Henry Charles Bukowski - poeta i prozaik amerykański. Urodził się 16 sierpnia 1920 roku w Andernach (Niemcy). W 1923 roku wraz z rodzicami wyemigrował do Stanów Zjednoczonych i zamieszkał w Los Angeles. Ojciec, amerykański uczestnik pierwszej wojny światowej, i niemiecka matka oraz jej krewni pojawiają się w niektórych utworach Bukowskiego i w jego publicznych wypowiedziach. Zwłaszcza ojciec, odpowiedzialny za kapralską atmosferę rodzinnego domu, ustawicznie musztrujący żonę i dziecko, wywarł negatywny wpływ na psychikę dorastającego chłopca. W 1923 "Buk" skończył szkołę średnią (L.A. High School), w latach 1940 - 1941 studiował Dziennikarstwo, Język Angielski, Teatr i Historię w City Collage w Los Angeles. Jednak lata młodzieńcze Bukowskiego to przede wszystkim przedmieścia i robotnicze dzielnice biedoty wielkich miast, nisko płatne dorywcze zajęcia, kobiety, hazard i alkohol. Odwiedził spelunki i tanie czynszowe pokoiki m.in. w Nowym Orleanie, San Francisco, St. Louis, Filadelfi i Nowym Jorku. Pierwsze opowiadanie opublikował w 1944 roku w nowojorskim piśmie "Story". Po trudnym początku, kiedy czasopisma i wydawnictwa odrzucały większość jego materiałów, przyszły pomyślne lata 60., kiedy ukazało się kilkanaście książek, i 70., gdy Bukowski wzbudził zainteresowanie wydawców europejskich. Tłumaczony na kilkanaście języków, stał się jednym z bardziej znanych współczesnych autorów amerykańskich. Wieczny outsider - nigdy nie wiązał się i nie był łączony z żadnym ugrupowaniem literackim, koterią, szkołą czy ideologią. Z natury i z zasady apolityczny, mawiał: "Wybierać między Nixonem a Johnsonem, to jak określać różnicę między ciepłym a zimnym gównem." Popularność swą traktował z dystansem i ironią, nieufny wobec wszystkich i wszystkiego nadchodzące pieniądze trwonił na to, co w życiu uważał za najlepsze i najważniejsze - kobiety, wyścigi konne oraz wino i cygara. Był wielkim miłośnikiem muzyki klasycznej. Pytany o literackie fascynacje, przyznawał się do Walta Whitmana, Hemingwaya, Dostojewskiego i Celine'a. Od 1985 roku był żonaty z Lindą Beighle. W 1987 roku wziął udział w sesji zdjęciowej Herba Rittsa oraz zagrał epizodyczną rolę w filmie "Barfly", do którego napisał scenariusz.
Zmarł na raka 9 marca 1994 roku we własnym domku w San Pedro. Między 1960 a 1993 ogłosił drukiem około pięćdziesięciu pozycji: tomów wierszy, zbiorów opowiadań i powieści. Zostawił po sobie niezliczoną ilość rysunków i zapisków (opis pobrany ze strony
http://free.art.pl/bukowski/menu.html)
Książki wydane w Polsce:
Listonosz (1994)
Hollywood (1994)
Z szynką raz! (1994)
Na południe od nigdzie (1996)
Kobiety (wydanie II 2000)
Szmira (1997)
Zapiski starego świntucha (1997)
Najpiękniejsza dziewczyna w mieście (1997)
Kłopoty to męska specjalność (1998)
Faktotum (1998)
Szekspir nigdy tego nie robił (2001)
Miłość to piekielny pies. Wiersze z lat 1974-1977 (2003)
Kiedy pierwszy raz usłyszałam o Bukowskim i o tym, co pisze stwierdziłam, że raczej po jego książki nie sięgnę. Nie interesuje mnie życie alkoholika, którego ulubionym zajęciem jest szlajanie się po barach, zalewanie się w trupa, wdawanie w bójki i przelotne romanse. Nie moja bajka.
Właśnie, dobrze że dodałam raczej, gdyż jednak sięgnęłam po jego książki.
Najpierw przeczytałam zbiór opowiadań,
Kłopoty to męska specjalność. Są one krótkie, proste, szybko się je czyta. Bywają obsceniczne, nieprzyjemnie, wulgarne. I ku mojemu zdziwieniu, podobały mi się. Bukowski się nie szczypie. Opisuje rzeczywistość, w której przyszło mu żyć, a jest to życie często bez pieniędzy, w tanich mieszkaniach, wśród ludzi biednych.
Podobnie jest w
Kobietach, które skończyłam czytać kilka dni temu. Bohaterem tej powieści jest Henry Chinasky, alter ego pisarza. Poeta alkoholik, ćma barowa, który nie potrafi znaleźć swojego miejsca w życiu. Wiąże się z jedną kobietą, później z drugą i następną (jeśli można to określić wiązaniem się z kimś, bo jemu zależy na tym, by zaciągnąć je do łóżka). Pieniądze zarabia na czytaniu swoich wierszy, które cieszą się popularnością, ale pomimo tego nawet nie próbuje sobie życia poukładać. Chinasky jest człowiekiem zagubionym, który może wydawać się szczęśliwy - w końcu żyje tak jak chce. Ale, jak każdy, pragnie ciepła i szczęścia, tyle że to wymaga poświęceń, na które być może go nie stać.
Pomimo wulgarności, częstych obscenicznych fragmentów czuć w książkach Bukowskiego pewną wrażliwość. Zresztą jest to dobry obserwator. Żył wśród ludzi biednych i rozumie to, dlaczego ich los ułożył się właśnie w taki sposób, a nie inny, lepszy i o tym opowiada. Pisze w swoich powieściach w sposób prosty i szczery, który rusza i to właśnie mi się podoba. W przyszłości na pewno do niego wrócę.