Kod Lucyfera to druga książka, której bohaterem jest Thomas Lourds, nadzwyczaj inteligentny znawca kodów, niezwykle podatny na kobiece wdzięki. A że jest przystojny, to każda chce mu wskoczyć do łóżka
.
Tym razem profesor Lourds, na co dzień lingwista i autor powieści pracujący na Harwardzie, zostaje zaproszony przez swoją przyjaciółkę profesor Olympię Adnan do Stambułu. Na lotnisku Doktor znawca niewieścich serc, zostaje zaczepiony przez młodą kobietę rzekomo zafascynowaną jego książkami. Wkrótce się okazuje że jest zafascynowana pieniędzmi, które otrzyma za jego osobę
.
Tak więc profesor, łaknący mocniejszych wrażeń będzie miał niedługo możliwość je spełnić.
Porwany profesor trafia do podziemi Stambułu, gdzie tajemniczy mężczyzna przekazuje mu artefakt do przetłumaczenia.
Mamy porwanie, ucieczkę, morderstwa i tajemniczą książkę, którą od setek lat nikt nie potrafi rozszyfrować, a która może dać klucz do panowania nad światem. Mamy dobrych, złych i jeszcze bardziej złych.
Druga część jest słabsza od pierwszej, lekko się zawiodłem. Do tego jeszcze dziwna końcówka, jakby autor zapomniał o dodaniu 5-6 rozdziałów. Wiele wątków jest niedokończonych, część pojawia się bez jakiegoś początku. Trudno to ogarnąć. Zawiodłem się.