Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 43   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: John Ronald Reuel Tolkien  (Przeczytany 218193 razy)
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #40 : Września 13, 2011, 21:06:48 »

Do tego zbioru zaliczyć można też "Liść, dzieło Niggle'a" (tak przynajmniej jest w amberowskich "Opowieściach z Niebezpiecznego Królestwa"). Rzecz to krótka, ale moim zdaniem niezwykle ważna i oddająca tak naprawdę istotę pracy Tolkiena nad swoimi dziełami.
Z "Rudego Dżila" to pamiętam nieustanne pretensje Tolkiena o sposób wydanie tej pozycji. Jak to się pieklił na grafikę okładkową, że chociażby smok patrzy w niewłaściwą stronę :D
Wracając do tematu kalendarzy, to można zamawiać już oficjalny kalendarz na 2012 rok. Przyznam się szczerze, że trochę zwątpiłem jak zobaczyłem okładkę. Boromir to jakiś żydowski muszkieter, a Aragorn zagubiony szpieg z Krainy Deszczowców or what?:D Już tego Legolasa wyglądającego na sprzedawcę bagietek z jakiejś francuskiej wiochy pominę milczeniem :D

Aby nie kończyć zbyt negatywnie, link do Elven Hymn to Elbereth Gilthoniel w wykonaniu The Tolkien Ensemble. Moim skromnym zdaniem ich wykonanie utworów z Władcy Pierścieni to mistrzostwo świata.

A tak swoją drogą to temat o Tolkienie się trochę rozruszał ostatnio :) Może kiedyś dostanie swój dział na forum?:D
Zapisane
Kaja

*




« Odpowiedz #41 : Września 14, 2011, 16:20:03 »

Wracając do tematu kalendarzy, to można zamawiać już oficjalny kalendarz na 2012 rok. Przyznam się szczerze, że trochę zwątpiłem jak zobaczyłem okładkę. Boromir to jakiś żydowski muszkieter, a Aragorn zagubiony szpieg z Krainy Deszczowców or what?:D Już tego Legolasa wyglądającego na sprzedawcę bagietek z jakiejś francuskiej wiochy pominę milczeniem :D

Haha :D... po twoim opisie spodziewałam się zupełnie czegoś innego, a grafika jest... no cóż mniej więcej jak z Muminków...
Zapisane

"Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #42 : Września 14, 2011, 16:46:55 »

Nie obrażajmy Muminków :D
No cóż, Alan Lee to to nie jest na pewno :D
Zapisane
Kaja

*




« Odpowiedz #43 : Września 30, 2011, 20:08:14 »

To ja wrzucę zdjęcie mojej kolekcji tolkienowskiej :).
Mam jeszcze kilka książek, których brak odkryłam podczas robienia zdjęć i trochę mnie to wkurzyło... moja siostra ma zwyczaj wynosić rzeczy bez pytania, dlatego zamierzam ją ścigać gdy tylko pojawi się na horyzoncie  Diabeł 9.

Możliwe, że stan niektórych starszych egzemplarzy spotka się z potępieniem osób, które są zwolennikami "frakcji niepozaginanych rogów"... Niestety zużywam książki, które często czytam, a te książki były czytane dziesiątki razy :). Pewnie zdecyduję się na oddanie kilku z nich do introligatora - przede wszystkim stare wydanie "Silmarillionu" i "Hobbit" Czytelnika z '85 roku, który w tej chwili jest w żółtej zrobionej przeze mnie okładce...
Zapisane

"Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #44 : Września 30, 2011, 20:26:17 »

Uuuuuu kolekcja wręcz genialna :) Ta mapa to jednak z innej wersji kalendarza niż ja miałem. Robi wrażenie. Kurde to wygląda jak 3D praktycznie. Trochę słabo widzę tytuły niektórych książek, ale zaciekawiło mnie to "Podróże Froda". Cóż to za pozycja?:)
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #45 : Września 30, 2011, 20:37:52 »

Wow :) Ale mam pytanie - bo "Władcę..." masz w wielu różnych wydaniach. Po co Ci tego aż tyle? Rozumiem, gdy chodzi o różne tłumaczenia, ale masz nawet podwojoną, a chyba właściwie potrojoną, Skibniewską :)
Mapę do Hobbita też mam inną :) A i plus za to, że kolekcja nie jest sterylna - książki w pierwszej kolejności służą do czytania, a dopiero dalej - do ustawiania na półkach :)
Zapisane
Kaja

*




« Odpowiedz #46 : Września 30, 2011, 22:34:07 »

Trochę słabo widzę tytuły niektórych książek, ale zaciekawiło mnie to "Podróże Froda". Cóż to za pozycja?:)

To zbiór map do "Władcy Pierścieni". Szczegółowe plany z każdego dnia podróży z oznaczonymi miejscami konkretnych wydarzeń i trasą, którą przebyli bohaterowie. Bardzo pomocne podczas czytania - można sprawdzać jakie odległości pokonywali bohaterowie, kiedy i gdzie odbył się popas i jak wyglądały trasy poszczególnych osób. Każdy rysunek jest opatrzony komentarzem; często autor wyjaśnia co sprawiło mu trudności, jak odszyfrował rzeźbę terenu z opisów, etc. Ta książka obrazuje jak bardzo realistyczną wizję podróży stworzył Tolkien.

Trochę nieostro widać, więc skrótowo podam książki w kolejności jak na zdjęciach:

- "Władca Pierścieni" w tłumaczeniu Frąców z wydawnictwa Amber
- "Wyprawa" Skibniewskiej z lat 60-tych (najwidoczniej zakoszone z jakiejś biblioteki, kupiliśmy z Cichym chyba na Jarmarku Dominikańskim)
- "Władca" Skibniewskiej z Czytelnika (lata 80-te) x 2
- "Władca" Skibniewkiej z Muzy
- "Silmarillion" Skibniewskiej z Czytelnika ('85)
- "Hobbit" Skibniewskiej z Czytelnika ('88)
- "Hobbit" Pauliny Braiter z wydawnictwa Amber

- "Lord Of The Rings" wersja oryginalna z brzydką filmową okładką
- "Dzieci Hurina" z wydawnictwa Amber
- "Niedokończone opowieści" z Rubiconu (lata 90-te)
- "Księga zaginionych opowieści" z Rubiconu (lata 90-te)

- "Pan Błysk" z wydawnictwa Prószyński
- "Łazikanty" z wydawnictwa Prószyński
- "Przygody Toma Bombadila/Gospodarz Giles z Ham" z wydawnictwa Amber
- "Tolkien dzieciom" z wydawnictwa UMCS
- "Rudy Dżil i jego pies/Kowal z Podlesia Większego" z Czytelnika ('80) x 2
- "Drzewo i liść/Mythopoeia" z wydawnictwa Zysk
- "Pan Gawen i Zielony Rycerz/Perła/Król Orfeo" z wydawnictwa Amber
- "Władca Pierścieni. Wiersze." z wydawnictwa Amber
- "Zagadki tolkienowskie", A. Murray
- "Droga do Śródziemia", T.A. Shippey
- "Magiczny świat Władcy Pierścieni", D. Colbert
- "Powiernik pieśni", M. Błażejewski
- "Mistrz Śródziemia, P.H. Kocher
- "Pierścień Tolkiena, D. Day
- "Podróże Froda", B. Strachey
- "J.R.R Tolkien. Przewodnik encyklopedyczny.", J.E.A. Tyler
- "Encyklopedia Śródziemia", R. Foster
- "Listy" z wydawnictwa Zysk
- "Potwory i krytycy" z wydawnictwa Zysk
- "Tolkien. Człowiek i mit.", J. Pearce
- "Tolkien.Biografia.", M. White
- "Inklingowie", H. Carpenter

Kilka książek (w tym "Listy Świętego Mikołaja" i jeszcze jedno wydanie "Hobbita") gdzieś wypłynęło  :pff4:... w celu ich odzyskania zamierzam przeprowadzić śledztwo ;).

Mam jeszcze kupkę książek o filmach LOTR i oczywiście wszystkie możliwe wersje na dvd... ale, że trochę straciłam serce do tych produkcji Petera Jacksona, to ich nie wrzucam.

Ale mam pytanie - bo "Władcę..." masz w wielu różnych wydaniach. Po co Ci tego aż tyle? Rozumiem, gdy chodzi o różne tłumaczenia, ale masz nawet podwojoną, a chyba właściwie potrojoną, Skibniewską :)

Po trosze ze względu na różne tłumaczenia, po trosze z sentymentu. Na przykład Skibniewską w twardej okładce z tymi brzydkimi obrazkami dostałam od kogoś urodziny. Nie lubię tego wydania, ale w sumie warto je mieć bo tekst trochę się różni od pierwotnego przekładu Skibniewskiej. Wydanie w małym formacie z czarnymi okładkami z Czytelnika jest moje ulubione. Mam je podwójnie, bo jeden komplet należy do mojego taty, a drugi kupiłam na jakimś straganie, kiedy zdarzyła się okazja :).
« Ostatnia zmiana: Października 01, 2011, 15:49:28 wysłane przez Kaja » Zapisane

"Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #47 : Października 01, 2011, 09:32:31 »

Dziękuję za listę  Anioł

To zbiór map do "Władcy Pierścieni". Szczegółowe plany z każdego dnia podróży z oznaczonymi miejscami konkretnych wydarzeń i trasą, którą przebyli bohaterowie
Kojarzy mi się z Atlasem Śródziemia autorstwa pani Fonstad. Sam "Atlas" bardzo mi się podobał, mapy oraz informacje od momentu stworzenia Ardy, wszystkie wydarzenia z Silka, Hobbita i WP opisane dosyć dokładnie. Amber ma go teraz wznowić w miękkiej oprawie. Polecam jeśli jeszcze nie czytałaś :)

- "Księga zaginionych opowieści" z Rubiconu (lata 90-te)
O, dosyć rzadki rarytas :) Z tego co pamiętam to jest to tylko część KZO jakie wyszło potem w Amberze w 3 tomach prawda? Druga część miała tytuł "Ostatnie Legendy Śródziemia" bodajże.

- "Listy" z wydawnictwa Zysk
Polecam zdobyć kiedyś wydanie drugiej tej pozycji (w twardej oprawie). Ma nazwy własne oparte na Skibniewskiej, dodany indeks oraz poprawione błędy. Szczerze polecam Ci też jeszcze jedną książkę Carpentera - Tolkien. Wizjoner i Marzyciel. Dosyć dobra biografia.

Kolekcja genialna :) Tyle mogę napisać :)
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #48 : Października 01, 2011, 10:33:21 »

Wow po raz drugi :) Świetna sprawa. Muszę też zabrać się za uzupełnienie mojej kolekcji Tolkiena. Np. "Władcę..." mam tylko Łozińskiego i to pierwsze wydanie. "Hobbit" wydanie nowe, ale z tłumaczeniem Skibniewskiej+mapa do tejże książki, do tego "Silmarillion" i zbiorcze wydanie "Niedokończonych opowieści". O "Zaginionych..." coś tam słyszałem, chyba nawet przeglądałem je raz... A, i mam jeszcze "Bestiariusz" - ilustracje na ogół brzydkie, ale to ciekawe kompendium wszystkich stworów i ras występujących u Tolkiena :)

A tą mapę do "Władcy..." chętnie bym zdobył :)
Zapisane
Kaja

*




« Odpowiedz #49 : Października 01, 2011, 16:26:39 »

Kojarzy mi się z Atlasem Śródziemia autorstwa pani Fonstad.

Znam, nawet dość szczegółowo oglądałam... i kurcze dałabym głowę, że ta książka była u mnie w domu, ale może mi się tylko zdaje i widziałam ją u kogoś lub w księgarni...

O, dosyć rzadki rarytas :) Z tego co pamiętam to jest to tylko część KZO jakie wyszło potem w Amberze w 3 tomach prawda?

Tak :). Właśnie wczoraj trochę pogrzebałam w internecie na temat tych nowych wydań i pewnie prędzej czy później je kupię.
Stare wydanie jest tylko częścią opowieści. Poza tym ma dość niewygodny duży format i jest jakieś takie smutne. Mimo wszystko mam do tych starszych książek duży sentyment. Mój tata kupował je kiedy byłam mała, dlatego z dużą częścią Tolkiena byłam zaznajomiona od najmłodszych lat.

Mam też zamiar zaopatrzyć się w ładne wydania "Hobbita", "Władcy" i "Silmarillionu" w oryginale. Pewnie zdecyduję się na te z czarnymi okładkami.

A tą mapę do "Władcy..." chętnie bym zdobył :)

Pewnie jeszcze gdzieś krążą na Allegro. Ktoś znajomy ostatnio mi wspominał, że ma taką samą, więc pewnie miały duży nakład i były dość popularne. Musiałbyś poszukać kalendarza tolkienowskiego na 1997 rok z ilustracjami Johna Howe'a. Sam kalendarz też miał bardzo fajne grafiki i część z nich jeszcze mam pooprawiane w ramki.
« Ostatnia zmiana: Października 01, 2011, 16:35:41 wysłane przez Kaja » Zapisane

"Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #50 : Października 01, 2011, 16:41:21 »

Właśnie wczoraj trochę pogrzebałam w internecie na temat tych nowych wydań i pewnie prędzej czy później je kupię.
Z KZO to niestety musisz się liczyć ze sporym wydatkiem. Wydanie Amberowskie w 3 zielono-skórzanych tomach rzadko kiedy kosztuje na Allegro mniej niż 300-400 złotych :(
Zapisane
Kaja

*




« Odpowiedz #51 : Października 01, 2011, 16:49:03 »

Z KZO to niestety musisz się liczyć ze sporym wydatkiem. Wydanie Amberowskie w 3 zielono-skórzanych tomach rzadko kiedy kosztuje na Allegro mniej niż 300-400 złotych :(

Łoł... no ale przynajmniej będzie na co zbierać. Ostatnio staramy się ograniczać ilość kupowanych książek, bo mamy z Cichym spore problemy z pomieszczeniem tych, które już mamy ;).
Zapisane

"Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #52 : Października 01, 2011, 16:57:04 »

Ta ciekawe skąd ja znam te problemy :D

A tak jeszcze wracając do KZO to w sumie moim zdaniem najlepszą rzeczą jaka w nim jest to dłuższa wersja "Upadku Gondolinu". I tak prawdę powiedziawszy jest to chyba jedyna rzecz w całym KZO jaką czytało mi się przyjemnie. 1 tom to było tak naprawdę czytanie bety Silmarillionu :D Dlatego jak czasami mi odbija i marzy mi się czytanie całego HoME to się uspokajam i przypominam sobie 1 tom KZO :D
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #53 : Października 04, 2011, 23:10:05 »

Uznałem, że warto tu będzie przekleić fragmenty dyskusji z innego miejsca - Kaja tam raczej nie zagląda, a dyskusja całkiem ciekawa...

Nie wiadomo czy jakby Tolkien dalej żył, to czy by nie odcinał kuponów
Tolkien nigdy nie napisał, że jest zainteresowany dogłębnym drążeniem tego tematu. Chciał tylko skończyć Silmarillion (co się nie udało) oraz wydać poprawionego (a w zasadzie napisanego na nowo) Hobbita (co również się nie udało). Biorąc pod uwagę sędziwy wiek JRRT jest niemal pewne, że gdyby te dwa projekty zakończono to nie byłoby i tak innych publikacji tyczących się Śródziemia. Świadczą o tym także publikowane po jego śmierci materiały. Jedyny wątek kontynuowania tematyki WP odnajdujemy w porzuconym fragmencie mającym być "sequelem" WP. Jednak sam JRRT uznał, że jest to zbyt depresyjne by się tym zajmować i temat został definitywnie urwany.

bo na początku nie był taki znany
To zależy. W kręgu lingwistów i filologów był znany przed publikacją WP i prawdę powiedziawszy sława ta miała większą rangę niż ta jaką osiągnął jako twórca WP i pokrewnych.

Poza tym czemu nie mówisz, że ludzie mający prawa do świata WP nie odcinają kuponów?
Bo nie odcinają. Tolkien Estate to banda ludzi, którzy dbają o prawa autorskie jak mało kto i rzadko kiedy udaje się dostać od nich zgodę chociażby na publikację czegoś "nowego". Prosty przykład - ile jest nieanglojęzycznych kompletnych wydań History of Middle Earth? Bodajże dwa. TE ma niezwykle rygorystyczne podejście do publikowania czegokolwiek i ma na celu dbanie o to by spuścizny JRRT nie rozdrabniano.

Ile jest gier WP?
A ile z tych gier ma prawa TYLKO do rzeczy przedstawionych w filmach Jacksona, a ile do całości dorobku książkowego?Bo jak pamiętam to jest znaczna przewaga tych pierwszych praw.

A ile kontynuacji nie napisanych przez Tolkiena? ja znam chyba ze 4.
Nie ma ani jednej licencjonowanej kontynuacji. Nie ma i nigdy nie będzie, gdyż Tolkien Estate nie wyda na to zgody. Pozycje Pierumowa i Yeskova (które są najbardziej znane) to tak naprawdę książki wydane przez autorów z pominięciem jakichkolwiek zasad fair-play i poszanowanie praw autorskich.

A ile z tych gier ma prawa TYLKO do rzeczy przedstawionych w filmach Jacksona, a ile do całości dorobku książkowego?Bo jak pamiętam to jest znaczna przewaga tych pierwszych praw.

Tym niemniej gry tolkienowskie powstawały zanim komukolwiek prawdziwa adaptacja WP się śniła :) Mówię w tym momencie głównie o erze ośmiu bitów i o grach takich jak The Hobbit (http://gb64.com/game.php?id=3558&d=18&h=0) czy War in Middle Earth (http://gb64.com/game.php?id=8476&d=18&h=0)

Tym niemniej gry tolkienowskie powstawały zanim komukolwiek prawdziwa adaptacja WP się śniła :) Mówię w tym momencie głównie o erze ośmiu bitów i o grach takich jak The Hobbit czy War in Middle Earth
Prawdę powiedziawszy sądziłem, że tamto pytanie ldd1991 tyczyło się okresu po 2001 r. więc nawet nie pomyślałem o wcześniejszych grach. I w sumie nie wiedziałem, że takowe były (o The Hobbit słyszałem chyba...). Dzięki za sprostowanie. Przy okazji: ta druga pozycja wygląda fajnie, muszę się za tym czymś rozejrzeć :D

Grę możesz pobrać z tamtej strony, a potem wystarczy już tylko emulator ;)

A tak swoją drogą, z Tolkienem miałem ciekawie, bo moim pierwszym kontaktem z jego światem była przetłumaczona na polski gra The Hobbit - Hobbit czyli w te i wewte się to bodaj zwało :D Goły tekst, bez grafiki, za to po polsku, co w tamtych latach znacznie ułatwiało sprawę. Choć na początku co chwila próbowałem zabić Thorina, koniec końców grę ukończyłem :D
Zapisane
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #54 : Października 05, 2011, 18:31:14 »

Dzięki za przeklejenie :)

Hmm to może i ściągnę te gierki, bo wyglądają co prawda koszmarnie, ale mogą nieźle wciągnąć klimatem (wszak o to, a nie o grafikę chodzi ;)).

A tamtego drugiego Hobbita chyba kojarzę... to była paragrafówka? Bo jeśli tak, to czytałem o niej kilka razy w jakichś magazynach o grach.

A i btw. jakby ktoś szukał anglojęzycznego wydania władcy to widziałem w Gdyni dzisiaj jedną nówkę w księgarni językowej na Świętojańskiej. Niestety to paperback i to edycja "50-tka" (a więc z poprawkami kolegium Tolkienologów...), ale może znajdzie się chętny. Wydanie jest solidne, miałem je kiedyś w domu, ale oddałem, bo uznałem, że poluję na HC.
« Ostatnia zmiana: Października 05, 2011, 18:34:15 wysłane przez dampf » Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #55 : Października 05, 2011, 20:40:45 »

Hmm to może i ściągnę te gierki, bo wyglądają co prawda koszmarnie, ale mogą nieźle wciągnąć klimatem (wszak o to, a nie o grafikę chodzi ;)).

Chociaż jestem zatwardziałym miłośnikiem 8 bitów, to w gry tolkienowskie za bardzo nie grywałem. War in Middle Earth to strategia, a tego gatunku gier nie lubię. Natomiast reszta to już graficzne tekstówki (oprócz dwóch wersji - dyskowej i taśmowej - The Hobbit, są jeszcze podobne tytuły dotyczące Władcy Pierścieni) - i ten gatunek gier jest specyficzny. Po pierwsze - trzeba znać angielski na poziomie co najmniej podstawowym. Po drugie - nawet jeśli znamy angielski bardzo dobrze, to czasami i tak nie da się wpaść na to, co należy w danym miejscu wpisać. Ale za to, po trzecie, tekstówki to najbardziej "literacki" gatunek gier i obcowanie z nim po części przypomina dopisywanie dziejów bohaterów w książce :) The Hobbit raczej dobre będzie (w swojej klasie) - Melbourne House wydało inną graficzną tekstówkę, Castle of Terror, i gra zachwyca mnie klimatem do dziś :) Tu myślę będzie podobnie, bo za muzykę również odpowiada Neil Brennan :)
Zapisane
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #56 : Października 17, 2011, 00:21:05 »

Jeśli już jesteśmy przy temacie gier osadzonych w Śródziemiu, to podrzucę link do projektu Minecraft Middle-Earth. Sam Minecraft jest już chyba dosyć znaną grą, genialną w swojej prostocie i dającą nieograniczone praktycznie możliwości budowy. Coś jak klocki Lego ;) Generalnie grupa ludzi pragnie stworzyć do tejże gry mapę przedstawiającą Śródziemie. Jak się prześledzi ile do tej pory zrobili, to fabularnie są pod koniec 2 księgi Władcy Pierścieni, więc jeszcze duuuuużo przed nimi, ale efekty prac budzą respekt. Jeśli ten projekt zakończy się powodzeniem to jestem gotowy kupić Minecrafta dla tej jednej mapy...

Powoli też krystalizują się plany wydawnicze na sezon świąteczny i niestety Tolkieniści nie będą zbytnio rozpieszczeni, gdyż nie zapowiada się żadna ważna premiera ani wznowienie. Amber wyda (chyba ponownie) box WP. Cena tańsza od analogicznego zestawu Muzy, więc miłośnicy dwóch tłumaczeń mają wybór ;)

Amber poszerza także swoją ofertę paperbackową. Obok wydanych jakiś czas temu "Dzieci Hurina" w wersji miękkookładkowej mamy już "Atlas Śródziemia" Karen Fonstad wydany w analogiczny sposób. W listopadzie wyjdzie w tym cyklu także Silmarillion. Warto zwrócić uwagę na okładkę, która była już użyta w jednym z wcześniejszych wydań tej książki. Dla znającego fabułę jest to ilustracja zrozumiała w pełni, ale śmiem twierdzić, że dla nieobytych z I Erą może być odczytana jako obrazująca totalnie inne wydarzenia :) Inna sprawa, że ten obraz Nasmitha jest cudowny...

W pocketowej serii "Bestsellery do kieszeni" swoją premierę będą miały Niedokończone Opowieści. Cena 10 PLN (niższa od wydanego w tym cyklu "Hobbita"!!) powinna skłonić wiele osób, które nie czytały jeszcze tego zbioru.

Uffff to tyle :) Na koniec jeden z moich ulubionych durnych filmów na bazie LOTR-a:

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=nXbCw1U61FU" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=nXbCw1U61FU</a>
Zapisane
Abe

*

Miejsce pobytu:
Kamienna Góra




WWW
« Odpowiedz #57 : Października 17, 2011, 10:09:21 »


W pocketowej serii "Bestsellery do kieszeni" swoją premierę będą miały Niedokończone Opowieści. Cena 10 PLN (niższa od wydanego w tym cyklu "Hobbita"!!) powinna skłonić wiele osób, które nie czytały jeszcze tego zbioru.


O...to super, więc tanim kosztem uzupełnię lukę w postaci brakującego tomu z tego cyklu :) Może będzie w "Biedronce" do kupienia  :D
Zapisane

dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #58 : Października 17, 2011, 15:39:13 »

W Empiku już jest preorder więc najlepiej tam zamówić jak się spieszy :) Przy wykorzystaniu promocji z Plusa i odbiorze osobistym książka winna kosztować 7 złotych :)

Zapomniałem wczoraj wspomnieć, że pod koniec miesiąca swoja premierę będzie miało w wersji revised updated "The History of The Hobbit" J. Rateliffa. Tym razem jako wersja jednotomowa i w twardej oprawie. Amazon brytyjski ma tę pozycję w swojej ofercie i to z dosyć dużym upustem. Powiem tak: o ile na HoME po polsku szans praktycznie nie ma żadnych, o tyle tę książkę być może jakaś dobra dusza wyda kiedyś w naszym kraju (okazja jest - zbliża się premiera kinowego Hobbita). Jednak tego też nie można być aż tak do końca pewnym. Mnie w każdym razie ta książka MOCNO kusi i to na równi z tomami 6-9 i 12 HoME.
Zapisane
Abe

*

Miejsce pobytu:
Kamienna Góra




WWW
« Odpowiedz #59 : Października 17, 2011, 15:57:59 »

W Empiku już jest preorder więc najlepiej tam zamówić jak się spieszy :) Przy wykorzystaniu promocji z Plusa i odbiorze osobistym książka winna kosztować 7 złotych :)

poczekamy zobaczymy, może w mojej lokalnej księgarni będzie :)

Cytuj
Zapomniałem wczoraj wspomnieć, że pod koniec miesiąca swoja premierę będzie miało w wersji revised updated "The History of The Hobbit" J. Rateliffa. Tym razem jako wersja jednotomowa i w twardej oprawie. Amazon brytyjski ma tę pozycję w swojej ofercie i to z dosyć dużym upustem. Powiem tak: o ile na HoME po polsku szans praktycznie nie ma żadnych, o tyle tę książkę być może jakaś dobra dusza wyda kiedyś w naszym kraju (okazja jest - zbliża się premiera kinowego Hobbita). Jednak tego też nie można być aż tak do końca pewnym. Mnie w każdym razie ta książka MOCNO kusi i to na równi z tomami 6-9 i 12 HoME.

Szkoda, że mój angielski nie jest na tyle dobry by brać się za takie tomiska. Liczę, że w końcu co ciekawsze rzeczy zostaną przetłumaczone  ;)
Zapisane

Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 43   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: