Strony: 1 ... 34 35 [36] 37 38 ... 43   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: John Ronald Reuel Tolkien  (Przeczytany 218190 razy)
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #700 : Lutego 10, 2014, 18:34:20 »

Abe, a mam jeszcze takie pytanko co do tych zielonych wydań. Czy na tej serii nie było obwolut? Bo z tego co szukałem po alledrogo to widziałem nieraz w obwolutach.
A "Księgę zaginionych opowieści" chciałoby się mieć, tylko te ceny. ;(
No i mam chrapkę jeszcze na "Hobbita w malarstwie..." i "Atlas Śródziemia" w twardej oprawie. :roll:
« Ostatnia zmiana: Lutego 10, 2014, 18:37:31 wysłane przez kujot666 » Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
Abe

*

Miejsce pobytu:
Kamienna Góra




WWW
« Odpowiedz #701 : Lutego 10, 2014, 18:45:44 »

Abe, a mam jeszcze takie pytanko co do tych zielonych wydań. Czy na tej serii nie było obwolut? Bo z tego co szukałem po alledrogo to widziałem nieraz w obwolutach.
A "Księgę zaginionych opowieści" chciałoby się mieć, tylko te ceny. ;(
No i mam chrapkę jeszcze na "Hobbita w malarstwie..." i "Atlas Śródziemia" w twardej oprawie. :roll:
Jak ja kupowałem to "zielona seria" nie miała obwolut. Chyba ta w większym formacie była z obwolutami.
PS. Dodałem jeszcze 2 fotki  Headbang
Zapisane

Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #702 : Lutego 10, 2014, 18:50:59 »

Nie było obwolut. Ja taki Silmarillion kupowałem na poczatku wieku w sklepie i wtedy cała ta seria walała się na sklepowych półkach. W obwolutach była jeszcze inna seria w dużym formacie. Takiego Tolkiena ma chyba w całości moja siostra choć "Władca" z tego co pamiętam był wydany w obwolutach zarówno w dużym jak i mniejszym formacie.

Ale fajnie ze dajecie zdjęcia. PRzynajmniej widac jak dane wydania wyglądają na żywo.
« Ostatnia zmiana: Lutego 10, 2014, 18:58:42 wysłane przez Mando » Zapisane
Abe

*

Miejsce pobytu:
Kamienna Góra




WWW
« Odpowiedz #703 : Lutego 10, 2014, 19:29:15 »

Nie było obwolut. Ja taki Silmarillion kupowałem na poczatku wieku w sklepie i wtedy cała ta seria walała się na sklepowych półkach. W obwolutach była jeszcze inna seria w dużym formacie. Takiego Tolkiena ma chyba w całości moja siostra choć "Władca" z tego co pamiętam był wydany w obwolutach zarówno w dużym jak i mniejszym formacie.

Ale fajnie ze dajecie zdjęcia. PRzynajmniej widac jak dane wydania wyglądają na żywo.

WP i Hobbit "zielonej serii" był chyba tylko w dużym formacie, sprzedawany zarówno w obwolucie jak i bez.
Chciałoby się mieć je w kolekcji ale póki co są inne książkowe wydatki a te pozycje są dość drogie  Wall
« Ostatnia zmiana: Lutego 10, 2014, 19:38:07 wysłane przez Abe » Zapisane

dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #704 : Lutego 10, 2014, 20:06:14 »

"Władcy Pierścieni" nie było w mniejszym formacie w zielonej serii jak pamiętam. Wyszedł za to w jednym tomie z obwolutą. A niektóre mniejsze wydania miały obwoluty. Na pewno w ten sposób ukazało się "KZO", ale co do innych tytułów, to nie mam pojęcia.
Zapisane
Abe

*

Miejsce pobytu:
Kamienna Góra




WWW
« Odpowiedz #705 : Lutego 10, 2014, 20:27:04 »

"Władcy Pierścieni" nie było w mniejszym formacie w zielonej serii jak pamiętam. Wyszedł za to w jednym tomie z obwolutą. A niektóre mniejsze wydania miały obwoluty. Na pewno w ten sposób ukazało się "KZO", ale co do innych tytułów, to nie mam pojęcia.
WP w jednym tomie o którym piszesz, to chyba chodzi o wydanie z Atlantis a nie z Ambera. Wydawnictwo Amber miało swojego WP w "zielonej serii" z obwolutą/bez obwoluty w 3 tomach wyłącznie.
Zapisane

dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #706 : Lutego 10, 2014, 20:35:40 »

Racja :) Dzięki za sprostowanie :)
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #707 : Lutego 20, 2014, 11:40:27 »

Dampf ziomku, patrz co wczoraj kupiłem.  :rad2:

http://vpx.pl/i/2014/02/20/DSC_0191.jpg

Specjalnie zrobiłem foto.  :faja:

Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #708 : Lutego 20, 2014, 17:06:24 »

Azaliż postąpiłeś zacnie :D
Zapisane
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #709 : Lutego 20, 2014, 17:11:12 »

Też już to to posiadam, ale nie wiem kiedy przeczytam. Cholernie ładnie wydana książka. Aż się chce oglądać z każdej strony. W ogóle w tym miesiącu dużo za duzo wydałem na Tolkiena. Duuuuuużo za dużo :D

Poza tym czytam te "Niedokończone opowieści" i przez wstęp Chrostophera było mi dość ciężko przebrnąć. Jak zaczęły się opowieści to od razu poszlo lepiej, ale chyba będę pomijał przypisy syna. Męczące szukanie kolejnych przypisów i wybijanie się z rytmu. No chyba, że dalej okaże się, że nie da się tego czytać bez przypisów.
« Ostatnia zmiana: Lutego 20, 2014, 17:30:39 wysłane przez Mando » Zapisane
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #710 : Lutego 20, 2014, 17:53:31 »

Da się :) Więc możesz ich nie czytać, ale akurat mi się zawsze tego typu dodatki podobają :D
Zapisane
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #711 : Lutego 20, 2014, 21:46:24 »

Zwykle też lubię takie rzeczy czytać, ale nie znoszę przypisów na końcu książki. Kompletnie rozpieprza to czytanie.
Zapisane
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #712 : Lutego 20, 2014, 22:37:16 »

Fakt, jedna z największych zbrodni jakie znam w przypadku książek :/ Pamiętam, że jak czytałem to wydanie z Amberu, to miałem dwie osobne zakładki nawet :D
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #713 : Lutego 21, 2014, 09:46:06 »

Przypisy są super, ale ten, co wymyślił, by je umieszczać na szarym końcu... Cieszę się, że są ludzie, którzy mają na ten temat podobne zdanie :)
Zapisane
Abe

*

Miejsce pobytu:
Kamienna Góra




WWW
« Odpowiedz #714 : Lutego 21, 2014, 09:51:34 »

Przypisy są super, ale ten, co wymyślił, by je umieszczać na szarym końcu... Cieszę się, że są ludzie, którzy mają na ten temat podobne zdanie :)
Też jestem podobnego zdania. Z drugiej strony, gdyby przypisy były na tej samej stronie co treść, to nieraz mielibyśmy sytuację, że na jednej stronie było by więcej przypisów niż "treści właściwej"  Wall :roll:
Zapisane

Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #715 : Lutego 21, 2014, 10:35:20 »

Azaliż postąpiłeś zacnie :D

A bo wiesz, tak wszedłem sobie, nie wiem czemu, na Matrasa i zobaczyłem, że ciągle ta zniżka na książki jest, więc sprawdziłem Tolkiena i dalej tam "Listy" widniały za 19,99, i przypomniała mi się pewna sytuacja, o której tu kiedyś pisałem z Tobą:

Ja cholernie żałuję,bo u nas w antykwariacie w pewnym momencie się ta pozycja pojawiła w bardzo dobrym stanie za 20 zł,czyli 50% taniej,a prawie jak nówka. Pech,że nie miałem wtedy kasy. ;(
Dam Ci małą wskazówkę jak będziesz polował na "Listy", koniecznie kup wydanie najnowsze (tj. Prószyński i Spółka, 2010 r., twarda oprawa). Istnieje wydanie wcześniejsze, ale (z tego co czytałem na necie) nie bazuje ono na słownictwie Skibniewskiej, nie ma indeksu (a jest on wielce przydatny) oraz zawiera jeden błąd, który dopiero później polska tłumaczka znalazła i poinformowała o nim Christophera Tolkiena, który zorientował się, że faktycznie mamy do czynienia z błędem w oryginalnym wydaniu! Wydanie najnowsze ma już poprawiony ten błąd, dodany indeks i bazuje na tłumaczeniu Skibniewskiej.

No i jakże mógłbym tym razem nie kupić?! :)

Przeglądnąłem, pomacałem, zobaczyłem z każdej strony. Uwielbiam takie wydania. Tylko mi sznurka, jako zakładki, brakuje. Ale to szczegół. Tylko tak sobie myślę, że Listy nie będę czytał osobno, a jako dodatek w formie przerywnika do innych czytanych, bo nie wiem czy dałbym radę ciągiem 700 stron czytać, i właściwie to nawet nie wiem czy bym chciał. Dawkować sobie parę stron dziennie powinno być dobrze, bo to się na przyjemną lekturą zapowiada. :)

Zwykle też lubię takie rzeczy czytać, ale nie znoszę przypisów na końcu książki. Kompletnie rozpieprza to czytanie.

W książkach Tolkiena to jest akurat normalne. Amber tak wszystkie przypisy na końcu robił. Pamiętam, jak czytałem Silmarillion, jak mnie to z początku wnerwiało. Długo potem dopiero przywykłem. No cóż, trzeba dwie zakładki, zamiast jednej, co i tak jest jeszcze spoko, bo ja np. jak czytam "Malazańską..." Eriksona to muszę mieć 4-6. :D
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #716 : Lutego 21, 2014, 10:51:38 »

Kurde, dwie zakładki, zamiast jednej. Ja w ogóle na ogół nie używam zakładek :D Mam pamięć do cyferek i z reguły pamiętam, na której stronie skończyłem :D
Zapisane
Abe

*

Miejsce pobytu:
Kamienna Góra




WWW
« Odpowiedz #717 : Lutego 21, 2014, 11:12:28 »

Taki mały offtopic: czy ktoś ma do sprzedania po rozsądnej cenie "Listy Świętego Mikołaja" Tolkiena, wydanie z Prószyńskiego ?
Zapisane

dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #718 : Lutego 21, 2014, 11:18:40 »

Też jestem podobnego zdania. Z drugiej strony, gdyby przypisy były na tej samej stronie co treść, to nieraz mielibyśmy sytuację, że na jednej stronie było by więcej przypisów niż "treści właściwej"  Wall :roll:
Całkiem normalna sytuacja w książkach historycznych :D Bywa, że na jeden stronie mam góra dwie strony tekstu właściwego :D

Tylko tak sobie myślę, że Listy nie będę czytał osobno, a jako dodatek w formie przerywnika do innych czytanych, bo nie wiem czy dałbym radę ciągiem 700 stron czytać, i właściwie to nawet nie wiem czy bym chciał. Dawkować sobie parę stron dziennie powinno być dobrze, bo to się na przyjemną lekturą zapowiada. :)
Wydaje mi się, że nie zamęczysz się tą lekturą. Korespondencję Tolkiena czyta się bardzo dobrze, głównie dzięki wyrazistemu stylowi i mnogości tematów, jakie w niej porusza. Można spokojnie "pochłaniać" tę książkę ;)

Abe: będzie trudno znaleźć tę książkę w dobrej cenie, a szkoda, wydana jest rewelacyjnie.
Zapisane
Abe

*

Miejsce pobytu:
Kamienna Góra




WWW
« Odpowiedz #719 : Lutego 21, 2014, 11:48:31 »

Abe: będzie trudno znaleźć tę książkę w dobrej cenie, a szkoda, wydana jest rewelacyjnie.
Też tak mi się wydaje  :pff6:

Jeszcze jedno pytanie, czytał ktoś "poprawione" wydanie WP w przekładzie J. Łozińskiego ?  :faja:

Czy oprócz zmian nazw własnych na oryginalne, dokonano tu jakichś korekt/popraw w stosunku do pierwszego przekładu Łozińskiego?



« Ostatnia zmiana: Lutego 21, 2014, 12:02:37 wysłane przez Abe » Zapisane

Strony: 1 ... 34 35 [36] 37 38 ... 43   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: