Gotham Cafe

Oficjalne fora serwisów => Literatura: horror i okolice => Wątek zaczęty przez: crusia on Września 05, 2010, 15:43:22



Tytuł: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: crusia on Września 05, 2010, 15:43:22
Dotychczas ukazały się w Polsce trzy książki Jacka Ketchuma:

(http://www.jackketchum.com.pl/images/stories/ketchum/covers_170x250/girl-pl-f.jpg)

Dziewczyna z sąsiedztwa

Przedmieścia. Ciemne ulice, przystrzyżone trawniki i przytulne domy. Miła, spokojna okolica. Jednak nie dla nastoletniej Meg i jej kalekiej siostry Susan. W domu Chandlerów, przy ślepej uliczce, w ciemniej, zawilgoconej piwnicy, Meg i Susan zdane są na łaskę kapryśnej i cierpiącej na ataki szału ciotki, którą szybko ogarnia szaleństwo. Szaleństwo, którym zaraża swoich trzech synów ? oraz w końcu całą okolicę. Jedynie jeden, zatroskany chłopiec stanie niepewnie, pomiędzy Meg i Susan a ich okrutną, bolesną śmiercią.

(http://www.jackketchum.com.pl/images/stories/ketchum/covers_170x250/offseason_pl_small.jpg)

Poza sezonem

 ?Poza sezonem? to kultowy horror autora słynnej ?Dziewczyny z sąsiedztwa?, który po raz kolejny przesuwa granicę grozy do rejonów niedostępnych innym autorom. Przez wielu nazywany horrorem ostatecznym ?Poza sezonem? jest niesamowicie wstrząsającą opowieścią o tym, jakie są granice człowieczeństwa i jak silna jest w nas wola przetrwania, nawet w najbardziej ekstremalnych sytuacjach.
Wypoczynek w nadmorskim kurorcie zamienia się w straszliwy koszmar dla pięknej nowojorskiej redaktorki i grupy jej przyjaciół. Trzy kobiety i trzech mężczyzn muszą stawić czoła złu, które czai się w lasach wokół Dead River. Zaczyna się polowanie, które zamienia się w krwawą walkę o przetrwanie. Czy opuszczony dom na odludziu będzie miejscem ostatecznej klęski człowieczeństwa?

(http://www.film.gildia.pl/_n_/literatura/tworcy/jack-ketchum/straceni/okladka-200.jpg)

Straceni

 Być może, gdyby Jennifer i Tim wiedzieli, że kilka piw i dobry skręt nie wystarczą ich kumplowi, by w pełni cieszyć się latem, nigdy nie pojechaliby na kemping nad zbiornikiem Turnera. Ray Pye śmiertelnie poważnie traktuje wszystko, co robi. Nawet zabawę...
Cztery kule dla brunetki. Ramię, twarz, szyja, oko.
Dwie dla rudej.
Nigdy nie został skazany.
Cztery lata później detektywa Schillinga nadal prześladują wspomnienia ofiar. I nie ma zamiaru spocząć, póki ich zabójca nadal żyje.
Jennifer i Tym myślą,  że najgorsze mają już za sobą.
Nawet nie wiedzą, jak bardzo się mylą.
Ray Pay jest mistrzem ceremonii. Zabawa dopiero się zaczyna...
Straceni to najdojrzalsza powieść Jacka Ketchuma, igrająca z przyzwyczajeniami czytelnika. Kunszt amerykańskiego autora obnaża banalność zła, trywializację  zbrodni dokonującą się w zbiorowej świadomości. Wstrząsająca analiza umysłu szaleńca eksploruje rejony niedostępne wcześniej literaturze. Brutalna, emocjonująca książka, która łapie odbiorcę za gardło, nie pozwalając wyzwolić się z żelaznego uchwytu prozy mistrza suspensu.

-----

Z tych książek przeczytałam tylko fragmenty "Dziewczyny z sąsiedztwa", którą znam z ekranizacji (obejrzałam też "An American Crime" na podstawie true events, które posłużyły Ketchumowi za inspirację) oraz całe "Poza sezonem". I chociaż wokół słyszę i czytam tyle zachwytów nad pisarstwem Ketchuma, ja jestem na nie. "Poza sezonem" było nudne i przewidywalne, a narracja do kitu. Nie czułam ŻADNEGO dreszczyku emocji, a bohaterowie byli plastikowi. Ich zmagania opisane były bezpłciowo i nie dało się poczuć ich desperacji. Od literackiej wersji survivalów oczekiwałam czegoś więcej, ciekawszej i głębszej psychologii postaci i narracji, która nie dawałaby spokoju. A dostałam nudne czytadło pełne krwi, flaków i praktycznie niczego więcej.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Mando on Września 05, 2010, 16:05:24
Szczerze to myślałem, że na nowym forum nie będzie już takich ogólnych tematów. Strasznie mi się to na starym nie podobało, że jedni pisarze byli rozdrabniani a inny nie. Szczególnie, że akurat u Ketchuma każda ksiązka zasługuje na osobny wątek. Co do samego autora to geniusz. Na chwilę obecną jest to człowiek, na którego nowe książki czekam może nawet bardziej (a na pewno porównywalnie) jak na nowe Kingi :D Może potem jakoś dokładniej o każdej książce napisze.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 05, 2010, 18:57:22
A Rose to chyba uważa czas spędzony nad Dziewczyną z sąsiedztwa za stracony, skoro po przeczytaniu nie zdecydowała się napisać ani słówka
o swoich wrażeniach. :(  Jak już dojdzie do tego,że Rose przeczyta tą wiadomość i zdecyduje się odpowiedzieć to zapraszam tutaj (http://www.gothamcafe.pl/okolice-kinga/jack-ketchum-dziewczyna-z-sasiedztwa/), bo o ile sięgam pamięcią, to nie przypominam sobie,żebyś kiedykolwiek coś napisała w tym pokoju na GWCK (serwisie tutaj) odkąd tu jestem.:D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Września 05, 2010, 22:02:27
Crusia, Poza sezonem była dla mnie nie najgorszą lekturą, ale Dziewczyna z sąsiedztwa jest pierdyliard razy lepsza. Wszystko mi tam pasowało. - jeśli masz okazję, to spróbuj doczytać. Zresztą recenzję wysłałem na skrzynkę :D
Przy najbliższej okazji będę musiał kupić sobie Zagubionych, choć nie nastawiam się znów na takie cudo, jak DZS. Ale mam Ketchuma na celowniku i mam nadzieję, że Papierowy Księżyc nie przestanie go wydawać.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: crusia on Września 05, 2010, 22:10:34
No nie wiem, Paweł. Widzisz ja z racji filologicznych zapędów bardzo zwracam uwagę na styl i tłumaczenie, a jedno i drugie zdążyło mnie już do "Dziewczyny" zniechęcić. Mogłaby pomóc fabuła, ale przecież już ją znam. A że Ketchum mistrzem pióra nie jest już zdążyłam się przekonać przy okazji "Poza sezonem" i szczerze mówiąc mocno wątpię, żeby był w stanie tak opisać wydarzenia w "Dziewczynie", by zainteresować mnie czymś, co już znam. Zdarzyło mi się parę razy czytać powieść po obejrzeniu ekranizacji, np. "Ruiny" Smitha, ale Smith potrafił świetnie przedstawić myślenie bohaterów, a książka wciągała, jak mało która, chociaż teoretycznie wiedziałam, co i jak. Mam wrażenie, że z Ketchuma literat nijaki, a swoją sławę zdobył dzięki brutalności, która mi zupełnie nie wystarcza.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Września 05, 2010, 23:24:22
Nie wiem, na ile opinię o stylu Ketchuma, Crusiu, opierasz na PS, bo tam rzeczywiście szału nie było. Sam lubię, gdy autor pisze nie tylko poprawnie, ale i z finezją, charakterem. I pod tym względem DZS po prostu mnie ujęła. Choć nie było tam eksperymentów językowych, kombinowania, ale moim zdaniem powieść napisana jest fantastycznie. Lekko, ale niezwykle sprawnie i sugestywnie. Chyba, że fragmenty DZS też Ci nie podeszły, może to kwestia gustu :)

An American Crime też oglądałem - już po książce. W gruncie rzeczy to inna historia. Na pewno bliższa prawdziwej, ale nadal mocno konfabulowana. DZS jest na nich jeszcze luźniej oparta - choć oczywiście główny wątek jest podobny. Ale tylko tyle. Niemniej na pewno to połowa zabawy mniej przy czytaniu.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 06, 2010, 00:59:20
Słuchaj Pawła, bo dobrze prawi. :D Ja sam go poganiałem na starym forum,nie wiem czy to miało jakikolwiek wpływa na niego,aczkolwiek widać,że nie żałuję, bo książka serio jest cholernie dobrze napisana. ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Września 06, 2010, 01:11:30
Miałem od dawna ochotę na tę książkę, ale zmotywowałeś mnie, żeby wreszcie ją kupić :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Daniel on Września 06, 2010, 01:13:37
Jestem po lekturze Dziewczyny z sąsiedztwa i Poza sezonem.

Poza sezonem to dla mnie taki slasher w wersji papierowej mający na celu szokować czytelnika :diab9: Sprawdza się dobrze jako książka mająca przysporzyć jedynie rozrywki.

Dziewczyna z sąsiedztwa jest ciekawsza. Mimo, że pisana przez tego samego autora co powieść o kanibalach, to jednak czytało mi się ją lepiej i pochłonąłem ją dosyć szybko. Zacząłem czytać około 24.00 skończyłem o 2.30 :D A chciałem przeczytać tylko jeden rozdział. W odróżnieniu od Poza sezonem autor stara się nam coś tu przekazać ;)

Niedługo będę czytał Straconych i jestem ciekawy czy ktoś mógłby się podzielić swoimi opiniami odnośnie tej książki.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Duddits on Września 06, 2010, 14:12:41
Dziewczynę z sąsiedztwa była pierwszą przeczytaną książką w tym roku. Słyszałem i czytałem o tek książce dużo dobrego więc pomyślałem, że będzie w sam raz na rozpoczęcie roku. Takie mocne uderzenie na początek. Musze przyznać, że dostałem po mordzie mocniej niż przypuszczałem. Po kilku stronach odpuściłem sobie wstęp Stefka bo gościu za mocno spoilerował i przeszedłem do meritum. Lubie czytać książki, w których narratorem jest główny bohater. Czytane w pierwszej osobie jako spis czy wyznanie z przyszłości. Pierwsze co poczułem to klimat lat 50-tych typu Stand By Me. Upalne lato, amerykańskie zadupie i stare samochody. Ketchum bardzo dobrze potrafi wprowadzić czytelnika w swój świat a jego prosty, suchy i jednocześnie charyzmatyczny język dosadnie opisuje przebieg wydarzeń. Zaczyna się niewinnie. Powieść wprowadza nas powoli w świat, który jest przesiąknięty znieczulicą, brutalnością budząc w bohaterach bezlitosny instynkt. Takiej brutalnej prozy jeszcze nie czytałem. Brutalnej grozy opisanej suchym językiem. Na okładce bodajże King napisał, że jest to powieść, w której będziesz się bał przewrócić kartkę na następną stronę. Tak było. Był jeden taki moment gdy nie chciałem tego zrobić lecz na szczęście sam autor uwolnił mnie od tego. Ci co już przeczytali powieść pewnie będą wiedzieć o jaki moment książki dokładnie mi chodzi. Zakończenie tez jest mocne. Kończy się mocnym akcentem, który wywołuje uśmieszek zadowolenia na twarzy lecz mimo tego bardziej odczuwa się smutek niż satysfakcje.
Bardzo ciekawe było posłowie autora i jak ktoś wcześniej napisał w tym temacie mam podobne odczucia jak i Ketchum do ludzi którzy potrafią być tak brutalni i bez skrupułów wyrządzać kobietom i ogólnie drugiemu człowiekowi taki ból. Zdolność do zwierzęcych zachowań człowiek nie zna granic i choć słyszałem nie raz o gorszych rzeczach do których jesteśmy zdolni to Dziewczyna z sąsiedztwa mną wstrząsnęła.
Na pewno nie jest to najlepsza książka jaką miałem okazję czytać ale z pewnością zasługuje na maksymalna notę. Nie lubię za bardzo też krótkich książek ale w tym przypadku muszę się raczej z tego cieszyć. Polecam bo naprawdę warto?10/10
przeniesione z GWKC


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Linteath on Września 06, 2010, 14:50:59
Cóż - niedawno,dzięki Mandriwllowi skończyłem czytać "Dziewczynę..." i jestem pod OGROMNYM wrażeniem. Po prostu powieść wgniotła mnie w ziemię. Uwielbiam ten amerykański klimat lat 50 i 60 tych. Tegorące popołudnia, zabawy nad rzeką i niby niewinne spotkania dzieciakó z dorosłością. Zresztą podobnie jak Mando jestem wielkim fanem "Stand by me" i Cudownych lat :) Więcej o książce napiszę zapewne niedługo na swoim blogu. 10/10 należy się jak nic :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 06, 2010, 19:28:47

Miałem od dawna ochotę na tę książkę, ale zmotywowałeś mnie, żeby wreszcie ją kupić :)

Cieszy mnie to, tym bardziej, że miałem rację iż się nie zawiedziesz. :)

Widzisz crusia , 5 osób się wypowiedziało i chociaż 5 różnorodnych, to jednak pozytywnych opinii. ;) Skuśśśśśś siięęęę :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Września 06, 2010, 19:46:23
Bardzo prosiłbym aby zrobić dla tego pana oddzielny wątek w którym będzie rozmowa o każdej z ksiażek.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Września 06, 2010, 20:14:27
O każdej z trzech książek? Przecież dopiero kilka postów jest w tym temacie.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Września 06, 2010, 20:16:33
Czemu 3? Są jeszcze filmy, książki w oryginalnym wydaniu itp. nie?


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Września 06, 2010, 20:27:42
O filmach możesz założyć temat nawet teraz, o wydaniach oryginalnych pisać tutaj - choć regulamin coś o tym wspomina. Ja tu nie sprzątam, ale na tej zasadzie można zaraz wygenerować listę takich autorów. Ale po co? Jak zajdzie rzeczywista potrzeba, na pewno coś takiego powstanie :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Września 06, 2010, 20:32:10
No niby tak, ale powoli Ketchum zostaje uznawany, przynajmniej w Polsce i na naszym forum za bardzo dobrego pisarza horrorów i grozy.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: crusia on Września 06, 2010, 22:31:37
I potrzebujesz aż oddzielnego działu, żeby dyskutować o jego twórczości, a na razie piszesz jednozdaniowe posty na zupełnie inny temat... No mnie jakoś nie przekonałeś ;)

Polityka forum jest taka, by nie tworzyć działów, w których nic się nie będzie działo.

Nie kontynuujmy wątku działu tylko zapraszam do rozmowy o twórczości Ketchuma.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Września 06, 2010, 22:41:44
No tak, przeprasza offtop zrobiłem. Co do przeczytanych książek to na razie najbardziej podobała mi się "Poza Sezonem" była naprawdę brutalna, szybko się ją czytało, ale czasami musiałem przestać czytać, szczególnie gdy wyobrażałem sobie jak to wszystko może wyglądać. Lubię oglądać filmy gore, ale niektóre sceny jak:

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

było już sporą przesadą. Ale zakończenie super. Tak samo jak przygoda autora z cięciami redakcyjnymi.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: crusia on Września 06, 2010, 22:47:54
Kurde, właśnie o tym ciągle mówię - o tej książce nie da powiedzieć nic ciekawego poza wyliczaniem "mocnych akcji", które są tak suche, że w ogóle mnie nie ruszały. Akurat pani, która miała okazję popróbować nowych smaków była chyba najmocniej rozwiniętą postacią, a i tak w czasie lektury miałam kompletnie gdzieś, co się z nią stanie. Ba! Ja nawet dopingowałam jej przeciwnikom, bo mi się już czytać nie chciało :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Września 06, 2010, 22:51:45
Jakoś ja tak na to nie patrzyłem. Strasznie wkurzyło mnie za to tłumaczenie, może właśnie w tym był problem? Niedługo dostaję ją w oryginale, więc zobaczymy jak wtedy będzie wyglądać całość.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Stebbins on Września 06, 2010, 22:54:39
Ja mam dwie sprawy:
Pierwsza- "Dziewczyna z sąsiedztwa" to jedna z najfajniejszych książek jakie czytałem, to znaczy są lepsze ale ten realizm...
W duzym skrocie- mysle ze autorowi udalo sie osiagnac wzgledem czytelnika zamierzony efekt. A o to chyba chodzi prawda?:)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: crusia on Września 06, 2010, 23:06:24
Strasznie wkurzyło mnie za to tłumaczenie, może właśnie w tym był problem?

No tłumaczenie nie jest mocną stroną ani "Poza sezonem", ani "Dziewczyny...", ale zazwyczaj potrafię odróżnić skopane tłumaczenie od skopanej książki i tym razem uważam, że to była tylko wisienka na torcie ;) Taka np. powieść "W sieci kłamstw" Hilary Norman miała tak spartolone tłumaczenie, że autentycznie popsuło lekturę całkiem zacnej książki...


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Września 06, 2010, 23:27:29
Ale spojrzeć trzeba też na budowę owej książki. Skoro książka ma  być brutalna i ma się z niej lać posoka strumieniami to myślę, że wyrafinowany język, słodkie opisy i inne tego typu rzeczy po prostu nie pasują.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: SickBastard on Września 06, 2010, 23:38:05
Ja czytałem tylko "Poza sezonem". Fajny splatterpunk, ale nic poza tym. Podobało mi się, bo lubię takie bezkompromisowe klimaty. Ale częściowo muszę Crusi przyznać rację... ta powieść poza okrucieństwem nie ma czytelnikowi nic do zaoferowania.

Ale spojrzeć trzeba też na budowę owej książki. Skoro książka ma  być brutalna i ma się z niej lać posoka strumieniami to myślę, że wyrafinowany język, słodkie opisy i inne tego typu rzeczy po prostu nie pasują.

Ale tu raczej chodzi o bardzo płytką psychologię postaci, a nie słodkie opisy. Tutaj jest ona rodem z kina klasy B. On szokuje brutalnością, to prawda, ale ta brutalność jest, przynajmniej w "Poza sezonem" na poziomie niskobudżetowego kina gore. Mamy jakąś tam postać zarżniętą w okrutny sposób, ale czytelnika to naprawdę mało obchodzi, bo nawet nie zdążył się z nią zżyć.

A swoją drogą opisywać Ketchum potrafi. Robi to dosadnie i trafnie. Stebbins podsunął mi odpowiednie słowo... realizm. Te opisy są porażająco realistyczne.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Rose on Września 07, 2010, 22:08:29
Ale ja dopiero dzisiaj skończyłam "Dziewczynę z sąsiedztwa". I nie mam dobrych wiadomości :D Książka wywarła na mnie na pewno większe wrażenie niż kiepskie "Poza sezonem", ale z nóg nie zwaliła. Zapoznając się z twórczością Ketchuma odnoszę wrażenie, że temu człowiekowi zależy na jak najbardziej obrazowym opisaniu jak największej makabry. Nie tworzy w książce nic poza tym. Nie ma tam kontrastów, nie ma wyrazistych postaci, które moglibyśmy lepiej poznać, zżyć się z nimi. Jest taka jakaś nijakość i mdłość. Wszystko potraktowane jest jakoś po łebkach. Wszystko oprócz dosadnych opisów brutalności. Mam wrażenie, że książki tego autora przedstawiają makabrę dla samej makabry. Zastanawiam się cały czas, co człowie, który płodzi coś takiego ma w głowie?  :haha: Na plus mogę zapisać jedną rzecz: książki Ketchuma czyta się łatwo i szybko, ale wrażenia po sobie nie zostawiają żadnego, więc nie wiem czy to faktycznie plus.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 07, 2010, 23:00:44
Prawda jest taka Rose ,że jak szukasz u Ketchuma wątków miłosnych to ich nie znajdziesz bo ich tam najzwyczajniej w świecie nie ma. :P Nie zżyjesz się z bohaterami bo jak można się zżyć z kimś kto szybko umiera? :P Za dużo makabry? Przecież to jest horror,nie romansidło! :P Za dużo brutalności? Przecież to jest właśnie ta rzecz,która wyróżnia Jacka wśród pisarzy grozy. On nie pozwala Ci się zżyć z bohaterami, nie pozwala Ci ich pokochać i przeżywać wspaniałe przygody. On Cię najzwyczajniej w świecie usadawia na krześle,związuje i karze patrzeć na to jak jego wykreowane postacie cierpią,a Ty nie możesz nic z tym zrobić. :P Gwałci Cię psychicznie,tak żebyś nie zapomniała o tym co przeczytałaś. I chyba mu się to udaje. :D Jeśli nie potrafisz tego znieść,masz za słabe nerwy, skacze Ci ciśnienie to faktycznie nie jest to dla Ciebie odpowiedni artysta. :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Września 08, 2010, 00:05:46
O kurde Ciacho opisałeś Ketchuma tak jak ja zawsze chciałem, ale nie potrafiłem dobrze dobrać słów. Jesteś po prostu cacy.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Rose on Września 08, 2010, 16:53:29
Nie szukałam w tych książkach romansu ani miłości. I nie zgadzam się z tym co napisałeś, Ciacho. Nikt tam szybko nie umiera - no chyba, że ostatnie strony książki to dla Ciebie szybko. Nie zależy mi specjalnie na tym, by pokochać bohaterów, ale zależy mi na tym, by ich poznać i tak, w pewien sposób zżyć się z nimi. To nie znaczy pokochać czy polubić. Książka, każda, również horror, to dla mnie akcja i bohaterowie. Piszesz, że Ketchum w "Dziewczynie z sąsiedztwa" "każe patrzeć na to jak jego wykreowane postacie cierpią", ale sorry, moim zdaniem on w tej książce ,zadnych postaci nie wykreował :) Uważam, że dobry horror powinien zaoferować czytelnikowi coś więcej niż makabryczne opisy, bo czytanie książki tylko dla obserwowania czyichś cierpień to jak oglądanie pornosa - tylko dla seksu. Ja wymagam jednak od ksiązki trochę więcej. Jeśli Ketchum "gwałcił mnie psychicznie" żebym nie zapomniała co przeczytałam, to muszę Cię rozczarować, ale chyba jednak mu się nie udało :D Nawet jeśli zapomnę o czym była książka, to wystarczy jednozdaniowe streszczenie żebym sobie przypomniała (ale niestety  z powodu wrażenia jakie na mnie zrobiła). Raczej mnie to zniesmaczyło niż podniosło ciśnienie :)
Acha i nie nazwałabym Ketchuma artystą. Rzemieślnikiem zresztą też nie.



Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Września 08, 2010, 19:43:51
Ufff..... Skończyłem Dziewczynę z sąsiedztwa!!! Książkę tak jak dziś zacząłem, taki i skończyłem. Nie wiem do tej pory jaki był powód takiego pośpiechu. Z jednej strony, ksiażkę czyta się bardzo szybko, jej jezyk nie jest jakoś specjalnie wyrafinowany a fabuła trzeba przyznać dosyć prosta. Z drugiej strony zaczynam się coraz bardziej utwierdzać w przekonaniu, że ów pośpiech wynikał z tego, że chyba chciałem mieć ją już za sobą (nie wiem czy potrafilbym spokojnie przetrwać noc, nie "uwalniając" wcześniej jej bohaterów z łańcuchów tej historii).

W trakcie czytania tej jakże makabrycznej powieści, głównym uczuciem które mi towarzyszylo byla złośc. I tu również mam problem ze zdiagnozowaniem źródła tego uczucia. Nie wiem czy złość ta ukierunkowana była w stronę Ketchuma, zwyrodnialców których spotykamy się w tej powieści, czy samego siebie- bezradnego obserwatora całej tej "imprezy".

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Ksiażkę uważam za naprawdę bardzo dobrą. Po przeczytanym ostatnio Krwawego Południku- McCarthego miałem nadzieję, że przez jakiś czas nie natrafię na książkę, która by mną tak pozamiatała. Aż sam się dziwię, co sobie myślałem sięgając po Ketchuma.

Ocena: 9,5/10!!!


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 08, 2010, 20:07:47
Odnoszę wrażenie jakbyś odpowiedziała mi ze złości. Mam nadzieję,że niepotrzebnie tak to odebrałem :)  No ,ale do rzeczy. :)


I nie zgadzam się z tym co napisałeś, Ciacho. Nikt tam szybko nie umiera - no chyba, że ostatnie strony książki to dla Ciebie szybko.

Wszyscy tam szybko umierają, jeśli nie pod względem fizycznym to moralnym. :)


Cytuj
Nie zależy mi specjalnie na tym, by pokochać bohaterów, ale zależy mi na tym, by ich poznać i tak, w pewien sposób zżyć się z nimi. To nie znaczy pokochać czy polubić.

Ależ on nie tylko nie daje Ci możliwości ich pokochać, polubić ale też właśnie poznać, bo wtedy się z nimi zżyjesz,a on Ci na to nie pozwala. ;)

Cytuj
Książka, każda, również horror, to dla mnie akcja i bohaterowie. Piszesz, że Ketchum w "Dziewczynie z sąsiedztwa" "każe patrzeć na to jak jego wykreowane postacie cierpią", ale sorry, moim zdaniem on w tej książce ,zadnych postaci nie wykreował :)


Uczepiłaś się tego wykreowania strasznie. :) No dobra cała ta historyjka była na faktach, ale przecież on nie spisał wszystkiego o czym się dowiedział. Spotkał tą kobietę, ale jej nie znał,tak samo jak jej dzieci, wiec nie wiedział jakie były, co od razu nasuwa na myśl,że nie mógł odtworzyć w książce dokładnie takich postaci jakie żyły naprawdę,a to jest już własny wytwór,a nie idealne odzwierciedlenie rzeczywistości. :)

Cytuj
Uważam, że dobry horror powinien zaoferować czytelnikowi coś więcej niż makabryczne opisy, bo czytanie książki tylko dla obserwowania czyichś cierpień to jak oglądanie pornosa - tylko dla seksu.

To jest tylko Twój sposób postrzegania dobrego horroru,a pamiętaj,że to nie Ty dajesz mu wytyczne w jaki sposób ma pisać horrory i nie Ty decydujesz, czy je wypuścić na rynek,czy nie. :)

Cytuj
Jeśli Ketchum "gwałcił mnie psychicznie" żebym nie zapomniała co przeczytałam, to muszę Cię rozczarować, ale chyba jednak mu się nie udało :D


Szkoda,ale wiesz jest wielu fanów,którzy nie zapomnieli w tym wiele osób z tego forum oraz sam Stephen King,którego z kolei chyba Ty jesteś fanką. :) Więc wiesz, chyba jednak ta "Dziewczyna z sąsiedztwa" ma mocną pozycję. ;)

Cytuj
Acha i nie nazwałabym Ketchuma artystą. Rzemieślnikiem zresztą też nie.

Kwestia postrzegania,pisałem o tym wyżej. :)

pozdrawiam :)





Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Rose on Września 08, 2010, 21:56:54
Odnoszę wrażenie jakbyś odpowiedziała mi ze złości. Mam nadzieję,że niepotrzebnie tak to odebrałem :)  No ,ale do rzeczy. :)

Niepotrzebnie :)

Cytuj
Uważam, że dobry horror powinien zaoferować czytelnikowi coś więcej niż makabryczne opisy, bo czytanie książki tylko dla obserwowania czyichś cierpień to jak oglądanie pornosa - tylko dla seksu.

To jest tylko Twój sposób postrzegania dobrego horroru,a pamiętaj,że to nie Ty dajesz mu wytyczne w jaki sposób ma pisać horrory i nie Ty decydujesz, czy je wypuścić na rynek,czy nie. :)

Oczywiście, że mój i oczywiście, że nie. Ale wyrażam tutaj swoją opinię, bo chyba o to chodzi?

Cytuj
Jeśli Ketchum "gwałcił mnie psychicznie" żebym nie zapomniała co przeczytałam, to muszę Cię rozczarować, ale chyba jednak mu się nie udało :D

Szkoda,ale wiesz jest wielu fanów,którzy nie zapomnieli w tym wiele osób z tego forum oraz sam Stephen King,którego z kolei chyba Ty jesteś fanką. :) Więc wiesz, chyba jednak ta "Dziewczyna z sąsiedztwa" ma mocną pozycję. ;)

Nie jestem fanką Stephena Kinga :) Owszem, przeczytałam kilka jego książek, kilka z nich mi się podobało, ale do bycia jego fanką to mi bardzo daleko.

Cytuj
Acha i nie nazwałabym Ketchuma artystą. Rzemieślnikiem zresztą też nie.

Kwestia postrzegania,pisałem o tym wyżej. :)

Właśnie, kwestia postrzegania. Wiem, że Ketchum ma wielu fanów, wiem że King go ceni, ale co z tego? Czy nie mogę mieć włąsnego zdania? A może mam udawać, że książka podobała mi się zwaliła mnie z nóg i w ogóle jejku jej jaka świetna. Dlaczego? Tylko dlatego, że wszyscy się nią zachwycacie? Bo tak odbieram Twoje posty, Ciacho. Mam nadzieję, że źle je odbieram :)
Ten topik służy do wyrażania swojego zdania na temat twórczości Ketchuma i wyraziłam swoje zdanie. Sam się zresztą tego domagałeś :D Tak postrzegam tę książkę, nikogo do mojego punktu widzenia nie przekonuję i mojego odbioru nie zmienią Twoje argumenty i próby wytłumaczenia mi o co w tej książce chodziło i co autor miał na myśli :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 08, 2010, 22:18:37
Kurczę Rose nie mogłaś od razu napisać,że spełniasz moje życzenie i wypowiadasz się tuta?:( Jakbym to wiedział to nie napisałbym tego drugiego postu tylko przymknął oko,a tak myślałem,że w ogóle nie dostrzegłaś mojej wiadomości i piszesz od siebie. :( Faktem jest ,że w połowie drugiego mojego postu (czytaj. postrzeganie :P ) sprowadziłem rozmowę na zły tor,chociaż tego nie zamierzałem,bo masz rację,że Twoje prawo nie ogranicza się tylko do przebywania tutaj,ale również (i nie tylko) daje Ci swobodę co do wyrażania swoich opinii,a ja nie chcę wychodzić na jaskiniowca, który kobietę brał za włosy i ciągną do jaskini,czy jej się to podobało,czy nie. :P W takim razie koniec rozmowy i Mam Nadzieję,Że Między Nami Peace Siostro? :D :D

P.S.: To skąd ten nick ,najpierw Rose_Red ,teraz Rose?  :pff6: Ja myślałem,że to nawiązanie do sagi MW od Kinga,a tym samym racjonalnie wytłumaczenie-Jesteś fanką Kinga,co okazało się nie prawdą. :)

P.S. 2 : Dużo pierdzielenia się z tymi cytatami nie? Ja dłużej to wszystko układałem i edytowałem niż pisałem.:P

Uważaj trochę na język, nagminnie używasz wulgaryzmów - crusia

Nie przesadzaj. ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Rose on Września 09, 2010, 09:57:12
No pierwszy post napisałam od siebie :) I i tak, bym go napisała, ale zanim zdążyłam to Twój już był :)
A nick z Kinga, owszem :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: stoniu on Września 10, 2010, 21:52:58
Dzisiaj zacząłem i skończyłem "Poza sezonem". Ostatnio mam jakiś "zły czas", bo wcześniej czytałem "Malowanego ptaka" Kosińskiego, który także skupił się na upadlaniu człowieka, chociaż trochę mniej intensywniej, niż robi to Ketchum. Zupełnie inną sprawą jest to, czy "Poza sezonem" coś pozostawia w głowie czytelnika? W "Malowanym ptaku" spektrum zła było bardzo szerokie (które sięgało od natury po kulturę), że czasami miałem ochotę przestać czytać tę książkę, to w"PS" zło gdzieś umyka, pozostała "czysta" przemoc. Ale przemoc jest wszędzie, więc poczułem się jak przy seansie kolejnej części "Piątku 13-ego", tyle tylko, że Jasona zastąpiła banda kanibali.

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Pytanie do osób, które czytały "Dziewczynę z sąsiedztwa". Czy jest w niej bardziej rozbudowana psychologia postaci, czy jest wyłącznie zbiorem "okropieństw" ;)?

Zastanawiam się cały czas, co człowie, który płodzi coś takiego ma w głowie?  :haha:

Też mi się ostatnio takie pytania nasuwają, tyle tylko, że odnoszą się do niektórych reżyserów  ;).


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Rose on Września 10, 2010, 22:04:26
W odpowiedzi na Twoje pytanie: moim zdaniem nie. Po przeczytaniu dwóch książek twierdzę, że psychologia postaci u Ketchuma leży i kwiczy :D Ale pewnie tylko ja mam taką opinię ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Mando on Września 26, 2010, 03:32:25
Dopiero przeczytałem cały wątek i oczywiście nie mogę zgodzić się niektórymi opiniami. Ale po kolei:

Poza sezonem
Kurde jeśli oczekiwaliście głębokich postaci po tej książce to trzeba się było wcześniej spytać :D W tego typu historiach nie ma głębi. To tak jakby narzekać, że w pornosie są płytcy bohaterowie :D ?Poza sezonem? to rasowy survival jakich powstały setki. W takich historiach nie zagłębiamy się w problemy bohaterów tylko śledzimy jak są oni koszeni jeden po drugim. A im bardziej wymyślny sposób śmierci nam twórcy zaserwują tym lepiej. Ketchum rozkłada wszystkie filmy z tego gatunku jakie przyszło mi oglądać. Szokuje, obrzydza i podnosi tę sztukę na taki poziom, że przez 30 lat nikt nie go nie przeskoczył.

Dziewczyna z sąsiedztwa
To dla odmiany dość brutalny dramat i nie mogę się zgodzić by tym razem bohaterowie byli płascy. Zupełnie inaczej odebrałem tę książkę. Owszem także szokuje brutalnością, ale do dziś mam przed oczami każdego z bohaterów i naprawdę nie czytałem jeszcze książki, która by większe wrażenie na mnie zrobiła. I w tym przypadku to nie zasługa samych brutalnych scen, a właśnie ludzi stworzonych przez Ketchuma, którzy się ich dopuścili. Wiem, że będę wielokrotnie powracał do tej książki.

Straceni
Mam wrażenie, że to będzie najlepsza ksiązka dla takich czytelników jak Crusia czy Rose. Tutaj poziom brutalnych scen w porównaniu do poprzednich książek jest naprawdę mały. Powieść zaczyna się mocno, ale potem, przez kolejne kilkaset stron, otrzymujemy dramat obyczajowy, który wybucha dopiero w ścisłym finale. Na mnie akurat ta książka zrobiła najmniejsze wrażenie, choć i tak uważam ją za bardzo dobrą pozycję.


Podsumuję tego posta w ten sposób: Na kolejną książkę Ketchuma czekam bardziej niż na ?Czarną bezgwiezdną noc?. To coś znaczy. Dla mnie ten koleś to magik i cudotwórca.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 26, 2010, 11:15:16
Właśnie bardzo mało osób się wypowiedziało odnośnie Straconych i ciekaw byłem ,jaki jest tego powód,czy ksiażka była zbyt słąba, żeby cokolwiek o niej dobrego napisać, czy po prostu po PS słabsi nerwowo zrezygnowali. :P


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Benson on Września 26, 2010, 11:36:05
Myślałem, że o Straconych pisałem tu, ale okazuje się, że było to jeszcze na Grozie, więc przeklejam (choć generalnie to to samo, co napisał Mando :) ):

Ja czytałem. W skrócie - chyba z tej trójki jest to najsłabsza pozycja. Co nie znaczy, że słaba. Książka jest trochę inna od poprzednich dwóch, bo klimat nie jest tak ciężki jak w "Dziewczynie...", ani nie straszy jak w "Poza sezonem". Po intensywnym prologu, akcja rozwija się dość wolno, aż do dynamicznego finału. Nie wiem, czy Wy też będziecie mieli takie podejście, ale jakoś nie przywiązałem się do bohaterów (może poza dwoma), co też miało jakiś wpływ na ogólny odbiór. Tak czy siak polecam, bo to w dalszym ciągu bardzo dobra książka  :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: crusia on Września 26, 2010, 11:58:08
Mam wrażenie, że to będzie najlepsza ksiązka dla takich czytelników jak Crusia czy Rose. Tutaj poziom brutalnych scen w porównaniu do poprzednich książek jest naprawdę mały.

Nie zrozumieliśmy się. Ja bardzo lubię brutalne sceny i takich może być w książce jak najwięcej. Tylko żeby one były dobrze napisane i wywoływały we mnie adekwatne reakcje. Nie wymagam od takich książek głębi postaci rodem z powieści psychologicznych, ale niech to będą bohaterowie, z którymi się choć odrobinę zżyję albo częściowo chociaż identyfikuję, czy może po prostu lubię albo nie lubię, a nie takie, które mam kompletnie gdzieś. Gdyby chociaż Ketchum z polotem opisał sceny tortur to bym pewnie inaczej na te wszystkie sceny reagowała.

A argument, że nie można od tego typu książek wymagać głębi jest dla mnie chybiony. Jeśli literacki survival ma mieć sens, musi wstrząsać czytelnikiem. A do tego pisarz potrzebuje porządnie skrojonych postaci, których przeżycia wywołają w czytelniku jakieś reakcje. Bez tego literacki survival ZAWSZE przegra z filmowym, bo filmowy ma w zanadrzu szereg efektów specjalnych, które wstrząsną widzem nawet jeśli będzie miał gdzieś bohaterów, którzy właśnie widowiskowo giną. Co innego sobie coś wyobrażać, a co innego zobaczyć. Kiepsko napisana książka jest jak film z beznadziejnymi efektami specjalnymi. A kiepsko przetłumaczona książka, jaką też jest "Poza sezonem", to jak film pełen wpadek typu cień mikrofonu na ścianie, aktorzy patrzący w kamerę etc.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Rose on Września 26, 2010, 14:28:17
Nie przeszkadzają mi brutalne sceny, ale nie chciałabym żeby książka ograniczała się wyłącznie do nich :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Mando on Września 26, 2010, 18:49:45
A argument, że nie można od tego typu książek wymagać głębi jest dla mnie chybiony. Jeśli literacki survival ma mieć sens, musi wstrząsać czytelnikiem. A do tego pisarz potrzebuje porządnie skrojonych postaci, których przeżycia wywołają w czytelniku jakieś reakcje. Bez tego literacki survival ZAWSZE przegra z filmowym, bo filmowy ma w zanadrzu szereg efektów specjalnych, które wstrząsną widzem nawet jeśli będzie miał gdzieś bohaterów, którzy właśnie widowiskowo giną. Co innego sobie coś wyobrażać, a co innego zobaczyć.

No właśnie ja się nie zgadzam. Ketchum pokazał, że każdy filmowy survival jaki do tej pory widziałem (a widziałem wiele) jest ograniczony przez efekty. Ja jeszcze nie widziałem nigdy na ekranie takich rzeczy jakie przelał mi do głowy Jack za pośrednictwem "Poza sezonem".

Nie wymagam od takich książek głębi postaci rodem z powieści psychologicznych, ale niech to będą bohaterowie, z którymi się choć odrobinę zżyję albo częściowo chociaż identyfikuję, czy może po prostu lubię albo nie lubię, a nie takie, które mam kompletnie gdzieś.

No właśnie ja uważam, że to też jest zbędne w tym konkretnym podgatunku. Ja mam prawie zawsze w d... bohaterów slasherów czy survivali. Od pierwszej sceny wiadomo, że wszyscy, albo prawie wszyscy zginą i chcę tylko śledzić w jaki sposób to nastąpi :D Nie ma sensu się do nich przyzwyczajać.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Października 19, 2010, 13:14:19
Wczoraj skończyłam czytać DZS i musze napisać, że książka zrobiła na mnie wrażenie. Nie mogłam się od niej oderwać, była intrygująca i dobrze się ją czytało.
Ja w porównaniu do niektórych osób w jakiś sposób się przywiązałam do bohaterów.
Klimat lat 50-tych, który wprost uwielbiam. Ketchum dodatkowo zaznaczył, że w miasteczku każdy czuł się bezpiecznie, nikt nie zamykał domów na klucz, taka idylla. I gdzieś w środku tego pięknego, z pozoru bezpiecznego miejsca tkwi wielkie zło. Które rozprzestrzenia się powoli, jednak  systematycznie.
Jak dla mnie postacie nie były płytkie. Fakt, że nie zostały szczegółowo i dogłębnie nakreślone, ale to jest urok tej książki. Czułam się poniekąd jak kolejny obserwator, który stara się trzymać z daleka od tego. Tak jakby to nie był mój biznes, że tam ktoś cierpi i nie chcę mieć nic z tym wspólnego.
Tak jak na końcu napisał od siebie, że nie może znieść, że ludzie często są tylko biernymi obserwatorami.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Na koniec napisze jeszcze, że ja nie bałam się przewracać stron, na pewno jakieś tam dreszczyki miałam. I bardziej przerażało mnie co się działo w głowach tych ludzi, a nie ich fizyczne czyny.
I jeszcze jedno - trochę się wkurzyłam jak zaczęłam czytać wstęp Stephena. Kurczę! We wstępie nie powinno się zdradzać zakończenia książki ani tak spoilerować!


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: murhaaja on Października 19, 2010, 14:11:04
I jeszcze jedno - trochę się wkurzyłam jak zaczęłam czytać wstęp Stephena. Kurczę! We wstępie nie powinno się zdradzać zakończenia książki ani tak spoilerować!
dokładnie -.- ja w końcu ten wstęp rzuciłam w cholerę i wróciłam do niego po zakończeniu książki, Stefek się rozpisał za bardzo


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Października 19, 2010, 14:42:04
Ja zrobiłam podobnie, ale jak przeczytałam,że
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Ja wiem, że można się było tego domyślić, ale zawsze jest ta nutka niepewności.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Listopada 12, 2010, 15:50:54
Jestem świeżo po przeczytaniu Straconych. Była to moja trzecia powieść Ketchuma i ponownie muszę stwierdzić, że pasuje mi ten facet jak cholera. Po prostu bajecznie czyta mi się jego książki.
Jesli miałbym ocenić Straconych to musze przyznać, że tę książkę czytało mi się najlepiej. W PZ i w DZS akcja rozpoczynała sie juz praktycznie od samego początku (nie licząc kilkudziesięciu stron wprowadzenia i zarysowania niejako kontekstu owych historii). W Straconych po początkowej masakrze, czytelnik musi trochę poczekać, poznać bohaterów Ketchuma, a co za tym idzie zżyć sie z nimi. Niektórych polubić a niektórych znienawidzić. To mi akurat bardzo odpowiadało. Również z racji ilości stron książka jest bardziej rozbudowana fubularnie co jest jej bardzo wielkim plusem. Największym jednak plusem tej powieści jest psycholigizm postaci stworzony przez Ketchuma, a zwłaszcza jednej (myslę, że jeśli jeszcze ktoś nie wie, to po sięgnięciu do Straconych sie dowie)...po prostu bajka!!!

Na chwlię obecną Straconych cenię chyba najbardziej ze wszystkich przeczytanych książek Ketchuma. Mando pisał wczesniej, że nie wie czy na kolejną poweść Ketchuma nie czeka bardziej niz na CBN Kinga? Ja, choć jestem bezwzględnie oddany Stefciowi, na dzień dzisiejszy najbardziej czekam na kolejne dzieło spod ręki autora Straconych. Fest polecam!!!


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Listopada 16, 2010, 20:03:39
'Straceni'
Książka - podobnie jak DZS - zrobiła na mnie spore wrażenie. Ketchum rewelacyjnie pisze. Sprawia, że nie chcesz odkładać książki, czytasz, mimo, że oczy same się zamykają, a organizm domaga się snu. A gdy jesteś w szkole/pracy myślisz tylko o tym, że w domu czeka na Ciebie ciąg dalszy.
Ja tak miałam i nie przesadzam.
Dziś wzięłam ją do pracy - mam nadzieję, że moi przełożeni tego nie przeczytają - i ostatnie strony czytałam właśnie tam :)

Zgadzam się z BrunoS., Ketchum świetnie nakreślił postacie. Tym razem faktycznie rozbudował wątki dotyczące każdego z nich. Dzięki temu poznajemy ich myśli, zżywamy się z nimi. Co oczywiście przekłada się na finał, który robi przez to większe wrażenie, wywołuje większe emocje.

Gdybym miała wybierać, która jest lepsza: DZS czy Straceni...szczerze pisząc, nie potrafiłabym na chwilę obecną jednoznacznie odpowiedzieć. Są nieco inne..a może potrzebuję chwilę oddechu, żeby sobie to przetrawić. W końcu 'Straconych' skończyłam czytać raptem dwie godziny temu.

Jedno jest pewne - biorę w ciemno wszystko co ten gość napisał/napisze.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 16, 2010, 21:42:23
No fajnie, dwa pozytywne komenty w końcu, które mnie bardziej przybliżają niż oddalają od przeczytania tych Straconych, bo obawiałem się, że tak dobrze jak z DZS lub co najmniej z PS nie będzie. :) Także teraz jestem dzięki wam spokojniejszy, ale ja to sobie poczekam jeszcze, żeby apetyt bardziej urósł. :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Listopada 17, 2010, 10:42:48
Gdybym miała wybierać, która jest lepsza: DZS czy Straceni...szczerze pisząc, nie potrafiłabym na chwilę obecną jednoznacznie odpowiedzieć. Są nieco inne..a może potrzebuję chwilę oddechu, żeby sobie to przetrawić. W końcu 'Straconych' skończyłam czytać raptem dwie godziny temu.

Ja Straconych skończyłem w piątek i do tego czasu w zasadzie za nic nowego sie nie zabrałem. Wszystko to przez Ketchuma. Obrazy, bohaterowie i ich losy, ciągle siedzą mi w głowie i nie chcą odejść. Zazwyczaj mam tak, że każdą przeczytaną książkę muszę przynajmniej jeden dzień, jakby to powiedzieć- "przeżyć", porozkoszować sie poznaną historią, poukładać sobie całą fabułem jeszcze raz w głowie. Z książkami Ketchuma czas owego "przeżywania" jest niemiłosiernie długi. Z jednaj strony, chcę już czytać coś innego z drugiej jednak chciałoby sie jak najdłużej rozkoszować historiami Ketchuma w stopniu tak wyrazistym, jak ma to miejsce kilka chwil po przewróceniu kartki z ostatnią stroną jego ksiązki.

Także teraz jestem dzięki wam spokojniejszy, ale ja to sobie poczekam jeszcze, żeby apetyt bardziej urósł. :D

Ciacho, ja bardzo długo zwlekałem z przeczytaniem Straconych wiedząc, że to juz ostatnia jego pozycja jak narazie na polskim rynku. Dziś, czekam jak na zbawienie kiedy cos nowego od tego gościa sie pojawi. I obojętnie, czy będzie to za miesiąc, poł roku czy rok wiem, że czas ten będzie mi sie niemiłosiernie dłuuuużył. Tak więc decyzja należy chopie do Ciebie :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Listopada 18, 2010, 00:32:45


Ja Straconych skończyłem w piątek i do tego czasu w zasadzie za nic nowego sie nie zabrałem. Wszystko to przez Ketchuma. Obrazy, bohaterowie i ich losy, ciągle siedzą mi w głowie i nie chcą odejść. Zazwyczaj mam tak, że każdą przeczytaną książkę muszę przynajmniej jeden dzień, jakby to powiedzieć- "przeżyć", porozkoszować sie poznaną historią, poukładać sobie całą fabułem jeszcze raz w głowie. Z książkami Ketchuma czas owego "przeżywania" jest niemiłosiernie długi. Z jednaj strony, chcę już czytać coś innego z drugiej jednak chciałoby sie jak najdłużej rozkoszować historiami Ketchuma w stopniu tak wyrazistym, jak ma to miejsce kilka chwil po przewróceniu kartki z ostatnią stroną jego ksiązki.



Mam podobnie. Tyle, że ja to załatwiam w ten sposób, że myślę o książkach w pracy, a po powrocie już zaczynam czytać kolejną książkę:)
Zaczęłam już czytać 'Rzekę Tajemnic' Lehane'a, ale myślami wciąż wracam do Ketchuma. I jakoś ogarniam te tematy. Przynajmniej tak mi się wydaje  ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Filippo on Listopada 25, 2010, 11:33:40
A ja przyznam się szczerze, że nie bardzo ogarniam wszystkie te ochy i achy nad twórczości Ketchuma.
Przeczytałem wszystkie trzy powieści i zdecydowanie najlepiej bawiłem się na Poza sezonem. Z pełną odpowiedzialnością mówię "bawiłem się", bo dla mnie była to prosta, szybka niezbyt skomplikowana rozrywka. Ot, slasher na jedno popołudnie. Gdzieś wyczytałem (nie pamiętam gdzie), że w PS dostrzec można elementy filozoficzne, zezwierzęcenie człowieka. Uśmiałem się, bo dla mnie to tylko i wyłącznie slasher. Postacie płytkie, psychologii brak, ale akcja całkiem niezła. Po prostu niezła książka :)
Kolejnym podejściem była osławiona Dziewczyna z sąsiedztwa. I tu raczej klops. Jak na książkę, która niektórych pozamiatała po podłodze, na mnie nie zrobiła żadnego wrażenia. Parokrotnie zdarzyło mi się przysnąć na "najgorszych" momentach tej książki. Nie to, że nie dociera lub jest mi obojętna historia, na podstawie, której powstała DZS, ale interpretacja Ketchuma do mnie nie trafiła.
No i w końcu Straceni. No i tutaj IMO jest tragicznie. Niemiłosiernie męczyłem się z tą powieścią. Ja osobiście odebrałem ją jako próbę thrillera psychologicznego. Dodam, że próba skończyła się całkowitym niepowodzeniem. Ray Pye był dla mnie tak plastikowy, że aż ciężko się o nim czytało. Relacje między nim a dwójką przyjaciół wybitnie durne. Dominacja Pye'a nad innymi kompletnie niczym nie podbudowana. "Dochodzenie" w sprawie głównego zabójstwa to kpina. Podobnie jak postać policjanta, którego uśmierciłem na wszystkie możliwe sposoby. Malutki plusik za końcówkę, która na tle całej powieści wyróżnia się małym czubkiem łebka.
Najgorzej jest z tą psychologią postaci. Dla mnie wszystko w tej książce było tak toporne i poczwarne, że ja absolutnie tego nie kupuję. Z miłą chęcią odłożyłem książkę na półkę po przeczytaniu i w przeciwieństwie do innych od razu chwyciłem za coś innego, aby pozbyć się niesmaku.
Oczywiście zaznaczam, że jest to tylko moja subiektywna opinia. Szanuje opinię innych na temat autora, jak i jego samego, który okazał się być całkiem w porządku facetem, którego pamiętam z Wrocławia.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Listopada 26, 2010, 12:52:10
Filippo- Tak na dobra sprawę, jeśliby na spokojnie przeczytać twojego posta to można się z nim oczywiście zgodzić w 100%. Jest jednak jedna sprawa o której nie wspomniałeś. Mianowicie czego oczekiwałeś od Ketchuma zasiadając do jego książek...

Dla mnie sprawa jest klarowna. Jeśli chcę doświadczyć jakiejś niesamowitej głębi psychologicznej siadam do Dostajewskiego, Tołstoja a nawet Kinga i wtedy dostaję to czego oczekiwałem. Chcę dobrej zagadki i tego aby autor w trakcie czytania bawił sie mną i ze mnie kpił, biorę Cobena, Agath'e Christie, czy choćby czesto ostatnio czytanego przeze mnie Fitzeka. Itd., itd... Jednym słowem każdemu autorowi stawiam jakieś wymagania, czegoś od niego oczekuję. Więc co z tym Ketchumem??? Mógłbym powiedzieć że tu szukam przede wszystkim rozrywki i tu juz sprawa byłaby rozwiązana. Ale facet oferuje swoim cztelnikom o wiele więcej. Nie ma u niego zwyklych bohaterów, którzy robia niezwykłem rzeczy. Nie doświadczymy u Ketchuma szarych pracowników biurowych, prawników, ojców, matek, którzy uciekają zręcznie przed mafią, pokonują w walce wręcz dwukrotnie wyższych od siebie osiłków czy rozwiązują nagle jakieś sprawy, nad którymi głowiły się od wieków najwieksze mózgi nauki. Tu ludzie są po prostu ludźmi. Jeśli jest coś co ich przewyższa, czemu wiedzą, że nie podołają to Ketchum bez żadnego problemu pokazuje ich niepowodzenia i klęski. Myślę, że właśnie owa bezkompromisowość w której pokazuje on świat takim jakim on jest tak podoba mi sie u Ketchuma. I w jego książkach znajduję właśnie to.

Wracając na sekundę do postaci Ray'e Peya. W recenzji Straconych pisałem, że to właśnie ona podoba mi sie najbardziej. I choć przyznać trzeba, że Ketchum w niektórych kwestiach przesadził (chodzi mi tu o stopień podporządkowania się mu przez resztę bohaterów), tak na dobrą sprawę można takich ludzi wskazać praktycznie wszędzie, nie wysilając sie przy tym aż tak bardzo. To też uważam za plus stylu Ketchuma. Opisuje on po prostu świat takim jakim on jest. Jednym słowem...u Ketchuma wystarczy tylko jedna kula w łeb aby człowieka zabić. Tu nie ma miejsca na zabawę. Dla mnie bomba:) Ale to oczywiście też tylko moje odczucia.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Duddits on Stycznia 11, 2011, 15:04:58
Znalazłem ciekawy artykuł na temat zbrodni z Dziewczyny z sąsiedztwa.
http://killer.radom.net/~sermord/zbrodnia.php?dzial=mordercy&dane=likens (http://killer.radom.net/~sermord/zbrodnia.php?dzial=mordercy&dane=likens)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 11, 2011, 17:21:06
JA wczoraj wpadłem na inną stronkę Jacka, której jeszcze nie widziałem.

http://www.jackketchum.com.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=3&Itemid=4&27ff7f736c2a006c4a96bc3d2ba9340a=04d5d1e022c109167dcafa167c11ba73

Zapoznałem się z paroma opisami, książek , które mogły by się pojawić u nas i bardzo bym chciał dostać w łapy taki Cover, czy Right to Life. :) Zbiorek jakiś też byłby mile widziany, żeby zobaczyć jak Jackowi idzie z krótkimi tekstami. :) Jestem ciekaw co w tym roku wyjdzie. :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 12, 2011, 23:19:33
Przed chwilą skończyłem Straconych kolego BrunoS i ja szczerze taki zachwycony nie jestem. :) Przez 3/4 książka na średnim poziomie,bo moim zdaniem nie ma tutaj nic niespotykanego, jeśli o samą fabułę chodzi. Dopiero od momentu kiedy Ray'owi zaczęło się nie układać, Ciachowi zaczęło się podobać. :P Rozdział tytułowy "Straceni" bardzo dobry, końcówka super. :) Bardziej rozbudowana fabuła i unhappy end przyczyniły się do podwyższenia oceny na poziomie PS. ;) Mimo wszystko bardzo polubiłem tego faceta. Podoba mi się jak pisze, podoba mi się jego humor i bezkompromisowość.  Przypomina mi momentami Stefcia. W jednej chwili potrafi mnie rozśmieszyć, a po krótkiej chwili zniesmaczyć. Jest przerażaczem na sto procent. :D I w związku z tym każdą książkę Jacka, jaka tylko wyjdzie na naszym rynku, biorę w ciemno i czekam z niecierpliwości aż się to stanie.  :diab9: :rad2:


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Stycznia 13, 2011, 12:04:17
Przed chwilą skończyłem Straconych kolego BrunoS

Bardzo cieszy kolejna pozytywna opinia odnosząca sie do prozy Ketchuma. Choć w twoim przypadku Ciacho jest ona nadzwyczaj wyważona :) Dla mnie właśnie te 3/4 ksiązki w których "nic się nie działo" podobało się najbardziej. Taki juz jestem, że uwielbaim takie rozwlekłe i mało frapujące obyczajówki, co powoduje, że często muszę tłumaczyć sie ze swoich upodobań osobom którym polecam jakąś książkę zapewniając ich że jest super, nie biorąc przy tym poprawki na poszczególne gusta.
Największym plusem tej ksiązki jest dla mnie ten klimat w którym wszystko dzieje się powoli i wręcz sennie, ale i tak czuje się nadchodzącą nieubłaganie masakrę. Piknie, piknie:)

Ps- Ciacho nie wiem od kiedy już to masz, bo ja dopiero to teraz zauważyłem, ale nieźle to sobie rozkminiłeś z tym miejscem pobytu w zakładce. Nie wiem czy jest wielu, którzy są w stanie to odpowiednio zinterpretować :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 13, 2011, 14:11:57
To jest właśnie tak jak Ty napisałeś, że to taka bardziej obyczajówka. Nie,że nic się nie działo, tylko ,że po prostu nie działo się nic co byłoby mnie w stanie zaskoczyć. ;) Ciekawa osobowość Kath i jej perypetie z jeszcze ciekawszym Ray'em, to było coś co jakby zmieniało na chwilę poziom ,który przez większość książki był jednostajny. No i potem ta końcówka. :) Bardzo podobało mi się, że wiesz, on nie wybuchnął tak na maksa, czego się spodziewałem, tylko przyszedł do domu,ubrał się odpowiednio, uczesał, ściągnął lustro i tak na spokojnie załatwiał z sprawę z każdym indywidualnie. :) Taki lekko gangsta ,a na dodatek narcyz. :D A w odniesieniu do całości stwierdzam,że nie było rewelacji, ale powiedziałbym, że całkiem dobrze i ja wcale nie uważam czas za stracony . :faja:

P.S.: Hehe, ja ostatnio w ogóle prawie się tam nie pojawiam,ale tak to  można rozkminić. Można też inaczej i też będzie dobrze bo obie interpretacje będą poprawne.  ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Filippo on Stycznia 13, 2011, 15:18:11
Jest jednak jedna sprawa o której nie wspomniałeś. Mianowicie czego oczekiwałeś od Ketchuma zasiadając do jego książek...

BrunoS. no właśnie ja sam nie wiedziałem, czego się po Ketchumie spodziewać. Po Poza sezonem sięgnąłem z ciekawości i dostałem strawny slasher. Po Dziewczynę z sąsiedztwa sięgnąłem ze względu na opinie, jakoby miała być przerażająca i zachęcony wcześniejszą pozycją. Może i była... dla kogoś innego; dla mnie lektura tej książki była po prostu mierna. Zero emocji, zero zaangażowania - nie moja bajka. A po Straconych sięgnąłem głównie dlatego, że jeśli powiedziałem A, to chciałbym powiedzieć też B i mieć Ketchuma za sobą. Po całkiem niezłym PS i słabej DZS, spodziewałem się... no właśnie. Niczego się nie spodziewałem. Dałem Ketchumowi czystą kartę (bo książka książce nierówna, bo King oprócz dzieł fenomenalnych też tworzy gnioty itd. itd.). Po lekturze stwierdziłem, że mam do czynienia z formą thrillera psychologicznego - wg. mnie formą nieudaną dodam. Wszystkie elementy, które grały lub miały grać pierwsze skrzypce (tj. psychologia postaci, relacje, przemiana itd.) leżały i wyły. Językowo i stylistycznie (choć żaden ze mnie ekspert, wszak jedynie zwykły szary czytelnik :)) też niziutko Tyle.
Mnie osobiście wydaje się, że Ketchumowi o wiele lepiej wychodzą książki pokroju Poza sezonem. Jeśli trafię na kolejną pozycje tego typu, przeczytam z chęcią. Jeśli natomiast, w nowej pozycji Ketchum znów zamiesza z psychologią i czymś innym, to pewnie też przeczytam, a potem wyrażę własną stosowną opinię ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Stycznia 29, 2011, 14:37:10
Skończyłem czytać Dziewczynę z sąsiedztwa. Sięgnąłem po nią zachęcony tymi wszystkimi dobrymi opiniami i muszę powiedzieć, że książka jest bardzo dobra i z niektórymi powyższymi zarzutami przeciwko niej nie mogę się zgodzić.

Narracja. Uważam, że została świetnie dobrana, a sam Ketchum bardzo dobrze argumentuje w posłowiu wybór pierwszoosobowego narratora (w ogóle bardzo lubię jak autorzy mówią coś na temat swoich książek w posłowiach, to powinna być dużo częstsza praktyka). To, jak dorosły David próbuje opowiedzieć historię z dzieciństwa i zrozumieć swoje zachowanie z czasu, gdy miał 12 lat, jest ogromnie ciekawe. Poza tym te proste zdania, taki tryb zwierzeń - mnie osobiście poruszył.

Psychologia postaci. Nie rozumiem zarzutów, że postacie są zupełnie płaskie. Przecież większość głównych bohaterów to dzieci, więc jak mogą wykazywać się jakimiś nadzwyczajnymi cechami charakteru? Moim zdaniem są idealnie skrojeni jak na zadupie Ameryki lat 50. XX w. W sumie po części niektóre ich zabawy przypominały mi moje własne dzieciństwo i zabawy z kumplami z ulicy na zadupiu małej mieściny. A to znaczy, że w jakimś jednak stopniu Ketchumowi udało się odmalować dzieciństwo prowincjusza.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Myślałem, że Ketchum to kolejny koleś, który poprzez szokujące sceny chce zdobyć uznanie i sławę. Ale nie. Jego posłowie uzmysłowiło mi, że ten facet jest jednak wrażliwy i chce wykrzyczeć pewne rzeczy na temat ludzkiej psychiki (przynajmniej w DZS, nie wiem jak to z pozostałymi książkami). Oczywiście, podobne motywy już przerabiano
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

W każdym razie temat DZS można było schrzanić, strywializować, ale dobierając umiejętnie narrację, charaktery bohaterów, tło wydarzeń, które Ketchum osadził w znanych sobie okolicach, i malując wyśmienite portrety psychologiczne, autor wykonał świetne dzieło. I po raz kolejny poruszył temat, który wielu chciałoby przemilczeć. I to był dla mnie główny cel powstania książki, a nie pławienie się w makabrze, jak niektórzy sugerują.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lutego 14, 2011, 22:48:14
Na facebooku, na razie nie oficjalnie i bardzo ogólnikowo, Bartek Czartoryski - m.in. tłumacz "Straconych" - jakiś czas temu napisał mi, że w lato będę miał co czytać. Teraz znów pisze, że w wakacje powinien wyjść nowy tytuł, który zacznie tłumaczyć w marcu. Na razie bez żadnych konkretów co to takiego, ale bardzo mnie cieszy, że po roku będzie wreszcie kolejny polski Ketchum.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ingo on Kwietnia 20, 2011, 18:50:26
Info z JackKetchum.com.pl (http://www.jackketchum.com.pl/index.php?option=com_content&view=category&id=2&layout=blog&Itemid=2):

Kolejny polski Ketchum zbliża się wielkimi krokami. Już w czerwcu wydawnictwo Papierowy Księżyc uraczy nas powieścią zatytułowaną Jedyne dziecko.  Wydana oryginalnie w  1995 roku jako Only Child (UK), oraz Strangehold (USA), jest jedną z najtrudniej dostępnych obecnie pozycji Jacka Ketchuma na rynku. Powieść jest wstrząsającym obrazem molestowania seksualnego w rodzinie oraz bezsilności wymiaru sprawiedliwości w ściganiu tego typu przestępstw. Przedstawiona historia swym realizmem oraz bezkompromisowością co najmniej dorównuje tej z Dziewczyny z sąsiedztwa. Jest więc na co czekać.

Świetna wiadomość i oczywiście czekam na książkę. Jak tylko będzie mi później pasowało to zabieram się też za czytanie :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Kwietnia 20, 2011, 19:47:08
Oooooo rewelacyjna wiadomość!!! Czekam z niecierpliwością  :roll:


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Kwietnia 20, 2011, 20:13:17
Rewelacyjnie!!!!!! Już się nie mogę doczekać. Aż wstyd przyznać ale po tej notce, chyba mam większą chrapkę na tę pozycję niż na majowego Kinga.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Kwietnia 20, 2011, 20:42:32
Noooooo! Pięknie :D A męczyłem ich już chyba od grudnia, żeby uzyskać jakąś wiadomość w tej sprawie i faktycznie nie kłamali, co do tego czerwca. :D Ja jestem very kontent,a umacnia to jeszcze fakt iż jest ona rzekomo trudno dostępna.  :rad2: Czekam z niecierpliwością i powoli ostrze kły i pazury!   :diab9:


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Mando on Kwietnia 20, 2011, 21:50:00
Rewelacyjnie!!!!!! Już się nie mogę doczekać. Aż wstyd przyznać ale po tej notce, chyba mam większą chrapkę na tę pozycję niż na majowego Kinga.

No ja tam otwarcie mówię od 1,5 roku, że na Ketchuma czekam bardziej niż na Kinga. Akurat majowego Kinga czytałem, ale i tak bardziej czekam na Ketchuma niż na choćby JFK. Chyba tylko nowa Wieża mogłaby wyprzedzić w kolejce nowego Jacka.

A opis ksiązki zwiastuje coś baaaaaardzo ciężkiego.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Kwietnia 20, 2011, 21:58:48

Wkrótce i ja dołączę się ze swoimi wrażeniami z prozy Ketchuma, co prawda nie odnośnie najnowszego tytułu, który jak widzę wzbudza Wasz ogromny entuzjazm :). Jego "Straceni" stoją już w mojej poczekalni i czekają na swoje pięć minut sławy w przyszłym miesiącu :D.



Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Mando on Kwietnia 20, 2011, 23:28:57
Xavery kup "Dziewczynę z sąsiedztwa". Po pierwsze Stefa będzie miała megaprzespoilerowany wstęp Kinga do kolekcji, a po drugie ta książka urywa dupę!


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: crusia on Kwietnia 21, 2011, 10:42:20
urywa dupę!

Ja bym tam nie chciała się z moją dupą rozstawać. Fajna jest, przydaje się czasami...

Zamierzam zmierzyć się z "Dziewczyną z sąsiedztwa" w oryginale. Wtedy już nic nie będzie mogło wytłumaczyć Ketchuma z jego drewnianego stylu :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Kwietnia 21, 2011, 10:47:13
Aga, w Dziewczynie z sąsiedztwa styl jest rewelacyjny i urywa dupę :D
Poza sezonem, to owszem, nie było pod tym względem zachwycające.

Bardzo dobra informacja, już się cieszę na to Jedyne dziecko, choć Losta jeszcze nie miałem okazji przeczytać.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: crusia on Kwietnia 21, 2011, 11:13:17
Aga, w Dziewczynie z sąsiedztwa styl jest rewelacyjny i urywa dupę

Jezus, jeżeli to jest rewelacyjny styl to ja nie wiem, jak nazwiesz narrację Kinga, a co dopiero Orbitowskiego :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Kwietnia 21, 2011, 11:16:34
Nazwę ich gorszymi od Meyrinka :P

Narracja w DzS jest po prostu dla mnie świetnie dopasowana. Z ręki Kinga czy Orbita powieść taka wyszłaby inaczej, może lepiej - ale wątpię. Na pewno wyszłaby inaczej, a innej DzS nie chcę :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Kwietnia 21, 2011, 11:17:58
Bierz się Xavier i czytaj Ketchuma,bo warto. ;) Tyle, że ja podobnie jak Mando proponowałbym na początek zacząć od DZS. :) Sam czekam z niecierpliwością na nową pozycję i jestem ciekaw jak graficznie to będzie wyglądało.  :rad2: Fajnie by było,gdyby następnie jakiś zbiorek wydali dla porównania. :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Filippo on Kwietnia 21, 2011, 11:31:40
Bardzo dobra informacja, już się cieszę na to Jedyne dziecko, choć Losta jeszcze nie miałem okazji przeczytać.

To Paweł zaczekaj na Jedyne dziecko i nie psuj sobie Lost obrazu Ketchuma. Mnie ta wiadomość też ucieszyła, ale raczej umiarkowanie. Nie powiem, żebym nie czekał, ale bez napinki ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Kwietnia 25, 2011, 13:25:46
I zacząłem czytać :). "Straconych" póki co, ale pewnie i po "Dzs" sięgnę z czasem :). Jak na razie około 100 stron za mną i wrażenia bardzo pozytywne po tej 1/3 lektury  :faja:. Ketchum bardzo fajnie buduje napięcie, które odczuwa się coraz wyraźniej w każdym kolejnym rozdziale - niby taka obyczajówka w prezentacji poszczególnych postaci, ale gdzieś tam zakrada się żniwo przestrachu spowodowane przez charyzmatycznego i władczego na swój sposób, a  zarazem totalnie zwichrowanego Raya Pay'a!!  :o Książka ta stanowi więc bogate studium psychologiczne bohaterów i ich różnych postaw wobec czającego się tuż tuż zła!!  :rad2:

Sam prolog "Straconych" bardzo mocny, choć spodziewałem się dramatu poprzez przeczytanie zwiastunu na okładce, to i tak poraziło mnie opisane tam zdarzenie i ogrom zawartej w nim brutalności, szaleństwa i tragedii zarazem... naprawdę szokujące sceny zgotował tam Ketchum swoim czytelnikom!!  :o.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Kwietnia 25, 2011, 14:41:25
Brutalność, szaleństwo i dramat to Ty dostaniesz dopiero w odpowiedniej ilości jak weźmiesz do ręki "Poza sezonem" lub "Dziewczynę z sąsiedztwa". :D W Straconych ta groza jest, że tak powiem dawkowana. Trochę tu,trochę tam. :) Fabuła jest tutaj bardziej rozbudowana, poznajesz bohaterów i to co się wokół nich działo/dzieje. Tak jak napisałeś, taka obyczajówka trochę. A w przypadku PS i DzS jest inaczej, dlatego warto, byś kiedyś się z tym zapoznał, bo do Straconych substytuty znajdziesz, do tamtych dwóch już gorzej. ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: crusia on Kwietnia 26, 2011, 11:14:58
Sam prolog "Straconych" bardzo mocny, choć spodziewałem się dramatu poprzez przeczytanie zwiastunu na okładce, to i tak poraziło mnie opisane tam zdarzenie i ogrom zawartej w nim brutalności, szaleństwa i tragedii zarazem... naprawdę szokujące sceny zgotował tam Ketchum swoim czytelnikom!!

Przeczytałam prolog i rany, chyba jestem zimna ryba, bo nic mnie nie poraziło, ani nie przeraziło, ani nawet nie zainteresowało szczególnie :P Wiem, że nudna się robię, ale wciąż nie mogę zrozumieć, czemu mając przecież tak podobne doświadczenia z literaturą was Ketchum porusza, a mnie nudzi.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Kwietnia 28, 2011, 23:01:47

Trzeba więc wyjść na brzeg i ogrzać się, Crusiu ;) :D.

Przeczytałem :). Książka jest naprawdę mocna i bezkompromisowa w swojej brutalnej wymowie!!  :o Ketchum to niezły świr, a mówię to po lekturze "Straconych" mając dopiero przed sobą starcie jakim za pewien czas będzie "Dziewczyna z sąsiedztwa" :). Ale jeszcze większym świrem jest jego antybohater, Ray Pye - mega esencja zła, pyszałkowatości i pogardy w jednym... Cała książka zaś nie dość, że zawiera brutalne obrazy zbrodni, to jeszcze jest totalnie wulgarna i ociekająca wyuzdanym seksem  :haha:. Przez większość utworu niby mamy taką młodzieżową obyczajówkę o problemach dorastania nastolatków, ale gdy spojrzymy głębiej w to, co pisarz zgotował nam w "Straconych", dostrzeżemy posępny dramat psychologiczny, który ewoluuje z każdą kolejną stroną w głębię ludzkiego zatracenia i szaleństwa... ta książka to istotnie wielka tykająca bobma, która w finale eksploduje czytelnikowi prosto w twarz  :o, porażając go swoją wymową i targając emocjami... ale więcej wrażeń niebawem w mojej recenzji :) :].



Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Maja 09, 2011, 22:32:51
Wydawnictwo Replika ma zamiar wydać zbiór jego opowiadań :).

(http://www.replika.eu/photos/ketchum_kingdom_oryg.jpg)

(okładka może ulec zmianie)

Opis :
Wyborny - pierwszy na polskim rynku! ? zbiór opowiadań mistrza horroru, Jacka Ketchuma, autora sławetnej ?Dziewczyny z sąsiedztwa?.
Ponad trzydzieści tekstów, wielokrotnie nagradzanych i nominowanych do prestiżowych nagród, których fanami są min. Stephen King i Bentley Little.

ISBN: 978-83-76741-00-0
rok wydania: 2011
oprawa: miękka + skrzydełka


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Maja 09, 2011, 22:42:47

Fajna nowina  :rad2:. Tym bardziej mnie to cieszy, że już zasmakowałem prozy tego pisarza i jestem głodny jego kolejnych utworów :diab9:. Ciekawostką przy tym newsie jest tłumacz książki, niejaki Piotr Pocztarek  :]. Skąd my go znamy, hm?? :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Maja 13, 2011, 15:29:18
Xavier :
Skąd my go znamy, hm?? :D

Nie mam pojęcia skąd go znam :o :D :D.Fajnie, że będzie wydana nowa książka tegoż autora :).


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: crusia on Maja 14, 2011, 10:31:19
Papierowy Księżyc wypromował Ketchuma, a teraz Replika mu go podbiera :D
I widzę, że Ketchuma tłumaczą tylko fascynaci. Ciekawe.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Pocztar on Maja 19, 2011, 01:19:34
Można powiedzieć, że fascynaci czują klimacik ;)
Kończę przekładać 4 opowiadanie i moim zdaniem są to doskonałe teksty, niezwykle mocne i klimatyczne. Jest na co czekać :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Maja 21, 2011, 21:40:37

Tymczasem zaciekawionych zapraszam do mojej recenzji "Straconych" (http://www.carpenoctem.pl/pages/straceni_r.htm)  :rad2:.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Maja 24, 2011, 23:19:54

Na naszej rodzimej stronie o Ketchumie pojawiła się kolejna informacja o wspomnianym niedawno zbiorze opowiadań :).

Treść notki zamieszczonej tamże wczoraj  :rad2::

"Minął niewiele ponad miesiąc od pojawienia się informacji o wydaniu kolejnej powieści Jacka Ketchuma w Polsce ("Jedyne dziecko"), a już ukazała się następna doskonała wiadomość. Wydawnictwo Replika poinformowało o planach wydania zbiorku opowiadań "Peaceable Kingdom". "Królestwo spokoju", bo taki jest rodzimy tytuł tej pozycji, pojawi się w księgarniach jeszcze w tym roku, w przekładzie Piotra Pocztarka.
Otrzymamy 31 opowiadań, z których dwa, "The Box" oraz "Gone" to prawdziwe perełki, wyróżnione kolejno w 1994 oraz 2000 prestiżową Nagrodą Brama Stokera, którą przyznaje Horror Writers Assocciation. Co więcej w skład zestawu wchodzi premierowa nowela "Closing Time", także uhonorowana wspomianą nagrodą w roku 2003. A jeśli komuś za mało to dodam, że kolejny Stoker został przyznany w kategorii najlepszy zbiór. Szykuje się więc prawdziwa uczta, pomijając bowiem wszystkie ochy i achy należy uczciwie stwierdzić, że cholernie dobre te opowiadania. Polecam!!!"

:).




Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Maja 25, 2011, 08:15:45
No i gęba sama się cieszy :) Ten rok zapowiada się naprawdę obiecująco i jest na co czekać.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Mario on Maja 25, 2011, 08:55:46
Sam zbiorek jest dość równy i nie brakuje w nim makabry, charakterystycznej dla autora. Najbardziej uderzyła mnie różnorodność opowiadań, oczywiście in plus. Mimo wszystko wolę jednak Ketchuma w dłuższej formie ;). Tak, czy inaczej na pewno skuszę się na polskie wydanie książki.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: crusia on Maja 25, 2011, 08:58:07
Znowu będę marudzić, ale dla mnie Stoker to nagroda przyznawana chyba na zasadzie "fajnie się piło z tym kolesiem wczoraj, zagłosuję na niego". Sorry, ale dostał ją John Everson, który jest totalnym grafomanem :D Przeczytajcie "Ofiarę" to zobaczycie :D I nie jest to tylko moja opinia.

Szkoda, że nie ma horrorowych nagród, na których naprawdę można polegać :(


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Mario on Maja 25, 2011, 09:11:37
Co do Stockera, to pełna zgoda - sam się przejechałem na Eversonie. Poza tym, w "Peaceable Kingdom" znajdują się, imho, lepsze opka niż np. "The Box", które zostało wyróżnione Stockerem ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Maja 25, 2011, 09:15:13
I nie jest to tylko moja opinia.
Wielki autorytet, Paweł Mateja, ma dokładnie tę samą :D Poza Eversonem dostał ją bodaj grafoman Little (czytałem jedną tylko jego książkę i może nie jestem obiektywny, ale to było okropne), nudny Maberry (nie tak fatalnie głupi jak Little, ale nudny, nudny, nudny). Jasne, nagradzali też wybitnych pisarzy. Ale chyba powinni nagradzać tylko ich.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ingo on Czerwca 03, 2011, 00:00:09
Właśnie ukazała się w sieci najnowsza ekranizacja Ketchuma - The Woman. Bezpośrednia kontynuacja filmu "Offspring" (nie widziałem). Z kolei książka "Offspring" to kontynuacja "Poza sezonem". Czyli teoretycznie "The Woman" jest na chwilę obecną ostatnią częścią trylogii. To tak dla jasności dla tych co się nie orientują. Swoją drogą nie lubię jak film i książka powstają jednocześnie tak jak w tym przypadku... Książka wydaje mi się wtedy pisana na siłę.

Sam film jest ŚWIETNY. Bardzo utalentowany reżyser się za niego wziął  - Lucky McKee, twórca wybitnej May. W sumie w samej historii też Ketchumowi pomagał. Biorąc pod uwagę "Poza sezonem" i wiedząc, że "Offspring" to praktycznie to samo, spodziewałem się kolejnej jatki z kanibalami. Dobrze, że nie czytałem opisów filmu. Na mnie film zrobił ogromne wrażenie. Nie dość, że świetnie sfilmowane (cudowne ujęcia), ze świetnym dźwiękiem (odgłosy są przerażające) to jeszcze z jakim aktorstwem! (minus postać nauczycielki ;)) Pollyanna McIntosh jest cholernie przerażająca. Ten wzrok i ruchy... I Angela Bettis, którą bardzo lubię.
Masa emocji (niekoniecznie spowodowanych akcją) i szeroko otwarte oczy przez cały czas trwania filmu. Jestem zachwycony.
(może jeden twist fabularny jest taki sobie, a może jest uzasadniony - nie wiem, ale nawet jeżeli nie, to i tak nie psuje ogólnego wizerunku)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Czerwca 12, 2011, 22:46:14

Właśnie pojawiły się okładka i krótki zwiastun "Królestwa spokoju"  :rad2::


(http://www.replika.eu/photos/ketchumkrolestwo_replika.jpg)

Opis wydawcy

Jack Ketchum mrozi krew w żyłach!


Zamienia w kłębek nerwów!


Przyśpiesza puls!


Chwyta czytelnika za gardło od pierwszego zdania i nie puszcza, dopóki ten nie dojdzie do przygniatającego zakończenia.


Wyborny ? pierwszy na polskim rynku ? zbiór opowiadań mistrza horroru, Jacka Ketchuma, autora sławetnej ?Dziewczyny z sąsiedztwa?. Ta monumentalna, nagrodzona Bram Stoker Award kolekcja zawiera ponad 30 najbardziej porywających opowiadań Ketchuma. Niezależnie od tego, czy jesteście już zaznajomieni z suspensem, stanowiącym znak rozpoznawczy pisarza, czy też doświadczycie go po raz pierwszy, oto książka, której żaden miłośnik horroru nie może przegapić!


Tytuł Królestwo spokoju
Tytuł oryginalny Peaceable Kingdom
Autor Jack Ketchum
Przekład Piotr Pocztarek
Wydawca Replika
Data wydania 2011

 :faja:.



Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 13, 2011, 10:31:50
Cieszy mnie kolejna dobra wiadomość dotycząca Jacka i nie dziwi,że dostarczycielem jej jesteś znowu Ty JXB. :D  Ja oczywiście książkę biorę w ciemno, tak jak i każdą następną pozycję Ketchuma,która zostanie wydana na naszym rynku.  :rad2: Ale do tej podchodzę z największym zainteresowaniem i oczekiwaniami, gdyż sam wcześniej nawoływałem i po cichu miałem nadzieję,że jakiś zbiorek Jacka wkrótce u nas wydadzą. :) Okładka bardzo ładna i nie gryzie się z tymi, spod szyldu Papierowego Księżyca,także powinna się dobrze prezentować na półce przy reszcie.  :diab9: A powiem szczerze, że jak tak patrze na tłumacza, to wcale bym się nie zdziwił, gdyby w którymś z opowiadań pojawił się nagle ni stąd ni zowąd dodatek w postaci Manitou.  :haha: :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Mando on Czerwca 13, 2011, 12:29:13
Jakby co to na fejsie kilka dni temu ktoś wklejał większą wersję okładki, na której jeszcze lepiej widać jak fajna. No i blurp Kinga widać:D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 13, 2011, 14:20:10
I na okładce Jedynego dziecka pewnie też będzie, sądząc po okładkach brytyjskich amerykańskich. :P Książka ma się pojawić rzekomo 23 czerwca,czyli już niedługo,a przed chwilą dostałem wiadomość od Repliki, że Królestwo spokoju ma się ukazać na przełomie września i października. :D Tak,że mamy w tym roku dwa Kingi i dwa Ketchumy (po jednym zbiorze i powieści) + kilka innych ważny pozycji za i przed sobą,i nie wiem jak wy, ale ja jestem zajebiście wniebowzięty.  :diab9: :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ciach_eemuu_ciach on Czerwca 14, 2011, 12:43:09
Właśnie zakupiłem sobie pakiet w skład, którego wchodzi "Dziewczyna z Sąsiedztwa", "Straceni" i "Poza Sezonem". Jako rekompensata za oblanie egzaminu  :) Mam nadzieję, że się będę dobrze bawić.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: crusia on Czerwca 14, 2011, 13:00:07
Zazwyczaj ludzie nagradzają się z zdanie, a nie rekompensują niezdanie :D

A PK dzisiaj na fejsie napisał, że "Jedyna ocalona" ma być jeszcze w czerwcu, ale są jakieś opóźnienia.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ciach_eemuu_ciach on Czerwca 14, 2011, 13:03:44
Zazwyczaj ludzie nagradzają się z zdanie, a nie rekompensują niezdanie :D

Planowo tak miało być  :) Ale skorygowałem odpowiednio aby pasowało  :P


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 14, 2011, 13:26:16
Z tego co wiem,to kobiety kupują dużo bez względu na humor  :D,więc jak nam źle to też można sobie go w jakiś sposób poprawić. :P A od czego zaczynasz przygodę z Ketchumem emuu? Wersja hard, super hard, czy extremely hard? :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Czerwca 14, 2011, 13:43:13

A PK dzisiaj na fejsie napisał, że "Jedyna ocalona" ma być jeszcze w czerwcu, ale są jakieś opóźnienia.

Fajna gafa, Crusiu :D :D :D. "Jedyna ocaloną" wydał jakieś 13-14 lat temu "Amber", a była to powieść Deana R. Koontza!!  :diab9:


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ciach_eemuu_ciach on Czerwca 14, 2011, 14:27:34
A od czego zaczynasz przygodę z Ketchumem emuu? Wersja hard, super hard, czy extremely hard? :D

Najbardziej mnie kusi "Dziewczyna z Sąsiedztwa" czyli chyba extremely hard? :) Ogólnie chciałem mieć na wakacje coś dobrego i szokującego do poczytania. I mam nadzieję, że dobrze wybrałem  :D Zacznę czytać po sesji bo ten egzamin mimo wszystko muszę zdać... A wczoraj priorytetem było czytanie "Sztormu Stulecia" zamiast nauki  :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: crusia on Czerwca 14, 2011, 14:46:50
Fajna gafa, Crusiu   . "Jedyna ocaloną" wydał jakieś 13-14 lat temu "Amber", a była to powieść Deana R. Koontza!!

No tak, "Jedyne dziecko" miałam na myśli :D Ale cieszę się, że Ci poprawiłam humor :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 14, 2011, 14:53:00
A PK dzisiaj na fejsie napisał, że "Jedyne dziecko" ma być jeszcze w czerwcu, ale są jakieś opóźnienia.

Ponoć około 23, ale zobaczymy. :)

Najbardziej mnie kusi "Dziewczyna z Sąsiedztwa" czyli chyba extremely hard? :) Ogólnie chciałem mieć na wakacje coś dobrego i szokującego do poczytania. I mam nadzieję, że dobrze wybrałem  :D

Dokładnie tak, DZS wymiata na pełnej linii,tym bardziej, jeśli przeczytasz posłowie autora. ;) Potem PS-super hard i na końcu Straceni-hard. :D  Na wakacje książka świetna,zresztą jak każda z tych trzech a niedługo nowa dojdzie.  :diab9: Ale świetne te wydania w domowej biblio się prezentują,nie? :D Jestem ciekaw ,która Ci się najbardziej spodoba, no i fajnie,że kolejny czytelnik Ketchuma się znalazł. :) Autor zaczyna sobie wyrabiać mocną pozycję  na naszym rynku,i już pewne jest,że będą nowe tytuły ;)



Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ciach_eemuu_ciach on Czerwca 14, 2011, 15:32:12
Ale świetne te wydania w domowej biblio się prezentują,nie? :D

Hm jak przyjdą to zobaczę, bo kupowałem na allegro. Dzięki czemu za 60 zł mam 3 z wliczonym kosztem przesyłki. Do końca tygodnia powinny przyjść to ocenię  :)




Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Czerwca 14, 2011, 16:42:30
Dokładnie tak, DZS wymiata na pełnej linii,tym bardziej, jeśli przeczytasz posłowie autora. ;) Potem PS-super hard i na końcu Straceni-hard.

Ciacho chopie ja bym mimo wszystko w tej hierarchii zamienił Straconych z Poza sezonem, pamiętam że pomimo mojej pozytywnej opinii o Straconych Tobie ta książka podobała się najmniej. Trzeba jednak stwierdzić, że PS to typowa fikcja (choć zawsze ktos moze napisac, że nie wiadomo co czai się w lasach i opuszczonych stepach), Straceni zas, to praktycznie opis lokalnej społeczności, którą dziś można spotkać wszędzie. Bo któż z nas nie spotkał w życiu przynajmniej jednego Ray'a Pye'a??? Dlatego Straconych cenię bardziej niż PS.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 14, 2011, 17:16:21
Ale w tym przypadku nie chodziło mi o hierarchię wartości i moje osobiste odczucia po przeczytaniu, tylko o-najlepiej to ująć -bpoziom grozy tych książek. Pod względem fabuły i postaci Straceni biją na głowę PS,bo w PS nie ma mowy ani o jednym ani o drugim, faktem jest to o czym napisałeś,  że Straceni to bardziej obyczajówka, a PS to typowy slasher, ale czy w niektórych miejsca na świecie nie ma do dzisiaj takiego braku humanitaryzmu i -przez nas odbieranego - zezwierzęcenia jak w PS? Jasne, że jest i w moim mniemaniu to jest straszniejsze,chociaż prawdopodobnie nie na taką skalę w ciągu dnia jak w PS.  :diab9:  :D

Co innego jakbyśmy rozłożyli obie książki na czynniki pierwsze i dokonali wszelkich porównań,ale tego nie robimy, a dla mnie ogólne wrażenie jest lepsze u PS dlatego bardziej mi się podoba ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ciach_eemuu_ciach on Czerwca 14, 2011, 17:51:49
a PS to typowy slasher

Jestem kupiony  :D Dzięki slasherom pokochałem gatunek jakim jest horror i mam do nich niezwykły sentyment. Lepszej reklamy PS nie można było dla mnie wymyślić :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 14, 2011, 19:32:28
No to fajnie,a jeszcze są dwie kontynuacje PS i to zekranizowane tj. "Offspring" i najnowsza część "The Woman". ;) Ja się muszę przyznać, że jeśli slasher to bardziej film i też mi się zawsze podobały, bo z literatury to chyba tylko miałem do czynienia z PS i "Dziesięciu małych murzynków" Christie,a przynajmniej tyle pamiętam :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Czerwca 14, 2011, 21:32:18

No tak, "Jedyne dziecko" miałam na myśli :D Ale cieszę się, że Ci poprawiłam humor :D

Humor i bez tego mam klawy, ale przyznam, że swoją wypowiedzią połechtałaś moje czytelniczo-fanowskie ego  :haha:.

Wracając natomiast do samego Ketchuma, to jak widać coraz więcej dzieje się u nas wokół jego twórczości  :faja:. Ja po przeczytaniu "Straconych" jestem nastawiony in plus na kolejne dokonania literackie rzeczonego pisarza, czego dowodem jest "Dziewczyna z sąsiedztwa" czekająca już na półce w domowej biblioteczce na swoją kolej  :rad2:. Pewnikiem sięgnę i po pozostałe jego utwory w niedalekiej przyszłości, a do tego czasu kto wie czy nie ukażą się następne pozycje na rynku :D. Będzie zatem co czytać z trwogą za pan brat ;)  :diab9:.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Pocztar on Czerwca 16, 2011, 23:12:15
A powiem szczerze, że jak tak patrze na tłumacza, to wcale bym się nie zdziwił, gdyby w którymś z opowiadań pojawił się nagle ni stąd ni zowąd dodatek w postaci Manitou.  :haha: :D


Ja nie wiem o co chodzi  :aniol: 
Żadnego "Manitou" tam nie ma, ale w jednym z opowiadań Ketchuma Jim Rook walczy z Wojownikami Nocy i zupełnie nie wiem jak to się mogło stać...


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Czerwca 16, 2011, 23:30:44
Czy to na pewno Ketchum pisał? :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Czerwca 17, 2011, 08:29:26
Podejrzewam, że Pocztar coś tam dodał i pozmieniał... :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 17, 2011, 09:41:41
Ja myślę, że w tym zbiorze,a konkretnie w opowiadaniu "Twins" pojawi się, CAŁKIEM PRZYPADKIEM, Mictantecutli do pary z Misquamacusem  :haha:  :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: the patient on Czerwca 17, 2011, 10:00:28
"Dziewczyna z Sąsiedztwa" przeczytałem w noc. Ta książka naprawdę przeszywa bólem w czasie czytania, pierwszy raz bałem się czytać aby nie mieć przed oczami okrucieństwa jakie w tej książce jest pokazane. Wręcz jestem zdziwiony że nikt nie zakazał wydania jej. Książka mocno szokuje i zostaje w pamięci. Nawet teraz pisząc tą wiadomość mam przed oczami to co się dzieje w książce.
10/10


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Czerwca 17, 2011, 11:22:55
A czemu ktoś miałby zabronić? Takie rzeczy się dzieją i gorsze. Powinno się pokazywać jaką obojętność wobec przemocy niektórzy stosują.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Czerwca 17, 2011, 11:34:12
E, książka jest brutalna, ale znów bez przesady. Po prostu jest bardzo sugestywna, ale jednocześnie nie opisuje czegoś, o czym nie usłyszałbyś w Teleekspresie. Siłą DzS jest - moim zdaniem - nie sama historia, ale sposób jej podania, nie tylko brutalny, ale też pełen dziwnego sentymentu, nastroju dzieciństwa, prowincji. Połączenie tych wszystkich elementów dopiero daje tak dobrą całość.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: the patient on Czerwca 17, 2011, 11:53:07
A czemu ktoś miałby zabronić? Takie rzeczy się dzieją i gorsze. Powinno się pokazywać jaką obojętność wobec przemocy niektórzy stosują.

Nie chodzi mi o to aby zabronić, ale czasem się słyszy że coś nie zostanie wydane czy to w naszym kraju, czy w innym kraju. Ponieważ treść książki jest kontrowersyjna. Mnie cieszy że tak dobre książki mino swojego okrucieństwa jakie pokazuję mogłem przeczytać.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Czerwca 22, 2011, 13:42:20

Znana jest juz okładka i data premiery najnowszego Ketchuma w Polsce!!  :faja: :diab9:

Premiera: 14 lipca 2011 :).

(http://esensja.pl/obrazki/okladkiks/128148_jedyne-dziecko_400.jpg)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Czerwca 22, 2011, 13:48:13
Nie lubię książek ze zdjęciami i niestety tutaj też mi się nie podoba. Kto jest wydawcą? Trzeba zbojkotować!


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: crusia on Czerwca 22, 2011, 14:11:45
Wydawcą jest Papierowy Księżyc. A okładka wygląda całkiem znośnie. To małe wydawnictwo, więc chyba nie stać ich na wypasione okładki robione przez naprawdę dobrych i naprawdę drogich grafików, więc... nie ma się co czepiać. I tak chyba najważniejsze jest w środku ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Czerwca 22, 2011, 14:14:56
No ja wiem, ale porównując tę okładkę do wcześniejszych to jednak słabo :( Ale na treść i czekam :P


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Mando on Czerwca 22, 2011, 14:45:13
A moim zdaniem jak do tej pory nie dość, że najlepsza okładka Ketchuma to tak naprawdę pierwsza dobra (przynajmniej jeśli chodzi o Ketchuma z Papierowego).

Poza tym to nie jest zdjęcia :D A jeżeli nawet to tak obrobione, że z oryginału wiele tam nie zostało.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Czerwca 22, 2011, 15:02:48
A moim zdaniem jak do tej pory nie dość, że najlepsza okładka Ketchuma to tak naprawdę pierwsza dobra

Mando ale przyznasz, że innej ilustracji jak do "Poza sezonem" wyobrazić sobie nie sposób. Była genialna!!!


Znana jest juz okładka i data premiery najnowszego Ketchuma w Polsce!!  :faja: :diab9:

A ile stron, ile stron?????




Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ciach_eemuu_ciach on Czerwca 22, 2011, 15:15:35
Sesja skończona więc można oficjalnie zająć się Ketchumem. Na pierwszy ogień jak już pisałem wcześniej idzie "Dziewczyna z sąsiedztwa".

Co do okładki "Jedynego dziecka" to mi się podoba.



Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Czerwca 22, 2011, 16:23:14
Moim zdaniem okładka "Jedynego dziecka" prezentuje się bardzo klimatycznie poprzez owo zestawienie sylwetki stłamszonego dziecka z potłuczonym szkłem upstrzonym rozbryzgami krwi... czekając na lekturę ma się wrażenie trwogi, przestrachu i gorzkiej świadomości okrucieństwa, jaką zapewne zaserwuje nam autor w tym utworze  :o.

I jeszcze fajnie, że linia wydawnicza została zachowana jeśli chodzi o czcionkę z nazwiskiem pisarza, wobec czego  książka estetycznie będzie prezentować się na półce obok poprzedniczek  :faja:. Choć jak wiadomo nie kolorowa szata zdobi powieść, a jej czarno-białe wnętrze ;).

Bruno, o ilości stron na razie nie było jeszcze wzmianki, ale edycje anglojęzyczne wahają się gdzieś pomiędzy 250 a 400 stroną :).


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 22, 2011, 17:32:22
No i mówiłem, że King na przodzie będzie znowu. :D Dla mnie okładka świetna i bardzo mnie cieszy, że PK idzie dalej tą samą drogą. :D A zmiana terminu jakoś mi specjalnie nie ciąży. :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ciach_eemuu_ciach on Czerwca 24, 2011, 10:23:35
Przeczytałem "Dziewczynę z sąsiedztwa". Zajęło mi to dwa dni. Jest to świetna powieść jednak nie wywołuje aż takich emocji jakich się po niej spodziewałem. Może spowodowane jest to tym, że kiedyś interesowałem się historią na podstawie, której powstała ta powieść. Historia Sylvi - Meg i Gertudy Baniszewski - Ruth jest/była mi doskonale znana w ogólnym zarysie. Sama historia jednak tak czy tak jest straszna i szokująca. Pokazująca kto jest najgorszym i najbardziej okrutnym  potworem na świecie - człowiek. Książka posiada fantastyczny klimat lat 50 tych. Sam rozwój wydarzeń jest bardzo dobrze poprowadzony. W pewnym momencie, gdzieś w 1/3 książki zastanawiałem się czy kontynuować i psuć sobie obraz idealnych lat dziecięcych. Kontynuowałem i nie żałuję. Człowieka po zakończeniu łapie refleksja nad tym jak sam by się w tej sytuacji zachował, co zrobił aby pomóc lub może zupełnie odwrotnie... Podsumowując jest bardzo dobrze. Kopa w twarz może nie dostałem po przeczytaniu jednak chwila zadumy była. Polecam.



Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Varjus on Czerwca 25, 2011, 00:31:22
Okładka do Królestwa spokoju, jak dla mnie, jakaś taka mdła i w ogóle bez polotu, kolory, albo raczej jeden o kilku odcieniach, zlewają się w jedno i chyba bardziej wymowny byłby wielki czarny kleks na środku okładki :D Papierowy Księżyc, sukcesywnie rośnie w moich oczach, kolejna dobra okładka, może bez ochów i achów jak w Poza sezonem, ale trzyma poziom. Jest charakterystyczna, z punktu widzenia prawidłowej polityki wydawnictwa (o okładki mi chodzi jeno, żaden ze mnie znawca meandrów wydawnictw literackich), a pomijając już nawet fakt że od razu rzuca się w oczy, to dla mnie na przykład okładka musi być po prostu ładna. Na swój sposób, jasne... Taka tez jest do Jedynego dziecka. Bo, kurde, kto z was może z czystym sumieniem powiedzieć, że nigdy mu się nie zdarzyło, i w ogóle po co to komu, spojrzeć na okładkę po skończeniu rozdziału, czy całej książki. Musi być ładnie i basta :]

Cytuj
Choć jak wiadomo nie kolorowa szata zdobi powieść, a jej czarno-białe wnętrze  .

Ale fajne zdanie ci się napisało Xavier , poważnie, nie banalne to i z refleksją. Nigdy bym nie powiedział że czerń i biel mogą być fajniejsze, ładniejsze, lepsze, niż coś kolorowego :] No proszę, człowiek się całe życie uczy :D

Cytuj
Człowieka po zakończeniu łapie refleksja nad tym jak sam by się w tej sytuacji zachował, co zrobił aby pomóc lub może zupełnie odwrotnie...

Nie będę pisał o całej książce, bo już to zrobiłem na ś.p. GWKC, ale muszę dodać, że oprócz oczywistej kontrowersji i szoku jaki towarzyszy wiadomym, głównym wydarzeniom z powieści, to mnie osobiście, jako jedna z bardziej wyrazistych scen, zapadła w pamięci jedna (chyba, bo pamięć szwankuje) - wspomnienie, czy chyba sprzeczka bohaterów o ich "sekretną grę" czy coś w tym stylu. Znaczy, te najbardziej porąbane rzeczy co się działy w piwnicy, dawały jasny, jaskrawy nawet, obraz jakie to dzieci są niewinne, ale gdyby się uprzeć, można to wszystko złożyć na karb (co nie usprawiedliwia ofc.) presji otoczenia, czy nawet pewną nagłością w przebiegu wydarzeń, przez co taki smark nie bardzo mógł sobie wszystko w głowie poukładać i zrobić jak mu serduszko, prawdziwie dobrze podpowiada... :rad1: Ale ta ich "gra", hmmmm, perwers jak ta lala malowana i tego już nie można niczym tłumaczyć (może tylko ciekawością, ale to żadne wytłumaczenie vide: "ciekawe co będzie jak wsadzę ci ołówek w oko?" :D) tylko uświadomić sobie, że przecież to musiało być najpierw wymyślone i zatwierdzone przez całą szczenięcą brać. Także, mnie bardziej szokuje cała powieść, całokształt, wszystkie te urywki dziecięcego świata, przeplatane z bezwzględnością i perfidią rzeczywistości dorosłych.

 Aha, no tak, zapomniałem powiedzieć, że książka mi się podobała, bo z wypowiedzi nie wynika wcale, git, miód malina, cymes, kurde trza przeczytać każdemu! :D

Uff, w końcu się przemogłem i udzieliłem :D Dobrze, że na Gotham Cafe trzeba się fatygować do profilu żeby zobaczyć kto ile postów napisał, bo gdyby nie to, chyba bym się wstydził... ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ingo on Czerwca 27, 2011, 19:29:31
Ja już sobie nowego Ketchuma zamówiłem na empik.com. Piszę o tym, bo cena ostatecznie wyniosła mnie 23,19 zł, czyli naprawdę korzystnie. Zniżka od ceny okładkowej jest na empik.com taka sobie zazwyczaj (chociaż w przypadku tej przedprmiery było to nawet ponad 10%), ale jeżeli ktoś ma telefon w plusie (albo jakiegoś znajomego, czyli praktycznie każdy), to warto korzystać z tej promocji  (http://plus.pl/indywidualna/Uslugi/Promocje/empik/). Co korzystne, te 20% odejmowane jest nie od ceny okładkowej (czasami tak bywa), a od ceny empik.com. Tym sposobem wychodzi taniej o ponad 31%, co mnie bardzo już zadowala.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Czerwca 28, 2011, 21:54:31

Nie wiem czy już widzieliście, że "Papierowy Księżyc" zrobił wreszcie zarówno face-lifting jak i szeroką aktualizację swojej strony :). Do tego rzecz jasna podali informację o "Jedynym dziecku" Ketchuma oraz fragment wprowadzający w niniejszą powieść - tak aby wszystkim niecierpliwcom podnieść ciśnienie przed premierą :D:

http://www.papierowyksiezyc.pl/naszkatalog/item/238-jedyne-dziecko.html

Trzeba powiedzieć, że książka zaczyna się mocno - czyli tak jak nas przyzwyczaił autor  :faja:.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ciach_eemuu_ciach on Lipca 02, 2011, 13:33:00
Dawno nie widziałem porządnego, dobrego slashera/survivala. Dlatego wziąłem się za czytanie "Poza sezonem" i jestem bardzo zadowolony. Nie spodziewałem się aż tak dobrej, ociekającej brutalnością powieści idealnie wpisującej się w tematykę, z której wywodzi się moja miłość do horroru. Książka mnie zszokowała w kilku scenach i trzymała w napięciu do ostatniej strony. Co ciekawe dała mi większego kopa w twarz niż "Dziewczyna z Sąsiedztwa". Bardzo polecam. Jedyną rzeczą jakiej żałuję to to, że nie przeczytałem jest na działce w górach. Wtedy odczucia mogłyby być jeszcze silniejsze.

Do znawców tematu mam pytanie. Jak wygląda sprawa ekranizacji tej książki? Można ją jakoś zobaczyć/zdobyć?


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lipca 02, 2011, 20:28:02
Do znawców tematu mam pytanie. Jak wygląda sprawa ekranizacji tej książki? Można ją jakoś zobaczyć/zdobyć?

Książka nie była zekranizowana. Nakręcono film na podstawie drugiej części - Offspring - którego legalnie w Polsce nie nabędziesz więc albo zamówienie z zagranicy, albo... Moim zdaniem jest to najsłabsza jak dotąd ekranizacja Ketchuma, a jak na DFach gadałem chwilę z Bartkiem (tłumaczem nowych Ketchumów) to on mówił, że książka tez jest taka se. Na dniach powstał też film na podstawie trzeciej części - The Woman - o której nieco wcześniej pisał ingo. Ja cały czas jeszcze tego nie widziałem, ale w tygodniu nadrobię. Ja tymczasem zacząłem trochę z opóźnieniem Jedyne dziecko (musiałem wcześniej skończyć książkę do podcastu bo byłem umówiony na jutro na nagrywanie) i jak skończę to dam znać czy warto czekać :-)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Mario on Lipca 04, 2011, 21:34:34
"Offspring", moim zdaniem, wiele nie ustępuje "Off season". Mamy tu taką samą jazdę bez trzymanki plus dodatkowy wątek dramatyczny.

Ale nie o "Offspring" chciałem pisać ;). Dziś skończyłem "Jedyne dziecko". Zdecydowanie warto czekać na książkę. Pierwsza połowa powieści to Ketchum w najczystszym wydaniu - zwyrodnialstwo i psychoza wręcz wylewają się z kart książki. Druga połowa powieści to natomiast Ketchum w wersji light, ale to nie znaczy, że jest gorzej. Po prostu "Jedyne dziecko" zbliża się tu znacznie bardziej do powieści psychologicznej, a opisywana walka z wiatrakami i niemoc bohaterów budzi współczucie i wściekłość. Całość wieńczy mocny, krwawy i dołujący finał. Jedna z lepszych książek autora.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: crusia on Lipca 10, 2011, 18:27:44
Mando o książce w przedpremierowej recenzji na Carpe Noctem. (http://carpenoctem.pl/pages/jedynedziecko_r.htm)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lipca 15, 2011, 11:38:24
Jak pewnie wszyscy fani doskonale wiedzą, już jutro ma miejsce oficjalna polska premiera powieści Jedyne dziecko. Ale to nie koniec doskonałych wiadomości. Wraz z nową książką otrzymujemy bowiem informacje o planowanym wydaniu kolejnej pozycji z dorobku Jacka Ketchuma w naszym kraju. A mówiąc ściślej - dwóch pozycji, które ukażą się w jednym wydaniu. Będą to: powieść Rudzielec (Red) oraz nowela Prawo do życia (Right to Life).
Z jednej strony dostaniemy więc już niemal klasyczny dla tego autora motyw porwanej, więzionej i torturowanej kobiety (patrz Dziewczyna z sąsiedztwa oraz The Woman). Z drugiej strony czeka nas zetknięcie z zupełnie odmienną historią, opisującą dramat starszego człowieka i jego bezsilność wobec sytuacji, która go spotkała.


http://www.jackketchum.com.pl/


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: auron on Lipca 15, 2011, 16:06:05
"Poza sezonem", "Dziewczyna z sąsiedztwa" i "Straceni" zakupione :) Na razie jestem po lekturze tej 1 pozycji, z następnymi nie będę się śpieszył, przeplatając je książkami z biblioteki, dlatego na razie garstka odczuc na temat Poza sezonem. Powiem tak... Mieszane uczucia po przeczytaniu. Z jednej strony jako literacki survival horror sprawdza się wyśmienicie. Brutalne, dosadne opisy, wartka akcje i zakończenie (Na szczęście takie jak w pierwotnej wersji -> patrz posłowie autora) to dokładnie to czego oczekiwałem. Jednak z drugiej strony... Wspomniana wartka akcja? Tak.. od połowy książki. Pierwsza połowa to natomiast trochę rozmyślań (które być może miały przybliżyć i urealnić bohaterów, nadać im nieco wyrazistości; ale tak naprawdę były raczej nudne i nie powodowały u mnie żadnej sympatii dla postaci) i mało znaczących scen. I raczej zbyt wiele z tej części powieści nie wynika. O ile nie mam nic przeciwko temu, by takie wprowadzenie było na 100 stron, o tyle w tym przypadku jest to połowa książki, która nic nie wnosi do treści.

No i chyba mimo wszystko sama "fabuła", która z racji charakteru opowieści jest jaka jest, nie pozwoliła mi na jakieś większe zachwyty.

Ogólnie rzecz biorąc dostałem to, czego oczekiwałem, ale pozostało lekkie uczucie niedosytu. Sprawna książka dla miłośników survival horroru, makabrycznych scen i Jacka Ketchuma (jak sądzę). Reszta raczej powinna potraktować to jako ciekawostkę. Ode mnie 7/10


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Lipca 16, 2011, 18:39:43
Właśnie skończyłam czytać Jedyne dziecko.

Opowieść wstrząsająca. Chyba podziałała na mnie jeszcze bardziej niż DzS.
Tym razem autentycznie czułam strach, oburzenie, bezsilność i wściekłość.
Straszna i smutna zarazem jest świadomość, że nigdy nie mamy gwarancji co do drugiej osoby, która - wydawać by się mogło - jest nam bliska i znana.
Jak to łatwo i szybko można zranić kogoś, zniszczyć go - nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Wielu ludzi ta władza pociąga i to jest przerażające.

Książka nie jest lekka, bo obciąża psychikę bardzo - ale ja polecam, bo fakt że coś jest trudne lub niewygodne, nie powinien prowadzić do zamykania się na tą kwestię.

Na razie tyle - bez szczegółów, moje luźne wrażenia po lekturze. Jak sobie to jeszcze poukładam w głowie, to zapewne coś dopiszę.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: auron on Lipca 21, 2011, 11:06:54
Z mojej strony kolejna garść przemyśleń. Jestem już nie tylko po "Poza sezonem", ale i po "Dziewczynie z sąsiedztwa" i "Straconych". Od razu powiem, że (chyba wbrew większości opinii na forum) najbardziej spodobali mi się "Straceni". Przede wszystkim jest to książka, która mimo pewnej dawki okrucieństwa, była dla mnie w odbiorze pozycją dużo lżejszą niż pozostałe. Dobrze napisana, szybko się czyta, kilka razy się nawet zaśmiałem - o czym przy "Poza sezonem" i "Dziewczynie..." nie ma nawet mowy. Książka nie dłużyła się nawet przez moment. Rozbudowana sfera obyczajowa, dobrze nakreśleni bohaterowie, a przede wszystkim wyrazisty czarny charakter to dla mnie niewątpliwe plusy powieści. Z jednej strony możnaby powiedzieć, że akcja toczy się dość leniwie, ale pozwala to na stopniowe budowanie  napięcia i lepszą charakterystykę postaci. W moim odczuciu powieść najbardziej dojrzała.

A w szybkiej konfrontacji z jej "dwoma siostrami"?

"Dziewczyna z sąsiedztwa" - Przedstawiona historia, jest tak potworna i szokująca, że tak naprawdę przykrywa całą resztę (oczywiście mówie o tym w uproszczeniu). Sęk w tym, że podczas lektury zadawałem sobie nieustanne pytanie - co dalej zrobią? - tak naprawdę nie chcąc wcale usłyszeć odpowiedzi. Praktycznie wszyscy bohaterowie budzili moją odrazę, a o jakiejkolwiek rozrywce w moim wypadku jeśli chodzi o "Dziewczynę..." nie było mowy. Ciężko mi sobie wyobrazić żeby naszła mnie ochota na powrót do tej powieści. Nawet po długim czasie.

"Poza sezonem" - Jak już wcześniej wspominałem, głównie dostajemy krwawa jatkę. Niestety książka jest krótka, a przez pierwszą połowę nic się nie dzieje (Tylko w przeciwieństwie do "Straconych" dostajemy tutaj 100 stron, które niczego nie wnoszą, postaci są dalej papierowe i nie przejmujemy się w ogóle ich losem, zatracając się jedynie w wymyślnych opisach krwawych rytuałów w dalszej części powieści.) Dla miłośników slasherów, super. Dla całej reszty? Niekoniecznie. Zaraz po lekturze dałem 7/10, ale upłynęło nieco czasu, mam za sobą 2 następne powieści JK i obecnie ocena poszłaby nieco w dół.

Oczywiście są to takie spontaniczne wrażenia, bez rozdrabniania się na czynniki pierwsze. Zdaje sobię sprawę, że z każdym zdaniem możnaby nieco polemizować (Szczególnie, że większość osób "Straconych" docenia chyba najmniej.), ale to są właśnie takie moje pierwsze wrażenia, które same się narzuciły.

Z tych 3 na pewno wrócę do "Straconych". I prawie na pewno nie tknę przez długi czas "Dziewczyny z sąsiedztwa"

Hile!


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Lipca 31, 2011, 17:00:05
Przeczytałem Straconych i nie bardzo wiem, co myśleć o tej książce. Męczyłem ją chyba 2 tygodnie (DzS czy PS łykałem w dzień, dwa), przez większą część tekstu w ogóle nie umiałem się wciągnąć w historię. W ogóle nie siadł mi tu styl Ketchuma, jest mało ciekawy, mało plastyczny i w ogóle mnie męczył. O tyle to dziwne, że w DzS podobał mi się ogromnie. Fabuła była całkiem niezła, ale forma jej podania jakoś mi nie podeszła. Świetne były relacje między Rayem, Timem i Jennifer, czy między Rayem a Kate, ale reszta bohaterów w ogóle mnie nie interesowała. Było kilka znakomitych dialogów, kilka fantastycznych momentów, jak choćby randka Raya z Kate, czy finał, ale całość wydaje mi się mocno niedoskonała artystycznie.

Dziwne to, bo z jednej strony są w tej książce wątki, które pewnie szybko nie uciekną mi z głowy, z drugiej nie będę miał pewnie już ochoty wracać to tej lektury. Nie dlatego, żeby mnie jakoś przesadnie sponiewierała (choć moc ma naprawdę dużą), ale zwyczajnie męczyłbym się.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Sierpnia 01, 2011, 23:46:40
Obejrzałem sobie wczoraj Offspring i spodziewałem się dużej ilości gore, latających kończyn itp, a dostałem sosy na twarzy, trochę poucinanych rąk i nóg. Szkoda, że sam Ketchum w scenariuszu nie poleciał w takie rejony jak w książkowej wersji :/ Spodziewałem się brutalności, a otrzymałem grupę dzieci bawiących się w zabójców...

Gra aktorska tutaj woła o pomstę do nieba. Dawno tak złych aktorów nie widziałem. Na szczęście filmem nie męczyłem się zbytnio bo to tylko 75 minut filmu, ale i tak odczuwałem znużenie.

Podobno Woman lepsze, ale to przekonam się po filmowym Girl Next Door, który zaraz sobie zapuszczę :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Mando on Sierpnia 02, 2011, 03:28:05
"The Woman" jest tysiąc razy lepsze! "Offspring" faktycznie jest póki co najsłabszą dostępną rzeczą Ketchuma. Umorusane dzieciaczki z fryzurami jak Hermiona Grenger z dwóch pierwszych Potterów zamiast bandy mutantów kanibali. No i sama Pollyana też jakoś w tym filmie nie błysnęła tak jak błyszczy w "The Woman". Oglądaj bo warto. Najgorszą ekranizację masz już za sobą :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Sierpnia 02, 2011, 15:14:01
Obejrzałem sobie Girl Next Door i w połowie filmu miałem ochotę rzucić ten film w cholerę. Tylko przez to, że był zbyt realistyczny. Cholernie mnie bolało co robili tej dziewczynie. O ile czytając i wyobrażając to sobie, było jeszcze jako tako i postanowiłem nie czytać tej książki więcej, to już po film na pewno NIGDY nie sięgnę! Bo tutaj ja to wszystko widziałem! To było o wiele gorsze. Myślałem, że wielu rzeczy nie pokażą, że będzie to tylko tak w tle, że będzie trzeba się wielu rzeczy domyślać, ale nie... wiedziałem już, że tak nie będzie od momentu "klapsów" dla Susan. A później było coraz gorzej. I jak książka w momencie kulminacyjnym wywołała u mnie złość. To tutaj po prostu się wkur**łem. I to porządnie! Poczułem się jak śmieć, że obejrzałem to do końca. Ale poczułem też, że jako człowiek jesteśmy cholernie słabi przy kimś innym, przy drugim człowieku, niby takim samym jak my, ale wystarczy, że jesteśmy sami, albo słabsi i już może być po nas. Smutne to i przerażające.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Sierpnia 03, 2011, 18:05:58
Skończyłem właśnie Jedyne dziecko, była to moja czwarta książka Jacka Ketchuma. Cóż mogę rzec, na kilka chwil po odłożenia książki?? Jedno na pewno... Ketchum znów spełnił moje oczekiwania co do opowiedzianej historii. Przede wszystkim styl. Nie ma w JD dłużyzn czy jakichś niepotrzebnych momentów, które miałyby nabić trochę stron tu i ówdzie. Konkrety i opisowy pragmatyzm to w przypadku tej pozycji wielkie plusy. Najlepszym przykładem jest pierwsze kilkadziesiąt stron powieści, gdzie Ketchum przedstawia nam głównych bohaterów i prowadzi czytelnika przez najmłodsze lata ich życia, by bardzo szybko i płynnie przejść do tzw. konkretów, dziejących się już w ich życiu dorosłym.

Takie postawienia sprawy prowadzi do tego, że czytelnik przewracając kolejno strony rzeczywiście bardziej skupia się na owych konkretach (dla mnie w tym przypadku była to sama historia), niż na  bohaterach z którymi, w przeciwieństwie do innych książek Jacka jakoś specjalnie się nie zżyłem. Dla mnie najważniejsza w tej książce jest sama opowieść i to co ze sobą niesie. Bohaterowie którzy ją tworzą, schodzą tu na dalszy plan.

Tym razem Ketchum nie epatuje tak mocno scenami, które wbijają w fotel i miażdżą psychikę. Oczywiście, nie byłby sobą, gdyby czytelnik parokrotnie nie przetarł oczu czy lekko się wzdrygnął, ale do DzS, PS, czy Straconych pod względem ostrości scen trochę jej brakuje. Choć wulgarnością słownictwa (niezapomniany Ray Pye, który w porównaniu do głównego bohatera JD wydaje się być grzecznym chłopcem) na pewno tej ostatniej dorównuje.

Jeśli chodzi o różne komentarze odnośnie twórczości Ketchuma, to często spotykam się ze stwierdzeniem (może tylko czysto marketingowym), że najdojrzalszą jego książką są Straceni. Ja, na podstawie 4 dotychczas przeczytanych książek tego amerykańskiego pisarza uważam, że Jedyne dziecko bardziej zasługuje na to miano. Ketchum nie skupia się w niej już na bezwzględnym i często nieuzasadnionym opisywaniu kreatywności człowieka w praktykowaniu makabry, która wymierzona jest w bliźniego. W JD te kilka naprawdę ostrych scen, które się w niej znajdują to naprawdę minimum jakie Jack musiał w niej umieścić, by zbudować obraz bohaterów i ukazać relacje ich łączące. Ale tak jak pisałem, nie ma tu nic więcej co by się w niej znaleźć nie musiało.

W JD ważna jest bowiem całkiem inna kwestia. Chodzi tu przede wszystkim o walkę jednostki z systemem. W JD chodzi oczywiście o szeroko pojmowany wymiar sprawiedliwości, choć przesłanie książki można odnieść do chyba każdego elementu życia publicznego, społecznego gdzie jednostka pragnie dziś podjąć walkę z korporacjami, różnymi grupami czy całym systemie organizującym życie w społeczeństwie, gdzie pełno jest luk, kruczków i paradoksów pozwalającym co sprytniejszym kpić z owych instytucji...
Kończąc, uważam JD za książkę naprawdę dobrą bo jest na swój sposób wartościowa. Smutne w niej jest niestety to, co jest bardzo charakterystyczne dla Jacka Ketchuma... mianowicie całkowita bezradność czytelnika w trakcie lektury, co pomimo przeczytanych już czterech książkach Jacka dalej strasznie mnie wkurza. Polecam!!!


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: crusia on Sierpnia 10, 2011, 13:30:43
Info z Repliki: "Królestwo spokoju" będzie w drugiej połowie września.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Sierpnia 28, 2011, 22:17:38
Wczoraj przed północą skończyłem swoje drugie - po "Straconych" - spotkanie z prozą Ketchuma  :diab9:. Mowa o "Dziewczynie z sąsiedztwa", o której to powieści tak naprawdę trudno wypracować jakąś błyskotliwą opinię  :o. Książka doprawdy wstrząsająca w opisach zezwierzęcenia młodzieży, psychozie ich opiekunki, totalnej znieczulicy narratora oraz cierpieniach napastowanej na kartach książki bohaterki  ;(. Powieść spełnia swoją rolę: przeraża czytelnika, wgniata go w fotel, szokuje i nie pozwala mu ani na moment na spokojnie odetchnąć i pozbierać myśli w trakcie lektury, a nade wszystko utwierdza w okrutnej prawdzie o gatunku ludzkim: nie tygrysy, aligatory czy rekiny są największymi drapieżnikami świata, ale ludzie z krwi i kości!!  :o

Ketchum jakby usypia czujność czytelnika potęgując w ten sposób poziom napięcia - dawkowany stopniowo, ale nieuchronie podkręcając zawór szaleństwa; zaczyna swoją opowieść dosyć sielankowo, ale i dalej, tym pozbawia nas złudzeń, iż będzie to historia przeplatana szczęśliwymi zbiegami okoliczności i cudowym happy-endem!!

Oprócz drastycznych scen tortur jakie wymierzano więzionej dziewczynie, zaszokowała mnie postawa "przyjaciół" Davida-narratora, głównie w momencie, gdy ten - co prawda zbyt późno - postanowił pomóc Meg. Chłopcy ci byli przecież przyjaciółmi, znali się z podwórka, przesiadywali ze sobą dniami i nocami, włóczyli się wspólnie po okolicy od najmłodszych lat - jednym słowem stanowili paczkę... a później w obliczu "buntu" Davida momentalnie zwrócili się przeciw niemu, negując tym samym w jednej chwili całe swoje kumplowstwo  :o. Z jednej strony było to dla mnie bardzo szokujące, ale z drugiej, tak naprawdę to David zaskoczył ich swoim wyłamaniem się z grupy do której de facto należał  ;(. Nie wspominając już o jego bierności i pewnej dozie fascynacji tym, co działo się w piwnicy Chandlerów :pff4: :pff6:. Próbowałem sam sobie tłumaczyć jego zachowanie, że wielu młodych nastolatków zachowałoby się podobnie nie zdając sobie do końca sprawy jakie konsekwencje przyniesie w istocie taka bierna postawa obserwatora ludzkiej tragedii  :o. Okres dojrzewania, fascynacja nagością, podglądactwo, zakazany owoc, zaintrygowanie, dreszcyk emocji, adrenalina, przywolenie dorosłego, poczucie władzy, wspólny sekret - to tylko niektóre epitety, którymi możnaby określić zachowanie Davida. To wszystko jakby da się wytłumaczyć, ale bierne godzenie się na  przemoc tudzież brutalne traktowanie i to na osobie, która nie była Davidowi przecież obojętna - początek powieści mógłby nawet sugerować, iż bohater-narrator zadurzy się na dobre w atrakcyjnej i dojrzalszej od niego Meg!! - to już ewidentny brak empatii oraz tchórzostwo  :pff6:. A może raczej przestach przed wypadnięciem z kumplowskiej grupy, która widać znaczyła dlań więcej aniżeli nowopoznana dziewczyna z sąsiedztwa  :(. Autentycznie w wielu momentach powieści byłem totalnie bezsilny w swojej zapalczywej złości na niego, chcąc dać mu po mordzie na otrzeźwienie go, wstrząsnąć nim, wskazać właściwy kierunek postępowania - ale Ketchum nie pozwolił mi na to, wciagajac jeszcze głębiej w piekło, jakie wraz z bohaterami tej historii zgotował dwóm osaczonym siostrom  ;(.

I jeszcze Ruth... to był dopiero demon całej książki  :pff4:. Matka, autorytet własnych dzieci i przyjaciółka dzieci sąsiadów - ale to tylko zewnętrzne oblicze tej zdziczałej, wypaczonej na wskroś kobiety tak naprawdę nie mogącej pogodzić się ze swoimi porażkami, gardzącej swoimi niepowodzeniami i ukierunkowującej jątrzacy ją od środka osobisty gniew przeciw własnej niespełnionej kobiecości w stronę niewinnej temu wszystkiemu 14-to letniej kuzynce  :o. Postać tę można określić jako ZARAZĘ całej książki; to jej pograda i przyzwolenie na przemoc sprawiły, iż zapatrzone w nią dzieci stały się nie mniejszymi potworami niż ona sama  :pff6:. Charyzma z jaką wpajała trującą ją chorobę we własne dzieci wręcz raziła po oczach - czytając wszystkie te sceny i opisy krzywiłem się z odrazą na myśl o takim wzorcu wychowania... !!  :o Po prostu kaftan bezpieczeństwa i do wariatkowa z takimi ludźmi, gdyby oczywiście istniała taka możliwość wykrywać ich bestialstwo w zarodku zanim zdążą komukolwiek zadać nieodwracalną pscyhiczną i fizyczną krzywdę  :(.

"Dziewczyna z sąsiedztwa" jest powieścią porażającą i większości czytelnikom z pewnością na długi czas zapadnie w pamięć. Jest utworem wobec którego nie sposób pozostać obojętnym, zmusza do głębokiej refleksji i zadumy nad istotą człowieczeństwa i granicą poza którą nasz gatunek zamienia się w bezmyślne pasożyty, zakompleksionych egoistów z chwilowym poczuciem władzy, zamieniających racjonalne myślenie na morderczy instynkt w imię chorobliwej, perwersyjnej żądzy zadawania cierpienia, chełpienia się nim i niczego więcej!! Książka ta niesie więc smutne przesłanie o tym, jak nisko można upaść i jak szybko zatracić się w szaleństwie, z którego nie ma już ratunku, tudzież powrotnej drogi...

Na koniec powiem od siebie w ten sposób: nie potrafię powiedzieć czy mi się podobała ta powieść - z resztą, w przypadku tego utworu słowo "podobać się" jest zupełnie nie na miejscu, stanowi wręcz bluźnierstwo skierowane w ofiary przemocy - siostry Meg i Susan  ;(. "Dziewczyna z sąsiedztwa" spełniła jednak swoją rolę; wstrząsnęła mną na całego!!  :o


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Pocztar on Sierpnia 29, 2011, 23:19:18
No wreszcie i ja się mogę wypowiedzieć :)

Przeczytałem "Dziewczynę z sąsiedztwa" i "Poza sezonem". Oto moje przemyślenia:

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

To nie była zła powieść, była świetnie napisana, a przy założeniu, że
wszyscy mieszkańcy tej miejscowości byli ŹLI, to da się nawet przełknąć. Ale
był taki hype na tę powieść, tyle pozytywnych opinii, recenzji, jakie to
przerażające, jak się tego nie da czytać, bo strach, że miałem wygórowane
oczekiwania. Sceny tortur co najwyżej przeciętne - w wielu powieściach były
dużo bardziej przerażające. Mam ten sam problem co z filmem "Symetria" -
prawdopodobieństwa wydarzeń. Nie wiem czy tylko ja mam z tym problem, czy
może ktoś jeszcze miał podobną opinię.


POZA SEZONEM natomiast - na pewno jest to powieść prostsza w swojej wymowie, ale jednocześnie daleko bardziej rzeźnicka, krwawa, brutalna, niczym "Rytuał" Mastertona. Chyba nawet podobała mi się bardziej, ponieważ w przeciwieństwie do "Dziewczyny" nawet nie próbowała wmawiać, że jest prawdopodobna i realistyczna. Kanibale w Maine? Proszę bardzo! Kupuję to w ciemno, przy założeniu, że to typowy, prosty horror, a nie psychologiczny przekrój zatracających się w przemocy ludzi. No i zakończenie wgniatało w fotel.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Zabieram się za "Straconych". Odezwę się.

oznaczyłam spoilery - crusia


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Sullivan on Sierpnia 29, 2011, 23:48:21
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że odpowiedź na Twoje pytanie brzmi - TAK, serio.
Nie wiem, czy było już wspominane w tym temacie, ale na pewno gdzieś w książce była mowa o tym (posłowie, reklamówka z tyłu?), że historia oparta jest na faktach.
Ketchum zrobił sporo odstępstw od prawdziwych wydarzeń, które są równie szokujące jak książka, która z kolei mam wrażenie jest w niektórych miejscach ugrzeczniona w stosunku do tego co przeżyła Sylvia Likens.
Polecam zgłębić wiedzę na ten temat, w sieci można znaleźć masę artykułów o tej historii łącznie ze zdjęciami pierwowzorów bohaterów, domu w którym wszystko miało miejsce, czy materiałów policyjnych.

Niewiarygodne, ale k*rewsko prawdziwe i przerażające.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Pocztar on Sierpnia 30, 2011, 08:21:19

Polecam zgłębić wiedzę na ten temat, w sieci można znaleźć masę artykułów o tej historii łącznie ze zdjęciami pierwowzorów bohaterów, domu w którym wszystko miało miejsce, czy materiałów policyjnych.


Ja doskonale znam tą historię :) Nie chodziło mi o same akty przemocy, które oczywiście zdarzają się i zdarzać będą, wychodząc często poza granice naszego pojmowania. Chodziło mi o to, że Sylvia nie miała bohatera-narratora, który będąc stosunkowo dojrzałym, inteligentnym chłopcem nie wpadł na to, co trzeba zrobić. Sylvia nie była też "zabawką" całego osiedla - znęcali się nad nią tylko mieszkańcy domu i chłopak jednej z córek Gertrude - przynajmniej tyle wiemy. U Ketchuma natomiast cała historia rozbudowana jest o rys psychologiczny, w który ciężko mi uwierzyć. A może właśnie o to mu chodziło...


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Sullivan on Sierpnia 30, 2011, 09:14:09

Polecam zgłębić wiedzę na ten temat, w sieci można znaleźć masę artykułów o tej historii łącznie ze zdjęciami pierwowzorów bohaterów, domu w którym wszystko miało miejsce, czy materiałów policyjnych.


Ja doskonale znam tą historię :) Nie chodziło mi o same akty przemocy, które oczywiście zdarzają się i zdarzać będą, wychodząc często poza granice naszego pojmowania. Chodziło mi o to, że Sylvia nie miała bohatera-narratora, który będąc stosunkowo dojrzałym, inteligentnym chłopcem nie wpadł na to, co trzeba zrobić. Sylvia nie była też "zabawką" całego osiedla - znęcali się nad nią tylko mieszkańcy domu i chłopak jednej z córek Gertrude

Podczas całej kaźni w domu Baniszewskich przewinęło się wiele nazwisk i bynajmniej nie była to tylko rodzina Gertrude. I tak idąc na za wikipedią: Gertrude Baniszewski, John Baniszewski, Richard Hobbs, Coy Hubbard (chłopak Pauli), Paula Baniszewski, Stephanie Baniszewski - wszyscy zostali skazani poza ostatnią, której zeznania wpłynęły na przebieg sprawy. Do tego pojawiają się jeszcze nazwiska Anna Ruth Siscoe, Judy Darlene Duke, Michael John (Mike) Monroe i Randy Gordon Lepper, czyli dzieciaki z okolicznych domów, które rzeczywiście traktowały to jako zabawę, ale ich wpływ na przebieg zdarzeń był niewielki (nie doszło z ich strony do bezpośrednich tortur fizycznych, a przynajmniej niczego im nie udowodniono. Tylko patrząc na mentalność społeczeństwa tamtych amerykańskich lat wcale bym się nie zdziwił, gdyby specjalnie przyciszono sprawę.

U Ketchuma natomiast cała historia rozbudowana jest o rys psychologiczny, w który ciężko mi uwierzyć. A może właśnie o to mu chodziło...

Osobiście odbierałem to jako pewien strach przed odpowiedzialnością (początkowo Dawid miał chęć w tym wszystkim uczestniczyć traktując całość jak niewinny żart), która zrodziła się z pytaniem "czemu nie zareagował wcześniej i jak to odbiorą inni ludzie".
Do tego doszła pokrętna znieczulica i strach przed Baniszewską/Ruth, która była nieobliczalną kobietą, co doskonale zarysowane jest w książce.
No i mentalność zamkniętego społeczeństwa o którym piszesz - życie sąsiada to jego prywatna sprawa. Nie mam prawa wtrącać się do tego co robi ze swoimi dzieci, jak zachowuje się w domu, dopóki to bezpośrednio nie wpływa na mnie.
Tłumaczyć zachowanie narratora można też momentem z policją, która początkowo nie uwierzyła Meg, którą za całe zdarzenie spotkała surowa kara. Dawid na pewno dowiedział się o niej i strach przed powtórką mógł determinować dalsze jego zachowanie.

Sorry, że nieco chaotycznie, ale chyba jeszcze jestem nieco pijany ^^


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Sierpnia 30, 2011, 09:58:36
Zgadzam się z Sullivanem.

Tym bardziej, że mamy do czynienia z kilkunastoletnim chłopcem, który niby wiedział że to złe, ale bał się zareagować. Może i ciężko w to uwierzyć nam - starszym, ale taka jest prawda (chłopcy wolniej dojrzewają :P). Poza tym pojawił się również strach, że dorośli mu nie uwierzą i będzie musiał sam zmagać się z konsekwencjami.

Dzieci tak mają: wolą chować się pod stół, niż stawiać czoła trudnościom. Z jednej strony wiedzą, że to złe, z drugiej próbują sobie jakoś przetłumaczyć, że może to nic takiego.
A David (przynajmniej na początku) był nieco zaintrygowany tym. Wiedział, że tak nie powinno być, ale pociągało go to, bo było nowe, zakazane i niespotykane.

Dla mnie nie ma tu nic naciąganego. To jest właśnie takie szokujące: że logika mówi, że ktoś powinien zareagować, a tak się nie dzieje.


Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Wiesz, zależy co kogo wstrząsa. Auschwitz to zupełnie inna 'bajka'. Tam okrucieństwo przekraczało wszelkie granice.
W DzS przerażające były nie same tortury, a spaczenie ludzi którzy je wykonywali. To było chore. To mnie przerażało najbardziej. Że tyle to trwało, że było zamierzone, że sprawiało przyjemność i satysfakcję. A także to, że dorosła osoba wykorzystywała podatne i nieukształtowane jeszcze młode umysły.
Zamiast wychować swoich synów na porządnych i wartościowych ludzi - zatruwała ich swoim jadem i robiła potworów.

Co do drugiej części zdania. Jak to nikt nie wpadł na to, że to było złe? Przecież sam główny bohater o tym wiedział. Tylko się bał. Nie wiemy nic na temat podejścia innych dzieci. Podejrzewam, że jej synowie akurat mogli uważać, że to złe. Co nie przeszkadzało im to dalej czynić - bo oni lubili robić takie złe rzeczy. Może i nawet tym bardziej chcieli to robić: bo było złe i zakazane.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: human on Września 11, 2011, 00:51:13
Przeczytałem dziś "Poza sezonem" , która to jest pierwszą książka Ketchuma jaka miałem w swoich łapach.

Bardzo dziwnie mi sie ją czytało, wszystko tak jednym tchem działo się szybko. Zupełnie, jak czytałbym jakieś opowiadanie, co nie znaczy ze było ono złe.

Na poczatku byłem troszkę rozczarowany. Wszyscy zachwycali się  twórczością ksiazek Jacka piszac o tym, że kolo nie boi się żadnych tematów i lubi brutalność. No na poczatku tego nie dostrzegłem ,potem tak. Książka podobała mi się bardzo, jednak  jako, że jestem fanem filmów gore to widziałem już wiele masakry i snuffów, toteż książka nie zrobiła na mnie dużego wrażenia. Choć musze przyznać, że autorowi udało się w paru momentach zbrzydzić mnie . Jak dla mnie najlepeij wyszła tu scena z
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Ciekawe było też posłowie - nie wyobrażam sobie jak beznadziejna musiała być ksiażka w pierwszym wydaniu po poprawkach. czasami sam miałe teraz wrazenie, ze ketchum nie napisał wszystkiego, co chciał.

Cięzko ocenić mi te ksiazke - z jednej strony to naprawdę dobry slasher, jednak widziałem coś podobnego w tysiącach filmach. Z drugiej strony jednak należy się podziw dla pisarza za świetne zobrazowanie tego wszystkiego, ponieważ mialem wrażenie sam, jakbym oglądał film. W tym naprawdę duży plus.
Jednak nalezy pamiętać o mizernym poczatku, jesli juz sie ocenia.
myślę, że 7/10 bedzie dobra oceną.

Ciesze się, że przeczytałem te ksiażkę.
Choć do kilku rzeczy można się przyczepić, były momenty, które nam nie nie zrobiły wrażenia, to jednak szacun dla Jacka !

Teraz szukac trza Sąsiadki :D



Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: human on Września 25, 2011, 12:00:08
przeczytałem dziewczynę z sasiedztwa. Muszę przyznaćm, że nie psodziewałem sie, że książka bedzie aż tak dobra...


Ogladąłem dwa filmy opowiadające o tym wydarzeniu - "Dziewczyne z sasiedztwa" na podstawie Jacka Ketchuma ale także "American Crime" które trochę inaczej obrazuje to wszystko. Dwa filmy zrobiły na mnie wrażenie. jednak ksiązka oprócz tego, że jest wstrząsająca (a wiedziałem, że taka bedzie) zszokowała mnie także co do narracji. oprócz tego, że był bardzo przerażająca, była także wzruszająca, ale także ciekawa co do toku myślenia Davida. Przez cały czas wiedział, co się działo. Mozna p[owiedzieć, że był on ofiara, ale także i katem. Mogł cos zrobić, ale był prowadzony żądzą ujrzenia nagiej kobiety. Jego tok myslenia i analiza psychiczna była pokazana po prosu znakomicie. Tego film nie pokazał, a książka tak.

Co do scen brutalnych to te także zrobiły na mnie wrażenie. Choć lubie filmy gore, to jednak przez niektóre sceny przechodziłem z drżeniem rak, a tego sie ne spodziewałem, bo mam znieczulice niczym Ruth :D
Tak naprawdę bardzo mnie ona zaskoczyła. Nie spodziewałem się aż takiego dobrego dzieła. Mało kiedy zdarza się, abym nie przyczepił się do jakies ksiazki. W tej powieści nie ma wad - nie nudziła nawet na poczatku.

Pod koniec powieści urobiłem łezkę. Mało kiedy mi się to zdarza, a było to w momencie , kiedy

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Jak narazie najlepsza ksiazka roku.

10/10 !!!


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Yave on Września 25, 2011, 22:41:44
Ja Dziewczynę z Sąsiedztwa przeczytałem dosyć dawno, a pamiętam ją lepiej niż niektóre książki przeczytane w tym miesiącu. Powieść naprawdę robi wrażenie, a jak się pomyśli, że to się zdarzyło naprawdę ( no prawie wszystko ) to już jest totalna miazga.

Po książce od razu obejrzałem film na jej podstawie, ale nie dorasta on do pięt książce. Chociaż w obu sceny brutalności robią wrażenie, to w filmie są to jedynie brutalne tortury, a w książce to coś więcej ( wiem jak to brzmi ale inaczej tego nie potrafię ująć :D ) Prawdopodbnie bardziej chciałem zabić Ruth niż Jima Renniego w Pod Kopułą. Książka jest na tyle super, że robi wielki tour po moich znajomych, nie widziałem jej w domu chyba od 3 miesięcy a była u 12, jak na razie, osób. Także jest to jedna z najlepszych książek jakie przeczytałem i  oczywiście 10/10

A ostatnio w Empiku przeczytałem prolog i pierwszy rozdział Jedynego Dziecka i zapowiada się super. Jak tylko kupię nowego Kinga i nowy Megadeth to od razu zamawiam Jedyne Dziecko albo cokolwiek Ketchuma bo zapowiada się koleś super


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Września 28, 2011, 00:26:59
Dziś skończyłem "Jedyne dziecko" i znów czuję się jak wyciśnięta ściera. Jednak Ketchum to potrafi zrobić coś takiego z uczuciami i emocjami, że trudno mi to wytłumaczyć. Ale jestem też wdzięczny, że oszczędził mnie trochę nie dając tak brutalnych opisów jak w "Dziewczynie..." i wszystkiego tak naprawdę można się domyślać - mimo, że się tego nie chce, bądź to co robił Arthur ze swoim synem można ujrzeć na podstawie jego "zabaw" z żoną. Jest to kolejna książka Jacka, której na pewno drugi raz nie przeczytam. Niektórym mogłoby się nie spodobać zakończenie ze względu na to, że jest zbyt szybkie - a mi się wydaje, że właśnie przez to jest bardzo realistyczne bo w życiu rzeczy dzieją się zbyt szybko, aby dało im się jakoś zapobiec.

W sumie było mi strasznie żal Lydii i jej bezsilności względem męża, prawa, policji - ale jest to też - jak sam wspomina o tym Ketchum jego wersja tej ciężkiej historii - to jak on to widzi - jak widzi to z czym musiała ta kobieta walczyć. Ale co z tego? skoro ja mu wierzę.



Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ciach_eemuu_ciach on Września 28, 2011, 12:43:06
Przeczytałem Straconych i tadycyjnie jak to u Ketchuma po zakończeniu poczułem się jakby ktoś mi walnął bejzbolem w łeb. Moim zdaniem z trzech książek tego autora, które czytałem ta jest najlepsza. Dostajemy tutaj to do czego Ketchum już przyzwyczaił czytelnika + rys psychologiczny bohaterów. Którego bardzo brakowało w "Dziewczynie z Sąsiedztwa" jak i "Poza Sezonem". Książką miażdży otwarciem i kompletnie rozbija czytelnika na zakończenie.

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Chyba nie mógłbym czytać Ketchuma za Ketchumem. Jego ksiązki zbyt mnie dobijają i nawet nie wiem czy czerpię przyjemność z lektury i utwierdzania się w przekonaniu jaki ten świat jest okrutny i niesprawiedliwy. Jednak książka, która wywołuje takie emocje nawet jak są skrajnie negatywne nie może być zła. Jak na literaturę grozy jest bardzo, bardzo dobra.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Listopada 04, 2011, 10:15:23

Już wkrótce, bo 17 listopada ukaże się wznowienie "Dziewczyny z sąsiedztwa" w cenie 33,90 zł :):

(http://esensja.pl/obrazki/okladkiks/137737_dziewczyna-z-sasiedztwa_2011_347.jpg)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Listopada 04, 2011, 10:55:43
Bardzo się cieszę z tego wznowienia. Co prawda książkę mam, ale była już niedostępna na rynku, a być powinna moim zdaniem.

Okładka też świetna, lepsza niż ta z pierwszego wydania, chociaż nieco spoileruje ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 18, 2011, 18:01:08
Jupi!!!!!! :D :D

Premiera "Królestwa spokoju" Jacka Ketchuma już 21 listopada, a my zapowiadamy kolejną książkę tego pisarza! W pierwszej połowie przyszłego roku nakładem naszego wydawnictwa po raz pierwszy na polskim rynku ukaże się popularna powieść "Potomstwo" (OFFSPRING) Jacka Ketchuma. Zachęcamy do zapoznania się ze wstępnym opisem.

http://www.replika.eu/zapowiedzi.php?wyd=1&id3=356&k


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Mando on Listopada 18, 2011, 18:39:24
Akurat film był najsłabszy z tej całej trylogii kanibalistycznej, ale i tak fajnie, że będzie wydane. Swoją drogą dziwne, że pierwszy tom z Papierowego księżyca a drugi z Repliki. Ciekawe czy ktoś wyda trzeci tom i jak on się prezentuje w wersji literackiej, bo film był genialny, a film powstawał równo z książką.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Listopada 18, 2011, 20:33:53
Super wiadomość, że bierze to Replika. Bo to znaczy, że Ketchum jest pisarzem, którego opłaca się sobie zagarniać, a więc dobrze się sprzedaje - a więc będzie więcej :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Listopada 18, 2011, 20:39:12
Premiera "Królestwa spokoju" Jacka Ketchuma już 21 listopada...

No w końcu!!! Chwała Tobie Ciacho, że trzymasz rękę na pulsie. Szykuje sie na ten zbiór od dawna. Extra wiadomość. Ciekawym ceny...


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 18, 2011, 22:12:03
Swoją drogą dziwne, że pierwszy tom z Papierowego księżyca a drugi z Repliki.

Dziwne to raczej chyba nie. Ketchum się sprzedaje, więc Replika z tego korzysta, a że jest wydawnictwem o większych możliwościach to sprzątnęła im drugą cześć spod nosa. :) Szkoda, bo nie będzie zachowana seria, ale może format będzie ten sam. :) Poza tym, to i tak pikuś mały, bo będzie nowy Ketchum  :diab9:, a to nie wszystko z nowinek! :D

Ciekawe czy ktoś wyda trzeci tom i jak on się prezentuje w wersji literackiej, bo film był genialny, a film powstawał równo z książką.

Tak, wyda. Replika. :P

Pytacie nas, czy mamy w planach wydanie również sfilmowanej niedawno powieści WOMAN Ketchuma i McKee, swoistej kontynuacji OFFSPRING. Tak, mamy :-)

 :diab9:  :D :diab9:  :D :diab9:

No w końcu!!! Chwała Tobie Ciacho, że trzymasz rękę na pulsie. Szykuje sie na ten zbiór od dawna. Extra wiadomość. Ciekawym ceny...

Spoko, spoko. Na Ketchuma jestem łakomy i ciąglę wypatruję tego nazwiska na stronce Repliki i Papierowego Księżyca. A cena Królestwa spokoju to będzie 34,90 zł, tak jak Cambpella. ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Listopada 19, 2011, 09:18:19
34,90 zł

Jak na 30 opowiadań, to cena całkiem przyzwoita :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Listopada 19, 2011, 10:33:26
Kto wie czy jeszcze jakieś większe wydawnictwo się nie wmiesza,  :D
Przecież zawsze jak jakiś autor się wypromuje bardziej, to go sprzątną jacyś wielcy gracze.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Listopada 19, 2011, 14:29:36
No i fajno!!

Książkę już można zamówić w Empiku za 29,90 (wczoraj sprawdzałam i była jeszcze niedostępna).
Tylko znowu coś te smsy z Plusa nie działają. Podobno zwraca wiadomość, że numer nieprawidłowy. Ktoś też tak ma?

Wracając do planów wydawniczych jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona. Nawet czuję takie podekscytowanie jak pomyślę, że niebawem kolejna książka Ketchuma będzie dostępna na polskim rynku. Jest na co czekać! Jest sens by rano wstawać do pracy i zarabiać :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Listopada 21, 2011, 10:48:31
Jak to z tym Ketchumem w końcu jest??? Na stronie Empiku jest napisane, że premiera Królestwa dopiero 25.11...


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 21, 2011, 11:56:47
No właśnie w Replice pisze premiera,że dzisiaj a w Empiku,że niby 25.11. Ja tam zamówiłem już wczoraj i czekam. Może przyjdzie wcześniej niż 25-27. :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Listopada 21, 2011, 14:00:27
Oficjalnie premiera jest jutro, to jest 22giego :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Grudnia 01, 2011, 17:22:46
Jakieś pierwsze ochy i achy nad "Królestwem spokoju"??? Bo coś od premiery cisza i spokój....

Ja, dopiero jutro sie wybieram zakupić.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 01, 2011, 17:57:26
To spróbuj może najpierw konkursu:
http://horror.com.pl/news/index.php?mod=one&news_id=2421

A nuż się uda i za darmo przywędruje. ;) Ja tam kupiłem Jacka pierwszego dnia, ale na razie nie ruszam,może w przyszłym tyg. albo bliżej świąt. :) Ale wydanie mi się bardzo podoba, jak masz którąś z antologii Repliki, to wydanie Ketchumowe jest w tym samym stylu,czyli bardzo ładne i solidne. :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Mando on Grudnia 01, 2011, 18:34:25
No ja już mam od kilku dni, ale jednak ten "Worek kości" ma pierwszeństwo przed ekranizacja. Ogólnie strasznie krótkie te opowiadania Ketchuma co mnie na starcie trochę negatywnie nastawia. Za jakiś tydzień siądę do książki.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ingo on Grudnia 01, 2011, 18:39:25
Ja przeczytałem tylko wstęp, bo trochę wolno mi idzie jeszcze poprzednia książka... W sumie bez sensu pisać o wstępie samym, ale stwierdzić muszę, że jest naprawdę dobry. Zabawny i ciekawie tłumaczący tytuł zbioru.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Grudnia 01, 2011, 21:03:54
To spróbuj może najpierw konkursu:

Dzieki Ciacho za cynk, ale chyba nie wytrzymam tak długo :) A i w tego typu konkursach jeszcze nigdy nie wygrałem...

Do końca Dallas '63 zostało mi 40 stron, które mam zamiar przeczytac jutro z rana przed pracą i od razu pędzę po ''Królestwo''... Byłem tylko ciekaw, czy ktoś już posiada ten zbiór. Dzięki za respondę  :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Pocztar on Grudnia 02, 2011, 11:27:55
Czytajcie czytajcie, ja serdecznie polecam.
A na zachętę Gildiowa recenzja :)

http://www.literatura.gildia.pl/tworcy/jack-ketchum/krolestwo-spokoju/recenzja (http://www.literatura.gildia.pl/tworcy/jack-ketchum/krolestwo-spokoju/recenzja)

i jeszcze dwie :)

http://cyrysia.blogspot.com/2011/12/opowiesci-z-krypty-w-wersji-ketchuma.html (http://cyrysia.blogspot.com/2011/12/opowiesci-z-krypty-w-wersji-ketchuma.html)

http://szelestksiazek.blogspot.com/2011/11/kr-olestwo-spokoju.html (http://szelestksiazek.blogspot.com/2011/11/kr-olestwo-spokoju.html)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Grudnia 11, 2011, 16:19:22
Zapowiedz następnej książki w Replice :) :

Jack Ketchum  Potomstwo ("Offspring")

Opis :
Czy jesteście gotowi na kolejną dawkę mocnych wrażeń?
To, co Jack Ketchum przygotował w Poza sezonem było jedynie przystawką.
Czas na danie główne.
 
Szeryf miasteczka Dead River w stanie Maine sądził, że wybił ich wszystkich przed dziesięcioma laty - prymitywnych, czających się w jaskiniach, drapieżnych dzikusów. A jednak prawda okazuje się inna. Klan przetrwał. Rozmnożył się. I rusza na łowy. Zabija i żywi się tym, co upoluje. Ludźmi. Jeśli mieszkańcy Dead River chcą przetrwać tę noc, muszą wyzwolić w sobie pierwotny instynkt...
 
"Niewykluczone, że Potomstwo to najbardziej przerażający horror, jaki kiedykolwiek przeczytacie" - Robert Bloch, autor Psychozy.
 
"Potomstwo to powieść, która nieźle dała mi po łbie. Pełno w niej trzymających w napięciu scen i absolutnie przerażającej grozy - będziecie zgrzytać zębami na samo jej wspomnienie. A jeśli ta książka nie dostarczy wam sennych koszmarów, to... chyba jesteście martwi" -  Edward Lee, autor powieści Sukkub.

ISBN: 978-83-76741-00-0
rok wydania: 2012
oprawa: miękka + skrzydełka

:)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Grudnia 12, 2011, 13:29:39
Za mną dwa pierwsze opowiadania ze zbioru. "Karabin" był ok, ale "Pudełko" jest po prostu super. Widzę, że Ray Bradbury był dla Ketchuma równie inspirujący, jak i dla Hilla - a to jeden z najlepszych komplementów, na jakie mnie stać. Opowiadanie nie jest znów powalające, ale to świetne weird fiction - niepokojące, niedopowiedziane i proste, bo tak kapitalnego pomysłu nie powinno się psuć zagmatwaniem. Brakuje mi tutaj tylko trochę Hillowej abstrakcji, ale mimo wszystko super. Fani Kinga będą w niebo wzięci, fani Bradburyego powinni też rzucić okiem. Dalej pewnie będzie różnie, ale początek bardzo dobrze mnie nastroił na zbiorek.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 12, 2011, 19:42:27
Bardzo mnie to cieszy, co piszesz. Jakiekolwiek inspiracje i podobieństwo w pisarstwie do Bradbury'ego wróży wiele dobrego, bo to genialny pisarz. Dlatego zaostrzyłeś mi apetyt Paweł. :P


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: stempelu2 on Grudnia 12, 2011, 21:46:16
70% opowiadań za mną. bardzo różnorodne. bardzo dobre. no i jak na razie jedna perełka jeśli chodzi o czarny humor -TĘPE DZIDY - rewelacja. dla mnie najbardziej filmowe - po prostu czytając to opowiadanie byłem atakowany obrazami tych 'dzid'.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Grudnia 12, 2011, 23:17:44
Za mną dwa pierwsze opowiadania ze zbioru. "Karabin" był ok, ale "Pudełko" jest po prostu super.

Hehe... też jestm dokładnie po tych dwóch opowadaniach i na razie podchodzę do zbiorku ostrożnie. "Karabin" raczej słaby jak dla mnie. "Pudełko" już lepsze, nawet przeczytałem dziewczynie... podobało się.

Szkoda, że opowiadania w tym zbiorze mają 10-12 stron. Przydałoby się jakieś 2-3 dłuższe historie. No ale broni nie składam, zwłaszcza że tego zbioru w zasadzie jeszcze nawet dobrze nie zacząłem.

Wydanie piękne...


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ingo on Grudnia 13, 2011, 01:26:31
Ja jestem po 6 opowiadaniach i jest niestety tak jak się spodziewałem. Sądzę, że Ketchum nie jest w stanie stworzyć wielu ciekawych tekstów na 10-15 stronach. Jego historie potrzebują długości by wywierać efekt. Samo małe zdarzenie/pomysł nie wystarczy.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Grudnia 13, 2011, 09:17:39
Ja nie wiem, po ilu jestem opowiadaniach, ale ponad 100 stron przeczytałem - w sumie nie wiem, czy dobrze to o pisarzu świadczy :D Ale mnie się cały czas bardzo podoba. Nie wszystkie pomysły są dobrze wykorzystane, ale większość całkiem całkiem. Podoba mi się, że to lektura dużo lżejsza, za to bardziej spontaniczna - stąd ta bradburyowość, o której wcześniej pisałem. Choć nie ma poetyki tamtego pisarza, teksty są lżejsze i mniej zobowiązujące. Mimo wszystko - moim zdaniem jest fajnie.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Filippo on Grudnia 30, 2011, 08:59:59
Czternaście opowiadań za mną. Przyznaję, jestem zaskoczony. Po trzech powieściach, z czego jedna przypadła mi mocno do gustu, do Ketchuma podchodzę z małymi klapkami. Tak też zacząłem czytać ten zbiorek, który dostałem w prezencie. A tu zaskoczenie. Z tych czternastu może ze dwa były słabsze. Zdecydowana większość jest naprawdę dobra. Jeszcze sporo przede mną, na szczęście, ale ten zbiorek czyta mi się świetnie. Bardzo podobają mi się opowiadania z retrospekcjami z dzieciństwa lub z różnymi wspomnieniami. Ketchum świetnie kreuje atmosferę nostalgii, pewnego rozrzewnienia, a potem wkrada się tu makabra, która nasila się z każdym zdaniem. Bardzo podobało mi się opowiadanie Bliźniaki. Rewelacja. :D
Na obecną chwilę jest naprawdę dobrze. Zobaczymy jak będzie dalej  ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Grudnia 30, 2011, 09:30:53
Ja już mam zbiór za sobą i przyznam, że choć nierówny, to znakomity. Dla mnie totalnym mistrzostwem jest "Pudełko". Po prostu arcydzieło weird fiction - prosty i doskonale zrealizowany pomysł, nieco w klimacie Bradburyego.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ortegA on Stycznia 11, 2012, 23:59:36
Dzisiaj odbyło się moje pierwsze książkowe "spotkanie" z Ketchumem.
Na pierwszy ogień poszła "Dziewczyna z sąsiedztwa". Niesamowicie wciągająca lektura.. usiadłem do niej coś około 16, skończyłem z małymi przerwami o 21 :) Wrażenia podczas czytanie - szok, niepokój, obrzydzenie. Mimo tego nie mogłem odłożyć książki na bok.. siedziałem jak zahipnotyzowany, z dreszczem na całym ciele i czytałem dalej, póki nie skończyłem. Dodatkowo nokaut w posłowiu, gdzie:
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Nie wiem jak dalej potoczy się moja przygoda z tym autorem, ale wiem jedno - jutro lecę po kolejną książkę Jacka. Jeżeli reszta jest tak dobra jak "Dziewczyna.." to ja poproszę o więcej..


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 12, 2012, 00:08:11
Jeśli lubisz slashery to Poza sezonem. Jeśli chcesz obyczajówkę z mocno zaakcentowanym młodzieżowym zgorszeniem to Straceni. Jednak najbliższe poziomem do DZS będzie w tym przypadku Jedyne dziecko. :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ortegA on Stycznia 12, 2012, 00:18:25
Właśnie zastanawiam się, czy nie wybrać Królestwo spokoju. Mam ostatnio chęć na jakieś krótkie formy, zresztą czasu teraz coraz mniej w związku ze zbliżającą się sesją.. A czas na jedno, czy dwa opowiadanka zawsze się znajdzie :) Dodatkowo boję się, że jeżeli kupię jakąś powieść, to znowu poleci kilka godzin, zanim się zorientuję, że miałem się uczyć. A Królestwo wydaje się mi bardzo zacnym zbiorkiem sądząc po waszych opiniach :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Stycznia 12, 2012, 18:56:10
Właśnie zastanawiam się, czy nie wybrać Królestwo spokoju. Mam ostatnio chęć na jakieś krótkie formy...

Też taką ochote miałem ale szybko mi przeszło. Jeśli 6 pierwszych opowiadań z Królestwa spokoju można brać za reprezentatywne dla całego zbioru to zmiłuj sie Panie Boże!!! Jestem po tych kliku pierwszych opowiadaniach i musze stwierdzić, że miernota goni miernotę. Jak na razie jestem strasznie zawiedziony. Od czasu do czasu sięgam po jedno opowiadanko, ale jesli tak dalej pójdzie to pierwszy minus dla Ketchuma się szykuje.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ingo on Stycznia 12, 2012, 19:51:19
Mam tak samo. Czytam bardziej z 'obowiązku fana' niż dla przyjemności. Nie sprawdza się moim zdaniem Ketchum w krótkiej formie. Dopiero dzisiaj (a jestem prawie w połowie) jeden tekst wywarł na mnie jakieś większe emocje. A i tak jest to sprawa bardziej jego tematu, który na mnie w szczególny sposób zawsze wpływał, niż samego tekstu.

Co nie zmienia faktu, że i tak mam zamiar Ketchuma wszystko czytać co wydadzą ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Daniel on Stycznia 13, 2012, 15:30:28
Pojawiła się już zapowiedź potomstwa na stronie Repliki  :D Jak dla mnie to wspaniała wiadomość  :D Czekam z niecierpliwością na premierę :)

http://replika.eu/szukaj.php?wyd=0&id3=356&k=&tyt=jack%20ketchum&szuk=1 (http://replika.eu/szukaj.php?wyd=0&id3=356&k=&tyt=jack%20ketchum&szuk=1)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Stycznia 13, 2012, 16:13:52
Czyli to koniec wujka Ketchuma w Papierowym księżycu? Czy będą wspólnie wydawać?


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Mando on Stycznia 13, 2012, 16:26:11
No Papierowy miał "Rudego" wydać wspólnie z inną minipowieścią więc raczej będą dwaj wydawcy. Niedawno Papierowy wznowił "Dziewczynę" więc raczej nie wypuszczają Ketchuma.

A okładka "Potomstwa"... miazga. Naprawdę mocna okładka!


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lutego 11, 2012, 17:00:44
Mam za sobą dwa opowiadania z Królestwa : "Karabin" i "Pudełko". I powiem szczerze, że jeśli "Pudełko" otrzymało nagrodę Brama Stokera (nie wiem za co), to ja się zaczynam zastanawiać jaką faktyczną wartość przedstawia ta nagroda. :D "Karabin" jest lepszy a "Pudełko" może dostać ode mnie maks 3+, i nie widzę w nim ani trochę Bradbury'ego Paweł. ;) Miałeś jakieś konkretne opowiadanie na myśli,czy o styl Ci chodziło?


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Lutego 14, 2012, 15:27:54
Powiem Ci, że w tej chwili nie pamiętam, co miałem dokładnie na myśli. Na pewno "Październikową krainę", ale które opowiadanie - nie pamiętam. Ale dla mnie to było bardzo w stylu Bradbury'ego i nawet trudno mi powiedzieć dlaczego. Albo wiem, ale na raz i pomysł i styl i wszystko jest podobne :D Dla mnie Pudełko to jedna z najlepszych krótkich form, jakie czytałem w długim czasie. Krótki utwór, zwięzły i z kapitalnym pomysłem, który fantastycznie działa na wyobraźnię. Nie rozumiem, jak może Ci się nie podobać :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lutego 15, 2012, 02:52:37
Nie podoba mi się bo jest bez dna, i właściwie im bardziej myślę o tym, tym bardziej ocenę zaniżam, bo co w tym jest świetnego? Puste pudełko ludzie zobaczyli i przestali jeść. :D To tak,jak ja bym przestał czekoladę jeść albo kakao pić, bo murzyna na ulicy zobaczyłem. :D "Karabin" znacznie lepszy. ;) A Bradbury jeśli jakieś powiązanie, to może pod względem fabuły, bo na pewno nie stylu. :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Lutego 14, 2012, 19:07:36
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lutego 14, 2012, 21:47:07
Nie,nie to nie jest arcydzieło. To jest słabe. A Ty widocznie miałeś podochocony umysł, w momencie, gdy zabrałeś się za czytanie, dlatego Ci się to spodobało. :P

Przeczytałem kolejne dwa "Przesyłkę" nawet niezłe (lepsze od "Pudełka") i Fart-Nie-Fart, który już jedna był dla mnie słaby i to chyba nawet bardziej niż "Pudełko".  :diab9:


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Lutego 15, 2012, 00:12:07
Ja już jestem po całym Królestwie i jest to zbiór bardzo dobry. Nie jakiś wybitny, ma kilka dobrych i słabszych tekstów, ale ja mogę z czystym sercem powiedzieć, że bardzo fajnie spędziłem z nim czas. Mogłem bez problemu usiąść do któregoś tekstu i w dowolnym momencie go przeczytać - co było dużym plusem w czasie sesji.

Zdecydowanie najfajniejszym dla mnie opowiadaniem były "Bliźniaki" najbardziej hermetyczne, tajemnicze i dość dziwne. W ogóle każde opowiadanie takie było. Jakaś doza tajemniczości, ludzkie sekrety. Całkiem fajna psychologia postaci oddana w tak krótkich opowiadaniach.

Co do Pudełka - chyba 3-4 dla mnie pod względem fajności opowiadanie w tym zbiorze. Naprawdę mocne i niepokojące.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Lutego 15, 2012, 11:50:15
Pudełko to jak do tej pory jedyne opowiadanie, które mi się podobało w tym zbiorze.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ingo on Lutego 28, 2012, 18:18:28
13 marca:
(http://www.jackketchum.com.pl/images/stories/ketchum/covers_105x170/offspring/calePOTOMSTWO_org.jpg)

Ja już czytam i moim zdaniem jest lepiej niż w "Poza sezonem", ale generalnie podobnie :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lutego 28, 2012, 18:33:14
Twoja opinia się nie liczy :D Szczególnie jak porównujesz z książką z innego wydawnictwa :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Lutego 28, 2012, 19:02:15
Haha! Wiarygodność Ingo -10 :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lutego 28, 2012, 19:08:12
Ale bardzo zazdroszczę, że już czytasz i nie mogę się doczekać. Mnie niestety negatywne opinie o "Królestwie spokoju" mocno zniechęciły do tej książki i choć kupiłem zaraz po premierze to leży i się kurzy. "Potomstwo" przeczytam zaraz jak mi wpadnie w łapy.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ingo on Lutego 28, 2012, 19:18:43
No ale serio :D Bohaterowie są lepsi :D W tym także kanibale (ale to pewnie przez to, że widziałem "The Woman" i Kobieta to już dla mnie mocno określona postać).


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lutego 28, 2012, 19:41:21
Ale ta okładka jest świetna. :) Ja jestem w trakcie zbioru póki co, ale 13 już się pewnie nówka u mnie na półce znajdzie. :D W drugiej części też Jack wali tak po mordzie ingo, czy już po "PS" nie ma tak hardkorowo? :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ingo on Lutego 28, 2012, 19:59:32
W drugiej części też Jack wali tak po mordzie ingo, czy już po "PS" nie ma tak hardkorowo?

Największy hardkor powinien być pod koniec, więc jeszcze nie wiem ;) "Po sezonie" faktycznie było mocne, ale tam nie było dzieci, których w Potomstwie (jak widać na załączonej okładce) parę jest ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Lutego 28, 2012, 20:51:06
Jak to w Poza sezonie nie było dzieci jak były.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ingo on Lutego 28, 2012, 20:58:37
Ale chyba tylko dzieci kanibali, prawda?


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Daro on Lutego 29, 2012, 16:45:10
Co polecacie z Ketchuma?
 Wyhaczyłem tytuł "Straceni" w bibliotece, i zaraz po "Wilki..." Kinga, zamierzam się za to zabrać, dobrze zrobię?
Słyszałem tez o "Dziewczyna z sąsiedztwa" , ale tu mi akurat trudno znaleźć tą pozycje.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Lutego 29, 2012, 17:16:09
Mi się podobała Dziewczyna z..., Straceni i Poza sezonem już niezbyt. Więc dwóch kolejnych nie czytałem.
Straceni wydawała mi się ogólnie nudna, a Poza sezonem sam nie wiem, trudno ją jednoznacznie ocenić.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lutego 29, 2012, 20:38:00
Co polecacie z Ketchuma?
 Wyhaczyłem tytuł "Straceni" w bibliotece, i zaraz po "Wilki..." Kinga, zamierzam się za to zabrać, dobrze zrobię?
Słyszałem tez o "Dziewczyna z sąsiedztwa" , ale tu mi akurat trudno znaleźć tą pozycje

Przeczytać na początek możesz, ale jak się nie spodoba, to się nie zrażaj, bo jednak porównując książkę do "Dziewczyny z sąsiedztwa" czy "Jedynego dziecka" uważam, że jest ona słabsza. I "Poza sezonem" też mi się bardziej podobało,chociaż to typowy slasher. Ale w "Straconych" poczujesz chociaż przedsmak tego, z czego Jack jest znany, czyli obnażania ludzkiej, zdemoralizowanej natury, co robi świetnie. ;)


Tytuł: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Sharin on Lutego 29, 2012, 20:48:34
Czytałem "Straconych" i byłem pod sporem wrażeniem :D Powaliła mnie bezpośredniość pisarza w ukazywaniu wewnętrznego ludzkiego zła. Więcej tutaj (http://prozniadoskonala.blogspot.com/2012/02/straceni-jack-ketchum.html)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Lutego 29, 2012, 21:01:30

Ja również zacząłem od "Straconych" i bardzo dobrze wspominam to pierwsze spotkanie z prozą Jacka; mocna twórczość bez owijania w bawełnę i zbędnego głaskania po główkach  :rad2:. Co prawda od tamtej pory przerobiłem [zaliczyłem, byłoby tutaj nieco niesmacznym zestawieniem gry słów :D] na razie tylko "Dziewczynę z sąsiedztwa", niemniej jednak z wielką ochotą w przyszłości sięgnę po kolejne utwory Ketchuma, bo wspomniane przygody czytelnicze oceniam na duży plus, zarówno pod względem wstrząsu emocjonalnego jak i opowiedzianych przez pisarza historii jako całości  :rad2:.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: sorekar on Marca 04, 2012, 00:33:41
Niedawno wstąpiłem do Empiku i znalazłem Dziewczynę z sąsiedztwa, którą zakupiłem. Książka była strasznie brutalna. Najmocniejsza jaką czytałem. Ogólnie w trakcie czytania czułem wstręt i odraze do tej książki, ale nie mogłem się oderwać. Najmocniejszym momentem moim zdaniem było gdy
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Książka jak najbardziej godna polecenia, obrazująca nie tylko granic ludzkiej brutalności, lecz również(przynajmniej ja tak to odczułem) bezgranicze zaufanie dzieci do dorosłych, które cały czas myślały, że to na co im Ruth pozwala, jest odpowiednie. Ocena książki: 10/10


Tytuł: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Sharin on Marca 12, 2012, 20:55:23

Skończyłem Potomstwo i jestem wielce zadowolony. Stylowo powieść nie odbiega od innych książek Ketchuma; wiele w niej dynamicznej akcji, dość niesmacznych opisów i sympatycznych - choć przewidywalnych bohaterów. To, co mnie drażniło to brak jakiegokolwiek zaskoczenia w końcówce; już po kilku pierwszych kartkach wiemy, jak się sprawy ułożą :/ To, co nas trzyma przy książce to opisy - może nie tak wyraziste i makabryczne, jak u Lee - ale robiące swoje, tj. oddziałujące na czytelnika. Nie ma mowy, abym szwendał się po lesie w najbliższym czasie ;) Polecam każdemu miłośnikowi horrorów, choć dla mnie numerem jeden Ketchuma nadal pozostaje Dziewczyna z sąsiedztwa.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Filippo on Marca 15, 2012, 08:50:09
Wczoraj żona zrobiła mi prezent i dostałem Potomstwo :D
Na chwilę obecną jestem po pierwszej stece stron i mogę powiedzieć, że jak na razie jest znakomicie. Chyba nawet lepiej niż w Poza sezonem. Oczywiście jestem jeszcze przed całą najlepszą zabawą :D, ale już mogę powiedzieć, że w tej powieści Ketchum świetnie stopniuje napięcie. Będę tu nieobiektywny, ponieważ ja uwielbiam takie klimaty rodem z teen slasherów (grupka ludzi broni się przed bandą szaleńców). Ketchum też dużo bardziej rozbudował charakterystykę postaci, co w Poza sezonem mi zgrzytało. Po lekturze napiszę więcej. Na razie jest git.


Tytuł: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Sharin on Marca 18, 2012, 22:20:26
Choć "Potomstwo" skończyłem już jakiś czas temu to jednak dopiero teraz udało mi się napisać o książce coś więcej (http://prozniadoskonala.blogspot.com/2012/03/potomstwo-jack-ketchum.html)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: crusia on Marca 19, 2012, 11:01:41
Napisałby który jakiś fajny felieton o Ketchumie, a nie tylko posty krótkie jakieś :D Mamy tyle niewykorzystanego miejsca na serwerze... :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: sorekar on Marca 19, 2012, 16:38:43
Hahah, ja jak coś niedługo zakupie to postaram się zrecenzować. Ale żeby kupić musze ruszyć cztery litery do empiku, a mi sie nie chce ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Marca 19, 2012, 19:25:35
Ketchumowi należy się osobny pokój. A pana Deavera z pokoju wyrzucić, i tak tam pusto jak w grobowcu.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Marca 19, 2012, 22:19:10
Też tak myślę, że Jack mógłby mieć spokojnie osobny pokój, bo tych pozycji już jest kilka u nas i pewnie pojawią się wszystkie. :)

Deaver'a w ogóle nikt nie prowadzi,a szkoda bo to porządny pisarz. Rinho gdzieś się zapadł pod ziemię, nawet jego oficjalna strona zniknęła, więc nie wiadomo co to z nim dalej będzie. Ale zamiast usuwać zawsze przecież można dopisać kogoś z obecnych modów do tego pokoju, bo tam za dużo pracy nie ma. :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: crusia on Marca 20, 2012, 23:08:37
Nie da się wyrzucić istniejącego pokoju bez straty postów, więc zostaje choćby i martwy. I z tego też powodu bardzo ostrożnie podchodzimy do otwierania nowych pokoi. Jeśli chcecie kontynuować rozmowę na ten temat, proponuję założyć wątek w dziale Obsługa forum.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Marca 21, 2012, 00:06:38
Aaby otworzyć pokój nowy trzeba by poparcia większej liczby osób, a że nikt oprócz nas dwóch w tym temacie się samodzielnie nie wypowiedział, więc nie ma sensu kontynuować. ;)

Przy okazji: na LC pojawił się wywiad z Jackiem, który odpowiedział na pytania zadawane przez użytkowników serwisu. Wywiad w formie audio i pisemnej. ;)

http://lubimyczytac.pl/dyskusja/154/2800/odpowiedzi-autora-jack-ketchum-odpowiedzial-na-wasze-pytania-przeczytaj-lub-posluchaj-wywiadu


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ingo on Marca 21, 2012, 10:10:17
Skoro tyle osób czyta Ketchuma i skoro jego książki regularnie się ukazują i mamy już konkretną ich liczbę to sądzę, że warto nowy pokój założyć. Tym bardziej, że parę ekranizacji też już jest.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: sorekar on Marca 21, 2012, 10:21:56
Też się z tym zgadzam. Fajnie byłoby mieć Ketchumowy pokój ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Marca 21, 2012, 11:12:57
No to trzaśnijcie ankietę albo coś w dziale Obsługa forum. Czy jesteś za otwarciem pokoju Ketchuma? Albo coś w tym stylu. Moim zdaniem warto o tym pomyśleć, coraz więcej tych książek u nas wydają, i tak już chyba zostanie. Ważne jedynie żeby był aktualizowany tak jak Pocztar to robi z Mastusiem, albo Xavier z Koontzem. Inaczej nie będzie to miało sensu zbytniego.


Tytuł: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Sharin on Marca 21, 2012, 22:09:19

Ankiety jeszcze nie widziałem, ale wszystkimi rękami i nogami jestem ZA pokojem dla Ketchuma. Na pewno znalazłoby się kilka, jeśli nie kilkanaście, tematów, które moglibyśmy tam założyć. Liczba fanów pisarza również powinna wzrastać, więc wydaje mi się, że niczym nie ryzykujemy :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Frodo555 on Marca 24, 2012, 17:45:22
Gdzie można  kupić Jack Ketchum    Potomstwo  niema  w  empiku   ;(


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Marca 24, 2012, 19:12:27
a choćby tutaj

http://www.gandalf.com.pl/b/potomstwo/
http://www.olesiejuk.pl/zobacz/single/potomstwo-jack-ketchum.html
http://www.amazonka.pl/potomstwo_jack-ketchum,99903719645.bhtml
http://aros.pl/ksiazka/potomstwo
http://www.dobre-ksiazki.com.pl/produkt-p279930.html


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Sullivan on Marca 26, 2012, 08:36:09
Także skończyłem Potomstwo, ale daleki jestem od zachwytów.
Przez całą książkę miałem wrażenie, że można by ją umieścić w encyklopedii obok definicji hasła 'zrobione dla kasy'. Nie zrozumcie mnie jednak źle. To ciągle ten sam, brutalny i mocno bezkompromisowy Ketchum, ale fabularnie poczułem się zrobiony w bambuko.
Historyjka jest prosta, by nie napisać banalna, a jedynym zaskoczeniem jest zakończenie, które do Ketchuma nijak nie pasuje. Fabuła to relacja wydarzeń z praktycznie tylko jednej nocy, bez zwrotów akcji, które mogłyby w jakiś większy sposób namieszać. Z punktu A do punktu B i aby przypadkiem gdzieś nie skręcić.
Swoją drogą o ile dobrze pamiętam (spoiler także z The Woman)

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Całość jest napisana tym samym, prostym, bardzo obrazowym językiem,czyta się jednym tchem i podchodząc do całości jako taniego czytadła nie można mieć zastrzeżeń. Ja jednak zostałem przez Ketchuma przyzwyczajony do czegoś więcej.
Jeżeli zaś chodzi o to z czego Ketchum słynie najbardziej, czyli brutalność, chyba także nie mogę powiedzieć, że jestem content. Książka stopniem przemocy nawet nie dorasta do pięt poprzednim wydanym u nas tytułom. Szokujące są postaci oprawców, ale tu Jack za bardzo ich odhumanizował, żeby można było traktować dzieci jak dzieci. Żeby dobrze zobrazować o co mi chodzi polecam obejrzenie 'Who can kill a child?' albo 'The Children'. Ewentualnie coś z bliższego podwórka - Gage'a ze 'Smętarza...' Kinga. Dzieciak, który mimo, że został przedstawiony w roli oprawcy zachował swoje dziecięce cechy, co tylko podkreślało grozę scen z jego udziałem.

Z całości najbardziej podobała mi się okładka. Jestem fanem prac Pana Pawlika :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Mando on Marca 26, 2012, 16:07:46
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

W "Poza sezonem" chyba nie. Tam nie było tej postaci nawet chyba. "Potomstwo" na razie zacząłem, ale w ekranizacji...
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Ale co do języka to trochę się zgadzam. Okrutnie proste to i tak jak zawsze mi się świetnie czytało przekłady Bartka tak tutaj chwilami miałem wrażenie jakby jakaś nieodpowiednia osoba z Repliki wzięła się za korektę. Myślę jednak, że szybko dam się porwać. W pracy przeczytałem kilkadziesiąt stron dopiero.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Sullivan on Marca 26, 2012, 20:08:02
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Co do samej postaci wydaje mi się, że pojawiła się w Poza sezonem, ale jej rola nie była na tyle duża, by zaakcentować jej obecność w jakiś bardziej znaczący sposób. Trudno mi się wypowiadać, bo czytałem kawał czasu temu. Może ktoś świeżo po lekturze naświetli bardziej temat.
Tak, czy siak Ketchum daje mocno do zrozumienia, że była bohaterką pierwszej części i są fragmenty w których wspomina zarówno to, jak uszła z życie, jak i postać Petersa, jednego z nielicznych ocalałych z części pierwszej.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ingo on Marca 26, 2012, 20:24:36
Ketchum w "Potomstwie" parę razy wspomina o tym kim była obecna Kobieta w "Poza sezonem", tak więc jest mocno niekonsekwentny. Tak samo zresztą jak przy kolejnej części. W sumie to dziwne, że zamiast zostawiać sobie ładnie uchylone furtki, jak w każdym tego typu horrorze, to Ketchum robi całkowite unicestwienie ;) W tym momencie wszelkie zarzuty są uzasadnione, jednak ja przy takim gatunku podchodzę do fabuły w sposób mocno wyrozumiały - sporo się naoglądałem horrorów niższej klasy i jestem przyzwyczajony. Więc ja nie narzekam.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Daro on Marca 26, 2012, 22:37:44
"Straceni" Ketchuma przeczytane, mimo że książka, ma dosyć prostą fabułę i niczym zbytnio nie zaskakuje, to potrafiła mnie wciągnąć.
Właściwie to przez większość czasu nic 'mocnego' sie nie dzieje, a raczej akcja jest po prostu powoli napędzana z każdą chwilą, a juz sam finał nadrabia straty i nie pozostawia niedosytu. Były mocne wrażenia, właśnie na tych ostatnich paru stronach, gdzie to trzymałem kciuki za dziewczyne, którą chciałem żeby została uratowana, a niestety nie sprawdziło się to:).
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Byłem troche zaskoczony dosyć łagodną treścią książki, bo o Ketchumie słyszałem juz wcześniej i jego książki słyną z bardzo mocnych wrażeń, które trudno wyrzucić z głowy. Tu mamy mocne wrażenia przy samym końcu, ale jest to też , określona jako najdojrzalsza pozycja tego autora, co mi absolutnie nie przeszkadzało. Jak na sam początek jest ok, bez szału i jadu i raczej na długo tej książki nie zapamiętam (choć planuje jeszcze obejrzeć film) , ale od czego są inne? Może któraś z tych już "bez ściemy" utrwali mi sie na dłużej w pamięci? :). Do Ketchuma wróce na pewno i myśle , że będzie to tak bardzo chwalona "Dziewczyna z sąsiedztwa" , choć już mniej wiecej wiem o czym to może być ;) i wydaje mi sie, że kiedyś oglądałem film o takim tytule.

Wracając jeszcze do samej książki "Straceni"
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Śmigiel on Marca 27, 2012, 10:30:33
W numerze #2 Cosia pojawi się absolutnie premierowe opowiadanie Jacka K. Więcej info już niedługo. Będzie hit, bo jest totalnie odjazdowe! http://cosnaprogu.blogspot.com/


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Marca 29, 2012, 13:27:16
Skończyłem Potomstwo i jestem bardzo zawiedziony. Śmiało mogę powiedzieć, że jest to najsłabsza książka Ketchuma jaka została wydana w Polsce. Bardzo trafny komentarz popełnił Sullivan i praktyczne pokrywa się on z moimi odczuciami co do tej książki.

Najbardziej zawiodłem się na rzekomej brutalności, która podobno miała aż kapać z kart książki. W moim odczuciu "Poza sezonem" bije ją na głowę. Co do niekonsekwencji fabularnej, to tak jak piszecie, raczej tu wielkich pretensji rościć nie można. W końcu to taki a nie inny typ literatury.
Ale może razić zakończenie, które nijak pasuje do Ketchuma...

Ocena: 3/10... słabo, słabo!!!


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: streamus on Marca 29, 2012, 13:35:54
Rowniez bardzo sie zawiodlem, bardzo lubie Ketchuma ale tym razem odwalil chalture, do tego objetosc ksiazki zostala sztucznie rozdmuchana duza czcionka i pustymi miejscami, spokojnie mogla sie zmiescic na ~150 stronach, cena 34,9 zl bardzo wysoka (na szczescie udalo mi sie kupic na allegro nowa za 26 zl lacznie z wysylka) w porownaniu do 600-800 stronicowych cegiel (np. Strach Medrca czy Niebo ze Stali), ktore mozna nabyc ponizej 40 zl.

Czuje sie oszukany...


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Kwietnia 14, 2012, 18:44:10
Skończyłem dzisiaj "Królestwo spokoju" po 2 miesiącach i zachwycony nie jestem. :] Owszem zdarzają się teksty bardzo dobre (Karabin, Przesyłka, Bliźniaki, Dzieło, Czas zamykania), ale zdarzają (i to częściej) teksty bardzo słabe (Jeśli mnie pamięć nie myli, Zjazd na Toledo Blade Boulevard, Łańcuszek, Odwiedzający, Węże).  Różnorodność jest ciekawa i dobra okazja poznania Jacka z punktu widzenia krótkiej formy, ale stawiam na dłuższę formę, bo to ona mnie zachwyca i tę wolę. "Królestwo..." to na ten moment najsłabsza moim zdaniem książka Jacka, które są na naszym rynku. Naciągane 4 daje i tyle. Trzeba kupić "Potomstwo" :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Kwietnia 23, 2012, 10:04:39
Jack Ketchum ? "Rudy, Prawo do życia" ? Podwójna dawka grozy

Tytuł   Rudy. Prawo do życia
Tytuł oryginalny   Red. Right to Life
Autor   Jack Ketchum
Przekład   Bartosz Czartoryski, Marcin Kiszela
Wydawca   Papierowy Księżyc
ISBN   978-83-61386-19-3
Format   143×250mm
Data wydania   czerwiec 2012

http://www.papierowyksiezyc.pl/component/k2/item/295-jack-ketchum-%E2%80%93-rudy-prawo-do-%C5%BCycia-%E2%80%93-podw%C3%B3jna-dawka-grozy.html


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Kwietnia 23, 2012, 18:27:42
Świetnie! Wreszcie coś ruszyło. Red ma ekranizację, więc podwójnie fajnie, bo się potem film zobaczy, a Prawo do życia porównane do Dziewczyny z sąsiedztwa zapowiada się ciekawie. :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: sorekar on Kwietnia 23, 2012, 19:55:47
Oooooo, nareszczie jakaś nowa książka Ketchuma. Czekam z niecierpliwością :haha:


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ingo on Kwietnia 23, 2012, 20:30:09
Teraz nowe książki Ketchuma średnio co kwartał wychodzą ;)

"Red" to był mój pierwszy Ketchum jakiego kupiłem. Po obejrzeniu bardzo dobrej ekranizacji pod wpływem chwili kupiłem sobie na allegro w wersji oryginalnej (wtedy jeszcze Ketchuma w Polsce nie wydawano). Niestety było to tak 'śmierdzące' wydanie, że nie dawałem rady tego czytać :D Od razu mnie głowa zaczynała boleć ;) No i po jakimś czasie sprzedałem tę książkę. W końcu "Rudy" powróci na moją półkę :)

Fani Ketchuma nie mogą narzekać :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: sorekar on Kwietnia 23, 2012, 21:21:19
A o czym ogólnie jest ta książka?


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Kwietnia 23, 2012, 22:11:24

Podobno mawiają, że o tym:

http://www.jackketchum.com.pl/bibliografia/red

i o tym:

http://www.jackketchum.com.pl/bibliografia/right-to-life

 :faja:  :D.



Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Kwietnia 23, 2012, 22:41:21
A więc wychodzi na to że Replika się podzieliła z Papierowym Księżycem Ketchumem. To dobrze dla fanów, bo sami by to dłuuugo wydawali.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Mando on Kwietnia 24, 2012, 23:37:20
Ja widziałem dwa razy ekranizację "Red" (można to kupić za kilka złotych) i strasznie lubię ten film. Liczę na naprawdę dobrą książkę. Film był podobnie jak straceni, w większości jakimś tam dramatem obyczajowym, ale jednocześnie, tradycyjnie uderzał w czułe punkty i momentami można było mocno się zdenerwować. W sumie to bardziej jak przy "Jedynym dziecku".


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Maja 06, 2012, 15:10:26
Skończyłam  DZIEWCZYNĘ Z SĄSIEDZTWA. Pierwszy raz czytałam Ketchuma i muszę powiedzieć, że jestem w szoku totalnym. Straszne to było. I najgorsze to jest to, że nie była to taka całkowita fikcja literacka :o.
Ten David to mnie rozczarował bardzo, tym że tak długo nie robił nic, by pomóc Meg i Susan. Z nich wszystkich był najwrażliwszy, a i tak brał udział w tym całym ohydnym procederze. To mi się w głowie nie mieści. Próbuję go jakoś usprawiedliwić, ale ciężko mi to idzie. Może tak na niego wychowanie lat 50 wpłynęło, może był za młody. Ale i tak mu się dziwię. A ta Ruth! Co za babsko ! I te jej czarcie pomioty !! Banda przyjemniaczków!
Nie wiem, ale jak Ketchum wszystkie książki ma w podobnym stylu, to już chyba nie chcę nic jego czytać, zryłam sobie beret :haha:.
Ale kur... najbardziej King mnie zdenerwował !! On streścił całą książkę w przedmowie!! No myślałam, że rzucę nią o ścianę ! Tylko był mały problem, bo e-booka czytałam, więc bym musiała lapkiem rzucić  :haha:. Ale pokusa była. Ciekawe jakby jemu tak streszczano jego powieści, jakby się czuł :P. Przyjemności z czytania mi nie odebrał, bo nie było w tej książce nic przyjemnego, ale czuję się wkurzona  :pff4:.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: sorekar on Maja 06, 2012, 15:37:33
Dlatego też, gdy doszedłem do pierwszej informacji zdradzającej fabułę książki to od razu przeniosłem się na treść właściwą wogle nie czytając wstępu


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Maja 06, 2012, 16:21:26
A ja czytałam, bo jak przedmowa to przedmowa :D i jak doszłam do pierwszej informacji zdradzającej fabułę, to stwierdziłam, że już więcej nie powinno być takich informacji, ale były i to w dużych ilościach  :(. Ale może to tak specjalnie napisane, żeby czytelnicy nie doznali jeszcze większego szoku  :haha:. Może jakbym nie przeczytała przedmowy, to bym się już nie pozbierała po tej lekturze  ;).


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Maja 06, 2012, 16:23:20
Nie wiem, ale jak Ketchum wszystkie książki ma w podobnym stylu, to już chyba nie chcę nic jego czytać, zryłam sobie beret :haha:.

nie było w tej książce nic przyjemnego

To taka specyficzna książka, w której istotnie mamy na bakier z jakąkolwiek przyjemnością, a mimo to nie pozwala, by cisnąć ją w kąt, a wręcz przeciwnie przymusza nas do bycia świadkiem aż do końca tejże brutalnej historii i dlatego ta książka jest tak mocna i później wyraziście osadzona w naszej czytelniczej pamięci  :o.

Oprócz "Dziewczyny..." czytałem na razie tylko "Straconych" i w niezwykle trudnych do sklasyfikowania - w przypadku prozy Ketchuma - kategoriach "podobania się", ten właśnie tytuł był w moim odczuciu... może nie tyle lepszy, ale ciekawiej mi się go czytało - ale to pewnie też dlatego, że był tam pewien wątek kryminalny, a i losy głównych bohaterów - ich młodzieńcze problemy, marzenia i fantazje - śledziłem z większym zainteresowaniem, aniżeli sadystyczne praktyki oprawców w piwnicy Chandlerów  :o. Mam przy tym raczej nieomylne wrażenie, że "Straceni" są obszerniejszą fabularnie opowieścią, od prostej, jednotorowej w zasadzie męczarni dziewcząt zawartej na kartach najpopularniejszej powieści Ketchuma  :faja:.

Także myślę sobie Cobenko, że z racji zamiłowań do mrocznych historii obyczajowo-kryminalnych, "Straceni" mogliby ci się "bardziej spodobać", jeśli tak to można nazwać  ;) :diab9:. Ja osobiście nie dałbym rady czytać jednej książki Jacka za drugą, ale tak jedna, dwie na rok są do przełknięcia i pewnikiem jeszcze w 2012 sięgnę sobie albo po "Jedyne dziecko" albo po "Poza sezonem"  :faja:.



Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Maja 06, 2012, 16:44:10
Ja czułam też przymus do przeczytania przedmowy  :haha: .
Może za jakiś czas sięgnę po STRACONYCH, z opisu to nawet ciekawie się zapowiada, ale jest jak mówisz i nie da się Ketchuma jednego za drugim czytać, chyba bym nie wytrzymała, bo to Coben nie jest  :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Maja 06, 2012, 17:04:17
Najbardziej podobną do "Dziewczyny z sąsiedztwa" jest pozycja "Jedyne dziecko". Poza sezonem" i "Potomstwo" to typowe slashery, "Straceni" to obyczajówka z młodzieżowym zepsuciem na pierwszym planie,a "Królestwo spokoju" to mieszanka, jak przystało na zbiór opowiadań, ale nie polecam jako następną pozycję do przeczytania. ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Maja 06, 2012, 17:10:49
No to za tą podobną do DZIEWCZYNY to się nie biorę, o nie, nikt mnie nie zmusi  :haha:. Szerokim łukiem będę to omijać w księgarni  ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Maja 06, 2012, 18:22:25
Szczerze powiem że "Poza sezonem" i "Straceni" też bym sobie odpuścił  :haha:


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Czerwca 02, 2012, 09:08:50

Na fejsbukowym profilu Papierowy Księżyc poinformował, że nowy-podwójny Ketchum będzie z opóźnieniem... i z czerwca termin przesunął się na wrzesień  :pff2::

...I to jest dobry moment i miejsce, aby poruszyć kwestię kolejnej książki Jacka Ketchuma czyli specjalnego wydania powieści 'Rudy' i 'Prawo do życia'. Na ten moment istnieje obawa, że z pewnych przyczyn nie wyrobimy się na wstępnie planowany termin czerwcowo-lipcowy... Główny winowajca tego stanu rzeczy bywa czasami pośród nas, ale nie będziemy go wskazywać palcem:) W każdym razie obecnie większość znaków na ziemi i niebie (a i w piekle również) wskazuje na to, że 'Rudy' ukaże się dopiero we wrześniu. Ale będzie warto poczekać, bo 'Rudy' to naprawdę wyjątkowa proza w twórczości Ketchuma, a i 'Prawo do życia' to jeden z najbardziej zapadających w pamięć tekstów mistrza grozy.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Śmigiel on Czerwca 02, 2012, 10:25:39
Premierowe opowiadanie Ketchuma już w drugim numerze czasopisma "Coś na progu". Opowiadanie niezwykłe, bo wpisuje się w ideę Weird West :-) A fragment opka na blogu czasopisma: http://cosnaprogu.blogspot.com/2012/05/cos-na-progu-prezentuje-jack-ketchum.html


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Bartek on Lipca 17, 2012, 20:48:11
Wątku jeszcze nie czytałem (ale pewnie przejrzę), za to przeczytałem dziś Dziewczynę z sąsiedztwa, i zostałem pozamiatany, zupełnie niespodziewanie i z zaskoczenia. Nie będę pisał dwa razy tego samego, więc moja opinia jest tutaj (http://sleepingdogsanddeadlions.blogspot.com/2012/07/przeczytajcie-ale-nie-robcie-tego-w.html). Napiszę tylko, że kto nie czytał, a wciąż lubi opowieści grozy, niech się nawet nie zastanawia i bierze w ciemno!


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Varjus on Lipca 18, 2012, 02:19:04
Taaa, "Dziewczyna z sąsiedztwa" to cholernie mocna rzecz, raz że dobrze napisana, bo nieprzesadzona w opisach okrucieństw i z dobrymi kreacjami postaci, a dwa że historia ma pokrycie w faktach, co mnie najbardziej przeraziło. Czytając byłem przekonany że to twór chorej wyobraźni Keczupa, a w posłowiu "chlas!" siarczysty policzek.

Z innej beczki, zastanawiałbym się nad definicją gatunku. Groza, horror, zakładają ingerencję zjawisk nadprzyrodzonych czego u Keczupa brak. Chyba jednak thriller bardziej pasuje.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Bartek on Lipca 18, 2012, 06:33:31
Ok, ale takiej "Piły" thrillerem bym raczej nie nazwał... A jeśli książka też opiera się na okrucieństwie, to cholera wie, co z nią zrobić. Niby nie horror, ale thriller wydaje się określeniem niewystarczającym. Ta dyskusja miała już zapewne miejsce wiele razy...


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: dampf on Lipca 20, 2012, 18:14:01
Jakiś czas temu przeczytałem "Dziewczynę z sąsiedztwa" i mam dosyć mieszane uczucia po tej lekturze. Z jednej strony ciężko było się otrząsnąć po opisanych tam wydarzeniach, które przypomniały po raz kolejny, że nie trzeba wampirów, nawiedzonych domów, ani morderczych psów, gdyż największą bestią był i będzie człowiek. Proste, a jednocześnie skrajnie przerażające. Fabuła jest może i prosta, ale taka forma wypowiedzi najlepiej pasowała do treści książki, tutaj nie było potrzeby aby silić się na jakieś dłuższe opisy.

Jednakże pomimo, że uważam ten zabieg literacki Ketchuma za uzasadniony, to wiem, że raczej innych jego książek już nie będę czytał. Na przestrzeni jednej pozycji poczułem się zniszczony, ale nie wiem czy gdybym poczytał pozostałe pozycje, to by się to nie rozwodniło i nie rozpłynęło w powtarzalności. Taka mała dawka była dobra i tyle chyba póki co starczy.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ingo on Lipca 24, 2012, 10:23:22
No i mamy zapowiedź kolejnego Ketchuma (napisanego razem z Luckym McKee)  w Polsce  :)

Woman

'The Woman' to porażająca historia o ostatniej członkini dzikiego plemienia kanibali, które od lat terroryzowało Wschodnie Wybrzeże, od Maine po Kanadę. Poważnie ranna w starciu z policją, znajduje schronienie w jaskini nad morzem.

Christopher Cleek to elokwentny, amoralny - a zarazem niezrównoważony - prawnik z prowincji, który pewnego dnia dostrzega na polowaniu kobietę kąpiącą się w strumieniu. Zafascynowany, podąża za nią do jej jaskini. Cleek skrywa wiele mrocznych tajemnic, do których doda kolejną. Schwyta Kobietę, zamknie ją w piwnicy, oswoi, ucywilizuje. Aby tego dokonać, będzie potrzebował pomocy anielsko cierpliwej żony Belle, nastoletniego syna Briana oraz córek: Peg i małej Darleen.

Nasuwa się pytanie, kto jest bardziej dziki? Myśliwy czy zwierzyna?

Do powieści dołączono bonusową nowelę Ketchuma i McKee, zatytułowaną 'The Cow' i stanowiącą uzupełnienie historii opisanej w 'The Woman'.

W roku 2011 na podstawie powieści powstał film w reżyserii Lucky'ego McKee.

Wydawnictwo REPLIKA (http://replika.eu/zapowiedzi.php?wyd=1&id3=400&k=)

Niby trzecia część serii o kanibalach, ale spokojnie można ją czytać samodzielnie, jeżeli komuś by się nie chciało czytać poprzedników, gdyż łącznikiem tych książek jest jedynie tytułowa bohaterka.
Widziałem ekranizację "The Woman" i dla mnie jest to świetne połączenie "Dziewczyny z sąsiedztwa" i właśnie "Poza sezonem"/"Potomstwa" - czyli dwóch najbardziej znanych tematów u Ketchuma. Pomimo przynależenia do tej serii, to w tym przypadku naprawdę  mamy do czynienia z dramatem a nie horrorem. Film jest dla mnie genialny. Nie wiem jak będę odbierał książkę skoro znam fabułę i mam pewne obrazy w głowie (+ rewelacyjny soundtrack), ale liczę na pozytywne wrażenia.  
Jak zwykle - czekam :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Lipca 24, 2012, 11:51:00
Film jest dla mnie genialny

Ja go oglądałem 2 dni temu, mając za sobą pięć rozdziałów książki i muszę powiedzieć, że na mnie większe wrażenie zrobiła jednak książka. Która i tak nie jest powalająca.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ingo on Lipca 24, 2012, 12:10:38
Film jest jednak dosyć specyficzny i rozumiem, że może się nie podobać. Na mnie jednak ta estetyka zadziałała i wrażenie zrobił spore. No ale skoro książka lepsza to nic tylko się cieszyć :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lipca 24, 2012, 13:29:18
Super, kolejna pozycja Jacka u nas. Nie podano konkretnej daty, ale znając Replikę, pewnie około września/października. :) Jestem ciekaw tylko czy "Rudy. Prawo dożycia" faktycznie się pojawi we wrześniu. Mimo wszystko, jeśli chodzi o wydawanie książek Ketchuma, można przyznać, że jesteśmy z lekka rozpieszczani. :P


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 19, 2012, 22:46:10
Na oficjalnej polskiej stronie Jacka, doszukałem się takiej oto informacji:

Dla wszystkich czekających na premierowe wydawnictwa sygnowane nazwiskiem Jacka Ketchuma, druga połowa roku zanosi się wprost wybornie. We wrześniu Papierowy Księżyc uderza z Rudym i Prawem do życia. Na złapanie oddechu nie będzie zbyt wiele czasu, bowiem Wydawnictwo Replika zapowiedziało właśnie wydanie trzeciej części kanibalistycznej sagi, czyli The Woman. Powieść ukaże się najprawdopodobniej późną jesienią i wzorem wydania amerykańskiego wzbogacona zostanie o nowelkę The Cow.

Dotąd wiemy. :D Dalej wygląda to tak:

Na deser natomiast - Bully, czyli opowiadanie, które wejdzie w skład antologii o roboczym tytule 13 RAN! Nieźle prawda? A już chodzą słuchy, że przyszły rok też będzie całkiem zacny. Zbiór opowiadań Closing Time, powieść Joyride, nowela Weed Species? Szykować się!

http://www.jackketchum.com.pl/

:D  :diab9: :D  :diab9: :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: dampf on Sierpnia 19, 2012, 22:47:59
antologii o roboczym tytule 13 RAN
Ten wątek mnie wielce ciekawi, a i skojarzenia są oczywiste :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 20, 2012, 23:42:40
Ja o rzekomym planie wydania trzeciej części antologii słyszałem już pod koniec ubiegłego roku, ale do tej pory ni widu ni słychu na ten temat. Może "ów deser" to okolice świąt? Zobaczymy. :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 23, 2012, 21:25:08
"Potomstwo" za mną. :) Książka nawet niezła, chociaż moim zdaniem nieco słabsza od "Poza sezonem". Jakoś tak bardziej mnie szokowało wtedy. Może teraz słabiej oceniam ,bo wiedziałem co mnie czeka? Chociaż wydaje mi się, że troszkę więcej niespodziewanego hardkoru było w "PS". Mimo wszystko, fajna książką na dwa wieczory dla odmulenia mózgu. No i obowiązek fana Ketchuma! :P Czekam na "Rudego..."!


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Sierpnia 24, 2012, 10:15:16
Mimo wszystko, fajna książką na dwa wieczory dla odmulenia mózgu.

No Ciacho tym zdaniem praktycznie ująłeś całą istotę rzeczy tyczącą się tej książki. Wyczuwam po twojej notce, że chętnie skrytykowałbyś tę powieść ale jako fan Jacka nie wypada. Ja otwarcie przyznaję, że książka mnie bardzo zawiodła i nie spełniła moich oczekiwań nawet jako "odmulacz mózgu". Kurde czytałem ją trzy miesiace temu a juz prawie nic z niej nie pamietam. A tak dla porównania sceny z PS dalej w mojej głowie szaleją...  


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 24, 2012, 17:50:12
Niekoniecznie skrytykować. Ja podchodziłem do tej książki na całkowitym luzie, bez żadnych wymagań, bo wiedziałem, na czym opiera się jej istota i nie przypuszczałem, że mnie czymś zaskoczy.  Chociaż faktycznie, w zapowiedziach trochę przesadzili, bo bardziej drastycznie było w "Poza sezonem" i też to otwarciej est dla mnie lepsze od "Potomstwa". Ale przy tym bawiłem się całkiem dobrze, na tyle, że oceniam 4/6. :) A że fanem jestem nie znaczy, że nie wypada, "HS" i "GG" Kinga jadę na każdym kroku, bo to badziewia straszne. :P


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Sierpnia 25, 2012, 07:42:34
"HS" i "GG" Kinga jadę na każdym kroku, bo to badziewia straszne. :P

Chodzi Ci o Historię Lisey??? Chyba tak, bo żadnego innego dzieła Kinga z takimi inicjałami nie ma:) Kurde, z tym to mnie nie denerwuj. HL to jedna z ostatnich książek Majstra jaką mam do przeczytania i strasznie sie na nią szykuję:)

A co do Ketchuma to niestety tak to już jest z nami fanami, coby się nie pojawiło to i tak to kupię, przeczytam i ładnie ustawię na półeczce...


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 25, 2012, 15:23:51
Chodzi mi i Historię Lisey, jak przeczytasz, to zrozumiesz w czym rzecz. :D

Nie wiem tylko po co ten wielokropek na koniec? Z tego co pamiętam, to tylko Ci "Królestwo..." no i te "Potomstwo" nie podpasowało, a przecież jeszcze są 4 pozostałe tytuły, które Ci przypadły do gustu i wiele, być może lepszych, które jeszcze się pojawią. ;) Dla mnie Ketchum jest wyjątkowy i przez to lubiany, że straszy ludzi ludźmi, a nie potworkami czy zjawiskami paranormalnymi. :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Września 06, 2012, 20:54:57
Pierwsze koty za płoty, czyli pierwsza książka Ketchuma za mną. :haha:
Na pierwszy ogień poszło "Potomstwo", które w moim przypadku okazało się sporym wydarzeniem. Wszak to pierwsza książka wypożyczona przeze mnie z publicznej biblioteki. :roll:
A jakie wrażenia po lekturze? :o Szkoda, że nie wypożyczyłem czegoś innego. :pff4:
Co prawda nie przeczytałem jeszcze tego wątku w całości, ale z czystym sumieniem podpisałbym się pod opinią crusi i Rose. Jeżeli wszystkie książki Ketchupa (żartobliwe, ale jakże trafne przezwisko autora :haha:), utrzymane są w tym stylu, to jak dla mnie Jack nie ma zbyt wiele do zaoferowania. Co prawda nie mówię, że w przyszłości wogóle nie sięgnę po jego powieści, jednak na pewno nie nastąpi to zbyt wcześnie.
Ciężko jest nawet doszukać się jakichkolwiek pozytywów w treści "Potomstwa". Na plus zaliczyłbym raptem objętość tej powieści, gdyż nie trzeba się z nią zbyt długo męczyć. Poza tym jest nudna, bezpłciowa, nijaka, jednym słowem horror klasy D.
Nie wiem czy wypada mi coś pisać na temat stylu Jacka, ale w porównaniu do innych autorów, których dotychczas czytałem, literacko wypada nad wyraz blado. Nawet czytany ostatnio Fitzek zrobił na mnie dużo lepsze wrażenie.
Na tym skończę swe wywody, nawet pisać mi się nie chce na temat tej książki. Podsumowując, nie polecam. :pff2:


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Mando on Września 06, 2012, 22:00:16
No jak dla mnie "Potomstwo" jest chyba najsłabszą książką z dotychczas wydanych, choć jak dla mnie to nadal książka przyzwoita jak na przedstawiciela gatunku. Poza tym to jest druga część, choć jedynie mogłeś sobie fajną końcówkę pierwszej zaspoilerować, a nie zrozumieć nie było raczej czego :D Trzeba było zacząć od innego tytułu, bo teraz już raczej będziesz uprzedzony.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Września 07, 2012, 18:17:36
(https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/538720_420113681378201_827441800_n.jpg)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 07, 2012, 21:36:52
Przed chwilką widziałem na profilu na fb. Chyba najsłabsza Ketchumowa okładka ze wszystkich. Nie nastawiałem się na nic fajnego, bo przeczuwałem, że może być średnio, więc w sumie zawiedzione nie jestem,a może nawet i ją polubię. Nie wiem czy pies w powieści, to rzeczywiście ten, co na okładce, ale fajnie by było, bo wtedy ratowałoby to te wydanie. :) Mimo wszystko Ciacho i tak będzie pierwszy w kolejce po Ketchuma. :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Września 08, 2012, 19:37:21
Mimo wszystko Ciacho i tak będzie pierwszy w kolejce po Ketchuma. :D

Hehe też tam będę chopie. Mimo, że dwa moje ostatnie Ketchumy to kompletna klapa (Potomstwo i Królestwo spokoju), gościu ma u mnie nadal zielone światło!!! :)

Okładka taka sobie, nawet klimatyczna.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 15, 2012, 11:09:49
Chciałem wpierw przeczytać cały wątek, ale chyba nie dam teraz rady. Może potem ustosunkuję się do tego, co nawypisywali tu inni przede mną ;)

W każdym bądź razie... przeczytałem "Dziewczynę z sąsiedztwa". Długo się za to zabrać nie mogłem, bo tego typu tematyka raczej mi nie leży. Ale w końcu to zrobiłem i nie żałuję, chociaż... nie przesadzałbym w tym komplementowaniu autora. Ale po kolei. Moim zdaniem najlepszy w książce jest... początek. Niby niewiele się tam dzieje, ale Ketchum w świetny sposób wydobywa z dosyć jeszcze niewinnych scen niebywale intensywne napięcie. Ot, chociażby w opisach Gry albo w scenie, gdy chłopcy próbują podglądać Meg z perspektywy brzozy ;) Albo chociażby w tej, gdy Ruth mówi Davidowi, by poznał Susan. W pewnym stopniu napięcie to uzyskuje autor dzięki stosowaniu serii krótkich zdań - choć przyznam, iż momentami ten styl wydał mi się nieco nużący. Mimo wszystko w pewnych sytuacjach jednak się sprawdza. No i mamy na tych pierwszych stronach tą specyficzną atmosferę lat 50. Kompletnie nie dziwię się, że powieść tak spodobała się Kingowcom :) Choć Ketchum to autor od Stefka inny, to jednak wspólny mianownik można odnaleźć bez najmniejszego wysiłku.

Dalej wszystko potoczyło się tak, jak można się było tego spodziewać. Książka robi się coraz bardziej okrutna i brutalna. Ciężko się to czyta, choć jednocześnie lektura tych opisów w jakimś stopniu fascynuje. Na zasadzie: jak daleko oni jeszcze mogą się posunąć? Mimo wszystko zaryzykowałbym tezę, iż napisanie czegoś takiego jest stosunkowo proste. O biciu czy przypalaniu żelazkiem można przeczytać w prawie każdym "Fakcie" ;)

W tym momencie muszę też wypowiedzieć się na temat psychologii postaci. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, iż ta "leży i kwiczy", bo z bohaterami się jednak zżyłem (dwojako: kibicowałem Davidowi i Meg, czułem wstręt do Willi'ego czy Woofera), ale z drugiej strony wszystko wydaje mi się jednak nieco przegięte. Ok, Ruth miała swoje problemy i swój bagaż życiowy, który w końcu zaowocował taką formą szaleństwa. Ok, jej dzieci były jeszcze w wieku, w którym rodzic stanowi autorytet (tym bardziej, iż akcja dzieje się w latach 50.), do tego Ruth obudziła i spotęgowała w synach różne prymitywne instynkty, z powodu których lubili Grę. Ciekawą postacią jest Danny, który, pomimo wahań, jednak przegrywa moralną walkę. Podobnie Woofer, ze swoim dziecinnym pragnieniem imponowania starszym i wysuwania się przed szereg. Wiem, że na całą sytuację spory wpływ miała swoista izolacja tej małej społeczności oraz fakt, iż Meg była "intruzem". Rozumiem też wahania Davida i jego rozdarcie między chęcią pomocy Meg, a swoistą wiernością wobec Ruth i jej rodziny. Tylko mam wrażenie, iż jednak za późno zareagował. Tu mnie Ketchum nie przekonał. Przegięty wydaje mi się też motyw, iż w pewnym momencie do piwnicy zlatuje się całe sąsiedztwo i tylko jeden chłopak zareagował, opowiadając o tym swoim rodzicom. Którzy, na dodatek, też nie byli do końca normalni. Czy amerykańska prowincja lat 50. hodowała takich zwyrodnialców masowo? Śmiem, mimo wszystko, wątpić. Wiem, że Ketchum oparł swoją historię na faktach, ale z posłowia wynika, że sporo jednak dodał od siebie, głównie w kwestii wykreowania środowiska, w którym rozgrywają się wydarzenia.

I jeśli gdzieś w 2/3 odczułem lekkie znużenie fabułą, to już końcówka w pewnym stopniu mnie powaliła i "ścisnęła za gardło" ;) I dała satysfakcję, aczkolwiek gorzką. Świetny jest też epilog, z wycinkami gazet w roli głównej. Mimo wszystko więc książka w jakimś stopniu mnie sponiewierała a i mało w tym roku czytałem rzeczy, które wciągnęłyby mnie z taką siłą. Mówienie jednak o dziesiątkach wydaje mi się lekkim nieporozumieniem. Jak dla mnie książka zasługuje na jakieś 7-7.5. Co i tak jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem, w kontekście obaw, jakie miałem przed lekturą. Myślę wreszcie, że po Ketchuma jeszcze sięgnę, choć nie w najbliższym czasie.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ingo on Listopada 08, 2012, 21:50:48
W zeszłym tygodniu przeczytałem Rudego. Niestety znając film książka sporo u mnie straciła. Po prostu powstała bardzo dobra i bardzo wierna ekranizacja, przez co lektura niczym nie zaskakiwała. Tak jakbym czytał ten tekst drugi raz (co też musi po części świadczyć, że Ketchum jest jednorazowy :D). Niestety przez to wszystko wyszło bez emocji.
Prawo do życia wypada tak sobie. Tak szczerze powiedziawszy to ciężko stwierdzić czy kibicować głównej bohaterce czy nie. W przypadku takiej fabuły, jeżeli nie polubi się bohaterów, to całość wydaje się trochę pusta. Tym bardziej, jeżeli nie mamy do czynienia z historią mającą być czystą rozrywką. Z dotychczasowych Ketchumów chyba najmniej do mnie ten 'dwupak' trafił.

A 4 grudnia premiera Kobiety. Dodam tylko, że pomimo podobnej objętości tekstu jak w przypadku "Potomstwa" przy tej książce postanowiono nie popełniać poprzedniego błędu i nie rozdmuchiwać ilości stron (wyszło teraz 220). Dzięki temu jest wygodniej, estetyczniej i można było obniżyć cenę do 29,90 zł. Czyli spokojnie da się kupić gdzieś w księgarniach za 25 zł (na pewno w Matrasie przed premierą będzie kosztować 25zł z groszami)

(http://jackketchum.com.pl/images/stories/ketchum/covers_105x170/the_woman/Kobieta.jpg)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 08, 2012, 23:19:16
Nie pasuje mi ta okładka do Ketchuma. "Rudy" i "Ostatnie królestwo" już bez takiego klimatu ,jak reszta, ale ta to odstaje całkowicie, bo to nawet na horror nie wygląda. I to chyba jedyna horrorowa okładka Repliki o której piszę, że nic konkretnego. Dobrze, że będzie cieńsze wydanie i super, że wzbogacone o opowiadanie. :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ingo on Listopada 08, 2012, 23:53:18
bo to nawet na horror nie wygląda.

Ja bym tego nawet horrorem nie nazywał. Zresztą tak samo jak "Dziewczyny z sąsiedztwa" do której "Kobiecie" najbliżej. Dla mnie to dramaty, które ocierają się elementy wzięte z horroru. Z wydanych u nas Ketchumów to tylko "Poza sezonem" i "Potomstwo" to typowe horrory...
Okładki bronić jakoś szczególnie nie będę, bo wolałbym jakąś grafikę od zdjęć, ale akurat dobrze że nie jest 'horrorowata'. Ale "Królestwo spokoju" było bardzo fajne.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Listopada 09, 2012, 00:26:12
"Królestwo spokoju" wyglądało świetnie, ale ta okładka "Kobiety" wygląda bardzo biednie.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Listopada 09, 2012, 00:39:10
Ja tam się cieszę przynajmniej, że takiego paskudztwa jak na "Potomstwie" czy "13 ranach" nie ma :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: crusia on Listopada 09, 2012, 12:12:39
Tu się zgodzę :D Wybitnie mi nie leżą okładki tych replikowych antologii. Jeszcze "Potomstwo" to tłumaczę tym, że w środku jednak dość specyficzny tekst, ale te okładki do antologii to pomyłka straszna, bo opowiadania są bardzo różne, ale w większości totalnie nie pasują do "wystroju".


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Kirronik on Listopada 09, 2012, 12:25:38
Veto! ... okładki w antologiach Repliki są super... a ta swego rodzaju kiczowatość dodaje im tylko klimatu :P


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Listopada 09, 2012, 16:45:26
Kilka dni temu skończyłam 'Rudy.Prawo do życia'.
Wrażenia pozytywne, acz nie tak intensywne jak oczekiwałam. Miałam nadzieję, że będą one zbliżone do tych, jakie towarzyszyły mi po 'DzS'.

Zostały poruszone ważne i trudne tematy, to na pewno. O dziwo 'Rudy' jakoś bardziej mnie poruszył, niż 'Prawo do życia'. Ketchum w fajny sposób przekazuje emocje, bardzo mi się to podoba i za to m.in go cenię.

Książka jest naprawdę dobra i warta przeczytania, ale bez większych zachwytów.



Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 09, 2012, 19:53:25
Ja bym tego nawet horrorem nie nazywał. Zresztą tak samo jak "Dziewczyny z sąsiedztwa" do której "Kobiecie" najbliżej. Dla mnie to dramaty, które ocierają się elementy wzięte z horroru.

Każdy inaczej to odbiera. Dla mnie to horrory, tyle że nie klasyczne z potworami a wynaturzeniem ludzkim. Dramat to niepełne sprecyzowanie takie utworu. :)

Cytuj
Ale "Królestwo spokoju" było bardzo fajne.

Fajne, ale nie aż tak fajne jak z Papierowego Księżyca te okładki. :)

Ja tam się cieszę przynajmniej, że takiego paskudztwa jak na "Potomstwie" czy "13 ranach" nie ma :)

W jakim sensie paskudztwa? Bo to można różnie odebrać. :) W każdym razie, jak dla mnie okładka do "Potomstwa" mega. :) Co do antologii to też mi się podobają, jakoś kiczem bym tego raczej nie nazwał. Najlepiej chyba "15 blizn" wypada. :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Bartek on Listopada 16, 2012, 02:54:15
Na wstępie należy zaznaczyć, że poniższe słowa pisze człowiek, któremu bardzo podobała się Dziewczyna z sąsiedztwa.

Jestem po lekturze Poza sezonem i mogę zupełnie szczerze powiedzieć, że dawno nie czytałem tak słabej książki. Pomysł mnie nie powalił, ale ok, dałoby się z tego coś zrobić. Fabuła niby jak na horror znośna, ale ostatecznie po prostu głupia. I to jest właśnie problemem tej książki - ona mnie nie szokowała, nie stresowała, nie straszyła, nie wywoływała u mnie w zasadzie żadnych emocji poza narastającą irytacją. Początek śmiertelnie nudny. Nie byłoby to takie złe, gdyby nie fakt, że książka jest po prostu tragicznie napisana. Nie wiem czy to jest wina autora czy tłumacza, ale od tego stylu zęby bolą (nie przytoczę przykładów, bo książkę już oddałem). Takim językiem pisałbym książkę gdybym to robił w wieku czternastu lat. Ja rozumiem, że to debiut, niemniej autor miał już wtedy latek więcej o ile dobrze się orientuję, a poza tym i tak ją potem przeredagował, miał szansę poprawić swoje błędy. Ta powieść to nudna tandeta, starająca się na siłę szokować kanibalizmem i seksem, co przedstawione jest w wyprany z emocji sposób i opisane drewnianym językiem. Kiedy autor sili się na coś poza wylewaniem litrów krwi i flaków, wychodzi to kiczowato i sztucznie. Zresztą krew też jest tu konsystencji keczupu. Zastanawiałbym się, czy nie jestem znieczulony, ale skoro Dziewczyna... tak mnie ruszyła, to wątpię. To jednak po prostu była głupia, pozbawiona sensu, nastawiona na efekciarstwo jatka.

3,5/10


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Pocztar on Listopada 16, 2012, 17:17:51
Poza Sezonem było świetne, dużo gorsze jest Potomstwo, czyli sequel.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Bartek on Listopada 16, 2012, 17:47:30
Jezzz, ta kupa ma sequel? To jest bardziej przerażające od całej tej książki...


Obawiam się, że przygoda z panem Ketchumem mi się zakończyła, wiem już jak pisze i co potrafi, nie będzie mi się prawdopodobnie chciało czytać więcej, szkoda czasu. Niemniej lektury Dziewczyny nie żałuję. Usiłuję ostatnio zmusić dwie koleżanki do lektury (ale one są na psychologii, więc ciekaw jestem komentarzy, mogą mieć jakieś ciekawe refleksje) :aniol:


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Listopada 16, 2012, 18:31:09
Na wstępie należy zaznaczyć, że poniższe słowa pisze człowiek, któremu bardzo podobała się Dziewczyna z sąsiedztwa.

Jestem po lekturze Poza sezonem i mogę zupełnie szczerze powiedzieć, że dawno nie czytałem tak słabej książki.
3,5/10

mam to samo. Dziewczyna z sąsiedztwa była świetna. Potem jeszcze przeczytałem Poza sezonem i Straceni. W taki oto sposób dałem sobie spokój z Keczupem.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ingo on Grudnia 17, 2012, 19:51:08
Ja do Ketchuma się nie zraziłem i nadal z przyjemnością czytam kolejne jego książki. I pomimo tego, że niektórzy uważają moje opinie za nieobiektywne (i pewnie następne parę zdań ich w tym przekonaniu utwierdzi) to wypowiem się również o jego najnowszej powieści, czyli o Kobiecie:

Fabularnie bardziej zbliżona do "Dziewczyny z sąsiedztwa" niż, jakby początkowo mogło się wydawać, do "Poza sezonem" i "Potomstwa". Użycie postaci z tych dwóch ostatnich to jedynie pretekst do opowiedzenia całkowicie nowej, udanej historii. Bardzo dobry pomysł na skonfrontowanie tego typu bohaterów.
Może to zasługa współautora, gdyż powieść czyta się lepiej od większości książek Ketchuma. Nawet jeżeli poznało się już wcześniej ekranizację i przebieg wydarzeń jest już znany.

Z całkowicie czystym sumieniem mogę napisać, że warto sięgnąć po tę pozycję, nawet jeżeli ktoś się wcześniej zraził do autora.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 17, 2012, 21:19:39
Drugi autor z tego co wiem, jest reżyserem i scenarzystą, więc pewnie połączenie całkiem odmiennej koncepcji na fabułę z zewnątrz, czyli od McKee, połączone z warsztatem Ketchuma daje lepszy efekt. :) Tylko pytanie czy Tobie chodzi o samą treść czy styl? :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ingo on Grudnia 18, 2012, 00:22:57
Nie mam zbytnio kompetencji by się o stylach wypowiadać, ale mogę napisać, że "Kobietę" czyta się lepiej niż poprzednie Ketchumy. Może zasługa ciekawszej narracji, która nie tylko polega na opisywaniu następujących po sobie kolejnych zdarzeń.

A twórczość Lucky'ego McKee znam bardzo dobrze ;) Genialna May, świetne, nawiązujące do jednych z moich ulubionych horrorów, Mroki lasu i jeden z najbardziej udanych odcinków Mistrzów horroru. Facet jest bardzo utalentowany i sądzę, że mógł być jak najbardziej równorzędnym autorem.



Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Grudnia 18, 2012, 00:47:19
Może zasługa ciekawszej narracji

A może dobrego tłumacza? :P

A tak serio, chociaż może się wydawać, że ingo jako pracownik Repliki jest stronniczy w ocenie, to dodam też swoją opinię, że to całkiem przyzwoita książka, która fanom Ketchuma na pewno przypadnie do gustu. Oczywiście jako tłumacz też mogę się wydawać stronniczy, ale daję słowo, że jak coś jest słabe, to zawsze to zjeżdżam, a jak dobre - chwalę. A tutaj Jack, pewnie ze sporą pomocą Lucky'ego, zbliża się i poziomem, i tematyką w rejony "Dziewczyny z sąsiedztwa". Z pierwszych dwóch części trylogii kanibali czytałem tylko "Potomstwo" i mogę powiedzieć, że tematycznie "Kobieta" bardzo odbiega od tej rąbanki. Oczywiście arcydzieło literatury to to nie jest, ale wielbiciele Ketchuma będą usatysfakcjonowani.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 18, 2012, 20:56:40
A może dobrego tłumacza? :P

Skromniaczek. :P

Cytuj
Oczywiście arcydzieło literatury to to nie jest, ale wielbiciele Ketchuma będą usatysfakcjonowani.

No to, jak nie znajdę tego pod choiną, to będzie trzeba znowu wejść na księgarnie i zrobić zamówienie, bo jak mi tu piszecie, że trzecia część (gdzie teoretycznie im dalej w las tym słabiej) lepsza od pozostałych, to mnie to ciekawi bardzo. :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Stycznia 09, 2013, 18:44:16
Hej, można przeczytać Kobietę nie czytając Potomstwa?
Po Keczupowych niewypałach nie mam ochoty na Potomstwo, a Kobieta wydaje się intrygująca.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Stycznia 09, 2013, 21:42:57
Potomstwo nie było takie złe jak czytałem, ale jeśli koniecznie chcesz go uniknąć, to Kobietę można czytać bez znajomości poprzednich książek z cyklu. Co prawda kilka drobnych odniesień do poprzedniej części pada, ale ogólny ich sens rozumie się bez czytania poprzedniej pozycji w całości. Jedyny spojler taki, że wiesz którzy kanibale giną w Potomstwie, ale w sumie sam tytuł Kobieta wskazuje, kto jako jedyny uchodzi z życiem :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Mando on Stycznia 09, 2013, 23:51:54
ale w sumie sam tytuł Kobieta wskazuje, kto jako jedyny uchodzi z życiem :D

Spojleruję dalej z trylogii kanibalistycznej
Kobieta ginie w "Potomstwie"... zresztą w "Poza sezonem" też. :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Stycznia 10, 2013, 10:14:53
Kobieta ginie w "Potomstwie"... zresztą w "Poza sezonem" też.

"Poza sezonem" nie czytałem, ale w "Potomstwie" przecież Kobieta nie ginie.

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ingo on Stycznia 10, 2013, 10:44:43
To naprawdę nie jest istotne czy ginie czy nie, ponieważ tu nie jest zachowana nawet 'ciągłość czasowa' :D 'Poza sezonem" działo się na początku lat 80-tych "Potomstwo" pewnie na początku 90-tych, a w "Kobiecie" mamy współczesność bo chyba gdzieś tam komórki się przewijały czy jakiś inny nowszy sprzęt :D Ciągłość 'trylogii' jest tylko umowna więc uważam, że można czytać w dowolnej kolejności ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Kirronik on Stycznia 20, 2013, 22:36:20
Można śmiało czytać je w dowolnej kolejności, ale nie zmienia to faktu, że jest to jakiś tam ciąg przygód tej samej... no jakby nie patrzeć kobiety :D Ja nie czytałem pierwszej części i w niczym mi to nie przeszkadzało przy lekturach dwóch kolejnych. A z Kobiety jestem bardzo zadowolony. Dostałem dokładnie to czego oczekuje po Ketchumie... brutalność, tępa ludzka nienawiść, agresja...sex... i duuużooo krwi na końcu :D Książka nie jest długa... dobrze i szybko się czyta. Taki fajny odmóżdżacz ;) Mam nadzieję, że doczekamy się kolejnych wydań powieści autora na naszym rynku.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Tere Fere on Października 18, 2013, 06:48:32
Chcialem kupic koledze ksiazke na urodziny i padlo na Pana Ketchuma,gdyz mysle ze bedzie to dla nego nie lada gratka :) z tego co wyczytalem tutaj.Ze wstepnego wywiadu ktory przeprowadzilem,nigdy on nie mial z nim do czynienia,takze to by byla jego pierwsza ksiazka J.K.
I teraz sie zastanawiam nad tytulem,ktore ewentualnie moglbym mu kupic tak,aby go to porwalo na maxa,a nie zrazilo.Mysle o Dziewczynie z sasiedztwa lub Krolestwie spokoju.
Moze ktos mi cos zasugeruje.
Z gory bardzo dziekuje.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 18, 2013, 08:19:26
Odrzuć myśl kupienia "Królestwa...", bo ten zbiór i ogólnie zbiór na zapoznanie z autorem nie jest dobry na sam początek. ;) Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest "DzS" albo "Poza sezonem". :) Tam cały czas się coś dzieje, więc porwać może go zdecydowanie bardziej. ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Tere Fere on Października 18, 2013, 15:31:01
Bardzo dziekuje.Przeczytam jeszcze raz recenzje tych dwoch ksiazek i cos dla niego wybiore :)
Ciesze sie,ze trafilem na to forum,naprawde robicie tu kawal dobrej roboty dla poczatkujacych "swierzakow" w literaturze grozy !!!
Pozdrawiam jeszcze raz wszystkich na forum i przepraszam za moja pisownie ale nue mam polskuej czcionki.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Października 18, 2013, 16:17:47
Coś długo nie było żadnej zapowiedzi książek... czy wydawnictwa sobie odpuściły?


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 18, 2013, 20:04:00
Replika, zdaje się, dziś pisała na fejsie, że w przyszłym roku coś będzie. Zajrzałem - "Czas zamykania" ma się pojawić w pierwszej połowie 2014 roku.

Tere Fere, "Dziewczyna z sąsiedztwa" to strzał w dziesiątkę, prosto w splot słoneczny. Byłem sceptyczny, bo myślałem sobie: ileż można z takiego pomysłu wycisnąć. A tu okazało się, że można wiele. Innych książek nie znam, ale jeśli kupisz tą pozycję, raczej wszystko będzie dobrze ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: SpokoWap on Października 19, 2013, 01:19:39
Też zacząłem od Dziewczyny z sąsiedztwa. Jak pewnie większość :) Cóż to wtedy była za podjarka - ktoś wydał powieść Ketchuma! W dodatku właśnie TĘ powieść! :) Teraz to już niemal chleb powszedni, raz albo dwa razy do roku coś Ketchuma ląduje na półki księgarni. Muszę sobie w końcu uzupełnić kolekcję Kobietą :) A zbiór opowiadań nie jest zły, ba, bardzo dobry jest. Wcale nie taki nietrafny wybór na początek.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Tere Fere on Października 21, 2013, 17:22:20
Ok przeczytalem recenzje tych dwoch ksiazek "DzS" i "Poza sezonem".Naprawde trudna decyzja na ktora mam sie zdecydowac,wiec postanowilem ze wezme obie :) .Mysle ze bedzie to najlepszy wybor jaki moge dokonac.Dzieki wszystkim za rady.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 21, 2013, 19:24:59
Hahaha, najlepsze rozwiązanie. :D Ale kolega nie powinien narzekać. :P


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Tere Fere on Października 21, 2013, 22:51:06
Mysle,ze bedzie zadowolony :) ,a jak juz sie z tym upora,to przy okazji i ja z wielka checia to przeczytam.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 22, 2013, 08:22:30
Ketchum jest świetnym pisarze, wg mnie absolutna czołówka wśród współczesnych pisarzy grozy. I idealnie udowadnia, że horror, gdzie straszy się ludzi ludźmi, może być równie dobry, a często nawet lepszy, od tego, gdzie pojawiają się potwory i inne dziwadła. :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 11, 2013, 16:15:47
Jack Ketchum - Czas zamykania


(http://www.replika.eu/_ksiazki/491.jpg)

tytuł oryginału: Closing Time
przekład: Anna Pochłódka-Wątorek
Rok wydania: 2014


"Czas zamykania" to historie zrodzone przez mistrza grozy, którego sam Stephen King określił mianem prawdopodobnie najstraszniejszego faceta w Ameryce.

Światy, jakie kreuje Jack Ketchum pełne są mroku i tajemnicy. Bijący od nich realizm potęguje wrażenie niesamowitości i wywołuje strach. Strach, przed którym na próżno szukać drogi ucieczki.

To dziewiętnaście przerażających opowiadań, które doprowadzą Was na skraj mrocznej przepaści, która kryć może dosłownie wszystko.





Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Grudnia 12, 2013, 09:42:15
Kurde... niby fajnie że nowy Ketchum, okładka super, klimacik jest. Ale po "Królestwie spokoju" chyba na opowiadanka pana Ketchuma się nie skuszę więcej :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 12, 2013, 09:46:06
A ja się skuszę, ale tym razem może nie będę nastawiał się na szał, jak w przypadku "KS". :) A Ty myślę, że potrzebujesz poczekać na "głos ludu" n/t nowej książki, zanim sięgniesz. :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Mandriell on Grudnia 12, 2013, 10:11:14
O! Zaraz upomnę się o egzemplarz recenzencki :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Listopada 07, 2014, 15:37:00
Zapowiedz od Wydawnictwa Replika :

(http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/238000/238872/331967-155x220.jpg)

Wydawnictwo opublikowało okładkę i dodatkowo dołączona będzie do ksiązki nowela "Weed Species".


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 07, 2014, 15:49:30
Gdzie opublikowało, bo szukam, ale nie widzę? :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Listopada 07, 2014, 16:00:07
Ciacho na LC jest informacja :

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/238872/przejazdzka (http://lubimyczytac.pl/ksiazka/238872/przejazdzka)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Listopada 07, 2014, 18:29:11
Świeżutkie info Magnis. Na LC nawet zarysu fabuły jeszcze nie ma. To coś nowego od Jacka?


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: ingo on Listopada 07, 2014, 18:30:18
Tutaj okładka z profilu Replika Horror na FB, w lepszej jakości jest niż na lubimyczytac.pl:
BrunoS.: w oryginale "Joyride", w Polsce ta powieść się jeszcze nie ukazała.

(https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xap1/v/t1.0-9/1932253_740156272733548_5396896921909466616_n.jpg?oh=635622b68b34721822f915371303e572&oe=54E6E370&__gda__=1423463481_0be0ab8fed364ad8008f11641c670c5c)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Listopada 10, 2014, 13:12:50
Kurde, miałem jeszcze coś tego Keczupa przeczytać, i jakoś brak mi miejsca w grafiku.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Jedimati on Listopada 10, 2014, 18:52:10
Słuchajta fani dawno temu przeczytałem Dziewczynę z Sąsiedztwa i byłem nią zachwycony. Masakrycznie straszna lektura, potem dałem ją swojej dziewczynie i też bardzo chwaliła. Więc szukam czegoś w podobnych klimatach od Ketchuma, co polecacie? Mikołaj się zbliża więc chciałbym jej sprawić prezent i przy okazji sobie :D


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Listopada 10, 2014, 20:34:37
Pierre Lemaitre - Alex


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Jedimati on Listopada 10, 2014, 23:36:45
@Marczawek
Mógłbyś coś krótko napisać o tej książce? Swoje wrażenia? Byłbym wdzięczny ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Listopada 11, 2014, 20:15:13
A to już jest w temacie autora.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Listopada 25, 2014, 21:12:03
Ja przeczytałem cztery książki tego autora: dwie powieści i dwa zbiory odpowiadań. Na tej podstawie mogę powiedzieć, że zdecydowanie lepiej się Ketchum sprawdza w dłuższych formach.

Zarówno przeczytana Dziewczyna z sąsiedztwa jak i Poza sezonem to rasowe, mrożące krew w żyłach thrillery, sprawnie napisane, ale bez jakiego przesadnego kunsztu. Obie powieści to bardzo mroczne historie z naprawdę przerażającą fabułą. Autor nie sili się na pisanie pięknym stylem, za to atakuje narracją, która wciąga i niepokoi coraz mocniej wraz z każdą przeczytaną stroną. Atmosfera się zagęszcza, chcąc nie chcąc, zaczynamy współczuć bohaterom i martwić się o ich kolejne losy. Zresztą Dziewczyna z sąsiedztwa to chyba najbardziej przerażająca i przejmująca książka jaką czytałem.

Inaczej sprawa miała się z zaliczonymi zbiorami opowiadań. W Królestwie spokoju właściwie urzekło mnie tylko dzieło tytułowe i to naprawdę bardzo. Poza tym podobało mi się jeszcze jedno opowiadanie o facecie, który lubił paskudne nagrania. Reszty zupełnie nie pamiętam, ale wiem, że świeżo po przeczytaniu wystawiłbym zdecydowanie negatywne opinie na ich temat. Dziś skończyłem czytać Czas zamykania i jest podobnie. Znów najbardziej podobało mi się opowiadanie tytułowe oraz jedno takie z czarnym humorem o kobitce lubującej się w dziwnej odmianie seksu. Zdecydowanie bardziej od samych krótkich form zaciekawiły mnie wyjaśnienia odautorskie, tłumaczące dlaczego akurat napisał takie utwory, np. że próbował się zmierzyć z jakąś konwencją/narracją lub tematyką. Bez tych objaśnień, oceniałbym je bardzo nisko, a tak to rzucił światło na to dlaczego w ogóle powstały :)



Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Marca 31, 2015, 23:27:57
Wywiad z pisarzem :

http://ksiazki.wp.pl/tytul,Najstraszniejszy-facet-w-calej-Ameryce-wywiad-z-Jackiem-Ketchumem,wid,21224,wywiad.html?ticaid=1149b7 (http://ksiazki.wp.pl/tytul,Najstraszniejszy-facet-w-calej-Ameryce-wywiad-z-Jackiem-Ketchumem,wid,21224,wywiad.html?ticaid=1149b7)

Miłego czytania :).


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Sullivan on Stycznia 06, 2016, 17:48:56
Ketchum ponownie w Polsce!
Wraz z E. Lee będą gośćmi specjalnymi tegorocznego Polconu.

http://polcon2016.pl/goscie/goscie-specjalni/



Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 07, 2016, 14:26:58
Ile nazwisk. Nie ma bata, jadę na to! :)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 24, 2016, 14:30:08
Nieoficjalne info: "Zabawy w chowanego" Ketchuma w listopadzie. ;)


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Malignus on Października 24, 2016, 23:14:16
Bardzo dobre info. Kolejnego Ketchuma zawsze chętnie. Mam tylko nadzieję, że nie będzie jej tłumaczył google translate, jak było chyba w przypadku "Przejażdżki". :wall:


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 26, 2016, 12:11:45
A tak było? Skąd takie info? :P


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Sierpnia 28, 2017, 19:53:54
Rudy / Prawo do życia

Niniejsza książka Jacka Ketchuma nie jest pierwszą jaką przeczytałem jego autorstwa. Tworzący bezkompromisowe i pełne realizmu historie z dużą dawką makabry próbuje zaszokować czytelnika nie bojąc się podjąć żadnego tematu. Nawet trudnego. W książce Rudy z dodanym utworem Prawo do życia otrzymałem właśnie takie dwie opowieści. Byłem, nie ukrywam ciekawy, bo spodziewałem się intrygującej i nie pozbawionej brutalności historii i takie dostałem.

Pierwsza część książki to Rudy o starym człowieku imieniem Ludlow, który posiada towarzysza życia w postaci psa o takim imieniu. Wszystko się zmienia za sprawą trójki nastolatków, gdzie jeden z nich zabija jego psa. Od tego momentu Ludlow dąży do ukarania winnych. Tak pokrótce można przybliżyć nie ujawniając za wiele początek smutnej i nieco brutalnej historii. Rudy to nie tylko towarzysz w wyprawach, ale również po części przyjaciel Ludlowa, z którym wiążą się niezwykłe wspomnienia. Mamy tutaj do czynienia z obrazem, gdzie ważną kwestią jest odpowiedzialność za swoje czyny. Ktoś musi ponieść za zastrzelenie psa karę, ale nie jest to łatwe. Zderzenie z rzeczywistością bohatera jest brutalne jeśli chodzi o ukaranie sprawców i nie poddając się dąży sam do wymierzenia sprawiedliwości. Niezwykłą siłą tej historii są retrospekcje dotyczące przeszłości i rodząca się więź pomiędzy człowiekiem, a psem. Wzbudziło skrajne emocje, czasami smutne, innym razem wesołe, lecz trzeba przyznać, że autor wspaniale podszedł do tego tematu i nie epatował niepotrzebnie makabrą w znacznych ilościach jak się spodziewałem. Walka o sprawiedliwość jest przedstawiona świetnie i zderzenie dwóch można powiedzieć światów oraz różnych wartości jakie wyznają główni bohaterowie historii wypada znakomicie. Prowadzi to jednak do konfliktu. Same postacie stworzone na potrzeby tej historii wypadają dobrze, ale najlepiej Ludlow, bo jego sylwetkę autor lepiej nakreślił. Szkoda mi było psa i chciałem, aby sprawcy ponieśli karę, ale samo zakończenie jest optymistyczne i spodobało mi się. Rudy to historia o przyjaźni człowieka i psa zniszczonej przez trójkę nastolatków, chcących pokazać jacy są ważni i zabawiając się kosztem starego człowieka, który w walce o sprawiedliwość nie cofnie się przed niczym. To też obraz bezsilnego człowieka zmagającego się z okrucieństwem, niesprawiedliwością i jawnym ukazaniem wad systemu sprawiedliwości. Niemożliwości zastąpienia straty, przywiązania do swojego przyjaciela jakim jest pies i smutku po stracie. Rudy to kawał porządnej historii, intrygującej od samego początku, trzymającej w napięciu przez cały czas, pełnej realizmu i nie pozbawionej przemocy w stosownej dawce występuje wtedy, gdy zajdzie taka potrzeba. Plastycznie opisana, barwna i nieraz wzruszająca, Warto przeczytać.

Prawo do życia to druga zamieszczona historia. Zaczyna się wtedy, gdy Sara zostaje porwana sprzed kliniki i zabrana w odosobnione miejsce przez dwójkę porywaczy. Przerażona i uwięziona czeka na ratunek. Tym razem dostajemy historie sięgającą po motywy uprowadzenia i więzienia, ale nie tylko. Sara za swoją decyzje dotyczącą aborcji na spodziewanym dziecku przeżywa piekło . Jack Ketchum nie bawi się z czytelnikiem, ale przystępuje do bezkompromisowe jazdy bez trzymanki. Przemoc, brutalne traktowanie, próba złamania psychiki i sporo więcej. Wszystko to z czego jest znany znajdziemy w tej historii i nie ma tutaj taryfy ulgowej dla czytelnika. Podczas czytania można zauważyć przeniesienie ciężaru opowieści z głównej bohaterki na oprawcę. Początkowo ma swoją misję dotyczącą aborcji, jednak później zmienia zdanie i dopiero zaczyna się gra o przeżycie Sary Foster. Opisy cierpienia, okrutne traktowanie, tortury, bestialstwo, spora dawka makabry może szokować, bo w tej historii jest na porządku dziennym. Autor w świetny sposób potrafi sięgnąć w głąb zakamarków ludzkiej duszy i ukazać wszystko co najgorsze. Zło tkwiące w człowieku i co może zrobić ktoś drugiej osobie. Prawo do życia przedstawia realistycznie i barwnie obraz uwięzionej kobiety skazanej na dwójkę oprawców gotowych na wszystko. Wstrząsająca historia, pełna mroku i cierpienia.

W książce znajdziemy dwie małe powieści, które ukazują ciemną stronę ludzkiej natury. W Rudym są to przeciwnicy Ludlowa, pozbawieni skrupułów i gotowi na konfrontacje. Uważający się za nietykalnych i gotowych zabić człowieka, aby sprawa nie wyszła na światło dzienne. W Prawie do życia mamy małżeństwo oprawców, pozbawionych hamulców i skrupółów w drodze do wyznaczonego celu. Nie wahających się przed najbardziej okrutnymi torturami i narzucenie dominacji nad uwięzioną. W tym przypadku takim pozytywnym bohaterem została kotka, która przychodziła do uwięzionej Sary dodając jej sporo otuchy i nadziei na uratowanie lub ucieczkę. W obu krótkich powieściach wykorzystano motyw zwierzęcia przynoszący nadzieje na lepsze jutro. Powieść Rudy nie jest aż tak brutalna, ale chyba bardziej tutaj chodziło o zwrócenie uwagi na los zwierząt i tego czego złego może dopuścić się człowiek wobec zwierzęcia. Finał bardzo mi się spodobał i zaskoczył mnie na plus, bo nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy. W Prawie do życia autor sięga po mocniejszy kaliber, bardziej brutalniejszy, aby wstrząsnąć czytającym. Wydawało mi się jakby można było wycisnąć więcej z historii, bo nieraz w niektórych momentach przychodziło mi na myśl jakby autor spisał koncept na opowiadanie lub powieść. Za duży zarzut to nie jest, ale potencjał opowieści mógł być większy.
Rudy jak również Prawo do życia zostało napisane przystępnie, można powiedzieć prostym i sugestywnym językiem. Dużym atutem są historie potrafiące wzbudzić różne emocje podczas czytania. Wzruszają, przerażają, wzbudzają gniew na potraktowanie bohaterów w taki sposób, za niesprawiedliwość i pozostawienie samym sobie. Jack Ketchum porusza tematy trudne, często stosując szokujące środki wyrazu, nie cofając się przed ukazaniem okrucieństwa polanej sporą krwistą dawką makabry. Zmuszając do zastanowienia po lekturze na tematy zła tkwiącymi w człowieku. Jego ciemnej strony, przerażającej i pozbawionej hamulca bezpieczeństwa zachowania. Jest mistrzem w portretowaniu i tworzeniu takich postaci w swoich książkach. Wzbudzające negatywne odczucia podczas czytania sprawiają, że losami poszczególnych bohaterów można się zainteresować. Współczuć im takiej sytuacji w jakiej się znaleźli. Kibicować, aby wyszli cało z opresji.
Akcję w obu przypadkach poprowadzono szybko i same historie wciągnęły mnie od samego początku. Miałem pewne oczekiwania wobec obu powieści i nie zawiodłem się. Najbardziej podobał mi się Rudy, którego historia mnie zaintrygowała i wypadła świetnie. Troszkę gorzej ze względu na wymienione przez ze mnie wcześniej wrażenie wypadło Prawo do życia, ale nadrabia brutalnością. Pomimo tego nie ukrywam, że obie powieści przypadły mi do gustu i Jack Ketchum mnie nie zawiódł. Nie nudziłem się podczas czytania, same historie wciągają od pierwszej strony i nie potrafiłem się oderwać. Nie żałuje przeczytania i chętnie sięgnę po inne książki autora.
Dla miłośników trochę lżejszej odmiany jego pisarstwa polecam Rudego, gdzie nie ma aż tyle przemocy, ale autor skupił się na ukazaniu cierpienia właściciela i niesprawiedliwości dotyczącą zabicia psa. Nad mienie tylko, że kiedyś u nas wydano pod tytułem Red film oparty właśnie na tej historii. Jeżeli ktoś będzie chciał poznać filmowe oblicze opowieści polecam się zaznajomić z filmem. Dla miłośników brutalniejszej odmiany pisarstwa autora jest krótka powieść Prawo do życia, gdzie znajdą wszystko co znają. W tej odsłonie książki zabiera czytelnika w podróż bez zatrzymywania. Dwie historie, które warto przeczytać.

Ocena 7/10.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: blaine on Stycznia 24, 2018, 20:42:02
R.I.P. Jack ;-(


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 24, 2018, 21:06:11
Kur!!! Właśnie zobaczyłem. Mega smutno. :(
http://bloody-disgusting.com/news/3479989/r-p-horror-author-jack-ketchum-died/


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Stycznia 24, 2018, 22:43:03
 Najpierw dowiedziałem się o śmierci Ursuli K. Le Guin, a teraz Jacka Ketchuma. Szkoda :(.


Tytuł: Odp: Jack Ketchum
Wiadomość wysłana przez: Jachu on Stycznia 25, 2018, 00:44:24
Dziś jest zły dzień...