Na początek krótka notka biograficzna zapożyczona z Wikipedii.
Alistair MacLean (ur. 21 kwietnia 1922 w Glasgow, zm. 2 lutego 1987 w Monachium) - pisarz szkocki, autor wielu popularnych powieści o tematyce sensacyjnej, kryminalnej i wojennej. Znany także pod pseudonimem Ian Stuart.
Urodził się w Glasgow w Szkocji, ale większość swojego dzieciństwa i młodości spędził w Daviot, 10 mil na południe od Inverness. Jego językiem ojczystym był język gaelicki szkocki. Powrócił do Glasgow, gdzie ukończył Hillhead High School. W 1941 roku wstąpił do Royal Navy. W czasie II wojny" światowej służył na krążowniku. Po zwolnieniu z wojska (1946 r.) rozpoczął studia języka angielskiego na Uniwersytecie w Glasgow, które ukończył w 1953 roku.
Debiutował opowiadaniem Dileas w 1954 roku, a następnie napisał powieść H.M.S. Ulisses, która stała się bestsellerem. We wczesnych latach sześćdziesiątych zdecydował się pisać pod pseudonimem Ian Stuart. Chciał w ten sposób dowieść mocy własnego talentu, a nie tylko dobrej opinii powstałej w wyniku jego debiutu literackiego. W latach 1963-1966 całkowicie zaprzestał pisania i stał się właścicielem hotelu. Powrócił do pisania książek, ale żadna kolejna nie została nigdy tak dobrze oceniona jak jego debiut literacki.
Wiele z powieści MacLeana doczekało się ekranizacji, a scenariusze do kilku z tych ekranizacji zostały stworzone przy udziale samego pisarza lub wyłącznie przez niego. Oprócz tego, jest on autorem kilku scenariuszy, które zostały później przerobione na powieści przez innych pisarzy. Chodzi tutaj o serię historii związanych z fikcyjną organizacją do zwalczania przestępczości UNACO. Autorami owych przeróbek byli między innymi: John Denis, Alastair MacNeill, Simon Gandolfi czy Sam Llewellyn.
W 1983 MacLean został uhonorowany doktoratem z literatury na Uniwersytecie w Glasgow.
W 1992 r. w Polsce MacLeanowi przypisano autorstwo wydanej przez wrocławskie wydawnictwo Enigma książki "Krwawe pogranicze" (rzekomo wydanej w 1962 r. pod tytułem "Bloody Bordeland"). W rzeczywistosci była to powieść Tadeusza Kosteckiego "Droga powrotna Płowego Jima" wydana w 1946 r. i nigdy nie wznawiana - wydawca korzystając z ówczesnej popularności książek MacLeana wykorzystał wtedy już prawie zapomnianą powieść, w której dokonał zmiany tytułu i autora.BIBLIOGRAFIA
1955 "H.M.S. Ulisses" / HMS Ulysses
1957 "Działa Nawarony" / The Guns of Navarone
1957 "Na południe od Jawy" / South by Java Head
1959 "Ostatnia granica" / The Last Frontier (w USA The Secret Ways)
1959 "Noc bez brzasku" / Night Without End
1961 "Siła strachu" / Fear is the Key
1961 "Mroczny Krzyżowiec" / The Dark Crusader (w USA The Black Shrike - jako Ian Stuart)
1962 "Złote rendez-vous" / The Golden Rendezvous
1962 "Szatański wirus" / The Satan Bug - jako Ian Stuart
1962 nie przetłumaczona / All about Lawrence of Arabia
1963 "Stacja arktyczna Zebra" / Ice Station Zebra
1966 "48 godzin" / When Eight Bells Toll
1967 "Tylko dla orłów" / Where Eagles Dare
1968 "Komandosi z Nawarony" / Force 10 From Navarone
1969 "Lalka na łańcuchu" / Puppet on a Chain
1970 "Tabor do Vaccares" / Caravan to Vaccar's
1971 "Wyspa Niedźwiedzia" / Bear Island
1972 nie przetłumaczona / Alistair MacLean Introduces Scotland
1972 "Kapitan Cook" / Captain Cook
1973 "Jedynym wyjściem jest śmierć" / The Way to Dusty Death
1974 "Przełęcz Złamanego Serca" / Breakheart Pass
1975 "Cyrk" / Circus
1976 "Złote wrota" / The Golden Gate
1977 "Wiedźma morska" / Seawitch
1978 "Żegnaj Kalifornio" / Goodbye California
1980 "Athabasca" / Athabasca
1981 "Rzeka śmierci" / River of Death
1982 "Partyzanci" / Partisans
1983 "Śluza" / Floodgate
1984 "San Andreas" / San Andreas
1985 "Bezkresne morze" / The Lonely Sea - zbiór opowiadań
1986 "Santoryn" / Santorini
Zdziwił mnie trochę fakt, że jak dotąd na łamach forum nie pojawił się wątek dotyczący tego pisarza. Pamiętam jak w czasach szkolnych niejednokrotnie obiło mi się o uszy to nazwisko, gdyż w tamtych latach dorośli dosłownie zaczytywali się MacLeanem.
Ja natomiast poznałem cząstkę jego twórczości od strony filmowej, wszak każdy szanujący się kinoman zna takie tytuły jak "Tylko dla orłów" (ten film po prostu mnie zaczarował
), czy "Działa Nawarony" i "Komandosi z Nawarony". Nadszedł jednak wreszcie ten czas i moment, aby bliżej przyjrzeć się jego prozie.
Wybór pierwszej książki Alistaira był w moim przypadku czystą formalnością, gdyż prawie od dwóch dekad mojej rodzinie towarzyszy amberowskie wydanie "Stacji arktycznej Zebra". Wystarczyło zatem sięgnąć po nią na półkę i trochę odkurzyć.
Jest to historia pewnej misji ratunkowej, której podjęli się amerykańscy podwodniacy. Ich głównym celem jest dotarcie do tytułowej stacji meteorologicznej, znajdującej się na skutej lodem Arktyce i uratowanie ocalałej z pożaru załogi Zebry. Oczywiście sprawa okazuje się mieć drugie dno, a przydzielony podwodniakom tajemniczy doktor Carpenter jest tego doskonałym potwierdzeniem.
Jak widać tematyka dość znana, wszak historii o podwodniakach jest całe mnóstwo ("Polowanie na Czerwony Październik/K-21/Karmazynowy przypływ"...), ale i tak czyta się to świetnie.
"Stacja arktyczna Zebra" charakteryzuje się mrocznym i przejmującym klimatem, na który składa się świetnie uknuta intryga, oraz mroźne i przenikające do szpiku kości lokalizacje.
Opisy aury panującej na Arktyce po prostu mnie powaliły, autorowi udało się przebić niedoścignionego jak dla mnie dotychczas pod tym względem Deana Koontza.
Nie mniej ciekawe i podszyte ciągłym napięciem jest codzienne życie na pokładzie Delfina. Tu również autor wzniósł się na prawdziwe wyży pisarstwa i w genialny wręcz sposób oddał atmosferę pracy podwodniaków. Wszak nie ma się co temu dziwić skoro Alistair osobiście służył w Royal Navy.
Fabuła tej powieści wyraźnie dzieli się na dwie części. Pierwsza to niesamowita przygoda związana z dotarciem ekipy ratunkowej do stacji, a druga to prywatne śledztwo Carpentera i ciągłe próby sabotażu akcji ratunkowej. Jednakże bez względu na okoliczności i miejsce akcji napięcie dawkowane jest na stałym, wysokim poziomie, co skutecznie nie pozwala nam się nudzić i oderwać od książki nawet na chwilę.
Zakończenie również jest bardzo dobre i przywodzi mi na myśl finałowe sceny z filmu "Tylko dla orłów".
Podsumowując, jestem pod wielkim wrażeniem tej książki i na pewno sięgnę po kolejne pozycje tego autora. Gorąco polecam!