Strony: 1 ... 10 11 [12] 13 14 ... 43   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: John Ronald Reuel Tolkien  (Przeczytany 218193 razy)
Cichy
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Legionowo



WWW
« Odpowiedz #220 : Grudnia 27, 2011, 20:25:15 »

Zastanawiam się czy jest sens to odpalać, bo dowiem się o wszystkim za dużo

Właśnie twórcy tego wideobloga postawili na tajemniczość, żeby jeszcze bardziej podsycić apetyty :). Na pewno nie ma tam żadnych fragmentów właściwego filmu. Także możesz śmiało oglądać, bo dzięki temu można np. poznać trochę bliżej filmowych krasnoludów i dowiedzieć się, że to właśnie przez ich straszną ilość Jackson nie chciał przez długi czas adaptować tej powieści :D. No i w tych filmikach nie wyglądają tak źle jak na trailerze.

Chociaż prawdę mówiąc sama końcówka trzeciego filmiku może być spojlerowa, zwłaszcza dla tych którzy są ciekawi jakie jeszcze udziwnienia i ukłony w stronę WP zrobił Jackson. Chodzi o
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #221 : Grudnia 27, 2011, 20:36:35 »

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane
Cichy
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Legionowo



WWW
« Odpowiedz #222 : Grudnia 27, 2011, 23:59:12 »

A faktycznie, to info nawet na Wikipedii się pojawia, więc chyba nie musimy oznaczać tego w spoilerach :). Ja ogólnie nie jestem obyty w świecie Tolkiena tak bardzo, dlatego jak usłyszałem w tych filmikach również o Radagaście to nie skojarzyłem, że będzie Biała Rada. Ciekawe tylko czy Jackson nałoży na siebie pobyt Bilba w Rivendell i obrady BR, czy te drugie to znowu będą "wizje" albo retrospekcje.
Zapisane
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #223 : Grudnia 28, 2011, 00:43:00 »

Dosyć dobre pytanie muszę przyznać. Wydaje mi się jednak, że Biała Rada to będzie jakieś wydarzenie, które będzie miało miejsce w innym czasie niż główny wątek filmu i że będzie wyraźne rozgraniczenie tych dwóch sfer, przez co każdy kto przyjdzie do kina znajdzie coś dla siebie. Jedni zadowolą się rozrywką w postaci przygód Bilba, a pozostali będą śledzili "grubsze sprawy" :D

A tak btw to przed chwilą prawie padłem ze śmiechu. Piszę otóż ja sobie artykuł (taaaa te posty tutaj to taka przerwa...) i chciałem napisać nazwę własną Fordon. Oczywiście, że wstukałem odruchowo Frodo :D To się powinno leczyć :D
Zapisane
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #224 : Grudnia 30, 2011, 23:59:48 »

Nie wiem, czy była o tym mowa, więc zwracam się do osób będących "bardziej w temacie"... Otóż Hobbit jako książka jest niewielka objętościowo - cieńsza od każdej części Władcy Pierścieni. Czy ktoś wie, dlaczego film Hobbit powstaje w dwóch częściach? (bo zdaje się że są planowane dwie części). Co takiego ma być w scenariuszu, że muszą nakręcić dwa filmy... :pff6:
Zapisane
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #225 : Grudnia 31, 2011, 00:16:14 »

Well money :D Tak samo było z ostatnim tomem Harrego Pottera i jest z ostatnim Zmierzchem. Producenci mówią, że taki zabieg to ukłon w stronę widowni, że dzięki temu można pokazać więcej, ale prawdę mówiąc chodzi o kasę i fakt, że można dwa razy sprzedać to samo :D

Z "Hobbitem" jest o tyle dobrze jednak, że drugi film ma mieć elementy przejściowe pomiędzy samym sobą, a WP, czyli faktycznie dostaniemy więcej w tym przypadku. Chociaż ja ciągle nie wiem ile ma być pokazane, ani do czego są prawa autorskie, ale to szczegół :D

On a side note: obiecałem jakiś czas temu recenzję "Reader's Companion". No więc tego, recenzji nie będzie, bo książka mi zmarła śmiercią tragiczną (nie pytajcie...) i już przeczytana być nie może... Do tego momentu byłem już w części zasadniczej tej pozycji i mogę jedynie uznać, że jest to rzecz świetna, ale do bólu niszowa. O ile rozdziały wstępne są raczej dość ogólne (90% informacji można spokojnie wynieść z "Letters" i "Biography" Carpentera), o tyle same przypisy to już szczegóły momentami totalne. Jeśli jest ktoś, kto chce mieć WP rozłożonego na czynniki pierwsze, to jest to książka dla niego - polecam z całego serca. I to tyle ode mnie w tym temacie. Żałuję, że nie doczytam do końca, ale życie toczy się dalej :)
Zapisane
Kaja

*




« Odpowiedz #226 : Stycznia 02, 2012, 18:42:59 »

Łojezu... ale tu dużo napisano od ostatniej mojej wizyty... aż nie wiem co odpisać.

Oglądałam wszystkie pięć filmików z planu "Hobbita" i przyznaję, że krasnoludy wyglądają lepiej niż mi się zdawało w pierwszej chwili :).
Mam na ich temat kilka wniosków. Po pierwsze mogą wydawać się takie duże dlatego, że  w "Hobbicie" mamy do czynienia z drużyną złożoną z niskich postaci i jednego wysokiego Gandalfa. To inna sytuacja niż we "Władcy Pierścieni", gdzie mieliśmy ludzi i elfów oraz kontrastujących z nimi niskich hobbitów. Podejrzewam, że siłą rzeczy ujęcia będą nastawione na punkt widzenia Bilba, więc krasnoludy będą się wydawały w miarę wysokie i postawne.
Po drugie pisaliśmy, że Thorin i jego towarzysze są jakoś dziwnie poubierani. Mają inny styl niż Gimli. Po dłuższym zastanowieniu doszłam do wniosku, że przecież oni byli zubożałymi krasnoludami, którzy dopiero planowali odzyskać swoje skarby. Natomiast Gimli przyjechał już z przywróconej do świetności Samotnej Góry, więc to zrozumiałe, że był wyposażony w bardziej wypasioną zbroję, hełm i ogólnie wyglądał poważniej.
Mimo wszystko uważam, że Thorin jest zbyt młody, wyobrażałam go sobie jako bardziej szacownego krasnoluda :).

Bilbo jest moim zdaniem świetnie dobrany. Nie oczekiwałam, że będzie bardziej przysadzisty, czy coś takiego - jest akurat. Prawie dokładnie tak go sobie wyobrażałam :). Muszę przyznać, że podoba mi się nawet bardziej niż jego "starsza" wersja czyli Ian Holm.

Wracając do trailera - trzy trolle faktycznie są, przy pierwszym obejrzeniu ich nie zauważyłam.
Również mam nadzieje, że Beorn będzie przedstawiony należycie, a nie jako pseudo-wilkołako-olbrzym. Bardzo lubię ten wątek w książce :).

Jest jeszcze jedna kwestia. Z jednej strony podoba mi się, że pojawią się takie elementy spajające z LOTR jak szczątki Narsila. Z drugiej strony jednak "Hobbit" posiada wielki urok jako historia przygodowa, rozgrywająca się w mniejszej skali i w trochę innej atmosferze. Jak ktoś to ładnie określił taki "ziemisty" klimat. Oczywiście, że wg chronologii w czasie rozgrywania się akcji "Hobbita" Narsil spokojnie leżał sobie od wieków w tym samym miejscu w Rivendell. Tak samo Legolas walczył zapewne w bitwie Pięciu Armii, a Arwena prawdopodobnie była obecna gdzieś obok Elronda podczas wizyty Gandalfa z krasnoludami... U Tolkiena wszystko jest spójne i dopracowane, więc można przyjąć taki tok rozumowania. Jednak fakt, że w "Hobbicie" niektóre wątki były "zasłonięte" jest moim zdaniem wielką zaletą. Dzięki temu podczas czytania "Władcy Pierścieni" mamy wrażenie wypływania na szerokie wody, a zarazem odkrywania tajemnic o znanych nam już trochę rzeczach (na przykład poznajemy historię Golluma). Dla mnie to było bardzo mocne przeżycie, bo zdałam sobie sprawę z tego, że świat, który tak bardzo mnie urzekł nie był jedynie magiczny, malowniczy i baśniowy, ale też potężny i prastary.
Trochę mi tego brakuje w zapowiedzi filmu. Spodziewam się, że Jackson przyjął inny punkt widzenia przy tej ekranizacji - takie jego prawo jako twórcy. Myślę, że ma na to wpływ kolejność kręcenia filmów. LOTR było na początku, więc teraz cofamy się w czasie. Widzowie oczekują, że elementy znane im z historii Froda będą pokazane również w historii Bilba.
Zapisane

"Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #227 : Stycznia 02, 2012, 23:15:22 »

Będę miał więcej czasu, to obaczę te całe making of, bo już z wami nie wytrzymuję. :D

Przy okazji,jak już piszę :P, niedawno włączyłem sobie gameplay'a  "Wojny na Północy" na youtube:

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=iOBzyOD5QJA" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=iOBzyOD5QJA</a>

I muszę przyznać, że całkiem ładnie i obiecująco to wygląda. :) Grał już ktoś lub może zaczął odkładać od listopada? :D
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #228 : Stycznia 03, 2012, 23:02:26 »

Przyznam się szczerze, że nie widziałem tych making-of-ów jeszcze i jakoś się chyba nie zanosi bym to zrobił w najbliższym czasie. Uznałem, że chcę mieć chociaż trochę zaskoczeń w kinie (przy okazji polska premiera będzie dwa tygodnie po światowej - 28 grudnia) i dlatego do premiery oglądam tylko trailery :)

Jest jeszcze jedna kwestia. Z jednej strony podoba mi się, że pojawią się takie elementy spajające z LOTR jak szczątki Narsila. Z drugiej strony jednak "Hobbit" posiada wielki urok jako historia przygodowa, rozgrywająca się w mniejszej skali i w trochę innej atmosferze. Jak ktoś to ładnie określił taki "ziemisty" klimat. Oczywiście, że wg chronologii w czasie rozgrywania się akcji "Hobbita" Narsil spokojnie leżał sobie od wieków w tym samym miejscu w Rivendell. Tak samo Legolas walczył zapewne w bitwie Pięciu Armii, a Arwena prawdopodobnie była obecna gdzieś obok Elronda podczas wizyty Gandalfa z krasnoludami... U Tolkiena wszystko jest spójne i dopracowane, więc można przyjąć taki tok rozumowania. Jednak fakt, że w "Hobbicie" niektóre wątki były "zasłonięte" jest moim zdaniem wielką zaletą. Dzięki temu podczas czytania "Władcy Pierścieni" mamy wrażenie wypływania na szerokie wody, a zarazem odkrywania tajemnic o znanych nam już trochę rzeczach (na przykład poznajemy historię Golluma).
Strasznie mi się podoba ten wątek w Twoim poście. Tak naprawdę w przypadku obecnej adaptacji filmowej nawiązania i spajanie filmów w całość to coś oczywistego i nie dało się tego zrobić inaczej w sumie (raz, że powstał już filmowy WP, dwa, że tak zwyczajnie jest w uniwersum, a trzy: to też generuje pieniądze). Natomiast czy to dobrze, czy źle... Dla mnie jest to coś wręcz genialnego, bo o ile "Hobbita" jako książkę bardzo lubię, to wszelkiej maści nawiązania do głównych wydarzeń III Ery są chyba nawet ciekawsze.

Co do tej obecności Narsila, Legolasa i Arweny... Tak zaczynam sobie szperać w głowie i o ile mi się wydaje, to w momencie powstania "Hobbita" Tolkien ich jeszcze nie stworzył (lub jak on by wolał powiedzieć: nie dowiedział się o nich) i w zasadzie ich obecność w filmowej wersji nie jest kanoniczna :D I zgodzę się z Tobą, że jeśli chcemy odbierać "Hobbita" takim jaki powstawał (bez późniejszego dostosowywania go do "Władcy Pierścieni"), to winniśmy jedynie usłyszeć w kinie, że Gandalf ma ważne sprawy do załatwienia i tyle w temacie :)

Zresztą tak na marginesie tych rozważań dodam jeszcze, że strasznie mi się ostatnio spodobało rozróżnienie jakie wprowadzili (chyba oni, bo nie widziałem tego wcześniej) Hammond i Scull, którzy nazwę "Silmarillion" rezerwują dla wydanej (w karygodny sposób) książki, a Silmarillion dla niewydanego legendarium, które tworzył JRRT, czyli nazwa pisana kursywą odpowiada Silmowi w formie w jakiej Tolkien chciał go kiedyś opublikować. Ten wątek doprowadził mój umysł do rozważań o tym jak wyglądałby literacki dorobek Tolkiena, gdyby a) "Hobbit" nie okazał się  sukcesem. b) nigdy nie połączył się z resztą uniwersum. c) zarówno on jak i jego sequel "WP" byłyby osobnymi bytami w rodzaju "Rudego Dżila". W przypadku "WP" byłaby to oczywiście rzecz zupełnie inna. Pewnie wariacja na temat pierwszej wersji pierwszego rozdziału.

Czy wtedy (zaspokajając potrzeby wydawcy tymi pobocznymi publikacjami) Tolkien dałby radę (oszczędzając czas, który poświęcił na pisanie WP) dokończyć Silma i wydać go za swojego życia? Ja obstawiam, że tak. A teraz pora na drugie pytanie: czy wtedy Silm byłby równie znany jak jest obecnie WP? I tutaj mam zagwozdkę... Bo o ile ukończony Silm stałby się kultowy wśród fanów jestem raczej spokojny (vide sytuacja z jego obecną wersją), to jak by było z szerszym odbiorem? Koncepcjom Tolkiena odnośnie Silma nie można zarzucić braku rozmachu. I śmiem twierdzić, że jego wersja maksimum (czyli m.in. pełne wersje Upadku Gondolinu, Narn i Hin Hurin czy Of Beren and Luthien) dałaby radę stać się książką popularną w podobnym stopniu co WP. Dlaczego? Bo niech ktoś powie, że wymienione przeze mnie wyżej 3 historie (Gondolin, Hurin, Beren) nie są rewelacyjne?

Napiszę teraz coś chyba kontrowersyjnego... Być może wolałbym by Tolkien nie napisał "Władcy Pierścieni", a ukończył "Silmarillion". Teza ostra, ale coś w tym może być.

Grał już ktoś lub może zaczął odkładać od listopada? :D
Nie :P Jakaś taka rąbanka to i tyle :P
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #229 : Stycznia 03, 2012, 23:14:11 »

Osobiście jednak wątpię, by "Silmarillion" dorównałby popularności "Władcy...". Niemal WSZYSTKIE osoby, które czytały tę książkę wskazują na to, iż w tych elfich rodach łatwo się pogubić, że postaci za dużo i tak dalej. O ile uwielbiam tą historię, to faktycznie w chwili obecnej miałbym spore problemy z jej odtworzeniem :D Inna sprawa, jak odbierane byłoby to dzieło, gdyby zostało ukończone? Niemniej ilość postaci raczej by się nie zmniejszyła :)

To skoro już o różnych marzeniach piszemy, mnie zawsze pasjonowała historia upadku Numenoru i pierwszego starcia z Sauronem zakończonym obcięciem pewnego palca ;) o czym de facto było nawet trochę w adaptacji WP, ale chętnie zobaczyłbym całą historię :)
Zapisane
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #230 : Stycznia 03, 2012, 23:49:51 »

A i oczywiście zapomniałem w tym miejscu napisać, ale jeszcze nie ma północy więc zdążę. Gdyby żył miałby dzisiaj 120 lat. Dziękujemy Ci JRRT za wszystko co robiłeś.

Niemal WSZYSTKIE osoby, które czytały tę książkę wskazują na to, iż w tych elfich rodach łatwo się pogubić, że postaci za dużo i tak dalej. O ile uwielbiam tą historię, to faktycznie w chwili obecnej miałbym spore problemy z jej odtworzeniem :D
Potwierdzam i zgadzam się. Ale tak naprawdę to też trochę wina podejścia. Przy pierwszej/drugiej lekturze Silma można olać imiona i wzajemne relacje. Ja tam zlewałem na początku imiona i dzięki temu książka w pierwszym okresie zyskała. A jak już człowiek zna dzieje na pamięć to imiona same wchodzą do główki.

Inna sprawa, jak odbierane byłoby to dzieło, gdyby zostało ukończone?
Oooooooo właśnie, dobrze mówisz :)

To skoro już o różnych marzeniach piszemy, mnie zawsze pasjonowała historia upadku Numenoru i pierwszego starcia z Sauronem zakończonym obcięciem pewnego palca ;) o czym de facto było nawet trochę w adaptacji WP, ale chętnie zobaczyłbym całą historię :)
Druga Era to faktycznie okres najmniej chyba opisany (albo ja czegoś nie wiem), a Numenor to ciekawy temat. W zasadzie może coś z tego będzie w którymś z filmów, ale nie nastawiałbym się niestety za bardzo :(
Zapisane
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #231 : Stycznia 04, 2012, 11:47:40 »

W Polityce jest 2-stronicowy artykuł o Hobbicie, ja jeszcze mam go przed sobą, ale mówię, że jest :D
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #232 : Stycznia 04, 2012, 20:25:41 »

W sumie to bardziej artykuł o P.J.-u :) Ale o "Hobbicie" też pół strony się w sumie znalazło ;)
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #233 : Stycznia 04, 2012, 23:12:57 »

Napiszę teraz coś chyba kontrowersyjnego... Być może wolałbym by Tolkien nie napisał "Władcy Pierścieni", a ukończył "Silmarillion". Teza ostra, ale coś w tym może być.

Bardzo kontrowersyjne! Ja bardzo lubię poczytać mitologię, a Silm to właśnie mitologia, którą połykałem jak szalony, ale z tego nie czerpie się takiej przyjemności jak z pełnowartościowej powieści. ;) W Silmie jest nagromadzonych tyle wątków, że łeb potrafi urwać i chociaż dla fana Tolkiena i lubiącego mitologie jest to raj, o tyle dla zwykłego czytelnika już nie, pomimo wielu pięknych historii, które się w niej znajdują. :) Także, nie wydaje mi się, że zdobyłby znacznie większą popularność. Poza tym, jak już to ja bym dyplomatyczną opcję wybrał przy ukończeniu, ażeby i "WP" i "Silm" skończył. :D

Cytuj
Nie :P Jakaś taka rąbanka to i tyle :P

Już grałeś  i w domu na półce stygnie? :D
« Ostatnia zmiana: Stycznia 04, 2012, 23:14:38 wysłane przez Ciacho » Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #234 : Stycznia 04, 2012, 23:41:01 »

W sumie to bardziej artykuł o P.J.-u  Ale o "Hobbicie" też pół strony się w sumie znalazło

Dziś go przeczytałem... i tak masz rację, to głównie o reżyserze, ale jednak dość ciekawie i dużo fajnych rzeczy zawartych. Nie wiedziałem, że ma w swoim dorobku monodocumentary, będzie trzeba znaleźć i oblukać :)
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #235 : Stycznia 04, 2012, 23:43:57 »

Już grałeś  i w domu na półce stygnie?
Ja tam oprócz Minecrafta w sumie nie gram w gry :P

Dziś go przeczytałem... i tak masz rację, to głównie o reżyserze, ale jednak dość ciekawie i dużo fajnych rzeczy zawartych.
Nom, potwierdzam, że to ogółem bardzo dobry artykuł i na pewno warty przeczytania :)
Zapisane
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #236 : Stycznia 05, 2012, 18:25:18 »

W piątek o 20:00 na TVN "Drużyna Pierścienia", a chyba 20-tego stycznia "Dwie Wieże".Niestety wersje kinowe i pocięte reklamami. Więc TVP1 z "Królem Lwem" wygrywa :D
Zapisane
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #237 : Stycznia 05, 2012, 22:35:16 »

W piątek o 20:00 na TVN "Drużyna Pierścienia", a chyba 20-tego stycznia "Dwie Wieże".Niestety wersje kinowe i pocięte reklamami.
Ehh... wykupili kiedyś i puszczają na okrągło  :pff4:
Zapisane
Wilson

*

Miejsce pobytu:
Katakumby

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #238 : Stycznia 07, 2012, 12:42:58 »

W piątek o 20:00 na TVN "Drużyna Pierścienia", a chyba 20-tego stycznia "Dwie Wieże".Niestety wersje kinowe i pocięte reklamami.
Ehh... wykupili kiedyś i puszczają na okrągło  :pff4:


Który raz już leci Trylogia na TVN?? Ktoś policzył? 10? 15?  ;) Ja mimo to oglądałem pierwszy raz na telewizorze 37 cali i w HD. Seans znacznie lepszy niż na kompie.  :)  Przeważnie puszczają te filmy na święta jakieś. A w święta jak to w święta człowiek lekko nieco zawiany bywa...  :) ale w tym roku się udało!  :D

Mam jeszcze pytanie odnośnie Trylogii na DVD. Mógłby ktoś polecić jakieś dobre polskie wydanie? Ale żeby była to wersja rozszerzona filmów, a nie kinowa. No i żeby było sporo dodatków. Przeglądałem polskie boxy i we wszystkich pisało że wersje kinowe filmów.
 
Zapisane

"Piękno często uwodzi nas na drodze do prawdy."

"Mówienie ludziom, że umierają, pozwala zobaczyć, co jest dla nich najważniejsze. Dowiadujecie się, na czym im zależy. Za co gotowi są umrzeć, za co kłamać."
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #239 : Stycznia 07, 2012, 13:29:50 »

Wilson - pojedyncze filmy w rozszerzonej wersji mają po 4 DVD, a zbiorcze wydanie całej trylogii ma 12 DVD. Proste.

Przykładowo:
http://allegro.pl/wladca-pierscieni-trylogia-12-dvd-i2041126829.html
http://allegro.pl/wladca-pierscieni-druzyna-pierscienia-4dvd-box-i2037066142.html

A cenowo wygląda to tak, że komplet 12 DVD po polsku masz po grubo ponad 300 zł, a w wydaniu anglojęzycznym bez tłumaczenia niecałe 200 zł (przynajmniej na Allegro tak to wygląda).
Zapisane
Strony: 1 ... 10 11 [12] 13 14 ... 43   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: