Strony: 1 ... 31 32 [33] 34 35 ... 43   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: John Ronald Reuel Tolkien  (Przeczytany 218188 razy)
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #640 : Grudnia 27, 2013, 23:22:35 »

Do kina idę jutro. Pierwszy raz. Bo planuję iść 3 razy - 3D, 2D i 48 klatek. Plus ewentualne maratony (niestety w święta i w sylwestra nie mogę, ale liczę, że jeszcze będą nie raz). Jestem mega optymistycznie nastawiony i jeśli jest lepiej niż w części pierwszej to dla mnie będzie uczta :D Tymczasem obejrzałem sobie wersję rozszerzoną pierwszego "Hobbita". Nie jest to tak rozbudowane jak "Władca" bo i niespecjalnie było o co rozbudowywać, ale ogólnie dodatkowe sceny na plus choć w większości to żarty z krasnoludów, jedna niepotrzebna piosenka Goblinów, ale też fajna rozmowa o pierścieniu. No i dowiadujemy się (przynajmniej ja tego nie wiedziałem i nie pamiętam czy tak było w książkach), że w Ereborze w skarbcu jest jeden z pierścieni krasnoludów.
Zapisane
Jedimati

*

Miejsce pobytu:
Derry

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Stephen King <3

« Odpowiedz #641 : Grudnia 27, 2013, 23:50:06 »

Ja właśnie jutro z kolegą planuje zrobić sobie seansik z rozszerzoną wersją Hobbita. A w niedziele wieczorem pójdę chyba do kina na drugą część :D Jak mi się nie uda to po w nowym roku na pewno. Jestem mega optymistycznie nastawiony, bo pierwsza część mnie oczarowała. Do tego genialne 3D, muzyka i ogólnie całość. Miło było wrócić do Śródziemia po takiej przerwie, i bardzo chętnie wrócę jeszcze raz  ;)
Zapisane

"Books are a uniquely portable magic."  Stephen King
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #642 : Grudnia 28, 2013, 19:17:43 »

Jak dla mnie niestety jest trochę gorzej, ale to pierwsze wrażenie głównie przez urwane zakończenie. Możliwe, że pierwszy Hobbit też taki był, ale drugi nie ma nawet umownego początku, środka i końca a jest urwanym środkiem filmu. Planuję iść jeszcze 2 razy więc z oceną się wstrzymam.

PS. A wątek miłosny faktycznie trąci kupą.   
Zapisane
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #643 : Grudnia 29, 2013, 01:54:42 »

Nowy Hobbit to film kiepski. I nawet nie chodzi o zmiany (jest ich całe zatrzęsienie) ale sam sposób prowadzenia akcji, brak odpowiedniego tempa. Jak nie dłużyzny to przeciągane sceny akcji, które nie mają w sobie za grosz emocji. Wyszło nudno i nieciekawie. Największy plus filmu - Smaug. Nie wiem jak to Jackson zrobił, ale nawet akcja ze smokiem zaczyna w pewnym momencie nużyć... no bo ileż można. Już nie będę mówić o zakończeniu, którego właściwie nie ma. Film urywa się w połowie. I to w kulminacyjnym momencie. Ciężko mi będzie zmobilizować się do zobaczenia trzeciej części. Bardzo ciężko.

Dla mnie naciągane 5/10 jest adekwatną oceną dla tej pociętej papki.
Zapisane
Jedimati

*

Miejsce pobytu:
Derry

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Stephen King <3

« Odpowiedz #644 : Grudnia 29, 2013, 09:22:27 »

Ja jak narazie oglądam pierwszą część Hobbita w Full HD na Bluray w wersji rozszerzonej. Robię to dawkami, 3 seanse po godzince bo nie dam rady wysiedzieć naraz 3 godzin. Potem może wybiorę się do kina, ale martwią mnie wasze opinie. Naprawdę jest tak słabo? :)
Zapisane

"Books are a uniquely portable magic."  Stephen King
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #645 : Stycznia 05, 2014, 00:54:33 »

Jak dla mnie niestety jest trochę gorzej, ale to pierwsze wrażenie głównie przez urwane zakończenie [...] Planuję iść jeszcze 2 razy więc z oceną się wstrzymam.

Tak jak można było przypuszczać, za drugim razem "Hobbit" jest jeszcze lepszy. Cholernie dobrze mi się to oglądało i stwierdzam, że chyba jednak jest lepiej niż w części pierwszej ale ja ogólnie uwielbiam wizję Jacksona więc pierwszego Hobbita też wielbię.

Poza tym wersja 48 fps jest doskonała. Po zeszłorocznej fali krytyki tak czułem, że to takie pitolenie dla pitolenia, bo nowe to trzeba zjechać. Faktycznie jest to tak wyraźne, że odczuwa się "efekt teatru", ale moim zdaniem to idzie na plus. Momentami miałem autentycznie wrażenie, że widzę aktorów na scenie :-)

W styczniu planuję jeszcze przejść się na wersję 2D, a potem ewentualnie na jakieś maratony i potem przerwa aż wydadzą wersję rozszerzoną.



Zapisane
Rose
Gość
« Odpowiedz #646 : Stycznia 05, 2014, 02:30:16 »

Tak tylko zapytam, dlaczego nie gadacie o filmie w dziale Filmy?
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #647 : Stycznia 05, 2014, 11:43:47 »

Bo to temat Tolkiena, gdzie rozmowa o literaturze jest zawsze powiązana z rozmową o filmie, więc po co przeskakiwać z tematu na temat, jeśli w jednym można rozmawiać o tym i o tym? Nie rozmawiamy tu o fantasy ogółem tylko o Tolkienie ogółem. :) Wyobraź sobie sytuację, w której chce porozmawiać o ekranizacji konkretnej książki Tokiena i dokonać analizy porównawczej z wykorzystaniem dialogu. Jak mam to wtedy  zrobić, jeśli Tolkien ma wtedy dwa oddzielne tematy "Tolkien:literatura" i "Tolkien:film"? :P Dzięki temu, że w jednym temacie jest rozmowa o literaturze i filmie, Rose, temat ten jest bardziej żywy i poczytny,a  my, Dzieci-Śródziemia, zaspokojone . :D ;)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 05, 2014, 11:54:02 wysłane przez Ciacho » Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #648 : Stycznia 05, 2014, 12:46:06 »

Wyobraź sobie sytuację, w której chce porozmawiać o ekranizacji konkretnej książki Tokiena i dokonać analizy porównawczej z wykorzystaniem dialogu. Jak mam to wtedy  zrobić, jeśli Tolkien ma wtedy dwa oddzielne tematy "Tolkien:literatura" i "Tolkien:film"?

Tak samo jak na przykład w Kingu gdzie są nawet dwa oddzielne pokoje "Książki" i "Filmy" :D
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #649 : Stycznia 05, 2014, 13:00:37 »

Ale King ma osobny dział z poddziałami, a Tolkien nie. :) A jakby powstał osobny temat o filmach Tolkiena to nie w tym dziale tylko na forum ogólnym z filmami. Po co mieszać, jak jest dobrze?
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #650 : Stycznia 05, 2014, 13:37:12 »

Wyobraź sobie sytuację, w której chce porozmawiać o ekranizacji konkretnej książki Tokiena i dokonać analizy porównawczej z wykorzystaniem dialogu. Jak mam to wtedy  zrobić, jeśli Tolkien ma wtedy dwa oddzielne tematy "Tolkien:literatura" i "Tolkien:film"?

Tak samo jak na przykład w Kingu gdzie są nawet dwa oddzielne pokoje "Książki" i "Filmy" :D
Owszem, bo King ma tak jakby osobne forum, a Tolkien ma jeden temat, w którym wałkujemy wszystko o tym pisarzu  ;)
Zapisane
Rose
Gość
« Odpowiedz #651 : Stycznia 05, 2014, 13:56:05 »

Zatem nie będę Wam dłużej przeszkadzała. Rozmawiajcie sobie. Po prostu sugerowałam się regulaminem, którego pkt. 1 myślnik 5 mówi "zakładać tematy w działach do tego nie przeznaczonych (np. rozpoczynać dyskusję o jakiejś książce w dziale poświęconym filmom itp.)". Ale tutaj nikt przecież nie założył tematu o filmie :)
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #652 : Stycznia 07, 2014, 14:14:44 »

Nadrobiłem zaległości i zobaczyłem pierwszą część, zaś wczoraj byłem w kinie na drugiej.

Gargantuiczne. W zasadzie nigdy nie używam tego słowa, ale idealnie zdaje się pasować do tych ekranizacji. Widać tendencję do nadmiernego wydłużania każdej sceny, niepotrzebnego udramatyzowania, nadętych przemów i innych takich. To irytuje. Pierwsza część miejscami mnie najzwyczajniej w świecie nudziła. Przy okazji drugiej zbyt wiele nudy nie uświadczymy, ale też coraz silniej zaznaczają się różnice między literackim pierwowzorem, a wizją Jacksona. Niektóre dodatkowe rzeczy jak najbardziej na plus - mówię tu o tych motywach, które rozszerzają wizję świata przedstawionego, a jednocześnie są zgodne z informacjami, które można odnaleźć w innych książkach Tolkiena. Np. z książki wiadomo było, iż podczas swojej nieobecności, Gandalf zmagał się z "czarnoksiężnikiem" (tak był chyba nazwany), mieszkającym na południowym skraju Mrocznej Puszczy. Dlatego też sceny pokazujące jego "dochodzenie" w tej sprawy bardzo mi się spodobały. Ponadto są i takie, z których wyłania się ogólny zarys "polityczny" III Ery. W książce Bitwa 5 Armii po trochu była... bo była. Tutaj widać chęć umotywowania tego, powiązania z odradzającą się potęgą Saurona i tak dalej. Natomiast wątek elficy, Legolasa i miłości Kili'ego jest kompletnie niepotrzebny. Widać, że co jakiś czas scenarzyści stwierdzali:oj, dawno nie było Legolasa/Tauriel. Napuśćmy na bohaterów Orków, by ww dwójka mogła się wykazać. Z nazbyt licznymi scenami batalistycznymi wiąże się też inna wada: nazbyt widoczne efekciarstwo. O ile o elfach było wiadomo, iż są wyjątkowo zwinne, o tyle krasnoludy wdzięcznie pląsające w scenach bitewnych to już pewna przesada. Tak, jak i nazbyt "koronkowe" akcje z przerzucaniem czegoś, walką w beczkach, etc. Albo motyw, iż rzucony topór przyszpila spadającego Orka do drzewa. Kiczowate to trochę, w stylu Johna Woo prawie że.

Widać też pewne zmiany proporcji: niektóre długo opisywane sceny w książce, w filmie załatwiane są raz-dwa i vice versa. Mroczna Puszcza na ten przykład, gdyby nie pająki, wcale nie wydawałaby się taka mroczna, ot, przez chwilę ekipa miała zwidy. Niezbyt długo trwała też wizyta Krasnoludów w pałacu króla Elfów Leśnych. Z drugiej strony mamy groteskowo rozbudowaną i kompletnie w gruncie rzeczy niepotrzebną batalię krasnoludów ze Smaugiem. Na wiele z tych rzeczy w gruncie rzeczy jestem w stanie przymknąć oko (poza ww wątkiem miłosnym), choć nieco mnie irytują, natomiast CO DO DIABŁA ZROBIONO Z BODAJ NAJZABAWNIEJSZĄ SCENĄ Z HOBBITA? Mówię o wizycie u Beorna. Zamiast wrzucać rubaszne dowcipy dotyczące na ogół Krasnoludów, można było odtworzyć tą scenę dokładnie tak, jak była opisana w książce.

Na drugą część mógłbym narzekać i wytykać takie czy inne uchybienia długo, ale nie zmienia to faktu, iż te 2.5 godziny minęły mi szybko. Dlatego też ocena w tym przypadku to 7/10, przy pierwszej części ocenionej na 6/10.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 07, 2014, 14:17:14 wysłane przez p.a. » Zapisane
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #653 : Stycznia 14, 2014, 22:19:41 »

Wróciłem przed chwilą z Pustowia Smauga.
Przez jakiś czas wahałem się z pójściem na film. Wszystko za sprawą licznych postów i komentarzy, na jakie natknąłem się w necie. Ludzie narzekali, że film jest przeciągnięty, że sama akcja, do tego zmiany fabularne, nowe postaci... Film wgniótł mnie w fotel. Już pal licho ze zmianami fabularnymi - bądźmy szczerzy: te zmiany były konieczne na potrzeby filmu. Nie chcę być źle zrozumiany (czy urazić jakiegoś wielkiego fana książki  ;)), ale książka jest... zwyczajnie infantylna. Aby film przykuł uwagę, musi nieść ze sobą większą dawkę napięcia, zwroty akcji, jakiś romans (wbrew moim obawom Tauriel i Legolas w ogóle mi nie przeszkadzali). Pościg orków - super. Gandalf w Dol Guldur - bomba. Na prawdę, po pierwszym seansie film mnie powalił i oceniam go wyżej od pierwszej części.
Również obawy o zrobienie z cienkiej książki trylogii ostatecznie zostały rozwiane. Nawiążę tu do posta p.a. - wydłużanie wątków. Ja się nie zgadzam, żeby zostały one z premedytacją wydłużone. Były w sam raz. To właśnie w książce wszystko dzieje się hop-siup, ciągłe przeskoki od akcji do akcji, zero napięcia (bo i tak wiadomo, że bohaterowie wyjdą cało z opresji). Wszystko jest wręcz banalne. Można mieć zarzuty, że Jackson z Hobbita zrobił drugiego Władcę Pierścieni, ale takie są prawa kina. Hobbit to superprodukcja warta setki milionów dolarów, a nie bajka dla dzieci puszczana w sobotę rano.
Ja jestem cholernie zadowolony i włączam tryb hibernacji w oczekiwaniu na trzecią część ;)

P.S. Spływ rzeką zrobili rewelacyjnie  Wiking
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #654 : Stycznia 20, 2014, 10:05:48 »

Jam po dwóch seansach i też jestem zadowolony. Zdecydowanie bardziej żywsza część od pierwszej. Więcej się dzieje, nie ma nudy, czas nie był odczuwalny. Wprowadzone zmiany, których było sporo nie raziły. Romans (nie zgadłbym za cholerę między kim a kim :D) mnie nie bolał, Lily zagrała fajnie, bardzo dobra kreacja tej postaci. Świetny Legolas! Kurde, za pierwszym razem dziwiła i irytowała mnie ta jego powaga i chłód, ale przy drugim razie pomyślałem, że przecież nie od zawsze on kochał krasnoludy. :) Co jeszcze? Pająki super, Beorn niezły, chociaż go mało (jednak z tego co pamiętam, to jeszcze będzie brał udział w walce) i smok też niezły, myślałem, że mówiący będzie śmieszny i irracjonalny, ale okazało się, że wyszło dobrze. :) Tylko walka z nim momentami przebajerowana i gra aktorska Martina freemana, chociaż się poprawiła, nadal słaba. Aparycję ma koleś dobrą, bo to dobrze wyglądający mody Bilbo, ale kurde, momentami ten koleś tak sztywno i na chama gra, że aż w oczy kole. chyba, że ja jakiś wrażliwy jestem. Nie ważne. Dla mnie świetny powrót, tylko szkoda, że się urwało w takim momencie i trzeba znowu rok czekać!
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #655 : Stycznia 20, 2014, 10:35:55 »

A jak dla mnie Martin Freeman gra najlepiej ze wszystkich Hobbitów, jakie przewinęły się u Jacksona :)
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #656 : Stycznia 20, 2014, 14:47:43 »

Jego gestykulacja, mimika i humor to dla mnie typowe zachowanie anglika. Nie wiem ile w tym od niego, a ile od Jacksona. W każdym razie nie wygląda to naturalne. Zwłaszcza, gdy podnosi do góry ten wskazujący palec... Nie wiem, może wychwyciłem to, bo jestem starszy. Bądź co bądź, WP oglądałem 10 lat temu, kiedy byłem nastolatkiem i na takie rzeczy nie zwracało się uwagi. Ale nawet i dziś jak oglądam WP to wydaje mi się, że ta gra aktorska jest znacznie lepsza. Krasnoludy w H też nie grają idealnie, ale Freeman zdecydowanie najbardziej się wybija.
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #657 : Stycznia 20, 2014, 15:28:42 »

Nie widziałam jeszcze dwójki, ale Freemana w tej sprawie w ciemno mogę bronić, bo on przecież Anglik z krwi i kości więc wątpię, że akurat to by mu sztucznie wyszło. Wątpię także żeby cokolwiek mogło u niego wyjść nienaturalnie. Znam go z roli dr Watsona w SHERLOCKU i tam jest fenomenalny! I podobnie jak p.a. uważam, że gra najlepiej ze wszystkich hobbitów :). Co prawda oceniam go tylko przez pryzmat pierwszej części, ale nie wątpię, że w PUSTKOWIU SMAUGA również pokazał swój kunszt :)!
Zapisane

It is just the beginning of the end
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #658 : Stycznia 20, 2014, 17:03:07 »

Co prawda oceniam go tylko przez pryzmat pierwszej części, ale nie wątpię, że w PUSTKOWIU SMAUGA również pokazał swój kunszt :)!
Raczej jest niemożliwością, żeby zagrał inaczej, bo Jackson pewnie kręci Hobbita tak, jak Władcę Pierścieni - czyli niechronologicznie  ;)

Poza tym Freeman jako Bilbo jest rewelacyjny. Jego zachowanie, humor, mimika - wszystko to nadaje lekkości i bajkowości filmowi.
Zapisane
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #659 : Stycznia 20, 2014, 19:03:08 »

"Listy" Tolkiena za 19.90 w matrasie.

http://www.matras.pl/listy-179687.html
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
Strony: 1 ... 31 32 [33] 34 35 ... 43   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: