Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Maria i Siergiej Diaczenko  (Przeczytany 1185 razy)
sarenka

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« : Listopada 02, 2014, 01:23:43 »

Wydaje mi się, że jeszcze nie mają swojego wątku, a szkoda ;)

Na ich powieść "Armaged-dom" natknęłam się zupełnie przypadkiem. Poszłam na żywioł i nawet nie przeczytałam żadnego opisu fabuły ;) Zaintrygował mnie tytuł i sam początek pierwszego rozdziału. Nie określając dokładnie, czy zdarzenie ma miejsce w teraźniejszości, czy w przyszłości - stajemy się świadkami dziwacznego teleturnieju, w którym jedynym zadaniem uczestników jest zwrócenie na siebie uwagi widzów. Jeden z graczy zaczyna krzyczeć o nadchodzącej apokalipsie, po czym dokonuje aktu samopodpalenia... Świadkiem tego jest mała Lidka, która zaczyna mieć obsesję na punkcie końca świata. Od słowa do słowa dowiadujemy się, co dziwnego dzieje się ze światem Lidki. Cyklicznie, co dwadzieścia-kilka lat, raz na pokolenie, nawiedza go apokalipsa, którą przeżywa zaledwie część ludzi.
Temat apokalipsy wydaje się wałkowany tyle razy, że można pomyśleć, że nic nowego już nie powstanie. A jednak "Armaged-dom" to dzieło bardzo oryginalne, wciągające, ukazujące słabości ludzi i ich wady w tak zbliżonym do naszego, a jednak zupełnie innym świecie. POLECAM! :D

Oczywiście, nie byłabym sobą, jakbym nie rzuciła się na kolejne książki autorstwa Diaczenków :D Za mną są już "Vita Nostra", "Dolina Sumienia", "Kaźń", "Dzika energia". Z chęcią podzielę się wrażeniami, jeśli znajdują się tu jacyś inni fani ukraińskiej pary pisarzy :)
Zapisane

Magnis

*




« Odpowiedz #1 : Listopada 02, 2014, 14:18:19 »

To przydało się jakieś foto wrzucić i krótki opis z Wikipedii o nich samych i książkach :).

http://pl.wikipedia.org/wiki/Marina_i_Siergiej_Diaczenko

 :).
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Jachu

*




pornoholic

« Odpowiedz #2 : Listopada 02, 2014, 16:05:37 »

Czytałem tylko kilka opowiadań w "Krokach w nieznane" oraz powieść "Kaźń". Opowiadania były niezłe, jedno nawet bardzo dobre. Powieść piekielnie mnie rozczarowała, choć w sumie się nie dziwię. Na temat polskiej oraz wschodniej literatury mam zdanie wyrobione i nie jest ono zbyt optymistyczne. Uważam wręcz, że Słowianie w ogromnej większości nie umieją pisać fantastyki. Przykre niestety.
Zapisane
sarenka

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #3 : Listopada 02, 2014, 16:22:04 »

"Kaźń" akurat pochłonęłam szybko i bezboleśnie (bo na przykład "Dolina Sumienia" mnie w pewnym momencie znużyła).

"Kaźń" to opowieść o modelarzu, budowniczym światów, który podczas trwania eksperymentu zaginął bez wieści we własnym modelu. Współpracownicy naukowca namawiają jego żonę, aby weszła do modelu i odnalazła go. Oczywiście, nic nie poszło tak gładko, jak miało :P Irena szukając męża wędruje przez kolejne rzeczywistości, wypaczone przez pragnienie męża aby zbudować idealną sprawiedliwość.

Szczegółów nie będę streszczać, abyście byli zaskoczeni tak jak ja :D
Zapisane

Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: