A przepraszam, jakoś mi się wydawało, że zaliczył asystę przy bramce, niemniej i tak miał ogromny udział w wypracowaniu tej sytuacji.
Di Maria to kolejny geniusz. Tak jak napisał p.a. - De Paul i Mac Allister też kapitalny turniej.
Repta, jasne, że karny Dembele niemniej głupi. Tylko, że on zmienił tyle, że Argentyna szybciej bramkę zdobyła. Bo przewaga drużyny z Ameryki Południowej była przeogromna. Właściwie mogą sobie pluć w brodę, że nie doprowadzili do 3-0, bo szanse ku temu były. Natomiast karny dla Francji był przełomowy. On podciął skrzydła. No bo jak inaczej wytłumaczyć, to, że drużyna, która oddaje pierwszy strzał w 68 minucie i nie jest w stanie wyprowadzić akcji choćby w okolice pola karnego rywala, nagle zalicza potężny zryw. Argentyna była zmęczona - to fakt, ale bez przesady, chwilę wcześniej Francuzi tracili piłkę niemiłosiernie w okolicy środka boiska o ile jej nie podawali po prostu rywalom lub nie wybijali na aut. Zresztą Argentyna odzyskała siły w dogrywce, mieli jeszcze zmiany czym już nie dysponowali Francuzi. No, a po karnym się Argentyna po prostu pogubiła i opadł im mental. Z jakości gry było 90-10, a tu nagle w bramkach 2-1, a zaraz 2-2. Podobnie było zresztą w meczu z Holandią, gdzie i tak Argentyna miała mniejszą przewagę z gry - jakieś 88-12