Strony: [1] 2   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: [seria] Paranormal Activity  (Przeczytany 17382 razy)
Cichy
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Legionowo



WWW
« : Stycznia 04, 2011, 00:54:23 »


Filmweb: Młoda para podejrzewa, że ich dom jest nawiedzony przez jakąś złowrogą istotę. Organizują więc monitoring, aby uchwycić dowody na to, co się dzieje, kiedy śpią. Ich nagrania z monitoringu oraz amatorskich filmów wideo zostały zmontowane w 99-minutowy, pełnometrażowy film fabularny. Okazuje się, że część materiału filmowego jest wręcz niewiarygodna, a interpretacja przedstawionych wydarzeń pozostawiona jest widzowi.


Filmweb: Historia opowiadała o parze zmagającej się z dziwnymi zjawiskami mającymi miejsce w ich domu.



Obejrzałem wczoraj pierwszą część... Chociaż trochę żałosne są próby uwiarygodnienia kręconych historii coraz bardziej wymyślnymi komentarzami typu "na faktach" (tutaj jako "podziękowania dla kogoś za udostępnione materiały", a na końcu
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
), to i tak film przeraził mnie nie na żarty. Ale to w głównej mierze dlatego, że wierzę w podobne działania sił nadprzyrodzonych.

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
W każdym razie jak tylko położyłem się do łóżka, to każdy szelest czy stukot przyprawiał mnie o przyspieszone bicie serca :). Pół nocy nie spałem, dręczony głupimi myślami, że przyciągnąłem złe energie obejrzeniem tego filmu :D.
Zapisane
Paweł Mateja

*




« Odpowiedz #1 : Stycznia 04, 2011, 09:30:22 »

Oglądałem jedynkę w akademiku, jak zostałem kiedyś sam na weekend. Boże, jak ja się bałem :D Oglądany w nieodpowiednich warunkach ten film nie musi zachwycać, ale samemu w nocy można dostać zawału.
Film zbiera głównie niepochlebne recenzje, ale mnie się podobał - może momentami - jak Cichy wspomniałeś - był nieco nieświeży, ale mimo wszystko wchodził dobrze.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #2 : Stycznia 04, 2011, 09:40:18 »

Oglądałem jedynkę w akademiku, jak zostałem kiedyś sam na weekend. Boże, jak ja się bałem :D Oglądany w nieodpowiednich warunkach ten film nie musi zachwycać, ale samemu w nocy można dostać zawału.
Film zbiera głównie niepochlebne recenzje, ale mnie się podobał - może momentami - jak Cichy wspomniałeś - był nieco nieświeży, ale mimo wszystko wchodził dobrze.

No:) Również oglądałem ten film w ciemnym pokoju, samotnie, ze słuchawkami na uszach. To są warunki, w jakich należy "Paranormal Activity" smakować :) A potem leżeć w łóżku i wsłuchiwać się w odgłosy mieszkania... A co do recenzji, pewien nie jestem, ale ludziom raczej się podoba - na imdb ocena jest jak na horror raczej wysoka (6.6; dla porównania znacznie jednak lepszy "[Rec]" ma 7.7)

W każdym bądź razie mi film się bardzo podobał i kompletnie nie rozumiem stwierdzeń, że w ogóle nie jest straszny. Chociaż odbiór zależy zapewne nie tylko od warunków, ale też od osobistych wierzeń na temat tego typu zjawisk. Ja w nie jakoś podskórnie wierzę, więc bardziej się ich w filmie boję, niż maniakalnych morderców czy zombie.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 04, 2011, 10:15:47 wysłane przez p.a. » Zapisane
CoffinDancer

*




« Odpowiedz #3 : Stycznia 06, 2011, 21:52:48 »

O, tak się złożyło, że wczoraj z grupką kolegów oglądaliśmy pierwszą część Paranormal'a. Przez pierwszą godzinę zastanawialiśmy się, czy jest sens oglądać go dalej... Trochę męcząca była powoli rozwijająca się akcja, jednak w miarę upływu czasu robiło się coraz ciekawiej. Trochę zdziwiło mnie to, że Ci ludzie z takim spokojem przyjęli istnienie jakiś innych "istot". :] Kilka scen okazało się trochę przerażających, jednak efekt, jaki wywarł na nas film poczuliśmy dopiero później.
Zapisane

Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu. Kobieta krzyczy przerażona: - Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję! Na to morderca: - No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...
Willpower

*




a sun that never sets

« Odpowiedz #4 : Stycznia 07, 2011, 00:56:53 »

Przerażająco nudny film. Żenujące aktorstwo, brak klimatu, żerowanie na modzie na para-dokumenty która zaczęła się od BWP. Odradzam.
Zapisane
Mandriell
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Częstochowa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



SHADYXV

WWW
« Odpowiedz #5 : Stycznia 07, 2011, 01:28:50 »

Zgadzam się z Willpowerem. Dno totalne.

Mówię o jedynce, bo dwójki chyba nawet nie zamierzam oglądać (po tym co zaserwowała część pierwsza)...
Film nudny, przereklamowany, nie było nawet jednego momentu, który by mnie wystraszył. Niestety jump-sceny mnie skończyły kręcić w gimnazjum :D Większość filmu oceniana jest jako "sugestywny horror" ale mnie zupełnie nie wkręcił ten klimat (choć uwielbiam opowieści o nawiedzonych domach, duchach, demonach, opętaniach). Aktorstwo wybitne jak licealne jasełka...

Na PA byłem w kinie, na sali było niewiele ponad 10 osób, także w klimat można się było wczuć (zwłaszcza że nie było podczas seansu żadnych podśmiewających się kretynów) ale mniej więcej po połowie wyobraziłem sobie wizję piekła dla kinomana: być na filmie przerażająco nudnym i głupim, czekając na zakończenie które zdaje się nigdy nie nastąpić...

Na filmie zawiodłem się tym bardziej, że strasznie wierzę w takie rzeczy, bardzo interesują mnie takie tematy i jestem podatny na wszelkie przekazy mówiące o tym. Obejrzałem film i wyszedłem nie dość że zawiedziony, znudzony i zły, to jeszcze uboższy o 14 zł :P
« Ostatnia zmiana: Stycznia 07, 2011, 01:31:34 wysłane przez Mandriell » Zapisane

lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #6 : Stycznia 07, 2011, 01:30:57 »

Ja właśnie zrobiłem sobie klimacik i zaczynam oglądać film. Coś więcej jak skończę.
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
Faay

*

Miejsce pobytu:
Poznań




Quoth the Raven, "Nevermore."

« Odpowiedz #7 : Stycznia 07, 2011, 01:39:25 »

Ja na nieszczęście oglądałam w możliwie najbardziej niesprzyjających warunkach, bo w dzień, we fragmentach, w większej grupie i w dodatku na zajęciach z nowych mediów i Internetu. No i w takich okolicznościach to było wyjątkowo nieklimatyczne, żenujące i śmieszne, ale jak tak piszecie o oglądaniu w samotności, w nocy i ze słuchawkami to nabieram przekonania, że w takich warunkach faktycznie obraz może zyskiwać na "straszności". Podejrzewam, że w innych okolicznościach może mógłby mnie nastraszyć, bo w istnienie podobnych zjawisk wierzę i nieraz po obejrzeniu horroru o tej tematyce każde skrzypnięcie w domu interpretowałam w nadnaturalnym kontekście. Nawet jeśli ogólnie niezbyt podoba mi się powielanie na siłę nieco wyeksploatowanej już stylistyki found footage i wydaje mi się, że jakoś szałowo tutaj nie została zrealizowana, to może sięgnę po dwójkę, tę jedynkę już sobie daruję. Chociaż kurczę, ja nawet mimo fragmentarycznego odbioru miałam wrażenie, że film jest cholernie nudny.

Edit: O, a teraz jeszcze Mandriell pisze, że mimo oglądania na prawie pustej sali film ani klimatyczny ani straszny i już w ogóle zwątpiłam jak to w końcu jest z tym Paranormal activity...

Dwójkę ktoś widział?
« Ostatnia zmiana: Stycznia 07, 2011, 01:46:07 wysłane przez Faay » Zapisane

"If this is a dream, the whole world is inside it." Stay
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #8 : Stycznia 07, 2011, 01:49:41 »

Mi się podobało. Zresztą zawsze lubiłem te klimaty. Taki PA czy Blair Witch jak dla mnie świetne. :) Człowiek może się chociaż przez jakiś czas okłamywać,że to prawda a to bardzo podnosi napięcie. :D Tylko trzeba siąść przed tym ekranem i się wczuć a nie wpieprzać popkorn lub łachotać się z drugą osobą. ;)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Paweł Mateja

*




« Odpowiedz #9 : Stycznia 07, 2011, 09:55:39 »

Kuźwa, po pierwsze tego filmu się nie powinno oglądać w kinie.
Po drugie nie wiem.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #10 : Stycznia 07, 2011, 14:02:16 »

Niestety jump-sceny mnie skończyły kręcić w gimnazjum :D

jump-sceny? Bez przesady, to nie slasher. Tu nie chodziło o podskakiwanie, tylko właśnie o różne subtelności w stylu powoli otwierające się drzwi. Trudno podskakiwać przy takich scenach.

A jeśli o porównania z "Blair witch project" idzie, to uważam, że "Paranormal Activity" jest lepszym filmem, chociaż oczywiście nie tak świeżym.
Zapisane
Cichy
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Legionowo



WWW
« Odpowiedz #11 : Stycznia 07, 2011, 14:03:16 »

Ja uważam, że w ogóle nie powinno się oglądać horrorów w kinie. Obecność ludzi, którzy przecież hałasują, chichrają się i... po prostu są (samotność bardzo sprzyja strachowi) psuje wszelki klimat. PA oglądałem w ciemnym, zamkniętym pokoju, ze słuchawkami na uszach... I wtedy tworzy się prawdziwa atmosfera.

Nie rozumiem zarzutów wobec aktorstwa, bo moim zdaniem główna para świetnie zagrała. Przecież ten cały lęk na twarzy Katie wyglądał jakby naprawdę wszystko to przeżywała... Zachowywali się zupełnie naturalnie, trudno mi doszukać się sztuczności w ich postawach. I te ich głupie komentarze - tak jak w prawdziwym życiu bywa.

I nie wiem, gdzie tam jump-sceny były :). No, może tylko raz:
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
. A tak poza tym wszystko przebiegało jakoś tak, jakby to powiedzieć, liniowo, swobodnie, bez nagłych skoków ciśnienia. Dlatego też właśnie może wydawać się, że film jest nudny. A on jest bardzo dobrze skonstruowany: straszenie jest tak subtelne i właśnie "sugestywne", że tylko w odpowiednich warunkach można się w to wkręcić.

A jeśli żerowanie na modzie na para-dokumenty ma nam dawać takie filmy jak PA, to ja jestem za wszelkimi modami :D. Nie wiem też, jak "Blair Witch Project" może się wielu ludziom nie podobać - dla mnie to jeden z najwspanialszych horrorów ever. Ale to chyba dlatego, że mam uprzedzenia wobec grozy, która wygląda nieprawdopodobnie. A w paradokumentach mamy tyle wiarygodności, ile może mieć horror. I w nich sugestywność odgrywa kluczową rolę.

lorddemon jeszcze się nie wypowiedział... Może coś go zabrało? :D
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #12 : Stycznia 07, 2011, 14:08:32 »

Ja bym jeszcze dodał, że argument żerowania na modzie na paradokumenty jest tak jakby słaby. "[Rec]" też na tej modzie żeruje i to zupełnie nie przeszkadza mu być jednym z najwspanialszych horrorów przynajmniej ostatnich lat (a osobiście uważam, że wszech czasów)
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #13 : Stycznia 07, 2011, 14:39:49 »

Kuźwa, po pierwsze tego filmu się nie powinno oglądać w kinie.
Po drugie nie wiem.

Ja uważam, że w ogóle nie powinno się oglądać horrorów w kinie.

Ale żeście się przyczepili tego Kina. :P Przecież ja napisałem "przed ekranem" a to może być zarówno kino, jak i tv lub komp. :) Jasne, również uważam, że takich filmów się nie powinno oglądać w kinie,bo to kompletnie pozbawione sensu i frajdy jest.  :pff4: Ja zresztą ogólnie bardzo mało chodzę do Kina, bo lubię się wczuwać w klimat filmu, a to cmokanie i komentowanie tylko doprowadza mnie do szału, także pojawiam się tam tylko w momencie wypuszczenia jakiegoś bardziej efektownego filmu, na przykład Władcy Pierścieni. :)


A jeśli żerowanie na modzie na para-dokumenty ma nam dawać takie filmy jak PA, to ja jestem za wszelkimi modami :D. Nie wiem też, jak "Blair Witch Project" może się wielu ludziom nie podobać - dla mnie to jeden z najwspanialszych horrorów ever. Ale to chyba dlatego, że mam uprzedzenia wobec grozy, która wygląda nieprawdopodobnie. A w paradokumentach mamy tyle wiarygodności, ile może mieć horror. I w nich sugestywność odgrywa kluczową rolę

To jest nas dwóch. Ja tam czekam na filmy tych klimatów, tylko oby nie były to marne kopie takie jak "Paranormal Entity", bo to już trochę głupie było. :D A PA 2 nie oglądałem jeszcze, ale chętnie to zrobię jak tylko będzie taka możliwość, chociaż nie pokładam zbyt dużych nadziei bo wiadomo jak to zwykle z seriami bywa. :)


P.S. :

Kuźwa

Chłopie ulżyj swojej duszy i czasem wstaw "r" zamiast tego "ź", bo to jest bardzo dobre lekarstwo na ukojenie przykrego napięcia emocjonalnego. :D ;)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 07, 2011, 14:43:28 wysłane przez Ciacho » Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Cichy
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Legionowo



WWW
« Odpowiedz #14 : Stycznia 07, 2011, 14:51:58 »

Ale żeście się przyczepili tego Kina. :P Przecież ja napisałem "przed ekranem"

Heh, ja nie piłem do Ciebie z moimi zarzutami wobec horrorów w kinie. Bardziej do tego, co pisał Mandriell. Ja do kina chodzić bardzo lubię, ale nie przepadam za ludźmi, którzy śmieją się z byle czego i komentują każdą scenę. A takich można spotkać dosyć często, nawet na poważnych że tak powiem filmach. A horrory to moim zdaniem nie jest gatunek filmu dobry do oglądania w kinie. No chyba że jakiś slasher czy monster movie, ale nie taki film jak PA, który stawia na klimat i wyczekanie widza.
Zapisane
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #15 : Stycznia 07, 2011, 15:13:00 »

lorddemon jeszcze się nie wypowiedział... Może coś go zabrało?

Chyba bardziej to, że nie obejrzałem do końca. Jednak bycie samemu w domu. Ze słuchawkami i oglądanie tych scen w nocy. Nie to nie dla mnie. Może obejrzę, dziś jeszcze raz, ale dotrwałem tylko do momentu z
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
i dalej już dałem sobie spokój. Może dziś w nocy znów uda mi się go obejrzeć. Strasznie zaczynało mi podskakiwać ciśnienie, gdy nadchodziła noc i gasły światła, chciałem, żeby ten czasomierz, to przewijanie filmu już doszło do tej 5-6 rano. Naprawdę przeraził mnie ten film. I oczywiście po filmie musiał się pośmiać ze mnie mój pies. Uderzał ogonem o ścianę, oczywiście jak to on, nie rytmicznie....
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
marek8210

*

Miejsce pobytu:
Bytom




« Odpowiedz #16 : Stycznia 07, 2011, 15:54:25 »

Jeśli o mnie chodzi to bardzo jestem zadowolony z PA. Ale muszę przyznać, że wszystkie tego typu filmy choćby były nie wiadomo jak wtórne kręcą mnie niesamowicie i to jest typ horroru, który jako jedyny potrafi mnie wystraszyć. Oczywiście podstawa to dobry klimat wokół widza. Ciemność + samotność i dobre nagłośnienie.
Zupełnie nie zgadzam się z zarzutami, że film jest nudny. Może akcja nie leci na łep na szyje, ale napięcie jest budowane powoli i równomiernie. Ja praktycznie jak zacząłem oglądać to popłynąłem i ocknąłem się po filmie dziwiąc się, że tyle czasu minęło. A to najlepszy symptom braku nudy. Aktorstwo również uważam za przyzwoite (conajmniej!). Ogólnie jak dla mnie był to jeden z najlepszych horrorów ostatnich kilku lat (tak gdzieś TOP3 bym powiedział).

Oglądałem też 2 część. I przyznam, że zrobiła już mniejsze wrażenie. Głównie dlatego, że to praktycznie kopia pierwszej części jeśli chodzi o fabułę, z niewielką zmianą. Ale także brak jest tego budowania napięcia. Coś się zaczyna dziać jest wielkie bum i koniec. Też się fajnie oglądało nie powiem, że nie, ale wyżej oceniam pierwszą część.
Zapisane

Potraktuj lekturę tak jak wyprawę w nieznane. Poruszaj się bez mapy, rysuj za to własną, w miarę jak posuwasz się naprzód.
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #17 : Stycznia 07, 2011, 15:56:59 »

Co do gry aktorów to powiem tylko jedno. Bardzo mi się podobała. Gdzieś czytałem chyba, że jeżeli chodzi o te zdarzenia w nocy, to reżyser czasami robił coś zupełnie innego niż było zaplanowane albo robił wtedy kiedy nic się dziać nie miało i niektóre miny itp rzeczy były w stu procentach prawdziwe bo aktorzy naprawdę się bali.
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
Mandriell
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Częstochowa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



SHADYXV

WWW
« Odpowiedz #18 : Stycznia 09, 2011, 17:18:18 »

Nigdy nie wpierniczam popcornu czy innych dziwactw w kinie. Zawsze chodzę na takie seanse, które są możliwie pozbawione innych ludzi bo tak jak mówicie - wiele osób niszczy klimat wszystkich filmów robiąc sobie jaja, śmiejąc się, szeleszcząc, wstając itd itp. Miziać się i przytulać ze swoją kobietą mogę w każdym innym momencie, a wspólnie bardzo cenimy sobie sztukę filmową i mamy tak, że jak oglądamy - to oglądamy. W każdym razie na PA byłem sam :D

Jeśli chodzi o jump sceny - miałem na myśli to, co Cichy napisał oraz ostatnią scenę w filmie.
No powiedzcie że nie zniszczyli tej (dość dobrze zapowiadającej się) sceny?
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
- to mój główny zarzut do tego filmu.

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

A mówienie że ten film powinno się oglądać w sprzyjającym klimacie (noc, sam(a) w domu, dobre nagłośnienie) do mnie nie trafia. Dobry horror wystraszy Cię nawet w dzień - jedyny warunek który trzeba spełnić to własne zaangażowanie w oglądaną historię. To tylko moje zdanie rzecz jasna i nie musicie się ze mną zgadzać.
Jeśli traficie na horror który przemówi do Waszych lęków i że tak powiem - wbije się w nie wszystkie - to nie ważne kiedy, na jakim nagłośnieniu.
 Ten sam argument można by przytaczać do książek grozy, choć nie wiem czy to nie są zbyt odległe tematy żeby o tym gadać :D i mogę nie mieć racji.

Podsumowując: Lubię bardzo modę na para-dokumenty, ale moim zdaniem PA mogło być znacznie lepsze, bo z potencjału całej historii wykorzystano może z 15 % ( i nie mam na myśli tego, że oczekiwałem na spektakularne sceny z duchami/demonami, spadające krzyże i różne inne "atrakcje")
Zapisane

p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #19 : Stycznia 09, 2011, 18:15:39 »

Z tym kinem to już nawet nie chodzi o to, czy byłeś sam, z kumplami czy dziewczyną. Grunt, że byłeś w miejscu publicznym, z innymi osobami na sali. To nie to samo, co w pustym domu ze słuchawkami na uszach. I pewnie, że dobry horror wystraszy wszędzie, ale chodzi o pewną intensyfikację doznań. Na filmy z efektami specjalnymi lepiej wybierać się do kina, bo wyglądają "bardziej specjalnie", niż na małym ekranie. Z horrorami jest dokładnie na odwrót.

Jeśli idzie o błędy logiczne, to częściowo się zgadzam.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
Drukuj
Skocz do: