Ale przecież taki zarzut można postawić większości horrorów. W tym sensie, iż większość rozwija jeden z kilku-kilkunastu schematów (np. film o zombie, duchach, slasher), zaś kopiowanie pomysłów na pojedyncze sceny to w zasadzie cecha typowa dla świata filmu w ogóle. Taki de Palma w "Nietykalnych" skopiował scenę z "Pancernika Potiomkina" na przykład - a to jedna z bardziej charakterystycznych scen całego filmu. Miałem jeszcze inny przykład w zanadrzu, ale wyparował mi w tej chwili z głowy