Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane
Strony: [1] 2 3   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Misery  (Przeczytany 21705 razy)
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« : Sierpnia 31, 2010, 18:05:34 »



Rok wydania: 1987

Paul Sheldon jest autorem poczytnych tandetnych romansideł. Jego cykl o Misery Chastain zdobył ogromną popularność. Autor miał jednak już dość swojej bohaterki i w ostatniej powieści ją uśmiercił. Teraz postanowił zająć się pisaniem poważniejszych książek. Pewnego razu podczas zamieci śnieżnej jadąc po pijanemu samochodem uległ poważnemu wypadkowi. Odzyskał przytomność dopiero w stojącym na odludziu domu Annie Wilkes, byłej pielęgniarki uwielbiającej jego książki o Misery. Pobyt w domu Annie zamienia się w prawdziwy koszmar, gdy kobieta wraca z miasta z ostatnią książką Paula...
Zapisane
human

*

Miejsce pobytu:
Kuropatnik / Strzelin / Wrocław




Full darks no stars!

« Odpowiedz #1 : Września 05, 2010, 12:39:56 »

Od początku w ksiązce było wszystko tak, jak być powinno - dobry początek i zwarta akcja. Co mi się podobało - że King za wszelką cenę nie starał się iść w przeszłośc głównego bohatera. Bałem się trochę, że będzie tu tak jak w niektórych jego książkach - zbyt wiele odniesień do przeszłości, przez co spada napięcie danej historii. Tu nie było tego dużo, przez co non stop jesteśmy z głównym bohaterem i walczymy o to, aby udało mu się wydostać.
Inna bajeczka to przeszłośc Annie - akurat tu potrzebna była jej historia. Była przedstawiona ciekawie, ale też nie za długo. Choć wiele tam nie było, to dostajemy całkiem inne spostrzeżenie na tą kobiete. Tak więc uważam, że akurat to było potrzebne.

I wreszcie zakończenie - bardzo mi się podobało! Było długie, ale nie znowu przynudzające, no i uważam, że King w odpowiednim momencie zakończył tę powieść. Podobało mi się też to, że autor pokazał nam też przyszłość głównego bohatera - to co się z nim dzieje po szokujących wydarzeniach.

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Książka jest jedną z najlepszych Kinga, przeczytałem ją w niecałe trzy dni i jest naprawdę powalająca. Mało kiedy zdarzało mi się, aby czytać jakąkolwiek książkę z tak zapartym tchem! 10/10 i polecam każdemu

EDIT:
jeszcze powracając do samej ekranizacji, to uważam, że jest to jedna z lepszych na podstawie powieści Kinga Pamiętam świetną role Kathy Bates, za która w ogóle dostała Oscara ! Ale co się dziwić, Kathy jest bardzoo dobrą aktorką i świetnie zagrałą rolę szalonej Annie!
Zapisane

ZAPRASZAM
NA
MOJEGO
KINGOWEGO
BLOGA
http://bastion-humanus.blogspot.com/
marek8210

*

Miejsce pobytu:
Bytom




« Odpowiedz #2 : Września 06, 2010, 13:27:58 »

Przez wielu uważana za jedno z najlepszych dzieł Króla. Dla mnie to "tylko" dobra książka. Na uwagę zasługuję portret psychologiczny Annie Wilkes, jednakże sama akcja właściwie ograniczona do jednego pomieszczenia, a tego wyjątkowo nie lubię. Jest groza, są "momenty" (sławetne łamanie kończyn), ciekawe rozstrzygnięcie. Aczkolwiek nie zrobiła na mnie powieść wrażenia jakiegoś nad wyraz. Ot solidna, godna uwagi historia.
« Ostatnia zmiana: Września 09, 2010, 12:56:35 wysłane przez marek8210 » Zapisane

Potraktuj lekturę tak jak wyprawę w nieznane. Poruszaj się bez mapy, rysuj za to własną, w miarę jak posuwasz się naprzód.
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #3 : Września 06, 2010, 14:44:16 »

(sławetne łamanie kończyn)

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane
chiyeko

*

Miejsce pobytu:
Olkusz

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #4 : Września 06, 2010, 15:09:49 »

Przeczytałam Misery kilka miesięcy temu. Po przeczytaniu opisu bardzo ciągnęło mnie do tej książki i nie zawiodłam się :) pamiętam jak przekartkowałam stronę i widziałam te jego maszynopisy i zrzedła mi mina, bo nie przepadam jak King daje te wycinki z gazet, artykuły, i w ogóle różne takie teksty (najtrudniej było mi przebrnąć przez opowiadanie w środku noweli "Ciało"). Jednak tutaj i fragmenty Powrotu Misery, jak i artykuły dotyczące Annie Wilkes poszły mi szybko i gładko, ba, jeśli chodzi o to pierwsze to aż mnie ciekawość zżerała jak on to rozwiąże ;)

Jeśli chodzi o film, to był świetny. Może nie jest to najlepsza ekranizacja Kinga, ale tak jak ja cenię trzymanie się książkowego pierwowzoru, tak Misery ma u mnie ogromny plus. No i rola Annie była wprost genialna.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane

"Niezmienny scenariusz naszych czasów:
apokalipsa zagraża... lecz nie następuje. I zagraża nadal."
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #5 : Września 06, 2010, 16:06:12 »

Misery jest super książką. Świetne sceny przyprawiające o dreszcze.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Historia która się ciągnie w "książce" Misery też jest ciekawa i to nawet bardzo.

A najbardziej podoba mi się pomysł z którego wyszedł King, szkoda, że nie napisał Misery 2 (alternatywnej wersji) czyli obdarcia głównego bohatera ze skóry i oprawienia w nią nową cześć "Misery".
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #6 : Września 06, 2010, 16:11:53 »

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane
chiyeko

*

Miejsce pobytu:
Olkusz

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #7 : Września 06, 2010, 18:58:21 »

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Może faktycznie masz rację, jak tak teraz myślę o tym.. Choć i tak czytając książkę byłam z góry nastawiona na to, że ta scena jednak będzie.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane

"Niezmienny scenariusz naszych czasów:
apokalipsa zagraża... lecz nie następuje. I zagraża nadal."
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #8 : Września 06, 2010, 19:09:08 »

No ja najpierw film widziałem i scena kulawienia mnie wtedy mocno sponiewierała. Dlatego ja jak siadłem w końcu do książki to zdziwiła mnie trochę jej przesadna momentami brutalność.
Zapisane
Słoik

*

Miejsce pobytu:
Gliwice




"Miasto nie jest wielkie, wszyscy gramy razem."

« Odpowiedz #9 : Września 06, 2010, 21:04:28 »

Mimo tego, że powyżej opisywane akcje nie są częste u Kinga, Misery to wg mnie absolutny hit.:)
Zapisane

"Tylko złe książki mówią, jacy są ich autorzy. Dobre książki mówią, jacy są ich bohaterowie." - A. Sapkowski
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #10 : Września 07, 2010, 19:07:17 »

U mnie numer 1 na liście ulubionych książek Kinga :]

Rewelacyjna powieść. Annie Wilkes to dla mnie najbardziej fascynująca bohaterka w twórczości Kinga. Uwielbiam jej, delikatnie mówiąc, "rozchwiany" charakter. ;)
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
UpTheIrons

*

Miejsce pobytu:
Gdańsk




owls are not what they seem

« Odpowiedz #11 : Września 08, 2010, 20:22:59 »

Szczerze, to bardzo słabo pamiętam tę książkę  :pff6: chyba dlatego, że była z biblioteki, leciały z niej kartki, a takie książki czyta się niemiło :D i omijałam rozdziały książki pisanej przez Paula o Misery. postac Annie bardzo pozytywnie, co za babsko :D nawet nie pamiętam jak się ta książka skończyła. to jest znak, że muszę do tego wrócic ;-) (a z tego co czytam, wiem, że warto)
Zapisane
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #12 : Września 08, 2010, 20:48:11 »

Książka mi szczerze nie podeszła. Jej czytanie szło mi strasznie opornie. Nie mogłem się doczekać, kiedy ją skończę. Mimo, że ma ugruntowaną pozycję (chyba głównie przez film) nie spełniał moich oczekiwań, nie trafiła w moje gusta- głównie chodziło o to, że była zbyt psychologiczna. Przeciwieństwie do literackiej wersji, film bardzo mi się podoba. No, ale to temat o książce, którą oceniam jako przeciętną (choć Annie to jedna z najlepszych postaci wymyślonych przez Kinga).
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #13 : Września 09, 2010, 11:18:51 »

No ja najpierw film widziałem i scena kulawienia mnie wtedy mocno sponiewierała. Dlatego ja jak siadłem w końcu do książki to zdziwiła mnie trochę jej przesadna momentami brutalność.

Miałem dokładnie tak samo. Film jest w moim przekonaniu bardziej przekonujący w swej oszczędności. Natomiast książki nigdy nie doceniłem, bo czytałem ją po filmie i nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia.
Zapisane
Agrawkaaa

*




« Odpowiedz #14 : Września 10, 2010, 11:42:02 »

Na mnie książka zrobiła niesamowite wrażenie.
Jest to jedna z moich ulubionych pozycji Kinga.
Świetna fabuła, opisy, styl.
Sam fakt, że jest to jedna z  niewielu książek które przeczytałam już kilkakrotnie.
Apropo filu też był dobry, świetna obsada, ale wycięto kilka scen....
Zapisane

`Długa jest droga do raju kochanie, więc nie przejmuj się drobiazgami.`
Cainmak

*



« Odpowiedz #15 : Września 13, 2010, 21:54:13 »

Na mojej liście ulubionych książek Kinga Misery plasuje się jednak dość nisko.

Głównie dlatego, że to zazwyczaj teatr dwóch aktorów. W pewnym momencie zaczęło mnie męczyć to, że mam przed sobą wyłącznie Paula i Annie. Owszem, ten radykalizm, o którym wszyscy wspomnieli, był całkiem wciągający - przede wszystkim dlatego, że człowiek się nie spodziewał takich rozwiązań (mimo że to King!). Ale jednak... książka mnie znużyła. 
Zapisane
Asia

*

Miejsce pobytu:
Bydgoszcz




« Odpowiedz #16 : Września 13, 2010, 21:57:17 »

ja niestety zrobiłam ten bład, że najpierw obejrzałam film, aczkolwiek bardzo dobry, jednak po nim czytalo mi się juz srednio.
W wiekszosci ksiazka mi sie podobala, gdyby nie te wstawki z historii Misery ( nuuuda)
Zapisane
Tathagatha
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Lublin




« Odpowiedz #17 : Września 14, 2010, 10:31:48 »

A mi te wstawki się właśnie podobały. Taka tandetna historyjka, ale nadawała swoistego klimatu książce.
Zapisane

Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
pływus

*

Miejsce pobytu:
Knurów




WWW
« Odpowiedz #18 : Września 14, 2010, 11:55:30 »

Jak na te lata w których ukazała się 'Misery' to number one!Na czas obecny też dobra książka, nawet ciekawy pomysł na jej napisanie.
Zapisane

"Uśmiech to taka krzywizna, która prostuje wiele spraw".
Baskerville

*




« Odpowiedz #19 : Października 30, 2010, 19:21:25 »

Książkę czytałam już dosyć dawno temu, ale myślę, że czas ją sobie w końcu odświeżyć.

W "Misery" bardzo podobał mi się klimat i napięcie jakie towarzyszyły przez całą książkę, dawno się nie spotkałam z czymś podobnym.
Tak jakoś.... styl moim zdaniem, odbiega od tego którym King posługuje się w innych książkach, ale to właśnie sprawia, że jest taka wyjątkowa i inna od pozostałych.
Arcydziełem moim zdaniem zdecydowanie nie jest, ale z pewnością jest warta przeczytania : ).
Zapisane

'If I had a world of my own everything will be nonsense
Nothing will be what it is because everything will be what it isn't'
Strony: [1] 2 3   Do góry
Drukuj
Skocz do:  

Black Rain by Crip Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines XHTML | CSS