Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Glen Duncan - Ostatni Wilkołak  (Przeczytany 2465 razy)
ingo

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« : Sierpnia 08, 2012, 14:43:38 »

Można powiedzieć, że nowy pisarz na naszym rynku. Anglik, ukończył filozofię i literaturę na Uniwersytecie Lancaster i Exeter. 28 sierpnia ma premierę ta oto pozycja:

Ostatni wilkołak ("The Last Werewolf")
Opis: Oto mocna, zdecydowanie nowa wersja legendy wilkołaka ? hipnotyzująca i niezwykle erotyczna. Jedna z najoryginalniejszych, najśmielszych, najbardziej prowokujących i przerażających powieści ostatnich lat.

Poznajcie Jake'a. Jacke jest wilkołakiem, ostatnim z gatunku. Mimo swoich blisko 201 lat wygląda wyjątkowo dobrze ? to wypadkowa diety, ćwiczeń i częstych doznań seksualnych. Choć fizycznie zdrowy, jest dręczony samotnością...

Depresja doprowadziła go do punktu, w którym rozważania o samobójczej śmierci walczą z myślami o zagładzie gatunku i końcu legendy wilkołaka. Jednak brutalny mord i niezwykłe spotkanie pchną go znów w rozpaczliwy pościg, którego stawką jest życie - i miłość.




liczba stron: 420
wydawnictwo Replika

----------------------------------------------

Miałem już przyjemność zaznajomić się z książką. Generalnie nie przepadam za wilkołakami, ani tymi literackimi ani filmowymi. Tak naprawdę to podobał mi się chyba tylko oryginalny "Wilkołak" z 1941 roku z Lonem Chaneyem Jr. Widziałem te najbardziej znane dzieła, ale nigdy mi nie podchodziły w pełni. Zawsze za to podobał mi się sposób przedstawienia wilkołaka z 1941 roku - zwykły człowiek zamieniony za pomocą klątwy w postać tragiczną.

No i Duncan właśnie tym tropem poszedł. Tutaj nasz wilkołak trochę już żyje, tak więc autor nie skupia się na jego początkach, a bardziej jego końcu. Krwawe i erotyczne momenty przeplatają nam się tutaj z problemami egzystencjalnymi. Wszystko to jest świetnie połączone i przyjemność można czerpać zarówno z jednego jak i drugiego. Fabuła też jest bardzo satysfakcjonująca i chciałbym przeczytać po polsku kontynuację, tak więc kupujcie by mogła powstać ;)

Nie jest to na pewno tak łatwa i przyjemna twórczość jak u Edwarda Lee. Tam mamy czystą rozrywkę na najwyższym poziomie. Duncan natomiast próbuje tę rozrywkę wymieszać z literaturą ambitniejszą. Moim zdaniem wychodzi obronną ręką. Jeden z najciekawszych horrorów w tym roku. Warto (i nie jest to post sponsorowany ;) )

No i tak jak "Amerykański Wampir" Snydera i Kinga wyprowadził krwiopijców na właściwe tory po "Zmierzchowcach", tak Duncac każe nam zapomnieć o nastoletnich wilkołakach. Chwała mu za to ;)

Jako ciekawostkę dodam jeszcze, że powstał bardzo dobry soundtrack do tej książki.
Zrobiłem sobie na youtubie playlistę z tego co było dostępne, więc jak ktoś ma ochotę to przekazuję linka.
Zapisane
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #1 : Sierpnia 08, 2012, 20:43:55 »

Ja kupię bo fajnie się zapowiada  :)! A w ogóle to już od jakiegoś czasu chodzi za mną wilkołak  :haha:, znaczy się myśl żeby coś o wilkołakach poczytać, więc spasował mi ten tytuł od razu i czekam do 28 z niecierpliwością. Mam nadzieję, że się nie zawiodę na tej książce ! :)
Zapisane

It is just the beginning of the end
Kirronik

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #2 : Marca 26, 2013, 20:15:58 »

Wygrzebię temat, bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że kompletnie nikt tego nie przeczytał.
Książka zrobiła na mnie spore wrażenie i w pełni spełniła moje oczekiwania. I nie jest to wcale takie oczywiste, bo ja właśnie uwielbiam wilkołaki i różnymi eksperymentami, jakie widziałem w Zmierzchach czy Czystej Krwi, można mi łatwo podpaść ;)
Świat przedstawiony z oczu doświadczonego wilkołaka, jest tu naprawdę ciekawie pokazany. Klątwa wilka to nie tylko zamienianie się raz w miesiącu w potwora i mordowanie każdego, kto wpadnie pod pazurki ;) no ale jak to wygląda, przekonacie się sięgając po powieść... a naprawdę warto!
Zapisane
Tathagatha
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Lublin




« Odpowiedz #3 : Kwietnia 03, 2013, 19:53:20 »

Mi ta książka chodzi po głowie od zeszłorocznego Polconu i chyba w końcu w najbliższym czasie się na nią skuszę.
Zapisane

Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
Faay

*

Miejsce pobytu:
Poznań




Quoth the Raven, "Nevermore."

« Odpowiedz #4 : Kwietnia 18, 2013, 14:52:55 »

Chciałam poczytać opinie forumowiczów przed lekturą, a tu taka cisza i tylko 2 osoby czytały...No nic, jak przeczytam to sama coś skrobnę ;)
Zapisane

"If this is a dream, the whole world is inside it." Stay
Varjus

*




W dzień ludzie śpią najczęściej z otwartymi oczami

« Odpowiedz #5 : Kwietnia 18, 2013, 15:29:04 »

Również polecam. Powieść zdecydowanie warta uwagi szczególnie tych, co porzucili grozę/horror na rzecz literatury spoza gatunku, w którym to, "jak mówią", wszystkie wartościowe treści, jeżeli takowe występują, są spłycone do poziomu akapitu, dwóch może, które nie przekładają się na całość i wtrąceniami tylko pozostają. W "Ostatnim wilkołaku" jest na odwrót, ponieważ to groza, w lykantropizm przystrojona, została spłycona, ale za to ujęta w ramy głębi rozważań egzystencjalnych. Rzecz w tym, że żyjąc setki lat, jak główny bohater, chcąc nie chcąc, zatraca się pewne fundamentalne wartości, które od zawsze określane mianem "ludzkich", były zawarte w czasie w jakim owo "ludzkie" jest w stanie trwać - czas mówi wtedy, co nam pokrewne, emocjami w nas wpisane i we współodczuwaniu ich, samo przez się rozumiane. Człowiek/nie-człowiek, przypływ - emocje, odpływ, gdy ich brak. Można się tym zmęczyć.
Dla mnie zaś, na przekór owemu zmęczeniu "Ostatniego wilkołaka", te elementy jego wewnętrznego dyskursu, były motorem napędzającym czytelniczą ciekawość. "Niestety" one to kazały mi przewracać kolejne kartki, a nie, jak by się mogło spodziewać po historii tego rodzaju, elementy dla niej charakterystyczne, mające budzić szeroko pojęty niepokój. Nie chcę nikogo wprowadzić w błąd odnośnie oczekiwań co do powieści, ale stricte groza, "niestety" w tym wydaniu, jakoś mnie nie rajcuje - przystrojona w liczne, nagłe zwroty fabularne, z akcją momentami pędzącą na łeb na szyję rodem z powieści sensacyjnych - nie do końca to do mnie przemawia. Fakt, Duncan umiejętnie opisuje wszystkie te fajerwerki fabularne i pozostaje nadal w klimacie supernatural, ale... Właśnie nie wiem, co ?ale?. Spodziewałem się grozy, horroru, a dostałem coś zupełnie innego, z czego jestem w pełni zadowolony, ale szaty, w jakie pisarz przystroił te nie banalne treści, nie do końca mi do nich pasują. Z tych dwóch przeciwstawnych biegunów, ostatecznie powstała książka, która zadowolić musi zarówno czytelników wymagających od niej przede wszystkim napięcia i akcji, jak i tych, lubujących się w poszukiwaniach treści zmuszających do głębokiego zamyślenia. Ostatecznie, pozostaje mi tylko pochylić czoła ku kompozycji wielce zróżnicowanej, zdecydowanie wyróżniającej się na tle podobnych w sposobie ujęcia tematu.

Jest i opinia :)  
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 18, 2013, 15:33:38 wysłane przez Varjus » Zapisane

"Podstawowym narzędziem służącym do manipulowania rzeczywistością są słowa. Jeśli jesteś w stanie kontrolować znaczenie słów, możesz również przejąć kontrolę nad ludźmi, którzy słów tych używają".

Philip K. Dick
Kirronik

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #6 : Kwietnia 20, 2013, 22:05:57 »

Widzisz Faay... mówisz i masz... swoją drogą szybki odzew ;)
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: