Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Arkadij i Borys Strugaccy  (Przeczytany 4903 razy)
crusia
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« : Września 05, 2010, 13:27:35 »

Arkadij Natanowicz Strugacki (ur. 28 sierpnia 1925 w Batumi, zm. 12 października 1991 w Moskwie) i Borys Natanowicz Strugacki  (ur. 15 kwietnia 1933 w Leningradzie) to rosyjscy pisarze science fiction, bracia, piszący wspólnie.

Braci Strugackich zalicza się do klasyków światowej fantastyki. Zdobyli ogromną popularność zarówno w swej ojczyźnie jak i poza jej granicami.

Strugaccy przyszli na świat w inteligenckiej rodzinie, ich dzieciństwo upłynęło pod znakiem wojny, przeżyli blokadę Leningradu. Arkadij ukończył Aktiubińską Wyższą Szkołę Artyleryjską, a następnie japonistykę, również na wojskowej uczelni. Do 1955 r. służył w armii na Dalekim Wschodzie, później pracował w wydawnictwach w stolicy. Borys, po ukończeniu astronomii na leningradzkim uniwersytecie, pracował w obserwatorium...

[całość: Wikipedia]

----
Mam za sobą "Piknik na skraju drogi", który jest doskonałą powieścią grozy. Na podstawie tej książki powstała gra "S.T.A.L.K.E.R." - stalker to człowiek ryzykujący własne życie, aby wykraść ze Strefy (miejsca lądowania przybyszów z kosmosu) różne przedmioty o niezwykłych właściwościach, by potem je sprzedać. Niesamowicie mocna lektura, w której czasami kilka słów potrafi wstrząsnąć bardziej niż niejeden horror. Strugaccy bardzo umiejętnie budują nastrój. W "Trudno być bogiem" mamy do czynienia z człowiekiem wysłanym do innego świata w celu jego zbadania (bardzo podobny motyw wykorzystał Grzędowicz w swoim "Panie Lodowego Ogrodu", ale książki diametralnie się od siebie różnią). W drugiej części jest odwrotnie - to u nas lądują Marsjanie, ale oni nie ograniczają się do biernej obserwacji.

Obie książki opisałam na moim blogu i trochę mi się nie chce powtarzać więc podaję linki: http://carpenoctem.pl/wordpress/crusia/2008/09/21/trudno-byc-bogiem/ oraz http://carpenoctem.pl/wordpress/crusia/2008/08/26/fantastyka-po-rosyjsku/. W każdym razie polecam wszystkim. Może nie jest to łatwa lektura (zwłaszcza jeśli chodzi o "Trudno być bogiem"), ale za to dająca do myślenia. Gwarantuję, że nie zapomnicie szybko o lekturze tych powieści.

Niestety zaczęłam też Poniedziałek zaczyna się w sobotę i nie podobała mi się na tyle, że jej nie skończyłam :/ Za dużo tam było satyry na rzeczywistość radziecką, przez co całość wydawała mi się nudna. A przede wszystkim książka jest diametralnie różna od pozostałych dwóch, które przeczytałam.
Zapisane
Król Artur

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Let's tango bitch!

« Odpowiedz #1 : Września 05, 2010, 13:52:27 »


O twórczości braci Strugackich wiele dobrego naczytałem się a, że ostatnio mam taki okres, w którym mam coraz większą ochotę na literaturę z okolic fantastyki/sf czy fantasy to postanowiłem sięgnąć po książki owych autorów.

Z dotychczas przeczytanych ( Niedoskonali , O przyjaźni prawdziwej , Próba ucieczki ) najbardziej podobała mi się O przyjaźni... . Książka traktuje o Andrzeju T. młodym chłopaku, który zachorował w nowy rok. Jest zdruzgotany faktem, że będzie musiał sylwestra spędzić w łóżku, ale na szczęście jego przyjaciel Gienka Arbuz zaoferował swoje towarzystwo.  Ale Gienka nie przyszedł... Andrzej dla zabicia czasu włączą Szelmę Spidlec (wierny odbiornik radiowy), w którym słyszy głos Gienki, który wzywa pomocy. Andrzej T. wyrusza na ratunek :).
Ta mini powieść jest najlepszą rzeczą, jaką do tej pory przeczytałem. Humor aż wylewa się z kart powieści a rozterki bohatera potrafią wprowadzić w stan, że płacze się wręcz ze śmiechu.  

Co do reszty przeczytanych książek to ich lektura już nie była taka przyjemna i musiałem sporo skupienia włożyć w ich czytanie. Ale nie odstręczyło mnie to od braci, kolejne 5 książek czeka na swoją kolej :)
« Ostatnia zmiana: Września 10, 2010, 10:41:28 wysłane przez Król Artur » Zapisane
Duddits
Gość
« Odpowiedz #2 : Września 05, 2010, 14:10:04 »

Oglądałem film dwa razy. Ciężki jak cholera w odbiorze. Leciał teraz na TV Puls bodajże. Co do Piknika na skraju drogi to miałem tą książkę już wiele razy w planach ale zawsze zapominałem. Z podobnych rzeczy chciałbym upolować Śliski i Sopel Pawła Kornewa. A co do Stalkera to mam też trzy gry z tej serii.
Zapisane
Magnis

*




« Odpowiedz #3 : Września 05, 2010, 15:08:07 »

Nikt nie wspomina o "ślimaku na zboczu", "Miliard lat przed końcem świata", "Przyjaciel z piekła" :D
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
crusia
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #4 : Września 05, 2010, 15:10:07 »

Samo wymienienie tytułów do niczego nie prowadzi, Magnis.

A o "Trudno być bogiem" pisałam w pierwszym poście!
Zapisane
Król Artur

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Let's tango bitch!

« Odpowiedz #5 : Września 16, 2010, 18:32:29 »

Przeczytałem Hotel pod poległym alpinistą i jestem usatysfakcjonowany.  Tym razem bracia przedstawiają historię inspektora policji Petera Glebsky'ego. Policjant spędza urlop w górach w tytułowym hotelu, który zawdzięcza swoją nazwę poległemu nieopodal alpiniście. W hotelu rezydują różni goście od magika du Barnstrockr i jego siostrzenicy, inspektora policji Petera, państwo Mosses po fizyka Simoneta. Jest też właściciel hotelu Alec, pies bernardyn Lelle oraz głupia służąca Kaisa. Życie w hotelu płynie sobie spokojnie tylko od czasu do czasu zaburzane wygłupami i dowcipami ze strony z któregoś z gości. Do czasu, gdy pojawiają się nowo przybyli. W tedy też dochodzi do tajemniczego morderstwa. Inspektor Glebsky, jako jedyny człowiek, który reprezentuje tutaj literę prawa, postanawia rozwikłać zagadkę. Książka napisana jest bardzo przystępnie, narracja jest pierwszoosobowa. Praktycznie jest to kryminał z elementami fantastyki, ale nie jest ich dużo.  
Książkę ze swojej strony polecam ja posiadam wydanie z wydawnictwa Amber Hotel pod poległym alpinistą częściej można spotkać starsze wydanie tej powieści tj. Sprawa zabójstwa wydanej przez Iskry.      
« Ostatnia zmiana: Września 16, 2010, 19:24:48 wysłane przez Król Artur » Zapisane
Autumn

*

Miejsce pobytu:
Reykjavík




« Odpowiedz #6 : Października 29, 2010, 15:51:37 »

Przeczytałam jakiś czas temu Miliard lat przed końcem świata.
Gorące lato w Leningradzie. Grupa naukowców zajmujących się różnymi dziedzinami wiedzy jest o krok od epokowych odkryć. Nagle na ich drodze zaczynają się piętrzyć niezrozumiałe przeszkody. Ktoś usiłuje nie dopuścić, by ludzkość dokonała postępu. Może to być nieznana cywilizacja pozaziemska. Potężny spisek. Zbieg okoliczności. A może coś niewyobrażalnego... (opis z okładki książki)

Książka niby jest o tym, że naukowcy nie mogą dokonać odkryć w dziedzinach nauki, którymi się zajmują, ale wydaje mi się, że tu chodzi przede wszystkim o wybór. O cenę, którą za niego trzeba zapłacić. I świadomość, że przez resztę życia nasze życie będzie takie, jak sami o tym zdecydujemy. Pytanie tylko, czy z tym wyborem będziemy umieli się pogodzić? Czy będziemy w ogóle mieli odwagę go dokonać?

Książka ta jest zakręcona, miejscami zabawna, troszkę filozoficzna, ale sam koniec wydaje mi się być smutny (ze względu na głównego bohatera). Dobra rzecz, po Strugackich na pewno jeszcze sięgnę.
Zapisane

Obudziłam się nagle. Była trzecia, pora duchów, samobójców i złodziei.
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #7 : Listopada 24, 2010, 02:01:01 »

Również zdecydowałem się sięgnąć, właściwie to chyba nawet po zerknięciu tutaj i pierwsze co dorwałem to wspomniany Ślimak na zboczu.
I co mogę stwierdzić? Właściwie to nie dużo.Książka jest na pewno dobra , ale cholernie dziwna i pokręcona. :) Autorzy opisują losy dwóch bohaterów na przemian i są to bohaterowie bez wątpienia szczególni, zwłaszcza Kandyd, ale kurczę wydaje mi się, że nie zrozumiałem w pełni tej książki, bo po jej zakończeniu jestem jakiś zmieszany i trudno mi jest jednoznacznie określić odczucia.  :rad1: Książkę polecam bo nie często się coś takiego spotyka, ale uprzedzam, że przy czytaniu łatwo nie będzie. ;) A ja osobiście jeszcze do niej wrócę, żeby zbadać las ponownie i odkryć coś co mi umknęło :P
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Król Artur

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Let's tango bitch!

« Odpowiedz #8 : Sierpnia 29, 2012, 22:05:45 »

Kolejna książka braci za mną. Żuk w mrowisku, bo o tej książce chce napisać traktuje o świecie przyszłości dokładnie w roku 2278. W tym, że świecie ulokowani, zostają nasi bohaterowie a głównym z nich jest Maksym Kammerer pracownik światowej Komisji Kontroli. Dostaje on od Ekscelencji, swego szefa, zadanie wytropienia i odnalezienia Lwa Abałkina. Poszukiwany jest, Progresorem który w niewyjaśnionych okolicznościach opuścił swoje ostatnie miejsce pobytu, wróciwszy na Ziemię nie zameldował sie w centrali.
Fabuła niby prosta znaleźć Lwa Abałkina, ale nic bardziej mylnego. Mocodawcy Maksyma nie udzielają mu wielu informacji, przez co nasz bohater musi działać po omacku licząc na łut szczęścia. Przez 90% procent powieści bohater spotyka się ze ścianą tajemnicy, gdzie niegdzie dowiadujemy się, co nie, co o Progresorze z jego dzienników. Najważniejszego nie wiemy tak jak Kammerer - dlaczego Lew jest ścigany?
Napięcie rośnie do samego końca by w ostatnich stronach wyjaśnić osobę Lwa. Autorzy głodzą czytelnika przez większość stron mała ilością konkretnych informacji by na końcu zaserwować czytelnikowi danie, którego smak przechodzi wszelkie oczekiwania.

Maksym Kammerer zapada w pamięć a, że występuje w dwóch innych powieściach Strugacckich tj. Przenicowany świat oraz Fale tłumią wiatr to na pewno z miłą chęcią poczytam o jego losach.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 29, 2012, 22:09:09 wysłane przez Król Artur » Zapisane
Król Artur

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Let's tango bitch!

« Odpowiedz #9 : Września 07, 2012, 13:59:09 »

Drapieżność naszego wieku czyli kolejna książka braci ląduje na moim koncie. W powieści tej autorzy przenoszą nas w przyszłość do kurortu wypoczynkowego. Tam tez zjawia się nasz bohater Iwan Żylin, były astronauta. Od początku widać, że Żylin nie przybył tu bynajmniej oddawać się swawoli i wypoczywać. Ma do wykonania jakąś misję czy zadanie, o którym z przebiegu powieści nic nie wiadomo. Iwan zwiedza ośrodek, poznaje różnych ludzi doświadcza różnych rzeczy. Całościowo w powieści przedstawia się obraz społeczeństwa żyjącego w tym kurorcie, jako społeczeństwa tkwiącego w błogim "marazmie". Wszystkiego mają pod dostatkiem, wolni od trosk oddają się dziwacznym modom, zwyczajom (dla ludzi obserwujących wszystko trzeźwym okiem). Puentą powieści jest to, że człowiek potrzebuje idei, myśli do parcia na przód, zadumania się w sobie, zaglądnięcia w głąb siebie, skierowania swojej wyobraźni w określonym kierunku.
« Ostatnia zmiana: Września 07, 2012, 14:01:05 wysłane przez Król Artur » Zapisane
Magnis

*




« Odpowiedz #10 : Listopada 19, 2012, 23:26:58 »

Bardzo niemiła wiadomość bo zmarł Borys Strugacki :

http://ksiazki.polter.pl/Zmarl-Borys-Strugacki-w59984

:(
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Koszmar

*

Miejsce pobytu:
Zblewo




« Odpowiedz #11 : Grudnia 27, 2012, 19:00:25 »

Tych dwóch panów cenię sobie bardzo. Od ,,Pikniku na..." zaczynałem przygodę z science fiction i bardzo chętnie wracam do tej książki i jej niesamowitego klimatu. Następną ich pozycją na mojej półce był ,,Ślimak na zboczu" i tę książkę kocham bezgranicznie. Jawi mi się jako pomieszanie najlepszych zalet ,,Pikniku..." ze swoją wartością, która jest nie mniej udana. Powtórzę: kocham bezgranicznie, i tę książkę i jej twórców. A co do śmierci Borysa - faktycznie, szkoda. Ale muszę się już niestety przyzwyczaić, że niedługo wszyscy moi ,,bohaterowie starych lat" będą spać snem sprawiedliwych...
Zapisane
Mandriell
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Częstochowa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



SHADYXV

WWW
« Odpowiedz #12 : Lipca 09, 2014, 09:31:50 »

Odświeżę temat, bo wczoraj skończyłem "Piknik na skraju drogi".

Było to moje pierwsze spotkanie z braćmi ze wschodu i - wydaje mi się - nie ostatnie. Jednak jeśli kolejne spotkanie nastąpi, na pewno nie będzie to szybko, bo i dążyć do tego nie będę.

Do rzeczy:
"Piknik na skraju drogi" to klasyka. Z tym dyskutować nie będę. Tyle, że niestety w większości przypadków (tak i tutaj) klasyka ma genialne idee, rewelacyjny start, mocny pomysł i... no właśnie. To by było na tyle. Powieść Strugackich jest genialna jako pomysł na uniwersum (eksploatowane dziś do granic możliwości), brakuje mi w niej niestety przyzwoitego języka. Bo to największa bolączka tej króciutkiej powieści. Dawno nie miałem tak, żebym 180 stron męczył 4 dni. Nie twierdzę, że było to złe, ale dobre na pewno też nie. Nie wiem, czy to kwestia słabego tłumacza i braku korekty (moja wersja - ta najnowsza, z okładką z gry) ma tyle literówek i błędów, że szkoda tego wyliczać. I znów powtórzę - pomysł jest naprawdę rewelacyjny. Budzi grozę oraz niezdrową ludzką ciekawość. Zauważam tu analogie do Lovecrafta -  u niego też wykreowany świat, mitologia, uniwersum (zwał, jak zwał) to świetna sprawa, wszystko jednak niweczy dość średnie wykonanie. Styl jest miejscami bardzo nudny i przeciętny. Naprawdę ciężko byłoby się tu doszukiwać jakichś perełek zdaniowych, które można by było przekuć w wartościowy cytat. Nie wiem, może to kwestia tych ponad 35 lat, może właśnie złe tłumaczenie, ale zestawiając pomysł (9/10) z wykonaniem (3/10) wychodzi mi średnia 5/10. Przyzwoita książka, zapadnie mi w głowie głównie przez naprawdę konkretnie przemyślany rys fabularny, jednak przeciętność wykonania sprawia, że niechętnie wrócę kiedyś do pierwowzoru idei S.T.A.L.K.E.R.A.
Zapisane

crusia
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #13 : Lipca 09, 2014, 10:48:57 »

Wiesz, to nie jest typ książki, gdzie w ogóle powinno się używać określenia "uniwersum" :D Może przez grę spodziewałeś się czegoś innego. A że nie było ładnego cytatu? Ja do tej pory mam ciarki, gdy przypomnę sobie zdanie o włoskach na policzku córki głównego bohatera. Strugaccy w dużej mierze operują na niedopowiedzeniach, może stąd Twoje rozczarowanie, bo "Piknik" nie eksploatuje zbyt mocno wykreowanego świata. Nie ma opisów zmutowanych ludzi. Tobie pewnie bardziej spodobałaby się bardziej spopularyzowana wersja.
Zapisane
Mandriell
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Częstochowa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



SHADYXV

WWW
« Odpowiedz #14 : Lipca 09, 2014, 10:54:26 »


Możliwe. Tylko, że właśnie ja nie miałem okazji grać w żadną z gier ani nie czytałem żadnych tych nowych STALKERowskich  książek. Mam kumpla, który jest absolutnym psycho fanem "Pikniku" i całej otoczki (choć jego właśnie bardziej kręci już nie to, co było u Strugackich
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
tylko właśnie konotacje  z Czarnobylem).

Ale z tym, że nie eksploatuje wykreowanego świata to się zgodzę - mi się najbardziej podobał rozdział, w którym prowadzona była rozmowa na temat lądowania, stref, przedmiotów i objaśnienia tytułu.
Zapisane

Pegaz

*

Miejsce pobytu:
Jarosław

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #15 : Grudnia 26, 2014, 19:07:46 »

(...) Strugaccy w dużej mierze operują na niedopowiedzeniach, może stąd Twoje rozczarowanie, bo "Piknik" nie eksploatuje zbyt mocno wykreowanego świata (...)

I chwała im za to. Ja, szczerze mówiąc, alergicznie reaguje na  kolejny 728 tom sagi X uniwersum świata Y (zauważyliście, jak debilne hasło, będące przecież pleonazmem, zrobiło karierę?) gdzie czytelnik może dowiedzieć się wszystkiego o jakimś wykreowanym świecie?  Dla mnie taka łopatologia to najczęściej komercja, zabijająca magię literatury. Strugaccy napisali jedną książkę, i pozostawili czytelnika z wystarczającym zasobem informacji... oraz z jego wyobraźnią.

A mogli przecież napisać dziewięć sequeli, trzy prequle i dwa spin - offy. Świat "Pikniku...." do tego idealnie się nadaje. Mamy bowiem tego świata

genezę:
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
mity:
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
język, którym nazwano niezwykłe zjawiska Zony:
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
podział klasowy/zawodowy:
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Lem, w jednym ze swoich bardzo irytujących posłowi, napisał iż metoda Strugackich polega na zastosowania "mikroskopijnych zbliżeń". Z tym że te "zbliżenia" są robione bez wspominanej prze ze mnie łopatologii. Wielkość tej powieści, to też wielkość jej Autorów, którzy nie traktują czytelnika jak idiotę lub dojną krowę.
Zapisane

Szczęście dla wszystkich za darmo! I niech nikt nie odejdzie skrzywdzony!
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: