Serial powstawał w latach 1990 - 1995 roku.
Główna bohaterka filmu to Hiacynta Bukiet, niewyobrażalna snobka, żyjąca na pokaz i starająca się nadać swemu życiu wysoki standard. Uważa, że jest to tylko pomyłka genetyczna, że nie urodziła się w rodzie arystokratycznym. Obrzydza wszystkim życie, obraża dając wszystkim do zrozumienia jak daleko im do jej wysokiego standardu. A ludzie tak się jej boją, że wolą uciekać na jej widok, niż powiedzieć jej parę słów lub po prostu odmówić jej życzeniom. Zresztą uwagi pod adresem Hiacynty i tak nie wiele by dały, gdyż z natury nie słucha co się do niej mówi.
Kiedyś serial leciał w telewizji i nawet udało mi się kilka odcinków obejrzeć.Ale niedawno kupiłem sobie pierwszą serie , która bardzo mi się spodobała (już mam wszystkie serie z czego się cieszę
).
Hiacynta Bukiet przed, którą drżą oraz uciekają (tak, tak nawet Wikary zwiewa kiedy usłyszy jej imię
) wszyscy w zasięgu wzroku i słuchu jest to postać świetnie, a nawet rewelacyjnie zagrana przez Patricia Routledge, która stworzyła kreacje co się nie zapomina.Jej postać to osoba zawsze wiedząca co ma zrobić ktoś inny, nie słuchająca osób z, którymi rozmawia, a często narzucająca swoją opinie.Można powiedzieć, że w swych działaniach ociera się o absurd.Organizuje swoje "kolacje przy świecach" jak mawia co prowadzi do wielu zabawnych sytuacji
.
Ryszard Bukiet to postać grana przez Clive Swifta, która znosi wszystkie działania Hiacynty ze stoickim spokojem.Na pewno jest to osoba, która ma mało do powiedzenia we wszystkich sprawach.
Nie można zapomnieć o Sheridanie, który zawsze dzwoni do mamusi czyli Hiacynty po pieniądze.
Jej sąsiedzi to Emmet i Elżbieta.Postać Emmeta - grana przez David Griffina ) to osoba, która się boi bardzo spotkania z Hiacyntą
raz nawet zamknął drzwi, ale jak usłyszał Hiacyntę to wyrwał klucze od domu z rąk Elżbiety i chciał go otworzyć.Myślałem, że wskoczy przez okno do środka
.
Za to Elżbieta zawsze jest na czas u Hiacynty na jej poczęstunku.W towarzystwie Hiacynty zawsze ma dwie lewe ręce co doprowadza do licznych uszkodzeń zastawy i kubków.Postać sympatyczna
.
Powolniak grany przez Geoffrey Hughes - zagrał gościnie w
Pan wzywał, Milordzie - tutaj w jednej z głównych ról
.Jego powiedzonka są świetne jak "cudownie", a w następnej serii "no ładnie" stało się kultowe dla tych co obejrzą serial.Posiadający super brykę - to trzeba zobaczyć samemu
, zawsze jeździł prawie bo są wyjątki w koszulce
najlepsze jest jak przyjeźdza do domu Hiacynty, a ona : Powolniaku może wejdziesz do samochodu - i się rozgląda na około
.
Stokrotka (grana przez Judy Cornwell ) próbująca wzbudzić zainteresowanie w swoim mężu Powolniaku, bojąca się Hiacynty i pilnująca tatusia.
Różę w pierwszej serii zagrała Shirley Stelfox, a w pozostałych seriach wystąpiła Mary Millar.Jest to postać, która czeka zawsze na telefon i próbuje podrywać napotykanych mężczyzn (raz nawet prawie uprowadziła Wikarego
).
Humor zawarty w serialu jest absurdalny, pełen gagów sytuacyjnych i słownych.Występuje wiele sytuacji śmiesznych
Sceneria serialu zmienia się, ponieważ Hiacynta wyjeżdza na odpoczynek do posiadłości, drugim razem do swojej kuzynki itd co dało pretekst reżyserowi do przedstawienia wielu zabawnych sytuacji.Wiadomo, że jak nie ma Hiacynty to sąsiedzi się z tego cieszą bo mają spokój
.Muzyka początkowa rządzi bo jest świetna
.Ogląda się znakomicie, a postacie zostały rewelacyjnie zagrane.Serial jest godny polecenia dla miłośników angielskiego humoru i nie tylko bo każdy będzie się na nim świetnie bawił.
Oglądał ktoś?