Strony: 1 [2]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Religioznawstwo i okolice  (Przeczytany 5991 razy)
ojciec mateusz

*




WWW
« Odpowiedz #20 : Października 18, 2011, 22:44:15 »

Procello, a mogłabyś polecić coś o wpływie pogańskich wierzeń na chrześcijaństwo? Mam tutaj na myśli zarówno kulty barbarzyńskie i rzymskie.
Zapisane

Procella

*




WWW
« Odpowiedz #21 : Października 18, 2011, 22:59:07 »

Tak na szybko - Philippe Walter "Mitologia chrześcijańska". Ciekawe, przystępne i dostępne w Taniej Ksiażce.
PS. jaka jest właściwie różnica pomiędzy religioznawstwem, a np. socjologią religii albo antropologią religii?
Jest szersze, to jego działy.
Zapisane


Well I live with snakes and lizards
and other things that go bump in the night
'Cuz to me everyday is Halloween
ojciec mateusz

*




WWW
« Odpowiedz #22 : Października 23, 2011, 21:10:43 »

Dzięki za pomoc. Namierzyłem w Taniej książce, jutro zacznę czytać ;)
Zapisane

czarnaJagoda

*

Miejsce pobytu:
Toruń




« Odpowiedz #23 : Kwietnia 20, 2012, 22:48:40 »

Optymistycznie zakładam, że to też będzie na temat. Ostatnio (czyt. dziś doszła) zakupiłam sobie książkę: Jezus największy terapeuta wszech czasów. Psychologiczne przesłanie Ewangelii Marka W. Bakera. Schemat książki: Tytuł rozdziału/podrozdziału -> cytat z Ewangelii -> wykazanie jego aktualności -> myśl do zapamiętania.
Z wrażeniami o całości książki podzielę się za czas dłuższy, albowiem nim się za to zabiorę muszę skończyć pastwić się nad Toksycznymi rodzicami (też psychologia, ale już daleka od religii czy religioznawstwa)
Zapisane
czarnaJagoda

*

Miejsce pobytu:
Toruń




« Odpowiedz #24 : Stycznia 12, 2013, 01:22:52 »

No i poczytałam sobie to Psychologiczne przesłanie Ewangelii i tak w sumie trudno mi cokolwiek sensownego na temat tej pozycji napisać. Wygląda to bowiem tak, że mamy najczęściej jednozdaniowy fragment Nowego Testamentu po czym jasno i prosto napisane oraz zilustrowane przykładem z życia co Jezus chciał powiedzieć przez to co powiedział i jak to się ma do dzisiejszej psychologii. Żeby móc się ustosunkować do tłumaczenia przesłania Ewangelii na język współczesnej psychologii wypadałoby mieć trochę większe pojęcie o teologii tudzież choć trochę lepiej znać Pismo Święte niż niżej podpisana. W każdym razie odniosłam ogólne wrażenie, że autor tłumaczył słowa Jezusa tak, żeby pasowały to jego teorii psychologicznych. Oczywiście mogę się mylić, bo w przeciwieństwie do mnie Baker studiował zarówno psychologię jak i teologię, więc siłą rzeczy ma dużo większą wiedzę w obu tych dziedzinach niż ja, ale zdarzało mi się trafiać na fragmenty, które ja odczytywałam zupełnie inaczej niż Baker.
Zapisane
Strony: 1 [2]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: