Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ursula k. Le Guin  (Przeczytany 4575 razy)
Magnis

*




« : Września 30, 2013, 18:36:04 »



Ursula Kroeber Le Guin (ur. 21 października 1929 w Berkeley, Kalifornia) ? amerykańska pisarka SF i fantasy; wiele jej książek, przede wszystkim cykl Ziemiomorze, weszło do klasyki gatunku. Wielokrotnie nagradzana nagrodami Hugo i Nebula.
Zainteresowanie antropologią kulturową jest wyraźnie widoczne w jej twórczości. Le Guin nie ukrywa swoich fascynacji ideą anarchistyczną, co przejawia się również w jej dziełach. Spośród opublikowanych przez nią książek do kręgu utopii społecznej można zaliczyć przede wszystkim opowiadania: Ci, którzy odchodzą z Omelas, Dzień przed rewolucją oraz powieści Wracać wciąż do domu (polskie wydanie ? Wydawnictwo "Prószyński i s-ka", 1997 r.) i najsłynniejszą, Wydziedziczeni (nagrody "Nebula" i "Hugo" w 1975, polskie wydanie w tłumaczeniu Łukasza Nicpana Wydawnictwo "Phantom Press" 1993 r.)

Cykl Ziemiomorze (Earthsea)
    1968 Czarnoksiężnik z Archipelagu (A Wizard of Earthsea)
    1970 Grobowce Atuanu (The Tombs of Atuan)
    1972 Najdalszy brzeg (The Farthest Shore)
    1990 Tehanu (Tehanu: The Last Book of Earthsea)
    2001 Opowieści z Ziemiomorza (Tales from Earthsea) ? opowiadania osadzone w świecie Ziemiomorza
    2001 Inny wiatr (The Other Wind)

Więcej tutaj :
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ursula_K._Le_Guin

Źródło wikipedia



Opis :
Po raz pierwszy w jednym tomie!

?Ziemiomorze? Ursuli K. Le Guin to jeden z najznakomitszych cykli literatury fantasy, porównywany z dziełami J.R.R. Tolkiena czy C.S. Lewisa. Opisuje malowniczy świat pełen wysp, smoków i tajemnic, w którym najważniejsza jest równowaga między tworzącymi go siłami. Głównym bohaterem serii jest czarnoksiężnik Ged; poszczególne części opowiadają jego losy ? od najmłodszych lat i pierwszych kroków stawianych w świecie magii, aż po czasy gdy zaczęła się ona stawać niebezpiecznym narzędziem w rękach zła.
Ged, którego Ziemiomorze na zawsze zapamięta jako Krogulca, zostaje wysłany na wyspę Roke, aby tam zgłębiać czarnoksięską sztukę. Jest obdarzony niezwykłymi magicznymi zdolnościami, więc po latach nauki zostaje Arcymagiem, który będzie musiał pomóc Najwyższej Kapłance Archipelagu ? Tenar ? uciec z labiryntu ciemności.

Niestety, wraz z upływem lat równowaga Ziemiomorza zacznie się chwiać coraz bardziej, a prawdziwa magia i pradawne zwyczaje coraz częściej wykorzystywane będą przez mroczne siły zła i śmierci?

Kategoria: Fantastyka, fantasy
ISBN: 978-83-7839-665-9
Tytuł oryginału: The Earthsea
Data wydania: 04.11.2013
Format: 150mm x 231mm
Liczba stron: 944
Cena detaliczna: 69,90 zł

Ps Ciacho chwila moment i temat gotowy :).
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #1 : Października 01, 2013, 08:32:35 »

No i pięknie. :) Ja nie zapoznałem się jeszcze z tą autorką, ale naczytałem się wiele dobrego, to taka ważna osobistość kobiecej fantasy, na chwilę obecną chyba najbardziej znana i najważniejsza. O "Ziemiomorzu" naczytałem się najwięcej i fajnie, że pójdzie to w zbiorczym, bo skompletować poszczególne tomy było by bardzo trudno-zresztą ja nigdy nie byłem fanem wydań rozbitych na tomy, im bardziej zwarte , tym lepiej, więc myślę, że sporo osób się pokusi na tę książkę. ;) Możecie coś napisać na temat twórczości tej Pani? :)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Magnis

*




« Odpowiedz #2 : Października 01, 2013, 13:59:10 »

Z autorką spotkałem się lat naście temu przy przeglądaniu swojej wtedy skromnej biblioteczki. Pamiętam pierwszy raz zobaczyłem okładkę Czarnoksiężnika z Archipelagu, który mnie zainteresował. Książkę czytałem bardzo krótko, ale byłem zadowolony z lektury. Jak to bywa przeczytałem wszystkie części dostępne wtedy u nas. Później sięgnąłem po jej opowieści z cyklu Hain :).
Cały cykl Ziemiomorze to naprawdę porządna lektura. Świetnie autorka wykreowała świat, sam główny bohater Ged to postać ciekawa i walcząca ze złem spotykanym na swojej drodze. W Tehanu pozbawiony swojej mocy robi wszystko by uratować świat. Nie sposób nie wsiąknąć w ten mroczny, ale piękny świat i dać się porwać przygodzie :faja: . Czytałem dawno, ale na samą myśl o tym cyklu mam pozytywne odczucia. Bardzo mi się wtedy podobał i uważam. Dobrze się dzieje, że będzie wznowienie, bo warto się z tym cyklem zapoznać :). Więc Ciacho mogę polecić :).
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #3 : Stycznia 31, 2014, 11:16:44 »

Kilka dni dni temu rozpocząłem swoją przygodę z "Ziemiomorzem" i bardzo podoba mi się koncepcja świata oraz styl Le Guin. Nie skończyłem jeszcze pierwszej powieści więc nie napiszę zbyt dużo, ale póki co jestem na tak. I tak sobie myślę, że Rowling zapożyczyła trochę motywów od Le Guin w cyklu Potterowskim ;)

A od dzisiaj "Ziemiomorze" dostępne jest też w e-booku. Póki co tylko na Publio i w promocyjnej cenie 34,90 złotych :)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 31, 2014, 20:56:53 wysłane przez dampf » Zapisane
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #4 : Lutego 01, 2014, 19:35:05 »

Od jakiegoś czasu mam to zbiorcze wydanie "Ziemiomorza" (szukałem jakiegoś fantasy na Allegro i widziałem na Lubimy Czytać wysokie notowania tego cyklu). Jednak na razie nie wiem, czy się za to zabierać. W środę jadę do domu, a tam czekają na mnie książki kupione w ostatnim czasie na Allegro, m.in. "Kroniki Czarnej Kompanii" ;)
Zapisane
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #5 : Lutego 15, 2014, 13:13:06 »

To nowe, zbiorcze wydanie cyklu Ziemiomorze i mnie zaintrygowało. Przeszło mi przez myśl aby to sobie zakupić w ciemno, ale stwierdziłem, że najpierw zaczerpnę odrobinę języka Ursuli posilając się przepastnymi czeluściami miejskiej biblioteki. W taki oto sposób zapoznałem się z pierwszym tomem tego cyklu o tajemniczo brzmiącym tytule "Czarnoksiężnik z Archipelagu".
A jak wrażenia? Bardzo pozytywne, na pewno zaopatrzę się w to piękne, nowe wydanie i z wielką chęcią zapoznam się z dalszymi losami Geda zwanego Krogulcem. :faja:
Czyta się to nad wyraz przyjemnie. :roll: Świetnie wykreowany świat i magnetyczna osobowość głównego bohatera potrafią bez reszty zawładnąć uwagą czytelnika. Reading Praktycznie od pierwszej do ostatniej strony akcja prowadzona jest jednym torem, gdzie czytelnik jest niodłącznym towarzyszem wielkiej przygody całkowicie podporządkowanej losom Krogulca.
Pierwsza część cyklu to okres dzieciństwa i dorastania głównego bohatera. Rozprawienie się z Cieniem jest tak jakby symbolicznym przejściem w dorosłe życie. To bardzo realistyczna historia o kształtowaniu osobowości osadzona w świecie fantasy.
Cytuj
I tak sobie myślę, że Rowling zapożyczyła trochę motywów od Le Guin w cyklu Potterowskim.
Co prawda nie czytałem jeszcze Pottera i znam tę postać tylko z filmów i opowieści córy, która przeczytała całość już dwukrotnie, ale zgodziłbym się tu z dampf-em odnośnie tych zapożyczeń. Z tą tylko różnicą, że Harry w przeciwieństwie do Geda jest trochę uwspółcześniony. ;)
Gdyby tak doszukiwać się dziury w całym, można by rzec, że między wierszami znajdują się podobieństwa do twórczości Tolkiena. Na szczęście to tylko takie moje spostrzeżenie, którym nie warto się przejmować. ;)
Tak więc po lekturze "Czarnoksiężnika..." jestem bardzo zadowolony i śmiało mogę polecić ten tytuł potencjalnym czytelnikom. Zapewne im dalej w las tym będzie lepiej, a po takim wstępie cykl Ziemiomorze po prostu nie może być słaby. Diabeł 9
« Ostatnia zmiana: Lutego 15, 2014, 13:14:49 wysłane przez kujot666 » Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #6 : Lutego 15, 2014, 15:24:44 »

Mając na myśli inspirację "Ziemiomorzem" w przypadku Rowling chodziło mi w sumie o wątek pobytu w szkole. Dosyć zbieżnie wyglądała kwestia posiłków, nauki i całej tej otoczki. A tak przy okazji, to kończę już "Czarnoksiężnika..." i stwierdzam, że jest to bardzo dobrze napisana powieść. Spodoba się także osobom, które nie przepadają za fantastyką, gdyż cechują ją duży uniwersalizm.
Zapisane
czarnaJagoda

*

Miejsce pobytu:
Toruń




« Odpowiedz #7 : Lutego 28, 2014, 03:10:09 »

Ciekawe, ja słuchając Czarnoksiężnika z Archipelagu(czytałam to na długo zanim HP urodził się w umyśle Rowling) też myślałam o HP, ale bynajmniej nie jako o zapożyczeniu. Raczej o tym, że u Le Guin magia to coś dużo więcej niż u Rowling. U tej drugiej to - masz zdolności to rzucasz zaklęcie, machasz różdżką i czarujesz. Tymczasem u Le Guin magia jest dużo bardziej potężnym darem, a każde wypowiedziane zaklęcie powoduje choćby na chwilę, utratę sił. I w świecie Le Guin magii raczej nie można używać bez wyraźnego powodu, bez konkretnego celu.

Ale ja nie o tym, bo cykl, z którego nie czytałam jeszcze ostatnich dwóch tomów został tu już omówiony. Ale Le Guin to nie tylko Ziemiomorze. To też np. Lewa ręka ciemności - całkiem dobre SF. O planecie, której mieszkańcy są jednopłciowi. A właściwie to przez większość czasu bezpłciowi, cechy płciowe ujawniają się u nich dopiero w okresie "rui" i wówczas dopasowują do cech partnera. Czyli taki człowiek może raz rodzić dzieci a raz płodzić...

I jeszcze Słowo las znaczy świat. Też bardzo dobre. Takie proekologiczne. I dość prawdziwie o ludziach opowiada. Czyli bardzo gorzkie.

Czytałam też Opowieści orsiniańskie, ale chyba nie wywarły na mnie zbyt dużego wrażenia, bo praktycznie nic z nich nie pamiętam. A czytałam bardziej niedawno niż Słowo las...
Zapisane
Magnis

*




« Odpowiedz #8 : Kwietnia 26, 2014, 15:20:07 »

Przeczytałem zbiór dwóch utworów Nowa Antlantyda zawierającą tytułowy utwór i mikropowieść Zewsząd bardzo daleko.
Nowa Antlantyda to utwór przedstawiający społeczeństwo kontrolowane przez rząd. Jest to też wizja odległej przyszłości, gdzie zabrakło ropy naftowej, a ocieplenie stopiło lodowce czego powodem jest zalanie większych obszarów. Opowieść podzielono na dwa wątki dotyczące nowego wyłaniającego lądu i samych bohaterów. Dobry i ciekawy utwór wart przeczytania, a zakończenie mi się podobało.
Za to mikropowieść Zewsząd bardzo daleko to opowieść obyczajowa o chłopaku, który jest mądrzejszy od innych, ale ma różne problemy. Niezły z ciekawym zarysem obyczajowym, ale jakoś mnie nie przekonał do się, bo spodziewałem się może fantastyki, a to opowieść obyczajowa.
Trzeba przyznać czyta się fajnie wszystko, ale w pamięci oprócz może Nowej Antlantydy dużo nie zostaje. Ocena 6/10.
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #9 : Grudnia 22, 2014, 23:25:08 »

Jestem po Czarnoksiężniku z Archipelagu, czyli pierwszy tomie Ziemiomorza. Tak, jak napisali poprzednicy: czyta się całkiem przyjemnie. Przyznam, że styl powieści - szczególnie z początku - przypominał coś pomiędzy Hobbitem a Władcą Pierścieni. Zgrzyty zaczęły się, jak doszedłem do szkoły czarodziejów na wyspie Roke - trochę mi to "zaśmierdziało" Harrym Potterem i wywołało niesmak... fanem Rownling nie jestem i HP raczej niezbyt pozytywnie mi się kojarzy. Mniejsza z tym. Liczyłem z jednej strony na ciekawszy motyw tego cienia, ewentualnie nie rozwiązanie tego motywu, a przeciągnięcie go do drugiego tomu. To raz. Dwa: świat przedstawiony w powieści. Sam pomysł na wyspy bardzo fajny. Przywodziły mi na myśl greckie polis - co wyspa, to inna społeczność, inne zwyczaje itd. Brakowało mi niestety jakiejś głębi w tym, szerszego nakreślenia świata. Przypominało to trochę Hobbita, gdzie bohaterowie, prawie co rozdział mieli inne przygody. Tutaj było podobnie: choćby podróż na wyspę Osskil,
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Sprawiało to wrażenie napisanego "na kolanie".

Jako książka - całkiem fajna, ale na pewno nie rewelacyjna. Jako wprowadzenie do dłuższego cyklu - nawet dobre. Mam nadzieję, że kolejne powieści będą dużo lepsze, bo i moje oczekiwania są dużo większe (a pierwszy tom ich nie spełnił - wyszło przyjemne, lekkie fantasy, ale na pewno nic wybitnego).

Ocena: 6 / 10

P.S. Poza tym przez sporą część książki odczuwałem lekkie "skrzywienie" po Czarnej Kompanii - blisko 4 tys. stron o bandzie najemników, wszystko mroczne, brutalne... a tutaj nagle takie "słodkie" fantasy :D :D :D

Edit

Grobowce Atuanu za mną. Lektura mocno nie równa. Ponad połowa książki to perypetie Tenan będącej kapłanką i strażniczką tytułowych grobowców. Podczas lektury towarzyszymy bohaterce w jej codziennych czynnościach, przewodzeniu rytuałom, życiu w świątyni i wędrówkom po grobowcach. Potem - jak diabeł z pudełka - pojawia się Ged podczas pewnej swojej misji...
No i znowu mam problem: nie najgorzej się to czytało, było krótkie (jakieś 100 stron), ale jednocześnie niczym nie zachwyciło. Ot co - "poprawne" fantasy.

Ocena: (lekko naciągnięte) 7 / 10

Jak czytam na odwrocie książki "jeden z najznakomitszych cykli literatury fantasy, porównywany z dziełami J.R.R. Tolkiena i C.S. Lewisa", to zastanawiam się, kto - i za ile - to pisze...  Chyba, że "geniusz" tego cyklu tkwi w czymś, czego ja nie widzę. Od Tolkiena dzieli Ziemiomorze... ocean, ale do Lewisa mu nie daleko. Z Lewisem miałem bardzo krótką przygodę (sam początek Opowieści z Narnii - fragment w internecie) i zwyczajnie mnie to odrzuciło na kilometr....
« Ostatnia zmiana: Grudnia 25, 2014, 10:31:59 wysłane przez Master » Zapisane
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #10 : Stycznia 05, 2015, 20:27:21 »

Master, z tego co wyczytałem w statystykach za rok 2014 temat "Ziemiomorza" został przez ciebie porzucony. ;( A szkoda, bo im dalej w las tym lepiej, a o uczciwej ocenie bez ogarnięcia całości raczej nie ma mowy. ;)
   Ged jest naprawdę bardzo ciekawą postacią i tak naprawdę wokół jego osoby snute są opowieści tej pięknej krainy. Jednakże jak zdążyłeś się przekonać w Grobowcach Atuanu pojawia się Tenan, będąca kluczową postacią w tej historii. No i trzeba przyznać, że nie ostatnią. Właśnie w losy takich postaci jak Tenan autorka wplata losy Geda, spychając go tak naprawdę do roli drugoplanowej. :roll:

Bardzo fajnie opisała temat Ziemiomorskiej magii czarnaJagoda.
Cytuj
Raczej o tym, że u Le Guin magia to coś dużo więcej niż u Rowling. U tej drugiej to - masz zdolności to rzucasz zaklęcie, machasz różdżką i czarujesz. Tymczasem u Le Guin magia jest dużo bardziej potężnym darem, a każde wypowiedziane zaklęcie powoduje choćby na chwilę, utratę sił. I w świecie Le Guin magii raczej nie można używać bez wyraźnego powodu, bez konkretnego celu.
To, że zaśmierdziało ci Potterem w Czarnoksiężniku... nie powinno cię zrażać, bo i ja miałem podobne odczucia. Jednakże bardziej jej do tej Tolkienowskiej, którą posługiwał się Gandalf.
 
Cytuj
Od Tolkiena dzieli Ziemiomorze... ocean...
Tu się niestety z tobą zgodzę bo Śródziemie jest niedoścignionym wzorem w świecie fatasy również i dla mnie. Jednakże czytanie kolejnej kalki Tolkiena nie byłoby ciekawe, a świat Ursuli zapewne taki jest - a bynajmniej inny. :faja:

Po prostu szkoda, że nie doczytałeś do końca.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 05, 2015, 20:29:28 wysłane przez kujot666 » Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #11 : Stycznia 05, 2015, 21:53:41 »

Może i szkoda, ale jak mam tom zbiorczy - 900 stron - a po przeczytaniu trochę ponad 300 stron jest tak sobie... to nie jest to ani zachęcające, ani mobilizujące.
W "Czarnoksiężniku..." drażniło mnie trochę to, że książka sprawiała wrażenie napisanej "na kolanie". Ciężko mi było dostrzec jakąś głębię czy raczej plastyczność przedstawionego świata. Ged pływał z jednego miejsca w drugie, jak po sznurku - to było, jak czytanie "Hobbita" - niby jakieś tam kłopoty czy coś, ale i tak wiesz, że to nic, bo głównemu bohaterowi nic się stać nie może. Po prostu bardziej stawiam na akcję i przygody, niż na jakieś życiowe mądrości i różne filozofie, bo jedyną rzeczą, jaką wyłapałem, była mniej więcej taka mądrość, że "dorosłość to zdolność dokonywania wyborów i ponoszenia konsekwencji". Truizm.
"Grobowce Atuanu" - znowu... miałem nadzieję na jakieś konkretne przygody, mitologię, historię... a wyszło dużo słabiej. Tylko się zastanawiałem, kiedy pojawi się Ged. Może nie do końca trafnie to opiszę, ale z czułem się trochę jak przy czytaniu "Misery" Kinga, gdzie "Powrót Misery" (czyli historia w historii) był ciekawszy od głównego wątku. Tu miałem podobnie - niby źle się nie czytało, ale kupiłbym to, jako krótki tekst, opowiadanie, a nie część cyklu.
W "Najdalszym brzegu" kolejne dziwactwa. Do Geda i jego Mistrza dołącza jeden koleś. Liczyłem na jakieś ruszenie akcji, jakieś wspólne przygody, opowieści, które przybliżą świat Ziemiomorza. Co otrzymałem?
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Masakra jakaś...
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
.
A co do "zaśmierdzenia" Potterem... użyłem tego określenia w jak najbardziej negatywnym sensie. Nie chodzi mi o to, że Ged uczył się magii, ale że trafił do szkoły, i że to zostało opisane. Takie motywy zawsze pewnie będą mi się kojarzyć z HP, zapewne nawet, gdybym kiedyś sięgnął do "Trylogii Czarnego Maga" (bo tam zdaje się, że akcja toczy się w jakieś szkole).

Słowem podsumowania... Zabrałem się za "Ziemiomorze" po długim bytowaniu z "Kronikami Czarnej Kompanii". Przyzwyczaiłem się do innego typu fantasy: brudnego, mrocznego i brutalnego. Pełnego wojen, najemników, niespodziewanych zgonów bohaterów, i... niejednoznacznych bohaterów (nie wiadomo do końca czy dobrych, czy złych). "Ziemiomorze" jest dla mnie zbyt bajkowe i "cukierkowe".
« Ostatnia zmiana: Stycznia 05, 2015, 23:42:16 wysłane przez Master » Zapisane
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #12 : Stycznia 05, 2015, 23:27:18 »

Cytuj
Słowem podsumowania... Zabrałem się za "Ziemiomorze" po długim bytowaniu z "Kronikami Czarnej Kompanii". Przyzwyczaiłem się do innego typu fantasy: brudnego, mrocznego i brutalnego. Pełnego wojen, najemników, niespodziewanych zgonów bohaterów, i... niejednoznacznych bohaterów (nie wiadomo do końca czy dobrych, czy złych). "Ziemiomorze" jest dla mnie zbyt bajkowe i "cukierkowe".

I tu jest chyba właśnie pies pogrzebany. Z twojej wypowiedzi ewidentnie wynika, że postawiłeś sobie pewne oczekiwania co do fabuły i po prostu ich nie otrzymałeś. Także widać problem tkwi chyba w nastawieniu, nawet pomimo tego, że w tym przypadku pozostałeś w obrębie jednego gatunku literackiego. Wiking
Podobnie wypowiada się Xavier na temat niektórych książek Koontza, że są za bardzo baśniowe. :haha:
« Ostatnia zmiana: Stycznia 06, 2015, 14:27:38 wysłane przez kujot666 » Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #13 : Stycznia 05, 2015, 23:51:44 »

Rzecz w tym, że nie miałem jakiś konkretnych wyobrażeń, tzn. nie spodziewałem się, że cykl LeGuin będzie jak ksiażki Cooka. Po prostu nie spodziewałem się, że ta książka będzie tak - bez obrazy  :pff4: - bajkowa i banalna. Liczyłem po cichu na klarownie zarysowany świat z różnymi szczegółami i smaczkami, wyrazistych bohaterów, ciekawą historię. Coś wyrazistego i "krwistego" (nie mam na myśli brutalności), co się zapamięta. Niestety, nie otrzymałem tego.
Zapisane
Magnis

*




« Odpowiedz #14 : Października 15, 2016, 23:06:00 »



"Rybak znad Morza Wewnętrznego" to trzeci ? po "Ziemiomorzu" i "Sześciu światach Hain" ? tom dzieł Ursuli K. Le Guin. W jego skład wchodzą cztery zbiory opowiadań: "Wszystkie strony świata", "Rybak znad Morza Wewnętrznego", "Cztery drogi ku przebaczeniu", "Urodziny Świata", oraz powieść "Opowiadanie Świata". Zbiór "Rybak znad Morza Wewnętrznego" ukazuje się w Polsce po raz pierwszy! Autorka ponownie odwiedza stworzony przez siebie wszechświat Ekumeny oraz Ziemiomorze, ale nie tylko. Tematyka zawartych w nim opowiadań zaskakuje różnorodnością i siłą wyrazu, świadczącymi zarówno o mistrzostwie wybitnej pisarki, znajdującej się u szczytu możliwości twórczych, jak i o humanizmie dojrzałej artystki, która stawia czoło światu, nie utraciwszy nic ze swojego daru zachwycania się i zdumiewania nim.

ISBN: 978-83-8097-019-9
Tytuł oryginału: THE WIND'S TWELVE QUARTERS, A FISHERMAN OF THE INLAND SEA, FOUR WAYS TO FORGIVENESS, THE BIRTHDAY OF THE WORLD, THE TELLING
Data wydania: 08.11.2016
Format: 150mm x 231mm
Liczba stron: 1024
Cena detaliczna: 69,90 zł
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: