Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8 ... 43   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: John Ronald Reuel Tolkien  (Przeczytany 218193 razy)
mati2172

*




« Odpowiedz #100 : Listopada 12, 2011, 15:38:11 »

Witam wszystkich :)

Mam do was małą prośbę. Doradźcie mi które wydanie lepiej zakupić
to: http://allegro.pl/wladca-pierscieni-trylogia-nowa-etui-tolkien-i1917603019.html
czy to: http://www.empik.com/wladca-pierscieni-tom-1-3-tolkien-john-ronald-reuel,p1045575674,ksiazka-p

Zależy mi na wydaniu w ETUI, do tej pory miałem zamiar kupić wydanie MUZY ale teraz znalazłem zapowiedź AMBERa i mam dylemat. Pomóżcie bo oba wydania pod względem wizualnym są niezłe chociaż AMBER ma dodatkowy "+" za ilustracje. ;)
Zapisane
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #101 : Listopada 12, 2011, 15:48:25 »

To ja to ładnie w tabelce zrobię:

Muza:

Plusy:

- tłumaczenie M. Skibniewskiej - najlepsze i poprawiane, więc mamy do czynienia z tekstem poprawnym i wielokrotnie sprawdzanym.
- twarda solidna oprawa, porządnie wydane książki.
- wytrzymałe etui.
- duże i wyraźne litery.

Minusy:

- badziewne okładki.
- brak ilustracji.
- format (ale to tylko jeśli chcemy je czytać w podróży).


Amber:

Plusy:

- jednolita seria wydawnicza, dobrze pasują do reszty ich tolkienowskich publikacji.
- ilustracje.

Minusy:

- mimo wszystko tłumaczenie. Nie czytałem go co prawda, ale większość ludzi na forach tematycznych podkreśla, że jest ono może i wierne, ale sprawia wrażenie pisanego w pośpiechu i trochę sztywnego.
- format (j.w.).

Prawda jest taka, że jeśli chcesz mieć najbardziej klasyczne wydanie WP, to bierz Muzę. Dostaniesz kultowy tekst w solidnej oprawie. Jeśli jednak bardziej liczy się dla Ciebie posiadanie jednej serii wydawniczej i chcesz mieć wydanie ze świetnymi ilustracjami to weź Amber. To tak naprawdę dosyć trudny wybór. Ale ja polecam Muzę i Skibniewską standardowo :)
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #102 : Listopada 12, 2011, 20:24:30 »

Mi jeszcze nie dawno polecałeś Ambera. :D Zdecyduj się. ;)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #103 : Listopada 13, 2011, 15:37:11 »

Ale Ty już czytałeś :D Więc jak pamiętam to chciałeś dokupić sobie drugie tłumaczenie/wydanie ;) I wtedy WP od Ambera ma sens, bo tekst można czytać z jednej książki, a ilustracje oglądać w drugiej :) A z tego co zrozumiałem, to mati2172 szuka chyba pierwszego zakupu tej książki i na pierwszy ogień nie polecam wersji innej niż Skibniewska ;)
Zapisane
mati2172

*




« Odpowiedz #104 : Listopada 13, 2011, 16:39:54 »

Tak, to będzie moje pierwsze wydanie. ;) Więc chyba jednak wezmę wydanie Muzy. :roll: Dzięki dampf za przedstawienie wad i zalet. :)

Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #105 : Listopada 13, 2011, 17:55:55 »

Ale Ty już czytałeś :D Więc jak pamiętam to chciałeś dokupić sobie drugie tłumaczenie/wydanie ;)

A to przepraszam, zwracam honor. ;)  Ja czytałem te małe wydania z Czytelnika, jeszcze pamiętam jak cz.1 i 3 miałem z jednej biblioteki a cz.2 z drugiej. :haha: Ale nie wiem czy to Skibniewska, na tamten moment nie byłem świadom, że tłumaczenia tak bardzo się różnią a i nawet nie bardzo mnie to interesowało ,bo ja chciałem tylko czytać, czytać,czytać i nic mnie innego nie interesowało. :P

No w takim razie ja jestem i ciągle będę w dołku, aż nie wydadzą tak ładnie jak z Amberu i z tłumaczeniem Skibniewskiej - chociaż, jak Frąców jest nowe tłumaczenie, nie wydaje się to być realne. :( A! Jak się wnerwię , to kupię i z Muzy i z Amberu,bo nie mam w ogóle i nie będę dalej katował umysłu pierdołami. :D

Przeglądałem sobie allegro pisząc tego posta i natrafiłem na takie oto wydanie introligatorskie, nawet fajnie to wygląda. :)
http://allegro.onet.pl/wladca-pierscieni-3-tomy-ze-zlota-ramka-i-karbami-i1932694427.html
« Ostatnia zmiana: Listopada 13, 2011, 17:57:52 wysłane przez Ciacho » Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #106 : Listopada 13, 2011, 18:05:19 »

Ja czytałem te małe wydania z Czytelnika, jeszcze pamiętam jak cz.1 i 3 miałem z jednej biblioteki a cz.2 z drugiej.P
Czytelnik/CiA Books :) Skibniewska i to do tego najbardziej kultowe wydanie ever jeśli chodzi o Polskę. Mój ojciec miał takie.

Przeglądałem sobie allegro pisząc tego posta i natrafiłem na takie oto wydanie introligatorskie, nawet fajnie to wygląda. :)
I takie coś bym chciał mieć :) Tylko, że diabeł jeden wie, co to za wersja tekstu tam jest. Ale jeśli chodzi o wydania deluxe to: 50-tka na Amazonie. Cenowo zabija niestety.
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #107 : Listopada 13, 2011, 18:19:01 »

Ogólnie ładne są wydania na naszym rynku Tolkiena, tylko ta Muza ma z dupy obrazki, jakby nie mogli się postarać przy takim wydaniu! :(
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #108 : Listopada 14, 2011, 13:25:33 »

Bo to jest tak naprawdę sytuacja patowa i tyle. Muza dysponuje prawami do tłumaczenia Skibniewskiej i jak się domyślam to im wystarcza do krojenia na tym dobrej kasy. A że przy okazji nie potrafią ładnie (tj. w formie zbliżonej do Amberu) wydać WP to ich musi średnio obchodzić. Mamy zatem na rynku kultowe tłumaczenie ozdobione coraz to dziwniejszymi i mniej pasującymi okładkami. To samo tyczy się Hobbita i wydawnictwa Iskry. Ich edycje "H" są coraz słabsze (ostatnia w miękkiej to już w ogóle jakiś koszmarek), ale co oferują w zamian? Tłumaczenie Skibniewskiej :D Ten sam syndrom co u Muzy.

Tak naprawdę Amber króluje na rynku wydawniczym (chociaż nie tylko, w ostatnich latach Prós wydał Listy, Błyska i Legendę, etiuda Potwory i Krytycy, Mystery biografię autorstwa Carpentera i to wszystko były książki wydane poprawnie, ładnie i do tego tematycznie!!!) i to od ponad dekady. Najpierw zrobili świetną serię "zieloną" w skóropodobnej oprawie, potem klasyczne "czarne duże" wydanie, które jest chyba najgenialniejszą serią wydawniczą Tolkiena w Polsce), a teraz atakują segment paperbacków. No i mamy już dwie ich pozycje w serii pocketów... Co najważniejsze: w obrębie serii nie ma praktycznie żadnych zmian, są to książki wydane solidnie i zawierają świetne ilustracje. Gdyby jeszcze kiedyś zdobyli prawa do WP w innym tłumaczeniu i wydali to jako jednotomówkę to bym piał z zachwytu...

Tak naprawdę ciągle liczę na jakieś porozumienie wydawców... Raz, że pod kątem wydania WP w serii Amberu, a dwa, że to by rodziło szanse na HoME po polsku, bo jeden wydawca by tego projektu raczej nie pociągnął w całości, głównie z uwagi na koszta.
« Ostatnia zmiana: Listopada 14, 2011, 13:49:44 wysłane przez dampf » Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #109 : Listopada 14, 2011, 18:46:48 »

Może będzie jakieś poruszenie z "WP" po filmie i np. Prós weźmie się za "WP". :) Ta zielona seria niby zajebista, tylko mi te okładki wyglądają pod taką wiesz poważną książkę a nie fantasy, nie mówiąc o tym ile to kosztuje. :P

Ja mam prośbę do Ciebie. Jeśli masz "WP" z Ambera i z Muzy,mógłbyś zarzucić w wolnym czasie fragmentami, żeby pokazać wyraźnie tę różnicę w tłumaczeniu?

Ja patrzałem na paperbacki Amberu to "Niedokończone" tłumaczył jakiś Kot a "Hobbita" Braiter. Na dobrym poziomie toto?
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #110 : Listopada 14, 2011, 20:10:22 »

Ciacho Ty masz miażdżycę do nazwisk tłumaczy :D O Paulinie Braiter i jej tłumaczeniu "Hobbita" było już tutaj kilka dłuższych postów :D Ale w skrócie: podobno słabszy niż Skibniewska (bardziej suchy), ale bazujący (w przeciwieństwie do tłumaczenia pani Marii) na ostatecznej zatwierdzonej przez JRRT wersji (z tym, że te wersje różnią się pierdołami, o których w sumie nawet teraz nie pamiętam :D). A "NO" Kota to jedyne dostępne tłumaczenie w Polsce, więc tutaj wyboru za dużego nie ma :)
Ja tłumaczeń WP innych niż Skibniewska w domu nie mam (Łoziński sobie poszedł) więc niestety nie pomogę Ci w tej drugiej kwestii.
A co do tej zielonej serii, to ja jej do końca nie lubię, gdyż w dotyku te książki są strasznie niewygodne i palce mi się o nie dziwnie ocierają :D
« Ostatnia zmiana: Listopada 14, 2011, 20:18:56 wysłane przez dampf » Zapisane
Abe

*

Miejsce pobytu:
Kamienna Góra




WWW
« Odpowiedz #111 : Listopada 14, 2011, 20:29:49 »

A co do tej zielonej serii, to ja jej do końca nie lubię, gdyż w dotyku te książki są strasznie niewygodne i palce mi się o nie dziwnie ocierają :D
Mi się tak fajnie ocierają :)
Choć faktycznie, książki w tym cyklu wydane są na różnych rodzajach papieru  ;)
Zapisane

Kaja

*




« Odpowiedz #112 : Listopada 14, 2011, 20:36:38 »

Mi się te zielone wydania podobają, ale przyznam, że niewygodnie się je czyta. I gdyby te złote litery były może trochę... mniej złote :).
Mimo że zielona seria oraz ambery to obiektywnie najładniejsze tolkieny w Polsce, i tak zawsze będę najbardziej kochać WP w wydaniu Czytelnik :).
Zapisane

"Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #113 : Listopada 14, 2011, 21:22:32 »

Ciacho Ty masz miażdżycę do nazwisk tłumaczy :D

Ja to mam, ale słabą pamięć (alcmejher na starość gwarantowany :haha: ) a nie chce mi się za każdym razem przeglądać wszystkich stron, by przekonać się, czy to pytanie zadał już ktoś inny. :P

O Paulinie Braiter i jej tłumaczeniu "Hobbita" było już tutaj kilka dłuższych postów :D Ale w skrócie: podobno słabszy niż Skibniewska (bardziej suchy), ale bazujący (w przeciwieństwie do tłumaczenia pani Marii) na ostatecznej zatwierdzonej przez JRRT wersji (z tym, że te wersje różnią się pierdołami, o których w sumie nawet teraz nie pamiętam :D).

Dobra, to jest za grosze, więc i tak się kupi, chociażby się przyda do porównania kiedyś i do zabrania w podróż w wygodniejszej formie. :)

A "NO" Kota to jedyne dostępne tłumaczenie w Polsce, więc tutaj wyboru za dużego nie ma :)

No chyba, że tak. :P

Ja tłumaczeń WP innych niż Skibniewska w domu nie mam (Łoziński sobie poszedł) więc niestety nie pomogę Ci w tej drugiej kwestii.

:(

Ty kiedyś podawałeś stronkę od Tolkiena polską, takie niebieskie tło chyba było. I ja pamiętam, że tam był pokazane wszystkie okładki WP. Możesz zapodać? Jeśli nie wiesz która, to podaj wszystkie pl jakie masz w ulubionych. :P Jeśli możesz być tak dobry dla kolegi Ciacha. :D
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #114 : Listopada 14, 2011, 21:39:14 »

Choć faktycznie, książki w tym cyklu wydane są na różnych rodzajach papieru  ;)
Nom fakt, niektóre książki z tej serii szybko żółkną niestety :(

I gdyby te złote litery były może trochę... mniej złote :).
Po tej ponad dekadzie są momentami prawie czarne czasami :D

Ty kiedyś podawałeś stronkę od Tolkiena polską, takie niebieskie tło chyba było. I ja pamiętam, że tam był pokazane wszystkie okładki WP. Możesz zapodać? Jeśli nie wiesz która, to podaj wszystkie pl jakie masz w ulubionych. :P Jeśli możesz być tak dobry dla kolegi Ciacha. :D
Pewnie chodzi o tę stronę z grafikami. I zawiodę Cie ponownie, ale ja nie mam żadnych stron tolkienowych w ulubionych :D
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #115 : Listopada 15, 2011, 10:21:38 »

Ja mam prośbę do Ciebie. Jeśli masz "WP" z Ambera i z Muzy,mógłbyś zarzucić w wolnym czasie fragmentami, żeby pokazać wyraźnie tę różnicę w tłumaczeniu?

Na stronie jakiegoś sklepu bądź księgarni jest próbka trzech tłumaczeń. Czytałem wiersz o pierścieniach i cóż... Skibniewska zrobiła to najlepiej. To małżeństwo też nieźle, Łoziński zupełnie zmienił sens, jełop jeden ;) Skibniewska kończy wiersz słowami, bodajże, "W krainie Mordor, gdzie zaległy cienie", zaś Łoziński "W Mordorze, moc którego zwycięży, niechciana". W oryginale jest, zdaje się, "In the Land of Mordor where the Shadows lie". Już to powinno Cię przekonać, którego tłumaczenia należy unikać ;)
Zapisane
Paweł Mateja

*




« Odpowiedz #116 : Listopada 15, 2011, 10:31:38 »

Swoją drogą w Polsce chyba tylko Tolkien ma fanów równie wrażliwych na punkcie tłumaczenia. No o Cichy na punkcie Lovecrafta jeszcze :D

Ja mam stare, trzy tomowe wydanie Czytelnika w tłumaczeniu Skibniewskiej - i mimo iż jest już ogromnie zniszczone, a sam już jego skład woła o pomstę do nieba (wyrównanie do lewej, brak wcięć akapitów!), to nie zamieniłbym go na jakiekolwiek inne, choćby co stronę miało ilustrację.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #117 : Listopada 15, 2011, 10:45:40 »

Swoją drogą w Polsce chyba tylko Tolkien ma fanów równie wrażliwych na punkcie tłumaczenia.

Podejrzewam, że nie byłby tego typu dyskusji, gdyby niejaki Pan Łoziński nie pokazał, jak bardzo można tłumaczenie spieprzyć :)
Zapisane
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #118 : Listopada 15, 2011, 11:42:33 »

Jak ktoś chce oto porównanie tłumaczeń: http://tlumok.republika.pl/lozins1.htm
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #119 : Listopada 15, 2011, 13:16:13 »

Skibniewska kończy wiersz słowami, bodajże, "W krainie Mordor, gdzie zaległy cienie", zaś Łoziński "W Mordorze, moc którego zwycięży, niechciana". W oryginale jest, zdaje się, "In the Land of Mordor where the Shadows lie". Już to powinno Cię przekonać, którego tłumaczenia należy unikać ;)

Dzięki za przytoczenie przykładu. Faktycznie jest różnica, w przypadku Łozińskiego jest to bardziej sztywne. :) Tyle, że w moim przypadku w grę wchodzą tylko Skibniewska i Frąc. :)

Swoją drogą w Polsce chyba tylko Tolkien ma fanów równie wrażliwych na punkcie tłumaczenia. No o Cichy na punkcie Lovecrafta jeszcze :D

Tak, tylko że to mi się wydaje,że ma duże znaczenie w momencie, gdy autor stworzył świat, który znajduje się w więcej niż w 1 książce, w tym przypadku przede wszystkim tyczy się to Tolkiena,Lovecrafta, czy choćby Kinga i MW. Ja się nie dziwię temu, bo kurde słownictwo jak jest nierówne w książkach, chociaż powinno być takie samo, to jest to jednak denerwujące. :)

Ja mam stare, trzy tomowe wydanie Czytelnika w tłumaczeniu Skibniewskiej - i mimo iż jest już ogromnie zniszczone, a sam już jego skład woła o pomstę do nieba (wyrównanie do lewej, brak wcięć akapitów!), to nie zamieniłbym go na jakiekolwiek inne, choćby co stronę miało ilustrację.

Tak, tylko nówki nie znajdziesz,  bo właśnie wszystkie porozwalane. :(

Jak ktoś chce oto porównanie tłumaczeń: http://tlumok.republika.pl/lozins1.htm

Hahahaha! Umarłem :haha: Dobra od Łozińskiego z dala. :P
« Ostatnia zmiana: Listopada 15, 2011, 13:18:18 wysłane przez Ciacho » Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8 ... 43   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: