Strony: [1] 2 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: DIABELSKI KANDYDAT aka KANDYDAT Z PIEKŁA [Horror] [1994]  (Przeczytany 16882 razy)
WojtekB.

*



« : Września 02, 2010, 16:23:01 »



Tytuł oryginalny: THE HELL CANDIDATE
Rok wydania: 1981
Rok pierwszego wydania (PL): 1994
Rok ostatniego wydania (PL): 2011

Mówiono, że Hunter Peale nie ma szans, aby zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych. Był miłym, spokojnym, przeciętnym mężczyzną, z mniej niż przeciętnymi szansami na zwycięstwo w wyborach. Nagle wszystko się zmieniło... Tajemniczy głos wyszeptał mu słowa pokusy... Ogromne tłumy zaczęły łkać i padać na kolana podczas jego przemówień... Książę Piekła zawarł pakt z człowiekiem, który zasiadł w Owalnym Gabinecie. Stawką tego układu są dusze wszystkich ludzi żyjących na Ziemi... Stawką jest cały świat..

Recenzje:
http://grahammasterton.blox.pl/2009/11/Recenzja-ksiazki-DIABELSKI-KANDYDAT-po-raz-drugi.html
http://grahammasterton.blox.pl/2008/06/Recenzja-ksiazki-DIABELSKI-KANDYDAT.html
http://grahammasterton.blox.pl/2011/05/Recenzja-ksiazki-KANDYDAT-Z-PIEKLA.html
« Ostatnia zmiana: Lipca 25, 2012, 13:50:40 wysłane przez Pocztar » Zapisane
WojtekB.

*



« Odpowiedz #1 : Listopada 15, 2010, 15:11:27 »

Po dość długiej lekturze Lśnienia Kinga postanowiłem znów sięgnąć po coś Mastertona. Padło na Diabelskiego kandydata. Wczoraj skończyłem czytać tą książkę. Trzeba przyznać, że jest to jeden z bardziej odmiennych horrorów w karierze Mastertona. Choćby objętość - Graham raczej nie tworzy bardzo długich powieści (no może z wyjątkiem sag), a tutaj mamy ponad 500 stron małym drukiem. Zwiększenie ilości stron pozwoliło autorowi rozbudować fabułę, bardziej rozwinąć bohaterów. Nie wątpliwie są to plusy. Akcja książki przykuwa uwagę i nie nudzi, jednak jak na horror za mało tu strasznych scen. Mamy tu sytuację podobną, jak w przypadku najnowszych thrillerów Mastertona, gdzie wątki paranormalne napędzają akcję, stają się wyjaśnieniem niektórych zdarzeń, ale nie wysuwają się na pierwszy plan. Skłamałbym jednak, gdybym napisał, że powieść mi się nie podobała, bo jest wręcz odwrotnie. Uważam Diabelskiego kandydata za całkiem dobrą książkę, wydaje się, że autor postanowił stworzyć coś innego niż dotychczas, trochę bardziej ambitnego. Ale jednak brakuje mi tego strachu odczuwanego podczas lektury. Nie mniej jednak lekturę tej powieści uważam za dobrze spędzony czas.

Chciałbym jeszcze wspomnieć o jednej sprawie - w zeszłym roku czytałem Danse Macabre Kinga i zapamiętałem fragment o tym, że ludzie wolą czytać książki o kandydatach na prezydenta z piekła rodem. Czyżby King miał na myśli właśnie powieść Mastertona? Chyba tak, bo to raczej nie jest często wykorzystywany pomysł na fabułę horroru.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #2 : Listopada 15, 2010, 21:45:18 »

Nie czytałem jeszcze przywołanej przez Ciebie książki Kinga, ale ją przeglądałem (głównie index). I pamiętam, że zdziwiłem się, bo Mastertona tam nie ma, a przecież na początku lat 80. był to już pisarz raczej znany. Jest to tym dziwniejsze, iż King szeroko rozpisuje się o Herbercie, wspomina Smitha, a o Mastim nic... może więc zostało coś przemycone w taki sposób. Wyrwałeś wypowiedź Kinga z kontekstu - czy to o tym kandydatach było uwagą o zabarwieniu neutralnym czy też raczej była to kąśliwa uwaga?

O samym "Diabelskim kandydacie" pisałem w recenzji i jeśli kogoś interesuje moje zdanie, to zapraszam do lektury:)
Zapisane
WojtekB.

*



« Odpowiedz #3 : Listopada 16, 2010, 16:46:55 »

No właśnie nie do końca pamiętam, a nie uśmiecha mi się przekopywać przez 600 stron dla jednego zdania ;) A brak Mastertona w tej książce też mnie trochę zdziwił, skoro był nawet fragment o Trzęsawisku Smitha. No cóż, może King uznał Mastertona za jednego z wielu mało wyróżniających się autorów i szkoda mu było miejsca. Myślę jednak, że gdyby pisał Danse Macabre teraz, nawet gdyby nie lubił książek Grahama, jakaś wzmianka pewnie ny się pojawiła.
Zapisane
Król Artur

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Let's tango bitch!

« Odpowiedz #4 : Listopada 16, 2010, 23:20:49 »


Co do  Dance Macabre to sam kiedyś z ciekawości będąc w empiku zerknąłem na spis nazwisk i Mastertona tam nie było.  Książka została wydana 1980 r. pytanie czy Graham był na tyle popularny w tamtym okresie by taki King się nim zainteresował i odnotował ten fakt w swej książce. Szczerze to jest czy nie ma to najważniejsze, że Mastertona mam na półce ;)
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #5 : Listopada 17, 2010, 01:22:46 »

Wiadomo, że popularność Mastertona nie jest tak masowa, jak Koontza czy Kinga. Niemniej "Manitou" zostało zekranizowane, a to jest jakiś miernik popularności. Z pewnością był więc w 1980 (i jest oczywiście nadal) bardziej znanym twórcą, niż Guy N. Smith :)
Zapisane
Pocztar
Moderator

*




Piotr Pocztarek

WWW
« Odpowiedz #6 : Listopada 17, 2010, 10:35:10 »

Ja myślę, że tu chodziło o to, by nie promować konkurencji :)
Zapisane

Oficjalna polska strona Grahama Mastertona
http://grahammasterton.pl/
Król Artur

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Let's tango bitch!

« Odpowiedz #7 : Listopada 17, 2010, 14:19:30 »

Ja myślę, że tu chodziło o to, by nie promować konkurencji :)

Może być też tak jak piszesz.
Czyli albo robi się coś dobrze i konsekwentnie albo miszmasz i wybiórczo. W sumie lepiej nikt nie powie, że Król przyczynił się do popularności Grahama.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #8 : Listopada 17, 2010, 15:45:06 »

Ja nie wiem, czy Masti  - pod względem popularności - jest jakąś konkurencją dla Kinga. Koontz (o którym zresztą w Danse Macabre nie pada słowo, ale co łatwo wytłumaczyć tym, iż pisarz ten wypłynął na szerokie wody tuż po wydaniu książki) może tak, ale Masterton? Chyba jednak nie. Poza tym King niejednokrotnie udzielał swojego wsparcia różnym pisarzom, więc nie bardzo mi to do niego pasuje. Chyba, że nie lubił (prozy) Mastertona z tylko sobie znanych pobudek.
Zapisane
Pocztar
Moderator

*




Piotr Pocztarek

WWW
« Odpowiedz #9 : Listopada 17, 2010, 16:19:02 »

Jakbyś wiedział w jakim nakładzie ukazała się w samej tylko Polsce "Magia seksu" to byś nie mówił, że Masti nie jest konkurencją dla Kinga ;)
Zapisane

Oficjalna polska strona Grahama Mastertona
http://grahammasterton.pl/
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #10 : Listopada 17, 2010, 22:06:39 »

Hehe, wolę nie wiedzieć :D

A tak na poważnie to miałem na myśli rynek USA. Czy generalnie: cały świat. King sprzedał już chyba blisko miliard swoich książek (gdy zaczynałem moją przygodę z Stefciem, miał tego bodaj 200mln, więc myślę, że spokojnie pół miliarda przekroczył), no a sprzedaż książek Mastertona to chyba w dziesiątkach milionów jest liczona? Rzuć jakimiś liczbami, jeśli je znasz:)
Zapisane
Pocztar
Moderator

*




Piotr Pocztarek

WWW
« Odpowiedz #11 : Listopada 18, 2010, 00:52:16 »

Rzuciłbym, ale to zawsze trochę mniej mięsa do naszej książki ;)
Jeśli ją kupisz, a gorąco liczę że tak, znajdziesz tam sporo ciekawostek, między innymi nakład "Magii seksu", który do premiery "Eat Pray Love" był jednym z rekordów na polskim rynku
Zapisane

Oficjalna polska strona Grahama Mastertona
http://grahammasterton.pl/
summers

*

Miejsce pobytu:
W-wa




« Odpowiedz #12 : Listopada 20, 2010, 18:14:01 »

Jak dla mnie sugerowanie się opinią Kinga o twórcach horroru to tak jak pobieranie nauk przedmałżeńskich od typa, który nigdy nie uprawiał seksu ;)
Zapisane
Król Artur

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Let's tango bitch!

« Odpowiedz #13 : Listopada 20, 2010, 19:07:17 »

Jak dla mnie sugerowanie się opinią Kinga o twórcach horroru to tak jak pobieranie nauk przedmałżeńskich od typa, który nigdy nie uprawiał seksu ;)

Czyli ksiądz zalicza się do takiego "typka" :D

Co do opinii Kinga to mi tam wisi (wiem swoje, najlepiej samemu się przekonać niż sugerować się opinią kogoś innego), ale są tacy, co biorą na serio wszystko, co on powie/napisze. I później czytam teksty typu  "o tej książce to sam King się wypowiadał pozytywnie... chyba ją przeczytam w końcu sam King ją chwalił"
« Ostatnia zmiana: Listopada 21, 2010, 15:00:50 wysłane przez Król Artur » Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #14 : Listopada 20, 2010, 21:59:48 »

Jak dla mnie sugerowanie się opinią Kinga o twórcach horroru to tak jak pobieranie nauk przedmałżeńskich od typa, który nigdy nie uprawiał seksu ;)

Nie no, zaczyna się:) Czemu kurcze tak jest, że wśród kingomaniaków muszę bronić Mastertona i vice versa?:) Czy naprawdę tak mało osób lubi i jednego, i drugiego? Hello? :)

No i kurcze, horror niejedno ma oblicze. Zresztą, komu ja to mówię;)

Jako fan Kinga muszę jednakże powiedzieć, że zwisa mi jego opinia, tym bardziej, iż już parę razy się na niej przejechałem. Chwalił Barkera, który dla mnie trochę niestrawny, chwalił "Ruiny" Smitha, które mnie nie zachwyciły...a w "Danse Macabre" dużo pisze o "Mgle" Herberta, a akurat ta powieść Brytyjczyka nieszczególnie mnie zachwyciła.
Zapisane
summers

*

Miejsce pobytu:
W-wa




« Odpowiedz #15 : Listopada 21, 2010, 02:26:02 »

Ależ ja nie twierdzę, że King to zły pisarz, wręcz przeciwnie :) Po prostu, cytując wypowiedź pewnego fana twórczości tego pisarza, którego miałem niedawno przyjemność poznać, "Stephen od lat nie napisał żadnego horroru". Dlatego też szanuję Kinga za wkład w literaturę, ale nigdy nie będę uważać go za autorytet w dziedzinie pisanej grozy ;)
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #16 : Listopada 21, 2010, 13:56:24 »

aa, to przepraszam:)

No i nie wiem, czy kogokolwiek można nazwać takim autorytetem. O Kingu można na pewno powiedzieć tyle, że dużo horrorów czytał i oglądał, więc bazę wiedzy jakąś tam ma... Taki Masterton w wywiadach opowiadał, że na czytanie za bardzo nie ma czasu. Więc teoretycznie rzecz biorąc King może i ma solidniejsze podstawy, by być takowym autorytetem, no ale - jak już napisałem - lepiej chyba uznać, że takich autorytetów nie ma:)

Co do opinii kolegi... To nie czas i miejsce, by dyskutować, od kiedy horror jest już horrorem, ale myślę, że niezależnie od przyjętej definicji, "Komórkę" za horror można chyba uznać?:)
« Ostatnia zmiana: Listopada 21, 2010, 13:59:10 wysłane przez p.a. » Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #17 : Listopada 26, 2010, 20:06:12 »

Jak dla mnie sugerowanie się opinią Kinga o twórcach...

To się nie sugeruj. ;) Poza tym on nie koniecznie musi czytać wszystko to co rekomenduje, bo przecież czy on to przeczytał, czy nie to i tak z jego zdaniem liczy się wiele osób i kupi tak czy siak. ;) Ale Ketchuma czytał bankowo. :P

Dlatego też szanuję Kinga za wkład w literaturę, ale nigdy nie będę uważać go za autorytet w dziedzinie pisanej grozy ;)

To oświeć nas, kogo w takim razie uważasz za autorytet? :P


To nie czas i miejsce, by dyskutować, od kiedy horror jest już horrorem, ale myślę, że niezależnie od przyjętej definicji, "Komórkę" za horror można chyba uznać?:)

No raczej, do romansidła to trochę ma daleko. :P


Sorry za off koledzy Mastertonowcy. :P
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Pocztar
Moderator

*




Piotr Pocztarek

WWW
« Odpowiedz #18 : Kwietnia 14, 2011, 13:43:49 »

Prezentujemy okładkę wznowienia Diabelskiego Kandydata, którą już niebawem wyda REPLIKA pod tytułem KANDYDAT Z PIEKŁA. Książka będzie zawierać bardzo ciekawy wstęp napisany przez Grahama, a przetłumaczony przez niżej podpisanego :-) Wstęp będzie nosił tytuł JESTEM SZATANEM :)

http://grahammasterton.blox.pl/2011/04/Okladka-KANDYDATA-Z-PIEKLA.html
Zapisane

Oficjalna polska strona Grahama Mastertona
http://grahammasterton.pl/
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #19 : Kwietnia 14, 2011, 21:44:49 »

To się nazywa ilustracja przez duże I!!! Diabeł 9 Ja dla mnie rewelacja, dla autora należą się wielkie brawa. Jeszcze jakby tak wydali to w sztywnej oprawie to byłby miód! :haha:
Jak rozumiem tłumaczenie jest to samo co w Rebisie?
Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
Strony: [1] 2 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: