Strony: 1 2 3 [4] 5 6   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Lisa Gardner  (Przeczytany 43873 razy)
J.Xavier.B

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #60 : Lipca 08, 2015, 19:20:24 »


Lepiej późno niż później :D.

Ale wiecie dlaczego zwlekałem ??  Bo po prostu miałem przeczucie przed dwoma laty, że 6 lipca 2015 zacznie ukazywać się fajna sześcioczęściowa seria thrillerów tej autorki  :D. To się nazywa żelazna cierpliwość :haha:.

A wracając do czytanej powieści, to nieco bawi mnie detektyw D.D. Warren ze swoim końskim apetytem i mrowieniem seksualnych motyli w brzuchu :D :D :D. Istne zoo pragnień buszuje w jej organizmie i osobowości :P .
Zapisane
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #61 : Lipca 09, 2015, 19:36:11 »

Hehe, bo jeśli mnie pamięć nie myli, to ona w tym tomie jeszcze singielką była, więc musisz wybaczyć jej to niewyżycie :D :D ;)
Zapisane

It is just the beginning of the end
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #62 : Lipca 10, 2015, 19:51:10 »

Dawno chciałem zabrać się za twórczość Gardner, ale jakoś zawsze padło na coś innego. Zainteresowaliście mnie tą wakacyjną serią. Dziś nabyłem "Dziecięce koszmary" i od razu zabrałem się do czytania. Planuję kupić całą serię, zwłaszcza że Cobenka pisała, że wybrali czołowe dzieła pisarki. Na początki też bylem lekko zniesmaczony, że serię tą zaczeli od 4 tomu przygód D.D. Warren, ale skoro piszecie że nie ma to znaczenia...

Mam nadzieję, że się nie zawiodę. Jak co to będzie na Was :)
Zapisane

/R\
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #63 : Lipca 10, 2015, 20:22:43 »

No to super, rozczytujcie się w Gardnerce :D Nie zapomnijcie, że w poniedziałek kolejny tom do zakupienia ;) :D!
Zapisane

It is just the beginning of the end
J.Xavier.B

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #64 : Lipca 10, 2015, 23:41:24 »

Dawno chciałem zabrać się za twórczość Gardner, ale jakoś zawsze padło na coś innego. Zainteresowaliście mnie tą wakacyjną serią. Dziś nabyłem "Dziecięce koszmary" i od razu zabrałem się do czytania. Planuję kupić całą serię, zwłaszcza że Cobenka pisała, że wybrali czołowe dzieła pisarki. Na początki też bylem lekko zniesmaczony, że serię tą zaczeli od 4 tomu przygód D.D. Warren, ale skoro piszecie że nie ma to znaczenia...

Mam nadzieję, że się nie zawiodę. Jak co to będzie na Was :)

Witaj w klubie zwlekających :D. Ale myślę, że spodoba ci się proza Gardner; zawiera dużo dramaturgii i mroku oraz ciekawe kreacje postaci, choć atutów jest znacznie więcej :].

Ja tak się wciągnąłem, że pewnikiem jutro już skończę "Dziecięce koszmary", bo korzystając z końcówki urlopu dzisiaj machnąłem 150 stron i do ostatniego akapitu brakuje mi raptem 60  Reading Diabeł 9

No to super, rozczytujcie się w Gardnerce :D Nie zapomnijcie, że w poniedziałek kolejny tom do zakupienia ;) :D!

No, ba :). Czekam już na kolejne starcie z panią sierżant DiDi :D Warren  :faja:.

A patrząc na ten cały sześciopak newsweeka to w sumie mamy tam przekrój trzech cykli autorki :rad2:. Cztery tomy z D.D. Warren (od trzeciego do szóstego), dwa z Tessą Leoni (gdzie pierwszy z nich, jest jednocześnie piątym z Warrenką ;)) oraz jeden tytuł z serii Quincy / Raine  =). Także po skompletowaniu tych sześciu powieści, tak naprawdę niewiele pozostanie do uzbierania pozostałych wydań od Sonii Dragi  Diabeł 9... no chyba, że jeszcze dodać do tego cztery tytuły wydane niegdyś przez Amber, stanowiące chronologiczne zapoczątkowanie cyklu Quincy / Raine, bo Sonia wydała akurat te dwa późniejsze  :D. O, i taki koneser twórczości Gardner zrobił się ze mnie raptem od poniedziałku  :P.
Zapisane
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #65 : Lipca 11, 2015, 09:50:28 »

Ja tak się wciągnąłem, że pewnikiem jutro już skończę "Dziecięce koszmary", bo korzystając z końcówki urlopu dzisiaj machnąłem 150 stron i do ostatniego akapitu brakuje mi raptem 60  Reading Diabeł 9

Racja Xavier, czyta się to naprawdę nieźle. Ja od wczoraj mam niecałą stówę, a przysiadłem tylko na chwilkę. Dla mnie największym wyznacznikiem jest piorunująca, zaskakująca i w miarę logicznie wytłumaczona końcówka powieści. Ostatnio jestem na to naprawdę wyczulony, bo coś szwankują te końcówki u mnie. Najświeższy przykład to Katarzyna Bonda i jej "Pochłaniacz". Książka prawie 700 stron, a na końcu bez emocji i zaskoczenia. Niedopuszczalne!!!
Pani Gardner ma na razie czystą kartę, ale jak to zazwyczaj bywa, pierwsza książka to pierwsze wrażenie, dla niektórych najważniejsze :)
Zapisane

/R\
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #66 : Lipca 11, 2015, 12:14:27 »

To ja się dołączę, też mi się to zaskakująco przyjemnie czyta. Choć nie mam takiego tempa jak Wy, zresztą mnie zawsze wszystko rozprasza, no ale machnę to raczej szybko jak na mnie  :D Chyba takiego powiewu kryminalnej świeżości mi było trzeba. Zarobi na mnie ten Newsweek jak nic  :D
Zapisane
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #67 : Lipca 11, 2015, 14:11:29 »

Cieszę się, że was wciągnęła książka pani G ;) Ale nie dziwi mnie to zupełnie :D Ma babka lekkie pióro :D!
Sama czytam teraz jej NIE BÓJ SIĘ i idzie mi równie dobrze :) :rad1:


O, i taki koneser twórczości Gardner zrobił się ze mnie raptem od poniedziałku  :P.

Prawdziwym koneserem staniesz się dopiero wtedy, gdy tak jak ja, przeczytasz wszystkie dzieła jakie autorka napisała dla Harlekina  :D
Zapisane

It is just the beginning of the end
Magnis

*




« Odpowiedz #68 : Lipca 11, 2015, 17:19:39 »

Cobenka to wczesna twórczość Gardnerki kiedy pisała romanse, ale dobrze się stało, że pisze thrillery kryminalne. Nie ma jak porządna książka, mroczna i wciągająca :D.

Teraz tak patrzę to coraz więcej osób czyta książki Gardner niż wtedy co zachwalaliśmy ją przez dwa lata :D. Normalnie cud co Cobenka :D.

Chyba takiego powiewu kryminalnej świeżości mi było trzeba. Zarobi na mnie ten Newsweek jak nic  :D

Jak się czyta same komiksy i grube książki z małą czcionką to nie dziwota, że kryzys miałeś :D.
« Ostatnia zmiana: Lipca 11, 2015, 17:25:27 wysłane przez Magnis » Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #69 : Lipca 11, 2015, 19:02:51 »

Magnis nie wierzę w cuda ;)! To twarda ekonomia :haha:! Chłopcy się po prostu skusili na książkę za dwie dychy, którą można kupić nawet w warzywniaku ;) :D
Zapisane

It is just the beginning of the end
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #70 : Lipca 11, 2015, 19:06:30 »

I tak przepłacili, bo w Carrefour są niektóre po 9.90 :-P
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #71 : Lipca 11, 2015, 19:16:55 »

No i nie kupiłeś se? :D
Zapisane

It is just the beginning of the end
Magnis

*




« Odpowiedz #72 : Lipca 11, 2015, 20:43:43 »

Magnis nie wierzę w cuda ;)!

A w Świętego Mikołaja to też nie wierzysz :D.

Chłopcy się po prostu skusili na książkę za dwie dychy, którą można kupić nawet w warzywniaku ;) :D

Fajny to musiał być warzywniak, bo u mnie tylko warzywa i owoce tam są, a tutaj książki również :D.


No właśnie nabyłeś czy też nie marczewek :) ?
« Ostatnia zmiana: Lipca 11, 2015, 20:46:39 wysłane przez Magnis » Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
J.Xavier.B

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #73 : Lipca 12, 2015, 11:49:49 »

Prawdziwym koneserem staniesz się dopiero wtedy, gdy tak jak ja, przeczytasz wszystkie dzieła jakie autorka napisała dla Harlekina  :D

A to już takim ortodoksem nie jestem  :haha:. Twórczość Alicii Scott raczej sobie daruję, a skupię się na mrocznej stronie dokonań jej klona nazwiskiem Gardner ;).

Tymczasem pękły u mnie "Dziecięce koszmary"  Diabeł 9:



W pewien upalny sierpniowy dzień w robotniczej dzielnicy Bostonu dochodzi do brutalnej zbrodni. Ginie czworo członków rodziny, a jedyny podejrzany, ojciec i mąż, trafia w stanie śpiączki na oddział intensywnej terapii. Wszystko wskazuje na to, że próbował popełnić samobójstwo. Czy aby na pewno? Wezwana na miejsce zbrodni sierżant D. D. Warren wie jedno: ta sprawa to coś więcej, niż wskazują pierwsze znalezione dowody.

*****

Pierwsze spotkanie z prozą Lisy Gardner zaliczam do wielce udanych :). Autorka przenosi czytelnika w przejmujący świat dzieci zmagających się z zaburzeniami psychicznymi oraz ich dorosłych opiekunów napiętnowanych własnymi koszmarnymi traumami z dzieciństwa  :o. Ale posępna warstwa psychologiczno-obyczajowa to nie jedyne koło napędowe tej powieści Diabeł 9. W całość zostaje sprawnie wprzęgnięty mroczny wątek kryminalny, w którym ambitna i stanowcza detektyw D.D.Warren musi rozwikłać sprawę brutalnych zabójstw całych rodzin, powiązanych z dziecięcym oddziałem psychiatrycznym bostońskiego szpitala!

Powieść Lisy Gardner cechuje niezwykle ponura, realistyczna do bólu atmosfera :]. Po pierwsze poprzez obrazowe opisy schorzeń i nerwic dzieci oraz problemów wychowawczych ich opiekunów. Po drugie zaś w ujęciu detektywistycznym, gdzie ekipa śledcza od bladego świtu do późnej nocy, nurza się w najgorszych bestialstwach ludzkiej natury, by dopaść obłąkanego psychopatę winnego krwawych zbrodni  :o Całości zatrważających, mrocznych scen dopełniają koszmary przeszłości, którymi napiętnowane jest życie jednej z bohaterek.

Utwór Gardner z powodzeniem więc można uznać nie tyle za dramat psychologiczno-obyczajowy czy mroczny kryminał, ile za realistyczny horror, gdzie potworami nie są jakieś fantazyjne upiory i widziadła z zaświatów, ale my, namacalni i cieleśni ludzie z krwi i kości! Ów gęsty, posępny nastrój na kartach "Dziecięcych koszmarów" panuje od pierwszej strony, by dalej targać czytelnika ładunkiem silnych emocji i nie wypuścić go z sideł grozy aż do ostatnich finalnych scen!  :faja: Książka rzecz jasna zawdzięcza to między innymi sprawnie zarysowanej fabule kryminalnej - gdzie autorka skrzętnie splotła ze sobą wszystkie tajemnice i pozornie odseparowane wątki w logiczną całość :rad1:. Ale nie tylko dzięki tej sferze Lisie Gardner udało się stworzyć tak wciągającą lekturę :). Dodatkowego ognia dla całościowej wymowy "Dziecięcych koszmarów" dodają wszak mocno oddziałujące na wyobraźnię zagadnienia ze świata trudnej dziecięcej medycyny, które przymuszają do głębokiej refleksji na temat agresji i genezy drzemiącego w człowieku zła...

W rzeczonej powieści na uznanie zasługują również kreacje poszczególnych bohaterów i sposób, w jaki autorka stopniowo je przedstawiała :). Pierwszoosobowe narracje przy postaciach Danielle i Victorii sprawiły, iż czytelnik mógł niejako "wejść" w rzeczone role, by jeszcze mocniej doświadczyć ich dramatów :o. Niezwykle ciekawą bohaterką jest również pierwszoplanowa w policyjnej ekipie, sierżant D.D. Warren :). Sympatyczna mimo wszystko pani detektyw dała się poznać z tego, że nie tylko w detektywistycznej sferze gra pierwsze skrzypce, wszak co i rusz mamy do czynienia z jej przeogromnym apetytem... i to nie tylko w ujęciu kulinarnym ;). Poza jasną stroną mocy, Lisie Gardner udało się także bardzo ciekawie zobrazować czarny charakter powieści - i mimo mojego wieloletniego doświadczenia w czytelnictwie literatury kryminalnej, dosyć długo udawało się autorce utrzymywać ów enigmatyczny nastrój, związany z tą postacią :).

Zatem po pierwszym - niezwykle owocnym we wrażenia  :rad2: - spotkaniu z twórczością Lisy Gardner, z wielką przyjemnością skuszę się za kontynuowanie tej nowej przygody czytelniczej w kolejnych odsłonach śledczych detektyw D.D. Warren i spółki Diabeł 9.

 9/10 :faja:.





« Ostatnia zmiana: Lipca 12, 2015, 15:45:09 wysłane przez J.Xavier.B » Zapisane
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #74 : Lipca 12, 2015, 13:27:38 »

Piękna recka Xavier :rad1:!Teraz nie tylko niska cena zachęca do zakupu :D :D :D!!

Muszę Ci powiedzieć, że książki Gardnerki, które napisała dla Harlekina także zawierały sporą dawkę mroku, to nie były takie typowe, głupawe romanse, autorka już wtedy dała poznać, że ma talent do pisania kryminałów ;) Choć wtedy nie dopracowywała tak bardzo intrygi, tylko raczej na wątku obyczajowym się skupiała, niekoniecznie romans był najważniejszy, przynajmniej nie we wszystkich tych książkach z serii Orchidea :haha:
Zapisane

It is just the beginning of the end
J.Xavier.B

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #75 : Lipca 12, 2015, 14:05:16 »

Piękna recka Xavier :rad1:!Teraz nie tylko niska cena zachęca do zakupu :D :D :D!!

Dzięx wielki Yippee!. Taka cena przy takim zadowoleniu, to już pikuś :D. Pan Pikuś  :haha: Diabeł 9.

Muszę Ci powiedzieć, że książki Gardnerki, które napisała dla Harlekina także zawierały sporą dawkę mroku, to nie były takie typowe, głupawe romanse, autorka już wtedy dała poznać, że ma talent do pisania kryminałów ;) Choć wtedy nie dopracowywała tak bardzo intrygi, tylko raczej na wątku obyczajowym się skupiała, niekoniecznie romans był najważniejszy, przynajmniej nie we wszystkich tych książkach z serii Orchidea :haha:

A z drugiej strony echo romansu, gdzieniegdzie czuć w tej kryminalnej serii  ;). I od razu czuć w tym damskie pióro (choć w żadnym razie nie gorsze, żebyśmy się dobrze zrozumieli  :D), bo obok kryminalnej intrygi, główny prym wśród postaci wiodą kobiety, a do tego jest spory nacisk na apetyt kulinarny (och ta DiDi  Pączek :P) i erotyczne fantazje rzeczonych pań bohaterek  Diabeł 9. Za najzabawniejszy przykład tego zjawiska może posłużyć chociażby to, że w porażających miejscach zbrodni (trupy, smród, karaluchy) D.D. Warren potrafi ot znienacka rozmarzać się o masujących dłoniach towarzyszącego jej kryminologa  :D :D :D Tak tylko kobiety-pisarki potrafią ubarwić fabułę powieści  :haha:.

I od razu przypomina mi się w tym miejscu "Dotyk zła", pierwsza powieść Alex Kavy, gdzie detektyw Maggie O'Dell fantazjowała... ba, flirtowała nawet z szeryfem Nickiem Morellim :). Książka sama w sobie bardzo mi się podobała, ale tak jak u Lisy Gardner ten pierwiastek uczuciowości, czy też cielesności po prostu musiał zostać ujęty i to niejednokrotnie :D :D :D. Nasuwa się z tego prosty wniosek; bohaterki autorek thrillerów są ostro wyposzczone i głodne dzikiego  Alien sexu... ażeby było pikantniej w branży detektywistycznej ;).
Zapisane
Magnis

*




« Odpowiedz #76 : Lipca 12, 2015, 16:29:59 »

U Gardner są momenty romansowe np. w Sąsiedzie na początku, ale po kilku stronach, gdy do pracy wkracza pani detektyw robi się przerażający kryminał :).
Bałem się trochę czy później jak będziesz czytać Dziecięce koszmary historia i samo zakończenie Ci się spodobają :) , więc z ulgą przeczytałem recenzję twojego autorstwa bardzo pozytywną. Teraz nic tylko czekać na kolejne recenzje książek Lisy Gardner przeczytanych przez Ciebie :faja:.

Teraz muszę Ciebie namówić i Cobenkę do książek Mo Hayder :D.
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #77 : Lipca 12, 2015, 17:00:43 »

A z drugiej strony echo romansu, gdzieniegdzie czuć w tej kryminalnej serii  ;). I od razu czuć w tym damskie pióro (choć w żadnym razie nie gorsze, żebyśmy się dobrze zrozumieli  :D), bo obok kryminalnej intrygi, główny prym wśród postaci wiodą kobiety, a do tego jest spory nacisk na apetyt kulinarny (och ta DiDi  Pączek :P) i erotyczne fantazje rzeczonych pań bohaterek  Diabeł 9. Za najzabawniejszy przykład tego zjawiska może posłużyć chociażby to, że w porażających miejscach zbrodni (trupy, smród, karaluchy) D.D. Warren potrafi ot znienacka rozmarzać się o masujących dłoniach towarzyszącego jej kryminologa  :D :D :D Tak tylko kobiety-pisarki potrafią ubarwić fabułę powieści  :haha:.

Może po prostu wolała skupić się na dłoniach Alexa, żeby nie patrzeć na te wszystkie okropieństwa ;)
Ale faktycznie, często kobiety - pisarki tak mają, tzn., poświęcają sporo miejsca na romantyczne uczucia, albo rozwodzą się nad seksualnością swoich bohaterów. Niby to facetom jedno w głowie, ale jakoś w literaturze tego nie widać zbytnio :D ;). Może panowie literaci wolą to pozostawić tylko i wyłącznie w swoich głowach ;) :D


Teraz muszę Ciebie namówić i Cobenkę do książek Mo Hayder :D.

Magnis, ja coś kiedyś tej Mo czytałam, ale gdzieś mnie ona nie porwała :haha:
Zapisane

It is just the beginning of the end
Magnis

*




« Odpowiedz #78 : Lipca 12, 2015, 17:05:37 »

Magnis, ja coś kiedyś tej Mo czytałam, ale gdzieś mnie ona nie porwała :haha:

A co czytałaś i dlaczego się nie podobało :) ?

Ps. Pytam się, bo w temacie o Hayder nic nie napisałaś :).
« Ostatnia zmiana: Lipca 12, 2015, 17:09:26 wysłane przez Magnis » Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #79 : Lipca 12, 2015, 17:16:31 »

Chyba SKÓRĘ kiedyś w bibliotece dorwałam, mało wciągająca ta książka była, z tego co sobie przypominam to znużyła mnie po prostu :D
Zapisane

It is just the beginning of the end
Strony: 1 2 3 [4] 5 6   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: