Gotham Cafe

Oficjalne fora serwisów => Literatura: pozostałe => Wątek zaczęty przez: Ciacho on Września 05, 2010, 17:15:51



Tytuł: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 05, 2010, 17:15:51
(http://vpx.pl/i/2014/02/10/tolkien_photo_c.jpg)


John Ronald Reuel Tolkien (1892-1973), jeden z najwybitniejszych pisarzy w historii literatury, zyskał światową sławę jako twórca niepowtarzalnego gatunku literackiego i niezwykłej krainy fikcji, która od lat zachwyca kolejne pokolenia czytelników. Źródłem inspiracji dla powstania Hobbita, Władcy Pierścieni, Silmarillionu, Niedokończonych opowieści były legendy. Lecz sięgając do mitów greckich i rzymskich, celtyckich i anglosaskich, legend arturiańskich, karolińskich i germańskich, Tolkien  profesor języka staroangielskiego w Oksfordzie, jeden z najlepszych filologów swoich czasów ? powołał do życia własną, na wskroś oryginalną mitologię.Rozmach tego przedsięwzięcia jest oszałamiający, a niepowtarzalny świat Śródziemia najbardziej zwarty i drobiazgowo wymyślony świat w historii literatury  zapisał się trwale we współczesnej kulturze.



Za dorobek naukowy i literacki otrzymał wiele nagród i honorowych doktoratów w Holandii, Irlandii, Anglii, Francji i Stanach Zjednoczonych oraz najwyższe wyróżnienie państwowe - Order Imperium Brytyjskiego, odznaczenie przyznawane najwybitniejszym brytyjskim twórcom i najsłynniejszym osobistościom, którego idea i nazwa jednak wcale nie były mu bliskie. Potępiał imperializm i mocarstwowe ambicje, osobiście zaś czuł się bardziej Anglikiem niż obywatelem brytyjskim. W czasie przyznawania tej nagrody poskarżył się na słowa "brytyjskie" i "imperium" i do końca życia nie używał związanego z tym orderem tytułu szlacheckiego.


Publikacje akademickie:

1922 - "A Middle English Vocabulary"
1925 - "Some Contributions to Middle-English Lexicography"
1925 - "The Devil's Coach Horses"
1925 - "Wydanie Sir Gawain and the Green Knight" (pol. Pan Gawen i Zielony Rycerz)
1929 - "Ancrene Wisse and Hali Mei?had"
1932 - "Sigelwara Land" część I
1934 - "Sigelwara Land" część II
1935 - "Chaucer as a Philologist: The Reeve's Tale"
1936 - "Beowulf, The Monsters and the Critics Sir Israel Gollancz memorial lecture"
1944 - "Sir Orfeo"
1947 - "I??len" in Sawles Warde
1947 - "On Fairy-Stories"
1953 - "The Homecoming of Beorhtnoth, Beorhthelm's Son"
1953 - "Middle English Losenger"
1962 - "Ancrene Wisse: The English Text of the Ancrene Riwle"
1963 - "English and Welsh"
1975 - "Tłumaczenia Pearl i Sir Orfeo"
1981 - "The Old English Exodus Text"
1982 - "Finn and Hengest: The Fragment and the Episode"


Proza:

1937 - "Hobbit, czyli tam i z powrotem"
1945 - "Liść, dzieło Niggle'a"
1949 - "Rudy Dżil i jego pies"

"Władca Pierścieni" - składający się z trzech części:

1954 - "Drużyna Pierścienia"
1954 - "Dwie Wieże"
1955 - "Powrót Króla"

1967 - "Kowal z Podlesia Większego"
1975 - "Guide to the Names in The Lord of the Rings"
1976 - "Listy Świętego Mikołaja"
1977 - "Silmarillion"
1980 - "Niedokończone opowieści"
1982 - "Pan Błysk"


"Historia Śródziemia" - dwunastotomowy cykl książek:

1983 - "Księga zaginionych opowieści"
1984 - "Ostatnie legendy Śródziemia"
1985 - "The Lays of Beleriand"
1986 - "The Shaping of Middle-earth"
1987 - "The Lost Road and Other Writings"
1988 - "The Return of the Shadow"
1989 - "The Treason of Isengard"
1990 - "The War of the Ring"
1992 - "Sauron Defeated"
1993 - "Morgoth's Ring"
1994 - "The War of the Jewels"
1996 - "The Peoples of Middle-earth"

1998 - "Łazikanty"
2007 - "Dzieci Húrina"
2009 - "Legenda o Sigurdzie i Gudrun"


Poezja:

Wiersze:

1911 - "The Battle of the Eastern Field"
1913 - "From the many-willow'd margin of the immemorial Thames"
1915 - "You & me and the Cottage of Lost Play"
1915 - "Kortirion among the trees"
1915 - "Goblin Feet"
1920 - "The Happy Mariners"
1922 - "The Clerke's Compleinte"
1923 - "Iumonna Gold Galdre Bewunden"
1923 - "The City of the Gods"
1923 - "The Eadigan Saelidan"
1923 - "Why the Man in the Moon Came Down Too Soon"
1923 - "Enigmala Saxonic ? a Nuper Inventa Duo"
1923 - "The Cat and the Fiddle: A Nursery-Rhyme Undone and its Scandalous secret Unlocked"
1924 - "An Evening in Tavrobel"
1924 - "The Lonely Isle"
1924 - "The Princess Ni"
1925 - "Light as Leaf on Lindentree"
1926 - "The Nameless Land"
1927 - "Adventures in Unnatural History and Medieval Metres, being the Freaks of Fisiologus"
1931 - "Progress in Bimble Town"
1933 - "Errantry"
1934 - "Firiel"
1934 - "The Adventures of Tom Bombadil"
1937 - "The Dragon's Visit"
1937 - "Knocking at the Door: Lines induced by sensations when waiting for an answer a the door of an Exalted Academic Person"
1945 - "The Lay of Aotrou and Itroun"
1955 - "Imram"
1965 - "Once upon a time"
1967 - "For W. H. A".
1974 - "Bilbo's Last Song posthum"

Zbiór wierszy:

1936 - "Songs for the Philologist"s - przy współpracy z E.V. Gordon u. a.
1962 - "The Adventures of Tom Bombadil and other verses from The Red Book"

Poematy:

- Upadek Króla Artura
- Nowa Pieśń o Völsungach
- Nowa Pieśń o Gudrun



Cykl wierszy:
 
1967 - "The Road Goes Ever On: A Song Cycle" - wydane przez Donalda Swanna

Ballady:

1985 - "The Lay of Leithian posthum" - w: The History of Middle Earth, Bd. 3: The Lays of Beleriand
1985 - "The Lay of the children of Húrin posthum" - w: The History of Middle Earth,Bd. 3: The Lays of Beleriand


NAJWAŻNIEJSZE DZIEŁA


"Hobbit"

(http://vpx.pl/i/2014/02/10/hobbit_albo_tam_i_z_powrotem_IMAGE1_221791_7.jpg)

Pierwsza książka Tolkiena zdobyła tak ogromną popularność, że dziś trudno wręcz spotkać kogoś, kto nie słyszałby o hobbitach. Od 1937 roku była wielokrotnie wznawiana w Wielkiej Brytanii i na całym świecie. Tolkien napisał ją dla swoich dzieci, ale stała się klasyką i wstępem do Władcy Pierścieni. To właśnie w Hobbicie Tolkien po raz pierwszy odmalował wypełnioną przez smoki, czarodziei i magiczne przedmioty krainę, którą przemierzają niezwykli bohaterowie w odwiecznej walce dobra ze złem.

Hobbit to opowieść o niebezpiecznej wyprawie podjętej przez krasnoludy, które wyruszają wykraść strzeżone przez smoka złoto. Ich nieoczekiwanym partnerem jest hobbit Bilbo Baggins.

Kim są hobbici?

" Są to mali ludkowie, niżsi od nas o połowę i mniejsi nawet od brodatych krasnoludów (...). Zazwyczaj bywają dość brzuchaci, noszą jaskrawe, barwne stroje (...). Nie używają butów, stopy hobbitów są bowiem twarde, skórzaste i porośnięte gęstymi, brązowymi włosami, podobnymi do włosów (kręconych!) na ich głowach. Mają długie, zręczne, brązowe palce i poczciwe oblicza, a śmieją się dźwięcznie i donośnie (zwłaszcza po obiedzie, który, jeśli tylko mogą, jadają dwa razy dziennie)."

Bilbo również bardzo sobie ceni dobre jedzenie, spokój i wygodę. Ale oto jego udziałem staje się wielka przygoda ?
pojmanie przez trolle, ucieczka przed goblinami, a wreszcie walka w wielkiej bitwie...



Inne wersje tej książki zostały wydane również pod tytułem "Hobbit albo tam i z powrotem" oraz "Hobbit,czyli tam i z powrotem:.



"Władca Pierścieni"


Fantastyczna epopeja i jedno z największych dzieł literackich. Tolkien tchnął nowe życie w dawne tradycje i na ich kanwie zbudował jedyną w swoim rodzaju powieść przygodową ze starożytną legendą i prostą ogólnoludzką prawdą moralną jako osnową. Wątki Hobbita zostały rozwinięte i podbudowane głębszą refleksją. Ogniwem łączącym obie powieści jest Pierścień - w trylogii już nie tylko magiczny przedmiot, lecz potężne narzędzie zła, decydujące o losach całego świata. Kaprysy historii XX wieku sprawiły, że dzieło Tolkiena stało się aktualne. Pisarz przeciwny był jednak odczytywaniu Władcy Pierścieni jako alegorii naszych czasów, uważając ją za zbyt wąską. W postaci hobbita Froda przedstawił bowiem uniwersalnego szarego człowieka każdej epoki. Ostatecznie przecież to nie potęga umysłu czy siła fizyczna staje się ratunkiem dla świata, ale zwykły odruch serca, czysto ludzka zdolność do okazania miłosierdzia, która pozwala zwyciężyć zło.

-"Drużyna Pierścienia"

(http://vpx.pl/i/2014/02/10/wladca_pierscieni_tom_1_druzyna_pierscienia_IMAGE1_273310_15.jpg)

W zamierzchłych czasach kowale elfów wykuli Pierścienie Mocy. Lecz Sauron, Mroczny Władca, stworzył w tajemnicy Jedyny Pierścień, napełniając go swą potęgą, aby rządził pozostałymi. Ale Pierścień zniknął i przepadł gdzieś w Śródziemiu. Minęło wiele wieków, zanim się odnalazł i trafił w ręce hobbita, którego przeznaczeniem stała się wędrówka do Krainy Cienia, by zniszczyć Jedyny Pierścień...Drużyna Pierścienia wyrusza z Shire. Żaden z uczestników wprawy - hobbici Frodo, Sam, Pippin i Merry, czarodziej Gandalf, krasnolud Gimli, elf Legolas, Boromir z Gondoru i tajemniczy Obieżyświat - nie wie, co czeka u kresu podróży. Ale są pewni jednego: jeśli nie wypełnią misji, świat ogarną Ciemności...

Inne wersje tej książki zostały wydane również pod tytułem "Wyprawa" oraz "Bractwo Pierścienia"

-"Dwie Wieże"

(http://vpx.pl/i/2014/02/10/wladca_pierscieni_tom_2_dwie_wieze_IMAGE1_273311_15.jpg)

Śmierć Boromira, pojmanie Merry'ego i Pippina, rozpaczliwe wysiłki Aragorna, Legolasa i Gimlego usiłujących uwolnić hobbitów, pościg za orkami, spotkanie z entami, powrót Gandalfa z otchłani Morii, udział w wielkiej bitwie Jeźdźców Rohanu z potęgą Isengardu i ostateczne starcie z władcą Orthanku - oto dalsze losy rozbitej już Drużyny Pierścienia.Żaden z jej członków nie wie jednak, co dzieje się z Samem i Frodem. A tropiony przez Nazgule Powiernik Pierścienia z uporem idzie dalej. Podążając za Gollumem, przemierza Martwe Bagna, by stanąć wreszcie u stóp Minas Morgul - przerażającej fortecy strzegącej drogi do Krainy Cienia...


-"Powrót Króla"

(http://vpx.pl/i/2014/02/10/wladca_pierscieni_tom_3__powrot_krola_IMAGE1_273312_15.jpg)

Rozpoczyna się Wojna o Pierścień. W wielkiej bitwie na polach Pelennoru ginie król Rohanu i Wódz Upiorów. Armia dowodzona przez Aragorna - potomka dawnych królów Gondoru - podchodzi pod Czarną Bramę. Nikt nie oczekuje zwycięstwa; chodzi tylko o to, by odwrócić uwagę Mrocznego Władcy od jego kraju. Tam bowiem ważą się losy świata, złożone w ręce pewnego hobbita. Frodo wraz z wiernym Samem wędruje coraz dalej w głąb posępnej krainy, aż do serca Mordoru. Im bliżej jednak Góry Przeznaczenia, tym cięższe brzemię przygniata barki Powiernika Pierścienia...



"Silmarillion"

(http://vpx.pl/i/2014/02/10/silmarillion_IMAGE1_290022_17.jpg)

Silmarillion został opublikowany w 1977 roku, w cztery lata po śmierci autora, w opracowaniu jego syna Christophera. W 1956 roku sam pisarz tak mówił o swojej nieistniejącej jeszcze książce: ?Nie sądzę, aby zyskała popularność Władcy Pierścieni ? ani śladu hobbitów! Masa mitologii, wszędzie elfy i podniosła stylistyka...? A jednak Silmarillion stał się najsłynniejszym obok Władcy Pierścieni dziełem Tolkiena.


Silmarillion to zbiór opowieści o Dawnych Dniach, czyli o Pierwszej Erze Świata, poprzedzającej epokę, w której rozgrywa się akcja Władcy Pierścieni. Legendy i mity sięgają zamierzchłych czasów, gdy pierwszy Władca Ciemności, Morgoth, przebywał w Śródziemiu, a Elfy Wysokiego Rodu toczyły z nim wojnę, by odzyskać Silmarile, trzy świetliste klejnoty, w których przetrwało światło Dwóch Drzew Valinoru.Oprócz właściwej historii Silmarilów książkę wypełniają legendy o Ainurach, Valarach, upadku Numenoru i Pierścieniu Władzy. Razem składają się na niepowtarzalny obraz dziejów ? od Muzyki Ainurów, z której zrodził się świat, aż do końca Trzeciej Ery, gdy powiernicy Pierścienia odpłynęli z Szarej Przystani...



"Dzieci Húrina"

(http://vpx.pl/i/2014/02/10/file_140067.jpg)

Nigdy niewydana opowieść autora Władcy Pierścieni.
Fantastyczny świat Śródziemia zachwycił miliony widzów nagrodzonej 17 Oscarami filmowej superprodukcji Władca Pierścieni. W 2007 roku powrócił w pierwszej od czasu opublikowania Silmarillionu w 1977 roku książce J.R.R. Tolkiena przygotowanej do druku przez jego syna Christophera.
Piękna bibliofilska edycja z olśniewającymi kolorowymi ilustracjami Alana Lee, autora szaty graficznej Władcy Pierścieni ? rysunków, które zainspirowały reżysera filmu.


Historia Túrina i jego siostry Niënor ? dzieci Húrina, człowieka, który śmiał się przeciwstawić Czarnemu Władcy ? toczy się na długo przed wydarzeniami Władcy Pierścieni, w rozległej krainie za Szarymi Przystaniami, na ziemiach, po których chadzał niegdyś Drzewiec zatopionych podczas wielkiego kataklizmu, jaki zakończył Pierwszą Erę świata. W odległych czasach, gdy na Północy wznosiła się ogromna twierdza pierwszego Czarnego Władcy.To opowieść o wojnie rozpętanej przez Morgotha przeciwko elfom i ludziom, o nienawiści i zemście, o odwadze i
słabnącej nadziei, o strachu i o zmaganiu się z przeznaczeniem. O losach Túrina Niënor, naznaczonych straszliwą
klątwą Czarnego Władcy.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 05, 2010, 17:19:54
Pozwoliłem sobie na jakby przeniesienie tematu z GWKC tutaj,tak samo jak i tego postu,żeby było jakieś podłoże do ewentualnej rozmowy. :)  Bardzo mile widziane było by, gdybyś Varjus również wkleił tutaj swojego posta o Hobbicie. :)

Jeśli macie jakiekolwiek uwagi lub sugestie, żeby coś poprawić, czy dopisać to piszcie.:)
Mam nadzieję, że wszystko jest w porządku i temat będzie przydatny.:)




Sam po literaturę sięgnąłem zaledwie trzy tygodnie temu,chociaż próbowałem już znacznie wcześniej. Zacząłem od Hobbita, ale nie skończyłem. W związku z czym postanowiłem poprawić swój błąd i kilkanaście dni temu ponownie po niego sięgnąłem i tym razem doszedłem do  końca. Podobała mi się bardzo. Zresztą nic w tym dziwnego. Zawsze uwielbiałem baśniowe krainy i żyjące w nich postacie- szczególnie elfy i krasnoludy (normalne, jeśli się grało kiedyś cholernie dużo w Heroes'ów:P)).

Po Hobbicie przyszła pora na mega petardę w postaci Silmarillionu.:D Cholernie dużo opowieści tworzących bardzo poukładaną mitologię,co dla człowieka , który uwielbia tą Grecką, czy Rzymską (czytaj mnie:P ) stanowi nie lada gratkę. Czytało się szybko i przyjemnie. Mnóstwo bogów,bożków,elfów, krasnoludów, ludzi, rodów,krain, bitew,przygód itp. itd. Cholernie dużo nazw, co niekiedy przyprawiało o zawrót głowy szczególnie kiedy czytało się coś stylu (...)A oto Turin,syn Hurina, Syna Galdora z rodu Hadora(...) :P. Ogólnie polecam, bo warto poznać dzieje z Pierwszej i Drugiej Ery,czyli poprzedzającej Trzecią Erę w której toczy się akcja Władcy Pierścieni.:)

Po tych dwóch pozycjach przyszła pora na troszkę słabsze aczkolwiek nadal na wysokim poziomie Dzieci Hurina. Fajnie i przyjemnie się czytało te wszystkie przygody syna Hurina,czyli Turina. Pod koniec bardzo mi to przypominało znane chyba każdemu dzieje Króla Edypa.:) Szkoda tylko, że przeczytałem tą ksiażke po Silmarillionie w którym zamieszczono dosyć obszerne streszczenie Dzieci Hurina przez co przyjemność z lektury była mniejsza. :( Mimo wszystko nie żałuję czasu bo dowiedziałem się więcej i przyswoiłem sobie mocniej niektóre postacie.:)

W międzyczasie zaś szukałem odpowiedniego tematu tutaj na forum. Nie znalazłem nic
więcej na temat Tolkiena za wyjątkiem pojedynczych tematów ,czy to o Władcy Pierścieni,czy Dzieciach Hurina. W związku z czym postanowiłem stworzyć ten temat i mam nadzieję,jak już wspominałem wyżej,że będzie przydatny a może i rozwinie się w nim kiedyś jakaś dłuższa i ciekawa dyskusja.:)

Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia

Wreszcie,przeczytany. Wreszcie nie dlatego, że czytanie mi ciążyło,ale ,że miało to mieć miejsce już dawno temu,a nie dopiero dzisiaj.:)
Co mogę powiedzieć więcej ? Myślę,że nie mógłbym nie polubić książki,jeżeli uwielbiam film chociaż mógłbym nie lubić filmu,gdybym najpierw przeczytał książkę.:) Na skróty bardzo poszedł pan Jackson,chociaż tego nie można mu wytykać,bo ciężko było by zachęcić widzów do usiedzenia dodatkowej godziny,czy dwóch w kinie,jeżeli chciałby wrzucić na ekran wszystko to co na papierze umieścił Tolkien.:) Ogólny zarys jest ok. Nie mniej jednak,jeśli zacznę patrzeć na szczegóły to nie mogę zrozumieć dlaczego przeinaczał fakty. Mam na myśli,że teksty co prawda wypowiadane są z odpowiednich ust,ale już obecność nie których bohaterów w danej sytuacji,czy miejscu nie jest prawidłowa i to jest dziwne. Bo jak można zamienić Glorfindela z książki na filmową Arwene w momencie ratowania Froda? Albo usunąć (w filmie) ważną postać  jaką jest Bilbo z wielkiej narady u Elronda? Denerwujące strasznie są takie rzeczy  tym bardziej pewnie dla tych,którzy najpierw trylogię przeczytali,a potem obejrzeli.;)

Ja tak jak wspominałem wyżej najpierw obejrzałem, teraz przeczytałem i zarówno film jak i książka dla mnie są bardzo wartościowe.:)
Bardzo przyjemna postać Bombadila,taka całkiem inna niż reszta bohaterów,powiedziałbym wręcz,że niepasująca swoją prezencją do tego świata.:)
Ogólnie bardzo pozytywny tekst,pozwalający rozładować napięcie,przeżyć wyimaginowaną przygodę z fantastycznymi bohaterami w baśniowych krainach.:) Ja już przy okazji komentowania "Talizmanu" Kinga wspominałem,żę uwielbiam jak jest ruch w ksiażce,jak bohaterowie nie spoczywają na stałym lądzie,akcja nie dzieję się na jakimś określonym terenie tylko bohaterowie prą do przodu,przed siebie,przeżywają różne przygody,napotykają przeszkody i zostawiają to za sobą idąc dalej.
Człowiek może poważnie się wciągnąć w taki książkowy świat i zapomnieć o otaczającej go rzeczywistości,co jest niekiedy wręcz wskazane.:)

Ode mnie full, 6/6,nie inaczej.;) Teraz "Dwie Wieże":D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Duddits on Września 06, 2010, 08:22:23
A wiesz może Ciacho czy to prawda, że 22 września ma być najnowsze wydanie Władcy Pierścienia od wydawnictwa Muza?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 06, 2010, 10:27:35
Niestety,nic mi o tym nie wiadomo,ale to dobrze bo może wyjdzie coś ładnego i w miarę za przestępną cenę,bo osobiście myślałem nad Amberem z ilustracjami,ale na to kurde trochę wydatek będzie.:) W każdym bądź razie jakbyś coś się dowiedział to daj znać tutaj. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Duddits on Września 06, 2010, 10:46:57
Z tego co się doszukałem to owego 22 września ma być chyba dodruk bo okładka się nie zmieniła. Na stronie samego wydawnictwa nic nie ma. Pytam się bo na Allegro widziałem aukcję w pre-orderze.
Ja zamówiłem te wydanie z etui. Odkładałem na nie trzy miesiące.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 06, 2010, 11:02:29
Możliwe. :) To wydanie zamówiłeś? :

http://allegro.onet.pl/tolkien-wladca-pierscieni-wyd-specialne-kurier-0-i1212539326.html

Przy okazji szukania znalazłem takie wydanie:

http://allegro.onet.pl/tolkien-wladca-pierscieni-1981-skibniewska-i1186733363.html

Pierwszy raz je widzę, niby ładnie wygląda ,ale klimatycznie to bardziej pod horror mi podchodzi niż pod fantasy. :P

Tak w ogóle,to jeśli Ci przyjdzie to odezwij się tutaj,może jakieś fotki pykniesz czy coś,jeśli to nie problem. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Września 06, 2010, 11:21:08
Mam wydanie Hobbita z tego drugiego linka. Ładne jest, choć stare i zniszczone. Nie chciałbym czytać innego. Nigdy :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Duddits on Września 06, 2010, 11:44:34
Dokładnie ta aukcja Ciacho :) Fotki pyknę. No problem. Miałem je sobie kupić na początku roku ale kaski nie miałem choć wtedy chodziło po 100 zł.
Co do drugiego linku to ładnie się prezentuje te wydanie. Tak jaki i cena. Na Allegro też jest pierwsze wydanie za 2900 :rad1:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 06, 2010, 13:29:20
Ta widziałem, o ile dobrze pamiętam to pierwsze polskie wydanie. :D Ja się pytam o wydania bo sam ostatecznie nie wiem jakie zakupie. Z jednej strony podoba mi się to wydanie z Muzy,bo widziałem je już wcześniej,a z drugiej będę chciał na półkę postawić oprócz Wp, jeszcze Silmarillion i Hobbita,a chciałbym żeby to z jednej serii było. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Duddits on Września 06, 2010, 14:04:29
Kwestią czasu było aż Mando zwróci Ci uwagę na wysokość stopki. Sam też poprawiałem :D
Co do WP to nie podoba mi się wydanie z czarnymi grzbietami. Tak samo z tymi białymi choć tu się zastanawiałem bo był Hobbit do tego. Kremowa oprawa jest w sam raz. No i etui do tego :D
Co do tego pierwszego wydania to sam Tolkien się w nie zaopatrzył ;)

(http://home.agh.edu.pl/~evermind/images/0005_small.JPG)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 06, 2010, 14:31:42
Hehe,ten tekst ,że Tolkien zakupił to też jeden z elementów marketingowych przy tej aukcji,aczkolwiek nie twierdzę,że to nie prawda. :)

Ta, ale nawet zmiana wysokości nie uchroniłaby jej od usunięcia, także nacieszyłem się nią może z 2 godziny :P Ale stopka fajna była,nie? :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Duddits on Września 06, 2010, 14:35:32
Specjalnie Ci dałem fotkę bo tam na półce stoi kilka egzemplarzy tego wydania  :o


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 09, 2010, 12:49:35
Władca Pierścieni: Dwie Wieże

No i przeczytane. :) Nie nie rozumiem za cholerę pominięcia w filmie  Bregalada (Żwawca) i rozprawy z Sarumanem.  O ile na to pierwsze można jeszcze przymknąć oko, o tyle na to drugie nie,bo moim zdaniem to cholernie ważny moment. Saruman zły,niedobry przez cały ten czas uprzykrzał życie Drużynie (i nie tylko) jak mógł,a gdy przychodzi jego kres,to Peter ogranicza się tylko do pokazania zalanego Isengardu otoczonego przez Enty. No jak tak można?  :pff4:
Inna sprawa,że cały film praktycznie opierał na oblężeniu Helmowego Jaru (21 str. w książce) . :D Mi się szczerze bardzo podobało to w filmie,ale jakby mi ktoś powiedział,że w książce jest o tym tylko 21 s. to bym nie uwierzył. :D
Ale mniejsza już z filmem. Drugą część czytałem z równą,jak w przypadku pierwszej, przyjemnością. :) Fajnie było poczytać o Jeźdźcach Rohanu, Drzewcu i jego Entach,Oblężeniu Isengardu! :D W filmie nudziły mnie przeprawy hobbitów,znacznie bardziej podobało mi się to o czym pisałem wcześniej,czyli te wszystkie potyczki. :) Tylko sam fakt,że w książce jest to bardziej rozwinięte sprawia, że oceniam ją na równi z Drużyną. 6/6. :)
 
No to teraz ostatni tom i kończymy zajebistą trylogię. :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 09, 2010, 12:56:44
Motyw Sarumana to bodaj największy minus ekranizacji. Szerzej na ten temat jak zakończysz całość.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Duddits on Września 11, 2010, 09:04:10
Tak w ogóle,to jeśli Ci przyjdzie to odezwij się tutaj,może jakieś fotki pykniesz czy coś,jeśli to nie problem. :)
http://img148.imageshack.us/gal.php?g=dscf4433.jpg (http://img148.imageshack.us/gal.php?g=dscf4433.jpg)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 11, 2010, 18:27:03
Dzięki za foty Dud. :) Ładne to , ale to wydanie chyba ogranicza się tylko do WP i Hobbita,nic poza tym z Tolkiena nie ma,nie? :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Duddits on Września 11, 2010, 18:35:18
Hobbita niestety nie ma w tym wydaniu. Tym bardziej innych książek.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 11, 2010, 18:54:26
Aha, to coś mi się pojeb*** :P W każdym bądź razie ładne wydanie i fajna tapeta na pulpicie :D,ale dziwi mnie fakt, żeś się nic nie odezwała, że hh słuchasz jak pytałem w aktualnie słuchanych, czy ktoś isę taki oprócz mnie znajdzie. :P


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Września 11, 2010, 23:18:14
Co do tego pierwszego wydania to sam Tolkien się w nie zaopatrzył ;)

Nie wiem jak było kiedyś, ale teraz jest tak, że jak autor sobie zażyczy darmowego egzemplarza jego książki wydanej w innym języku, to wydawca ma mu obowiązek przesłać. ;) Więc pewnie nawet sobie nie kupował tylko dostał. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Września 12, 2010, 10:17:53
Moja mała kolekcja Tolkienów. Moim zdaniem najlepiej wydana seria to ta zielona skóro-podobna edycja. Zakupiłem ją jeszcze gdy była dostępna w księgarniach. Teraz na Allegro sprzedający wołają sobie za książki z tej serii niezłe sumki ... a wszystko przez ekranizację WP  ;)

(http://img836.imageshack.us/img836/1652/tolkien.th.jpg) (http://img836.imageshack.us/i/tolkien.jpg/)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 12, 2010, 11:31:08
Bardzo ładne i eleganckie to wydanie z Ambera,nie widziałem takiego jeszcze. :) Seria podobna jak ta z Zielonej Sowy. :) Ja właśnie chciałbym w jednym stylu mieć większość Tolkiena by to ładnie na półce wyglądało. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Września 12, 2010, 11:40:29
...jeszcze swego czasu dostępna była w takim wydaniu trylogia, tylko w formacie A4, też w zielonych skóro-podobnych okładkach ... teraz Amber wydaje od nowa wszystko w tym formacie, niestety już nie w takich stylowych okładkach ... :( ...muszę kiedyś dokupić "Niedokończone opowieści" bo brakuje mi jednego tomu z tej edycji co mam ...no i przydałoby się w końcu "Dzieci Hurina" przeczytać oraz "Legendę o Sigurdzie..." ...ale to w swoim czasie  ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 15, 2010, 13:55:52
Władca Pierścieni: Powrót króla

Przeczytane. :D Wbrew moim przewidywaniom i pojemności (527 stron) najkrótsza część ze wszystkich,bądź co bądź oceniana na równi z nimi. :) I przy tej części zauważyłem, że Jackson konkretnie pofantazjował i poskracał. :D Bo i o szarej drużynie nic nie było, i o niedoszłym starciu Gandalfa z wodzem Nazguli-Peter ograniczył się tylko do pokazania walki z Eowiną. :) Ogólnie dużo tego było i zajęło by mi trocheczas nimbym to wszystko wypisał.:)
Książka podobała mi się jak najbardziej tylko ta końcówka "Porządki w Shire" mi jakoś tutaj nie pasowała.Wszystko niby fajnie,hobbity w końcu same powalczyły i dały rade Sarumanowi, ale jakoś dla mnie to inna bajka. :) I dodatki mile odebrane,wszystko wytłumaczone pięknie. :)

Podsumowując. Nie żałuję ani tego, że przeczytałem wcześniej Silmarillion, ani tego,że obejrzałem wcześniej filmy. Wszystko to podobało mi się strasznie mocno i miałem spory niedosyt. Bo i o elfach chciało się czegoś więcej dowiedzieć i krasnoludach,o Morii,Lorien,Rivendell itp,a w filmie za dużo tego nie było. Przy lekturze przeczytałem wszystko to co było w filmie plus wszystko to czego tam oczywiście nie było i czytało się to tym bardziej przyjemnie. :) To było to ,czego mi było trzeba,co mnie nasyciło i właściwie w całości ogarnąłem cały ten świat Tolkienowski z przyjemnością. :P

Co sie tyczy filmu. To miałeś rację p.a. ,że jest mocno prze-Arwenowany. :D W każdej części Arwena,Arwena i Aragorn itp ,przy czym w lekturze natknąłem się na wzmiankę o niej 3 razy zaledwie i to najwięcej było o niej w dodatkach. :P Z Sarumanem też trochę dziwnie był,bo i po pierwsze to w książce on wcale nie jest podwładnym Saurona,gdzie w filmie to jakby jego marionetka; po drugie strasznei ograniczone w filmie są wiadomości o nim. Ani nic o potyczce w Isengardzie,ani nic o pobycie potem w Shire. Dziwne troszkę no ale coś nowego przynajmniej doczytałem. :)

Ogólnie rzecz biorąc sporo można by mówić,ale samemu to tak nie bardzo ,więc jakby ktoś coś chciał jeszcze wtrącić lub dopowiedzieć to proszę bardzo. :) Z mojej strony leci 6/6 ,czyli generalnie trylogia na 6. :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Kwietnia 28, 2011, 21:26:37
Moja mała kolekcja Tolkienów.
Świetna kolekcja. KZO to niezły kapitał na przyszłość  :]

Osobiście Tolkiena wielbię wielce i chyba dalej będę uznawał LOTR-a za swoją ulubioną książkę ever. Nie zmienia to faktu, że oddzielam twórczość "Śródziemną" od innych dokonań literackich, ale cenię je tak samo mocno. Ostatnio nadrobiłem trochę zaległości i wchłonąłem "Potwory i krytycy", "Legendę o Sigurdzie i Gudrun" oraz "Pana Błyska". Całkowicie różne światy i klimaty, ale za każdym razem rewelacyjna lektura.

W kwestii Władcy i reszty. H i WP jako dzieła w całości powstałe za życia JRR uznaję za kanon wiedzy o Śródziemiu. Chciałbym to samo powiedzieć o (genialnym) Silmarillionie, ale niestety - fakt, że edytował go Christopher zawsze trochę zbija mój entuzjazm. Ale zarówno S jak i DH czy NO bardzo mi podeszły. Pozostaje żałować, że JRR nie wydał za życia S :(


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Lipca 16, 2011, 20:06:22
Moja mała kolekcja Tolkienów.

Świetna kolekcja. KZO to niezły kapitał na przyszłość  :]


Hehe..no teraz to naprawdę unikatowe wydanie, ale ja na pewno nie zamierzam się go pozbywać ... mam wielki sentyment do tego wydania (całej serii).

Na marginesie, czy orientuje się ktoś czy jednotomowa wersja "Niedokończonych opowieści" zawiera dokładnie to samo co jedno z pierwszych 3-tomowych edycji (z których niestety brakuje mi jednej części)??


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lipca 17, 2011, 14:13:56
Mówisz o najnowszym wydaniu Amber? Jeśli tak to zawiera ono wszystkie 4 części NO (1,2,3 Era plus dodatki).


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 04, 2011, 20:35:44
Kontynuacja rozmowy z tematu o e-bookach.

Offtop nam rośnie... Mam stare wydanie z tłumaczeniem Skibniewskiej, to był chyba Czytelnik (nawet w 2 sztukach, bo trochę mi się rozlatywały i Cichy wypatrzył mi drugi egzemplarz w antykwariacie). Oprócz tego mam wydanie Muzy z kulkami na okładce, wydanie Ambera i pierwszy tom w jakimś dziwnym wydaniu z lat sześćdziesiątych... no i jeszcze to wydanie angielskie z filmową okładką (mam obłożone białym papierem i nie muszę jej oglądać :D).
Hmm to stare wydanie to pewnie Czytelnik/CiA Books jak mniemam? Taki fajny czarny pocket? Miałem to, ale oddałem do biblioteki gdy wymieniałem część kolekcji na nowsze wydania. To chyba najczęściej spotykane wydanie, swoją drogą strasznie małe litery tam były jak pamiętam.
Czytałem to wydanie Muzy z kulkami też, ale z Muzowych wydań mam to większe wznowienie (format bodajże A4, prawie taki sam jak nowy czarny Amber) i jest to przedruk słowo w słowo wersji kulkowej. Duże (i ciężkie) jest to wielce, ale prezentuje się genialnie.
A czytałaś może Hobbita w tym nowym tłumaczeniu co wydał Amber? To samo tyczy się tego wydania WP w tłumaczeniu Frąców - różni się dosyć mocno od klasycznego Skibniewskiej czy też jest do przeżycia i nie odstrasza?

A jak już ożywiła się kwestia tolkienowska to ja pozwolę sobie na moje standardowe ostatnio marudzenie: niech ukaże się kiedyś ostateczna wersja tekstów o Śródziemiu... :( Moje marzenie to 3 księgi:
1. Hobbit: zawierający poprawki Tolkiena z lat 60-tych, które wpisują książkę mocniej w świat Śródziemia.
2. Władca Pierścieni: wydanie drugie, z poprawkami Tolkiena, nie żadna 50-tka...
3. Silmarillion: tutaj Christopher musiał by najpierw posypać głowę popiołem i powiedzieć, że pierwsze wydanie jest... fatalne i było robione na szybko i bez planu. Marzy mi się kompilacja rzeczy z klasycznego Silmarillionu (plus księgi 1-5 HoME), Niedokończonych Opowieści (w tym Dzieci Hurina) oraz poprawienie tego wszystkiego faktami z tomów 10-11 HoME... Ale wiem, że ja śnię o czymś całkowicie nierealnym niestety...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 04, 2011, 21:05:31
To i ja trochę tu napiszę :) Sam niestety mam tylko wydanie z tłumaczeniem Łozińskiego... za to z najlepszymi okładkami ;) Wydawnictwo Zysk to bodaj było, wydanie gdzieś na oko z 1996-97 roku. Dostałem pierwszy tom na prezent, więc kupiłem kolejne... Dopiero gdy przeczytałem "kiedy Bilbo Bagosz z Bagoszna..." wiedziałem, że wtopiłem :) Miałem już bowiem za sobą tłumaczenie Skibniewskiej...

Czy ktoś może doszedł do tego, dlaczego Rivendell stał się Tajarem? :D

Z drugiej strony takie tłumaczenie to może być jakiś biały kruk, bo o ile się nie mylę, nowe tłumaczenia Łozińskiego nie mają już spolszczonych nazw? Nie zmienia to w niczym faktu, iż np. wiersz o pierścieniach przetłumaczył fatalnie... zupełnie przeinaczył jego sens.

Ktoś porównywał tłumaczenie tej dwójki... nie pamiętam nazwiska... z tłumaczeniem Skibniewskiej? Daje radę? Pytam, bo chciałbym kupić sobie "Władcę..." w niełozińskim tłumaczeniu... Chociaż najpewniej poszukam na allegro i kupię choćby te stare, rozlatujące się maleńkie książeczki z tłumaczeniem Skibniewskiej. Bo np. kulki to wydanie tragiczne, moim zdaniem. Na szczęście mam już zakupionego "Hobbita", "Silmarilliona" i jednotomowe wydanie "Niedokończonych opowieści", wszystkie tłumaczenia chyba autorstwa Skibniewskiej są...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 04, 2011, 21:19:04
Z drugiej strony takie tłumaczenie to może być jakiś biały kruk, bo o ile się nie mylę, nowe tłumaczenia Łozińskiego nie mają już spolszczonych nazw? Nie zmienia to w niczym faktu, iż np. wiersz o pierścieniach przetłumaczył fatalnie... zupełnie przeinaczył jego sens.
Łozińskiego próbowałem czytać, ale po 100 stronach odłożyłem na półkę, niestety za bardzo rozbolała mnie głowa :D Hmm nie wiem jak wygląda sprawa ewentualnych poprawek do tłumaczenia Łozińskiego, bo prawdę powiedziawszy omijam jego twórczość szerokim łukiem :D

Ktoś porównywał tłumaczenie tej dwójki... nie pamiętam nazwiska... z tłumaczeniem Skibniewskiej?
Nie miałem przyjemności, ale na necie są komentarze najczęściej, że "jest w miarę ok". Dlatego liczę, że może Kaja rozwinie myśl, bo jak widzę pisała, że ma tę kopię :)

Bo np. kulki to wydanie tragiczne, moim zdaniem
Hmm ale w jakim sensie? Rozmiar, czcionka? Pytam bo do tej pory wszyscy narzekają tylko na okładki :D

jednotomowe wydanie "Niedokończonych opowieści", wszystkie tłumaczenia chyba autorstwa Skibniewskiej są
"NO" nie tłumaczyła Skibniewska niestety. Silmarillion był ostatnią rzeczą jaką przełożyła.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 04, 2011, 21:21:21
Chodziło mi o okładki :) Niby mało istotna rzecz, ale w głowie mi się nie mieści, jak do takiej książki można było dać takie okładki. Kojarzy mi się teraz pewne wulgarne powiedzenie, z którego po ocenzurowaniu zostaje "ni w ni w" ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Września 04, 2011, 21:49:06
Hmm to stare wydanie to pewnie Czytelnik/CiA Books jak mniemam? Taki fajny czarny pocket? Miałem to, ale oddałem do biblioteki gdy wymieniałem część kolekcji na nowsze wydania. To chyba najczęściej spotykane wydanie, swoją drogą strasznie małe litery tam były jak pamiętam.

Owszem są bardzo małe litery i kiepskiej jakości papier, ale uwielbiam to wydanie (chyba sentyment z dzieciństwa). To są zdaje się wydania z lat osiemdziesiątych.
Czytelnik wydał jeszcze "Władcę Pierścieni" bodajże w latach sześćdziesiątych, mam pierwszą część w tej wersji - okładka była pomarańczowa w runy.
Wersja Muzy jest też w tłumaczeniu Skibniewskiej, ale została (moim zdaniem niepotrzebnie) trochę poprawiona. Między innymi Shadowfax nazywał się po polsku pierwotnie Gryf, co zostało zmienione na Cienistogrzywy. Mimo, że bliższe oryginałowi i istnieje analogia do Śnieżnogrzywego, raczej niezręcznie to brzmi... ale może znów to kwestia sentymentów.

Czytałem to wydanie Muzy z kulkami też, ale z Muzowych wydań mam to większe wznowienie (format bodajże A4, prawie taki sam jak nowy czarny Amber) i jest to przedruk słowo w słowo wersji kulkowej. Duże (i ciężkie) jest to wielce, ale prezentuje się genialnie.

A które to jest wydanie, to A4, nie jestem pewna, czy dobrze kojarzę?

A czytałaś może Hobbita w tym nowym tłumaczeniu co wydał Amber? To samo tyczy się tego wydania WP w tłumaczeniu Frąców - różni się dosyć mocno od klasycznego Skibniewskiej czy też jest do przeżycia i nie odstrasza?

Czytałam i "Hobbita" i "Władcę" w tłumaczeniu Frąców, ale już dość dawno temu... zdaje się, że przed premierą któregoś z filmów. Z tego, co pamiętam dawało się przeżyć, ale wszystko było trochę... bledsze niż u Skibniewskiej.

A co do grafiki w serii Ambera - ilustracje są pierwszorzędne. Alan Lee bardzo mi odpowiada jako ilustrator Tolkiena. Może do samego "Hobbita" bardziej pasują rysunki Johna Howe'a (świetny kalendarz tolkienowski chyba z 1998 roku z plakatem mapy do "Hobbita")... ale Alan Lee świetnie wpasowuje się w klimat Śródziemia, a jego wizje są graficznie bliższe szkicom Tolkiena.

A jak już ożywiła się kwestia tolkienowska to ja pozwolę sobie na moje standardowe ostatnio marudzenie: niech ukaże się kiedyś ostateczna wersja tekstów o Śródziemiu... :( Moje marzenie to 3 księgi:
1. Hobbit: zawierający poprawki Tolkiena z lat 60-tych, które wpisują książkę mocniej w świat Śródziemia.
2. Władca Pierścieni: wydanie drugie, z poprawkami Tolkiena, nie żadna 50-tka...
3. Silmarillion: tutaj Christopher musiał by najpierw posypać głowę popiołem i powiedzieć, że pierwsze wydanie jest... fatalne i było robione na szybko i bez planu. Marzy mi się kompilacja rzeczy z klasycznego Silmarillionu (plus księgi 1-5 HoME), Niedokończonych Opowieści (w tym Dzieci Hurina) oraz poprawienie tego wszystkiego faktami z tomów 10-11 HoME... Ale wiem, że ja śnię o czymś całkowicie nierealnym niestety...

:D

EDIT:

Chodziło mi o okładki :) Niby mało istotna rzecz, ale w głowie mi się nie mieści, jak do takiej książki można było dać takie okładki. Kojarzy mi się teraz pewne wulgarne powiedzenie, z którego po ocenzurowaniu zostaje "ni w ni w" ;)

Niestety... okładki dla mnie jak od jakiejś Grocholi. Już wolę te z lekka tandetne obrazeczki na starym wydaniu Czytelnika.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 04, 2011, 22:44:38
A które to jest wydanie, to A4, nie jestem pewna, czy dobrze kojarzę?
Tutaj (http://allegro.pl/tolkien-wladca-pierscieni-komplet-nowe-folia-i1801863421.html#gallery) widać dosyć wyraźnie jak to wydanie wygląda, 3 tomy w twardej oprawie oraz bonusowe etui (twarde jak skała swoją drogą).

Czytałam i "Hobbita" i "Władcę" w tłumaczeniu Frąców, ale już dość dawno temu... zdaje się, że przed premierą któregoś z filmów. Z tego, co pamiętam dawało się przeżyć, ale wszystko było trochę... bledsze niż u Skibniewskiej.
Czyli tak jak w opisie tłumaczenia Hobbita gdzieś na necie wyczytałem - dobre, poprawne, ale bez polotu niestety :( Chociaż zastanawiam się czasami czy opinie te oddają faktyczny stan tłumaczenia czy też większość z nas jest rozpieszczona świetnym tłumaczeniem Skibniewskiej i każde inne (nawet bardzo dobre) jest uważane za słabsze już na starcie? Myślę, że tego problemu nie da się jednoznacznie osądzić.

A co do grafiki w serii Ambera - ilustracje są pierwszorzędne. Alan Lee bardzo mi odpowiada jako ilustrator Tolkiena. Może do samego "Hobbita" bardziej pasują rysunki Johna Howe'a (świetny kalendarz tolkienowski chyba z 1998 roku z plakatem mapy do "Hobbita")... ale Alan Lee świetnie wpasowuje się w klimat Śródziemia, a jego wizje są graficznie bliższe szkicom Tolkiena.
Mi z kolei najbardziej podobają się ilustracje Teda Nasmitha do Silmarillionu, coś przepięknego  :aniol: Momentami są może trochę wynaturzone, ale moim zdaniem pasują idealnie do tej książki.
Co do kalendarza o którym piszesz: on nie był taki kwadratowy? Bo jak tak to chyba miałem ten sam.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Września 04, 2011, 23:32:58
Co do kalendarza o którym piszesz: on nie był taki kwadratowy? Bo jak tak to chyba miałem ten sam.

Tak :). Z roku 1997, '98 lub '99 o ile pamiętam. Dołączona była do tego książeczka i mapa do "Hobbita" z takim fajnym smokiem i sceną przedstawiającą krasnoludy, Bilba i Gandalfa w Bag End. Do tej pory wisi u mnie w sypialni w złotej ramie :).
A kalendarze z rysunkami Nasmitha też są w Polsce wydawane... niestety te, które miałam były na jakimś takim cienkim i kiepskim papierze...

W ogóle muszę kiedyś zrobić zdjęcie swojej tolkienowskiej kolekcji i pochwalić się w tym topicu.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 12, 2011, 13:13:14
W ogóle muszę kiedyś zrobić zdjęcie swojej tolkienowskiej kolekcji i pochwalić się w tym topicu.
Wrzucaj, wrzucaj :) Na kolekcje tolkienowskie zawsze chętnie oczy otworzę :)

A tak przy okazji to czy ktoś czytał może The Father Christmas Letters? Bo to jedyna pozycja autorstwa Tolkiena wydana w Polsce jakiej nie udało mi się jeszcze przeczytać (hmm no poza dwoma esejami z pierwszego wydania "Potwory i krytycy" i części "Perła, Król Orfeo") i jestem ciekaw czy warto do tego siadać w Bibliotece Narodowej :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 12, 2011, 15:38:28
W ogóle muszę kiedyś zrobić zdjęcie swojej tolkienowskiej kolekcji i pochwalić się w tym topicu.

Jasne. Pstrykaj. Też bardzo chętnie zobaczę,tym bardziej, jeśli jakieś unikaty posiadasz. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Września 13, 2011, 13:19:19
A tak przy okazji to czy ktoś czytał może The Father Christmas Letters?

"Listy św. Mikołaja"? Czytałam i mam :). Treść całkiem, całkiem, a ilustracje też bardzo fajne. Dziecko wysłucha z wypiekami na buzi, a dorosły wielbiciel Tolkiena przeczyta z uśmiechem nostalgii.
Trzeba pamiętać, że takie rzeczy jak "Mr Bliss", "Roverandom" czy właśnie "The Father Christmas Letters" mocno się różnią od typowych dokonań Tolkiena. Mi ten klimat odpowiada, jest taki bajkowo-senny angielski. Poza tym bardzo lubię styl ilustracji, autorstwa Tolkiena.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 13, 2011, 13:42:55
Pan Błysk był uroczy :) Chociaż prawdę powiedziawszy momentami większe wrażenie od historii robiło na mnie wydanie tej historyjki, genialny pomysł z zostawieniem oryginalnego tolkienowskiego pisma i rysunków.
Łazikanty to też taka fajna mała głupotka. I w zasadzie tyle o tych pozycjach mogę powiedzieć konstruktywnego :D Bardzo mi się też podobał Rudy Dżil i jego pies, a najbardziej scena targowania się ze smokiem :D Komediowe mistrzostwo świata :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Września 13, 2011, 14:01:33
Pan Błysk był uroczy :) Chociaż prawdę powiedziawszy momentami większe wrażenie od historii robiło na mnie wydanie tej historyjki, genialny pomysł z zostawieniem oryginalnego Tolkienowskiego pisma i rysunków.

No to mniej więcej tego samego możesz się spodziewać po tych listach :).

"Rudy Dżil" jest świetny :D. Pies Garm był pocieszny, smok Chrysophylax także. Uwielbiałam słuchać tej historii w dzieciństwie, zawsze podobała mi się jej "średniowieczność" i te wszystkie łacińskie akcenty. Ilustracje w stylu saskim też tworzą fajny klimat :).
Całkiem niedawno odświeżyłam sobie "Dżila" w formie audiobooka.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 13, 2011, 15:02:18
No to ja jednak przyznam się, iż książki Tolkiena przeznaczone dla dzieci raczej mnie odrzuciły... Miałem kiedyś w łapkach zbiór "Przygody Toma Bombadila" i oprócz tytułowych, pisanych, zdaje się, wierszem, przygód był tam również "Rudy Dżil" i coś tam jeszcze... ale na takie historie to jestem już chyba za stary :(


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Września 13, 2011, 15:32:37
Tak - "Rudy Dżil", "Kowal z Podlesia Większego" i zbiorek wierszy pt. "Przygody Toma Bombadila". Mi się całkiem podobała część wierszowana. Inna sprawa, że czytając to byłam jeszcze dzieckiem.
Zbiorek nie opowiada właściwie o samym Bombadilu (bodajże 2 pozycje spośród kilkunastu) - to po prostu wiersze utrzymane w klimacie fantastycznym... głównie o tematyce Śródziemia. Pamiętam, że przypadły mi do gustu wiersze pt. "Morski Dzwon" i "Człowiek z Księżyca".


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 13, 2011, 21:06:48
Do tego zbioru zaliczyć można też "Liść, dzieło Niggle'a" (tak przynajmniej jest w amberowskich "Opowieściach z Niebezpiecznego Królestwa"). Rzecz to krótka, ale moim zdaniem niezwykle ważna i oddająca tak naprawdę istotę pracy Tolkiena nad swoimi dziełami.
Z "Rudego Dżila" to pamiętam nieustanne pretensje Tolkiena o sposób wydanie tej pozycji. Jak to się pieklił na grafikę okładkową, że chociażby smok patrzy w niewłaściwą stronę :D
Wracając do tematu kalendarzy, to można zamawiać już oficjalny kalendarz na 2012 rok (http://www.amazon.co.uk/Tolkien-Official-Calendar-J-R/dp/006208920X/ref=sr_1_2?s=books&ie=UTF8&qid=1315940453&sr=1-2). Przyznam się szczerze, że trochę zwątpiłem jak zobaczyłem okładkę. Boromir to jakiś żydowski muszkieter, a Aragorn zagubiony szpieg z Krainy Deszczowców or what?:D Już tego Legolasa wyglądającego na sprzedawcę bagietek z jakiejś francuskiej wiochy pominę milczeniem :D

Aby nie kończyć zbyt negatywnie, link (http://www.youtube.com/watch?v=lRpIU_mu_rM) do Elven Hymn to Elbereth Gilthoniel w wykonaniu The Tolkien Ensemble. Moim skromnym zdaniem ich wykonanie utworów z Władcy Pierścieni to mistrzostwo świata.

A tak swoją drogą to temat o Tolkienie się trochę rozruszał ostatnio :) Może kiedyś dostanie swój dział na forum?:D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Września 14, 2011, 16:20:03
Wracając do tematu kalendarzy, to można zamawiać już oficjalny kalendarz na 2012 rok (http://www.amazon.co.uk/Tolkien-Official-Calendar-J-R/dp/006208920X/ref=sr_1_2?s=books&ie=UTF8&qid=1315940453&sr=1-2). Przyznam się szczerze, że trochę zwątpiłem jak zobaczyłem okładkę. Boromir to jakiś żydowski muszkieter, a Aragorn zagubiony szpieg z Krainy Deszczowców or what?:D Już tego Legolasa wyglądającego na sprzedawcę bagietek z jakiejś francuskiej wiochy pominę milczeniem :D

Haha :D... po twoim opisie spodziewałam się zupełnie czegoś innego, a grafika jest... no cóż mniej więcej jak z Muminków...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 14, 2011, 16:46:55
Nie obrażajmy Muminków :D
No cóż, Alan Lee to to nie jest na pewno :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Września 30, 2011, 20:08:14
To ja wrzucę zdjęcie mojej kolekcji tolkienowskiej :).
Mam jeszcze kilka książek, których brak odkryłam podczas robienia zdjęć i trochę mnie to wkurzyło... moja siostra ma zwyczaj wynosić rzeczy bez pytania, dlatego zamierzam ją ścigać gdy tylko pojawi się na horyzoncie  :diab9:.

Możliwe, że stan niektórych starszych egzemplarzy spotka się z potępieniem osób, które są zwolennikami "frakcji niepozaginanych rogów"... Niestety zużywam książki, które często czytam, a te książki były czytane dziesiątki razy :). Pewnie zdecyduję się na oddanie kilku z nich do introligatora - przede wszystkim stare wydanie "Silmarillionu" i "Hobbit" Czytelnika z '85 roku, który w tej chwili jest w żółtej zrobionej przeze mnie okładce...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 30, 2011, 20:26:17
Uuuuuu kolekcja wręcz genialna :) Ta mapa to jednak z innej wersji kalendarza niż ja miałem. Robi wrażenie. Kurde to wygląda jak 3D praktycznie. Trochę słabo widzę tytuły niektórych książek, ale zaciekawiło mnie to "Podróże Froda". Cóż to za pozycja?:)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 30, 2011, 20:37:52
Wow :) Ale mam pytanie - bo "Władcę..." masz w wielu różnych wydaniach. Po co Ci tego aż tyle? Rozumiem, gdy chodzi o różne tłumaczenia, ale masz nawet podwojoną, a chyba właściwie potrojoną, Skibniewską :)
Mapę do Hobbita też mam inną :) A i plus za to, że kolekcja nie jest sterylna - książki w pierwszej kolejności służą do czytania, a dopiero dalej - do ustawiania na półkach :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Września 30, 2011, 22:34:07
Trochę słabo widzę tytuły niektórych książek, ale zaciekawiło mnie to "Podróże Froda". Cóż to za pozycja?:)

To zbiór map do "Władcy Pierścieni". Szczegółowe plany z każdego dnia podróży z oznaczonymi miejscami konkretnych wydarzeń i trasą, którą przebyli bohaterowie. Bardzo pomocne podczas czytania - można sprawdzać jakie odległości pokonywali bohaterowie, kiedy i gdzie odbył się popas i jak wyglądały trasy poszczególnych osób. Każdy rysunek jest opatrzony komentarzem; często autor wyjaśnia co sprawiło mu trudności, jak odszyfrował rzeźbę terenu z opisów, etc. Ta książka obrazuje jak bardzo realistyczną wizję podróży stworzył Tolkien.

Trochę nieostro widać, więc skrótowo podam książki w kolejności jak na zdjęciach:

- "Władca Pierścieni" w tłumaczeniu Frąców z wydawnictwa Amber
- "Wyprawa" Skibniewskiej z lat 60-tych (najwidoczniej zakoszone z jakiejś biblioteki, kupiliśmy z Cichym chyba na Jarmarku Dominikańskim)
- "Władca" Skibniewskiej z Czytelnika (lata 80-te) x 2
- "Władca" Skibniewkiej z Muzy
- "Silmarillion" Skibniewskiej z Czytelnika ('85)
- "Hobbit" Skibniewskiej z Czytelnika ('88)
- "Hobbit" Pauliny Braiter z wydawnictwa Amber

- "Lord Of The Rings" wersja oryginalna z brzydką filmową okładką
- "Dzieci Hurina" z wydawnictwa Amber
- "Niedokończone opowieści" z Rubiconu (lata 90-te)
- "Księga zaginionych opowieści" z Rubiconu (lata 90-te)

- "Pan Błysk" z wydawnictwa Prószyński
- "Łazikanty" z wydawnictwa Prószyński
- "Przygody Toma Bombadila/Gospodarz Giles z Ham" z wydawnictwa Amber
- "Tolkien dzieciom" z wydawnictwa UMCS
- "Rudy Dżil i jego pies/Kowal z Podlesia Większego" z Czytelnika ('80) x 2
- "Drzewo i liść/Mythopoeia" z wydawnictwa Zysk
- "Pan Gawen i Zielony Rycerz/Perła/Król Orfeo" z wydawnictwa Amber
- "Władca Pierścieni. Wiersze." z wydawnictwa Amber
- "Zagadki tolkienowskie", A. Murray
- "Droga do Śródziemia", T.A. Shippey
- "Magiczny świat Władcy Pierścieni", D. Colbert
- "Powiernik pieśni", M. Błażejewski
- "Mistrz Śródziemia, P.H. Kocher
- "Pierścień Tolkiena, D. Day
- "Podróże Froda", B. Strachey
- "J.R.R Tolkien. Przewodnik encyklopedyczny.", J.E.A. Tyler
- "Encyklopedia Śródziemia", R. Foster
- "Listy" z wydawnictwa Zysk
- "Potwory i krytycy" z wydawnictwa Zysk
- "Tolkien. Człowiek i mit.", J. Pearce
- "Tolkien.Biografia.", M. White
- "Inklingowie", H. Carpenter

Kilka książek (w tym "Listy Świętego Mikołaja" i jeszcze jedno wydanie "Hobbita") gdzieś wypłynęło  :pff4:... w celu ich odzyskania zamierzam przeprowadzić śledztwo ;).

Mam jeszcze kupkę książek o filmach LOTR i oczywiście wszystkie możliwe wersje na dvd... ale, że trochę straciłam serce do tych produkcji Petera Jacksona, to ich nie wrzucam.

Ale mam pytanie - bo "Władcę..." masz w wielu różnych wydaniach. Po co Ci tego aż tyle? Rozumiem, gdy chodzi o różne tłumaczenia, ale masz nawet podwojoną, a chyba właściwie potrojoną, Skibniewską :)

Po trosze ze względu na różne tłumaczenia, po trosze z sentymentu. Na przykład Skibniewską w twardej okładce z tymi brzydkimi obrazkami dostałam od kogoś urodziny. Nie lubię tego wydania, ale w sumie warto je mieć bo tekst trochę się różni od pierwotnego przekładu Skibniewskiej. Wydanie w małym formacie z czarnymi okładkami z Czytelnika jest moje ulubione. Mam je podwójnie, bo jeden komplet należy do mojego taty, a drugi kupiłam na jakimś straganie, kiedy zdarzyła się okazja :).


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 01, 2011, 09:32:31
Dziękuję za listę  :aniol:

To zbiór map do "Władcy Pierścieni". Szczegółowe plany z każdego dnia podróży z oznaczonymi miejscami konkretnych wydarzeń i trasą, którą przebyli bohaterowie
Kojarzy mi się z Atlasem Śródziemia autorstwa pani Fonstad. Sam "Atlas" bardzo mi się podobał, mapy oraz informacje od momentu stworzenia Ardy, wszystkie wydarzenia z Silka, Hobbita i WP opisane dosyć dokładnie. Amber ma go teraz wznowić w miękkiej oprawie. Polecam jeśli jeszcze nie czytałaś :)

- "Księga zaginionych opowieści" z Rubiconu (lata 90-te)
O, dosyć rzadki rarytas :) Z tego co pamiętam to jest to tylko część KZO jakie wyszło potem w Amberze w 3 tomach prawda? Druga część miała tytuł "Ostatnie Legendy Śródziemia" bodajże.

- "Listy" z wydawnictwa Zysk
Polecam zdobyć kiedyś wydanie drugiej tej pozycji (w twardej oprawie). Ma nazwy własne oparte na Skibniewskiej, dodany indeks oraz poprawione błędy. Szczerze polecam Ci też jeszcze jedną książkę Carpentera - Tolkien. Wizjoner i Marzyciel. Dosyć dobra biografia.

Kolekcja genialna :) Tyle mogę napisać :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 01, 2011, 10:33:21
Wow po raz drugi :) Świetna sprawa. Muszę też zabrać się za uzupełnienie mojej kolekcji Tolkiena. Np. "Władcę..." mam tylko Łozińskiego i to pierwsze wydanie. "Hobbit" wydanie nowe, ale z tłumaczeniem Skibniewskiej+mapa do tejże książki, do tego "Silmarillion" i zbiorcze wydanie "Niedokończonych opowieści". O "Zaginionych..." coś tam słyszałem, chyba nawet przeglądałem je raz... A, i mam jeszcze "Bestiariusz" - ilustracje na ogół brzydkie, ale to ciekawe kompendium wszystkich stworów i ras występujących u Tolkiena :)

A tą mapę do "Władcy..." chętnie bym zdobył :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Października 01, 2011, 16:26:39
Kojarzy mi się z Atlasem Śródziemia autorstwa pani Fonstad.

Znam, nawet dość szczegółowo oglądałam... i kurcze dałabym głowę, że ta książka była u mnie w domu, ale może mi się tylko zdaje i widziałam ją u kogoś lub w księgarni...

O, dosyć rzadki rarytas :) Z tego co pamiętam to jest to tylko część KZO jakie wyszło potem w Amberze w 3 tomach prawda?

Tak :). Właśnie wczoraj trochę pogrzebałam w internecie na temat tych nowych wydań i pewnie prędzej czy później je kupię.
Stare wydanie jest tylko częścią opowieści. Poza tym ma dość niewygodny duży format i jest jakieś takie smutne. Mimo wszystko mam do tych starszych książek duży sentyment. Mój tata kupował je kiedy byłam mała, dlatego z dużą częścią Tolkiena byłam zaznajomiona od najmłodszych lat.

Mam też zamiar zaopatrzyć się w ładne wydania "Hobbita", "Władcy" i "Silmarillionu" w oryginale. Pewnie zdecyduję się na te z czarnymi okładkami.

A tą mapę do "Władcy..." chętnie bym zdobył :)

Pewnie jeszcze gdzieś krążą na Allegro. Ktoś znajomy ostatnio mi wspominał, że ma taką samą, więc pewnie miały duży nakład i były dość popularne. Musiałbyś poszukać kalendarza tolkienowskiego na 1997 rok z ilustracjami Johna Howe'a. Sam kalendarz też miał bardzo fajne grafiki i część z nich jeszcze mam pooprawiane w ramki.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 01, 2011, 16:41:21
Właśnie wczoraj trochę pogrzebałam w internecie na temat tych nowych wydań i pewnie prędzej czy później je kupię.
Z KZO to niestety musisz się liczyć ze sporym wydatkiem. Wydanie Amberowskie w 3 zielono-skórzanych tomach rzadko kiedy kosztuje na Allegro mniej niż 300-400 złotych :(


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Października 01, 2011, 16:49:03
Z KZO to niestety musisz się liczyć ze sporym wydatkiem. Wydanie Amberowskie w 3 zielono-skórzanych tomach rzadko kiedy kosztuje na Allegro mniej niż 300-400 złotych :(

Łoł... no ale przynajmniej będzie na co zbierać. Ostatnio staramy się ograniczać ilość kupowanych książek, bo mamy z Cichym spore problemy z pomieszczeniem tych, które już mamy ;).


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 01, 2011, 16:57:04
Ta ciekawe skąd ja znam te problemy :D

A tak jeszcze wracając do KZO to w sumie moim zdaniem najlepszą rzeczą jaka w nim jest to dłuższa wersja "Upadku Gondolinu". I tak prawdę powiedziawszy jest to chyba jedyna rzecz w całym KZO jaką czytało mi się przyjemnie. 1 tom to było tak naprawdę czytanie bety Silmarillionu :D Dlatego jak czasami mi odbija i marzy mi się czytanie całego HoME to się uspokajam i przypominam sobie 1 tom KZO :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 04, 2011, 23:10:05
Uznałem, że warto tu będzie przekleić fragmenty dyskusji z innego miejsca - Kaja tam raczej nie zagląda, a dyskusja całkiem ciekawa...

Nie wiadomo czy jakby Tolkien dalej żył, to czy by nie odcinał kuponów
Tolkien nigdy nie napisał, że jest zainteresowany dogłębnym drążeniem tego tematu. Chciał tylko skończyć Silmarillion (co się nie udało) oraz wydać poprawionego (a w zasadzie napisanego na nowo) Hobbita (co również się nie udało). Biorąc pod uwagę sędziwy wiek JRRT jest niemal pewne, że gdyby te dwa projekty zakończono to nie byłoby i tak innych publikacji tyczących się Śródziemia. Świadczą o tym także publikowane po jego śmierci materiały. Jedyny wątek kontynuowania tematyki WP odnajdujemy w porzuconym fragmencie mającym być "sequelem" WP. Jednak sam JRRT uznał, że jest to zbyt depresyjne by się tym zajmować i temat został definitywnie urwany.

bo na początku nie był taki znany
To zależy. W kręgu lingwistów i filologów był znany przed publikacją WP i prawdę powiedziawszy sława ta miała większą rangę niż ta jaką osiągnął jako twórca WP i pokrewnych.

Poza tym czemu nie mówisz, że ludzie mający prawa do świata WP nie odcinają kuponów?
Bo nie odcinają. Tolkien Estate to banda ludzi, którzy dbają o prawa autorskie jak mało kto i rzadko kiedy udaje się dostać od nich zgodę chociażby na publikację czegoś "nowego". Prosty przykład - ile jest nieanglojęzycznych kompletnych wydań History of Middle Earth? Bodajże dwa. TE ma niezwykle rygorystyczne podejście do publikowania czegokolwiek i ma na celu dbanie o to by spuścizny JRRT nie rozdrabniano.

Ile jest gier WP?
A ile z tych gier ma prawa TYLKO do rzeczy przedstawionych w filmach Jacksona, a ile do całości dorobku książkowego?Bo jak pamiętam to jest znaczna przewaga tych pierwszych praw.

A ile kontynuacji nie napisanych przez Tolkiena? ja znam chyba ze 4.
Nie ma ani jednej licencjonowanej kontynuacji. Nie ma i nigdy nie będzie, gdyż Tolkien Estate nie wyda na to zgody. Pozycje Pierumowa i Yeskova (które są najbardziej znane) to tak naprawdę książki wydane przez autorów z pominięciem jakichkolwiek zasad fair-play i poszanowanie praw autorskich.

A ile z tych gier ma prawa TYLKO do rzeczy przedstawionych w filmach Jacksona, a ile do całości dorobku książkowego?Bo jak pamiętam to jest znaczna przewaga tych pierwszych praw.

Tym niemniej gry tolkienowskie powstawały zanim komukolwiek prawdziwa adaptacja WP się śniła :) Mówię w tym momencie głównie o erze ośmiu bitów i o grach takich jak The Hobbit (http://gb64.com/game.php?id=3558&d=18&h=0) czy War in Middle Earth (http://gb64.com/game.php?id=8476&d=18&h=0)

Tym niemniej gry tolkienowskie powstawały zanim komukolwiek prawdziwa adaptacja WP się śniła :) Mówię w tym momencie głównie o erze ośmiu bitów i o grach takich jak The Hobbit czy War in Middle Earth
Prawdę powiedziawszy sądziłem, że tamto pytanie ldd1991 tyczyło się okresu po 2001 r. więc nawet nie pomyślałem o wcześniejszych grach. I w sumie nie wiedziałem, że takowe były (o The Hobbit słyszałem chyba...). Dzięki za sprostowanie. Przy okazji: ta druga pozycja wygląda fajnie, muszę się za tym czymś rozejrzeć :D

Grę możesz pobrać z tamtej strony, a potem wystarczy już tylko emulator ;)

A tak swoją drogą, z Tolkienem miałem ciekawie, bo moim pierwszym kontaktem z jego światem była przetłumaczona na polski gra The Hobbit - Hobbit czyli w te i wewte się to bodaj zwało :D Goły tekst, bez grafiki, za to po polsku, co w tamtych latach znacznie ułatwiało sprawę. Choć na początku co chwila próbowałem zabić Thorina, koniec końców grę ukończyłem :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 05, 2011, 18:31:14
Dzięki za przeklejenie :)

Hmm to może i ściągnę te gierki, bo wyglądają co prawda koszmarnie, ale mogą nieźle wciągnąć klimatem (wszak o to, a nie o grafikę chodzi ;)).

A tamtego drugiego Hobbita chyba kojarzę... to była paragrafówka? Bo jeśli tak, to czytałem o niej kilka razy w jakichś magazynach o grach.

A i btw. jakby ktoś szukał anglojęzycznego wydania władcy to widziałem w Gdyni dzisiaj jedną nówkę w księgarni językowej na Świętojańskiej. Niestety to paperback i to edycja "50-tka" (a więc z poprawkami kolegium Tolkienologów...), ale może znajdzie się chętny. Wydanie jest solidne, miałem je kiedyś w domu, ale oddałem, bo uznałem, że poluję na HC.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 05, 2011, 20:40:45
Hmm to może i ściągnę te gierki, bo wyglądają co prawda koszmarnie, ale mogą nieźle wciągnąć klimatem (wszak o to, a nie o grafikę chodzi ;)).

Chociaż jestem zatwardziałym miłośnikiem 8 bitów, to w gry tolkienowskie za bardzo nie grywałem. War in Middle Earth to strategia, a tego gatunku gier nie lubię. Natomiast reszta to już graficzne tekstówki (oprócz dwóch wersji - dyskowej i taśmowej - The Hobbit, są jeszcze podobne tytuły dotyczące Władcy Pierścieni) - i ten gatunek gier jest specyficzny. Po pierwsze - trzeba znać angielski na poziomie co najmniej podstawowym. Po drugie - nawet jeśli znamy angielski bardzo dobrze, to czasami i tak nie da się wpaść na to, co należy w danym miejscu wpisać. Ale za to, po trzecie, tekstówki to najbardziej "literacki" gatunek gier i obcowanie z nim po części przypomina dopisywanie dziejów bohaterów w książce :) The Hobbit raczej dobre będzie (w swojej klasie) - Melbourne House wydało inną graficzną tekstówkę, Castle of Terror, i gra zachwyca mnie klimatem do dziś :) Tu myślę będzie podobnie, bo za muzykę również odpowiada Neil Brennan :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 17, 2011, 00:21:05
Jeśli już jesteśmy przy temacie gier osadzonych w Śródziemiu, to podrzucę link do projektu Minecraft Middle-Earth (http://www.minecraftmiddleearth.com/). Sam Minecraft jest już chyba dosyć znaną grą, genialną w swojej prostocie i dającą nieograniczone praktycznie możliwości budowy. Coś jak klocki Lego ;) Generalnie grupa ludzi pragnie stworzyć do tejże gry mapę przedstawiającą Śródziemie. Jak się prześledzi ile do tej pory zrobili, to fabularnie są pod koniec 2 księgi Władcy Pierścieni, więc jeszcze duuuuużo przed nimi, ale efekty prac budzą respekt. Jeśli ten projekt zakończy się powodzeniem to jestem gotowy kupić Minecrafta dla tej jednej mapy...

Powoli też krystalizują się plany wydawnicze na sezon świąteczny i niestety Tolkieniści nie będą zbytnio rozpieszczeni, gdyż nie zapowiada się żadna ważna premiera ani wznowienie. Amber wyda (chyba ponownie) box WP. Cena tańsza od analogicznego zestawu Muzy, więc miłośnicy dwóch tłumaczeń mają wybór ;)

Amber poszerza także swoją ofertę paperbackową. Obok wydanych jakiś czas temu "Dzieci Hurina" w wersji miękkookładkowej mamy już "Atlas Śródziemia" Karen Fonstad wydany w analogiczny sposób. W listopadzie wyjdzie w tym cyklu także Silmarillion (http://amber.sm.pl/ksiazka/1129/silmarillion). Warto zwrócić uwagę na okładkę, która była już użyta w jednym z wcześniejszych wydań tej książki. Dla znającego fabułę jest to ilustracja zrozumiała w pełni, ale śmiem twierdzić, że dla nieobytych z I Erą może być odczytana jako obrazująca totalnie inne wydarzenia :) Inna sprawa, że ten obraz Nasmitha jest cudowny...

W pocketowej serii "Bestsellery do kieszeni" swoją premierę będą miały Niedokończone Opowieści (http://www.empik.com/niedokonczone-opowiesci-tolkien-john-ronald-reuel,p1045551036,ksiazka-p). Cena 10 PLN (niższa od wydanego w tym cyklu "Hobbita"!!) powinna skłonić wiele osób, które nie czytały jeszcze tego zbioru.

Uffff to tyle :) Na koniec jeden z moich ulubionych durnych filmów na bazie LOTR-a:

http://www.youtube.com/watch?v=nXbCw1U61FU


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Października 17, 2011, 10:09:21

W pocketowej serii "Bestsellery do kieszeni" swoją premierę będą miały Niedokończone Opowieści (http://www.empik.com/niedokonczone-opowiesci-tolkien-john-ronald-reuel,p1045551036,ksiazka-p). Cena 10 PLN (niższa od wydanego w tym cyklu "Hobbita"!!) powinna skłonić wiele osób, które nie czytały jeszcze tego zbioru.


O...to super, więc tanim kosztem uzupełnię lukę w postaci brakującego tomu z tego cyklu :) Może będzie w "Biedronce" do kupienia  :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 17, 2011, 15:39:13
W Empiku już jest preorder więc najlepiej tam zamówić jak się spieszy :) Przy wykorzystaniu promocji z Plusa i odbiorze osobistym książka winna kosztować 7 złotych :)

Zapomniałem wczoraj wspomnieć, że pod koniec miesiąca swoja premierę będzie miało w wersji revised updated "The History of The Hobbit" J. Rateliffa. Tym razem jako wersja jednotomowa i w twardej oprawie. Amazon brytyjski (http://www.amazon.co.uk/History-Hobbit-J-R-R-Tolkien/dp/0007440820/ref=sr_1_8?s=books&ie=UTF8&qid=1318858471&sr=1-8) ma tę pozycję w swojej ofercie i to z dosyć dużym upustem. Powiem tak: o ile na HoME po polsku szans praktycznie nie ma żadnych, o tyle tę książkę być może jakaś dobra dusza wyda kiedyś w naszym kraju (okazja jest - zbliża się premiera kinowego Hobbita). Jednak tego też nie można być aż tak do końca pewnym. Mnie w każdym razie ta książka MOCNO kusi i to na równi z tomami 6-9 i 12 HoME.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Października 17, 2011, 15:57:59
W Empiku już jest preorder więc najlepiej tam zamówić jak się spieszy :) Przy wykorzystaniu promocji z Plusa i odbiorze osobistym książka winna kosztować 7 złotych :)

poczekamy zobaczymy, może w mojej lokalnej księgarni będzie :)

Cytuj
Zapomniałem wczoraj wspomnieć, że pod koniec miesiąca swoja premierę będzie miało w wersji revised updated "The History of The Hobbit" J. Rateliffa. Tym razem jako wersja jednotomowa i w twardej oprawie. Amazon brytyjski (http://www.amazon.co.uk/History-Hobbit-J-R-R-Tolkien/dp/0007440820/ref=sr_1_8?s=books&ie=UTF8&qid=1318858471&sr=1-8) ma tę pozycję w swojej ofercie i to z dosyć dużym upustem. Powiem tak: o ile na HoME po polsku szans praktycznie nie ma żadnych, o tyle tę książkę być może jakaś dobra dusza wyda kiedyś w naszym kraju (okazja jest - zbliża się premiera kinowego Hobbita). Jednak tego też nie można być aż tak do końca pewnym. Mnie w każdym razie ta książka MOCNO kusi i to na równi z tomami 6-9 i 12 HoME.

Szkoda, że mój angielski nie jest na tyle dobry by brać się za takie tomiska. Liczę, że w końcu co ciekawsze rzeczy zostaną przetłumaczone  ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 17, 2011, 17:38:32
Fajnie, że te wznowienia robią i to w różnych formatach. W empiku jest jeszcze info, że w etui od listopada "Władca pierścieni" będzie:
http://www.empik.com/wladca-pierscieni-tom-1-3-tolkien-john-ronald-reuel,p1045575674,ksiazka-p

Sam będę miał problem z kupowaniem Tolkiena, bo nie wiem, czy kupić te Ambery twarde, czy pokety, które wychodzą. Na pewno z Ambera, bo bardzo ładne te wydania są. :) Chociaż na "Niedokończone opowieści" chyba się skuszę w pokecie,bo jeszcze nie czytałem i to w końcu tylko parę złoty. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 17, 2011, 20:28:06
Ciacho czytaj uważnie moje posty, bo o tym wznowieniu już była mowa :D Ale fakt, zapomniałem wrzucić linka więc dzięki za uzupełnienie :)
Jeśli mam Ci polecić którąś wersję, to bierz Ambery w twardej, są wydane niezwykle solidnie i zarazem estetycznie. Co prawda w NO zastosowano system przypisów końcowych zamiast dolnych, ale to tylko drobny mankament ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Października 17, 2011, 20:51:51
A ja czekam, aż w końcu Amber lub(i) Muza wydadzą "Władcę"  :diab9: w jednym tomie, W sztywnej okładce, szytą z pięknymi zdobieniami ...
To co zrobił Zysk i S-ka było wielkim niewypałem, takie wydanie po jednym przeczytaniu prawdopodobnie nadawać się będzie do wyrzucenia....szkoda, bo zamiar był godny pochwały, jednak samo już wykonanie tandetne.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 17, 2011, 20:56:34
Trylogię
Abe błagam zedytuj swój post i zamień to słowo na powieść lub sześcioksiąg, bo WP nie jest Trylogią. Nie jest. Nie jest. Nie jest. Sam Tolkien w listach wiele razy zaznaczał, że WP to powieść jednolita i jedyny powód, że wydano ją w formie 3 książek były kwestie finansowe i techniczne. Ja wiem, że walczę z wiatrakami, ale błagam nie używajmy nazwy Trylogia w stosunku do WP...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Października 17, 2011, 21:07:33
Oj tam, nie czepiajmy się. Przyjęło się już tak mówić i pewnie dalej tak będzie się traktować "Władcę", no ale żeby nie szarpać Ci nerwów, proszę .... zmienione  :P


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 17, 2011, 22:58:04
Faktem jest, że kiedyś, gdy robiłem statystyki czytelnicze, to się pytałem kumpla, czy "Władcę..." liczyć jako jedną książkę, czy jako trzy. Bo trylogia to jednak trzy oddzielne książki powinny być, trzy historie,  a nie jedna rozłożona na 3 tomy czy tam  6 ksiąg ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Października 17, 2011, 23:01:19
Zawsze podobało mi się jak na początku drugiego i trzeciego tomu Tolkien w krótkich wstępach tłumaczy o co chodzi, czemu książka została podzielona i czemu nadał kolejnym częściom właśnie takie tytuły. W dzisiejszych czasach nikt by się nie obcyndalał a jeszcze najlepiej dorobiłby do tego jakąś "ideologię".

Jeśli mam Ci polecić którąś wersję, to bierz Ambery w twardej, są wydane niezwykle solidnie i zarazem estetycznie.

Jak ktoś ma książkowego niszczyciela w domu to nawet solidność tych wydań nie zda się na nic... Moja siostra potrafiła zajechać amberowego "Hobbita" i to po jednym przeczytaniu  :pff2:.
Akurat te amberowe wydania mimo swojej niewątpliwej urody są moim zdaniem dość niewygodne do trzymania w ręku. Wolę mniejsze formaty.

Warto zwrócić uwagę na okładkę, która była już użyta w jednym z wcześniejszych wydań tej książki. Dla znającego fabułę jest to ilustracja zrozumiała w pełni, ale śmiem twierdzić, że dla nieobytych z I Erą może być odczytana jako obrazująca totalnie inne wydarzenia :) Inna sprawa, że ten obraz Nasmitha jest cudowny...

A jakie wydarzenie miałeś na myśli?

Swoją drogą ten filmik, który zamieścił dampf nieźle ryje mózgownicę. Przez niego wsiąkłam na ładne parę kwadransów w youtube'a... Najbardziej rozwalił mnie Celeborn ze swoim: "Tell me where is Gandalf, for I much desire to speak with him" :D.

A tak przy okazji :D.

http://www.youtube.com/watch?v=mTBsfOgS6qE


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 17, 2011, 23:38:14
@p.a.>> Licz jako jedna pozycja. Bo to jest jedna książka. Tak naprawdę sam Tolkien tylko RAZ nazywa w jednym ze swoich Listów WP trylogią, ale to może być kwestia tłumaczenia i w oryginale brzmi to być może inaczej. W wielu miejscach podkreśla on, że mówimy o jednolitej i zwartej pozycji.

Jak znajdę kilka godzin wolnego (ekhm... tak za dwa tygodnie) to postaram się siąść do "Listów" Tolkiena i walnąć jakiś dłuższy artykuł o tym zagadnieniu. I wiem, że to takie moje czepialstwo może być powoli nudne, ale mam w sobie coś z upierdliwej osoby :D Obiecuję nie marudzić już tak w tym temacie na to nazewnictwo :D

A tak na marginesie to polecam tym, którzy nie czytali jeszcze "Listy" Tolkiena w opracowaniu Carpentera. Rok temu wyszło w Polsce poprawione wydanie tej książki, która jest chyba największą kopalnią wiedzy o pisarzu. Prawdę powiedziawszy nawet chwalona wszędzie biografia Tolkiena autorstwa Carpentera jest uboższa w fakty i jak pamiętam, to chyba tylko ze 2 razy pojawiają się w niej informacje, których w jakiejś tam formie nie zostały zaznaczone w treści Listów (szczegóły dotyczące dzieciństwa oraz wzmianka o pierwszych wierszach). Listy to cegła, ale cegła, którą czyta się w tempie ekspresowym. Jest to też książka, która poraża mnogością tematów: życie osobiste, wydarzenia historyczne (Polska też się pojawia :D), informacje o twórczości, a przede wszystkim przemyślenia osobiste. Jeśli ktoś chce poznać bliżej autora H, WP, S, a może przede wszystkim ciekawego człowieka - lektura Listów będzie się do tego idealnie nadawać.

Zawsze podobało mi się jak na początku drugiego i trzeciego tomu Tolkien w krótkich wstępach tłumaczy o co chodzi, czemu książka została podzielona i czemu nadał kolejnym częściom właśnie takie tytuły.
Jest takie cudo? Kurde czemu ja tego nigdy nie czytałem? Nie no, serio nie kojarzę takich wstępów @_@ W tłumaczeniu Skibniewskiej głowę dam, że tego nie było @_@

Moja siostra potrafiła zajechać amberowego "Hobbita" i to po jednym przeczytaniu  :pff2:
Oo no to zdolną masz siostrę muszę przyznać Oo

Akurat te amberowe wydania mimo swojej niewątpliwej urody są moim zdaniem dość niewygodne do trzymania w ręku. Wolę mniejsze formaty.
Fakt, małe to one zdecydowanie nie są, w tramwaju średnio się sprawdzają :D

A jakie wydarzenie miałeś na myśli?
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

A tak przy okazji :D.
Ryje głowę i to nieźle :D Odpowiem dwoma schizami:

http://www.youtube.com/watch?v=kTrrSPw4Hso

http://www.youtube.com/watch?v=8TU0th13F00

Co mi przypomniało jedną z moich dwóch ulubionych scen z filmów WP: pościg Aragorna, Legolasa i Gimlego. Sceny, gdy biegną szukając hobbitów i obserwujemy ich na tle krajobrazów są wręcz przepiękne.
Drugi przepiękny moment to "Powrót Króla" i widok na zapalające się stosy komunikacyjne na szczytach. Może i pełne patosu, ale cudowne.

A jakie są Wasze ulubione sceny z filmów?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 17, 2011, 23:40:17
Ciacho czytaj uważnie moje posty, bo o tym wznowieniu już była mowa :D

Wybacz, ale czytałem tylko ostatnią Twoją wiadomość, poprzednich nie. Ale nadrobię to. ;) A zauważyłeś, że na tym zdjęciu inaczej te grzbiety wyglądają?- są proste, a normalnie te wydania mają zaokrąglone. Ciekaw jestem, czy to pomyłka, bo mają być miękkie, czy nowe będą faktycznie, albo może to tak tylko na zdjęciu wygląda. Chociaż cena niższa znacznie. :rad2:

Cytuj
Jeśli mam Ci polecić którąś wersję, to bierz Ambery w twardej, są wydane niezwykle solidnie i zarazem estetycznie. Co prawda w NO zastosowano system przypisów końcowych zamiast dolnych, ale to tylko drobny mankament ;)

To chyba we wszystkich Amberach są te końcowe przypisy, bo czytając miękkie, irytowałem się bo też były z tyłu. Szkoda, bo to denerwujące jest, przewracać trzeba tymi kartkami, że do głowy idzie dostać, zwłaszcza w Silmarillionie. :]

Abe błagam zedytuj swój post i zamień to słowo na powieść lub sześcioksiąg, bo WP nie jest Trylogią. Nie jest. Nie jest. Nie jest.

Ja myślę,że nie ma co tutaj dramatyzować,bo pewnie spora ilość osób dalej jest przekonana o tym, że to trylogia. W tym ja sam, albo o tym nie wiedziałem albo przeczytałem kiedyś,ale wyleciało mi z głowy,do czego w głównej mierze przyczynił się fil,ale to praktycznie rzecz biorąc nie ma to znaczenia. Przecież to treść się liczy,a nie forma. :) A to dzielnie? Tak się robi właściwie z większością większych sag. Popatrz na wydanie Martina w Polsce albo Tada Williamsa. :) Poza tym, dodatkowym czynnikiem wpływającym na nieświadomość fana "WP" jest film, który z góry narzuca myśl, iż jest to trylogia. ;) Ci,którzy czytali wcześniej nie tylko samą książkę,ale też dodatkowe informacje o niej i o życiu Tolkiena wiedzą. Ci zaś którzy oglądali film i nawet potem sięgnęli po literaturę (bez czytania na ten temat więcej) i tak mają podświadomie zakodowane,że to trylogia i tego raczej nie wyplewisz. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Października 18, 2011, 00:50:48
Jest takie cudo? Kurde czemu ja tego nigdy nie czytałem? Nie no, serio nie kojarzę takich wstępów @_@ W tłumaczeniu Skibniewskiej głowę dam, że tego nie było @_@

Nie mam teraz jak sprawdzić, ale jestem prawie pewna, że jest coś takiego w starej Skibniewskiej. Skądś się tego musiałam dowiedzieć, a pamiętam dokładnie, że wiedziałam te rzeczy po pierwszym samodzielnym przeczytaniu WP. Wtedy jeszcze nie było tylu wydań książki i w ogóle nie miałam wtedy w domu prawie żadnej literatury przedmiotu dotyczącej Tolkiena. Miałam z 10 czy 11 lat, więc internet też jeszcze nie był popularny...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 18, 2011, 08:16:14
Ulubione sceny z filmów... trudno mi powiedzieć, bo oglądałem je tylko raz i potem już nie wracałem... i nie chcę do nich wracać póki co. Wpierw przeczytam całość, a kiedy to nastąpi..? Hoho ;) W każdym bądź razie będę tu może mało wykwintny, ale osobiście uważam, iż w tych filmach najlepsze jednak było to, czego książki nie mogły zaoferować - sceny batalistyczne. Szczególnie to, co działo się w Gondorze zapierało (mój) dech w piersiach. Poza tym - przeprawa przez Morię. Uwielbiam tą scenę w książce, więc i w filmie wywarła na mnie wrażenie.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Października 18, 2011, 08:18:37

Abe błagam zedytuj swój post i zamień to słowo na powieść lub sześcioksiąg, bo WP nie jest Trylogią. Nie jest. Nie jest. Nie jest.

Ja myślę,że nie ma co tutaj dramatyzować,bo pewnie spora ilość osób dalej jest przekonana o tym, że to trylogia. W tym ja sam, albo o tym nie wiedziałem albo przeczytałem kiedyś,ale wyleciało mi z głowy,do czego w głównej mierze przyczynił się fil,ale to praktycznie rzecz biorąc nie ma to znaczenia. Przecież to treść się liczy,a nie forma. :) A to dzielnie? Tak się robi właściwie z większością większych sag. Popatrz na wydanie Martina w Polsce albo Tada Williamsa. :) Poza tym, dodatkowym czynnikiem wpływającym na nieświadomość fana "WP" jest film, który z góry narzuca myśl, iż jest to trylogia. ;) Ci,którzy czytali wcześniej nie tylko samą książkę,ale też dodatkowe informacje o niej i o życiu Tolkiena wiedzą. Ci zaś którzy oglądali film i nawet potem sięgnęli po literaturę (bez czytania na ten temat więcej) i tak mają podświadomie zakodowane,że to trylogia i tego raczej nie wyplewisz. :)

Ja czytałem WP dużo wcześniej niż zrobiła się moda na Tolkiena za sprawą ekranizacji. Niestety tak mocno przyjęło się nazywać "Władcę" Trylogią (nie tylko po ekranizacjach) , że pewnie nie raz ktoś z Was w luźnej rozmowie tak nazwał to dzieło... ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Października 18, 2011, 15:12:32
A jakie są Wasze ulubione sceny z filmów?

Przegapiłam to wczoraj, a pytanie jest przednie :).

Jak sobie przypominam scenę z zapalaniem ognisk... w kinie to było na prawdę... wszechogarniające.

Fragment ze spektakularnym pościgiem Aragorna, Legolasa i Gimlego za orkami jest chyba moją ulubioną częścią książki. Czytając o tym miałam wrażenie (co chyba zresztą było powiedziane przez narratora), że oto na moich oczach odbywa się niecodzienny i bohaterski epizod, który stanie się jedną z legend Śródziemia :). Uważam, że w filmie pokazano to bardzo dobrze.

Poza tym tak jak pisze p.a. sceny w Morii są świetne. Zdjęcia w Górach Mglistych też mi się podobały. Wracając do Morii - uwielbiam tą część książki i przyznam, że w filmie to wygląda prawie identycznie do mojej wyobraźni. Zwłaszcza wejście do Khazad-dumu, sala z kolumnami i most. Jest tak na pewno po trosze za sprawą ilustracji wspaniałych tolkienowskich rysowników, którzy przecież pracowali przy produkcji filmu.

Przy okazji poruszę kwestię kreskówki "Władca Pierścieni", z której o ile się nie mylę powstała tylko pierwsza część. Ktoś oglądał? Moim zdaniem jest dość kiepska (zwłaszcza hobbici-kartofelki i Aragorn-Conan). Ale znajduje się w niej kilka mocnych kadrów, które mam wrażenie wpłynęły na Petera Jacksona, bo w filmie wyglądają prawie tak samo. Mam na myśli właśnie wejście do Morii, zdaje się niektóre sceny z Lothlorien... musiałabym obejrzeć to jeszcze raz. Jak dla mnie to miejscami wygląda jak jakiś storyboard do filmu.

Jak już jesteśmy przy scenach z filmu to napiszę co mi się nie podobało  :diab9:.

Lorien nie przypadło mi do gustu... wyglądało zbyt "plastikowo", wyobrażałam je sobie w delikatnej poświacie księżyca tym czasem w filmie to wyszło przerysowane i nienaturalne.

Ścieżka Umarłych, a zwłaszcza powódź "czaszeczek" na koniec tej sceny. Gdzie się podziała pradawna tajemnica towarzysząca temu wątkowi?

Poza tym fragment z Entami jest słaby, ale to raczej pod względem fabularnym.

Niestety (także pod względem fabularnym) prawie wszystkie sceny z Arweną... ta postać straciła dla mnie całą swoją dostojność i nieśmiertelne piękno, tak samo zresztą jak Elrond. Nawet nie chodzi o ten nieszczęsny rajd z Nazgulami nad Bruinen. To nie było tak do końca beznadziejne, a argument, żeby nie wprowadzać kolejnej postaci, czyli Glorfindela do mnie jakoś tam przemawia. Wszystko przez tą głupią gadaninę "czy warto zostać czy może lepiej odejść za morze". I te olabogi Elronda jaki to straszny los czeka jego dziecko. To było skrajnie nieelfickie moim zdaniem. A szkoda, bo Liv Taylor wizualnie była piękna Arweną.

Kolejna rzecz, odejście Sama podczas samotnej wędrówki hobbitów z Gollumem. No comment.

Droga z Hobbitonu do Bucklandu i w ogóle odcinek Bag End-Bree... a już pominięcia Bombadilla to nie wybaczę. Ja rozumiem, że ten film nie mógł trwać sto godzin, ale spokojnie można było zrezygnować z niektórych kijowych scen np. na rzecz wiernego oddania klimatu Starego Lasu.

Mam trochę bliżej nieokreślonych zarzutów do tego w jaki sposób pokazano w filmie Shire i okolice... chyba miejscami trochę za bardzo to wygląda jak Anglia z początku XIX wieku. Jednak w obliczu innych moim zdaniem wołających o pomstę do nieba i zupełnie niepotrzebnych zmian jestem skłonna zaakceptować wizję Shire'u zaproponowaną przez Jacksona.

Uff... ale się rozpisałam. To teraz już wiecie, czemu napisałam wcześniej, że trochę straciłam serce do ekranizacji WP :D.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 18, 2011, 15:33:39
Co mi się w filmach nie podobało? Nadmiernie rozbudowany wątek z Arweną. I ta bezsensowna scena, w której Aragorn bodaj dryfuje po jakiejś rzece... w "Dwóch wieżach" to chyba było. I te niby miłosne spojrzenia Aragorna z Eowiną. Nieładnie też olano wątek Sarumana. Można go było jakoś zakończyć. Ponoć jest zakończony w wersjach reżyserskich, no ale mówimy o wersjach znanych powszechnie. Nie brakuje mi Bombadila. Ta postać do WP kiepsko, moim zdaniem, pasuje. Nie brakuje mi też ostatnich rozdziałów książki, w których Hobbici robią porządki w swoich okolicach. Takie to nazbyt przyziemne było. Wiem, że tam też oryginalnie kończy się wątek Sarumana, dlatego też wolałbym, by kończył się on inaczej, wcześniej. A, no i bitwa w "Dwóch wieżach" i ten niby znicz olimpijski ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 18, 2011, 15:58:43
A zauważyłeś, że na tym zdjęciu inaczej te grzbiety wyglądają?- są proste, a normalnie te wydania mają zaokrąglone. Ciekaw jestem, czy to pomyłka, bo mają być miękkie, czy nowe będą faktycznie, albo może to tak tylko na zdjęciu wygląda.
Amber zmienił ostatnio trochę wygląd grzbietów w serii tolkienowskiej od strony graficznej (trochę cieńsze pismo), ale były one dalej zaokrąglone. Więc dopóki fizycznie nie zobaczymy tych książek w księgarniach, to możemy tylko zgadywać.

Ja myślę,że nie ma co tutaj dramatyzować,bo pewnie spora ilość osób dalej jest przekonana o tym, że to trylogia.
Ja w sumie też tak kiedyś mówiłem :) Ale jest kilka zagadnień (nazewnictwo WP, Starówka/Stare Miasto, schron/bunkier) w przypadku których mam alergię na błędne nazwy i wykonuję moją pracę u podstaw, aby je poprawiać. Nie chciałbym, by odbierano to jako coś wrednego i złośliwego z mojej strony jednak. To tylko zboczenie zawodowe ;)

Nie mam teraz jak sprawdzić, ale jestem prawie pewna, że jest coś takiego w starej Skibniewskiej.
Hmmm "czarne" wydanie Skibniewskiej czytałem ostatnio w 2000 roku i też niezbyt mam jak to sprawdzić teraz. Możliwe, że wymazałem to z pamięci tak naprawdę  :)

że pewnie nie raz ktoś z Was w luźnej rozmowie tak nazwał to dzieło... ;)
No dobra, ja też tak robiłem :) Możecie mnie spalić na stosie :D

Zdjęcia w Górach Mglistych też mi się podobały. Wracając do Morii - uwielbiam tą część książki i przyznam, że w filmie to wygląda prawie identycznie do mojej wyobraźni. Zwłaszcza wejście do Khazad-dumu, sala z kolumnami i most. Jest tak na pewno po trosze za sprawą ilustracji wspaniałych tolkienowskich rysowników, którzy przecież pracowali przy produkcji filmu.
Moria wyszła genialnie wręcz, to fakt. Wielkość tego miejsca została rewelacyjnie przedstawiona, praktycznie nie było widać, że to w niektórych miejscach efekty specjalne, a nie prawdziwe miejsce.

Przy okazji poruszę kwestię kreskówki "Władca Pierścieni", z której o ile się nie mylę powstała tylko pierwsza część. Ktoś oglądał?
Miałem "przyjemność" oglądać to cudo :D Nie no, połączenie aktorów z kreskówką wyglądało oryginalnie. Inna sprawa, że postaci były zbyt przerysowane i karykaturalne do granic możliwości. A i z przyspieszeniem fabuły mamy tu do czynienia niezłym. Chociaż Nazgule akurat wyglądali dosyć ciekawie. A sam film kończy się na Helmowym Jarze i obejmuje tylko 3 pierwsze księgi.

Warto wspomnieć, że są jeszcze dwie inne animacje na podstawie twórczości Tolkiena. Widziałem je dosyć dawno temu i mało pamiętam. Jest "Hobbit", dosyć wierna i miła dla oka adaptacja i twór o nazwie "Powrót Króla", o którym nie powiem nic, bo nic już nie pamiętam niestety :(

Ścieżka Umarłych, a zwłaszcza powódź "czaszeczek" na koniec tej sceny. Gdzie się podziała pradawna tajemnica towarzysząca temu wątkowi?
Ten motyw to jest ogółem katastrofa... Zielona flegma zalewająca później pole bitwy to koszmar...

Niestety (także pod względem fabularnym) prawie wszystkie sceny z Arweną
Khykhy, no bo miała być ważna postać kobieca w filmie to musieli kogoś wyeksponować :D I tak cieszmy się, że nie zrobiono tego co pierwotnie planowano: umieścić ją jako 10 członka Drużyny, a potem podesłać do Helmowego Jaru :D

Kolejna rzecz, odejście Sama podczas samotnej wędrówki hobbitów z Gollumem. No comment
Potrzeba dramaturgii w filmie i tyle ;)

Droga z Hobbitonu do Bucklandu i w ogóle odcinek Bag End-Bree... a już pominięcia Bombadilla to nie wybaczę.
Czyli najczęstszy i bardzo słuszny zarzut. Można było spokojnie te 5 minut o Tomie dodać. Ale cieszmy się (ponownie :D), że nie wywalono (jak planowano :D) scen w Morii :D

I ta bezsensowna scena, w której Aragorn bodaj dryfuje po jakiejś rzece... w "Dwóch wieżach" to chyba było.
Dodanie tej sceny tłumaczono tym, że miała zastąpić atak na Drużynę przed wejściem do Morii. Sens w tym żaden :D

I te niby miłosne spojrzenia Aragorna z Eowiną.
Oj, ja tam to lubiłem :D

Nieładnie też olano wątek Sarumana. Można go było jakoś zakończyć. Ponoć jest zakończony w wersjach reżyserskich, no ale mówimy o wersjach znanych powszechnie.
Jest w reżyserce "Powrotu Króla", ale różni się od książki totalnie :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 18, 2011, 16:34:20
A jakie są Wasze ulubione sceny z filmów?

Drużyna pierścienia - to mi się generalnie cała podobała, bo to dla mnie Arcydzieło jest. :D Ale jak już wyciągamy sceny to:
-wjazd Gandalfa do Shire i ta muzyczka,wszędzie zielono-normalnie rozmarzy się szło :D
-rada (elfy,krasnoludy,ludzie) i wybór powiernika,jak wszyscy ze sobą się kłócą a tu mały hobbit wyskakuje :D
-Gandalf z Balrogiem na moście,


Dwie Wieże:
-pogoń (nie będę oryginalny :P ) bo Legolas z tym swoim sokolim okiem, niezłomny i waleczny Aragorn oraz dumny Gimli to idealne trio i z przyjemnością się na to patrzy za każdym razem,
-wjazd Rohirrimów z Gandalfem w Helmowym Jarze - ten moment gdy Gandalf siedzi na koniu i mówi, że "Eoden jest sam" czy coś takiego,stojący obok Eomer się pojawia i mówi, że nie jest i nagle cała armia w 5 sek się pojawia :D No i ta szarża też ,w kinie przy tym nagłośnieniu,to było coś pięknego :D
-scena,w której na murach Helmowego Jaru, już armia z Isengardu stoi w gotowości i czeka na sygnał robiąc rumor, i ten dziadek który strzelił bez komendy w jednego Uruk-hai i nagle ta cisza,a zaraz potem Adrenalina na maksa :D
- i oczywiście scena z rozpaleniem ognisk (chyba isę to poprawnie wici nazywa) -coś pięknego. :)

Powrót Króla:
-wjazd Entów w Isengard,
-druga szarża Władców Koni w Gondorze,
-wyskok Aragorna,Legolasa i Gimliego ze statku widmo :D
-parada Legolasa z Mamukilem? Nie pamiętam wtedy ile on zabił tych brzydali,ale to jak potem zjechał sobie po trąbie Mumakila, było rozwalające :D

Jeszcze mi się pewnie coś przypomni. :P

Trochę chaotyczne te moje wypowiedzi i mocno sentymentalne, bo uwielbiam "Władcę Pierścieni" i mógłbym o nim gadać i gadać. Dla mnie to coś pięknego, bo to film w którym odpływam, nie ma mnie przed tv, czy monitorem, tylko jestem tam;ta muzyka,barwy,piękno postaci. Bardzo mało jest filmów, które tak na mnie wpływają.  :)

Minusów jest niewiele, Szczerze to najbardziej mnie nuży przygoda Froda i Sama. I nie dlatego, że od początku wydaje mi się to nudne i głupie,po prostu te sceny mi się już przejadły, może dlatego, że u nich nie ma takich spektakularnych momentów i jakoś ta wędrówka się tak wlecze i wlecze. Wszyscy się tam rozbijają,tracą głowy, żeby zachować ludzki pierwiastek,a Ci idą i idą,a momentami ich uśmieszki nasuwają na myśl iż w tym momencie jest to jakiś romantyczny wątek dwóch pedziów.  :rad1: Jasne,wiadomo, że oni osiągnęli ostatecznie największy sukces, ale chyba rozumiecie o co mi chodzi. ;)
Co do Arweny nie mam problemów, bo mało ogólnie w tej powieści kobiet i jakoś specjalnie mi nie brakuje Glorifindela.  Bardziej właśnie Bombadila, czy Żwawca? Chociaż,czy to nie było już przesłodzone i za bardzo sknocone jak na film? Tyle, że nie wiedziałem o nich wcześniej i doczytałem sobie potem i to z mojej perspektywy inaczej wygląda. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Października 18, 2011, 16:38:47
Nie brakuje mi Bombadila. Ta postać do WP kiepsko, moim zdaniem, pasuje.

Często stykam się z taką opinią ;). Dla mnie postać Bombadilla była świetna, zupełnie oderwana od rzeczywistości. Jest trochę granicą między idyllą hobbitów, a szerokim światem pełnym niebezpieczeństw i tajemnic, zwłaszcza fragment z kurhanem.
Ta jego wesoła rubaszność też mnie nie razi, cały ten wątek wygląda jakby bohaterowie trafili do jakiegoś fairy tale'a :). I bardzo dobrze. Dla mnie ten fragment pokazuje, że w świecie Śródziemia na dotknięcie ręki były stare, właściwie prastare legendy. Podczas czytania tego kawałka ma się wrażenie zawieszenia w czasie, co tym bardziej podkreśla długowieczność i pozostawanie Bombadilla z dala od "obecnych" wydarzeń. Dla mnie to jest rewelacja, bo pod płaszczykiem takiej wesołej, lekko banalnej wizji przysadzistego zawadiaki z piórem w kapeluszu tkwi tajemnica, coś co jest starsze nawet od elfów.

Khykhy, no bo miała być ważna postać kobieca w filmie to musieli kogoś wyeksponować :D I tak cieszmy się, że nie zrobiono tego co pierwotnie planowano: umieścić ją jako 10 członka Drużyny, a potem podesłać do Helmowego Jaru :D

Wiem, wiem... dla mnie jednak główną postacią kobiecą była Eowina. Uważam, że tak powinno zostać. W ogóle aktorka, która otrzymała rolę Eowiny jest chyba trochę zbyt "krucha"... nie wiem, może to znowu kwestia scenariusza. Mam taką koleżankę, która moim zdaniem wygląda jak wzorowa Eowina - idealne rysy, fryzura i postawa życiowa. A i zaciupać Nazgula by umiała... tak sądzę :D.

Czyli najczęstszy i bardzo słuszny zarzut. Można było spokojnie te 5 minut o Tomie dodać. Ale cieszmy się (ponownie :D), że nie wywalono (jak planowano :D) scen w Morii :D

Nie ma na tym forum emotikona, który oddałby reakcję... nie wiedziałam, że były takie plany. Ciekawe jak "zabiliby" Gandalfa?

Jest w reżyserce "Powrotu Króla", ale różni się od książki totalnie :D

Fajna "śpiewająca" przeróbka tej sceny jest na youtube :D

EDIT:

pogoń (nie będę oryginalny :P ) bo Legolas z tym swoim sokolim okiem, niezłomny i waleczny Aragorn oraz dumny Gimli to idealne trio i z przyjemnością się na to patrzy za każdym razem

Dobrze powiedziane :).

wjazd Rohirrimów z Gandalfem w Helmowym Jarze - ten moment gdy Gandalf siedzi na koniu i mówi, że "Eoden jest sam" czy coś takiego,stojący obok Eomer się pojawia i mówi, że nie jest i nagle cała armia w 5 sek się pojawia :D No i ta szarża też ,w kinie przy tym nagłośnieniu,to było coś pięknego :D

Jak to widziałam po raz pierwszy i ta armia runęła z wzgórza w białej poświacie i przy tej patetycznej muzyce... chyba miałam łzy w oczach...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 18, 2011, 18:03:46
Często stykam się z taką opinią ;). Dla mnie postać Bombadilla była świetna, zupełnie oderwana od rzeczywistości.

No właśnie i mi się wydaje, że ta całkowita odmienność spowodowała, że Bombadil się nie pojawił na ekranie,bo wesoły,skaczący, ogólnie pierwsze wrażenie ,że to taki pajac tylko pełen powabu, sprawiający bardzo miłe wrażenie. Tak samo nie pojawiły się sceny w których poszczególne postacie śpiewają. Zauważyłaś? Przecież w samej powieści trochę tego jest i szczerze wywoływało to u mnie uśmiech na ustach,bo nie potrafiłem sobie wyobrazić tych postaci (śpiewających) w filmie. Jasne,była scena końcowa, gdzie Aragorn sobie śpiewa, ale to takie delikatne było i nie sprawiło, że stracił na powadze. Dlatego też myślę, że głównych powodem dla którego tych śpiewów, czy Bombadila nie było ,to właśnie fakt, że to wpłynęło by na powagę całego filmu, który co prawda ma momenty zabawne, ale to są kwestie bardziej naturalne. :)

Cytuj
Dla mnie to jest rewelacja, bo pod płaszczykiem takiej wesołej, lekko banalnej wizji przysadzistego zawadiaki z piórem w kapeluszu tkwi tajemnica, coś co jest starsze nawet od elfów.

Dla mnie to też było świetne. I sam się zastanowiłem dlaczego go pominięto, do czasu,gdy pomyślałem o tym co napisałem powyżej. Jego po prostu nie dałoby się dobrze przedstawić i zarazem nie umniejszyć tej powagi. :) Tak mi się przynajmniej wydaje. :) Ale to jest dla mnie jeden z plusów, że przeczytałem po obejrzeniu, bo dostałem coś więcej ponad wyobrażenia i informacje wyciągnięte w filmu. :)


Cytuj
Jak to widziałam po raz pierwszy i ta armia runęła z wzgórza w białej poświacie i przy tej patetycznej muzyce... chyba miałam łzy w oczach...

Bo naprawdę świetna jest ta scena i ciężko opisać trafnie uczucia, jakie towarzyszą podczas oglądania tego. :)

I ogólnie stwierdzam,że jestem wdzięczny Jacksonowi, że nakręcił "WP", bo pomimo minusów, uważam, że jest to świetny film. :)

Z "Hobbitem" będzie ciekawie,bo tu już zachodzi odwrotna sytuacja do tej z "WP",bo tym razem będę ,jak wy,oceniał z perspektywy literatury a nie ekranizacji. :) Już widziałem krasnoludy jakie rzekomo mają się pojawić i nie jestem do końca przekonany ze wszystkimi. Ale wierzę w Jacksona,że zrobi ogólnie dobry film, a że będą dodatki,to już jest pewne,wystarczy, że mamy dwie części. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Października 18, 2011, 18:27:30
Tak samo nie pojawiły się sceny w których poszczególne postacie śpiewają. Zauważyłaś? Przecież w samej powieści trochę tego jest i szczerze wywoływało to u mnie uśmiech na ustach,bo nie potrafiłem sobie wyobrazić tych postaci (śpiewających) w filmie.

To prawda, wyszedłby z tego ekscentryczny musical, gdyby wszystkie te pieśni znalazły się w filmie :D. Ale w końcu jest ich tam kilka.
Aragorn śpiewa na końcu "Powrotu Króla", tak jak już wspomniałeś.
Na początku historii Gandalf śpiewa (w książce takiej sceny chyba nie było), a trochę później Bilbo nuci tą samą piosenkę, czyli "The Road Goes Ever On".
Jeszcze jest pieśń żałobna o Gandalfie (słychać ją w jednej ze scen w Lorien), którą w soundtracku wykonała przepięknie Elizabeth Fraser.
No i pełna bólu pieśń żałobna Eowiny po Theodredzie.
Piosenka Pippina, najbardziej wyeksponowana i napisana chyba specjalnie do filmu, wyszła bardzo dobrze. W duchu spodziewałam się czegoś podobnego z piosenką Sama o Olifancie...
W scenie w jamie Sheloby Gollum też śpiewa coś o pająku i muchach.
No i o ile mnie pamięć nie myli w dodatkach reżyserskich jeszcze gdzieś tam słyszałam jakieś wesołe przyśpiewki Merry'ego i Pippina.
Niektóre z wyżej wymienionych są bardziej na zasadzie scenki rodzajowej, w której bohaterowie śpiewają niż czegoś w stylu "piosenka po byku", ale tym lepiej :).
Mam tylko nadzieję, że w ekranizacji "Hobbita" znajdzie się "Ponad gór omglony szczyt".

I ogólnie stwierdzam,że jestem wdzięczny Jacksonowi, że nakręcił "WP", bo pomimo minusów, uważam, że jest to świetny film. :)

Ja też nie sądzę żeby komuś mogły się te filmy udać lepiej  niż Jacksonowi... on na prawdę odwalił kawał ciężkiej roboty i to z wielkim poświęceniem. Mimo wszystko mam sporo zarzutów i po fali pierwszego zachwytu podczas premier, a potem kilku maratonów, przeżyłam lekki kryzys i przez jakiś czas nie chciałam ich w ogóle oglądać.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 18, 2011, 19:38:00
Piosenka Merry'ego i Pippina była chyba w "Dwóch Wieżach" jak tańcowali jeszcze do tego na stole. To było bardzo melodyjne i wesołe. :)

Jakby nie było,ja na pewno się w kinie na "Hobbicie" pojawię. :D Myślicie, że coś jeszcze powstanie związanego z Tolkienem? Np. "Dzieci Hurina" albo jakiś odłamek "Silmarillionu"? :)

JA to w ogóle jestem ciekaw co z tym 12-księgowym cyklem Historia Śródziemia,czy to kiedyś się u nas pojawi, jak wiele nowego wprowadza, czy to jest po prostu rozwinięcie takie konkretne do Silmarillionu. Nic o tym nie wiem, interesowaliście się? :)

I jeszcze jedno pytanie: w tym roku kupiłem w antykwariacie "Ostatniego władcę pierścienia" Jeskowa. Z oceny biblionetkowej wygląda to dobrze,a często sugeruję się oceną jaka tam jest wystawiona dlatego bez wahania wziąłem, bo z czasem chyba i tak wszystko ze śródziemia kupię. :aniol: Czytaliście może tę pozycję? :)



 


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 18, 2011, 20:39:53
Myślicie, że coś jeszcze powstanie związanego z Tolkienem? Np. "Dzieci Hurina" albo jakiś odłamek "Silmarillionu"?
Dzieci Hurina się aż proszą o ekranizację :) Jako, że "Hobbit" ma być rozbity na dwa filmy to pojawiły się informacje, że pierwszy z nich to będzie właściwy "Hobbit", a drugi to takie spoiwo pomiędzy H, a WP. Miano w tym cudzie wykorzystać fragmenty "Silmarillionu" oraz "Niedokonczonych..." tyczące się 3 Ery, ale prawdę powiedziawszy nic mi na ten temat nie wiadomo. Sprawa rozbija się podobno o (tradycyjnie :D) Tolkien Estate i umowę na mocy której ekipa filmowa nie ma prawa do wydarzeń z S oraz NO.

JA to w ogóle jestem ciekaw co z tym 12-księgowym cyklem Historia Śródziemia,czy to kiedyś się u nas pojawi, jak wiele nowego wprowadza, czy to jest po prostu rozwinięcie takie konkretne do Silmarillionu. Nic o tym nie wiem, interesowaliście się? :)
No to ja się wypowiem :) Szanse na 12 tomów HoME po polsku są bliskie zeru. Niestety. Do tej pory wydano zdaje się (poza krajami anglojęzycznymi) to cudo tylko w Hiszpanii, a wydanie francuskie dopiero jest na 4 czy 5 tomie. Tolkien Estate ma niezwykle rygorystyczne wymogi odnośnie publikacji HoME: musi być wydane przez jednego wydawcę, w jednej serii oraz przetłumaczone przez jedną osobę :D O ile dwa pierwsze wymogi to pikuś, to ten trzeci kończy temat. Przetłumaczenie 12 tomów z których każdy ma circa 400 stron pełnych zawiłości leksykalnych jest zadaniem niezwykle trudnym. Gdyby jakieś polskie wydawnictwo zdecydowało się na wydanie tego czegoś (Amber?) to musiałoby zapłacić grube pieniądze tłumaczowi. I liczyć się z tym, że za dużo na tej publikacji nie zarobi, gdyż jest to cykl adresowany raczej do kompletnych świrów :D
No i co do treści... Pierwsze pięć tomów (z czego dwa pierwsze wydano paręnaście lat temu w Polsce jako Księga Zaginionych Opowieści, widać wtedy TE było łaskawsze :D) to tak naprawdę pierwotne notatki Tolkiena do Silmarillionu. Pełne odrzuconych wersji, ale też zawierające kilka perełek. Z mojego czytania KZO zapamiętałem najbardziej rozszerzony opis Upadku Gondolinu. Kapitalna sprawa. Niestety jedyna w tej publikacji jaka mi sprawiła frajdę.
Tomy 6-9 to analogiczne materiały, ale do Władcy Pierścieni. Jest tam masa odrzuconych szkiców, koncepcji, przygód itd itp. Tomy te dokumentują pisanie WP.
Tomy 10 i 11 to rzecz chyba najcenniejsza. Zawierają (prawie) finalną wersję tego czym miał być Silmarillion, ale się nim nie stał, gdyż Christopher schrzanił sprawę i wydał tekst różniący się od finalnych koncepcji JRRT.
Tom 12 wreszcie to materiały mieszane wśród których znajdziemy notatki do dodatków do WP oraz szkic porzuconej kontynuacji WP, którą Tolkien zarzucił, bo uznał, że jest zbyt depresyjna oraz że po pokonaniu Saurona w IV Erze nie ma miejsca na zło. Ja wiem, że to się może wyklucza, ale tylko tyle wiem.

Do tego warto dodać cegłę o nazwie "The History of The Hobbit" o której już tu pisałem i mamy co robić na parę miesięcy :D

I jeszcze jedno pytanie: w tym roku kupiłem w antykwariacie "Ostatniego władcę pierścienia" Jeskowa. Z oceny biblionetkowej wygląda to dobrze,a często sugeruję się oceną jaka tam jest wystawiona dlatego bez wahania wziąłem, bo z czasem chyba i tak wszystko ze śródziemia kupię. :aniol: Czytaliście może tę pozycję? :)
Słyszałem, że to niestety dość średnia pozycja. Ale obok książek Pierumowa jest to najbardziej znany wydany fanfik o Śródziemiu. Piszę fanfik celowo, gdyż książki te są wydane nielegalnie, bez zgody TE :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 19, 2011, 00:06:27
Przeczytałem wszystko co napisaliście na poprzednich stronach we trójkę z p.a. i Kaią. :D

I tak:

Cytat: Kaja
Czytałam i "Hobbita" i "Władcę" w tłumaczeniu Frąców, ale już dość dawno temu... zdaje się, że przed premierą któregoś z filmów. Z tego, co pamiętam dawało się przeżyć, ale wszystko było trochę... bledsze niż u Skibniewskiej.

Pytam "Czemu"? Co jest bledsze? Możesz bardziej sprecyzować,bo ja się właśnie zastanawiam nad tym wydaniem w twardej z Ambera najbardziej,a nie chciałbym dziadostwa kupić. :)

A tak na marginesie to polecam tym, którzy nie czytali jeszcze "Listy" Tolkiena w opracowaniu Carpentera. Rok temu wyszło w Polsce poprawione wydanie tej książki, która jest chyba największą kopalnią wiedzy o pisarzu.

Ja cholernie żałuję,bo u nas w antykwariacie w pewnym momencie się ta pozycja pojawiła w bardzo dobrym stanie za 20 zł,czyli 50% taniej,a prawie jak nówka. Pech,że nie miałem wtedy kasy. ;(

Dzieci Hurina się aż proszą o ekranizację :)

Ja Ci powiem, że po nakręceniu tego "Hobbita" to jeszcze fani będą chcieli prawa do wyłączności adaptacji dzieł Tolkiena tylko dla Jacksona. :D Nie chcę przechwalać, bo jeszcze "Hobbit" przed nami (chociaż nie wierzę,by to spieprzył), ale jakby się kiedyś pojawiła(y) adaptacja(e) czegoś innego i kgoś innego,i to zostanie spieprzone, to wtedy ludzie będą z utęsknieniem wspominać Jacksona. :)

No to ja się wypowiem :)

Dzięki wielkie za rozpiskę. :) Czyli wychodzi na to, że nie ma co się jarać,jak i tak tego do rąk nie dostaniemy.

Do tego warto dodać cegłę o nazwie "The History of The Hobbit" o której już tu pisałem i mamy co robić na parę miesięcy :D

No tak,tylko,że za to ktoś musiałby się wziąć,a póki co nawet chyba planów nie ma.

Słyszałem, że to niestety dość średnia pozycja. Ale obok książek Pierumowa jest to najbardziej znany wydany fanfik o Śródziemiu. Piszę fanfik celowo, gdyż książki te są wydane nielegalnie, bez zgody TE :D

Przyznam się szczerze, że nie miałem pojęcia iż prawa autorskie tak ściśle obowiązują, jeśli autor nie żyje. Przecież takiego Lovecrafta szerzą (pierwszy z głowy przypadek Ludlum). Chyba, że chodzi tutaj o to ,że poszczególne postaci czy motywy można wykorzystywać, ale nie całą mitologię (co jak sądzę wygląda tak u Jeskowa). Wyjaśnijcie, bo się zakręciłem.



Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 19, 2011, 09:12:57
Ta jego wesoła rubaszność też mnie nie razi, cały ten wątek wygląda jakby bohaterowie trafili do jakiegoś fairy tale'a :).

Czy mi się wydaje, czy sam Tolkiem nazwał kiedyś Bombadila "postacią z innej bajki"? ;)

Dla mnie to jest rewelacja, bo pod płaszczykiem takiej wesołej, lekko banalnej wizji przysadzistego zawadiaki z piórem w kapeluszu tkwi tajemnica, coś co jest starsze nawet od elfów.

No, nijak nie da się przypasować Bombadila do czegokolwiek. Teraz nie pamiętam szczegółów, bo Tolkiena nie czytałem od 1999, ale z kumplami zastanawiałem się, czy nie jest to może Majar ;) Natomiast w filmie dobrze, że się nie pojawił, bo zrobiliby z niego błazna i tyle.

Poza tym piszecie bardzo ciekawe rzeczy o ekranizacji (i bluźnierczych planach jej dotyczących ;)), te dzieła Tolkiena to też ciekawa rzecz, chociaż nie wiem, czy bym to kiedykolwiek przeczytał... Żałuję też, że nie pamiętam niektórych przywoływanych przez Was scen z filmów...

Mam też pytanie. Bo nie czytałem jeszcze "Dzieci Hurina", a chciałbym się za to zabrać, tak jak za całego Tolkiena od nowa. Gdzie najlepiej z tą historią wejść? Plany miałem takie, że wpierw przeczytam "Hobbita" (bo to dobra rozgrzewka), później WP, później najpewniej "Silmarillion" i "Niedokończone...". I nie wiem, gdzie te "Dzieci..." wcisnąć ;)



Mam taką koleżankę, która moim zdaniem wygląda jak wzorowa Eowina - idealne rysy, fryzura i postawa życiowa. A i zaciupać Nazgula by umiała... tak sądzę :D.

Hehe, taka odważna, czy taka umięśniona?:D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 19, 2011, 09:28:21
W "Dzieciach..." masz pełnowartościową opowieść,w "Silmarillionie" jest dużo napisane,ale to jednak nie jest wszystko,a w "Niedokończonych..." są 3 inne rozwiązania do poszczególnych scen z tej opowieści. Poprawcie mnie,jeśli się mylę. :) Ja pamiętam, że się męczyłem trochę,bo najpierw przeczytałem "Silmarillion", a zaraz potem "Dzieci..." i tym sposobem czytałem dwa razy tę samą historię, tyle,że skróconą i rozwiniętą. Także ja nie polecam w takiej kolejności, chyba, że w większych odstępach czasu :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 19, 2011, 09:43:58
Aha, czyli można powiedzieć, że "Dzieci Hurina" zawierają uporządkowane wątki, które można było spotkać i w "Silmarillionie" i "Niedokończonych..."? Jeśli tak, to "Dzieci..." przeczytam na końcu, po jakimś tam odstępie czasu :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 19, 2011, 11:01:22
Ja cholernie żałuję,bo u nas w antykwariacie w pewnym momencie się ta pozycja pojawiła w bardzo dobrym stanie za 20 zł,czyli 50% taniej,a prawie jak nówka. Pech,że nie miałem wtedy kasy. ;(
Dam Ci małą wskazówkę jak będziesz polował na "Listy", koniecznie kup wydanie najnowsze (tj. Prószyński i Spółka, 2010 r., twarda oprawa). Istnieje wydanie wcześniejsze, ale (z tego co czytałem na necie) nie bazuje ono na słownictwie Skibniewskiej, nie ma indeksu (a jest on wielce przydatny) oraz zawiera jeden błąd, który dopiero później polska tłumaczka znalazła i poinformowała o nim Christophera Tolkiena, który zorientował się, że faktycznie mamy do czynienia z błędem w oryginalnym wydaniu! Wydanie najnowsze ma już poprawiony ten błąd, dodany indeks i bazuje na tłumaczeniu Skibniewskiej.

Czyli wychodzi na to, że nie ma co się jarać,jak i tak tego do rąk nie dostaniemy.
Jeśli chodzi o HoME to szanse według mnie są bardzo małe, ale chcę się mylić, uwierz mi, że bardzo chce się mylić. Ale tak naprawdę nie jest to powód do jakiejś tam wielkiej rozpaczy, gdyż mówimy tutaj o zbiorze notatek (uporządkowanym but still), a nie jakimś przełomowym odkryciu. Jedyne co naprawdę bym chciał przeczytać kiedyś to ten porzucony fragment kontynuacji Władcy (Tom 12) oraz odrzucony epilog samego WP (Tom 9). Nieoficjalnie mogę napisać, że ekipa z forum.tolkien.com.pl tłumaczy fanowsko Tom 12 HoME, ale legalne to niezbyt będzie :D

No tak,tylko,że za to ktoś musiałby się wziąć,a póki co nawet chyba planów nie ma.
Wydaje mi się, że na polską wersje The History of The Hobbit szanse w przyszłym roku są. Raz, że kampania promocyjna filmowego Hobbita będzie zakrojona na dużą skalę i każdy będzie chciał coś z tego ciasta dla siebie zdobyć, a dwa - jest to pozycja samodzielna i łatwiejsza do tłumaczenia niż HoME. A, że autorem nie jest Christopher to i szanse na wydanie wzrastają (tj. nie trzeba się chyba będzie pojedynkować z TE). Byłoby cudownie, gdyby ta książka ukazała się w Polsce, gdyż dostalibyśmy do rąk fragmenty przerobionego Hobbita. Tolkien pracował nad inną wersją swojej książki, która miała w jego zamyśle bardziej pasować do WP. Dzieła tego nie ukończył. Przykład jak bardzo mógł się Hobbit różnić klimatem od jednak trochę bajkowej historii jaką jest znajdziemy w "Niedokończonych..." we fragmencie "The Quest of Erebor". Polecam każdemu miłośnikowi Hobbita ten krótki fragment NO :)

Przyznam się szczerze, że nie miałem pojęcia iż prawa autorskie tak ściśle obowiązują, jeśli autor nie żyje. Przecież takiego Lovecrafta szerzą (pierwszy z głowy przypadek Ludlum). Chyba, że chodzi tutaj o to ,że poszczególne postaci czy motywy można wykorzystywać, ale nie całą mitologię (co jak sądzę wygląda tak u Jeskowa). Wyjaśnijcie, bo się zakręciłem.
Prawa autorskie wygasają standardowo w 70 lat od śmierci pisarza, a w przypadku Tolkiena minęło ich dokładnie 38 na chwilę obecną (swoją drogą rok jego śmierci 1973 - jest taki przewrotny, przypomnijcie sobie ile było pierścieni...) i prawami do publikacji, dorobku, postaci i świata włada Tolkien Estate, której chwała za to, że nie rozprzedaje tego na drobne. Ale też czasami mogłaby odpuścić ;)

p.a. w poście powyżej napisał o chyba najlepszej metodzie czytania tego fragmentu legendarium Śródziemia. Podstawę stanowi tutaj Silmarilliom i od niego trzeba zacząć, by złapać ogólny kontekst tej historii. Potem można sobie doczytać część NO o tym wątku, gdyż NO pomija tekst z Silmarillionu i dzięki temu nie dublujemy sobie lektury. Same DH to już jednak tak naprawdę zlepek i przerwa pomiędzy S i NO oraz DH jest wskazana by nie narzekać, na to, że X razy czytamy o krasnoludzie Mimie :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 19, 2011, 14:58:50
Dam Ci małą wskazówkę jak będziesz polował na "Listy", koniecznie kup wydanie najnowsze (tj. Prószyński i Spółka, 2010 r., twarda oprawa).

Dzięki,ale to było dokładnie to wydanie. :(

Cytuj
Jedyne co naprawdę bym chciał przeczytać kiedyś to ten porzucony fragment kontynuacji Władcy (Tom 12) oraz odrzucony epilog samego WP (Tom 9). Nieoficjalnie mogę napisać, że ekipa z forum.tolkien.com.pl tłumaczy fanowsko Tom 12 HoME, ale legalne to niezbyt będzie :D

Nie wydaje mi się,żeby Ci z TE tam zaglądali,a podpisywać się pod tym nikt nie musi,jeśli ma to potem po necie wędrować.  :rad2: W każdym bądź razie, jak co,to daj znać.  :diab9: Bo ja tam nie zaglądam.  :faja:

Cytuj
Byłoby cudownie, gdyby ta książka ukazała się w Polsce, gdyż dostalibyśmy do rąk fragmenty przerobionego Hobbita

Bardzo przerobionego? Myślisz, że film będzie bazował też na tych przeróbkach?

Cytuj
Tolkien pracował nad inną wersją swojej książki, która miała w jego zamyśle bardziej pasować do WP. Dzieła tego nie ukończył. Przykład jak bardzo mógł się Hobbit różnić klimatem od jednak trochę bajkowej historii jaką jest znajdziemy w "Niedokończonych..." we fragmencie "The Quest of Erebor". Polecam każdemu miłośnikowi Hobbita ten krótki fragment NO :)

Ja wczoraj się zorientowałęm, że jednak "NO",czytałem, bo przecież tam był inne wersje wydarzeń z "Dzieci Hurina..." coś z Galadierą itp. Ale tego fragmentu,który napisałeś nie pamiętam. Mógłbyś przybliżyć?

Cytuj
p.a. w poście powyżej napisał o chyba najlepszej metodzie czytania tego fragmentu legendarium Śródziemia. (...) Same DH to już jednak tak naprawdę zlepek i przerwa pomiędzy S i NO oraz DH jest wskazana by nie narzekać, na to, że X razy czytamy o krasnoludzie Mimie :D

No właśnie,a ja przeczytałem "Silmarillion",a zaraz potem "Dzieci" i mnie brało. :P Ja zaczynając Tolkiena zabrałem się najpierw za H,potem S,DH , WP i NO. Nie wiem na ile dobrze wybrałem,ale narzekać za bardzo nie narzekałem. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 19, 2011, 15:13:50
Dzięki,ale to było dokładnie to wydanie. :(
Oj to faktycznie kiepsko. Ale życzę powodzenia w szukaniu :) Może na Święta akurat się trafi :)

W każdym bądź razie, jak co,to daj znać.  :diab9: Bo ja tam nie zaglądam.  :faja:
Postaram się pamiętać :) Tylko pewnie będzie tak jak z jednym ich fanowskim tłumaczeniem - zahasłowane, a hasło dostaje się na PW mając tam konto :) Więc się zalogować będzie trzeba :)

Bardzo przerobionego? Myślisz, że film będzie bazował też na tych przeróbkach?
Nie czytałem za dużo o przerobionych Hobbicie, bo jakoś mnie ten temat nigdy nie pociągał, więc niestety nie zaspokoję Twojej ciekawości w tym miejscu. Wiem tylko tyle, że miał wylecieć wszechwiedzący narrator i klimat miał się stać bardziej podniosły i pasujący stylem do WP. Zresztą jak sobie teraz przypominam, to Hobbit był już raz poprawiany przez Tolkiena... kurde miesza mi się teraz wszystko, bo to chyba jednak chodzi o różnice między I, a II wydaniem WP. Tolkien miał zmienić argumentację Bilba mówiącego jak zdobył Pierścień na taką, która pasowała bardziej do nowej roli Pierścienia i jego siły. Według nowej wersji Bilbo miał skłamać, bo już był pod władzą Pierścienia. Może trochę to pokręciłem, ale na pewno taka zmiana miała miejsce... Tylko nie pamiętam w której książce.
Ale co do ekranizacji to możemy być pewnie jednego - bazuje na oryginalnej książce. No, jeśli nie liczyć radosnej twórczości filmowców pod tytułem "romans Legolasa":D Seriously, ma tam podobno być wątek miłosny z Legolasem i jakimś elfim lachonem.

Ale tego fragmentu,który napisałeś nie pamiętam. Mógłbyś przybliżyć?
To fragment działu o 3 Erze w NO. Wybacz, że nie opiszę tego własnymi słowami, ale muszę za 5 minut wyjść z domu i trochę się spieszę, a chciałem odpisać w miarę dokładnie. Link do dokładnego opisu na Tolkien Gateway (http://tolkiengateway.net/wiki/The_Quest_of_Erebor)

Cytuj
No właśnie,a ja przeczytałem "Silmarillion",a zaraz potem "Dzieci" i mnie brało. :P Ja zaczynając Tolkiena zabrałem się najpierw za H,potem S,DH , WP i NO. Nie wiem na ile dobrze wybrałem,ale narzekać za bardzo nie narzekałem. :)
Tak naprawdę nie istnieje żaden przymus by te 5 pozycji czytać w jakiejś określonej kolejności, ale H przed WP to chyba taki jedyny mus ;) Reszta to już dowolnie, chociaż można się naciąć na spoilery czasami.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 31, 2011, 00:34:54
Zawsze jak nie mam czasu na generalnie nic, to nachodzi mnie ochota, by napisać coś w temacie o Tolkienie :D
Przede wszystkim nareszcie odnalazłem stronę, którą swego czasu namiętnie przeglądałem - galeria z ilustracjami tolkienowskimi (http://www.dana-mad.ru/gal/index.html). Tak w skrócie: John Howe, Alan Lee oraz Ted Nasmith. Polecam szczególnie, że grafiki są w dosyć porządnej rozdzielczości i nie trzeba pikseli oglądać :D

Widziałem już w księgarni "Atlas Śródziemia" w nowym formacie (paperback, trochę większy od pocketa) i wygląda to średnio. O ile mapy jeszcze są w miarę czytelne (chociaż nie wszystkie), to przeglądanie tych wydrukowanych na dwóch stronach jest nieprzyjemne i wymaga rozginania książki, co jej na pewno nie służy. Jeśli ktoś chce mięć tę pozycję w porządnym wydaniu to sugeruję kupić wydanie w twardej oprawie. Najlepiej III polskie - okładka taka sama jak paperbacka. Jednakże skrajni ortodoksi będą nie do końca zadowoleni, gdyż Atlas nie uwzględnia w całości materiałów opublikowanych w HoME. Ale to już jest mało istotny szczegół dla normalnych ludzi.

Wyjaśniłem też sobie trochę kwestię tłumaczeń "Hobbita" i wychodzi na to, że ortodoksi powinni jednak zapoznać się z wersją Ambera w tłumaczeniu P. Braiter. Okazuje się, że klasyczny przekład Skibniewskiej jest jednak błędny i nie jest poprawiony pod kątem poprawek jakie Tolkien zdążył wprowadzić do swojej książki. Dopiero najnowsze polskie tłumaczenie bazuje na tekście ostatecznym (oczywiście mam tu na myśli ostateczny ukończony :D). Jeśli ktoś nie chce wydawać kasy na hardcover, to można za niecałe 15 złotych nabyć pocketa :) Dostępny chyba w każdym Empikowym salonie w dziale z pocketami. "Niedokończonych opowieści" w tym formacie jeszcze nie stwierdzono.

Jeśli jesteśmy już przy "Hobbicie" to ma ukazać się (za granicą) kolejne opracowanie o tej książce. Tym razem ma zawierać jakieś nowe ilustracje do Hobbita autorstwa Tolkiena (http://www.guardian.co.uk/books/2011/oct/24/tolkien-hobbit-drawings-published). Seriously, ja się zastanawiam, kiedy te całe archiwa zostaną nareszcie odkopane. Christopher przyznał podobno (celowo używam tego słowa, bo znam tę historię z trzeciej ręki), że nie opublikowano jeszcze nawet 50% materiałów jego ojca :D

Merlin oferuje oficjalny kalendarz tolkienowski na 2012 r. (http://merlin.pl/Tolkien-Calendar-2012_Cor-Blok/browse/product/1,961696.html), ale prawdę powiedziawszy jakoś bardziej przypomina mi on grafiką okładkową exodus mniejszości żydowskiej z Polski niż Drużynę Pierścienia...

Niedługo ukaże się gra komputerowa Władca Pierścieni: Wojna na Północy. Ma ona podobno przedstawiać wydarzenia z WP z perspektywy postaci czwartoplanowych, tj. no-name-ów podążających śladami Drużyny. Plusem jest to, że bazuje na prawach do książki, a nie tylko filmów, ale w sumie to odrzuca mnie trochę. No bo, kurde podobno można tam grać "magiem". WTF? To nagle odnaleźli się dwaj ostatni Istari? Pewnie siedzieli razem z kotami królowej Beruthiel... (wybaczcie :D). Niestety zrobienie z tej gry jakiejś takiej nawalanki mnie trochę zasmuciło. Lepsza by przygodówka była.

I to by było na tyle z ogłoszeń parafialnych na chwilę obecną. Prawdę powiedziawszy brakuje mi tej jesieni/zimy jakiejś nowej fajnej publikacji tolkienowskiej w Polsce. Ostatnie lata mnie rozpieściły pod tym względem, a teraz jakoś tak cisza...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 31, 2011, 09:26:30
Kurcze, naprawdę niezłym maniakiem jesteś :) Fajnie :) Ale mam pytanie dotyczące tych błędów Skibniewskiej: jakiego rodzaju są to błędy? Pytam, bo mam w domu wydanie z wyd. Iskry. Z copyrightem na tłumaczenia (autorstwa Skibniewskiej) z 1997 roku (Rafał Skibiński). Rozumiem, że to błędne tłumaczenie ;) Tzn. dobre, ale nie ostatecznej wersji, jak rozumiem. Jakiego rodzaju poprawki wprowadził Tolkien do tej wersji ostatecznej?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Października 31, 2011, 10:08:06
Zdaje się, że nie były to jakieś bardzo istotne poprawki. Z tego co wiem chodziło głównie o uspójnienie świata przedstawionego ponieważ pojawiły się pewne różnice między "Hobbitem" i "WP". Poza tym Tolkienowi bardzo zależało na konsekwentnej wizji Śródziemia (a zwłaszcza Shire'u), która miała sięgać do średniowiecznej Anglii. Stąd poprawki językowe i zmiana drobnych szczegółów, np. w pierwszym rozdziale "Hobbita" pomidory zostały zastąpione domową marynatą (jako, że pomidory z oczywistych względów nie mogły egzystować w świecie odwołującym się do średniowiecznej Anglii).

Z tego co wiem nie została wydana ostatecznie poprawiona przez Tolkiena wersja "Hobbita", która miała ponoć przepisane na nowo przez autora niektóre rozdziały. Zdaje się, że tutaj można ciut o tym przeczytać: http://www.tolkien.cyberdusk.pl/index.php?Htlu0 (http://www.tolkien.cyberdusk.pl/index.php?Htlu0)

Natomiast wersja Pauliny Braiter jest najaktualniejsza jak na razie w Polsce. Jeśli się mylę niech dampf wyprowadzi mnie z błędu. W każdym razie jak dla mnie nie są to na tyle istotne różnice by rezygnować z tłumaczenia Skibniewskiej. Najlepiej mieć obydwa i porównać, które bardziej nam odpowiada ;).
Ja uważam, że słabe (moim zdaniem) tłumaczenia wierszy w tej najnowszej wersji są dużym minusem. Jak tak sobie teraz zerknęłam do wersji Braiterowej i zobaczyłam słowo "Goblingród" w jednej z piosenek to doszłam do wniosku, że na upartego można by się przyczepić. Tolkien by się pewnie przyczepił... to słowo to zdaje się jest rusycyzm, czyli już nie ma w naszym przekładzie spójności językowo-historycznej na której mu tak bardzo zależało. Wiem, że to już lekka przesada, ale tak półżartem to napisałam :D.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 31, 2011, 10:43:21
W zasadzie nie mam co dodawać, bo Kaja przed chwilą wyczerpała temat w 100%, za co dziękuję :) Od siebie napiszę tylko, że użyte przeze mnie słowo "błędny" było przesadą, gdyż faktycznie chodzi tutaj o drobne szczegóły odnoszące się do ujednolicenia H i WP. Niestety sam osobiście jestem strasznym pedantem jeśli chodzi o pewne zagadnienia i wiadomość, że jakieś tłumaczenie jednak nie bazuje na ostatecznym zatwierdzonym tekście sprawia, że szukam wersji końcowej :D

Tak naprawdę tłumaczenie Skibniewskiej jest klasyczne i dobre. I jeśli nie jest się jakimś totalnym maniakiem i świrem to nie trzeba sobie zawracać głowy porównywaniem poprawionych fragmentów, gdyż nie są to zmiany pokroju Smauga będącego królikiem zbierającym runo leśne w Mrocznej Puszczy. Ale jeśli ktoś z czystej ciekawości chce prześledzić zmiany jakie w swoich pracach wprowadzał Tolkien - wtedy zapoznanie się z oboma wersjami jest całkiem fajną przygodą. Ja sobie Hobbita amberowskiego planuję przerobić przed filmem jakoś, aby mieć pole do dokładnego śledzenia akcji z punktu widzenia wprowadzonych w ekranizacji zmian :D A i dzięki Kaja za linka do wersji z 1960 r., zawsze mi się zapomina by tego szukać, a teraz jest pod ręką, dzięki :)

Trochę o tych zmianach (zarówno wprowadzonych jak i nie) Tolkien pisze w "Listach". Swoją drogą - link do Listów (http://www.e-reading.org.ua/bookreader.php/139008/The_Letters_of_J.R.R.Tolkien.pdf). Wersja .pdf po angielsku jeśli ktoś będzie zainteresowany ;) Wybaczcie, że nie zarzucę cytatami, ale przeglądanie parudziesięciu listów, gdzie "Hobbit" się pojawia to trochę długotrwały proces :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 31, 2011, 18:57:51
Zawsze jak nie mam czasu na generalnie nic, to nachodzi mnie ochota, by napisać coś w temacie o Tolkienie :D
Przede wszystkim nareszcie odnalazłem stronę, którą swego czasu namiętnie przeglądałem - galeria z ilustracjami tolkienowskimi (http://www.dana-mad.ru/gal/index.html). Tak w skrócie: John Howe, Alan Lee oraz Ted Nasmith. Polecam szczególnie, że grafiki są w dosyć porządnej rozdzielczości i nie trzeba pikseli oglądać :D

Super! Fajnie, że zarzuciłeś linkiem. Chętnie sobie przejrzę. :)

Cytuj
Niedługo ukaże się gra komputerowa Władca Pierścieni: Wojna na Północy. Ma ona podobno przedstawiać wydarzenia z WP z perspektywy postaci czwartoplanowych, tj. no-name-ów podążających śladami Drużyny.

Niezły pomysł. Kiedyś się na pewno zagra. :) Do tej pory grałem w 4 gierki. Ale dla mnie chyba na zawsze numerem 1 będzie strategia "Bitwa o Śródziemie" i jej II część z dodatkiem. Jest genialna wręcz,niczego jej nie brakuje i nigdy mi się nie znudzi. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 31, 2011, 20:06:53
No właśnie słyszałem, że II jest świetna :) Nigdy nie grałem, ale jeśli miałbym wybierać, to wziąłbym pewnie właśnie II, bo ona bazuje na książkach, a I na filmie :D Mógłbyś może trochę rozwinąć kwestię poziomu trudności gry?:) Bo jestem typowym niedzielnym graczem i jakieś mega trudne strategie mnie zniechęcają :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Października 31, 2011, 20:42:57
dampf, świetny link do tych ilustracji :). Niektóre są powalające. U Johna Howe'a jest większość rysunków z tego "legendarnego" kalendarza :).
I jeszcze przypadkiem dowiedziałam się, że Tove Jansson zrobiła ilustracje do "Alicji w Krainie Czarów" (o czym nie miałam pojęcia)... niestety nie specjalnie jej się udały.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 31, 2011, 20:53:08
Jeśli grasz na łatwym, to raczej problemu nie będziesz miał. Chyba, że jesteś kompletnie lewy w strategicznych grach. :P Ale człowieku, w BoŚ I kupujesz Rohhirimów i z jeździsz po całej planszy niemalże zmiatając wszystkie jednostki wroga z powierzchni,prawie jak w Helmowym Jarze :D Do tego jak masz jeszcze Legolasa, to stawiasz go 2 km dalej i zabija wszystko co brzydkie :P Troszkę ciężej jeśli grasz stroną złą, ale po przejściu kampanii dobrej nie powinno być większych problemów. :) Dla mnie ogólnie ta gra jest wprost idealna. Każdy detal, grafika,grywalność, postacie. Miodzio! :)

Co do BoŚ II i dodatku jest nieco trudniej, bo w porównaniu do części I, tutaj nie masz tak, że budujesz ratusz i od razu z nim budują Ci się mury wokół i pojawiają miejsca pod budowę. W II musisz zbudować ratusz, czy tam ten główny budynek, osobno mury, i każdy budynek musisz gdzieś wg siebie umiejscowić i ile chcesz. Jednostki też mniej wytrzymałe niż w poprzedniej części. :)

Ale wszystko sprowadza się do tego, że trzeba spróbować samemu i powaga stary,jak nie grałeś nigdy dotąd, to czym prędzej się zabieraj. ;) A jeśli nie jesteś pewny to wiesz co można zrobić wcześniej, zanim kupi się oryginał,aby upewnić się czy warto. ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 31, 2011, 22:40:53
dampf, świetny link do tych ilustracji :). Niektóre są powalające.
Teraz aż mnie kusi by zacząć dyskusję "Który z artystów jest najlepszy" :D

Co do BoŚ II i dodatku jest nieco trudniej, bo w porównaniu do części I, tutaj nie masz tak, że budujesz ratusz i od razu z nim budują Ci się mury wokół i pojawiają miejsca pod budowę. W II musisz zbudować ratusz, czy tam ten główny budynek, osobno mury, i każdy budynek musisz gdzieś wg siebie umiejscowić i ile chcesz. Jednostki też mniej wytrzymałe niż w poprzedniej części.
Mnie właśnie II kusi bardziej, bo tam jest ten tryb "Wojna o pierścień" czy jakoś tak i mapa Śródziemia pełna :D Aż się prosi, by wygrać Mordorem :D

) A jeśli nie jesteś pewny to wiesz co można zrobić wcześniej, zanim kupi się oryginał,aby upewnić się czy warto.
Ściągnąć demo :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 07, 2011, 18:03:45
Do sprzedaży trafiły już "Niedokończone opowieści" w formie pocketa (seria Bestsellery do kieszeni). Cena okładkowa: 9,99. Mam nadzieję, że zobaczę tę pozycje w jakiejś księgarni niedługo i wypowiem się na temat tego konkretnego wydania szerzej.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 09, 2011, 22:45:16
Korzystając dzisiaj z dłuższej chwili wolnego, zapoznałem się w mojej bibliotece uniwersyteckiej z Listami Świętego Mikołaja. Było to wydanie drugie z 2001 roku, w tłumaczeniu Pauliny Braiter. Jest to zbiór listów, jakie JRRT pisał w imieniu Św. Mikołaja do czwórki swoich dzieci. Wydanie jest przepiękne! Zawiera (podobnie jak Pan Błysk) oryginalne listy, obok których widnieje przetłumaczony na polski tekst. Trzeba przyznać, że kreska JRRT jest dosyć łatwa do rozpoznania. Niedźwiedzia narysował on tak samo jak w Panu Błysku :D A i morze/trawa wyszły mu jak na pierwszej okładce Hobbita :D Fajny smaczek dla uważnych. Zresztą w jednym liście pisze "chciałem wam dzieci sprezentować Hobbita, ale myślę, że go już macie". No kurde, piękne to było. W listach pojawia się też postać Człowieka z Księżyca.

Widać też coraz większą fascynację Tolkiena alfabetami, językami i runami. Niektóre oryginalne fragmenty mogłyby spokojnie stanowić fragment mapy Thorina. JRRT był na tyle ambitnym człowiekiem, że nawet mieszkanie (a w zasadzie mieszkania) Mikołaja opisywał szczegółowo, dodawał opisy nowych lokatorów oraz przedstawiał przebieg wojen elfów. Kurde! Nawet w tak niby zwykłych rzeczach stwarzał on podwaliny pod swoją klasyczną twórczość. Coś wręcz niebywałego. Z bohaterów listów największą sympatię wzbudził we mnie Niedźwiedź Polarny :D Żarłok, śpioch, obibok i wandal :D

Polecam lekturę każdemu! Zwłaszcza teraz, przed Świętami, czuć z książki, że listy były pisane z uczuciem i pasją, a klimat Świąt się z nich wręcz wylewa.

Z wydanych po polsku publikacji Tolkiena zostały mi do przeczytania już tylko dwa eseje z pierwszego wydania "Potworów i krytyków" (wydanie drugie ich nie zawiera...) oraz Mythopoeia, Perła oraz Król Orfeo, ale nie wiem czy te trzy ostatnie znajdę w swoich bibliotekach. Im głębiej wsiąkam w Tolkiena tym mocniej uświadamiam sobie jak niezwykły to był człowiek i pisarz. Koniecznie w tej kolejności.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Listopada 10, 2011, 13:40:39
Ładnie napisane, dampf. Zgadzam się z tym w zupełności :).
Co do Listów Świętego Mikołaja, to też byłam pod dużym wrażeniem ilustracji. Poza tym naprawdę zazdroszczę dzieciom Tolkiena, musiały się czuć fantastycznie dostając takie listy :).
Czytałam to już parę lat tamu, ale pamietam, że bardzo podoabała mi się postać Człowieka z Księżyca. Tak samo z resztą przypadł mi do gustu w wierszach.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: mati2172 on Listopada 12, 2011, 15:38:11
Witam wszystkich :)

Mam do was małą prośbę. Doradźcie mi które wydanie lepiej zakupić
to: http://allegro.pl/wladca-pierscieni-trylogia-nowa-etui-tolkien-i1917603019.html (http://allegro.pl/wladca-pierscieni-trylogia-nowa-etui-tolkien-i1917603019.html)
czy to: http://www.empik.com/wladca-pierscieni-tom-1-3-tolkien-john-ronald-reuel,p1045575674,ksiazka-p (http://www.empik.com/wladca-pierscieni-tom-1-3-tolkien-john-ronald-reuel,p1045575674,ksiazka-p)

Zależy mi na wydaniu w ETUI, do tej pory miałem zamiar kupić wydanie MUZY ale teraz znalazłem zapowiedź AMBERa i mam dylemat. Pomóżcie bo oba wydania pod względem wizualnym są niezłe chociaż AMBER ma dodatkowy "+" za ilustracje. ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 12, 2011, 15:48:25
To ja to ładnie w tabelce zrobię:

Muza:

Plusy:

- tłumaczenie M. Skibniewskiej - najlepsze i poprawiane, więc mamy do czynienia z tekstem poprawnym i wielokrotnie sprawdzanym.
- twarda solidna oprawa, porządnie wydane książki.
- wytrzymałe etui.
- duże i wyraźne litery.

Minusy:

- badziewne okładki.
- brak ilustracji.
- format (ale to tylko jeśli chcemy je czytać w podróży).


Amber:

Plusy:

- jednolita seria wydawnicza, dobrze pasują do reszty ich tolkienowskich publikacji.
- ilustracje.

Minusy:

- mimo wszystko tłumaczenie. Nie czytałem go co prawda, ale większość ludzi na forach tematycznych podkreśla, że jest ono może i wierne, ale sprawia wrażenie pisanego w pośpiechu i trochę sztywnego.
- format (j.w.).

Prawda jest taka, że jeśli chcesz mieć najbardziej klasyczne wydanie WP, to bierz Muzę. Dostaniesz kultowy tekst w solidnej oprawie. Jeśli jednak bardziej liczy się dla Ciebie posiadanie jednej serii wydawniczej i chcesz mieć wydanie ze świetnymi ilustracjami to weź Amber. To tak naprawdę dosyć trudny wybór. Ale ja polecam Muzę i Skibniewską standardowo :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 12, 2011, 20:24:30
Mi jeszcze nie dawno polecałeś Ambera. :D Zdecyduj się. ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 13, 2011, 15:37:11
Ale Ty już czytałeś :D Więc jak pamiętam to chciałeś dokupić sobie drugie tłumaczenie/wydanie ;) I wtedy WP od Ambera ma sens, bo tekst można czytać z jednej książki, a ilustracje oglądać w drugiej :) A z tego co zrozumiałem, to mati2172 szuka chyba pierwszego zakupu tej książki i na pierwszy ogień nie polecam wersji innej niż Skibniewska ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: mati2172 on Listopada 13, 2011, 16:39:54
Tak, to będzie moje pierwsze wydanie. ;) Więc chyba jednak wezmę wydanie Muzy. :roll: Dzięki dampf za przedstawienie wad i zalet. :)



Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 13, 2011, 17:55:55
Ale Ty już czytałeś :D Więc jak pamiętam to chciałeś dokupić sobie drugie tłumaczenie/wydanie ;)

A to przepraszam, zwracam honor. ;)  Ja czytałem te małe wydania z Czytelnika, jeszcze pamiętam jak cz.1 i 3 miałem z jednej biblioteki a cz.2 z drugiej. :haha: Ale nie wiem czy to Skibniewska, na tamten moment nie byłem świadom, że tłumaczenia tak bardzo się różnią a i nawet nie bardzo mnie to interesowało ,bo ja chciałem tylko czytać, czytać,czytać i nic mnie innego nie interesowało. :P

No w takim razie ja jestem i ciągle będę w dołku, aż nie wydadzą tak ładnie jak z Amberu i z tłumaczeniem Skibniewskiej - chociaż, jak Frąców jest nowe tłumaczenie, nie wydaje się to być realne. :( A! Jak się wnerwię , to kupię i z Muzy i z Amberu,bo nie mam w ogóle i nie będę dalej katował umysłu pierdołami. :D

Przeglądałem sobie allegro pisząc tego posta i natrafiłem na takie oto wydanie introligatorskie, nawet fajnie to wygląda. :)
http://allegro.onet.pl/wladca-pierscieni-3-tomy-ze-zlota-ramka-i-karbami-i1932694427.html


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 13, 2011, 18:05:19
Ja czytałem te małe wydania z Czytelnika, jeszcze pamiętam jak cz.1 i 3 miałem z jednej biblioteki a cz.2 z drugiej.P
Czytelnik/CiA Books :) Skibniewska i to do tego najbardziej kultowe wydanie ever jeśli chodzi o Polskę. Mój ojciec miał takie.

Przeglądałem sobie allegro pisząc tego posta i natrafiłem na takie oto wydanie introligatorskie, nawet fajnie to wygląda. :)
I takie coś bym chciał mieć :) Tylko, że diabeł jeden wie, co to za wersja tekstu tam jest. Ale jeśli chodzi o wydania deluxe to: 50-tka na Amazonie (http://www.amazon.co.uk/Lord-Rings-50th-Anniversary-Deluxe/dp/0007182368/ref=sr_1_1?s=books&ie=UTF8&qid=1321200286&sr=1-1). Cenowo zabija niestety.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 13, 2011, 18:19:01
Ogólnie ładne są wydania na naszym rynku Tolkiena, tylko ta Muza ma z dupy obrazki, jakby nie mogli się postarać przy takim wydaniu! :(


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 14, 2011, 13:25:33
Bo to jest tak naprawdę sytuacja patowa i tyle. Muza dysponuje prawami do tłumaczenia Skibniewskiej i jak się domyślam to im wystarcza do krojenia na tym dobrej kasy. A że przy okazji nie potrafią ładnie (tj. w formie zbliżonej do Amberu) wydać WP to ich musi średnio obchodzić. Mamy zatem na rynku kultowe tłumaczenie ozdobione coraz to dziwniejszymi i mniej pasującymi okładkami. To samo tyczy się Hobbita i wydawnictwa Iskry. Ich edycje "H" są coraz słabsze (ostatnia w miękkiej to już w ogóle jakiś koszmarek), ale co oferują w zamian? Tłumaczenie Skibniewskiej :D Ten sam syndrom co u Muzy.

Tak naprawdę Amber króluje na rynku wydawniczym (chociaż nie tylko, w ostatnich latach Prós wydał Listy, Błyska i Legendę, etiuda Potwory i Krytycy, Mystery biografię autorstwa Carpentera i to wszystko były książki wydane poprawnie, ładnie i do tego tematycznie!!!) i to od ponad dekady. Najpierw zrobili świetną serię "zieloną" w skóropodobnej oprawie, potem klasyczne "czarne duże" wydanie, które jest chyba najgenialniejszą serią wydawniczą Tolkiena w Polsce), a teraz atakują segment paperbacków. No i mamy już dwie ich pozycje w serii pocketów... Co najważniejsze: w obrębie serii nie ma praktycznie żadnych zmian, są to książki wydane solidnie i zawierają świetne ilustracje. Gdyby jeszcze kiedyś zdobyli prawa do WP w innym tłumaczeniu i wydali to jako jednotomówkę to bym piał z zachwytu...

Tak naprawdę ciągle liczę na jakieś porozumienie wydawców... Raz, że pod kątem wydania WP w serii Amberu, a dwa, że to by rodziło szanse na HoME po polsku, bo jeden wydawca by tego projektu raczej nie pociągnął w całości, głównie z uwagi na koszta.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 14, 2011, 18:46:48
Może będzie jakieś poruszenie z "WP" po filmie i np. Prós weźmie się za "WP". :) Ta zielona seria niby zajebista, tylko mi te okładki wyglądają pod taką wiesz poważną książkę a nie fantasy, nie mówiąc o tym ile to kosztuje. :P

Ja mam prośbę do Ciebie. Jeśli masz "WP" z Ambera i z Muzy,mógłbyś zarzucić w wolnym czasie fragmentami, żeby pokazać wyraźnie tę różnicę w tłumaczeniu?

Ja patrzałem na paperbacki Amberu to "Niedokończone" tłumaczył jakiś Kot a "Hobbita" Braiter. Na dobrym poziomie toto?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 14, 2011, 20:10:22
Ciacho Ty masz miażdżycę do nazwisk tłumaczy :D O Paulinie Braiter i jej tłumaczeniu "Hobbita" było już tutaj kilka dłuższych postów :D Ale w skrócie: podobno słabszy niż Skibniewska (bardziej suchy), ale bazujący (w przeciwieństwie do tłumaczenia pani Marii) na ostatecznej zatwierdzonej przez JRRT wersji (z tym, że te wersje różnią się pierdołami, o których w sumie nawet teraz nie pamiętam :D). A "NO" Kota to jedyne dostępne tłumaczenie w Polsce, więc tutaj wyboru za dużego nie ma :)
Ja tłumaczeń WP innych niż Skibniewska w domu nie mam (Łoziński sobie poszedł) więc niestety nie pomogę Ci w tej drugiej kwestii.
A co do tej zielonej serii, to ja jej do końca nie lubię, gdyż w dotyku te książki są strasznie niewygodne i palce mi się o nie dziwnie ocierają :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Listopada 14, 2011, 20:29:49
A co do tej zielonej serii, to ja jej do końca nie lubię, gdyż w dotyku te książki są strasznie niewygodne i palce mi się o nie dziwnie ocierają :D
Mi się tak fajnie ocierają :)
Choć faktycznie, książki w tym cyklu wydane są na różnych rodzajach papieru  ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Listopada 14, 2011, 20:36:38
Mi się te zielone wydania podobają, ale przyznam, że niewygodnie się je czyta. I gdyby te złote litery były może trochę... mniej złote :).
Mimo że zielona seria oraz ambery to obiektywnie najładniejsze tolkieny w Polsce, i tak zawsze będę najbardziej kochać WP w wydaniu Czytelnik :).


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 14, 2011, 21:22:32
Ciacho Ty masz miażdżycę do nazwisk tłumaczy :D

Ja to mam, ale słabą pamięć (alcmejher na starość gwarantowany :haha: ) a nie chce mi się za każdym razem przeglądać wszystkich stron, by przekonać się, czy to pytanie zadał już ktoś inny. :P

O Paulinie Braiter i jej tłumaczeniu "Hobbita" było już tutaj kilka dłuższych postów :D Ale w skrócie: podobno słabszy niż Skibniewska (bardziej suchy), ale bazujący (w przeciwieństwie do tłumaczenia pani Marii) na ostatecznej zatwierdzonej przez JRRT wersji (z tym, że te wersje różnią się pierdołami, o których w sumie nawet teraz nie pamiętam :D).

Dobra, to jest za grosze, więc i tak się kupi, chociażby się przyda do porównania kiedyś i do zabrania w podróż w wygodniejszej formie. :)

A "NO" Kota to jedyne dostępne tłumaczenie w Polsce, więc tutaj wyboru za dużego nie ma :)

No chyba, że tak. :P

Ja tłumaczeń WP innych niż Skibniewska w domu nie mam (Łoziński sobie poszedł) więc niestety nie pomogę Ci w tej drugiej kwestii.

:(

Ty kiedyś podawałeś stronkę od Tolkiena polską, takie niebieskie tło chyba było. I ja pamiętam, że tam był pokazane wszystkie okładki WP. Możesz zapodać? Jeśli nie wiesz która, to podaj wszystkie pl jakie masz w ulubionych. :P Jeśli możesz być tak dobry dla kolegi Ciacha. :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 14, 2011, 21:39:14
Choć faktycznie, książki w tym cyklu wydane są na różnych rodzajach papieru  ;)
Nom fakt, niektóre książki z tej serii szybko żółkną niestety :(

I gdyby te złote litery były może trochę... mniej złote :).
Po tej ponad dekadzie są momentami prawie czarne czasami :D

Ty kiedyś podawałeś stronkę od Tolkiena polską, takie niebieskie tło chyba było. I ja pamiętam, że tam był pokazane wszystkie okładki WP. Możesz zapodać? Jeśli nie wiesz która, to podaj wszystkie pl jakie masz w ulubionych. :P Jeśli możesz być tak dobry dla kolegi Ciacha. :D
Pewnie chodzi o tę stronę z grafikami (http://www.dana-mad.ru/gal/index.html). I zawiodę Cie ponownie, ale ja nie mam żadnych stron tolkienowych w ulubionych :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Listopada 15, 2011, 10:21:38
Ja mam prośbę do Ciebie. Jeśli masz "WP" z Ambera i z Muzy,mógłbyś zarzucić w wolnym czasie fragmentami, żeby pokazać wyraźnie tę różnicę w tłumaczeniu?

Na stronie jakiegoś sklepu bądź księgarni jest próbka trzech tłumaczeń. Czytałem wiersz o pierścieniach i cóż... Skibniewska zrobiła to najlepiej. To małżeństwo też nieźle, Łoziński zupełnie zmienił sens, jełop jeden ;) Skibniewska kończy wiersz słowami, bodajże, "W krainie Mordor, gdzie zaległy cienie", zaś Łoziński "W Mordorze, moc którego zwycięży, niechciana". W oryginale jest, zdaje się, "In the Land of Mordor where the Shadows lie". Już to powinno Cię przekonać, którego tłumaczenia należy unikać ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Listopada 15, 2011, 10:31:38
Swoją drogą w Polsce chyba tylko Tolkien ma fanów równie wrażliwych na punkcie tłumaczenia. No o Cichy na punkcie Lovecrafta jeszcze :D

Ja mam stare, trzy tomowe wydanie Czytelnika w tłumaczeniu Skibniewskiej - i mimo iż jest już ogromnie zniszczone, a sam już jego skład woła o pomstę do nieba (wyrównanie do lewej, brak wcięć akapitów!), to nie zamieniłbym go na jakiekolwiek inne, choćby co stronę miało ilustrację.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Listopada 15, 2011, 10:45:40
Swoją drogą w Polsce chyba tylko Tolkien ma fanów równie wrażliwych na punkcie tłumaczenia.

Podejrzewam, że nie byłby tego typu dyskusji, gdyby niejaki Pan Łoziński nie pokazał, jak bardzo można tłumaczenie spieprzyć :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Listopada 15, 2011, 11:42:33
Jak ktoś chce oto porównanie tłumaczeń: http://tlumok.republika.pl/lozins1.htm


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 15, 2011, 13:16:13
Skibniewska kończy wiersz słowami, bodajże, "W krainie Mordor, gdzie zaległy cienie", zaś Łoziński "W Mordorze, moc którego zwycięży, niechciana". W oryginale jest, zdaje się, "In the Land of Mordor where the Shadows lie". Już to powinno Cię przekonać, którego tłumaczenia należy unikać ;)

Dzięki za przytoczenie przykładu. Faktycznie jest różnica, w przypadku Łozińskiego jest to bardziej sztywne. :) Tyle, że w moim przypadku w grę wchodzą tylko Skibniewska i Frąc. :)

Swoją drogą w Polsce chyba tylko Tolkien ma fanów równie wrażliwych na punkcie tłumaczenia. No o Cichy na punkcie Lovecrafta jeszcze :D

Tak, tylko że to mi się wydaje,że ma duże znaczenie w momencie, gdy autor stworzył świat, który znajduje się w więcej niż w 1 książce, w tym przypadku przede wszystkim tyczy się to Tolkiena,Lovecrafta, czy choćby Kinga i MW. Ja się nie dziwię temu, bo kurde słownictwo jak jest nierówne w książkach, chociaż powinno być takie samo, to jest to jednak denerwujące. :)

Ja mam stare, trzy tomowe wydanie Czytelnika w tłumaczeniu Skibniewskiej - i mimo iż jest już ogromnie zniszczone, a sam już jego skład woła o pomstę do nieba (wyrównanie do lewej, brak wcięć akapitów!), to nie zamieniłbym go na jakiekolwiek inne, choćby co stronę miało ilustrację.

Tak, tylko nówki nie znajdziesz,  bo właśnie wszystkie porozwalane. :(

Jak ktoś chce oto porównanie tłumaczeń: http://tlumok.republika.pl/lozins1.htm

Hahahaha! Umarłem :haha: Dobra od Łozińskiego z dala. :P


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Listopada 15, 2011, 14:03:19
No o Cichy na punkcie Lovecrafta jeszcze :D

Z tego co widziałem w tej tabelce, u Łozińskiego wadą jest nieadekwatne albo przesadzone tłumaczenie. U Lovecrafta nie jest mowa o złym przełożeniu nazw czy coś takiego, to są po prostu kiepskie językowo, dziurawe i błędne przekłady :D. Przynajmniej w dużej części. Chociaż przesadyzmy też się zdarzają


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Listopada 15, 2011, 14:56:07
Łoziński "wymiata", a najlepsze jest to, że nie orientując się w kwestii tłumaczeń, to właśnie Łoziński był pierwszym, jakie przeczytałem :D Masakra po prostu. Potem zakupiłem wydanie Marii i Cezarego Frąców, mam je do dzisiaj, nie co już sfatygowane. Czytałem gdzieś, że zamiarem Łozińskiego było przedstawienie świata tak, jak widział go Tolkien. Właśnie jego tłumaczenie (ponoć) oddaje to, co chciał ukazać autor - chodzi głównie o nazwy własne, nazwy miejscowe itd.

Robiąc lekkiego offtopa nadmienię, że w wydaniu Łozińskiego po raz pierwszy czytałem Diunę... Masakra po prostu. Po zapoznaniu się z wydaniem Rebisu dziwię się sobie, że tak mi się wtedy Diuna spodobała...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Listopada 15, 2011, 15:00:00
Ha, nie wiedziałem, że Łoziński zabrał się też a "Diunę"... nawet nie wiem, w czyim tłumaczeniu to czytałem przed laty. A gościu w posłowiu do WP (mam to wydanie, niestety, aczkolwiek wpierw czytałem Skibniewską) tłumaczy się np., iż dlatego "Bagosz" a nie "Baggins", bo dla Anglika nazwiska Hobbitów brzmiały tak swojsko i ludycznie ;) Wszystko pięknie, tylko ja się pytam, dlaczego z Rivendell zrobił Tajar, skoro to siedziba raczej elficka, aniżeli hobbicka?:)  Do dziś nie wiem, jak on to sobie w głowie poukładał, że wyszedł mu właśnie Tajar. Pamiętam, jak czytałem WP po raz drugi (a pierwszy raz w tłumaczeniu Łozińskiego), to myślałem sobie, iż kompletnie nie pamiętam, by bohaterowie szli do jakiegoś Tajaru :D Dopiero, gdy padło nazwisko Elronda domyśliłem się, jaką zbrodnię popełnił ten tzw. tłumacz.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Listopada 15, 2011, 16:57:56
Ja mam stare, trzy tomowe wydanie Czytelnika w tłumaczeniu Skibniewskiej - i mimo iż jest już ogromnie zniszczone, a sam już jego skład woła o pomstę do nieba (wyrównanie do lewej, brak wcięć akapitów!), to nie zamieniłbym go na jakiekolwiek inne, choćby co stronę miało ilustrację.

Tak, tylko nówki nie znajdziesz,  bo właśnie wszystkie porozwalane.

Czasami się uda znaleźć, może nie nówkę, ale w miarę nieśmigane książki. Ja mam egzemplarz mojego taty, który się rozlatuje jak na niego spojrzysz i taki prawie nowy zdobyty na jakimś bazarku z książkami. Staram się ich za dużo nie czytać, bo jak się rozpadną to będzie szkoda :(.

Co do różnicy w przekładach Skibniewskiej i Frąców to nie tak, że ten drugi jest niepoprawny... Dla mnie to mniej więcej taka różnica jak powiedzieć o jedzeniu, że jest pożywne, albo że jest smaczne.

Tak jak dampf napisał - Frącowie są bardziej sztywni.
"Na przełaj w pieczarki" (w poprawionym wydaniu Muzy jest "przez pieczarki") to u nich "Skrótem na grzyby" - w oryginale "A Short Cut To Mushrooms".
Jeden z ostatnich rozdziałów - "Homeward Bound" to u Frąców "Powrót do domu", a u Skibniewskiej po prostu "Do domu!".
Jak widać nie ma błędów, ale nie jest to takie żywe jak w klasycznym tłumaczeniu pani S.
Tym którzy mają zamiar czytać LOTR po raz pierwszy polecam Skibniewską, a osobom bardziej zainteresowanym tematem polecam kupić i to, i to.
Napiszę jeszcze, że czytałam obydwa, a także oryginał i moim zdaniem pierwszy polski przekład bardziej oddaje ducha książki. Może to sentymenty, może to czepialstwo...

Jest jeszcze kwestia wierszy - w starym wydaniu Czytelnika tłumaczyli je W.Lewik i A.Nowicki, w wydaniu Muzy jest jeszcze T.Olszański (już teraz nie potrafię powiedzieć które wiersze zmieniono) natomiast Amber to sam Olszański. Nie pamiętam dokładnie, ale zdaje mi się, że wiersze tego ostatniego tłumacza mniej mi się podobały.

P.S.
Zajrzałam jeszcze do tych wierszy. Jedna z moich ulubionych piosenek.

Czytelnik/Muza:
Słodka kąpiółkę śpiewaj o zmierzchu,
Co wszelkie błoto obmywa z wierzchu!
Kto nie chce śpiewać - z takim precz,
Gorąca woda to piękna rzecz!
[...]
Gdy nas pragnienie mocno przyparło,
Lać zimną wodę możemy w gardło,
Lecz lepsze piwo gdy chce się pić,
Lub ciepłej wody po plecach nić!


Amber:
Śpiewajmy radośnie na cześć kąpieli,
co zmywa wieczorem całe zmęczenie.
A nicpoń i łobuz, kto nie zaśpiewa:
Hej! Woda gorąca zacna jest rzeczą!
[...]
Hej! Zimną pijamy wodę w potrzebie,
by brzuszek napełnić, serce ucieszyć -
lecz piwo jest lepsze, gdy pić się zechce
i woda gorąca lana na plecki.


Jak dla mnie nie ma się co zastanawiać nad tym która wersja jest lepsza.

Kurcze, siedzę teraz na fotelu a wkoło mnie z dziesięć Tolkienów porozkładane :D.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 15, 2011, 21:01:10
Zrób jakąś prelekcję o tłumaczeniach Tolkiena na konwencie najbliższym Kaja, chętnie wpadnę posłuchać i dowiedzieć się czegoś nowego  :aniol:

Czytałem gdzieś, że zamiarem Łozińskiego było przedstawienie świata przez Tolkiena tak, jak widział go sam autor. Właśnie jego tłumaczenie (ponoć) oddaje to, co chciał ukazać autor - chodzi głównie o nazwy własne, nazwy miejscowe itd.
I właśnie na tym Łoziński wyłożył się totalnie  :diab9: Co mnie mocno dziwi, bo zdaje się, że w "Listach" jest wzmianka o tym jak Tolkien nie za bardzo lubił jak się jego nazwy własne przekręca i tłumaczy w dziwny sposób. Maria Skibniewska miała to szczęście, że przed tłumaczeniem WP korespondowała z Tolkienem i radziła się go w sprawach nazw własnych. Zresztą JRRT chwalił panią Marię m.in. za skromność. Pozwolicie, że wypowie się autor:

Cytat: J.R.R.Tolkien
217 From a letter to Allen & Unwin 11 September 1959
[Concerning the Polish translation of The Lord of the Rings.]

I am sorry that owing to domestic troubles and turmoil I have neglected Mrs Skibniewska's
letter.
It is quite impossible for me to write a lot of notes for her use..... As a general principle for her
guidance, my preference is for as little translation or alteration of any names as possible. As she
perceives, this is an English book and its Englishry should not be eradicated. That the Hobbits
actually spoke an ancient language of their own is of course a pseudo-historical assertion made
necessary by the nature of the narrative. I could provide or invent the original Hobbit language form
of all the names that appear in English, like Baggins or Shire, but this would be quite pointless. My
own view is that the names of persons should all be left as they stand. I should prefer that the names
of places were left untouched also, including Shire. The proper way of treating these I think is for a
list of those that have a meaning in English to be given at the end, with glosses or explanations in
Polish.
To chyba dużo wyjaśnia :) Nie mogę sobie tylko przypomnieć gdzie Tolkien wypowiadał się o skromności Skibniewskiej...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Listopada 15, 2011, 21:43:41
Zrób jakąś prelekcję o tłumaczeniach Tolkiena na konwencie najbliższym Kaja, chętnie wpadnę posłuchać i dowiedzieć się czegoś nowego

Ja raczej nie wiem na ten temat więcej od Ciebie ;). Ale myślę nad zrobieniem tolkienowskiego konkursu wiedzy np. na Pyrkon (jeśli będę w przyszłym roku).

Co do zacytowanego fragmentu - moim zdaniem to jedyny rozsądny sposób myślenia o tłumaczeniu tego typu książek.
Kiedyś słyszałam, że w czeskim tłumaczeniu Pottera jest Hermiona Grangerova, a dzieci zamiast babeczek z dyni jedzą kiełbasę :D. Niektóre zmiany nie mają sensu, nawet jeśli tekst może się przez to na pierwszy rzut oka wydawać bardziej przystępny.
No i pomysł z objaśnieniem terminów na końcu książki też jest świetny.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 15, 2011, 22:36:39
Zajrzałam jeszcze do tych wierszy. Jedna z moich ulubionych piosenek.

Faktycznie! Niby poprawnie, ale jednak u Skibniewskiej czuć, że jest to żywsze. :) Nie no, nie ma porównania. ;)

Cytuj
Jak dla mnie nie ma się co zastanawiać nad tym która wersja jest lepsza.

Kurcze, siedzę teraz na fotelu a wkoło mnie z dziesięć Tolkienów porozkładane :D.

Dziękuję Ci serdecznie za pomoc. :) =)

Maria Skibniewska miała to szczęście, że przed tłumaczeniem WP korespondowała z Tolkienem i radziła się go w sprawach nazw własnych. Zresztą JRRT chwalił panią Marię m.in. za skromność.

A! To ja nawet nie wiedziałem. No to chyba nie może być lepszego tłumaczenia od tego, na które w pewnym sensie miał wpływ sam Tolkien. :)

Ja powodowany wcześniejszymi postami napisałem do Prósa czy zamierzają coś od Tolkiena jeszcze wydać w najbliższym czasie. :P Oczywiście z naciskiem na "WP" i "Hobbita", zobaczymy co odpiszą, o ile odpiszą. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 15, 2011, 22:52:35
Ale myślę nad zrobieniem tolkienowskiego konkursu wiedzy np. na Pyrkon (jeśli będę w przyszłym roku).
Rób, rób, bardzo dobry pomysł :) Mnie kusi panel w stylu "błędy popełniane przez czytelników" czy coś takiego. Ale prawdę powiedziawszy ciągle czuję się malutki jak hobbit przy olifancie, gdy czytam fora tolkienowskie i obawiam się, że by mnie zjedzono bez popijania :D W sobotę ma być w Gdańsku spotkanie tolkienistyczne i jeśli przeżyję, to może coś ułożę na jakiś konwent :D

A! To ja nawet nie wiedziałem.
Mogę znowu zarekomendować "Listy" jako idealny prezent na Święta  :aniol: Tam takich ciekawostek są dziesiątki :)

Ja powodowany wcześniejszymi postami napisałem do Prósa czy zamierzają coś od Tolkiena jeszcze wydać w najbliższym czasie. :P Oczywiście z naciskiem na "WP" i "Hobbita", zobaczymy co odpiszą, o ile odpiszą. :)
O to daj znać, jeśli będzie jakaś odpowiedź :) Sam jestem też ciekaw planów wydawniczych i czy łaskawie któreś wydawnictwo szarpnie się na The History of The Hobbit. Bo chyba na to powinniśmy najmocniej liczyć w najbliższym czasie.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Listopada 16, 2011, 02:17:33
Rób, rób, bardzo dobry pomysł :) Mnie kusi panel w stylu "błędy popełniane przez czytelników" czy coś takiego. Ale prawdę powiedziawszy ciągle czuję się malutki jak hobbit przy olifancie, gdy czytam fora tolkienowskie i obawiam się, że by mnie zjedzono bez popijania :D W sobotę ma być w Gdańsku spotkanie tolkienistyczne i jeśli przeżyję, to może coś ułożę na jakiś konwent :D

Co prawda nie byłam na żadnej prelekcji tolkienowskiej, ale ogólnie na konwentach jest tak, że spokojnie będziesz wymiatał. Nie sądzę żeby przyszła publiczność, która zbije Cię z tropu zadając jakieś kosmiczne pytania.
Swoją drogą chyba na Polconie była prelekcja o wpływie żony Tolkiena na jego twórczość, całkiem ciekawie brzmiał opis, ale nie poszłam, bo było coś innego.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: jeanne76 on Listopada 16, 2011, 08:39:33


Ja mam stare, trzy tomowe wydanie Czytelnika w tłumaczeniu Skibniewskiej - i mimo iż jest już ogromnie zniszczone, a sam już jego skład woła o pomstę do nieba (wyrównanie do lewej, brak wcięć akapitów!), to nie zamieniłbym go na jakiekolwiek inne, choćby co stronę miało ilustrację.
Mam to samo wydanie, takie klejone, trzeba bardzo uważać, bo kartki latają :)

Mam takie pytanie do Was znawców, czy w tej chwili jest na rynku wznowienie Władcy w tłumaczeniu Skibniewskiej??


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Listopada 16, 2011, 10:41:09
Ja tylko chciałem powiedzieć, że bardzo mi się spodobał powyższy fragment listu Tolkiena - pewnie dlatego, że ja mam dokładnie takie same podejście do tłumaczenia nazw :D. No i za pomysł z objaśnieniami +10. Nie oszukujmy się: żeby w pełni oddać to co pisarz chciał przekazać w książkach pisanych w innych warunkach językowych i geograficznych, takie objaśnienia powinny być zamieszczane.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 16, 2011, 22:18:05
Co prawda nie byłam na żadnej prelekcji tolkienowskiej, ale ogólnie na konwentach jest tak, że spokojnie będziesz wymiatał. Nie sądzę żeby przyszła publiczność, która zbije Cię z tropu zadając jakieś kosmiczne pytania.
W sumie już w nocy uznałem, że na bank zrobię coś w rodzaju "Tolkien - obalamy mity" i nawet wymyśliłem kilka punktów :D Kurdę lubię być nakręcany w ten sposób do olewania doktoratu :D

Swoją drogą chyba na Polconie była prelekcja o wpływie żony Tolkiena na jego twórczość, całkiem ciekawie brzmiał opis, ale nie poszłam, bo było coś innego.
Ciekawe czy było o tym jak się pieklił, że mu notatki pogubiono :D

Mam takie pytanie do Was znawców, czy w tej chwili jest na rynku wznowienie Władcy w tłumaczeniu Skibniewskiej??
Za znawcę się nie uważam, ale odpowiem, że jest - link do Merlina (http://merlin.pl/Wladca-Pierscieni-pakiet_John-Ronald-R-Tolkien/browse/product/1,804339.html), ale jest to zestaw spokojnie dostępny w Empikach, na Allegro i we wszystkich księgarniach. Powieść jest wydana w trzech tomach w twardym etui, format A4.

Swoją drogą - dopiąłem swego! Przeczytałem dzisiaj w bibliotece uniwersyteckiej Mythopeę (czy jak to się odmienia) oraz dwa ostatnie eseje ze zbioru "Potwory i krytycy" (1 polskie wydanie. Wznowienie ich nie zawiera) i tym samym ukończyłem czytanie wszystkiego co autorstwa Tolkiena wyszło w języku polskim. O powyższych publikacjach nie wypowiem się za bardzo, bo pierwsza to wiersz (a ja z liryki leżę), a eseje to znowu natłok lingwistyki o której takowoż wiedzę mam ograniczoną niestety. Ale faktem jest, że Tolkien to był intelektualista i to o ogromnym wręcz umyśle.

Przeczytałem też ciekawostkę, publikację "Trzysta przekładów dla fanów pod nieba skłonem", która zbiera w jednym miejscu prawie 300 różnych wersji słynnego wiersza o Pierścieniach. Dosyć ciekawa rzecz. Co prawda nie jestem w stanie wypowiedzieć się o aramejskim czy klingońskim :D, ale już kaszubski, śląski czy chyba z 10 wersji po polsku to była dosyć ciekawa lektura.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 18, 2011, 21:36:19
Przepraszam za double posta, ale spieszę z refleksjami po lekturze dwóch tekstów z HoME. Do tej pory przeczytałem tylko dwa pierwsze tomy po polsku, a teraz uznałem, że zapoznam się z dwoma rzeczami, które od dłuższego czasu mnie korciły. Niestety nie mam dostępu do fizycznych książek z tej serii, więc wiecie rozumiecie gdzie to czytałem i czemu nie mogę podać linka  :aniol:

Do rzeczy. Tekst pierwszy - Epilog Władcy Pierścieni.

Rozdział 9 tomu HoME traktujący o Epilogu ma około 25 stron. Zawiera on dwie główne wersje owego zakończenia WP. Początkowo JRRT nie traktował tego tekstu jako osobnego rozdziału, miała to być integralna część ostatniego rozdziału. Dopiero później pojawiały się koncepcje osobnego numeru, a czasem zwykłej nazwy "Epilog". Nie będę spoilerował, ale lepiej zawrę kilka zdań w tagu:
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Ja ten tekst traktuję bardziej jako ciekawostkę i jeden z wielu odrzuconych fragmentów, które ostatecznie nie weszły do właściwej książki (podobno najwięcej jest niewydanych przygód Froda i Sama w Mordorze, są one zawarte w HoME chyba w całości). Tak naprawdę wydaje mi się, że Epilogowi towarzyszy czasami jakaś niezrozumiała fascynacja, jakoby było to jakieś wspaniałe wycięte zakończenie. Otóż nie. Jest to fragment, który jest zwyczajnie słaby i słusznie nie wszedł w skład powieści.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Drugi tekst to zaczątek kontynuacji WP, znany jako Nowy Cień. Tekst ten pochodzi z 12 tomu HoME i okazał się dla mnie niestety dosyć nużącą lekturą. JRRT wspomina, że pisanie Cienia wpędzało go w depresję (co w sumie stoi z w opozycji z inną jego wypowiedzią, jakoby w IV Erze nie było już zła). Niestety, jest to znowu pozycja o której muszę powiedzieć, że jest przereklamowana i towarzyszy jej zbyteczny szum. Strasznie nudziłem się na lekturze tych 10 stron i prawdę powiedziawszy nie widzę w tym fragmencie jakiegoś większego potencjału. Fabularnie się nie wypowiem, bo... muszę go przeczytać znowu. Nie wciągnąłem się w sam tekst i miałem kłopoty z koncentracją na linii fabularnej. Ale z tego co zauważyłem, to nie jest to nic więcej niż kolejna ciekawostka.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 22, 2011, 19:01:09
Trzeci post pod rząd, ale merytoryczny, więc proszę o wybaczenie  :aniol:

First of all: dzisiaj ma miejsce premiera Silamrillionu w amberowskiej serii paperbacków (http://www.wydawnictwoamber.pl/ksiazka/1129/silmarillion). Cena jest konkurencyjna wobec wydania w twardej oprawie, więc osoby,które jeszcze nie czytały tej (trochę popsutej przez Christophera) pozycji, mogą się nią zainteresować w okresie świątecznym. Od siebie dodam, że okładka jest świetna i cieszy powrót do tej ilustracji po (chyba?) dekadzie od wydania z obwolutą. Dostępne są już także od dłuższego czasu "Niedokończone Opowieści" w serii pocketowej. Widziałem tę pozycję w Empiku i jest to przedruk (w mniejszym formacie) poprzedniego wydania. Okładka świetna. Jednakże przypisy końcowe to piekło i porażka niestety. Od siebie dodam tylko, że obie pozycje mogą się wydawać na pierwszy raz dosyć przyciężkawe (zwłaszcza silmarillionowe drzewa genealogiczne), ale nie ma obowiązku uczyć się ich na pamięć i przy pierwszej lekturze zwyczajnie nie zaprzątać sobie za bardzo głowy "kto z kim kiedy i po kim".

Dosyć dużo rozmawialiśmy tutaj o polskich przekładach "Władcy Pierścieni". Postanowiłem uzupełnić moją wiedzę w tym zakresie i w tym celu przeczytałem artykuł Tadeusza A. Olszańskiego "Polska historia Władcy Pierścieni", zawarty w 6 numerze Almanachu Tolkienowskiego Aiglos z 2006 roku. Chciałbym dodać tym samym kilka informacji do dyskusji, jaka miała miejsce w tym temacie. Tak więc: przekład Marii Skibniewskiej jest od dawna poprawiany i zapewne będzie tak w przyszłości, gdyż jego wersja pierwotna zawierała (jednak) dużo nieścisłości i pominięć. Jednak nad tą wersję tekstu czuwa się po dziś dzień, zatem pozostaje on ciągle najlepszym z obecnych w Polsce tłumaczeń. Przy okazji okazało się też, dlaczego poszczególne wydania wyglądają tak diametralnie różnie. Otóż Muza ma prawo do twardej okładki, Zysk do wydania w miękkiej, a Amber do wydania ekskluzywnego - z ilustracjami. Stąd różnice w fizycznym wyglądzie książek. Dodatkowo zarówno Zysk jak i Amber dosyć mocno naciskały na tłumaczy, by ci ukończyli swoją pracę jak najszybciej i stąd uzasadnienie pojawiających się opinii, że tłumaczenie Frąców jest dosyć sztywne (brak czasu). Warto przypomnieć też, że druga wersja tłumaczenia Łozińskiego nie zawiera polskich nazw własnych, co spotkało się jednak z negatywną opinią samego tłumacza.

Pod poniższym linkiem (http://www.tolkien.com.pl/ennorath/tolki/home.php) znajduje się streszczenie (dosyć ogólne) wszystkich dwunastu tomów History of Middle Earth (po polsku!). Rzecz dosyć ciekawa i myślę, że warto zapoznać się chociażby z tą krótką zajawką, by wiedzieć, czego nigdy (chyba?) po polsku nie ujrzymy na półkach w wersji oficjalnej. Kilka osób już w tym temacie pytało się o HoME, zatem polecam im ten link z całego serca, jest to świetne wprowadzenie do tej tematyki.

Jak już pisałem w tym poście (http://www.gothamcafe.pl/dyskusje-okololiterackie/co-i-za-ile/msg35473/#msg35473), w moje ręce trafi niedługo (jak Amazon da) opracowanie The Lord of the Rings: A Reader's Companion autorstwa Wayne'a G. Hammonda i  Christiny Scull. Jest to liczący prawie 1000 stron komentarz do "Władcy Pierścieni", najlepszy i w zasadzie kompletny. Spis treści można przejrzeć po kliknięciu w opcję Look Inside w tym linku (http://www.amazon.com/Lord-Rings-Readers-Companion/dp/0618642676/ref=sr_1_1?s=books&ie=UTF8&qid=1321980921&sr=1-1) (ja sam nabyłem wydanie z inną okładką). I tu pojawia się pytanie do reszty piszących/czytających ten temat. Czy w miarę jak będę wgryzał się w tę cegłę (co potrawa, gdyż chcę to rozłożyć sobie na dłuższy okres czasu) mam tutaj zamieszczać streszczenia, uwagi i ciekawostki z lektury? Jeśli będziecie tym zainteresowani to mogę co jakiś czas (np. rozdziały wstępne, poszczególne księgi, dodatki itd) zamieszczać posty o tej pozycji.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Listopada 22, 2011, 23:52:08
Tak, tak, tak. Ja chcę uwagi i ciekawostki :).


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 26, 2011, 00:07:50
Wayne G. Hammond, Christina Scull, The Lord of the Rings: A Reader's Companion, HarperCollins, 2008

Recenzja: część pierwsza - wprowadzenie.


Z góry przepraszam wszystkich czytających i piszących w tym temacie, ale jako, że był 100% pozytywny odzew na moje pytanie odnośnie powyższej książki (znaczy się 100% spośród tych, którzy zabrali głos :D), to zdecydowałem się zamęczyć wszystkich Was moimi elaboratami na temat komentarza krytycznego do "Władcy Pierścieni". Aby ułatwić sobie pisanie i nie przekraczać limitu znaków w jednym poście, uznałem, że moje refleksje po lekturze tej książki będę umieszczał w miarę regularnych odstępach czasu (inny powód jest taki, że całościowego posta bym zwyczajnie nie ogarnął na raz i połowę rzeczy bym pominął z powodu luk w pamięci). Zdaję sobie sprawę, że dla niektórych moje gaworzenie o tej książce będzie sztuką dla sztuki, ale będę się starał by tak nie było i moje posty wnosiły cośkolwiek do tego tematu.

Ok, zatem do rzeczy. Jako, że książkę otrzymałem dopiero dzisiaj (chwała Amazonowi), to chciałbym uporać się na początek z dosyć ogólnym wprowadzeniem do tematyki "The Lord of the Rings: A Reader's Companion". Dlaczego właśnie ta książka od tygodnia zaprząta mi głowę, skoro słyszałem o niej już od dawna? Powód jest banalny. W trakcie czytanie 6 numeru Almanachu Tolkienowskiego Aiglos nawinęła mi się recenzja owej pozycji, którą zostałem momentalnie zafascynowany. Zbiegowi okoliczności dopomogłem szybkim zakupem i tak oto miałem nowy cel: zbadanie tej cegły i napisanie o tym szerszemu gronu ludzi.

Książka ta w naprawdę największym skrócie jest komentarzem krytycznym do "Władcy Pierścieni", a konkretnie do tak zwanej edycji "50-tej", o której więcej napiszę później w tym poście. Nie będę w tym miejscu zamieszczał spisu treści (w sumie zrobiłem to dwa posty wcześniej, no ale), a tylko napomknę, że na prawie 1000 stronach (pomijając bibliografię i monstrualny indeks mamy ponad 900 stron czystego tekstu) zamieszczono przede wszystkim komentarze do praktycznie wszystkich najważniejszych momentów/osób/wydarzeń/opisów/i-co-tam-jeszcze-jest z "Władcy Pierścieni" (tak wszystkich sześciu ksiąg jak i dodatków). Jest to typowy komentarz krytyczny, jaki ostatnio możemy obserwować chociażby w najnowszej serii wydawniczej "Podróże z Verne'm" czy w zbiorach opowiadań H. P. Lovecrafta (autorstwa S. T. Joshiego). Oprócz tego komentarza mamy też masę niezwykle interesujących materiałów, które same w sobie warte są zapoznania. Wymienię pokrótce co ważniejsze rzeczy: Historia "Władcy Pierścieni", Omówienie Chronologii, Kalendarzy i Faz Księżyca w książce, mapy, słowa wstępne, niepublikowane fragmenty listu J.R.R. Tolkiena na temat "Władcy Pierścieni", Nomenklatura (czyli innymi słowy poprawiona wersja "Guide to the Names in The Lord of the Rings") i zmiany poczynione w wydaniach "Władcy Pierścieni" aż do 2005 roku. Jak widać jest tego od groma i jeszcze trochę. Tak naprawdę książka ta wydaje się być (i zapewne takową jest) najlepszym opracowaniem na temat "Władcy Pierścieni", jakie kiedykolwiek powstało. I coś czuję, że lepsze już chyba nigdy nie powstanie, bo zwyczajnie nie będzie musiało. "A Reader's Companion" ma tę przewagę nad innymi pozycjami, że sumuje i umieszcza w jednym miejscu cały dorobek tolkienistyki (odnoszący się do "Władcy Pierścieni") i pozwala na dokładne prześledzenia ewolucji tej powieści. Mamy tutaj wykorzystane materiały z publikacji zwartych autorstwa J.R.R. Tolkiena oraz tych wydanych pod redakcją Christophera Tolkiena (wybór materiałów z "History of Middle Earth" odgrywa tu znaczącą rolę). Autorzy przytaczają także wnioski z licznej literatury przedmiotu innych autorów, oraz dokumenty, które nie były do tej pory publikowane i spoczywały w archiwach. Nie jest książka ta jednak tylko zbieraniną materiałów. Wręcz przeciwnie. Jawi się ona jako sumiennie wyselekcjonowana monografia, która wyłuskała najważniejsze fakty z morza publikacji i stworzyła z nich idealne opracowanie.

No właśnie, ale kto stoi za tą cegłą? Jest to znane małżeństwo tolkienologów (ostatnio staram się pisać o osobach zajmujących się Tolkienem zawodowo tolkienolodzy, w odróżnieniu od tolkienistów i w sumie całkiem dobrze to brzmi): Wayne G. Hammond oraz Christina Scull. Zajmuję się oni osobą oraz twórczością Tolkiena od kilku dekad i są obecnie uznawani za najlepszych żyjących tolkienologów. Tak naprawdę tylko zmarły już Humphrey Carpenter mógłby być stawiany z nimi na równi, gdyż są to osoby o wiedzy praktycznie absolutnej w tej dziedzinie literatury. Do ich najważniejszych publikacji zaliczyć możemy na pewno J. R. R. Tolkien: Artist and Illustrator (opracowanie na temat tworzonych przez Tolkiena ilustracji), wydania jubileuszowe "Łazikantów" oraz "Władcy Pierścieni" (tzw. 50-tka), a także rzecz wręcz porażająca swoim rozmiarem - The J. R. R. Tolkien Companion and Guide, liczące ponad 2300 stron dwutomowe monstrum o życiu Tolkiena. Prawdę powiedziawszy ta ostatnia pozycja budzi mój respekt i nie jestem w stanie sobie wyobrazić ile trudu kosztowało jej napisanie. W tym roku ma miejsce premiera ich najnowszej książki "The Art of the Hobbit", kapitalnie uzupełniającej się z wydanym jakiś czas temu poprawionym drugim wydaniem "The History of The Hobbit". Wayne Hammond pracuje zaś obecnie nad poprawioną wersją "J. R. R. Tolkien: A Descriptive Bibliography".

Idea omawianej tutaj przeze mnie książki była taka, że miała ona towarzyszyć wydaniu jubileuszowej edycji "Władcy Pierścieni", która ukazała się w pięćdziesiątą rocznicę pierwszego wydania (stąd slangowa nazwa "50-tka"). Edycja ta wzbudza po dziś dzień masę kontrowersji, głównie z racji wprowadzonych do "Władcy" zmian. Co prawda obie strony sporu przerzucają się argumentami na korzyść swojej opcji, ale jest oczywiste, że nikt tu nikogo ostatecznie nie przekona. Ja o zmianach poczynionych w "50-tce" wypowiem się za jakiś czas, przy omawianiu odpowiedniego rozdziału z ksiązki. Dodam tylko skrótowo, że jest tu jednak więcej szumu niż warto pisać. Przy okazji wydania owej "jubileuszówki" premierę w 2005 roku miał właśnie "A Reader's Companion". I w zasadzie potrzebne jest dokładnie to wydanie "Władcy" by w pełni korzystać z komentarza. Dlaczego? Numery stron w "Companion" odnoszą się do tych z "50-tki". Ale... Jak przejrzałem kilka fragmentów, to osoba, która przynajmniej raz porządnie czytała "Władcę" poradzi sobie bez dodatkowej ściągawki. Miejsca w tekście, które są opatrzone komentarzem, zostały dosyć dobrze wyeksponowane i praktycznie zawsze można spokojnie przypomnieć sobie w którym miejscu powieści jesteśmy.

Wspominałem już o premierze "Companiona" w 2005 roku. Mój egzemplarz jest wznowieniem z 2008 roku, co mnie cieszy niezmiennie, gdyż jest to edycja poprawiona. Wydanie to ma znakomitą ilustrację okładkową Johna Howe'a i od strony graficznej wygląda wręcz znakomicie. Niestety... jest to paperback i to dosyć słabej jakości. Okładka na rogach będzie za jakiś czas wyglądać niestety źle, tak samo boję się o klejenie stron, gdyż nie wzbudza ono mojego entuzjazmu. Czyżby czekała mnie wizyta u introligatora? Papier jest bardzo dobry, czcionka trochę mała, ale do przeżycia. Na koniec zostawiłem sobie dwie kwestie: po pierwsze - dla kogo jest to książka? Z tego co wywnioskowałem z artykułów/opinii i samemu z percepcji - nie dla każdego. Przede wszystkim należy być już trochę obeznanym z twórczością J.R.R.Tolkiena, aby czytać ją z pełnym zrozumieniem. Przynajmniej jedna, ale porządna lektura "Władcy", dobrze jeśli wsparta publikacjami Carpentera ("Listy", "Biografia"), to są wszystko pomoce. Nie jest to książka popularna, a naukowa. I nie mówię tego ze złośliwości, a czystej ostrożności, gdyż zachwalam tę pozycję ostro i wolałbym uniknąć rozczarowania osób, które oczekiwały po lekturze "Companiona" przede wszystkim rozrywki. Sam boję się swojego podejścia do niej, ale jestem zdeterminowany i liczę, że to mi pomoże i to mocno.

No i druga końcowa uwaga... Nie ma co liczyć na tego typu pozycję po polsku. Smutne, ale prawdziwe. Fakt, ukazje się u nas dużo opracowań o Tolkienie, ale takich już mocno naukowych jak prace Hammonda i Scull raczej u nas nie uświadczymy. Powód jest prozaiczny: ile osób by to kupiło? To nie jest literatura piękna, a naukowe opracowania, które zawsze będą niszowe. Znaczy się: ja bym BARDZO chciał by tego typu książki ukazywały się regularnie w Polsce, ale boję się, że nasz rynek jest za mały na takie cegły :(

I to by było na tyle, w tym moim krótkim wstępie do omawiania książki :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 26, 2011, 21:49:42
Jestem pełen szacunku dla Twojej osoby dampf za fanatyzm, zaangażowanie i chęć podzielenia się swoją wiedzą tudzież spostrzeżeniami. :) Fajnie, że taka osoba znalazła się w tym pokoju,bo autorowi się należy, chociaż forum zdefiniowane jest jako forum grozy.  :rad2: Poważnie powinieneś się zastanowić nad jakimiś prelekcjami na którejś z imprez, bo masz dużo do powiedzenia i niekiedy mam wrażenie jakby Cię aż rozpierało, żeby się czymś podzielić z nami. :D I nie przejmuj się, jak walisz posty za postami, bo niekiedy piszesz o rzeczach, do których nie idzie się odnieść z racji braku wiedzy a poczytać się chce. ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 27, 2011, 13:19:54
Dzięki Ciacho za posta :) Prawda jest taka, że bałem się tego mojego poprzedniego posta, bo jest on taki już mocno fanatyczny. Jednak nie umiałem tego opisać krócej (a i tak sobie teraz przypomniałem, że nie napisałem o tym, że małżeństwo Hammond/Scull są autorami indeksu do "Listów" autorstwa Carpentera) i moją intencją było w miarę dokładne opisanie tej konkretnej publikacji, a i przy okazji przemycenie paru innych informacji :) Jest też faktem, że lubię pisać o Tolkienie w tym temacie, bo popularyzacja jego osoby i twórczości wykraczająca poza standardowe fakty i pozycje i fakty może sprzyjać poszerzeniu grona jego miłośników :) (prawdę powiedziawszy na polskim forum tolkienowskim ciągle nie jestem w stanie się wypowiadać :D tam rozmowy są na zbyt kosmicznym poziomie :D). Prezentacja na konwencie będzie, spoko ;) Moje spamowanie tutaj też ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 27, 2011, 13:53:48
Hehe, kosmicznym tzn? :D Mnogość szczegółów utrudniająca zrozumienie i konwersację bez wiedzy na ten temat czy po prostu nadwyżka ochów i achów, które niekoniecznie należą do takich postów, jakie chce się czytać i trudno jest się przez nie przebić? :P


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 27, 2011, 13:56:25
Ogrom wiedzy kipiący z postów, to ten powód. Prawdę powiedziawszy bez kompletnej wiedzy o danym zagadnieniu nie ma momentami nawet co podchodzić, bo się człowiek gubi :D Zwłaszcza jak HoME się zaczyna pojawiać w cytatach :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Listopada 28, 2011, 13:03:08
Dołączam się do pochwał Ciacha. Świetnie, że postanowiłeś pisać tutaj swoje opinie na temat tej książki. Jak tak czytam Twojego posta (a przecież to na razie dopiero wstęp) to zaczynam mieć wątpliwości czy poradziłabym sobie z tą książką. Z drugiej strony nabieram ochoty, żeby ją przeczytać... Na razie zadowolę się Twoimi uwagami na jej temat ;).


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 06, 2011, 16:29:10
Miałem dzisiaj w rękach nowe wydanie "Silmarillionu" od Amberu i jestem pod wrażeniem jak oni wydają swoje tolkienowskie paperbacki. Nie jest to co prawda rzecz tak piękna, jak twardookładkowa seria, ale trzyma poziom i zachęca ceną. Papier dobry, czcionka duża i co najważniejsze - wersja ta posiada wszystkie kolorowe ilustracje Teda Nasmitha (pomniejszone, co oczywiste). Polecam tym, którzy nie czytali Silma, a nie chcę kupować edycji droższej.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 06, 2011, 19:01:37
Przed wczoraj poszperałem trochę na forum tolkienowskim i doszukałem się infa, że o ile w przypadku "WP" na Skibniewską nie ma bata, o tyle w "Hobbicie" jest tych błędów z jej strony i lepiej to wyszło Braiter, bo i przy okazji poprawianą wersję tłumaczyła. Ale to pewnie sami wiecie, bardziej piszę ,bo rozwaliła mnie mnogość wątków na tym forum...miazga. :D I faktycznie fanatyzm masakryczny, ludzie skłonni do wyciagania fragmentów z obu przekładów aby pokazać różnice. Podoba mi się to. :)

Dostałem info od tego Prósa i napisali mi, że książki Tolkiena wydaje Muza i Amber, więc ewidentnie skończyło się na tych 2 pozycjach...niestety.

Żaliłem się Agacie,teraz się żale wam. Miałem pod ręką w antykwariacie "WP" z muzy full nówka w folii za 80 zł i odłożyłem zakup do Mikołaja, bo chciałem sobie prezent zrobić. No i se zrobiłem... jakiś mendel mi go podwinął i jestem smutny.  ;( :(


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 06, 2011, 20:56:55
o tyle w "Hobbicie" jest tych błędów z jej strony i lepiej to wyszło Braiter, bo i przy okazji poprawianą wersję tłumaczyła.
Nom Skibniewska nieomylna niestety nie jest, ale za to tłumaczyć umie z polotem i w sposób lekki (jakkolwiek to brzmi jako zaprzeczenie, to wyłapiecie chyba co miałem na myśli :D). W sumie pierwsze tłumaczenie WP też miało podobno masę niedociągnięć i dopiero korekty prowadzone latami trochę naprostowały to na właściwe tory (chociaż nie do końca, zdaje się, że do dzisiaj tłumaczenie WP Skibniewskiej ma luki i błędy). Silmarillion poprawiono parę lat temu i w sumie tam już nie ma chyba nic do zmiany.

I faktycznie fanatyzm masakryczny
No co Ty :P Dlatego musiałem zrezygnować z udziału w konkursie jubileuszowym, bo nie mam czasu na czytanie normalne ostatnio, a co dopiero na szukanie pierdół :D

Dostałem info od tego Prósa
Pewnie jeszcze nie wiedzą, że Hobbit ma premierę kinową za rok i będzie można zarobić :D Ale swoją drogą, to przecież Prós wydał 3 książki w ciągu ostatnich lat :D Listy, Legenda, Pan Błysk :D A wcześniej chociażby Listy św. Mikołaja :D Oni chyba sami nie wiedzą, co wydają :D

Miałem pod ręką w antykwariacie "WP" z muzy full nówka w folii za 80 zł
Ty pierdoła jesteś i tyle :D Z "Listami" za pół ceny już też skrewiłeś nieźle :D

A i pochwalę się. Wieść gminna niesie, że do końca roku zaopatrzę się w The History of The Hobbit :D Więc jak uporam się z Companionem (ekhm tak, KIEDYŚ), to biorę kolejną cegłę na warsztat :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 06, 2011, 23:41:15
Nom Skibniewska nieomylna niestety nie jest, ale za to tłumaczyć umie z polotem i w sposób lekki(...)

Nikt nie jest, ale mój post nie miał na celu zanegowanie wartości jej tłumaczenia. Po prostu zaciekawiło mnie, że tłumaczyła starszą wersję, a Braiter nowszą. Ty tam w pewnym momencie pisałeś o 2 wersjach, ale ja niekiedy nie ogarniam wszystkiego, więc niektóre rzeczy docierają do mnie z opóźnieniem. :P

Cytuj
Pewnie jeszcze nie wiedzą, że Hobbit ma premierę kinową za rok i będzie można zarobić :D Ale swoją drogą, to przecież Prós wydał 3 książki w ciągu ostatnich lat :D Listy, Legenda, Pan Błysk :D A wcześniej chociażby Listy św. Mikołaja :D Oni chyba sami nie wiedzą, co wydają :D

No 3, okej, pomyliłem się. Ale oni po prostu dali jasno do zrozumienia, żebym nie liczył na miód tylko korzystał z materiałów dostępnych na rynku. ;)

Cytuj
Ty pierdoła jesteś i tyle :D Z "Listami" za pół ceny już też skrewiłeś nieźle :D

Proszę Cię, nie załamuj mnie, toż wczoraj mi piniondzory dopiero wpłynęły. :( A z "Listami" Ci tłumaczyłem czemu nie wziąłem. Jeszcze dzisiaj byłem w Matrasie bo jebny szyld "25%" ale na określone książki i ostatecznie nic nie kupiłem na te mikołajki.  :haha: Może Dzieciątko będzie dla mnie łaskawsze.  :aniol:

Cytuj
A i pochwalę się. Wieść gminna niesie, że do końca roku zaopatrzę się w The History of The Hobbit :D Więc jak uporam się z Companionem (ekhm tak, KIEDYŚ)

Co to za nawias? Nie dajesz rady ze słownictwem?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 07, 2011, 00:07:05
Nikt nie jest, ale mój post nie miał na celu zanegowanie wartości jej tłumaczenia.
Wiem, że nie. I mój też nie :D To raczej ogólne odniesienie było do tłumaczy i takich sytuacji. Ja tłumaczenie Skibniewskiej kocham i będę kochał, ale niestety jak się człowiek wgłębia w taką tematykę, to mu potem te małe kamyczki robią się wyraźne. Ale to są tak naprawdę pierdoły przecież :) Jak dla mnie nawet gdyby ktoś kiedyś przetłumaczył wszystkie dzieła Tolkiena lepiej, płynniej i poprawniej to Skibniewska pozostanie wyjątkowa za sprawą tego, że dzięki niej te książki stały się popularne w Polsce :)

No 3, okej, pomyliłem się.
Nie Ty :P Prószyński nie pamięta co wydaje :P Ale w sumie szkoda, że nie mają dalszych planów. Swoją drogą ostatnio doczytałem odnośnie tego HoME po polsku i niestety Amber trochę zawalił sprawę... Udało im się zebrać ekipę do pracy nad wydaniem wszystkich 12 tomów i byli po rozmowach z Tolkien Estate, ale chyba nie doczytali zasad, bo chcieli kupować prawa do kilku tomów co jakiś czas, a to trzeba od razu komplet :(

Nie dajesz rady ze słownictwem
O dziwo to jest żadna przeszkoda w sumie... Ale nie mam czasu na czytanie swobodne książek. Jestem przykuty do pracy/laptopa i czas wolny mi ucieka przez palce. Ale prędzej czy później moje posty będą, ale niestety obowiązki są ważniejsze.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 11, 2011, 13:41:48
Teraz przez święta parę dni się spokojnych znajdzie i więcej czasu, to nadrobisz. :)

Dzisiaj mi się gęba uśmiechnęła, bo przy odbiorze paki w Empiku zerknąłem sobie na Tolkiena i wziąłem do łapy tego małego "Hobbita" ( w Biedronce był kiedyś) i jakież było moje zdziwienie jak zobaczyłem kolorowe obrazki w środku!  :rad1: I nie tylko kolorowe, bo i czarno-białe rysunki bodaj nad każdym z rozdziałów. Super! :) Bankowo kupuje przed świętami razem  innymi. 15 zł to nic, a Skibniewską się kiedy indziej kupi-też widziałem ją w tym czerwonym wydaniu z mieczem (sztyletem?). :) Widziałem jeszcze ten nieco większy format w miękkiej mający odpowiednik w twardej np. "Dzieci Hurina" i "Silmarillion" i głęboko się zastanowię czy tych zamiast twardych nie kupić. :) One był jeszcze poprawiane pod względem tłumaczenia, czy po prostu wydane w miękkiej? :)

Powiedz mi dampf czy to poketowe wydanie "Niedokończonych..." też ma takie kolorowe ilustracje? :) Jakżebym chciał takie poketowe wydanie "WP",wtedy nie miałbym wahań między poketowym Abmerem Frąców a twardą Muzą Skibniewskiej... bo kupiłbym oba. :haha: :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 11, 2011, 14:02:13
Postaram się odpisać Ci w miarę po kolei :D

Hobbit: jeśli chodzi o tłumaczenie Skibniewskiej to masz rację, mamy obecnie wersję w miękkiej oprawie wydawnictwa Iskry z (chyba?) "Żądełkiem" na okładce. I jest to jedyna wersja dostępna na rynku od tej tłumaczki. Amber wydał dwie wersje Hobbita w tłumaczeniu Braiter: zarówno edycja w twardej oprawie jak i pocket są tą samą pozycją pod względem tekstu jak i ilustracji. Więc tutaj tak naprawdę zależy tylko czy wolisz wydać więcej czy mniej na oprawę.

Silmarillion: od kilku lat (czyli na pewno od wydanie w najnowszej twardookładkowej serii Amberu) mamy do czynienia z tym samym tekstem i ilustracjami, tak więc zarówno nowy paperback jak i HC są tą samą książką (analogia jak do Hobbita).

Dzieci Hurina: ja mam twardą okładkę i tam ilustracje kolorowe są. Nie wiem jak w tym paperbacku, ale chyba też powinny być (nie miałem nigdy w rękach tej edycji). Tekst nie miał żadnych zmian.

Niedokończone Opowieści: ja czytałem ostatnio wydanie twardookładkowe Amberu i w sumie nie mogę sobie przypomnieć, czy tam były jakiekolwiek ilustracje  :rad1: Ale coś mi się wydaje, że takich nie ma. Pocket miałem w rękach i tam na pewno nie było grafik, więc wnioskuję, że to na pewno ten sam tekst i wybór jest tylko nad formatem (no i okładką - Ulmo czy Gondolin).

Tak więc w skrócie masz dwie drogi.

Droższa: Hobbit, Silmarillion, Dzieci Hurina i Niedokończone Opowieści w twardych okładkach z Amberu.

Tańsza (i wcale nie gorsza): Hobbit i Niedokończone w pockecie, a reszta w paperbacku. Tekst i ilustracje są te same (na 95%).


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 11, 2011, 14:15:58
To nie ma znaczenia stary czy droższe czy tańsze (jedynym wyjątkiem jest WP, ale to dlatego, że nie chce wydawać 2x po 100 a taka Muzę w etui i Amber w pokecie jeśli się pojawi, bardzo bym chciał), bardziej o wygodę chodzi. Te twarde książki są takie wielkie i się to niewygodnie czyta. A jak ilustracje są i tu i tu, to gitara. :) A tych "Niedokończonych" nie było, dlatego pytam. :)

"Dzieci Hurina" z tego co pamiętam, chyba miały też jakieś rysunki czy ilustracje, ale głowy nie dam, bo aż takiej uwagi na to nie zwracałem w tym miękkim wydaniu. :)

Ale jakby te pokety zrobili to byłbym bardzo zadowolony. Bo poket to poket, i to małe i wygodne, a zawsze mozna większe wydanie dokupić, bo na poketach nie zbiedniejesz. A jeszcze w przypadku "Hobbita" to chyba najlepsza okładka na naszym rynku. Dlatego bardzo bym chciał i trzymam kciuki, żeby "WP" wydali jeszcze w takim formacie,bo wtedy będę mial cały problem z głowy. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 16, 2011, 20:01:14
Czas na tradycyjne wieści z magla :D

Widziałem już w księgarniach ten box Amberu z "Władcą Pierścieni" i tak się zastanawiam, czy nie był on już wydawany rok temu, bo coś mi świta. W sumie to szału nie ma tak naprawdę, są to po prostu wszystkie 3 książki z wydania amberowskiego zapakowane do pudła z ilustracjami okładkowymi. Tylko cenowo wychodzi taniej niż normalne kupowanie. Za to w gdyńskim (a w zasadzie orłowskim) Empiku zauważyłem dzisiaj dziwną rzecz. W dziale fantastyka (a nie literatura obcojęzyczna) leżało kilka sztuk "Hobbita" w wersji anglojęzycznej. Jest to najnowszy paperback od HarperCollins (75-tka rocznicowa) z wstępem Christophera z 1987 roku. Ot szybko do nas dotarło :)

Ukazały się także dwie (a w zasadzie jedna) nowości tegorocznej zimy. Obie oczywiście za granicą :D Jest już dostępne wznowienie (wydanie poprawione, jednotomowe) "The History of The Hobbit" oraz premierowe wydanie "The Art of The Hobbit" autorstwa małżeństwa Hammond/Scull.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Grudnia 16, 2011, 20:57:13
Widziałem już w księgarniach ten box Amberu z "Władcą Pierścieni" i tak się zastanawiam, czy nie był on już wydawany rok temu, bo coś mi świta.

Widziałem też to. W zeszłym roku było to samo.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 16, 2011, 23:12:31
A to dzięki za potwierdzenie :D

W sumie zapomniałem jeszcze wcześniej dopisać, że w przyszłym tygodniu będzie miała premiera pierwszego trailera "Hobbita" (a w zasadzie jego pierwszej części). Pewnie to jakiś krótki teaser będzie, ale zawsze jakaś zajawka na rok przed premierą :D A, że zbliżają się święta, to będzie okazja na 3 dni z reżyserską wersją "Władcy Pierścieni" znowu. Ot, taka tradycja :)

A i odpowiem jeszcze Ciastoczkowi:

Dlatego bardzo bym chciał i trzymam kciuki, żeby "WP" wydali jeszcze w takim formacie,bo wtedy będę mial cały problem z głowy. :)
Tak sobie ostatnio myślałem o tym wszystkim (tj. o wydawaniu "WP" w Polsce i przyszła mi do głowy myśl, która może jest właśnie bliska ideału. Chciałbym, aby pojawiło się nowe wydanie i to jako projekt zakrojony na szeroką skalę. Co mam na myśli? Odkładamy wcześniejsze wersje i znajduje się wydawca, który nabywa prawa do edycji tzw. 50-tki, czyli najnowszej i ostatecznie poprawionej. I znajduje on tłumacza, ale nie z przypadku, tylko znawcę tematyki, który dodatkowo dostałby dużo czasu na zajęcie się tekstem. Bez pośpiechu, bez nerwów, dokładnie tłumacząc, ale też płynnie i lekko - ot by wyszedł przekład idealny. Tym samym unikniemy też największego problemu, czyli ciągłego poprawiania już starszego przekładu. Zawsze uważam, że lepiej zrobić coś od nowa niż poprawiać już istniejący materiał i tracić na to więcej czasu.
No, ale wracając, ten tekst wypuszczamy najpierw jako 1 wydanie: jednotomowy hardcover, który staje się rzeczą wielką i do bólu kanoniczną. Chwilę później można go wydać jako paperback i tym samym zrobić z tego rzecz bardziej dostępną. Jednak zawsze koniecznie w jednym tomie, tak jak zamierzał to zrobić sam JRRT. To moje marzenie, a że mamy okres przedświąteczny, to i można takie rzeczy pisać :)
A i tak z góry mówię: ja tego nie będę tłumaczyć :P Chodzi mi po głowie inny projekt póki co... No dobra, powiem Wam ;) Noszę się z zamiarem przetłumaczenia kilku rozdziałów (chyba maksymalnie trzy jak pamiętam swoje myśli) z Reader's Companion na polski i wydania tego drukiem. Tak, wiem, że to nielegalne :D Ale jak pamiętam, to prawo pozwala na wydania takich rzeczy po kosztach własnych i ofiarowywanie ich kręgowi osób bliskich (czy jakoś tak). Jeśli się uda, to oczywiście, tego... no wiecie, że dam znać ;) (A i będę się mógł założyć z Cichym na koniec roku, o to kto co szybciej przetłumaczy :D).


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Grudnia 16, 2011, 23:31:39
(A i będę się mógł założyć z Cichym na koniec roku, o to kto co szybciej przetłumaczy ).

A co ja mam tłumaczyć w tym wyścigu? :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 16, 2011, 23:33:00
Jakim wyścigu  :aniol: Zacząłeś na hpl.pl wrzucać swoje tłumaczenia, to mnie zmotywowało do ruszenia się z jakąś pracą twórczą też  :aniol:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 17, 2011, 12:21:57
W sumie zapomniałem jeszcze wcześniej dopisać, że w przyszłym tygodniu będzie miała premiera pierwszego trailera "Hobbita" (a w zasadzie jego pierwszej części). Pewnie to jakiś krótki teaser będzie, ale zawsze jakaś zajawka na rok przed premierą :D A, że zbliżają się święta, to będzie okazja na 3 dni z reżyserską wersją "Władcy Pierścieni" znowu. Ot, taka tradycja :)

Właśnie się zastanawiam, czy w ogóle ten teaser i jakikolwiek trailer oglądać, coby moje serce dało radę w walce z utęsknieniem i niecierpliwością. :P Nie podoba mi się jedna rzecz, że pojawi się znowu Frodo- ja wiem, że to postać główna, na pierwszym planie, ale Come On, to było w "WP", a nie "Hobbicie". :(

Cytuj
A i odpowiem jeszcze Ciastoczkowi:

Hehe, może być Ciastek, Ciastuś, a nawet Ciacholek, jak już chcesz słodzić. :haha:

Cytuj
Tak sobie ostatnio myślałem o tym wszystkim (tj. o wydawaniu "WP" w Polsce i przyszła mi do głowy myśl, która może jest właśnie bliska ideału. Chciałbym, aby pojawiło się nowe wydanie i to jako projekt zakrojony na szeroką skalę. Co mam na myśli? Odkładamy wcześniejsze wersje i znajduje się wydawca, który nabywa prawa do edycji tzw. 50-tki, czyli najnowszej i ostatecznie poprawionej. I znajduje on tłumacza, ale nie z przypadku, tylko znawcę tematyki, który dodatkowo dostałby dużo czasu na zajęcie się tekstem. Bez pośpiechu, bez nerwów, dokładnie tłumacząc, ale też płynnie i lekko - ot by wyszedł przekład idealny. Tym samym unikniemy też największego problemu, czyli ciągłego poprawiania już starszego przekładu. Zawsze uważam, że lepiej zrobić coś od nowa niż poprawiać już istniejący materiał i tracić na to więcej czasu.

Komu by się to nie marzyło. :) Może kiedyś, wiesz tyle tych wydań już powstało, że nie wykluczone, iż jeszcze w pierwszej połowie XXI- wieku pojawi się w jednotomówce i z nowym tłumaczeniem. :)

Cytuj
A i tak z góry mówię: ja tego nie będę tłumaczyć :P Chodzi mi po głowie inny projekt póki co... No dobra, powiem Wam ;) Noszę się z zamiarem przetłumaczenia kilku rozdziałów (chyba maksymalnie trzy jak pamiętam swoje myśli) z Reader's Companion na polski i wydania tego drukiem. Tak, wiem, że to nielegalne :D Ale jak pamiętam, to prawo pozwala na wydania takich rzeczy po kosztach własnych i ofiarowywanie ich kręgowi osób bliskich (czy jakoś tak). Jeśli się uda, to oczywiście, tego... no wiecie, że dam znać ;)

Właśnie wydaje mi się, że jak się samemu wydrukuje to okej, a znajomym to już nie bardzo. Ale wysłać w w wordzie zawsze na maila możesz. :P

Najbliższa moja wizyta w Empiku to kupno tego poketowego "Hobbita" i to jest deklaracja wiążąca. Nie ma bata! :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 17, 2011, 16:02:06
Nie podoba mi się jedna rzecz, że pojawi się znowu Frodo- ja wiem, że to postać główna, na pierwszym planie, ale Come On, to było w "WP", a nie "Hobbicie". :(
A o tym, to nawet nie słyszałem w sumie. Zresztą nie wiem jak to jest możliwe, bo Frodo urodził się ponad dwadzieścia lat po wydarzeniach z "Hobbita" :D Więc tu byśmy mieli do czynienia z totalnym olaniem kanonu...

Może kiedyś, wiesz tyle tych wydań już powstało, że nie wykluczone, iż jeszcze w pierwszej połowie XXI- wieku pojawi się w jednotomówce i z nowym tłumaczeniem.
Pytanie jak bardzo będzie rynek nasycony. Na chwilę obecną jest aż do granicy przyzwoitości i ekonomicznej opłacalności. A dla 95% ludzi takie pierdoły jak edycja/wersja są mniej ważne od samej książki, więc to raczej marzenie na okres przed emeryturą :D

Ale wysłać w w wordzie zawsze na maila możesz. :P
Pogadamy, zobaczymy :P Póki co urywam temat, bo ja mam tryb pracy wybitnie mało regularny :D

poketowego "Hobbita"
Dobry wybór, będzie kolejna okazja do poznania nowego tłumaczenia i skomentowania go :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 17, 2011, 19:15:19
A o tym, to nawet nie słyszałem w sumie. Zresztą nie wiem jak to jest możliwe, bo Frodo urodził się ponad dwadzieścia lat po wydarzeniach z "Hobbita" :D Więc tu byśmy mieli do czynienia z totalnym olaniem kanonu...

To jest ewidentne zauroczenie aktorem, w związku z czym starania,aby wcisnąć go na chama do Śródziemia ponownie. Nie jestem pewien jaką rolę ma konkretnie grać, ale zdaje się, że chyba,że Dziadka Froda,.. i też się będzie nazywał Frodo! A tamten był chyba Brodo, czy jakoś tak, z tego co pamiętam w "Hobbicie". :( Zresztą wystarczy wejść sobie na postać Elijaha:
http://www.filmweb.pl/person/Elijah.Wood
I już widać, żę to nie będzie drobny epizod. :]

Cytuj
Pytanie jak bardzo będzie rynek nasycony. Na chwilę obecną jest aż do granicy przyzwoitości i ekonomicznej opłacalności. A dla 95% ludzi takie pierdoły jak edycja/wersja są mniej ważne od samej książki, więc to raczej marzenie na okres przed emeryturą :D

Nie wiem, na ile jest nasycony, ale można się domyślić z racji mnogości wydań. Ale też możesz spojrzeć w ten sposób, że wznawiane są non stop, więc może jakieś wydawnictwo zaRydzykuje i wypuści całkowicie nowy i jeszcze bardziej dopieszczony przekład, który zagwarantuje wydawcy wiernych czytelników. :P

Cytuj
Pogadamy, zobaczymy :P Póki co urywam temat, bo ja mam tryb pracy wybitnie mało regularny :D

W końcu nikt Ci z żądełkiem nad głową stać nie będzie,żeby poganiać. :P Ale fajnie, że inicjatywa się pojawiła. ;)

Cytuj
Dobry wybór, będzie kolejna okazja do poznania nowego tłumaczenia i skomentowania go :)

Z tym skomentowaniem to może nie być łatwe, bo "H" w przekładzie Skibniewskiej czytałem przeszło rok temu, ale jeśli będą w trakcie czytania postoje to wszystko będzie jasne. :P


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 17, 2011, 20:05:12
zdaje się, że chyba,że Dziadka Froda,.. i też się będzie nazywał Frodo! A tamten był chyba Brodo, czy jakoś tak
Dziadkowie to byli Fosco i Gorbadoc, a ojciec (co mu się z łódki wypadło) zwał się Drogo (albo sam coś pokręciłem :P). Ale mniejsza o większość :) Mnie takie łączenie H z WP z jednej strony cieszy (bo tak w późniejszym okresie swojego życia chciał też postąpić sam Tolkien), ale też wkurza, gdy jest to robione poza kanonem. O ile w drugim filmie pojawienie się Froda jest w sumie nawet uzasadnione (mówię tutaj o drugiej części filmowego Hobbita), gdyż mają być tam opisane wydarzenia toczące się pomiędzy obiema książkami (chociaż zdaje się, że twórcy nie mają praw do tych materiałów. Czyżby mieli stworzyć coś nowego? Ehhh.), o tyle w pierwszej części nie ma to żadnego sensu i tyle.

Co prawda z obecnością Legolasa jest tak samo, bo on się nie pojawia w treści Hobbita, ale tutaj można zastosować argumentum e silentio: gdzie w czasie Bitwy Pięciu Armii mógł podziewać się syn Thranduila? Wydaje się oczywistym, że musiał tam być i walczyć. Jest to mocno naciągana teoria, ale gdyby się jej przyjrzeć, to bardzo prawdopodobna. Ale już z kolei wątek miłosny Legolasa mnie odrzuca i tylko wkurza.

jeśli będą w trakcie czytania postoje to wszystko będzie jasne. :P
W sumie to miałem na myśli właśnie ;) Płynność/lekkość jest czynnikiem, który mnie najmocniej ciekawi.

A tak na marginesie, to znowu zacząłem się próbować przekonać do Battlelore, czyli zespołu, którego utwory bazują na twórczości Tolkiena i poniższy fanowski teledysk do War of Wrath mi się spodobał:

http://www.youtube.com/watch?v=4MuyKNNt2yo

A moment, kiedy Kaisa śpiewa:

All ablaze by the glory of their arms
Swell of the trumpets filled the sky
Morgoth banished from the Middle-earth
His reign, never shall rise again


jest zwyczajnie cudowny  =)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Grudnia 18, 2011, 04:39:40
Dziadkowie to byli Fosco i Gorbadoc, a ojciec (co mu się z łódki wypadło) zwał się Drogo (albo sam coś pokręciłem :P).

Jeśli chodziło Ci o dziadków Froda, to się nie pomyliłeś. Kurcze, genealogia hobbitów jest świetna :).

O ile w drugim filmie pojawienie się Froda jest w sumie nawet uzasadnione (mówię tutaj o drugiej części filmowego Hobbita), gdyż mają być tam opisane wydarzenia toczące się pomiędzy obiema książkami

Myślałam, że na tym to właśnie będzie polegało. Trochę mnie zmartwiłeś, bo jeśli Frodo pojawi się w roli Froda w plocie samego "Hobbita" to naprawdę słabo będzie...

Ale już z kolei wątek miłosny Legolasa mnie odrzuca i tylko wkurza.

To już mnie zupełnie zmartwiłeś...

Edit. Oczywiście nie chodzi mi o to, że Cię ten wątek odrzuca, tylko o samą informację ;).


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Grudnia 18, 2011, 11:05:55
Tak czytam ten wątek i... kurcze, jaka druga część Hobbita???? Co do Legolasa - rozumiem, że piękny Orlando Bloom ma znów ściągnąć do kin masę piszczących nastolatek ;) Nie no - jego pojawienie się w "Hobbicie" jest logicznie uzasadnione, ale na zasadzie smaczku. W końcu Bilbo odwiedził jego strony, no i Bitwa Pięciu Armii... Pełnoprawna rola z rozbudowanym wątkiem miłosnym - a fuj...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 18, 2011, 11:47:36
bo jeśli Frodo pojawi się w roli Froda w plocie samego "Hobbita" to naprawdę słabo będzie...
Mnie fascynuje, czy to naprawdę będzie prawda, bo jeśli tak to łamiemy chronologię dzieł Tolkiena (jak już pisałem, Frodo miał się urodzić w 20 lat po Bitwie Pięciu Armii) i co na to Tolkien Estate? Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby zgodzili się na coś takiego. Zwłaszcza, że nie dali praw do wykorzystania fragmentów Silma i Niedokończonych opowieści w filmie...

Oczywiście nie chodzi mi o to, że Cię ten wątek odrzuca, tylko o samą informację ;).
Spoko, skumałem o co biega :D

jaka druga część Hobbita????
Filmowa adaptacja (a w zasadzie przeróbka, jeśli wierzyć wszystkim przeciekom) ma być rozbita na dwa filmy, które wejdą do kin w odstępie roku (coś jak z ostatnim Harrym Potterem czy Zmierzchem zrobiono). Ot, dlatego mówi się o drugim Hobbicie :)

piękny Orlando Bloom ma znów ściągnąć do kin masę piszczących nastolatek ;)
Nareszcie ktoś to napisał wprost i dosadnie :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Grudnia 18, 2011, 14:34:07
Kurcze, ale to moim zdaniem tylko pokazuje, jak bardzo chcą tą historię rozbudować o niepotrzebne wątki. Przecież materiał wyjściowy jest skromniejszy od któregokolwiek tomu WP...

Jeśli o mnie idzie, poczekam sobie chyba, aż pojawi się całość...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 18, 2011, 22:32:10
Dziadkowie to byli Fosco i Gorbadoc, a ojciec (co mu się z łódki wypadło) zwał się Drogo (albo sam coś pokręciłem :P).

Tak,masz rację, w każdym bądź razie krążyłem gdzieś myślami niedaleko. :) Czyli z tego co zrozumiałem z zapowiedzi, że Elijah będzie grał Droga, czyli ojca Froda, ale nie będzie się nazywał Drogo tylko Frodo. :D :D :D

Cytuj
W sumie to miałem na myśli właśnie ;) Płynność/lekkość jest czynnikiem, który mnie najmocniej ciekawi.

No to w takim przypadku, może odczuję różnicę, bo co do słownictwa, to musiałbym mieć dwie książki pod nosem. :)

Tak czytam ten wątek i... kurcze, jaka druga część Hobbita????

Przecież "Hobbit" jest podzielony na części, pierwsza w 2012 a druga w 2013. :) Poza tym, już zdaje się pisaliśmy o tym z dampfem, iż możliwe , że coś zostanie ściągnięte z tego poprawionego? "Hobbita" coś nowego do filmu, o czym nie mieliśmy okazji się dowiedzieć poprzez lekturę. :) Także zobaczymy.

piękny Orlando Bloom ma znów ściągnąć do kin masę piszczących nastolatek ;)
Nareszcie ktoś to napisał wprost i dosadnie :D

Ja wam powiem, że mi ten aktor pasuje pod tą rolę i naprawdę całą trójka tj. Aragorn, Gimli i Legolas jest dla mnie znakomicie obsadzona. :) Możliwe, że mógłbym mieć pewne drobne zastrzeżenia,gdybym film obejrzał po przeczytaniu, ale kurde tak na dobrą sprawę jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, bym wyobraził sobie w 100% postać,która by się pokrywała z adaptacyjną w jakimkolwiek dziele. :)

Jeśli o mnie idzie, poczekam sobie chyba, aż pojawi się całość...

Szalonyyyyy.... :D :D :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Grudnia 19, 2011, 00:06:32
W szaleństwo to Ty wpadniesz, czekając na drugą część ;) Zresztą zobaczę. Obiecałem sobie: żadnego filmu bez przypomnienia sobie literackiego pierwowzoru. W sumie Hobbit to krótka książka jest, więc...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Grudnia 19, 2011, 21:34:36
W Newsweeku wywiad z Woodem, dosyć ciekawy, a do tego dowiadujemy się kogo ma tam grać (w Hobbicie): Ma grać Froda, który pojawiać ma się w jakiś widzeniach, oraz na samym końcu kiedy historia z Hobbita przechodzi do WP.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 19, 2011, 22:32:31
co do słownictwa, to musiałbym mieć dwie książki pod nosem. :)
Nah, nikt nie miał na myśli sprawdzania słów :D Chodzi o płynność i przyjemność lektury. Zresztą ja sam się biorę za jakiś czas za Hobbita znowu. Trzeci rok pod rząd w sumie... Dwa lata temu czytałem Skibniewską, rok temu - komiks, a za jakiś czas biorę się za tłumaczenie Braiter. A potem: "The History of the Hobbit"  :diab9: I będę gotowy na film.

możliwe , że coś zostanie ściągnięte z tego poprawionego? "Hobbita" coś nowego do filmu, o czym nie mieliśmy okazji się dowiedzieć poprzez lekturę.
Patrząc na to jakie głupoty się mają w tym filmie pojawić, a o których była już mowa w tym wątku, to szczerze wątpię czy twórcy w ogóle wiedzą o innych wersjach tej książki :D

Ma grać Froda, który pojawiać ma się w jakiś widzeniach, oraz na samym końcu kiedy historia z Hobbita przechodzi do WP.
Dzięki za info, poczytam jak będzie okazja :) Co do drugiej części Twojej informacji, to ok, to kumam i popieram, ale jakieś widzenia? Kurde... gdzie jest Tolkien Estate jak jest potrzebne??? Jak trzeba blokować wydawanie HoME w innych krajach, to od razu działają, a jak trzeba by zareagować i ostro ukrócić samowolę producentów filmu, to ich nie ma. Coś czuję, że bardziej chodzi tu o kwotę jaką zapłacono za prawa do ekranizacji, aniżeli o coś innego  :pff4: :pff4: :pff4:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 19, 2011, 23:15:23
W szaleństwo to Ty wpadniesz, czekając na drugą część ;) Zresztą zobaczę. Obiecałem sobie: żadnego filmu bez przypomnienia sobie literackiego pierwowzoru. W sumie Hobbit to krótka książka jest, więc...

Na pewno też po trochu. :) Ale w przypadku "Hobbita" będzie to całkiem inna bajka. Bo jeśli o "WP" idzie, to już zaznaczałem nieraz, że najpierw była adaptacja a potem książką, co w przypadku "Hobbita" będzie całkowicie na odwrót. :) I też nie omieszkam przeczytać zaraz przed filmem. :) Dlatego te nerwowe wyczekiwanie, nie będzie aż tak potęgowało się,jak w przypadku "WP". :)

W Newsweeku wywiad z Woodem, dosyć ciekawy, a do tego dowiadujemy się kogo ma tam grać (w Hobbicie): Ma grać Froda, który pojawiać ma się w jakiś widzeniach, oraz na samym końcu kiedy historia z Hobbita przechodzi do WP.

Długie to?

Nah, nikt nie miał na myśli sprawdzania słów :D Chodzi o płynność i przyjemność lektury. Zresztą ja sam się biorę za jakiś czas za Hobbita znowu.

No to zobaczymy,jak przeczytam, ale to już chyba nie w tym roku. :)

Cytuj
rok temu - komiks

Właśnie, przecież tematu komiksu jeszcze chyba tutaj nie poruszono, a to przecież dosyć istotna sprawa, bo o ile w literackiej formie liczy się treść o tyle w komiksie to jednak obraz stanowi 95% całości. I mnie ciekawi, jak to w tej materii wygląda? Ładne grafiki i ogólne wykonanie? Jaką to ma w ogóle wartość, konieczność czy zbędny bajer? :)

Cytuj
A potem: "The History of the Hobbit"  :diab9:

Może to się jednak pojawi w przyszłym roku. :) Jak myślisz? :)

Cytuj
Patrząc na to jakie głupoty się mają w tym filmie pojawić, a o których była już mowa w tym wątku, to szczerze wątpię czy twórcy w ogóle wiedzą o innych wersjach tej książki :D

Co do jednej rzeczy możemy być pewni w "Hobbicie": wizualnie będzie na pewno bardzo dobrze. :) Zresztą co do tej innej wersji nie byłbym taki pewny, iż zaniechano całkowicie jakiejkolwiek dociekliwości w tej sprawie. Chyba przyznasz mi rację, że Jackson, jakkolwiek w oczach tolkienowców nie sprawdził się w niektórych momentach, to jednak całościowo wyszło to dobrze i ja obaw nie mam w ogóle. Wręcz przeciwnie, jestem przekonany, że czymś pozytywnie zaskoczy. :)





Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Grudnia 20, 2011, 00:37:12
piękny Orlando Bloom ma znów ściągnąć do kin masę piszczących nastolatek ;)
Nareszcie ktoś to napisał wprost i dosadnie :D

No tak... i moim zdaniem niestety tyczy się to też na przykład rozbudowania wątku Arweny w LOTR. Podobała mi się jej rola, ale takie kwiatki jak: "What's this? A Ranger caught off his guard?"... No sorry, ale ta kwestia po prostu nie pasuje do tak dostojnej postaci. Przeboleć nie mogę też tych wszystkich wstawek, w których Elrond peroruje jak to strasznie będzie jej się żyło jeśli nie odpłynie z innymi elfami za morze :pff4:.

Mnie fascynuje, czy to naprawdę będzie prawda, bo jeśli tak to łamiemy chronologię dzieł Tolkiena (jak już pisałem, Frodo miał się urodzić w 20 lat po Bitwie Pięciu Armii) i co na to Tolkien Estate? Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby zgodzili się na coś takiego.

Mnie ciekawi jak to jest chronione... W ekranizacji WP było bardzo dużo istotnych zmian (może nie tak inwazyjnych jak grzebanie w chronologii, ale nie mniej dotkliwych), które nie wiązały się w żaden sposób ze skróceniem fabuły, żeby zmieścić się w czasie. Chociażby odejście Sama przed Cirith Ungol - nie rozumiem po co to było wsadzone. Dla mnie to bardzo rażąca i kompletnie niepotrzebna zmiana w stosunku do książki. Stawia to w zupełnie innym świetle postać Sama, który u Tolkiena był niezłomny i oddany bez względu na wszystko. Można to tłumaczyć chyba tylko widzimisię producenta "żeby był jakiś zwrot w akcji w tym miejscu, bo widzowie się znudzą".

rok temu - komiks
Właśnie, przecież tematu komiksu jeszcze chyba tutaj nie poruszono, a to przecież dosyć istotna sprawa, bo o ile w literackiej formie liczy się treść o tyle w komiksie to jednak obraz stanowi 95% całości. I mnie ciekawi, jak to w tej materii wygląda? Ładne grafiki i ogólne wykonanie? Jaką to ma w ogóle wartość, konieczność czy zbędny bajer?

Tak, napisz coś więcej o tym komiksie.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Grudnia 20, 2011, 00:46:34
Tak, napisz coś więcej o tym komiksie.

Mam ten komiks, ale jeszcze nie przeczytałem. Na zjazd mogę przywieźć to sobie oblukasz :)

Ciacho - ma ze dwie strony, 3 góra.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Grudnia 20, 2011, 04:04:30
O, to poproszę uprzejmie ;).

Właśnie czytałam sobie o filmie "Nightwatching", który wczoraj z Cichym oglądaliśmy i który mi się szalenie podobał. Okazało się, że Martin Freeman, który zagrał tam główną rolę czyli Rembrandta van Rijna, będzie grał Bilba w "Hobbicie". Bardzo mnie to ucieszyło, bo przypadł mi do gustu styl tego aktora. Mam nadzieję, że zagra równie dobrze :).


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 20, 2011, 13:28:29
Przeczytałem dzisiaj ten wywiad, o którym demon wspominał, całkiem ciekawy zresztą był. Ale perspektywa tym wizji z Frodem mnie mierzi i mam nadzieję, że to tylko jakiś błąd w tłumaczeniu wywiadu...

I mnie ciekawi, jak to w tej materii wygląda? Ładne grafiki i ogólne wykonanie? Jaką to ma w ogóle wartość, konieczność czy zbędny bajer? :)
Osobiście komiks polecam (mówimy o rysunkach D. Wenzla), gdyż jest to całkiem udana adaptacja. Wierność oryginałowi jest wielka i nie ma chyba żadnych zmian (ale tłumaczenie jest nowe: Cezarego Frąca :)). Dużo tekstu się pojawia i dominuje on niekiedy nad grafiką, ale to nie jest jakaś wielka wada. Do strony ilustracyjnej to oceniam tę pozycję dosyć wysoko: ciekawa kreska, brak jakiegoś przerysowania czy wynaturzenia i przyjemne grafiki. Jest to moim zdaniem bardzo poprawna i mocno kanoniczna adaptacja. Polecam ją jako chwilę odpoczynku od zwyczajnej książki.

Może to się jednak pojawi w przyszłym roku. :) Jak myślisz? :)
Znając moje szczęście, to decyzja o wydaniu w Polsce "The History of the Hobbit" zapadnie dzień po tym jak przeczytam tę książkę w oryginale. Nie ukrywam, że liczę iż uda się ją wydać po polsku w naszym cudownym kraju (chociażby dlatego, że wiele wydawnictw będzie chciało zarobić na ekranizacji "Hobbita"), ale jednak nie chciałem ryzykować i sprawiłem sobie to cudo już na Święta. Ale tak bardzo chciałbym, by takie (już dosyć poważne) opracowania wychodziły także u nas :(

Zresztą co do tej innej wersji nie byłbym taki pewny, iż zaniechano całkowicie jakiejkolwiek dociekliwości w tej sprawie. Chyba przyznasz mi rację, że Jackson, jakkolwiek w oczach tolkienowców nie sprawdził się w niektórych momentach, to jednak całościowo wyszło to dobrze i ja obaw nie mam w ogóle. Wręcz przeciwnie, jestem przekonany, że czymś pozytywnie zaskoczy. :)
Ja o P.J.-u mam raczej pozytywne zdanie. Fakt, wielu spraw mu nie wybaczę chyba nigdy, ale jednak dokonał praktycznie niemożliwego - zrealizował coś o czym wiele osób mówiło jako nierealnym, odtworzył na ekranach Ardę :)
Kwestia tych innych wersji "Hobbita", to moim zdaniem także zagadnienie praw autorskich. Tolkien Estate mogło wyrazić zgodę tylko na wykorzystanie finalnej wersji książki, a maszynopisy/rękopisy poboczne to zupełnie inna grupa praw autorskich prawdopodobnie. I pamiętajmy, że ekipa filmowa nie ma chociażby praw do motywów z "Silmarillionu" oraz "Niedokończonych Opowieści", a co dopiero mówić o rękopisach, o których wie 1% osób, które pójdą do kina :)

No tak... i moim zdaniem niestety tyczy się to też na przykład rozbudowania wątku Arweny w LOTR. Podobała mi się jej rola, ale takie kwiatki jak: "What's this? A Ranger caught off his guard?"... No sorry, ale ta kwestia po prostu nie pasuje do tak dostojnej postaci. Przeboleć nie mogę też tych wszystkich wstawek, w których Elrond peroruje jak to strasznie będzie jej się żyło jeśli nie odpłynie z innymi elfami za morze :pff4:.
Przypomniało mi się ostatnie spotkanie tolkieniczne w Gdańsku i obśmiewanie filmowych elfów, na czele z Elrondem :D Tak naprawdę zarówno Arwena, jak i Elrond są wynaturzeni i przerysowani w adaptacji i to momentami, aż do przesady... Arwenie brakuje aury tajemniczości i jakiejś większej godność, a Elrond to się jawi jako drugi mroczny po Morgocie kurde...

Mnie ciekawi jak to jest chronione... W ekranizacji WP było bardzo dużo istotnych zmian (może nie tak inwazyjnych jak grzebanie w chronologii, ale nie mniej dotkliwych), które nie wiązały się w żaden sposób ze skróceniem fabuły, żeby zmieścić się w czasie.
Wiesz... Mnie coraz bardziej ciekawi kwestia pieniędzy. Podejrzewam, że za wykupione prawa do zekranizowania (a musiała to być wielka kwota pieniędzy) dostano zgodę na dodanie zbędnych głupot do filmów. Jest to chyba najprostsze rozwiązanie i niestety wielce możliwe...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Grudnia 20, 2011, 17:25:46
Ja o P.J.-u mam raczej pozytywne zdanie. Fakt, wielu spraw mu nie wybaczę chyba nigdy, ale jednak dokonał praktycznie niemożliwego - zrealizował coś o czym wiele osób mówiło jako nierealnym, odtworzył na ekranach Ardę :)

Ja na niego trochę narzekam zawsze jak mi się przypomni kilka szczególnie słabych wątków z ekranizacji LOTR, ale też ogólnie mam o nim pozytywne zdanie. Muszę przyznać, że na przykład lokalizacje przyrodnicze w tych filmach są wspaniale dobrane - po prostu oszałamiające miejsca znalazł :). Poza tym kilka budynków wygląda dokładnie tak jak je sobie wyobrażałam :).

I pamiętajmy, że ekipa filmowa nie ma chociażby praw do motywów z "Silmarillionu" oraz "Niedokończonych Opowieści"

Miałam wrażenie, że jest kilka scen (zwłaszcza w prologu pierwszego filmu), które są zaczerpnięte z "Silmarillionu". Oczywiście te wydarzenia były opisane też we "Władcy Pierścieni", ale chyba ogólna wizja musiała być wykreowana właśnie podczas czytania "Silmarillionu". Tak samo jak scena pokazująca Bilba, znajdującego Pierścień w jaskini nie jest zaczerpnięta stricte z WP, a bardziej z "Hobbita", chociaż była w WP wzmianka o tym zdarzeniu.

Przypomniało mi się ostatnie spotkanie tolkieniczne w Gdańsku i obśmiewanie filmowych elfów, na czele z Elrondem :D Tak naprawdę zarówno Arwena, jak i Elrond są wynaturzeni i przerysowani w adaptacji i to momentami, aż do przesady... Arwenie brakuje aury tajemniczości i jakiejś większej godność, a Elrond to się jawi jako drugi mroczny po Morgocie kurde...

Tak, razi mnie u nich brak takiej widocznej elfickiej mądrości... oni zachowują się bardziej jak ludzie. Wydaje mi się, że elfy przeżywały dramatyczne wydarzenia (chociażby wojnę o Pierścień) w zupełnie inny sposób. Było to spowodowane faktem, że żyły dziesiątki razy dłużej niż ludzie i historia świata wiele razy zmieniała się na ich oczach.
Niektóre zachowania Arweny pasują bardziej do dwudziestolatki niż do osoby, która żyła od kilkuset lat. Chociaż w większości ujęć Liv Tyler wygląda bardzo dobrze, to scena w której płacze nad umierającym Frodem przywodzi mi na myśl film "Armageddon" :P. No ale to nie wina aktorki, tylko scenariusza...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 20, 2011, 21:34:24
Przeczytałem dzisiaj ten wywiad, o którym demon wspominał, całkiem ciekawy zresztą był. Ale perspektywa tym wizji z Frodem mnie mierzi i mam nadzieję, że to tylko jakiś błąd w tłumaczeniu wywiadu...

Skaner masz? :P

Cytuj
Do strony ilustracyjnej to oceniam tę pozycję dosyć wysoko: ciekawa kreska, brak jakiegoś przerysowania czy wynaturzenia i przyjemne grafiki. Jest to moim zdaniem bardzo poprawna i mocno kanoniczna adaptacja. Polecam ją jako chwilę odpoczynku od zwyczajnej książki.

Noto elegancko. Kiedyś się kupi. :)

Cytuj
Znając moje szczęście, to decyzja o wydaniu w Polsce "The History of the Hobbit" zapadnie dzień po tym jak przeczytam tę książkę w oryginale. Nie ukrywam, że liczę iż uda się ją wydać po polsku w naszym cudownym kraju (chociażby dlatego, że wiele wydawnictw będzie chciało zarobić na ekranizacji "Hobbita"), ale jednak nie chciałem ryzykować i sprawiłem sobie to cudo już na Święta. Ale tak bardzo chciałbym, by takie (już dosyć poważne) opracowania wychodziły także u nas :(

No to poczekamy, zobaczymy. Ja w każdym razie angielskiej wersji i tak nie kupię, więc pozostaje mi tylko czekać i mieć nadzieję, że się to pojawi. :)


Cytuj
(...) a Elrond to się jawi jako drugi mroczny po Morgocie kurde...

Arwena spoko,ale Elrond chociaż mi się podobał to faktycznie niby elf a zachowywał się jakby nie stał po tej stronie, po której powinien. :) Ale to tam drobny szczegół.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 20, 2011, 21:59:33
Muszę przyznać, że na przykład lokalizacje przyrodnicze w tych filmach są wspaniale dobrane - po prostu oszałamiające miejsca znalazł :). Poza tym kilka budynków wygląda dokładnie tak jak je sobie wyobrażałam :).
To fakt, akurat w tym aspekcie marzenia spełniły się w ponad 100%. Jedyne co mi w filmowych plenerach zawsze przeszkadzało to Meduseld, tutaj miałem dużo inne wyobrażenie. Ale to szczegół.

te wydarzenia były opisane też we "Władcy Pierścieni", ale chyba ogólna wizja musiała być wykreowana właśnie podczas czytania "Silmarillionu". Tak samo jak scena pokazująca Bilba, znajdującego Pierścień w jaskini nie jest zaczerpnięta stricte z WP, a bardziej z "Hobbita", chociaż była w WP wzmianka o tym zdarzeniu.
No mi się właśnie zdaje, że to iż omawiane wydarzenia pojawiają się na kartach WP było tym czynnikiem, który pozwolił je wykorzystać w filmach. Wszak skoro są w książce, to mniej istotne jest, że znajdujemy je też w innych :) Ot, spryt twórcy scenariusza :D

Wydaje mi się, że elfy przeżywały dramatyczne wydarzenia (chociażby wojnę o Pierścień) w zupełnie inny sposób. Było to spowodowane faktem, że żyły dziesiątki razy dłużej niż ludzie i historia świata wiele razy zmieniała się na ich oczach.
Fakt. Tylko, że niestety elfy bywają najczęściej przedstawiane w kinie jako dobre duszki i kinowy WP również poszedł w stronę mylnego ich wizerunku (a, że w skrajnie inną stronę momentami, to inna bajka). Oddanie istoty elfów (przy znajomości ich losów z "Silmarillionu" zwłaszcza) to zadanie piekielnie trudne, gdyż daleko im do prostych postaci.

Skaner masz? :P
Nie :P Poczytaj sobie w kiosku :P

Arwena spoko,ale Elrond chociaż mi się podobał to faktycznie niby elf a zachowywał się jakby nie stał po tej stronie, po której powinien. :) Ale to tam drobny szczegół.
Na mnie filmowa Arwena działa jak płachta na byka :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 20, 2011, 22:30:59
Cytuj
Nie :P Poczytaj sobie w kiosku :P

:( Może lord mo. :P Bo znając życie, jak ja się w tym kiosku pojawię, to już tego nie będzie. :P

Cytuj
Na mnie filmowa Arwena działa jak płachta na byka :D

To już jest wiesz, kwestia indywidualna każdego z odbiorców.A co powiecie na miasta elfów w ekranizacji? :) Mi się Rivendell bardzo podobało na przykład. :) I Lothlórien też okej. :) Od krasnali też mi się podobało, tylko cholera jak zobaczyłem takiego Gimliego w miejscu w którym się pojawia Balrog (zapomniałem nazwy, nie bijcie, wiem, że ogólnie Khazad-Dum,czy Moria, ale ta sala nie pamiętam czy miała nazwę) i zobaczyłem kaj jest sufit, to tak nie bardzo. :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Grudnia 20, 2011, 22:51:18
Mi się najmniej ze wszystkich miejsc w filmie podobały właśnie siedziby elfów. Rivendell jeszcze w miarę w porządku. Chociaż wyobrażałam sobie, że narada odbywała się w sali z wielkim stołem, a nie na jakimś małym balkoniku.
Natomiast Lorien jakoś nie bardzo mi pasowało... W scenie powitania drużyny przez Celeborna i Galadrielę dekoracje wydają się takie sztuczne...

Nie, chyba jednak najmniej podobał mi się sposób w jaki przedstawiono Ścieżkę Umarłych.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Grudnia 20, 2011, 23:08:03
Może lord mo.

Nie mam, bo sam czytałem u siebie w pracy :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Grudnia 21, 2011, 08:40:06
Proszę... Emocjonujcie się  ;)

http://www.youtube.com/watch?v=eM--4UklaL4


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Grudnia 21, 2011, 10:33:33
Właśnie przed chwilą obejrzałam i chciałam tu wrzucić link :)

Wygląda na to, że film zostanie zrealizowany z nie mniejszym rozmachem niż LOTR. Ale to mi przypomina, że kurczę niewiele pamiętam już z Hobbita. Fakt, że przeczytałam książkę jakieś 5-6 lat temu (w wigilię :)). Trzeba będzie sobie odświeżyć lekturę przed premierą.

Szkoda tylko, że jeszcze tyle trzeba czekać.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 21, 2011, 10:38:17
@Ciacho>> zamiast miasta użyłbym słowa siedziby jednak :) A czy się podobały? Lorien bardzo, było to miejsce wprost magiczne.

@Kaja>> O Ścieżce się przez grzeczność nie wypowiadam, bo to jest jedna z bardziej schrzanionych rzeczy w ekranizacji.

@Trailer>> Yeah nareszcie :D Powiem tak, te dwie minuty napawają mnie optymizmem, że jednak nie będzie źle. Zobaczymy jak się potoczą losy następnych trailerów. Ale wiem, że czekają nas teraz trzy piękne lata: za rok film; za dwa drugi film i wersja dvd pierwszego, a za trzy - drugi film na dvd :D Mam tylko nadzieję, że znowu wyjdą wersję rozszerzone na 4 DVD, bo fajnie by się zgrały z takowymi WP na półce :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Grudnia 21, 2011, 10:48:00
Mam tylko nadzieję, że znowu wyjdą wersję rozszerzone na 4 DVD, bo fajnie by się zgrały z takowymi WP na półce :D

To jest pewne na 100%  :D

Ale ja już na spokojnie do tego podejdę... Nie tak jak ostatnio, roztrzęsiony... najpierw kupiłem wersje kinowe (2DVD) a potem rozszerzone (4DVD)  :haha: Tylko poczekam, spokojnie aż wyjdzie ostatni film... i wtedy na pewno na gwiazdkę będzie można kupić 20 płytowe wydanie Blu-ray  :aniol: Już zacznę oszczędzać  ;)

A co do trailera, to jest naprawdę bardzo dobry. Ta pieśń... aż mi ciarki poszły. Będzie dobrze, jestem o tym przekonany :]


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: mazi on Grudnia 21, 2011, 10:56:52
Nie byłem na to gotowy  :pff2:

Czuć klimat drużyny pierścienia. Generalnie trailer wygląda jak zaginiona część trylogii.

Ta pieśń krasnoludów.  Gandalf wyczilowany z fają w jaskini
 :faja: :faja: :faja: :faja: :faja:

Hobbit to moja ulubiona książka Tolkiena :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Grudnia 21, 2011, 11:18:42
Czy ja dobrze widziałem? Galadriela w Rivendell i do tego zalotnie odgarniająca kosmyk włosów Gandalfa ?? :D

Niemniej apetyt mam zaostrzony szalenie!

Tylko coś mi jeszcze te krasnoludy dziwnie wyglądają. Nie mają takich wypasionych bród jak Gimli, a Thorin przypomina mi nawet trochę mongolskiego chana :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Grudnia 21, 2011, 13:52:12
Kurcze, widzę, że Cichy ma dokładnie takie same wrażenia jak ja po tym trailerze. Galadriela (o co chodzi?) i krasnoludy jakieś trochę dziwne. Może po prostu tak miały wyglądać młode krasnoludy... nie wiem... ale niektórzy z nich przypominają mi trochę tatarów. Muszę się z tym oswoić.

Ta pieśń... aż mi ciarki poszły.
Ta pieśń krasnoludów. Gandalf wyczilowany z fają w jaskini

Tak, to było dobre :). I spełniło się moje marzenie - będzie "Ponad gór omglony szczyt" :).


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 21, 2011, 20:41:14
Czy ja dobrze widziałem? Galadriela w Rivendell i do tego zalotnie odgarniająca kosmyk włosów Gandalfa ?? :D

Boisz się, że perwers na ekranie będzie? :haha: To przecież może być tak delikatnie w trailerze, zeby zaintrygować. ;)

Ogólnie trailer mi sie cholernie podoba i cholera, zaszkliło mi się oko jak zobaczylem ponownie tę piękną, zieloną krainę i śpiew krasnoludów. =)  Nie ma to tamto, kocham Śródziemie i uwielbiam Jacksona, za to że mi je pokazał na ekranie i ponownie to zrobi. :)



Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 21, 2011, 21:57:58
Galadriela robi furorę widzę  :diab9: Sam ni cholery nie wiem, o co w tej scenie chodzi i jakie to ma mieć głębszy sens, ale liczę, że film to wyjaśni w inny sposób niż ten o jakim myślę :D

Obejrzałem już trailer chyba ze sześć razy i garść refleksji ode mnie. W punktach, bo tak łatwiej:
- hell yeah! Arda jak żywa! Znowu są świetne lokacje, krajobrazy i klimat.
- młody Bilbo wygląda świetnie, naprawdę niskie ukłony za wybór aktora.
- Gandalf, Galadriela, Frodo, Narsil, ehh czuje się ducha Władcy w tle :)
- Ponad gór omglony szczyt? Cudownie!
- czy mi się wydaje czy na koniach pojawili się Elrohir i Elladan?
- same krasnoludy bez szału jednak. A Thorin majestatyczny, ale mało krasnoludzki jakoś.

Ogółem: czekam  :diab9:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Grudnia 21, 2011, 22:26:35
Bilbo niby fajny, ale zawsze wydawał mi się jednak bardziej kulisty. Tak samo część krasnoludów. Bardzo dobrze wyglądają, ale moje wspomnienia cierpią nieco :D Poza tym dla mnie zawsze Hobit to była taka "ziemista", pełna cieni książka. Film raczej taki nie będzie. Szkoda, ale czekam mimo wszystko.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 22, 2011, 00:31:51
Galadriela robi furorę widzę  :diab9: Sam ni cholery nie wiem, o co w tej scenie chodzi i jakie to ma mieć głębszy sens, ale liczę, że film to wyjaśni w inny sposób niż ten o jakim myślę :D

Popraw(cie) mnie,jeśli się mylę, ale z tego co pamiętam, to pierścienie dostała ta dwójka właśnie i jeszcze Elrond, więc ja bym się doszukiwał tutaj jakichkolwiek powiązań. Ludzie, przecież odgarnięcie włoska z twarzy drugiej osoby przez płeć przeciwną, niekoniecznie musi się wiązać z jakimś większym uczuciem niż przyjaźń. Najlepiej myślę, że to przeczekać i zobaczyć na ekranie w pełnej postaci. :)

P.S.: Obaczyłem trailer po raz drugi. Moc! Sama ścieżka dźwiękowa już na początku (ściągnięta z WP) wyzwala we mnie taką gamę emocji, do któej nie potrafi doprowadzić niejeden film w ciągu 1,50 h jego trwania. Jest to po prostu coś niesamowitego, a ta pieśń krasnoludzka trochę stylem,podniosłością przypomina mi śpiew Aragorna w Minas Tirith podczas ślubu, nie uważacie? :)

P.S. 2 : Momentami młody Bilbo przypomina mi Pippina. :) A co do dalszej części "Hobbita" cholernie ciekawi mnie, jak będzie wyglądała postać Smauga- smok myślę, że jest tutaj największym wyzwaniem. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Grudnia 22, 2011, 09:18:29
Jest dobrze :) Jedyne zastrzeżenie mam do Thorina - wyróżnia się na tle innych krasnoludów (krzatów, hehe), ale wygląda... hmm... mało krasnoludzko :) Pieśń świetna, lokalizacje i aktorzy (poza Thorinem) - też. I chyba będzie zachowane poczucie humoru, które w istocie jest w "Hobbicie" mocno wyczuwalne.  Ciekawym, jak zrobią Beorna... W ogóle cała scena w jego domostwie jest jedną z moich ulubionych :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Grudnia 22, 2011, 10:51:49
Obejrzałam teraz drugi raz na spokojnie, no i faktycznie krasnoludy jakieś takie....inne niż zawsze sobie wyobrażałam. Inne niż w WP. Inne niż w World of Warcraft. Trochę szkoda tego, ale może ostatecznie nie będzie aż tak mocno to przeszkadzało.

Mateja fajnie ujął w słowach to, że brakuje mu mroku i cieni. Tutaj się zgodzę, dla mnie ta historia kojarzyła się właśnie z takim nieco ponurym klimatem, ciemnym lasem itd.

Natomiast pieśń krasnoludów - no cudowna. Czekam niecierpliwie.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 22, 2011, 13:24:18
Poza tym dla mnie zawsze Hobit to była taka "ziemista", pełna cieni książka.
W sumie fakt, bo chociażby gra w zagadki z Gollumem to jednak nie jest scena wesoła, a raczej mroczniejsza. Jednakże sam "Hobbit" był pisany przez JRRT raczej jako rzecz lekka i adresowana do dzieci, dopiero z czasem dorobiła się ona głębszego dna i historii. Ale jak widać po trailerze, to obie proporcje mogą być zachowane, tj. będzie kupa śmiechu i zabawy, ale też momenty podniosłe i zwiastujące nadejście cienia.

Popraw(cie) mnie,jeśli się mylę, ale z tego co pamiętam, to pierścienie dostała ta dwójka właśnie i jeszcze Elrond
Yep, ostatecznie ta trójka.

więc ja bym się doszukiwał tutaj jakichkolwiek powiązań
I dobrze myślisz. Też jak trochę to na spokojnie przeanalizowałem, to wyszło mi, że to są zapowiedzi (plus urywki w trailerze z samotnym Gandalfem) posiedzenia Białej Rady (tylko którego?) oraz wydarzeń toczących się w Dol Guldur  :diab9: To ostatnie oznacza, że jest szansa na ujrzenie Saurona w jednym z filmów. Gdyby P.J. przedstawił całe tło "Hobbita" (j.w. Biała Rada, Dol Guldur, Sauron, Wyprawa do Ereboru) to bym chyba piał z zachwytu. A jak widać po tych kilku sekundach trailera - jest na to szansa.

przypomina mi śpiew Aragorna w Minas Tirith podczas ślubu, nie uważacie? :)
Coś w tym jest co piszesz :) Ino Aragorn fałszował :P

postać Smauga- smok myślę, że jest tutaj największym wyzwaniem. :)
W "Wiedźminie" kinowym miałeś fajnego smoka :D

Ciekawym, jak zrobią Beorna
Oby nie jako jakiegoś tandetnego wilkołaka :(


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 22, 2011, 21:21:30
Obejrzałam teraz drugi raz na spokojnie, no i faktycznie krasnoludy jakieś takie....inne niż zawsze sobie wyobrażałam. Inne niż w WP. Inne niż w World of Warcraft. Trochę szkoda tego, ale może ostatecznie nie będzie aż tak mocno to przeszkadzało.

Też tak trochę dziwnie mi się na te krasnoludy patrzy. Ale też trzeba zwrócić uwagę na jedną rzecz, że my patrzymy na nich z perspektywy Gimliego, a przecież krasnoludy, jak ludzie i elfy nie są takie same. :) Może wydają się zbyt ludzcy, ale ja i tak jestem przekonany, że ostatecznie podczas filmu nie będziesz zwracać na to aż takiej uwagi. :)

I dobrze myślisz. Też jak trochę to na spokojnie przeanalizowałem, to wyszło mi, że to są zapowiedzi (plus urywki w trailerze z samotnym Gandalfem) posiedzenia Białej Rady (tylko którego?) oraz wydarzeń toczących się w Dol Guldur  :diab9: To ostatnie oznacza, że jest szansa na ujrzenie Saurona w jednym z filmów. Gdyby P.J. przedstawił całe tło "Hobbita" (j.w. Biała Rada, Dol Guldur, Sauron, Wyprawa do Ereboru) to bym chyba piał z zachwytu. A jak widać po tych kilku sekundach trailera - jest na to szansa.

Dokładnie o tym pisałem niedawno, że Jackson wprowadzi coś do filmu, co nas pozytywnie zaskoczy i to może być to. Nie wiesz. :)

Cytuj
Coś w tym jest co piszesz :) Ino Aragorn fałszował :P

Hehe, fałszować może nie fałszował, ale takie piosenki to bardziej w wykonaniu kobiet, a nie poważnego faceta, który wcześniej zarżnął dziesiątki orków. :D

Cytuj
W "Wiedźminie" kinowym miałeś fajnego smoka :D

Nie oglądałem. Ja tam jedynie jakieś urywki z Żebrowskim oglądałem i to jest tyle, co wiem o Wiedźminie, kiedyś trzeba przeczytać. :) Ale mimo wszystko wydaje mi się, że to jednak będzie jedno z największych wyzwań Jacksona, bo cholera to nie był zwykły smok, trzeba o tym pamiętać. :)

Ciekawym, jak zrobią Beorna
Oby nie jako jakiegoś tandetnego wilkołaka :([/quote]

Bijcie mnie laciem, ja nie kojarzę żadnej postaci wilkołaka Beorna w "Hobbicie"   :o Jedynie co pamiętam, to że był jakieś tam ataki ze strony wilkołaków, i było to bodaj przed spotkaniem w lesie z wargami. :)

Kupiłem tego "Hobbita" w środę i już go 5 razy ściągałem z półki.  :pff6: :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 22, 2011, 21:48:44
Z tym wilkołakiem to taki żart bardziej był z mojej strony, chociaż bazował na jakiejś tam grafice, którą kiedyś gdzieś w necie widziałem, że Beorn to wilkołak był i tyle :D Co w sumie prawdą tak do końca być nie może :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Grudnia 22, 2011, 22:12:11
Nie mogę się wprost doczekać Hobbita. Już po tym trailerze widać, że film pod względem klimatu i wykonania będzie stanowić jedność z trylogią WP. Tylko się cieszyć :)
Krasnoludy jak dla mnie zbyt ludzko wyglądają. Wystarczy sobie przypomnieć te z WP: przysadziste i masywne. Tutaj są jacyś tacy... cherlawi :haha:. Bilbo wydaje się spoko, a co do "reszty" znanej z WP, to są... tacy jak we Władcy, więc nie ma co narzekać. I tak, jak pisaliście: jak będzie trzeba, to będzie mroczno, kiedy indziej podniośle, a jeszcze w innych momentach śmiesznie. Już zacieram rączki  :rad2:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Grudnia 22, 2011, 22:27:51
Hehe, fałszować może nie fałszował, ale takie piosenki to bardziej w wykonaniu kobiet, a nie poważnego faceta, który wcześniej zarżnął dziesiątki orków.

Ej no, poważny facet nie może wykonać pięknej pieśni, kiedy w końcu już się hajta z wybranką swojego serca, z którą przez lata chciał być a nie mógł? :D Chociaż trochę sentymentalnie to w filmie wygląda, to na soundtracku fajnie mi się słucha tego utworu.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Grudnia 23, 2011, 00:23:59
Ciacho, Beorn to dosyć ważna postać w Hobbicie, ale zdecydowanie więcej miał wspólnego z niedźwiedziem, a nie wilkiem :) Jako że nie był szczególnie gościnny, Gandalf wprowadzał krasnoludów na teren jego domu stopniowo, co było bodaj najzabawniejszą sceną w całej książce :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Grudnia 23, 2011, 16:43:53
Trailer oglądałem z sześć razy po kolei, i na pewno jeszcze nie raz rzucę na niego okiem. Jest po prostu świetny. Ja także nieco ponarzekam na krasnoludy. W sumie nie są złe, ale nieco jak dla mnie wyglądają zbyt dobrotliwie. Ktoś powiedział że przypominają tatarów... Coś w tym jest  :) Mimo to Thorin prezentuje się całkiem fajnie, a z pozostałych jego kamratów najbardziej podoba mi się Dwalin.
Ta pieśń krasnoludów jest po prostu fantastyczna!! Chyba szykuje się niezły soundtrack.
Bilbo także trochę jak dla mnie za chudy, ale jakoś szczególnie mnie to nie razi.

Po trailerze można wnioskować, że przygoda z trollami chyba będzie się różniła w wersji filmowej od tej jaką znamy z powieści. Książkowa wersja nie była zła, ale nie zdziwię się jak P.J. znacząco ją zmieni wprowadzając do filmu trochę solidnego mordobicia  :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 24, 2011, 00:41:55
Ciacho, Beorn to dosyć ważna postać w Hobbicie, ale zdecydowanie więcej miał wspólnego z niedźwiedziem, a nie wilkiem :)

Już sobie przypominam. To jest postać, której zdaje się wszyscy unikali, bo się bali, a on ostatecznie serdecznie ich przyjął (i pomógł?). :) Niedługo sobie przypomnę, bo korci mnie to wydanie z ilustracjami. :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 25, 2011, 19:47:35
Mam pytanie:

Ma ktoś z was ten box?

http://www.empik.com/wladca-pierscieni-trylogia-edycja-rozszerzona-jackson-peter,prod61081164,film-p


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 25, 2011, 20:00:31
Tego akurat nie. Mam box z rozszerzonymi wydaniami, ale na dvd (12 płyt), wersja brytyjska. Na Amazonie brytyjskim jest za 16 funtów i to wychodzi grubo taniej od edycji Blu-ray. No chyba, że dysponujesz czytnikiem BD :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Grudnia 25, 2011, 20:49:23
A te kilkunastopłytowe wydania zbiorcze zawierają JESZCZE jakieś dodatkowe sceny oprócz tych, które ukazywały się w pojedynczych wydaniach rozszerzonych każdego z filmów? Tam jest napisane, że są tam 3 godziny materiałów niepokazywanych w kinie, a z tego co pamiętam to dodatkowe sceny do każdego z filmów nie trwają łącznie nawet godziny.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 25, 2011, 21:07:12
Znaczy się jeśli chodzi o DVD, to box 12 płytowy to nic innego jak wszystkie trzy czteropłytowe rozszerzone wydania spakowane razem, więc tutaj mamy ten sam materiał, co w wydaniach pojedynczych. A tych scen dodatkowych jest trochę: 30 + 45 + 60 minut, co daje razem ponad dwie godziny. I wydaje mi się, że o tych trzech godzinach mówi zapowiedź tego boxa, bo tak naprawdę nie pamiętam ani jednego oficjalnego artykułu, o tym by na BD miały być nowe sceny. Inna sprawa, że są tam pewnie nowe wywiady i makingi, ale to już taki dodatek sensu stricto jest.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Grudnia 25, 2011, 21:08:42
Znaczy się jeśli chodzi o DVD, to box 12 płytowy to nic innego jak wszystkie trzy czteropłytowe rozszerzone wydania spakowane razem, więc tutaj mamy ten sam materiał, co w wydaniach pojedynczych. A tych scen dodatkowych jest trochę: 30 + 45 + 60 minut, co daje razem ponad dwie godziny. I wydaje mi się, że o tych trzech godzinach mówi zapowiedź tego boxa, bo tak naprawdę nie pamiętam ani jednego oficjalnego artykułu, o tym by na BD miały być nowe sceny. Inna sprawa, że są tam pewnie nowe wywiady i makingi, ale to już taki dodatek sensu stricto jest.

Racja.

Z tego co ja się orientuję....Największe różnice między tym wydaniem a poprzednimi-rozszerzonymi to (oprócz rozdzielczości HD ;) ):

1) Drużyna Pierścienia ma poprawiony obraz (film ma podrasowane kolory, co niektórych wkurzyło ;) )
2) Dołączono tam płytki z dokumentami Costy Botesa

Reszta to te same dodatki które można obejrzeć w poprzednich wydaniach 4-płytowych. Tyko filmy są w HD, dodatki są w jakości DVD.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Grudnia 25, 2011, 22:11:00
A tych scen dodatkowych jest trochę: 30 + 45 + 60 minut,

Łojej, to palnąłem z tą godziną :P.

Swoją drogą mam jeszcze pytanie do ekspertów: a są wydania zbiorcze filmów, z dołączoną muzyką z LOTR-a w wersji "expanded"? Chodzi mi o tą rozszerzoną wersję, gdzie np. jest wreszcie świetny motyw z przejściem nad Caradhras czy też piosenka Liv Tyler z domów leczniczych z "Powrotu króla".


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Grudnia 25, 2011, 22:32:45
Swoją drogą mam jeszcze pytanie do ekspertów: a są wydania zbiorcze filmów, z dołączoną muzyką z LOTR-a w wersji "expanded"? Chodzi mi o tą rozszerzoną wersję, gdzie np. jest wreszcie świetny motyw z przejściem nad Caradhras czy też piosenka Liv Tyler z domów leczniczych z "Powrotu króla".

Ja się na taką wersję nie natknąłem... ale niewykluczone że gdzieś się coś takiego pojawiło :)

A tak a propos muzyki to kiedyś w Krakowie na Festiwalu Muzyki Filmowej pokazywali te filmy z muzyką graną na żywo, był ktoś? (może grali też w innych miastach?)  :) Ja byłem tylko na Drużynie Pierścienia i świetnie ten pokaz wspominam.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 25, 2011, 23:08:17
Ja się właśnie zastanawiam czy Boxa rozszerzonego z DVD kupić, czy poczekać na odtwarzacz i Blu-Raya od razu. :)
A na tym Blu-Rayu właśnie jest 28 h dodatków. :D Ja tego nie ogarniam, co tam musi być. :P


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 26, 2011, 00:04:50
Czyta sobie człowiek Companiona, a tu posty się pojawiają, co za miły wieczór :D

są wydania zbiorcze filmów, z dołączoną muzyką z LOTR-a w wersji "expanded"?
Jeśli dobrze rozumiem Twoje pytanie, to pytasz o rozszerzone wersje soundtracków, inne od tych w wersji 1CD? Istnieją takowe, ale nie są dołączane do filmów. Nazywa się to Complete Recordings. Tu masz linki do opisów: jeden (http://tolkiengateway.net/wiki/The_Fellowship_of_the_Ring_Complete_Recordings), dwa (http://tolkiengateway.net/wiki/The_Two_Towers:_The_Complete_Recordings) oraz trzy (http://tolkiengateway.net/wiki/The_Return_of_the_King:_The_Complete_Recordings). Ale przyznam się szczerze, że nie miałem jeszcze okazji tego przesłuchać :D

A tak a propos muzyki to kiedyś w Krakowie na Festiwalu Muzyki Filmowej pokazywali te filmy z muzyką graną na żywo, był ktoś? (może grali też w innych miastach?)  :) Ja byłem tylko na Drużynie Pierścienia i świetnie ten pokaz wspominam.
Zazdroszczę :) Niestety nie miałem możliwości być na tym pokazie :(

Ja się właśnie zastanawiam czy Boxa rozszerzonego z DVD kupić, czy poczekać na odtwarzacz i Blu-Raya od razu. :)
Jeśli chcesz DVD to polecam Amazon brytyjski, jakieś 80 zeta za 12 płyt, w Polsce tak tanio nie dostaniesz. A z Blu-Rayem możesz chcieć zaczekać, bo są ploty, że ma być wersja 3D i wtedy dojdzie pewnie wydanie Blu-Ray 3D :D

28 h dodatków. :D Ja tego nie ogarniam, co tam musi być. :P
Powiem Ci, że z tych dodatków co są na tej wersji 12DVD to ja do tej pory widziałem aż jeden dokument półgodzinny :P Nawet nie wiem kiedy całość obejrzę :P


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Grudnia 26, 2011, 00:40:57
Jeśli dobrze rozumiem Twoje pytanie, to pytasz o rozszerzone wersje soundtracków, inne od tych w wersji 1CD?

O to mi chodziło, ale myślałem po prostu, że jest jakieś takie wypasione wydanie zbiorcze razem z filmami. To że można kupić je osobno to wiem od dawna :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 26, 2011, 00:44:04
A nie, to niestety nic o tym do tej pory nie słyszałem niestety :( A szkoda, bo jakiś ultimate-mega-hiper-box by się przydał :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Grudnia 26, 2011, 11:13:13
28 h dodatków. :D Ja tego nie ogarniam, co tam musi być. :P
Powiem Ci, że z tych dodatków co są na tej wersji 12DVD to ja do tej pory widziałem aż jeden dokument półgodzinny :P Nawet nie wiem kiedy całość obejrzę :P

Ja uwielbiam dodatki :) A te wydania  mają jedne z najlepszych :faja: Fakt, żeby się przez nie przedrzeć trzeba sobie wziąć dzień wolnego (a najlepiej dwa :D ) ale warto. Kiedyś nawet obejrzałem Drużynę i Dwie Wieże z komentarzem Jacksona  :roll: Na Powrót Króla mi już sił nie starczyło... ale kiedyś się za to zabiorę  :rad1:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 26, 2011, 12:10:42
Jeśli chcesz DVD to polecam Amazon brytyjski, jakieś 80 zeta za 12 płyt, w Polsce tak tanio nie dostaniesz. A z Blu-Rayem możesz chcieć zaczekać, bo są ploty, że ma być wersja 3D i wtedy dojdzie pewnie wydanie Blu-Ray 3D :D

Amazon brytyjski mnie w ogóle nie interesuje, bo ja chce to po polsku. :P A kiedy o tym 3d gadali? :D

Cytuj
Powiem Ci, że z tych dodatków co są na tej wersji 12DVD to ja do tej pory widziałem aż jeden dokument półgodzinny :P Nawet nie wiem kiedy całość obejrzę :P

To znaczy, ja generalnie nie oglądam dodatków, jak są jakieś na płytce, chyba że dotyczą jakichś konkretnych,większych produkcji typu "Obcy","Terminator","Braveheart","Gladiator", "Avatar" itp.  Także w przypadku "WP", którego kocham, bardzo chętnie bym obejrzał. :) Tyle, że właśnie znowu stoję na rozstaju, bo bardzo bym chciał mieć pod ręką jak najszybciej te rozszerzenie, tyle że w przypadku Blu-Ray bez odtwarzacza mija się to z celem, a DVD zaś jakościowo obrazem odbiega od ww. Porównywaliście kiedyś DVD z BD danego filmu, to wiecie jak to wygląda. Niby obraz DVD jest okej (jeszcze 3 lata temu bardzo okej! :D), ale to jest właśnie to, że człowiek siłą rzeczy przez dostępność ciągle chce więcej i lepiej.

Duża jest różnica między tymi dwupłytowymi wydaniami "WP" z DVD za 30 zł a tym Boxem rozszerzonym, czy niewielka? Bo może faktycznie, lepiej poczekać te pół roku i zainwestować od razu konkretnie w odtwarzacz BD i przy okazji "WP" w 3d kupić. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 26, 2011, 12:38:43
To 3D to póki co spekulacje (Wood trochę o tym w wywiadzie dla Newsweeka też wspominał), ale znając życie to tylko kwestia czasu tak naprawdę (chociaż coraz więcej się o tym mówi, więc to raczej realne). Jeśli byś chciał kupić wersje 4DVD z polskimi napisami, to za komplet zapłacisz lekko licząc 300 złotych (bo po około 100 zeta jedna część teraz krąży w sklepach). Więc pytanie jest takie, czy na serio potrzeba polskich napisów :) Bo jeśli czujesz się na siłach, by czytać angielskie, to nawet się nie ma co zastanawiać tylko brać edycje brytyjskie.
A różnice pomiędzy wydaniami 2DVD, a 4DVD są zasadniczo takie, że wersja 2DVD zawiera sam film w wersji kinowej i jakieś tam trailery, także jesteś pozbawiony wszystkich bonusów. Swego czasu pojawiły się też limitowane edycje 2DVD zawierające edycje rozszerzone filmów, ale bez dodatków znanych z edycji 4DVD (tj sam film w wersji dłuższej). Obecnie są one dosyć trudne do dostania i jednocześnie niezbyt opłacalne.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Grudnia 26, 2011, 13:20:21
Od lat posiadam WP w wersjach po 4 DVD i powiem wam, że nigdy bym się nie "cofnął" do wersji 2 DVD. Film widziałem już dziesiątki razy, dodatki (ze wszystkich części) tak samo. Znając wersję rozszerzoną, wersja kinowa wydaje się bardzo płytka i pełna niedomówień. Jeśli masz zamiar - Ciacho - kupować, to tylko wersję 12 DVD (lub BD). Oglądanie tych wszystkich dodatków nie odbiera w najmniejszym stopni magii samego filmu, a nawet stanowi taką samą frajdę, jak oglądanie samego WP :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 26, 2011, 21:43:56
Dzięki za odpowiedź master. :) Co do wersji 2 DVD, to wydaje mi się, że aż takie złe to nie jest, bo jeśli ktoś chce mieć pod ręką "WP" coby mógł sobie obejrzeć kiedy chce i na sprzęcie bez BD (i tak niewielu ma lapki z BD), to mu te dodatki niepotrzebne, a jak siądzie w domu w fotelu, to już taki Box z 12 DVD lub z mojej strony prędzej BD były dobrym rozwiązaniem. I właśnie się zastanawiam nad taką opcją, ale zobaczymy, może się zmuszę, aby przeczekać, bo w końcu niedługo BD będzie w użytku dziennym, tylko trzeba przeczekać zabójcze ceny. :)

Jeśli byś chciał kupić wersje 4DVD z polskimi napisami, to za komplet zapłacisz lekko licząc 300 złotych.

No i właśnie dla mnie to jest cholernie zastanawiające, bo nie rozumiem, jak na innych rynkach może być to samo za 100-150 a u nas za 300? I ludzie się dziwią, że piractwo w Polsce ogromne. :]

Cytuj
Więc pytanie jest takie, czy na serio potrzeba polskich napisów :) Bo jeśli czujesz się na siłach, by czytać angielskie, to nawet się nie ma co zastanawiać tylko brać edycje brytyjskie.

Ja nie jestem englishman tylko polak i chce czytać lub słuchać lektor po polsku w swoim kraju. :P Poza tym u mnie nie ma tak biegle z językiem, że swobodnie sobie siedzie, wcinam chipsy (Ty pewnie jeszcze w międzyczasie pijesz piwo i głaszczesz psa lub żonę :D) i oglądam film w pełni po angielsku. ;)

Cytuj
A różnice pomiędzy wydaniami 2DVD, a 4DVD są zasadniczo takie, że wersja 2DVD zawiera sam film w wersji kinowej i jakieś tam trailery, także jesteś pozbawiony wszystkich bonusów.

Eee, nie tylko trailery, jakieś dokumenty tam są, przybliżenie postaci i jeszcze coś oprócz trailerów. :) Zresztą możesz sobie sprawdzić na empie:

http://www.empik.com/wladca-pierscieni-druzyna-pierscienia-wydanie-dwuplytowe-jackson-peter,127445,film-p
http://www.empik.com/wladca-pierscieni-dwie-wieze-wydanie-dwuplytowe-jackson-peter,125345,film-p
http://www.empik.com/wladca-pierscieni-powrot-krola-wydanie-dwuplytowe-jackson-peter,126930,film-p


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 26, 2011, 22:20:48
Poza tym u mnie nie ma tak biegle z językiem, że swobodnie sobie siedzie, wcinam chipsy (Ty pewnie jeszcze w międzyczasie pijesz piwo i głaszczesz psa lub żonę :D) i oglądam film w pełni po angielsku. ;)
Psa nie mam, żony nie mam, czipsów nie jem, piwa w domu nie piję :P Nie no, jak są polskie napisy do wyboru to włączam polskie, ale jak nie ma to daję radę z angielskimi (swoją drogą te w "WP" nie są wcale trudne, ja tylko zachęcam :D). Nie karzę Ci, abyś siadał do filmu ze słownikiem, bo to by był idiotyzm, a nie zabawa, ale trochę się nakierowałem Twoimi postami o "Wielkim Marszu" po angielsku i myślałem, że język Ci nie robi aż tak bardzo. A co do różnicy cen to fakt, wychodzi na to, że dopłacamy jakieś 250 zeta za polskie napisy :D

Eee, nie tylko trailery, jakieś dokumenty tam są, przybliżenie postaci i jeszcze coś oprócz trailerów. :) Zresztą możesz sobie sprawdzić na empie:
O lol, na Merlinie było info tylko o trailerach :D A to psikus :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 27, 2011, 14:18:04
Link do wywiadu z Woodem ze świątecznego Newsweeka. (http://filmy.newsweek.pl/elijah-wood--wole-byc-morderca-niz-hobbitem,86004,1,1.html)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Grudnia 27, 2011, 16:55:15
Na YT pojawiają się stopniowo kolejne odcinki "making of" "Hobbita". Poniżej część #1, a jest chyba 5, siadam do oglądania :)

http://www.youtube.com/watch?v=drHxND0-gQw

EDIT:

Ale Jackson schudł! W ogóle go nie poznałem!


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: mazi on Grudnia 27, 2011, 19:11:31
Po obejrzeniu zwiastuna około 10 razy, przeczytałem Hobbita ponownie i zabrałem się za Silmarillion. Planuje też kupić Niedokończone opowieści :D Ktoś czytał ?
Fascynacja Tolkienem sprzed dobrych paru lat wróciła z dużą mocą.


Aha, czytaliście może Legendę o Sigurdzie i Gudrun ?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 27, 2011, 19:26:51
Psa nie mam, żony nie mam, czipsów nie jem, piwa w domu nie piję :P

Hehe, ja to mam wyczucie. :D

Cytuj
Nie karzę Ci, abyś siadał do filmu ze słownikiem, bo to by był idiotyzm, a nie zabawa, ale trochę się nakierowałem Twoimi postami o "Wielkim Marszu" po angielsku i myślałem, że język Ci nie robi aż tak bardzo.

Tak,ale w drugim zdaniu napisałem:
Cytuj
A jak będzie szło mi jakoś te czytanie, to możliwe, że kupi się coś jeszcze

Co wskazuje, że nie do końca jestem pewny tego angielskiego, czy zrozumie itp. Jeśli tak to pewnie się kupi coś ponad "WM", jeśli nie to na nim zakończymy zakup angielskich wydań, bo nie chce książek na półce, których nie potrafię przeczytać. :)

Cytuj
A co do różnicy cen to fakt, wychodzi na to, że dopłacamy jakieś 250 zeta za polskie napisy :D

Czemu się nie urodziliśmy mówiąc po angielsku <ściana>. :P

Cytuj
O lol, na Merlinie było info tylko o trailerach :D A to psikus :D

Hehehe, a widzisz. Czasem warto dla porównania odwiedzić inny serwis. :P

Na YT pojawiają się stopniowo kolejne odcinki "making of" "Hobbita". Poniżej część #1, a jest chyba 5, siadam do oglądania :)

Zastanawiam się czy jest sens to odpalać, bo dowiem się o wszystkim za dużo, i potem jużnie będzie tego zaskoczenia w niektórych momentach. Chyba wolę trailery a "making of" po obejrzeniu. :)

Cytuj
Ale Jackson schudł! W ogóle go nie poznałem!

Faktycznie, już w kadrze przed uruchomieniem widać. :)

Planuje też kupić Niedokończone opowieści :D Ktoś czytał ?Fascynacja Tolkienem sprzed dobrych paru lat wróciła z dużą mocą.

Tak. Czytałem. :D I jak zafascynowany jesteś Tolkienem, to tyle CI wystarczy, żeby kupić w ciemno i być zadowolonym. To są co prawda niedokończone historie,jak sama nazwa wskazuje, bądź alternatywne, ale dalej się to dobrze czyta. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 27, 2011, 19:36:29
Dzięki Cichy za linka ;)

Planuje też kupić Niedokończone opowieści :D Ktoś czytał ?
Yep. Całkiem niezły "best-of" niedokończonych/zarzuconych wątków. Gdyby tylko Amber nie zrobił przypisów końcowych, a dolne...

Aha, czytaliście może Legendę o Sigurdzie i Gudrun ?
Tak, jakoś wiosną. Jeśli jesteś bardzo zainteresowany trochę inny kierunkiem badań i twórczości Tolkiena to polecam, ale nie oczekuj po tym lekkiej lektury :) Tak naprawdę to w tych pracach (podobnie jak w esejach) widać w największym chyba stopniu erudycję JRRT. I za to go także wielbię.

nie chce książek na półce, których nie potrafię przeczytać
I słusznie w sumie :)

Czasem warto dla porównania odwiedzić inny serwis
Wziąłem za pewnik, to co Merlin miał napisane :P

Chyba wolę trailery a "making of" po obejrzeniu
Przypomniał mi się chyba pierwszy trailer WP jaki widziałem, jakoś w 98 czy 99 roku. Połowa to były materiały zza kulis. Na płytce CD "Świat Gier Komputerowych" to bodajże było. Ehh wspomnienia.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Grudnia 27, 2011, 20:25:15
Zastanawiam się czy jest sens to odpalać, bo dowiem się o wszystkim za dużo

Właśnie twórcy tego wideobloga postawili na tajemniczość, żeby jeszcze bardziej podsycić apetyty :). Na pewno nie ma tam żadnych fragmentów właściwego filmu. Także możesz śmiało oglądać, bo dzięki temu można np. poznać trochę bliżej filmowych krasnoludów i dowiedzieć się, że to właśnie przez ich straszną ilość Jackson nie chciał przez długi czas adaptować tej powieści :D. No i w tych filmikach nie wyglądają tak źle jak na trailerze.

Chociaż prawdę mówiąc sama końcówka trzeciego filmiku może być spojlerowa, zwłaszcza dla tych którzy są ciekawi jakie jeszcze udziwnienia i ukłony w stronę WP zrobił Jackson. Chodzi o
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 27, 2011, 20:36:35
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Grudnia 27, 2011, 23:59:12
A faktycznie, to info nawet na Wikipedii się pojawia, więc chyba nie musimy oznaczać tego w spoilerach :). Ja ogólnie nie jestem obyty w świecie Tolkiena tak bardzo, dlatego jak usłyszałem w tych filmikach również o Radagaście to nie skojarzyłem, że będzie Biała Rada. Ciekawe tylko czy Jackson nałoży na siebie pobyt Bilba w Rivendell i obrady BR, czy te drugie to znowu będą "wizje" albo retrospekcje.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 28, 2011, 00:43:00
Dosyć dobre pytanie muszę przyznać. Wydaje mi się jednak, że Biała Rada to będzie jakieś wydarzenie, które będzie miało miejsce w innym czasie niż główny wątek filmu i że będzie wyraźne rozgraniczenie tych dwóch sfer, przez co każdy kto przyjdzie do kina znajdzie coś dla siebie. Jedni zadowolą się rozrywką w postaci przygód Bilba, a pozostali będą śledzili "grubsze sprawy" :D

A tak btw to przed chwilą prawie padłem ze śmiechu. Piszę otóż ja sobie artykuł (taaaa te posty tutaj to taka przerwa...) i chciałem napisać nazwę własną Fordon. Oczywiście, że wstukałem odruchowo Frodo :D To się powinno leczyć :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Grudnia 30, 2011, 23:59:48
Nie wiem, czy była o tym mowa, więc zwracam się do osób będących "bardziej w temacie"... Otóż Hobbit jako książka jest niewielka objętościowo - cieńsza od każdej części Władcy Pierścieni. Czy ktoś wie, dlaczego film Hobbit powstaje w dwóch częściach? (bo zdaje się że są planowane dwie części). Co takiego ma być w scenariuszu, że muszą nakręcić dwa filmy... :pff6:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 31, 2011, 00:16:14
Well money :D Tak samo było z ostatnim tomem Harrego Pottera i jest z ostatnim Zmierzchem. Producenci mówią, że taki zabieg to ukłon w stronę widowni, że dzięki temu można pokazać więcej, ale prawdę mówiąc chodzi o kasę i fakt, że można dwa razy sprzedać to samo :D

Z "Hobbitem" jest o tyle dobrze jednak, że drugi film ma mieć elementy przejściowe pomiędzy samym sobą, a WP, czyli faktycznie dostaniemy więcej w tym przypadku. Chociaż ja ciągle nie wiem ile ma być pokazane, ani do czego są prawa autorskie, ale to szczegół :D

On a side note: obiecałem jakiś czas temu recenzję "Reader's Companion". No więc tego, recenzji nie będzie, bo książka mi zmarła śmiercią tragiczną (nie pytajcie...) i już przeczytana być nie może... Do tego momentu byłem już w części zasadniczej tej pozycji i mogę jedynie uznać, że jest to rzecz świetna, ale do bólu niszowa. O ile rozdziały wstępne są raczej dość ogólne (90% informacji można spokojnie wynieść z "Letters" i "Biography" Carpentera), o tyle same przypisy to już szczegóły momentami totalne. Jeśli jest ktoś, kto chce mieć WP rozłożonego na czynniki pierwsze, to jest to książka dla niego - polecam z całego serca. I to tyle ode mnie w tym temacie. Żałuję, że nie doczytam do końca, ale życie toczy się dalej :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Stycznia 02, 2012, 18:42:59
Łojezu... ale tu dużo napisano od ostatniej mojej wizyty... aż nie wiem co odpisać.

Oglądałam wszystkie pięć filmików z planu "Hobbita" i przyznaję, że krasnoludy wyglądają lepiej niż mi się zdawało w pierwszej chwili :).
Mam na ich temat kilka wniosków. Po pierwsze mogą wydawać się takie duże dlatego, że  w "Hobbicie" mamy do czynienia z drużyną złożoną z niskich postaci i jednego wysokiego Gandalfa. To inna sytuacja niż we "Władcy Pierścieni", gdzie mieliśmy ludzi i elfów oraz kontrastujących z nimi niskich hobbitów. Podejrzewam, że siłą rzeczy ujęcia będą nastawione na punkt widzenia Bilba, więc krasnoludy będą się wydawały w miarę wysokie i postawne.
Po drugie pisaliśmy, że Thorin i jego towarzysze są jakoś dziwnie poubierani. Mają inny styl niż Gimli. Po dłuższym zastanowieniu doszłam do wniosku, że przecież oni byli zubożałymi krasnoludami, którzy dopiero planowali odzyskać swoje skarby. Natomiast Gimli przyjechał już z przywróconej do świetności Samotnej Góry, więc to zrozumiałe, że był wyposażony w bardziej wypasioną zbroję, hełm i ogólnie wyglądał poważniej.
Mimo wszystko uważam, że Thorin jest zbyt młody, wyobrażałam go sobie jako bardziej szacownego krasnoluda :).

Bilbo jest moim zdaniem świetnie dobrany. Nie oczekiwałam, że będzie bardziej przysadzisty, czy coś takiego - jest akurat. Prawie dokładnie tak go sobie wyobrażałam :). Muszę przyznać, że podoba mi się nawet bardziej niż jego "starsza" wersja czyli Ian Holm.

Wracając do trailera - trzy trolle faktycznie są, przy pierwszym obejrzeniu ich nie zauważyłam.
Również mam nadzieje, że Beorn będzie przedstawiony należycie, a nie jako pseudo-wilkołako-olbrzym. Bardzo lubię ten wątek w książce :).

Jest jeszcze jedna kwestia. Z jednej strony podoba mi się, że pojawią się takie elementy spajające z LOTR jak szczątki Narsila. Z drugiej strony jednak "Hobbit" posiada wielki urok jako historia przygodowa, rozgrywająca się w mniejszej skali i w trochę innej atmosferze. Jak ktoś to ładnie określił taki "ziemisty" klimat. Oczywiście, że wg chronologii w czasie rozgrywania się akcji "Hobbita" Narsil spokojnie leżał sobie od wieków w tym samym miejscu w Rivendell. Tak samo Legolas walczył zapewne w bitwie Pięciu Armii, a Arwena prawdopodobnie była obecna gdzieś obok Elronda podczas wizyty Gandalfa z krasnoludami... U Tolkiena wszystko jest spójne i dopracowane, więc można przyjąć taki tok rozumowania. Jednak fakt, że w "Hobbicie" niektóre wątki były "zasłonięte" jest moim zdaniem wielką zaletą. Dzięki temu podczas czytania "Władcy Pierścieni" mamy wrażenie wypływania na szerokie wody, a zarazem odkrywania tajemnic o znanych nam już trochę rzeczach (na przykład poznajemy historię Golluma). Dla mnie to było bardzo mocne przeżycie, bo zdałam sobie sprawę z tego, że świat, który tak bardzo mnie urzekł nie był jedynie magiczny, malowniczy i baśniowy, ale też potężny i prastary.
Trochę mi tego brakuje w zapowiedzi filmu. Spodziewam się, że Jackson przyjął inny punkt widzenia przy tej ekranizacji - takie jego prawo jako twórcy. Myślę, że ma na to wpływ kolejność kręcenia filmów. LOTR było na początku, więc teraz cofamy się w czasie. Widzowie oczekują, że elementy znane im z historii Froda będą pokazane również w historii Bilba.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 02, 2012, 23:15:22
Będę miał więcej czasu, to obaczę te całe making of, bo już z wami nie wytrzymuję. :D

Przy okazji,jak już piszę :P, niedawno włączyłem sobie gameplay'a  "Wojny na Północy" na youtube:

http://www.youtube.com/watch?v=iOBzyOD5QJA

I muszę przyznać, że całkiem ładnie i obiecująco to wygląda. :) Grał już ktoś lub może zaczął odkładać od listopada? :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Stycznia 03, 2012, 23:02:26
Przyznam się szczerze, że nie widziałem tych making-of-ów jeszcze i jakoś się chyba nie zanosi bym to zrobił w najbliższym czasie. Uznałem, że chcę mieć chociaż trochę zaskoczeń w kinie (przy okazji polska premiera będzie dwa tygodnie po światowej - 28 grudnia) i dlatego do premiery oglądam tylko trailery :)

Jest jeszcze jedna kwestia. Z jednej strony podoba mi się, że pojawią się takie elementy spajające z LOTR jak szczątki Narsila. Z drugiej strony jednak "Hobbit" posiada wielki urok jako historia przygodowa, rozgrywająca się w mniejszej skali i w trochę innej atmosferze. Jak ktoś to ładnie określił taki "ziemisty" klimat. Oczywiście, że wg chronologii w czasie rozgrywania się akcji "Hobbita" Narsil spokojnie leżał sobie od wieków w tym samym miejscu w Rivendell. Tak samo Legolas walczył zapewne w bitwie Pięciu Armii, a Arwena prawdopodobnie była obecna gdzieś obok Elronda podczas wizyty Gandalfa z krasnoludami... U Tolkiena wszystko jest spójne i dopracowane, więc można przyjąć taki tok rozumowania. Jednak fakt, że w "Hobbicie" niektóre wątki były "zasłonięte" jest moim zdaniem wielką zaletą. Dzięki temu podczas czytania "Władcy Pierścieni" mamy wrażenie wypływania na szerokie wody, a zarazem odkrywania tajemnic o znanych nam już trochę rzeczach (na przykład poznajemy historię Golluma).
Strasznie mi się podoba ten wątek w Twoim poście. Tak naprawdę w przypadku obecnej adaptacji filmowej nawiązania i spajanie filmów w całość to coś oczywistego i nie dało się tego zrobić inaczej w sumie (raz, że powstał już filmowy WP, dwa, że tak zwyczajnie jest w uniwersum, a trzy: to też generuje pieniądze). Natomiast czy to dobrze, czy źle... Dla mnie jest to coś wręcz genialnego, bo o ile "Hobbita" jako książkę bardzo lubię, to wszelkiej maści nawiązania do głównych wydarzeń III Ery są chyba nawet ciekawsze.

Co do tej obecności Narsila, Legolasa i Arweny... Tak zaczynam sobie szperać w głowie i o ile mi się wydaje, to w momencie powstania "Hobbita" Tolkien ich jeszcze nie stworzył (lub jak on by wolał powiedzieć: nie dowiedział się o nich) i w zasadzie ich obecność w filmowej wersji nie jest kanoniczna :D I zgodzę się z Tobą, że jeśli chcemy odbierać "Hobbita" takim jaki powstawał (bez późniejszego dostosowywania go do "Władcy Pierścieni"), to winniśmy jedynie usłyszeć w kinie, że Gandalf ma ważne sprawy do załatwienia i tyle w temacie :)

Zresztą tak na marginesie tych rozważań dodam jeszcze, że strasznie mi się ostatnio spodobało rozróżnienie jakie wprowadzili (chyba oni, bo nie widziałem tego wcześniej) Hammond i Scull, którzy nazwę "Silmarillion" rezerwują dla wydanej (w karygodny sposób) książki, a Silmarillion dla niewydanego legendarium, które tworzył JRRT, czyli nazwa pisana kursywą odpowiada Silmowi w formie w jakiej Tolkien chciał go kiedyś opublikować. Ten wątek doprowadził mój umysł do rozważań o tym jak wyglądałby literacki dorobek Tolkiena, gdyby a) "Hobbit" nie okazał się  sukcesem. b) nigdy nie połączył się z resztą uniwersum. c) zarówno on jak i jego sequel "WP" byłyby osobnymi bytami w rodzaju "Rudego Dżila". W przypadku "WP" byłaby to oczywiście rzecz zupełnie inna. Pewnie wariacja na temat pierwszej wersji pierwszego rozdziału.

Czy wtedy (zaspokajając potrzeby wydawcy tymi pobocznymi publikacjami) Tolkien dałby radę (oszczędzając czas, który poświęcił na pisanie WP) dokończyć Silma i wydać go za swojego życia? Ja obstawiam, że tak. A teraz pora na drugie pytanie: czy wtedy Silm byłby równie znany jak jest obecnie WP? I tutaj mam zagwozdkę... Bo o ile ukończony Silm stałby się kultowy wśród fanów jestem raczej spokojny (vide sytuacja z jego obecną wersją), to jak by było z szerszym odbiorem? Koncepcjom Tolkiena odnośnie Silma nie można zarzucić braku rozmachu. I śmiem twierdzić, że jego wersja maksimum (czyli m.in. pełne wersje Upadku Gondolinu, Narn i Hin Hurin czy Of Beren and Luthien) dałaby radę stać się książką popularną w podobnym stopniu co WP. Dlaczego? Bo niech ktoś powie, że wymienione przeze mnie wyżej 3 historie (Gondolin, Hurin, Beren) nie są rewelacyjne?

Napiszę teraz coś chyba kontrowersyjnego... Być może wolałbym by Tolkien nie napisał "Władcy Pierścieni", a ukończył "Silmarillion". Teza ostra, ale coś w tym może być.

Grał już ktoś lub może zaczął odkładać od listopada? :D
Nie :P Jakaś taka rąbanka to i tyle :P


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 03, 2012, 23:14:11
Osobiście jednak wątpię, by "Silmarillion" dorównałby popularności "Władcy...". Niemal WSZYSTKIE osoby, które czytały tę książkę wskazują na to, iż w tych elfich rodach łatwo się pogubić, że postaci za dużo i tak dalej. O ile uwielbiam tą historię, to faktycznie w chwili obecnej miałbym spore problemy z jej odtworzeniem :D Inna sprawa, jak odbierane byłoby to dzieło, gdyby zostało ukończone? Niemniej ilość postaci raczej by się nie zmniejszyła :)

To skoro już o różnych marzeniach piszemy, mnie zawsze pasjonowała historia upadku Numenoru i pierwszego starcia z Sauronem zakończonym obcięciem pewnego palca ;) o czym de facto było nawet trochę w adaptacji WP, ale chętnie zobaczyłbym całą historię :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Stycznia 03, 2012, 23:49:51
A i oczywiście zapomniałem w tym miejscu napisać, ale jeszcze nie ma północy więc zdążę. Gdyby żył miałby dzisiaj 120 lat. Dziękujemy Ci JRRT za wszystko co robiłeś.

Niemal WSZYSTKIE osoby, które czytały tę książkę wskazują na to, iż w tych elfich rodach łatwo się pogubić, że postaci za dużo i tak dalej. O ile uwielbiam tą historię, to faktycznie w chwili obecnej miałbym spore problemy z jej odtworzeniem :D
Potwierdzam i zgadzam się. Ale tak naprawdę to też trochę wina podejścia. Przy pierwszej/drugiej lekturze Silma można olać imiona i wzajemne relacje. Ja tam zlewałem na początku imiona i dzięki temu książka w pierwszym okresie zyskała. A jak już człowiek zna dzieje na pamięć to imiona same wchodzą do główki.

Inna sprawa, jak odbierane byłoby to dzieło, gdyby zostało ukończone?
Oooooooo właśnie, dobrze mówisz :)

To skoro już o różnych marzeniach piszemy, mnie zawsze pasjonowała historia upadku Numenoru i pierwszego starcia z Sauronem zakończonym obcięciem pewnego palca ;) o czym de facto było nawet trochę w adaptacji WP, ale chętnie zobaczyłbym całą historię :)
Druga Era to faktycznie okres najmniej chyba opisany (albo ja czegoś nie wiem), a Numenor to ciekawy temat. W zasadzie może coś z tego będzie w którymś z filmów, ale nie nastawiałbym się niestety za bardzo :(


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Stycznia 04, 2012, 11:47:40
W Polityce jest 2-stronicowy artykuł o Hobbicie, ja jeszcze mam go przed sobą, ale mówię, że jest :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Stycznia 04, 2012, 20:25:41
W sumie to bardziej artykuł o P.J.-u :) Ale o "Hobbicie" też pół strony się w sumie znalazło ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 04, 2012, 23:12:57
Napiszę teraz coś chyba kontrowersyjnego... Być może wolałbym by Tolkien nie napisał "Władcy Pierścieni", a ukończył "Silmarillion". Teza ostra, ale coś w tym może być.

Bardzo kontrowersyjne! Ja bardzo lubię poczytać mitologię, a Silm to właśnie mitologia, którą połykałem jak szalony, ale z tego nie czerpie się takiej przyjemności jak z pełnowartościowej powieści. ;) W Silmie jest nagromadzonych tyle wątków, że łeb potrafi urwać i chociaż dla fana Tolkiena i lubiącego mitologie jest to raj, o tyle dla zwykłego czytelnika już nie, pomimo wielu pięknych historii, które się w niej znajdują. :) Także, nie wydaje mi się, że zdobyłby znacznie większą popularność. Poza tym, jak już to ja bym dyplomatyczną opcję wybrał przy ukończeniu, ażeby i "WP" i "Silm" skończył. :D

Cytuj
Nie :P Jakaś taka rąbanka to i tyle :P

Już grałeś  i w domu na półce stygnie? :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Stycznia 04, 2012, 23:41:01
W sumie to bardziej artykuł o P.J.-u  Ale o "Hobbicie" też pół strony się w sumie znalazło

Dziś go przeczytałem... i tak masz rację, to głównie o reżyserze, ale jednak dość ciekawie i dużo fajnych rzeczy zawartych. Nie wiedziałem, że ma w swoim dorobku monodocumentary, będzie trzeba znaleźć i oblukać :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Stycznia 04, 2012, 23:43:57
Już grałeś  i w domu na półce stygnie?
Ja tam oprócz Minecrafta w sumie nie gram w gry :P

Dziś go przeczytałem... i tak masz rację, to głównie o reżyserze, ale jednak dość ciekawie i dużo fajnych rzeczy zawartych.
Nom, potwierdzam, że to ogółem bardzo dobry artykuł i na pewno warty przeczytania :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Stycznia 05, 2012, 18:25:18
W piątek o 20:00 na TVN "Drużyna Pierścienia", a chyba 20-tego stycznia "Dwie Wieże".Niestety wersje kinowe i pocięte reklamami. Więc TVP1 z "Królem Lwem" wygrywa :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Stycznia 05, 2012, 22:35:16
W piątek o 20:00 na TVN "Drużyna Pierścienia", a chyba 20-tego stycznia "Dwie Wieże".Niestety wersje kinowe i pocięte reklamami.
Ehh... wykupili kiedyś i puszczają na okrągło  :pff4:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Stycznia 07, 2012, 12:42:58
W piątek o 20:00 na TVN "Drużyna Pierścienia", a chyba 20-tego stycznia "Dwie Wieże".Niestety wersje kinowe i pocięte reklamami.
Ehh... wykupili kiedyś i puszczają na okrągło  :pff4:


Który raz już leci Trylogia na TVN?? Ktoś policzył? 10? 15?  ;) Ja mimo to oglądałem pierwszy raz na telewizorze 37 cali i w HD. Seans znacznie lepszy niż na kompie.  :)  Przeważnie puszczają te filmy na święta jakieś. A w święta jak to w święta człowiek lekko nieco zawiany bywa...  :) ale w tym roku się udało!  :D

Mam jeszcze pytanie odnośnie Trylogii na DVD. Mógłby ktoś polecić jakieś dobre polskie wydanie? Ale żeby była to wersja rozszerzona filmów, a nie kinowa. No i żeby było sporo dodatków. Przeglądałem polskie boxy i we wszystkich pisało że wersje kinowe filmów.
 


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Stycznia 07, 2012, 13:29:50
Wilson - pojedyncze filmy w rozszerzonej wersji mają po 4 DVD, a zbiorcze wydanie całej trylogii ma 12 DVD. Proste.

Przykładowo:
http://allegro.pl/wladca-pierscieni-trylogia-12-dvd-i2041126829.html
http://allegro.pl/wladca-pierscieni-druzyna-pierscienia-4dvd-box-i2037066142.html

A cenowo wygląda to tak, że komplet 12 DVD po polsku masz po grubo ponad 300 zł, a w wydaniu anglojęzycznym bez tłumaczenia niecałe 200 zł (przynajmniej na Allegro tak to wygląda).


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Stycznia 07, 2012, 16:12:09
Master napisał chyba wszystko co było do powiedzenia w temacie. Jeśli chcesz wersje rozszerzone to tak:
1) pojedynczo kosztują po około 110-130 złotych za jeden film na 4 płytach DVD.
2) w komplecie trafiają się aukcje na allegro po 300 złotych (12 DVD).

Powyższe tyczy się oczywiście wersji z polskimi napisami. Jeśli nie potrzebujesz takowych to pozostaje Ci zestaw na 12 DVD na Amazonie brytyjskim za około 80 złotych plus wysyłka. Razem maksymalnie jakieś 120 złotych, czyli o wiele taniej niż analogiczne zestawy na polskim allegro.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 07, 2012, 16:51:16
Jeśli ktoś nie ma Tele Tygodnia, to wrzucam krótki artykuł. ;)

http://imageshack.us/photo/my-images/18/img20100123001.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/407/img20100123002.jpg/

Edycja:
Kurde, drugie mi poziomo weszło,a na kompie normalnie, ale to już chyba sobie obrócicie. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Stycznia 07, 2012, 17:23:08
Wielkie dzięki za info chłopaki! Myślałem że jest może jakiś taki mniejszy box jak ten 6 DVD tylko z wersjami rozszerzonymi filmów. Napisy to tak średnio potrzebne mi są, Trylogię znam na pamięć praktycznie  :) tylko w dodatkach może by się nieco przydały. Ale płacić 300 złotych za napisy, to raczej za dużo.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Stycznia 07, 2012, 17:26:36
@Ciacho>> dzięki za foty :)

@Wilson>> były wersje rozszerzone na 2DVD, ale była to edycja bardzo limitowana i dzisiaj jest prawie nie do dostania, a jak już jest gdzieś dostępna to w cenie wersji 4DVD, więc nie warta zachodu :/


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: mati2172 on Stycznia 10, 2012, 20:49:01
Obejrzyjcie sobie jak TVN potrafi zmienić gatunek filmu :aniol:
http://www.youtube.com/watch?v=5tVvO7APGiM


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Stycznia 10, 2012, 22:55:52
To i tak nawet lepsze niż ich promocja z 2010 roku i "Złoty Pierścionek" puszczony w tle :D

A z cyklu "Perły z lamusa": pierwszy filmowy "Hobbit"! (http://kultura.gazeta.pl/kultura/1,114438,10939009,Odnaleziono_pierwszego__Hobbita___Zapomniana_animacja.html) Tylko dla ludzi o mocnych nerwach :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Stycznia 10, 2012, 23:24:08
A znacie ekranizację WP autorstwa Bakshiego? Kiedyś to oglądałem i podobał mi się. Niestety, z tego, co pamiętam film kończył się na Helmowym Jarze z Dwóch Wież i chyba kontynuacji już nie zrobiono. Film rysunkowy z animacją ruchów żywych aktorów.

Trailer:
http://www.youtube.com/watch?v=scffiSCmX7A
(uwaga, bo dźwięki podłożone z filmu Jacksona :D)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 11, 2012, 09:59:14
Kiedyś rzuciłem na nią okiem... ale nie w całości. Chyba nie najgorsza, ale jakoś tak mało satysfakcjonująca jednak.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Stycznia 11, 2012, 12:04:37
Ekranizacja WP Bakshiego leciała parę lat temu w TV, oglądało się całkiem przyjemnie ale powodów do zachwytu nie ma. Fajnie wyglądał Boromir jak wiking  :)
Co do animowanego Hobbita .... To niezły hardkor. Trochę przypomina przygody Rozbójnika Rumcajsa albo Żwirka i Muchomorka. Ogólnie wszystkie postacie wyglądają jakby wypaliły za dużo fajkowego ziela  :faja:, w szczególności Bilbo   :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Król Artur on Stycznia 11, 2012, 19:46:51
Rysunkowa wersja Hobbita pobudziła wyobraźnię w mej głowie i skłoniła do zapoznania się z tą książką :D. Na Tolkiena miałem chrapkę juz od jakiegoś czasu ale nie było tego bodźca :P. Za jakiś czas podzielę się wrażeniami a ,że od klasyki moja przygoda z fantasy się zaczęła wprawdzie nie był to Tolkien a Lord Dunsany i jego Córka Króla Elfów to jestem spokojny ;).


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Stycznia 11, 2012, 22:06:55
@Master>> widziałem tamten film chyba ze dwa razy, całkiem zabawna adaptacja muszę przyznać, śmiechu na tym było dużo :D Ale plus za postać Glorfindela (tak, ja dalej nie trawię Arweny w adaptacji P.J.a :D).

@Wilson>> i jesteś blisko prawdy, bo to zdaje się jakaś czechosłowacka adaptacja miała być i stąd bliskość do owych stworków :D

Ale jak już rzucamy rzeczami "ostrymi", to niżej macie linki do reklam WP z TVN-u sprzed paru lat:

http://www.youtube.com/watch?v=cic129sZ9Fw

http://www.youtube.com/watch?v=ovYBjd-cBhw

http://www.youtube.com/watch?v=ra4WuZRL2FA

Tego :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Stycznia 11, 2012, 22:42:28
A mi się te zabawne reklamy bardzo podobały :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Stycznia 11, 2012, 23:22:36
Jak po raz pierwszy widziałem je w telewizji, to też mi się podobały. Gdy je odtworzyłem z postu dampfa, to stwierdziłem, że: 1) są okropne; 2) TVN robi wiochę w ten sposób reklamując film. Rozumiem, że już tyle razy puszczali WP, że nie wiedzą jak go "zareklamować"...  :pff6:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 11, 2012, 23:40:09
Moim zdaniem nie można robić sobie żartów z "rzeczy pięknych i dostojnych", a do takich zalicza się "WP" i cała mitologia Śródziemia. Ode mnie jedno słowo: barbarzyństwo. ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Stycznia 12, 2012, 03:01:14
Lord Dunsany i jego Córka Króla Elfów

Jakiś rok temu czytałam tę książkę. Całkiem fajna, chociaż jest w niej kilka dosyć naiwnych elementów, zwłaszcza dla kogoś, kto za wzór w literaturze fantastycznej uznaje Tolkiena ;).
Mimo wszystko duży plus dla Lorda za rozważania na temat czasu :).

Ale plus za postać Glorfindela (tak, ja dalej nie trawię Arweny w adaptacji P.J.a :D).

Spokojnie, nie jesteś osamotniony :D.

Fajnie wyglądał Boromir jak wiking

A Aragorn jak Indianin :D.

Co do animowanego Hobbita .... To niezły hardkor. Trochę przypomina przygody Rozbójnika Rumcajsa albo Żwirka i Muchomorka.

Dokładnie, mam takie same skojarzenia.

Z takich zabawnych kreskówkowych odsłon Tolkiena - śmieszy nie youtubowy klip w którym film "Hobbit" z '77 roku jest podkładem do "Ramble On" Zeppelinów.

http://www.youtube.com/watch?v=bLkOE4XDBis

W ogóle uwielbiam ten utwór muzycznie, mimo że ma obciachowy tekst. Robert Plant był niemożliwy... jak do piosenki o "Władcy Pierścieni" można wsadzić taki banał jak: "In the darkest depths of Mordor I met a girl so fair, but Gollum and the evil One crept up and slipped away with her".


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Król Artur on Stycznia 16, 2012, 14:54:44

Jestem po lekturze Hobbita. Książkę uważam za bardzo dobrą, chociaż brakowało mi trochę bardziej szczegółowych opisów świata czy potyczek naszych bohaterów z przeciwnikami. Sporo sytuacji humorystycznych chociażby krasnoludy wpadające co rusz w kłopoty, ich kłótnie czy Bilbo gdy się rozpłakał dowiedziawszy, że Gandalf musi ich opuścić :D.
Nie mniej miła przyjemna historia.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Stycznia 16, 2012, 15:52:33
Kiedyś czytałem Hobbita i bardzo mi się podobał. Ostatnio postanowiłem go sobie odświeżyć. Doszedłem do schwytania drużyny przez goblinów (następny rozdział to "Zagadki w ciemności") i poległem. Nie chce mi się dalej czytać i koniec. Książka tak bardzo odstaje pod względem stylu i głębi od WP, że nie potrafię się przemóc i jej czytać. Taka czytanka dla dzieci. Narracja, język i nawarstwienie akcji po prostu mnie odpychają. Raczej jej po raz drugi nie doczytam do końca...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Stycznia 22, 2012, 23:09:35
Coś dla rozluźnienia :D

Na polskim forum tolkienowskim wrzucono dzisiaj zabawną grafikę:

(http://img810.imageshack.us/img810/9089/45191028591.jpg)

Autorem jest niejaki Otis z gry-online.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Stycznia 31, 2012, 19:19:18
Będą klocki Lego z "Władcy Pierścieni" :D Normalnie jestem totalnie nakręcony tą informacją :D

Link do FANOWSKICH zestawów z Hobbita. Nie są to oficjalne wydawnictwa, a jedynie taka ciekawostka. (http://www.widelec.pl/widelec/1,111648,11055008,10_rozdzialow___Hobbita___w_wersji_Lego.html)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Stycznia 31, 2012, 19:22:05
Legowy pająk i beczułki są super :). A Gollum, który zdaje się ma fosforyzującą głowę - :D.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 31, 2012, 21:31:34
Na polskim forum tolkienowskim wrzucono dzisiaj zabawną grafikę:

Świetne,bardzo mi się podoba taki humor. :D

Będą klocki Lego z "Władcy Pierścieni" :D Normalnie jestem totalnie nakręcony tą informacją :D

Jakbym był mały, to bym zabił za to. :D Ile ja się za dzieciaka naoglądałem "Wstrząsów" i bajek Disneya jednocześnie przy stole bawiąc się LEGO tego nikt nie zliczy. :D Do dzisiaj mam gdzieś w piwnicy, jak będę miał synalka kiedyś to z chęcią wyciągnę i ułożę razem z nim,a WP może się na półce wtedy znajdzie :P


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 31, 2012, 23:51:09
Jee... rozmarzyłem się. Do dzisiaj mam cholerną słabość do lego i myślę,  że gdybym był bardziej przy kasie, to od czasu do czasu kupowałbym jakieś megazestawy. Super. Szkoda, że nie ma bitwy ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 01, 2012, 21:51:25
Figurki Drużyny Pierścienia. (http://www.flickr.com/photos/hmillington/6755594299/) Oby do lata :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 03, 2012, 18:17:03
A teraz czas na MEGA informację (z polskiego forum tolkienowskiego).

W listopadzie 2012 roku ukaże się w Polsce nakładem wydawnictwa Bukowy Las polskie wydanie "The Annotated Hobbit"!!! Jest to wydanie krytyczne (z przypisami autorstwa Douglasa A. Andersona), które uznać można za najlepsze możliwe wydanie tej książki. Tekst samej powieści będzie bazował na poprawionym tłumaczeniu Andrzeja Polkowskiego, a za tłumaczenie przypisów odpowiadać będzie Agnieszka Sylwanowicz. Redaktorem wydania został Marek Gumkowski.

Jest pięknie moi drodzy! Już czekam na tę książkę i nie mogę się jej wprost doczekać. To może jeszcze "The History of The Hobbit" oraz "The Art of The Hobbit"? :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 03, 2012, 18:46:34
Myślę, że możemy się doczekać absolutnie wszystkiego, o ile tylko wcześniej weźmie to na warsztat Hollywood... Smutne to i radosne jednocześnie.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 03, 2012, 18:54:53
W tym przypadku jest tak trochę inaczej. "Hobbit" i tak był regularnie wydawany przez dwa różne wydawnictwa od ładnych kilkunastu lat i tutaj ekranizacja nic nie zmienia. Bo film był niepotrzebny do regularnej sprzedaży książki.

To co jest zaletą przenosin książki na ekran to to, że nareszcie ukazują się pozycje krytyczne i niszowe, czyli takie które nie są skierowane do statystycznego odbiorcy filmu. On nigdy nie zajrzy do tego typu opracowania, bo uzna je za zbyt przekombinowane. Wydając "Hobbita" z przypisami (i mając w redakcji tak znakomitych ludzi jak wyżej wymienieni) mamy gwarancję, że nie jest to skok na kasę, ani potrzeba wydania byle czego. Dostaniemy solidną pozycję, która otrzymuje szansą ukazać się obok filmu.

Tak czy siak: jest super :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 03, 2012, 19:00:07
Tak, ale odnoszę wrażenie, że data wydania coś podejrzanie pokrywa się z premierą filmu. Inaczej mówiąc: skok na kasę może nie, ale na pewno wydanie tej książki w takim momencie nieco minimalizuje ryzyko porażki wydawniczej. Wszak masa osób kupi tę książkę pewnie tylko przez przypadek, bo nie doczyta, czym się różni od normalnego wydania :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 03, 2012, 19:04:31
Tu się z Tobą oczywiście zgadzam :) Ale ja tego typu wydawnictwa nigdy nie nazwałbym skokiem na kasę, bo to jest rzecz niszowa i raczej chodzi tutaj o wygenerowanie dodatkowego przychodu, o którym piszesz :) Inna sprawa, że być może i ukazałaby się ona także gdyby filmu nie było, ale wtedy pewnie miałaby gorszą oprawę, a tak jest chyba szansa na jakąś twardą oprawę czy coś :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lutego 03, 2012, 20:01:40
W listopadzie 2012 roku ukaże się w Polsce nakładem wydawnictwa Bukowy Las polskie wydanie "The Annotated Hobbit"!!! Jest to wydanie krytyczne (z przypisami autorstwa Douglasa A. Andersona), które uznać można za najlepsze możliwe wydanie tej książki. Tekst samej powieści będzie bazował na poprawionym tłumaczeniu Andrzeja Polkowskiego, a za tłumaczenie przypisów odpowiadać będzie Agnieszka Sylwanowicz. Redaktorem wydania został Marek Gumkowski.

No i pięknie. :D Jam jest oczywiście kontent i kupuję. :D Wcale się nie zdziwię, jak "Hobbit", którego teraz mamy wyjdzie również wcześniej wznowiony. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Lutego 03, 2012, 20:02:47
Super wiadomość !!!  :roll: :faja: :haha:
Szkoda tylko, że nie mamy raczej co liczyć na pełne HoME  :pff6:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 03, 2012, 20:08:39
nie mamy raczej co liczyć na pełne HoME  :pff6:
Na to bym niestety nie liczył. Pozostaje tylko zaczytywać się w wydane w Polsce wieki temu tomy 1 i 2. No i czekać na... polskie tłumaczenie tomu 12-ego :) Jakiś czas temu pisałem tutaj, że są plany, aby w formie ebooka dostępnego zarejestrowanym użytkownikom polskiego forum tolkienowskiego wypuścić polską wersję 12-ego tomu HoMe i mogę te słowa potwierdzić :) Niestety ponieważ jestem teraz po mrocznej stronie (tj. również dokładam swoje łapki do tego projektu) to nie mogę nic więcej na ten temat póki co powiedzieć :) Kiedy będą oficjalne komunikaty to dodam coś więcej :D Póki co narobiłem tylko smaku, wiem :P


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Lutego 06, 2012, 00:02:29
Postanowiłem sobie odświeżyć Władcę Pierścieni. Ostatnio oglądnąłem sobie po-raz-nie-wiem-który film, a wczoraj po raz 5-ty (w tym 4-ty po polsku) czytać książkę :) Mam wydanie z Amberu w tłumaczeniu małżeństwa Frąców, ale książki są już takie sfatygowane, że pewnie kupię kiedyś nowe :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Lutego 07, 2012, 21:55:45
Wiem, że pewnie wszyscy to znają, ale to jest tak epickie, że: http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2012/02/cb7a3be1c467fcd6182e989022312c27.jpeg?1328524961


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Lutego 07, 2012, 22:21:24
Dobre, właśnie na fejsie widziałam :).
A tak w ogóle Didi, ciągle mamy Twój komiks "Hobbita", przy jakiejś okazji musimy Ci go oddać.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Lutego 08, 2012, 00:15:17
Oj tam mi na razie nie jest potrzebny, oddacie jak będziecie mogli po prostu :D Chociaż kurde mieszkamy w jednym mieście to się widujemy raz na kwartał...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Lutego 08, 2012, 02:02:56
No właśnie, można by było skoczyć na jakieś piwo. A jak się nie uda to pewnie na Pyrkon przywieziemy tego "Hobbita".


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Lutego 12, 2012, 14:28:00
Poniżej zamieszczam tekst z CD-Action z marca 2004 (3/2004) pt. Jak oglądać Władcę Pierścieni .... by całe kino Cię znienawidziło. Miłej zabawy  :D

1. W połowie filmu wstaąń i głośno, z wyrzutem zapytaj: Gdzie do cholery jest Harry Potter????

2. Zablokuj przejście na salę i krzycz: Nie morzesz przejść! Po filmie głośno skomentuj: Lucas zrobiłby to lepiej. Ekstremalni ryzykańci mogą dodać: Wiedźmin miał lepszy scenariusz.

3. W trakcie filmu wstań i krzyknij: Muszę iść! Śródziemie mnie potrzebuje!, po czym spróbuj wskoczyć do filmu. Jak się odbijesz, wróć cicho na miejsce.

4. Zagraj w pijacką grę: wypij kielicha za każdym razem, gdy ktoś powie "pierścień".

5. Pokazuj palcem i smiej się głośno za każdym razem , gdy ktoś zginie.

6. Zapytaj sąsiada, czy uważa, że Gandalf powineien przejść do Hogwarts.

7. Kończ każdą kwestię Elronda tekstem: "mister An-der-son!!!" i wybuchaj opentańczym śmiechem.

8. Mów jak Gollum przez cały film. Na koniec odgryź komuś palec i spadnij ze schodów, mój ssssskarbie.

9. Gdy pojawi się Szeloba, walnij gościa przez sobą w kark.

10. Ubierz się jak starsza kobieta i odstaw "Bitwę o Helmowy Jar" w stylu Monty Pythona.

11. Kiedy Denethor podpali ogień krzyknij: "Grillujemy sobie, co?".

12. Pytaj ludzi wokół: "Kto będzie następnym Terminatorem przysłanym z przyszlości do Śródziemia, aby zamordować Frodo Bagginsa?".

13. W "Dwóch Wieżach", gdy Enty decydują się iśc na wojnę krzycz: "Run Forrest! Run!".

14. Podczas pokazywania panoramy walki zapytaj: "Gdzie jest Waldo?".

15. Rozmawiaj glośno o tym, że słyszałeś iż w filmie ukryta jest scena z gołymi elfami.

16. Przyjdź do kina przebrany za parówkę, wałęsaj się po kinie (masz wyglądać na bardzo zmieszanego).

17. Za każdym razem, kiedy ktoś zabije orka - krzycz: "Oni są niewinni!". Zmierz czas, jaki upłynie do wywalenia cię z kina.

18. Zacznij śpiewać jak orki.

19. Na koneic stwierdź, że Gollum był obrazą dla Etiopczyków.

Na deser wypowiedzi o Tolkienie:
1. Film Władca Pierścieni był nudny, bo 50 lat temu jakiś bałwan napisał szczegółowy spojler.
2. Gandalf składa się z brody, kapelusza i Gandalfa właściwego, o którym krążą legendy, bo nikt go nigdy nie widział.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 12, 2012, 18:18:34
Dziwne to w sumie, ale się pouśmiechałem więc spełniło swoją rolę :D

Oj tęsknię za CD-Action swoją drogą, ale tym właśnie z dawnych lat ehhhh :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 12, 2012, 23:11:28
Zestawy LEGO :D (http://forum.tolkien.com.pl/viewpost.php?p=103507)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 18, 2012, 20:46:35
Triple post, ale merytoryczny :D

Jestem po lekturze "Narn e-Dath Gondolin", czyli fanowskiej próby zebrania w jednym miejscu wszystkich tekstów tyczących się Gondolinu i jego Upadku. Pozycja ta bazuje wyłącznie na tekstach już opublikowanych, jednakże nie czyta się jej jako typowej kompilacji, a raczej jako solidną powieść o tragicznych wydarzeniach jakie miały miejsce w I Erze. Od czasu, gdy pierwszy raz przeczytałem fragment "Księgi Zaginionych Opowieści" tyczący się Upadku Gondolinu, sceny te zawsze siedziały mi głęboko w głowie i nie dawały spokoju. Teraz, dzięki tej pozycji mogłem zapoznać się w jednym miejscu z całością tekstów odnoszących się do Gondolinu i takie tło było idealnym uzupełnieniem dotychczasowej wiedzy (zwłaszcza fragmenty z dalszych tomów HoMe).

Ogółem traktuję tę publikację jako rzecz ważną. Po pierwsze dlatego, że to w 100% polskie dzieło, a to zawsze należy zaznaczać. A po drugie daje nam ono możliwość ujrzenia chociaż w takiej (zapewne nie ostatecznej według JRRT wersji) postaci jednej z tzw. "Wielkich Opowieści", które miały znaleźć się w "Silmarillionie". Jeśli ktoś chce sobie poszerzyć swoją wiedzę o I Erze - polecam!


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lutego 18, 2012, 20:56:41
Ale gdzie to znaleźć dampf, bo to najważniejsze. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 18, 2012, 21:04:02
Ups, zapomniałem :D

Tutaj są informacje odnośnie pliku PDF i uzyskania hasła do niego. (http://forum.tolkien.com.pl/viewtopic.php?t=4752&start=0) Aby dostać hasło należy mieć konto na zalinkowanym forum i wysłać PM według podanych tam instrukcji. Zgodnie z prawem inaczej nie da się tego zrobić niestety. Ja hasła nie mogę podać, z góry wybaczcie. Podobnie jak proszę, by się tam na mnie NIE powoływać, że reklamę robię :D Z góry dziękuję :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Marca 28, 2012, 23:34:23
Ofensywa Ambera przed filmem przybiera na sile. Do sprzedaży trafiło wznowienie "Hobbita" w serii twardookładkowej, tym razem ze Smaugiem :) A sam "Hobbit" trafił także do paperbackowej edycji. Tym samym Amber sprzedaje obecnie 3 różne wersje tej książki i zawłaszcza znaczną część rynku. Ciekawe jak odpowiedzą Iskry z tłumaczeniem Skibniewskiej.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Kwietnia 01, 2012, 18:25:13
Od 5 kwietnia "Niedokończone Opowieści" JRRT (pocket) w Biedronce za 10.99 PLN Kupować, kto nie ma!


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Kwietnia 12, 2012, 12:52:53
Ciekawe jak odpowiedzą Iskry z tłumaczeniem Skibniewskiej.
I sam sobie odpowiadam :D Na listopad planowane jest nowe wydanie "Hobbita" w tłumaczeniu Skibniewskiej. Czyli w tym samym czasie, co wydawnictwo Bukowy Las wypuści wydanie krytyczne tejże pozycji :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Kwietnia 14, 2012, 09:27:34
Ciekawe, więc na listopad 2 książkowe "Hobbity" się szykują. Mam nadzieję, na naprawdę ekskluzywne wydawnictwa  :faja:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Maja 31, 2012, 20:04:39
Mam pytanko do was Panowie i Pani. :P Powiedzcie mi czy to wydanie:
http://www.empik.com/wladca-pierscieni-filmowa-trylogia-jackson-peter,prod61090022,film-p

posiada dodatki dokładnie takie same jak te płytki osobno:
http://allegro.pl/dvdmaxpl-wladca-pierscieni-trylogia-6dvd-i2384852833.html

I jak to w środku wygląda zawsze z tymi Boxami, bo nigdy nie kupowałem. Każda płyta osobno w pudełku czy w jednym są zawsze wszystkie? Bo się zastanawiam nad zakupem. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Czerwca 01, 2012, 11:05:29
Wydaje mi się, że to jest to samo. Wersja rozszerzona miałaby 12 płyt DVD...
A od siebie dodam, że znając (i mając) wersję 12-płytową, odradzam każdemu wersję kinową filmu. Lepiej dołożyć i kupić rozszerzoną.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 01, 2012, 17:08:06
O tym wydaniu mówisz?

http://dvdmania.pl/main/main.php?id=DVF&f=w23uas21i21&kat=02&gr=a&idf=5751&idgat=

Trochę kosztuje. :(

Ja chce mieć to wydanie 6-płytowe,a jak zmienie tv i odtwarzacz to zamierzam kupić ten Box:

http://www.empik.com/trylogia-wladca-pierscieni-edycja-rozszerzona-jackson-peter,prod61081164,film-p



Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Czerwca 01, 2012, 17:40:55
Ciacho te dwa wydania co wcześniej podałeś mają te same dodatki z tego co ja wiem.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Czerwca 01, 2012, 17:53:07
A ja dodam że dobrze jest mieć obie wersje w kolekcji. Wersje kinowe przydają się gdy nie mam ochoty poświęcać całego dnia na siedzenie przed ekranem, no i to wersje kinowe dostawały Oscary więc warto je mieć w kolekcji. I jeszcze jeden powód, nie trzeba podnosić tyłka z kanapy żeby przestawiać płytki ;) A rozszerzone są idealne na długie maratony filmowe, no i mają te niesamowite dodatki.  :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Czerwca 02, 2012, 22:17:27
Już chciałam napisać, że tylko wersje reżyserskie... ale jednak HAL ma rację - nie zawsze jest czas na oglądanie rozszerzonych.
Ja w ogóle nie mam w domu wersji kinowych, a ponieważ trochę mi się te filmy przejadły to już w ogóle nie oglądam, bo to strasznie dużo czasu zajmuje w wydaniu reżyserskim.
Przyjdzie "Hobbit", to mi się pewnie humor odmieni :).


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Czerwca 09, 2012, 21:03:38
Trailer LEGO Lord of the Rings:

http://www.youtube.com/watch?v=MxuGSFYm1ls

Kurde, aż mam na to ochotę ;D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: sorekar on Czerwca 09, 2012, 21:34:45
Ehhh...te wersje Lego są takie ekstra. Każda przebija kolejną. Trzeba będzie zamówić. A wiadmomo kiedy premiera?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Czerwca 09, 2012, 22:03:14
Na jesieni. A i gra będzie bazować na filmach, a nie na książce. Jakkolwiek dziwnie to momentami brzmi...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: sorekar on Czerwca 09, 2012, 22:24:11
Książka i film to praktycznie jeden pies. Film tak samo dobry. Mam nadzieję na coś naprawdę dobrego :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Czerwca 09, 2012, 22:26:54
Książka i film to praktycznie jeden pies.
Totalnie się z tym nie zgodzę.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lipca 09, 2012, 16:45:00
(http://1.fwcdn.pl/an/867323/38431.$.jpg)

Nikt chyba o tym nie informował. Jak się podoba poster? :) Bo mi bardzo, zaraz się zielone Shire przypomniało z Drużyny Pierścienia. :)

źródło: http://www.filmweb.pl/news/Comic-Con+%2712%3A+Bajeczny+plakat+%22Hobbita%22-86788#


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lipca 09, 2012, 17:09:03
Dobry plakat, nie przekombinowany i pasujący klimatycznie. Dzięki za wrzucenie!


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lipca 09, 2012, 23:03:53
Pojawił się fantastyczny olbrzymi banner filmu "Hobbit: Niezwykła podróż", który jest pierwszym spojrzeniem na postać Beorna i zarazem może sugerować, jakie wydarzenia zobaczymy w pierwszej części.

Spekuluje się, że na bannerze ułożono chronologicznie wydarzenia, które obejrzymy w pierwszym z dwóch filmów. Beorn jest drwalem, na którym natrafia Bilbo, a który ma umiejętność zmieniania się w niedźwiedzia.

Ekranizacja "Hobbita" będzie składać się z dwóch filmów, których łączny budżet sięga 500 mln dolarów. Pierwszy ma mieć premierę w USA 14 grudnia 2012 roku. W Polsce film obejrzymy 28 grudnia. Druga część 13 grudnia 2013 roku.


Źródło: http://hatak.pl/aktualnosci/filmy/22966/Fantastyczny_banner_Hobbita/


Przed chwilą się tego dopatrzyłem. Zobaczcie sami ,wygląda świetnie! :)

http://hatak.pl/uploads/hobbitlongbanner_1341866019.jpg




Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lipca 10, 2012, 15:42:17
Nice, całkiem nieźle. Czyli na logikę pierwszy film skończy się na porwaniu krasnoludów w Mrocznej Puszczy, w sumie to najbardziej logiczny cliffhanger by był. Dzięki raz jeszcze za informacje!


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lipca 10, 2012, 23:12:04
Tylko link mi jakoś nie wchodzi tutaj, ale to można wejść na stronkę i tam tylko kliknąć na powiększ. :) Po tym banerku aż mi się zachciało "Hobbita" wziąć do ręki. :D Chyba sięgnę ponownie w sierpniu, bo jak ma się nowe wydanie pojawić, to fajnie by było, ażeby móc porównać, ale w jakimś odstępie między jedną książką a drugą. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lipca 13, 2012, 20:12:32
Oprócz planowanej na listopad przez wydawnictwo Bukowy Las publikacji po polsku "Annotated Hobbit" szykuje się kolejna ważna premiera w naszym kraju. Amber wyda "The Art of the Hobbit" :) Odkładajcie pieniądze ludzie :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Lipca 13, 2012, 20:21:33
Oprócz planowanej na listopad przez wydawnictwo Bukowy Las publikacji po polsku "Annotated Hobbit" szykuje się kolejna ważna premiera w naszym kraju. Amber wyda "The Art of the Hobbit" :) Odkładajcie pieniądze ludzie :)
Czy są na stronach jakieś oficjalne infa na temat tych obu wydawnictw? Bo nic nie mogę znaleźć ...  :pff6:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lipca 13, 2012, 20:40:10
Oficjalnie: nie :) Ale obydwie pochodzą ze sprawdzonego polskiego forum tolkienowskiego, więc są w 100% prawdziwe.

Drugi news dnia: 31 sierpnia Multikino organizuje nocne maratony rozszerzonych wersji "Władcy Pierścieni". Po raz pierwszy także "Powrót Króla" będzie w wersji rozszerzonej :D Ja chyba zaraz kupię bilet!!


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lipca 23, 2012, 19:20:58
Są potwierdzone dwie książki od Ambera, jedna to wznowienie (Encyklopedia Śródziemia (http://www.wydawnictwoamber.pl/ksiazka/1347/encyklopedia-%C5%9Br%C3%B3dziemia)), które nie jest specjalnie ciekawą i udaną pozycją, a druga to nowość (Hobbit. Niezwykła Podróż. Gry i zabawy (http://www.wydawnictwoamber.pl/ksiazka/1335/hobbitniezwyk%C5%82a-podr%C3%B3%C5%BCgry-i-zabawy)). Mnie jakoś nie zachęca :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lipca 26, 2012, 22:08:23
No to kolejna spekulacja, więc teraz zarzucam linkiem. :P

http://ksiazki.polter.pl/Hobbit-jednak-trylogia-w57862

Co wy na to? :) Ja Jacksona już kocham za "WP", ale jestem naprawdę cholernie ciekaw, jak z takiej książeczki,jak Hobbit, można zrobić trzy filmy, i to jeszcze pewnie po 2 h każdy. :D

Ciekawi mnie też czy autor newsa nie rypnął się z datą premiery, bo z tego co pamiętam, to Hobbit miał się pojawić u nas po świętach, a nie przed nimi. Chyba, że o premierę światową chodzi :P


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Lipca 26, 2012, 22:13:38
Zrobić można z tego i 10h filmu, ale jestem przekonany, że Jackson nie zrobi tego tak, jakbym chciał :D Pewnie wyrzucą część wątków, dodadzą dużo hollywoodzkiego badziewia i scen batalistycznych. Mają też chyba opisać wydarzenia dziejące się między "Hobbitem" a "WP". Kilka dni temu zobaczyłem trailer i ochota na ten film mi przeszła po całości. Nie lubię filmowej adaptacji WP a tu zapowiada się powtórka z rozrywki.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 26, 2012, 23:10:58
Ja ekranizację WP lubię, ale pomysł nawet 2 filmów wydaje mi się chybiony, skoro Hobbit jest krótszy od któregokolwiek tomu WP. Pewnie, niech zrobią 3 filmy, przy czym drugi wypełnią chyba sceny łóżkowe z wciśniętym na siłę Le golasem ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Lipca 27, 2012, 13:55:09
Zrobić można z tego i 10h filmu, ale jestem przekonany, że Jackson nie zrobi tego tak, jakbym chciał :D Pewnie wyrzucą część wątków, dodadzą dużo hollywoodzkiego badziewia i scen batalistycznych. Mają też chyba opisać wydarzenia dziejące się między "Hobbitem" a "WP". Kilka dni temu zobaczyłem trailer i ochota na ten film mi przeszła po całości. Nie lubię filmowej adaptacji WP a tu zapowiada się powtórka z rozrywki.

Ja po obejrzeniu trailera również jestem pewna, że film "Hobbit" nie będzie miał wiele wspólnego z moim wyobrażeniem o książce. W sumie można się było tego spodziewać znając Petera Jacksona i jego ekranizację LOTR... Te filmy mają znacząco inny klimat niż to co wytwarza się w mojej głowie podczas czytania Tolkiena, ale mimo wszystko doceniam fakt, że w ogóle powstały. Gdyby usunąć z nich kilka obciachowych scen z Arweną, mało wyrafinowane walki Gandalfa z Sarumanem, powódź czaszek na Ścieżce Umarłych itd. byłyby niezłe i w miarę spójne. Soundtrack Howarda Shore'a też jest dobry. Jakoś tak bardzo mnie nie boli, że Ian Holm czy Elijah Wood (którzy moim zdaniem dobrze zagrali) nie wyglądają tak jak "moi" Bilbo i Frodo. Myślę, że te filmy są wypadkową tego jak twórcy całości postrzegali świat Tolkiena. Jest to obraz inny niż mój, ale mimo wszystko z przyjemnością go obejrzę.

Najtrudniej będzie zaakceptować zmiany w fabule oraz dorzucanie do kotła postaci i zdarzeń, których nie było w książce. Jak dla mnie to jest główny powód do krytyki tego co robi Jackson. Za każdym razem okazuje się, że scenarzyści nie są w stanie wymyślić czegoś lepiej niż było w oryginale. Wszystkie dodatkowe dominanty i zwroty akcji, które jak im się zdawało będą potrzebne w danym momencie w filmie wypadają marnie. Coś takiego można skomentować banalnym stwierdzeniem: "tak się w dzisiejszych czasach kręci filmy".
Spotkałam się też z opinią, że Guillermo del Torro zrobiłby to lepiej, ale zupełnie nie jestem przekonana.

W każdym razie ja chętnie zobaczę "Hobbita". Pójdę do kina z nastawieniem, że niektóre rzeczy mogą wywołać moje wzburzenia lub rozczarowanie. No chyba, że obudzi się sentyment sprzed 11 lat, kiedy już nie mogłam się doczekać "Drużyny Pierścienia".


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Lipca 27, 2012, 15:30:46
No to kolejna spekulacja, więc teraz zarzucam linkiem. :P

http://ksiazki.polter.pl/Hobbit-jednak-trylogia-w57862

Co wy na to? :)

A ja myślę że to nie Jackson prowadzi negocjacje tylko Warner Bros. błaga Jacksona żeby nakręcił jeszcze jeden film :P

Warner ma teraz nie za ciekawą sytuację. Batman się skończył (w dodatku z tragedią w tle). Harry Potter... na szczęście też już nakręcony  :D W przyszłym roku mają (na razie) z dużych filmów tylko "Man of Steel", a co jeśli widzom się nowy Superman nie spodoba? A "Hobbit" i Jackson to już jest sprawdzona marka  ;) Wiedzą że na tym na pewno zarobią... stąd te "negocjacje"  ;)

Ja ekranizację WP lubię, ale pomysł nawet 2 filmów wydaje mi się chybiony, skoro Hobbit jest krótszy od któregokolwiek tomu WP. Pewnie, niech zrobią 3 filmy, przy czym drugi wypełnią chyba sceny łóżkowe z wciśniętym na siłę Le golasem ;)

Jeśli w tych scenach jego partnerką będzie Evangeline Lilly... to ja bardzo chce je zobaczyć!  :haha:

Najbardziej się obawiam że Jackson za bardzo zachwyci się technologią 3D i wszystko będzie nakręcone jak w tym (http://www.youtube.com/watch?v=Fu4TMaG2yug) filmiku ;) Do tego dochodzi jeszcze to że film kręcą w 48fps... i jak puścili urywki to ludzie narzekali że dziwnie wygląda :pff2: Ale mam nadzieję że wszystko będzie git do czasu premiery  :rad2:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lipca 27, 2012, 19:36:29
Ja po obejrzeniu trailera również jestem pewna, że film "Hobbit" nie będzie miał wiele wspólnego z moim wyobrażeniem o książce. W sumie można się było tego spodziewać znając Petera Jacksona i jego ekranizację LOTR... Te filmy mają znacząco inny klimat niż to co wytwarza się w mojej głowie podczas czytania Tolkiena, ale mimo wszystko doceniam fakt, że w ogóle powstały.

To ja jestem cholernie ciekaw, jak to u mnie będzie wyglądało z zadowoleniem z "Hobbita". W przypadku "WP" najpierw była ekranizacja, a dopiero potem książka. Z "Hobbitem" będzie na odwrót. Czyżby mi się szykowały skrajne emocje? Nie sądzę, ale zapewne będę patrzył bardziej krytycznym okiem niż w przypadku "WP". :)

Cytuj
Soundtrack Howarda Shore'a też jest dobry.

Wg mnie soundtracki do wszystkich części bardzo dobre i już na zawsze będą mi siedzieć w głowie. Gdziekolwiek bym nie był, kiedykolwiek by mi tego nie puścili, zawsze sobie przypomnę. :)

Cytuj
Jakoś tak bardzo mnie nie boli, że Ian Holm czy Elijah Wood (którzy moim zdaniem dobrze zagrali) nie wyglądają tak jak "moi" Bilbo i Frodo. Myślę, że te filmy są wypadkową tego jak twórcy całości postrzegali świat Tolkiena. Jest to obraz inny niż mój, ale mimo wszystko z przyjemnością go obejrzę.

Ja myślę, że obejrzę z 2-3 razy. Jeszcze w okolicach świąt to będzie, to atmosfera tym bardziej będzie gęsta. :)

A ja myślę że to nie Jackson prowadzi negocjacje tylko Warner Bros. błaga Jacksona żeby nakręcił jeszcze jeden film :P

Coś w tym jest na pewno, bo ostatnio się słyszało o ich nieciekawej sytuacji. Ale jeśli to będzie również na korzyść telewidzów, to czemu nie? Tylko przy takiej ekranizacji, będzie naprawdę dużo dodane spoza książki. Oby nie było przesytu.

Cytuj
Jeśli w tych scenach jego partnerką będzie Evangeline Lilly... to ja bardzo chce je zobaczyć! :haha:

Ona ma taką urodę pod elfkę, ale cholera inaczej się będzie na nią patrzyć po Lostach. Dla mnie to zawsze będzie Kate. Serial jest horrorem dla aktorów, bo robi z nich aktorów jednej roli. :)



Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Lipca 28, 2012, 13:38:50
Wg mnie soundtracki do wszystkich części bardzo dobre i już na zawsze będą mi siedzieć w głowie. Gdziekolwiek bym nie był, kiedykolwiek by mi tego nie puścili, zawsze sobie przypomnę.

Dla mnie soundtracki są najlepszą częścią tych filmów :).


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lipca 28, 2012, 15:56:43
Ile robi warstwa dźwiękowa w filmie, nie? :) To ona buduje atmosferę, wzmacnia patos,zapada w pamięć z konkretnym fragmentem. Ale rzadko się zdarza, abym słuchał jakichś soundtracków. Właśnie tak z WP,Avatara czy serialowego Spartakusa mi się podobają na tyle, że słucham niekiedy podczas czytania. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Lipca 29, 2012, 22:25:09
Władca Pierścieni i otwarcie Igrzysk w Londynie  :D
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2012/07/e79368b9df1d4f80c1705eb0e1e0a955.jpeg?1343544268


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: sorekar on Lipca 29, 2012, 23:47:58
Nie lubię filmowej adaptacji WP a tu zapowiada się powtórka z rozrywki.
Jak to zobaczyłem to normalnie wyglądalem tak :o Ja filmową trylogię mogę oglądać w kółko cały dzień i noc. Możliwe, że to przez to, że najpierw był film, a potem książka, ale Władca Pierścieni w wersji filmowej przypadł mi strasznie do gustu. Myślę, że nawet prawie jak książka :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Lipca 30, 2012, 00:17:51
Ja czytałem WP i "Hobbita" zanim stały się modne :D Pierwsze próby miałem jeszcze w podstawówce (w jej początkach tato czytał mi fragmenty albo opowiadał o fabule) i później jeszcze przez gimnazjum często do tych dzieł wracałem - do książek, ale też wielokrotnie oglądałem wszelkie ilustracje i szkice, czytałem "Silmarilion" i po prostu jest to jeden z trzonów mojego wychowania. Film ukazał się bodaj jak byłem już w liceum i choć byłem pod jego wrażeniem, nigdy nie miałem ochoty do niego wracać. Teraz uważam, że jest nudny i trywializuje jedną z najlepszych fabuł wszech czasów. A do "Hobbita" mam jeszcze bardziej osobisty stosunek niż do WP, więc w tym przypadku moje wymagania są obłędnie duże i jestem już teraz pewien, że Jackson im nie sprosta. Nie da się ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Lipca 30, 2012, 12:49:46
Teraz uważam, że jest nudny i trywializuje jedną z najlepszych fabuł wszech czasów.
Wybacz, ale wymiękam. Nie umniejszając kultowości WP, fabuła jest zwyczajnie sztampowa. W dodatkach do reżyserskiej wersji filmu, jego autorzy wyjaśniają spłycanie i zmienianie niektórych fragmentów ekranizacji. Przykładem jest stosunek Boromira do Froda, którego spotyka na szlaku. W książce z miejsca ofiarowuje wszelką pomoc; w filmie jest nieufny i podejrzliwy. I jest to bardziej wiarygodne. W książce, co totalnie nie pasuje do filmu, jest klarowny podział na dobrych i złych, wszyscy są otwarci i życzliwi. To tak, jakbyś kompletnie nieznajomą osobę zaprosił do domu, pożyczył jej pieniądze i ofiarował wszelką pomoc. To jest zwyczajnie nierealne i w filmie byłoby idiotyczne.

Film rządzi się innymi prawami i zmiany wprowadzone przez Jacksona działają na korzyść filmu. Według mnie...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 30, 2012, 13:22:08
No, raczej nie wszystkie zmiany. Dryfowanie Aragorna w "Dwóch wieżach" jest po prostu bez sensu. Niektóre zmiany rzeczywiście fabule się przysłużyły np. brak "porządków w Shire" - nigdy nie lubiłem tego rozdziału.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Lipca 30, 2012, 16:08:00
No, nie powiedziałem, że wszytskie zmiany są dobre... Twórcy przemieszali ze sobą postacie i wypowiadane przez nich kwestie, np. słowa Toma Bombadila (którego słusznie wyrzucili z filmu) włożyli w usta Drzewca. Przytoczony przez Ciebie fragment z Aragornem to typowo hollywódzka zagrywka, w celu zbudowania napięcia...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Lipca 30, 2012, 18:50:38
No i wynegocjowali trzecią część  ;)

https://www.facebook.com/notes/peter-jackson/an-unexpected-journey/10151114596546558


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 30, 2012, 19:00:06
Żenujące... Czego nie rozumiem, to tego, iż przecież Hobbita kręci się już jakiś czas, od dawna było wiadomo, że będą dwa filmy i tak dalej... Więc co teraz? Pierwszy film skończy się jednak szybciej, niż zakładano? Proponuję dramat psychologiczny w stylu kina europejskiego - przez pierwsze pół godziny krasnoludy będą snuły się po domu Bilba, a głos z offu będzie oddawał treść ich myśli -  to pozwoli zaoszczędzić MNÓSTWO nakręconego już materiału.

Albo - drugi film niech będzie musicalem z przeprawą całej wyprawy przez Mroczną Puszczę i wszystkimi piosenkami Bilba.

Albo - trzeci film w konwencji monster movie ze Smaugiem w roli głównej.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Lipca 30, 2012, 19:04:51
Porażka. Ale jak to mówią: pieniądze nie śmierdzą...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lipca 30, 2012, 19:19:21
Film rządzi się innymi prawami i zmiany wprowadzone przez Jacksona działają na korzyść filmu. Według mnie...

Jak najbardziej się z tym zgadzam. Nie można wszystkiego przerzucić na ekran. Ja sobie np. nie wyobrażam takiego Bombadila w filmie i myślę, że dobrze się stało, iż go tam nie zobaczyliśmy. To nie byłaby postać pozytywna w takim sensie jak to ma miejsce w książce, w filmie myślę, że była by to postać spłycona i niesmacznie komiczna. I ogólne zmiany niektórych wątków też się musiały pojawić pod Hoolywood i pod widza, a tylko po trosze pod czytelnika. ;) Znaczna część telewidzów nie widziała albo nie miała w ogóle pojęcia o książkach, jak na przykład moja osoba. Wiadomo, że ile osób tyle opinii ale akurat mi nawet lepiej to wyszło na zdrowiu, bo po obejrzeniu miałem co zgłębiać sięgając po książkę, w której był brakujące sceny i jeszcze bardziej byłem podjarany tym co stworzył Tolkien. :)  


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Lipca 30, 2012, 19:53:23
Żenujące... Czego nie rozumiem, to tego, iż przecież Hobbita kręci się już jakiś czas, od dawna było wiadomo, że będą dwa filmy i tak dalej... Więc co teraz? Pierwszy film skończy się jednak szybciej, niż zakładano?

No też się nad tym zastanawiam. Teraz jestem pewien jednego, że te filmy spędzą długo czasu na "stole montażowym"  ;) Ciężko powiedzieć jak ten trzeci film wpłynie na pozostałe. Mogą wyjść nudne, bo najlepsze kąski przeniosą do ostatniego filmu a dwa pierwsze wypełnią jakimiś bzdurnymi scenami. Ale zobaczymy, dla fanów świata Tolkiena to w sumie powinna być dobra wiadomość bo jest szansa że zobaczą różne ciekawostki  ;) Cytat z Jacksona:

The richness of the story of The Hobbit, as well as some of the related material in the appendices of The Lord of the Rings, allows us to tell the full story of the adventures of Bilbo Baggins and the part he played in the sometimes dangerous, but at all times exciting, history of Middle-earth.

Myślę że dużo "wypełniaczy akcji" będzie właśnie z tych appendices of The Lord of the Rings  ;) Pozostaje tylko ładnie wmontować je w historię opowiedzianą w Hobbicie  :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 30, 2012, 23:22:07
Żeby zebrać materiał na 3 filmy, to trzeba chyba jednak głębiej pogrzebać, niźli tylko w załącznikach do WP. Podejrzewam, że będą chcieli uzupełnić akcję o wszystkie lata pomiędzy akcją Hobbita a WP, ale nie wiem, na jakiej podstawie. Może dampf wie, gdzie takich info szukać ;) Zresztą nie wiem, może i w "Niedokończonych...", których wciąż nie czytałem :)

I serio, nie wiem, czy pójdę na to do kina. Może sobie poczekam aż do 3. częsci i zobaczę jakiś maratonik? Toż to bez sensu tak zwartą i wartko opowiedzianą historię kroić... Ech, chyba lepiej sobie wrócę do książek, może tym razem zahaczając o "Niedokończone.." :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lipca 30, 2012, 23:37:12
p.a. mnie wywołał do tablicy, to napiszę tutaj parę słów, mimo że moja opinia jest w sumie zbieżna z większością tutaj przytoczonych.

Po pierwsze jestem zły na rozbicie tego całego cyrku na 3 filmy. Nawet jeśli mają być opisane wydarzenia łączące H i WP, to 2 filmy to aż nadto! 3 to już skrajna przesada i niestety przeczuwam, że szykuje się dopisywanie sztucznych wątków na siłę. Sam "Hobbit" idealnie by się wpasował w pojedynczy, 150 minutowy film, byłoby spójnie i składnie. A jeśli mamy już robić "przejściówkę" to dwa filmy by starczyły. Zwłaszcza, że PJ i reszta ekipy nie mają prawa do opisania wszystkich wydarzeń. Mogą tylko ukazać to, o czym mowa jest w treści H i WP. A pamiętajmy, że w "Silmarillionie" cały ostatni rozdział to opis tła Wojny o Pierścień. A do treści Silma Jackson praw nie ma i raczej nie pozyska, bo zdaje się, że się mocno nie lubią z Tolkien Estate od jakiegoś czasu. To samy tyczy się wątków z "Niedokończonych Opowieści" i opisu pogoni za Pierścieniem zamieszczonych w "Reader's Companion". Zatem coś czuję, że ów trzeci film to będzie jakaś sieczka i maksymalny skok na kasę. Obym się mylił.

A ja ekranizację WP Jacksona lubię, ale bez przesadyzmu już. Im dłużej siedzę w Tolkienie tym te filmy wydają mi się coraz słabsze niestety i uznaję je jako byty równoległe powoli, tj. wariacje na temat powieści. Ale takie są prawa ekranizacji :) A na maraton rozszerzonego WP idę :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 30, 2012, 23:43:28
A, nie mają praw. No to już kompletnie nie rozumiem. Pozostaje moja opcja musicalu ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lipca 31, 2012, 00:08:31
Znaczy się mają, ale nie do wszystkiego :D Dodatki do WP też opisują fragmentarycznie (bodajże w części B jak pamiętam) co działo się pomiędzy H a WP, ale jak znam wredotę Tolkien Estate, to są oni w stanie procesować się z PJ jeśli tylko jakieś motywy pojawiają się również w Silmie i wtedy będzie wesoło :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 01, 2012, 21:16:00
Z polskiego forum tolkienowskiego:

Cytuj
Wydawnictwa anglojęzyczne (HarperCollins w Zjednoczonym Królestwie oraz Houghton Mifflin w Stanach Zjednoczonych), a jednocześ›nie polskie wydawnictwo Amber przygotowują… dla mił‚oś›ników Tolkiena i fanów tolkienowskich ekranizacji kilka interesują…cych książek, które ukażą… się™ w księ™garniach w listopadzie b.r. W Polsce ukażą się następujące tytuły:

The Hobbit: An Unexpected Journey Visual Companion ? Jude Fisher
The Hobbit: An Unexpected Journey Official Movie Guide ? Brian Sibley
The Hobbit: An Unexpected Journey Almanac ? Paddy Kempshall

Przygotowywana jest też książka (oraz jej polski przekład) pod roboczym tytułem WETA Art of The Hobbit: An Unexpected Journey.

Czyli ogółem syf i skok na kasę.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Sierpnia 01, 2012, 22:01:07
Z polskiego forum tolkienowskiego:

Cytuj
Wydawnictwa anglojęzyczne (HarperCollins w Zjednoczonym Królestwie oraz Houghton Mifflin w Stanach Zjednoczonych), a jednocześ›nie polskie wydawnictwo Amber przygotowują… dla mił‚oś›ników Tolkiena i fanów tolkienowskich ekranizacji kilka interesują…cych książek, które ukażą… się™ w księ™garniach w listopadzie b.r. W Polsce ukażą się następujące tytuły:

The Hobbit: An Unexpected Journey Visual Companion ? Jude Fisher
The Hobbit: An Unexpected Journey Official Movie Guide ? Brian Sibley
The Hobbit: An Unexpected Journey Almanac ? Paddy Kempshall

Przygotowywana jest też książka (oraz jej polski przekład) pod roboczym tytułem WETA Art of The Hobbit: An Unexpected Journey.

Czyli ogółem syf i skok na kasę.

Owszem: syf i skok na kasę. A najlepsze jest to - a jestem tego niemal w 100% pewien - że wszystko to, co będzie w tych książkach ukaże się w materiałach dodatkowych na DVD...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 04, 2012, 23:44:59
YEAH!!!111ONEONEONE

http://www.legimi.com/pl/ebook-od-valinoru-do-mordoru-andrzej-szyjewski,b28616.html - niewznawiana od dawna, kultowa i rewelacyjna książka Andrzeja Szyjewskiego "Od Valinoru do Mordoru" ukazała się jako e-book (a w promocji za 15 zeta jest nawet :D). Polecam!!! Sam na dniach zasiądę do lektury :)

Książka jest też dostępna zarówno jako .epub jak i .mobi w Merlinie i Empiku.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Sierpnia 09, 2012, 11:09:36
Ostatnio będąc w Matrasie (pisałem już o tym: kupiłem Piłsudskiego i historię Holocaustu), miałem w swoich łapkach jednotomowe wydanie Władcy Pierścieni z Zysku w przekładzie Łozińskiego. Nie wiem, czy ja coś mam z oczami (pomijając, że noszę okulary :) ) czy Łoziński się nawrócił, ale zaglądam do książki a tam Bilbo Baggins z Shire a nie żadne Bilbo Bagosz z Włości. Łozińskiemu się odwidziało i zrobił drugie tłumaczenie, czy co? Przeglądając ten temat, ktoś swpominał chyba, że Zysk zlecił nowe tłumaczenie (bardziej "ludzkie") i Łoziński nie był zadowolony...

A z innej beczki... Jestem w trakcie swojej szóstej przygody z Władcą Pierścieni i trochę mi idzie jak po grudzie (aktualnie Powrót króla). Może to kwestia tłumaczenia? Czytając teraz tą książkę, wogóle pomijam wiersze i przyśpiewki, bo strasznie męczą. Muszę w końcu kupić książkę w tlumaczeniu Skibniewskiej - wszyscy je zachwalają.
Do tej pory czytałem Władcę... raz w oryginale (zeszło mi na to 3 miesiące), raz Łozińskiego i czwarty raz w przekładzie Marii i Cezarego Frąców. Jak wogóle prezentuje się od strony "technicznej" wydanie z Muzy? Szyte, twarda oprawa i... jaki format?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 09, 2012, 11:19:26
Łozińskiemu się odwidziało i zrobił drugie tłumaczenie, czy co? Przeglądając ten temat, ktoś swpominał chyba, że Zysk zlecił nowe tłumaczenie (bardziej "ludzkie") i Łoziński nie był zadowolony...
I tak i nie. Tzw. "drugie poprawione" tłumaczenie Łozińskiego, które miałeś w rękach, to wersja, którą przerobiono w wydawnictwie bez zgody (a nawet przy sprzeciwie) samego tłumacza. Sama narracja pozostała bez zmian, a pozamieniano jedynie nazwy własne jak pamiętam. Niżej cytat ze strony Zysku:

Cytuj
Obecne wydanie Władcy Pierścieni J.R.R.Tolkiena, wbrew woli Tłumacza, lecz za jego zgodą, różni się od poprzedniego wprowadzeniem nazw własnych oraz niektórych terminów dotychczas powszechnie używanych. Celem tego zabiegu było umożliwienie zapoznania się z powieścią Tolkiena tym czytelnikom, widzom oraz graczom, którzy preferują lub przyzwyczaili się do wcześniejszych rozwiązań terminologicznych. Wydawca podkreśla jednocześnie, iż zdecydowana większość propozycji terminologicznych Tłumacza jest mu bliższa.

Jak wogóle prezentuje się od strony "technicznej" wydanie z Muzy? Szyte, twarda oprawa i... jaki format?
To najnowsze? Format Chyba A4 lub B5 (zawsze mi się to myli...), szyte, twarda mocna okładka, dosyć dobry papier, wytrzymałe :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 13, 2012, 20:26:43
Od 23 sierpnia w Biedronce pocket "Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa" za 11,99 PLN.

Tutaj (http://www.iskry.com.pl/tytul/5429) można zobaczyć okładkę wznowienia "Hobbita" w tłumaczeniu Skibniewskiej (wydawnictwo Iskry). Premiera: wrzesień. Osobiście radzę poczekać aż Bukowy Las wyda w listopadzie wersję z przypisami ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 13, 2012, 21:29:19
Super, "Opowieści.." kupię bankowo. :) Ostatnio bardzo popularne są te pokety w Biedronie i coraz więcej autorów się wydaje. Ja nie mam nic przeciwko, jeśli te mini książeczki są wydawane razem z ilustracjami, jak w "Hobbicie". "Niedokończone" jeszcze muszę dokupić i będę miał już trzy miniatury z Tolkiena na podróż, a wydaje mi się , że i WP wydają tak, prędzej czy później. Cholernie bym chciał, bo wtedy kupiłbym sobie te ekstra wydanie w twardej kremowej oprawie. :)

"Hobbita" mam właśnie tego poketowego z tłumaczeniem Breiter (Braiter?) i pewnie kupię tę o którym piszesz Skibniewskiej. Bo pewnie Bukowy Las Skibniewskiej wyda? :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 13, 2012, 21:40:12
jeśli te mini książeczki są wydawane razem z ilustracjami
OzNK w wydaniu w twardej okładce miały szkicowane ilustracje i zapewne w pockecie też one będą (jak w "Hobbicie" z tej samej serii).

WP wydają tak, prędzej czy później
Z tego co wiem, to żadne wydawnictwo w Polsce nie ma praw do pocketowego wydania WP. A i nie jestem sobie w stanie teraz nawet przypomnieć takowego za granicą.

Bo pewnie Bukowy Las Skibniewskiej wyda? :)
Na szczęście: nie. Tłumaczenie Polkowskiego (neutralna wiadomość). Tłumaczenie przypisów: Sylwanowicz (rewelacyjna wiadomość). I redakcja: Gumkowski (rewelacyjna wiadomość).

Czas już sobie chyba powiedzieć, że tłumaczenie "Hobbita" Skibniewskiej nie jest numerem jeden i to miejsce jednak zajmuje Braiter (przede wszystkim za kompletność). A i coraz mocniej się opowiadam za poglądem, że drugie tłumaczenie Łozińskiego (bez udziwnionych nazw własnych) może być najlepszym tłumaczeniem WP. Ale muszę te teksty jeszcze poznać w całości, aby taki pogląd na pewno wygłosić :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 14, 2012, 18:18:57
OzNK w wydaniu w twardej okładce miały szkicowane ilustracje i zapewne w pockecie też one będą (jak w "Hobbicie" z tej samej serii)

No to spoko, bo "Niedokończone.." nie miały, jak patrzałem do poketu i nawet zdaje się później d normalnego wydania. Ja szczerze jestem bardzo zadowolony z faktu pojawienia się ilustracji w takich małych wydaniach, bo pokety to jednak nacisk minimalizm, a tu jednak. :)

Cytuj
Z tego co wiem, to żadne wydawnictwo w Polsce nie ma praw do pocketowego wydania WP. A i nie jestem sobie w stanie teraz nawet przypomnieć takowego za granicą.

No to se kupiłem. :P Ale nie wiedziałem, że ma się prawa do wielkości książki?! To już nie tylko za tytuł i nazwisko się płaci? :D

Cytuj
Na szczęście: nie. Tłumaczenie Polkowskiego (neutralna wiadomość). Tłumaczenie przypisów: Sylwanowicz (rewelacyjna wiadomość). I redakcja: Gumkowski (rewelacyjna wiadomość).

Na szczęście? No, no dampf nie poznaję Cię. Jeszcze do niedawna Skibniewska na piedestale,a tu teraz. :) No, ale skoro zatwardziały fan w Twojej osobie uważa, że jest lepiej od Skibniewskiej, to posłużę się opinią przy następnym zakupionym "Hobbicie". :) Ale "WP" bankowo od Skibniewskiej, bo takie tłumaczenie pierwszy raz czytałem. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 14, 2012, 18:51:23
"Niedokończone.." nie miały, jak patrzałem do poketu i nawet zdaje się później d normalnego wydania.
No niestety :( Chociaż bardziej niż brak ilustracji w ostatnich wydaniach NO irytuje mnie fakt, że książka ta posiada przypisy końcowe, a nie dolne. To strasznie utrudnia wygodne czytanie tej pozycji.

Ale nie wiedziałem, że ma się prawa do wielkości książki?! To już nie tylko za tytuł i nazwisko się płaci? :D
Czytałem o tym chyba w którymś "Aiglosie", że to jest podzielone. Muza ma prawo do tłumaczenia Skibniewskiej i tylko do tego, Zysk do edycji w miękkiej oprawie, a Amber do wydania deluxe z ilustracjami. Nie ma to jak trzy razy sprzedać to samo :D

Jeszcze do niedawna Skibniewska na piedestale,a tu teraz. :) No, ale skoro zatwardziały fan w Twojej osobie uważa, że jest lepiej od Skibniewskiej, to posłużę się opinią przy następnym zakupionym "Hobbicie". :)
Ja sam siebie zadziwiam :D Niestety za dużo się naczytałem na temat tych różnych tłumaczeń i sam porównywałem fragmenty wyrywkowo. Teraz jak dla mnie H najlepszy jest jednak w tłumaczeniu Braiter (ale na wersję z przypisami czekam niezależnie od tego :D), a co do WP to czekam z podjęciem decyzji, aż przeczytam w całości to drugie tłumaczenie Łozińskiego. Podobno Łozina jako jedyny przetłumaczył pełny tekst WP, bo Skibniewska zrobiła parę małych dziur :D plus kilka razy walnęła małe gafy w tłumaczeniu (wyczytałem to ostatnio u Szyjewskiego w "Od Valinoru do Mordoru").

Faktem jest też, że Łoziński dokonał tłumaczenia przed wydaniem tzw. edycji na 50-lecie, więc to też nie jest najaktualniejsze wydanie tekstu. Ale po pierwsze 50-tka nie jest traktowana aż tak poważnie i generalnie jest to raczej sztuka dla sztuki i tekst w tzw. drugiej wersji zatwierdzonej przez JRRT jest równie dobry. A po drugie to nawet w HarperCollins mają teraz bałagan i pierwsze wydanie 50-tki było pełne literówek jak diabli. Jednym słowem: jest wesoło :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 15, 2012, 10:18:07
No niestety :( Chociaż bardziej niż brak ilustracji w ostatnich wydaniach NO irytuje mnie fakt, że książka ta posiada przypisy końcowe, a nie dolne. To strasznie utrudnia wygodne czytanie tej pozycji.

Jeśli z ilustracjami tak było w normalnym wydaniu, to nie ma co narzekać. Natomiast muszę się z Tobą w pełni zgodzić co do przypisów. Pamiętam jak dziś, jak czytałem Silmarillion i co chwilę musiałem zerkać na koniec książki do przypisów. Strasznie irytujące i strasznie utrudniające czytanie! W ogóle nie rozumie, jak można tak robić? Przecież to głupie, a dodatkowo zniechęca do czytania. :pff4:

Cytuj
Czytałem o tym chyba w którymś "Aiglosie", że to jest podzielone. Muza ma prawo do tłumaczenia Skibniewskiej i tylko do tego, Zysk do edycji w miękkiej oprawie, a Amber do wydania deluxe z ilustracjami. Nie ma to jak trzy razy sprzedać to samo :D

Hehehe. Business is business. :D I PLN-y się kręcą. Tylko to również jest strasznie głupie....i pokręcone, bo przez to nigdy polski czytelnik nie dostanie takiego wydania jakby chciał: tłumaczenie Skibniewskiej, w twardej, z ilustracjami i ładną grafiką na oprawie oraz w futerale. :(

Cytuj
Ja sam siebie zadziwiam :D Niestety za dużo się naczytałem na temat tych różnych tłumaczeń i sam porównywałem fragmenty wyrywkowo. Teraz jak dla mnie H najlepszy jest jednak w tłumaczeniu Braiter (ale na wersję z przypisami czekam niezależnie od tego :D)(...)

No ten poket to z tłumaczeniem od Braiter jest. Czyli mówisz, że najlepiej na ten Bukowy Las się zdecydować, jak już? Pewnie i tak kupisz zaraz jak wyjdzie, więc jeszcze zaopiniujesz na temat merytorycznej strony tego wydania. :P


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Sierpnia 15, 2012, 10:34:08
Cytuj
Czytałem o tym chyba w którymś "Aiglosie", że to jest podzielone. Muza ma prawo do tłumaczenia Skibniewskiej i tylko do tego, Zysk do edycji w miękkiej oprawie, a Amber do wydania deluxe z ilustracjami. Nie ma to jak trzy razy sprzedać to samo :D

Hehehe. Business is business. :D I PLN-y się kręcą. Tylko to również jest strasznie głupie....i pokręcone, bo przez to nigdy polski czytelnik nie dostanie takiego wydania jakby chciał: tłumaczenie Skibniewskiej, w twardej, z ilustracjami i ładną grafiką na oprawie oraz w futerale. :(

Szkoda, że te trzy wydawnictwa nie mogą zewrzeć szyków i wydać jakiś definitive edition. I nie jest to bynajmniej fikcja, choć ja spotkałem się z takimi wspólnymi wydawnictwami głównie na polu książek popularno-naukowych. Przykładem może być wydawnictwo Bellona, ktore od czasu do czasu łączy siły z innymi wydawnictwami; w ten sposób wydali np. na początku lat 90. wspólnie z PiW-em książkę Alana Bullocka Hitler i Stalin. Żywoty równoległe.
Z innego podwórka: Albatros i Wydawnictwo Sonia Draga wydali książki Dana Browna...

Fajne byłoby wydanie WP, takie jak z Atlantisu: duży format, ilustracje, twarda oprawa i przekład Skibniewkskiej :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 15, 2012, 11:29:44
Pamiętam jak dziś, jak czytałem Silmarillion i co chwilę musiałem zerkać na koniec książki do przypisów.
Yyy które polskie wydanie Silma miało przypisy? Bo nie pamiętam takiego @_@

Czyli mówisz, że najlepiej na ten Bukowy Las się zdecydować, jak już?
Na chwilę obecną jeśli chcesz tylko przeczytać "Hobbita" to najlepsze jest którekolwiek wydanie Amberu z tłumaczeniem Braiter (pocket, paperback i hardcover). Ale jeśli znasz już treść i chcesz dodatkowo poznać kulisy, tło, etc. to warto będzie zaopatrzyć się w "Annotated Hobbit" od Bukowego Lasu.

Pewnie i tak kupisz zaraz jak wyjdzie, więc jeszcze zaopiniujesz na temat merytorycznej strony tego wydania.
No faktem jest, że akurat na tę pozycję czekam bardzo i obok polskiego wydania "The Art of Hobbit" jest to jedyna książka tolkienowska jaką póki co planuję kupić w tym roku (bo Szyjewskiego już mam ;)). I liczę, że się nie zawiodę :)

Szkoda, że te trzy wydawnictwa nie mogą zewrzeć szyków i wydać jakiś definitive edition.
Pytanie czy im się to opłaciłoby. Plus nie wiem jak to z prawami autorskimi by było, skoro mają je tak porozdzielane, to i wydanie wspólne mogłoby nie być prawnie możliwe.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 15, 2012, 12:33:51
Yyy które polskie wydanie Silma miało przypisy? Bo nie pamiętam takiego @_@

A nie było? To co tam na końcu było oprócz nazewnictwa? Może mi się z "Dziećmi Hurina" pomyliło  ?? Wiem, że w jakiejś książce zaglądałem non stop do tyłu.

Cytuj
Na chwilę obecną jeśli chcesz tylko przeczytać "Hobbita" to najlepsze jest którekolwiek wydanie Amberu z tłumaczeniem Braiter (pocket, paperback i hardcover). Ale jeśli znasz już treść i chcesz dodatkowo poznać kulisy, tło, etc. to warto będzie zaopatrzyć się w "Annotated Hobbit" od Bukowego Lasu.

No właśnie czytałem "Hobbita" stare wydanie z Iskry, chyba to była Skibniewska, a mam ten poket od Braiter. I jeśli wyjdzie ten "Annotated Hobbit" od Bukowego, to czekam na opinię i kupujemy. :)

Cytuj
No faktem jest, że akurat na tę pozycję czekam bardzo i obok polskiego wydania "The Art of Hobbit" jest to jedyna książka tolkienowska jaką póki co planuję kupić w tym roku (bo Szyjewskiego już mam ;)). I liczę, że się nie zawiodę :)

Ja już się gubię. Czym się różni "Annotated Hobbit" od "The Art of Hobbit", i kiedy to drugie ma być, jeśli w ogóle ma być, wydane? :P


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 15, 2012, 12:38:05
A nie było? To co tam na końcu było oprócz nazewnictwa? Może mi się z "Dziećmi Hurina" pomyliło  ?? Wiem, że w jakiejś książce zaglądałem non stop do tyłu.
Tylko w "Niedokończonych..." były przypisy jako takie :)

Ja już się gubię. Czym się różni "Annotated Hobbit" od "The Art of Hobbit", i kiedy to drugie ma być, jeśli w ogóle ma być, wydane? :P
Obydwa w listopadzie. "Annotated" wydaje Bukowy Las, to wydanie z przypisami i komentarzem. "Art" wydaje Amber, jest to praca małżeństwa Hammond/Scull na temat ilustracji do H autorstwa JRRT.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 15, 2012, 14:22:59
Tylko w "Niedokończonych..." były przypisy jako takie :)

Być może i tak,bo czytałem "Niedokończone..". Strasznie uciążliwe te przypisy. Ale "Silmarillion" też często odwracałem do tyłu, bo gubiłem się z tymi postaciami, kto jest kim. :P

Cytuj
Obydwa w listopadzie. "Annotated" wydaje Bukowy Las, to wydanie z przypisami i komentarzem. "Art" wydaje Amber, jest to praca małżeństwa Hammond/Scull na temat ilustracji do H autorstwa JRRT.

Strasznie to wszystko pogmatwane, ale to "The Art..." to już bardziej dla fanatyków zgłębiających wiedzę, tak jak "Listy...". :) Tylko szkoda, że nic na ten temat nie ma na stronie wydawnictwa.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Stebbins on Sierpnia 17, 2012, 23:15:24
Nigdy nie czytałem faceta, nie chce mi sie przerzucac 18 stron tematu wiec po prostu spytam...

Za jakis czas na ekrany kin ma wejśc film "Hobbit", wszyscy siue super nakręcają i może nawet bym sie w to wciągnał gdyby ktos mi powiedział na podstawie jakiej książki będzie ten film ;> To to? ...

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/9084/hobbit-czyli-tam-i-z-powrotem (http://lubimyczytac.pl/ksiazka/9084/hobbit-czyli-tam-i-z-powrotem)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 17, 2012, 23:19:13
Tak, to to :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Sierpnia 17, 2012, 23:30:22
Potwierdzam :D I jakoś nie wyobrażam sobie, żeby z niecałych trzystu stron bajki dla dzieci robić aż trzy filmy. Czym Jackson to "pozapycha"? Dodatkowo - o czym była mowa kilka stron wcześniej - są podejrzenia, że pierwsza część filmu kończy się na ucieczce bohaterów w beczkach. Toż to połowa książki :D Wyjdzie na to, że trzecia część to będzie sama bitwa :P


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Stebbins on Sierpnia 17, 2012, 23:35:37
Dzięks za odpowiedz i spojlery :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Sierpnia 18, 2012, 09:28:58
Spoko. Spojler praktycznie żaden. Żadnego szczegółu nie podałem, więc... nic Ci to nie daje  :P


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Sierpnia 18, 2012, 11:51:51
Jak przeczytałem że mają być trzy filmy na podstawie Hobbita to powiem, że dość mocno się zdziwiłem. Mam nadzieję że Jackson za dużo swojego widzimisię nie pododaje.
Ale ja nie o filmie tylko o książki chciałem popytać. Chodzi mi o knigi traktujące o twórczości Tolkiena. Takie jak "Atlas Śródziemia" czy też "Od Valinoru do Mordoru" lub "Pierścień Tolkiena". Jest jakaś bibliografia podobnych dzieł wydanych w Polsce?
Drugie pytanie. Warto zakupić "Klucz do Tolkiena" oraz "Magiczny świat Władcy Pierścieni"? Są tam jakieś fajne ciekawostki? Jak się ogólnie prezentują te wydania?  :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 18, 2012, 12:19:14
Pełnej bibliografii Ci nie podam, bo jej nie kojarzę jako takiej, ale trochę mogę pomóc.

Jeśli chodzi o najważniejsze publikacje wydane w naszym kraju, to na plan pierwszy wysuwają się "Listy" oraz "Tolkien. Wizjoner i marzyciel". Obydwie autorstwa Carpentera. Wznowiono je całkiem niedawno i są jeszcze dostępne. Zwłaszcza wznowienie "Listów" jest cenne, gdyż poprawia błędy jakie były w pierwotnej polskiej wersji. To są dwie absolutnie najważniejsze książki o Tolkienie i od nich należy zacząć. "Listy" to skarbnica wiedzy i ciekawostek, a biografia Carpentera jest solidna i rzeczowa. Co do tych pozycji na Twojej liście, to tak:

"Atlas Śródziemia"
I tak i nie. Przejrzeć można, obejrzeć mapy też. Ale niestety są tam błędy i nie jest to książka w pełni poprawna. Pojawiają się w niej także nadinterpretacje i dopowiedzenia. Obejrzeć w Empiku, nie kupować :)

"Od Valinoru do Mordoru"
Zdecydowanie tak! Wyszło wznowienie w formie ebooka niedawno i ja jestem książką zachwycony. Znakomite opracowanie, wykraczające znacznie poza temat tolkienistyki, wykorzystujące ogromną ilość literatury i wyłapujące błędy w tłumaczeniach/opracowaniach. Pozycja obowiązkowa!

"Pierścień Tolkiena"
Nie czytałem tej pozycji, ale z nią jest chyba tak jak z "Mistrzem Śródziemia", że tak naprawdę nie są to pozycje ważne i lepiej przeczytać zamiast nich "Od Valinoru do Mordoru".

"Klucz do Tolkiena"
Przeglądałem. Słabizna i nic ciekawego.

"Magiczny świat Władcy Pierścieni"
Podobno dziadostwo, ale bazuję tylko na paru zasłyszanych opiniach, które połączone z opisem książki odrzucają mnie od niej na kilometr.

Dobre są jeszcze pozycje Shippeya: "Droga do Śródziemia" i "Autor stulecia", ale niestety jeszcze ich nie czytałem.

Wyjdzie jeszcze w tym roku wznowienie "Encyklopedii Śródziemia", ale od tej książki radzę się trzymać z daleka. Nie uwzględnia ona nawet całości dzieł Tolkiena, a to co opisuje pełne jest błędów.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Sierpnia 18, 2012, 12:25:00
Tolkien. Wizjoner i marzyciel Carpentera możesz dostać jak będziesz chciał kupić w Dedalusie za 15 zł. Przeglądałem ją i jest bardzo ładnie wydana :).


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 18, 2012, 14:52:48
Nigdy nie czytałem faceta

Szczerze Ci zazdroszczę. :) Chciałbym móc przeczytać znowu pierwszy raz, i chyba nie tylko ja. :D Ale "Władcę Pierścieni" oglądałeś?

"Od Valinoru do Mordoru"
Zdecydowanie tak! Wyszło wznowienie w formie ebooka niedawno i ja jestem książką zachwycony. Znakomite opracowanie, wykraczające znacznie poza temat tolkienistyki, wykorzystujące ogromną ilość literatury i wyłapujące błędy w tłumaczeniach/opracowaniach. Pozycja obowiązkowa!

A fizycznie tego nie dostaniesz nigdzie? Może w paperbacku też niedługo wznowią. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 18, 2012, 15:45:31
A fizycznie tego nie dostaniesz nigdzie? Może w paperbacku też niedługo wznowią. :)
Wątpię, a pierwsze wydanie chodzi na Allegro za chore pieniądze czasami. Ale książka jest tak genialna, że te 14 PLN za ebooka to wychodzi śmiesznie niska cena. A i nawet z komputera czyta się w miarę dobrze :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 18, 2012, 18:35:38
Jest dostępny oficjalny kalendarz tolkienowski na 2013 rok. (http://www.amazon.co.uk/Tolkien-Calendar-2013-Illustrated-John/dp/000748593X/ref=sr_1_1?s=books&ie=UTF8&qid=1345307664&sr=1-1) Cóż, tematyka nie dziwi :D Ale wybór ilustracji jest chyba najlepszy z możliwych ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 18, 2012, 19:43:21
Wątpię, a pierwsze wydanie chodzi na Allegro za chore pieniądze czasami. Ale książka jest tak genialna, że te 14 PLN za ebooka to wychodzi śmiesznie niska cena. A i nawet z komputera czyta się w miarę dobrze :)

Szkoda. Mimo wszystko poczekam na paperback, bo jak książką jest wartościowa, to chciałbym ją na półce, a nie na dysku. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 18, 2012, 19:50:04
Zawsze możesz ją sobie wydrukować :D A bardziej serio, nie czekałbym na wersję papierową, bo wątpię czy się ukaże. A treść to treść, na komputerze jest taka sama jak na półce ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 18, 2012, 19:56:01
No niby tak, ale wolałbym to mieć wydane ładnie,a obawiam się, że jakbym poszedł do drukarni, to niebyli by skłonni mi tego druknąć z podobną grafiką na okładce.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Sierpnia 18, 2012, 19:58:46
A ja w końcu zaopatrzyłem się we Władcę w tłumaczeniu Skibniewskiej :)
Teraz tylko czekać na listonosza ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Sierpnia 19, 2012, 11:39:26
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Atlas właśnie wczoraj zakupiłem, szkoda że wcześniej nie zapytałem :pff2: ale co tam obadam, ciekawi mnie ta pozycja, a do empiku mam za daleko  :)
Tak więc Klucz do Tolkiena sobie daruje raczej, chociaż także na tą pozycję miałem chętkę.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Sierpnia 22, 2012, 17:42:48
Przed chwilą przyjechał listonosz z WP w tłum. Skibniewskiej. Bardzo ładne wydanie! Muszę przyznać, że książki mają poręczny format, czcionkę i sam papier wydaje się porządny. Jestem pozytywnie nakręcony.
Dziś wieczorem zacznę swoją kolejną przygodę z Frodem i spółką, bo jestem zbyt "zatruty" wizją Jacksona... Gdy dziś puściłem sobie jeden z reportaży do reżyserskiej wersji Dwóch Wież, to załamałem ręcę:
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Stanowczo za dużo filmu... trzeba się odtruć  :haha:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 22, 2012, 17:45:52
Kupiłeś to takie A4 wydanie może? Bo chyba o to się ostatnio tutaj pytałeś :) Miłej lektury życzę! Na szczęście w książce nie ma za dużo Arweny :D

A przy okazji: od jutro w Biedronce dostępne będzie pocketowe wydanie "Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa" :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Sierpnia 22, 2012, 18:45:00
Owszem: kupiłem to ładne wydanie z Muzy w etui. To moje czwarte i najlepsze, jakie widziałem.
Pozostałe to:
- trzytomowe z Zysku w przekładzie Łozińskiego (już go nie mam),
- albumowe z Amberu (też już nie mam),
- anglojęzyczne, jednotomowe, jubileuszowe wydanie  :rad2: (mam nadal).


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 22, 2012, 19:09:48
Możesz wrzucić zdjęcie tego anglojęzycznego wydania proszę?:)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Sierpnia 22, 2012, 20:02:11
Ależ proszę  :D

Harper Collins Publishers
okładka miękka,
stron 1178 + 12 stron z opisem History of Middle-Earth,

Wydanie z 2007 roku, bazujące na jubileuszowym z 2004.

Od siebie dodam, że ma drobny druk, a jej gabaryty to: 19,5 cm wysokości, 13 cm szerokości i 6,3 cm grubości.

Moje refleksję: wybitnie nieporęczna. Czytałem ją jakieś 3 miesiące  :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 22, 2012, 20:04:39
A dziękuję bardzo :) Czyli to obecnie najnowsze i najpełniejsze poprawione wydanie, świetny zakup :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 23, 2012, 11:03:47
Znana jest już okładka wznowienia "Zagadek tolkienowskich" Andrewa Murraya. (http://www.weltbild.pl/zagadki-tolkienowskie_p12353157.html) Raczej ciekawostka aniżeli warta zakupu książka. Co ciekawe grafika okładkowa była już kiedyś użyta na obwolucie "Księgi Zaginionych Opowieści".


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Sierpnia 23, 2012, 14:12:17
W Biedronce jest dostępne wydanie pocketowe książki Tolkiena pt. Opowieści z niebezpiecznego królestwa z ilustracjami. Okładka wygląda tak :

(http://merlin.pl/Opowiesci-z-niebezpiecznego-krolestwa-wydanie-kieszonkowe_J-R-R-Tolkien,images_product,23,978-83-241-4385-6.jpg)

Spis treści :
Wstęp Toma Shippeya

Łazikanty
Gospodarz Giles z Ham
Przygody Toma Bombadila
Kowal z Przylesia Wielkiego
Liść, dziełoNiggle'a

Dodatek : O baśniach
Posłowie Alana Lee

Cena pocketu to 11.99 zł.

:).


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Sierpnia 23, 2012, 14:31:37
Chyba sobie kupie, dla samych "Łazikantów" które ciężko zdobyć. Cała resztę zawartości mam w "zielonej kolekcji" :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Sierpnia 23, 2012, 19:18:46
Znana jest już okładka wznowienia "Zagadek tolkienowskich" Andrewa Murraya. (http://www.weltbild.pl/zagadki-tolkienowskie_p12353157.html) Raczej ciekawostka aniżeli warta zakupu książka.


Pewnie że warta zakupu, ale szczególnie dla tych co poznają dopiero świat Tolkiena lub chcą sobie go odświeżyć. Tolkienowskie omnibusy raczej nie mają co tam szukać.  Ja posiadam "zielone" wydanie i jestem z tego rad. Zagadki mają różny stopień trudności a przy okazji można uzupełnić swoje braki wiedzy. Ja polecam  :)
Chociaż jestem zdania że mogliby wznowić potrzebniejszą Księgę Zaginionych Opowieści. 

Wydanie pocket Opowieści ... zakupione (a przy okazji także Misery - Kinga) Fajne ilustracje są w środku naprawdę warto.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 23, 2012, 19:31:18
Chociaż jestem zdania że mogliby wznowić potrzebniejszą Księgę Zaginionych Opowieści. 
Ba, podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami! Ale nie da się. Tolkien Estate obecnie udostępnia wyłącznie prawa do całości HoMe, także wydanie samego KZO jest blokowane przez TE i nic tutaj zdania nie zmieni. A Amber ostatnio jak rozpatrywał tę opcję, to nie chciał się zgodzić na zakup praw do wszystkich 12 tomów. Więc mamy pata :(


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Sierpnia 23, 2012, 20:23:00
No to mnie pocieszyłeś dampf  ;) Więc pozostaje tylko kupować na Allegro po 500 - 600 zł za trzytomowe zielone wydanie :D
Jeszcze się łudzę, że bliżej premiery pierwszego Hobbita coś się zmieni w nastrojach wydawniczych. Bo jest kilka książek które mogliby wznowić. Chociażby wspomniany kilka postów wyżej "Od Valinoru do Mordoru", Drogę do Śródziemia, Pierścień Tolkiena czy Mistrz Śródziemia. Może dla obeznanych już z twórczością Tolkiena nie są to pozycje szczególnie ważne ale dla tych co chcą zgłębić wiedzę na pewno by się przydały. 


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Sierpnia 23, 2012, 20:35:38
Nie wiem, czy nie lepiej byłoby wydać po polsku History of Middle-Earth niż KZO... To pierwsze wydaje się czymś pełniejszym.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 23, 2012, 20:43:42
Master no właśnie inaczej się nie da :D Albo wydanie zostanie całe HoMe albo nic. Taka jest polityka TE i w zasadzie jest ona słuszna, bo dzięki temu jest gwarancja, że w danym kraju wyjdzie całość tego zestawu. Inna sprawa, że jest to żmudna praca tłumaczy i zysk niezbyt wysoki raczej może przynieść, więc niestety może nam przyjść długo na to czekać.

Za to może trochę krócej przyjdzie nam czekać na fanowskie tłumaczenie XII tomu HoMe. Rzecz jest oczywiście totalnie nieoficjalna i w sumie mało legalna :D Ale maczam palce w projekcie, który ma na celu wydanie w formie elektronicznej polskiego przekładu XII tomu HoMe jako pliku "od fanów dla fanów". Prace idą w miarę dobrze do przodu i jak tylko wyjdzie to coś, to tutaj też na pewno wrzucę informacje :)

Chociażby wspomniany kilka postów wyżej "Od Valinoru do Mordoru", Drogę do Śródziemia, Pierścień Tolkiena czy Mistrz Śródziemia.
"Drogę do Śródziemia" byłoby genialnie jakby znowu wydano! To samo dotyczy takich już niedostępnych pozycji jak "Tolkien: księga pamiątkowa" oraz "Tolkien: recepcja polska". Te pozycje winny się ukazać, ale nic się o tym nie mówi póki co niestety. "Mistrz Śródziemia" też byłby dobrym wznowieniem.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 23, 2012, 21:28:27
A przy okazji: od jutro w Biedronce dostępne będzie pocketowe wydanie "Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa" :)

Myślisz, że pojawi się to niedługo także w Empiku? Bo cholera przez wyjazd przycisnęły mnie finanse. :(


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 23, 2012, 21:29:43
Na 99% tak, raczej wszystkie te pockety potem trafiają do handlu ogólnego.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 23, 2012, 21:37:09
No właśnie taką mam nadzieję, bo ja tu się niemalże przekręcam, aby wycyganić skądś kasę na książkę Lee z autografem. :P W takim razie "OZNK" i zaległe "NO" kupię sobie we wrześniu. :) A tymczasem zabieram się za Gravesa i potem jedziemy z "Hobbitem". :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Sierpnia 24, 2012, 08:10:22
Właśnie kupiłem "OZNK". Razi mnie w tym wydaniu to, że nie zachowano stylu grzbietu książki z "NO". Te dwa pocketowe wydania całkowicie do siebie nie pasują ...
Mam też cichą nadzieję na pocketowe "Dzieci Hurina", bo na razie fundusze nie pozwalają na standardową edycję.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Sierpnia 26, 2012, 14:00:17
Oglądałem sobie na YouTube fragmenty Władcy... z 1978 roku w reżyserii Rapha Bakshi'ego i naszła mnie taka myśl: czy za naszego życia obejrzymy kolejną ekranizację, która nie będzie tak spartaczona w stosunku do książki, jak film Jacksona???

Choć lubię film Jaksona, to fajnie by było obejrzeć coś, w czym nie ma
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Generalnie mam tak "zryty beret" filmem Jaksona, że czytając książkę łapię się na "a to ci nowość" :P

Jakie macie zdanie? Jest szansa na rzetelną ekranizację, czy teraz robi się tylko papkę dla mas?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 26, 2012, 14:29:53
Heh to taki temat na dłuższą wypowiedź.

Jeśli chodzi o te wczesne ekranizacje prozy Tolkiena, czyli The Hobbit (1977), LotR (1978) oraz The Return of the King (1980) (pomijam całkowicie tę planowaną animowaną wersję "Hobbita" z lat 60-tych), to je już średnio pamiętam (zwłaszcza "Return...", którego nie dałem rady obejrzeć całego). Ale ogółem należy je traktować raczej jako ciekawostki i próby zmierzenia się z prozą Tolkiena. Chociaż ten "Hobbit" z 1977 roku był dosyć dobry i nawet wierny książce :)

Obecnie nie liczyłbym na nowe podejście do ekranizowania WP jednak. Niestety. PJ póki co będzie przez te minimum 5 lat wyciskał maksimum kasy z "Hobbita" i kto wie, czy Tolkien Estate nie złamie się potem i nie ruszą prace związane z przeniesieniem na mniejszy lub większy ekran wydarzeń z Silma i DH. Oczywiście w PJ-owej stylistyce, aby zachować ciągłość wizji reżyserskiej.

Jeśli ktoś znowu zdecyduje się na nakręcenie WP, to chyba nie wcześniej niż za jakieś 15-20 lat. Wtedy obecne filmy już raczej na pewno będą posiadały status kultowych (czy zasłużenie? to temat na osobną rozmowę) i narodzi się pomysł nakręcenia nowej wersji. Pytanie na ile lat prawa od TE ma PJ?

Jednakże musimy się liczyć z tym, że każda kinowa wersja WP będzie obcięta z fabuły, z racji długości. Może lepszym rozwiązaniem byłby serial? Skromniejszy, ale jednocześnie dający nadzieję na wierność.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Sierpnia 26, 2012, 15:32:20
Przy obecnej technice nie widzę problemu, żeby serial (miniserial) był dużo mniej widowiskowy od pełnego metrażu. Weźmy np. Kompanię braci czy Pacyfik - seriale, a przewyższają (w mojej opinii) takiego Szeregowca Ryana. Oczywiście są to inne klimaty. Co innego fantasy, a co innego druga wojna. Jednak - napisałeś dampf - za 15-20 lat technika pójdzie mocnoo do przodu i kto wie, czy taki efekt jak u P.J. nie będzie osiągalny dla twórców zwykłego serialu?

Ja bym widział WP jako miniserial, powiedzmy 6 odcinków (po jednym na każdą księgę) po 2,5 h :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Sierpnia 26, 2012, 18:37:36
Żeby zrobić serial z WP to niegłupi pomysł. Najlepiej po 10- 12 odcinków po 45 min. na każdy z tomów powieści. Oczywiście serial w produkcji HBO :)
Nie wiem czy chciałbym żeby powstał remake WP, przeważnie takie odnowione wersje są gorsze od oryginałów. Choć w sumie zależy czym by się reżyser nowej wersji kierował. Czy wiernością książkowemu pierwowzorowi czy też zwyczajnie chcieliby wydoić fanów z kasy i zrobiliby klona trylogii Jacksona.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Sierpnia 26, 2012, 18:45:37
Nie wiem czy chciałbym żeby powstał remake WP, przeważnie takie odnowione wersje są gorsze od oryginałów. Choć w sumie zależy czym by się reżyser nowej wersji kierował. Czy wiernością książkowemu pierwowzorowi czy też zwyczajnie chcieliby wydoić fanów z kasy i zrobiliby klona trylogii Jacksona.

I tu się trochę tego obawiam. Obecnie jest moda na "dojenie kasy", a nie robienie porządnych ekranizacji...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: sorekar on Sierpnia 29, 2012, 22:54:50
W piątek maraton WP w wersji reżyserskiej w kinach Multikina. Wybiera się ktoś???


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 29, 2012, 23:04:14
No ja idę z ekipą z forum tolkienowskiego, ciekawe jak będę dzień po funkcjonował :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Puppet on Sierpnia 29, 2012, 23:37:18
Ja byłem na tym maratonie w Heliosie chyba 3 sierpnia i było świetnie :) wcześniej nie oglądałem żadnej części w wersji reżyserskiej i był pewien dreszczyk emocji mimo, że całość oglądałem już kilkanaście razy :) ogólnie mówiąc WP na dużym ekranie to niesamowita sprawa.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: sorekar on Sierpnia 30, 2012, 21:01:14
Ehh... a ja niestety nie dam rady iść. A tak się napaliłem ;(


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 31, 2012, 14:21:03
Jakieś fatum chyba, bo ja też odpadłem właśnie, heh :(


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: sorekar on Sierpnia 31, 2012, 21:27:13
Ahh... to rozpaczajmy razem żyjąc nadzieję powtórki maratonu ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Września 01, 2012, 14:59:31
Ja na maratonie byłem na dwóch filmach. Jednak 30 godzin na nogach to nie dla mnie. Reżyserskie wersje to coś zajebistego, naprawdę. Tylko oczywiście fajniej jest wcześniej znać wersje kinowe, bo te chyba jak na pierwszy raz są za długie. Ogólnie pisząc: zauważyłem, że wersje reżyserskie są... zabawniejsze. O wiele. I baardzo poszerzają rys psychologiczny postaci. Niektóre sceny to zabójstwa dla próby nie spania. Szczególnie te z Arweną, nuuda :D No i pełne napisy, na szczęście na przerwach jak się wychodziło i wracało to one jeszcze leciały :D

I na maksa się zajarałem Władcą, więc możliwe, że do końca roku w końcu przeczytam.

EDIT: No i najzabawniejsze momenty to wtedy gdy pojawiały się teksty memowe jak sławny tekst Boromira, czy topór Gimliego. Cała sala w śmiech. oraz http://www.youtube.com/watch?v=uE-1RPDqJAY


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 01, 2012, 18:41:57
Boże znowu ten mem :D Podobno w grudniu ma być znowu ten sam maraton, yeah tym razem musi mi się udać, aby na niego pójść :D

Jest już dostępna okładka paperbackowego wznowienia "Hobbita" w wersji filmowej od Amberu. (http://www.wydawnictwoamber.pl/ksiazka/1374/hobbit)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 01, 2012, 19:01:28
Sama okładka bardzo ładna, ale tytuł "Hobbit" i o nim cała książka,a okładka czarodzieja Gandalfa. :D Co do filmu rozumiem, bo posterów musi być (i jest) zawsze więcej z różnymi postaciami, ale książka?  :pff4: Czekamy więc na następną niedługo.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 01, 2012, 20:24:00
Nie wiem na ile jest to przypadek (bo w sumie to tylko adaptacja plakatu filmowego), ale okładka ta świetnie się by komponowała z etui pierwszego wydania HC tzw. 50-tki - KLIK. (http://ecx.images-amazon.com/images/I/41k5vgL%2BrXL.Image._.jpg)

Ruszyła też przedsprzedaż na (coroczny) box z WP od Amberu. (http://www.empik.com/wladca-pierscieni-tom-1-3-tolkien-john-ronald-reuel,p1045575674,ksiazka-p)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Września 03, 2012, 14:52:49
Dwa wrześniowe wznowienia "Hobbita" Iskier:

1. Okładka filmowa (miękka okładka)

(http://www.iskry.com.pl/sites/default/files/imagecache/product_full/Hobbit_filmowyma%C5%82yi.jpg)

2. Wydane ekskluzywne (twarda okładka)

(http://www.iskry.com.pl/sites/default/files/imagecache/product_full/Hobbit_lux_1500p.jpg)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 03, 2012, 15:20:14
To tylko wznowienia, także nothing special, czekamy na Bukowy Las. ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Września 03, 2012, 15:22:28
Mnie trochę dziwią wznowienia bo jak byłem w Empiku to jeszcze widziałem wydania wydawnictwa Amber chociaż okładka miękkiej wersji mi się podoba :).


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 03, 2012, 16:45:59
Magnis, bo to takie filmowe wznowienia teraz będą :D I się będzie dublować w księgarniach milion wydań "Hobbita" :D

Dzięki Abe za okładkę paperbacka Iskier! Nie widziałem jeszcze tej wersji.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 03, 2012, 18:02:51
Twarda okładka podobna stylem do poprzedniej ze sztyletem? na czerwonym tle. A ja po świetnym Gravesie po raz 2 czytam "Hobbita" (o dziwo pokryło się to z rocznicą śmierci Tolkiena, która była wczoraj) i szczerze lepiej mi się czyta ten przekład Braiter niż Skibniewskiej. :) Jakoś tak znacznie "luźniej" się czyta, bo Skibniewską np. czytałem przystając, jeśli wiecie o co mi chodzi. ;) Jeszcze lepiej się czyta z tymi świetnymi ilustracjami Alana Lee i runami, które nadają klimatu. :) Uwielbiam takie ozdobniki!


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Września 04, 2012, 18:18:55
Ołówki, długopisy, farbki albo tablety w dłoń... i wysyłać swoje prace  ;)

http://www.youtube.com/watch?v=fonBxnVXq08

http://www.thehobbitdesigncontest.com/

Edit: Niestety konkurs tylko dla obywateli USA i Kanady...  :( Ehh... a już się ucieszyłem.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: RandallFlagg on Września 07, 2012, 13:12:25
Rewelacyjna (i najlepsza z "około-tolkienowskich") książka Andrzeja Szyjewskiego, wspominana w tym wątku, a dostępna obecnie - niestety - tylko w dystrybucji cyfrowej (formaty ePub i Mobi) została dzisiaj grubo przeceniona i można ją nabyć za jedyne 9.96 zł) TUTAJ (http://woblink.com/e-book,od-valinoru-do-mordoru-okazja-cenowaandrzej-szyjewski,6452). Zainteresowanym sugeruję pośpiech, bo nie wiem, jak długo owa promocja trwać będzie (1 dzień?).

Sam lekturę polecam bardzo, bardzo! Mimo, iż autor podchodzi do tematyki bardzo drobiazgowo i, hm, naukowo, to czyta się to rewelacyjnie, momentami wprost z wypiekami na twarzy. Sporo nowego można dowiedzieć się o samym Tolkienie, zyskać nowy punkt widzenia, w kwestii jego twórczości, a przy okazji dowiedzieć się o wzajemnym przenikaniu, przeplataniu się i w ogóle o mitach i religiach, jak się okazuje nie tak od siebie odległych.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 07, 2012, 13:44:53
Popieram słowa przedmówcy, kupujcie, bo za te niecałe 10 PLN dostaje się ponad 500 stron solidnej i merytorycznej lektury!


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 07, 2012, 22:00:21
Idzie jakoś przerobić ten format na pdf, bo chociaż mam program do odtwarzaniu obu rozszerzeń tej książki, to jednak wygodniej mi się czyta pdf-a?

Nie tylko ta pozycja przeceniona, "Listy" również. ;)

http://woblink.com/e-book,listy-tolkiena-okazja-cenowaj-r-r-tolkien,6522


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: RandallFlagg on Września 08, 2012, 04:33:35
Idzie jakoś przerobić ten format na pdf, bo chociaż mam program do odtwarzaniu obu rozszerzeń tej książki, to jednak wygodniej mi się czyta pdf-a?

Przerobić idzie, ale powiedz mi, dlaczego wygodniej czyta Ci się z PDF?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 08, 2012, 15:09:08
Bo ten format działa mi na wszystkich urządzeniach, a tamte nie. I to też kwestia przyzwyczajenia. :) Ale poszukałem trochę po necie i znalazłem taki program Adobe Digital Editions, który obsługuje te formaty i całkiem nieźle to wygląda. Wczoraj napisałem jeszcze do Wydawnictwa M z zapytaniem, czy nie planują wydać tej pozycji w paperbacku, jeśli dostanę negatywną odpowiedź, to kupuję e-booka, bo część jego jest dostępna na necie i po samym przydługawym wstępie widać, że sięgając poń można liczyć na wartościową i ciekawą pozycję.

Tylko jedno pytanko: Ty Randall pisałeś na LC, że sięgnięcie po nią powinno wiązać się,poniekąd, ze znajomością treści Tolkiena,bo autor może zdradzić za dużo. Na ten moment mam za sobą: "H","WP","Silmarillion","Niedokończone opowieści" i "Dzieci Hurina". Wydaje mi się, że najważniejsze,bo reszta to już mniej popularna. :)


Tak w ogóle to skończyłem kilka dni temu drugi raz "Hobbita" i podobał mi się bardziej niż poprzednio. Nie wiem czy wynika to bezpośrednio przez to, że samego autora też po późniejszych pozycjach polubiłem, pewnie poniekąd tak. Ale bardziej wydaje mi się, że wpływ na to miało bardziej płynne i lepsze tłumaczenie Braiter. Czytało mi się swobodniej i byłem bardzo zadowolony. A po drodze te przepiękne czarno-białe i kolorowe ilustracje Lee oraz pismo runiczne i mapki jeszcze bardziej umilały lekturę. :) Szkoda, że "NO" nie mają ilustracji, bo zamówiłem właśnie poketa i czekam na "Opowieści..." aż się w Empie pojawią- ta pozycja też ma wiele tych ilustracji, czy już mniej? :) W ogóle, które jeszcze pozycje je mają? :)

Ale powiem wam szczerze, że obawiam się cholernie tej ekranizacji, bo jednak pierwszy raz czytałem jakieś 2 lata temu i tego materiału starcza zaledwie na 2 filmy 1,5 h, które i tak miałyby sporo sztafażu, aby taki czas realizacji zmieścić. Trzy filmy to już nie do pomyślenia, dlatego tym bardziej będzie się czekało na to, co Jackson i s-ka tam wymyślili. :)

Dla mnie the best of, jeśli chodzi o postaci z "Hobbita", to niezaprzeczalnie Beorn i jestem przekonany, że w ekranizacji jego właśnie najbardziej sp******ą.  :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 08, 2012, 21:00:10
Ciacho: Adobe Digital Editions to bardzo dobry pomysł i mi czytanie przy jego pomocy ebooków przychodzi z dużą łatwością, osobiście polecam.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: RandallFlagg on Września 08, 2012, 22:35:39
Cytat: Ciacho
Bo ten format działa mi na wszystkich urządzeniach, a tamte nie.

Trudno mi sobie wyobrazić urządzenie, które w dzisiejszych czasach nie czyta formatu Mobi. No, chyba, że masz na myśli to, że istnieją takie urządzenia, które natywnie nie obsługują tych formatów, hm? Jeśli tak, to pragnę zwrócić Twoją uwagę na firmową i - co najważniejsze - darmową aplikację od Amazon (http://www.amazon.com/gp/feature.html?ie=UTF8&docId=1000493771), która występuje w wersjach zarówno na PC, Maki jak i urządzenia z Androidem, iPhone'y, iPady i inne smartfony. Bardzo przystępna i zdecydowanie wygodniejsza niż siermiężne, moim zadaniem, ADE. Co ciekawe i użyteczne, możliwa jest synchronizacja pomiędzy poszczególnymi urządzeniami, tak więc możesz zacząć eBooka czytać na PC, a potem kontynuować od miejsca, w którym przerwałeś na smatrfonie, czy innym urządzeniu.

Ponadto, również na PC i posiadaczy nieco starszych urządzeń przenośnych (np. z Symbianem) istnieje rewelacyjny (a w każdym bądź razie o jakieś dwa nieba lepszy od ADE), również zupełnie darmowy Mobipocket Reader (http://www.mobipocket.com/en/downloadsoft/productdetailsreader.asp).

Radzę spróbować tych dwóch programików, z którymi czytanie (o ile nie posiada się czytnika) z urządzeń domowych i przenośnych staje się bardziej znośne, a nawet przyjemne.

Cytat: Ciacho
Wydaje mi się, że najważniejsze,bo reszta to już mniej popularna.

Z zupełnością wystarczy, choć nastaw się na to, ze dowiesz się sporo, sporo, sporo... ech... sporo!... nowego, mimo wszystko :-)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 09, 2012, 00:04:05
Dobra odpiszę teraz trochę dłużej, bo aż mnie nosi, tak mocno lubię w tym temacie tworzyć :D

Wczoraj napisałem jeszcze do Wydawnictwa M z zapytaniem, czy nie planują wydać tej pozycji w paperbacku
Oooo, świetnie stary :) Daj znać jak odpiszą ;) Nie nastawiam się na pozytywne informacje, ale zawsze miło jest być zaskoczonym in plus w sumie. Swoją drogą ciekawe jaką popularność ma ten ebook, nie jest to wszak rzecz bardzo masowa.

bardziej płynne i lepsze tłumaczenie Braiter. Czytało mi się swobodniej i byłem bardzo zadowolony.
O, kolejna pozytywna ocena tego tłumaczenia, to dobrze. Ale dalej ociągam się z ponowną lekturą "Hobbita", bo czekam uparcie na wersję "Annotated..." od Bukowego Lasu i nie chcę dwa razy w ciągu kilku miesięcy czytać tej samej książki jednak. A jak przerobię "H", to i na "WP" znowu mnie najdzie ochota pewnie, a prawdę mówiąc mam póki co przesyt tłumaczenia Skibniewskiej i stoję przed dylematem: albo zabiorę się za poprawione tłumaczenie Łozińskiego (o którym coraz częściej słyszę jako o najlepszym polskim...), tutaj jednak lekko mierzi mnie sposób w jaki je wydano (jednotomowy klejony paperback), albo... przeczytam tę pozycję w oryginale nareszcie. Ok offtop mi wyszedł.

czekam na "Opowieści..." aż się w Empie pojawią- ta pozycja też ma wiele tych ilustracji, czy już mniej? :)
W twardookładkowej wersji którą czytałem było ich trochę, ale to wyłącznie szkice i ołówkowe grafiki są :) Swoją drogą "Opowieści..." to zbiór praktycznie samych rewelacyjnych tekstów, będziesz miał ogrom dobrej lektury przed sobą.

W ogóle, które jeszcze pozycje je mają? :)
Z tego co jeszcze nie czytałeś, to zostały Ci "Pan Błysk", który w sumie ma prawie same obrazki autorstwa Tolkiena. Podobnie rzecz się ma z "Listami Świętego Mikołaja". W "Księdze Zaginionych Opowieści" są chyba łącznie dwa rysunki :D No i w sumie to z rzeczy beletrystycznych wszystko Ciacho ;) Potem już tylko zostaną Ci eseje, listy i kopalnia tekstów okołotolkienowskich :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 09, 2012, 11:21:08
Ciacho: Adobe Digital Editions to bardzo dobry pomysł i mi czytanie przy jego pomocy ebooków przychodzi z dużą łatwością, osobiście polecam.

No właśnie spoko jest, dlatego mi się nawet spodobał. :)

Ponadto, również na PC i posiadaczy nieco starszych urządzeń przenośnych (np. z Symbianem) istnieje rewelacyjny (a w każdym bądź razie o jakieś dwa nieba lepszy od ADE), również zupełnie darmowy Mobipocket Reader (http://www.mobipocket.com/en/downloadsoft/productdetailsreader.asp).

Dzisiaj go ściągnąłem, tylko że tym programem jest taki problem, że on nie czyta polskich znaków i nie wiem, gdzie jest opcja, żeby to działało poprawnie.

Cytuj
Z zupełnością wystarczy, choć nastaw się na to, ze dowiesz się sporo, sporo, sporo... ech... sporo!... nowego, mimo wszystko :-)

No to super. Lubię takie wartościowe opracowania. Ale też w takim przypadku wolałbym po stokroć papier, bo ja się jeszcze do eboków nie przyzwyczaiłem i jeszcze dłuższy czas nie przyzwyczaję. Nie oznacza to, że tak się jednak nie stanie, bo bądź co bądź z tymi czytnikami to naprawdę fajna sprawa, jeśli wybierasz się w podróż, to niepotrzebnie brać tomiszcza. Ale mimo wszystko latem sceneria: książka,hamak i kawa się nie zmieni, bo nie wyobrażam sobie w tym przypadku książki zastąpić czytnikiem :)

Dobra odpiszę teraz trochę dłużej, bo aż mnie nosi, tak mocno lubię w tym temacie tworzyć :D

Nosi Cię, oj nosi. :D

Cytuj
Swoją drogą ciekawe jaką popularność ma ten ebook, nie jest to wszak rzecz bardzo masowa.

Też jestem ciekaw, bo to jest bardziej niszowe, dla określonej grupy ludzi, w tym przypadku Tolkienowców. Ja np przy interesowaniu się twórczością Tolkiena nie spotkałem się z tym tytułem, co tylko świadczy o popularności tego ebooka.

Cytuj
(...)bo czekam uparcie na wersję "Annotated..." od Bukowego Lasu i nie chcę dwa razy w ciągu kilku miesięcy czytać tej samej książki jednak.

A ja właśnie tak i po to zacząłem czytać teraz, aby móc w grudniu już przed samą ekranizacją przeczytać tę wersję. Nie wiem czy się to powiedzie, ale książka wychodzi bodaj we wrześniu z tego co pamiętam, jak pisałeś, więc liczę, że Twoje pozytywne komentarze zdeterminują mnie jednak do ponownego, i zamierzonego,  przeczytania. :)

Cytuj
A jak przerobię "H", to i na "WP" znowu mnie najdzie ochota pewnie.

Mi leży na półce "Ostatni władca pierścieni" od Yeskowa i tak się właśnie zastanawiam, czy by po to w najbliższym czasie nie sięgnąć. Czytałeś dampf? Dobre toto? :)

Cytuj
W twardookładkowej wersji którą czytałem było ich trochę, ale to wyłącznie szkice i ołówkowe grafiki są :)

Nie ważne, ja lubię takie dodatki,które współgrają z tekstem, a nie powstały od dupy strony,byle by tylko był jakiś punkt wspólny i móc podnieść z tego powodu cenę. ;)

Cytuj
Swoją drogą "Opowieści..." to zbiór praktycznie samych rewelacyjnych tekstów, będziesz miał ogrom dobrej lektury przed sobą.

No ja tak wczoraj, przy okazji tej dyskusji, zerknąłem na biblionetkę,aby się dowiedzieć, co ten zbiór zawiera i widziałem tam "Łazikanty" i "Przygoda Toma Bombadila", które są osobno też wydane i chciałem jednego czasu je nawet kupić w antykwariacie, dlatego cieszę się, że tego nie zrobiłem,bo będę to miał pod ręką w jednym tomie. :)

Cytuj
Z tego co jeszcze nie czytałeś, to zostały Ci "Pan Błysk", który w sumie ma prawie same obrazki autorstwa Tolkiena. Podobnie rzecz się ma z "Listami Świętego Mikołaja". W "Księdze Zaginionych Opowieści" są chyba łącznie dwa rysunki :D No i w sumie to z rzeczy beletrystycznych wszystko Ciacho ;)

No okej, a "Silmarillion"  i sam "WP" mają dużo tych ilustracji w tym wydaniu twardookładkowym? Bo ja "WP" czytałem właśnie te klimatyczne mini książeczki z tłumaczeniem Skibniewskiej jeszcze z tytułem pierwszej części "Wyprawa".  :P A "S" ze starego Ambera, więc nie wiem czy są w nowym.


Cytuj
Potem już tylko zostaną Ci eseje, listy i kopalnia tekstów okołotolkienowskich :)


Tak, ja wiem dampf, że muszę po to kiedyś sięgnąć, a sam nawet jakbyś mógł to byś mi to przeczytał, bo to bardzo wartościowe teksty. :P Ale ja się po to nie palę, bo jeszcze mam inne teksty przed sobą. Nawet na temat Kinga nie czytałem jeszcze żadnej biografii, opracowań itp. :P

Edycja:

Mała galeria a pro po "Hobbita" . :)

http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=90592

Ja tak patrzę na tego gościa na trzecim od końca zdjęciu i zastanawiam się (i głęboko wierzę, że nie) czy on jest jednym z krasnoludów. Jeśli tak, to parsknę, bo mi to on bardziej jak Van Helsing wygląda. :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: RandallFlagg on Września 09, 2012, 13:04:51
Mi leży na półce "Ostatni władca pierścieni" od Yeskowa i tak się właśnie zastanawiam, czy by po to w najbliższym czasie nie sięgnąć. Czytałeś dampf? Dobre toto? :)

Pytanie nie do mnie, ale odpowiem - "Ostatni Władca Pierścienia" jest książką, jak najbardziej wartą przeczytania, głównie z powodu dość przewrotnego sposobu opowiedzenia historii znanej w oryginale. Niestety, jest trochę słabe warsztatowo (ot, taki średni poziom fan-fiction) i niezbyt porywające fabularnie. No, ale w końcu jest to książka "historyczna", mając przedstawić to, jak naprawdę wyglądał konflikt i jakie były jego prawdziwe przyczyny :-)

Natomiast, w przeciwieństwie do wielu zaciekłych fanów Tolkiena, polecam trylogię Pierumowa. Jest ona miejscami dość kontrowersyjna (choć absolutnie w inny sposób, niż u Yeskowa), ale fabularnie całkiem przyzwoita a do tego ma dość fajny, taki trochę przaśno-słowiański klimacik. Dwie pierwsze z trzech wydanych w Polsce części wspominam bardzo miło, trzecią trochę mniej - aczkolwiek myślę, że gdybym wrócił dzisiaj do tego, to ocena trochę by spadła.

Ogólnie, bardzo przystępne rzeczy, które, w moim odczuciu, są nieco nadmiernie krytykowane.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 09, 2012, 18:23:15
Nie wiem czy się to powiedzie, ale książka wychodzi bodaj we wrześniu z tego co pamiętam, jak pisałeś, więc liczę, że Twoje pozytywne komentarze zdeterminują mnie jednak do ponownego, i zamierzonego,  przeczytania. :)
W listopadzie :) z tego co mi wiadomo, ale w sumie póki co oficjalnego komunikatu jeszcze nie ma, co mnie zaczyna lekko niepokoić. Ale nie zapeszajmy już :)

Mi leży na półce "Ostatni władca pierścieni" od Yeskowa i tak się właśnie zastanawiam, czy by po to w najbliższym czasie nie sięgnąć. Czytałeś dampf? Dobre toto? :)
Ja niestety mam zarówno wobec tej jak i wymienionej przez RF trylogii Pierumowa niezbyt przychylną opinię. Co prawda bazuję tylko na przeczytanych fragmentach obydwu pozycji, ale jakoś mnie nie wciągnęły. Chociaż ja w ogóle dosyć słabo toleruję fanfiction tolkienowskie i możliwe, że jestem lekko uprzedzony. Podobno Pierumow jest lepszy od Yeskowa, ale wolę oddać głoś przedmówcy niż wypowiadać się na podstawie tych, czytanych dawno temu, fragmentów :)

No okej, a "Silmarillion"  i sam "WP" mają dużo tych ilustracji w tym wydaniu twardookładkowym? Bo ja "WP" czytałem właśnie te klimatyczne mini książeczki z tłumaczeniem Skibniewskiej jeszcze z tytułem pierwszej części "Wyprawa".  :P A "S" ze starego Ambera, więc nie wiem czy są w nowym.
WP od Amberu ma ilustracje, ale w sumie nigdy ich wszystkich nie widziałem, więc się nie wypowiem. A najnowsze "Silmy" (zarówno twarda jak i miękka okładka) posiadają moje ukochane ilustracje autorstwa Teda Nasmitha, który może i średnio rysuje twarze, ale ogółem jego prace porywają.

Nawet na temat Kinga nie czytałem jeszcze żadnej biografii, opracowań itp. :P
Ja też nie :P Z zasady nie czytam biografii żyjących ludzi ;)

Ja tak patrzę na tego gościa na trzecim od końca zdjęciu i zastanawiam się (i głęboko wierzę, że nie) czy on jest jednym z krasnoludów. Jeśli tak, to parsknę, bo mi to on bardziej jak Van Helsing wygląda. :D
Cóż, urokliwe :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 09, 2012, 20:10:49
Pytanie nie do mnie, ale odpowiem

Spoko, spoko, ja po prostu przypuszczałem, że tylko dampf to czytał. :)

Cytuj
"Ostatni Władca Pierścienia" jest książką, jak najbardziej wartą przeczytania, głównie z powodu dość przewrotnego sposobu opowiedzenia historii znanej w oryginale. Niestety, jest trochę słabe warsztatowo (ot, taki średni poziom fan-fiction) i niezbyt porywające fabularnie.

No to okej. W takim razie za jakiś czas się za to zabiorę.:)  Miałem "Rzekę bogów" czytać, ale coś mi się tak nie bardzo sf chce czytać.

Cytuj
No, ale w końcu jest to książka "historyczna", mając przedstawić to, jak naprawdę wyglądał konflikt i jakie były jego prawdziwe przyczyny :-)

A Tolkien nie napisał nic osobnego, krótkiego ze strony goblinów?

Cytuj
Natomiast, w przeciwieństwie do wielu zaciekłych fanów Tolkiena, polecam trylogię Pierumowa.

Mówisz o tym?

-Adamant Henny
-Czarna włócznia
-Ostrze elfów


Cytuj
W listopadzie :) z tego co mi wiadomo, ale w sumie póki co oficjalnego komunikatu jeszcze nie ma, co mnie zaczyna lekko niepokoić.

No na stronie w zapowiedziach też właśnie tego nie ma. Oby to wyszło na czas.

Cytuj
Ja też nie :P Z zasady nie czytam biografii żyjących ludzi ;)

Mi bardziej chodziło o to, że King to mój autor numer 1 i jeśli od niego jeszcze nie przeczytałem książki o nim samym w jakimkolwiek wydaniu, to mało prawdopodobne, abym się wcześniej pokusił na podobną książkę o kimś innym. ;)

Cytuj
Cóż, urokliwe :D

I miałem rację, ten koleś serio jest krasnoludem. :D

Kolejna porcja zdjęć: większa i bardziej obrazowa. :)

http://hatak.pl/aktualnosci/filmy/24846/Krasnoludy_i_spolka_na_zdjeciach_z_Hobbita/


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: RandallFlagg on Września 10, 2012, 00:15:44
-Adamant Henny
-Czarna włócznia
-Ostrze elfów

O tym, choć czytać należy w odwrotnej kolejności. "Czarna Włócznia" najlepsza. "Adamant..." opcjonalnie, bo to już inna historia z tymi samymi bohaterami. Zdecydowanie słabsza od dwóch poprzednich, chociaż "terytorialnie" eksplorująca bardzo ciekawy zakątek, ekhm, Śródziemia


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 11, 2012, 22:19:45
Obydwa wznowienia "Hobbita" (twarda i miękka okładka) od Iskier (przekład Skibniewskiej) trafiły już do sprzedaży detalicznej. Zauważyłem je dzisiaj w paru księgarniach.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 11, 2012, 22:37:18
Hehe, nachodzi ekranizacja,a z nią wznowienia "H" pełną parą. Iskry już wydały 2 tytuły, to pora na Amber i Braiter. :P

(http://esensja.pl/obrazki/okladkiks/163749_hobbit_2012_film_303.jpg)


http://esensja.pl/esensjopedia/obiekt.html?rodzaj_obiektu=2&idobiektu=14198


I znamy już okładkę Bukowego Lasu, ale to się nie nazywa "Annotated...". :)

(http://esensja.pl/obrazki/okladkiks/162530_odkrywanie-hobbita_526.jpg)


http://esensja.pl/esensjopedia/obiekt.html?rodzaj_obiektu=2&idobiektu=14128


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 11, 2012, 22:42:26
Eeeeeee eeeee eeee eee ee e?

Ok, coś mi tutaj nie gra... To jest inna książka, o której swoja drogą dopiero pierwszy raz słyszę. Czyżby Bukowy Las miał wydać aż dwie pozycje w tym roku? Wysłałem zapytanie na polskim forum tolkienowskim, bo czuję się lekko skołowany.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 12, 2012, 21:28:37
Hehehe, no też tak właśnie sam się zastanawiałem, cóż to takiego jest, bo specjalnie sprawdziłem o których dwóch nowych pozycjach pisałeś jakiś czas temu, a ta się nie zaliczała do żadnej z nich. I co, dowiedziałeś się coś na ten temat? :)

Otrzymałem maila zwrotnego w związku z zapytaniem o papeback "Od Valinoru do Mordoru", ale dostałem negatywną i lakoniczną odpowiedź, także nie ma co czekać, trzeba kupić ebuka. :)



Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 12, 2012, 21:30:34
Jeszcze nic o tej książce w sumie nie wiem niestety, nawet nie widziałem jej zagranicznych zapowiedzi i to jest ogółem jakiś taki królik z kapelusza. Cóż, ja ją sobie na pewno odpuszczę ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Września 13, 2012, 11:57:27
Ta książka Corey Olsena to jakaś totalna nowość. Obadajcie Amazon:
http://www.amazon.com/Exploring-J-R-R-Tolkiens-The-Hobbit/dp/054773946X/ref=sr_1_1?ie=UTF8&qid=1347530130&sr=8-1&keywords=corey+olsen

Sam Autor jest doktorem literatury średniowiecznej i badaczem tekstów Tolkiena:
http://www.goodreads.com/author/show/5403927.Corey_Olsen


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 13, 2012, 19:29:08
Tak właśnie tego faceta do tej pory wcale nie kojarzyłem. Dobrze, że mamy w naszym kraju premiery równoległe ze światowymi, to cenne zjawisko i godne pochwały! Ale ja dalej czekam, aż się wyjaśni sprawa "Annotated Hobbit" :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 16, 2012, 20:59:24
I się w sumie wyjaśniło. Premiera tego czegoś powyżej nie będzie opóźniać wydania w naszym kraju "Annotated Hobbit". Cudownie :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Września 19, 2012, 16:20:28
Trailer #2

http://www.youtube.com/watch?v=7fNZRlbkLO8


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 19, 2012, 19:54:31
Trailer pokazuje, że powinno być super, ale pokazuje też, że zawarte w nim jest większość książki, więc 2 to powinno być tylko dopięcia całości, a...hm... trzecia część to będzie jedna pierdzielna zagadka. :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 19, 2012, 22:30:16
Trailer dobry. Scena z Galadrielą WYMIATA! Natomiast Radagast... ehh no jestem zawiedziony jednak :( Ogółem wrażenia raczej pozytywne z mojej strony.

Do sprzedaży detalicznej trafiła już książka "Hobbit: gry i zabawy" Amberu. Jak ktoś to przejrzy, to niech się wypowie, bo mi się nie chciało :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Września 20, 2012, 11:28:59
Trailer spoko całkiem. Może nieco za dużo wstawek humorystycznych. Radagast wygląda jak jakiś ześwirowany pustelnik, ja inaczej go sobie wyobrażałem, powiedziałbym że bardziej godnie.  :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Września 20, 2012, 12:46:16
Trailer super. Ma wrażenie, że film jest bardziej widowiskowy od WP, ale wiadomo: do trailerów zawsze pakuje się najbardziej widowiskowe sceny. Zobaczymy, jak to wygląda w filmie. Nie mogę się doczekać :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 20, 2012, 22:24:21
A dzisiaj tak czytałem sobie w pracy (we wczorajszym Metrze :haha:), że mamy jutro ładną rocznicę. Dokładnie 75-lat odkąd pojawił się omawiany obecnie "Hobbit". Tak ot dla waszej świadomości, taka mała ciekawostka. :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 20, 2012, 22:38:43
O, jak miło  :aniol: Nawet nie wiedziałem jaka jest data dzienna w sumie, a i roczna mi ledwo świtała w głowie prawdę mówiąc ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 21, 2012, 20:24:26
A widzisz. :D Ale spoko, ja też coraz częściej łapię się na tym, że nie wiem jaka dziś data i zaczyna mnie to niepokoić, bo nie wiem czy to wiek zaczyna o sobie świadczyć (ale ja mam cholera 24 dopiero!), czy to zmiana trybu życia ze szkoły na pracę i studiowanie weekendami i ogółem większy zakres obowiązków. Mam nadzieję, że to drugie. :P

Ale wydawnictwa ładnie cisnąć z Tolkienem, tyle wznowień i nowych pozycji. :) Znowu się zrobi głośno o Janku i kolejni fani pojawią. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 21, 2012, 22:02:53
Taaaa i na forum tolkienowskim będą kolejne Arwenki12 i Aragorny99 :D Ale ok, każdy ma prawo do interesowania się czym chce :)

I bardziej na serio: jest tych pozycji już trochę na półkach w tym roku, ale ciągle czekamy na największe perły ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Września 22, 2012, 16:50:04
Taaaa i na forum tolkienowskim będą kolejne Arwenki12 i Aragorny99

Tak na temat: http://mnq-planet.pl/items/image_100.jpg  :D :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Września 22, 2012, 17:09:58
Taaaa i na forum tolkienowskim będą kolejne Arwenki12 i Aragorny99

Tak na temat: http://mnq-planet.pl/items/image_100.jpg  :D :D
Hahahaha, leżę  :D :D :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 22, 2012, 20:15:38
Taaaa i na forum tolkienowskim będą kolejne Arwenki12 i Aragorny99 :D Ale ok, każdy ma prawo do interesowania się czym chce :)

Lepsze to, niż Isabellki i Culleny. (czytaj. Meyer) :D:D

Tak na temat: http://mnq-planet.pl/items/image_100.jpg  :D :D

Hehe, zajebiste. :D

A ja znalazłem propozycję okładek do Tolkiena. :D

(http://sphotos-g.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-prn1/60757_489092157781473_1959086572_n.jpg)

Najlepsza do "Drużyny" :haha: Wyobraźnia ludzka nie zna granic. :D



Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 24, 2012, 18:35:08
No to kolejny raz Ciacho po tej stronie monitoru. :D

Gollum alias Andy Serkis czyta fragment swojej postaci z "Hobbita". Świetny pomysł na promocję. :)

http://www.youtube.com/watch?v=7c13JFt0LQU

źródło: http://hatak.pl/aktualnosci/filmy/25327/Gollum_czyta_fanom_Hobbita/

Jak dalej z takim natężeniem będą pojawiać się artykuły i inne pierdółki, to przed premierą "H" będziemy mieli 10 tysi wyświetleń u Tolkiena. :D







Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 24, 2012, 18:43:47
Kurczę zapomniałem tutaj odpisać ostatnio :(

Tak na temat
Takie pięknie szczere to jest :D

A ja znalazłem propozycję okładek do Tolkiena. :D
Znakomite, rewelacyjny pomysł :)

Gollum alias Andy Serkis czyta fragment swojej postaci z "Hobbita".
Tutaj wygląda ładniej niż w filmie :P

to przed premierą "H" będziemy mieli 10 tysi wyświetleń u Tolkiena. :D
Póki co na tym forum tylko o Kingu, Mastertonie i Koontzu napisano więcej postów :P Tolkien ma czwarte miejsce :P


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Września 26, 2012, 17:56:57
Od 4.10 w biedronce "Hobbit" z wydawnictwa Amber za 29,99  :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Września 28, 2012, 15:02:55
http://www.replika.eu/zapowiedzi.php?wyd=1&id3=399&k=

Kolejna zapowiedź książki traktująca o Hobbitach.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 30, 2012, 21:11:13
No to mamy okładkę i całą resztę. :)

(http://esensja.pl/obrazki/okladkiks/166980_hobbit-z-objasnienami_347.jpg)

http://esensja.pl/esensjopedia/obiekt.html?rodzaj_obiektu=2&idobiektu=14460



I wznowienie "Silmarillionu". Proponuję przeczytać napis pod tytułem. ;)

(http://esensja.pl/obrazki/okladkiks/167326_silmarilion_2012_303.jpg)

http://esensja.pl/esensjopedia/obiekt.html?rodzaj_obiektu=2&idobiektu=14494



Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 01, 2012, 00:21:50
Masz na myśli zdanie "Wydanie uzupełnione"? Był już taki na dwóch poprzednich polskich wydaniach :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 01, 2012, 18:46:41
Czyli ten miękki egzemplarz, który był nieco wcześniej, ale nakład poszedł, to też już te nowe ilustracje? Czy to dwie zupełnie inne edycje?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 01, 2012, 18:49:34
Ja mam to wydanie (http://www.wydawnictwoamber.pl/ksiazka/94/silmarillion) i wszystkie późniejsze mają tę samą treść oraz ilustracje, zatem nie wiem czemu oni te napisy jeszcze umieszczają, skoro od ponad dwóch lat jest to dokładnie to samo wydanie :) Trochę dookoła odpowiedziałem na Twoje pytanie, a zatem krócej: tak, to to samo :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 01, 2012, 18:55:03
Ale to dziwne jest, że to nowe wydanie z ubiegłego roku nie ma takiej informacji na okładce.

http://www.empik.com/silmarillion-tolkien-john-ronald-reuel,p1043864194,ksiazka-p

I co na ten temat sądzić. Niedopatrzenie ze strony wydawcy?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 01, 2012, 19:01:44
Raczej niedopatrzenie moim zdaniem, bo miałem to wydanie w ręku i tam były te ilustracje z tego co pamiętam. A i przy okazji w linku, który podałeś widać niżej część nowych okładek BOX-a WP od Amberu ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 03, 2012, 20:37:38
W sprzedaży detalicznej jest już "Encyklopedia Śródziemia" od Amberu, trzecie polskie wydanie, paperback. Książkę radzę omijać z daleka, gdyż jest przestarzała i zawiera liczne błędy.

Ciacho: sprawdziłem dzisiaj także ten paperbackowy Silm i ma on te same ilustracje, co wszystkie edycje od 2010 roku :)

Oprócz nowych okładek WP od Amberu, które widać na stronie Empiku w linku Ciacha, pojawiła się też w internecie zagadkowa okładka jednotomowego wydania WP... Brak jakichkolwiek informacji na temat autentyczności tej grafiki, zatem póki co cisza w eterze :(


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 03, 2012, 20:53:53
Ciacho: sprawdziłem dzisiaj także ten paperbackowy Silm i ma on te same ilustracje, co wszystkie edycje od 2010 roku :)

No to dobrze. Dzięki. :)

Cytuj
Oprócz nowych okładek WP od Amberu, które widać na stronie Empiku w linku Ciacha, pojawiła się też w internecie zagadkowa okładka jednotomowego wydania WP... Brak jakichkolwiek informacji na temat autentyczności tej grafiki, zatem póki co cisza w eterze :(

Czyżby kolejny Łoziński? :P

Ja dopiero teraz dopatrzyłem się, że przy tym wznowieniu WP przez Amber mamy inną grafikę okładkową. Szkoda, że nie widać z przodu.

http://www.empik.com/wladca-pierscieni-tom-1-3-tolkien-john-ronald-reuel,p1045575674,ksiazka-p


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 03, 2012, 20:58:25
Czyżby kolejny Łoziński? :P
Tak logika wskazuje, ale może to być równie dobrze plotka i fake, więc nie snuję domysłów ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 03, 2012, 21:03:19
Hehehe. Być może. Ale ja tam bym bardziej obstawał przy tym,a by znowu jakieś kolekcjonerskie z przekładem Skibniewskiej dali, tak jak tamto ładne, kremowe wydanie w etui. Tylko odpowiednią grafiką <marzyciel> :D.

Tak poza tym dampf, jesteś szybki, jak Tommy Lee Jones w "Ściganym". :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 03, 2012, 21:13:23
Mi się marzy Łoziński w twardej oprawie jednotomowy... A czy szybki to w sumie nie wiem, ale lubię ten temat aktualizować wszystkimi informacjami, które znajduję w necie i na półkach księgarni :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Października 03, 2012, 23:25:27
Ja dopiero teraz dopatrzyłem się, że przy tym wznowieniu WP przez Amber mamy inną grafikę okładkową. Szkoda, że nie widać z przodu.

http://www.empik.com/wladca-pierscieni-tom-1-3-tolkien-john-ronald-reuel,p1045575674,ksiazka-p

Te "nowe" grafiki na okładkach to po prostu ilustracje Alana Lee z wnętrza wydania. Do pierwszej części jest okładka Drużyny pod bramą Morii, do "dwójki" Frodo, Sam i Gollum pod Czarną Bramą, a do "trójki" szarża wojsk Rohanu na armię Mordoru oblegającą Minas Tirith ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 05, 2012, 16:10:41
Podobno to tajemnicze wydanie WP w jednym tomie, to nowa edycja Muzy (tłumaczenie Skibniewskiej). Jeśli to prawda, to oznacza, że Muza wykupiła prawa do wersji jednotomowej, które póki co miał tylko Zysk w naszym kraju.

A i się lekko wkurzyłem na oficjalnego facebooka tolkienowskiego :D Nawet tam nazywają WP trylogią, no koniec świata normalnie :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 05, 2012, 18:13:28
Podobno to tajemnicze wydanie WP w jednym tomie, to nowa edycja Muzy (tłumaczenie Skibniewskiej). Jeśli to prawda, to oznacza, że Muza wykupiła prawa do wersji jednotomowej, które póki co miał tylko Zysk w naszym kraju.

Noooooooooo, powiem Ci, że teraz mi się gęba uśmiechnęła nieco szerzej niż zwykle. :D Jeszcze oby tak było w twardej i z należną grafą to już wiem, jaki sobie prezent zrobię na święta. :D

Cytuj
A i się lekko wkurzyłem na oficjalnego facebooka tolkienowskiego :D Nawet tam nazywają WP trylogią, no koniec świata normalnie :D

Ale gafa. :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 05, 2012, 18:33:18
Noooooooooo, powiem Ci, że teraz mi się gęba uśmiechnęła nieco szerzej niż zwykle. :D
Miło słyszeć :) Osobiście wolałbym, aby w twardej wydano Łozińskiego, ale jeśli Muza zrobi jakąś mega korektę Skibniewskiej, to będzie to godna rzecz :)

Ale gafa. :D
Taaa już usłyszałem, że cię czepiam detali  :pff4:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 05, 2012, 19:03:44
Miło słyszeć :) Osobiście wolałbym, aby w twardej wydano Łozińskiego, ale jeśli Muza zrobi jakąś mega korektę Skibniewskiej, to będzie to godna rzecz :)

Ja tam i tak chcę Skibniewską, także liczę, że będzie szał. :P

Cytuj
Taaa już usłyszałem, że cię czepiam detali  :pff4:

Ale mi w tym przypadku chodziło, że śmieszą mnie tacy pseudoznawcy, co to zakładają stronę na temat ulubionego pisarza nie wiedząc jednocześnie takiej istotnej rzeczy. ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 05, 2012, 19:27:22
Tyś mnie Ciastku kochany znowu źle zrozumiał :D Ja wiedziałem, że piszesz o gafie i tylko pociągnąłem ten temat, a nie kwestionowałem Twojego posta :) A aby było zabawniej, to jest oficjalny fanpage Tolkiena wydawnictwa HarperCollins :D Więc beka do sześcianu :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Października 16, 2012, 15:51:24
nowy Tolkien: http://bestiariusz.pl/wiadomosci/aktualizacje/5696/nowa-ksiazka-tolkiena


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 16, 2012, 18:33:42
Tyś mnie Ciastku kochany znowu źle zrozumiał :D Ja wiedziałem, że piszesz o gafie i tylko pociągnąłem ten temat, a nie kwestionowałem Twojego posta :) A aby było zabawniej, to jest oficjalny fanpage Tolkiena wydawnictwa HarperCollins :D Więc beka do sześcianu :D

No to się oboje nie zrozumieliśmy. Ale już wszystko jasne. :D Gafa jak cholera. Nie ma co. :D

nowy Tolkien: http://bestiariusz.pl/wiadomosci/aktualizacje/5696/nowa-ksiazka-tolkiena

No, teraz to się to mnożyć i szerzyć będzie, Dwudziesty pierwszy wiek nie istniałby bez środków masowego przekazu i marketingu. :D Ale spoko, byleby przybywało normalnych zwolenników Tolkiena, nie mam nic przeciwko. :)
 


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 19, 2012, 19:53:51
Widziałem dzisiaj w księgarniach kilka nowych rzeczy. Ukazały się już "Zagadki tolkienowskie", wznowienie dosyć oryginalnej pozycji z Zielonej Serii Amberu, tym razem jako paperback. Powoli też zaczynają być wywieszane plakaty w księgarniach informacyjne o książkach, które towarzyszyć będą filmowi, ale prawdę mówiąc mnie te pozycje totalnie nie interesują, zatem sorry, ale aktualizować ich nie będę :D

Wydawnictwo SQN zapowiedziało Mądrości Shire (http://wydawnictwosqn.pl/zapowiedzi/madrosci-shire/), dosyć ciekawa i nietypowa pozycja :) Amber potwierdził nieoficjalne informacje i zaprezentował okładkę polskiego wydania Hobbita w malarstwie i grafice Tolkiena (http://www.wydawnictwoamber.pl/ksiazka/1391/hobbit-w-malarstwie-i-grafice-tolkiena), czyli innymi słowy "The Art of the Hobbit". Cena niestety powala i coś czuję, że wpłynie negatywnie na odbiór albumu.

I na koniec bomba. Widziałem na własne oczy dzisiaj. Muza wydała jednotomowego "Władcę Pierścieni" w twardej oprawie!!! Od strony technicznej jest to najlepsze wydanie WP w Polsce ever, dobry papier, czcionka czytelna, okładka solidna. Cena okładkowa to chyba 75 zł, czyli taniej o 45 złotych od ostatniego trzytomowego wydania (pozdrawiam Mastera w tym miejscu :D), a tylko 15 złotych więcej niż wydanie w miękkiej okładce od Zysku z tłumaczeniem Łozińskiego.

Przeczytałem wstęp od redaktora tylko i wydaje mi się, że jest on stary i pochodzi z okolic 2002 roku. Mam w tym miejscu pytanie do Mastera, który ma wydanie 3 tomowe. Czy w tym wydaniu był jakiś wstęp Marka Gumkowskiego? Jeśli był, to pewnie obecna jednotomówka niczym się nie różni, ale jeśli tam nie było to byłoby ciekawie :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 19, 2012, 20:18:55
Powoli też zaczynają być wywieszane plakaty w księgarniach informacyjne o książkach, które towarzyszyć będą filmowi, ale prawdę mówiąc mnie te pozycje totalnie nie interesują, zatem sorry, ale aktualizować ich nie będę :D

To było wiadome, że ruszy marketing i wiele pozycji niepotrzebnych. Szkoda tylko tych osób,któe nieświadomie kupią coś co pod względem wartości merytorycznej jest słabe.


Cytuj
Wydawnictwo SQN zapowiedziało Mądrości Shire (http://wydawnictwosqn.pl/zapowiedzi/madrosci-shire/), dosyć ciekawa i nietypowa pozycja :)

Ciekawa i nietypowa może być, pytanie czy wartościowa? :) Znasz to z oryginału angielskiego?


Cytuj
Amber potwierdził nieoficjalne informacje i zaprezentował okładkę polskiego wydania Hobbita w malarstwie i grafice Tolkiena (http://www.wydawnictwoamber.pl/ksiazka/1391/hobbit-w-malarstwie-i-grafice-tolkiena), czyli innymi słowy "The Art of the Hobbit". Cena niestety powala i coś czuję, że wpłynie negatywnie na odbiór albumu.

Cena jest przegięta i to strasznie.  :pff2: Przypuszczam, że tylko megamanicay to kupią. Ja się nie palę...przez tę cenę.

Cytuj
I na koniec bomba. Widziałem na własne oczy dzisiaj. Muza wydała jednotomowego "Władcę Pierścieni" w twardej oprawie!!! Od strony technicznej jest to najlepsze wydanie WP w Polsce ever, dobry papier, czcionka czytelna, okładka solidna. Cena okładkowa to chyba 75 zł(...)

Gdzie to widziałeś? Może znajdziesz gdzieś na necie, to podaj linka. Bardzo rozochociłeś mnie tą wiadomością teraz. :D

Edycja:

Czyżby to było to? :D

http://allegro.pl/tolkien-wladca-pierscieni-skibniewska-tw-3w1-i2711971104.html

Okładka mi się podoba, jeśli to takie wydanie jak wcześniejsze Muzy: papier, szycie itp to zaraz będę szczytował. :haha:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 19, 2012, 20:33:32
Znasz to z oryginału angielskiego?
Nie.

Czyżby to było to? :D
Tak, to to. Technicznie bez żadnych zarzutów. Nie wiem tylko jak wygląda kwestia poprawek po tym 2002-4 roku.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 19, 2012, 20:47:24
Spoko. Jak duże to wydanie jest? Tak jak Hyperiony czy jak to zbiorcze wydanie Holmesa? :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 19, 2012, 20:50:25
Mniejsze, w sumie wielkości "Listów" Tolkiena albo pozycji Dukaja. W pionie :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Października 20, 2012, 00:54:48
Ostatnio miałem przyjemność trzymać w rękach to nowe, jednotomowe wydanie z Muzy  :haha: Ładna okładka, szycie, papier również ok, do tego wszyta wstążka, jako zakładka. Gabarytowo przypomina "Lód" Dukaja  :D Jak bym wiedział, to nie kupowałbym trzytomowego wydania z Muzy  :pff6:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 20, 2012, 08:09:10
W sumie nikt nie wiedział, że oni to wydadzą :D Nawet na stronie internetowej do dzisiaj o tym nie piszą :D Master, powiedz mi jeszcze, czy Twoje wydanie ma jakiś wstęp od Marka Gumkowskiego? Byłbym wdzięczny za tę informację :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 20, 2012, 08:48:46
Mniejsze, w sumie wielkości "Listów" Tolkiena albo pozycji Dukaja. W pionie :)

No to prześwietnie! :D Bo myślałem, że będzie nieporęczne.  Jak to ładnie się będzie prezentować na półce. I,prawdopodobnie, w końcu będę miał "WP" takie, jakie chciałem. :) Bez żadnych ostrych,kolorowych okładek filmowych i w twardym jednotomowym wydaniu, tak jak w oryginale. :) Na Mikołaja kupuje, chociaż korci mnie jak najszybciej! :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Października 20, 2012, 10:40:16
Master, powiedz mi jeszcze, czy Twoje wydanie ma jakiś wstęp od Marka Gumkowskiego? Byłbym wdzięczny za tę informację :)

Tak, nota wydawcy autorstwa Marka Gumkowskiego oraz przedmowa do drugiego wydania angielskiego Tolkiena. W sumie jest to dla mnie nowość, bo w obu poprzednich wydaniach, jakie miałem (z Zysku i Amberu) nic takiego nie było.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 20, 2012, 12:15:03
Ok, czyli jest to ta sama nota co w nowym wydaniu jednotomowym, tym samym od 2004 roku tekst tłumaczenia Skibniewskiej nie uległ zmianom. Dziękuję Master za weryfikację moich przypuszczeń :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Października 20, 2012, 15:06:46
No tu super te wydanie z Muzy bo się zbierałem na kupno Władny i chyba padnie na te. Nie dość, że Skibiniewska to jeszcze jeden tom. Trzeba odkładać kasę :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Października 20, 2012, 16:51:59
Tak się zastanowiłem nad tym, co wcześniej pisałem odnośnie wydania jednotomowego i... chyba jednak bardziej się cieszę z posiadania wersji trzytomowej. Bardziej poręczne od cegły w rozmiarach "Lodu" :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 20, 2012, 19:08:51
Ja tam wolę jeden tom a porządnie, Poco mi 3 książki, jak mam 3w1,jak w oryginalnej wersji. ;)

Jak ktoś kupi wcześniej to pyknijcie fotencję tego wydania. ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: ingo on Października 26, 2012, 13:20:58
Tak by mieć czyste sumienie to wrzucę tu jedną zapowiedź około Hobbitowych pozycji. Nie jestem większym fanem Tolkiena, więc nie wiem jaką reprezentuje sobą wartość. Premiera 27 listopada. Wydawnictwo Replika.

"Hobbici. Liczne wcielenia Bilba, Froda, Sama, Merry'ego i Pippina"
Lynette Porter
(http://katedra.nast.pl/literatura/okladki/hobbici_large.jpg)
Jak w miarę upływu lat pod piórem Tolkiena zmieniały się imiona, charaktery oraz działania Bilba, Froda, Sama, Merry'ego i Pippina?
Co zmieniano w ich charakterystykach, usiłując zaadaptować historię Jedynego Pierścienia na potrzeby telewizji, radia, kina i sceny?
Jak autor Hobbita reagował na pierwsze tego typu próby?

Lynette Porter podąża śladami hobbitów od poprawek dokonywanych przez samego Tolkiena na marginesach powieści i niezrealizowanych scenariuszy Johna Boormana, po filmy animowane, trylogię Petera Jacksona i jej musicalowy odpowiednik. Omawia również ponad 50 lat ?hobbiciej sztuki?, łącznie z dziełami Alana Lee, Johna Howe'a oraz Teda Nasmitha.
Podróżując przez światy fanzinów, gier komputerowych, dzieł fanowskich i dalej, Porter ukazuje, jak hobbici ? ich postacie i historie ?  zdobywają nowych wielbicieli Śródziemia.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Listopada 02, 2012, 18:44:16
Jest jakaś wersja "Hobbita" teraz na rynku w twardej, która najbardziej wizualnie pasuje do najnowszej wersji Władcy Pierścienia, tego z Muzy, 3 w 1 tomie?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Listopada 02, 2012, 19:21:57
Zdaje się, że Hobbit wydany przez Iskry jest najbliższy wizualnie "jednotomówce" z Muzy.
http://www.iskry.com.pl/tytul/5429


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Listopada 02, 2012, 20:00:26
Jaka drożyzna!!! Ale dzięki Master ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 02, 2012, 20:11:01
Tylko, że to jest tłumaczenie, któremu w sumie daleko już od kanoniczności i aktualności. Ja bym osobiście polecił to wydanie. (http://www.wydawnictwoamber.pl/ksiazka/1247/hobbit)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 09, 2012, 20:03:41
Odbierając dzisiaj pakę z Empika miałem okazję zobaczyć nowe wydanie "WP" i jestem MEGA ZADOWOLONY! To jest to na co czekałem. :D Kupię sobie tę perełkę koniecznie na święta. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 10, 2012, 21:51:07
W grudniu mają podobno wyjść dwupłytowe edycje rozszerzone filmowej trylogii na dvd i bluray. Tutaj link do przykładowego "Powrotu Króla". (http://www.empik.com/wladca-pierscieni-powrot-krola-edycja-rozszerzona-jackson-peter,p1062693658,film-p)

A ja idę odsypiać nocny maraton rozszerzonych wersji w Multikinie :D Na jakiś czas mam dosyć tych filmów ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 11, 2012, 10:26:22
Ale te wersje rozszerzone to wejdą na 1 dysk DVD chyba bez żadnych już dodatków? Bo ja mam 2-płytowe wydanie DVD i same dodatki jeden dysk zajmują. :) Fajnie, że to wyszło, gdybym poczekał to bym sobie kupił rozszerzone. Tak jest zawsze, że po zakupie niedługo potem trafia się coś tańszego/lepszego. :D Ale trudno, będę miał podstawową wersję na DVD a rozszerzoną już na wypasie się w BD kupi. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Listopada 11, 2012, 11:32:50
Chyba, że są to płyty dwustronne, bo i taka wersja jest/była dostępna.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 11, 2012, 11:33:03
To są jak pamiętam wydania bez dodatków. Zawierają same filmy w wersji rozszerzonej.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 12, 2012, 16:35:01
Mam w swoich rączkach już "Mądrości Shire". Kurczę ta książka może być solidna porcją rozrywki, tak przynajmniej wnioskuję po szybkim jej przejrzeniu. Więcej szczegółów potem ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 15, 2012, 18:20:17
No i przeczytałem "Mądrości Shire". Kurde, to jest kawał solidnej i przyjemnej książki. Nareszcie mamy na rynku wydawniczym pozycję, która nie rości sobie praw do bycia nie wiadomo jak poważnym opracowaniem tolkienowskim, a jest po prostu ciekawą książką o twórczości Tolkiena.  I czyta się tę pozycję dzięki temu bardzo dobrze. Motywy poradnikowe nie rażą, znajdują się tutaj wręcz w idealnej proporcji. Cała książka aż ocieka atmosferą hobbickiej przyjaźni. A fragment o relacji Aragorna i Eowiny to mistrzostwo świata :D Aż go chyba wrzucę sobie potem na fejsa, bo mnie rozłożył na łopatki :P

Ogółem książę polecam i to mocno! Lekka i ciekawa lektura, która pozwala się zrelaksować i zastanowić nad wieloma aspektami życia!


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Remz on Listopada 29, 2012, 15:15:20
Hej. Chciałbym Was poinformować zanim ktoś z Was kupi w Empiku nowe wydanie "Władcy Pierścieni" z Muzy (3 tomy w 1, twarda okładka). Samo wydanie jak dla mnie super się prezentuje, porządnie wykonane, papier dobrej jakości, czcionka nie za mała ani nie za duża, no i cena przyzwoita jak za 3w1 - 75 zł, ale ostatnio będąc w Empiku w Toruniu zauważyłem, że książka jest w promocji za 54,99. Także jeszcze bardziej skuszony ceną książkę kupiłem, tylko problem polegał na tym, że każda wystawiona przez nich książka miała na sobie naklejkę informującą o promocji, a wyglądało to tak: http://i47.tinypic.com/2cscrpl.jpg No i kłopot w tym, że po odklejeniu jej zostaje okrągły ślad po kleju, który szpeci całą okładkę. W moim przypadku na szczęście Empik zgodził się zwrócić mi pieniądze i mam nadzieję, że w innych miastach też nie będzie z tym problemu, gdyby ewentualnie ktoś zakupu już dokonał. Niemniej jednak informuję, że mimo iż promocja jest świetna to pomysł z naklejeniem jej na każdej książce, zamiast przyczepić kartkę z informacją do półki, był bezmyślny, także o ile ślad Wam nie przeszkadza to zakup odradzam.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Listopada 29, 2012, 16:30:23
Akurat takie ślady po odklejeniu naklejek to nie problem. Ja zawsze (jak mam coś takiego) przecieram wilgotną szmatką. I nie pozostaje żaden ślad.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Listopada 29, 2012, 16:31:40
Ale ta okładka jest matowa, ma nietypową strukturę ....


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 29, 2012, 18:32:42
Dzięki za informację, będę uważał przy wybieraniu, bo mnie też takie ślady denerwują,a sam chcę właśnie tę książkę kupić. :) Ale o ile wiem, nie każda miała nalepkę albo, jak pisał master, da się to ściągnąć, by nie było widać. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 29, 2012, 18:34:23
W sumie siedzę i czekam na kuriera, który miał mi dzisiaj dostarczyć to wydanie WP oraz "Annotated Hobbit" po polsku. Mam nadzieję, że dojedzie i obędzie się bez naklejek :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 29, 2012, 18:39:06
A jednak się skusiłeś. :) Ile ty masz tych wydań WP? Dawałeś fotki w tym temacie, bo nie pamiętam,a nie chce na marne przeszukiwać całego wątku? Jeśli tak, to sobie znajdę. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 29, 2012, 20:01:56
Obecnie nie mam żadnego :) Pozbyłem się poprzednich, aby kupić to nowe. Jedno mi styknie ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Remz on Listopada 29, 2012, 20:31:26
Akurat takie ślady po odklejeniu naklejek to nie problem. Ja zawsze (jak mam coś takiego) przecieram wilgotną szmatką. I nie pozostaje żaden ślad.
Ja też na początku lekko przetarłem, ale po wyschnięciu ślad nadal był. Potem trochę mocniej no i wtedy wyglądało to tak, jakby wierzchnia część okładki się starła i zrobiła się taka błyszcząca plama.

Ale ta okładka jest matowa, ma nietypową strukturę ....
To prawda, nie jest śliska tylko matowa.

Ale o ile wiem, nie każda miała nalepkę
Jak sprawdzałem w obydwu toruńskich Empikach to wszystkie niestety miały. Aż mnie się serce krajało widząc takie piękne wydanie a na każdym naklejkę ;) Ale może w innych miastach są bez - dajcie znać jakby co :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 30, 2012, 18:47:06
Dostałem przesyłkę. Zatem po kolei.

"Władca Pierścieni" od Muzy przyszedł do mnie bez naklejki :D Książka jest wydana świetnie, twarda oprawa, solidne szycie i wstążkowa zakładka. Trochę przeszkadza zbyt wąski wewnętrzny margines, ale za sprawą szycia książka nie rozleci się od otwierania. Papier i czcionka w normie. O treści pisać nie będę w sumie, bo to standardowe tłumaczenie Skibniewskiej według stanu na 2004 rok jak pamiętam ostatnie korekty.

"Hobbit z objaśnieniami". Miazga. Większy od pozycji Amberu, wydany w solidnej, twardej oprawie na rewelacyjnym papierze. Przypisy są boczne, trochę na pierwszy rzut oka mi się to nie podobało, ale po chwili załapałem, że to najlepsze rozwiązanie. Dzięki temu można tam umieszczać także ilustracje :) Cała książka aż ocieka od ciekawostek, rysunków, map i innych dodatków. Jeśli tłumaczenie Polkowskiego będzie co najmniej dobre, to będzie to najlepsze wydanie "Hobbita" w Polsce! Mocno polecam!


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 30, 2012, 19:33:55
Władca Pierścieni" od Muzy przyszedł do mnie bez naklejki :D

I bez przeceny, bo przecież te 54 z hakiem to tylko na miejscu, chyba że o czymś nie wiem. :)

Kurde, nakręcacie mnie! :D A kaj do świąt!

Cytuj
Książka jest wydana świetnie, twarda oprawa, solidne szycie i wstążkowa zakładka. Trochę przeszkadza zbyt wąski wewnętrzny margines, ale za sprawą szycia książka nie rozleci się od otwierania.

A ten wstęp, który się znajduje, to o czym konkretnie traktuje? O samej książce czy całej twórczości? Bo z tego, co pamiętam, jest tam jakiś dłuższy wstępniak. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 30, 2012, 19:39:33
Wstęp do WP? Ten konkretny to jak pamiętam trzy strony na temat korekty tłumaczenia Skibniewskiej tylko są. Żadnych innych dodatków nie ma.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 30, 2012, 19:43:02
Aha, a myślałem, że coś jest. Tam dodatki to tylko z tyłu są, ale to chyba jak w każdym wydaniu.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 30, 2012, 19:44:24
No tak, ale to są te normalne dodatki autorstwa JRRT :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Grudnia 07, 2012, 13:38:14
"Hobbit w malarstwie i grafice J.R.R. Tolkiena" zamówiony.  :roll:

(http://www.wydawnictwoamber.pl/pliki/okladki/VTthumb/Hobbit_w_malarstwie_skl_o_detale_.jpg)

Najtaniej wychodzi na oficjalnej stronie Wydawnictwa Amber, ciekawe jak długo utrzyma się ta naprawdę atrakcyjna cena.  :faja: Czekam z niecierpliwością na kuriera.

Natomiast "Hobbit z objaśnieniami" wydany przez Bukowy Las dostępny jest na razie wyłącznie w Empikach. Po nowym roku będzie już globalnie. (ja osobiście czekam na lepszą ofertę cenową)  :faja:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Grudnia 17, 2012, 15:37:00
rarytas :D

http://archiwumallegro.pl/tolkien_wladca_pierscieni_pierwsze_wydanie_ideal-2862003358.html


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Grudnia 28, 2012, 17:02:20
Na gorąco, wrażenia po filmie bardzo pozytywne. Trzy godziny, zero nudy, dużo dobrego humoru, mnóstwo wspaniałych widoków i świetnych efektów specjalnych. Główny motyw muzyczny już mi się tak wyrył w głowie, ze będę go nucił chyba przez miesiąc :haha: Według mnie Jackson (znów) stanął na wysokości zadania i stworzył kolejną perełkę którą dołączy do swojej niezwykłej filmografii. Na tle poprzednich filmów z hobbitami, ten jest zdecydowanie bardziej bajkowy i pogodniejszy. To jak mniemam dobrze, bo chyba taki był tekst źródłowy ;) (Wiem, skandal że nie czytałem :P ). Nie mam się czego przyczepić, świetne widowisko i na pewno najlepszy blockbuster tego roku. 9.5/10

A teraz trochę o technice. Byłem na wersji 3D/48fps. Pierwsze minuty filmu to był lekki szok. Beznadziejnie to wyglądało. Ruch aktorów strasznie dziwny, kamera jakoś tak za szybko chodziła... okropne... a najgorsze było wrażenie że oglądam teatr telewizji... tylko na ogromnym ekranie. 48 klatek na sekundę to jest jednak zupełnie inna bajka. Dopiero po godzinie zacząłem zauważać pozytywy tej techniki. Po pierwsze, oczy nie bolą... :haha: Po drugie, komputerowe postacie wyglądają rewelacyjnie i efekt 3D wypada genialnie!!!!! Szczęka mi opadała. Jeśli oglądać film w 3D to już tylko 48fps  :D Aż mnie ciarki przechodzą jak sobie pomyślę co James Cameron wyciśnie z tej techniki w Avatarze 2 (może w 60fps) :faja:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 28, 2012, 17:30:41
Czyli mówisz, że jeśli iść na "H" to tylko 3d? :)

Ja się wybieram w przyszłym tygodniu, narobiłeś smaka. :) Ale 3 h to już wyczerpało całego "Hobbita". :P Co oni tam dają w kolejnych częściach?! :P


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Grudnia 28, 2012, 18:06:29
Czyli mówisz, że jeśli iść na "H" to tylko 3d? :)

Niekoniecznie, jak nie lubisz 3D to idź na zwykłego 2D. Film będzie tak samo dobry ;) A jak idziesz na wersje 3D to idź na 3D/48HFR (High Frame Rate). Będzie to nowe wizualne doznanie, czy Ci się spodoba to nie wiem... ale przynajmniej oczy Cię nie powinny boleć :haha:

Ale 3 h to już wyczerpało całego "Hobbita". :P Co oni tam dają w kolejnych częściach?! :P

A tego to ja nie wiem... eksperci się pewnie wkrótce w tym wątku wypowiedzą  ;)

EDIT: Tak teraz czytam różne opinie na temat 48HFR i widzę że niektórym bardzo się to nie podobało... także jak ktoś wybiera się na taki seans to na własną odpowiedzialność ;) Mi się udało zauważyć pozytywy, inni są załamani  :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 28, 2012, 21:06:27
Niekoniecznie, jak nie lubisz 3D to idź na zwykłego 2D. Film będzie tak samo dobry ;) A jak idziesz na wersje 3D to idź na 3D/48HFR (High Frame Rate). Będzie to nowe wizualne doznanie, czy Ci się spodoba to nie wiem... ale przynajmniej oczy Cię nie powinny boleć :haha:

No spoko, ale skąd ja mam wiedzieć, który seans to niby 48HFR. Gdzie to jest? Jedyną opcję widzę tutaj w IMAX-ie,jeśli chodzi o ten typ, bo ja się wybieram do Cinema i nic nie widzę na ten temat

Cytuj
Tak teraz czytam różne opinie na temat 48HFR i widzę że niektórym bardzo się to nie podobało... także jak ktoś wybiera się na taki seans to na własną odpowiedzialność ;) Mi się udało zauważyć pozytywy, inni są załamani  :D

Zawsze się znajdą marudy. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: ingo on Grudnia 28, 2012, 22:54:18
No spoko, ale skąd ja mam wiedzieć, który seans to niby 48HFR. Gdzie to jest?


Tych kopii jest tylko parę na cały kraj. Jeżeli by taka była w Twoim kinie to na pewno by było to zaznaczone w repertuarze. Możesz sprawdzić jak to wygląda np. w Multikinie Malta Poznań.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Grudnia 30, 2012, 00:36:16
Tak jest. Każda wersja to osobna pozycja w repertuarze. Tak jest np. w Cinema City.

Jeśli o mnie idzie, to prawdopodobnie nie pójdę na film. Nie podoba mi się podział całości na 3 części, co tym razem nie jest uzasadnione oryginalnym tekstem. Mogę zmienić zdanie, jeśli ktoś mi dokładnie powie, jakim wydarzeniem kończy się ten film i uznam, że jednak warto :D Na razie gadałem z moją niezbyt obeznaną z tematyką siostrzenicą i albo ona nic nie zakumała, albo film nie ma wiele wspólnego z książka, albo wreszcie - to 3-godzinne monstrum stanowi ekranizację jakichś siedmiu rozdziałów książki :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Grudnia 30, 2012, 11:35:45
Jeśli o mnie idzie, to prawdopodobnie nie pójdę na film. Nie podoba mi się podział całości na 3 części, co tym razem nie jest uzasadnione oryginalnym tekstem. Mogę zmienić zdanie, jeśli ktoś mi dokładnie powie, jakim wydarzeniem kończy się ten film i uznam, że jednak warto :D Na razie gadałem z moją niezbyt obeznaną z tematyką siostrzenicą i albo ona nic nie zakumała, albo film nie ma wiele wspólnego z książka, albo wreszcie - to 3-godzinne monstrum stanowi ekranizację jakichś siedmiu rozdziałów książki :D

Myślę że niepotrzebnie panikujesz :)

Film kończy się w momencie gdy...

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Najważniejsze jest to, że film ma początek, środek i koniec ;) Bohaterowie przechodzą jakąś przeminę, film ma pozytywne przesłanie i widz (a przynajmniej ja) czuje satysfakcje po jego obejrzeniu. Jest zamkniętą opowieścią będąc jednocześnie częścią większej historii. Tak samo było z filmami z trylogii Władcy Pierścieni.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Grudnia 30, 2012, 12:01:29
Dzięki, HALu ;)

No to wygląda na to, iż mój wywiad z siostrzenicą (pytanie: Czy były beczki? Odpowiedź: jakie beczki?:D) miał jednak sens, a film faktycznie obejmuje swoim zasięgiem 6 rozdziałów książki :D

Tak szczerze powiedziawszy, chciałem sobie też wpierw przypomnieć książkę, więc jeśli się za nią za jakiś czas wezmę, to w styczniu może się wybiorę, tym bardziej, iż poleci to pewnie dosyć długo.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Grudnia 30, 2012, 12:12:03
Ja od początku spodziewałem się zbrukania jednej z moich ukochanych książek i właśnie to dostałem. Doczepkę do filmowego WP, historię obdartą z baśniowości, za to hollywoodzką do bólu. Dało się to oglądać, nawet krasnoludy wyglądały lepiej niż na wcześniejszych materiałach, ale jeśli ktoś "Hobbita" jeszcze nie czytał, niech sobie lepiej książkę kupi, zamiast tracić kasę na bilet i popcorn :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Grudnia 30, 2012, 14:14:42
A ja się zacząłem zastanawiać, czy warto iść do kina na tak poszatkowany film... Trzy godziny dla pierwszych siedmiu rozdziałów. Rozumiem filmowego Władcę: autentycznie epicka opowieść, wiele wątków, wiele postaci, całe Śródziemie. Ale Hobbit? Historyjka prosta jak budowa cepa, trzynaście krasnoludów, hobbit i czarodziej, żadnej wielkiej mitologii... Ot, prosta historyjka dla dzieci. A Jackson robi z tego trzyczęściowy, około 9-10-cio godzinny tasiemiec.
Może jednak zapomnę o Hobbicie na najbliższe 3-4 lata i obejrzę go dopiero na dvd lub blu-ray w wersji reżyserskiej, bo na pewno wyjdzie wersja rozszerzona... Jak myślicie, bilet niby nie drogi, ale to co się porobiło z Hobbita, to profanacja.

W bożonarodzeniowym numerze "Wprost" jest kilka stron o Hobbicie, w tym krótkie wywiady z Martinem Freemanem i Ianem McKellenem.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 30, 2012, 17:14:55
A ja myślę, że przesadzacie i warto poświęcić te 15-20 zł, żeby zobaczyć jedno z najważniejszych dzieł filmowego fantasy w historii kina. Wszak jest to wydarzenie, jak z "WP" dla wielu milionów chociażby nie wiem ile miał luk lub przeinaczeń. Jeśli wyobrażacie sobie, że takie dzieło da się IDEALNIE nakręcić to jesteście w błędzie. ;) Warto zobaczyć filmy z planu, jak wielkie było zaangażowanie nie tylko ze strony aktorów, ale przede wszystkim reżysera i całej ekipy, żeby to wszystko wyszło jak najlepiej. Ludzie, przecież w "WP" było kilka tysięcy broni, która została specjalnie wykuta przez jednego człowieka! Jedna kolczuga robiona cały dzień,a ile ich było! Nie wspominając o języku, dekoracjach i całym mnóstwie detali, które w innych wielkich produkcjach nie są tak dopracowywane albo wypaczone. I to samo będzie z "Hobbitem". A to wszystko sprawia, że mam cholerny szacunek do reżysera za to co zrobił, bo nikt inny tego nie potrafił i pójdę do tego kina, żeby dać wyraz temu, że warto przeznaczać kasę na stworzenie czegoś porządnego, a nie tylko pieprzone Marvelowskie produkcje, które ściągają do kin rzesze coraz bardziej pustych ludzi, głównie nastolatków, którym da się wcisnąć takim środkiem wyrazu niemalże wszystko. ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Grudnia 30, 2012, 17:53:00
Przekonałeś mnie (nie, żebym nie miał szacunku do Jacksona...) :D
Ostatnio oglądałem dwa chłamowate filmy, więc sobie to odbije Hobbitem w kinie ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Grudnia 30, 2012, 19:16:56
Ciacho, totalnie się z Tobą nie zgadzam. To, że ktoś się bardzo angażuje w tworzenie filmu (i niemało pewnie na tym zarabia), to nie sprawia automatycznie, że zrobi go dobrze. "Hobbita" można było zrobić wielokrotnie lepiej, zachować klasę książki. Bo to książka jest jedną z najważniejszych w historii gatunku, film to wesoła popierdułka za ogromne pieniądze, robiona dla pieniędzy i z myślą o jeszcze większych pieniądzach. Jackson w mojej opinii niszczył atmosferę książki, już od same początku. Zamiast zacząć, jak u Tolkiena, od sceny przed norką, która jest przecież klamrą, która stanowi o klasie książki i jest w niej niezwykle istotna (JEST CUDOWNA!!!!!!), wepchnął na początek żenujący wstęp o krasnoludach, który wyglądał jakby jego scenariusz wymyślił gimnazjalista zaczynający przygodę z fantasy. Nie mówię tu o treści, ale o tym, jak fragment ten wpływa na kompozycję całości i na sposób przedstawienia. Cała tajemnica wyprawy prosto - pardon - w ryj. Miałem ochotę po tym wstępie przestać oglądać.
Zamiast nastrojowego, baśniowego fantasy, Jackson zaprezentował "Hobbita" w wersji dla właśnie zwolenników kina taniego, płytkiego i opartego na banale, o którym właśnie piszesz.
Bardzo surowo podchodzę do tego filmu, ale dla mnie to jest właśnie psucie dobrej historii. Żałuję, że przy reżyserii nie został Del Toro, może choć trochę by podciągnął film w górę, lepsze ma wyczucie mrocznej baśniowości. A Jackson baśniowość ocenia chyba w ilości epickich walk na godzinę :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Grudnia 30, 2012, 20:01:27
Jackson w mojej opinii niszczył atmosferę książki, już od same początku. Zamiast zacząć, jak u Tolkiena, od sceny przed norką, która jest przecież klamrą, która stanowi o klasie książki i jest w niej niezwykle istotna (JEST CUDOWNA!!!!!!), wepchnął na początek żenujący wstęp o krasnoludach, który wyglądał jakby jego scenariusz wymyślił gimnazjalista zaczynający przygodę z fantasy. Nie mówię tu o treści, ale o tym, jak fragment ten wpływa na kompozycję całości i na sposób przedstawienia. Cała tajemnica wyprawy prosto - pardon - w ryj. Miałem ochotę po tym wstępie przestać oglądać.

Zaczął "Niezwykłą Podróż" prawie identycznie jak "Drużynę Pierścienia". Tamten film też otwiera zbitka fragmentów "z przeszłości", która ładnie wszystko wyjaśnia i informuje widzów o co chodzi. Ja się nie dziwię, że Jackson korzysta ze sprawdzonych chwytów ;)

Żałuję, że przy reżyserii nie został Del Toro, może choć trochę by podciągnął film w górę, lepsze ma wyczucie mrocznej baśniowości. A Jackson baśniowość ocenia chyba w ilości epickich walk na godzinę :D

A ja tam zdecydowanie wolę Jacksona. Może Del Toro ma lepsze wyczucie mrocznej baśniowości ale ma zdecydowanie mniejsze wyczucie jeśli chodzi o sprawne opowiadanie. Wyczucie rytmu u Jacksona to jest mistrzostwo, on doskonale wie kiedy akcję podkręcić a kiedy zwolnić. Obawiam się, że gdyby ten film reżyserował Del Toro to byłby to tylko pokaz dziwnych stworów i pokręconej charakteryzacji :haha: A tak na marginesie to on jest "współwinny" bo widnieje w napisach jako jeden ze scenarzystów ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Grudnia 30, 2012, 20:27:55
A tak na marginesie to on jest "współwinny" bo widnieje w napisach jako jeden ze scenarzystów ;)
Ano, na pewno miał jakiś wpływ na scenariusz, coś pewnie przy nim pomajstrował za czasów, jak miał zostać reżyserem. Ciekaw jestem, co wniósł do niego. Bo z jednej strony Del Toro to dla mnie właśnie gość od mrocznej baśniowości, z drugiej od - chyba - komiksów. A ja na nie mam alergię :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Grudnia 31, 2012, 11:04:44
No cóż, tego, jak by wyglądał film, gdyby jednak zrobił go Del Toro nie dowiemy się nigdy :)  Faktem jest, że baśniowe sceny w takim "Labiryncie Fauna" są znakomite.

A ja postanowiłem: gdy skończę Agatkę, zabieram się za Hobbita. Jeśli przeczytam zanim zniknie to z kin (co jest więcej, niż prawdopodobne), wybiorę się, by pewnie ostatecznie zająć stanowisko gdzieś pomiędzy HALem a Pawłem ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Daro on Grudnia 31, 2012, 15:21:12
Też mam takie postanowienie, najpierw przeczytać Hobbita a później wybrać się do kina, powinienem dać radę, bo książka jest chudziutka :).

Na święta dostałem wielkią cegłe Władcy Pierścieni wszystkie części w jednej książce. Prezentem jestem mega zaskoczony, bo dostałem go od wujka, którego nie widziałem dwa lata :D. Wydanie wygląda mega, bardzo mi sie podoba, słyszalem o problemach z naklejką na tej matowej okładce, ja na szczęście dostałem bez wlepy :).


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Grudnia 31, 2012, 15:31:30
Kupiłem sobie też kilka dni temu to wydanie. Ascetyczne i śliczne, naprawdę warto mieć :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 31, 2012, 17:01:09
Cytuj
To, że ktoś się bardzo angażuje w tworzenie filmu (i niemało pewnie na tym zarabia), to nie sprawia automatycznie, że zrobi go dobrze.

Ale dobrze o nim świadczy. :) Przecież, Paweł, tego filmu (mowa o WP) nie robili ludzie, za którym przemawiał pieniądz (w jakimś małym pierwiastku pewnie tak, bo nie można tego wykluczyć), tylko w znacznej mierze chęć uczestniczenia w czymś wiekopomnym. Wystarczy filmy z planu obejrzeć, żeby zobaczyć jakie było zaangażowanie i chęć zrobienia tego jak najlepiej. A że niektóre rzeczy się ze sobą nie zgadzały lub został niedopowiedziane to nic na to nie poradzisz. To jest film, a nie książka i tutaj inaczej się wszystko przedstawia. Nie da się wpleść wszystkiego i nie da się tego wszystkiego pokazać. :)

Cytuj
"Hobbita" można było zrobić wielokrotnie lepiej, zachować klasę książki. Bo to książka jest jedną z najważniejszych w historii gatunku, film to wesoła popierdułka za ogromne pieniądze, robiona dla pieniędzy i z myślą o jeszcze większych pieniądzach. Jackson w mojej opinii niszczył atmosferę książki, już od same początku.

Na temat "Hobbita" nie mogę się wypowiedzieć, bo go jeszcze nie widziałem. Jak obejrzę, to dam znać co sądzę. Chociaż wiem, że moje odczucia mogą być bardzo różne, bo "WP" najpierw oglądałem, a potem czytałem, natomiast z "Hobbitem" jest całkowicie na odwrót. Zdaję sobie sprawę, że będą mnie bardziej irytowały niektóre rzeczy, ale to bardziej na zasadzie niedopowiedzeń lub przeinaczeń scen czy treści, bo sam świat przedstawiony jestem przekonany, że będzie mi się podobał w równym stopniu, jak we "Władcy Pierścieni". :)

Cytuj
Żałuję, że przy reżyserii nie został Del Toro, może choć trochę by podciągnął film w górę, lepsze ma wyczucie mrocznej baśniowości.

Del Toro ma swoim dorobku komiksowe produkcje i "Labirynt Fauna", którego fenomenu osobiście za bardzo nie rozumiałem, w momencie oglądania i nie widzę do dzisiaj. Może byłoby lepiej, może nie. Tego się już nie dowiesz. ;) Jak zobaczę "H" to wrócę tu i się wypowiem. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Stycznia 08, 2013, 00:04:30
Właśnie wróciłem z Hobbita (3d, to zwykłe 3d) w Multikinie (wrocławskie Arkady) :)
Pierwsze wrażenie - bomba. Początkowo miałem wątpliwości co do dzielenia filmu na trzy części, ale po oglądnięciu pierwszej z nich jestem spokojny o pozostałe. Nie wiem w sumie, co pisać, bo to taki post "na gorąco"... Film niezmiernie mi się podobał. Na teraz uważam, że jest co najmniej równie dobry - jeśli nie lepszy - od Władcy. Wiem, że mogę narazić się ortodoksyjnym fanom twórczości Tolkiena, ale dla mnie ekranizacje Jacksona są takie, jakie mają być - dla wszystkich, różniące się od książkowego pierwowzoru, ale już od dawna uważam, że filmy żyją własnym życiem i zgadzam, się ze słowami samego Jacksona, że przenoszenie na ekran książki strona po stronie rozłożyła by film na łopatki. Zmiany są konieczne. Co prawda książkę słabo pamiętam, i to tylko główne wydarzenia, ale do filmu nie mam na dzień dzisiejszy żadnych zastrzeżeń. Aż "boję się", co będzie w wersji reżyserskiej (bo, że będzie to nie mam wątpliwości).
Póki co najlepsze wrażenie w 3d zrobiła na mnie scena z
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Po skończonym seansie pomyślałem jedno: włączajcie drugą część :D



Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 08, 2013, 00:35:25
My tu takie gadu-gadu o nowościach wszelakich, a mało dyskusji o uniwersum jako takim :) A mam pytanie z tych klimatów właśnie. Czytam sobie pomału tego "Hobbita" (po raz trzeci w życiu), tym razem jednak starając się wyłapać różne rzeczy, które świadczyłyby o tym, iż Tolkien już w momencie tworzenia tej książki miał w głowie przynajmniej zarysy całego uniwersum, z jego historią i geografią. I tak jest w istocie - jest mowa o czarnoksiężniku, zdobyte przez drużynę miecze pochodzą z Gondolinu, wspomniana jest wędrówka elfów i tak dalej. Ale jedna wątpliwość się wkradła. Mianowicie - gobliny. W innych książkach pojawia się raczej słowo "orki". W "Bestiariuszu tolkienowskim" jest mowa o tym, iż "gobliny były niegdyś zwane orkami", czyli że to niby te same istoty. Z drugiej strony w którymś momencie Gandalf -  tłumacząc Bilbo dlaczego nie mogą obejść Mrocznej Puszczy od północy -wspomina, iż w dolinach Gór Szarych napotkaliby "gobliny i orki". Więc..?:)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Stycznia 08, 2013, 11:02:33
Też by mnie to interesowało :D Moje teorie: Gobliny to taki podgatunek orków :haha: Żyją głównie w pod ziemią, są słabsi i mniejsi od orków. Ale mają własnego Króla, który w filmie był zarąbisty ;) Orkowie kojarzą mi się z większą siłą, wytrzymałością i zaciekłością. Teoria druga: Goblin/Ork to jedno i to samo...ale Hobbit to książka dla dzieci dlatego autor używa tam bardziej przyjaznego określenia "goblin" a w bardziej dojrzałym Władcy Pierścieni zamienił tą nazwę na "ork", żeby brzmiała bardziej złowrogo ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 08, 2013, 11:53:20
Orkowie mogą kojarzyć się z większą siłą, jako że we "Władcy..." występowała faktycznie szczególnie silna ich odmiana - Uruk-hai :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Stycznia 08, 2013, 13:43:29
We Władcy była chyba nawet mowa o tym, że Uruk-hai to skrzyżowanie orków z goblinami. Trochę to pokręcone... niby orkowie nie znoszą światła słonecznego, gobliny (z racji tego, że żyją pod ziemią) tak samo, a ta krzyżówka w postaci Uruk-hai sprawiła, że są oni niewrażliwi na światło słoneczne. Więc albo orki i gobliny to to samo, albo Tolkien się... pogubił? No bo jak wyjaśnić to, że dwa "światłowrażliwe" stworzenia po połączeniu, stają się niewrażliwe na światło.
A i z samymi orkami sprawa jest niejednoznaczna -
Albo Tolkien się pogubił, albo... nie wiem co.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 08, 2013, 17:23:28
Z tego co ja pamiętam, to Goblin i Ork to to samo, tylko inaczej nazywają je różne rasy, chyba krasnoludy mówią Orkowie,a Elfy Gobliny.. Tak samo jest odnośnie siedziby krasnoludów,oni nazywają to Khazad-Dum,a Elfy i reszta po prostu Moria. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 09, 2013, 23:51:14
Jestem świeżo po seansie i w pierwszej kolejności odnosząc się do powyższej wypowiedzi, chyba jednak Goblin i Ork to coś podobnego, ale nie do końca. :P

Jeśli chodzi o film, nie sposób nie zauważyć, że długość nie służy mi tak, jak w przypadku wszystkich części "WP". Jak dla mnie film trochę za długi, chyba że nie potrafię usiedzieć z tymi denerwującymi okularami na nosie tak długo i to dawało się we znaki. Ogólnie super było wrócić ponownie do Śródziemia i popatrzyć na to wszystko. :) Ale nie odczuwałem jakoś takiej magii w tym filmie, jak w WP. WP jest dla mnie idealne,chociaż z perspektywy książki ma swoje luki i przeinaczenia. W H mi czegoś brakuje, takiego blasku. Jak się czytało to znacznie bardziej to żywe wszystko było. Tutaj te krasnoludy, niektóre okej, ale nie wszystkie mi pasują, z mieczami też boroki latatali i z łukami, gdzie powinni z toporami. Takie szczególiki, ale mogło to być inne.

Co do samego początku Paweł, to wg mnie historia z pojawieniem się Smauga wyprzedzająca posiedzenie w Bag End, jak najbardziej na miejscu. ;) Trzeba było coś wstawić, żeby film wydłużyć i ta wstawka nie była in minus. Bardziej doczepiłbym się do pojawiania się krasnoludów już u samego Bilba, bo mniej wesołe to było aniżeli w książce.

Dla mnie osobiście największym minusem były...
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Za cholerę tego sobie nie przypominam nawet w Silmarillionie, wiec chyba tutaj Jackson coś dodał do mitologii od siebie, a to już mi się nie podoba. Poprawcie mnie, jeśli się mylę. ;)

Ogólnie dużo tej akcji było i skończyło się akurat w momencie, gdzie to w ksiażce jest chyba 3/4 już za nami, dlatego przypuszczam, że więcej może pojawić się takich niezrozumiałych dla fanów Śródziemia beboków, jak wyżej wymienione w spoilerze, i zaczynam obawiać się o poziom następnych części. 

Ale najbardziej mnie boli ścieżka dźwiękowa w tym filmie. Słyszałem w tle 2 kawałki, z czego drugi ten podniosły, który zaczął śpiewać Thorin w 10-ciu innych odmianach. Cholernie ubogi podkład dźwiękowy zawiódł mnie najbardziej.

Generalnie wszystko jest na świeżo i to na 3d się oglądało w kinie, więc chętnie ocenię H ponownie, ale już na spokojnie w domu przed monitorem. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Benson on Stycznia 10, 2013, 00:10:51
Nie dałem rady przeczytać Hobbita (wziąłem się o niego jakieś 15 lat za późno :D), więc nie wiem, czy było to w książce,a jeśli tak, to czy jakoś było to wytłumaczone, ale w filmie najbardziej mnie zastanowiło
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 10, 2013, 09:16:46
Dlaczego? Orły to w końcu nie kucyki :) To dumny ród i Gandalf w książce zdaje się wspomina, iż naprawdę wiele już dla krasnoludów uczyniły, zresztą nie wiem, czy to nie była zapłata za wcześniejszą usługę Czarodzieja.

No i muszę sprostować Ciacha ;) W książce również występują Olbrzymy. Gdy kilka dni temu czytałem ten fragment, również miałem wątpliwości, czy to nie jest jakaś metafora, ale jednak nie. Najwyraźniej Tolkien nawiązał tu do dawnych wierzeń, wedle których grzmoty są odgłosami ciskania przez Olbrzymów kamieni.

Co do Krasnoludów - pewnie, kojarzą się z toporami. Tym niemniej w "Hobbicie" faktycznie mają i łuki, i miecze. Ród Daina posługuje się za to młotami.

A, Ciacho, jakie 3/4? Film co prawda przede mną, ale z wywiadu przeprowadzonego z tymi, którzy to już oglądali wynika, iż akcja obejmuje jakieś 35% objętości książki.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 10, 2013, 20:50:00
Dlaczego? Orły to w końcu nie kucyki :) To dumny ród i Gandalf w książce zdaje się wspomina, iż naprawdę wiele już dla krasnoludów uczyniły, zresztą nie wiem, czy to nie była zapłata za wcześniejszą usługę Czarodzieja.

Ale mu nie chodzi dlaczego pomogły tylko dlaczego na górę a nie gdzieś w niższe partie. :) Z tego co pamiętam w książce, to oni zostali przerzuceni do gniazda wodza Orłów,gdzie odbyła się z nimi rozmowa (i chwała Jacksonowi, że nie uczynił orły gadającymi bo bym oszalał :D) i dopiero potem zostali puszczeni. A ta scena chyba miała być czymś podobnym tylko bez tej rozmowy i żeby jakoś to zakończyć pokazali Samotną Górę. W filmowej "Drużynie pierścienia" zdaje się jest bardzo podobny koniec, ale tam Frodo i Sam widzą Mordor. :)


Cytuj
No i muszę sprostować Ciacha ;) W książce również występują Olbrzymy. Gdy kilka dni temu czytałem ten fragment, również miałem wątpliwości, czy to nie jest jakaś metafora, ale jednak nie. Najwyraźniej Tolkien nawiązał tu do dawnych wierzeń, wedle których grzmoty są odgłosami ciskania przez Olbrzymów kamieni.

Powiedz mi w takim razie: gdzie i w którym momencie? Bo ja naprawdę nie przypominam sobie ani trochę,aby w "H" była jakaś akcja ze skalnymi olbrzymami. Jeśli już to tylko jakaś wzmianka była drobna, co mogłem zapomnieć albo przeoczyć, ale to naprawdę musiało być drobne.

Cytuj
Co do Krasnoludów - pewnie, kojarzą się z toporami. Tym niemniej w "Hobbicie" faktycznie mają i łuki, i miecze. Ród Daina posługuje się za to młotami.

No topory i młoty, a z łukami jakoś tak śmieszne. Jeszcze jeden tam z procą był.  ;(

Cytuj
A, Ciacho, jakie 3/4? Film co prawda przede mną, ale z wywiadu przeprowadzonego z tymi, którzy to już oglądali wynika, iż akcja obejmuje jakieś 35% objętości książki.

No tak mi się wydawało, że akcja z orłami to była w drugiej połowie książki już. Zaraz przecież ma być Beorn, rozprawka z tym wielkim Goblinem, pająki, elfy i Samotna góra, czyli ilością treści przeniesionej na ekran akurat na drugi film i koniec. A ta trzecia część zatytułowana "Tam i z powrotem" to będzie ewidentnie rozciągnięte w czasie i nawalone bez sensu jakichś mało znaczących rzeczy, bo inaczej to ja nie wiem. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 10, 2013, 22:51:30
Moim zdaniem będzie jakoś tak:

Druga część -
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

W części ostatniej z kolei -
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Olbrzymy. To była bardzo mała wzmianka, tym niemniej nie można powiedzieć, że to coś spoza uniwersum. Rozdział 4, "Górą i dołem": "Ilekroć (Bilbo) wystawiał spod koca głowę, widział w świetle błyskawic po drugiej stronie przepaści kamiennych olbrzymów, którzy wyszli z kryjówek i zabawiali się ciskaniem głazów to w siebie nawzajem, to w ciemność przepaścistej doliny (...). Dziki wrzask i śmiech olbrzymów rozlegał się dokoła po górach.
- To na nic! - rzekł Thorin. - Jeśli nas wicher nie zmiecie, deszcz nie zatopi albo piorun nie ustrzeli, olbrzymy gotowe zabawić się nami w piłkę nożną i kopniakiem posłać do nieba".

Chyba wystarczy :) A jeśli o łuki idzie inny cytat - "Thorin chwycił za łuk i puścił strzałę prosto w wysłannika" :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 11, 2013, 17:33:10
Tylko,że druga część trylogii będzie nosić nazwę "The Desolation of Smaug", co wg mnie wskazuje na to, że na nim się 2 część kończy. A potem już jest tylko bitwa i powrót do domu, co można spokojnie w 1,5 h nakręcić, więc reszta 3 części pozostaje zagadką.

Co do olbrzymów nie pamiętam w ogóle tego fragmentu, chociaż czytam uważnie, zwłąszcza to co lubię. Ale dzięki za konkretny fragment. ;)

Pytanie do Ciebie,bo wyleciało mi z głowy:
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Coś widzę, że dampfa wcięło. Aż taki zły "H" wg niego, że postanowił się zaszyć i nie odzywać? :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 11, 2013, 20:41:12
Desolation of Smaug odnosi się w sumie do "krain spustoszonych przez Smauga", więc jego naprawdę nie musi być jeszcze w drugiej części zbyt wiele :) O, dobre zakończenie drugiego filmu:
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Jeśli o trzeci film idzie, to samo budowanie atmosfery przed bitwą też może trochę czasu zabrać.



Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Stycznia 11, 2013, 20:53:40
Jeśli o trzeci film idzie, to samo budowanie atmosfery przed bitwą też może trochę czasu zabrać.

Przecież to Jackson... Bitwa będzie trwała z 40 minut... minimum :haha: Co mnie w ogóle nie martwi  :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 12, 2013, 20:37:51
No na pewno. :) Ale powiem Ci, że mnie to jakoś nie boli, tym bardziej że walkę krasnoludów z elfami i goblinami chętnie zobaczę. W końcu tylko jednego krasnoluda w akcji widzieliśmy w "WP. A ja strasznie lubię te małe ludki. :) Ta Bitwa w "H" już była fajna.


Tytuł: Zielona Seria
Wiadomość wysłana przez: ballberith on Lutego 06, 2013, 16:25:55
Witam poszukuję książek z Zielonej Serii Amberu, jeśli ktoś chciałby sprzedać do proszę o info na PW.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Daro on Lutego 18, 2013, 13:46:22
I po hobbicie wrażenia całkiem pozytywne.
Najpierw był film i fajnie było znowu przenieść się w ten świat fantasy i czuje że następne dwie części będą jeszcze lepsze. Ta była całkiem w porządku, pozytywny Bilbo Baggins i krasnoludy, nowe postacie które nie wystąpiły w książce także na plus. Może i było trochę przydługo, bo akcja nabierała tempo powoli, ale nie nudziłem się, a scena z zagadkami była świetna :)

Co do książki to fajna, spodobała mi się końcówka chociaż myślałem
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
 
Co mnie trochę zaskoczyło
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Ogólnie pozytywna powieść, Tolkien potrafi zaciekawić tymi szczegółowymi opisami. Jest to książka lekka łatwa i przyjemna :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Czerwca 10, 2013, 08:21:07
Plakat do części drugiej:

(http://i.imgur.com/zjV3QvQl.jpg) (http://imgur.com/zjV3QvQ)

Trailer w tym tygodniu  :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 10, 2013, 09:34:09
Świetny poster. Cholera, że też trzeba czekać 3 lata na całą ekranizację. :P Mimo wszystko wdzięczność do Jacksona za nakręcenie "WP" i "H" jest niemierzalna, przynajmniej z mojej strony. :)

Widzę, że teraz bardzo cicho tutaj odkąd dampf nam się gdzieś zapodział. Może wróci.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 11, 2013, 19:34:01
To dzisiaj dla odmiany trailer...z czeskimi napisami. :D :D

http://www.youtube.com/watch?v=dUlxoZRwUS0




Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Czerwca 11, 2013, 19:43:23
Widać, że jeszcze wiele efektów jest w fazie tworzenia ;) Ale i tak zapowiada się świetnie  :faja:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Czerwca 11, 2013, 20:23:20
Czy mi się wydaje, czy Orlando Bloom występuje w podwójnej roli? Raz jako Legolas, a drugi raz, jako... mhm... nie wiem kto, ale pojawia się w 1:14 ;) W każdym bądź razie koleś podobny do Blooma.

Sprawdźcie, czy mi się coś nie pomieszało :D

A poza tym, to nie mogę się doczekać  :diab9:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Czerwca 11, 2013, 23:23:54
Widzę, że teraz bardzo cicho tutaj odkąd dampf nam się gdzieś zapodział. Może wróci.
Nie wywołuj wilka z lasu ;)

Widzę, że jest już plakat i trailer do drugiego filmu, a ja kurde jeszcze pierwszej części nie widziałem prawdę mówiąc. Jakoś nie miałem ochoty iść do kina wtedy i teraz zostaje mi czekanie na maraton dwóch części w grudniu :)

Książkowo jeśli chodzi o Tolkiena też u mnie lekka posucha. Znaczy się kupiłem sobie nareszcie anglojęzyczne wydanie WP (e-book na Kindle'a konkretnie), ale czeka na więcej wolnego :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Czerwca 12, 2013, 10:48:03
Czy mi się wydaje, czy Orlando Bloom występuje w podwójnej roli? Raz jako Legolas, a drugi raz, jako... mhm... nie wiem kto, ale pojawia się w 1:14 ;) W każdym bądź razie koleś podobny do Blooma.

Sprawdźcie, czy mi się coś nie pomieszało :D


Master ja mam takie samo wrażenie. Może ten koleś z 1:14 to Bard :)
A co do traileru to widać że Jackson tu także dodaje sporo od siebie. Pogoń elfów za krasnoludami w beczkach?  :o Ale nic to na pewno szykuje się niezłe kino.
Ciekawe czy podczas ucieczki krasnoludów będzie ukazane pijaństwo elfów tak jak to było w książce :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 12, 2013, 20:27:21
Nie wywołuj wilka z lasu ;)

Ja to mam wyczucie. :D Witam serdecznie i fajnie, żeś wrócił. ;)

A co do traileru to widać że Jackson tu także dodaje sporo od siebie. Pogoń elfów za krasnoludami w beczkach?  :o Ale nic to na pewno szykuje się niezłe kino.

Akurat to bardzo fajnie wygląda. Ale i tak dla mnie najważniejsza jest postać barda. Smok w końcówce taki troszkę słaby, ale to pierwszy trailer dopiero i niedokładnie widać. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Czerwca 29, 2013, 23:31:16
WP wyszedł w Polsce nareszcie jako e-book, normalnie święto :D Póki co ma go w swojej ofercie tylko virtualo. Tłumaczenie Skibniewskiej jakby co.

I mały bonus:

http://www.youtube.com/watch?v=5NGguk8VXYc


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 30, 2013, 08:55:54
Hehehe, powiem Ci szczerze, że nawet nie wiedziałem, że nie ma ebooka WP, bo chyba tego do świadomości nie przyjmowałem. :P


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Czerwca 30, 2013, 10:12:22
Generalnie z e-bookami tolkienistycznymi jest bardzo słabo w Polsce. Oprócz WP, żadna inna książka Tolkiena nie została w ten sposób wydana. A nie, chwila, są "Listy" :) A poza tym, to "Od Valinoru do Mordoru" Szyjewskiego, jakieś opracowanie o "Hobbicie" i jedna o Tolkienie i Lewisie. Posucha.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lipca 29, 2013, 16:39:50
Ostatnio ciupię sobie godzinami po nocach w karciankę WP. Przez cały rok zarazałem Tolkienem swoich szóstoklasistów i doszło do tego, ze czytali juz nawet te rzeczy, których ja jeszcze nie czytałem :D Na wczasach mnie wzięło by w przerwach w grze powrócić do książek i na start przesłuchałem sobie "Hobbita" w audiobooku. Bardzo dobrze mi się tego słuchało. Sporo znajomych pół roku temu odświezało sobie przed filmem i różne głosy wtedy słyszałem, ale przewaga, ze to już nie to. Ja ostatnio czytałem Hobbita dobre 10 lat temu i nic się nie zmieniło jeśli chodzi o mój odbiór książki. A do tego byłem zaskoczony jak wiele tego co było w filmie i co ja brałem za wymysł Jacksona, było tak na prawdę zaczerpnięte z powieści.

Nawiązując do dyskusji ze stycznia. Książka "Hobbit" kończy się dwiema bitwami. Biorąc pod uwagę, ze to Jackson to pierwsza bitwa będzie trwała 30 min, druga 40 i po 20-30 minut przygotowania do każdej z nich. A do tego wzorem "Powrotu króla" ze 4 zakończenia. Książka też ma ze 3 - po bitwie, Rivendell i Shire.

A na zakończenie bardzo polecam wspomnianą karciankę. Podstawka wraz z wszystkimi dodatkami to na chwilę obecną wydatek 1,5 tyś zł, ale sama podstawka też dostarcza sporo rozrywki :D Do tego to piekielnie trudna gra :D Mozna całe noce siedzieć nad jednym scenariuszem.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Sierpnia 05, 2013, 17:11:06
Po (jak na razie) czterokrotnym oglądnięciu Hobbita postanowiłem sobie odświeżyć książkę. Jakąś godzinę temu ją skończyłem, a ostatni raz w całości przeczytałem ze siedem lat temu. Lektura minęła mi całkiem przyjemnie - to na pewno. Jednak pomimo tego - przyjemnie spędzonego czasu nad książką - muszę stwierdzić, że to jednak nie to, co lata temu, gdy było się młodszym i łatwiej było "łyknąć" książkę napisaną w taki sposób. Nie, żeby mi się teraz nie podobała, ale jednak język, narracja, nagromadzenie wydarzeń, jak i lekka trywialność płynąca z powieści nie podeszły mi tak, jak lata temu. Obecnie wolę jednak bardziej przemyślane, złożone i głębsze książki.

Nie mniej, za mile spędzony czas i sentyment, dam mocne 5/6 ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 05, 2013, 21:00:08
Hehehe jest różnica między H a WP, ale ja tam zawsze będę wracał do jednego i drugiego w nieskończoność, tak do filmu, jak i literatury. :) A propos, przez weekend zrobiłem sobie kolejny seans z WP na każdy wieczór już nawet nie wiem, który raz. :P

Mówicie sobie co chcecie, ale ten fragment poniższy to kwintesencja piękna całej ekranizacji. Bardziej wspanialszego wstępu nie mogło być. Za każdym razem, jak to oglądam to się zatracam. :)
http://www.youtube.com/watch?v=sHjv0GS-f8Q


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Sierpnia 05, 2013, 21:19:22
Ja pierwszy raz przeczytałem Tolkiena bardzo póxno bo byłem już na studiach. Miałem jakieś 19-20 lat więc teoretycznie taki Hobbit to też nie była już moja bajka. A zakochałem się od razu. Za pierwszym razem czytałem nie po kolei bo najpierw WP, a potem H, a i tak mi się podobało. A zaraz po H przeczytałem Silmarillion, który też mi się bardzo spodobał i każdą z tych książek czytałem potem jeszcze po kilka razy. Od tego pierwszego razu minęło już jakieś 14-15 lat, ale nigdy nie pomyślałem, ze to już nie to samo, moe własnie dlatego, że nie czytałem Hobbita za dzieciaka. Nie mogę się natomiast doczekać aż będę mógł to przeczytać mojej córze :D

A co do filmów to też mam ostatnio mocne parcie na powtórkę. W zeszłym roku, w krótkim czasie zrobiłem sobie 2 maratony wersji rozszerzonych WP (nawet byłem w kinie na trzecim, ale wyszedłem zanim zaczęli, w trakcie reklam :D). Myślałem, ze będę miał już dość na bardzo długo, a od jakiegoś czasu chodzi za mną powtórka. Inna rzeczy, e jak siądę do filmów to mi się czytać znów odechce WP.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 05, 2013, 22:39:56
Też czytałem w innej kolejności. Najpierw Hobbit, potem Silmarillion i Dzieci Hurina (dziwnie trochę)) i dopiero potem WP. I wszystko jedno po drugim. :D

Co do czytania maluchowi, to ja też tak kiedyś myślałem, że zrobię. Aczkolwiek bardziej opowiadając samemu po części, a potem podsunąć książkę w odpowiednim wieku, aby samo mogło przeczytać. :)

Rozszerzonych wersji nie oglądałem, bo kupiłem tylko te dwupłytowe wydania, ale mam w zamiarze kupić ten pakiet, co to chyba dodatków jest jakieś 24 h, więc podejrzewam, że zawarte jest tam wszystko co trzeba. :) Kupuję nowy, większy telewizor na jesień to znowu się zobaczy WP i H, bo będzie pretekst, że na większym ekranie. :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Sierpnia 06, 2013, 02:01:41
Pod koniec zeszłego roku wyszły w calkiem znośnej cenie rozszerzone wersje w edycjach 2-płytowych. Dodatków chyba tam nie uświadczysz, ale za komplet zapłacisz niewiele więcej niż za jedną część w wersji 4-dvd :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Benson on Sierpnia 06, 2013, 14:54:52
Za Tolkiena wziąłem się podobnie jak Mando, na studiach gdzieś tak w wieku 20 lat. Z tym że nie podszedł mi ani trochę. Drużynę Pierścienia jakoś zmęczyłem, ale na Dwóch Więzach poległem, a Hobbita wytrzymałem może jakieś 50 stron. Zwyczajnie odrzuciła mnie infantylność tych pozycji i mocno niedzisiejsze już jednak pióro Tolkiena.
Władcy nie przeczytałem do dziś, ale niedawno po chyba dwutygodniowych mękach w końcu jakoś dotarłem do końca Hobbita, bo byłem ciekaw, co mnie czeka w kolejnych filmach.
Tak że filmom Jacksona mówię wielkie TAK, twórczości Tolkiena jednak NIE (chyba że jako wprowadzenie do świata fantasy w wieku, powiedzmy, gimnazjalnym).


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 06, 2013, 21:02:34
Pod koniec zeszłego roku wyszły w calkiem znośnej cenie rozszerzone wersje w edycjach 2-płytowych. Dodatków chyba tam nie uświadczysz, ale za komplet zapłacisz niewiele więcej niż za jedną część w wersji 4-dvd :D

No ja mam właśnie z dodatkami, jakieś wywiady, wycinki z planu itp. W sumie to nie jestem do końca pewien czy te dodatki chociaż zapełniły w większości te płyty. :P


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Sierpnia 06, 2013, 21:35:19
A jakie macie podejście do kwestii zainteresowania się Tolkienem PO oglądnięciu filmów? Nie ukrywam, że za książki zabrałem się dopiero, gdy zrobiło się zamieszanie wokół pierwszej części ekranizacji. Do tego czasu fantastyka mnie zwyczajnie nie interesowała, a i Władcy Pierścieni nie miałem okazji czytać, choć ten tytuł obił mi się o uszy. Generalnie spotykałem się (nie pod swoim adresem, ale) z poczuciem wyższości i lekką pogardą ze strony fanów Tolkiena względem osób, które zainteresowały się literackim Śródziemiem po oglądnięciu filmów. Osobiście uważam, że kręcenie ekranizacji to dobry sposób na zainteresowanie czytelników (a już na pewno na nakręcenie całego przemysłu różnych gadżetów)...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Sierpnia 06, 2013, 22:05:40
INFANTYLNOŚĆ?! Panowie, tutaj się szykuje chyba bójka :D Jeśli ktoś tak mówi o Hobbicie, to przełknę, choć to dla mnie niezrozumiałe. Ale LOTR infantylny? Jeśli tak, to to samo można powiedzieć o Szekspirze!


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Sierpnia 07, 2013, 02:29:44
A jakie macie podejście do kwestii zainteresowania się Tolkienem PO oglądnięciu filmów? Nie ukrywam, że za książki zabrałem się dopiero, gdy zrobiło się zamieszanie wokół pierwszej części ekranizacji. Do tego czasu fantastyka mnie zwyczajnie nie interesowała, a i Władcy Pierścieni nie miałem okazji czytać, choć ten tytuł obił mi się o uszy. Generalnie spotykałem się (nie pod swoim adresem, ale) z poczuciem wyższości i lekką pogardą ze strony fanów Tolkiena względem osób, które zainteresowały się literackim Śródziemiem po oglądnięciu filmów. Osobiście uważam, że kręcenie ekranizacji to dobry sposób na zainteresowanie czytelników (a już na pewno na nakręcenie całego przemysłu różnych gadżetów)...

Ja załapałem się na ostatni gwizdek przed filmami. Nawet nie wiem czy jak czytałem to już zabrali się za kręcenie DP, ale wtedy i tak miałem słaby kontakt ze światem więc możliwe. Choć pewnie nie bo strasznie ciężko wtedy było kupić coś w przekładzie MS (za pierwszym razem czytałem z biblioteki - Wyprawa, Dwie wieże, Powrót króla), a potem pojawił się wysyp w księgarniach jak już kupiłem jakieś brzydkie wydanie w pakiecie.

Ze swojego doświadczenia wiem, ze po filmach mi się trochę nie chce juz Władcy czytać. Niestety zauważyłem to też u moich uczniów. Moi zeszłoroczni szóstoklasiści bardzo wciągnęli się w Tolkiena. Zaczęli od "Hobbita", potem chcieli się dowiedzieć czegoś o Azogu to im poleciłem dodatki z "Powrotu Króla". W szkolnej bibliotece mieli tylko dwa tomy więc sam pożyczyłem i cholera autentycznie czytali. Czytali "Silmarillion" co jest dla mnie niepojęte, bo raz  przez przypadek palnąłem, ze coś takiego jest i potem próbowałem im wybić z głowy czytanie tego co by ich nie zniechęcić na starcie do literatury. Czytali "Niedokończone opowieści", których ja nigdy nie czytałem :D A "Władcy Pierścieni" nie chcieli czytać "bo przecież już wszystko wiedzą z filmu". Obawiam się, ze za 3 lata dzieciaki nie będą też juz niestety czytać "Hobbita", choć mam nadzieję, ze jak trochę podrosną to jednak sięgną po WP, ale też trochę ich rozumiem bo jak pisałem, mnie też jakoś mniej chętnie chce się sięgać po WP od czasu jak średnio raz na kilka miesięcy oglądam filmy.  


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 08, 2013, 09:42:52
A jakie macie podejście do kwestii zainteresowania się Tolkienem PO oglądnięciu filmów?

Ja jestem poniekąd tego przykładem z WP do czego od zawsze się przyznaję nie czując skazy na sumieniu. W czasie jak powstawały filmy ja się ograniczałem tylko do czytania lektur szkolnych, bo wolałem inne przyjemności, niż czytanie. A i po nakręceniu całości sięgnąłem pod wpływem zajawki bodaj tylko po Hobbita, bo WP było dla mnie na ten czas za grube. Dopiero 3 lata temu przeczytałem seryjnie Tolkiena i się tego nie wstydzę. :) Bo jaki jest niby przyjęty wyznacznik czytania? Nie ma takiego, a jeśli istnieje, to tylko w jakichś zamkniętych kręgach pseudoczytelników. Powiem szczerze, że bardziej nie rozumiem ludzi, którzy tak jak napisałeś, są fanami pewnej literatury i potępiają tych,którzy po nią sięgną po obejrzeniu filmu, niż tych ludzi, którzy zwyczajnie nie czytają nic. Jakie ma znaczenie powód sięgnięcia po książkę? Ważne jest samo obcowanie z książką i płynąca z tego przyjemność. I zgadzam się z Tobą, że filmy również mają przyczyniać się do zwiększania czytelnictwa i to robią. :) Nie oszukujmy się, dzięki Jacksonowi Tolkien zyskał sobie znaczną liczbę fanów i w dalszym ciągu za sprawą "Hobbita" to robi. ;)

Jak ja patrzę na zaangażowanie tych aktorów w produkcję to nie jestem w stanie powiedzieć nic złego. Popatrzcie na takiego McKellen czy Lee,którzy pomimo wieku i tak nagrywają, chociażby w tym studiu. :)
 


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Sierpnia 08, 2013, 10:21:46
Pełna zgoda, Ciacho. Ważniejsze jest to, że czytasz, niż to w jakich okolicznościach zacząłeś czytać. Ja podobnie jak Ty, zabrałem się za książkę po oglądnięciu Drużyny. Żeby było ciekawiej, było to tłumaczenie.... Łozińskiego  :haha:

Zaś co do
Cytuj
Bo jaki jest niby przyjęty wyznacznik czytania? Nie ma takiego, a jeśli istnieje, to tylko w jakichś zamkniętych kręgach pseudoczytelników.
Powiem wprost: z takim podejściem, o którym wspomniałem, spotkałem się na pewnym polskim forum poświęconym twórczości Tolkiena. Atmosfera średnio przyjemna; raczej dało się odczuć "elitarność", wyższość i lekką zarozumiałość.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 08, 2013, 10:57:13
Powiem wprost: z takim podejściem, o którym wspomniałem, spotkałem się na pewnym polskim forum poświęconym twórczości Tolkiena. Atmosfera średnio przyjemna; raczej dało się odczuć "elitarność", wyższość i lekką zarozumiałość.
Zgadzam się w pełni  :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Sierpnia 08, 2013, 11:05:12
Ale to jest standard wśród wielu grup fanów. Od kilku lat mamy fascynację "Grą o tron" i wszyscy czytają George'a R.R. Martina i też jego czytelników można podzielić na tych co czytali przed serialem i tych co zaczęli po. I ci pierwszi są oczywiście lepsi, a ci drudzy gorsi itd. To samo z komiksami. Mamy spory boom na filmy komiksowe więc i komiksowych fanów nam się namnożyło. Dajmy na to ktoś obejrzał Batmana, Avengersów czy innego Iron Mana, przeczytał kilka komiksów, założył koszulkę i już jest egzaminowany przez innych "wielkich" fanów. Czy zna całą kilkudziesięcioletnią historię wszystkich komiksów, czy poświęcił na ich czytanie całe swoje życie itd. :D Nie wiem czy to ogólnoświatpowe podejście do tematu czy tylko my Polacy tak mamy, ale często to się zamienia w jakś rywalizację i hierarchię, kto jest większym fanem, kto czyta dłuzej i najważniejsze - kto czytał zanim stało się to modne.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 08, 2013, 12:18:31
Powiem wprost: z takim podejściem, o którym wspomniałem, spotkałem się na pewnym polskim forum poświęconym twórczości Tolkiena. Atmosfera średnio przyjemna; raczej dało się odczuć "elitarność", wyższość i lekką zarozumiałość.

No i ja takiego czegoś nie rozumiem, bo od zawsze wydawało mi się, że grupy fanów zaistniały po to, aby szerzyć zainteresowanie danym tematem, a nie wywyższać się i zawężać grono. Mogliby się nauczyć na GC, jak powinno to funkcjonować. :)

Nie wiem czy to ogólnoświatpowe podejście do tematu czy tylko my Polacy tak mamy, ale często to się zamienia w jakś rywalizację i hierarchię, kto jest większym fanem, kto czyta dłuzej i najważniejsze - kto czytał zanim stało się to modne.

Też tego nie wiem, ale stawiałbym bardziej na to drugie. Niezrozumiała dla mnie sprawa. Niestety, my Polacy jesteśmy jednak szczególnym narodem i to często w tym negatywnym wydźwięku. Czemu nie może istnieć fanostwo takiego Tolkiena ogółem i wspierać się wzajemnie, zamiast dzielić na czytelników i filmowców?  :pff4:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Brzoza on Sierpnia 08, 2013, 12:53:59
Nie mogę się nazwać wielkim fanem Tolkiena, przeczytałem jedynie Władcę i Hobbita, kiedyś próbowałem czytać Silmarillion, ale nie udało mi się skończyć. Muszę powiedzieć, że Hobbit pomimo swojej bajkowości jest dla mnie jedną z najlepszych książek, które udało mi się przeczytać. Władcę z każdym tomem czytało mi się ciężej, a w połowie Powrotu Króla musiałem sobie zrobić parotygodniową przerwę, ale udało mi się skończyć sagę i jestem z tego bardzo dumny. Co do ekranizacji, WP oglądałem przed przeczytaniem książek i oba źródła w mojej opinii bardzo dobrze się uzupełniają, ale ekranizacja Hobbita jest moim zdaniem okropna, zupełnie inaczej wyobrażałem sobie tę przygodę.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 08, 2013, 14:43:43
Z "Hobbitem" jest ta różnica, że jednym ze scenarzystów jest Guillermo del Toro, którego przy kręceniu całości WP nie było i to jest zdaje się istotna różnica, chociaż ja osobiście filmy Del Toro lubię. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Sierpnia 08, 2013, 14:59:13
Po przypomnieniu sobie książki jestem generalnie bardzo zadowolony z filmu. Nie mam w nim jakiś przekłamań. Jedyne co zauważyłem, to 2-3 sceny są przedstawione w innej kolejności (+ narada w Rivendell). No i bardzo mocno zaakcentowany jest motyw Azoga (białego orka), który w książce pojawia się dopiero w ostatniej bitwie. Poza tym jest bardzo dobrze. Klimat filmu jest rewelacyjny i czuć "chemię" między H a WP.

Co do kolejnych części jestem skłonny spekulować ;) że pozbędą się motywu Beorna (podobnie jak Toma Bombadila) i pewnie spłycą fragment z elfim królem i miastem na jeziorze...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 08, 2013, 21:02:19
Nie pozbędą się motywu Beorna. ;)

http://www.filmweb.pl/film/Hobbit%3A+Pustkowie+Smauga-2013-469867/cast

Patrz pod Balinem i Radagastem Burym. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Sierpnia 09, 2013, 07:19:03
Jak ktoś uważa, że w pierwszy Hobbit był za krótki to uraduje go wiadomość, że wkrótce wychodzi rozszerzona wersja  :haha:

+ 13 minut  :) No i pełno dodatków oczywiście  :faja:

http://www.blu-ray.com/news/?id=11784


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 09, 2013, 09:55:42
Ten marketing jest niesamowity. :) Jakie tam muszą iść pieniądze. Najpierw WP, teraz H. A jak już wszystko z H powstanie (czytaj wszystkie części na DVD,DVD-rozszerzone,BD,Boxy itp.), to zaczną się boxy WP i H w jednym. :D Osobiście nie mam nic przeciwko, tylko cenowo mogłoby to być bardziej przystępne dla 90% społeczeństwa.  :rad2:

Wiem, że za nami dopiero pierwsza z trzech części "Hobbita", na którego wszyscy czekamy z wielkim/umiarkowany napięciem, ale jak myślicie: Co dalej z ekranizacjami Tolkiena? Myślicie, że coś Jackson albo inni jeszcze nakręcą? I co by to mogło być? :)

Osobiście uważam, że Silmarillion to  bogaty materiał do ekranizacji,i że można by tam nakręcić sporo. A Dzieci Hurina to chyba materiał byłby najodpowiedniejszy. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Sierpnia 09, 2013, 13:06:02
Ten marketing jest niesamowity. :) Jakie tam muszą iść pieniądze. Najpierw WP, teraz H.

Ale akurat rozszerzone wersje WP to są naprawdę sporo różniące się od oryginałów filmy. Rozszerzenie w H pewnie będzie niezauważalne, ale ja i tak planuję mieć obie wersje :D Chociaż ten rozszerzony H moe być okrutnie drogi.

Co dalej z ekranizacjami Tolkiena? Myślicie, że coś Jackson albo inni jeszcze nakręcą? I co by to mogło być? :)

Nie nakręcą bo mają prawa tylko do WP i H, a Christopher Tolkien bardzo mocno potępia te filmy. M.in. dlatego w filmowym Hobbicie Gandalf mówi, ze nie pamięta jak nazywają się dwaj niebiescy czarodzieje, bo ich imiona padają w innych książkach do których ekranizacji nie mają prawa. Jedyne co można sfilmować to Hobbit, Władca i wszystkie dodatki do Władcy, stąd te rozszerzenia w filmowym Hobbicie (pierwsze sceny czy Azog). Ewentualnie mogą jeszcze zrobić jakiś film oparty na dodatkach, kiedyś gdzieś czytałem taką wizję, ale nie pamiętam co tam dokładnie w tych dadatkach jest.


A wracając do książkowego Hobbita to czytał ktoś tę wersję z opisami? Sory jak temat był już poruszany i mi umknęło.  


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Sierpnia 09, 2013, 13:27:04
Najpierw WP, teraz H. A jak już wszystko z H powstanie (czytaj wszystkie części na DVD,DVD-rozszerzone,BD,Boxy itp.), to zaczną się boxy WP i H w jednym. :D Osobiście nie mam nic przeciwko, tylko cenowo mogłoby to być bardziej przystępne dla 90% społeczeństwa.  :rad2:
O tak, cenowo mogłoby być tańsze. Szczególnie na polski rynek. Będąc w UK zakupiłem sobie komplet reżyserski całego Władcy Pierścieni (trzy boxy zapakowane do jednego dużego boxa, łącznie 12 płyt DVD) za... 20 funtów - czyli w przeliczeniu na "polskie" warunki kosztowało mnie to (powiedzmy) flaszkę wódki  :haha:

Ja już przewiduję, że będzie z Hobbitem jak z WP: wersje zwykłe, reżyserskie, reżyserskie z gadżetami (typu figurki). potem cały zestaw Hobbita w jednym boxie.

A na koniec: wielki - mega - box: reżyserska trylogia WP +  reżyserska trylogia H + jakiś gadżet. Cena: 999,99 zł  :aniol:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 09, 2013, 13:49:14
M.in. dlatego w filmowym Hobbicie Gandalf mówi, ze nie pamięta jak nazywają się dwaj niebiescy czarodzieje, bo ich imiona padają w innych książkach do których ekranizacji nie mają prawa.
Filmowego "Hobbita" nie oglądałem, ale jeśli ta scena wyglądała w ten sposób, to jest w 100% kanoniczna, bo imiona pozostałych Istari nie pojawiają się w żadnym tekście Tolkiena :) Nigdy ich nie opracował i jest to jedna z dwóch rzeczy w jego twórczości (obok kotów królowej Beruthiel), o których wiadomo tylko tyle, że są.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Sierpnia 09, 2013, 18:26:59
A to co to jest przykładowo to:
http://pl.lotr.wikia.com/wiki/Istari (http://pl.lotr.wikia.com/wiki/Istari)

"Alatar i Pallando - błękitni czarodzieje o nieznanych losach. Prawdopodobnie wyruszyli na wschód, do Easterlingów i tam zostali zabici, lub dołączyli się do Saurona. Byli nazywani też Morinehtarem i Rómestámem."

Tutaj dodatkowo tekst, o którym mówiłem:
http://www.elendilion.pl/2013/01/08/dalszych-tolkienowskich-ekranizacji-nie-bedzie/ (http://www.elendilion.pl/2013/01/08/dalszych-tolkienowskich-ekranizacji-nie-bedzie/)

"Jackson musi bardzo uważać, żeby w filmach nie było najmniejszego nawiązania do innych książek poza Władcą Pierścieni (z Dodatkami) i do Hobbita. Żadnego Bilba Bagginsa w butach, żadnego Rohalda (imię białego rumaka Gandalfa w próbach weryfikacji tekstu Hobbita z lat 60.), żadnych imion dwóch zaginionych Czarodziei (a przecież wiemy, że byli to Ithryn Luin ?Błękitni Mędrcy?, Alatar i Pallando ? wszystko opisano w Niedokończonych opowieściach)."




Ja już przewiduję, że będzie z Hobbitem jak z WP: wersje zwykłe, reżyserskie, reżyserskie z gadżetami (typu figurki). potem cały zestaw Hobbita w jednym boxie.

No to już jest nawet w zapowiedziach :-)
5-płytowe wydanie z figurka (https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/s720x720/1002338_10151613984054821_725111781_n.png)
w przypadku H mamy jeszcze rozbicie na 2d i 3d, czyli kazda wersja o której wspomniales w dwóch wariantach plus wydania zbiorcze w dwóch wersjacg :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Sierpnia 09, 2013, 18:43:23
Nie nakręcą bo mają prawa tylko do WP i H, a Christopher Tolkien bardzo mocno potępia te filmy.

Po pierwsze te filmy nakręcają sprzedaż książek (co pokazuje powyższa dyskusja). Po drugie, teraz potępia ale jak mu kasy na coś zabraknie to bardzo szybko te prawa trafią w ręce producentów ;)  Nie zdziwię się jak po zakończeniu trylogii Hobbita usłyszymy o jakimś filmowym spin-offie ze świata Władcy :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Sierpnia 09, 2013, 18:55:56
Tutaj dodatkowo tekst, o którym mówiłem:
http://www.elendilion.pl/2013/01/08/dalszych-tolkienowskich-ekranizacji-nie-bedzie/ (http://www.elendilion.pl/2013/01/08/dalszych-tolkienowskich-ekranizacji-nie-bedzie/)
Gdy przeczytałem ten tekst, to pomyślałem o jednym: rodzina Tolkiena nie może  przeboleć, że więcej nie zarobiła na filmach Jacksona: prawa do ekranizacji poszły za grosze (bo gdy były sprzedawane, to książki uchodziły za niemożliwe do sfilmowania), a teraz jest płacz i zgrzytanie zębami...

Ja już przewiduję, że będzie z Hobbitem jak z WP: wersje zwykłe, reżyserskie, reżyserskie z gadżetami (typu figurki). potem cały zestaw Hobbita w jednym boxie.

No to już jest nawet w zapowiedziach :-)
5-płytowe wedanie z figurka (https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/s720x720/1002338_10151613984054821_725111781_n.png)
O mało się nie poplułem  :pff4:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 09, 2013, 19:00:27
Kurde Mando wbiłeś mi niezłego ćwieka teraz... Bo jestem na 99,99% pewien, że te imiona nie pojawiły się w żadnym tekście Tolkiena. Nawet pamiętam, że w jednym przypisie w "Niedokończonych..." było to wyjaśnione. Chyba, że w którymś tomie "HoME" jest jakaś wzmianka. Normalnie zagubiłem się teraz  :roll:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Sierpnia 09, 2013, 19:21:10
Ściągnąłem sobie pirackiego ebooka by wyszukać, klikasz ctrl F i w 3 tomie ze 3-4 razy padają te imiona. Na końcu masz taki akapit:

"W szkicu o Istarich dwaj Czarodzieje, którzy poszli na wschód, nie mają imion, prócz jedynie ogólnego określenia Ithryn Luin, "Błękitni Czarodzieje" (co oznacza tyle tylko, że nie nadano im żadnych imion na zachodzie Śródziemia). W powyższym tekście natomiast zostają wymienieni jako Alatar i Pallando oraz wiązani są z Valarem Orome, chociaż nie wiadomo, co było powodem takiego ich pokojarzenia. Możliwe, że spośród wszystkich Valarów Orome (jednak to tylko domysł) najwięcej wiedział o dalszych rejonach Śródziemia, gdzie też Błękitni Czarodzieje mieli się udać i pozostać."


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 09, 2013, 19:56:37
O, dzięki wielkie za informacje! :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Sierpnia 10, 2013, 01:32:36
Błękitni czarodzieje sa jak najbardziej wymienieni tekstach Tolkiena. Tylko ciekawe co sie z nimi stało. Prawdopodobnie spotkał ich podobny los jak Radagasta.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 12, 2013, 10:38:12
A na koniec: wielki - mega - box: reżyserska trylogia WP +  reżyserska trylogia H + jakiś gadżet. Cena: 999,99 zł  :aniol:

No dokładnie. I nie zdziwi mnie to wcale. :P

(...)bo imiona pozostałych Istari nie pojawiają się w żadnym tekście Tolkiena :) Nigdy ich nie opracował i jest to jedna z dwóch rzeczy w jego twórczości (obok kotów królowej Beruthiel), o których wiadomo tylko tyle, że są.

A to dziwne, bo wydawało mi się, że gdzieś się na te imiona natknąłem i nie wiem czy to nie było w Silmarillionie.

Nie nakręcą bo mają prawa tylko do WP i H, a Christopher Tolkien bardzo mocno potępia te filmy.

A ja myślę, że to prędzej czy później wyjdzie. I jeśli nie Jackson to ktoś inny. ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Sierpnia 13, 2013, 10:49:18
Tak sobie czytam i trochę się smucę, że szczegóły Tolkienowego świata gdzieś mi pouciekały. Do tego stopnia, że nie mam pojęcia, o jakich niebieskich czarodziejach mówicie :D Chociaż pamiętam w którejś książce wzmiankę, iż do Śródziemia przybyło 5 czarodziejów: Saruman, pierwotnie najpotężniejszy, Gandalf, Radagast i jakaś dwójka innych. Rozumiem, że to Ci niebiescy?:D

A nie wiem, czy mam ochotę się teraz w ten świat zagłębiać. Tegoroczna lektura "Hobbita" (czytałem 3-ci raz w życiu) pozostawiła pewien niedosyt tak, iż zacząłem się obawiać, czy z tego nie wyrosłem... Choć z drugiej strony pozostałe książki cechuje już znacznie poważniejszy ton.

Co do Beorna - to były plany, by się go z filmu pozbyć? Przecież to idiotyzm, by z filmu niepotrzebnie rozdmuchanego do 3 części cokolwiek wykreślać :D No i po co, żeby zrobić miejsce dla Orlando Blooma?:D

A jakie macie podejście do kwestii zainteresowania się Tolkienem PO oglądnięciu filmów? (...)Generalnie spotykałem się (nie pod swoim adresem, ale) z poczuciem wyższości i lekką pogardą ze strony fanów Tolkiena względem osób, które zainteresowały się literackim Śródziemiem po oglądnięciu filmów.

Cóż, na snobów wszędzie można trafić :D Nie rozumiem takiego podejścia - moim zdaniem to dobrze, że ktoś zainteresował się prozą Tolkiena, nawet jeśli nastąpiło do dopiero po filmie. Sam czytałem to o wiele wcześniej i w ogóle mi nie przeszkadza, że taki Ciacho poznał książki dopiero po trylogii Jacksona ;) Czego jedynie nie znoszę, to ignorancja, że ktoś np. widział filmy i ma w nosie książki albo - pewnie i to jest możliwe - nie ma o ich istnieniu pojęcia. Albo będzie miał "pretensje" do książek, że są inne niż filmy :D

Zwyczajnie odrzuciła mnie infantylność tych pozycji i mocno niedzisiejsze już jednak pióro Tolkiena.

Władca infantylny? W którym miejscu? Co do "Hobbita" muszę się zgodzić, 2/3 powieści (ta część, którą napisał dla swoich dzieci) ciężko mi wchodziło, ale dopisana nieco później końcówka jest już znakomita i w sumie jak najbardziej na serio.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 30, 2013, 09:44:31
Patrzcie na co trafiłem. :)


(http://esensja.stopklatka.pl/obrazki/okladkiks/201476_upadek-krola-artura_400.jpg)

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tytuł oryginału: The Fall of Arthur
Tłumaczenie: Katarzyna Staniewska, Agnieszka Sylwanowicz
Data wydania: 5 Listopad 2013
Format: 147×208 mm
Liczba stron: 264
Cena: 39,90 zł


?Upadek króla Artura?, jedyną wyprawę J.R.R. Tolkiena do świata legend arturiańskich, można śmiało uznać za jego najlepsze osiągnięcie w posługiwaniu się staroangielskim metrum. Przekształcił on dawne opowieści, nadając im atmosferę powagi i nieuchronności wydarzeń: zamorską wyprawę Artura, króla Brytanii, do dalekich pogańskich krain, ucieczkę Ginewry z Kamelotu, wielką bitwę morską po powrocie Artura do Brytanii, portret zdradzieckiego Mordreda, pełne udręki rozważania Lancelota w jego francuskim zamku. Niestety, ?Upadek króla Artura? to jeden z tych poematów, których pisanie Tolkien zarzucił. Jednakże z tekstem poematu jest związanych wiele rękopisów, z których wyłaniają się wyraźne, choć tajemnicze związki zakończenia legendy arturiańskiej z ?Silmarillionem? oraz niezrealizowany opis gorzkiego końca miłości Lancelota i Ginewry.
Nawet w tej fragmentarycznej i niedokończonej postaci ?Upadek króla Artura? jest ewidentnie dziełem J.R.R. Tolkiena. To niedokończona, lecz niezwykle frapująca nowa wersja być może najsłynniejszej i najbardziej ulubionej brytyjskiej legendy, według syna autora i opiekuna jego literackiej spuścizny, Christophera Tolkiena, rozpoczęta na początku lat trzydziestych XX wieku i zarzucona w 1937 roku. Może nie był to zbieg okoliczności, że w tym właśnie roku został wydany ?Hobbit?, dający czytelnikom przedsmak wymyślonego świata, który miał ukształtować wyobraźnię XX wieku i sięgnąć w wiek XXI.




Powiem szczerze, że mnie zatkało, jak przeczytałem, że Tolkien poświęcił swoją uwagę czemuś innemu poza Śródziemiem. :) Oczywiście wynika to z faktu nieznajomości pełnego życiorysu Tolkiena, ale nie ma wstydu, bo kto by się spodziewał? Ja tę książkę kupię na pewno, bo legenda o Arturze jest dość kontrowersyjna i przedstawiana w różnym świetle toteż bardzo chętnie skonfrontuję "Upadek króla" z "Trylogią Arturiańską" Cornwella. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Września 30, 2013, 09:54:08
Patrzcie na co trafiłem. :)


(http://esensja.stopklatka.pl/obrazki/okladkiks/201476_upadek-krola-artura_400.jpg)

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tytuł oryginału: The Fall of Arthur
Tłumaczenie: Katarzyna Staniewska, Agnieszka Sylwanowicz
Data wydania: 5 Listopad 2013
Format: 147×208 mm
Liczba stron: 264
Cena: 39,90 zł


?Upadek króla Artura?, jedyną wyprawę J.R.R. Tolkiena do świata legend arturiańskich, można śmiało uznać za jego najlepsze osiągnięcie w posługiwaniu się staroangielskim metrum. Przekształcił on dawne opowieści, nadając im atmosferę powagi i nieuchronności wydarzeń: zamorską wyprawę Artura, króla Brytanii, do dalekich pogańskich krain, ucieczkę Ginewry z Kamelotu, wielką bitwę morską po powrocie Artura do Brytanii, portret zdradzieckiego Mordreda, pełne udręki rozważania Lancelota w jego francuskim zamku. Niestety, ?Upadek króla Artura? to jeden z tych poematów, których pisanie Tolkien zarzucił. Jednakże z tekstem poematu jest związanych wiele rękopisów, z których wyłaniają się wyraźne, choć tajemnicze związki zakończenia legendy arturiańskiej z ?Silmarillionem? oraz niezrealizowany opis gorzkiego końca miłości Lancelota i Ginewry.
Nawet w tej fragmentarycznej i niedokończonej postaci ?Upadek króla Artura? jest ewidentnie dziełem J.R.R. Tolkiena. To niedokończona, lecz niezwykle frapująca nowa wersja być może najsłynniejszej i najbardziej ulubionej brytyjskiej legendy, według syna autora i opiekuna jego literackiej spuścizny, Christophera Tolkiena, rozpoczęta na początku lat trzydziestych XX wieku i zarzucona w 1937 roku. Może nie był to zbieg okoliczności, że w tym właśnie roku został wydany ?Hobbit?, dający czytelnikom przedsmak wymyślonego świata, który miał ukształtować wyobraźnię XX wieku i sięgnąć w wiek XXI.




Powiem szczerze, że mnie zatkało, jak przeczytałem, że Tolkien poświęcił swoją uwagę czemuś innemu poza Śródziemiem. :) Oczywiście wynika to z faktu nieznajomości pełnego życiorysu Tolkiena, ale nie ma wstydu, bo kto by się spodziewał? Ja tę książkę kupię na pewno, bo legenda o Arturze jest dość kontrowersyjna i przedstawiana w różnym świetle toteż bardzo chętnie skonfrontuję "Upadek króla" z "Trylogią Arturiańską" Cornwella. :)

Super, w końcu u nas.
Było to zapowiedziane swego czasu już za granicą...
A co do Tolkiena i Legend Arturiańskich, to przecież już Mistrz ma na swoim koncie jedno takie dzieło "Pan Gawen i Zielony Rycerz" co zresztą jest bardzo przyjemną lekturą. Wracam do tej książki co pewien czas z wielką przyjemnością ...




Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 30, 2013, 13:36:19
O, dobrze, że u nas też wyjdzie :) Wielkie dzięki za informacje! A, że wydaje Prós to będzie w ten sam sposób opublikowane, co "Listy" oraz "Legenda...". I liczę na e-booka, bo "Listy"w ten sposób wydali :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 30, 2013, 13:49:49
Nic nie wiem o tym, aby to była twarda okładka, jak w przypadku "Listów" czy "Legendy", ale grafika w takim samym stylu, więc pewnie tak. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Września 30, 2013, 13:56:22
Na stronie Prosa jest info, że twarda:
http://www.proszynski.pl/Upadek_krola_Artura-p-32131-.html


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 30, 2013, 15:58:51
No i bardzo fajnie :) Prószyński wydaje Tolkiena porządnie i skupia się na rzeczach trochę mniej mainstreamowych, ale to jest właśnie jedna z zalet tych wszystkich ekranizacji, że możemy w Polsce się cieszyć tego typu rzeczami na równi z Zachodem :) "Listy" to książka kapitalna i po raz setny polecam ją każdemu, kto do tej pory nie czytał.

"Upadek..." chętnie przeczytam, ale raczej jako ciekawostkę w sumie, bo ta tematyka mnie raczej średnio kręci.

Za to polecam uwadze wszystkich "Ziemiomorze" (http://www.proszynski.pl/Ziemiomorze-p-32436-.html), które zauważyłem w linku od Ciacha! Nareszcie całość zostanie wydana w jednym tomie! Kupuję w ciemno :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 30, 2013, 16:52:26
Za to polecam uwadze wszystkich "Ziemiomorze" (http://www.proszynski.pl/Ziemiomorze-p-32436-.html), które zauważyłem w linku od Ciacha! Nareszcie całość zostanie wydana w jednym tomie! Kupuję w ciemno :)

Nie zauważyłem tego. Nigdy nie czytałem, ale miałem zamiar, więc świetnie, że to w jednym tomie puszczą, bo na pewno kupię. :) Kurde stosik "do zakupu" rośnie. :)

A Tolkien niedawno był w pokecie, dokładnie "Silmarillion". Ale znowu inny grzbiet.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 30, 2013, 16:58:17
Kurde stosik "do zakupu" rośnie.
:D U mnie do dzisiaj był pusty, ale teraz doszedł "Upadek..." i "Ziemiomorze" więc są dwie książki :)

A Tolkien niedawno był w pokecie, dokładnie "Silmarillion". Ale znowu inny grzbiet.
A faktycznie, Amber wypuścił Silma w tej wersji już też. Czyli został im tylko sam "Władca" do wydania jako pocket, co może być trochę problematyczne od strony technicznej :D Chyba, że rozbiją na trzy książki :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Września 30, 2013, 16:59:54
Za to polecam uwadze wszystkich "Ziemiomorze" (http://www.proszynski.pl/Ziemiomorze-p-32436-.html), które zauważyłem w linku od Ciacha! Nareszcie całość zostanie wydana w jednym tomie! Kupuję w ciemno :)
Hmmmm... brzmi ciekawie, czyżby kolejny klasyk ?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 30, 2013, 17:13:35
Podobno genialny cykl, ale prawdę mówiąc też go jeszcze nie czytałem :D Ale opieram się na opiniach osób, którym ufam co do ich gustu ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Września 30, 2013, 17:58:26
To wy nie znacie książek z cyklu Ziemiomorze :o :o . Kurczę dawno czytałem, ale jest to opowieść o walce dobra ze złem, gdzie nie wszystko jest taki oczywiste. Książki napisane bardzo ładnym językiem z ciekawym wykreowanym światem i dobrą historią :). Brać w ciemno i nie marudzić mi tutaj :P .


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 30, 2013, 18:21:39
Panowie, nowy temat ;) Ursula ma bogatą bibliografię, więc można żywiej porozmawiać albo zachęcić. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 01, 2013, 15:37:07
Drugi zwiastun Panowie. :)

http://www.youtube.com/watch?v=mbOEknbi4gQ

Kurczę, jak tak patrzę na tą Evangeline Lilly to całkiem fajnie wygląda jako elfka, ale za cholerę nie potrafię się do niej przyzwyczaić w tej roli. :) Te seriale mocno zawężają człowiekowi postrzeganie danego aktora. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 01, 2013, 16:07:40
Wypadałoby część pierwszą chyba obejrzeć nareszcie  :aniol: Albo poczekam do premiery trójki, w sumie już niedługo  :aniol:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Października 02, 2013, 11:33:00
Moment, czy ja dobrze zrozumiałam? Wygląda na to, że krasnoludy nie będą uwięzione w pałacu Thranduila i nie będzie spływu na beczułkach :(.
Poza tym, powiedzcie, czy coś jest ze mną nie tak, że nie ruszył mnie ten trailer? No, może tylko głos Samuga i krótka scenka na końcu wywołała lekkie "łał".


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kirronik on Października 02, 2013, 12:05:15
Obejrzyj jeszcze raz trailer...1:30 Cię raczej pozbawi obaw o te beczułki ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 02, 2013, 12:57:00
Poza tym, powiedzcie, czy coś jest ze mną nie tak, że nie ruszył mnie ten trailer?
Chyba nie jesteś w tym odosobniona ;) Z tym, że mi się nawet nie chciało go obejrzeć. Jakoś ekranizacje made by PJ mnie wymęczyły ostatecznie już :(


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 02, 2013, 13:39:43
Wypadałoby część pierwszą chyba obejrzeć nareszcie  :aniol: Albo poczekam do premiery trójki, w sumie już niedługo  :aniol:

Hehe, mam dokładnie tak samo :D Nie widziałem i nawet nie jest mi szczególnie śpieszno :) Jakoś zupełnie straciłem do tego serce, gdy dowiedziałem się o trzech częściach.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 02, 2013, 15:07:25
"H" na pewno widocznie się różni wykonaniem od "WP" i mi się osobiście mniej podoba od "trylogii", ale tutaj wypadało by odpowiedzieć na pytanie czy bardziej to leży po stronie wykonawców (myślę o zaangażowaniu Del Toro) czy "rozdmuchania" cienkiej książeczki na dłuższą emisję czy z jeszcze innego powodu. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Października 02, 2013, 17:22:41
Obejrzałem trailer i dalej nie wiem czemu zrobiono z "Hobbita" aż trzy filmy. Znaczy się rozumiem tę decyzję od strony marketingowej, ale oprócz tego? Słyszałem zarzuty, że część pierwsza jest rozciągnięta niemiłosiernie i tym bardziej obawiam się, że kura znosząca złote jajka zostanie zarżnięta. Sam trailer w sumie bez szału, milion bitew i zmian w fabule jak zawsze :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Października 02, 2013, 17:23:46
Mnie też ten trailer specjalnie nie ruszył... Oglądnięte i tyle. Problemy z Hobbitem są dwa (zasadniczo): rozdmuchanie cienkiej bajeczki do rozmiarów (filmowego) WP oraz - w celu chyba dodatkowego zarobienia - liczne nawiązania do WP. Legolas i jakaś elfka w Hobbicie? WTF?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Października 02, 2013, 17:46:44
Obejrzyj jeszcze raz trailer...1:30 Cię raczej pozbawi obaw o te beczułki ;)
OK, faktycznie jest. Mimo to nadal odnoszę wrażenie, że nie będzie niewoli w siedzibie elfów leśnych. A raczej cała sytuacja zostanie w jakiś idiotyczny sposób rozbudowana żeby zrobić miejsce dla Legolasa i jego "dziewczyny".

Co do trailerów, to o wiele bardziej ruszył mnie "Unexpected Journey". Był klimatyczny itd., a ten jest jakiś taki oklepany.

Nie wiem czy to kwestia różnicy wieku, udziału del Torro w produkcji, czy większego skoku na kasę, ale mniej mi się podoba filmowy "Hobbit" niż LOTR. Przyznam, że nawet fajnie się oglądało, ale tylko przy założeniu, że zapominamy o sentymentach z dzieciństwa i nie oczekujemy prawdziwego tolkienowskiego ducha. Wiadomo, że to samo założenie dotyczy WP, ale jednak nie do tego stopnia. Wydaje mi się, że wynika to po części z faktu, że WP jest epicki i lepiej daje się dopasować do obecnych standardów spektakularnego i kasowego filmu, a "Hobbit" to opowiastka gawędziarska.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Października 03, 2013, 17:34:45
A mi się "Hobbit" podoba i w sumie ciesze się, że powstaną 3 części. Jak dla mnie nigdy za wiele Śródziemia na ekranie :) Jedno co mi się nie podoba to zbyt duża ilość użytych animacji komputerowych. Widać to szczególnie gdy przyjżymy się orkom. W większości są właśnie robieni za pomocą CGi a nie tak jak było w LOTR gdzie mieliśmy świetne kostiumy i charakteryzacje. A trailer całkiem spoko, mam nadzieję że atmosfera spoważnieje i będzie mniej humoru.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Października 03, 2013, 18:09:48
Jedno co mi się nie podoba to zbyt duża ilość użytych animacji komputerowych. Widać to szczególnie gdy przyjżymy się orkom. W większości są właśnie robieni za pomocą CGi a nie tak jak było w LOTR gdzie mieliśmy świetne kostiumy i charakteryzacje.

Całkowicie się zgadzam. To jest jedyny minus tej nowej trylogii. Za dużo komputera.

Wypadałoby część pierwszą chyba obejrzeć nareszcie  :aniol: Albo poczekam do premiery trójki, w sumie już niedługo  :aniol:

Hehe, mam dokładnie tak samo :D Nie widziałem i nawet nie jest mi szczególnie śpieszno :) Jakoś zupełnie straciłem do tego serce, gdy dowiedziałem się o trzech częściach.

Ja pierwszą część, od czasu premiery, obejrzałem już dwa razy i pewnie jeszcze trzeci raz obejrzę (tuż przed pójściem do kina na część drugą) :P Mnie się na razie bardzo podoba, ale to pewnie dlatego, że bardziej jestem fanem Jacksona niż Tolkiena :D

PS. No i ta muza...

http://www.youtube.com/watch?v=tQ1pMEnPahk


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 03, 2013, 19:44:42
Zobaczyłem sobie ten trailer i poruszony nie jestem, bo szczerze powiedziawszy co by nie mówić o współczesnym kinie, to trailery się teraz potrafi robić i nawet naprawdę słabe filmy mogą mieć świetne trailery. Chociaż raz wyrwało mi się w myślach, że to oszustwo takie jest (na ekranie panował wtedy Legolas), że ta historia naprawdę jest zupełnie inna, nie tak monumentalna. Beczułki będą i dobrze, ale... czy ja dobrze widzę, iż w tym filmie będzie już Bitwa Pięciu Armii?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 21, 2013, 08:18:54
Tak a propos Tauriel, nowej bohaterce "Hobbita". :D Nie wiedziałem w ogóle kto to jest, teraz już wiem...ale artykuł zatytułowany fajnie.   :D



(http://static1.stopklatka.pl/library/F7/D8/hobbitcover640.jpg/1.0/hobbitcover640.jpg)

Cytuj
Fani twórczości J.R.R. Tolkiena należą do najbardziej oddanych, dlatego gdy Peter Jackson powiedział, że stworzył nową postać, która pojawi się w jego adaptacji "Hobbita", wielu z nich zadrżało.

Tą nową postacią jest elf z Mrocznej Puszczy - Tauriel, w którą wciela się Evangeline Lilly. Aktorka wie, że zostanie znienawidzona przez fanów Tolkiena, gdyż sama jest zagorzałą fanką jego powieści ? do tego stopnia, że była oburzona na wieść o tym, że Peter Jackson chce zekranizować "Władcę Pierścieni". Jednak gdy po jakimś czasie zobaczyła efekt pracy Jacksona, bardzo jej się spodobał. Dlatego gdy otrzymała propozycję zagrania w drugiej części "Hobbita" postaci, która nie występuje w książce, wahała się tylko przez chwilę. Ci ludzie znają ten świat i przedstawili go tak dobrze, że moim zdaniem zasługują na odrobinę zabawy w jego obrębie.

Aktorka zauważyła też, że książka zdominowana jest przez męskie postaci, kobiet nie ma tam w zasadzie w ogóle. Trudno jest oglądać film, w którym nie pojawia się żadna kobieta. Trzeba móc odpocząć od całego tego testosteronu. Chyba podobnie było w przypadku filmu "The Hurt Locker", w którym pojawiłam się na jakieś pięć minut, a wszyscy mnie zapamiętali.

Tauriel jest bardzo młodym elfem ? zatem daleko jej do mądrości i dostojności starszych przedstawicieli jej rasy. Jest bardziej impulsywna i niedojrzała niż oni. Ma zaledwie 600 lat ? mówi Lilly ? to jeszcze dziecko.

?Hobbit: Pustkowie Smauga" to dalszy ciąg opowieści o niezwykłej wyprawie Bilbo Bagginsa (Martin Freeman), który w towarzystwie czarodzieja Gandalfa (Ian McKellan) oraz trzynastu krasnoludów prowadzonych przez Thorina Dębową Tarczę (Richard Armitage), rusza w epicką podróż, by odzyskać Erebor, królestwo utracone niegdyś przez Krasnoludy. Największym wyzwaniem, jakie ich czeka, jest spotkanie ze Smaugiem, smokiem stojącym na straży majątku rodu Thorina.


http://stopklatka.pl/-/76123003,dajcie-szanse-wymyslonej-bohaterce-hobbita-#.UmQ5itkCPfk.facebook


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Października 21, 2013, 08:36:47
Hahaha, dobre :D Jackson i chłopaki znają ten świat, więc mogą sobie zaszaleć... wrzucając postaci nieistniejące w prozie Tolkiena. A dlaczego nie wrzucili do filmu Schwarzeneggera - wyskoczyłby z bazooką, rozwalił Smałga, powystrzelał wrogów w Bitwie Pięciu Armii i ta-dam. Pozamiatane ;) Ciekawe, jaki jest sens wsadzania do Hobbita Legolasa? Jest to umotywowane dodatkami do Władcy, czy wrzuceniem znanej twarzy na plakat filmu (i do filmu), aby piszczące nastolatki pobiegły do kina na boskiego Blooma, a tfurcy zarobili dodatkowe dolary?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Października 21, 2013, 09:44:40
Hahaha, dobre :D Jackson i chłopaki znają ten świat, więc mogą sobie zaszaleć... wrzucając postaci nieistniejące w prozie Tolkiena.

Muszą jakoś wypełnić te trzy godziny seansu :P Ewidentnie brakowało im walecznej kobiecej postaci w tej nowej trylogii. W starej mieli Eowyn graną prze Mirandę Otto. Ja tam nie mam żadnych pretensji, chętnie sobie popatrzę na Evangeline Lilly  :D

Ciekawe, jaki jest sens wsadzania do Hobbita Legolasa?

Tutaj bardziej chodzi o to żeby pokazać, że te filmy łączą się z Władcą Pierścieni. Dlatego w pierwszej części jest Frodo, stary Bilbo, Gandalf, Saruman, Elrond, Galadriel... W drugiej będzie Legolas, nie zdziwię się jak w trzeciej pojawią się wszyscy aktorzy z pierwszej trylogii ;)



Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 21, 2013, 10:48:19
Tutaj bardziej chodzi o to żeby pokazać, że te filmy łączą się z Władcą Pierścieni. Dlatego w pierwszej części jest Frodo, stary Bilbo, Gandalf, Saruman, Elrond, Galadriel... W drugiej będzie Legolas, nie zdziwię się jak w trzeciej pojawią się wszyscy aktorzy z pierwszej trylogii ;)

Co do Gandalfa, Sarumana, Elronda i Galadrieli to ja się zgodzę, że można ich tam było spokojnie umieścić. Co się zaś tyczy starego Bilbo, Froda i Legolasa to dla mnie jest nic innego jak kumpelska wstawka, ażeby dołożyć swoją cegiełkę do kolejnego przedsięwzięcia związanego z Tolkienem. Wszak Ci ludzie się zżyli ze sobą będąc na planie przez 3 lata, więc nie wierzę, że wprowadzenie starego Bibla,Froda i Legolasa nie jest ukłonem jacksona w stronę tej przyjaźni. ;)

Co do Tauriel, nie mam nic przeciwko takiej wstawce, jeżeli będzie ona tylko jako sztafaż, a nie ważna postać, bo wtedy już takie coś mnie zaczyna denerwować. Jak ma być tam członkiem załogi elfów to niech sobie jest, ale jak zobaczę jakieś wyczyny wznoszące się ponad zwyczajowe "jestem, bo mam być" , to nie zdzierżę. :D Oby się tylko Sawyer albo Jack gdzieś w tle nie pojawili.  :haha:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Października 30, 2013, 22:47:42
Witam sympatyków Tolkiena, nadeszła pora abym i ja zagościł tu na dłużej gdyż od jakiegoś czasu praktycznie żyję losami Śródziemia (nawet myślę o zmianie nicka na Morgoth). :diab9:

Ale zacznijmy od początku. O ile pamiętam pierwszym kontaktem z Tolkienowskimi stworami była gra Heroes Of Might And Magic (szczególnie II i III), w którą z dużą namiętnością swego czasu sobie pogrywałem. Później oczywiście był film Petera Jacksona pt. "Władca Pierścieni", dzięki któremu już wiedziałem, że prędzej czy później zagłębię się w jego pisany pierwowzór i całą twórczość Tolkiena.
 
Na pierwszy ogień poszedł oczywiście "Hobbit", którego koniecznie chciałem przeczytać jeszcze przed obejrzeniem filmu. Jak na pierwszy kontakt z jego prozą było nadspodziewanie dobrze, a nawet śmiem stwierdzić, że urwało mi d..ę! :o Przygody Bilba i jego kompanii wchłonąłem jednym tchem, a zaraz potem obejrzałem pierwszą część filmu (szkoda że jeszcze nie ma całości :() i od razu zabrałem się za "Silmarillion". :rad1: Aktualnie jestem na finiszu "Niedokończonych opowieści", a następne czekają już na półce i łypią na mnie spode łba abym po nie sięgnął. :haha:
 
O "Hobbicie" jako książce nie będę się wielce rozpisywał bo jest po prostu świetna. :diab9:
Jeśli chodzi o ekranizację również nie mam wiele do zarzucenia. Jedyną rzeczą, która nie współgrała mi pomiędzy książką a filmem był wizerunek krasnoludów. Tolkien przedstawia je jako istoty deczko nieporadne i trochę bojaźliwe, a twórcy filmu jako niezwyciężonych wojowników (podobnie zresztą jak i Gimliego z WP) :].
W sumie "Hobbit" jest pierwszą powieścią tegoż pisarza i wszystkie postacie z biegiem czasu ewoluowały ("Silmarillion" ewidentnie to potwierdza"), ale ten zgrzyt ewidentnie zatarł mi się w pamięci. :haha:

O ile "Hobbita" odbiera się jako typową powieść i wraz z jej bohaterami stajemy się uczestnikami wielkiej przygody, to "Silmarillion" jest totalnie odmienny i jest niczym innym jak nową mitologią Świata - w dodatku jakże wspaniałą! :o
Całkowicie zgodzę się z przedmówcami odnośnie drobnych trudności z przyswajaniem ogromnej ilości nazw, miejsc, imion, itp. Jednakże im głębiej zapuszczamy się w ten świat jest trochę łatwiej dzięki wszelkiej maści dodatkom w postaci map, przypisów, indeksów, spisów, czy drzew genealogicznych, a o pięknie ilustrowanych wydaniach już nie wspominając. ;)
"Silmarillion" jest początkiem wszystkiego i to właśnie od niego powinno zacząć się poznawanie historii Śródziemia. Co prawda niektóre epizody tej książki dublują się w innych pozycjach, np. w "Niedokończonych opowieściach" czy "Dzieciach Hurina" i może się okazać, że czytamy o tym samym po raz trzeci :haha:, ale w większości przypadków nasza wiedza zawsze uzupełnia się o dodatkowe fakty i wydarzenia. Jednakże jest według mnie jeden wyjątek, który poddaje w wątpliwość sensowność jego wydania (choć jeszcze tego nie przeczytałem), a mianowicie historia Turina Turambara zawarta w "Dzieciach Hurina". :]
Tak więc ogólnie jest bardzo dobrze i nie żałuję nawet minuty spędzonej nad dokonaniami J.R.R. Tolkiena. Jak skończę "Niedokończone opowieści" to skrobnę kilka słów, do usłyszonka. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 31, 2013, 09:30:06
Witam sympatyków Tolkiena, nadeszła pora abym i ja zagościł tu na dłużej gdyż od jakiegoś czasu praktycznie żyję losami Śródziemia (nawet myślę o zmianie nicka na Morgoth). :diab9:

No i dobrze. Kolejny konkretny zawodnik się pojawił w tym pokoju. :D

Cytuj
Ale zacznijmy od początku. O ile pamiętam pierwszym kontaktem z Tolkienowskimi stworami była gra Heroes Of Might And Magic (szczególnie II i III), w którą z dużą namiętnością swego czasu sobie pogrywałem.

Też lubiłem grać Bastionem. :D A najlepsze było, jak w dodatku The Shadow of Death mogłeś łuczników specjalnie ulepszać dzięki postaci Gelu, i miałeś pełen zasięg strzału, kosząc wszystko, co się dało. :D Aż mi narobiłeś ochoty na granie. :D

 
Cytuj
Jeśli chodzi o ekranizację również nie mam wiele do zarzucenia. Jedyną rzeczą, która nie współgrała mi pomiędzy książką a filmem był wizerunek krasnoludów.

Nie tylko Tobie. Mi krasnolud posługujący się łukiem przypomina po prostu wyrośniętego i zarośniętego elfa. :D Mi w zasadzie oręż najbardziej nie pasuje co do niektórych. Kostiumy i ogólna aparycja w miarę ok. :)

Cytuj
to "Silmarillion" jest totalnie odmienny i jest niczym innym jak nową mitologią Świata - w dodatku jakże wspaniałą! :o

I ile z tego by filmów zrobić. :D Ale jeśli przeczytałeś już "Silmarillion", to poznałeś przygodę Hurina i szczerze Ci odradzam sięgania po osobną książkę w tym momencie, bez względu na to, jak podjarany jesteś,  bo Cię zwyczajnie znuży, a to świetna historia jest. ;) Chyba najbardziej poruszająca historia Śródziemia.

Cytuj
"Silmarillion" jest początkiem wszystkiego i to właśnie od niego powinno zacząć się poznawanie historii Śródziemia.

Tu się z Tobą nie zgodzę. ;) Dla mnie to jest uzupełnienie, świetne, ale tylko uzupełnienie. Bo jak to przeczytasz najpierw to potem wiesz o co chodzi z resztą,  i już nie ma tej frajdy czytając następne książki. A tak jak przeczytasz "WP" to chcesz wiedzieć co było wcześniej, więc sięgasz po "H". Jeśli z kolei przeczytasz "H" i ciągle Ci mało, to sięgasz po "S" i wracasz na sam początek. "S" ma to wszystko w sobie i zdradza za dużo. Poco Ci wiedzieć kim jest i skąd tak naprawdę się wziął "Gandalf" czytając "H" czy "WP". Nie lepiej, jak jest owiany tajemniczą aurą przez całe "WP" i "H" i potem się tego dowiesz? :)  Większa frajda, moim zdaniem.




Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Października 31, 2013, 09:30:22
Witam sympatyków Tolkiena, nadeszła pora abym i ja zagościł tu na dłużej gdyż od jakiegoś czasu praktycznie żyję losami Śródziemia (nawet myślę o zmianie nicka na Morgoth). :diab9:

Ale zacznijmy od początku. O ile pamiętam pierwszym kontaktem z Tolkienowskimi stworami była gra Heroes Of Might And Magic (szczególnie II i III), w którą z dużą namiętnością swego czasu sobie pogrywałem. Później oczywiście był film Petera Jacksona pt. "Władca Pierścieni", dzięki któremu już wiedziałem, że prędzej czy później zagłębię się w jego pisany pierwowzór i całą twórczość Tolkiena.
 
Na pierwszy ogień poszedł oczywiście "Hobbit", którego koniecznie chciałem przeczytać jeszcze przed obejrzeniem filmu. Jak na pierwszy kontakt z jego prozą było nadspodziewanie dobrze, a nawet śmiem stwierdzić, że urwało mi d..ę! :o Przygody Bilba i jego kompanii wchłonąłem jednym tchem, a zaraz potem obejrzałem pierwszą część filmu (szkoda że jeszcze nie ma całości :() i od razu zabrałem się za "Silmarillion". :rad1: Aktualnie jestem na finiszu "Niedokończonych opowieści", a następne czekają już na półce i łypią na mnie spode łba abym po nie sięgnął. :haha:
 
O "Hobbicie" jako książce nie będę się wielce rozpisywał bo jest po prostu świetna. :diab9:
Jeśli chodzi o ekranizację również nie mam wiele do zarzucenia. Jedyną rzeczą, która nie współgrała mi pomiędzy książką a filmem był wizerunek krasnoludów. Tolkien przedstawia je jako istoty deczko nieporadne i trochę bojaźliwe, a twórcy filmu jako niezwyciężonych wojowników (podobnie zresztą jak i Gimliego z WP) :].
W sumie "Hobbit" jest pierwszą powieścią tegoż pisarza i wszystkie postacie z biegiem czasu ewoluowały ("Silmarillion" ewidentnie to potwierdza"), ale ten zgrzyt ewidentnie zatarł mi się w pamięci. :haha:

O ile "Hobbita" odbiera się jako typową powieść i wraz z jej bohaterami stajemy się uczestnikami wielkiej przygody, to "Silmarillion" jest totalnie odmienny i jest niczym innym jak nową mitologią Świata - w dodatku jakże wspaniałą! :o
Całkowicie zgodzę się z przedmówcami odnośnie drobnych trudności z przyswajaniem ogromnej ilości nazw, miejsc, imion, itp. Jednakże im głębiej zapuszczamy się w ten świat jest trochę łatwiej dzięki wszelkiej maści dodatkom w postaci map, przypisów, indeksów, spisów, czy drzew genealogicznych, a o pięknie ilustrowanych wydaniach już nie wspominając. ;)
"Silmarillion" jest początkiem wszystkiego i to właśnie od niego powinno zacząć się poznawanie historii Śródziemia. Co prawda niektóre epizody tej książki dublują się w innych pozycjach, np. w "Niedokończonych opowieściach" czy "Dzieciach Hurina" i może się okazać, że czytamy o tym samym po raz trzeci :haha:, ale w większości przypadków nasza wiedza zawsze uzupełnia się o dodatkowe fakty i wydarzenia. Jednakże jest według mnie jeden wyjątek, który poddaje w wątpliwość sensowność jego wydania (choć jeszcze tego nie przeczytałem), a mianowicie historia Turina Turambara zawarta w "Dzieciach Hurina". :]
Tak więc ogólnie jest bardzo dobrze i nie żałuję nawet minuty spędzonej nad dokonaniami J.R.R. Tolkiena. Jak skończę "Niedokończone opowieści" to skrobnę kilka słów, do usłyszonka. :)


Wydaje mi się, że lepsze wrażenie wywiera jednak "Księga zaginionych opowieści" niż "Niedokończone opowieści". Tak czy siak, są to lektury wymagające sporego skupienia i potrafiące nieraz namieszać nam w głowie. W przerwach pomiędzy "...opowieściami" polecam Ci sięgnąć po bardziej "lajtowe" pozycje JRRT, tj.: "Kowal z Podlesia Większego", "Rudy Dżil i jego pies", "Przygody Toma Bobmadila" i jakże przeze mnie lubiany poemat "Pan Gawen i Zielony Rycerz".
Lektury te pozwolą Ci się na pewno odstresować przy czytaniu wszelakich "Opowieści"  :aniol:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Października 31, 2013, 13:13:03
Cytuj
Tu się z Tobą nie zgodzę. ;) Dla mnie to jest uzupełnienie, świetne, ale tylko uzupełnienie. Bo jak to przeczytasz najpierw to potem wiesz o co chodzi z resztą,  i już nie ma tej frajdy czytając następne książki. A tak jak przeczytasz "WP" to chcesz wiedzieć co było wcześniej, więc sięgasz po "H". Jeśli z kolei przeczytasz "H" i ciągle Ci mało, to sięgasz po "S" i wracasz na sam początek. "S" ma to wszystko w sobie i zdradza za dużo. Poco Ci wiedzieć kim jest i skąd tak naprawdę się wziął "Gandalf" czytając "H" czy "WP". Nie lepiej, jak jest owiany tajemniczą aurą przez całe "WP" i "H" i potem się tego dowiesz? :)  Większa frajda, moim zdaniem.

Poznawanie historii Śródziemia w takiej kolejności też ma zapewne sens i sprawia dużo frajdy, ale ja jakoś jestem zwolennikiem chronologii. ;) Zresztą "Silmarillion" podaje głównie suche fakty w mocno skróconej wersji, która przypomina swą formą szkolny podręcznik historii. Prawdziwe przygody zaczynają się dopiero wraz z "Hobbitem/WP/Dziećmi Hurina". Także ta podstawowa wiedza o Śródziemiu wcale nie stępiła mego apetytu na dalsze zagłębianie się w świat Tolkiena. Nawet po zarysie dziejów Turina w "Silmarillionie" i jej rozwiniętej formie w "Niedokończonych opowieściach" mógłbym przeczytać pod rząd "Dzieci Hurina" (chociaż tak nie zrobię i naprawdę nie wiem po co wydano tą historię jako osobną książkę). :haha:
 
Cytuj
I ile z tego by filmów zrobić. Ale jeśli przeczytałeś już "Silmarillion", to poznałeś przygodę Hurina i szczerze Ci odradzam sięgania po osobną książkę w tym momencie, bez względu na to, jak podjarany jesteś,  bo Cię zwyczajnie znuży, a to świetna historia jest. ;) Chyba najbardziej poruszająca historia Śródziemia.
Co prawda to prawda, "Dzieci Hurina" to genialny materiał na kolejny film. Zresztą jak wspomniałeś powyżej cały "Silmarillion" jest prawdziwą kopalnią tematów do sfilmowania. :diab9:

Cytuj
Wydaje mi się, że lepsze wrażenie wywiera jednak "Księga zaginionych opowieści" niż "Niedokończone opowieści". Tak czy siak, są to lektury wymagające sporego skupienia i potrafiące nieraz namieszać nam w głowie. W przerwach pomiędzy "...opowieściami" polecam Ci sięgnąć po bardziej "lajtowe" pozycje JRRT, tj.: "Kowal z Podlesia Większego", "Rudy Dżil i jego pies", "Przygody Toma Bobmadila" i jakże przeze mnie lubiany poemat "Pan Gawen i Zielony Rycerz".
"Księga zaginionych opowieści" trochę za droga jak na razie, ale następne w kolejce są "Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa". :diab9:





Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 31, 2013, 13:24:16
Cytuj
Także ta podstawowa wiedza o Śródziemiu wcale nie stępiła mego apetytu na dalsze zagłębianie się w świat Tolkiena. Nawet po zarysie dziejów Turina w "Silmarillionie" i jej rozwiniętej formie w "Niedokończonych opowieściach" mógłbym przeczytać pod rząd "Dzieci Hurina" (chociaż tak nie zrobię i naprawdę nie wiem po co wydano tą historię jako osobną książkę). :haha:

Też nie wiem, ale pewnie przez to, że to najdramatyczniejsza bodaj historia w całym Śródziemiu. Drugiej takiej nie ma. Trochę to Edypem zalatuje. Mi się podobało, ale przeżyłem właśnie to, czego Ci odradzam, bo przeczytałem to 3 razy pod rząd. :D Najpierw "S", potem Dzieci" i na końcu "NO". :D
 
Cytuj
]
Co prawda to prawda, "Dzieci Hurina" to genialny materiał na kolejny film. Zresztą jak wspomniałeś powyżej cały "Silmarillion" jest prawdziwą kopalnią tematów do sfilmowania. :diab9:

I pewnie prędzej czy później takie filmy powstaną. Ale najważniejsze zostało już nakręcone, więc reszta jakby powstała, to tylko jako dodatkowy smaczek. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 31, 2013, 14:31:45
Nie wydaje mi się, by czytanie "Silmarillion" na sam początek to był najlepszy pomysł. Przynajmniej nie dla statystycznego czytelnika. Oprócz argumentów podanych przez Ciacho, dodam tylko, iż to książka trudniejsza w odbiorze, niż H czy WP i jako taka może odstraszyć świeżaków mnogością faktów, nazwisk i tym podobnych :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 05, 2013, 16:54:23
Mamy nowy zwiastun:

http://www.youtube.com/watch?v=lfflhfn1W-o


I plakat:

(http://hatak.pl/contents/xhr_the_hobbit-_the_desolation_of_smaug_27-1383634229.jpg.pagespeed.ic.NVpXRqAe5p.jpg)


A na stronie macie jeszcze dodatkowy filmik z planu. :)

http://hatak.pl/artykuly/3-minutowy-zwiastun-filmu-hobbit-pustkowie-smauga


Powiem Wam, że bardzo fajny ten zwiastun i plakat, ale kurcze, już na tych 3-ech minutach widać, jak bardzo ten film odstaje od literackiej wersji, w której nie było takich scen, czy postaci, i powiem Wam, że tacy rygorystyczni fani Tolkiena dostaną krótko mówiąc: ku***cy. :P



Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Listopada 05, 2013, 18:42:59
Powiem Wam, że bardzo fajny ten zwiastun i plakat, ale kurcze, już na tych 3-ech minutach widać, jak bardzo ten film odstaje od literackiej wersji, w której nie było takich scen, czy postaci,
Miałem wrażenie, że była tam pokazana armia krasnoludów, coś jak zajawka Bitwy Pięciu Armii, a to z kolei oznacza, że trzecia część będzie pewnie totalnie oderwana od książki (albo prawie cała trzecia część będzie bitwą). W sumie, ja już się przyzwyczaiłem, że ekranizacje Jacksona odstają od pierwowzoru. Tak, czy siak, będę się świetnie bawił  :D

(...) i powiem Wam, że tacy rygorystyczni fani Tolkiena dostaną krótko mówiąc: ku***cy. :P
Oni dostają kurwicy, odkąd Jackson nakręcił "Drużynę pierścienia". I w sumie mam to w nosie. Kocham te filmy  :haha: (mam nadzieję, że do nich nie należysz?  :roll:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Listopada 05, 2013, 20:27:57
Miodzio trailer  :faja: Fajnie, że już za niedługo ten film :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 05, 2013, 20:55:08
Miałem wrażenie, że była tam pokazana armia krasnoludów, coś jak zajawka Bitwy Pięciu Armii, a to z kolei oznacza, że trzecia część będzie pewnie totalnie oderwana od książki (albo prawie cała trzecia część będzie bitwą).

Też tak myślę, że trzecia to już będzie miała niewiele wspólnego z "Hobbitem", którego znamy, ale jeśli nie przesadzą z dodatkami, to może być ok. :)

Cytuj
Oni dostają kurwicy, odkąd Jackson nakręcił "Drużynę pierścienia". I w sumie mam to w nosie. Kocham te filmy  :haha: (mam nadzieję, że do nich nie należysz)  :roll:

Też. Ja najpierw oglądałem, a potem czytałem "WP". Z "H" było na odwrót., więc troszkę inaczej na to patrzę,  ale ja zdecydowanie produkcjom Jacksona mówię tak. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 07, 2013, 16:40:36
Teledysk do piosenki Eda Sheerana "I See Fire", napisanej specjalnie dla Hobbita: Pustkowia Smauga. W klipie można zobaczyć kilka ujęć z filmu nie pokazanych dotychczas w zwiastunach.

http://www.youtube.com/watch?v=mllXxyHTzfg

Nie znam go, ale głos ma koleś niezły. I piosenka pewnie furorę zrobi. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Listopada 13, 2013, 22:25:59
Jak widać wątek Tolkiena żyje głównie ekranizacjami, a ja znowu wtrącam coś o książkach. No ale cóż, musicie wybaczyć świeżakowi, wszak obiecałem coś skrobnąć po przeczytaniu opowieści. :haha:

Lektura "Niedokończonych opowieści" dała mi wiele frajdy i utwierdziła w przekonaniu, że wydarzenia z Pierwszej Ery najbardziej mnie kręcą (chyba że zmieni się to po przeczytaniu "Władcy Pierścieni").
Część I (Pierwsza Era) - czyli "O Tuorze..." i "Narn i Hin Hurin" - to najlepsze kawałki niniejszej książki. O ile "Opowieść o dzieciach Hurina" znana jest wszystkim w szczegółach i w tym temacie nie trzeba nic dodawać, to strasznie żałuję, że autor nie pociągnął dalej historii przybycia Tuora pod bramy Gondolinu. :( Co prawda dzięki "Silmarillionowi" poznajemy dalszy ciąg wydarzeń, ale to szczegółowe rozwinięcie w NO jest po prostu genialne. :diab9:
Część II (Druga Era) - "Opis wyspy Numenor", "Aldarion i Erendis", "Dynastia Elrosa:królowie Numenoru..." i "Historia Galadrieli i Celeborna, i Amrotha..." - to już zupełnie inna para kaloszy. Jak dla mnie to najmniej ciekawy okres w historii Śródziemia, który służy głównie jako łącznik pomiędzy Pierwszą i Trzecią Erą. Rozdziały pierwszy i trzeci to nic innego jak encyklopedzyczna wiedza na temat Numenoru. Dopiero wraz z Aldarionem i Erendis, oraz Galadrielą i Celebornem możemy poczuć smak prawdziwej przygody i zagłębić się w cudowny świat Tolkiena.
Część III (Trzecia Era) - a mianowicie "Klęska na polach Gladden", "Cirion i Eorl...", "Wyprawa do Ereboru", "Poszukiwania Pierścienia" i "Bitwy u Brodów na Isenie" - to w większości króciutkie urywki mistrza okraszone obszernym komentarzem Christophera. Znajdziemy w nich wiele ciekawostek i rozwinięć fabularnych do S/H/WP, ale nie mamy co liczyć na jakąś dłuższą opowieść dotyczącą konkretnej postaci. Jak dla mnie najciekawszy był rozdział drugi, czyli "Cirion i Eorl. Przyjaźń Gondoru z Rochanem". :rad1:
Jest też i deser w postaci części IV-ej - "Druedainowie", "Istari" i "Palantiry" - który rzuca nam trochę światła na trzy arcyciekawe zagadnienia. Bez wątpienia najbardziej zainteresował mnie kawałek o Druedainach (Druidach?), którzy pomimo eidentnego traktowania ich po łebkach okazali się dość potężnym plemieniem.
Na koniec dodam tylko, że "Niedokończone opowieści" dobrą książką są i basta. :haha: Na pewno nie nadadzą się na pierwszy kontakt z prozą Tolkiena gdyż są niczym innym jak uzupełnieniem "Silmarillionu/Hobbita/Władcy Pierścieni".

Następne w kolejce były "Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa". Jakże wielkie było moje zdziwienie kiedy zamiast opowieści ściśle związanych z historią Śródziemia dostałem w swoje ręce zbiór baśni. :o :roll: :]
Jednakże nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, dzięki temu do kupienia został mi tylko "Pan Gawen i zielony rycerz" i "Rudy Dżil i jego pies".
Oprócz filozoficznego bełkotu J.R.R. na temat baśni, który zawarty jest w dodatku na końcu książki w "OzNK" znajdziemy m.in. "Łazikanty/Gospodarza Giles'a z Ham/Przygody Toma Bombadila/Kowala z Przylesia Wielkiego/ Liść, dzieło Niggle'a". Niniejsze zestawienie jest bardzo różnorodne i stanowi nie lada gratkę dla sympatyków Tolkiena.
"Łazikanty" skierowane są raczej do najmłodszych, "Gospodarzowi..." najbliżej jest zapewne do historii Śródziemia, w "Przygodach Toma..." dostajemy próbkę poezji, "Kowal..." to baśń dla trochę starszych dzieci, a kończący ten zbiór "Liść..." stanowi dla mnie nie lada zagwozdkę.
Bezapelacyjnym numerem jeden jest dla mnie "Gospodarz Giles z Ham" - prawdziwa rewelacja! :diab9:
Z kolei największym zaskoczeniem są "Przygody Toma Bombadila", które słabiutko korespondują z WP i w dodatku napisane są wierszem. Ciekawy jestem czy odrębne wydanie tej wiązanki ma dokładnie takie same ramy, czyli 16-tu odrębnych utworów połączonych w całość?
"Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa" przeczytać jak najbardziej warto, ale czy to książka godna polecenia musiałbym się głęboko zastanowić. ;)

Niedługo biorę się za "Władcę Pierścieni", także do usłyszenia za jakiś czas. Chyba że wcześniej podyskutujemy na temat drugiej części filmowego "Hobbita", którego oczekuję z ogromną niecierpliwością (Jackson rządzi :diab9:). :haha:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 22, 2013, 14:36:21
Fox Searchlight wyprodukuje filmową biografię J. R. R. Tolkiena.

Ruszyły prace nad biografią autora "Hobbita" i "Władcy pierścieni" noszącą roboczy tytuł "Tolkien". Scenariusz filmu napisze David Gleeson.

Film będzie się skupiał na młodzieńczych latach Tolkiena, na okresie szkolnym, a także na jego udziale w pierwszej wojnie światowej. Będzie łączył doświadczenia młodego pisarza z jego późniejszymi dziełami, w których znalazły odzwierciedlenie.

Producentem filmu będzie Peter Chernin.




Sporo ostatnio powstaje tych filmów biograficzny, ale wiadomość o powstanie tego jak dla mnie bardzo dobra Co sądzicie? :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mandriell on Listopada 22, 2013, 14:54:36
Jak dla mnie to bardzo fajna wiadomość. W świadomości wielu fanów zdecydowanie zbyt mało jest wiedzy o samym Tolkienie, który to jest bardzo ciekawą postacią i taki film jest strzałem w dziesiątkę.

Pytanie kto będzie reżyserem? Peter Jackson?  :haha:

Ja np. (nie mając nic do Jacksona) zdecydowanie wolałbym, żeby reżyserem takiego obrazu był Clint Eastwood, zwłaszcza, że w biografii mają zahaczyć o wojnę.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Listopada 22, 2013, 15:49:00
Ja np. (nie mając nic do Jacksona) zdecydowanie wolałbym, żeby reżyserem takiego obrazu był Clint Eastwood, zwłaszcza, że w biografii mają zahaczyć o wojnę.
Właśnie... zahaczyć. Ja bym z tego powodu od razu Eastwooda nie brał. W tego typu filmach (biografia/dramat) zdecydowanie przoduje Ron Howard (choćby "Piękny umysł" - film genialny).


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mandriell on Listopada 22, 2013, 15:58:38
W tego typu filmach (biografia/dramat) zdecydowanie przoduje Ron Howard (choćby "Piękny umysł" - film genialny).

Racja! Zupełnie o nim zapomniałem, a robi genialne filmy. Mimo to, nadal widziałbym w tej roli również Eastwooda. 


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 10, 2013, 01:14:15
Nie zauważyłem tutaj informacji więc spieszę nadrobić ;) Amber wydał jednotomowe wydanie "Władcy Pierścieni" w przekładzie Frąców. Z zewnątrz wygląda na najładniejszą edycję jaka ukazała się do tej pory w naszym kraju. Kusi :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 10, 2013, 12:09:01
Czyżby to było to?

http://www.empik.com/wladca-pierscieni-tolkien-john-ronald-reuel,p1080702297,ksiazka-p


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Grudnia 10, 2013, 17:28:43
A co? Nie wiecie, że Amber wydał jednotomowego Władcę??? :D :D :D

Prezentuje się bardzo fajnie. Tak samo, jak jednotomowe wydanie w tłumaczeniu Skibniewskiej.
Tak sobie myślę... czy faktycznie na WP jest taki popyt? Przecież samego WP jest setki kilogramaów: różne wydania, tłumaczenia, wznowienia... to wogóle schodzi?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 10, 2013, 18:03:01
Yep Ciastek to to ;)

Master gdyby nie było popytu, to by nie wydawali :D To jest jedna z tych książek, które się będą chyba zawsze dobrze sprzedawać :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Grudnia 10, 2013, 19:54:03
Oglądałam sobie dziś tego WP :). Trochę nieporęczna jest ta książka, waga ciężka, że tak powiem. Jak to czytać ? Chyba z podpórką  :D.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 10, 2013, 20:38:54
A co? Nie wiecie, że Amber wydał jednotomowego Władcę??? :D :D :D

Ja się dziwię, że Ty wiesz pierwszy ode mnie, bo myślałem, że Ty ino na premiery wojenne patrzysz. :D

Yep Ciastek to to ;)

Powiem Ci, że przez myśl mi przeszło, coby nie kupić, aby ilustracje Lee mieć, ale cholera dwie takie cegły mieć, chyba jednak dalej będę wierzył, że wydają WP w poketach tak, jak inne pozycje Tolkiena. :D

W ogóle to ja nie wiem, czy mi się coś pochrzaniło czy widziałem poketowy Silmarillion w Biedronie kiedyś za 12 zł, a teraz w sklepach 30 zł za to targają?!  :o


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 10, 2013, 20:43:17
30 za pocket Silma? Raczej za paperback tyle chcą chyba ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Grudnia 10, 2013, 20:48:15
A co? Nie wiecie, że Amber wydał jednotomowego Władcę??? :D :D :D

Ja się dziwię, że Ty wiesz pierwszy ode mnie, bo myślałem, że Ty ino na premiery wojenne patrzysz. :D
Często chodzę "z nudów" po księgarniach, a WP z Amberu widziałem dłuższy czas temu w Empiku. Co z was za fani  :headbang:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Grudnia 10, 2013, 20:48:56
W Biedrze były pockety "Niedokończonych opowieści". Silma nie widziałem


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Grudnia 10, 2013, 21:07:41
Mando było za około 10 zł w Biedronce Silmarillion. Pisałem o tym w Gdzie, co, za ile już jakiś  czas temu ;).


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 11, 2013, 10:11:26
Dzięki Magnis, bo myślałem, że już wariuję. :D Nie rozumiem dlaczego taka nagła zmiana cenowa, jak to przecież poket jest.

Często chodzę "z nudów" po księgarniach, a WP z Amberu widziałem dłuższy czas temu w Empiku. Co z was za fani  :headbang:

Ja, Tyś chodził! Pewnie Ci ktoś powiedział.  :shame: :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 22, 2013, 22:37:26
Kolejna fajna sprawa:

"Tam i z powrotem, czyli 50 muzycznych inspiracji z całego świata prozą Tolkiena"

http://esensja.stopklatka.pl/muzyka/publicystyka/tekst.html?id=17637

Fajny artykuł, nawet Polski kawałek się znalazł. :D Nie wiem kiedy to wszystko przesłucham, ale się postaram. :)



Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Grudnia 27, 2013, 10:25:37
Przeoczyłem coś, czy jeszcze nikt H2 nie oglądał? Moim zdaniem o wiele lepszy, niż pierwsza część. Trochę dlatego, że pogodziłem się z zepsuciem i zhollywoodzeniem fabuły, a po części dlatego, że lepiej wyważony. Mniej beznadziejnego Radegasta (a tam gdzie jest, sprawia bardziej stonowane wrażenie).
Na minus mierny a długi wątek miłosny z dodaną na siłę, choć znośną elfką, brak rzeki w Mrocznej puszczy (chyba największa wada, bo to jeden z najlepszych momentów w książce) czy zmiana charakteru wizyty u Beorna, no i scen batalistycznych tyle, że się robi niedobrze.
Na plus oczywiście rewelacyjne scenerie i efekty (w 3D bardzo smacznie wyważone, bez taniego efekciarstwa). Samo rozwinięcie historii o tylko wspomniane w książce wątki przygotowań do wojny o pierścień też w sumie na plus. W powieści ich rozwinięcie chyba odebrałoby sporo tajemniczości, tutaj jest to jak najbardziej na miejscu - jeśli już o coś film rozciągać, to o Silmarilion.

Boję się, że trzecia część to już będzie w 80% naparzanka, w 10% romans i dziesięciu treść właściwa, ale i tak czekam - i to o wiele bardziej niecierpliwie niż rok temu.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 27, 2013, 14:12:15
No no, Paweł, jeśli Ci się spodobało, to mnie cieszy, bo ja powinien w takim wypadku być super zadowolony. :D A jak z kreacją Beorna i jego przemianami? Jackson dał radę? :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Grudnia 27, 2013, 17:59:48
Mój w ogóle główny zarzut do Jacksona, byłby chyba taki, że w swoich wszystkich ekranizacjach Tolkiena pokazuje rzeczy, które powinny zostać ukryte. Tak też pokazał kilka scen z Beornem jako niedźwiedziem, a na ile pamiętam książkę, były tylko sugestie tego, w co się przemieniał, dźwięki w nocy itd. Ale sama kreacja postaci, choć zupełnie odmienna od moich wyobrażeń, była ok. Sensowna, choć zrobił z twardego, ale jednak bardzo światłego i niezależnego "strażnika swojego terenu" jakąś półdziką i przerośniętą bestię. To nie był mój Beorn, ale był ok ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 27, 2013, 19:28:53
Hehehe, no to gitara. Najbardziej przy ekranizacji "H" obawiałem się kreacji właśnie Beorna i smoka, ale wychodzi na to, że jest ok. Trzeba zatem wybrać się na seans. :)

P.S.: Dziwnie mnie tłucze po głowie przeczucie, że ten wątek miłosny to między Legolasem i elfką graną przez Lilly. :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Grudnia 27, 2013, 19:56:31
Wierz mi, że taki wątek byłby całkiem spoko :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 27, 2013, 23:21:05
Gandalf i Galadriela   :wall:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Grudnia 27, 2013, 23:22:35
Do kina idę jutro. Pierwszy raz. Bo planuję iść 3 razy - 3D, 2D i 48 klatek. Plus ewentualne maratony (niestety w święta i w sylwestra nie mogę, ale liczę, że jeszcze będą nie raz). Jestem mega optymistycznie nastawiony i jeśli jest lepiej niż w części pierwszej to dla mnie będzie uczta :D Tymczasem obejrzałem sobie wersję rozszerzoną pierwszego "Hobbita". Nie jest to tak rozbudowane jak "Władca" bo i niespecjalnie było o co rozbudowywać, ale ogólnie dodatkowe sceny na plus choć w większości to żarty z krasnoludów, jedna niepotrzebna piosenka Goblinów, ale też fajna rozmowa o pierścieniu. No i dowiadujemy się (przynajmniej ja tego nie wiedziałem i nie pamiętam czy tak było w książkach), że w Ereborze w skarbcu jest jeden z pierścieni krasnoludów.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Jedimati on Grudnia 27, 2013, 23:50:06
Ja właśnie jutro z kolegą planuje zrobić sobie seansik z rozszerzoną wersją Hobbita. A w niedziele wieczorem pójdę chyba do kina na drugą część :D Jak mi się nie uda to po w nowym roku na pewno. Jestem mega optymistycznie nastawiony, bo pierwsza część mnie oczarowała. Do tego genialne 3D, muzyka i ogólnie całość. Miło było wrócić do Śródziemia po takiej przerwie, i bardzo chętnie wrócę jeszcze raz  ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Grudnia 28, 2013, 19:17:43
Jak dla mnie niestety jest trochę gorzej, ale to pierwsze wrażenie głównie przez urwane zakończenie. Możliwe, że pierwszy Hobbit też taki był, ale drugi nie ma nawet umownego początku, środka i końca a jest urwanym środkiem filmu. Planuję iść jeszcze 2 razy więc z oceną się wstrzymam.

PS. A wątek miłosny faktycznie trąci kupą.   


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: ciach_eemuu_ciach on Grudnia 29, 2013, 01:54:42
Nowy Hobbit to film kiepski. I nawet nie chodzi o zmiany (jest ich całe zatrzęsienie) ale sam sposób prowadzenia akcji, brak odpowiedniego tempa. Jak nie dłużyzny to przeciągane sceny akcji, które nie mają w sobie za grosz emocji. Wyszło nudno i nieciekawie. Największy plus filmu - Smaug. Nie wiem jak to Jackson zrobił, ale nawet akcja ze smokiem zaczyna w pewnym momencie nużyć... no bo ileż można. Już nie będę mówić o zakończeniu, którego właściwie nie ma. Film urywa się w połowie. I to w kulminacyjnym momencie. Ciężko mi będzie zmobilizować się do zobaczenia trzeciej części. Bardzo ciężko.

Dla mnie naciągane 5/10 jest adekwatną oceną dla tej pociętej papki.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Jedimati on Grudnia 29, 2013, 09:22:27
Ja jak narazie oglądam pierwszą część Hobbita w Full HD na Bluray w wersji rozszerzonej. Robię to dawkami, 3 seanse po godzince bo nie dam rady wysiedzieć naraz 3 godzin. Potem może wybiorę się do kina, ale martwią mnie wasze opinie. Naprawdę jest tak słabo? :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Stycznia 05, 2014, 00:54:33
Jak dla mnie niestety jest trochę gorzej, ale to pierwsze wrażenie głównie przez urwane zakończenie [...] Planuję iść jeszcze 2 razy więc z oceną się wstrzymam.

Tak jak można było przypuszczać, za drugim razem "Hobbit" jest jeszcze lepszy. Cholernie dobrze mi się to oglądało i stwierdzam, że chyba jednak jest lepiej niż w części pierwszej ale ja ogólnie uwielbiam wizję Jacksona więc pierwszego Hobbita też wielbię.

Poza tym wersja 48 fps jest doskonała. Po zeszłorocznej fali krytyki tak czułem, że to takie pitolenie dla pitolenia, bo nowe to trzeba zjechać. Faktycznie jest to tak wyraźne, że odczuwa się "efekt teatru", ale moim zdaniem to idzie na plus. Momentami miałem autentycznie wrażenie, że widzę aktorów na scenie :-)

W styczniu planuję jeszcze przejść się na wersję 2D, a potem ewentualnie na jakieś maratony i potem przerwa aż wydadzą wersję rozszerzoną.





Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Rose on Stycznia 05, 2014, 02:30:16
Tak tylko zapytam, dlaczego nie gadacie o filmie w dziale Filmy?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 05, 2014, 11:43:47
Bo to temat Tolkiena, gdzie rozmowa o literaturze jest zawsze powiązana z rozmową o filmie, więc po co przeskakiwać z tematu na temat, jeśli w jednym można rozmawiać o tym i o tym? Nie rozmawiamy tu o fantasy ogółem tylko o Tolkienie ogółem. :) Wyobraź sobie sytuację, w której chce porozmawiać o ekranizacji konkretnej książki Tokiena i dokonać analizy porównawczej z wykorzystaniem dialogu. Jak mam to wtedy  zrobić, jeśli Tolkien ma wtedy dwa oddzielne tematy "Tolkien:literatura" i "Tolkien:film"? :P Dzięki temu, że w jednym temacie jest rozmowa o literaturze i filmie, Rose, temat ten jest bardziej żywy i poczytny,a  my, Dzieci-Śródziemia, zaspokojone . :D ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Stycznia 05, 2014, 12:46:06
Wyobraź sobie sytuację, w której chce porozmawiać o ekranizacji konkretnej książki Tokiena i dokonać analizy porównawczej z wykorzystaniem dialogu. Jak mam to wtedy  zrobić, jeśli Tolkien ma wtedy dwa oddzielne tematy "Tolkien:literatura" i "Tolkien:film"?

Tak samo jak na przykład w Kingu gdzie są nawet dwa oddzielne pokoje "Książki" i "Filmy" :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 05, 2014, 13:00:37
Ale King ma osobny dział z poddziałami, a Tolkien nie. :) A jakby powstał osobny temat o filmach Tolkiena to nie w tym dziale tylko na forum ogólnym z filmami. Po co mieszać, jak jest dobrze?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Stycznia 05, 2014, 13:37:12
Wyobraź sobie sytuację, w której chce porozmawiać o ekranizacji konkretnej książki Tokiena i dokonać analizy porównawczej z wykorzystaniem dialogu. Jak mam to wtedy  zrobić, jeśli Tolkien ma wtedy dwa oddzielne tematy "Tolkien:literatura" i "Tolkien:film"?

Tak samo jak na przykład w Kingu gdzie są nawet dwa oddzielne pokoje "Książki" i "Filmy" :D
Owszem, bo King ma tak jakby osobne forum, a Tolkien ma jeden temat, w którym wałkujemy wszystko o tym pisarzu  ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Rose on Stycznia 05, 2014, 13:56:05
Zatem nie będę Wam dłużej przeszkadzała. Rozmawiajcie sobie. Po prostu sugerowałam się regulaminem, którego pkt. 1 myślnik 5 mówi "zakładać tematy w działach do tego nie przeznaczonych (np. rozpoczynać dyskusję o jakiejś książce w dziale poświęconym filmom itp.)". Ale tutaj nikt przecież nie założył tematu o filmie :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 07, 2014, 14:14:44
Nadrobiłem zaległości i zobaczyłem pierwszą część, zaś wczoraj byłem w kinie na drugiej.

Gargantuiczne. W zasadzie nigdy nie używam tego słowa, ale idealnie zdaje się pasować do tych ekranizacji. Widać tendencję do nadmiernego wydłużania każdej sceny, niepotrzebnego udramatyzowania, nadętych przemów i innych takich. To irytuje. Pierwsza część miejscami mnie najzwyczajniej w świecie nudziła. Przy okazji drugiej zbyt wiele nudy nie uświadczymy, ale też coraz silniej zaznaczają się różnice między literackim pierwowzorem, a wizją Jacksona. Niektóre dodatkowe rzeczy jak najbardziej na plus - mówię tu o tych motywach, które rozszerzają wizję świata przedstawionego, a jednocześnie są zgodne z informacjami, które można odnaleźć w innych książkach Tolkiena. Np. z książki wiadomo było, iż podczas swojej nieobecności, Gandalf zmagał się z "czarnoksiężnikiem" (tak był chyba nazwany), mieszkającym na południowym skraju Mrocznej Puszczy. Dlatego też sceny pokazujące jego "dochodzenie" w tej sprawy bardzo mi się spodobały. Ponadto są i takie, z których wyłania się ogólny zarys "polityczny" III Ery. W książce Bitwa 5 Armii po trochu była... bo była. Tutaj widać chęć umotywowania tego, powiązania z odradzającą się potęgą Saurona i tak dalej. Natomiast wątek elficy, Legolasa i miłości Kili'ego jest kompletnie niepotrzebny. Widać, że co jakiś czas scenarzyści stwierdzali:oj, dawno nie było Legolasa/Tauriel. Napuśćmy na bohaterów Orków, by ww dwójka mogła się wykazać. Z nazbyt licznymi scenami batalistycznymi wiąże się też inna wada: nazbyt widoczne efekciarstwo. O ile o elfach było wiadomo, iż są wyjątkowo zwinne, o tyle krasnoludy wdzięcznie pląsające w scenach bitewnych to już pewna przesada. Tak, jak i nazbyt "koronkowe" akcje z przerzucaniem czegoś, walką w beczkach, etc. Albo motyw, iż rzucony topór przyszpila spadającego Orka do drzewa. Kiczowate to trochę, w stylu Johna Woo prawie że.

Widać też pewne zmiany proporcji: niektóre długo opisywane sceny w książce, w filmie załatwiane są raz-dwa i vice versa. Mroczna Puszcza na ten przykład, gdyby nie pająki, wcale nie wydawałaby się taka mroczna, ot, przez chwilę ekipa miała zwidy. Niezbyt długo trwała też wizyta Krasnoludów w pałacu króla Elfów Leśnych. Z drugiej strony mamy groteskowo rozbudowaną i kompletnie w gruncie rzeczy niepotrzebną batalię krasnoludów ze Smaugiem. Na wiele z tych rzeczy w gruncie rzeczy jestem w stanie przymknąć oko (poza ww wątkiem miłosnym), choć nieco mnie irytują, natomiast CO DO DIABŁA ZROBIONO Z BODAJ NAJZABAWNIEJSZĄ SCENĄ Z HOBBITA? Mówię o wizycie u Beorna. Zamiast wrzucać rubaszne dowcipy dotyczące na ogół Krasnoludów, można było odtworzyć tą scenę dokładnie tak, jak była opisana w książce.

Na drugą część mógłbym narzekać i wytykać takie czy inne uchybienia długo, ale nie zmienia to faktu, iż te 2.5 godziny minęły mi szybko. Dlatego też ocena w tym przypadku to 7/10, przy pierwszej części ocenionej na 6/10.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Stycznia 14, 2014, 22:19:41
Wróciłem przed chwilą z Pustowia Smauga.
Przez jakiś czas wahałem się z pójściem na film. Wszystko za sprawą licznych postów i komentarzy, na jakie natknąłem się w necie. Ludzie narzekali, że film jest przeciągnięty, że sama akcja, do tego zmiany fabularne, nowe postaci... Film wgniótł mnie w fotel. Już pal licho ze zmianami fabularnymi - bądźmy szczerzy: te zmiany były konieczne na potrzeby filmu. Nie chcę być źle zrozumiany (czy urazić jakiegoś wielkiego fana książki  ;)), ale książka jest... zwyczajnie infantylna. Aby film przykuł uwagę, musi nieść ze sobą większą dawkę napięcia, zwroty akcji, jakiś romans (wbrew moim obawom Tauriel i Legolas w ogóle mi nie przeszkadzali). Pościg orków - super. Gandalf w Dol Guldur - bomba. Na prawdę, po pierwszym seansie film mnie powalił i oceniam go wyżej od pierwszej części.
Również obawy o zrobienie z cienkiej książki trylogii ostatecznie zostały rozwiane. Nawiążę tu do posta p.a. - wydłużanie wątków. Ja się nie zgadzam, żeby zostały one z premedytacją wydłużone. Były w sam raz. To właśnie w książce wszystko dzieje się hop-siup, ciągłe przeskoki od akcji do akcji, zero napięcia (bo i tak wiadomo, że bohaterowie wyjdą cało z opresji). Wszystko jest wręcz banalne. Można mieć zarzuty, że Jackson z Hobbita zrobił drugiego Władcę Pierścieni, ale takie są prawa kina. Hobbit to superprodukcja warta setki milionów dolarów, a nie bajka dla dzieci puszczana w sobotę rano.
Ja jestem cholernie zadowolony i włączam tryb hibernacji w oczekiwaniu na trzecią część ;)

P.S. Spływ rzeką zrobili rewelacyjnie  :axe:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 20, 2014, 10:05:48
Jam po dwóch seansach i też jestem zadowolony. Zdecydowanie bardziej żywsza część od pierwszej. Więcej się dzieje, nie ma nudy, czas nie był odczuwalny. Wprowadzone zmiany, których było sporo nie raziły. Romans (nie zgadłbym za cholerę między kim a kim :D) mnie nie bolał, Lily zagrała fajnie, bardzo dobra kreacja tej postaci. Świetny Legolas! Kurde, za pierwszym razem dziwiła i irytowała mnie ta jego powaga i chłód, ale przy drugim razie pomyślałem, że przecież nie od zawsze on kochał krasnoludy. :) Co jeszcze? Pająki super, Beorn niezły, chociaż go mało (jednak z tego co pamiętam, to jeszcze będzie brał udział w walce) i smok też niezły, myślałem, że mówiący będzie śmieszny i irracjonalny, ale okazało się, że wyszło dobrze. :) Tylko walka z nim momentami przebajerowana i gra aktorska Martina freemana, chociaż się poprawiła, nadal słaba. Aparycję ma koleś dobrą, bo to dobrze wyglądający mody Bilbo, ale kurde, momentami ten koleś tak sztywno i na chama gra, że aż w oczy kole. chyba, że ja jakiś wrażliwy jestem. Nie ważne. Dla mnie świetny powrót, tylko szkoda, że się urwało w takim momencie i trzeba znowu rok czekać!


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 20, 2014, 10:35:55
A jak dla mnie Martin Freeman gra najlepiej ze wszystkich Hobbitów, jakie przewinęły się u Jacksona :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 20, 2014, 14:47:43
Jego gestykulacja, mimika i humor to dla mnie typowe zachowanie anglika. Nie wiem ile w tym od niego, a ile od Jacksona. W każdym razie nie wygląda to naturalne. Zwłaszcza, gdy podnosi do góry ten wskazujący palec... Nie wiem, może wychwyciłem to, bo jestem starszy. Bądź co bądź, WP oglądałem 10 lat temu, kiedy byłem nastolatkiem i na takie rzeczy nie zwracało się uwagi. Ale nawet i dziś jak oglądam WP to wydaje mi się, że ta gra aktorska jest znacznie lepsza. Krasnoludy w H też nie grają idealnie, ale Freeman zdecydowanie najbardziej się wybija.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Stycznia 20, 2014, 15:28:42
Nie widziałam jeszcze dwójki, ale Freemana w tej sprawie w ciemno mogę bronić, bo on przecież Anglik z krwi i kości więc wątpię, że akurat to by mu sztucznie wyszło. Wątpię także żeby cokolwiek mogło u niego wyjść nienaturalnie. Znam go z roli dr Watsona w SHERLOCKU i tam jest fenomenalny! I podobnie jak p.a. uważam, że gra najlepiej ze wszystkich hobbitów :). Co prawda oceniam go tylko przez pryzmat pierwszej części, ale nie wątpię, że w PUSTKOWIU SMAUGA również pokazał swój kunszt :)!


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Stycznia 20, 2014, 17:03:07
Co prawda oceniam go tylko przez pryzmat pierwszej części, ale nie wątpię, że w PUSTKOWIU SMAUGA również pokazał swój kunszt :)!
Raczej jest niemożliwością, żeby zagrał inaczej, bo Jackson pewnie kręci Hobbita tak, jak Władcę Pierścieni - czyli niechronologicznie  ;)

Poza tym Freeman jako Bilbo jest rewelacyjny. Jego zachowanie, humor, mimika - wszystko to nadaje lekkości i bajkowości filmowi.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Stycznia 20, 2014, 19:03:08
"Listy" Tolkiena za 19.90 w matrasie.

http://www.matras.pl/listy-179687.html (http://www.matras.pl/listy-179687.html)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Stycznia 20, 2014, 19:20:59
Kupować! Jedna z najlepszych książek, jakie czytałem w swoim życiu.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Stycznia 20, 2014, 20:13:53
A jak nie czytałem nic Tolkiena?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Stycznia 20, 2014, 20:23:34
To jesteś trąba :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Stycznia 20, 2014, 20:26:53
A jak nie czytałem nic Tolkiena?
Ja bym na Twoim miejscu skasował tego posta  :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 20, 2014, 20:32:18
Z tego, co kojarzę, to niezła to cegła, więc 20 złotych to w zasadzie za darmo. Ale jakoś... nie chce mi się czytać listów :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Stycznia 20, 2014, 20:33:13
Ja bym na Twoim miejscu skasował tego posta

No to byś skasował, ja nie mam po co. Podchodziłem do niego w gimnazjum i mnie znudził, a na razie jakoś mi nie śpieszno na elfy i krasnoludy. Ogólnie na fantasy. Pewnie kiedyś przeczytam, może jak dostanę wszystkie tomy w prezencie. Bo kupować też mi się nie chce.

Jakoś w zeszłym roku miałem ogromną ochotę, ale szybko mi przeszło.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Stycznia 20, 2014, 20:34:34
p.a. ale kup, bo potem nie wiadomo kiedy wydadzą znowu :D To jest książka, którą można czytać nawet bez znajomości "Władcy Pierścieni" (to taka uwaga do didiego, któremu jakoś herezji jeszcze nie wypomniałem :D).


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 21, 2014, 09:43:45
"Listy" Tolkiena za 19.90 w matrasie.

http://www.matras.pl/listy-179687.html (http://www.matras.pl/listy-179687.html)

Kur... Akurat przy promocji UW, jak już zakupy zrobione... No nic. Może jeszcze będzie okazja. Bardzo nie żałuję, bo to podobnie jak z HPL-em jest, ale na pewno bym nie pogardził.


A jak nie czytałem nic Tolkiena?

Kajś Ty się uchował? :P



Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Stycznia 21, 2014, 10:29:21
Kajś Ty się uchował?

Pewnie nieszczęsny czytał Kinga :D

Dzięki za info o listach, od razu kupiłem. Mam nadzieje, że będzie tam nieco o poglądach politycznych i religijnych.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 21, 2014, 11:24:48
Dowciapny, jak zawsze. :D

W dalszym ciągu nie mogę się zgodzić, że Freeman dobrze gra swoją rolę. Gdzie mu do humoru i gry aktorskiej Merry'ego i Pippina, ludzie! Te 3D wam ryje główcie. :P



Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 21, 2014, 11:30:35
Sorry, unikam 3D jak ognia, film widziałem w 2D  :rad2:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mandriell on Stycznia 21, 2014, 11:37:04
Tym bardziej, że (co prawda nie wiem jak jest przy II części) wielu widzów oraz recenzentów/krytyków strasznie zjechało samo pseudo 3D pierwszym Hobbicie. Ponoć zbyt duże nasycenie kolorów (w i tak kolorowym filmie), a efekt 3D średnio się sprawdził. Ponoć było płaskie, wygładzone i średnio pasujące do czegokolwiek. Tyle, że ja tu bazuję na własnie recenzjach czytanych w internecie oraz w magazynie "Film", gdzie sam film dostał 5/6 a wersja 3D dostała 3/6.

Jedynki w ogóle w kinie nie widziałem, na dwójkę planuję iść, ale z kasą w styczniu kiepskawo :D

Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale w dedalusie te "Listy" są od dawna i są chyba za 18 zł.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 21, 2014, 11:41:58
Pewnie się słabo sprzedawały. Ostatecznie to tylko listy ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 21, 2014, 12:08:09
Też nie przepadam za 3d, ale na pierwszej części byłem. Na Pustkowie jednak już poszedłem na 2D. Dla mnie siedzenie przez 3h z okularami na oczach nie jest wygodne i nie podoba mi się to za specjalnie. następnym razem na 3d pójdę chyba tylko na Avatara 2. :)

Co do listów, to ja bym je kupił już dawno, bo w antykwariacie u mnie były też za 20 zł. Ale myślę, że to jest skierowane w pierwszej kolejności dla takich już konkretnych fanów, którzy czytaliby nawet drabble jakby je zamieścić na tanich winach. :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Stycznia 21, 2014, 13:45:34
Pawle będziesz kontent, bo tematyki religijnej jest tam co niemiara :)

I wbrew pozorom to nie jest żadna pozycja dla mega znawców ;) Można na luzie czytać bez znajomości większości tekstów Tolkiena.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Stycznia 21, 2014, 14:05:35
Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale w dedalusie te "Listy" są od dawna i są chyba za 18 zł.

Potwierdzam. Są od jakiegoś czasu dostępne za podaną cenę :).


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Stycznia 21, 2014, 16:48:50
3D jest jak dla mnie przereklamowane, sztuka dla sztuki. Poza tym nie sprawdza się w każdym filmie. Na 3D byłem na Silent Hill 2 - było średnio. Oczy trochę bolą, trochę też ciężko skupić się na samym filmie. Mnie się to nie podobało.

Lorddemon - jaja sobie robiłem z tym kasowaniem posta. Nie załapałeś czy co?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Stycznia 21, 2014, 18:54:37
Tym bardziej, że (co prawda nie wiem jak jest przy II części) wielu widzów oraz recenzentów/krytyków strasznie zjechało samo pseudo 3D pierwszym Hobbicie. Ponoć zbyt duże nasycenie kolorów (w i tak kolorowym filmie), a efekt 3D średnio się sprawdził. Ponoć było płaskie, wygładzone i średnio pasujące do czegokolwiek. Tyle, że ja tu bazuję na własnie recenzjach czytanych w internecie oraz w magazynie "Film", gdzie sam film dostał 5/6 a wersja 3D dostała 3/6.

Na drugim "Hobbicie" byłem trzy razy - 3D w Cinema City, 3D 48 fps w Heliosie i 2D w Multikinie. I tak jak Heliosa nie znoszę tak ten seans wizualnie podobał mi się najbardziej a 2D w Multikinie było najsłabsze. Choć to może być akurat wina kina, bo film w 2D był ciemniejszy niż większość filmów w 3D, ale przy każdej innej opinii to też może być wina kina. Bydgoski Helios jest kinem do d... a i tak oglądało się świetnie. Choć okulary mają lepsze w CC :D Te w Heliosie ze strasznie małymi wizjerami i jak się trochę mocniej oparłem głową to napisy się rozmazywały. Trzeba było oglądać z głową prosto :D Ale wizualnie film przepiękny :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Stycznia 26, 2014, 20:17:57
Zupełnie przypadkiem znalazłem wydanie audio Silmarillionu i Dzieci Hurina. Nie wiedziałem, że to wyszło w takiej formie. To pierwsze od jakiegoś czasu chciałem sobie powtórzyć, a tego drugiego jeszcze nigdy nie czytałem. Super, bo w wersji audio mi się to znacznie łatwiej przyswaja :-) Przesłuchałem pierwszą część Sila i słucha się doskonale.

A wracając do mojego poprzedniego posta to byłem w kinie 4ty raz :-) Poszedłem z siostrą na Noc Hobbita więc po raz czwarty na dużym ekranie zarówno na jedynce jak i dwójce i tym razem 2D wyglądało bardzo dobrze. Nie wiem czy to dlatego, że duża sala czy poprzednio byłem bardziej zmęczony. Na ten rok kończę z filmowym Hobbitem :-) Przynajmniej dopóki nie wyjdzie wersja reżyserska. A za rok wrócimy do tematu jak w kinach będą prawdziwe maratony a nie jakieś mikro wersje :-)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Stycznia 26, 2014, 20:23:40
Nawet nie wiedziałem, że takie audiobooki wyszły prawdę mówiąc :D Jakaś totalnie undergroundowa edycja czy co?:D

A z filmami to dalej czekam na premierę trzeciej części :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Stycznia 26, 2014, 21:15:07
To takie wydania jak niektóre Kingi. Nie dostępne w sklepach a jedynie w bibliotekach muzycznych, teoretycznie dla niewidomych, nagrane przez Stowarzyszenie Pomocy Osobom Niepełnosprawnym "Larix". Czyli w skrócie niszowe.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Stycznia 27, 2014, 15:16:54
Ok, dzięki za informacje :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Stycznia 28, 2014, 22:57:37
Przesłuchałem 1/3 Sila. Kapitalnie mi się tego słucha. Zapomniałem już, że to jest tak doskonała książka. Cholera szkoda, że nie mają prawa do ekranizacji tego :D

Dopiero teraz wyczytałem tutaj, że "Dzieci Hurina" to w zasadzie powtórzona historia z Sila. Kurcze myślałem, że właśnie przed lekturą DH warto przeczytać Sila. Trudno. Przesłucham 2 razy tego samego najwyżej :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Stycznia 31, 2014, 09:15:55
Jakbyś jeszcze w międzyczasie przeczytał "Niedokończone opowieści", to miałbyś niektóre sceny po trzy razy :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Lutego 08, 2014, 19:43:30
No... wreszcie kupiłem "Hobbita z objaśnieniami" i to w dobrej cenie, bo za 44,90 :)  :reading: :headbang:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lutego 09, 2014, 18:31:09
Wreszcie kupiłem te "Listy" bo zamówiłem je od razu jak Didi napisał o ofercie na Matrasie, ale zapomniałem opłacić i mi anulowali zamówienie. Tego "Hobbita z obiaśnieniami" też muszę wreszcie kupić póki jest dostępny w jakichś normalnych cenach. Dopiero teraz zacząłem się rozglądać za "Dziećmi Hurina" i cholernie drogie jest to już na allegro. Nie jest to ta półka drożyzny co "Księgi zaginionych opowieści", ale powoli cena robi się zaporowa. Cholera trochę mnie wkurza, że pamiętam jak różne wydania KZO lezały sobie za grosze na półkach sklepowych i zlewałem te książki, a teraz to w takich cenach chodzi.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Lutego 09, 2014, 18:57:32
Wreszcie kupiłem te "Listy" bo zamówiłem je od razu jak Didi napisał o ofercie na Matrasie, ale zapomniałem opłacić i mi anulowali zamówienie. Tego "Hobbita z obiaśnieniami" też muszę wreszcie kupić póki jest dostępny w jakichś normalnych cenach. Dopiero teraz zacząłem się rozglądać za "Dziećmi Hurina" i cholernie drogie jest to już na allegro. Nie jest to ta półka drożyzny co "Księgi zaginionych opowieści", ale powoli cena robi się zaporowa. Cholera trochę mnie wkurza, że pamiętam jak różne wydania KZO lezały sobie za grosze na półkach sklepowych i zlewałem te książki, a teraz to w takich cenach chodzi.

Ja po ostatnich Tolkienowych zakupach czytam "Potworów i krytyków". Czekają na mnie też jeszcze "Listy" i "Legenda o Sigurdzie i Gudrun". Ale mnie kusi, żeby już zacząć "Hobbita z objaśnieniami"  :diab9: :diab9:
"Dzieci Hurina" też jeszcze nie posiadam a "KZO" już od wielu lat spoczywa na moim regale  :faja:
No i jeszcze "Upadek Króla Artura" w księgarniach na mnie spogląda kuszącym wzrokiem  :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 09, 2014, 18:58:17
"KZO" możesz sobie spokojnie odpuścić. To zbiór pierwszych koncepcji "Silmarillionu" i mnie generalnie zmęczyła ta lektura. Chociaż koncepcja w której Sauron jest kotem była zabawna :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lutego 09, 2014, 20:14:01
Kończą mi się powoli tolkienowe audiobooki i w końcu chcę kupić kilka pozycji, z którymi się wstrzymywałem od lat. Ale tradycyjnie kombinuję jakie wybrać wydanie. Swoją drogą moja skromna kolekcja Tolkiena wygląda jak kolekcja Orbitowskiego - każda książka z innego wydania. Widzę, że "Niedokończone opowieści" dostępne są albo w tych nowych pocketach, które na starcie zlewam, albo w tych starych obwolutach i wielkich formatach, które też raczej odpuszczam, albo w takim wydaniu - KLIK (http://esensja.stopklatka.pl/obrazki/okladkiks/33180_niedokonczone-opowiesci-368.jpg). I z tego co widzę są dwie edycje - miękka i twarda oprawa, przy czym twarda prawie niedostępna. Miękka ma normalny format, ale za cholerę nie mogę znaleźć informacji o formacie wydania w twardej. Ktoś się orientuje?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Lutego 09, 2014, 20:22:15
"Niedokończone opowieści" są jeszcze w takim formacie, jak ten tutaj z 1995 roku.
(http://img04.allegroimg.pl/photos/oryginal/39/23/07/14/3923071455)

Ja niestety jak kupowałem to już nie było dostępnego tomu 2-go :( no i musiałem zadowolić się pocketem. Może kiedyś dokupię tom 2  :pff6:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lutego 09, 2014, 20:37:20
Ale akurat to zdjęcie, które dałes jest z aukcji z tomami 1-3 (http://allegro.pl/tolkien-niedokonczone-opowiesci-tom-1-3-srl-i3923071455.html) w całkiem fajnej cenie. Bo sam tom 2 jest też za 125 zł :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Lutego 09, 2014, 20:44:32
To wydanie w twardej oprawie o które pytasz Mando jest do złapania na alledrogo, sam niedawno je sobie zakupiłem.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lutego 09, 2014, 21:17:32
No wiem, że jest ale mów mi jaki format książki. Normalny czy ten większy jak "Dzieci Hurina" czy "Hobbit z objaśnieniami"?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Lutego 09, 2014, 21:27:31
Format jest ten większy, czyli dokładnie taki jak "Dzieci Hurina" - 18x24,5cm. Widoczna poniżej na zdjęciu moich Tolkienów.

(http://i164.photobucket.com/albums/u28/kujot666/th_DSC00109_zpsdc7fe53b.jpg) (http://s164.photobucket.com/user/kujot666/media/DSC00109_zpsdc7fe53b.jpg.html)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Lutego 09, 2014, 21:40:08
Ale akurat to zdjęcie, które dałes jest z aukcji z tomami 1-3 (http://allegro.pl/tolkien-niedokonczone-opowiesci-tom-1-3-srl-i3923071455.html) w całkiem fajnej cenie. Bo sam tom 2 jest też za 125 zł :D
Wiem, wiem ...ale na razie się wstrzymam. Wykosztowałem się ostatnio  :shame:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 09, 2014, 21:43:23
Mando jeśli chodzi o twarde oprawy od Amberu, to one chyba nigdy nie zmieniły swoich rozmiarów. Oni tam kombinują z okładkami, ale sam format pozostaje od lat taki sam.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lutego 10, 2014, 14:50:04
Przesłuchałem połowę Dzieci Hurina i bardzo dobrze mi się tego słucha nawet pomimo tego, że historię znałem i odświeżałem ją sobie tydzień temu w Silu. Akurat te rozdziały Sila słuchałem w środku nocy, stojąc przed zamkniętym dworcem i czekając 3 godziny na autobus, a że było wtedy -10 stopni to trochę odpływałem, ale i tak rozdziały o Turinie wydały mi się tymi, które najbardziej potrzebują rozszerzenia. Sama opowieść była potrzebna dla ciągłości Silmarillionu, ale wydawało mi się, że jest najbardziej streszczona i wersja z samodzielnej książki jak dla mnie jest póki co znacznie lepsza.

Kurde kujot rewelacyjnie wygląda ta kolekcja. Od jakiegoś czasu muślę by powymieniać swoje stare wydania ale ciągle odstraszają mnie ceny.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 10, 2014, 15:02:51
To fakt, wątek Turina został wydany w formie rozbudowanej i tylko mu to pomogło. Tak samo rzecz by się mogła mieć z upadkiem Gondolinu czy losami Berena i Luthien. Znając życie, tego typu opracowania mogą się jeszcze kiedyś ukazać ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Lutego 10, 2014, 18:07:01
Mando, te amberowskie wydania nie dość że dobrze wyglądają, to jeszcze świetnie się je czyta. Ja też obawiałem się z początku tych gabarytów. A to że nieporęczne, czy z wyglądu przypominające albumy. Jak tylko dostałem w swe łapki pierwszą książkę z tej serii mój światopogląd wywrócił się do góry nogami. Naprawdę warto je zadobyć albo poczekać na kolejne wznowienia. ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Lutego 10, 2014, 18:23:56
Moja aktualna kolekcja J.R.R.T.  :headbang:

(http://images62.fotosik.pl/643/083cf566c9b377dd.jpg)

...i tematy spokrewnione:

(http://images62.fotosik.pl/643/0a3ddbc934ad692d.jpg)
(http://images63.fotosik.pl/641/347627007d96a9ca.jpg)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Lutego 10, 2014, 18:34:20
Abe, a mam jeszcze takie pytanko co do tych zielonych wydań. Czy na tej serii nie było obwolut? Bo z tego co szukałem po alledrogo to widziałem nieraz w obwolutach.
A "Księgę zaginionych opowieści" chciałoby się mieć, tylko te ceny. ;(
No i mam chrapkę jeszcze na "Hobbita w malarstwie..." i "Atlas Śródziemia" w twardej oprawie. :roll:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Lutego 10, 2014, 18:45:44
Abe, a mam jeszcze takie pytanko co do tych zielonych wydań. Czy na tej serii nie było obwolut? Bo z tego co szukałem po alledrogo to widziałem nieraz w obwolutach.
A "Księgę zaginionych opowieści" chciałoby się mieć, tylko te ceny. ;(
No i mam chrapkę jeszcze na "Hobbita w malarstwie..." i "Atlas Śródziemia" w twardej oprawie. :roll:
Jak ja kupowałem to "zielona seria" nie miała obwolut. Chyba ta w większym formacie była z obwolutami.
PS. Dodałem jeszcze 2 fotki  :headbang:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lutego 10, 2014, 18:50:59
Nie było obwolut. Ja taki Silmarillion kupowałem na poczatku wieku w sklepie i wtedy cała ta seria walała się na sklepowych półkach. W obwolutach była jeszcze inna seria w dużym formacie. Takiego Tolkiena ma chyba w całości moja siostra choć "Władca" z tego co pamiętam był wydany w obwolutach zarówno w dużym jak i mniejszym formacie.

Ale fajnie ze dajecie zdjęcia. PRzynajmniej widac jak dane wydania wyglądają na żywo.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Lutego 10, 2014, 19:29:15
Nie było obwolut. Ja taki Silmarillion kupowałem na poczatku wieku w sklepie i wtedy cała ta seria walała się na sklepowych półkach. W obwolutach była jeszcze inna seria w dużym formacie. Takiego Tolkiena ma chyba w całości moja siostra choć "Władca" z tego co pamiętam był wydany w obwolutach zarówno w dużym jak i mniejszym formacie.

Ale fajnie ze dajecie zdjęcia. PRzynajmniej widac jak dane wydania wyglądają na żywo.

WP i Hobbit "zielonej serii" był chyba tylko w dużym formacie, sprzedawany zarówno w obwolucie jak i bez.
Chciałoby się mieć je w kolekcji ale póki co są inne książkowe wydatki a te pozycje są dość drogie  :wall:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 10, 2014, 20:06:14
"Władcy Pierścieni" nie było w mniejszym formacie w zielonej serii jak pamiętam. Wyszedł za to w jednym tomie z obwolutą. A niektóre mniejsze wydania miały obwoluty. Na pewno w ten sposób ukazało się "KZO", ale co do innych tytułów, to nie mam pojęcia.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Lutego 10, 2014, 20:27:04
"Władcy Pierścieni" nie było w mniejszym formacie w zielonej serii jak pamiętam. Wyszedł za to w jednym tomie z obwolutą. A niektóre mniejsze wydania miały obwoluty. Na pewno w ten sposób ukazało się "KZO", ale co do innych tytułów, to nie mam pojęcia.
WP w jednym tomie o którym piszesz, to chyba chodzi o wydanie z Atlantis a nie z Ambera. Wydawnictwo Amber miało swojego WP w "zielonej serii" z obwolutą/bez obwoluty w 3 tomach wyłącznie.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 10, 2014, 20:35:40
Racja :) Dzięki za sprostowanie :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lutego 20, 2014, 11:40:27
Dampf ziomku, patrz co wczoraj kupiłem.  :rad2:

http://vpx.pl/i/2014/02/20/DSC_0191.jpg

Specjalnie zrobiłem foto.  :faja:



Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 20, 2014, 17:06:24
Azaliż postąpiłeś zacnie :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lutego 20, 2014, 17:11:12
Też już to to posiadam, ale nie wiem kiedy przeczytam. Cholernie ładnie wydana książka. Aż się chce oglądać z każdej strony. W ogóle w tym miesiącu dużo za duzo wydałem na Tolkiena. Duuuuuużo za dużo :D

Poza tym czytam te "Niedokończone opowieści" i przez wstęp Chrostophera było mi dość ciężko przebrnąć. Jak zaczęły się opowieści to od razu poszlo lepiej, ale chyba będę pomijał przypisy syna. Męczące szukanie kolejnych przypisów i wybijanie się z rytmu. No chyba, że dalej okaże się, że nie da się tego czytać bez przypisów.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 20, 2014, 17:53:31
Da się :) Więc możesz ich nie czytać, ale akurat mi się zawsze tego typu dodatki podobają :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lutego 20, 2014, 21:46:24
Zwykle też lubię takie rzeczy czytać, ale nie znoszę przypisów na końcu książki. Kompletnie rozpieprza to czytanie.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 20, 2014, 22:37:16
Fakt, jedna z największych zbrodni jakie znam w przypadku książek :/ Pamiętam, że jak czytałem to wydanie z Amberu, to miałem dwie osobne zakładki nawet :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 21, 2014, 09:46:06
Przypisy są super, ale ten, co wymyślił, by je umieszczać na szarym końcu... Cieszę się, że są ludzie, którzy mają na ten temat podobne zdanie :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Lutego 21, 2014, 09:51:34
Przypisy są super, ale ten, co wymyślił, by je umieszczać na szarym końcu... Cieszę się, że są ludzie, którzy mają na ten temat podobne zdanie :)
Też jestem podobnego zdania. Z drugiej strony, gdyby przypisy były na tej samej stronie co treść, to nieraz mielibyśmy sytuację, że na jednej stronie było by więcej przypisów niż "treści właściwej"  :wall: :roll:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lutego 21, 2014, 10:35:20
Azaliż postąpiłeś zacnie :D

A bo wiesz, tak wszedłem sobie, nie wiem czemu, na Matrasa i zobaczyłem, że ciągle ta zniżka na książki jest, więc sprawdziłem Tolkiena i dalej tam "Listy" widniały za 19,99, i przypomniała mi się pewna sytuacja, o której tu kiedyś pisałem z Tobą:

Ja cholernie żałuję,bo u nas w antykwariacie w pewnym momencie się ta pozycja pojawiła w bardzo dobrym stanie za 20 zł,czyli 50% taniej,a prawie jak nówka. Pech,że nie miałem wtedy kasy. ;(
Dam Ci małą wskazówkę jak będziesz polował na "Listy", koniecznie kup wydanie najnowsze (tj. Prószyński i Spółka, 2010 r., twarda oprawa). Istnieje wydanie wcześniejsze, ale (z tego co czytałem na necie) nie bazuje ono na słownictwie Skibniewskiej, nie ma indeksu (a jest on wielce przydatny) oraz zawiera jeden błąd, który dopiero później polska tłumaczka znalazła i poinformowała o nim Christophera Tolkiena, który zorientował się, że faktycznie mamy do czynienia z błędem w oryginalnym wydaniu! Wydanie najnowsze ma już poprawiony ten błąd, dodany indeks i bazuje na tłumaczeniu Skibniewskiej.

No i jakże mógłbym tym razem nie kupić?! :)

Przeglądnąłem, pomacałem, zobaczyłem z każdej strony. Uwielbiam takie wydania. Tylko mi sznurka, jako zakładki, brakuje. Ale to szczegół. Tylko tak sobie myślę, że Listy nie będę czytał osobno, a jako dodatek w formie przerywnika do innych czytanych, bo nie wiem czy dałbym radę ciągiem 700 stron czytać, i właściwie to nawet nie wiem czy bym chciał. Dawkować sobie parę stron dziennie powinno być dobrze, bo to się na przyjemną lekturą zapowiada. :)

Zwykle też lubię takie rzeczy czytać, ale nie znoszę przypisów na końcu książki. Kompletnie rozpieprza to czytanie.

W książkach Tolkiena to jest akurat normalne. Amber tak wszystkie przypisy na końcu robił. Pamiętam, jak czytałem Silmarillion, jak mnie to z początku wnerwiało. Długo potem dopiero przywykłem. No cóż, trzeba dwie zakładki, zamiast jednej, co i tak jest jeszcze spoko, bo ja np. jak czytam "Malazańską..." Eriksona to muszę mieć 4-6. :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 21, 2014, 10:51:38
Kurde, dwie zakładki, zamiast jednej. Ja w ogóle na ogół nie używam zakładek :D Mam pamięć do cyferek i z reguły pamiętam, na której stronie skończyłem :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Lutego 21, 2014, 11:12:28
Taki mały offtopic: czy ktoś ma do sprzedania po rozsądnej cenie "Listy Świętego Mikołaja" Tolkiena, wydanie z Prószyńskiego ?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 21, 2014, 11:18:40
Też jestem podobnego zdania. Z drugiej strony, gdyby przypisy były na tej samej stronie co treść, to nieraz mielibyśmy sytuację, że na jednej stronie było by więcej przypisów niż "treści właściwej"  :wall: :roll:
Całkiem normalna sytuacja w książkach historycznych :D Bywa, że na jeden stronie mam góra dwie strony tekstu właściwego :D

Tylko tak sobie myślę, że Listy nie będę czytał osobno, a jako dodatek w formie przerywnika do innych czytanych, bo nie wiem czy dałbym radę ciągiem 700 stron czytać, i właściwie to nawet nie wiem czy bym chciał. Dawkować sobie parę stron dziennie powinno być dobrze, bo to się na przyjemną lekturą zapowiada. :)
Wydaje mi się, że nie zamęczysz się tą lekturą. Korespondencję Tolkiena czyta się bardzo dobrze, głównie dzięki wyrazistemu stylowi i mnogości tematów, jakie w niej porusza. Można spokojnie "pochłaniać" tę książkę ;)

Abe: będzie trudno znaleźć tę książkę w dobrej cenie, a szkoda, wydana jest rewelacyjnie.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Lutego 21, 2014, 11:48:31
Abe: będzie trudno znaleźć tę książkę w dobrej cenie, a szkoda, wydana jest rewelacyjnie.
Też tak mi się wydaje  :pff6:

Jeszcze jedno pytanie, czytał ktoś "poprawione" wydanie WP w przekładzie J. Łozińskiego ?  :faja:

Czy oprócz zmian nazw własnych na oryginalne, dokonano tu jakichś korekt/popraw w stosunku do pierwszego przekładu Łozińskiego?

(http://www.sklep.zysk.com.pl/product/image/4231/978-83-7506-218-2.jpg)



Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 21, 2014, 12:43:13
Z tego co pamiętam, to zmieniono tylko nazwy własne i imiona. Być może książka przeszła też korektę, ale w sumie nie słyszałem, aby w pierwszym wydaniu było dużo literówek.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lutego 21, 2014, 13:29:08
Wydaje mi się, że nie zamęczysz się tą lekturą. Korespondencję Tolkiena czyta się bardzo dobrze, głównie dzięki wyrazistemu stylowi i mnogości tematów, jakie w niej porusza. Można spokojnie "pochłaniać" tę książkę ;)

Nie chodzi o zmęczenie. Bardziej o to, że nie jest to powieść tylko zlepek różnych tekstów, gdzie ja czytam takie krótsze rzeczy dodatkowo albo z braku czasu albo jako jego wypełnienie go dla dodatkowej przyjemności. Analogicznie jest z opowiadaniami. Nigdy nie czytam samego tomu opowiadań, tylko jedno, a potem powieść, bo inaczej nie potrafię. No zdarza się dwa/trzy, ale to jeśli nie czytam w tym dniu powieści. Także "Listy" myślę, że przeczytam na podobnej zasadzie przy okazji dawkując sobie tę przyjemność. :)  Ale nie omieszkam ziomku podjąć się bardziej merytorycznej rozmowy na ten temat, czy to w trakcie, jak mnie natchnie, czy po zakończeniu całości. :)

Z tego co pamiętam, to zmieniono tylko nazwy własne i imiona. Być może książka przeszła też korektę, ale w sumie nie słyszałem, aby w pierwszym wydaniu było dużo literówek.

Z tego co pamiętam, to kiedyś pisałeś o jakimś tłumaczeniu Łozińskiego, które na ten czas było uznane za "prawdopodobnie" najlepsze, pomimo wcześniejszych jego tłumaczeń.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 21, 2014, 15:39:47
Pisałem :D Ale z tego co pamiętam (i zaznaczyłem post wcześniej) pierwsza i druga wersja tłumaczenia Łozińskiego różni się od siebie tylko i wyłącznie użyciem innej wersji imion i nazw własnych. Reszta pozostaje bez zmian. Czyli druga wersja (o którą pytał się Abe) jest właśnie tą najlepszą :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lutego 22, 2014, 19:22:03
W tym miesiącu wydałem dużo za dużo na zakupy tolkienowskie. Planowałem stopniowo kupować tytuły, których mi brakuje i trochę odświeżyć i ujednolicić główną część kolekcji, dlatego tak jak pisałem wcześniej zacząłem kupować twarde wydania Ambera z czarnymi grzbietami. To co miałem do tej pory planowałem opchnąć ("Hobbit" z Iskier z obwolutą, "Władca" zielony z porozumienia wydawców w kanonie na koniec wieku i "Silmarillion" w tej zielonej niby skórzanej amberowskiej wersji). Już nawet wystawiłem na allegro Sila, ale po jakichś 5 minutach skasowałem aukcję. Stwierdziłem, że za duży sentyment mam do tych książek :D Kupowałem je na początku studiów odbierając sobie piwo od ust i zbierając każdą złotówkę na te książki. Nie planowałem zbierać Tolkiena w kilku wydaniach bo tylko Kinga tak zbieram a to i tak już za dużo, ale nie potrafię sprzedać tych książek :D Na szczęście dopiero teraz zobaczyłem, że "Władca" z czarnych Amberów jest Frąców więc mam powód by zostawić poprzednie dla Skibniewskiej. Czarny "Hobbit" jest Braiterowej więc stare wydanie też jest bezpieczne. Zresztą dam je za kilka lat córce. Na pozostawienie "Sila" nie mam wytłumaczenia. Chyba, że wystarczającym powodem jest posiadanie wersji normalnej i uzupełnionej. Kurde pamiętam jak gdzieś około 2005 roku podobnie tłumaczyłem sobie kupowanie podwójnych Kingów :D Potem wystarczyło już, że miały inną okładkę :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 22, 2014, 19:26:05
No to wpadłeś po uszy po raz kolejny stary ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Lutego 23, 2014, 18:02:08
Z tym kupowaniem mam podobnie Mando, chciałoby się to i owo, tylko portfel i miejsce na półkach zaczynają weryfikować nasze chęci. ;)
Czas się wreszcie zebrać i napisać kilka słów na temat przeczytanych w styczniu "Listach" i "Władcy pierścieni". :)

"Władca pierścieni" jest tak znanym i cenionym dziełem, że trudno tu cokolwiek dodać by nie dublować czyichś wypowiedzi. W każdym bądź razie J.R.R.Tolkien mistrzem jest i basta! Wykreowany przez niego świat jest wspaniały, dopracowany w najdrobniejszych szczegółach i niepowtarzalny. :diab9:
O ile "Hobbit" był wyraźnie przeznaczony dla młodszego czytelnika, o tyle WP skierowany jest do dużo szerszego grona odbiorców. Wszak wyraźnie czuć to podczas lektury, a sam autor gdyby zapewne mógł przepisałby "Hobbita" na nowo. :haha:
Jak już wspominałem wcześniej moja przygoda z Tolkienem zaczęła się od ekranizacji WP i podobnie jak w przypadku innych powieści ponownie film ustępuje pod wieloma względami książce (choć muszę przyznać, że wizja Jacksona jest niesamowita :diab9:). Różnic pomiędzy wersją pisaną a filmem jest dość sporo, a choć na te pomniejsze można przymknąć oko, to nie do przyjęcia jest pominięcie kilku wątków: Toma Bombadila, epizodu z Ghan-Buri-Ghanem, czy też porządków w Shire związanych z obaleniem złego zarządcy. :wall:
Ale nie o filmie tu mowa. :haha: W książce Tolkiena można zatopić się bez reszty, dialogi są ciekawsze, wątki są bardziej szczegółowe i okraszone większą ilością bohaterów. Po prostu wszystkiego jest więcej i lepiej! :diab9:
W skrócie, magia, czar i niesamowita przygoda! :rad1:

Jak tylko skończyłem WP zabrałem się od razu za dość nietypową pozycję biograficzną o Tolkienie, wydaną w formie "Listów". Z początku bardzo sceptycznie podchodziłem do tej książki i obawiałem się trochę jej lektury. Z drugiej strony chciałem dowiedzieć się czegoś więcej o tym wyjątkowym pisarzu i historii powstawania losów Śródziemia.
Tak więc ochoczo zabrałem się za lekturę i szczerze przyznam, że nie należała ona do najłatwiejszych. ;)
Już sama ilość stron potrafi skutecznie odstraszyć, a forma listów w połączeniu z erudycją autora i manierą wykładowcy uniwersyteckiego może momentami znużyć. :]
W każdym bądź razie nie można odmówić tej książce ogromnej wartości jako skarbnicy wiedzy o Tolkienie. O ile przed lekturą chciałem zadobyć wszystkie książki sygnowane nazwiskiem J.R.R.Tolkien, to po przeczytaniu skutecznie do tego zostałem zniechęcony. Na okładce "Listów" możemy przeczytać: "(...) zawiera cenne uwagi, niezwykle przydatne przy interpretowaniu mitologii Śródziemia." Jednakże sam autor był całkowitym przeciwnikiem analizowania i dorabiania nowych idei do jego twórczości.
Tolkien był bardzo zapracowanym człowiekiem i sprawy akademickie zajmowały większość jego czasu. Na szczęście udało mu się wygospodarować go na tyle, że stworzył trzy wspaniałe dzieła, z których wydania jednego nawet nie doczekał. I tak naprawdę na "Silmarillionie/Hobbicie/WP" jego twórczość się kończy (nie licząc wierszy oczywiście i kilku opowiadań-baśni), a szkoda! ;(
Dobrym przykładem może być to jak napalony na coś nowego kujot kupił w ciemno "Upadek Króla Artura/Legendę o Sigurdzie i Gudrun" i okazało się, że to poematy pisane wierszem (których tak naprawdę nie znoszę). :]
Najbardziej frustrujące jest to, że na jego sukcesie masa ludzi próbuje zbić majątek i na rynku ukazuje się masa prac okołotolkienowskich, które tak naprawdę niczego nie wnoszą. Wszystkie objaśnienia, daty, słowniczki, mapy, itp. zawierają przecież jego powieści. :haha:
Oprócz tego, że dzięki "Listom" dowiedziałem się co nieco o samym Tolkienie od strony prywatnej, to najwięcej frajdy sprawiły mi informacje dotyczące twórczości i całego procesu wydawniczego jego książek.
Wielokrotnie dywagowałem na temat tego jak wyglądają zależności pomiędzy autorem a wydawcami i wychodzi na to, że byłem w wielkim błędzie. Nawet tak skrupulatny twórca jak J.R.R., który przywiązywał uwagę do najdrobniejszych szczegółów, takich jak okładka, ilustracje, czy samo tłumaczenie (m.in. precyzyjne zachowanie nazewnictwa), nie był w stanie wywalczyć pewych ustępstw u swych wydawców. Nawet podstawowe dwa założenia autora spełzły na niczym. A mianowicie chronologiczne wydanie "Silmarillionu" i "WP", czy nie rozbijanie historii Froda na trzy tomy.
Tak więc podsumowując, "Listy" ciekawą pozycją na pewno są. Trochę zbytecznego materiału w tej książce jest, mam tu na myśli naukowe rozprawki - dotyczące głównie języków Śródziemia. Lektury nie ułatwiają też umieszczone na końcu książki przypisy. Zapoznać się z "Listami" naprawdę warto, szczególnie jeśli jest się fanem Tolkienowskiej mitologii.

A na koniec jeszcze dodam, że dzięki tej książce jakoś łatwiej przełknąć mi te cuda wianki, które wymyślił Jackson w "Pustkowiu Smauga". To tak jakby sam J.R.R. zapalił zielone światło dla takich zmian. I chwała mu za to bo jego książki nie powinny być w taki sposób profanowane. :haha:
  


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 23, 2014, 18:36:04
I tak naprawdę na "Silmarillionie/Hobbicie/WP" jego twórczość się kończy
Nie wymieniałbym "Silmarillionu"w jednej linijce z "Hobbitem" i "Władcą Pierścieni" w kontekście dzieł ukończonych. "Silm" jakiego znamy to tak naprawdę zlepek dwóch jego wersji (wcześniejsza i chyba ostateczna) plus dodatki z Drugiej i Trzeciej Ery, które nigdy się w nim nie miały znaleźć. Niestety zawinił pospiech. Gdyby redaktorom wydania dano więcej czasu, to zapewne uporządkowaliby oni notatki JRRT i zauważyli, które z nich są późniejsze i na nich oparli pośmiertne wydanie "Silma" (mam tu na myśli materiały, które trafiły do X i XI tomu HoME).

Może i się czepiam, ale im więcej czytam na temat wydawania "Silma", tym bardziej mnie ta książka odrzuca. Najlepiej opisał to chyba Douglas Kane w "Arda Reconstructed", ale nie miałem okazji zapoznać się z tą pozycją póki co. I ciągle marzy mi się, że doczekamy się w miarę poprawnie wydanego "Silma".


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Lutego 23, 2014, 22:52:28
Cytuj
Nie wymieniałbym "Silmarillionu"w jednej linijce z "Hobbitem" i "Władcą Pierścieni" w kontekście dzieł ukończonych.
A dlaczegóż by nie? J.R.R. był prawie gotowy do wydania "Silmarillionu" jeszcze przed WP. Nie doszło to do skutku tylko i wyłącznie przez wydawcę Tolkiena. A to w jakiej formie został już ostatecznie wydany to zupełnie inna bajka, wszak sam Mistrz nie mógł już w tym uczestniczyć. :faja:

Cytuj
Może i się czepiam, ale im więcej czytam na temat wydawania "Silma", tym bardziej mnie ta książka odrzuca. Najlepiej opisał to chyba Douglas Kane w "Arda Reconstructed", ale nie miałem okazji zapoznać się z tą pozycją póki co. I ciągle marzy mi się, że doczekamy się w miarę poprawnie wydanego "Silma".

Właśnie na temat takich nabijaczy kasy jak wspomniane przez Ciebie wydawnictwo wyraziłem swoje zdanie w poprzednim poście. "Silmarillion" jaki jest taki jest i jak dla mnie wręcz genialny. A co o tym sądzi Douglas Kane i masa innych pseudo fachowców od interpretacji Tolkiena to mi to lotto. :pff4:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Lutego 24, 2014, 08:56:28
Silmarillion czytałem tylko raz... i czułem się przy tym, jakbym czytał jakąś książkę historyczną z okresu, który mnie w ogóle nie interesuje. Jeszcze gorzej było z "Niedokończonymi opowieściami", które jedynie liznąłem. Moje "fanowstwo" w stosunku do J.R.R. sprowadza się chyba tylko do WP i H ;)

A co do nabijaczy kasy... zgoda. Wymądrzają się i na tym zarabiają. Tak samo robi powiedzmy Christopher Tolkien, który wydaje (dajmy na to) "Dzieci Hurina" - historię znanją z Sill-a. Czy jest ktoś w stanie podać książki z uniwersum Śródziemia, wydane za życia J.R.R. i te wydane po jego śmierci? Bo ja na działalność Christphera patrzę trochę, jak na "tfurczość" Briana Herberta - jego ojciec, Frank Herbert, zdążył napisać i wydać tylko 6 tomów "Kronik Diuny", a syn nabija kabzę grafomaństwem, tworząc książki na każdy temat podejmowany w oryginalnym cyklu. Taka trochę analogia do "Sillmarilliona" i "Dzieci Hurina"... (a pewnie znajdzie się i dużo więcej). Trochę to dla mnie... żałosne.

Swoją drogą, kilka stron wcześniej to samo - rodzinka Tolkiena coś pobrząkiwała o kasie przy okazji sukcesu filmów Jacksona. Gdyby wiedzieli, jaka to kasa będzie, to by pewnie sprzedali prawa do wszystkiego, co powiązane z WP i H  :headbang:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lutego 24, 2014, 09:06:51
Ale to dotyczy kazdego znanego zjawiska. Ksiazek o Kingu sa dziesiatki czy setki i kto chce ten kupuje a kto nie chce ten nie kupuje. I mnie w tym mmencie umiarkowanie interesuje co sam zainteresowany sadzi o tym zjawisku. I ja tez nie zawsze odbieram to jako skok na kase. Gdybym ja napisal taka ksiazke to nie dla pieniedzy a dla frajdy z pisania o czyms co lubie i dla radosci ze stania sie czescia.calego zjawiska. A dopiero potem dla kasy... ktora wydalbym na ksiazki wiec i tak dal zarobic temu kto ma prawa do Tolkiena, Kinga itd.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lutego 24, 2014, 09:36:31
Dokładnie, każdy patrzy na to z innej strony. Jeden czytelnik będzie się wnerwiał, bo grafomaństwo i odcinanie kuponów, a drugi się cieszy, bo dalej można coś z tego uniwersum czytać. Jak nawet nie myślę, co to będzie, jak King  kiedyś odejdzie, bo będzie to samo, a nawet gorzej, patrząc na liczbę książek, jakie ma na koncie. Wtedy zacznie się dziać.  :pff4:

Silmarillion też czytałem raz, ale popełniłem ten błąd, że czytałem pod rząd H,WP i zaraz S, a moim zdaniem to błąd, bo to faktycznie taki zlepek wszystkiego; typowa książka o mitologii, analogicznie do Rzymskiej, greckiej etc, i w pewnym momencie pojawiło się znużenie. Najlepiej albo przeczytać najpierw S, a potem dawkować sobie resztę, albo w ogóle w znacznych odstępach czasu to wszystko czytać. Aczkolwiek samo S bardzo ciekawe uzupełnienie dla spragnionych szerszych informacji o Śródziemiu i idealny materiał na wiele innych filmów. :) Według mnie niepotrzebnie wydawali np. takie "Dzieci Hurina", gdzie historia jest co prawda bardzo ciekawa, ładna, romantyczna i dramatyczna, aczkolwiek po cholerę przewija się ona w aż trzech innych książkach? Ja to czytałem w tym okresie właśnie trzy razy, z tym że samą powieść jako drugą i już mnie nerwica brała, jak przy "Niedokończonych..." czytałem to trzeci. :D

BTW: Wczoraj zacząłem sobie czytać "Listy", jak już dobrnąłem do końca rozdziału "Innych pieśni", bo nie chciało mi się zaczynać kolejnego, i po raz kolejny jestem zdania, że krótsza forma jest świetnym uzupełnieniem do tego typu sytuacji, a same "Listy" zapowiadają się faktycznie bardzo ciekawie; i fajnie mi się to czyta póki co. :) Tylko śmiesznie z tymi przypisami, jedne na stronie, drugie na końcu, te na końcu jeszcze są przydzielone do konkretnych listów w różnej liczbie, i o ile samo przydzielenie do konkretnego listu było konieczne, o tyle można to jednak było jakoś widocznie rozdzielić, np. linijka pod linijką, a nie jednym ciągiem wszystko dać i to takie zlepione wygląda nie dość, że  jest to nieestetycznie to jeszcze źle się czyta, bo trzeba jeszcze się tego przypisu doszukiwać. Szkoda, że tak to wygląda.  :pff2:



Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 24, 2014, 18:40:10
A dlaczegóż by nie? J.R.R. był prawie gotowy do wydania "Silmarillionu" jeszcze przed WP. Nie doszło to do skutku tylko i wyłącznie przez wydawcę Tolkiena. A to w jakiej formie został już ostatecznie wydany to zupełnie inna bajka, wszak sam Mistrz nie mógł już w tym uczestniczyć.
Nie był gotowy przed publikacją "WP", a po jego wydaniu przeredagował dodatkowo swoje materiały i pracował nad nową (ostateczną) wersją "Silma". Ta, która została wydana po jego śmierci zawiera teksty z pierwszej i drugiej wersji i tym samym nie jest wersją, którą chciał wydać JRRT. Przyznał to chyba nawet sam Christopher, że zbytnio się spieszyli z wydaniem "Silma" po śmierci jego ojca i przez to wydali tę książkę nie w takiej formie w jakiej ostatecznie chciał tego JRRT.

Właśnie na temat takich nabijaczy kasy jak wspomniane przez Ciebie wydawnictwo wyraziłem swoje zdanie w poprzednim poście. "Silmarillion" jaki jest taki jest i jak dla mnie wręcz genialny. A co o tym sądzi Douglas Kane i masa innych pseudo fachowców od interpretacji Tolkiena to mi to lotto. :pff4:
Za przeproszeniem, ale akurat Kane należy do wąskiego grona wybitnych specjalistów od twórczości Tolkiena i nazywanie go "pseudo fachowcem" jest zwykłą obrazą. I nie chodzi tutaj o jego interpretację, a o zestawienie opublikowanych zapisków JRRT, które wyraźnie wskazują na błędy, które popełniono w latach 70. Tego typu publikacje są akurat bardzo ważne, bo pokazuję jak należało wydać tę pozycje, aby była zgodna z ostatecznymi zamierzeniami Tolkiena.

A co do nabijaczy kasy... zgoda. Wymądrzają się i na tym zarabiają. Tak samo robi powiedzmy Christopher Tolkien, który wydaje (dajmy na to) "Dzieci Hurina" - historię znanją z Sill-a. Czy jest ktoś w stanie podać książki z uniwersum Śródziemia, wydane za życia J.R.R. i te wydane po jego śmierci? Bo ja na działalność Christphera patrzę trochę, jak na "tfurczość" Briana Herberta - jego ojciec, Frank Herbert, zdążył napisać i wydać tylko 6 tomów "Kronik Diuny", a syn nabija kabzę grafomaństwem, tworząc książki na każdy temat podejmowany w oryginalnym cyklu. Taka trochę analogia do "Sillmarilliona" i "Dzieci Hurina"... (a pewnie znajdzie się i dużo więcej). Trochę to dla mnie... żałosne.
Moim zdaniem totalnie nietrafione porównanie. Christopher zasłynął głównie z uporządkowania i wydania w dwunastu tomach zapisków swojego ojca i za to należy chylić przed nim czoło. "HoME" wymagało tytanicznej pracy i Christopher przedstawił w nim praktycznie każdą wersję tekstu, nad którym ślęczał JRRT. Tak naprawdę zarzuty wobec Christophera można mieć tylko za zbyt szybkie wydanie "Silma", ale tutaj wina leży tez po stronie wydawcy. Za publikację "Dzieci Hurina" akurat bym go chwalił. Nie każdy chciał zapoznać się z fragmentami z "NO", a tak historia ta doczekała się spójnego wydania. I tak naprawdę jest opracowana o wiele rzetelniej niż chociażby sam "Silm".

Według mnie niepotrzebnie wydawali np. takie "Dzieci Hurina", gdzie historia jest co prawda bardzo ciekawa, ładna, romantyczna i dramatyczna, aczkolwiek po cholerę przewija się ona w aż trzech innych książkach? Ja to czytałem w tym okresie właśnie trzy razy, z tym że samą powieść jako drugą i już mnie nerwica brała, jak przy "Niedokończonych..." czytałem to trzeci. :D
Tak naprawdę osób, które przeczytały losy Turina w trzech publikacjach jest garstka w moim odczuciu. Jak dla mnie najwięcej osób czytało "Silma" w przeszłości, a potem po kilku(nastu) latach zapoznało się z "Dziećmi...". Byli na pewno też tacy, których przeraził rozmach "Silma" i sięgnęli po "DH" jako po coś lżejszego. Tylko nieliczni czytali też "NO". I prawdę mówiąc, dziwię się, że Amber tak często wydaję tę ostatnią pozycję, bo to jest w sumie takie "HoME" w wersji light. Zbiór niedokończonych tekstów, raczej ciekawostek, które nie nadają sie do płynnego czytania.

Nie zapominajmy też, że "Dzieci Hurina" miały wejść w skład właściwego "Silma" dokładnie w takiej, dłuższej wersji. I tym razem Christopher (z pomocą Adama) trochę posypał głowę popiołem i nadrobił zaległości z lat 70 i premiery "Silma".

A co do publikowania przez Tolkien Etate pozycji w stylu "Legenda..." czy "Pieść..." to jest na tak. Są to raczej ciekawostki, ale pokazuję jak bogatą wyobraźnie i lotny umysł miał JRRT. Tak samo warto wydawać opracowania autorstwa Carpentera, Kane'a, Hammonda i Scull. Bo są to osoby najlepiej zorientowane w twórczości Tolkiena i nie napisali oni w moim odczuciu jeszcze książki, która byłaby skokiem na kasę. A wręcz przeciwnie, publikuję rzeczy niszowe, które adresowane są raczej do skończonych wariatów ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Lutego 24, 2014, 20:23:20
Cytuj
Nie był gotowy przed publikacją "WP", a po jego wydaniu przeredagował dodatkowo swoje materiały i pracował nad nową (ostateczną) wersją "Silma".
Dlatego napisałem prawie, skoro wydawca nie chciał go wydać przed WP to Mistrz miał czas na kolejne poprawki i to czynił.

Cytuj
Ta, która została wydana po jego śmierci zawiera teksty z pierwszej i drugiej wersji i tym samym nie jest wersją, którą chciał wydać JRRT.

Tu się z tobą zgodzę bo zapewne wersja J.R.R. byłaby zupełnie inna. Dlatego bardzo mi przykro, że nie doczekał tej chwili.

Cytuj
I nie chodzi tutaj o jego interpretację, a o zestawienie opublikowanych zapisków JRRT, które wyraźnie wskazują na błędy, które popełniono w latach 70. Tego typu publikacje są akurat bardzo ważne, bo pokazuję jak należało wydać tę pozycje, aby była zgodna z ostatecznymi zamierzeniami Tolkiena.
Dampf, a po co tak naprawdę potrzebne jest to zestawienie zapisków Kane'a skoro jak sam napisałeś Christopher zrobił to samo w "HoME". A jeśli mowa o zamierzeniach samego Mistrza, to każdy "wybitny specjalista" może się tylko ich domyślać, a jeśli już to wydaje mi się, że syn Tolkiena powinien wiedzieć o nich najwięcej. Zresztą o tym wszystkim mówią właśnie "Listy".

Cytuj
A wręcz przeciwnie, publikuję rzeczy niszowe, które adresowane są raczej do skończonych wariatów.
Tu też się z tobą zgodzę, tylko dopisałbym jeszcze, że zbędne. :haha:

Po części zgodzę się tu jeszcze z Mando, napisanie książki o swym idolu na pewno jest fanowskim spełnieniem. Zresztą dobrym przykładem może być napisana przez Pocztara wspólnie z Robertem książka o Mastertonie, którą bardzo sobie cenię.
Poza tym do wybitnych specjalistów zaliczyłbym wielu forumowiczów, np.: Mando-King, Xavier-Koontz, Pocztar-Masterton i wielu wielu innych - być może nawet dampf-Tolkien. ;)
I mnie marzy się przeczytanie jeszcze jakiejś powieści spod ręki J.R.R Tolkiena, ale to se ne wrati niestety. :( A poprawionego i zgodnego z publikacjami "wybitnych specjalistów" "Silmarilliona" na pewno się jeszcze dampf doczekasz. A kto wie czy nie ze dwóch i jescze trzeciego z objaśnieniami. :haha:

Po prostu lektura "Listów" jakoś wywróciła mój światopogląd odnośnie zasadności wydawania niektórych książek. :)
 


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 24, 2014, 20:43:06
Dlatego napisałem prawie, skoro wydawca nie chciał go wydać przed WP to Mistrz miał czas na kolejne poprawki i to czynił.
Nie zauważyłem tego słowa, mój błąd.

a po co tak naprawdę potrzebne jest to zestawienie zapisków Kane'a skoro jak sam napisałeś Christopher zrobił to samo w "HoME".
Zrobił i jednocześnie nie zrobił. Christopher w "HoME" przytacza wszystkie wersje, które udało mu się odnaleźć i pokazuje je obok siebie lub po sobie. To w sumie się nie nadaje do ciągłego czytania. Przebrnąłem przez dwa pierwsze tomy "HoME" i generalnie trzeba mieć zdrowo walnięty umysł, aby to czytać ciurkiem.

A praca Kane'a to własnie takie pokazanie jak ten ostateczny "Silm" miałby wyglądać. Z tego co pamiętam książka ma bardziej spójną formę i można ją czytać płynnie. Nie trzeba się przebijać przez siedem tomów "HoME" w których są zawarte w sumie trzy różne wersje "Silma" (jeśli liczymy "Księgę Zaginionych Opowieści"), a wszystko mamy syntetycznie podane. Zgodzę się, że to może być odbierane jako "sztuka dla sztuki", ale prawdę mówiąc wszystkie opracowania literaturoznawcze można tak traktować na dłuższą metę :)

A jeśli mowa o zamierzeniach samego Mistrza, to każdy "wybitny specjalista" może się tylko ich domyślać, a jeśli już to wydaje mi się, że syn Tolkiena powinien wiedzieć o nich najwięcej. Zresztą o tym wszystkim mówią właśnie "Listy".
I tak i nie. Samo porządkowanie spuścizny po ojcu zajęło Christopherowi tyle czasu, że za opisywanie tych materiałów musieli się wziąć też inni. Nie odmawiając nic Christopherowi, warto dodać, że spojrzenie z "zewnątrz" potrafi być ożywcze i pomocne. Chociaż zdarzają się oczywiście autorzy książek tolkienowskich, którzy wykazują się totalną indolencją i piszą na przykład, że "Władca Pierścieni" to alegoria II wojny światowej. Są specjaliści i "specjaliści" ;)

Tu też się z tobą zgodzę, tylko dopisałbym jeszcze, że zbędne. :haha:
Już wolę takie książki niż "Zagadki tolkienowski" albo milion publikacji na temat filmu.

A poprawionego i zgodnego z publikacjami "wybitnych specjalistów" "Silmarilliona" na pewno się jeszcze dampf doczekasz. A kto wie czy nie ze dwóch i jescze trzeciego z objaśnieniami. :haha:
Szczerze wątpię. Raz, że byłoby to przyznanie się do błędu, a dwa - pozycja ta zainteresowałaby tylko fanatyków. Dla 99% ludzi "Silm" ma swoja ustalona formę i raczej żadne zmiany ich nie interesują. Spodziewam się raczej, że jako samodzielne książki wydane zostaną "Upadek Gondolinu" i "Historia Berena i Luthien".

być może nawet dampf-Tolkien. ;)
Ja się na Tolkienie nie znam, mówię poważnie, ja tylko czytam.

Po prostu lektura "Listów" jakoś wywróciła mój światopogląd odnośnie zasadności wydawania niektórych książek.
Czyli spełniła swoje zadanie ;)

Swoją drogą to bardzo fajnie, że w tym temacie są jeszcze takie zażarte dyskusje. Dobrze to świadczy o ponadczasowości twórczości Tolkiena ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lutego 25, 2014, 10:33:27
Tak naprawdę osób, które przeczytały losy Turina w trzech publikacjach jest garstka w moim odczuciu. Jak dla mnie najwięcej osób czytało "Silma" w przeszłości, a potem po kilku(nastu) latach zapoznało się z "Dziećmi...". Byli na pewno też tacy, których przeraził rozmach "Silma" i sięgnęli po "DH" jako po coś lżejszego. Tylko nieliczni czytali też "NO". I prawdę mówiąc, dziwię się, że Amber tak często wydaję tę ostatnią pozycję, bo to jest w sumie takie "HoME" w wersji light. Zbiór niedokończonych tekstów, raczej ciekawostek, które nie nadają sie do płynnego czytania.

Nie zapominajmy też, że "Dzieci Hurina" miały wejść w skład właściwego "Silma" dokładnie w takiej, dłuższej wersji. I tym razem Christopher (z pomocą Adama) trochę posypał głowę popiołem i nadrobił zaległości z lat 70 i premiery "Silma".

No widzisz, to ja jestem jednym z niewielu, którzy czytali "DH" trzy razy i to trzy razy pod rząd. :D Ja nie powiem, że bardzo źle się stało, że przeczytałem to pod rząd, bo  jak pisałeś, nie każdy robi sobie taki maraton w czytaniu. Uważam, że jeśli ludzie nie chcą czytać "S", a można ich zachęcić do przeczytania poszczególnych części "S" wydając je właśnie w ten sposób, jak "DH", to ja nie mam nic przeciwko. Po prostu z samym "DH" wyszło dziwnie, że trzy wydania, i tyle.  :rad2:

Spodziewam się raczej, że jako samodzielne książki wydane zostaną "Upadek Gondolinu" i "Historia Berena i Luthien".

Co do "Upadku..." to sam się zastanawiałem i myślę, że teraz idealnie jako kolejny film - jakby miał powstać- to nadałby się właśnie traktujący o tej historii. :)

Cytuj
Swoją drogą to bardzo fajnie, że w tym temacie są jeszcze takie zażarte dyskusje. Dobrze to świadczy o ponadczasowości twórczości Tolkiena ;)

Kurczę ja to bym chętnie jeszcze przeczytał raz i kiedyś podyskutował o "S", bo teraz to już mało z tego pamiętam. Kiedyś myślę się skusić przeczytać i pogadać więcej na temat tej książki, bo materiału do analiz i rozmów jest multum, ot np. o samym Upadku Gondolinu czy Czarodziejach.  :rad2:


(...) być może nawet dampf-Tolkien. ;)

Ja bym powiedział, że nie być może, tylko na pewno. :) Jeszcze nie zagiął tu nikt dampfa pytaniem o Tolkiena. :D

Cytuj
Po prostu lektura "Listów" jakoś wywróciła mój światopogląd odnośnie zasadności wydawania niektórych książek. :)

A ty to jednym ciągiem czytałeś kujot? Ja sobie to dawkuję, ale wczoraj doszedłem do pierwszego listu do wydawnictwa i zdziwiła mnie w cholerę odpowiedź wydawcy (mowa była o ilustracjach do Pan Błysk), że Tolkien ma zmienić liczbę kolorów, bo jest ich za dużo. Taka pierdoła, ale się czepili, więc nawet nie myślę, co będzie jak się natknę na problemy odnośnie treści. :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Lutego 25, 2014, 11:08:33
Cytuj
A ty to jednym ciągiem czytałeś kujot?
Tak, "Listy" przeczytałem zaraz po WP. Ten szczegół dotyczący "Pana Błyska" to tylko kropla w morzu, zobaczysz co się będzie działo później. :haha: Trzeba się tylko cieszyć, że WP wogóle został wydany za życia Mistrza. :diab9:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Lutego 25, 2014, 11:15:22
Ja z dodatków do filmu wiem tylko, że były cyrki najpierw z dzieleniem WP na trzy książki (niedobór papieru po II WŚ), a potem z nadawaniem im podtytułów :)  Z Drużyną Pierścienia nie było problemów. Z Dwoma Wieżami była masa domysłów o jakie wieże chodzi, a Powrót Króla był dla Tolkiena nie do przyjęcia, bo według niego zdradzał finał książki. Ponoć optował za Wojną Pierścienia ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lutego 25, 2014, 16:08:38
Ja! Ja! Ja zagialem raz dampha!!! Imionami niebieskich :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Lutego 25, 2014, 17:46:04
E tam Mando, przecież wszyscy wiedzą, że główny niebieski to kpt. Żbik. :haha:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 25, 2014, 18:26:07
No widzisz, to ja jestem jednym z niewielu, którzy czytali "DH" trzy razy i to trzy razy pod rząd. :D
W sumie też tak ostatnio (w 2010 r.) zrobiłem :D W moim odczuciu publikacja historii Turina w "NO" wynikała z tego, że nikt wówczas nie planował osobnego wydania tej historii. No, ale jak widać "nigdy nie mów nigdy".

Co do "Upadku..." to sam się zastanawiałem i myślę, że teraz idealnie jako kolejny film - jakby miał powstać- to nadałby się właśnie traktujący o tej historii.
Bardziej obstaję za tym, że powstanie film na podstawie "Dzieci...", bo są bardziej rozreklamowane. Ale epickosć upadku Gondolinu mogłaby się cudownie prezentować na ekranie.

Kurczę ja to bym chętnie jeszcze przeczytał raz i kiedyś podyskutował o "S", bo teraz to już mało z tego pamiętam. Kiedyś myślę się skusić przeczytać i pogadać więcej na temat tej książki, bo materiału do analiz i rozmów jest multum, ot np. o samym Upadku Gondolinu czy Czarodziejach.  :rad2:
Planuję (wstępnie) przeczytać "Silma" w tym roku, ale nie wiem czy do tego dojdzie ostatecznie. Generalnie chciałbym sobie zrobić powtórkę z Tolkiena, ale "Hobbita" bym już raczej odpuścił, bo chyba z niego póki co wyrosłem. Ale za to "Władca..." stoi na półce i kusi jednotomowym wydaniem. Więc chyba moja powtórka z tekstów o Śródziemiu ograniczy sie do WP i "Silma" :)

Ja! Ja! Ja zagialem raz dampha!!! Imionami niebieskich :)
Pamiętam ;) I to dzisiaj mi to nie daje spokoju. Muszę kiedyś poszukać, gdzie czytałem o tym, że te imiona nigdy nie zostały podane.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lutego 26, 2014, 12:58:05
Ja! Ja! Ja zagialem raz dampha!!! Imionami niebieskich :)

Masz rację, przypomniałeś mi tę sytuację, ale wyleciała mi ona wcześniej z głowy. :)

Bardziej obstaję za tym, że powstanie film na podstawie "Dzieci...", bo są bardziej rozreklamowane. Ale epickosć upadku Gondolinu mogłaby się cudownie prezentować na ekranie.

Pewnie masz rację, bo "Dzieci Hurina" swoją historią znalazłyby fanów wśród większej liczy osób, nie tylko zaznajomionych z twórczością Tolkiena. Tylko nie jestem pewien czy Jackson by taki film stworzył, bo trochę przypomina to historię o Edypie, jest więcej dramatu niż romantyzmu i pięknych scenek, a Jackson jak wiemy raczej lubi piękne i dobrze kończące się historie, więc może raczej Del Toro?  :) W każdym razie fajnie by było gdyby coś powstało, a póki co nic się nie zapowiada.

Cytuj
Planuję (wstępnie) przeczytać "Silma" w tym roku, ale nie wiem czy do tego dojdzie ostatecznie. Generalnie chciałbym sobie zrobić powtórkę z Tolkiena, ale "Hobbita" bym już raczej odpuścił, bo chyba z niego póki co wyrosłem. Ale za to "Władca..." stoi na półce i kusi jednotomowym wydaniem. Więc chyba moja powtórka z tekstów o Śródziemiu ograniczy sie do WP i "Silma" :)

No to może się jakoś zgramy w czasie co do tego "Slima". Ja to planowałem sobie przypomnieć w okolicach wakacji bardziej, może wrzesień, bo pamiętam jak czytałem hurtem Tolkiena właśnie w tym czasie, kiedy za oknem już było mniej ciekawie i czytało się świetnie. :) Zobaczymy. W każdym razie jak zacznę czytać, to pewnie i tak o tym poinformuję. :P


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lutego 26, 2014, 20:07:59
bo pamiętam jak czytałem hurtem Tolkiena właśnie w tym czasie, kiedy za oknem już było mniej ciekawie i czytało się świetnie.

Też tak mam, że książki mi się często kojarzą z porą roku czy miejscem i jak potem do nich wracam to celuję w ten sam okres. Miesiąc temu gdy kończyłem "Sila" to byłem cholernie zmęczony i na pół śpiąco słuchałem w autobusie o upadku Numenoru nie wiedząc nawet dokąd jedziemy i gdy historia toczyła się ku końcowi to nagle znalazłem się w tym miejscu. Lekko zamroczony, bo okrutnie zmęczony i myślami bardziej w Śródziemiu niż w rzeczywistości. Wrażenia NIE-SA-MO-WI-TE!!!


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lutego 26, 2014, 20:59:50
Kapitalne plenery Mando, idealnie pasujące do lektury! :)

Pewnie masz rację, bo "Dzieci Hurina" swoją historią znalazłyby fanów wśród większej liczy osób, nie tylko zaznajomionych z twórczością Tolkiena. Tylko nie jestem pewien czy Jackson by taki film stworzył, bo trochę przypomina to historię o Edypie, jest więcej dramatu niż romantyzmu i pięknych scenek, a Jackson jak wiemy raczej lubi piękne i dobrze kończące się historie, więc może raczej Del Toro?  :) W każdym razie fajnie by było gdyby coś powstało, a póki co nic się nie zapowiada.
"Dzieci Hurina" powinny też być filmem poważnym, a nie efekciarskim. To jest tragiczna historia i posępna, mroczna ekranizacja by była bardzo na miejscu. Kurczę, chętnie bym zobaczył taki film :)

Zobaczymy. W każdym razie jak zacznę czytać, to pewnie i tak o tym poinformuję. :P
Się dogadamy jakoś pewnie ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lutego 27, 2014, 10:18:55
Też tak mam, że książki mi się często kojarzą z porą roku czy miejscem i jak potem do nich wracam to celuję w ten sam okres.

Hehe, ja to też często staram się czytać książki odpowiednie do danej pory. I np. takie "Ziemiomorze" przeczytałbym sobie na wakacje, kryminały, horrory jesień-zima i bardziej wieczorami, nie za dnia. Cejrowskiego na przykład czytałem dwa razy na działce na hamaku. :D A Twoje Plenery spoko Mando, akurat na Środziemie, chociaż drugi tom MW też można by tam szarpnąć. :D


"Dzieci Hurina" powinny też być filmem poważnym, a nie efekciarskim. To jest tragiczna historia i posępna, mroczna ekranizacja by była bardzo na miejscu. Kurczę, chętnie bym zobaczył taki film :)

No właśnie, i Jackson - chociaż uwielbiam go za WP i H - niestety by mi tutaj nie pasował. Mógłby być jednym z wielu w zespole, owszem, ale na pierwszym planie widziałbym zdecydowanie Del Toro - jak pomyślę o kapitalnym, mrocznym "Labiryncie Fauna" to wprost nie wyobrażam sobie, żeby kto inny miał się podjąć nakręcenie "Dzieci...". :)

Cytuj
Się dogadamy jakoś pewnie ;)

Jasne. Tylko podejrzewam, że jak już zacznę "S" to na nim się nie skończy. :D Mam na półce jeszcze: "Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa" i "Drzewo i liść oraz Mythopoeia", oraz "Ostatni Władca Pierścienia", więc trzeba to też poznać. :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Marca 07, 2014, 19:20:28
Trafiły mi się nadprogramowe duże nadgodziny i trochę poszalałem przez ostatnie miesiące. Część kupiłem w naprawdę bardzo atrakcyjnych cenach bo często sprawdzałem aukcje, ale też kilka rzeczy lekko przepłaciłem. Niedawno komplet 6 książek z tego wydania poszedł po 130 zł ale już wtedy miałem większość z nich. W zasadzie już dojrzałem do tego by te starsze wydania sprzedać, ale jak mam to pchnąć za grosze (nie ma szans bym za komplet WP zgarnął jakieś znośne pieniądze) to niech sobie stoją na półce póki jest miejsce. Trochę mnie kłuje w oko grzbiet "Niedokończonych opowieści" bo to wydanie nie pasuje do reszty, ale nie będę już się bawił w wymianę :D

PS. Do tego jeszcze mam pudło kart do WP LCG, filmy tylko w zwykłym biednym wydaniu i jakieś tam gadżeciki kinowe.

PS2. Tak na marginesie to w tym miesiącu wszystkie książki z wydawnictwa Amber (http://www.wydawnictwoamber.pl/katalogi/13/jrrtolkien) są o 50% tańsze.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Marca 07, 2014, 20:34:12
PS2. Tak na marginesie to w tym miesiącu wszystkie książki z wydawnictwa Amber (http://www.wydawnictwoamber.pl/katalogi/13/jrrtolkien) są o 50% tańsze.
Szkoda, że wszystkie Tolkieny są "chwilowo niedostępne" i nie ma w ogóle w ofercie "WP" w jednym tomie  :pff6: :pff4:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Marca 07, 2014, 20:42:20
No Mando zaszalałeś, super!

Abe ta jednotomówka to chyba jest jakieś ekskluzywne wydanie dla Empiku, bo u nich się wala na potęgę.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Marca 08, 2014, 18:08:23
No Mando zaszalałeś, super!

Abe ta jednotomówka to chyba jest jakieś ekskluzywne wydanie dla Empiku, bo u nich się wala na potęgę.

Ale jakaś niedorzeczność, że na oficjalnej stronie wydawnictwa nie ma w ogóle tej pozycji ...trudno, a w takiej promocji 50% to bym zaszalał pewnie z zakupami  :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Marca 08, 2014, 18:34:05
PS2. Tak na marginesie to w tym miesiącu wszystkie książki z wydawnictwa Amber (http://www.wydawnictwoamber.pl/katalogi/13/jrrtolkien) są o 50% tańsze.

Kurde i znowu koszty. :D :D :D Widzę motywacja do czytania konkretna Mando i kolekcja się uzbierała fajna. :) Kolejny maniak w tym pokoju się pojawił. :D

Edycja:

Widzę, że na Amberze tam wszystko niedostępne, więc ta promocja to w zasadzie o tyłek roztrzaskać.  :pff2:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Marca 08, 2014, 19:53:50
Kurde sory, że niepotrzebnie tylko apetyt narobiłem :D Wszędzie trąbią o tej promocji a sam przeglądałem tylko Gwiezdne wojny pod kątem tego czego mi brakuje czyli tylko w pojedyncze tytuły wszedłem. Tolkiena nie sprawdzałem. Po prostu mi się przypomniało jak pisałem posta. Faktycznie z dupy promocja :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Marca 08, 2014, 20:20:12
Mistrzowie marketingu z nich kurde :D

Abe mały update: to wydanie jest też dostępne w Matrasach :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Czerwca 10, 2014, 18:42:47
Gdyby ktoś był zainteresowany jednotomowym wydaniem Władcy Pierścieni w przekładzie Skibniewskiej...

(http://www.film.gildia.pl/_n_/literatura/tworcy/j_r_r_tolkien/wladca-pierscieni-wyd-2012/okladka-200.jpg)

...to dzisiaj widziałem w Centrum Taniej Książki Dedalus we Wrocławiu. Cena - nieco ponad 30 zł. Normalnie chodzi za 50-60 zł.

Kurcze... krótko po zakupie przeze mnie Władcy (Skibniewska, trzy tomy w pudełku) okazało się, że wychodzi to wydanie, o którym napisałem powyżej. Z początku lekko się zasmuciłem, ale ostatecznie trzytomowe wydanie to - co prawda - trzy książki, a nie wszystko w jednej, ale z drugiej strony wygodniejszy format, mniejsza waga i większe literki.

W zeszłym tygodniu odświeżyłem sobie wszystkie trzy części filmu w wersji reżyserskiej, więc na wakacje planuję przypomnieć sobie książkę. Pogoda w sam raz na taką powieść ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 11, 2014, 08:40:06
Za mną od miesiąca chodzi kolejna sesja z WP, ale coś nie potrafię zorganizować sobie odpowiedniej ilości czasu, a biorąc pod uwagę okres mundialowy, który się od jutra zaczyna, na pewno w dalszym ciągu nic z tego nie wyjdzie. :P

Czekam na grudzień na ostatnią część "H" i jakieś konkretne zbiorcze zestawy całości, jak WP. W ogóle to powiedzcie mi, czy są płytki DVD z "H", które są bez dubbing, tylko z lektorem?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Czerwca 11, 2014, 14:50:09
W ogóle to powiedzcie mi, czy są płytki DVD z "H", które są bez dubbing, tylko z lektorem?
Wątpię... Mam "H" na bluray i też z dubbingiem.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Lipca 24, 2014, 08:42:04
Kto się nie może doczekać grudnia?  ;)

(http://i.imgur.com/hWjGTJ5.jpg) (http://imgur.com/hWjGTJ5)

Będzie się działo  :faja:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Lipca 24, 2014, 08:52:07
Kurcze, ja jakoś nie (nie mogę) się doczekać  :pff6: Po pierwszym filmie byłem tak zniesmaczonym tym jak roooozwlekli tą "lajtową" opowieść, że do tej pory nie skusiłem się do obejrzenia 2-giej części...Może jak wyjdą wszystkie 3 w wersjach "Super Extended Director-Cut Mega Deluxe Edition" to oglądnę je za jednym zamachem...Na tą chwilę trylogia Hobbicka do mnie nie przemawia....  :shame:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 24, 2014, 08:58:15
Mi też to w sumie zwisa. Pierwszy film mnie wynudził, drugi był momentami kapkę lepszy, ale też zbyt rozwlekły. Hajs się będzie zgadzać, ale generalnie trąci to wszystko profanacją i bezczelną próbą (udaną) wyłudzenia pieniędzy. Jedyna fajna rzecz jest taka, że ostatnia część powinna być najlepsza, a już na pewno najciekawsza.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lipca 24, 2014, 09:16:06
Kto się nie może doczekać grudnia?  ;)
Cytuj

Of korse, że ja. ;) Ja tam chłonę Śródziemie w całości i czekam na "H" i kolejne rzeczy. I nie przyjmuję do wiadomości, że seria jest zepsuta bardzo, bo czytałem książki i nie rażą mnie takie drobnostki w tych filmach, a klimat jaki wytworzył w tych filmach Jakcson jest taki, jaki miał być, czyli tolkienowski. ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Lipca 24, 2014, 09:22:40
Niedawno obejrzałem, wersje exteded pierwszej części i wszystkie dodatki (zajęło mi to cały weekend :haha: ). Jak się to obejrzy to zarzuty o profanację i łatwy skok na kasę nie mają żadnych podstaw. Te filmy powstały z takim samy poświeceniem i dbałością o szczegóły jak trylogia LOTR. Ja mam jeszcze większy respect dla Jacksona za to co robi. Wszyscy się teraz podniecają ekranizacjami komiksów albo ekranizacjami książek sci-fi dla nastolatek dlatego Hobbit nie jest już tak popularny jak tamte filmy (mimo, że każda część zarabia blisko miliard dolarów, zapewne liczyli na dużo więcej ;) ). Po prostu musi minąć trochę czasu zanim do ludzi dotrze czego dokonał Jackson.

Bitwa Pięciu Armii... ale będzie jazda  :axe:

 :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Lipca 24, 2014, 09:29:34
Dla mnie to trochę przysłowiowy "przerost formy nad treścią". Z książki, którą spokojnie bardzo dokładnie można było zekranizować w 3-4h zrobili kolejną "trylogię". Teraz takie modne są "trylogie"... ale tak jak wspominałem wcześniej, może jak będą już dostępne wszystkie 3 filmy w wersjach rozszerzonych to zmienię zdanie po ich obejrzeniu ...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lipca 24, 2014, 09:44:32
A powiedzcie mi, czy dalej są tylko dostępne wersje Hobbita z dubbingiem czy już jest może/ albo ma się pojawić lektor?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Lipca 24, 2014, 10:00:39
Według opisu Empiku wersja Extended na Blu-ray ma lektora. LINK (http://www.empik.com/hobbit-niezwykla-podroz-edycja-rozszerzona-jackson-peter,p1083916086,film-p). Miałem w domu z wypożyczalni ale nie sprawdziełm. Najważniejsze żeby napisy były ;) Po co ma lektor zagłuszać piękny dźwięk :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 24, 2014, 10:26:06
ekranizacjami książek sci-fi dla nastolatek

...które są o wiele ciekawszymi filmami, niż obie części "Hobbita" :P


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Lipca 24, 2014, 10:30:39
Ale w kategorii łuczniczek Tauriel miażdży Katniss  :P


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 24, 2014, 10:36:59
Dylematy sercowe podobne :P


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Lipca 24, 2014, 11:25:28
Faktycznie! Obie się kochają w krasnoludach. LINK (http://youtu.be/M1jpx5lhPEY?t=4m3s)

 ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lipca 24, 2014, 13:58:22
Najważniejsze żeby napisy były ;) Po co ma lektor zagłuszać piękny dźwięk :)

Wiem, wiem, wolę napisy. Ale czasem sobie włączam z lektorem, jak mi się czytać nie chce. :) Chociaż WP- Drużynę Pierścienia to mogę oglądać właściwie bez, bo te dialogi niemal na pamięc znam. :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Lipca 29, 2014, 08:24:47
Zwiastun:

http://www.youtube.com/watch?v=ZSzeFFsKEt4


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lipca 29, 2014, 09:01:37
Bitwa rozmachem przypomina tą z Minas Tirith. No zobaczymy. Ja czekam cholernie i wierzę, że się nie zawiodę. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 16, 2014, 10:45:03
Listy przeczytane w ubiegłym miesiącu. Trochę mi to szło, bo przeszło pół roku, ale nie mogę powiedzieć, że to słaba książka. Jednak zdecydowanie dla fanów twórcy Śródziemia, bo cała reszta to raczej nic z tego pozytywnego nie wyniesie. Książka chyba w najbardziej osobisty sposób przybliża sylwetkę autora, jakim był nauczycielem,krytykiem, przyjacielem,  a przede wszystkim mężem i synem. Sporo dowiadujemy się o niesnaskach spowodowanych błędnym tłumaczeniem czy jakimiś zgrzytami z Wydawnictwami. Czytało się też w zasadzie szybko, bo mało które listy były dłuższe niż 2-3 strony. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Października 04, 2014, 12:57:06
http://www.youtube.com/watch?v=5xK7e0-_3oQ
 :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Października 18, 2014, 08:31:00
Taka ciekawostka... Minas Tirith budowane w grze Minecraft ;)

http://www.youtube.com/watch?v=ZqkLpcUa1pg


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Listopada 06, 2014, 18:08:22
(http://www.wydawnictwoamber.pl/files/1153558700/wladca-pierscieni-3-w-1,w_335,wo_240,ho_380,_small.jpg)

Opis :
Wznowienie najsłynniejszego dzieła Tolkiena w jednym tomie.

Wydanie z magicznymi ilustracjami Alana Lee, które zainspirowały twórców filmu.

W zamierzchłych czasach kowale elfów wykuli Pierścienie Mocy. Lecz Mroczny Władca, stworzył w tajemnicy Jedyny Pierścień, aby rządził pozostałymi. Ale Pierścień zniknął na wiele wieków w Śródziemiu, zanim trafił w ręce hobbita, którego przeznaczeniem stało się jego zniszczenie...

Władca Pierścieni (Trylogia w 1 tomie)
TOLKIEN J.R.R.
Tytuł oryginału:    LORD OF THE RINGS
Ilość stron:    1024 (50 barwnych ilustracji)
Rodzaj:    Oprawa twarda
Format:    175x246
Data wydania:    2014-11-21
EAN:    978-83-241-5205-6

 :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Listopada 06, 2014, 18:31:56
Dziwne... to wydanie WP widziałem już wiele miesięcy temu w Empiku (może nawet rok temu). Nie wiem, skąd data wydania 21 listopada 2014  ??

Edit. Patrzę na stronę wydawnictwa Amber i to samo: 21.11.2014 Co jest? Dam sobie głowę uciąć, że już dawno temu wydziałem to w Empiku.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Listopada 07, 2014, 10:21:46
najwidoczniej wznowili to wydanie i tyle  :faja:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 07, 2014, 12:10:00
A trailera nie widzieli nowego? :)  Kapitalny jest:

Hobbit: Bitwa pięciu armii (http://swiat-bibliofila.blogspot.com/2014/11/pojawi-sie-najnowszy-zwiastun-ostatniej.html)

Podejrzewam, że będzie coś na kształt Helmowego Jaru. Nawet nie przypuszczałem, że tak ta bitwa będzie wygląda,bo nie wydawała mi się ona jakaś wielka, jak przedstawił Tolkien. U Jacksona rozmach cholerny. I z tego co widzę to Saruman będzie walczył po stronie dobra! Oj będzie się dział, będzie. Jackson zaszalał. Ale wyczekuje tego z niecierpliwością i jaram się. :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Listopada 07, 2014, 16:50:35
Bitwa ma podobno trwać ok. godziny, jeśli się nie mylę. Trailer, jak to trailer - najlepsze fragmenty już widzieliśmy, a historię znamy z książki. Wniosek: do kina nie ma co iść :D :D :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Listopada 08, 2014, 15:44:50
Świetny trailer. W tym roku mam plan 2D, 3D, 3D 48klatek, IMAX i maraton :-) Niekoniecznie w tej kolejności. A tymczasem powoli biorę się za wersję rozszerzoną części drugiej by nie zostawiać sobie tego na koniec roku bo potem na maratonie mi się nie będzie chciało oglądać :-)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 09, 2014, 16:07:58
Zobaczcie na jak kapitalny pomysł wpadła grupa rosyjskich fanatyków z okazji zbliżającej się premiery. Nie dziwie się, że autor artykułu szuka tutaj jakichś aluzji w stronę polityki. :D

(http://bi.gazeta.pl/im/3c/4e/10/z17100604Q,Wizualizacja-Oka-Saurona-na-jednym-z-budynkow-w-Mo.jpg)

http://wyborcza.pl/1,75477,17100557,Nad_Moskwa_zaplonie_Oko_Saurona__To_nie_zarty.html#BoxSlotIMT


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Grudnia 10, 2014, 10:03:51
Hehe, dobre :)

Trailer widziałem, wygląda bardzo w porządku, chociaż to wszystko już było ;) Tym niemniej tym razem nie powinienem się nudzić :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 10, 2014, 10:40:31
Będzie dobrze. Ja czekam cholernie i jestem przekonany, że mi się spodoba. W ogóle to niezła bitwa i rozmach się szykują. Jakby to powiedział Siara:

http://www.youtube.com/watch?v=7vJ6p6g9QEU

:D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Grudnia 12, 2014, 18:02:26
 :haha:

http://thecolbertreport.cc.com/videos/509747/smaug


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Grudnia 12, 2014, 19:29:25
Zajebiste:D! Ale widzę, że obejrzałam w ostatniej chwili, bo filmik już niedostępny :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Grudnia 12, 2014, 19:52:18
Zmieniłem link na oficjalny, bo na YT faktycznie wszystkie wywalają.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Grudnia 25, 2014, 11:59:09
Aktualne fotki mojej Tolkienowej kolekcji :D

(http://forum.tolkien.com.pl/upix/5995_tolkien1_1.jpg)

(http://forum.tolkien.com.pl/upix/5995_tolkien2_1.jpg)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Benson on Stycznia 08, 2015, 11:33:32
Byłem wczoraj. Ostatnia część tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że jednak Hobbit stoi co najmniej piętro niżej niż WP. Krótko mówiąc - nie urwało :) Widowiskowo, owszem, jest i to bardzo, ale niektóre sceny przyjąłem z zażenowaniem (np. Legolas skaczący po spadających kamieniach).
Mam pytanie, bo książkę czytałem dawno temu i nie pamiętam już, jak to było. Czemu Gandalf, który ponoć jest jednym z najpotężniejszych czarodziejów, nie używał w ogóle magii, tylko walczył kosturem niczym Donatello z Żółwi Ninja?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Stycznia 08, 2015, 12:45:00
Mam pytanie, bo książkę czytałem dawno temu i nie pamiętam już, jak to było. Czemu Gandalf, który ponoć jest jednym z najpotężniejszych czarodziejów, nie używał w ogóle magii, tylko walczył kosturem niczym Donatello z Żółwi Ninja?
Gandalf (jak Saruman, Radagast i reszta) był określany w języków elfów jako "Istari", czyli mędrcy. I chyba tutaj tkwi "problem" dlaczego Gandalf nie rzucał na lewo i prawo czarami, niczym Harry Potter :D Siła Gandalfa tkwiła raczej w posiadanej wiedzy (czasem wspieranej czarami). Ja jeszcze trzeciej części Hobbbita nie widziałem(poczekam na blu-ray), ale we Władcy Pierścieni Gandalf również nie miotał czarami na prawo i lewo, np.
Spoiler: film i książki - całość (kliknij, żeby zobaczyć)
Chyba na tym to polega. W sumie... do kitu by było, jakby Gandalf rozwalał czarami zastępy Mordoru, bo by się wtedy zrobiła z tego tandeta ;)


Wracając do "Władcy...", którego akurat czytam (przekład Skibniewskiej; to moja chyba szósta przygoda z powieścią)... Książka jest - nic odkrywczego - rewelacyjna. Jest tylko, jedna rzecz, która mnie trochę "drażni" (nie pierwszy raz z resztą...). "Cukierkowość" i wesołość pojawiająca się od czasu do czasu. Wiem, że to trochę marudzenie, ale dobijają mnie te przyśpiewki podczas kąpieli czy wieczerzy, jakieś rymowanki, a już "grubo" dobijała mnie ta sielanka u Toma Bombadila  :wall:  Ale mimo to książkę bardzo lubię
I tu ciekawostka: zupełnie inaczej rzecz się ma z filmem. Przed wczoraj zacząłem oglądać "Drużynę...". Wierciłem się niemiłosiernie, pierwszą godzinę filmu "pauzowałem" kilka razy, żeby porobić co innego (zrobić herbatę czy sprawdzić coś w necie). Film widziałem już dziesiątki razy, ale nie w tym rzecz - ostatnim razem oglądałem go grubo ponad rok temu (jak nie więcej). Teraz, jak oglądałem Drużynę (nawet nie skończyłem) nudziłem się strasznie - film wydawał mi się taki "pusty" i rozwlekły  :o Nigdy nie myślałem, że coś takiego napiszę... Gdzie te czasy, gdy mogłem z wypiekami na twarzy i w skupieniu oglądać -dziesiąty raz to samo?



Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Jachu on Stycznia 08, 2015, 14:59:17
Przymierzam się powoli do ponownej lektury "Władcy Pierścieni". Ostatnim razem (ok. 10 lat temu) zawiesiłem się na drugiej części i ostatecznie nie doczytałem do końca, natomiast z pierwszego razu (w pierwszych latach szkoły średniej) z tą knigą niewiele pamiętam - było szybko, sprawnie, ale nie kojarzę już czy przyjemnie :D Filmowa adaptacja prozy Tolkiena jest mi kompletnie nie znana. Widziałem w zasadzie jedynie pierwszą część trylogii, która tragicznie mnie wynudziła i sprawiła, że mój cały entuzjazm do Śródziemia doszczętnie opadł i kolejnych części nawet nie miałem ochoty oglądać. Dopiero pod koniec ubiegłego 2014 roku zaczęła we mnie powoli dojrzewać myśl, że chyba właśnie nadszedł najwyższy czas, aby ponownie udać się do krainy stworzonej przez Tolkiena i wybrać się w podróż z Frodem i jego przyjaciółmi. Dlatego, korzystając z jakieś promocji, kupiłem jednotomowe wydanie z Muzy w tłumaczeniu Skibniewskiej, które nieśmiało się do mnie uśmiecha... Myślę więc, że po książkę sięgnę już wkrótce, może nawet za kilka dni :mysli:

Z poprzedniej lektury pamiętam, że najbardziej irytowało mnie prowadzenie akcji przez Tolkiena, który chyba nie potrafił prowadzić fabuły w kilku miejscach jednocześnie, czyli w kolejnych rozdziałach opisywał przygody tylko tych samych bohaterów: np. przez kilka rozdziałów pod rząd opisywał jedynie podróż Pippina i Merry'ego, potem w kilku kolejnych pogoń Aragorna, Gimliego i Legolasa, i dopiero później podróż Sama i Froda... za każdym razem "cofając się" z fabułą w czasie. Generalnie lubię jak autor "panuje nad wszystkimi postaciami" i akcję rozdziałów przeplata przygodami różnych bohaterów. Według mnie takie postępowanie urozmaica akcję ksiązki i sprawia, że jest ona ciekawsza. We "Władcy..." podczas powyższych rozdziałów momentami czułem znużenie. Ale zobaczymy jak to będzie przy najbliższej okazji  :]


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Stycznia 12, 2015, 14:38:26
:D

http://www.youtube.com/watch?v=KaqC5FnvAEc


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Vampires on Stycznia 12, 2015, 15:37:01
http://www.youtube.com/watch?v=nlNr-Vf9L2c

Śmieję się non stop :D

Czy ktoś ma jakieś info czy Prószyński ma zamiar dalej wydawać tę nową serię od Listów i Sigurda i Gudrun? Bo wydanie jest boskie i chętnie kupiłbym wszystko Tolkiena w takiej oprawie graficznej, łącznie z Władcą :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Stycznia 12, 2015, 20:56:47
Kolejna porcja kretynizmów made in The Lord of the Rings :D

Top 11 najgłupszych momentów Władcy Pierścieni, cześci 1-3:


http://www.youtube.com/watch?v=xrBHlRt8x4s

http://www.youtube.com/watch?v=5Il870jwEWk

http://www.youtube.com/watch?v=SfqEfJw58rU


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Vampires on Lutego 04, 2015, 23:44:36
Jeśli ktoś ma na sprzedaż Zielony Amber (wszystko) lub Silmarillion i Ostatnie Legendy Śródziemia wydanie Atlantis-Rubicon, to proszę o PW, bo poluję od dawna :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Lutego 21, 2015, 09:31:52
Trafiłem na tekst, który dał mi sporo frajdy w sobotni poranek. Publicystyka zrównująca fabułę z Władcy Pierścieni do aktualnej sytuacji na Ukrainie :D

http://wpolityce.pl/polityka/234591-tolkien-to-przewidzial-potega-wschodu-znow-rosnie-w-sile-a-gondor-wciaz-trwa-samotnie


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Marca 29, 2015, 10:08:40
Jakby ktoś był zainteresowany, to jednotomowe wydanie WP z Amberu (w przekładzie Marii i Cezarego Frąców) jest dostępne w Centrum Taniej Książki "Dedalus" za 49 zł  ;)

(http://photos05.redcart.pl/templates//images/thumb/373/0/0/pl/0/templates/images/products/373/bf9afdbf4c546cc94d67cc4d49e88243.jpg)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Kwietnia 27, 2015, 11:43:58
Szykuje się kolejne wznowienie WP:

(http://www.zysk.com.pl/_images/BractwoPiercienia_500_25.jpg)

(http://www.zysk.com.pl/_images/Dwiewiee_500.jpg)

(http://www.zysk.com.pl/_images/Powrtkrla_500.jpg)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Kwietnia 27, 2015, 13:57:55
Zysk. Czyli zapewne druga wersja tłumaczenia Łozińskiego, brzmi dobrze. Nawet bym kupił myślę, bo z polskich wydań mam obecnie tylko jednotomowe tłumaczenie Skibniewskiej, którego nie mam ochoty znowu czytać. A Łozińskiego w poręcznym wydaniu chętnie łyknę.

Na marginesie: nabyłem oryginalne (tj. anglojęzyczne) wydania Silma i WP. Pewnie w tym roku je nareszcie przeczytam.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Kwietnia 27, 2015, 21:38:21
Fajne wydanie się szykuje. Okładki chyba wzorowane na angielskim wydaniu z 2011 roku:

(http://www.tolkien.co.uk/file/IfbTdA8/e48239f6-ba35-4e69-858e-efd680f449b0.jpg)
(http://www.tolkien.co.uk/file/IfbTdA8/5316f5db-fb52-4d76-964d-ac14dfba4d22.jpg)
(http://www.tolkien.co.uk/file/IfbTdA8/fc3a59a7-1abc-4be2-96ce-83266a98a2e8.jpg)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Kwietnia 28, 2015, 10:14:45
Zabijcie mnie, a sobie nie przypomnę... czy to przypadkiem nie są te same okładki, co były użyte w którymś z pierwszych wydań w UK, a które stworzył Tolkien?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Kwietnia 28, 2015, 12:57:30
Jeśli istnieje na tym forum ktoś, kto o tym wie, to prawdopodobnie jesteś to tylko Ty, dampf. :P


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Kwietnia 28, 2015, 15:29:30
Przeceniasz mnie :) Od dłuższego czasu nie odświeżałem sobie wiedzy na temat Tolkiena i mam tam już niestety poważne luki. Ale z tymi okładkami coś mi świta... Postaram się poszukać tych informacji na dniach.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Kwietnia 28, 2015, 15:36:36
Wydaje mi się, że okładka pierwszej części jest tą oryginalną.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Kwietnia 28, 2015, 16:49:39
To są chyba okładki wzorowane na pierwszym wydaniu brytyjskim WP (tak mi się wydaje, bo były w filmie dokumentalnym na płycie z Drużyną Pierścienia):

(http://www.tolkienlibrary.com/tolkien-book-store/images/000746.jpg)

A to są chyba okładki autorstwa Tolkiena:

(http://magnum-mania.com/images/lotr_ballantine_second_edition.jpg)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Kwietnia 30, 2015, 01:39:23
Mi się wydawało, że to jest pierwsze wydanie (z lat pięćdziesiątych, zdaje się).
(http://blog.raptisrarebooks.com/wp-content/uploads/2012/10/First-Edition-set-Lord-of-the-Rings.jpg)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Kwietnia 30, 2015, 06:53:38
Chyba masz rację. Mój błąd ;) Sugerowałem się tym, że te okładki z drzewami były pokazywane w filmie dokumentalnym, gdy syn Stanleya Unwina opowiadał o wydaniu Władcy...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: dampf on Kwietnia 30, 2015, 13:41:14
Mhm, Kaja ma rację, to jest właśnie to pierwsze wydanie. Edycja jubileuszowa (tzw. "50-tka") miała taką samą okładkę. I jak pamiętam wersja w twardej oprawie kosztuje teraz jakieś chore pieniądze.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 05, 2015, 21:31:06
Musiałem Wam to pokazać :D Brechtam się już kilka minut :D

(https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xft1/v/t1.0-9/s843x403/11425488_985760998114584_2171563972722437964_n.jpg?oh=26190546833390d08c55d2165c8e6f6c&oe=5606C245)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Czerwca 05, 2015, 21:34:45
 :D :D :D
Dzięki Ciacho, że się tym podzieliłeś z nami :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 08, 2015, 13:15:59
To patrz to :D

(https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xft1/v/t1.0-9/11391728_986613244696026_2418996978358012808_n.jpg?oh=8f4fc666025843fb67aadcb808868856&oe=56315847&__gda__=1441488333_302104881498758ed9543baeb0a77a61)


Jaką trzeba mieć wyobraźnie, żeby wymyślać takie rzeczy. :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Czerwca 27, 2015, 13:05:28
Przed chwilą skończyłem oglądać "Bitwę Pięciu Armii". Nie mogłem się doczekać, ale w końcu dorwałem blu-ray'a.
Jackson zdecydowanie ma talent do tego, aby z cienkiej książki zrobić rozdmuchaną, liczącą ponad 7 godzin trylogię :D Jest wartka akcja, jest widowiskowe kino jest... czerpanie ze schematów z WP. Bynajmniej nie jest to zarzut. Co do filmu, jak i całej twórczości Jacksona odnoszącej się do Śródziemia, jestem na tak. Mimo, że tolkienowy purysta prędzej by to wszystko przysyłpał kilkutonową warstwą łajna :D Wolę nie myśleć, co się dzieje na polskim forum tolkienowskim :D

Film w ogóle mi się nie dłużył, i niczego bym z niego nie odrzucił. Kapitalnie ukazane
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Bitwa w Hobbicie przypominała trochę skrzyżowanie bitwy pod Minas Tirith z Helmowym Jarem. Jednocześnie jest ta bitwa taka... nijaka. Znaczy, fajnie się ogląda, jest widowiskowo, ale brakuje tutaj duszy.

Jak dla mnie to najlepszą sceną w filmie było
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Kapitalne sceny mające stanowić nić powiązania z WP. Za to Jackson mocno przekombinował scenę z
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Jedyne, czym byłem rozczarowany, to końcówka filmu:
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Sorry, ale nie dam Jacksonowi zarobić dla kilku minut wersji reżyserskiej :D

P.S. Beorna tyle, co kot napłakał...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 29, 2015, 13:47:09
Mam podobne wrażenia co Ty. Mimo iż Jackson rozdmuchał tę cieniutką książeczkę maksymalnie jak się dało i badając to przeniesienie na ekran pod względem adekwatności z treścią można się wnerwić, to jednak fajnie się to ogląda, bo Jackson czuje ten świat świetnie i jego wyobrażania pokrywały się w wielu przypadkach z moimi. I nie miałbym nic przeciwko temu, żeby powstały jeszcze jakieś historie z Śródziemia na ekranie.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Czerwca 29, 2015, 15:53:20
A jakie masz, Ciacho, ogólne wrażenia co do trylogii Hobbita? Dla mnie, tak jak filmowa trylogia "Władcy..." prezentowała tendencję zwyżkową, był coraz większych rozmach, świat przedstawiony w filmie coraz bardziej epicki, tak Hobbit był coraz bardziej męczący. Po zauroczeniu pierwszą częścią, bohaterami, muzyką; w części drugiej przygodami (np. odwiedziny w Dol Guldur czy w grobowcach upiorów); część trzecia była wręcz męczącą papką, każdy z każdym przeciwko każdemu. Odniosłem wręcz wrażenie, że Jackson się spieszył, żeby rzucić widzowi w twarz widowiskowymi akcjami i jak najszybciej skończyć film... ;)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 30, 2015, 13:14:50
Podobnie. Władcę oceniałem tak:

Drużyna 10/10
Dwie wieże 11/10
Powrót króla 12/10

Hobbita tak:

H - 8/10
H 2 7/10
H 3 7/10

Ale paradoksalnie najwięcej zarzutów miałem do pierwszej części, która najwięcej opierała się na książce, tylko najwięcej tż było popierdzielonych rzeczy, i najbardziej rygorystycznie chyba oceniałem po pierwszym seansie. Potem jak sobie przemówiłem, że nie może być wiernej adaptacji w trzech filmach przy tak krótkiej książce, to zacząłem oceniać inaczej.  Też odniosłem wrażenie jakby to było nie do końca dopracowane i szybciej, niż powinno. Wiesz, może to też kwestia aktorstwa, w końcu niedawno zmarł Lee, może się spieszyli, bo wiedzieli, że ze zdrowiem źle. Może sam Jackson się w pewnym momencie nieco pogubił. Mi już się zakończenie drugiej części cholernie nie podobało, że tak ucięli z tym smokiem. No ale, ogółem jest dobrze. Tylko różnica między WP a H jest o jakieś 2 poziomy co najmniej. ;)

Jestem ciekaw jakbym oceniał oba te filmy w jednym wieku. Bo WP oglądałem mając 14-16, a H 24-26, więc to jest taka dosyć różnica, która też miała pewnie w jakimś sensie wpływ na moje bezgraniczne uwielbienie WP. :) No i oczywiście WP nie czytałem przed oglądaniem, a H tak. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Września 25, 2015, 16:48:59
(http://ksiegarnia.proszynski.pl/grafika/okladki/duze/Beowulf.Front.1do1.jpg)

Beowulf. Przekład i komentarz oraz Sellic Spell pod redakcją Christophera Tolkiena

J.R.R. Tolkien przetłumaczył ?Beowulfa?, staroangielski poemat z ok. VIII w., a spisany prawdopodobnie na początku XI w., w 1926 roku, kiedy miał 34 lata. Wracał do tego przekładu później, nanosząc pośpieszne poprawki, lecz nigdy nie brał pod uwagę jego publikacji. Podjął się jej teraz Christopher Tolkien.
Przekładowi towarzyszy pouczający komentarz autora do samego poematu w formie wykładów wygłoszonych w Oksfordzie w latach trzydziestych XX w., rzucających także światło na proces tłumaczenia. Wykłady te dowodzą niezwykłej swobody, z jaką Tolkien poruszał się po ówczesnej literaturze i historii.
Autor przekładu ?Beowulfa? poświęca wiele uwagi szczegółom i realiom epoki, które nadają jego wizji bezpośredniości i jasności. Zupełnie jakby wszedł do tej wyobrażonej przeszłości i stał obok Beowulfa oraz jego wojowników, kiedy po zejściu na ląd w Danii strząsali kolczugi, był świadkiem jego narastającego gniewu, kiedy Unferth się z nim drażnił , albo jakby sam ze zdumieniem podnosił wzrok na straszliwą rękę Grendela umieszczoną nad drzwiami Heorotu.
Wykłady te dowodzą także szerszego spojrzenia Tolkiena na kontekst literacki ?Beowulfa? oraz tematy poruszane w poemacie, np. historii ze smokiem nie traktuje jak kolejnej bajki o ukrytym skarbie, lecz zwraca uwagę na jego związek z wcześniejszymi, pogańskimi czasami i otaczającą go atmosferę tragedii, analizuje współistnienie w poemacie elementów pogańskich i chrześcijańskich czy objaśnia subtelności zawartej w nim ironii oraz rozplątuje dynastyczne zawiłości.
Christopher Tolkien dołączył do przekładu i komentarza napisaną przez ojca (także w języku staroangielskim) ?cudną opowieść?, pokazującą, jak mogłaby wyglądać historia Beowulfa jako ludowa opowiastka, pozbawiona wszelkich naleciałości ideologicznych i historycznych.

J.R.R. Tolkien (1892?1973) jest twórcą Śródziemia oraz autorem tak klasycznych i nadzwyczajnych powieści, jak ?Hobbit?, ?Władca Pierścieni? i ?Silmarillion?. Jego książki zostały przetłumaczone na ponad pięćdziesiąt języków i sprzedały się w milionach egzemplarzy na całym świecie.

Christopher Tolkien jest trzecim synem J.R.R. Tolkiena. Wyznaczony przez ojca na opiekuna jego spuścizny literackiej, poświęcił się redagowaniu i wydawaniu jego nieopublikowanych dzieł, a zwłaszcza ?Silmarillionu? i ?Niedokończonych opowieści?.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 28, 2015, 13:48:50
Widzę, że Prós ostro idzie z tymi wznowieniami Tolkiena. I dobrze. Powinny być wszystkie książki nowe w ładnym wydaniu. Ja to kupię, chociaż ten poemat nie jest naglącą lekturą dla mnie.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Mando on Września 28, 2015, 18:01:59
Ja jednak sobie raczej odpuszczę. Prószyński nie podał liczby stron ale patrząc na stare wydanie tej książki to jest objętościowo zbliżona do "Upadku króla Artura" przy czym cena okładkowa "Upadku" to 39,90 zł a "Beowulf" ma niby kosztować 57,90 zł. Trochę za duzo jak na książkę, którą może kiedyś bym przeczytał.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Września 28, 2015, 20:57:15
Ja kupię z racji, że kolekcjonuje książki J.R.R. Tolkiena  :diab9: :headbang:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Września 28, 2015, 21:06:05
Ja kupię z racji, że kolekcjonuje książki J.R.R. Tolkiena  :diab9: :headbang:

Pytanie, czy książka przetłumaczona przez Tolkiena to... książka Tolkiena :D Wszak Beowulf to średniowieczny poemat.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Września 28, 2015, 21:40:38
Ja kupię z racji, że kolekcjonuje książki J.R.R. Tolkiena  :diab9: :headbang:

Pytanie, czy książka przetłumaczona przez Tolkiena to... książka Tolkiena :D Wszak Beowulf to średniowieczny poemat.

O tym poemacie i jego opracowaniu przez Tolkiena można trochę przeczytać w "Potwory i krytycy". Wszak Tolkien wykładał literaturę i interesował się takimi tekstami, stąd też wiele jego prób uwspółcześniania tych archaicznych dzieł. Tak czy siak, to nie Śródziemie ...ale lepsze to niż nic. Szkoda, że TE nie chce pozwolić na wydanie poszczególnych tomów HoME - jedynie całego cyklu, na co się niestety chyba u nas nie zapowiada, bo nie wiem, które wydawnictwo by się tego podjęło. Najbliżej tematu jest Amber, bo już trochę tego wydał, ale widać nie kwapią się zupełnie do podjęcia tematu...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Michal_G on Marca 12, 2016, 22:30:04
Czy ktoś się orientuje czy jest szansa na polskie wydanie wszystkich tomów Historii Śródziemia?

No i fajnie gdybyśmy w końcu doczekali się jakiegoś pięknego wydania WP. Bo dotychczasowe nie powalały.

A co do samej twórczości, miałbym problem ze wskazaniem co mi się bardziej podobało Hobbit czy WP (to że jest "chrześcijańska do szpiku kości" w ogóle mi nie przeszkadza). A najgorsza to zdecydowanie "Łazikanty"



Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Października 15, 2016, 23:03:13
(http://www.proszynski.pl/grafika/cache/w200/kullervo3.jpg)

?Opowieść o Kullervo?  to niepublikowana dotąd  opowieść fantastyczna J.R.R. Tolkiena. Jej bohater jest chyba najmroczniejszą i najbardziej tragiczną spośród wszystkich stworzonych przez niego postaci. ?Nieszczęsny Kullervo?, jak nazywał go Tolkien, wychowuje się w gospodarstwie swego wuja Untamo, który zabił mu ojca, porwał matkę, a w dzieciństwie trzy razy usiłował pozbawić go życia. Trudno się dziwić, że młody chłopak wyrasta na pełnego gniewu i goryczy samotnika ? kocha go tylko siostra Wan?na, a strzegą magiczne moce czarnego psa Mustiego. Untamo, choć sam też włada czarami, boi się bratanka i  sprzedaje jako służącego kowalowi Asemo. Kullervo zaznaje tam nowych upokorzeń ze strony żony kowala i w odwecie doprowadza do jej śmierci. Postanawia powrócić do domu i wywrzeć zemstę na zabójcy swego ojca, jednak okrutne przeznaczenie kieruje go na inną, mroczną ścieżkę  i prowadzi do tragicznego finału.

Tolkien stwierdził, że ?Opowieść o Kullervo? była zalążkiem jego pierwszych prób tworzenia własnych legend. Niewątpliwie Kullervo był pierwowzorem Túrina Turambara, tragicznego bohatera ?Opowieści o dzieciach Húrina?, jednej z najbardziej przejmujących historii składających się na legendarium ?Silmarillionu?. Odczytana z rękopisu Tolkiena i opublikowana tu wraz z notatkami autora oraz jego szkicami na temat fińskiego eposu ?Kalevala?, który stanowił główne źródło inspiracji pisarza ? ?Opowieść o Kullervo? okazuje się jednym z najważniejszych, choć głęboko ukrytych fundamentów wykreowanego później przez Tolkiena świata. Jej związki z głównymi dziełami autora ?Władcy Pierścieni? przedstawia w szkicu, dołączonym do zredagowanych przez siebie materiałów, Verlyn Flieger, znana badaczka twórczości Tolkiena.


ISBN: 978-83-8097-024-3
Tytuł oryginału: The Story of Kullervo
Data wydania: 08.11.2016
Format: 147mm x 208mm
Liczba stron: 272
Wydawnictwo Prószyński i S-ka


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Master on Listopada 09, 2016, 17:04:49
Obczajcie to. Miazga :D

http://www.youtube.com/watch?v=VCxNLve_-O8


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 26, 2017, 10:31:08
Kolejny Tolkien. :)

(http://www.proszynski.pl/images/media/products//Beren.i.L%C3%BAthien_prev_front.jpg)

ISBN: 978-83-8123-073-5
Tytuł oryginału: Beren and Lúthien
Data wydania: 21.11.2017
Format: 147mm x 208mm
Cena detaliczna: 42,00 zł
Oprawa: twarda
Tłumaczenie: Katarzyna Staniewska, Agnieszka Sylwanowicz
Ilustracje: Alana Lee

Epicka opowieść "Beren i Lúthien" drobiazgowo odtworzona z rękopisów Tolkiena i po raz pierwszy przedstawiona jako zwarty i samodzielny tekst ponownie umożliwia miłośnikom "Hobbita" i "Władcy Pierścieni" spotkanie z elfami, ludźmi, krasnoludami, orkami, a także innymi istotami i bogatymi krajobrazami spotykanymi tylko w Tolkienowskim Śródziemiu.
Opowieść o Berenie i Lúthien była lub z biegiem czasu stała się zasadniczym elementem w ewolucji Silmarillionu, zbioru mitów i legend Pierwszej Ery świata stworzonego przez J.R.R. Tolkiena. Wróciwszy z bitwy nad Sommą we Francji pod koniec 1916 roku, napisał tę opowieść w następnym roku.
Zasadniczym i nigdy nie zmienionym jej elementem jest fatum wiszące nad miłością Berena i Lúthien, Beren bowiem był śmiertelnym człowiekiem, a Lúthien pochodziła z rodu nieśmiertelnych elfów. Jej ojciec, wielki ich władca bardzo nieprzychylny Berenowi, jako warunek poślubienia Lúthien wyznaczył mu niemożliwe do wykonania zadanie. Stanowi to jądro legendy i prowadzi do wymagającej od dwojga zakochanych najwyższego bohaterstwa próby wykradzenia silamrila Melkorowi, największego spośród wszystkich złych bytów, zwanego Morgothem, Czarnym Nieprzyjacielem.
Christopher Tolkien spróbował w niniejszej książce wypreparować opowieść o Berenie i Lúthien z obszernego materiału, w którym była osadzona; lecz w miarę rozwoju nowych związków w ramach tej większej historii sama opowieść także przechodziła zmiany. Aby nieco odsłonić wieloletni proces ewolucji tej legendy Śródziemia, Christopher Tolkien opowiedział ją słowami ojca, przedstawiając najpierw jej pierwotną wersję, a następnie pisane prozą i wierszem fragmenty późniejszych tekstów, które ilustrują zmiany zachodzące w opowieści. Po raz pierwszy zestawione razem, ujawniają utracone później jej aspekty związane zarówno z wydarzeniami, jak z samą narracją.


http://www.proszynski.pl/Beren_i_L%C3%BAthien__Pod_redakcja_Christophera_Tolkiena-p-35197-1-30-.html


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Września 26, 2017, 17:04:01
Pięknie prezentuje się wydanie ilustrowane Silmarillionu od Zysk i S-ka.
Skuro podobna obwoluta, tłoczone napisy. Nie rażący w oczy papier i piękne ilustracje. Mam nadzieję, że pójdą za ciosem i wydadzą w takiej formie Hobbita i Władcę Pierścieni   :haha:

(http://forum.tolkien.com.pl/upix/5995_WP_20170926_16_39_35_Pro_1.jpg)
(http://forum.tolkien.com.pl/upix/5995_WP_20170926_16_42_09_Pro_1.jpg)
(http://forum.tolkien.com.pl/upix/5995_WP_20170926_16_41_49_Pro_1.jpg)
(http://forum.tolkien.com.pl/upix/5995_WP_20170926_16_40_28_Pro_1.jpg)
(http://forum.tolkien.com.pl/upix/5995_WP_20170926_16_41_02_Pro_1.jpg)
(http://forum.tolkien.com.pl/upix/5995_WP_20170926_16_41_36_Pro_1.jpg)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 27, 2017, 12:05:51
O, pięknie. A jak wygląda oprawa bez obwoluty? I jaki to jest format?
Taki jak te z Amberu?
(https://8.allegroimg.com/s400/0129d5/628dc813438f80f12e9b85cdc7c8)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Września 27, 2017, 13:22:44
O, pięknie. A jak wygląda oprawa bez obwoluty? I jaki to jest format?
Taki jak te z Amberu?
Oprawa bez obwoluty wygląda tak samo jak obwoluta. Jest to layout z HarperCollins zaczerpnięty. Wymiary inne niż Amber, książka grubsza i niższa, 155x230

Będzie też w takim stylu wydany "Władca Pierścieni" w edycji 3 tomowej w przekładzie Łozińskiego, mam nadzieje, że w tym z zachowanymi oryginalnymi nazwami własnymi i imionami - tak jak w przypadku jednotomowego WP z Zysk i S-ka  :pff6:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 27, 2017, 14:34:35
O,no to fajnie, że mniejszy format, bo ten z Ambera nieporęczny i nie wchodził mi w pionie na półkę. W takim razie: biera to! A "Encyklopedia" idzie mi pocztą. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Września 27, 2017, 14:37:24
O,no to fajnie, że mniejszy format, bo ten z Ambera nieporęczny i nie wchodził mi w pionie na półkę. W takim razie: biera to! A "Encyklopedia" idzie mi pocztą. :)
Która "Encyklopedia" ?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 28, 2017, 13:29:11
http://www.taniaksiazka.pl/encyklopedia-srodziemia-foster-robert-p-903895.html


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Września 28, 2017, 21:23:10
http://www.taniaksiazka.pl/encyklopedia-srodziemia-foster-robert-p-903895.html
Szkoda, że te publikacje są już tylko w miękkich okładkach  :(


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 29, 2017, 14:27:58
No, w miękkiej, wczoraj mi przyszło. Ale to nie Tolkien tylko dodatek, więc walić to. Wystarczy mi. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 14, 2019, 18:20:16
(https://www.proszynski.pl/images/media/products//Upadek.Gondolinu.jpg)

ISBN: 978-83-8169-171-0
Tytuł oryginału: The Fall of Gondolin
Data wydania: 15.10.2019
Format: 147mm x 208mm
Liczba stron: 280
Cena detaliczna: 42,00 zł

Powieść, która czekała na publikację ponad sto lat!

"Upadek Gondolinu" jest dla miłośników twórczości Tolkiena najprawdziwszym Świętym Graalem. Przedstawiona w niej historia rozgrywa się tysiące lat przed wydarzeniami opisanymi we "Władcy Pierścieni" i opisuje losy elfickiego królestwa Gondolin, obleganego przez armię Morgotha. Powieść powstała najprawdopodobniej na początku 1917 roku w Great Haywood w Staffordshire w czasie rekonwalescencji Tolkiena po bitwie nad Sommą. W swoich pamiętnikach pisał, że Upadek Gondolinu był "pierwszą prawdziwą opowieścią" o Śródziemiu. To w niej po raz pierwszy pojawili się orkowie, smoki i Balrogowie. Wydanie zawiera różne wersje tekstu, a także opracowanie przedstawiające kontekst i odwołania do innych dzieł Tolkiena.
Rękopis powieści został odnaleziony w pozostawionym przez pisarza archiwum.
Redakcją i opracowaniem tekstu zajął się ponad 90-letni syn autora, Christopher, który zapowiedział, że będzie to ostatnie wydane dzieło jego ojca.


----------------------------------------------------------


Nikt tu z fanów Tolkiena nie doszukał sie takiego info w zapowiedziach Prószka? Przecież to kapitalne info!! Jak ja czekałem na tą książkę. Jedna z premier roku. Jeszcze mi tu brakuje do szczęścia ekranizacji tej książki i "Dzieci Hurina" od Jacksona oraz wydania tego 12-ksiągu, którego tak Królestwo Brytyjskie broni, aby nie wydawać. :)


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Abe on Września 15, 2019, 21:08:44

Nikt tu z fanów Tolkiena nie doszukał sie takiego info w zapowiedziach Prószka? Przecież to kapitalne info!! Jak ja czekałem na tą książkę. Jedna z premier roku. Jeszcze mi tu brakuje do szczęścia ekranizacji tej książki i "Dzieci Hurina" od Jacksona oraz wydania tego 12-ksiągu, którego tak Królestwo Brytyjskie broni, aby nie wydawać. :)

Jeden z fanów Tolkiena wie o tym wydawnictwie :) Sam jestem bardzo ciekawy jak będzie się czytało "Upadek Gondolinu". Pewnie samej treści historii będzie około 150-200 stron a reszta to zapychacze od syna Tolkiena  :roll: Tak czy siak, tytuł wyczekiwany również przeze mnie.  :faja:

Na ekranizację "Dzieci Hurina" od P. Jacksona bym nie liczył za to jestem bardzo ciekawy co wykombinują w Amazonie z tym serialem  ??

W kwestii THoME to raczej nic się nie zapowiada w temacie. Postawa Tolkien Estate jest chyba nadal taka sama, czyli albo wydajecie wszystko albo nic. Aktualnie mamy dwóch aktywnych wydawców dzieł Tolkiena, więc myślę, że przydało by się zacząć stalkować Prószyńskiego i Zysk i S-ka  :headbang: :rambo:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Października 14, 2019, 16:51:14
Witam.
Czy ktoś się może orientuje czy będzie wznowienie Listów Tolkiena? Za każde info z góry dziękuję.  :faja:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Lutego 14, 2022, 10:38:26
Są momenty wow, są momenty meh... Ale nie oszukujmy się bo i tak na pewno obejrzę :D

http://www.youtube.com/watch?v=v7v1hIkYH24


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lutego 14, 2022, 13:20:18
Będzie z rozmachem na pewno. I super efekty. Ale - wybaczcie, bo to nie rasizm, lecz oddanie wierności dziełu - dla mnie murzyn elf i krasnolud to jest po prostu śmiech. Też obejrzę pewnie. Niemniej Tolkien = Jackson forever.


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 14, 2022, 14:10:00
Tylko że ja nie wiem, czy gdzieś Tolkien pisał o kolorze skóry ras ;) Choć o elfach w sumie mógł...

Ale na podstawie czego to w zasadzie jest? "Silmarillion"?


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Lutego 14, 2022, 14:36:12
Mi się wydaje, że pisał :D W Silmarillione na pewno coś było wspomniane :D Tych szczepów elfów było kilka, ale raczej cechowała ich jasna karnacja, choć kojarzy też mi się opis jakiegoś ciemniejszego plemienia, ale raczej chodziło o włosy i karnację, a nie, że byli czarni :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 14, 2022, 15:16:17
Mnie i tak bardziej oburza, że ponoć kobiety krasnoludów nie mają bród :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Lutego 14, 2022, 15:30:19
Mnie i tak bardziej oburza, że ponoć kobiety krasnoludów nie mają bród :D

No to jest skandal :D Czarny kolor skóry krasnoludzicy idzie wytłumaczyć tym, że się osmoliła w kopalni, ale jak wytłumaczyć brak brody? :D ;)


Ale na podstawie czego to w zasadzie jest? "Silmarillion"?

Ano, to będą te historie z Silmarillionu, choć ma się tam pojawić jakiś bohater, którego wymyślili scenarzyści. Mnie to nie przekonuje i oburza bardziej niż kolor skóry i brak brody u krasnoludzic :D


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 14, 2022, 15:42:43
Ta, i znów jakiś wątek miłosny dowalą...


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Lutego 14, 2022, 15:45:36
Ta, i znów jakiś wątek miłosny dowalą...

Gorzej :D Mają być sceny erotyczne :facepalm:


Tytuł: Odp: John Ronald Reuel Tolkien
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 14, 2022, 15:50:39
Oby nie między krasnoludami :D