Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Horror w audiobookach  (Przeczytany 4133 razy)
Paweł Mateja

*




« : Września 10, 2014, 23:55:07 »

Ostatnio mniej mam czasu na czytanie książek niż bym chciał, więc nadrabiam słuchając audiobooków przy jakiś mechanicznych pracach, jak prasowanie, gotowanie czy klejenie płytek w łazience, albo nawet jak w pracy typu "praca" mam coś nudnego i niewymagającego skupienia do roboty. I totalnie to pokochałem, udało mi się przy okazji nadrobić kilka książek, na których lekturę inaczej bym się raczej nie zdecydował (choćby "Don Kichote z La Manchy" - polecam ogromnie!). Ale cały czas ubolewam, że w sumie niewiele horroru w audiobookach da się znaleźć.

Przoduje oczywiście King. Jest bodaj coś Koontza (do którego szczególnie mnie nie ciągnie), jakiś chyba Masterton, nieco klasyki (Grabiński, nieco rzeczy z Armoryki, niestety te w fatalnej jakości). Polski horror też da się znaleźć, niestety niekoniecznie książki, które mnie kręcą, czyli Darda czy Henel. Choć da się znaleźć też rzeczy świetne, choćby za friko "Weisera Dawidka" Pawła Huelle: http://ninateka.pl/filmy/weiser-dawidek - ogromnie polecam!

Może i jest tego trochę, ale moim zdaniem cały czas stanowczo za mało. Brakuje mi przede wszystkim takiego prostego horroru jak to, co wydaje Replika: Lee, Ketchum, Masterton, rzeczy których można słuchać na luzie, bez stuprocentowego skupienia. W ogóle bardzo bym sobie życzył audiobooków Repliki czy Papierowego Księżyca przede wszystkim.

Słuchacie też horrorów w audio? Coś polecacie? Odradzacie?
Zapisane
Mandriell
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Częstochowa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



SHADYXV

WWW
« Odpowiedz #1 : Września 11, 2014, 08:01:23 »

Ja generalnie słucham audiobooków od kilku lat bardzo "namiętnie" i ani myślę, żeby kiedyś przestawać. Dzięki tej formie przyswajam średnio nawet do 25 książek więcej w jednym roku kalendarzowym.

Słucham niemal wszystkiego, co wpadnie mi w uszy. Horror też się przewinął, choć niestety raczej słabe rzeczy przeważają. Do piractwa nie namawiam (:haha:), ale przejrzyj sobie niektóre strony internetowe, bo jest tam sporo treści zamieszczanych przez lektorów-amatorów i lwią część z tego naprawdę da się słuchać.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Ja ze swojej strony polecę co znam, kojarzę (ale części z tego nie słuchałem jeszcze):

1. "Niezwyciężony" S. Lem - oczywiście horror to nie jest i zapewne treść jest Ci znana, ale ten audiobook-superprodukcja jest fenomenalny. Tytuł funkcjonuje jako science-fiction, ale grozy jest tu mnóstwo.
2. "Ymar" M. Kałużyńska - tego nie znam. Zalega mi na dysku od kilkunastu miesięcy. Wiem, że jakość dobra i właściwie tyle.
3. "Dracula" B. Stoker - W interpretacji Jana Tomaszewskiego. Słuchałem tylko fragmentów, ale wykonanie na najwyższym poziomie.
4. "Żywe Trupy" - mam tu na myśli komiks, który postanowiono przełożyć na audiobook-superprodukcję. Fajna sprawa.
5. Jak już jesteśmy przy ŻT, to oczywiście również książki o Gubernatorze.
6. "Gwiazdozbiór Psa" P. Heller - nie jest to horror, ale miejscami mocno się o niego ociera. Świetna historia, warta uwagi postapokalipsa. Cholernie intrygujący główny bohater i ciekawe zabiegi stylistyczne.
7. "World War Z" M. Brooks - tytułu reklamować nie muszę, audiobook bardzo przyzwoity. Głos Piotra Grabowskiego pasuje do opowiadanej historii.

Na ten moment te tytuły mi przychodzą do głowy. Jakby co, to będę uzupełniał listę.


Edit:

W dziale "odradzam" na pewno musi się znaleźć:

1. "Unicestwienie" J. VanderMeer - w interpretacji Grażyny Wolszczak. Absolutna beznadzieja. Nawet jeśli ktoś lubi treść książki, to Pani Wolszczak zupełnie rozwala audiobooka swoim monotonnym głosem i średnią umiejętnością intonacji. Zero wczucia, zero wyczucia.
« Ostatnia zmiana: Września 11, 2014, 08:10:46 wysłane przez Mandriell » Zapisane

Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #2 : Września 11, 2014, 08:43:00 »

Ale audiobook Draculi z tego co sie orientuje jest w wersji bardzo okrojonej. Nie wiem czy dobrze kojarze ale w Grabarzu byla chyba kiedys recenzja z ktorej wynikalo ze jest to tak okrojona wersja ze nie ma w niej Abrahama Van Helsinga. Ale moge cos mylic. Ostatnio duzo rzeczy mi sie miesza. TWD bardzo dobrze jest zrione. W ogole audio od SQN sa dobre. Ja kiedys chcialem amatorsko nagrywac stare Phantom Pressy ale mi przeszlo :)
Zapisane
Paweł Mateja

*




« Odpowiedz #3 : Września 11, 2014, 09:15:51 »

Z rzeczy, które ostatnio słuchałem w audio:

- "Ciemno, prawie noc" Bator. Nagroda Nike 2013 bodaj. Ale szczerze mówiąc daleko mi do zachwytu. Audiobook dobrze się słuchało, ale w żaden sposób nie wydała mi się ta książka wybitna. Ma jakieś cechy horroru, sporo z kryminału, nieco mocnych momentów obyczajowych, ale narracja rozmywa się w opisach jakiś niepotrzebnych sytuacji. Może przez formę miałem zły odbiór tej prozy (nie zawsze jestem przy słuchaniu idealnie skupiony), ale wydał mi się nieco niespójna, momentami przegadana. Mimo wszystko nie najgorsza rzecz.

- "Weiser Dawidek" Huelle. Kapitalna literatura, mająca sporo z werid fiction ale i literatury młodzieżowej (nawet fani kingowego "Ciała" mogliby zaryzykować chyba). Narracyjny majstersztyk, a wątek grozy/magiczności jest wyborny. Cudo i jedna z lepszych książek, z jakimi obcowałem ostatnio.

- "Dom na wyrębach" Dardy. Połączenie wiejskiego ghost-story z książkami Grocholi (chyba, bo Grocholę znam tylko z filmów ;)). Narracyjnie trywialne, fabularnie ujdzie. Przewidywalne, przegadane, ale jako audiobook nawet się sprawdziło. Czytania Dardy raczej nie zamierzam już ryzykować, ale nie wykluczam, że w audiobooku sobie to nadrobię.

- "Don Kichote z La Manchy" Cervantesa. Można sobie pobrać na Wolnych Lekturach za darmo. Kaaaaaapitalna lektura, zabawna, świetnie napisana, postmodernistyczna na długo przed literackim modernizmem. O wiele lepsza do audiobooka niż czytania na papierze, bo bardzo długa i momentami monotonna, ale słucha się fenomenalnie.

- "Cztery pory roku" Kinga. King na papierze jest dla mnie nieco za rozwlekły, ale audiobooki są super. Chciałbym więcej jego książek do słuchania, np. "To" albo "Rękę mistrza", które od dawna chciałem poznać, ale nie chce mi się do nich sięgać.

- "Festung Breslau" Krajewskiego - bardzo lubię tego autora, ale w audiobooku nieco traci. Fajnie się słuchało, ale bez rewelacji. Raczej będę sięgał po tradycyjne książki/ebooki jego autorstwa. Po prostu nie pasuje mi jego narracja do tej formy.

- Muminki. Przesłuchałem kilka tomów i totalnie je kocham.

- "Cztery roze dla Lucienne" Topora. O dziwo krótkie, surrealistyczne i groteskowe opowiadania Topora świetnie pasują do formy audiobooka. Są na tyle niedługie, że łatwo się na nich skupić, a same w sobie są znakomite, więc słucha się fantastycznie.

- "Narkotyki" Witkacego. Wyborny szkic polskiego geniusza poświęcony różnego rodzaju narkotykom. Świetna lektura, w której fraza Witkacego świetnie przekłada się na książkę audio. Wciąga niesamowicie!

Było tego jeszcze kilka, ale już nie będę szukał. Aktualnie zacząłem "Ymar" Magdy Kałużyńskiej i początek bardzo mi się podoba.

Mando, a SQN coś poza TWD ma w audio? Bo nie kojarzę za bardzo. Cholernie bym chciał ich Feeda mieć w tej formie, bo jakoś mi się nie pali do wersji książkowej, a dużo dobrego słyszę ciągle.
Zapisane
czarnaJagoda

*

Miejsce pobytu:
Toruń




« Odpowiedz #4 : Września 27, 2014, 23:31:31 »

Ale audiobook Draculi z tego co sie orientuje jest w wersji bardzo okrojonej. Nie wiem czy dobrze kojarze ale w Grabarzu byla chyba kiedys recenzja z ktorej wynikalo ze jest to tak okrojona wersja ze nie ma w niej Abrahama Van Helsinga. Ale moge cos mylic. Ostatnio duzo rzeczy mi sie miesza. TWD bardzo dobrze jest zrione. W ogole audio od SQN sa dobre. Ja kiedys chcialem amatorsko nagrywac stare Phantom Pressy ale mi przeszlo :)
Nie mylisz się. Wiem, bo ja pisałam tę recenzję  :D I tylko zastanawiam się czy Stoker napisał dwie wersje Drakuli czy coś się komuś pomerdało, bo jak widzę opis tego audiobooka to stoi przy tym: audiobook pełny 
Ja generalnie teraz prawie wyłącznie słucham książek... i recenzuję dla GP. Miło, Mando, że czytasz i nawet pamiętasz po latach :-)

Czego warto posłuchać?
Parku Jurajskiego w interpretacji Krzysztofa Gosztyły
Drogi - interpretacja j.w.
Ojca chrzestnego w interpretacji Dziurmana
Rękopisu znalezionego w Saragossie w interpretacji Siemianowskiego (choć on to  tak czyta że cała potencjalna groza grozą nie  przejmuje, bo w końcu Alfons van Worden to taki dzielny wojak, któremu żadne duchy i upiory nie są straszne)
Obietnicy mroku Chattama w interpretacji Adama Szyszkowskiego... tylko aktor posiada duży talent komediowy, którym akurat przy tej  powieści niekoniecznie powinien się popisywać  ;) Ale i tak polecam.
Wyliczanki Johna Verdona w interpretacji Wojciecha Żołądkowicza (to ten młody prokurator z Układu zamkniętego)
Każdemu, co mu się należy do mafii w interpretacji Schimscheinera (tak w ogóle to kiedyś uważałam to za kiepskie, ale od kiedy przeczytałam artykuł A.Adamkiewicza w GP o prozie Sciascii to zrozumiałam dlaczego to jest dobre... acz niewątpliwie zdecydowanie bardziej nudne od Ojca chrzestnego)
Mężczyzny, który się uśmiechał w interpretacji Adama Ferency
Jądra ciemności - interpretacja j.w.
Kongresu futurologicznego - interpretacja j.w.
Dżumy - interpretacja j.w.
Trylogii Millenium - w interpretacji Gosztyły
To nie jest kraj dla starych ludzi w interpretacji Siemianowskiego
Misery w interpretacji Teleszyńskiego

To tak z przesłuchanych (głównie) w tym roku audiobooków.
Z przesłuchanych dawniej - komu się chce wracać do starszych numerów GP to tam są moje recki audiobooków. Choć może czasem nazbyt krytyczna jestem jeśli chodzi o lektorów - np. Wołanie kukułki to chyba wolałabym przeczytać, bo mi Maciej Stuhr średnio leżał jako lektor... tak za bardzo momentami mi się z twórczością kabaretową kojarzył. I bardziej mnie to irytowało niż to samo w przypadku Szyszkowskiego czytającego Obietnicę mroku.

Co do Domu na wyrębach - się zgadzam, słuchało się dobrze, duże brawa dla Wiktora Zborowskiego i też, jeśli sięgnę jeszcze po twórczość Dardy to tylko w wersji audio.

Zapisane
crusia
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #5 : Września 28, 2014, 00:54:43 »

Fajny temat, bo właśnie też bym coś pod bieganie sobie posłuchała. Niby mam teraz Pottera na tapecie, ale też trochę szkoda mi czasu na słuchanie tej historii po raz enty. Z kolei też boję się o swoje skupienie, więc też by mi się przydało coś mało angażującego. No ale Dardy to chyba nie zdzierżę chyba, hehe :D
Zapisane
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #6 : Września 28, 2014, 17:27:29 »

Miło, Mando, że czytasz i nawet pamiętasz po latach :-)

Przykro mi ale Grabarza nie czytałem od lat. A tak mi nawet światło, że to była twoja recenzja. Swoją drogą zadziwiające jest dla mnie jak można pociąć książkę by wywalić z niego jednego z głównych bohaterów :-)


Mando, a SQN coś poza TWD ma w audio? Bo nie kojarzę za bardzo. Cholernie bym chciał ich Feeda mieć w tej formie, bo jakoś mi się nie pali do wersji książkowej, a dużo dobrego słyszę ciągle.

Ze sqnowych książek w audio wyszli tylko "Chłopcy"  Ćwieka i dwa tomy TWD. Też bym chciał Przegląd Końca Świata bo coś się nie mogę za drugi tom zabrać. No i coś czuję, że trzeci tom TWD też zdążą wydać w audio zanim się za niego zabiorę.

A ja Dardy nigdy nic nie czytałem i miałem się już lata temu wziąć za jego audio ale jakoś mnie tak ciągle zniechęcacie :-)
Zapisane
czarnaJagoda

*

Miejsce pobytu:
Toruń




« Odpowiedz #7 : Września 28, 2014, 21:48:00 »

Miło, Mando, że czytasz i nawet pamiętasz po latach :-)

Przykro mi ale Grabarza nie czytałem od lat. A tak mi nawet światło, że to była twoja recenzja. Swoją drogą zadziwiające jest dla mnie jak można pociąć książkę by wywalić z niego jednego z głównych bohaterów :-)
Tak sobie pomyślałam... ale będę musiała to sprawdzić. Pierwsza wersja Draculi jaka wyszła w Polsce to była taka mała książeczka wydawnictwa CivicPress i nie dość, że toto było małe a chude, to jeszcze miało całkiem niezły wstęp i Wampira Polidoriego. Na samego Draculę miejsca więc zbyt wiele nie było. I tam też nie występuje van Helsing. Więc może to ta wersja jest czytana. Jeśli tak, to to by wyjaśniało, dlaczego wg wydawcy płyty jest to "audiobook  pełny".


Cytuj
A ja Dardy nigdy nic nie czytałem i miałem się już lata temu wziąć za jego audio ale jakoś mnie tak ciągle zniechęcacie :-)
Ależ z tego co widzę tutaj, to raczej do książki można się zniechęcić, audiobook  jest raczej chwalony :-) Sama nie zamierzałam tego czytać, ale jak dostałam do zrecenzowania to się zdziwiłam... bo nie uznałam tego ani za tak beznadziejne ani za tak rewelacyjne jak pisali ludzie na forach. Po prostu niezłe. I nic poza tym. No może z wyjątkiem świadomości, że chyba czytałoby mi się to gorzej niż słuchało.
Zapisane
eddvard

*




SSDD

« Odpowiedz #8 : Września 29, 2014, 12:47:17 »

Dracula czytany przez JAN JANGA TOMASZEWSKI to wersja skrócona (3 godz. 41 min):
http://www.audiobook.pl/p/pl/1151/dracula-audiobook-bram_stoker-4_cd.html

W tym roku ukazała się pełna wersja czytana przez LESZEK FILIPOWICZ (17 godz. 24 min):
http://www.audiobook.pl/p/pl/8002/dracula-audiobook-bram_stoker-1_cd-mp3.html

 ;)

Zapisane
crusia
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #9 : Września 29, 2014, 12:52:46 »

Dobra, namówiliście mnie :D Ściągnę sobie audiobooka Stokera. Nawet znalazłam jakieś darmowe, legalne nagranie po angielsku :)
Zapisane
Paweł Mateja

*




« Odpowiedz #10 : Września 29, 2014, 15:28:45 »

Aga, jakbyś chciała coś po polsku, to koniecznie "Weiser Dawidek" Huellego. Za darmo jest do przesłuchania tutaj: http://ninateka.pl/audio/weiser-dawidek-pawel-huelle-1-7 (da się to pobrać na dysk, jak się pogrzebie)
Zapisane
crusia
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #11 : Września 29, 2014, 20:03:52 »

Dzięki :)
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: