Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: David Gemmell  (Przeczytany 6116 razy)
SickBastard
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Pabianice




to hell and back

WWW
« : Marca 08, 2011, 23:32:35 »

David Andrew Gemmell (ur. 1 sierpnia 1948 w Londynie, zm. 28 lipca 2006 w Hastings) - angielski autor fantasy i powieści historycznych połączonych z fantasy, dziennikarz.
W 1984 roku opublikował swoją pierwszą powieść, Legendę. W 1986 zaczął utrzymywać się z pisarstwa. Jego ostatnią opublikowaną książką była powieść "Troja: Pan Srebrnego Łuku", wydana w 2005, której kontynuacja, "Troja: Tarcza Gromu" miała ukazać się we wrześniu 2006. Rozpoczętą przez niego książkę "Troja: Upadek Królów" dokończyła jego żona Stella i wydano ją w 2007 roku.

Bibliografia:

Saga Drenajów
    * Legenda (Legend, 1984), w 1996 r. w Polsce
    * Król poza bramą (The King Beyond the Gate, 1985), w 1996 r. w Polsce
    * Waylander (Waylander, 1986), w 1998 r. w Polsce
    * W poszukiwaniu utraconej chwały (Quest for Lost Heroes, 1990), w 1997 r. w Polsce
    * W królestwie wilka (Waylander II: In the Realm of the Wolf, 1992), w 1998 r. w Polsce
    * Druss Legenda - pierwsze kroniki (The First Chronicles of Druss the Legend, 1993), w 2000 r. w Polsce
    * Legenda kroczącej śmierci (The Legend of Deathwalker, 1996), w 2001 r. w Polsce
    * Zimowi wojownicy (Winter Warriors, 1997), w 2002 r. w Polsce
    * Hero in the Shadows (2000)
    * White Wolf (2003)
    * The Swords of Night and Day (2004)

Rigante
    * Miecz w burzy (Sword in Storm, 1999), w 2003 r. w Polsce
    * Nocny sokół (Midnight Falcon, 2000), w 2004 r. w Polsce
    * Ravenheart (2001)
    * Stormrider (2002)

Opowieści Sipstrassi
    * Wilk w cieniu (Wolf in Shadow, 1987), w 1997 r. w Polsce
    * Ostatni strażnik (The Last Guardian, 1989), w 1998 r. w Polsce
    * Kamień krwi (Bloodstone, 1994), w 1999 r. w Polsce
    * Król Widmo (The Ghost King, 1988), w 1998 r. w Polsce
    * Ostatni miecz mocy (Last Sword of Power, 1988), w 1999 r. w Polsce

Hawk Queen
    * Ironhand's Daughter (1995)
    * The Hawk Eternal (1995)

Cykl grecki
    * Lew Macedonii (Lion of Macedon, 1990), w 2000 r. w Polsce
    * Książę mroku (Dark Prince, 1991), w 2002 r. w Polsce

Cykl trojański
    * Troja: Pan Srebrnego Łuku (Troy: The Lord of the Silver Bow, 2005), w 2006 r. w Polsce
    * Troja: Tarcza Gromu (Troy: Shield of Thunder, 2006), w 2007 r. w Polsce
    * Troja: Upadek Królów (Troy: Fall of Kings, 2007 - razem ze Stellą Gemmell), w 2008 r. w Polsce

Inne książki fantasy
    * Rycerze mrocznej chwały (Knights of Dark Renown, 1989), w 2002 r. w Polsce
    * Morningstar (1992)
    * Mroczny księżyc (Dark Moon, 1997), w 1998 r. w Polsce
    * Echa wielkiej pieśni (Echoes of the Great Song, 2002), w 2005 r. w Polsce
    * The lost crown (1989)

Gdy kilka dni temu napisałem w 'Aktualnie czytanych', że zabieram się za Cykl trojański Gammella, okazało się, że  RandallFlagg i Ciacho również chcą zapoznać się z tą trylogią. Zakładam temat, może kogoś to co napiszę zachęci, może będzie przestrogą. ;)




Cytat: SickBastard on Marzec 05, 2011, 14:20:22
...i biorę się za "Troja. Pan Srebrnego Łuku" Davida Gemmella

Też się od dłuższego czasu do tej trylogii przymierzam i fajnie, że ktoś przetestuje ją za mnie ;-) Mam nadzieję, że podzielisz się wrażeniami, abym wiedział, czy się w to pakować, czy nie.

Pamiętam jak Ty tego autora polecałeś jeszcze na GWKC,a mi ten temat leży idealnie, więc ja również czekam na opinie kolegi Sicka po przeczytaniu. :)

Skończyłem dzisiaj "Pana Srebrnego Łuku" i chociaż nie mogę napisać, że książka jest słaba czy zła to nie spełniła do końca moich oczekiwań. Na LubimyCzytać ma ocenę 4.5 (zresztą cały cykl jest niezwykle wysoko oceniony) i same pozytywne recenzje, sięgając po nią spodziewałem się: po pierwsze czegoś wybitnie dobrego, a po drugie czegoś bardziej fantastycznego. Na pewno jej specjalnie polecać nie będę, ale też nikogo od lektury odwodzić nie chcę.

Niczego autorstwa Gemmella do tej pory nie czytałem, także nie do końca wiedziałem czego mogę się spodziewać. Jeżeli chodzi o styl to widać, że facet pisze militarną fantasy - potrafi bardzo fajnie opisywać sceny walk (a tych jest sporo) i to, oraz opisy oręża, wychodzi mu najlepiej. Ogólnie styl raczej w porządku. Nie katuje czytelnika zbytnią ilością opisów, dialogi nie powodują zgrzytania zębami. I jak na historyczną heroic fantasy to jest dobrze. W porównaniu z takimi "Wrotami Baldura" (i ich kontynuacją), które przeczytałem w zeszłym miesiącu to była to po prostu REWELACYJNA lektura.
Ale... nie ma co się tutaj spodziewać jakiejś wybitnie skomplikowanej intrygi. Fabuła jest prościutka, a motywacje bohaterów na ogół banalne. Zresztą, nawet jak ktoś nie zna "Iliady" albo nie widział filmu "Troja" (bo "Troja: Pan Srebrnego Łuku" to taki prequel wojny trojańskiej), to i tak autor się specjalnie nie wysilił i wszystko prowadzi wręcz prostacko do punktu kulminacyjnego (jakim jest oczywiście bitwa) - i oczywiście może się dość łatwo domyśleć jak to się wszystko potoczy.
Poza tym sama koncepcja świata jest bardzo prosta - praktycznie zero fantastyki. Żadnych bóstw, magii, fantastycznych stworzeń. Samo przedstawienie świata również ubogie. Poza opisami żeglugi facet skupia się przede wszystkim na militariach. A przecież antyczna Grecja to arcyciekawa kraina.  Liczyłem, że skoro jedna z bohaterek jest kapłanką, to będziemy mieli wgląd w pogańskie rytuały. Niestety.
A same postaci... te pierwszoplanowe są całkiem fajne, ale lepiej jednak wypada drugi plan (chociaż nie cały).

Sam z pewnością sięgnę po kolejne tomy, bo widziałem je w bibliotece, ale będę to robić bez specjalnego entuzjazmu. Jeżeli ktoś nie gustuje w tego typu literaturze niech nie wydaje pieniędzy. Lepiej to wypożyczyć albo od kogoś kto się skusił pożyczyć, a w to miejsce kupić inne książki. :)
Zapisane

SickBastard
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Pabianice




to hell and back

WWW
« Odpowiedz #1 : Kwietnia 15, 2011, 23:49:01 »

Skończyłem trylogię trojańską. Nie będę się specjalnie rozpisywać, bo jeżeli kogoś nie zachęcił opis pierwszej części to nie ma czego szukać w kolejnych. Te książki są praktycznie równe jeżeli chodzi o poziom historii.

Drugi tom, "Tarcza Gromu" to historia mniej więcej na poziomie "Pana Srebrnego Łuku". Prosta, prawie prowadzona po sznurku historia. Dużo walk, potyczek, pojedynków i bitew, sporo trupów i też kończy się dużą bitwą na koniec. Sporym minusem jak dla mnie był początek tomu i podróż Odyseusza na ślub Hektora. Straszne nudy. Jakby trochę fajniej się zrobiło w kwestii bohaterów. Naprawdę polubiłem kilka postaci wprowadzonych w tej książce i bardzo mnie cieszyło, że Gemmell ich nie uśmiercił i pojawiły się w kolejnej.
Oceniam ten tom trochę jak zmarnowaną szansę, a trochę jak książkę niepotrzebną. Spokojnie można by było całą historię zbić w dwa tomy. Końcówkę z początkiem wojny trojańskiej  przerzucić do "Upadku królów", a fragmenty ze ślubu Andromachy i Hektora do "Pana Srebrnego Łuku".

"Upadek królów" jest lepszy. Chociaż za Gemmella kończyła ten tom żona, to ja absolutnie tego nie czułem. Może jest ciut więcej (całe 3 strony) scen miłosnych ;) Przeważająca część książki to oblężenie Troi, które mi się trochę nudziło. To niekończące się opisy starć piechoty, jazdy, flot. Wszystko świetnie opisane, ale pod koniec mnie autentycznie to nudziło. Było tego dla mnie za dużo. Wcześniej nie spotkałem się z fantasy z taką ilością wojowania. Za to bardzo podobały mi się trzy zgoła inne rzeczy:
1. domknięcie wielu wątków, rozliczenie się z postaciami, nawet epizodycznymi żebrakami, których spotkali na swojej drodze bohaterowie,
2. zaskakujące poprowadzenie akcji w tym tomie. To absolutnie nie jest Wojna Trojańska znana nam z "Iliady",
3. świetne przerabianie znanych faktów historycznych i motywów literackich na potrzeby tej fabuły!

Podsumowując. Ta trylogia to wypadkowa heroic i military fantasy. Nie ma tutaj praktycznie nic z typowej fantastyki... magia ogranicza się jedynie do wieszczenia. W moim odczuciu kiepsko pokazano kulturę i obyczaje starożytnej Grecji, ale za to świetnie opisano statki, bitwy, uzbrojenie itp. Fabuła przeciętna. Dwa pierwsze tomy raczej niczym nie zaskoczą, ale zawsze trochę się zwrotów akcji trafi.
I tak jak wspomniałem wcześniej. W moim odczuciu to historia na dwie książki po 400 stron. Pierwsza to wstęp do Wojny Trojańskiej, druga to już sama wojna i to co po niej.
Ja nie żałuję spędzonego czasu. Bawiłem się dobrze.
Ciekawi mnie czy ktoś po to sięgnie. :)
Zapisane

marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #2 : Sierpnia 20, 2012, 17:14:08 »



Tytuł   Waylander
Tytuł oryginalny   Waylander
Data wydania   20 września 2012
Autor   David Gemmell
Przekład   Zbigniew A. Królicki, Barbara Kamińska
Wydawca   Mystery
Cykl   Saga Drenajów

Po zamordowaniu króla Drenajów nieprzyjacielskie wojska pustoszą drenajskie ziemie. Mają rozkaz zabić każdego mieszkańca tego kraju. Ale temu ludowi pozostał jeszcze cień nadziei. Tropiony przez ludzi bestie, Waylander musi przedostać sie przez krainę Nadirów i odnaleźć legendarną Zbroję. Mając ją, mógłby odwrócić bieg wydarzeń. Autor każe w napięciu śledzić czytelnikowi zmagania Waylandera?
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #3 : Maja 10, 2016, 12:25:24 »

Gdy kilka dni temu napisałem w 'Aktualnie czytanych', że zabieram się za Cykl trojański Gammella, okazało się, że  RandallFlagg i Ciacho również chcą zapoznać się z tą trylogią. Zakładam temat, może kogoś to co napiszę zachęci, może będzie przestrogą. ;)

Tak sobie pomyślałem po przeczytaniu dwóch tomów - bo w końcu! cykl trojański został wznowiony, po tylu latach - żeby tu zrobić małą adnotację, a tu się natrafiłem na takie coś. Całkowicie zapomniałem o tym, Sicku! :) Ale do rzeczy. Nikt nie pokazał jak wyglądają okładki do cyklu trojańskiego, a prezentują się bardzo ładnie:



Wcześniej co prawda były lepsze wydania, bo w twardej z obwolutą, ale czekałem ponad 5 lat na tę chwilę (co można zobaczyć po dacie wątku, który stworzył Sick i mojej informacji o zamiarze przeczytania), więc nie narzekałem ani chwili i brałem od Rebisa w ciemnno. :)

Przeczytałem oba tomy:
Pan srebrnego Łuku
http://swiat-bibliofila.blogspot.com/2016/05/tarcza-gromu-david-gemmell-recenzja.html

Cykl jest od początku dla mnie rewelacyjny.
Świetnie wykreowani bohaterowie - źli i dobrzy, znani i mniej znani. Bo czytamy nie tylko o Odyseuszu, Priamie, Andromasze czy Hektorze, ale też o Helikaonie/Eneaszu, Argoriusie czy Kalliadesie i Banoklesie. Bardzo fajne jest to, że mimo iż znamy te postaci z lekcji historii, tak naprawdę poznajemy je na nowo, z każdej możliwej strony, lepszej i gorszej. Nawet bohater okazuje się być bezlitosny i wredny, kiedy trzeba. Cała plejada postaci pozwala wybierać między lubianymi i nienawidzonymi i nie sposób być wobec nich obojętnymi.

Plastycznie przedstawione bitwy - ten cykl to ciągłe pojedynki i walka. Ale ważne jest przy tym, że nie poznajemy historii samej wojny trojańskiej. Ona zaczyna się dopiero w drugim tomie, ale obleganie samych murów Troi zacznie się dopiero w ostatnim tomie. Do tego czasu mamy pomniejsze walki między Trojańczykami, Mykeńczykami i innymi nacjami. Walki herosów. Walki pojedynczych wojowników między sobą. Pełno tego.

Pełnowymiarowy i realistyczny świat - dla fanów starożytności będzie to cykl idealny. Starożytność jest przedstawiona tak dobrze, że czujemy się, jakbyśmy sami znajdowali się w czasach wojny trojańskiej.

Intryga i akcja - Gemmell potrafi wciągnąć czytelnika i możecie mi uwierzyć na słowo. Ponad 500-stronicowe czytadła machnąłem bardzo szybko i nawet przez ułamek sekundy nie pomyślałem o nudzie, dłużyxnie czy niepotrzebnym elemencie. A świadomość zakończenia też niespecjalnie mi przeszkadza, bo tak jak pisałem, mimo iż historię znam, to jednak opisane jest to w taki sposób, że czuję się jakbym czytał o jej starożytnych bohaterach od nowa. I przede wszystkim te postaci, o których nie wiedziałem za wiele, bo były o nich niewielkie wzmianki, czynią ten cykl ciekawszym.


Ja osobiście bardzo polecam. Mam nadzieję, że niedługo pojawi się trzeci tom i biorę go jak Reksio szynkę. :D Czytał ktoś z was? :)

Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: