J.Xavier.B
Moderator
Miejsce pobytu: Białystok
|
|
« : Października 05, 2010, 21:49:55 » |
|
Wydawnictwo "Albatros" wznowi w wersji kieszonkowej "Intensywność", jedną z najbardziej mrocznych powieści Deana, a już na pewno najdobitniej akcentującą - a przynajmniej według mnie - zjawisko psychozy w prozie tegoż autora . Książka stanowi pod tym względem istną perełkę w dorobku DK . Opis wydawcy: Młoda kobieta Chyna Shepherd, próbująca poradzić sobie ze wspomnieniami koszmarnego dzieciństwa, jest świadkiem okrutnego zabójstwa przyjaciółki i całej jej rodziny. Mordercą jest psychopata, afirmujący intensywność własnych przeżyć kosztem całkowitej pogardy dla ludzkiego życia. Rozdarta między paraliżującym strachem a chęcią zemsty, Chyna towarzyszy zabójcy w jego podróży w charakterze pasażera na gapę i jest niemym świadkiem kolejnych zbrodni. Przez przypadek poznaje jego przerażającą tajemnicę: szaleniec więzi w swoim domu młodą dziewczynę imieniem Ariel. Przezwyciężając strach, Chyna decyduje się uratować Ariel ? tymczasem sama wpada w pułapkę zastawioną przez zbrodniarza? Tytuł Intensywność Tytuł oryginalny Intensity Autor Dean Koontz Wydawca Albatros ? Andrzej Kuryłowicz ISBN 978-83-7659-262-6 Data wydania 2010 . ***** Poprzednie wydania "Intensywności": I jeszcze szczypta moich wrażeń z lektury . "Intensywność" czytałem dotychczas dwukrotnie, po raz pierwszy w edycji "Świata Książki" w okolicach 1999 roku, a powtórne spotkanie miało miejsce przy okazji premiery powieści w "Albatrosie" w 2007 roku . Książka podobała mi się bardzo już za pierwszym razem, ale ponowne dawkowanie mroku płynącego z kart "Intensywność" przed trzema laty, nie tylko utwierdziło mnie w tym słusznym przekonaniu, ale wywarło na mnie jeszcze lepsze, wręcz piorunujące wrażenie!! Byłem wręcz zachwycony tym utworem Deana, tak jakbym nie czytał go wcześniej i emocjonował się fabułą niczym intensywny debiutant . A fabuła w tej książce może nie jest jakimś olśnieniem literackim, bo powieści o psychopatach znajdziemy tu i ówdzie całe szwadrony, ale za to jest cholernie mocna w emocje, jakich dostarcza czytelnikowi na każdej ze stron . Przede wszystkim Koontzowi należą się wielkie brawa za totalną odmienność tego utworu od innych jego czołowych powieści - co automatycznie sprawia, że "Intensywność" stanowi nietuzinkowy utwór w całym dorobku tego pisarza . Kolejna sprawa to ogromny ładunek mroku, szorstkość fabularna, oraz osamotnienie bohaterki idące w parze ze stawianiem czoła przeciwnikowi z najgorszych koszmarów!! . Cała "Intensywność" to powieść o minimalnej wręcz ilości bohaterów, których można zliczyć na palcach połowy ręki . Ta pustka w zestawieniu z szaleństwem bijącym od czarnego charakteru sprawia, że podczas czytania włos jeży się na głowie i stan ten trwa nawet po skończeniu książki!! Psychol, o którym tutaj wspominam, to bez wątpienia najlepsza kreacja szaleńca w prozie Koontza . Postać będąca mieszanką kolekcjonerskiego oprawcy, inteligentnego psychopaty, oraz nadwrażliwego obserwatora otoczenia, który otaczający świat postrzega w kategorii tytułowej intensywności... doznań . Do tego jeszcze dochodzą jego specyficzni przyjaciele z "domowego ogródka" o równie elektryzujących imionach, jak światopogląd ich pana . Warto w tym miejscu jeszcze dodać, że autorowi "Intensywności" świetnie udało się pokazać świat widziany właśnie oczyma negatywnej postaci - dzięki czemu mamy kapitalny obraz psychozy kłębiący się w głowie rzeczonego bohatera . I jeszcze jego niesamowite wtapianie się do struktur normalnego świata, w którym panuje ład i porządek, w miejsce chaosu jaki towarzyszy czytelnikowi niemal od pierwszej do ostatniej strony . Edgler Vess, bo o nim właśnie mowa potrafił być takim społecznym kuglarzem, czy też szarlatanem za sprawą swojej maski osobowości, jaką przywdziewał w świetle dnia - co Dean również zręcznie utrzymał w tajemnicy przed czytelnikiem przez znaczną część powieści . Bardzo mi się spodobała owa podwójna rola Vessa i przyznam, że gdy się nad nią dłużej zastanowić, była nie lada piorunującą mieszanką w jednym ciele . Nocny łowca i szalony morderca, za dnia będący szanowanym i poważanym obywatelem, ba, nie byle kim, bo szeryfem w miejscowym hrabstwie!! . Genialna postać ze świata mroku . Na pewnym etapie czytania "Intensywności" można było się domyślić, że ów świr ma jakiś związek ze służbami porządkowymi; mogły na to wskazywać chociażby broń i kajdanki, aczkolwiek takie atrybuty nietrudno wyobrazić sobie także w kolekcji każdego maniakalnego oprawcy, który z policją ma totalnie na bakier . Cały ten utwór to prawdziwa esencja mroku, szaleństwa, cierpienia, izolacji, a także ukłon w stronę waleczności i odwagi pomimo czyhającego tuż obok zwyrodnienia, trudnego do ogarnięcia ludziom o zdrowych zmysłach . Taką oto szaloną, pełną przemocy historię zaserwował nam Koontz, bez owijania w bawełnę brutalnych scen, gdzie cukierkowatość i ckliwość nie ma racji bytu - śmiało więc można powiedzieć, że to najmocniejsza, najtwardsza z powieści Deana . Lektura obowiązkowa dla każdego fana literackiej grozy . Serdecznie polecam, na jesienne, mroczne wieczory .
|
|
« Ostatnia zmiana: Stycznia 31, 2011, 13:15:30 wysłane przez J.Xavier.B »
|
Zapisane
|
|
|
|
Magnis
|
|
« Odpowiedz #1 : Października 05, 2010, 21:53:08 » |
|
Bardzo dobra wiadomość z nowym i do tego kieszonkowym wydaniem .Chętnie kupie sobie bo mi się bardzo okładka spodobała i powieść jest świetna.A nie wiesz może ile będzie kosztować .
|
|
|
Zapisane
|
Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński. Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
|
|
|
J.Xavier.B
Moderator
Miejsce pobytu: Białystok
|
|
« Odpowiedz #2 : Października 05, 2010, 22:29:06 » |
|
Na stronie z tym newsem nie ma co prawda podanej dokładnej daty premiery ani ceny, ale podejrzewam, że w wersji pocket książka ta nie powinna cenić się więcej niż 15 zł . Poprzednio wydaną powieść Deana w tej serii - "Prędkość", kupiłem kilka miesięcy temu w "Biedronce" za 11,99 zł, więc sądzę, że i w tym przypadku będzie podobnie to wyglądać .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #3 : Października 06, 2010, 21:30:48 » |
|
Książka faktycznie bardzo dobra. Zapamiętałem imię bohaterki Chyny, co już samo za siebie świadczy, bo ja to nie mam pamięci do imion. Tak jak wspomniałeś Jarek fabułą jest dosyć prosta, ale lektura pełna napięcia i grozy, mega wciągająca,a na dodatek atmosfera stworzona przez Deana sprawia, że człowiek czuje się jakby przeżywał wszystko razem z bohaterką. No i ten psychopata. Bardzo dobra kreacja negatywnej postaci sprawia, że jest dosyć wyjątkowa, bo i inteligentna i nieprzewidywalna, a jego rezydencja i pupile-no co tu dużo gadać, kto przeczytał, ten wie. U mnie jest na drugim miejscu zaraz po Odwiecznym worgu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
pmk82
|
|
« Odpowiedz #4 : Listopada 09, 2010, 13:32:01 » |
|
Książka jest już dostępna na stronach internetowych empiku, zamówiona
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
J.Xavier.B
Moderator
Miejsce pobytu: Białystok
|
|
« Odpowiedz #5 : Listopada 09, 2010, 15:27:08 » |
|
O, dzięki za wiadomość . Z tego co jest napisane na stronie Empiku, premiera miała miejsce całkiem niedawno, bo 5 listopada . Generalnie o tych kieszonkowych wydaniach trudno jest znaleźć informacje o ich pojawieniu się na rynku jeszcze przed premierą, bo nie są jakoś hucznie oznajmiane takie pocketowe wznowienia w mediach . Cena w Empiku 13,99 zł, a regularna okładkowa niby 15,90 zł - ogólnie niedrogo, ale w porównaniu z taką sama edycją "Prędkości" wydanej na początku tego roku, to zdzierają odpowiednio 2 i 4 zł więcej .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #6 : Listopada 09, 2010, 19:49:56 » |
|
Dwa pytania: 1.Czy to będzie tylko w empiku,czy podobnie jak z "Prędkością" również w biedronie? Ale podejrzewam, że chyba jednak tylko w empiku. 2.Są jeszcze jakieś pokety Koontza w biedronce?Pamiętam, że była właśnie "Prędkość" i żałuję teraz, że się nie skusiłem, a coś poza tym jeszcze było?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
pmk82
|
|
« Odpowiedz #7 : Listopada 10, 2010, 01:07:28 » |
|
Poza "Prędkością" w Biedronce chyba nic Koontza nie było, można było za to znaleźć z 5 tytułów Cobena Ciekawi mnie czemu Albatros nie wznowił "Trzynastu apostołów" bo to już kiedyś wydali jako pocket, mam nadzieje że jeszcze będzie. Co do "Prędkości" to w sumie nie wiem na czym ta dystrybucja polegała, ale książki nie mogłem nigdzie indziej znaleźć niż właśnie w Biedronce, na szczecie w końcu się udało. Jak sobie myślę o planach wydawniczych Albatrosa to aż samemu mi się chce im stronę www założyć
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
J.Xavier.B
Moderator
Miejsce pobytu: Białystok
|
|
« Odpowiedz #8 : Listopada 10, 2010, 14:27:01 » |
|
A i owszem, tylko w "Biedronce" była dostępna dotychczas kieszonkowa wersja "Prędkości" w ramach tzw. "Biblioteki Biedronki", w innych punktach sprzedaży nie spotkałem się z tą powieścią, albo zwyczajnie ja i ona rozminęliśmy się ze sobą . Odnośnie innych książek Deana w wersji pocket, to mam informację z bieżącego katalogu wydawniczego "Albatrosa" . Chętnie więc zacytuję i podzielę się z Wami tymi wieściami : Pewna część naszych książek dostępna jest również w tanich wydaniach kieszonkowych - na ogół 2-3 lata po dacie pierwszej publikacji tytułu. Terminy tych edycji nie są planowane i zależą od trudnych do przewidzenia czynników rynkowych. Najważniejszych z nich jest wyczerpanie się oryginalnego wydania w twardej lub miękkiej oprawie. Czytelników zainteresowanych edycjami kieszonkowymi zachęcamy do zasięgania informacji bezpośrednio w miejscach masowej sprzedaży książek - hipermarketach i salonach Empik. Poniżej lista tytułów przewidzianych w tym roku do wydania kieszonkowego.
"Intensywność" "Ocalona" "Prędkość" "Mąż" "Północ" "Dar widzenia" "Niezniszczalny" "Oszukać strach"Z tej listy w roku obecnym zostały więc wydane dwa tytuły, "Prędkość" oraz "Intensywność", reszta zapewne przesunie się na rok następny, a może i dwa, bo nie sądzę aby nagle pozostałych 6 pocketów wydali w przeciągu 1,5 miesiąca . Oprócz tych dwóch pozycji, w wersji kieszonkowej - tak jak wspomniał powyżej pmk82 - w roku 2008 w serii "Literka" wydane zostały opowiadania "Trzynastu apostołów" . I to bodaj tyle, jeśli chodzi o wydania kieszonkowe Koontza w "Albatrosie" . Z innych wydawnictw, to za czasów edycji "Prószyńskiego i -ski" ukazały się mini-wersje "Zimnego ognia" a także "Ostatnich drzwi przed niebem" . O, i tyleż mam intensywnych wieści w rzeczonym temacie .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #9 : Listopada 10, 2010, 15:28:10 » |
|
Tak ,ale za ten niebieski to aż za bardzo intensywnie oczojebny wybrałeś Ale fajnie, że takie info zaserwowałeś, jak zwykle w pełni poinformowany, poszukam jeszcze po biedronach tej "Prędkości" i myślę, że nie omieszkam kupić następne, bo dobrze mi się czyta Kingowe pokety, więc z Koontzem chyba nie powinno być gorzej. A powiedz mi jeszcze tylko jedno i już nie zaśmiecam : te wszystkie tytuły, które wypisałeś to są wszystko jednotomowe książki jak myślę?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Magnis
|
|
« Odpowiedz #10 : Listopada 10, 2010, 16:00:15 » |
|
Będę musiał poszukać u siebie tej książki, dziękuje za informacje .Fajnie, że Albatros zapowiada pocketowe wydania, ale mam nadzieje, że wydadzą .
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopada 10, 2010, 16:03:07 wysłane przez Magnis »
|
Zapisane
|
Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński. Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
|
|
|
J.Xavier.B
Moderator
Miejsce pobytu: Białystok
|
|
« Odpowiedz #11 : Listopada 10, 2010, 16:15:30 » |
|
Tak ,ale za ten niebieski to aż za bardzo intensywnie oczojebny wybrałeś Tak też myślałem, że spotka się ten kolor z wielką aprobatą z Twojej strony . A powiedz mi jeszcze tylko jedno i już nie zaśmiecam : te wszystkie tytuły, które wypisałeś to są wszystko jednotomowe książki jak myślę? Niezupełnie . "Dar widzenia" to drugi tom cyklu Odd Thomas, przy czym pierwszy tom ukazał się tylko w normalnej, dużej wersji, tak samo jak tom trzeci i czwarty . Natomiast "Oszukać strach" stanowi pierwszą część innego cyklu -> Christopher Snow . Książka ta ukazała się także w "Prószyńskim" pod tytułem "Zabójca strachu" oraz "Świecie Książki" jako "Więzień ciemności" . Drugi tom z tej serii znajdziesz jak na razie tylko pod banderą "Prószyńskiego" zatytułowany "Korzystaj z nocy" . Będę musiał poszukać u siebie tej książki, dziękuje za informacje . Nie ma problemu, jak coś wiem nowego ciekawego, od razu wrzucam info .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
pmk82
|
|
« Odpowiedz #12 : Listopada 11, 2010, 12:08:31 » |
|
ksiazka już u mnie, z informacji, na drugiej stronie w zapowiedziach nie ma żadnych zmian czyli w planach "Mroczne popołudnie" ... "Opiekunowie". P.S. Okładka wygląda lepiej niż na obrazku powyżej
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
XYZ
Miejsce pobytu: Małopolska village
|
|
« Odpowiedz #13 : Kwietnia 24, 2011, 00:17:43 » |
|
Od niej zacząłem swoją przygodę z Koontz'em i cieszę się z tego wyboru ponieważ jest to świetna książka, która już od pierwszych stron potrafiła mnie zaciekawić. Szybko się ją czyta, wciąga jak cholera. Jednego tylko nie rozumiem... Co oznaczał ten jeleń, który się pojawił Chynie w lesie i przed domem zabójcy? W książce o ile pamiętam nie zostało to wyjaśnione a bardzo bym chciał znać odpowiedź
|
|
|
Zapisane
|
"Boże użycz mi pogody ducha abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić; odwagi abym zmieniał to, co mogę zmienić i szczęścia, aby mi się jedno z drugim nie popieprzyło" - Stephen King
|
|
|
J.Xavier.B
Moderator
Miejsce pobytu: Białystok
|
|
« Odpowiedz #14 : Kwietnia 24, 2011, 13:23:52 » |
|
Sprawa jeleni była poruszona także w trakcie dyskusji o książce na starym forum; tak na szybko odsyłam do jednego z tamtejszych postów
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
XYZ
Miejsce pobytu: Małopolska village
|
|
« Odpowiedz #15 : Kwietnia 24, 2011, 15:41:14 » |
|
Dziękuję Rozjaśniło mi to dużo ale według mnie mogło ich w ogóle nie być w książce, nie ucierpiałaby na tym.
|
|
|
Zapisane
|
"Boże użycz mi pogody ducha abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić; odwagi abym zmieniał to, co mogę zmienić i szczęścia, aby mi się jedno z drugim nie popieprzyło" - Stephen King
|
|
|
J.Xavier.B
Moderator
Miejsce pobytu: Białystok
|
|
« Odpowiedz #16 : Kwietnia 24, 2011, 16:03:10 » |
|
Masz rację, powieść sama w sobie jest tak świetna, że mogłaby obejść się bez owych leśnych zwierząt . Ich obecność w książce to taka symbolika, odwołanie do postawy Chyny Shepherd i jej wewnętrznej przemiany w obliczu niebezpieczeństwa oraz zagrożenia życia . W zasadzie mając na uwadze cały chaos związany z postacią Vessa, motyw jeleni tak naprawdę ginie w tle i można nawet o nim chcąc nie chcąc po prostu zapomnieć .
|
|
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 25, 2011, 12:42:52 wysłane przez J.Xavier.B »
|
Zapisane
|
|
|
|
kujot666
Miejsce pobytu: Działdowo | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #17 : Maja 13, 2011, 16:23:34 » |
|
Nadszedł wreszcie ten dzień, w którym intensywność doznań wypływających z lektury książek Koontza sięgnęła zenitu. A stało się to oczywiście za sprawą powieści "Intensity". Jakże trafny w przypadku tej książki jest jej tytuł, w pełni oddaje zawarty w niej ładunek emocjonalny i fabularny. Ta książka kopie jak linia wysokiego napięcia albo koń czystej krwi arabskiej, szybko, mocno i niespodziewanie. Ale zacznijmy od początku. Chyna Shepherd - studentka psychologii, której dzieciństwo było pasmem bólu i cierpienia, zaczyna pomału dostosowywać się do nowego życia, pomaga jej w tym najlepsza przyjaciółka Laura Templeton. Pewnego dnia wybierają się razem do rodzinnego domu Laury w Napa Valley, w którym najgorsze koszmary i wspomnienia z dzieciństwa Chyny powracają pod postacią Edglera Vessa. Tym razem Chyna podejmie rękawicę i stanie do walki z przeznaczeniem. "Intensywność" to dość nietypowa powieść, nieskomplikowana fabularnie ale porażająca emocjonalnie. Już od pierwszego rozdziału uderza w czytającego z potworną siłą rozpędzonego pociągu, uczucie przerażenia i bezsilności jest bardzo przejmujące (czytając ten rozdział przyszedł mi na myśl niedościgniony początek z "Czarnego anioła" Mastiego). Aby podnieść intensywność wrażeń autor w sprytny sposób zminimalizował niektóre części składowe tej powieści. Maksymalnie ograniczył ilość głównych bohaterów, zrezygnował z wielowątkowości fabuły i nadprzyrodzonego wątku, ograniczył ilość opisów, a na dodatek całą fabułę osadził w 24-godzinnych ramach czasowych. Dokładając do tego świetne kreacje Chyny i Vessa (rodem z tych rozwiniętych fabularnie powieści), dostajemy do rąk 300 stron czystej adrenaliny. Portrety psychologiczne wyżej wymienionej dwójki to prawdziwy majstersztyk, Vess może śmiało kandydować do miana największego świra wszechczasów. Zaskakujące decyzje Chyny powodujące niespodziewane zwroty akcji to chleb powszedni tej powieści, niesamowity charakter ma ta dziewczyna, trafił swój na swego. "Intensywność" czyta się na wdechu, strony umykają w zastraszającym tempie a uczucie osaczenia i trwogi nie opuszcza czytającego nawet na chwilę. Właśnie tego zabrakło czytanej ostatnio przeze mnie powieści DK - "Przy blasku księżyca", w każdym bądź razie stylistycznie te utwory są do siebie bardzo podobne. Zakończenie jest bardzo dobre, a cały przebieg tej konfrontacji jest niesamowity. Także gorąco polecam ten tytuł potencjalnym czytelnikom, świetna lektura. Jednak mimo wszystko w moim top 3 nie namieszała!
|
|
« Ostatnia zmiana: Maja 14, 2011, 23:35:28 wysłane przez kujot666 »
|
Zapisane
|
Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
|
|
|
J.Xavier.B
Moderator
Miejsce pobytu: Białystok
|
|
« Odpowiedz #18 : Maja 14, 2011, 14:55:14 » |
|
Także gorąco polecam ten tytuł potencjalnym czytelnikom, świetna lektura. Jednak mimo wszystko w moim top 3 nie namieszała! No wreszcie doczekałem się Twojego aplauzu wygłoszonego tej książce!! Po prostu wiedziałem, że Ci się spodoba, aczkolwiek zaskoczył mnie brak tej pozycji na Twoim podium . Pewnie rogami kartek ociera się o trzecie miejsce, a przy tym szaleńczo zapiera się przed detronizacją o stopień niżej .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
amerrozzo
Miejsce pobytu: Sosnowiec
|
|
« Odpowiedz #19 : Sierpnia 31, 2011, 12:16:13 » |
|
Przeczytałem parę miesięcy temu 80% powieści i rzuciłem książkę w kąt. Jadąc tramwajem do biblioteki, przeczytałem jeszcze naiwne zakończenie. Jedna z najgorszych książek od Koontza. Pierwsze kilkadziesiąt stron - mistrzostwo świata. Ogromne napięcie, narracja raz od strony Chyny, raz od strony Vessa. Koncept co najmniej znakomity. Psychopata mordujący przypadkowych ludzi, kojarzy mi się to teraz z duetem zabójców z filmu Rodrigueza "Od zmierzchu do świtu". I tam, i tu od połowy utworu byłem jednak rozczarowany. W filmie nie podobała mi się zmiana charakteru - z mrocznej sensacji na kiczowaty film o wampirach, w książce zaś nie mogłem już znieść dłużej bezbłędnego Vessa. On wcale nie był psychopatycznym zabójcą, on był czymś więcej. Jego postać w sztuce czynienia zła osiągnęła perfekcję. W nocy zbrodniarz nad zbrodniarzami, w dzień - człowiek na wysokim stanowisku o nieposzlakowanej opinii. Z psychologii lepszy od studentki tego kierunku. Z domu uczynił twierdzę i miał dość cierpliwości, by z psów uczynić stróżów idealnych. Do tego Vess był dobrze zbudowany i przystojny. Mający nieograniczone możliwości (dostęp do tajnych danych, setki spreparowanych dowodów tożsamości itd.). Posiadający ogromną wiedzę z wielu dziedzin. Średni wiek pozwalający cieszyć się zbrodnią jeszcze przez długie lata. Umiejętność wzbudzania zaufania i przybierania setek masek. Rozważny, mądry i trzymający emocje na wodzy. Diabeł wcielony! Wiem, to tylko fikcja. Są jednak pewne granice dobrego smaku. Nie można tolerować postaci absolutnie złej i jednocześnie nieomylnej. Chyba że to fantasy, a przeciwnikiem jest upiór z piekła. Jeśli jednak Koontz zdecydował się tym złym zrobić człowieka, powinien był nadać mu też kilka ludzkich cech. I nie mam tu na myśli rozszerzenia wachlarza emocji Vessa także o pozytywne uczucia, jak miłosierdzie czy szczera życzliwość. Mógłby jednak zrobić z niego prawdziwego psychopatę, któremu nie wszystko się udaje, np. okazał się zbyt niecierpliwy jako treser psów. Niestety, ukazanie Vessa jako czystego zła, który ostatecznie przegrywa z dygocącą ze strachu Chyną jest tanie, bardzo tanie, i zupełnie nie do zaakceptowania.
Vess, w odróżnieniu od większości złych bohaterów wykreowanych przez Koontza, rzeczywiście był wrogiem nie do pokonania. O ile w innych jego powieściach można przełknąć to, że ci źli giną w dość łatwy sposób, o tyle tutaj im bliżej oczywistego finału, tym większe poczucie zmarnowanego czasu na lekturę. Zauważcie, że źli w powieściach Koontza sami o sobie mają wygórowane mniemanie. Fakt, jest to najczęściej bydło bez wyższych uczuć, ale mające jednocześnie fikcyjne wyobrażenie samych siebie. Pamiętam jak w Opiekunach ten zły uważał się chyba za nieśmiertelnego. Travis wówczas powiedział coś w stylu: "Nie przesadzaj" i zabił go serią z karabinu. W Szeptach na skutek demonicznej matki Bruno był przekonany, iż jest synem demona. Vess jednak widział siebie takim, jakim był naprawdę. Pomylił się jedynie, jeśli chodzi o wytrzymałość na ból. Poza tym rzeczywiście był perfekcyjnym zbrodniarzem, trzeźwo oceniającym rzeczywistość (wiedza Chyny na nic się zdała, Vess był mądrzejszy i nie pasował do żadnego standardowego profilu psychopaty).
Ktoś powie, że nie licząc Vessa, powieść ma wiele smaczków. Okej, pewno tak jest, choćby sceny z jeleniami bardzo mi się podobały. Jednakże stworzenie bezbłędnego w swych poczynaniach potwora to rzecz, która całkowicie zepsuła mi czytanie. Do końca zostało mi około 40 stron, może mniej, nie pamiętam, ale zdecydowałem się przerwać tę katorgę.
Na marginesie dodam, że taka doza przyprawiającej o mdłości przemocy wcale nie uczyniła lektury przyjemniejszą. Z tym że to jeszcze można na swój sposób usprawiedliwić. Aha, uwalnianie się Chyny z więzów przez 15 stron to Mount Everest nudziarstwa. Opinia dla Intensywności jest druzgocąca. Widzę, że tylko ja jeden mam takie nieprzychylne odczucia względem tej książki. Cóż, widać ja jeden się znam na rzeczy Żartuję, naturalnie. Książka zajmuje obecnie 2. miejsce w ankiecie. Dziwi mnie to bardzo, bo inne pozycje Koontza mają barwniejsze postaci i nie tak jednoznaczne.
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 31, 2011, 12:24:04 wysłane przez amerrozzo »
|
Zapisane
|
|
|
|
|