Cichy
Moderator
Miejsce pobytu: Legionowo
|
|
« Odpowiedz #20 : Stycznia 09, 2011, 18:30:35 » |
|
I na końcu ten motyw ze spojrzeniem i "zaatakowanie" kamery... O który moment Ci chodzi, bo jakoś nie mogę skojarzyć... Zachowywali się normalnie? Już nie mówię o grze aktorskiej która moim zdaniem była słaba, ale o tym jak toczyła się akcja (jasne, to nie wina aktorów, prędzej beznadziejnego scenariusza) Postawiłeś sobie Cichy podstawowe pytanie - czy gdyby specjaliści w zakresie demonów kazali Ci spierniczać gdzie pieprz rośnie, bo "coś jest nie tak" to zostałbyś? Specjaliści właśnie mówili im, że nie ma sensu uciekać, bo i tak demon będzie na Katie siedział, ale nie w tym rzecz. Faktycznie scenariusz jest nielogiczny do pewnego stopnia i zgadzam się z wszystkimi Twoimi zarzutami. (Przez tę nielogiczność m.in. dlatego ani na moment nie uwierzyłem, że PA przedstawia prawdziwą historię - normalny człowiek od razu poszedłby do egzorcysty, a zamiast szukać informacji kto to jest jakaś Annie czy jak tam się zwała ta opętana dziewczyna, szukałby telefonów do specjalistów ). Chodziło mi tylko o to, że zagrali dobrze w ramach napisanego scenariusza . Film fajnie straszył, był odrobinę nielogiczny, ale można uwierzyć, że znaleźli się tacy idioci, którzy nie poszli do żadnego specjalisty. Zwłaszcza w Ameryce . Plusem PA na pewno jest ukazanie całego procesu opętania, tyle że tu też pojawiają się moim zdaniem nieścisłości. Jeżeli dobrze pamiętam - główna bohaterka mówi swojemu chłopakowi że od dziecka wokół niej dzieją się dziwne rzeczy itd itp. Moje pytanie - skoro od dziecka można było zauważyć pewne rzeczy to czemu cały proces opętania dzieje się akurat od momentu kupna kamery przez jej faceta? Ja zrozumiałem to inaczej. Że w dzieciństwie działy się u niej te straszne rzeczy, potem to trochę się uspokoiło, a gdy znowu zaczęły się ataki to przeprowadziła się do swojego faceta, który przy okazji chciał uchwycić na taśmie demona. (Swoją drogą mogę się mylić, bo oglądałem film bez napisów, dlatego nie wszystko może dobrze uchwyciłem) A mówienie że ten film powinno się oglądać w sprzyjającym klimacie (noc, sam(a) w domu, dobre nagłośnienie) do mnie nie trafia. Dobry horror wystraszy Cię nawet w dzień - jedyny warunek który trzeba spełnić to własne zaangażowanie w oglądaną historię. No nie wiem, ja mogę się wypowiedzieć tylko za siebie. Jak ja bym oglądał ten film w dzień, może jeszcze ewentualnie w większym gronie, to na pewno bałbym się mniej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #21 : Stycznia 09, 2011, 23:48:13 » |
|
O który moment Ci chodzi, bo jakoś nie mogę skojarzyć...
Odpowiem ja, bo wiem, o który moment chodzi:) Chodzi dokładnie o ostatnią scenę, gdy kamera filmuje opętaną główną bohaterkę, po tym jak wróciła z parteru na piętro. Faktycznie ma demoniczną minę i "atakuje" kamerę z byka
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Cichy
Moderator
Miejsce pobytu: Legionowo
|
|
« Odpowiedz #22 : Stycznia 09, 2011, 23:54:21 » |
|
Chodzi dokładnie o ostatnią scenę, gdy kamera filmuje opętaną główną bohaterkę, po tym jak wróciła z parteru na piętro. Faktycznie ma demoniczną minę i "atakuje" kamerę z byka O, to ja tego nie pamiętam... Dziwne, że nie zwróciłem na to uwagi, wydawało mi się, że po powrocie na górę po prostu usiadła przy łóżku...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #23 : Stycznia 10, 2011, 00:06:11 » |
|
Może tak się już bałeś, że zamknąłeś oczy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Cichy
Moderator
Miejsce pobytu: Legionowo
|
|
« Odpowiedz #24 : Stycznia 10, 2011, 00:34:57 » |
|
Możliwe
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
SickBastard
Moderator
Miejsce pobytu: Pabianice
to hell and back
|
|
« Odpowiedz #25 : Stycznia 12, 2011, 17:53:56 » |
|
Ja się muszę przyłączyć do przeciwników tego filmu, bo wynudziłem się na nim jak mops. Były momenty, które powiedzmy... spowodowały że mi serce szybciej zabiło, ale ogólnie to gdybym wiedział, że będę przysypał to nigdy bym się na seans nie zdecydował. Nie podobało mi się. Całkowicie. Pomijając te kilka strasznych scen, które bądź co bądź stanowiły może z 10% całości, to przez większą część czasu musiałem słuchać albo co gorsza jeszcze oglądać idiotę, który jak na idiotę przystało, łaził wszędzie z kamerą i zamiast udać się do specjalisty rozsypuje puder po podłodze. Czekałem tylko jak zacznie biegać po domu i strzelać do ducha z shotguna. Wypadło to może naturalnie, ale nie podobało mi się to. Można zrobić bardzo fajny film w tej konwencji. Doskonałymi przykładami jest "Blair Witch Project", "Projekt: Monster", "[rec]" i "[rec2]". I ja nawet jest zwolennikiem takich eksperymentów. Bo jakby nie patrzeć to takie filmy pokazują, że można być niezależnym filmowcem, zrobić coś za niewielkie pieniądze i na tym porządnie zarobić. Tyle że "PA" jest produktem wybrakowanym. Z głupim zachowaniem bohaterów i potwornie siadającym napięciem jest dla mnie niestrawne.
Czasami zastanawiam się czy nie sięgnąć kiedyś po dwie kolejne części. Bo są dwie, nie wiem czy to było wspomniane. Jest "Paranormal Activity 2" i japoński quasi-sequell "Paranormal Activity: Tokyo Night". No i na ten rok zapowiadają część trzecią. Może jest jakaś poprawa w stosunku do pierwowzoru.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stebbins
Miejsce pobytu: Dorne
WAR is NOT the ANSWER
|
|
« Odpowiedz #26 : Sierpnia 25, 2011, 14:55:39 » |
|
Obejrzałem dzis dwójkę z nudów i musze przyznac że jest o niebo lepsza od jedynki!! Z 1szej częsci pamięam nie wiele , tylko tyle że jakas tablica sie paliła i końcówkę.Nuuuuda. Tutaj też może nie było jakiejś mega wartkiej akcji i momenatmi sie dłużył; całość jednak ogląda się zdecydowanie lepiej. Przede wszystkim jest więcej strasznych momentów np. jak matke sciaga po schodach , poza tym jest to jakoś logiczniej wyjaśnione niż w jedynce (w sumie to się ze sobą łączą te filmy, może dlatego). Dupy nie urywa, ale musze przyznać że pozytywne zaskoczenie, tymbardziej że jedynka to jeden z największych horrorowych rozczarowań ostatnich lat.
|
|
|
Zapisane
|
"Podróż donikąd też zaczyna sie od pierwszego kroku."
(Ch. Palahniuk 'Rozbitek')
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #27 : Października 27, 2011, 08:08:39 » |
|
W kinach szaleje trójka, a ja wczoraj zobaczyłem dwójkę. Zaskoczenia nie ma - słabsza od pierwszej części. Nie jest tak świeża, jak jedynka (nawet w obrębie mało świeżego podgatunku found footage) i nie tak... klaustrofobiczna? Intymnie straszna? W pierwszej części niemalże cała akcja toczyła się w jednym pokoju i to wpatrywanie się w jedną pościel, jedno łóżko budziło we mnie jakieś lęki z dzieciństwa Natomiast tu kamer jest więcej i to przełączanie się między nimi trochę mnie irytowało. Zwłaszcza rzut oka na basen, na którym działo się raczej niewiele. Zresztą odnoszę wrażenie, że akcja rozkręca się tu nieco wolniej, niż w pierwszej części. A jak się już rozkręci? Nie jest źle, zwłaszcza, że łączy się z jedynką i jako tako wyłania się obraz rodziny, która w przeszłości zawarła jakiś pakt z diabłem, a ten teraz po prostu przychodzi upomnieć się o swoje . W sumie nie wiem, czy seria ma sens (zapowiedziano już część 4!), ale wciąż spoglądam na nią łaskawym okiem Generalnie w pojedynku drugich części tego typu filmów, "Paranormal Activity 2" mniej rozczarowuje, niż "Rec 2", co nie oznacza jednak, że jest lepszym filmem (pod tym względem, moim zdaniem, mniej więcej remis) Poza tym nie wiedziałem, że film jest prequelem, a coś, co można uznać za sequel, to kilka ostatnich minut filmu
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #28 : Marca 05, 2012, 00:52:20 » |
|
Właśnie zobaczyłem część trzecią I muszę powiedzieć, że jestem coraz większym zwolennikiem tej serii Szkoda tylko, iż twórców ogranicza konwencja FF - za bardzo w przeszłość to się chyba cofnąć nie mogą Generalnie jednak - film lepszy dwójki i momentami od jedynki również, choć świeżość już oczywiście nie ta. Świetnym motywem była ruchoma kamera, obejmująca swoim zasięgiem dwa pomieszczenia, lecz obracająca się pooowoooliii... Jedna scena była majstersztykiem - z opiekunką. Wpierw sama wyskoczyła znienacka przed kamerę, starając się wystraszyć oglądającego. Czyli że robiła sobie jaja. Potem kamera powoli odjeżdża w stronę kuchni...powoli wraca... Widać sylwetkę w prześcieradle. Ok, myślę sobie, pani opiekunka znów sobie robi jaja. Kamera obraca się dalej i pokazuje siedzącą przy stole babysitterkę - uwielbiam takie budzące dreszcze zaskoczenia . Poza tym wiele motywów znanych z dwóch poprzednich części - trzaskające drzwi, ruszające się prześcieradła i tym podobne. Całość jednak rozkręca się szybciej, niż w poprzedniej części, osiągając intensywność, o której dwójka mogła tylko pomarzyć. Jest i wreszcie końcówka w której wreszcie mamy mały wgląd w to, co się działo w rodzince. Skojarzenia z "Dzieckiem Rosemary" chyba całkiem na miejscu (te kobiety w czerni!) . Generalnie trudno mi sobie przypomnieć, kiedy trzecia część czegokolwiek była tak dobra. I jeszcze raz powtórzę, szkoda, że to FF - bo podejrzewam, że z tej konwencji nikt nie zrezygnuje - bo chętnie zajrzałbym w jeszcze bardziej odległą przeszłość rodziny Katie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #29 : Listopada 10, 2013, 00:30:52 » |
|
No i po ochach i achach. Zobaczyłem część czwartą. Zdecydowanie najsłabszą, niestety. Nade wszystko - film w zasadzie prawie niczego nowego nie dopowiada do serii. Jest tym samym niepotrzebny (pomijając kwestie marketingowe, rzecz jasna - to wciąż taniocha jakich mało, a bilet do kina kosztuje normalnie), nudny i - to najgorsze - mało straszny. Większość straszaków jest okropnie prymitywna i niewiele z nich wynika. Fabuła niespójna, naciągana, miejscami niejasna czy może nawet nielogiczna. Nawet znak firmowy serii - kamerowanie - potraktowano po macoszemu. Ot, nagrywa się, ale nie wiadomo za bardzo po co, skoro i tak nikt tego nie ogląda I tak sobie myślę o tej serii, że wystarczyłoby zmodyfikować nieco historię z jedynki, olać zupełnie dwójkę (motyw siostry Katie niepotrzebny w gruncie rzeczy) i przejść od razu do trójki i na niej może nawet zakończyć. Mielibyśmy wtedy dwa dobre, miejscami nawet bardzo, filmy. A tak... A za czwórkę nie wiem jeszcze, ile dam, bom świeżo po seansie. Ale maksymalnie 4/10.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kalcio56
|
|
« Odpowiedz #30 : Listopada 19, 2013, 14:31:14 » |
|
1 część była bardzo dobra a co następna poziom zaczął spadać. Jednakże, 3 częśc wyróżnia się ponieważ miała kilka swoich strasznych momentów. Zakończenie 3 części ogromnie mi się nie podobało, jednakże fragment w łazience przed lustrem i krwawa merry ;d lub były dobre. Słyszałem, że ma powstać 5 i 6 część. TO jest potwierdzone info ? Wie ktoś ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #31 : Listopada 20, 2013, 13:33:38 » |
|
Na pewno coś powstanie, bo w końcu będą musieli dopowiedzieć, co się z juniorem stało
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Master
| SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #32 : Listopada 20, 2013, 14:40:18 » |
|
Widziałem tylko (i aż) Paranormal Activity 2. Pod względem klimatu, to film zdecydowanie przeciętny. Generalnie nie przepadam za found footage, a jedynymi filmami z tej konwencji, które mi podeszły to Blair Witch (no bo był pierwszy) i REC. Co do samych zjawisk typu duchy, jestem skłonny uwierzyć, choć sam niczego nigdy nie doświadczyłem. Film pod tym względem był zwyczajnie słaby. Tak: słaby. Ja rozumiem jump-scenki, ale trzeba sobie zasadniczo zadać podstawowe, niemal filozoficzne, pytanie: czy jump-scenka jest jest "jump" bo jest, czy dlatego, że jest straszna. Bo odnoszę wrażenie, że (ewentualne) chwalenie j-s polega na tym, że coś nas zaskoczyło nagłym pojawieniem się, hałasem, wielkim bum, a nie tym, że to było coś strasznego. Nie potrzebuję do tego oglądać horrorów, których jedyną "zaletą" są j-s. Klimat... Z tym też jest różnie. Oglądanie PA w kinie to zły pomysł; najlepiej w domu, ze słuchawkami na uszach. No spoko. Tylko, że kino to w zasadzie masowe miedium, a nie jakaś abstrakcyjna sztuka dla "wybranych", dla której doświadczenia trzeba mieć odpowiednie warunki (samotność, ciemność i słuchawki na uszach). Poza tym kto będzie się gimnastykować na "doświadczenie" filmu, który jest kolejnym z plejady, masowo robionym produkcyjniakiem? Mnie to wogóle nie rajcuje. A przy okazji nie rajcuje mnie "n-ty" film na zasadzie "znaleziono jakieś taśmy" - wali sztucznością na kilometr. Co do zjawisk paranormalnych (rozumianych jako duchy) wolę oglądać seriale w rodzaju "TAPS Ghost Hunters", "Ghost Hunters Internartional", "Ghost Lab" (kręcone jako show: grupka miłośników zjawisk paranormalnych jeździ po różnych miejscach i towarzyszy im ekipa filmowa) czy "A Haunting" (fabularyzowany dokument). Dla mnie te programy są sto razy bardziej wiarygodne, niż masowo produkowane "found footage". P.S. Kiedyś widziałem materiał z planu (chyba) Cloverfield. Niby kręcone "z ręki" a kamera tak wielka, że po chwili biegu kamerzysta dostał zadyszki
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopada 20, 2013, 14:45:12 wysłane przez Master »
|
Zapisane
|
|
|
|
Cha0s
|
|
« Odpowiedz #33 : Lipca 23, 2014, 17:18:42 » |
|
Za sobą mam trzy pierwsze części, i niestety nic prócz jump scenek nie jest w stanie zaoferować. O ile jakiś tam klimat dało się wyczuć w części pierwszej, tak w każdej następnej było go coraz mniej. Do żadnej części Paranormal Activity już raczej nie powrócę, nowych oglądać też nie zamierzam, wszakże są o wiele lepsze "straszaki" bazujące na jump scenach(choćby takie Grave Encounters, które spodobało mi się o wiele bardziej).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #34 : Lutego 06, 2015, 10:03:40 » |
|
Ja bym nie powiedział, że Paranormal Activity bazuje na jump scenach. Tyle, że po prostu lęki, do jakich odwołuje się ta seria, nie tkwią w każdym z nas.
Obejrzałem niedawno Paranormal Activity: The Marked Ones (2014)
Spodziewałem się czegoś sięgającego dna, a tymczasem spotkała mnie miła niespodzianka. The Marked Ones jest o niebo lepsze od czwartej części filmu. Niby spin-off, a dopowiada do całości więcej, niż poprzednia, "regularna" część. Co ważne -następuje tu głównie pogłębienie wątków naświetlonych w końcówce chyba najlepszej, trzeciej części. Pewnie, brakuje świeżości, strachy dobrze znane, do tego twórcy filmu nawet nie próbują uzasadnić faktu noszenia kamery w niektórych momentach. Ale w sumie mam to w nosie, horror ma mnie przede wszystkim straszyć i jeśli tak się dzieje, wszelkie usterki nie mają tak dużego znaczenia. A na The Marked Ones siedziałem prawie cały czas jak na szpilkach, cała ta seria bardzo umiejętne celuje w ukryte we mnie lęki. 6/10.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #35 : Lipca 19, 2016, 08:04:49 » |
|
Paranormal Activity: The Ghost Dimension (2015)No cóż, nie jest to szczególnie dobry film. Niby jakoś tam domyka całą historię, nadając jej nieco szerszy wymiar, ale... czy ja wiem, czy potrzebuję takiego dopełnienia? Tyle, jeśli idzie o film, jako element całości. Sam w sobie mógłby straszyć lepiej, gdyby.. nie był elementem całości Wtedy niektóre sceny mogłyby skuteczniej zasiać niepokój w moim sercu. Niestety, na wysokości szóstej już części trudno czymś jeszcze zaskoczyć, wiadomo, kogo oglądamy na starych taśmach, etc. Horror może być głupawy, ale nie powinien być nudnawy... Całość tym samym powinna być o przynajmniej 10-15 minut krótsza. 4/10. Jako że to ponoć ostatnia część (jakoś w to nie wierzę ), można pokusić się o małe podsumowanie. Przede wszystkim całą historię spokojnie dało się opowiedzieć w dwóch filmach, a nie sześciu Np. druga część niewiele wnosi do całości, Katie równie dobrze mogła przecież nie mieć siostry Czwórka jest kompletnie niepotrzebna, bo opiera się na dziwnym pomyśle ( Katie tylko po to wykradała dziecko w końcówce drugiej części, by oddać dziecko do adopcji? Po cholerę? , o szóstce jest wyżej. Generalnie warto obejrzeć pierwszą i trzecią (chyba najlepszą) część, spin-off w postaci Marked Ones też ciekawy, resztę można sobie odpuścić, ewentualnie doczytując o pewnych wydarzeniach, by całość była bardziej zrozumiała. Oczywiście mówię o fanach takiej konwencji i takiego sposobu straszenia, do których się zaliczam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|