No to właśnie miałem też na myśli, że to tak trochę bez ładu i składu (plus dzielenie poszczególnych pozycji na dwa tomy).

Na 99%to samo.

Nie czytam cykli, które nie są ukończone

Mam przeczycie, że teraz zadziała twarde prawo komercji. Jeśli Martin ma choć trochę rozumu w głowie (a temu, że ma dużo więcej niż "trochę" zaprzeczyć się chyba nie da?) to wykorzysta popularność jaką przynosi mu serial. Bądźmy szczerzy - kiedy będzie największy popyt na nowe tomy? Teraz, kiedy jest dość duży hype na "Pieśń Lodu i Ognia", czy za kilka lat, kiedy znowu pozostaną przy Martinie jego wierni fani? Nie wiem, czy pamiętacie, ale podobna sytuacja miała miejsce w okresie szaleństwa na punkcie filmowego "Władcy Pierścieni" (sam wtedy zacząłem przygodę z Tolkienem i fantasy ogólnie - wcześniej unikałem, koncentrując się na science - fiction).

Zresztą - może  to jeszcze nie żadna jaskółka, bo pojedyncze rozdziały z "Tańca ze smokami" też udostępniane były wcześniej - Martin na swojej oficjalnej stronie udostępnił jeden chapter z "THE WINDS OF WINTER". Nie chcę tu się bawić w proroka, ale już w trakcie emisji pierwszego sezonu serialu dowiedzieliśmy się, kiedy będzie premiera "Tańca ze smokami" (wcześniej było "wkrótce"), więc obstawiam, że już niedługo pojawi się kolejny tom. Na pewno nie w 2012 (choć po lekturze "Retrospektyw" wiem, że autor potrafi "machnąć" coś naprawdę świetnego w bardzo krótkim czasie), ale rękę sobie dam obciąć, że wraz z trzecim sezonem "Gry o tron" dostaniemy kolejny tom "Pieśni Lodu i Ognia". Wspomnicie moje słowa ;-)

Tak, że kto jeszcze nie czytał, niech się zabiera. To, że cykl nie skończony jeszcze, to wymówka, która działa na Waszą niekorzyść. Po prostu, nie wiecie, co tracicie. :-)

...i z zerowym wyczuciem rynku wydaje licencje na gry komputerowe jakimś trzeciorzędnym studiom. Ech...


Czy ja wiem, Rose. Dużo emocjonujących zdarzeń wydarzyło się właśnie w pierwszej części tomu. Czy tylko dla mnie jednym z najbardziej podnoszących ciśnienie momentów, było oczekiwanie na...


Albo...

Kiedy mi się naprawdę ten rozdział podobał. Doskonały, dynamiczny opis starcia. Nie ma za wiele takich momentów tej sadze, gdzie stare dobre, napieprzanie się żelastwem, byłoby tak emocjonujące :-)

Varys rządzi już od... pierwszego tomu, gdybyś tego, drogi mazi dotąd nie zauważył :-)

Prawdopodobnie jeszcze dwa - "The Winds of Winter" i "A Dream of Spring". I módlmy się, aby tej "wiosny" George dożył :-)

Sześćdziesięciolatek to jest, więc nie ma co panikować. A powiedz mi jeszcze, czy I sezon serialu obejmuje fabułę analogicznie do tytułu I części tylko, czy wykracza już poza i są już w nim zawarte wydarzenia ze "Starcia królów"?

Nie lubię wątku Daeneris niezmiennie i od samego początku Żelazne Wyspy i Asha też mnie jakoś szczególnie nie porwały, ale przyznaję, że Poza tym, po ostatnim tomie trochę bardziej kibicuję Stanisowi. To znaczy, nadal uważam go za idiotę i nie wyobrażam sobie, że ktoś taki mógłby być królem, ale przynajmniej okazał na tyle inteligencji, żeby posłuchać rad Jona.

Bo nie myśli, tylko słucha wiedźmy. A jeśli już pomyśli to głupio, nierozsądnie i nie tak jak powinien król. Ze wszystkich uzurpatorów i kandydatów on według mnie najmniej nadaje się na władcę Westeros.

Oooo, super Myślałam, że będzie w marcu - kwietniu, a tu taka niespodzianka