Gotham Cafe

(http://heavyeditorial.files.wordpress.com/2014/10/the-flash-tv-series-logo.jpg?w=640&h=360)


Jaram się, jaram się, JARAM SIĘ! Pilot już od dawna krąży po sieci, ale oficjalna premiera nastąpiła dopiero dzisiaj, więc i wątek powstaje teraz  :jezyk:

Jako że jest to spin-off rewelacyjnego Arrowa, mniej więcej wiadomo, czego się spodziewać. Efekciarstwa, prostych, ale dających się lubić bohaterów i świetnych czarnych charakterów  :zeby: Co o samym pilocie? Będzie się działo, tak czuję. Już ten jeden odcinek zapowiada niezłą akcję, mnóstwo nawiązań, od razu rzucenie się na głęboką wodę jeśli o przeciwników chodzi (chociaż w tej kwestii coś mi nie pasi, ale zobaczymy, jak scenarzyści to poprowadzą...). Sam Flash całkiem sympatyczny, jego ziomki też (co w pierwszym sezonie Arrowa na przykład niekoniecznie się udawało), to, jak wygląda jego "prędkość" robi wrażenie jak na telewizyjne warunki. Charakter głównego bohatera dość poprawnie utrzymany, a na tym mi zależało najbardziej. Coś jeszcze? Chyba nie, oby serial trzymał równy poziom, chyba tylko tyle można dodać  :jezyk:

Udany debiut  :) bawiłem się bardzo dobrze oglądając ten pierwszy odcinek. Trochę mam za dużo skojarzeń ze Smallville, ale ja lubiłem tamten serial, także aż tak bardzo mi to nie przeszkadza. Bohaterowie faktycznie bardzo sympatyczni, efekty robią wrażenie (ciekawe czy to tylko tak się szarpneli na premierowy odcinek, czy cały sezon taki będzie).

Na razie jest cool  ;)

Ach, ten Flash! Dwa odcinki, a już lepszy niż cały pierwszy sezon Arrowa :P Główna postać jest świetna! Idealnie oddany charakter Barry'ego, jego się nie da nie lubić! :D Można narzekać że Multiplex (swoją drogą zawsze mnie bawiła ta nazwa :zeby: ) słabo rozwinięty, ale who cares; mnie obchodzi rozwój samego Flasha, a z tym na razie problemów nie ma. Jak zawsze w CW ostatnia scena miażdży, ten główny wątek zapowiada się naprawdę nieźle, nie mam pojęcia, jak to się dalej potoczy :D Na razie jest więcej niż rewelacyjnie, jestem zachwycony  :D

Bez przesady  :haha:

Bez kitu :D Ja to nawet nie mam pojęcia o co tu chodzi :D Mam z siedemnaście teorii i każda ma jakiś punkt, który mi nie pasi :D Więc za to szacun scenarzyści!

A co do wyższości nad Arrowem, to serio :D Tam były oddzielne wątki, postaci mało, a tu się rzucili na przysłowiową głęboką wodę od pierwszego odcina :D

Na razie ciężko mi jeszcze wyrobić sobie opinię. Komiksów z Flashem nie czytałem nigdy i zacząłem to oglądać w zasadzie tylko dlatego, że jest połączone z Arrow. Pilota widziałem jakoś w czerwcu jak wyciekł do sieci i cholernie mi się spodobał ale teraz chciałem go obejrzeć jeszcze raz i po jakichś 10 minutach wyłączyłem bo za drugim razem już mnie okrutnie nudził. Drugi odcinek dobry ale jak na razie jakoś na kolana mnie jeszcze nie rzucił. Choć wierzę, że serial się rozwinie a skoro po 2 odcinkach nadal chcę to oglądać to znaczy, że jest dobrze :D

Obejrzałam dwa pierwsze odcinki, no i jak na razie jest bardzo dobrze! Serial na poziomie, fajne efekty specjalne, fajny humor i bardzo dobrze obsadzeni aktorzy. Super ten Barry jest, no genialny :D. Świetnie aktora dobrali, rozwaliła mnie wspólna scena Flasha i Arrowa, Oli to takie drewno jest przy Barrym, no po prostu kloc, kochany ale kloc :D.
.
Czekam na 3 odcinek z niecierpliwością!! :diab9:

Jaram się tym serialem jak nie wiem co!
Wbulwia mnie to, że brzmię jak MEGA SUPER ZNAFFCA ale serio, przepraszam za to, czuję się z tym jak wuj A to tylko sprawia, że jeszcze bardziej się podjarałem!  :zeby: Co z tego, że słaby przeciwnik? Co z tego, że finałowe starcie biedne? Kiedy wystarczą dwie-trzy krótkie sceny i automatycznie wystawiam odcinkowi 11/10!!!!  :zeby: :zeby:

Yave to gadaj o co chodzi z doktorkiem, bo właśnie obejrzałam nowy odcinek i już nie mogę, tylko :D

Nie no, nie będę Ci psuł niespodzianki  :zeby:
PS. Dwa odciny pierwsze za sporą oglądalność i bardzo dobre recenzje zapracowały sobie na pełny sezon, więc zajebiście  :usmiech: :usmiech:

Super, że im dali zielone światło :D!! Serial na to zasługuje, jeszcze obejrzałam teraz zwiastun 4 odcinka i się mega podjarałam, bo zobaczyłam Michaela ze Skazanego na śmierć w roli badassa :D!! Wieki tego aktora nie widziałam!
I jeszcze Felicity będzie  :D. Nie mogę się doczekać :diab9:!

Nie powiem złego słowa na ten serial, no nie powiem :D Bo się nie da :D Nawet Felicity mi nie potrafi zepsuć przyjemności z oglądania  :zeby: Tylko jakiejś końcówy z Wellsem mi zabrakło, no ale dobra, Cold też był całkiem spoko  :P W zasadzie to był nawet bardzo w porządku - wyrachowany, sprytny i, jak przystało na jednego z największych przeciwników

Na razie ten serial jest bardzo solidny. Nie było jeszcze słabego odcinka  :faja:

4 odcinek rządzi!! Było zabawnie, było wybuchowo :D.
Chcę żeby Felicity przeprowadziła się do Central City :D! Żądam tego!!!
Wentworth spisał się jako złoczyńca, głos ma dobry do takiej roli :D. Nie mogę się doczekać kolejnego odcinka... :cthulhu:
P.S. Scena z odkurzaczem :hahaha:!!!!
P.S.2 Felicity w każdej scenie miała inną sukienkę, normalnie rewia mody :hahaha:

http://www.youtube.com/watch?v=fADAzKgyajY

 :omgomg: :omgomg: A co to za genialny serial się tu dzieje??

O damn, kocham ten serial!  :D Co to był za odcin! Nie dość, że ciągle się coś działo, to jeszcze w jakim stylu! No i ten serial jest piekielnie zabawny  :D :D Ten tekst o lobotomii...  :hahaha: No i alko-problemy Barry'ego są naprawdę przykre  :( :P

Haha :hahaha: Super odcinek, Cisco dał czadu :D. Caitllin z resztą też, z tą lobotomią i Felicity na początku :D. Genialni są!!

E tam, a ja myślę, że ona się dowie dosyć szybko :D Pewnie jeszcze w tym sezonie :D

Trochę spoilerów na temat doktora Wellsa poniżej  :P Nie moje, ale ciekawe  :D

(uwaga - poniższa wypowiedź może się niektórym wydać dziwna, durna, nawiedzona, fanatyczna czy tam nerdowska. Chciałbym sprostować - radosne okrzyki i nadmierne użycie emotikon spowodowane jest tylko i wyłącznie wysokim poziomem serialu The Flash.)

WOOHOO!! TAK JEST!  :headbang: :headbang: :omgomg: :serducho:
Absolutnie nic mnie w tym serialu nie irytuje; aż się zacząłem wkurzać na ten crossover z Arrowem za tydzień jeśli dobrze liczę, bo to oznacza odejście od flashowych wątków, a to się nie godzi!  :D
 Zastanawiam się tylko, jakie pomysły mają scenarzyści na później - biorąc pod uwagę, że wrzucają

Ja później obejrzę najnowszy odcinek, ale wczoraj nadrabiałem Flasha i Arrowa z zeszłego tygodnia i tak sobie pomyślałem, że w Starling City mógłby się pojawić jakiś meta-human :D Będzie dziwnie jak będą się pojawiać tylko w  Central City ;)

PS. To bieganie po wodzie mi się nie podobało  :haha:

Ale przecież wybuch w STAR Labs objął tylko Central City :P To skąd się mają wziąć w Starling? :D Pewnie w następnym sezonie Arrowa sięgną po coś w tym stylu, ale na razie jeszcze Strzała za cienki na te sprawy :P

Ale chyba środki transportu działają ;) Realizm połączonego serialowego universum Arrow/Flash zyska gdy meta-ludzie zaczną się pojawiać w Straling  :faja:

No, pocieszyłam się po melodramacie w Arrow :D Cisco jest najlepszy :D :haha:!!

Weź mnie nawet nie denerwuj :D Jeśli tym wątkiem zepsują Flasha to przysłowiowy strzał w stopę :D A w sumie nie widziałem nawet zapowiedzi, podrzuć jak możesz, to pogadamy dokładniej :D

Na fejsie Arrowa to dali:
https://www.facebook.com/video.php?v=485002124971158&set=vb.104137579724283&type=2&theater
hehe, będzie czad :D.

Ale się będzie działo  :omgomg: Chociaż to trochę nie fair, bo Barry to mu nakopie zanim ten zdąży strzałę wyciągnąć  :D Sam nie wiem, którego z nich bardziej wolę, ale wynik tego fightu jest oczywisty  :D

Nie wiem czy taki  oczywisty :D! W ostatnim odcinku Barry dał się podejść zatrważająco wiele razy, a Olivierek w wyciąganiu strzał jest szybki :D. Liczę że będzie miodnie :usmiech:!

Ale w sumie super by było, jakby

Oliver se łyknie mirakuru i się pojedynek wyrówna  ;)

No to ja tu powtórzę to co napisałem w wątku Arrow, Iris mnie wyjątkowo wkurza z tym swoim blogiem. Zachowuje się dziecko. Barry ja prosił, Flash ja prosil a ta dalej swoje  :shame: myślałem ze już teraz zrobią scenę, ze Barry ściąga maskę i mówi "ogarnij się kobieto bo inaczej wszyscy przez ciebie zginemy"  :haha: Żeby ten jej blog nie był taka marną wymówka scenarzystów na robienie z niej damy w opałach w każdym odcinku.

No to fakt, oby nie musiał jej ratować bez przerwy. Chociaż w Arrow, Laurel była w niebezpieczeństwie przez dwa sezony praktycznie co drugi odcinek :D Też mam nadzieję, że da sobie spokój. W sumie skoro już nazwała Flasha po odpowiedniej nazwie po raz pierwszy, i skoro miasto już wie że Flash istnieje i ratuje ludzi, to istnienie bloga nie ma sensu, bo media zaraz się do tego tematu dorwą, policja też  :D

Najgorsze jest też to, że CW ma skłonność do przemieniania "damy w opałach" w "damę w opałach, która potrafi dać sobie radę", a tego to już totalnie nie kupuję, że

I dlatego nikt nie lubi Laurel i mamy wątek Olicity  :haha: Iris powinna się pojawiać tak jak do tej pory czyli poza główna akcją, jej wątek jest następny w kolejności. Jak z niej zrobią druga Laurel to będzie słabo.

Woohoo! Jak ja kocham ten serial!  :D :D No ten odcin to już miazga była, zarówno pod względem akcji (żadnych zapychaczy typu blog Iris) i humoru! :D :D :D
Także tego (podsycając oczekiwanie)... Arrow robi sobie przerwę jutro bodajże, a za tydzień proszę państwa
(http://d.ibtimes.co.uk/en/full/1408852/flash-arrow-crossover-episode-logo.jpg)

Ej, czemu ja myślałam, że to dziś będzie połączenie Flasha z Arrowem?  :D :D :D

Ale i tak było miodnie... Najlepszy odcinek do tej pory :D!!
O rety, rety

Nie mogę powiedzieć, że czuję się dużo mądrzejsza teraz, ale fajnie by było jakby kiedyś pojawił się ten rozciągliwy detektyw, a la Inspektor Gadżet  :D. Lepszy on niż Grodd :hahaha:

Grodda niestety masz już potwierdzonego :D Ja tam wolę Fire :D Zielona supermodelka, ognista, naga - idealna superbohaterka  :D

Na pewno nie będzie goniła goła, nawet się nie łudź :D

Nadrobiłem odcinek z zeszłego tygodnia. Fajny  :)

Oczywiście że bedzie wątek Baitlin. Obstawiam, ze w trzecim sezonie pójdą na randkę  ;)

Ha, właśnie przeczytałem opis odcinka Flash vs Arrow


I jest to czego chciałem. Meta-ludzie zaczynaja się pojawiać w Starling City  :faja:

O, nawet nie czytałem opisu. Szkoda, wolałem żeby akcja działa się w Central City. Jednak Flash ma fajniejszych kumpli niż Arrow :D Ale... Chroma? Kurde, pierwsze słyszę  :haha:  edit: ok, nadrobiłem zaległości - "Chroma. Abilities: God-Like" :D TO trochę za dużo chyba jak na niedoświadczonego Flasha i Arrowa  :diab9: :D

Teraz przeczytałem dokładniejsze opisy tego crossovera i ten z IMDb jest chyba niedokładny. Flash vs Arrow bedzie w Central City. A Brave and the Bold w Starling. Bedzie się działo  :)

A, no to już lepiej. Tak się właśnie zastanawiałem, jak oni chcą to zrobić, żeby zrozumiałe było dla tych, którzy oglądają tylko jeden z tych seriali  :zeby:

JAKI TO BYŁ ODCINNNNNN!!!!  :zeby: :zeby: Ja nie wiem, w jaki sposób ten serial może być jeszcze lepszy!  :headbang: :omgomg: Myślałem, że będzie padaczka, bo zaraz wpadnie Oli ze swoimi problemami sercowymi i sentencjami filozoficznymi, ale nawet one tu idealnie pasowały :D Damn it, nawet Felka była zabawna!  :D Rany, oby Arrow jutro utrzymał taki sam poziom!!  :D

PS.

Haha, zapierniczyłeś HAL z tą randką w 3 sezonie, jeszcze się pewnie na niej będą całować, zboczuchy :D! Żeby tylko z tego dzieci nie było :D.
Kurde, ja sobie chyba do jutra poczekam i obejrzę Flasha i Arrowa za jednym zamachem :usmiech:. Ale nie wiem czy starczy mi silnej woli :D.

Nie wstrzymuj się, obejrzyj dziś! :D Szczególnie, że, skoro Felicity wpada do Flasha, to kamera zaczyna się skupiać na zasmuconej twarzy Caitlin, ta dwójka ma parę momentów...  :D :D

Ja dziś oglądam, aż z wrażenia sobie poszukam wersji Full HD  :D

Oki, ja też dziś ogląda, przekonaliście mnie :D

Tymczasem...  :omgomg: (możecie patrzeć w spoiler, nie ma nic wspólnego z wczorajszym odcinkiem :D)

Ależ to było wyborne :D!! Sooo delicious :aniol:!! Najlepszy epizod do tej pory (chyba to co tydzień piszę?) :D! Ale się uśmiałam :D!!
P.S.

To zdjęcie to mnie zaskoczyło

No to rób to śledztwo, ja się nie przebiję przez ten bełkot :D. Tylko napisz tak, żebym zrozumiała :D. I oby scenarzyści rzeczywiście mieli wszystko zaplanowane, bo już było kilka seriali co się same w kozi róg zapędziły ;)!

Jak Diggle zobaczył Flasha....  :roll: Rewelacja  :haha: W ogóle miał lepsze teksty w tym odcinku niż Felicty  :P


Świetny odcinek i mam nadzieję, że bedzie więcej takich crossoverów. Jeden na każdy sezon  :)

OOOOOOOOOOOOOOO To były najlepsze czterdzieści dwie minuty w moim serialowym życiu!! No, może na równi z początkiem piątego sezonu 24, a to już wyczyn!  :headbang: (no dobra, pojawienie się Sary w Arrow :serducho: i parę odcinów Lostów było lepsze, ale ten Flash to wciąż czołówa)

no postarali się bulwysyny! I ja niby mam teraz czekać tak długo na następny odcin?! Dupa, idę oglądać ten po raz drugi; a potem trzeci i, co mi tam! Nawet czwarty!  :headbang: :D

Nie róbcie jaj jak zwykle i nie czekajcie na Arrowa czy coś tam, tylko oglądajcie jak najszybciej  :D

"Merry Christmas" :zeby: - normalnie mam jeszcze ciary!! :D Najlepszy odcinek w tym sezonie, bez dwóch zdań :D!!
Ta końcówka!! Jeszcze zbieram szczękę z podłogi :D.
Już rozpaczam, że taka długa przerwa, co ja będę w środy robić :D??

No ogólnie każda scena Barry'ego z ojcem jest świetna, aż się serce kraje  :D :D

Ty się ciesz, że on

Świąteczny odcinek a drama co najmniej jak w Arrow ;) Wszyscy płaczą  :haha:



Jak go zrobią na poziomie nowej Planety Małp to będzie rewelacyjnie :rad2:

Hehe

Coś czuję, że zagmatwane to to się dopiero zaczyna robić :D I fakt, też tego nie zauważyłem, ale ja wtedy byłem zbyt zachwycony i na głos głównie zwracałem uwagę :D

Tak przeglądam tematy..

Ja juz godzinę czytam teorie na filmwebie, co jedna to lepsza  :D. Nawet ojca Barry'ego podejrzewają :D.

<skromność mode> filmwebowi znawcy to są o przysłowiowy kant potłuc!  :D Jak jeszcze niedawno (za czasów świetnych odcinów Arrowa) sobie tam z nimi snułem teorie, tak teraz już mnie dobijają, co jeden to chce być oryginalniejszy :D Gdyby ojciec Barry'ego miał mieć coś na sumieniu, to nie zatrudnialiby do jego roli gościa, który kiedyś grał Flasha!  :D :D

Hehe, na fw brakuje tylko teorii, że Zoomem jest Iris  :D. Przydałoby się tam trochę ich potrollować :D

Ale jaki to byłby zwrot akcji! W końcu z głównych postaci tylko jej nie było wtedy, kiedy pojawił się Zoom!  :D

http://www.youtube.com/watch?v=fKwEW4wHZRQ

Jeszcze tylko tydzień...   :D

Fajna ta zapowiedź, nie mogę się doczekać :usmiech:! Dobrze, że zleciało i już tylko tydzień niecały :D

Long time no see, Mr. Allen!  :fala:

Jak to dobrze, że już po tej przerwie  :D Chociaż Flash wrócił z dużo mniejszym jebnięciem niż ostatnie odcinki, to wciąż jest super  :D Jasne, sporo było durnot - w sumie zawsze są, ale te nawet mnie już ruszyły -

Hehe. Dopiero teraz dotarło  :haha:

Obejrzę wieczorkiem  :faja:

Całkiem fajny był ten odcinek Prison Break  ;)

No głupot sporo ale takich typowo komiksowych więc nie ma co narzekać. Jedynie do czego można się przyczepić to, że prawie w ogóle nie ruszyli głównego wątku.

PS. Szybkie czytanie było spoko  :haha: 800 stron.

Nadrobiłam zaległości serialowe :D!
Fajny był ten odcinek, ale jak Yave pisze, dali popis mocno zauważalnej głupoty xD. Głupoty która przysłania całą akcję ;) Ale ogólnie epizod na plus, dobrze, że już po przerwie :D :usmiech:!!!!

Hmmm... dziwny był to odcin...  :mysli: Niby wszystko fajnie, nie było tylu głupot, trochę tajemnic nawrzucali i w ogóle, ale wszystko bez jaj  :D Może dlatego, że końcówa w porównaniu do poprzednich była tylko bardzo dobra :P
 

Mi się bardzo odcinek podobał :D! Świetna akcja! Jest elegancko :rad1:! Może końcówka nie powalała tak jak zawsze, ale serial jest rozpisany na ponad 20 odcinków, cały czas nie dadzą rady nas zaskakiwać ;)

Dla mnie ten koleś wyglądał jak Darth Sidious. I do tego jeszcze Cisco miał koszulkę: Keep Calm and Han Shot First  :haha: Widać, że powoli nadchodzą nowe Gwiezdne Wojny ;)

Cały odcinek oceniam na średni, w sumie to nic ciekawego się nie działo.

hehe, ja to chyba ani jednych GW nie widziałam :D. Choć faktycznie pamiętam z jakichś zdjęć, że jakiś gostek zakapturzony tam był i mógł się Wybraniec z nim kojarzyć :D. Ale niestety już nie kumam o co chodziło z tym Keep Calm... na bluzce Cisco :( :D

A takie wytłumaczenie Ci znalazłem na YT. Link (https://www.youtube.com/watch?v=mu-TZpGdszA)

Niby nic wielkiego, ale jednak ;)

Dzięki :D!!
Po takim info pewnie niejednemu fanatykowi świat się zawalił :D! Biedny Cisco :haha:!

Hmmm... Sam nie wiem, co myśleć o tym odcinie :D Niby wszystko było spoko, dużo obyczajówy dowalili

Fajny odcinek !! :D

Haha, wiedziałem, że się do Grodda przekonasz :D

No, mi na razie też Caitlin z Barrym nie przeszkadzają, ale kto wie, Felicity na początku też lubiłem  :jezyk:

A tego zdjęcia nadal nie kupuję :D Nie ma, kurde, opcji, żeby Flasha na focie uwiecznić tak na relaxie  :zeby:

Co Ty tam wiesz o amerykańskich technologiach :D! Oni tam mogą cuda na kiju ;)!

Dużo lepszy odcinek niż ten sprzed tygodnia. Baitlin już sie dzieje  ;) Dużo szybsze tempo niż Olicity  :D

HAL, Olicity to nawet trochę zwalnia :fala:

I w sumie nie jestem pewien, czy Olicity to w ogóle w planach było, patrząc ile wspólnych scen miał Oli z Laurel w pierwszym sezonie :P Scenarzyści chyba ulegli fantykom, a tu mają spokój to robią co i jak chcą, wychodzi lepiej  :D

I oby się nie dali więcej zmanipulować kurom domowym, widać teraz, że próbują to całe Olicity odkręcić :haha:

To chyba pierwszy odcin Flasha, w którym końcówa nie wgniotła mnie w fotel  :D Ale ogólnie cały odcin taki bez szału trochę - na plus na pewno śledztwo Joe i Cisco , obyczajówa spoko - pierwsza scena z randką Barry'ego była całkiem śmieszna  :haha: Firestorma wątek nie nudny, Iris wciąż denerwuje, parę drętwych dialogów było... No taki średniak  :P Ale pod względem efektów to był chyba najlepszy odcin jak na razie, naprawdę fajnie się na to wszystko patrzyło  :P

Rzeczywiście zabrakło pierdyknięcia na koniec, chociaż wybuch był :D.
Nie było źle, chyba po prostu zabrakło czarnego charakteru, jednak to zawsze jest ciekawiej jak Flash i spółka użerają się z jakimś villainem :D. Ogólnie odcinek oglądało mi się przyjemnie, na plus właśnie duet Cisco&Joe i randki Barry'ego -  śmiechowe to było :D! Mały minusik

O proszę, kto tu fanem Grodda został  :haha:

Dobry odcinek. Mnie się wszystko podobało  :D Efekty świetne, szczególnie...

I ŻE NIBY JA MAM CAŁY MIESIĄC CZEKAĆ NA NOWY ODCIN PO TAKIEJ KOŃCÓWIE??  ;( ;(

Co tu się w ogóle działo, rany!! Nawet nie wiem, od czego zacząć! Fajnie, że ogarnęli Firestorma
Jezu, czemu taka przerwa?!  :(

EDIT:
Ekhm, ekhm... tak tylko to podrzucę...

http://www.youtube.com/watch?v=odRXOGW1I5g

:omgomg: :omgomg: :omgomg: :fala: :serducho:

Oh my Grodd :D!!

A dwa miesiące temu... "Tylko ten Grodd mnie martwi, to nie może się udać, przecież to będzie śmiech na sali :D :D"  :zeby: :zeby:

Co do przerwy, to też nie wiem z jakiej paki i to taka długa, przecież na święta chyba krócej było :D Jak się okaże, że Arrow też to się wpienię  :D

JEZUUUUUUUUU
Co tu się w ogóle wydarzyło w tym odcinie??  :fala: Przecież to na spokojnie mógłby być finał sezonu!! Przy tym to się nawet drugi sezon Arrowa chowa  :headbang: Nawet nie wiem od czego zacząć  :D


Idę to kurde jeszcze raz obejrzeć!  :D Jestem tak samo szczęśliwy i wkurzony, że tyle pytań postawili i pourywali wątków a ja tu muszę tydzień czekać  :pff4: Dobrze, że tego odcinka nie puścili przed miesięczną przerwą  :jezyk:

RANY BOSKIE!!! Co to było??!!!! Złamali mi serce ;( ;( ;(!

Ja to stawiam w sumie, że postawią Barry'ego przed klasycznym wyborem

Ech

 :headbang: E P I C  :headbang:

Tylko tyle mam do powiedzenia, dziękuję za uwagę.

Dobra, ochłonąłem  :zeby:

Yave mów mi tu wszystko co wiesz na temat...


Epizod rewelacyjny. Warto było czekać ten miesiąc :D Historia dopracowana, efekty takie, że szczęka opada, no i scena...


Szkoda tylko, że wszystko wróci do normy w przyszłym tygodniu.

Odcinek petarda. Twórcy zrobili sobie finał sezonu w środku sezonu i bardzo się cieszę z tej ostatniej sceny bo bardzo bym nie chciał by niektóre wątki (Cisco) nie zostały odwrócone.

Zajebisty jest ten Flash, nie ma co :D Ciężko było oczywiście zrobić odcin lepszy niż tydzień temu, ale dziś też było mocno  :headbang:

Ogólnie kompletnie inaczej sobie wyobrażałem ten wątek czasowy, myślałem, że jakoś na spokojniej do tego Barry podejdzie, że

Odcinek bardzo fajny, choć oczywiście wiadomo, że epizodu z tamtego tygodnia to chyba nic nie przebije :D Pewnie nawet finał nas tak nie sponiewiera :D!

No i wszystko wróciło do normy. The Rogues mnie tylko irytowali, są aż za bardzo komiksowi  :haha:

A co Wy na to?

No cóż, zapowiada się kolejny GENIALNY odcinek :zeby: !!

OMG!!! :headbang: :headbang: :headbang: NAJLEPSZY SERIAL WSZECHŚWIATA  :aniol: :aniol:

Ja po prostu tego nie pojmuję, jakim cudem to wychodzi od tych samych ludzi co Arrow!!! No nie czaję tego w ogóle!!

Delikatny edit:
 ZMIAŻDŻENIE SYSTEMU VERSION FLASH (https://www.facebook.com/video.php?v=823482581077380)

Ależ odcinek, po prostu ideał :D!!! To na pewno nie piszą ci sami ludzie co Arrowa ;), chyba to jakaś zbieżność nazwisk :D, a tak na serio to Flash chyba ma po prostu lepszą historię wyjściową, która daje większe pole do popisu dla wyobraźni scenarzystów :).
Ale czemu tam w tym video pisze, że ten crossover jest 14 kwietnia? ://// Za tydzień nie ma Flasha?

NIE MA BULWA!  ;( DURNE CW, JESZCZE WIĘCEJ PRZERW W ROKU POPROSZĘ, BO PRZECIEŻ PÓŁTORA MIESIĄCA Z POWODU ŚWIĄT TO ZA MAŁO!  :D

No i czy ja wiem, czy Flash ma lepszą historię wyjściową? GA (ten komiksowy) to moim zdaniem dużo ciekawszy i bardziej złożony bohater, tylko że nie można go plątać w miłosne trójkąty i robić niego Batmana  :jezyk:

Ten odcinek bardziej mnie nakręcił na nowe Star Wars, niż zwiastun  :haha: Spoko. Chociaż trochę było za dużo głupot z tym Tricksterem. Faktycznie retrospekcje były najciekawsze.


Zwiastun przyszłości miażdży suty  :roll:

A żeby ich gęś kopła za te przerwy, mało ich było w tym sezonie? No chyba, że potrzebują trochę czasu, żeby wysmażyć takie fajne efekty specjalne jak w 15 odcinku, to im wtedy wybaczę :aniol:

Na zrobienie z niego dobrego chłopa już raczej za późno ale nie sądzę by pozbywali się go po tym sezonie. I w kolejnym. I w ogóle do końca serialu. Po prostu jego watek się zmieni.

Odcinek z tego tygodnia to natomiast taka petarda, że jeszcze szczękę zbieram. W sumie oglądałem przed chwilą więc jakoś długo jej nie zbieram ale nie zmienia to faktu, że wtorek (w Polsce środa, a u mnie zwykle czwartek) to najmocniejszy serialowo dzień. W tym tygodniu Flash może nie najlepszy w sezonie ale to i tak odcinek wciągający nosem cały trzeci sezon Arrow i tego samego dnia lecą Agenci SHIELD, którzy wciągają nosem wszystkie tegoroczne seriale superbohaterskie a odcinek z tego tygodnia to jak finał sezonu. Poza tym zarówno twórcy Flasha jak i Agentów bawią się nawiązaniami. We Flashu Hamill mówi chyba najważniejszy cytat ze Star Wars odwracając tę scenę a w Agentach Olmos cytuje swoją postac z Battlestar Galactica. Podwójny seans, który zakończyłem przed chwilą to jeden z mocniejszych serialowych pocisków tego sezonu. I dzisiaj niby mam usiąść do nowego Arrow? :D

PS. "Miałem 20 lat, by stworzyć sztuczkę idealną. To będzie moje arcydzieło. Moja Mona Lisa. Piąty sezon Breaking Bad... Dali mi kablówkę, żebym przestał zabijać strażników."
:D :D :D

A zapowiedź kolejnych odcinków i kolejnego crossovera z Arrow kopie dupę jak mało co!

Trochę newsów się pojawiło ostatnio, głównie na temat drugiego sezonu:
- Killer Frost (czyli bardzo sympatyczne ;) alter-ego Caitlin) ma się niedługo pojawić
- trochę retrosów z czasów śpiączki Barry'ego
- debiut Mirror Mastera, klasycznego przeciwnika Flasha
- jakiś super-mega villian, który zmiażdży mózgi widzów (prawdopodobnie nie wróg samego Szybkiego, ale ktoś na tyle potężny, że walczy z nim całe Uniwersum)
- jeszcze więcej o Wellsie, jak i całym rodzie Thawne'ów

Ale to nic przy TYM

http://www.youtube.com/watch?v=NojgY48FOHE

JEZU CHRYSTE!! Ile zostało odcinów? 6? 7? One będą tak napakowane akcją, że te dwa poprzednie to będzie nic  :P Chociaż niektóre "zaskakujące" sceny już zdążyli zaspoilować, oświadczając, że jeden przeciwnik  :jezyk:

Musiałeś pisać o tym przeciwniku :D? Tak to bym się bardziej jarała, bo ja nie czytam wszystkich newsów, miałabym niespodziankę :( :(

Aj, wybacz!  :( Myślałem, że przy tak super serialu, to wszyscy sięgają po newsy  :D Przepraszam  :D Zaraz to sieknę w spoiler, to chociaż HAL będzie miał radochę  :D

Ja też chyba muszę swoją zaspoilerować? :D

No teraz to obowiązkowo  :zeby:

Jeszcze czego! Jeszcze to drukowanymi napiszę i niech się cały świat dowie, skoro ja już wiem, skoro już wszystko ZEPSUŁEŚ! :jezyk: :D

Miło z waszej strony, ale już za późno :P Zwiastunów już też nie oglądam, bo za dużo tam szczegółów zdradzają (ten był ostatni jaki obejrzałem ;) ). Zapowiada się mocna końcówka sezonu. Czekam na epizody z Arrowem i Atomem. Będą fajne  :faja:

Nie wiem w zasadzie, z którego finału to pochodzi, ale stawiałbym raczej na Flasha, bo tu się więcej dzieje. Mnie ta fota jeszcze bardziej podjarała, chociaż nie wiedziałem, że to w ogóle możliwe  :D

(http://pbs.twimg.com/media/CCYNnMTWEAAqx92.jpg)

Kogo my tam, kurde, mamy? Jest Arrow, Flash, Cold, Stein, Atom, Hawkgirl, jest tez ideał  :serducho: Jezuu, takie intro do tego spin-offa to ja rozumiem!!  :headbang: I całe szczęście plotki się nie potwierdziły i ten nowy serial wcale się nie będzie ATOM nazywać, bo to by kompletna padaka była  :D

Się nie mogę doczekać środy :aniol: :roll:

No to się twórcy kreatywni zrobili jak serial nie będzie nosił tytułu od przydomka głównego bohatera :D. Zadziwiają mnie ;)

To jeszcze jedna kapitalna zapowiedź filmowa. Chyba jeszcze nikt nie wklejał
https://www.facebook.com/video.php?v=831012063657765 (https://www.facebook.com/video.php?v=831012063657765)

Hahaha  :zeby:
Chyba najbardziej zajebista rzecz powiązana z tymi serialami ever  :D :D Ale mogli w sumie poczekać chwilę i dorzucić tam jeszcze wszystkie postacie ze spin-offa  :diab9:

Obejrzałem w nocy Flasha i zapomniałem się wypowiedzieć, ale w sumie nie ma o czym, bo to taki trochę odcin zapychacz był jednak... Wróg kompletnie beznadziejny z niewykorzystanym potencjałem, a z Flasha zrobiono strasznego cieniaka, co to z rojem owadów sobie poradzić nie potrafi  :( Felicity niepotrzebna i momentami irytująca - bo na siłę starająca się być śmieszną (znaczy się scenarzyści się starają), Ray całkiem spoko, może się zmniejszać zacznie w końcu, na plus tak naprawdę tylko wątki Wellsowe, ale tych i tak strasznie mało i takie sobie przeciętne one... No taki odcin, co to jakby go nie było, to nikt by nie zauważył, nie do takiego poziomu mnie Flash przyzwyczaił...  :(

A, no i tak jak w Arrow nie brałem w zasadzie udziału w tym całym "WE HATE LAUREL LANCE", tak tu Iris serio mnie momentami wpienia...  :axe:

Jakieś to chaotyczne wszystko było, za dużo tego wszystkiego na kupę, ten crossover nie wyszedł im tak fajnie jak poprzedni.
Ray to niech się w ogóle tak zmniejszy, żeby go wcale nie było widać, jak on mnie denerwuje, to on stara się być na siłę śmieszny :/. Czy to ptak? Czy samolot? Nie, to palant Ray :jezyk:!!

Ja nie wiem, co Ty od tego Raya chcesz w sumie, on jest ekstra :D Chyba Arrowa sieknę w końcu, jak go tam sporo jest  :D Sorry, ale Ray rzuca sucharami przynajmniej kiedy jest czas na suchary, a nie wtedy, kiedy przez komputer walczysz o życie swojego kumpla  :jezyk:

No weźże obejrzyj tego Arrowa :P. Ostatni odcinek był superaśny :D :zeby:
A Raya jak widzę to mi się nóż w kieszeni otwiera, nic na to nie poradzę :D

Felicity była najlepsza w tym odcinku  :jezyk: Ukradła show  :D

Zgadzam się :)!

Żadna sztuka skraść show w odcinku, w którym Flash jest gejowy, przeciwnik żałosny, poboczne postaci irytujące, a Wells wypowiada może ze 4 słowa...  :jezyk:

Hmmm... a tu jeszcze ciekawostka na dziś, o której zapomniałem, a jest dość fajna -

To tera ja mogę się Ciebie zapytać: co Ty od tej Felki chcesz? :jezyk: ;)

Hejtuje Felicty od samego początku, hejter jeden  ;)

Właśnie nie od samego początku :D Jest jeden post na początku Arrowowego wątku, którym możecie mnie szantażować do końca życia, w którym piszę, że Felicity jest najfajniejsza, a najgorszą akcją wtedy było dla mnie przywrócenie Sary do życia  :D :D :D Bo wtedy Felka serio była super; teraz niestety padła ofiarą jednej beznadziejnej sprawy, która dopada bardzo często serialowe czy książkowe postacie - scenarzyści zdali sobie sprawę, że jest ulubienicą publiczności i na siłę ZAWSZE starają się ją zrobić najfajniejszą, a to nigdy nie wychodzi :D Z początku każdy tekst, każda akcja wypadała super naturalnie, teraz to wygląda mniej więcej tak, że Felicity jest pisana pod oglądających, a nie według pierwotnego zamysłu, nie lubię czegoś takiego  :P Podobnie sprawa ma się z "mrocznością" Olivera, który w pierwszym sezonie był po prostu ekstra, ale przede wszystkim miało swoje podstawy - bo zemsta, bo zero kumpli i miłosci - twórcy zobaczyli, że to się podoba i teraz w trzecim ta jego all-the-time powaga i mhrok są momentami żałosne  :D I tyle, no  :D

Wiadomo, w pewnym momencie przerodziła się ta moja niechęć w czyste hejterstwo (często uzasadnione), ale ja już tak mam z natury  :jezyk:

Ten mrokh to jest przypadłość wielu seriali (wina Nolana ;) ). Juz to przerabiałem w "Chuck'u". Flasha tez to czeka... To była mała próbka, Barry chodził smutny cały odcinek, Iris strzelała focha... Za dwa sezony to bedzie standard w każdym odcinku  :jezyk:

Kolejny taki z lekka zapychacz dziś...  śmieszny, ale jednak zapychacz
Aha, bo bym zapomniał :P Ciekawostki na dziś - fandom relacji Barry + Caitlin nie nazywa się wcale tak, jak to przewidywaliśmy, tylko po prostu Snowbarry, więc strzeżmy się przed wciąż powiększającą się liczbą nawiedzonych fanatyków :D

A spin-off Flasha i Arrowa będzie się nazywał "Legends of Tommorrow" i premierę będzie miał dopiero w 2016  :(

Odcinek bardzo dobry
Heh, nasze Baitlin fajniejsze :/! Zostajemy w tym fandomie! Idę robić sŁiTaŚnE gify na tumblr, z tego odcinka mam dużo materiału na takowe :aniol: ;)

Nieważne jak to sie nazywa. Ważne, że się dzieje  :D Ta miłość rozwija sie w iście flashowymi tempie  :aniol:

Fajny odcinek, lubię takie motywy z shapeshifterami  :faja:

OMG!!!  :headbang:

Jaki odciiin! Czuć, że wchodzimy powoli w finałową fazę sezonu!! Rany, ile się tu ważnych rzeczy stało!

Wells jest super :D!!! Co za gościu!!
I co za odcinek! Ale się to zarąbiście oglądało, chyba nie wytrzymam do przyszłego tygodnia, ja pierniczę :roll:!!
I zauważyliście jaką Iris miała nabrniętą gębę?? Co jej się stało, czyżby jakiś nieudany botoks :haha:? Czy głowę do ula wsadziła :D?

Ja sobie cały czas myślałem...

Faktycznie, w tym odcinku już chyba ze trzeci raz Wells

Zapiszcie sobie to gdzieś, bo dzień dzisiejszy przejdzie do historii jako ten, w którym Yave ponarzekał na Flasha...  :(

Jak można spaprać tak fantastyczny temat jak fight z Groddem? Ja się pytam jak? Superszybki gość kontra mutant goryl telepata - to się po prostu nie może nie udać!  ;(

JEDNO SŁOWO - IRIS!!!!!!!!  :rambo: :rambo: :rambo:

Czy stacja CW naprawdę nie potrafi porządnie rozpisać postaci kobiecych? Jak jedna była naturalna, nieprzesłodzona, nieidealna, z problemami, z krwi i kości to ją ubili od razu  :D :D No dwie w sumie (spoiler z Arrow) Teraz już chyba tylko Caitlin jest w miarę normalna. Tak jak mnie Iris denerwowała w tym odcinku to chyba tylko Felicity potrafi przebić! Serio tak ciężko wszystkim w tych dwóch superhero serialach potraktować kobiety ostro? :D Krzyknąć, wypomnieć coś, powiedzieć, że nie mają racji?

No nie było aż tak źle. Kolejny przedsmak tego co nas czeka kolejnych sezonach. Iris strzelająca fochy i Barry przepraszający za to że żyje  :haha:

Goryla fajnie zrobili  :faja:

Jednak Wells to jest najciekawsza postać. Jak spychają jego wątek na dalszy plan to od razu robi sie nudnawo.

Heh, ja jutro obczaję ten odcinek, dziś nie czuje się na siłach :D

Fajny odcinek :D

Ale co, że niby gdzie ja komiksowo? Przecież napisałem, że dam Groddowi czas, żeby się rozkręcił, a potem go zachwalałem tylko  :zeby:

To było do tego, że co tam jojczyłeś, że Barry nie wpadł na to żeby szybko myśleć :D :D

No bo kurde, to bystry chłopaczyna jest, a jak tylko ten kostium założy, to jakby mu IQ spadało i tylko na Caitlin i Cisco polega, no!  :D O to mi chodzi głównie  :jezyk:

Może mu IQ faktycznie spadło, ale nie przez kostium tylko przez tą obręcz, może mu mózg uciskała :D :jezyk:

:D :D :D :D

Ale tak serio, to jedyny mój poważny zarzut do Flasha, że on często nie potrafi ze swoich mocy sensownie korzystać. Tak jak z tymi pszczołami, zamiast po prostu gdzieś spie**alać na pełnym speedzie, to stoi i się na ten rój patrzy i tylko "Cisco, what should I do?"  :facepalm: :D

 :headbang: :headbang: :fala:

Po prostu ciary... co za odcin... Bulwa mać!

Chociaż z początku to było tak normalnie, ani słabo, ale też jakoś specjalnie bez szału, ale ostatnie dziesięć minut to wynagradza wszystko!
Edit: A finał... zapowiada się po prostu... WOW!!!

http://www.youtube.com/watch?v=N8KTVbJ6BjY

Łoooo, ale się będzie działo!!!!!! :roll: :roll: :roll:

A dzisiejszy odcinek bardzo fajny, cały mi się podobał, za szybko się skończył  :( :D

No ale właśnie przez to gadanie

No, dokładnie

Yave to ta baja?
http://www.filmweb.pl/film/Liga+Sprawiedliwych%3A+Zaburzone+kontinuum-2013-683912

Tak, to to :D Co prawda trochę łatwo się tam momentami pogubić, bo natężenie postaci ogromne, ale historia głównie kręci się wokół Flasha, Reversa i Batmana  :P Ja od tego zaczynałem przygodę z DC i jakoś dałem radę  :D

Właśnie to mnie dziwi najbardziej

To muszę ten film obczaić :D Ale jak ten Flash rysunkowy napakowany! :D

Obejrzałem wczoraj ale jakos bez większych emocji. Było OK. Ta walka taka trochę dziwna. Zaczynają nadużywać chwytów z nagle pojawiająca sie z nikad pomocą. O kurna Firestorm sobie przyleciał, o Arrow... W Arrow to samo. Jak nie wiemy co wymyślić to nagle wyskakuje Flash i ratuje sytuacje  :) Niech robią konkretnie połączone odcinki a nie taką taniochę. Takie cos mi tylko psuje oba seriale.

Oh my god... Co tu się w ogóle... po prostu.. nie mam słów żeby opisać jak bardzo DOSKONAŁE to było!!!!!!!  :headbang: Tak się właśnie powinno finały robić! Nawet nie wiem od czego zacząć tyle tu zajebistych akcji się wydarzyło  :D :D Obawiałem się, jak rozwiążą to całe podróżowanie w czasie, bo to wcale nie jest prosty temat, a wybrnęli z tego tak, że po równo było emocji, napięcia i sensu  :P
Perfekcyjny odcin, po prostu coś wspaniałego. Ja jeszcze do końca nie zrozumiałem, że to koniec sezonu, więc nie rozpaczam, ale jak tylko ta informacja do mnie dotrze, to będę bliski zakończenia swojego żywota  ;(

I WEŹ TO TERAZ Z FINAŁEM ARROWA PORÓWNAJ!  :D :D

Rozje*ał mnie ten finał.

O RANY!!!!!!!!!!! ALE FINAŁ!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ja nie wiem co my zrobimy do tej jesieni, jak żyć?? Pocieszam się, że mi się niedługo Hannibal zaczyna, mam też zaległości z Penny Dreadful :haha: Ale bez Flasha to i tak nędza będzie :puppy:!

Haha, nawet sobie nie zdajesz sprawy, jak się cieszę, że Cię Flashpoint Paradox zachwycił  :D :D Całe szczęście DC rządzi w animacjach tak jak Marvel robi to w filmach aktorskich :D Niestety jednak FP to jak na razie jedyny film tak mocno poświęcony Flashowi, reszta skupia się albo na Batmanie albo na całej Justice League  :P Ale jeśli to Cię nie odstrasza, to możesz polecieć tak:
Justice League: War, a potem JL: Throne of Atlantis (tu kolejność jest ważna :P ). One już nie są takie super, bo brak w nich tego klimatu armageddonu i końca świata, ale wciąż trzymają dobry, komiksowy poziom  :D A jak te dwie Ci jakimś cudem podejdą, to możesz lecieć z każdą inną animacją DC bez dbania o kolejność  :D

A kolejny plus tego, że obejrzałaś FP to fakt, że scenarzyści zapowiadają, że ten właśnie komiksowy event będzie miał bardzo duże znaczenie w sezonie numer dwa  ;)

No, a teraz znów o finale Flasha

No kurde, co mnie ma odstraszać, jak tam najlepszy to Batman był, a motyw z tym, że był taki dobry! Mózg mi zlasowało wtedy :D

Finał był cudowny. Wszystko co najlepsze zostawili na koniec.


Genialny finał, świetnego sezonu.

Cóż, nie da się ukryć, że najciekawszym apsektem Comic-Conu (zaraz po trailerze BvS) są newsy dotyczące drugiego sezonu Flasha  :roll: :roll: :aniol:

Co my tu mamy?

- nowy "żółty" Flash - tym razem będzie to Hunter Zolomon a.k.a. Zoom, który ma być jeszcze bardziej czaderski i niebezpieczny niż Wells

- ponieważ Zoom jest oryginalnie przeciwnikiem innego Flasha - Wally'ego Westa (ten jest najfajniejszy! :D ), to jego pojawienie się też zostało zapowiedziane

-  również i trzeci Flash, ten najstarszy, którego hełm widzieliśmy w finale, się pojawi. Pochodzi z innego wymiaru i coś przeczuwa, prosi o pomoc w czymś, czego nie ogarnie sam

- nowa policjantka, która klasycznie, jak to w CW, pojawi się głównie dla wątku miłosnego

- Cisco będzie ogarniał swoje moce

Plus klasyczne powroty starych wrogów, trochę nowych. Niestety nic na razie nie wiadomo na temat Wellsa, ale i tak szykuje się kozacki sezon. Ja serio nie wiem, jak oni chcą ten serial ciągnąć dalej, ale teraz to już serio wszystkie czadowe wątki Flashowe wyczerpane są  :D :D Pewnie narobią tych seriali od groma i za jakiś rok, dwa połączą w Justice Society czy coś  :P

Wygląda na to, że Flash utrzyma swój wysoki poziom :D :zeby:

I co tam? Jak po otwarciu? Kozacki jest ten serial, brakowało mi Flasha jak nie wiem co!  :D

Może i odcinek jakiś taki bez szału, ale było parę konkretnych akcji -
Kozacko się zapowiada ten drugi sezon  :headbang:

A to już jest? Nie wyrabiam z tymi wszystkimi serialami...  :)

Hehe, mi wczoraj Stephen Ammel przypomniał na facebooku :D

Ale masz super znajomych :D

Po prostu jestem prezesem fanklubu miłośników Arrowa, to dlatego  :D ;)

Yave, normalnie szacun :D ;)

Hehe, zara załączam torrenty i odpalam odcina. W końcu :fala:!!

Kto to jest....


Fajny odcinek. Trochę za dużo płaczu i za mało akcji ale im odpuszczę, na pewno się jeszcze rozkręcą.

OK. No to ciekawe  :)

No co tu dużo gadać, dobrze że Flash wrócił :D Też się stęskniłam :)

HAL też sobie pomyślałam, że jest szansa na Baytlin :hahaha:

Ciekawe jak tam jutro Arrow aka Olicity :D :diab9:

Tak  :D Nie wiem jak, nie wiem dlaczego i skąd, ale to był jego hełm :D

A do Snowbarry to nawet blisko było, jakby chcieli nam pokazać, że tego się możemy przez cały sezon spodziewać  :D

 :serducho: :serducho: :serducho: Love is in the air :serducho: :serducho: :serducho:

Bardzo podobał mi się pierwszy odcinek. Dla mnie ok na start, że dużo płaczu a mniej akcji choć pozbycie się jednego z bohaterów faktycznie grubymi nićmi szyte. Przypomnijcie mi kiedy dokładnie w pierwszym sezonie pojawił się hełm bo za cholerę nie pamiętam. Cały czas biję się ze sobą czy marnować życie na kolejny sezon Arrow ale Flash zapowiada się nadal super.

Hełm Garricka wyleciał podczas uruchomienia akceleratora, czy jak to się tam nazywało, w ostatnim epizodzie pierwszego sezonu. Zresztą nie była to jedyna przesłanka odnośnie tego, że w drugim sezonie będziemy mieli "atak klonów" z paralelnych uniwersów, bo Barry w trakcie swojego biegu zobaczył kilka "mignięć" z przyszłości, bądź równoległej rzeczywistości (w tym Killer Frost, alter ego Caitlin Snow).

Mi też się pierwszy odcinek podobał i też uważam za strasznie wymuszone odejście jednej postaci, o której wspomniał Mando. W sumie nie ma się co dziwić, aktor od początku miał funkcjonować na zasadzie smaczku, mrugnięcia do fanów a jednak zagrał na tyle dobrze i sprawdził się, że jego rolę pociągnęli chyba trochę dłużej niż zamierzali. Jakkolwiek, wolałbym, aby pretekst do opuszczenia obsady był nieco bardziej sensowny.

A przy okazji polecam ten kanał, w którym gościu podsumowuje fajnie każdy odcinek, i zawsze znajduje kilka rzeczy, które mogły umknąć Wam w trakcie oglądania. Tu niniejszym materiale jest m.in. o Killer Frost, hełmie Garricka i paru innych ciekawych kwestiach:

Cóż, chyba trzeba było być przygotowanym, że te kilka początkowych odcinków będzie takim wprowadzeniem powolnym, gdzie każdy odcin będzie niepołączony z następnym prawie niczym, ale i tak jest całkiem spoko :P Choć sam wątek metahumana kiepski, tak jak i jego pokonanie, to reszta bardzo w porządku. Cały czas typowe dla tego serialu luz i humor utrzymane na tym samym poziomie, motyw mocy Cisco super, a końcówa to już w ogóle  :aniol: Trochę szkoda, że Garrick ale jakoś to na razie przeboleję. Bardzo przyjemnie za to kreuje się Zoom, mam nadzieję na utrzymanie takiego mroku i tajemnicy aż do finałowego starcia  :headbang:

E co tam gadasz, fajny odcinek to był :D

A gdzie Ty wyczytałaś, że mi się odcinek nie podobał? :D :D

No wiesz, powiedziałeś, że odcinek był całkiem spoko. Pierwsze co pomyślałam to to, że może chory jesteś albo co :jezyk: 

No chyba że jak zawsze polecą klasyką i w stu procentach pójdą w komiksy

Odcinek niezły. Motyw żony Joe chyba będzie takim zapychaczem czasu w kolejnych odcinkach... Iris będzie cała obrażona że jej matka miała czelność wrócić  :) Nowa policjantka fajniutka i faktycznie pasuje, dobry casting  :D Już chyba wiemy jak ten sezon będzie wyglądał, w Central City zaczną się pojawiać wersje bohaterów z innego wymiaru i będzie ciekawie.

2x02


Ogólnie odcinek bardzo fajny. Bardzo podoba mi się nowa bohaterka. Fajna postać i super pasuje do ekipy. Podobają mi się drobne połączenia z "Arrow". Mam nadzieję, że tego będzie więcej bo to nie jest nic istotnego ale dobrze buduje ten cały serialowy świat.

Mando, odnośnie Twojego pytania ze spoilera, to w komiksach - w dużym uproszczeniu - jest tak, że...


Odcinek również mi się podobał. "Potworek tygodnia", jak to większość postaci z uniwersum Flasha, może się wydawać trochę "randomowy", ale wynika to z tego, że złoczyńcy w komiksowych przygodach tej postaci zawsze byli trochę dziwaczni i "cheesy". Cały czas jednak wszystko utrzymuje się w tych cudownych oparach bezpretensjonalnej "komiksowatości", a niektóre kadry i sekwencje utwierdzają mnie w przekonaniu, że jest to serial robiony przez fanów dla fanów postaci Flasha.


I jeszcze te przebitki z innego uniwersum w końcówce i retro-futyrystyczna architektura, trochę w stylu gier z serii Bioshock, mniam-mniam! Liczę na więcej :--)

Nawet do końca nie wiem, co napisać, taki to był odcinek-zapychacz :D Snartowie tacy kiczowaci, że aż się cieszę, że Obyczajówa była bardzo spoko, ja ogólnie lubię sceny z Joe jako ojcem, zawsze sporo w nich emocji. Chociaż byłem w szoku, jak Iris szybko to ogarnęła, spodziewałem się, że będzie z tego robić problem przez siedemnaście odcinków.

Najlepsze jest to, że w dwuminutowej scenie między Barrym a nową policjantką (przesympatyczna postać!) było więcej chemii niż w Olicity przez trzy sezony  :zeby: :zeby: Ucz się Arrow!

No...

Można się czepiać wątków romansowo-obyczajowo-rodzinnych, ale cholernie podoba mi, jak interakcje na tej płaszczyźnie są rozgrywane przez aktorów (i dobrze napisane, swoją drogą). Scena Iris z ojcem była taka, że do końca nie byłem pewien, czy strzeli focha, czy wybaczy Joemu jego kłamstwo. Podobnie ze scenami romantycznymi (poza ślinotokiem Caitlin). Bardzo podobał mi się wyluzowany Barry - scena otwierająca odcinek była w tej materii po prostu rewelacyjna, ale też jego zachowanie w trakcie... skoku. Z innej beczki, dobrze, że "uczłowieczanie" Colda zamknęli w jednym odcinku - mają podbudowę dla tej postaci do team-upu w Legends of Tomorrow i niech na tym poprzestaną :--)

Ogólnie czekam bardziej na kolejny odcinek, bo...

A będzie w tym sezonie Grodd? :D

Twój ulubieniec? :D Z tego co pamiętam, to on ostatnio uszedł ze starcia z Flashem praktycznie bez zadrapania, więc na pewno przeprowadzi kontratak. Ciekawe tylko czy z pomocą Zooma czy nie :D

A ta opcja, o której wspomniałeś Randall, z Wellsem będącym geniuszem-kozakiem powiązanym z przejściami bardzo, bardzo mi się podoba :)

Zgadzam się.
Bo w sumie byłby takim Wellsem jakim wszyscy chcielibyśmy żeby był :D Już widzę jego spiny z Barrym :D Nie mogę się doczekać na następny odcinek. Jak oni go zobaczą to padną  :zeby:

Na temat powrotu Grodda w drugim sezonie jest już potwierdzone info :--) Kiedy tak teraz patrzę po komiksowych przeciwnikach Flasha, to chyba jest drugi bohater z DC (po Batmanie), który ma najbardziej popieprzonych, z najbardziej tandetnymi ksywami i mocami. :--)

Fakt, chociaż Batman jednak z czasem robi(ł) się coraz bardziej mroczny i dojrzalszy, jakieś Mad Hattery czy Humpty Dumpty to tylko do żartów służą, a u Flasha wciąż wszyscy kolorowi, krzykliwi i żałośni  :D

Spoko odcinek... Ale niech już przejdą do jakiś konkretów, bo coś mam wrażenie, ze niepotrzebnie przedłużają. To był taki trochę zapychacz. Pootwierali tyle fajnych wątków mam nadzieje, ze już zaczną je rozwijać.

Ps. Tego się nie spodziewałem, ale Arrow zaczął się lepiej niż Flash...   :D

Dobrze, że to już koniec wątku Firestorma i w końcu akcja ruszy na Zooma, bo ten odcinek do najlepszych to nie należał :D Do bólu przewidywalny, momentami nudny i jakiś taki bez jaj... No wszystko było oczywiste, zarówno w obyczajówce jak i w wątkach superbohaterskich, aż mi się nie chciało momentami wierzyć, że to Flash  :( Tylko końcówka kozacka -

A ja się nie zgodzę, zarówno jeśli chodzi o wątki "obyczajowe", jak i sam origin nowego Firestorma. Inaczej - zgodzę się, co do tego, że w zasadzie większość z tego, co pokazano było w mniejszym, lub większym stopniu przewidywalne, ale tak bardzo lubię postać profesora Steina i z miejsca polubiłem Jaksa, że miałem ciarki, kiedy wreszcie do wiadomej fuzji doszło. Pomijając już rewelacyjną robotę, jaką odwalają w tym serialu twórcy efektów specjalnych (zważywszy na to, że to jednak produkcja telewizyjna), to za każdym razem, kiedy widzę Firestorma w akcji czuję, jak budzi się we mnie mój uśpiony 12 - latek ;--). Przyznam jednak, że wątek matki - co do celu wprowadzenia którego nikt z widzów chyba nie ma wątpliwości, ekhm, Wally West... - powinni troszkę przyśpieszyć.

Jak wspomniał Yave w spoilerze, finał super! Jest zaskoczenie, jest humor, jest komiksowo - kwintesencja Flasha. Plus z dawna oczekiwane spotkanie :--)

Też mi się to dobrze to oglądało, zwłaszcza że w tym "nagrywaniu" drugiej połówki dla Steina było sporo humoru :D

Kolejny odcinek bez większych rewelacji, oprócz koncówki  :hahaha: I mnie sie nawet podobała cześć obyczajowa. No i mrugnięcie okiem w stronę fanów Titanica (gdzie grał profesor Stein)  ;)


A ja właśnie chciałem ponarzekać, ze efekty w tym sezonie są strasznie nierówne. A ten odcinek był pod względem efektów jak narazie najsłabszy.

Mi się ciężko do czegokolwiek przyczepić... Dobra, po kilku powtórkach z finałowej sekwencji to Flash rzeczywiście wyglądał trochę sztucznie w objęciach rekiniego przeciwnika. :--) Na mnie najlepsze wrażenie robią efekty związane z płomieniami Firestorma.

No, można by rzec, że Flash znów kozacki  :D Tak dobrej obyczajówy to chyba jeszcze nigdy nie było - gdyby tylko usunąć wstawiony wyraźnie na siłę romans Jaya i Caitlin. Cała masa humoru, wyjaśnienie wątku Cisco, KAPITALNY Wells - no praktycznie wszystko na propsie. Tylko trochę się można przyczepić do tych metahumanów, bo jak na razie w tym sezonie to stanowią raczej tło, są tylko dlatego, że muszą być, a to szkoda, bo z takiego Dr. Lighta to można przecież dużo więcej wyciągnąć niż ten pseudo-pojedynek z dzisiaj. No i ciągle mam nadzieję

No po cholerę wciskają ten wątek Caitlin z Garrickiem, jakież to było żenujące, gdyby nie to, epizod byłby idealny :D
A Zooma chyba sporo będzie w następnym odcinku, paczaj na tą zajawkę:

http://www.youtube.com/watch?v=Q8vXATT-pk8

Ale jego tożsamość to pewnie będą chcieli utrzymać jak najdłużej w tajemnicy, mam tylko nadzieję, że nie do ostatniego odcinak sezonu :D

Randka najśmieszniejsza. Iskrzy między Barrym a Patty, nie wykrzesali takich iskier z Iris przez cały pierwszy sezon  :P Caitlin i Garrick... Nie czuje tego, na sile ich nam wciskają.

Popieram ze coś metahumany w tym sezonie rozczarowują, jak na razie. Ogolnie dobry odcinek i fajnie sie oglądało. Dobrze ze Wells już wrócił do obsady  :faja:

Super był ten odcinek. Metahuman tygodnia taki se ale to standard. Reszta świetna. Nawet ten z dupy wątek miłosny Catlin jakoś mnie nie raził. I koszulka Cisco w ostatniej scenie <3

z innej beczki

CO TO SIĘ TU POCZYNIŁO?!  :headbang: :headbang:

Ech, te CW, można na nich narzekać (często bardzo słusznie), ale kilka razy na sezon uda im się zrobić kozacki, wgniatający w fotel odcinek. Tak jak dziś. Choć może i nie do końca, bo pierwsza połowa była, co tu ukrywać, dosyć nudna. Ale ostatnie dziesięć minut to mistrzostwo świata. Zoom to totalny kozak.

Najlepszy odcinek tego sezonu. Mnie się nawet podobała akcja z Dr. light  :faja: Wejście Zooma bardzo mocne. Wreszcie jakieś emocje!

Ciekawe, czy z tego zrobią tylko delikatny smaczek, czy może serio pojawi się na Ziemi-1 i będzie kolejny typowy dla CW wątek obyczajowy  :D

Zasieją takie ziarenka i na przyszłość jak im się pomysły skończą to sobie przypomną ze można by to wykorzystać  ;)

Pytanie. Czy serial Supergirl będzie jakoś połączony z Flashem i Arrow?

Na razie nie. Ale jak Supergirl jakimś cudem wytrzyma ze dwa sezony, a Flashowi i Oliverowi skończą się wartościowi przeciwnicy, to pewnie (głównie w celach zarobkowych) razem z LoT stworzą jakąś Ubogą Ligę Sprawiedliwych czy coś  ;)

Jak nie przetrwa to pewnie Supergirl skończy jak Constantine  :haha: Obejrzałem pilota i był całkiem znośny. Na drugim odcinku już usnąłem  :haha: ... a trzeci oglądam pisząc posty na forum, szału nie ma ale mimo to myśle, ze jest w tym serialu potencjał. Na razie zupełnie niewykorzystany.

Ale odcinek! WOW!! I my się kiedyś Reversem jarali :D!! Pokuszę się o stwierdzenie, że to był najlepszy odcinek serialu :D!!
Okk, idę oglądać Arrowa :D

Ta cała akcja z Dr Light mnie początkowo strasznie wkurzała bo jakoś nie wyłapałem momentu, w którym oni mówili, że Zoom widzi przez te portale i pół odcinka zastanawiałem się po kiego grzyba oni robią te szopki. A odcinek przekozacki. Super ten serial się ogląda. I pomyślałem dokładnie to samo co Cobenka, że myśmy się tym Reversem kiedyś jarali :D

Kolejny spoko odcinek :D Aż dziwi, że tak dobrze wyszedł Flash praktycznie bez Flasha, ale to tylko potwierdza, że drugi plan jest tu idealnie dopracowany (nie tak, jak w pewnym innym superbohaterskim serialu...). Grodd wyglądał czadowo - jak zresztą wszystko w tym sezonie, nie oszczędzają na efektach - ale, kurde, szkoda mi go było przez cały odcinek. Jasne, zabił tam kogoś, ale potem, jak

Mi też Grodda szkoda :hahaha:!!
Smutne oczka takie miał, mały pyś biedny :puppy:

W sumie nie wiem, jak to jest z przerwą, bo na filmwebie ludzie piszą, że jest, a w spisie odcinków nie ma :D Poczekam na oficjalne oświadczenie, mam nadzieję, że nie będzie, bo następne odciny to chyba crossovery z Arrowem!

Jeśli następne odcinki to crossovery, to przerwa będzie
http://www.youtube.com/watch?v=7d8FtLw4MGQ

1 grudzień :/

W tym sezonie Barry jest jakiś rozchwiany psychicznie :P Co odcinek to jakaś drama... Nie było to złe, ale dla mnie to był kolejny odcinek bez większych emocji. Coś nierówny ten drugi sezon.

Te Twoje opinie to coraz krótsze :P Niedługo będziesz pisał tylko "spoko" albo "niefajne" :haha:

Ale przynajmniej jak Barry rozchwiany, to reszta się uspokoiła. Nie przypominam sobie ani jednego momentu, w którym Iris zrobiłaby coś nie tak. Może tylko Caitlin mnie momentami wpienia, bo nie ma na nią pomysłu na razie.

Spoko  :)


Na Iris też nie mają pomysłu. Za bardzo mi to przypomina kierunek w którym poszedł Arrow. Tam sobie wymyślili, że to Felka jest miłością Olivera i Laurel poszła w odstawkę. I długo szukali dla niej nowego miejsca w serialu.

Teraz Barry jest zakochany w Patty, a Iris tylko gdzieś tam chodzi w tle. Nie jest irytująca ale równie dobrze mogłoby jej tam w ogóle nie być  :P I zgadzam się, że coś zaczynają psuć postać Caitlin, ten jej zwiażek z Flashem 2 jest drewniany, już więcej chemii jest między nią a Groddem  :D (sceny jak z King Konga w tym ostatnim odcinku ;) ).

Może jak przy Iris pojawi się brat w następnym bodajże odcinku, to w końcu dostanie coś do roboty. Chociaż... na Laurel przybycie rodzeństwa nie zadziałało zbawiennie :D

Zresztą krążą po Internecie teorie, jakoby Patty była postacią tylko na jeden sezon (że umrze, że jest szpiegiem Zooma, co więcej! jedna teoria mówi nawet, że to Patty jest Zoomem! :D) więc wtedy się dla Iris znajdzie miejsce. Ja tam ufam Flashowi co do drugiego planu  :P

O Jezu, jakie to było słabe...  :zeby: Zawsze się człowiek spodziewa nie wiadomo czego po tych crossoverach, bo trailery kozackie i w ogóle, a wychodzi tragedia  :D Nie wiem w zasadzie, co tu było najgorsze, chyba to, że scenarzyści nie wiedzieli co tak naprawdę chcą zrobić i nawalili wątków od groma, a żadnego nie rozwinęli i takie to było nijakie wszystko po prostu. W czterdzieści minut nie da się wyjaśnić całej historii głównego przeciwnika i bohaterów LoT, a jednak się na siłę starali  :P Ta akcja z to w ogóle po co była? Ani to postaci nie popchnęło dalej ani nic, niczego nie zmieniło, chyba tylko jako zapychacz było :D Tak samo popijawa u Olivera, pełna kiepskich tekstów i niepotrzebnej obyczajówy, no rany... Walki słabe jak w trzecim sezonie Arrowa, Flash czasem w ogóle nie potrafi korzystać z mocy

Po prostu teraz już widać, że w tych serialach jest za dużo postaci, zarówno w Team Arrow jak i Flash. Jak się ich zbierze razem, to ze dwadzieścia osób i nikt nie dostaje wystarczająco dużo czasu :P Całe szczęście, że Laurel nie było, bo nie wiem jak by tam ich pomieścili  :D Jakbym miał na siłę znaleźć jakieś plusy, to pewnie momenty, gdzie Oli i Barry współpracują, no i Hawkman nie był aż taki tragiczny. Ale to chyba pierwszy w historii odcinek Flasha, na którym ani razu się nie uśmiechnąłem  :pff6: Kiepścizna...


EDIT: Tak jakby twórcy wyczuli, że zdecydowanie za mało jest wątków w tym crossoverze, zapraszam:
"Greg Berlanti w wywiadzie dla Entertainment Weekly ujawnił, że crossover wystawi na próbę związek Olivera i Felicity. Jak w każdym związku muszą być wzloty i upadki, tak jest też i tutaj. Ten dwuodcinkowy event wprowadzi ważne zmiany przed przerwą zimową."

:serducho: :serducho:

A mi się nawet podobało, choć faktycznie trochę ich tam dużo :jezyk:

Co do postrzału to myślę, A z tą szybkością Flasha
No i zaśmiałam się parę razy, ale ja mam chyba poczucie humoru na niskim poziomie, bo np. rozbawiła mnie ta głupia gadka Felicity, którą zaserwowała jak Arroły się biły z Darkhiem :D
No i Cisco był śmieszny jak im inspekcję w Arrow Cave zrobił i wyśmiał ich kabelki :D

Zauważyliście, że już prawie każdy wie kto jest Flashem i Arrowem?
Tak prosto zdobywa się ich zaufanie. Tak prosto, jak prosto wchodzi się do Star Labs i Arrow Cave (Malcolm i cała Liga Zabójców wchodzą jak do siebie :D)
Ale co!!!!!!! O NAJWAŻNIEJSZYM bym zapomniała!!
I już wiadomo co wystawi na próbę ten jakże uświęcony związek Olivera i Felicity :D!! Już widzę ten cały dramat... Nie mogę się na niego doczekać! ;)

No z tym dowiadywaniem się, kto jest Flashem i Arrowem to już żal jest lekki... Cisco używa imienia Barry'ego i już trzeba tożsamość ujawniać. A co to, jeden Barry w całym mieście?  :D No a do Flasha ciągle się będę czepiał  :P To przeinteligentny koleś jest, to mógłby chociaż popróbować coś, no  :pff4: A nie tylko stoi i "łojezuu zaraz mnie trafi, czekam na pomoc"...

S02E08
Z tym ujawnianiem tożsamości to akurat jakoś nie gryzło. Może nie jeden Barry w całym mieście ale jeden Barry przyjaciel Cisco już tak. Postrzał Wellsa był po to by przetestować ich wynalazek i pewnie by podprowadzić Patty do poznania tożsamości Flasha. Ogólnie mnie się ten cross podobał. Wszystko działo się za szybko, było za dużo wątków i bohaterów ale tez z dystansem zrobione (sami się z tego nabijali). Przesadzone już było tylko pojawianie się Malcolma z obstawą na zasadzie "Nikt się nie spodziewał hiszpańskiej Inkwizycji" :D Dodatkowo ich rola ograniczała się do szybkiego wyjaśnienia co się dzieje. Pojawiają się znikąd, streszczają kim jest przeciwnik i znikają, pojawiają się znikąd, streszczają czym jest berło i znikają :D Tak czy inaczej bawiłem się przednio. Obejrzałem z opóźnieniem bo miałem zaległości w "Arrow", które chciałem nadrobić i w sumie w tym sezonie "Flasha" ogląda się tak samo dobrze jak rok temu a "Arrow" póki co znacznie lepszy, choć nie wiem na ile to zasługa zaniżonych oczekiwań. Pierwszy cross jak najbardziej na plus. Jest lekko, zabawnie, jest całkowicie przesadzone ale po połączeniu z Flashem i LoT i po przekroczeniu pewnej granicy mniej mnie to wkurzało niż natłok superbohaterów w samym "Arrow".

Ciężko się to oglądało. Po pierwsze w poprzednich crossoverach, gdy Flash i Arrow łączyli siły i wspólnie walczyli z jakimś przeciwnikiem to było to jakoś sensowniej i efektowniej pokazane... a tutaj nie mieli pomysłu jak wykorzystać i fajnie połączyć umiejętności obu bohaterów. Po drugie już wystarczy z tym wprowadzaniem kolejnych superbohaterów. Ja chcę oglądać Flasha a nie jakiś prequel Legends of Tomorrow. Ileż można? Zrobiło się tyle wątków, że ledwo je można spamiętać a co dopiero pokazać tak żeby każdy był fajny.

Jest dobrze. Jest naprawdę bardzo przyjemnie  :lol3: Aż dziwne, że odcinek z trzema villainami naraz był jeszcze bardziej przepełniony obyczajówką niż zwykle, ale była to bardzo dobra obyczajówka. Już nie pierwszy raz chyba mówię, że Joe to mój ulubiony bohater serialu i te sceny z nim w tym odcinku to były mega, szczególnie ta z Barrym  ;( Podobało mi się, jak przeprowadzili ten wątek, nawet Iris dobrze w nim wypadła! Co prawda druga część obyczajówki wypadła trochę gorzej, już się bałem, bo momentami Patty ocierała się o typową, kobiecą postać CW
A, no i to samo, co rok temu! Flash świetnie wprowadza w świąteczny nastrój!  :D

That was beautiful ;( :D

Ja to już nie wiem w sumie, co oni planują dla Patty. Co do tej postaci jest tyle przeróżnych teorii, że może sami scenarzyści nie wiedzą i przeszukują Internet w poszukiwaniu pomysłów :D

Nie wiem, czy to kogoś interesuje, ale Kevin Smith (tak, TEN Kevin Smith) wyreżyseruje jeden z ostatnich odcinków tego sezonu, wyemitowany w maju. Ja się jaram, bo to będzie nowa jakość humoru i obyczajówki w tym serialu, a i Smith jako komiksowy maniak zapewni sto procent flashowości  :headbang:

Noo, słyszałam tego newsa, nawet miałam to napisać tu, ale sobie zapomniałam :D

W sumie fajny odcinek. Obyczajówka lepsza od akcji, ale to ostatnio norma we Flashu.


Gdzie jest forumowy spec od Flasha? Yave jaka przyszłość czeka...

O kurde, to dzisiaj! Zaraz obejrzę i Ci odpowiem  :D :D

Wchodzę na forum i jako pierwszy wygłaszam opinię o najnowszym odcinku  :D Niesłychane  :P

Faktycznie, odrobinę zaskakujące :D

A sam odcinek całkiem niezły. Zdecydowanie zrobiony pod obyczajówkę, ale to dobrze, bo ta była bardzo w porządku, z niczym się nie spieszą. Iris przestała irytować, Wally bardzo spoko, Joe najlepszy jak zawsze, jedynie sceny Jay - Caitlin wymuszone i z lekka żałosne. A metahuman nawet ciekawy, choć zdecydowanie niewykorzystany, bo fajne moce miał ten Turtle.

Nie był aż taki zły ten odcinek, ale jakoś bez emocji mi się ogląda ten serial od kilku odcinków  :( Niby się coś tam dzieje, niby jest akcja i humor, ale... Zoom potrzebny! W pierwszym sezonie też pamiętam taką padaczkę w środku sezonu, kiedy się zajęli Firestormem, mam nadzieję, że tutaj jak najszybciej się to skończy. Potencjał Reversa kompletnie niewykorzystany, Obyczajówka nawet w porządku, wątek Westów prowadzony porządnie, nie rzucają tego na siłę, a powoli dają się zapoznać z Wallym. Gorzej ma się rzecz z Patty i Barrym. To konkretnie żałosne

Nadrobiła :) Fajnie się to oglądało, choć

A, faktycznie, zapomniałem wyjaśnić

Dobra, to prawdopodobnie ostatni taki przejściowy odcinek, całe szczęście. W zasadzie za wiele to nie można o nim powiedzieć; na wątek Wally'ego to już się nie dało patrzeć, więc dobrze, że to skończyli juz. To co z Wellsem też trochę słabe

Noo, Joe kozak :D Się chłop nie patyczkuje. Nie wiem co by te łajzy bez niego zrobiły ;)

Hehe, też liczyłam na to, że Wells

A no, z tą Iris też piękne :D "Mogła przeze mnie zginąć..."  :zeby: :zeby:

Jesteście gotowi na kilkanaście odcinków słabej dramy i kiepsko zarysowanych bohaterów drugiego planu? Bo chyba trzeba będzie zacząć oglądać Supergirl! Ogłoszono właśnie, że w marcu dojdzie do crossovera między tym serialem a Flashem!
TO SIĘ DZIEJE NAPRAWDĘ!!  :fala:

Hehe, ja już trzy takie seriale oglądam, plus codziennie Klan :D Nie wiem czy jestem gotowa na kolejną przygodę :superman:  ;)

A ja już i tak oglądam Supergirl  ;)

Mnie się pierwszy odcinek "Supergirl" podobał i planowałem to oglądać ale ciągle mi się zaległości robiły i w końcu zakopałem się jak z "Gotham", że wymazałem serial z kalendarza. Dla samych crossów nie mam zamiaru oglądać. Po to oglądałem 3. sezon "Arrow" i do dziś mną trzęsie. A "Flash" póki co dla mnie ciągle bezproblemowy serial. Nawet jak są słabsze odcinki jak ostatnio to jakoś to się gładko łyka. Zaległości się nie robią, zmuszać się nie muszę jak przy "Arrow", a zapowiada się jeszcze lepiej.

Pozamiatane  :D Chyba najlepszy, a jak nie to drugi najlepszy odcinek tego sezonu (niezbyt ciężko o to miano, no ale jednak!). Najpierw kozacka pierwsza połowa, świetnie bawiąca się światem Flasha i przepełniona świetnymi smaczkami, a potem finał i epilog  :headbang: O ludzie!

No chyba na to czekaliśmy cały sezon.  :faja:


Najlepszy odcinek sezonu jak na razie.

Hmm... ja tam widziałem

Ale super odcinek!! :D :D :D Miałam ciary :roll:
Mam nadzieję, że utrzymają poziom i wprost nie mogę doczekać się na kolejny epizod! :omgomg: :omgomg: :omgomg:

PS Nie wiem jak ja teraz Arrowa zdzierżę, po takich emocjach jakie zaserwował Flash :D :haha: No ale nic, idę patrzeć... :D

Kurde a ja się rozczarowałem. Pierwsza połowa dla mnie nudna i dziwacznie przerysowana. Spodziewałem się czegoś na zasadzie "Fringe" z masą bardziej subtelnych smaczków w tle (których oczywiście mogłem nie wyłapać przy pierwszym seansie) a dostałem wszystko w pigułce przerysowane do granic możliwości. Każdy bohater skrajnie inny i zrobiony na zasadzie własnej karykatury. Każdy w pierwszych dwóch zdaniach opowiada całą swoją historię co brzmi cholernie nienaturalnie. Już widzę jak spotykam się z żoną i pytam ją czy jesteśmy małżeństwem a ona zaczyna mi tłumaczyć, że tak. Albo spotykam się z teściem a on mi w pierwszych 2 zdaniach streszcza całą historię dlaczego mnie nie lubi. Gruuubo przerysowane i zrobione źle. Do tego cały odcinek jest po prostu karykaturą kolejne sprawy tygodnia. Barry robi zupełnie coś innego niż to po co przeszedł na Ziemię-2. Cisco robi swoje, każdy ma w dupie Zooma i córkę Wellsa. Wykrywacze metaludzi działają wtedy kiedy wymaga tego opowiadana historia bez żadnego sensu. Masa dramatów rodzinnych w pigułce (serio byłem tak znudzony tym odcinkiem, że nie załapałem, że jedna postać umarła i potem jak to wypłynęło z dialogu to sobie musiałem cofnąć). Na plus (i to baaaaardzo duży plus) jeden a porządny dramat rodzinny, czyli rozmowa telefoniczna Barry'ego. Kapitalna scena. Drugi plus to Killer Frost (jako postać a nie główny przeciwnik w całym odcinku). No i ostatnie sceny, które przynajmniej zwiastują, że po kiepskim wstępie druga część akcji na Ziemi-2 może być dobra.

A Ziemia-1... Ja pitole. Flash2 uzależniony od Velocity-6? Mija kilka minut i mamy Velocity-7, które już będzie dobre bo tak. O kurde nie zadziałało... robimy Velocity-8...

Ech... trochę się zawiodłem... nie było tragedii, ale poprzedni odcinek tak wysoko podniósł poprzeczkę, że po prostu dzisiejszy wypada cienko i momentami nudno  :( Tylko ostatnie pięć sekund było ultra-kozackie  :diab9: A to jak na Flasha za mało...

Podobał mi się ten odcinek, może nie tak jak w tamtym tygodniu, ale było przednio, zwłaszcza końcówka :D

No, dobrze, że w końcu ktoś jeszcze odpowiedział, bo tu trzeba teoriami rzucać teraz  :D

W ogóle to naszło mnie teraz na stwierdzenie, jak kozacki jest Zoom. Ponad pół sezonu, a tu nadal nic nie jest jasne. Jak tylko się pojawia, wszyscy mają ciary, każda postać pełne gacie, od razu robi się specyficzna atmosfera jakiegoś takiego niepokoju. Zoom prawie nic nie mówi (ale jak już mówi, to kurde! Zatrudnienie Tony'ego Todda to chyba jak na razie najlepsza decyzja twórców Flasha), jak coś robi to albo zabija, albo tłucze... Kozak. Slade, Reverse - cieniasy! Jest tylko ZOOM  :diab9:

Yave nic nie zrozumiałem z tej nerdowskiej teorii... ale nie ważne  :D Po tym odcinku też mam wątpliwości co do...


Mi się te dwa ostatnie odcinki oglądało bardzo dobrze. Coś się przynajmniej działo. I taka zmiana klimatu raz na jakiś czas jest bardzo odświeżająca dla serialu.

Czyli co? Ten
I Yave, zgadzam się że Zoom jest super kozak, ale to nie powód żebyś musiał TAKI avek zmieniać  :D
Nawet się nim nie zdążyłam nacieszyć :shame:

Spoko loko, Dave jeszcze wróci i to pewnie nie raz  :D

No właśnie, to nie pasi, ale może było tak, że

No nic, trzeba czekać co scenarzyści wymyślą, akurat we Flashu im ufam; może też czytają internetowe teorie i szukają tej najlepszej  :D

No oby :D Ech, ide gównianego Arrowa oglądać... :jezyk:

Mnie ten odcinek podobał się bardziej od poprzedniego. Mniej przerysowanej "Ziemi" a więcej akcji. Iris-2 dla odmiany bardzo na plus (najwyraźniej karykatura gównianej postaci wypada dobrze :D). Minusem znów jest Ziemia-1. Iris i jej kolejne super nieistotne problemy w pracy, kolejne edycje Velocity i żałosne akcje Jaya. Ten motyw z wystukiwanym kodem też głupi strasznie. Serio rozgryzali szyfr po to by koleś wystukał im 3 litery? Szybciej by zrobili powtrzając 3 razy alfabet i prosząc go by stukał przy odpowiedniej literze. Albo jakby raz przeliterowali alfabet i poprosili by przy każdej podawał kod. No kurde w 5 minut by to załatwili... Dwie z trzech najinteligentniejszych głów na dwóch ziemiach :D I cholera byłem już przekonany, że Jay jest Zoomem i zacząłem sobie przypominać jak to było wcześniej z jego zniknięciami i czy kiedyś pokazali ich razem ale końcówka trochę namieszała w temacie. Tak czy inaczej oglądało mi się świetnie. Niestety dzisiaj mi się zrobiły 3-odcinkowe zaległości w "Arrow" co chyba przesądza mój rozwód z tym serialem. Nie zdzierżę tej kupy w takiej dawce.

Się zgodzę. Ja ledwo wysiedziałem te 3 razy po 40 minut, więc w dłuższej dawce raczej się nie da.

A z tym kodem faktycznie masz rację :D No ale jakoś trzeba było zapełnić cały odcinek, a że stukać zaczął już w poprzednim, to... :D

Ja sobie to co roku robię. W drugiej połowie serialu robię sobie 8-10-odcinkowe zaległości. W pierwszym sezonie córka miała kolki i trzeba ją było nosić po kilka godzin każdego wieczoru to seriale łykałem hurtowo. Rok temu nadrobienie zaległości w "Arrow" to była katastrofa. Jak se przypominam Roya udającego przed policją Zieloną strzałę to nadal mi się źle robi :D Nie potrafię pojęć po co my się cholera jasna tak katujemy :D

Co ja czytam na fejsie, ze już wiadomo kto jest Zoomem?! Nie mogę sie w takim razie doczekać wieczora  :D

Wiadomo!!! :fala: :D Odcinek cienki, ale końcówka ratuje :serducho: King Shark nawet fajny, choć i tak zmarnowano jego potencjał, ale to klasyk CW, więc w sumie nie  narzekam. Jeśli już mam narzekać to - w sumie szok, bo to Flash - na obyczajówkę. No chyba nawet Olivera tak nie zniszczyli jak Wally'ego... Jedna z najfajniejszych postaci w całym DC, zabawna, sympatyczna, pełna życia, a tu w serialu to taki łohoho, jaki ja smutny, jaki smętny ojojoj, lubię samochody i to jest takie delikatne mrugnięcie okiem, że kiedyś będę szybki, nic mi się w życiu nie podoba i będę niszczył każdą scenę... no ludzie, ile można takim Wallym niszczyć odcinki? Wątek Caitlin nawet spoko, przynajmniej nie miało się wrażenia, że przedłużają to na siłę albo rzucają nam w twarz niepotrzebnym smuteczkiem (no i może jestem cienki, ale to nawet się trochę zaśmiałem  :haha: ). No, tragedii nie było  :)

Hehe,

Zawsze może się okazać, że

Nom,

Wyjawienie tożsamości Wally'emu to tylko kwestia czasu; obstawiam (znając CW), że Wally przypadkiem się dowie i będzie miał wąty do Team West/Allen, że mu nie powiedzieli i że mu nie ufają  :pff4: :haha: Ja to się tylko zastanawiam, jak oni mu moce zamierzają dać, przecież drugi raz wybuchu nie będzie chyba - a mam nadzieję, że na Velocity-17 biegać nie będzie  :D W ogóle to tak - Barry, Reverse, Zoom, Jay, Wally, zapowiedzieli jeszcze jakąś speedsterkę na odcinek niedługo... za dużo tych biegaczy. Trzeci sezon MUSI mieć innego rodzaju przeciwnika, bo ta formuła "o nie, jestem zbyt wolny dla mojego wroga" wyczerpała się już w tamtym sezonie  :(

Pewnie się okaże, że Wally w jest metahumanem :D Tylko to przed nimi wszystkimi urywa, wszystko wyjdzie na jawa podczas wielkiej awantury, którą Wally urządzi po tym jak dowie się przypadkiem (!!), że Barry jest Flashem, a wtedy zaś cały Team Flash strzeli na niego focha, że im nie zaufał i nie powiedział o swoich mocach :D i awantura od nowa :D :roll:

A w komiksach Flash ma jeszcze jakiegoś wroga oprócz Zooma? :D

Śmiejemy się, ale takie scenariusze na dramaty są bardzo prawdopodobne... :D

A Flash ma całą masę przeciwników, tyle że większość z nich została już wykorzystana i niepotrzebnie ich role zostały zredukowane do jednego odcinka. Bo moim zdaniem taki Grodd mógłby sezon wytrzymać, tak samo Cold z ekipą. Został jeszcze z kozaków tylko Mirror Master, ale czy to jest gość na wroga sezonu?  :( Może zrobią jak Arrow i zaczną kraść przeciwników innym bohaterom  :D

No ja liczyłam bardzo na Grodda, że on dłużej będzie bruździł w Starling City :/
Tylko pewnie problem taki, że jego obecność w serialu wiąże się ze zbyt dużymi kosztami, no i kupa roboty jest pewnie przy samym tworzeniu takiego małpiszona. Łatwiej z takimi speedsterami, bo trochę im błyskawic domalują, jakiś wir, i po kłopocie :D

Nie wiem czemu ale spodziewałem się większego zaskoczenia  ;)

No bo to zakończenie po poprzednim odcinku nie było żadnym zaskoczeniem. I szczerze to na razie mi się to średnio widzi bo ten aktor w swojej dotychczasowej roli cholernie mnie irytował :-)  
Ale sam odcinek ogólnie bardzo fajny. Rekin zrobiony super, walka na wodzie świetnie wyglądała. Jako, że mój rozwód z Arrow trwa nadal to nawet fajnie było zobaczyć gościnny występ. A córka Wellsa mnie nie wkurza. Na chwilę obecną nie ma na nią za bardzo pomysłu. Choć po tej krótkiej wymianie zdań z Cisco widzę tu jakiś wątek miłosny :-) W ogóle mnie ten patos w końcowej scenie nie drażnił i w ogóle nie wiem jak to jest ale jak we Flashu mamy rozmowę dramatyczną (Barry z Iris i Joe) czy patetyczną (finałowa przemowa) to to gra jak należy. Podobny dramat w "Arrow" to dramat.

Zapewne głównie dlatego, że Barry i Joe (czyli w zasadzie dwaj najczęściej występujący w dramatach) grają bardzo dobrze i problemy obyczajowe nigdy nie stawały się ważniejsze od superhero akcji. W Arrow Oli i Felicity grają fatalnie, a smuteczki od dwóch sezonów są wątkiem głównym :D

A

Dobrze, że już Flash wrócił, choć bez żadnego kozackiego pierdolnięcia :D Taki tam, odcinek typowy zapychacz z kilkoma fajnymi momentami

No spoko odcinek, choć nie obyło się bez irytujących momentów :P


Teraz czas obejrzeć Arrowa, ale aż się boję... :D

A no, z tym zegarkiem prawda. Kurde, ja to oglądałem zaspany trochę i myślałem, że on pika i ostrzega Wellsa jak ktoś w ogóle się zbliża do jego córeczki, ale to przecież nie ma sensu :D Ale przy Barrym i przy Cisco cały czas chodziła i zegarek nie piszczał, więc wtf? I zawsze mi się wydawało, że Wally w jakimś wypadku czy też przez jakieś Velocity zostanie szybciorem

Córka Wellsa w tym odcinku katastrofa. Mam nadzieję, że twórcy zdali sobie sprawę, że jej wątek się skończył, nie ma dla niej potencjału i e ten odcinek faktycznie zakończył nam ten wątek. A tak to ogólnie było ok. Bez rewelacji ale fajnie, że serial wrócił.

O ranyyy... Jestem pod wrażeniem, ale nie że tak super czy że tyle się działo, tylko że aż tak można olać logikę  :D Dajcie spokój, już poprzednio z podróżami w czasie było kiepsko, ale jakoś udało im się to utrzymać z sensem, ale tutaj? Czemu ten Barry jest taki głupi w tym serialu, szczególnie w drugim sezonie? Przecież to forensic scientist jest i ogólnie oczytany gość, a jak przychodzi co do czego to zachowuje się jak podrzędny komiksowy przeciwnik  :D

Kurde, ten odcinek to by się dobrze oglądało jakby się dało mózg wyłączyć :D
Maskara, przecież Barry to jest umysł ścisły niby, a podszedł do tej podróży w czasie tak lajtowo, jak pierwszy lepszy debil :D jakby nie wiedział jakie konsekwencje niesie za sobą kombinowanie z linią czasową

Ja już się boję co tu się może stać...

"Flash" przeokrutnie głupi ale ja mimo wszystko jak zwykle łyknąłem bez większych problemów. Choć naprawdę ten odcinek był wyjątkowo głupi i obawiam się, że może jeszcze namieszać.

Spróbowałem też obejrzeć nowy odcinek "Supergirl" (1x18) z gościnnym występem Flasha i poległem po 13 minutach. Ja pitole jaki to jest beznadziejny serial... Ja go planowałem oglądać i pilot mnie nie zniechęcił do tego pomysłu ale jakoś tak z braku czasu nie wyszło a że zaległości robiły się za duże to skreśliłem go na stałe. I w sumie cieszyłem się na ten crossover bo mogłem zobaczyć co tracę nie oglądając tego serialu. To ja już wolę wrócić do "Arrow" i LOT. Tego się po prostu nie da oglądać to jest tak koszmarnie złe.

Choć jest jeden zabawny cytat:
"Cała wasza czwórka, która nic nie robi...
wyglądacie, jak atrakcyjna i bezradna obsada serialu CW."
:D

Woohoo!! Warto było te trzy tygodnie czekać, żeby dostać TAKI odcinek  :fala:

Bałem się, że przez odkrycie tożsamości Zooma, ten kozak trochę straci i faktycznie

A ja jestem zła jak nie wiem!! :pff4: :pff4: :pff4:

 :D :D

No mogli go rozklepać i to z łatwością, ale bez tego nie byłoby tej kozackiej sceny no i ja na to patrzę, jak na fajny powiew świeżości, zawsze lubiłem te historie gdzie superhero

No tak, to chyba taka typowa zagrywka pod komiksiarzy, żeby mieli się czym jarać, a zwykli ludzie wpadają w szał :D ;)

Może i tak, ale wciąż jestem za tym, że to była spoko zagrywka :D CW tak obniżyło loty, że mnie coś takiego zadowala, przynajmniej nie gwałci linii czasowej, nie jest romansem i jest z lekka nieprzewidywalne

Odcinek mega... Aż mnie na koniec pokręciło ze trzeba czekać tydzień na następny  :D Fuck.

A ten crossover z Supergirl...  :haha: Durne, ale ja sie juz przyzwyczaiłem bo oglądam od początku  :haha: Supergirl to jest idealny serial nasenny, zasypiam na co drugim odcinku   :roll:

Zaskoczony jestem jak dobrze mi ten aktor pasował do roli Zomma. W ostatnim dialogu wygląda naprawdę świetnie. Podczas odcinka zastanawiałem się też po kiego grzyba był w takim razie Flash na Ziemi-2 a on to jednym zdaniem tak fajnie wyjaśnił :-)


Ktoś mi wyjaśni dlaczego Barry nie pamięta/nie mówi nic na temat tego, że był na innej Ziemi u Supergirl? Nie mam sił oglądać tego do końca a jak rozumiem w pierwszej scenie tego Flasha miał miejsce ten crossover.

Bo to tak słabe było, że wolą to przemilczeć  :haha: A tak serio to mnie też to lekko irytuje, mogli chociaż ze dwa zdania wrzucić, przecież to chyba ważne że Barry trafił do zupełnie innego wymiaru... A skoro Barry potrafi "biegać" do innych wymiarów to po cholerę mu jest potrzebny Cisco ze swoimi mocami Anakina ;) Scenarzyści już się gubią w tym wszystkim. To samo z tym "time remnant"... zabili go i uciekł  :D

Słaaaaboooo, nuuuuuuuuuudaaaa

Odcinek bez historii, bez napięcia, bez humoru, bez niczego. Co scena, to gorsza. Wally to jakaś parodia postaci, nie dość, że marny, nie dość, że nudny i że wprowadza swoim pojawieniem się absolutny spadek poziomu, to okazuje się, że jest też idiotą. Tydzień temu widział Joe, Iris i wszystkich ziomeczków Barry'ego w jednym pomieszczeniu + jednego (białego) gościa o wymiarach Barry'ego i nadal nie domyśla się kim jest Flash. Niee, popisuje się zmysłem detektywa i stwierdza, że to Joe jest kluczem do spotkania z Flashem, a kiedy już do tego spotkania dochodzi to aż żal w ogóle o tym mówić.

I w moich oczach Zoom dużo stracił :P

Ale się porobiło! :roll:

Odcinek nie zachwycał przez większość czasu, ale końcówka wyrąbana w kosmos :D Yave, jak Ci się całego odcinka nie chce oglądać, to włącz sobie na ostatnie 15 min :D Meeeeeeega akcja :D

Dobra, sieknę sobie cały odcinek teraz, choć przypadkiem sobie zaspoilowałem co nieco  :D Ty za to w końcu w Legends zaległości nadrób! :D

Jutro wieczorem planuję seans LoT :D

Nooo... całkiem spoko było :D Fakt, że przez 38 minut tylko ziewałem i odczuwałem zażenowanie, szczególnie w scenach z Iris i Wallym/Jesse, ale końcówa to już co innego  :headbang:
No, to za tydzień mistrz Kevin Smith, pewnie będzie najlepszy odcinek w historii serialu, już się nie mogę doczekać  :roll:

Iris to naprawdę zaszalała, już nie mogła sobie wybrać lepszej pory na takie wyznania :P

Odcinek uratowała ostatnia akcja i Cisco na dachu

Oby tylko ten odcinek nie przypominał "Tusk" :D :facepalm:

Obejrzałem odcinek sprzed tygodnia. Poziom Supergirl  :D Wally... co to w ogóle miało być!? Ile on ma lat, dziesięć? Bo tak się zachowuje. Myślałem, że zacznie tupać nóżkami jak mu Joe odmówił spotkania z Flashem  :roll: No słabe to było strasznie. Nierówny ten sezon, ale już to chyba pisałem.

DOBRY ODCIN! Widać, kto się zabrał za reżyserkę, bo nie mam absolutnie do czego się przyczepić. Nawet takie klasyki padaki jak Wally (choć ten to jest kandydatem do debila wszech czasów, skoro wciąż nie wie, że Barry to Flash. Cała rodzina lata po Star Labs, kumple też, dostał jakąś energią po ryju, a potem ktoś mu mówi, że Barry zaginął, a ten dalej nic...  :pff6: ) czy Iris dobrze wypadają w tym odcinku. Szczególnie Iris, która zalicza chyba najlepszy występ w historii serialu. Jakaś taka żywsza, chętna do działania, ze 2 razy to prawie zabawna, nie smęci; oby tak dalej (co oczywiście się nie zdarzy, . Zapychający wątek przeciwnika tygodnia wyjątkowo luźny, może i niepotrzebny, ale na pewno nieprzeszkadzający. Ale i tak najlepszy w całym odcinku jest wątek Barry'ego, choć tak naprawdę to nic konkretnego się tam nie dzieje, jakieś ważne zdania zmieniające ideę Flasha też nie padają, a jednak siedzi się i ogląda jak finał sezonu. Radzę przygotować sobie paczkę chusteczek, bo pojawia się jego matka, a wszyscy wiemy, jak to działa na oczy  ;(
Dajcie Smithowi cały sezon wyreżyserować!!

EDIT: Taka jeszcze mnie myśl naszła...

Hehe, no faktycznie odcinek obfitował we wzruszające moment :D

Właśnie tak się zastanawiam nad tym "mocnym akcentem"

No fakt, kto wie czy jeszcze takiego ruchu nie planują... Barry pogodził się ze śmiercią matki, więc kto wie czy scenarzyści nie szykują dla niego kolejnego mocnego ciosu...
Śmierć już coraz bardziej wyczuwalna, a do finału tylko dwa tygodnie :roll:

Oto mamy dziś przedstawiciela klasycznego odcinka supebohaterskiego serialu CW. Jest marnie, nudno i w ogóle jakoś bez jaj, z delikatnymi chwilowymi przebłyskami geniuszu, a potem końcówka kładzie na łopaty.

Odcinek pisany trochę na kolanie.

Promo finału zapowiada

Hehe

Dokładnie, Wells głównie po to jest potrzebny

Zrobiłem sobie przymusowa przerwę do finału The 100, więc wreszcie miałem czas żeby nadrobić zaległe odcinki Flasha. No szału nie ma, ale spoko. Odcinek Smitha, przyzwoity. Motyw Speedforce fajnie wymyślony. Ale ogólnie trochę za bardzo łzawe to wszystko było. A Iris według Smitha, zupełnie jak nie ona  :haha:  Taka uśmiechnięta i wyluzowana. Zgrzyt totalny  :roll:

Najnowszy odcinek bardziej mi sie podobał. Caitlin na szczęście wróciła, bo juz mnie zaczął męczyć duet Cisco -Wells. Akcja z przebieraniem przekomiczna  :D No i zaspoilerowali mi kto skończył w słynnym grobie w Arrow  :haha: I dobrze, juz mnie w ogóle nie bedzie ciągnęło żeby oglądać, a widzę że tam dalej bida z nędzą  :roll:

Koniec...

Ostatnio narobiłem sobie gigantyczne zaległości w serialach i dzisiaj usiadłem do maratonu "Flasha". 19, 20 i 21 na razie. I ogląda się to przyjemnie. Rozumiem, że jestem jedynym, którego w żaden sposób nie odrzucają postaci Wally'ego i Jessie (choć też nie pamiętam kogo niby zabił Wells i o co był ten cały dramat). Odcinek Smitha przyzwoity ale dupy nie urywał a scena z matką dla mnie słaba. Serio to czytanie książeczki było przesadzone i w moim przypadku wywołało przeciwny skutek. Mnie jednak ten serial ogląda się naprawdę dobrze. Nie ważne czy jest spadek formy czy nie, kurde dla mnie to niezauważalne. To się ogląda szybko i przyjemnie i zadziwiająco szybko czas ucieka przy tym. 42 minuty przy "Flash" upływa mniej więcej tak samo szybko jak 5 minut z "Arrow" :-) Najlepsza scena z tych 3 odcinków to przywracanie mocy Barry'emu. Cicsco przynieś różdżkę :D, Expecto Patronum :D, a jak Iris podeszła do Barry'ego zamkniętego w tej maszynie to brakowało tylko "- I Love You, - I Know" :D

EDIT
2x22 - bez rewelacji. Fajnie, że dowiedziałem się kto umarł w "Arrow" (na marginesie w tym odcinku wypada bardzo fajnie, powiedziałbym, że lepiej niż w całym "Arrow"). Mina Wally'ego w ostatniej scenie... aż słychać jak trybiki w tej pustej głowie pracują :D W ogóle na początku odcinka se myślałem, że za bardzo czepiacie się tego, że Wally taki głupi i 2 do 2 nie umie dodać, e to przecież superhero a tam trzeba brać poprawkę na to, że ludzie z założenia nie rozpoznają tożsamości bohaterów po czym gdy tak se o tym myślałem, pani doktor zwróciła się do Flasha po imieniu i podsumowała to, że nie jest głupia :D W ogóle w tym serialu mają super patent z rozmazaną twarzą i zmienionym głosem ale szkoda, że korzystają z niego zupełnie losowo i przypadkowo. No kurde w samochodzie z Wallym w nocy w ciemnościach rozmazuje sobie twarz ale jak stoi metr od swojego pracodawcy w blasku dnia w jasnym biurze to już nie. Z Jessie od początku serialu jest ten problem, że na tę postać nie ma w ogóle pomysłu i nie ma na nią miejsca. I jedyne co ona robi to głupie miny podczas dialogów, w których biorą udział inni bohaterowie. Serio jej obecność na planie ogranicza się w większości do tego. Pozostały czas antenowy to niepotrzebne dramaty, które tylko wkurzają. Szkoda bo ja j naprawdę lubiłem od początku ale dla niej nie ma tutaj kompletnie miejsca. Akcja z końca odcinka z niedziałającymi słuchawkami... no ja pieprze. I wielki dramat i poświęcenie ojca i dużo krzyku by wyłączyć już tę maszynę kiedy wszyscy wiemy, e nie robi ona żadnej krzywdy mieszkańcom Ziemi-2 poza odrobiną bólu i uśpieniem a Wells już był uśpiony.

Minusem tych ostatnich odcinków, szczególnie widocznym gdy obejrzałem je na raz, jest brak jakichś przeskoków w czasie, jakiegoś rozciągnięcia akcji. Barry poświęca się dla ally'ego, ten przechodzi wielką przemianę ale kurde toć kilka dni później Barry znów ma moce i jak Wally mówi ojcu, że nie może zmarnować tego wielkiego poświęcenia Flasha dla niego to aż się prosi by ten mu powiedział "synu, jakiego ku#$wa poświęcenia?". Catlin zostaje porwana, wraca do swoich i po kilku godzinach panikuje, że już nigdy się nie uwolni od tej traumy. Zoom postanawia podbić nieskończoną liczbę Ziemi po czym urządza sobie bazę na komisariacie w jednym miasteczku, ogranicza się do wybuchów i niszczenia budynków i przemów, że to miasto jest jego... miasto? Toć planował podbijać ziemie w liczbie mnogiej.

Finał taki sobie.


Podsumowując, uważam ze ten sezon zaliczył spadek mocy w porównaniu do poprzedniego.

No ja też się lekko zawiodłem szczerze mówiąc. Bez porównania z finałem pierwszego sezonu, ale z nim to chyba przez następne kilka lat nic nie będzie mogło równać (no chyba że dziś w nocy zdechnie w męczarniach Felicity). Przede wszystkim totalny brak napięcia. Takie to było bez jaj trochę. Cienko, no cienko. Wszystko było za szybko, za łatwo, za bardzo szczęśliwie jak na Flasha. Nie do takiego poziomu przyzwyczaił. Mimo tego, że sezon wprowadził kilka dobrych rzeczy - rozwój Cisco, dobry Wells, inne Ziemie czy też kozacki przez kilkanaście odcinków Zoom - to i tak również uważam, że pierwszy go kładzie na łopaty.

Co do końcówki...

Szczególnie, że Barry wybitnie zaznaczył, że on już

Ech, faktycznie trochę kicha ten finał... :pff2:

http://www.youtube.com/watch?v=5LGQRbPERaU

Ja już nie wyrabiam przez ten Comic Con, niech DC sie uspokoi bo mnie zawał czeka... cóż za wspaniałe czasy na bycie fanem komiksów.

Ten trailer to miazga. Wszystko, co mogłem sobie wymarzyć, Flashpoint, beka z Cisco, Reverse, Wally biegacz, na pewno sporo emocji, bo wiadomo, matka Barry'ego. Jak oni to skopią to...  :rambo:

"NOW WHO'S THE VILLAIN, FLASH? NOW WHO'S THE VILLAIN?" :serducho:

Łoooooooooooooooogień :D
Ale mi i tak wszystko przyćmił trailer Sherolocka co przed chwilą wypuścili :D Kończę się :D

Ale Cisco to kurde zajebisty :D HAHAHA :D Niech już wraca ten Flash!

Łeee, słabe to było! Tak zapowiadali ten Flashpoint i tyle miało być kozackich rzeczy i zmian i w ogóle, a wyszło jak zawsze... CW to mistrzowie w podnoszeniu oczekiwań, a potem ich niszczeniu.

A się tak cieszyłam na ten powrót Flasha :D

Ja też i chyba właśnie dlatego taki zawód... Choć na LoT czekam zdecydowanie bardziej :D

Najlepiej oceń sama :D

Ech, faktycznie takie sobie to było, zwłaszcza jak sobie wspomnę animowanego Flashpointa :(
Strasznie na szybkości to wszystko zrobione! Na odpieprz się. No słabo słabo, ucieszyłam się tylko pod koniec,

Ech... szału nie ma... To tak po kolei:

To nie oglądam :D Jak bardzo jest źle? Czy to już jest poziom 3 i 4 sezonu Arrowa? ;)

Nie no, aż tak źle to nie jest, ale serial powtarza błędy końcówki sezonu drugiego, a więc bywa irytujący i nielogiczny, a główny bohater to idiota :D Ale oglądać się jeszcze da  :D

No kurde, Yave, chociaż udawaj, że odcinek był superowski, bombowy i w ogóle, a potem w spoilerze napisz prawdę :D bo mi się ani nie chce tego włączać jak widzę, że znowu odcinek do niczego :D
No

Obejrzałem se  :) I nie wiem co tak narzekacie, przecież nie jest tak źle. Mnie sie Flashpoint podobał ale to pewnie przez to, ze nie znam komiksu i animacji. Drugi odcinek trochę za duża drama, ale końcówka daje nadzieje. Także chyba będę oglądał  :faja:

A teraz idę oglądać mój ulubiony serial na dobranoc. Supergirl  :headbang:

 ;)

Ale tu nawet nie chodzi o to, że serialowy Flashpoint wypada źle w porównaniu z oryginałem, on po prostu głupi jest i niepotrzebny moim zdaniem. Stracili dwa odcinki na ten wątek tylko po to, żeby w zasadzie wszystko wróciło do normy. Tyle że się pojawił nowy przeciwnik i jedna nowa postać, a do tego przecież zbyt wiele potrzebne nie jest. I te dwa odcinki to po raz kolejny był pokaz, że Barry - który to przecież w uniwersum uchodzi za mega inteligentnego faceta, który najpierw myśli, a potem robi - jest debilem, który przez jeden kaprys tworzy nowe czasy i ściąga na siebie i na świat jakieś masakryczne niebezpieczeństwo. No ja tego nie kupuję, nie chcę :D A drama to drama, tak jak piszesz, była kiepska, no.

A dzisiejszy odcinek to nawet trochę poprawa, choć też nie w każdej kwestii.

A nowego Supermana widziałeś w Supergirl? Bo to jest dopiero dziwoląg  :haha: I dajcie mi tu znać kiedy się zaczną odcinki crossoverowe bo muszę wszystkie obejrzeć, nawet te z Arrowem :D

A tak sobie, niby trochę lepiej, ale jednak sporo irytujących momentów...

Widzę, że jak ja nie oglądam, to nikt nie ogląda :D Ale jakoś tak mnie męczy ten Flash, że ani tydzień temu ani wczoraj nie dałem rady, opinie w internecie też słabiutkie; mówią, że nie tylko nudne i przewidywalne, ale też strasznie męczące pod względem dramy, że level Arrow 3/4... nie sądziłem, że akurat ten serial wypadnie z listy przeze mnie oglądanych  :( No nic, trzeba LoT nadrobić, tam ponoć jakoś się trzymają, ale kurde, biedne DC...  ;(

5 odcinek nie był taki zły. Chociaż widać, że już nie mają pomysłów na przeciwników i wymyślają jakieś głupoty. I mam wrażenie, że cały ten Flashpoint to był po to żeby Caitlin mogła się zamienić w Killer Frost :P

Mówisz? No nie wiem, może spojrzę w weekend w wolnej chwili. A z tymi przeciwnikami to nic dziwnego. Flash zaraz za Batmanem ma chyba najszerszą i najbardziej różnorodną galerię wrogów, a CW z większości z nich zrobiło "metahumana tygodnia" i totalnie zniszczyła potencjał. Arrow przecież od początku czerpał od Batmana, bo tam była taka sama sytuacja  :D

Ja oglądam nadal, ale że się nic tu nikt nie odzywał to ja też nic nie pisałam :D nie jest znowu tak najgorzej, choć w 5 odcinku to strasznie wszystko do przewidzenia było, ja od razu połączyłam fakty, a Barry i przemądrzały Julian nie ogarniali. Ale nawet dosyć zabawnie było, tak że tego, na razie oglądam :D Z LoT też jestem na bieżąco :D

Ja tam nie oglądam CW nic a nic, ale są dwa powody, żebym się jarał... Sara (oczywiście :serducho:) i
http://www.youtube.com/watch?v=cfvEscEGWfI

Chyba se poczekam aż wszystkie odcinki wyjdą i sieknę sobie cały maraton jak jeden film  :aniol:

We Flashu się ostatnio zadziało  :faja: Obejrzałem dwa zaległe odcinki i muszę powiedzieć, że dobrze mi się je oglądało. Oczywiście do doskonałości daleko. Wally wyjątkowo denerwujący, drama momentami też wciskana na siłę. Natomiast nieźle się rozwinął wątek główny. Objawił się w końcu nowy villain. Wątek Caitlin/Killer Frost też fajny. No i chyba się już przyzwyczaiłem się do nowego Harrisona  :haha:

Natomiast jestem w szoku jak się wyrobił serial o Supergirl :o Przeprowadzka do CW była jednak świetnym pomysłem. Nie wiem czy to przez tą kampanie prezydencką w USA, czy co, ale nagle serial zrobił się bardzo na czasie. I na swój pokręcony sposób fajnie porusza różne społeczne problemy. Oby tak dalej  :faja: Szkoda, że wiecej ludzi tego nie ogląda, może wtedy by Clinton wygrała ;)

Odkurzę temat. Wczoraj się dowiedziałem jak nisko może upaść serial :D Mianowicie ktoś w CW wpadł na pomysł żeby zrobić musicalowy odcinek Flasha z gościnnym występem Supergirl...
 :facepalm:

Ja wiem, że oni podobno grali wcześniej w Glee i umieją śpiewać i tańczyć... no ale... po co... dlaczego?! Chociaż jakoś się to nawet oglądało do czasu końcówki. Barry śpiewający dla Iris. To już było za dużo cukru w cukrze  :haha: To chyba nawet Arrow się tak nie poniżył za swoich najgorszych czasów :D

Haha, to już w tym tygodniu było? :D Zapowiadali ten musical od początku sezonu jako jakiś wielki hit i że w ogóle będzie mega; myślałem, że ostatecznie wypadnie tak źle, że aż zabawnie, no ale widzę, że nie warto było wierzyć  :D Jak ten musical w ogóle wyglądał? Był metahuman tygodnia czy kompletna drama i obyczajówka?

Ech, te CW, już nawet przestałem czytać opinie o odcinkach i gdyby nie Amell i Lotz na Instagramie to bym nawet nie wiedział, że dalej te seriale kręcą  :zeby: Nie wiem, jakim cudem to Arrowverse się dalej trzyma... choć ostatnio miałem nawet ochotę na powrót do Legends, żeby być na bieżąco na finał sezonu, zobaczymy, czy się uda :D

Durne to było. Gość o nazwie Music Meister ich zahipnotyzował i trafili do musicalu (bo Barry lubił oglądać z mamą Deszczową Piosenkę a Kara lubi Czarnoksiężnika z Oz :P ). A wyglądało to mniej więcej tak...

http://www.youtube.com/watch?v=Lpdx_4EMIXk

O kurcze, zupełnie zapomniałem o tym serialu  :o Przestałem oglądać, gdy zaczął się ten chyba 4-odcinkowy crossover, bo nie miałem zamiaru ładować się w inne seriale i zapomniałem wrócić do Flasha. A teraz już kompletnie straciłem zapał.

A ja od jakiegoś miesiąca dwóch robię maraton Arrow, Flash, Legends, Supergirl :-) Nadrobiłem wszystkie zaległości z zeszłego sezonu, olałem pierwszy sezon Supergirl i właśnie kończę odcinki z lutego czyli pewnie do końca marca wyrównam. I niestety bardzo mnie to zaskoczyło ale 3 sezon Flash jest gorszy od Arrow i w ogóle jest najgorszym serialem z tego worka w tym sezonie. Bardzo zła droga dla serialu, bardzo złe prowadzenie postaci i wątków a ja naprawdę się doskonale bawiłem na 1 i 2 sezonie. Jeszcze bardziej zaskoczyło mnie, że najlepiej ogląda mi się Supergirl i Legendy. Oba są lekkimi i wesołymi serialami (tak jak kiedyś był Flash póki nie zdecydowano się zrobić dramatu w każdej scenie). Supergirl to taki naprawdę przyjemny lekki odmóżdżacz a w Legednach oczywiście próżno szukać choć jednego mądrego dialogu ale po zamknięciu głównego wątku z pierwszego sezonu poszli w dużo lżejsze klimaty i sobie walczą z nazistami, ratują Einstaina, biorą udział w wojnie secesyjnej, wyzwalają czarnoskórych niewolników, walczą z Alem Capone, biją się z królem Arturem itd. itd. itd. Do tego wszystkie zmiany w drużynie na plus, wszystko co złe wypadło. Smutne to co powiem ale Legendy w tym sezonie są duzo lepszym wyborem niż Flash.

EDIT
Ej ale ten filmik z próbką musicalu wygląda fajnie :D Serio chyba pierwsza pozytywna wesoła rzecz w 3 sezonie Flasha
Serio to wygląda jak NAJLEPSZY odcinek Flasha z tego sezonu. Nie mogę się doczekać aż obejrzę.

A no to oglądaj bo faktycznie, na tle całego sezonu, ten odcinek się bardzo wyróżnia  :D

I podpisuje się pod opinią o Supergirl  :rad2: Pierwszy sezon sobie puszczałem żeby zasnąć a drugi jest dwa poziomy wyżej i  bardzo przyjemnie się ogląda.

Kurde niestety słaby ten odcinek. Nie rozumiem. Skoro już decydują się na coś takiego to powinni pojechać totalnie po bandzie i zrobić to z taką pompa, że wbijałoby w fotel. A tutaj mamy 3 pioseneczki + jedną na koniec, którą bardzo chciałbym odzobaczyć i odsłuchać :D Fabularnie cienkie, żarty raczej marne, motywacje Music Meistera absurdalne... Odcinek inny niż cały sezon ale tak samo słaby :(

W sumie najlepszy fragment odcinka HAL wkleił w poście powyżej.

Jakoś tak się przyjęło, że w tym wątku rozmawiamy o Supergirl, dlatego napiszę tu kilka słów o finale drugiego sezonu. Z resztą niech to będzie symbol, bo super dziewczyna według mnie pobiła wszystkie tegoroczne seriale od CW ;) I niech się herosi uczą  :faja:

Pierwszy sezon był kreskówką z lat pięćdziesiątych. Plastikowa dziewczyna walczy z plastikowymi złoczyńcami. Przeprowadzka do CW naprawdę wyszła temu serialowi na dobre. Wszystkie zmiany jakie wprowadzili okazały się strzałem w dziesiątkę. Nowi drugoplanowi bohaterowie wprowadzili trochę życia w ten serial (Mon-El, Lena i Maggie) a starzy stali się bardziej wyraziści (Alex, James, Winn, J'onn). Każdy z nich miał w tym sezonie swój odcinek w którym mógł się wykazać. Natomiast Kara/Supergirl przestała być plastikowa i stała się bohaterką z krwi i kości (czy z czego tam są Kryptończycy, nie wiem ;) ). Naprawdę dorosła w tym sezonie a oglądanie tego było czystą przyjemnością. Już gdzieś wcześniej pisałem, że serial na swój pokręcony sposób świetnie zabiera głos w sprawach aktualnych i stara się szerzyć wartości, które uważam za bardzo ważne jak tolerancja, otwartość i cały optymizm the American way ;) W przedostatnim odcinku jak Cat Grant strzeliła przemowę zagrzewającą do boju, to miałem wrażenie, że miała ona bardziej podnieść na duchu wszystkich którym nie podoba się prezydentura Trumpa :haha: Świetne to było  :) Widać też było, że ostatnie odcinki miały większy budżet bo efekty prawie nie raziły w oczy ;) Oczywiście nie był to poziom Man of Steel, ale jak na serial było całkiem efektownie.

Także świetny sezon i chyba największe serialowe zaskoczenie roku, że z czegoś tak nijakiego potrafili wycisnąć coś wartościowego.

PS. Finał Flasha obejrzę na dniach ;)

Dzisiaj sobie podsumowałem w wersji audio tegoroczne Arrowverse i też postawiłem Supergirl na miejscu pierwszym, choć nie mam porównania z poprzednim sezonem bo go nie oglądałem.
http://konglomeratpodcastowy.pl/konglomerat-podcastowy/moje-seriale-cz-16-sezon-20162017-arrowverse/ (http://konglomeratpodcastowy.pl/konglomerat-podcastowy/moje-seriale-cz-16-sezon-20162017-arrowverse/)
Finał "Flasha" taki se. Dużo bardziej podobał mi się odcinek poprzedzający, który nawet fajnie doprowadził nas do sceny Iris-Savitar. Ogólnie Flash niestety w tym sezonie najsłabiej. Nawet finał i ogólnie cały 5. sezon "Arrow" podobał mi się bardziej.