Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10 ... 43   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: John Ronald Reuel Tolkien  (Przeczytany 218178 razy)
Kaja

*




« Odpowiedz #140 : Listopada 28, 2011, 13:03:08 »

Dołączam się do pochwał Ciacha. Świetnie, że postanowiłeś pisać tutaj swoje opinie na temat tej książki. Jak tak czytam Twojego posta (a przecież to na razie dopiero wstęp) to zaczynam mieć wątpliwości czy poradziłabym sobie z tą książką. Z drugiej strony nabieram ochoty, żeby ją przeczytać... Na razie zadowolę się Twoimi uwagami na jej temat ;).
Zapisane

"Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #141 : Grudnia 06, 2011, 16:29:10 »

Miałem dzisiaj w rękach nowe wydanie "Silmarillionu" od Amberu i jestem pod wrażeniem jak oni wydają swoje tolkienowskie paperbacki. Nie jest to co prawda rzecz tak piękna, jak twardookładkowa seria, ale trzyma poziom i zachęca ceną. Papier dobry, czcionka duża i co najważniejsze - wersja ta posiada wszystkie kolorowe ilustracje Teda Nasmitha (pomniejszone, co oczywiste). Polecam tym, którzy nie czytali Silma, a nie chcę kupować edycji droższej.
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #142 : Grudnia 06, 2011, 19:01:37 »

Przed wczoraj poszperałem trochę na forum tolkienowskim i doszukałem się infa, że o ile w przypadku "WP" na Skibniewską nie ma bata, o tyle w "Hobbicie" jest tych błędów z jej strony i lepiej to wyszło Braiter, bo i przy okazji poprawianą wersję tłumaczyła. Ale to pewnie sami wiecie, bardziej piszę ,bo rozwaliła mnie mnogość wątków na tym forum...miazga. :D I faktycznie fanatyzm masakryczny, ludzie skłonni do wyciagania fragmentów z obu przekładów aby pokazać różnice. Podoba mi się to. :)

Dostałem info od tego Prósa i napisali mi, że książki Tolkiena wydaje Muza i Amber, więc ewidentnie skończyło się na tych 2 pozycjach...niestety.

Żaliłem się Agacie,teraz się żale wam. Miałem pod ręką w antykwariacie "WP" z muzy full nówka w folii za 80 zł i odłożyłem zakup do Mikołaja, bo chciałem sobie prezent zrobić. No i se zrobiłem... jakiś mendel mi go podwinął i jestem smutny.  ;( :(
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #143 : Grudnia 06, 2011, 20:56:55 »

o tyle w "Hobbicie" jest tych błędów z jej strony i lepiej to wyszło Braiter, bo i przy okazji poprawianą wersję tłumaczyła.
Nom Skibniewska nieomylna niestety nie jest, ale za to tłumaczyć umie z polotem i w sposób lekki (jakkolwiek to brzmi jako zaprzeczenie, to wyłapiecie chyba co miałem na myśli :D). W sumie pierwsze tłumaczenie WP też miało podobno masę niedociągnięć i dopiero korekty prowadzone latami trochę naprostowały to na właściwe tory (chociaż nie do końca, zdaje się, że do dzisiaj tłumaczenie WP Skibniewskiej ma luki i błędy). Silmarillion poprawiono parę lat temu i w sumie tam już nie ma chyba nic do zmiany.

I faktycznie fanatyzm masakryczny
No co Ty :P Dlatego musiałem zrezygnować z udziału w konkursie jubileuszowym, bo nie mam czasu na czytanie normalne ostatnio, a co dopiero na szukanie pierdół :D

Dostałem info od tego Prósa
Pewnie jeszcze nie wiedzą, że Hobbit ma premierę kinową za rok i będzie można zarobić :D Ale swoją drogą, to przecież Prós wydał 3 książki w ciągu ostatnich lat :D Listy, Legenda, Pan Błysk :D A wcześniej chociażby Listy św. Mikołaja :D Oni chyba sami nie wiedzą, co wydają :D

Miałem pod ręką w antykwariacie "WP" z muzy full nówka w folii za 80 zł
Ty pierdoła jesteś i tyle :D Z "Listami" za pół ceny już też skrewiłeś nieźle :D

A i pochwalę się. Wieść gminna niesie, że do końca roku zaopatrzę się w The History of The Hobbit :D Więc jak uporam się z Companionem (ekhm tak, KIEDYŚ), to biorę kolejną cegłę na warsztat :D
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #144 : Grudnia 06, 2011, 23:41:15 »

Nom Skibniewska nieomylna niestety nie jest, ale za to tłumaczyć umie z polotem i w sposób lekki(...)

Nikt nie jest, ale mój post nie miał na celu zanegowanie wartości jej tłumaczenia. Po prostu zaciekawiło mnie, że tłumaczyła starszą wersję, a Braiter nowszą. Ty tam w pewnym momencie pisałeś o 2 wersjach, ale ja niekiedy nie ogarniam wszystkiego, więc niektóre rzeczy docierają do mnie z opóźnieniem. :P

Cytuj
Pewnie jeszcze nie wiedzą, że Hobbit ma premierę kinową za rok i będzie można zarobić :D Ale swoją drogą, to przecież Prós wydał 3 książki w ciągu ostatnich lat :D Listy, Legenda, Pan Błysk :D A wcześniej chociażby Listy św. Mikołaja :D Oni chyba sami nie wiedzą, co wydają :D

No 3, okej, pomyliłem się. Ale oni po prostu dali jasno do zrozumienia, żebym nie liczył na miód tylko korzystał z materiałów dostępnych na rynku. ;)

Cytuj
Ty pierdoła jesteś i tyle :D Z "Listami" za pół ceny już też skrewiłeś nieźle :D

Proszę Cię, nie załamuj mnie, toż wczoraj mi piniondzory dopiero wpłynęły. :( A z "Listami" Ci tłumaczyłem czemu nie wziąłem. Jeszcze dzisiaj byłem w Matrasie bo jebny szyld "25%" ale na określone książki i ostatecznie nic nie kupiłem na te mikołajki.  :haha: Może Dzieciątko będzie dla mnie łaskawsze.  Anioł

Cytuj
A i pochwalę się. Wieść gminna niesie, że do końca roku zaopatrzę się w The History of The Hobbit :D Więc jak uporam się z Companionem (ekhm tak, KIEDYŚ)

Co to za nawias? Nie dajesz rady ze słownictwem?
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #145 : Grudnia 07, 2011, 00:07:05 »

Nikt nie jest, ale mój post nie miał na celu zanegowanie wartości jej tłumaczenia.
Wiem, że nie. I mój też nie :D To raczej ogólne odniesienie było do tłumaczy i takich sytuacji. Ja tłumaczenie Skibniewskiej kocham i będę kochał, ale niestety jak się człowiek wgłębia w taką tematykę, to mu potem te małe kamyczki robią się wyraźne. Ale to są tak naprawdę pierdoły przecież :) Jak dla mnie nawet gdyby ktoś kiedyś przetłumaczył wszystkie dzieła Tolkiena lepiej, płynniej i poprawniej to Skibniewska pozostanie wyjątkowa za sprawą tego, że dzięki niej te książki stały się popularne w Polsce :)

No 3, okej, pomyliłem się.
Nie Ty :P Prószyński nie pamięta co wydaje :P Ale w sumie szkoda, że nie mają dalszych planów. Swoją drogą ostatnio doczytałem odnośnie tego HoME po polsku i niestety Amber trochę zawalił sprawę... Udało im się zebrać ekipę do pracy nad wydaniem wszystkich 12 tomów i byli po rozmowach z Tolkien Estate, ale chyba nie doczytali zasad, bo chcieli kupować prawa do kilku tomów co jakiś czas, a to trzeba od razu komplet :(

Nie dajesz rady ze słownictwem
O dziwo to jest żadna przeszkoda w sumie... Ale nie mam czasu na czytanie swobodne książek. Jestem przykuty do pracy/laptopa i czas wolny mi ucieka przez palce. Ale prędzej czy później moje posty będą, ale niestety obowiązki są ważniejsze.
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #146 : Grudnia 11, 2011, 13:41:48 »

Teraz przez święta parę dni się spokojnych znajdzie i więcej czasu, to nadrobisz. :)

Dzisiaj mi się gęba uśmiechnęła, bo przy odbiorze paki w Empiku zerknąłem sobie na Tolkiena i wziąłem do łapy tego małego "Hobbita" ( w Biedronce był kiedyś) i jakież było moje zdziwienie jak zobaczyłem kolorowe obrazki w środku!  :rad1: I nie tylko kolorowe, bo i czarno-białe rysunki bodaj nad każdym z rozdziałów. Super! :) Bankowo kupuje przed świętami razem  innymi. 15 zł to nic, a Skibniewską się kiedy indziej kupi-też widziałem ją w tym czerwonym wydaniu z mieczem (sztyletem?). :) Widziałem jeszcze ten nieco większy format w miękkiej mający odpowiednik w twardej np. "Dzieci Hurina" i "Silmarillion" i głęboko się zastanowię czy tych zamiast twardych nie kupić. :) One był jeszcze poprawiane pod względem tłumaczenia, czy po prostu wydane w miękkiej? :)

Powiedz mi dampf czy to poketowe wydanie "Niedokończonych..." też ma takie kolorowe ilustracje? :) Jakżebym chciał takie poketowe wydanie "WP",wtedy nie miałbym wahań między poketowym Abmerem Frąców a twardą Muzą Skibniewskiej... bo kupiłbym oba. :haha: :D
« Ostatnia zmiana: Grudnia 11, 2011, 13:45:12 wysłane przez Ciacho » Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #147 : Grudnia 11, 2011, 14:02:13 »

Postaram się odpisać Ci w miarę po kolei :D

Hobbit: jeśli chodzi o tłumaczenie Skibniewskiej to masz rację, mamy obecnie wersję w miękkiej oprawie wydawnictwa Iskry z (chyba?) "Żądełkiem" na okładce. I jest to jedyna wersja dostępna na rynku od tej tłumaczki. Amber wydał dwie wersje Hobbita w tłumaczeniu Braiter: zarówno edycja w twardej oprawie jak i pocket są tą samą pozycją pod względem tekstu jak i ilustracji. Więc tutaj tak naprawdę zależy tylko czy wolisz wydać więcej czy mniej na oprawę.

Silmarillion: od kilku lat (czyli na pewno od wydanie w najnowszej twardookładkowej serii Amberu) mamy do czynienia z tym samym tekstem i ilustracjami, tak więc zarówno nowy paperback jak i HC są tą samą książką (analogia jak do Hobbita).

Dzieci Hurina: ja mam twardą okładkę i tam ilustracje kolorowe są. Nie wiem jak w tym paperbacku, ale chyba też powinny być (nie miałem nigdy w rękach tej edycji). Tekst nie miał żadnych zmian.

Niedokończone Opowieści: ja czytałem ostatnio wydanie twardookładkowe Amberu i w sumie nie mogę sobie przypomnieć, czy tam były jakiekolwiek ilustracje  :rad1: Ale coś mi się wydaje, że takich nie ma. Pocket miałem w rękach i tam na pewno nie było grafik, więc wnioskuję, że to na pewno ten sam tekst i wybór jest tylko nad formatem (no i okładką - Ulmo czy Gondolin).

Tak więc w skrócie masz dwie drogi.

Droższa: Hobbit, Silmarillion, Dzieci Hurina i Niedokończone Opowieści w twardych okładkach z Amberu.

Tańsza (i wcale nie gorsza): Hobbit i Niedokończone w pockecie, a reszta w paperbacku. Tekst i ilustracje są te same (na 95%).
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #148 : Grudnia 11, 2011, 14:15:58 »

To nie ma znaczenia stary czy droższe czy tańsze (jedynym wyjątkiem jest WP, ale to dlatego, że nie chce wydawać 2x po 100 a taka Muzę w etui i Amber w pokecie jeśli się pojawi, bardzo bym chciał), bardziej o wygodę chodzi. Te twarde książki są takie wielkie i się to niewygodnie czyta. A jak ilustracje są i tu i tu, to gitara. :) A tych "Niedokończonych" nie było, dlatego pytam. :)

"Dzieci Hurina" z tego co pamiętam, chyba miały też jakieś rysunki czy ilustracje, ale głowy nie dam, bo aż takiej uwagi na to nie zwracałem w tym miękkim wydaniu. :)

Ale jakby te pokety zrobili to byłbym bardzo zadowolony. Bo poket to poket, i to małe i wygodne, a zawsze mozna większe wydanie dokupić, bo na poketach nie zbiedniejesz. A jeszcze w przypadku "Hobbita" to chyba najlepsza okładka na naszym rynku. Dlatego bardzo bym chciał i trzymam kciuki, żeby "WP" wydali jeszcze w takim formacie,bo wtedy będę mial cały problem z głowy. :)
« Ostatnia zmiana: Grudnia 11, 2011, 14:18:24 wysłane przez Ciacho » Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #149 : Grudnia 16, 2011, 20:01:14 »

Czas na tradycyjne wieści z magla :D

Widziałem już w księgarniach ten box Amberu z "Władcą Pierścieni" i tak się zastanawiam, czy nie był on już wydawany rok temu, bo coś mi świta. W sumie to szału nie ma tak naprawdę, są to po prostu wszystkie 3 książki z wydania amberowskiego zapakowane do pudła z ilustracjami okładkowymi. Tylko cenowo wychodzi taniej niż normalne kupowanie. Za to w gdyńskim (a w zasadzie orłowskim) Empiku zauważyłem dzisiaj dziwną rzecz. W dziale fantastyka (a nie literatura obcojęzyczna) leżało kilka sztuk "Hobbita" w wersji anglojęzycznej. Jest to najnowszy paperback od HarperCollins (75-tka rocznicowa) z wstępem Christophera z 1987 roku. Ot szybko do nas dotarło :)

Ukazały się także dwie (a w zasadzie jedna) nowości tegorocznej zimy. Obie oczywiście za granicą :D Jest już dostępne wznowienie (wydanie poprawione, jednotomowe) "The History of The Hobbit" oraz premierowe wydanie "The Art of The Hobbit" autorstwa małżeństwa Hammond/Scull.
Zapisane
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #150 : Grudnia 16, 2011, 20:57:13 »

Widziałem już w księgarniach ten box Amberu z "Władcą Pierścieni" i tak się zastanawiam, czy nie był on już wydawany rok temu, bo coś mi świta.

Widziałem też to. W zeszłym roku było to samo.
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #151 : Grudnia 16, 2011, 23:12:31 »

A to dzięki za potwierdzenie :D

W sumie zapomniałem jeszcze wcześniej dopisać, że w przyszłym tygodniu będzie miała premiera pierwszego trailera "Hobbita" (a w zasadzie jego pierwszej części). Pewnie to jakiś krótki teaser będzie, ale zawsze jakaś zajawka na rok przed premierą :D A, że zbliżają się święta, to będzie okazja na 3 dni z reżyserską wersją "Władcy Pierścieni" znowu. Ot, taka tradycja :)

A i odpowiem jeszcze Ciastoczkowi:

Dlatego bardzo bym chciał i trzymam kciuki, żeby "WP" wydali jeszcze w takim formacie,bo wtedy będę mial cały problem z głowy. :)
Tak sobie ostatnio myślałem o tym wszystkim (tj. o wydawaniu "WP" w Polsce i przyszła mi do głowy myśl, która może jest właśnie bliska ideału. Chciałbym, aby pojawiło się nowe wydanie i to jako projekt zakrojony na szeroką skalę. Co mam na myśli? Odkładamy wcześniejsze wersje i znajduje się wydawca, który nabywa prawa do edycji tzw. 50-tki, czyli najnowszej i ostatecznie poprawionej. I znajduje on tłumacza, ale nie z przypadku, tylko znawcę tematyki, który dodatkowo dostałby dużo czasu na zajęcie się tekstem. Bez pośpiechu, bez nerwów, dokładnie tłumacząc, ale też płynnie i lekko - ot by wyszedł przekład idealny. Tym samym unikniemy też największego problemu, czyli ciągłego poprawiania już starszego przekładu. Zawsze uważam, że lepiej zrobić coś od nowa niż poprawiać już istniejący materiał i tracić na to więcej czasu.
No, ale wracając, ten tekst wypuszczamy najpierw jako 1 wydanie: jednotomowy hardcover, który staje się rzeczą wielką i do bólu kanoniczną. Chwilę później można go wydać jako paperback i tym samym zrobić z tego rzecz bardziej dostępną. Jednak zawsze koniecznie w jednym tomie, tak jak zamierzał to zrobić sam JRRT. To moje marzenie, a że mamy okres przedświąteczny, to i można takie rzeczy pisać :)
A i tak z góry mówię: ja tego nie będę tłumaczyć :P Chodzi mi po głowie inny projekt póki co... No dobra, powiem Wam ;) Noszę się z zamiarem przetłumaczenia kilku rozdziałów (chyba maksymalnie trzy jak pamiętam swoje myśli) z Reader's Companion na polski i wydania tego drukiem. Tak, wiem, że to nielegalne :D Ale jak pamiętam, to prawo pozwala na wydania takich rzeczy po kosztach własnych i ofiarowywanie ich kręgowi osób bliskich (czy jakoś tak). Jeśli się uda, to oczywiście, tego... no wiecie, że dam znać ;) (A i będę się mógł założyć z Cichym na koniec roku, o to kto co szybciej przetłumaczy :D).
Zapisane
Cichy
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Legionowo



WWW
« Odpowiedz #152 : Grudnia 16, 2011, 23:31:39 »

(A i będę się mógł założyć z Cichym na koniec roku, o to kto co szybciej przetłumaczy ).

A co ja mam tłumaczyć w tym wyścigu? :)
Zapisane
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #153 : Grudnia 16, 2011, 23:33:00 »

Jakim wyścigu  Anioł Zacząłeś na hpl.pl wrzucać swoje tłumaczenia, to mnie zmotywowało do ruszenia się z jakąś pracą twórczą też  Anioł
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #154 : Grudnia 17, 2011, 12:21:57 »

W sumie zapomniałem jeszcze wcześniej dopisać, że w przyszłym tygodniu będzie miała premiera pierwszego trailera "Hobbita" (a w zasadzie jego pierwszej części). Pewnie to jakiś krótki teaser będzie, ale zawsze jakaś zajawka na rok przed premierą :D A, że zbliżają się święta, to będzie okazja na 3 dni z reżyserską wersją "Władcy Pierścieni" znowu. Ot, taka tradycja :)

Właśnie się zastanawiam, czy w ogóle ten teaser i jakikolwiek trailer oglądać, coby moje serce dało radę w walce z utęsknieniem i niecierpliwością. :P Nie podoba mi się jedna rzecz, że pojawi się znowu Frodo- ja wiem, że to postać główna, na pierwszym planie, ale Come On, to było w "WP", a nie "Hobbicie". :(

Cytuj
A i odpowiem jeszcze Ciastoczkowi:

Hehe, może być Ciastek, Ciastuś, a nawet Ciacholek, jak już chcesz słodzić. :haha:

Cytuj
Tak sobie ostatnio myślałem o tym wszystkim (tj. o wydawaniu "WP" w Polsce i przyszła mi do głowy myśl, która może jest właśnie bliska ideału. Chciałbym, aby pojawiło się nowe wydanie i to jako projekt zakrojony na szeroką skalę. Co mam na myśli? Odkładamy wcześniejsze wersje i znajduje się wydawca, który nabywa prawa do edycji tzw. 50-tki, czyli najnowszej i ostatecznie poprawionej. I znajduje on tłumacza, ale nie z przypadku, tylko znawcę tematyki, który dodatkowo dostałby dużo czasu na zajęcie się tekstem. Bez pośpiechu, bez nerwów, dokładnie tłumacząc, ale też płynnie i lekko - ot by wyszedł przekład idealny. Tym samym unikniemy też największego problemu, czyli ciągłego poprawiania już starszego przekładu. Zawsze uważam, że lepiej zrobić coś od nowa niż poprawiać już istniejący materiał i tracić na to więcej czasu.

Komu by się to nie marzyło. :) Może kiedyś, wiesz tyle tych wydań już powstało, że nie wykluczone, iż jeszcze w pierwszej połowie XXI- wieku pojawi się w jednotomówce i z nowym tłumaczeniem. :)

Cytuj
A i tak z góry mówię: ja tego nie będę tłumaczyć :P Chodzi mi po głowie inny projekt póki co... No dobra, powiem Wam ;) Noszę się z zamiarem przetłumaczenia kilku rozdziałów (chyba maksymalnie trzy jak pamiętam swoje myśli) z Reader's Companion na polski i wydania tego drukiem. Tak, wiem, że to nielegalne :D Ale jak pamiętam, to prawo pozwala na wydania takich rzeczy po kosztach własnych i ofiarowywanie ich kręgowi osób bliskich (czy jakoś tak). Jeśli się uda, to oczywiście, tego... no wiecie, że dam znać ;)

Właśnie wydaje mi się, że jak się samemu wydrukuje to okej, a znajomym to już nie bardzo. Ale wysłać w w wordzie zawsze na maila możesz. :P

Najbliższa moja wizyta w Empiku to kupno tego poketowego "Hobbita" i to jest deklaracja wiążąca. Nie ma bata! :D
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #155 : Grudnia 17, 2011, 16:02:06 »

Nie podoba mi się jedna rzecz, że pojawi się znowu Frodo- ja wiem, że to postać główna, na pierwszym planie, ale Come On, to było w "WP", a nie "Hobbicie". :(
A o tym, to nawet nie słyszałem w sumie. Zresztą nie wiem jak to jest możliwe, bo Frodo urodził się ponad dwadzieścia lat po wydarzeniach z "Hobbita" :D Więc tu byśmy mieli do czynienia z totalnym olaniem kanonu...

Może kiedyś, wiesz tyle tych wydań już powstało, że nie wykluczone, iż jeszcze w pierwszej połowie XXI- wieku pojawi się w jednotomówce i z nowym tłumaczeniem.
Pytanie jak bardzo będzie rynek nasycony. Na chwilę obecną jest aż do granicy przyzwoitości i ekonomicznej opłacalności. A dla 95% ludzi takie pierdoły jak edycja/wersja są mniej ważne od samej książki, więc to raczej marzenie na okres przed emeryturą :D

Ale wysłać w w wordzie zawsze na maila możesz. :P
Pogadamy, zobaczymy :P Póki co urywam temat, bo ja mam tryb pracy wybitnie mało regularny :D

poketowego "Hobbita"
Dobry wybór, będzie kolejna okazja do poznania nowego tłumaczenia i skomentowania go :)
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #156 : Grudnia 17, 2011, 19:15:19 »

A o tym, to nawet nie słyszałem w sumie. Zresztą nie wiem jak to jest możliwe, bo Frodo urodził się ponad dwadzieścia lat po wydarzeniach z "Hobbita" :D Więc tu byśmy mieli do czynienia z totalnym olaniem kanonu...

To jest ewidentne zauroczenie aktorem, w związku z czym starania,aby wcisnąć go na chama do Śródziemia ponownie. Nie jestem pewien jaką rolę ma konkretnie grać, ale zdaje się, że chyba,że Dziadka Froda,.. i też się będzie nazywał Frodo! A tamten był chyba Brodo, czy jakoś tak, z tego co pamiętam w "Hobbicie". :( Zresztą wystarczy wejść sobie na postać Elijaha:
http://www.filmweb.pl/person/Elijah.Wood
I już widać, żę to nie będzie drobny epizod. :]

Cytuj
Pytanie jak bardzo będzie rynek nasycony. Na chwilę obecną jest aż do granicy przyzwoitości i ekonomicznej opłacalności. A dla 95% ludzi takie pierdoły jak edycja/wersja są mniej ważne od samej książki, więc to raczej marzenie na okres przed emeryturą :D

Nie wiem, na ile jest nasycony, ale można się domyślić z racji mnogości wydań. Ale też możesz spojrzeć w ten sposób, że wznawiane są non stop, więc może jakieś wydawnictwo zaRydzykuje i wypuści całkowicie nowy i jeszcze bardziej dopieszczony przekład, który zagwarantuje wydawcy wiernych czytelników. :P

Cytuj
Pogadamy, zobaczymy :P Póki co urywam temat, bo ja mam tryb pracy wybitnie mało regularny :D

W końcu nikt Ci z żądełkiem nad głową stać nie będzie,żeby poganiać. :P Ale fajnie, że inicjatywa się pojawiła. ;)

Cytuj
Dobry wybór, będzie kolejna okazja do poznania nowego tłumaczenia i skomentowania go :)

Z tym skomentowaniem to może nie być łatwe, bo "H" w przekładzie Skibniewskiej czytałem przeszło rok temu, ale jeśli będą w trakcie czytania postoje to wszystko będzie jasne. :P
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #157 : Grudnia 17, 2011, 20:05:12 »

zdaje się, że chyba,że Dziadka Froda,.. i też się będzie nazywał Frodo! A tamten był chyba Brodo, czy jakoś tak
Dziadkowie to byli Fosco i Gorbadoc, a ojciec (co mu się z łódki wypadło) zwał się Drogo (albo sam coś pokręciłem :P). Ale mniejsza o większość :) Mnie takie łączenie H z WP z jednej strony cieszy (bo tak w późniejszym okresie swojego życia chciał też postąpić sam Tolkien), ale też wkurza, gdy jest to robione poza kanonem. O ile w drugim filmie pojawienie się Froda jest w sumie nawet uzasadnione (mówię tutaj o drugiej części filmowego Hobbita), gdyż mają być tam opisane wydarzenia toczące się pomiędzy obiema książkami (chociaż zdaje się, że twórcy nie mają praw do tych materiałów. Czyżby mieli stworzyć coś nowego? Ehhh.), o tyle w pierwszej części nie ma to żadnego sensu i tyle.

Co prawda z obecnością Legolasa jest tak samo, bo on się nie pojawia w treści Hobbita, ale tutaj można zastosować argumentum e silentio: gdzie w czasie Bitwy Pięciu Armii mógł podziewać się syn Thranduila? Wydaje się oczywistym, że musiał tam być i walczyć. Jest to mocno naciągana teoria, ale gdyby się jej przyjrzeć, to bardzo prawdopodobna. Ale już z kolei wątek miłosny Legolasa mnie odrzuca i tylko wkurza.

jeśli będą w trakcie czytania postoje to wszystko będzie jasne. :P
W sumie to miałem na myśli właśnie ;) Płynność/lekkość jest czynnikiem, który mnie najmocniej ciekawi.

A tak na marginesie, to znowu zacząłem się próbować przekonać do Battlelore, czyli zespołu, którego utwory bazują na twórczości Tolkiena i poniższy fanowski teledysk do War of Wrath mi się spodobał:

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=4MuyKNNt2yo" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=4MuyKNNt2yo</a>

A moment, kiedy Kaisa śpiewa:

All ablaze by the glory of their arms
Swell of the trumpets filled the sky
Morgoth banished from the Middle-earth
His reign, never shall rise again


jest zwyczajnie cudowny  =)
Zapisane
Kaja

*




« Odpowiedz #158 : Grudnia 18, 2011, 04:39:40 »

Dziadkowie to byli Fosco i Gorbadoc, a ojciec (co mu się z łódki wypadło) zwał się Drogo (albo sam coś pokręciłem :P).

Jeśli chodziło Ci o dziadków Froda, to się nie pomyliłeś. Kurcze, genealogia hobbitów jest świetna :).

O ile w drugim filmie pojawienie się Froda jest w sumie nawet uzasadnione (mówię tutaj o drugiej części filmowego Hobbita), gdyż mają być tam opisane wydarzenia toczące się pomiędzy obiema książkami

Myślałam, że na tym to właśnie będzie polegało. Trochę mnie zmartwiłeś, bo jeśli Frodo pojawi się w roli Froda w plocie samego "Hobbita" to naprawdę słabo będzie...

Ale już z kolei wątek miłosny Legolasa mnie odrzuca i tylko wkurza.

To już mnie zupełnie zmartwiłeś...

Edit. Oczywiście nie chodzi mi o to, że Cię ten wątek odrzuca, tylko o samą informację ;).
« Ostatnia zmiana: Grudnia 18, 2011, 04:41:32 wysłane przez Kaja » Zapisane

"Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #159 : Grudnia 18, 2011, 11:05:55 »

Tak czytam ten wątek i... kurcze, jaka druga część Hobbita???? Co do Legolasa - rozumiem, że piękny Orlando Bloom ma znów ściągnąć do kin masę piszczących nastolatek ;) Nie no - jego pojawienie się w "Hobbicie" jest logicznie uzasadnione, ale na zasadzie smaczku. W końcu Bilbo odwiedził jego strony, no i Bitwa Pięciu Armii... Pełnoprawna rola z rozbudowanym wątkiem miłosnym - a fuj...
« Ostatnia zmiana: Grudnia 18, 2011, 14:32:32 wysłane przez p.a. » Zapisane
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10 ... 43   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: