Uff, dzisiaj w końcu się wyspałam
To była moja druga majówka i znowu było świetnie
Już jest lekki dołek pozjazdowy, jakoś mi za cicho i za pusto w domu. Dziękuję wszystkim za świetnie spędzony czas, fajnie było znowu Was spotkać i kilka osób poznać. W gry za wiele nie grałam, chwilę w Sabotażystę - świetne, no i więcej w Scrabble, bo je uwielbiam, ale obserwując wszelkie rozgrywki miałam spory ubaw
Kajaki oczywiście genialne, choć ta rzeka była dużo mniej wymagająca niż ze spływu w Nadarzycach dwa lata temu.
Co do mojego powrotu do domu, na szczęście nie miałam takich przygód jak Mucio (współczucia), u mnie bus był prawie pusty i rozwaliłam się na dwóch fotelach śpiąc w pozycji półleżącej i budząc się tylko na poczęstunki od PB
A po całym dniu i nocy w Warszawie bez chwili snu byłam nieprzytomna, więc bez dobrej miejscówki w busie by było ciężko. No i w Gdańsku usiadłam sobie spokojnie w SKM, a tu stację dalej siada przede mną cholerny sobowtór właścicielki naszej już spalonej miejscówki, no bez kitu kobieta wyglądała tak samo, przerażająca końcówka drogi do domu
No to chyba tyle
Raz jeszcze dziękuję wszystkim, taki totalny kilkudniowy reset z zajebistą ekipą, to jest to
I jeszcze nasza trasa na kajakach
Widać dość wyraźnie, kiedy płynęliśmy razem
http://www.endomondo.com/workouts/335501415/13656435A dojście z Sabinki wyszło jednak 8.37 km
Chiyeko, filmiki tak samo na dropboxa mogły iść, ale tak też spoko. Mi mov działają bez problemu, korzystam z VLC media player.
Edgar, te Twoje zdjęcia ważą tak mało, że mogłeś wrzucić po prostu wszystkie zamiast przebierać.