Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Bentley Little  (Przeczytany 2654 razy)
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« : Października 14, 2012, 08:37:46 »



Bentley Little - ur. 1960 roku w Arizonie. Amerykański pisarz grozy, laureat nagrody Brama Stokera w kategorii Najlepszy debiut za napisaną w 1990 roku powieść "The Revelation". Autor kilkunastu powieści i ponad stu opowiadań. W 2007 roku na podstawie jednego z nich nakręcono w USA film telewizyjny.
W horrorach Little'a znajdziemy zarówno zjawiska nadnaturalne jak i mroczne strony ludzkiej natury.

W Polsce, za sprawą wydawnictwa Amber, ukazały się dotychczas trzy powieści Little'a. Niestety był to chyba jednorazowy zryw, gdyż od trzech lat nie doczekaliśmy sie kolejnej pozycji tego autora, a szkoda. Jak widać nie pomogły nawet marketingowe chwyty ze Stephenem Kingiem w tle. :haha: Prosto z okładki "Instynktu śmierci":

"Bentley Little to największy dziś obok Stephena Kinga amerykański mistrz horroru."

"Każda książka Little'a to wydarzenie roku w świecie literackiego horroru! STEPHEN KING"

"Bentley Little został odkryty w 1990 roku przez Stephena Kinga, który jest jego wiernym fanem. Podczas swojego wypadku na autostradzie w 1999 roku King miał przy sobie książkę Little'a..."


Bibliografia
- The Revelation (1990)
- The Mailman (1991)
- Death Instinct (1992) - "Instynkt Śmierci"/wyd. Amber 2008
- The Summoning (1993)
- The Night School (1994)
- Dominion (1996) - "Dominium"/wyd. Amber 2009
- The Ignored (1997)
- Guests (1997)
- The Store (1998)
- The House (1999)
- The Walking (2000)
- The Association (2001)
- The Return (2002)
- The Policy (2003)
- The Resort (2004)
- Dispatch (2005)
- The Burning (2006) - "Pociąg upiorów"/wyd. Amber 2009
- The Vanishing (2007)
- The Academy (2008)
- His Father's Son (2009)
- The Disappearance (2010)
- The Haunted (2012)


Już od jakiegoś czasu nowa seria wydawnicza Ambera kusiła mnie swoimi wdziękami. Klimatyczne opakowanie tych książek, przypominające po trochu dawną serię Amber-Koontz, skutecznie przywoływało wspomnienia i zachęcało do sięgnięcia po kolejne pokolenie pisarzy grozy pojawiających się na naszym rynku.
Pierwszym tytułem z owej serii, który trafił w moje ręce okazało się "Dominium" Bentleya Little.
Jest to historia dwójki nastolatków, Diona i Penelope, których koleje losu nieodparcie pchają ku sobie. Niestety nie jest to dziełem przypadku, a spotkanie rzekomej dwójki okazuje się początkiem prawdziwego armagedonu! Diabeł 9
Już od pierwszych stron zostałem porażony przez Little'a genialnym prologiem! Diabeł 9 Po prostu coś niesamowitego, dosłownie poczułem się jak przy lekturze "Czarnego anioła". ;)
Zresztą podczas lektury "Dominium" nie sposób opędzić się od skojarzeń z prozą Grahama Mastertona, gdyż główny wątek tej powieści oparty jest na mitologii, a książka ocieka wręcz seksem (Masti to przy tym wersja soft :D) i nie brakuje w niej makabrycznych scen. Dzięki niewielkiej objętości i zawrotnemu tempu akcji autor nie pozwala nam się nudzić nawet przez chwilę. :roll:
Do bohaterów tej opowiastki nie ma się co zbytnio przywiązywać, gdyż pomimo tego, że są bardzo wiarygodni i sprawiają wrażenie kluczowych dla fabuły dość szybko odchodzą w zapomnienie. :haha:
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
"Dominium" w przeciwieństwie do wielu horrorów Mastertona może poszczycić się również bardzo dobrym zakończeniem. Finał tej historii napisany jest z rozmachem i nie sprawia wrażenia pisanego na siłę, gdyż podobnie jak w przypadku "Świata mroku" Wilsona otrzymujemy namiastkę potęgi głównego antagonisty. :rad1:
Tak więc pierwszy kontakt z prozą Little'a uważam za bardzo obiecujący i mam cichą nadzieję, że kolejne książki tego autora utwierdzą mnie w tym przekonaniu (następny w kolejce jest "Instynkt śmierci").
Dla fanów literackiego horroru to prawdziwa gratka, a dla sympatyków dawnego Mastertona wręcz pozycja obowiązkowa. ;)
  
    
« Ostatnia zmiana: Października 14, 2012, 21:25:13 wysłane przez kujot666 » Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #1 : Października 14, 2012, 09:18:59 »

Nie czytałem jeszcze Little'a, choć już kilka razy trzymałem jego książkę w bibliotece i zastanawiałem się, czy nie wypożyczyć... Ostatnio np. przedwczoraj :D

A co do chwytów marketingowych z Kingiem... On już tylu różnych autorów polecał, że to chyba po prostu nie działa ;) Zresztą odnoszę wrażenie, że wprowadzenie przez Amber na polski rynek kilku nowych autorów horrorów coś nie zagryzło... Little'a lub Aycliffe'a bardzo łatwo znaleźć dziś w antykwariatach...
Zapisane
Paweł Mateja

*




« Odpowiedz #2 : Października 14, 2012, 09:25:52 »

Little nie chwycił, bo jego powieści (a przynajmniej jedna) były do bani. O "Instynkcie śmierci" nie słyszałem dobrej opinii a sam czytałem "Pociąg upiorów" i to było bardzo złe. Napisane rzeczywiście nieco "pod Kinga", ale nawet Stefan nie napakowałby tylu bzdur w jednej niedużej powieści. Totalny przepych środków przy jednoczesnej niemożności zapanowania nad nimi.

W jednym z numerów "Coś na progu" był tekst, w którym Little oceniany był bardzo pozytywnie, choć przy zaznaczeniu, że "Pociąg upiorów" to jednak średnio dobra rzecz. Toteż spodziewam się, że te niewydane w Polsce rzeczy mogą być rzeczywiście o klasę lepsze - nie wiem, może prawa do ich wydania były droższe i Amber się nie skusił? Ja na pewno jeszcze sprawdzę kiedyś Little'a w oryginale, bo naprawdę jestem ciekawy jak to jest. Ale "Pociąg upiorów" polecam sobie odpuścić ;)
Zapisane
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #3 : Października 14, 2012, 10:30:56 »

Amber w ogóle zrezygnował z horrorowej serii, bo chociażby dużo lepszy Maberry też przepadł w gąszczu wampirzo-wilkołakowych romansów.
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #4 : Października 14, 2012, 10:47:44 »

Ja nie wiem, czy w tym problem. Wszak fani horroru takich rzeczy nie czytają, albo przynajmniej traktują z odpowiednim dystansem. Osobiście mam tak, że chętnie nakupowałbym tych wszystkich autorów, ale kasę, jeśli o grozę idzie, przeznaczam na Kinga i, ewentualnie, Mastertona - na inne rzeczy już raczej nie, chyba, że w antykwariatach. Przecież nawet z kojarzonym ze "starych czasów" Herbertem nie wygląda to najlepiej, niby ukazują się jakieś wznowienia, ale niewydane dotąd rzeczy - jakoś nie bardzo. Może Replika przygarnie tych autorów?:)

Co by nie offtopować tak całkiem, to dodam, iż zmierzę się wreszcie z twórczością Little'a, tym bardziej, że jego książki do grubych nie należą :)
Zapisane
J.Xavier.B

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #5 : Października 14, 2012, 11:16:00 »


Jeśli chodzi o moje bliskie spotkania z twórczością Little'a, to dotychczas zmierzyłem się z "Instynktem śmierci"  :P. Czytałem ów utwór jakieś trzy lata temu i choć początkowo historia mnie wciągnęła, potem było już dużo słabiej, czego dowodem musi być fakt, iż po tak krótkim czasie od owej lektury, prawie w ogóle nie pamiętam fabuły tej książki :(.

A sięgnąłem po tego autora nie ze względu na to, że gdzieś tam w eterze wzmiankowano o nim, jako specjaliście literackiego horroru (obawiam się, że więcej w tym okładkowego marketingu niż prawdy :haha:), a bardziej przez fakt, iż "Instynkt śmierci" swoją szatą graficzną oraz czcionką przywołał we mnie sentyment do klimatycznych wydań Koontza made in Amber  :D.
Zapisane
ingo

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #6 : Października 14, 2012, 12:11:10 »

Osobiście mam tak, że chętnie nakupowałbym tych wszystkich autorów, ale kasę, jeśli o grozę idzie, przeznaczam na Kinga i, ewentualnie, Mastertona
Może Replika przygarnie tych autorów?

Uwierz mi, Replika nie przygarnie tych autorów, jeżeli fani gatunku będą przeznaczać pieniądze tylko na "Kinga i ewentualnie, Mastertona". Tak to działa - jeden tytuł musi zarobić na siebie, by ukazał się kolejny (np. na kolejnego Campbella nie ma co liczyć). Jeżeli chcemy  by w Polsce były wydawane różne horrory to po prostu musimy wydawać na nie pieniądze. No i powinniśmy to robić jak najszybciej po premierze, nawet jeżeli nie zabierzemy się za to od razu... Np jako fana gatunku, smuci mnie fakt, że prawie nikt na tym forum (przynajmniej w odpowiednim wątku) nie zainteresował się bardzo dobrym "Ostatnim wilkołakiem" Glena Duncana. No to jest jedna z bardziej wartościowych pozycji w tym roku wydanych w Polsce.

A pana Little czytałem Instynkt śmierci. I jest to generalnie bardzo złą książka. Ale w pewnym momencie stała się aż tak zła, że zaczęła być dobra :D Tak więc ja osobiście wspominam ją miło, gdyż sporo autentycznego śmiechu (oczywiście niezamierzonego) mi dostarczyła.
Kupiłbym i przeczytałbym nawet pozostałe jego książki, które u nas wydano, tylko że szkoda mi czasu. Niby długie nie są, ale cały czas ciekawsze książki mam w planach czytelniczych.
« Ostatnia zmiana: Października 14, 2012, 12:14:24 wysłane przez ingo » Zapisane
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #7 : Listopada 03, 2012, 09:52:02 »

Kolejna powieść Little'a za mną, tym razem padło na wspomniany przez Xaviera i ingo "Instynkt śmierci".
Choć tematyka tej książki znacznie różni się od "Dominium" to czyta się to naprawdę całkiem przyjemnie. Gdyby nie pewien aspekt, który burzy trochę wiarygodność tej historii byłoby naprawdę nieźle. Ale o tym później. ;)
W celu przybliżenia treści "Instynktu śmierci" posłużę się okładkowym spoilerem. Trzeba przyznać, że w tej dziedzinie Amberowi nigdy nie można było nic zarzucić. :haha:
"Cathy miała sześć lat, kiedy mężczyzna, który mieszkał w domu po drugiej stronie ulicy, zamordował żonę i sam się zastrzelił. Słyszała krzyki. Widziała krew i ciała. Teraz, prawie dwadzieścia lat później, dom już nie stoi pusty. Ktoś się do niego wprowadził. I w okolicy zaczynają się dziać straszne rzeczy...
A w domu po drugiej stronie ulicy znowy słychać krzyki. Cokolwiek się tam dzieje, to tajemnica, której nikt nie powinien poznać. Ale i Cathy ma swoje tajemnice..."

Pomysł według mnie jest niezły, fabuła prowadzona ciekawie, a bohaterowie ulepieni z dobrej jakości gliny (choć nie wszyscy :D). I wszystko byłoby pięknie gdyby nie lekko rozczarowujący finał. :pff2:
Najbardziej karykaturalna wydaje się być postać głównego antagonisty, dzięki któremu cała historia traci w końcówce na wiarygodności. Wydawca jest jednak innego zdania: "W Instynkcie śmierci Bentley Little stworzył postać jednego z najbardziej przerażających seryjnych morderców w literaturze." Bynajmniej ja miałem przed oczami sceny z filmów o krwawej laleczce Chucky. :haha:
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
O ile "Dominium" przywodziło mi na myśl prozę Grahama Mastertona to już "Instynktowi śmierci" znacznie bliżej do dokonań Stephena Kinga. Mam tu na myśli sferę obyczajową, czyli takie zagadnienia jak dom, rodzina, dzielnica, czy szkoła. Bynajmniej nie znajdziemy w tej książce żadnej metafizyki.
Tak więc nie uznaję laktury tej książki za stracony czas i śmiało mogę polecić ją innym. Gdyby nie lekko skopany czarny charakter byłoby bardzo dobrze. Na pewno nie omieszkam przeczytać jeszcze ostatniej z wydanych w Polsce książek Bentleya, czyli "Pociągu upiorów". Zatem do usłyszenia. :)

   
Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: