HAL9000
Miejsce pobytu: Discovery One | SPONSOR FORUM |
|
|
« : Czerwca 05, 2012, 13:39:01 » |
|
Wkrótce będziemy dyskutować o "Prometeuszu"... Wiec może dobrze jest mieć wątek o innych filmach z uniwersum "Obcego". Zapraszam do wymiany poglądów Linki Filmweb: Obcy - 8 Pasażer Nostromo / Alien [1979]Obcy - Decydujące Starcie / Aliens [1986]Obcy 3 / Alien 3 [1992]Obcy: Przebudznie / Alien: Resurrection [1997]Moje trzy grosze: Obcy (1979) No klasyk po prostu. Film który do tej pory wyznacza kierunki w gatunku Science Fiction. Prosty scenariusz, z kilkoma genialnymi zwrotami akcji. Świetne dekoracje filmowe, przepięknie uchwycone w obiektywie kamery przez Ridleya Scotta. No i perfekcyjny design monstrum Gigera. To połączenie różnych talentów dało mieszankę ultra-wybuchową. Wszystko współgra tak przepięknie że film do tej pory robi niesamowite wrażenie. Sceny grozy są zbudowane perfekcyjnie. Widziałem ten film, nie wiem ile już razy, i ciągle na mnie działa Gdy jajo się otwiera i Kane się nad nim pochyla... Narodziny "syna" Kane'a wciąż są sceną przy której moje ciało skręca się w odruchu obronnym i mówi mi "nie patrz... nie patrz!!" Można by długo wymieniać... Klasyk. 10/10 Obcy - Decydujące Starcie (1986) Dla mnie sequel lepszy niż oryginał Tak naprawdę to Cameron stworzył Ellen Ripley. Z przypadkowej, drugoplanowej, bohaterki zrobił pełnowymiarową, pierwszoplanową postać, która stała się ikoną. Porzucił mroczny klimat i poszedł w stronę kina akcji. Nie zmienia to jednak faktu że film to istny rollercoaster jeśli chodzi o napięcie. No i wprowadził też do uniwersum postać Królowej, za co będę mu dozgonnie wdzięczny Trzeba jeszcze dodać że film jest kopalnią genialnych tekstów, które przeniknęły do masowej świadomości Get away from her you Bitch!! I wszystko jasne... 11/10Obcy 3 (1992) Moja teoria jest taka że w '92 roku świat jeszcze nie był gotowy na geniusz Finchera Nie będę ukrywał i otwarcie napiszę że Obcy 3 mnie rozczarował. Poprzeczka była zawieszona strasznie wysoko, do tego doszedł brak zaufania producentów do reżysera, kiepski scenariusz... i wyszło to co wyszło. Ale... ale. Trzeba pochwalić ten film za odwagę, bo chcieli zrobić coś zupełnie innego. Niestety większości nie przypasował wtedy, typowy dla Finchera, depresyjny klimat i ogólny mrok 6/10Obcy: Przebudzenie (1997) Chociaż w scenariuszu jest to już typowy Hollywoodzki sequel... to ja i tak lubię ten film Podoba mi się wizja Jeuneta. Nie opiernicza się i gdy ma być krwawo... to jest aż za bardzo krwawo Fajna jest też kolorystyka, film jest bardzo ładnie nakręcony (IMO ). A scena pod wodą to taki mini-majstersztyk Fanów oryginału oburza fakt że obcy nie wyglądają jak obcy itp. Mnie to zupełnie nie przeszkadza. Film daje radę, a do tego występuje w nim Winona... Czego chcieć więcej!? 7.5/10PS. Jak ktoś stworzy wątki o Predatorze i Terminatorze to się tam chętnie pojawię Jeśli chodzi o AvP to mogę edytować ten post i je dopisać ale wolałbym nie psuć miłej atmosfery Może niech mają oddzielny wątek albo żadnego
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwca 05, 2012, 13:42:15 wysłane przez HAL9000 »
|
Zapisane
|
Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #1 : Czerwca 05, 2012, 18:00:00 » |
|
Dla mnie druga część "Obcego" to jedno z pierwszych -nomen omen - starć z horrorem jako takim. Przynajmniej tak to przez długie lata interpretowałem. To był, zdaje się, rok 1991, kolonie w Ustce. Poszliśmy do kina wojskowego (generalnie cały ośrodek był jakoś powiązany z wojskiem), gdzie albo zrobili na złość nauczycielkom, albo coś im się pomyliło, ale zafundowali nam właśnie "Obcy: decydujące starcie". Film absolutnie wgniótł mnie w ziemię i przez lata żyłem takimi dosyć romantycznymi wspomnieniami W okresie licealno-studenckim zaliczałem inne filmy w różnej kolejności - na samym końcu zobaczyłem chyba jedynkę, która większego wrażenia na mnie nie zrobiła. Jeszcze gorzej było z trójką, zaś czwórka - opierając się na reminiscencjach - była ok, ale jakoś przypominała mi dwójkę... Do sagi wróciłem parę lat temu. W odpowiednich warunkach zobaczyłem sobie jedynkę Scotta i... zachwyciłem się W tej chwili dla mnie to absolutnie najlepszy film z sagi, nie tylko ze względu na nowatorskość i kultowe sceny, ale nade wszystko ze względu na nastrój, stopniowanie napięcia, twisty i tak dalej. Arcydzieło horroru sci-fi. Następnie zaliczyłem trudny powrót do drugiej części i... rozczarowałem się. Cameron poszedł w stronę akcji, co mi średnio odpowiadało. Gdzieś wyparowała groza... Film co najmniej o klasę gorszy od poprzednika, ale wciąż dobry. Trójka i przy drugim podejściu wydała mi się jakaś taka zamulona i nieprzekonująca. Coś tam się niby dzieje, ale jakoś niemrawo. Tym niemniej to mogło być sensowne zakończenie cyklu... Czwórki po raz drugi już nie oglądałem. Zaś Alien Vs Predator jakoś nigdy nie chciało mi się oglądać Czyli fanem serii jako takim może nie jestem, tym niemniej w dziedzinie horroru sci-fi widzę na szczycie dwa tytuły - obok "The Thing", pierwszą część "Obcego" właśnie.
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwca 05, 2012, 18:02:39 wysłane przez p.a. »
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #2 : Czerwca 05, 2012, 21:40:38 » |
|
Dla mnie to jest klasyk nad klasyki,jeśli chodzi o sf. Całą serię uwielbiam z Obcymi i Predatorami i oglądam przynajmniej 2 razy do roku. Jeśli o Obcego chodzi, to tylko 3-jka takie odbicie od wysokiego poziomu zaliczyła, bo ten obcy to wyglądał jak źrebak a nie jak obcy, ale ostatecznie dobrze się to ogląda. Plusów nie będę wypisywał, bo jest ich za dużo, a minusy tyczą się tylko 3 części, więc generalnie: Kawał Cholernie Świetnej Serii! Ponadto zauważcie, że te stare, kultowe filmy mają to do siebie, że ogląda je się 1500 razy,a dalej ogląda się znakomicie. Zazdroszczę tym, którzy mają to jeszcze przed sobą.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Król Artur
| SPONSOR FORUM |
Let's tango bitch!
|
|
« Odpowiedz #3 : Czerwca 05, 2012, 22:07:19 » |
|
"Obcego" pierwszy raz obejrzałem mając jakieś 6-7 lat na kasecie vhs niemiecka wersja z polskim lektorem . Obraz taki jak to na nagrywanej kasecie trochę przyćmiony, miejscami skakał, białe pasy czyli standard . Do dziś nie zapomnę jak go obejrzałem razem z bratem i chciałem iść do swojego pokoju spać i brat powiedział "Ja bym na twoim miejscu nie szedł...na korytarzu może coś być" i już straciłem ochotę . "Decydujące starcie" lubiłem jako dzieciak z tego powodu, że był tam ten podnośnik/transporter hydrauliczny do którego się wsiadało i wyglądało to trochę na takiego robota, a w tamtym wieku kochałem wręcz wszystkie filmy na których były roboty . Generalnie jedynka i dwójka dla mnie najlepsze części serii. Z niecierpliwością czekam na "Prometeusza".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stebbins
Miejsce pobytu: Dorne
WAR is NOT the ANSWER
|
|
« Odpowiedz #4 : Czerwca 05, 2012, 22:45:07 » |
|
A ja nigdy nie Obejrzałem wszystkich części, ba nawet nie obejrzałem żadnej w całości Wiem że grzech i że to klasyk, ale mimo że te fragmenty które widziałem były fajne to jakos nie mogłem wrócić. Dobrze że ten temat powstał, ku*** przecież nie mogę jako fan horroru umrzeć nie oglądając Obcego edit: jedyne co na dobre wiem to to że Obcy był fajniejszy od Predatora;]
|
|
|
Zapisane
|
"Podróż donikąd też zaczyna sie od pierwszego kroku."
(Ch. Palahniuk 'Rozbitek')
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #5 : Czerwca 05, 2012, 22:52:21 » |
|
Bo Predator to tylko taki dobrze uzbrojony brzydal Ok, taki obraz wyłania się z filmu z Arniem w roli głównej, podejrzewam, że do "Alien vs Predator" musieli podrasować jego właściwości, bo przecież nie miałby z Obcym żadnych szans
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
HAL9000
Miejsce pobytu: Discovery One | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #6 : Czerwca 06, 2012, 10:37:15 » |
|
Zazdroszczę tym, którzy mają to jeszcze przed sobą. Często kiwam z niedowierzaniem głową jak czytam wpisy jakiś małolatów że nigdy nie oglądali Obcego "Obcego" pierwszy raz obejrzałem mając jakieś 6-7 lat na kasecie vhs niemiecka wersja z polskim lektorem . Obraz taki jak to na nagrywanej kasecie trochę przyćmiony, miejscami skakał, białe pasy czyli standard To chyba miałem kopię twojej kasety A ja nigdy nie Obejrzałem wszystkich części, ba nawet nie obejrzałem żadnej w całości Kiwam głową z niedowierzaniem Bo Predator to tylko taki dobrze uzbrojony brzydal Pisz poprawnie! Dobrze uzbrojony one ugly motherfucker... podejrzewam, że do "Alien vs Predator" musieli podrasować jego właściwości, bo przecież nie miałby z Obcym żadnych szans Nie podrasowali Predatora tylko z Obcego zrobili bezmyślną maszynę do zabijania. A Obcy wcale nie jest maszyną do zabijania, a przynajmniej nie był nią w dwóch pierwszych filmach. I to było w nich piękne. Nie przerażało to że Obcy cię dopadnie i zabije w jakimś ciemnym korytarzu... tylko że cię złapie, zaciągnie do gniazda, unieruchomi w kokonie... i postawi przed tobą jajeczko z facehuggerem... i to było naprawdę przerażające Cykl rozrodczy Obcego... to jest prawdziwy horror
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwca 06, 2012, 10:46:17 wysłane przez HAL9000 »
|
Zapisane
|
Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #7 : Czerwca 06, 2012, 11:24:27 » |
|
Z niecierpliwością czekam na "Prometeusza". Premiera roku na równi z "Hobbitem"! W kolejce będę stał już ze ślinotokiem. Bo Predator to tylko taki dobrze uzbrojony brzydal Ok, taki obraz wyłania się z filmu z Arniem w roli głównej, podejrzewam, że do "Alien vs Predator" musieli podrasować jego właściwości, bo przecież nie miałby z Obcym żadnych szans Oj tam,oj tam. Dla mnie to dwa mistrzowskie filmy i nie przekłądam jednego nad drugi. Zresztą połączenie w AVP 1 też mi się podoba,druga część to taki odpał jak najnowsi Predatorzy, ale nie ważne. Ja bym tu jeszcze nawiązał do słynnej gry, bo któż z fanów Obcego i Predatora nie grał w AVP i pamięta słynny radar, jak chodziło się Marines. Mistrzostwo Świata! Często kiwam z niedowierzaniem głową jak czytam wpisy jakiś małolatów że nigdy nie oglądali Obcego A ja nigdy nie Obejrzałem wszystkich części(...) Hehehehe. Steb nadrabiaj !
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #8 : Czerwca 06, 2012, 11:46:46 » |
|
HAL9000, widzę, że kwestie z filmu znasz na pamięć I rzeczywiście, Obcy nie był bezmyślną maszyną do zabijania. Z tego co kojarzę, był nawet wyjątkowo inteligentną bestią:) Ciacho, ależ ja uwielbiam pierwszą część "Predatora" i stawiam ten film chyba nawet wyżej, niż drugą odsłonę "Obcego". Tym niemniej, Predator - jako istota - dość cienki był przy Alienach Zaś "Prometeusz" to rzeczywiście jedna z premier roku (obok "Hobbita" i "The Dark Knight Rises"), ale metascore 57/100 nieco studzi zapał
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwca 06, 2012, 11:50:37 wysłane przez p.a. »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kirronik
Miejsce pobytu: Warszawa
|
|
« Odpowiedz #9 : Czerwca 06, 2012, 12:22:33 » |
|
Ja tam osobiście też wolę Obcych... ale myślę że sam fakt iż Predatory robią sobie z Alienów zwierzynę łowną o czymś świadczy nie są takie cieniasy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
HAL9000
Miejsce pobytu: Discovery One | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #10 : Czerwca 06, 2012, 13:23:17 » |
|
Ja tam osobiście też wolę Obcych... ale myślę że sam fakt iż Predatory robią sobie z Alienów zwierzynę łowną o czymś świadczy nie są takie cieniasy Ale co to za łowy... Królowa uwiązana, a polowanie odbywa się na dobrze znanym im terenie. Wszystko ustawione Zdecydowanie wolę Obcych. Wyglądają lepiej i bardziej odpowiada mi ich tok myślenia Wszystko dla przetrwania gatunku Predator ma ten swój kodeks honorowy, który może się podobać, ale jak przychodzi koniec to samolubnie się wysadza. Nie potrafi pogodzić się z przegraną, to strasznie niedojrzałe zachowanie
|
|
|
Zapisane
|
Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #11 : Sierpnia 15, 2012, 10:08:42 » |
|
Panowie i Panie. Premiera najnowszej części Prometeusza,już od jakiegoś czasu w kinie,a ja tu żadnego komentarza na ten temat! Czyżby wam było, aż tak źle po seansie, że nie chcecie się odezwać? Ja wczoraj byłem, w końcu znalazłem czas. Stwierdzam, chociaż było to do przewidzenia,że nie jest to Ten Obcy sprzed kilkudziesięciu lat i klimatem się nawet doń nie zbliżył, ale było na co popatrzyć. Film niby dobry, efekty, nowa technologia na którą się cholernie dziwnie patrzy biorąc pod uwagę, że to prequel,a tu takie zaawansowane wszystko. Tylko całkowicie inaczej to sobie wyobrażałem. Myślałem, że na tym 3d będę Obcy wyskakiwać,naskakiwać itp a ja się będę niespodziewanie przestraszony wbijał w fotel,a tu nic takiego nie było! Film w większości kładzie nacisk na naukę. Wszystko ładnie, fajnie, tylko momentami trochę sztucznie. Akcji tam mało, mało efektywnych zgonów jak w poprzednich częściach. I nie ma tego klimatu. A co najgorsze dla mnie: nie ma Obcych! Czy ktoś przypuszczał, że prequel Obcego będzie bez Obcego?! Nie no , sorry, Obcy był, przez 10 sekund na samym końcu filmu. Ale to jest największy minus! Ciekawe rozwiązanie dotyczy enigmatycznego statku z 8. pasażer Nostromo. "Co to jest?" i "Kogo to jest?" się dowiadujemy. Nie dostajemy odpowiedzi kompletnej: "Czemu to jest" i Skąd to jest? Ale razi mnie: trochę sztuczność tych naszych "rzekomych" twórców. Nie uważacie, że nazbyt to komputerowe i sztuczne? Mogli zrobić jakaś rasę bardziej rozbudowaną psychologiczne i o podobnej tężyźnie fizycznej, ale nie tak sztucznie. I ten ostatni akt ataku na ziemię, też tak jakoś słabo do mnie przemawia. Daję filmowi ocenę 6/10. Wiem, ponarzekałem, nie zachęciłem, ale mimo wszystko dobrze się to oglądało, bo efekty są b.dobre i fabuła, chociaż mija się z wyobrażeniami, jest całkiem niezła. No i sentyment robi swoje. Aha, i jakby ktoś myślał, że to już koniec serii "Obcy", to grubo się myli.
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 15, 2012, 12:00:55 wysłane przez Ciacho »
|
Zapisane
|
|
|
|
HAL9000
Miejsce pobytu: Discovery One | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #12 : Sierpnia 15, 2012, 11:23:36 » |
|
Film w większości kładzie nacisk na naukę. Wybacz, ale prawie spadłem z fotela jak to przeczytałem Dla mnie jak na film Science-Fiction to niestety "science" było zdecydowanie za mało w tym filmie Większość bohaterów to niby mają być poważni naukowcy a zachowują się jak banda nastolatków ze slashera klasy C. Liczba idiotyzmów jest powalająca... Akcji tam mało, mało efektywnych zgonów jak w poprzednich częściach. I nie ma tego klimatu. No tu już się w pełni zgadzam Film w ogóle nie jest straszny. Jest jedna scena która wprowadza trochę napięcia. Myślę tu o scenie operacji. Ale niestety napięcie prysnęło w momencie gdy ujrzałem tą nieszczęsną ośmiornicę... i gdy ta "maszyna do aborcji" zszyła naszą bohaterkę czymś co przypominało zszywacze do papieru Ale totalne kuriozum nastąpiło chwilę później, gdy weszła do pomieszczenia pełnego ludzi, pół naga i cała zakrwawiona... a nikt się nie raczył spytać co się stało Ciekawe rozwiązanie dotyczy enigmatycznego statku z 8. pasażer Nostromo. "Co to jest?" i "Kogo to jest?" się dowiadujemy. Nie dostajemy odpowiedzi kompletnej: "Czemu to jest" i Skąd to jest? To też mnie rozwaliło... Cały film to kalki scen z poprzednich filmów do tego wydaje się że wszystko niby zmierza do tego aby wyjaśnić tajemnicę wraku z pierwszego filmu... ale "Prometeusz" nie wyjaśnia nic! Wszystko dzieje się na zupełnie innej planecie... kompletny bezsens. Nie uważacie, że nazbyt to komputerowe i sztuczne? Mogli zrobić jakaś rasę bardziej rozbudowaną psychologiczne i o podobnej tężyźnie fizycznej, ale nie tak sztucznie. I ten ostatni akt ataku na ziemię, też tak jakoś słabo do mnie przemawia. Wygląd "Inżynierów" to ktotalna porażka!!!!! W filmie z 1979 roku widzimy szczątki, szkielet, wszystko bardzo w stylu Gigera czyli bardzo surrealistyczne ale też bardzo pobudzające wyobraźnie. W "Prometeuszu"... w skrócie, wyglądają jak trzy metrowy Hardkorowy Koksu-Albinos. No... katastrofa. Te porównawcze testy DNA, które wykazały 100% zbieżności z ludźmi muszą być prawdziwe bo Inżynierowie są tak samo głupi jak ludzi w tym filmie. Po jaką cholerę zostawili nam gwiezdną mapę do swoich magazynów z bronią biologiczną!? Pytań w tym filmie jest wiele. Ale tego się można było spodziewać, w końcu za scenariusz odpowiada pan który przez sześc sezonów wymyślał totalne bzdury w LOST, po to aby na koniec nic nie wyjaśnić. Jego wkład w scenariusz Prometeusza widać na każdym kroku. Dlaczego Inżynierowie postanawiją zniszczyć Ziemię? Dlaczego Weyland się ukrywał? Czym dokładnie jest ta czarna maź? I tak dalej... i tak dalej... Nie żeby odpowiedzi na te pytania jakoś bardzo mnie interesowały. Prawdę mówiąc po seansie w ogóle mnie nie interesują. Film za to obfituje w sporą ilosć zwrotow akcji które można wyczuć godzinę wcześniej Sceny w stylu Weyland jest na statku! No co ty, powaga? Albo absolutnie komediowa scena gdy okazuje się że Charlize to jego córka... Wtedy chyba dwudziesty raz przewróciełm oczami. Co ciekawe te sceny nic nie wprowadzają do scenariusza, po prostu tam są. Napiszę jeszcze tylko że smutno mi że wszystko się tak skończyło. Rozczarowanie roku, chyba największe moje rozczarownie filmowe od czasu drugiego Matrixa. Ridley Scott dobił serię tym filmem... Aha, i jakby ktoś myślał, że to już koniec serii "Obcy", to grubo się myli. Dla mnie to już jest koniec tej serii... Game Over, Man... Game Over Moja ocena: 3/10 Tylko za ładne obrazki i efekty.
|
|
|
Zapisane
|
Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
|
|
|
lorddemon1991
Miejsce pobytu: Warszawa
|
|
« Odpowiedz #13 : Sierpnia 15, 2012, 11:34:14 » |
|
Akurat co do niektórych rzeczy się nie zgodzę: 1. Gigera czuć tutaj i to dla mnie bardzo, tylko przysłania go biel technologicznych nowinek ze statku "Prometeusz", co przy okazji nadaje ciekawy kontrast pomiędzy Inżynierami a ludźmi.
2. Jeżeli chodzi o motyw o którym wspomniałeś w pierwszym spoilerze to ja się nie dziwię, że kiedy główna bohaterka wlazła do pomieszczenia i nikt się nie zdziwił. Nie zdziwił się, bo były tam osoby, które same "uknuły" czy były związane z planem Weylanda.
3. I Twoim zdaniem Charlize T. to tylko córka? bo mi się wydaje, że jest androidem i to daje dodatkowy smaczek tajemniczości. I żeby nie było, nie bronię filmu, bo dla mnie był on wizualnie genialny, ale Mando zwrócił mi uwagę a propos "Prometeusza" - to nie jest prequel, fandom sobie wymyślił, że nim jest, a prawie nigdzie nie był on tak reklamowany - przynajmniej nie przez twórców - to miał być film dziejący się w uniwersum Obcego i tyle. Poza tym nigdy nie byłem wielkim fanem Obcego, więc dla mnie nie jest to po prostu film SF, który moim zdaniem w przyszłości, kiedy powstaną kolejne części (mam nadzieję, że udane) stanie się po kilku latach kultowy. Trochę jak z pierwszym Batmanem Nolana - nie widziałem w nim nic szczególnego, Dopiero Mroczny Rycerz pokazał jak świetna jest ta seria.
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 15, 2012, 11:36:09 wysłane przez lorddemon1991 »
|
Zapisane
|
"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
|
|
|
Cichy
Moderator
Miejsce pobytu: Legionowo
|
|
« Odpowiedz #14 : Sierpnia 15, 2012, 11:55:37 » |
|
to nie jest prequel, fandom sobie wymyślił, że nim jest Ale przecież nim jest, na końcu to widać. A co do operacji, to nie jest aż tak dziwne to, że nikt nie zapytał co się stało, tylko to, że kobieta miała rozciętą macicę, miała operację na otwartym brzuchu, a parę minut później biega sobie i skacze. Nie wierzę, by ta maszyna miała jakieś metody aż tak przyspieszające rekonwalescencję. To jest fizycznie niemożliwe. Poza tym nigdy nie byłem wielkim fanem Obcego, więc dla mnie nie jest to po prostu film SF, który moim zdaniem w przyszłości, kiedy powstaną kolejne części (mam nadzieję, że udane) stanie się po kilku latach kultowy. Nie wiem czy dobrze rozumiem to zdanie, ale uważasz, że ten film uratują sequele? Że "Prometeusz" stanie się kultowy? Sorry, ale jeżeli kultowy ma być film fajny wizualnie, a totalnie nielogiczny i po prostu głupi, to ja nie chcę już żyć na tej planecie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
HAL9000
Miejsce pobytu: Discovery One | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #15 : Sierpnia 15, 2012, 12:11:21 » |
|
Akurat co do niektórych rzeczy się nie zgodzę: 1. Gigera czuć tutaj i to dla mnie bardzo, tylko przysłania go biel technologicznych nowinek ze statku "Prometeusz", co przy okazji nadaje ciekawy kontrast pomiędzy Inżynierami a ludźmi.
2. Jeżeli chodzi o motyw o którym wspomniałeś w pierwszym spoilerze to ja się nie dziwię, że kiedy główna bohaterka wlazła do pomieszczenia i nikt się nie zdziwił. Nie zdziwił się, bo były tam osoby, które same "uknuły" czy były związane z planem Weylanda.
3. I Twoim zdaniem Charlize T. to tylko córka? bo mi się wydaje, że jest androidem i to daje dodatkowy smaczek tajemniczości. 1. Inżynier - 1979 Inżynier - 2012 Sorry, ale dla mnie czar prysł. To nie ten sam Giger. 2. I nie przyszło tym osobom do głowy że może mogą być w jakimś niebezpieczeństwie... skoro jedna z ich załogi wchodzi do pokoju ledwo żywa. 3. Tak, moim zdaniem to tylko córka... ale spiskowe teorie fanów mogą zrobić z niej androida w kolejnej części. Wtedy będziemy już pewni że kapitan Janek lubi sex z robotami A co do operacji, to nie jest aż tak dziwne to, że nikt nie zapytał co się stało, tylko to, że kobieta miała rozciętą macicę, miała operację na otwartym brzuchu, a parę minut później biega sobie i skacze. Nie wierzę, by ta maszyna miała jakieś metody aż tak przyspieszające rekonwalescencję. To jest fizycznie niemożliwe. Dla mnie obie te rzeczy były równie dziwne Nie wiem czy dobrze rozumiem to zdanie, ale uważasz, że ten film uratują sequele? Że "Prometeusz" stanie się kultowy? Sorry, ale jeżeli kultowy ma być film fajny wizualnie, a totalnie nielogiczny i po prostu głupi, to ja nie chcę już żyć na tej planecie.
Amen.
|
|
|
Zapisane
|
Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #16 : Sierpnia 15, 2012, 12:25:33 » |
|
Wybacz, ale prawie spadłem z fotela jak to przeczytałem Dla mnie jak na film Science-Fiction to niestety "science" było zdecydowanie za mało w tym filmie Większość bohaterów to niby mają być poważni naukowcy a zachowują się jak banda nastolatków ze slashera klasy C. Liczba idiotyzmów jest powalająca... Tak, masz rację. Źle się wyraziłem. A może bardziej niekompletnie. Miałem na myśli, że więcej tam "nauki" jako takiej niż akcji i grozy, co charakteryzowało tą serię. Owszem, Ci naukowcy niczym się nie różnili od przeciętnego człowieka, który samemu w domu przestudiuje parę książek. I to też było dziwne, ale ostatecznie miałem to gdzieś, bo czekałem na akcję, na obcego, na nowe z nim rozwiązania, na grozę...no i się nie doczekałem. Myślę tu o scenie operacji. Ale niestety napięcie prysnęło w momencie gdy ujrzałem tą nieszczęsną ośmiornicę... i gdy ta "maszyna do aborcji" zszyła naszą bohaterkę czymś co przypominało zszywacze do papieru Ale totalne kuriozum nastąpiło chwilę później, gdy weszła do pomieszczenia pełnego ludzi, pół naga i cała zakrwawiona... a nikt się nie raczył spytać co się stało Dla mnie to też było, co najmniej dziwne. Nagle aktorka pierwszoplanowa w filmie przez 10 minut ukazana jest jako niewarta uwagi, bo ważniejsza jest teoria spiskowa. A przecież ona miała w sobie obcą istotę! I nikogo to nie zainteresowało. Robiłem sobie wielkie nadzieję odnośnie sceny z tą mazią: od tego momentu myślałem, że chłopak się jakoś zmutuje konkretnie, a nie jakby był ofiarą z Czarnobyla. Ciekawy wątek spartolony totalnie! Wygląd "Inżynierów" to ktotalna porażka!!!!! W filmie z 1979 roku widzimy szczątki, szkielet, wszystko bardzo w stylu Gigera czyli bardzo surrealistyczne ale też bardzo pobudzające wyobraźnie. W "Prometeuszu"... w skrócie, wyglądają jak trzy metrowy Hardkorowy Koksu-Albinos. No... katastrofa. Według mnie ta tężyzna fizyczna mogłaby być, może nie tak, że każdy mięsień widać, ale że ogólnie są więksi, szersi itp. A tu to wygląda, jakby do normalnego filmu wrzucili postać z anime. A psychologi tej postaci to nawet nie ma sensu komentować. Te porównawcze testy DNA, które wykazały 100% zbieżności z ludźmi muszą być prawdziwe bo Inżynierowie są tak samo głupi jak ludzi w tym filmie. Po jaką cholerę zostawili nam gwiezdną mapę do swoich magazynów z bronią biologiczną!? Mnie też bardzo zdziwiło, jak postać (mowa o androidzie), która przybyła na tę planetę po raz pierwszy i po raz pierwszy weszła na statek, z taką łatwością otwierała kolejne drzwi. Helloł! Ja wchodzę do czyjegoś domu, gdzie wcale drzwi nie ma, tylko więcej pomieszczeń, i nie wiem co mam robić. Dlaczego Inżynierowie postanawiją zniszczyć Ziemię? Dlaczego Weyland się ukrywał? Czym dokładnie jest ta czarna maź? I tak dalej... i tak dalej... Nie żeby odpowiedzi na te pytania jakoś bardzo mnie interesowały. Prawdę mówiąc po seansie w ogóle mnie nie interesują. A mnie interesują, tylko ta odpowiedź na pierwsze pytanie, obawiam się, że ma podłoże nie tyle naukowe, co religijne i zacznie się robić śmiesznie. Dla mnie to już jest koniec tej serii... Game Over, Man... Game Over Ale sequel prequela będzie, przecież to ewidentne. Tak samo, jak za parę lat, może być prequel Prometeusza, bo przecież można o Inżynierach dużo powiedzieć, jak powstali, jak żyli, w co wierzyli itp. itd. 2. Jeżeli chodzi o motyw o którym wspomniałeś w pierwszym spoilerze to ja się nie dziwię, że kiedy główna bohaterka wlazła do pomieszczenia i nikt się nie zdziwił. Nie zdziwił się, bo były tam osoby, które same "uknuły" czy były związane z planem Weylanda. Ale przecież to głupie! Równie dobrze mogli Obcego tam wpuścić, żeby latał zamiast Shaw i byłoby śmieszniej. 3. I Twoim zdaniem Charlize T. to tylko córka? bo mi się wydaje, że jest androidem i to daje dodatkowy smaczek tajemniczości. Nie,tam ewidentnie jest dialog z kapitanem statku, gdzie dostajemy odpowiedź czy jest androidem czy człowiekiem. Jak dla mnie to jasne. (...) "Prometeusza" - to nie jest prequel, fandom sobie wymyślił, że nim jest, a prawie nigdzie nie był on tak reklamowany - przynajmniej nie przez twórców - to miał być film dziejący się w uniwersum Obcego i tyle. Oczywiście, że jest. Przecież to widać ewidentnie na końcu filmu.
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 15, 2012, 12:28:56 wysłane przez Ciacho »
|
Zapisane
|
|
|
|
lorddemon1991
Miejsce pobytu: Warszawa
|
|
« Odpowiedz #17 : Sierpnia 15, 2012, 12:30:01 » |
|
Nie wiem czy dobrze rozumiem to zdanie, ale uważasz, że ten film uratują sequele? Że "Prometeusz" stanie się kultowy? Sorry, ale jeżeli kultowy ma być film fajny wizualnie, a totalnie nielogiczny i po prostu głupi, to ja nie chcę już żyć na tej planecie. Nie, nie chodzi mi o to, chodzi mi o to, że stanie się kultowy na wzór Obcego - chociaż ja nie jestem fanem tego filmu - a Prometeusz jest dopiero poczatkiem, a Obcy Scotta był tak naprawdę jedną jedyną częścią. Ale przecież nim jest, na końcu to widać. Myślę, że jeszcze może być zaskok, ale kto wie. Co do zdjęć w spoilerze: według filmu to nowe siedzi w tym starym, więc co to za wytłumaczenie?
|
|
|
Zapisane
|
"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
|
|
|
HAL9000
Miejsce pobytu: Discovery One | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #18 : Sierpnia 15, 2012, 12:47:03 » |
|
Co do zdjęć w spoilerze: według filmu to nowe siedzi w tym starym, więc co to za wytłumaczenie? W starym nic nie powinno siedzieć! Inżynier z oryginału to była bardzo tajemnicza postać, wyobraźnia zaczynała szaleć gdy się na to patrzyło... A teraz zrobili z tego tylko kostium, w którym siedzi kulturysta. Mnie to bardzo rozczarowało.
|
|
|
Zapisane
|
Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
|
|
|
Cichy
Moderator
Miejsce pobytu: Legionowo
|
|
« Odpowiedz #19 : Sierpnia 15, 2012, 13:27:41 » |
|
stanie się kultowy na wzór Obcego Oby nie! A jeśli już, to niech go spotka kultowość "Crittersów" czy "Gremlinów", bo dla mnie (i myślę, że dla wielu innych myślących trzeźwo) między "Obcym" a "Prometeuszem" zieje ogromna przepaść. I kuźwa ten film jeszcze przybił gwóźdź do trumny dla "Gór szaleństwa" Del Toro... I hate it so much! Nie,tam ewidentnie jest dialog z kapitanem statku, gdzie dostajemy odpowiedź czy jest androidem czy człowiekiem Nie wiem, ja tego nie wyłapałem. Jeśli milczenie Charlize było odpowiedzią na to pytanie, to ja jej nie zrozumiałem. Myślę, że jeszcze może być zaskok, ale kto wie W sensie że to jednak nie prequel? Owszem, filmu nie reklamowano jako prequel, ale było wyraźne powiedziane, że to dzieje się w świecie Obcego. Do tego trailery mocno sugerowały, że jednak Obcym "Prometeusz" może mocno śmierdzieć. I nie oszukujmy się, ludzie głównie z tego powodu szli na ten film. A co do wyglądu Inżynierów: Wiem, że to wygląda tandetnie - obcy okazuje się Pudzianem-albinosem ale nie jestem pewien, czy strona naukowa tego nie wymaga. No bo skoro Inżynierowie żyli na planecie bardzo podobnej do naszej i mieli ten sam genotyp, to chyba powinni nas dość mocno przypominać. Oczywiście można było to lepiej wymyślić, ale jednak to powinny być humanoidy IMHO. Pytałem o to wielu znajomych i nikt mi nie potrafił odpowiedzieć na to pytanie, ale jeszcze tu spróbuję: Skąd Elizabeth pokapowała, że Inżynierowie rozmyślili się w chęci wybicia ludzi? A skoro rozmyślili się w chęci wybicia ludzi, to dlaczego ten wybudzony Inżynier pałał taką żądzą krwi i wszystkich stukał, a potem leciał roznieść w pył Ziemię? EDIT: How Prometheus shoud have ended
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 15, 2012, 13:29:34 wysłane przez Cichy »
|
Zapisane
|
|
|
|
|