p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #440 : Sierpnia 10, 2012, 19:37:48 » |
|
Prawdę powiedziawszy, niewiele już pamiętam z tej płyty. Dlatego też ostatnio stwierdziłem, iż koniecznie muszę posłuchać wszystkie albumy Mansona powstałe po "Holy Wood", bo każdy z nich przesłuchałem, jak podejrzewam, po kilkanaście razy (no, może "Eat Me, Drink Me" koło 20-30) i na tym się skończyło. I tak na świeżo, to stwierdziłem na przykład, iż "The Golden Age of Grotesque" to nie jest taki zły album... Po prostu swego czasu byłem ogromnie rozczarowany jego zawartością, ale na tle późniejszych albumów wypada całkiem nieźle.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Palimpsest
|
|
« Odpowiedz #441 : Sierpnia 10, 2012, 19:49:48 » |
|
Ja raczej nie zestawiam ze sobą kolejnych albumów MM i każdy traktuję jako osobną podróż. Tak jest chyba sprawiedliwie, biorąc pod uwagę jak bardzo na te materiały wpływają jego sytuacje życiowe W lipcu byłem na koncercie MM w Pradze i odniosłem wrażenie, że do tego czym jest ten zespół teraz, znacznie bardziej pasują kawałki z ostatniej płyty (zarówno lirycznie jak i dźwiękowo), niż zgniłe mięso z "Antichrist Superstar", czy przeboje z "Mechanical Animals".
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 10, 2012, 19:51:24 wysłane przez Palimpsest »
|
Zapisane
|
"Zapisuję - nie wiadomo dla kogo - dzieje oblężenia"
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #442 : Sierpnia 10, 2012, 21:05:20 » |
|
Ja lubię czasami tak słuchać danego wykonawcy seriami. Ale tak naprawdę zestawiam te albumy głównie po prostu pod względem ich jakości Chociaż przez pewien czas można było w twórczości Mansona wyróżnić jeden przybierający różne formy wątek melodyczny. Chodzi mi o tzw. hity z charakterystycznym, galopującym rytmem. Począwszy od "Dope Hat" poprzez "Beautiful People", "Rock is Dead" aż po "Disposable Teens"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Palimpsest
|
|
« Odpowiedz #443 : Sierpnia 10, 2012, 22:37:47 » |
|
Właściwie to całkiem niedawno stałem się fanem Mansona; zaraz po przeczytaniu "Trudnej drogi z piekła" (kiedy to cholernie polubiłem go jako postać literacką, hehe) i przesłuchaniu "Antychrysta". Nie zdążyłem jeszcze wszystkiego porządnie przyswoić i wciąż zaskakuje mnie jako tekściarz i performer. Niektóre jego liryki są naprawdę nietuzinkowe.
Kanał Audytywny - "Radiowa Piosenka o Niczym"
|
|
|
Zapisane
|
"Zapisuję - nie wiadomo dla kogo - dzieje oblężenia"
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #444 : Sierpnia 11, 2012, 09:52:11 » |
|
O, ja zostałem fanem Mansona na wysokości "Antichrist Superstar". Fascynowało mnie brzmienie tego albumu (choć po latach dostrzegłem w tym czują rękę - a raczej ucho - Trenta Reznora), powracające motywy (co na concept albumach jest wręcz wymagane) no i obrazoburcza warstwa literacka. To zdecydowanie jeden z trzech najlepszych albumów Mansona - obok przebojowego i zróżnicowanego "Mechanical Animals" i ciężkiego, bardzo spójnego "Holy Wood". Manson to inteligentny facet, więc i liryki są bardzo dobre Choć ostatnio się w nie nie wsłuchuję czy wczytuję... Ale te z Antychrysta czy Mechanicznych Zwierząt były miejscami wyśmienite.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Bartek
Miejsce pobytu: Białystok / Kraków
Nahallac
|
|
« Odpowiedz #445 : Sierpnia 13, 2012, 16:35:05 » |
|
Ja jestem zaskoczony poziomem "The High End of Low" bo przed zakupem słyszałem same skrajnie negatywne opinie, a album okazał się naprawdę niezły. Mam wrażenie, że jest trudniejszy od poprzedników, bardziej wymagający bo mniej oczywisty.
Wymagający, ale wiele cierpliwości. Dla mnie - nie jestem fanem Mansona i nie słucham, ale tego albumu słuchałem dużo pod recenzję - ten album był zdecydowanie za długi. Za dużo mielenia w kółko, które było męczące. Mógłby się dla mnie kończyć na WOW, wszystko co później już mnie nudziło i męczyło. A najbardziej z tego krążka lubię Four Rusted Horses. Nowego słuchałem dwa razy, nic mi się kompletnie nie wybiło z niego, więc na razie odpuściłem, ale pewnie jeszcze wrócę. Ze starszych w całości słuchałem może ze dwóch, sensownie znam pojedyncze kawałki raczej, więc wiele przede mną niby, ale nie spieszy mi się. Chociaż ta uwaga o tym, że znać rękę Trenta Reznora na AS mnie zachęca
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Palimpsest
|
|
« Odpowiedz #446 : Sierpnia 14, 2012, 21:55:11 » |
|
Mógłby się dla mnie kończyć na WOW, wszystko co później już mnie nudziło i męczyło Wtedy nie byłoby genialnego "Into the Fire"! Dla mnie ten utwór to kulminacyjny moment płyty. Nowego słuchałem dwa razy, nic mi się kompletnie nie wybiło z niego, więc na razie odpuściłem Do mnie w końcu dotarła ta płyta i ostatnio nie wyobrażam sobie dnia bez "Slo-Mo-Tion" (w tym tygodniu ma być teledysk), "Born Villain" i przede wszystkim "Breaking the Same Old Ground". Ze starszych w całości słuchałem może ze dwóch, sensownie znam pojedyncze kawałki raczej, więc wiele przede mną niby, ale nie spieszy mi się. Ja sam jestem zdziwiony, że dopiero teraz wziąłem się za jego muzykę i że w dodatku okazała się tak dobra! Pamiętam jeszcze jak w dzieciństwie oglądałem w tv reportaż o Mansonie i byłem zniesmaczony
|
|
|
Zapisane
|
"Zapisuję - nie wiadomo dla kogo - dzieje oblężenia"
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #447 : Sierpnia 15, 2012, 20:01:53 » |
|
Grunt w sumie przygotowany, jak mi się zachce, to stworzę wątek o Mansonie Co by tu tego już dalej nie ciągnąć.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Palimpsest
|
|
« Odpowiedz #448 : Sierpnia 15, 2012, 23:56:38 » |
|
Grunt w sumie przygotowany, jak mi się zachce, to stworzę wątek o Mansonie Co by tu tego już dalej nie ciągnąć. Dawej, dawej...
|
|
|
Zapisane
|
"Zapisuję - nie wiadomo dla kogo - dzieje oblężenia"
|
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #450 : Sierpnia 17, 2012, 19:07:52 » |
|
Ja się nigdy w Dezintegrację nie potrafiłem wbić. Kilka kawałków - jak najbardziej, ale cała płyta jakaś taka rozmyta mi się wydawała. Ale obiecuję sobie, że jeszcze do niej wrócę Może w najbliższą jesień. Dla mnie The Cure to przede wszystkim nowofalowe The Cure. Uwielbiam "Pornography", choć "Seventeen Seconds" i "Faith" niewiele gorsze...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Procella
|
|
« Odpowiedz #451 : Sierpnia 18, 2012, 09:12:09 » |
|
Mnie właśnie to "rozmycie" najbardziej się podoba na "Disintegration".
Nigdy tylko nie mogłam zrozumieć, co na tej płycie robi "Lovesong", ten kawałek zupełnie tam nie pasuje. Zresztą nie lubię "przebojowego" The Cure, im bardziej smęcą, tym lepiej im wychodzi.
|
|
|
Zapisane
|
Well I live with snakes and lizards and other things that go bump in the night 'Cuz to me everyday is Halloween
|
|
|
Dolores C.
Miejsce pobytu: aktualnie Opole
|
|
« Odpowiedz #452 : Sierpnia 18, 2012, 15:42:11 » |
|
Nigdy tylko nie mogłam zrozumieć, co na tej płycie robi "Lovesong", ten kawałek zupełnie tam nie pasuje. Zresztą nie lubię "przebojowego" The Cure, im bardziej smęcą, tym lepiej im wychodzi.
też mnie ten fakt zadziwia- odnośnie "Lovesong" ale fakt im bardziej smęcą tym lepiej Aktualnie słucham Bloodfowers bo to też jeden z mych ulubionych, z drugiej strony chyba nie mam albumu którego nie lubię.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #453 : Sierpnia 18, 2012, 18:09:47 » |
|
Ja lubię "Lovesong" Nie jest to może mega smutas, ale do "Friday I'm In Love" daleko. "Bloodflowers" faktycznie dobry. Szczególnie "Last Day of Summer" o ile pamiętam. Natomiast ze słuchanych przeze mnie płyt The Cure (paru nie słyszałem) nie podobało mi się "The Head on the Door"... Wiele innych bywa nierównych (z powodu tych przebojów...), ale na każdej są "momenty"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dolores C.
Miejsce pobytu: aktualnie Opole
|
|
« Odpowiedz #454 : Sierpnia 19, 2012, 02:11:14 » |
|
Ja lubię "Lovesong" Nie jest to może mega smutas, ale do "Friday I'm In Love" daleko. "Bloodflowers" faktycznie dobry. Szczególnie "Last Day of Summer" o ile pamiętam. Natomiast ze słuchanych przeze mnie płyt The Cure (paru nie słyszałem) nie podobało mi się "The Head on the Door"... Wiele innych bywa nierównych (z powodu tych przebojów...), ale na każdej są "momenty" ja też lubie Lovesong tyle że nijak mi do Desintegration nie pasi Generalnie chyba każdy ich kawałek darzę swoistym sentymentem , Robert od lat fascynuje mnie jako twórca i człowiek, eh ,marzenie poznać go osobiście, ot takie "skromne" mam marzenia a teraz sobie tego słucham, przy okazji - ja też cierpię na arachnofobię podobnie jak on, ten clip pierwotnie miał wyglądać nieco inaczej- pająk miał iść po jego ciele ,ale Robert tak panicznie boi się tych stworzeń że zgodził się tylko na obecność pająka ale w stosownej od niego odległości
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Palimpsest
|
|
« Odpowiedz #455 : Sierpnia 22, 2012, 08:50:03 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
"Zapisuję - nie wiadomo dla kogo - dzieje oblężenia"
|
|
|
ciach_eemuu_ciach
Miejsce pobytu: Łaziska Średnie | SPONSOR FORUM |
Where is Jessica Hyde?
|
|
« Odpowiedz #456 : Września 03, 2012, 18:34:10 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Palimpsest
|
|
« Odpowiedz #457 : Września 07, 2012, 11:39:25 » |
|
Łona - "Nocny ekspres"
Uzależniłem się od tego kawałka
|
|
|
Zapisane
|
"Zapisuję - nie wiadomo dla kogo - dzieje oblężenia"
|
|
|
|
Bartek
Miejsce pobytu: Białystok / Kraków
Nahallac
|
|
« Odpowiedz #459 : Września 19, 2012, 15:24:49 » |
|
Ostatnio słucham mnóstwo nowego Archive. A w tej chwili drugie podejście do nowej Lacrimosy, do którego sprowokował mnie Jot swoją zagadką. This is the Night jest tak tragicznym kawałkiem, że nie da się tego słowami opisać, ale reszta jakby lepsza niż na poprzednim, bardzo słabym Sehnsucht.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|