lorddemon1991
Miejsce pobytu: Warszawa
|
|
« Odpowiedz #380 : Marca 01, 2012, 23:01:39 » |
|
@Demon>> We "Wprost" to było Z pięknym zdjęciem SNSD na całą stronę <3 Chociaż w sumie teraz średnio pamiętam już treść i wymowę tego artykułu, to jeśli mowa o niepokojącej treści to od razu kojarzy mi się z faktem, że targetem dla znacznej części azjatyckich girlsbandów (na czele z obecnym Hello!Project) są panowie w raczej starszym wieku. Cóż, shit happens. Powiem Ci, że prócz tego bardziej zaniepokoiła mnie swoista "hodowla" takich gwiazdeczek i to dosłownie: te operacje, treningi itp... a kasę zbiera wydawca głównie i promotor.
|
|
|
Zapisane
|
"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
|
|
|
|
chiyeko
Miejsce pobytu: Olkusz | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #382 : Marca 01, 2012, 23:12:39 » |
|
Taak, Wprost.. nie widziałam tego artykułu na żywo, widziałam tylko niewyraźne skany w internecie... przeleciałam po łebkach i nie pamiętam już dokładnie o czym był, ale wiem, że sporo rzeczy tam się nie zgadzało, bo pamiętam dyskusje w Internecie na ten temat. No ale ja nie chcę wypowiadać swojego zania, bo tak jak mówiłam - nie pamiętam. Ale bodajże było coś o wykorzystywaniu finansowym i fizycznym artystów (bo tenują większość dnia, a marne grosze dostają, bo większość zabierają ich agencje), a to akurat prawda ponoć. Założenie takiego tematu to w sumie nie taki głupi pomysł ;D Mogę założyć, jak nie masz czasu, bo jak patrzę na to wszystko co inni wrzucają tutaj, a potem na to co wrzucam ja, to aż mi się głupio robi i czuję się mało ambitna XD a piosenka śliczna choć Soshi jakoś nie słucham nałogowo, ostatnio chodziło za mną Run devin run, czy jakoś tak to się zwało. no, tak myślałam, że nie podejdą XD (widzę miny ludzi, którzy to włączają, nie znając ich) tak, JE pamiętam, choć tego nie słuchałam... XD ale fakt, że to były dzieciaki. NewS zdarzało mi się słuchać, no ale oni akurat byli starsi ode mnie. Hahahaha, dobra dobra, już nie spamuję tu koreańczykami XD
|
|
|
Zapisane
|
"Niezmienny scenariusz naszych czasów: apokalipsa zagraża... lecz nie następuje. I zagraża nadal."
|
|
|
dampf
Miejsce pobytu: Trójmiasto
|
|
« Odpowiedz #383 : Marca 01, 2012, 23:17:33 » |
|
Powiem Ci, że prócz tego bardziej zaniepokoiła mnie swoista "hodowla" takich gwiazdeczek i to dosłownie: te operacje, treningi itp... a kasę zbiera wydawca głównie i promotor. A to fakt, tu się zgodzę. Wiesz smutne w tym wszystkim jest to, że gro dziewcząt udających się na wszelkiej maści castingi jest przekonanych (i to w nich czasami rośnie także w trakcie kariery), że one to robią, aby sprawiać radość fanom i szczerze w to wierzą. A wszystkie te machinacje za kulisami odrzucają. Nie mówię, że brakuje tam chłodnych umysłów, które wiedzą o wszystkim, ale faktem jest, że większość jest jak marionetki. Chociaż momentami cholernie trudno jest odkryć w którym momencie kończy się fałszywy entuzjazm, a zaczyna prawdziwy. I do dziś nie wiem co z moich obserwacji Berryz Koubou było prawdą, a co dokładnie rozpisanym scenariuszem. Inna sprawa jest taka, że spokojnie z 90% fanów nie stara się nawet szukać tej smutnej prawdy i im starczają uśmiechy i wydawanie kasy na stuff (ekhm ta, ja się nie powinienem wypowiadać na ten temat, ciągle mam tego trochę w domu). Ej, a może chcecie azjatycki pokój na Gotham Cafe? On się właśnie sam przepoczwarza i rozwija @chiyeko>> chętnie Temat do wrzucania azjatyckiego spamu zawsze dobry z JE w sumie najbardziej lubiłem wczesnych Kanjani8, no i NewS (taki "Teppen" był hitem lata u nas wśród znajomych). Kat-Tun jakoś tak średnio. Chociaż tam to najlepiej chyba jednak i tak śpiewali Ci ze starszych wiekiem zespołów: V6, KinKiKids (o ile czegoś nie pochrzaniłem i oni byli faktycznie w JE). A ta piosenka SNSD to faktycznie "Run Devil Run" i jest całkiem chwytliwa trzeba przyznać. Ok i wrzucę coś mrocznego na koniec. Teledysk T-ara z zombie
|
|
« Ostatnia zmiana: Marca 01, 2012, 23:19:19 wysłane przez dampf »
|
Zapisane
|
|
|
|
Procella
|
|
« Odpowiedz #384 : Marca 02, 2012, 20:43:23 » |
|
Fajny kawałek i fajny lovecraftowski teledysk:
|
|
|
Zapisane
|
Well I live with snakes and lizards and other things that go bump in the night 'Cuz to me everyday is Halloween
|
|
|
Autumn
Miejsce pobytu: Reykjavík
|
|
« Odpowiedz #385 : Marca 08, 2012, 20:43:57 » |
|
|
|
« Ostatnia zmiana: Marca 08, 2012, 21:17:39 wysłane przez Autumn »
|
Zapisane
|
Obudziłam się nagle. Była trzecia, pora duchów, samobójców i złodziei.
|
|
|
Król Artur
| SPONSOR FORUM |
Let's tango bitch!
|
|
« Odpowiedz #386 : Marca 24, 2012, 16:28:57 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
dampf
Miejsce pobytu: Trójmiasto
|
|
« Odpowiedz #387 : Marca 29, 2012, 00:35:35 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Cichy
Moderator
Miejsce pobytu: Legionowo
|
|
« Odpowiedz #388 : Marca 29, 2012, 09:50:10 » |
|
17:56 = ciary! Kto był przeciwko wprowadzeniu przycisku "lubię to" na forum?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #389 : Marca 29, 2012, 10:52:58 » |
|
A ten Pink Floyd to jakiś fajny wykonawca?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
dampf
Miejsce pobytu: Trójmiasto
|
|
« Odpowiedz #390 : Marca 29, 2012, 11:50:35 » |
|
Kto był przeciwko wprowadzeniu przycisku "lubię to" na forum? A po cholerę jakieś fejsbuki? A ten Pink Floyd to jakiś fajny wykonawca? Taaaaa nawet znany
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #391 : Marca 29, 2012, 12:22:01 » |
|
Przyznam szczerze, że również nie przepadam za przyciskiem "lubię to". Czasami z niego korzystam, ale zasadniczo zauważyłem, że strasznie rozleniwia ludzi. Łatwiej kliknąć, niż napisać choćby zdanie komentarza. A tak na poważnie, to wydaje mi się, iż płyta "Meddle" to początek "właściwego" Pink Floyd
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
dampf
Miejsce pobytu: Trójmiasto
|
|
« Odpowiedz #392 : Marca 29, 2012, 12:53:58 » |
|
Właściwego lub najlepszego bym nawet powiedział. Ja uwielbiam ich właśnie od "Meddle" do "Animals", to jest ten okres, kiedy tworzyli rzeczy z innej galaktyki. Nie znaczy, że nie lubię okresów psychodelicznego czy watersowskiego (tylko gilmourowski mi średnio pasuje), ale jednak ten środkowy wydaje się być najbardziej dojrzały.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #393 : Marca 29, 2012, 13:58:47 » |
|
W pewnym sensie już "Animals" przynależą do okresu watersowskiego I ja bym ten "najlepszy okres" przedłużył jednak do "The Wall" A swoją drogą wątek o Pink Floyd by się przydał. Nie jestem jakimś megafanem, więc godzien nie jestem, by to uczynić
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
dampf
Miejsce pobytu: Trójmiasto
|
|
« Odpowiedz #394 : Marca 29, 2012, 14:05:32 » |
|
Ja też nim nie jestem Ale w sumie chętnie to zrobię jeszcze dzisiaj A tak jeszcze kontynuując ten temat, to "The Wall" jednak moim zdaniem nie należy do tego środkowego okresu ich twórczości, mimo, że to genialna płyta. Jest to jednak album, który obok "The Final Cut" jest już stricte watersowski w treści i formie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Cichy
Moderator
Miejsce pobytu: Legionowo
|
|
« Odpowiedz #395 : Marca 29, 2012, 14:15:11 » |
|
Przyznam szczerze, że również nie przepadam za przyciskiem "lubię to". Czasami z niego korzystam, ale zasadniczo zauważyłem, że strasznie rozleniwia ludzi. No tak, ale o Pink Floyd chyba napisano już wszystko, więc po co mam pisać, że "ale fajne, również polecam!". Tak samo bywają posty, które tak definitywnie podsumowują temat, że nie można zrobić nic więcej tylko pokiwać głową z uznaniem. Można oczywiście napisać "Świetny post", ale mod czuwa... . Ktoś, kto wypruł sobie żyły nad jakąś analizą i długaśną wiadomością tylko po to, by mieć zero odzewu, zaczyna się zastanawiać, czy po prostu wyczerpał temat, czy ludzie mieli w dupie co naprodukował. A takie "lubię to!" jest szybkim gestem uznania, które nie zaśmieca forum i pozwala upewnić się autorowi posta, że warto pisać dalej, bo ktoś to czyta. A co do Pink Floyd... Ostatnio zaczyna mnie mocno razić okres Watersowski ("The Wall" nawet, który cenię, ale no drażni mnie ta pretensjonalność), dlatego bardzo chętnie wracam do wcześniejszych płyt Floydów. Nawet tych przed "Meddle". Pierwsze dwa albumy są świetne, bardzo polubiłem też "More", "Atom Heart Mother"... Samo "Meddle" razi mnie - o dziwo - tymi bardziej bluesującymi i folkowymi kawałkami, zwłaszcza "Seamus" i "San Tropez", ale reszta wyśmienita.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #396 : Marca 29, 2012, 15:24:20 » |
|
Masz rację, Cichy, w opisanych przez Ciebie sytuacjach przycisk "lubię to" się sprawdza Aczkolwiek są dwie strony medalu... Co do Flojdów, to się nie rozpisuję, skoro ma być temat Ale zaliczyłem "The Wall" nie do środkowego, a po prostu do najlepszego okresu grupy Ale przyznam szczerze, że nie słuchałem płyty od lat... tak jakby boję się wrócić - bo miejscami to faktycznie dosyć pretensjonalne jest, jak tak spojrzę na to spojrzeniem 33-latka Za to ostatnio wreszcie przekonałem się nieco do Pipera. Wcześniej płyty nie potrafiłem znieść, teraz umiarkowanie ją lubię
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
spiral_architect
Miejsce pobytu: Wrocław
|
|
« Odpowiedz #397 : Marca 31, 2012, 20:38:05 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
|