Pine Deep. Mała amerykańska mieścina, w której życie toczy się swoim własnym, leniwym rytmem. Któregoś dnia ta małomiasteczkowa sielanka zostaje brutalnie przerwana przez psychopatycznego mordercę, który zasieje strach w sercach mieszkańców Pine Deep na długie lata. Szkielet zabija psychopatę, który dręczy miejscową ludność, ale wkrótce potem sam traci życie. Trzydzieści lat później koszmar powraca. Zło ponownie budzi się do życia, powołując nowe sługi. Czy ciemność znów zawładnie Pine Deep?

Amerykański pisarz  prężnie działający na rzecz literackiego horroru w USA. Głośniej zrobiło się o nim przy okazji jego debiutu Blues duchów, za który zgarnął nagrodę Brama Stokera. Była to pierwsza część trylogii Pine Deep - jego najsłynniejszego cyklu.
Gość ma fajny gawędziarski styl, jego książki garściami czerpią z wampirzego i lykantropicznego folkloru europejskiego łącząc klasyczną opowieść o tych stworzeniach ze współczesnością. Iście wybuchowa mieszanka patrząc na barwne opisy, akcję pędzącą na złamanie karku i spore nagromadzenie brutalnych scen. Wszystko to jednak niezwykle klimatyczne i sprawiające prawdziwą przyjemność przy czytaniu.

W Polsce wydano do tej pory 4 jego powieści (wspomniana trylogia Pine Deep i adaptacja scenariusza reameku Wilkołaka).

Przeczytałem wszystkie cztery książki. Jak dla mnie ten cykl o Pine Deep był fenomenalny, i aż nie mogłem się doczekać na kolejne tomy. Na szczęście amber wydawał je dość szybko po sobie, a nie w kilkuletnich odstępach...