Dolores C.
Miejsce pobytu: aktualnie Opole
|
|
« : Października 27, 2018, 21:41:53 » |
|
Tajemnicza przypadłość i zwykły człowiek, który w upiornym miasteczku Castle Rock wywoła rewolucję ? zjednoczy ludzi, których dzieli wszystko. Witajcie w Castle Rock! Scott Carey wciąż traci na wadze. Świetna wiadomość dla kogoś, kto zawsze miał lekki problem z otyłością! Tylko że on wygląda wciąż tak samo. Nikt z jego otoczenia nie uwierzyłby, że waga, na którą codziennie wchodzi, za każdym razem pokazuje mniej kilogramów. Niezależnie od tego, ile Scott zje i co na siebie włoży. Nawet hantle, które w momencie ważenia trzyma w rękach, nie mają żadnego wpływu na jego wagę. Jak gdyby otaczał go kokon nieważkości. Scott podchodzi do całej sprawy ze stoickim spokojem, bo, o dziwo, czuje się wspaniale, jakby jego przedziwna przypadłość wyzwalała w nim wszystko co najlepsze. Nawet kiedy zdaje sobie sprawę, że tajemniczy proces przyśpiesza i Godzina Zero być może nadejdzie znacznie szybciej, niż przewidywał. Ale zanim to nastąpi... Premiera książki 31-10-2018 , wydawnictwo Albatros, ja już zamówiłam .Opis na początku delikatnie trąci "Chudszym" , niemniej jestem ciekawa jaka będzie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
J1923
Miejsce pobytu: Sto(L)ica | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #1 : Października 29, 2018, 12:52:58 » |
|
Hehe, ja dziś czytałem opis i na początku myślałem, że ktoś się pomylił i po prostu omyłkowo wklepał opis do Chudszego Wersja w twardej okładce będzie dostępna tylko i wyłącznie w empiku?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dolores C.
Miejsce pobytu: aktualnie Opole
|
|
« Odpowiedz #2 : Października 29, 2018, 17:35:11 » |
|
Tak samo jak ja Zwykle kupuję w Świecie Książki a tam wyłącznie miękka oprawa, z braku cierpliwości wzięłam z Empiku choć nie przepadam za tym sklepem...Nigdzie indziej nie widzę w twardej oprawie.
|
|
« Ostatnia zmiana: Października 30, 2018, 08:34:05 wysłane przez nocny »
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #3 : Października 30, 2018, 10:54:25 » |
|
Chudszy jak nic. Ale może będzie ciut lepszy, bo tamto to przeciętniak. Ale monopol Empika ponownie mnie wkurw.....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dolores C.
Miejsce pobytu: aktualnie Opole
|
|
« Odpowiedz #4 : Listopada 02, 2018, 20:01:46 » |
|
Dziś odebrałam i już jestem po lekturze, książka cieniutka,niby wiadomo że tylko 171 stron ale mam niedosyt .Nie będę spojlerować i poczekam jak więcej osób przeczyta, mam mieszane uczucia .Nie ma się co nastawiać na grozę, horror itp.tego w książce nie ma niemniej jednak ja daję 7/10
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopada 02, 2018, 20:09:28 wysłane przez Dolores C. »
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszKrk
Miejsce pobytu: Kraków
|
|
« Odpowiedz #5 : Listopada 04, 2018, 12:48:43 » |
|
Tak samo jak ja Zwykle kupuję w Świecie Książki a tam wyłącznie miękka oprawa, z braku cierpliwości wzięłam z Empiku choć nie przepadam za tym sklepem...Nigdzie indziej nie widzę w twardej oprawie. Ja też zwykle kupuję w tej samem księgarni co Ty. I też nie lubię empiku dlatego czekam cierpliwie. Ludzie, co Wy macie z tym horrorem za wszelką cenę. To już nie może być świetnej książki Kinga spoza tego gatunku? Mało która książka Kinga mnie naprawdę straszyła, raczej bardziej intrygowała dzięki klimatowi grozy. Zresztą, ten King straszący psychologicznie, że się tak wyrażę, znacznie bardziej działa na moją wyobraźnie, dociera do mnie. Po ostatnich kryminalnych pozycjach juz sie nie napalam. Czekam cierpliwie i z utęsknieniem na Kinga sprzed detektywistycznej trylogii. PS. Bez spiny. Pozdrawiam wszystkich wiernych fanów Stephena. Jak przeczytam, podzielę się swoimi odczuciami.
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopada 04, 2018, 12:50:23 wysłane przez MariuszKrk »
|
Zapisane
|
"Życie to koło, jego jedynym zadaniem jest się toczyć i zawsze wraca do punktu wyjścia." Stephen King - Doktor Sen
|
|
|
Dolores C.
Miejsce pobytu: aktualnie Opole
|
|
« Odpowiedz #6 : Listopada 04, 2018, 13:49:00 » |
|
Ludzie, co Wy macie z tym horrorem za wszelką cenę. To już nie może być świetnej książki Kinga spoza tego gatunku? Mało która książka Kinga mnie naprawdę straszyła, raczej bardziej intrygowała dzięki klimatowi grozy. Zresztą, ten King straszący psychologicznie, że się tak wyrażę, znacznie bardziej działa na moją wyobraźnie, dociera do mnie.
Po ostatnich kryminalnych pozycjach juz sie nie napalam. Czekam cierpliwie i z utęsknieniem na Kinga sprzed detektywistycznej trylogii.
Jak to do mnie to ja wcale nie narzekam że to nie horror -absolutnie:) Wręcz przeciwnie,jedynie szkoda że opowiadanie takie króciutkie.
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopada 04, 2018, 13:52:02 wysłane przez Dolores C. »
|
Zapisane
|
|
|
|
blaine
| SPONSOR FORUM |
blaine is a pain
|
|
« Odpowiedz #7 : Listopada 05, 2018, 21:47:54 » |
|
Mam takie pytanie offtopic...
Dlaczego tylu z was nie lubi empika?
Mieszkam za granicą, no i dlatego nie jestem w temacie... Oczywiście bywam czasami w Polsce, tak raz na rok, może półtorej - to i zaglądam do paru księgarni, też do empika. No i na tym się kończy moja wiedza o polskim rynku. To może ktoś wyjaśni...?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dolores C.
Miejsce pobytu: aktualnie Opole
|
|
« Odpowiedz #8 : Listopada 05, 2018, 22:16:58 » |
|
Blaine- przede wszystkim za ceny które są nieporównywalnie większe niż np w Świecie Książki bądź w innych księgarniach. Inna sprawa to mobbing wśród pracowników, mam w rodzinie osobę oraz koleżankę która pracowała w tym sklepie i długo by pisać -kiepska sprawa.Korzystam z tego sklepu głównie dlatego że mój pracodawca co roku doładowuje mi środki z funduszu socjalnego głównie do wykorzystania w tym sklepie.Ale zwykle i tak mnie serce boli widząc tą samą książkę tańszą we wspomnianym np Świecie Książki itp.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
J1923
Miejsce pobytu: Sto(L)ica | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #9 : Listopada 06, 2018, 10:30:01 » |
|
Tak, myślę, że główną przyczyną są zabójcze ceny, bo to nas jako klientów najbardziej obchodzi. Szczególnie sprawa się tyczy książek, ale też i płyt, jak i innych artykułów. Mnie dodatkowo denerwują akcje w stylu "wersja dostępna tylko w empiku" albo "dwa tygodnie wcześniej tylko w empiku" - oczywiście to też prawdopodobnie wiąże się ze zwiększeniem ceny za przedmiot.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
blaine
| SPONSOR FORUM |
blaine is a pain
|
|
« Odpowiedz #10 : Listopada 06, 2018, 22:18:00 » |
|
Ok, dziękuję wam :-)
No a ja zaczynam (wersję angielską) czytać na weekend :-)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
HAL9000
Miejsce pobytu: Discovery One | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #11 : Listopada 16, 2018, 10:02:31 » |
|
Stephen chyba pisał tą książkę z myślą o fanach którzy przezywają kryzys czytelniczy i napisał coś króciutkiego, co każdy szybciutko przeczyta Przyjemna historyjka, na końcu nawet wzruszająca. Do Top 10 tego nie zaliczę, ale po prostu się cieszę, że wreszcie przełamałem kryzys i przeczytałem coś Kinga Może teraz wrócę i dokończę poprzednie powieści... Trochę zaległości mi się nazbierało.
|
|
|
Zapisane
|
Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #12 : Listopada 16, 2018, 13:42:26 » |
|
Zgodzę się. Bardzo przyjemna. Może nie najwyższa półka, ale ponad te tylko przeciętne lub dobre w ostatnich latach. Mi się bardzo podobało.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
blaine
| SPONSOR FORUM |
blaine is a pain
|
|
« Odpowiedz #13 : Listopada 18, 2018, 20:44:40 » |
|
Opowiadanie przeczytałem i oceniam raczej dobrze. Trochę przypominało mi Pop Art (J. Hill)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dolores C.
Miejsce pobytu: aktualnie Opole
|
|
« Odpowiedz #14 : Listopada 22, 2018, 19:34:30 » |
|
Mam podobne zdanie -opowiadanie ,krótkie, przyjemne, nie jest może jakieś wybitne ale dobrze się czyta.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
J1923
Miejsce pobytu: Sto(L)ica | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #15 : Listopada 29, 2018, 10:57:44 » |
|
Przeczytałem i ja i muszę przyznać, że mam dwojakie uczucia. Jakie wrażenie pierwsze - bardzo prosta historia, oparta na ciekawym pomyśle (mnie prześladowała myśl, co bym odczuwał, gdybym miał taką świadomość wydarzeń jak główny bohater) i przyjemnie się czytało. Na dodatek, jestem pewny, że samą fabułę będę pamiętał znacznie dłużej niż w przypadku kilku ostatnich utworów Kinga. Z drugiej strony ten utwór jest po prostu dowodem, że King na starość ramoleje. Po raz kolejny nie potrafi wykreować pierwiastka grozy. Albo miał rzeczywiście zamiar, by książka była dla każdego (ja mam wrażenie, że głównie gdzieś dla czternastolatków), albo naprawdę wszystko robi się takie nijakie. Najgorsze dla mnie, że akcja tego opowiadania została umieszczona w Castle Rock, gdzie do tej pory zło wydawało się czyhać na każdym rogu. Przypomnijmy sobie, że w Uniesieniu najczarniejszym charakterem wydaje się być facet, który nazywa lesbijki lesbami i podczas sprzeczki gniecie plakat i nim ciska, potem co prawda spotyka go zasłużona kara, bo nie wytrzymuje trudów biegu, a dodatkowo wyśmiewamy się z niego podczas sceny, gdy śpiewa wraz z innymi kolędę. Jak to w poprzednich lekturach o Castle Rock zło też się objawia, otóż mieszkańcy tego miasta obciążeni są przewiną - nie chcą jeść u "lesb" w wegetariańskiej knajpie. Co gorsza, dzieci tych mieszkańców, nie chcą chodzić podczas domokrążenia halloweenowego po cukierki do ich domu. Na szczęście na koniec ohydni autochtoni jednak rekompensują swe straszne występki, przestają pożerać schabowe i stejki i z radością kierują się do restauracji na specjały kuchni wege - poważnie, panie King? Jeszcze rzecz o wydaniu. Bardzo ładne, rysunki, twarda oprawa. Wydanie z empiku, 176 stron, cena 35,9. Mimo wszystko trochę ręce opadają. Inna sprawa, że zdecydowanie bardziej bym się cieszył, gdyby autor/wydawca dorzucił ze dwa, trzy opowiadania i wydał to razem - to i 60 zł może nie byłoby straszne. Ogólnie na plus, ale dla mnie na minus umieszczenie akcji w Castle Rock - zszarganie wypracowanych wartości
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszKrk
Miejsce pobytu: Kraków
|
|
« Odpowiedz #16 : Grudnia 16, 2018, 21:05:27 » |
|
"Z drugiej strony ten utwór jest po prostu dowodem, że King na starość ramoleje. Po raz kolejny nie potrafi wykreować pierwiastka grozy." Właśnie o tym pisałem wcześniej. Dlaczego zawsze ktoś doszukuje się tego pierwiastka u Kinga? Przecież na każdym etapie swojej kariery wychodził spod jego pióra utwór, który miał niewiele wspólnego z horrorem. Jest pisarzem tak kompletnym, że ma do tego prawo. Nierzadko znacznie bardziej podoba mi w powieściach obyczajowych. A co do "Uniesienia". Mam mieszane odczucia. Fajna historia. Miłe, sympatyczne opowiadanie, pokrzepiające. W trakcie jego czytania przypomniał mi się Ralph Roberts czy inna minipowieść, która miała być kalendarzem "Rok Wilkołaka". Tylko, że... jakos od początku nie miałem zbyt wielkich oczekiwań, nie traktowałem tej pozycji zbyt serio. Głównie ze względu na objętość. Ten utwór w mojej ocenie powinien zostać zamieszczony w jakimś zbiorze opowiadań. Wiele osób chwali wydanie. A dla mnie zbyt przekombinowane. Nie oto w tym wszystkim chodzi. Liczy się treść. Sztuczne rozciąganie liczby stron. Fajnie, że coś Stephen napisał, fajnie, że odszedł od kryminału. A teraz niech weźmie się do pisania trzeciej cześci cyklu o Jacku Sawyerze, na który czekam tyle lat...
|
|
|
Zapisane
|
"Życie to koło, jego jedynym zadaniem jest się toczyć i zawsze wraca do punktu wyjścia." Stephen King - Doktor Sen
|
|
|
Duddits
Miejsce pobytu: Hyperion
|
|
« Odpowiedz #17 : Maja 21, 2019, 07:27:54 » |
|
Od jakiś paru lat jestem na bakier z nowymi książkami Kinga. Doktor sen i Pan Mercedes zawiodły mnie na tyle, że wolałem czytać starsze pozycje. O ile w ogóle siegałem po Kinga. Tym bardziej, że trzy ostatnie książki przed Doktorem były świetne. Nie dawno, skończyłem czytać po raz trzeci Mroczną Wieżę i postanowiłem się przełamać. W końcu niecałe 200 stron, choć wolę grubsze książki. No i zawiodłem się ponownie. Nie oczekuję od Kinga samej grozy, ale chciałbym coś co jest wciągające. Niby przyjemna, prosta i krótka historia, ale na koniec nie odczuwałem żadnych pozytywnych emocji. Kumam, jeśli Uniesienie trafiłoby do zbioru opowiadań, lecz jako mini-powieść, nie ma to dla mnie sensu. Wiecie, czasami czytając zbiór opowiadań trzeba przełknąć coś mdłego w oczekiwaniu na deser. Historia bez polotu, bohaterownie nudni. O ile pomysł na fabułę fajny, to reszta już nie. Drugoplanowe postacie kompletnie nijakie. Nawet nie pamiętam ich imion. Nawet nie wiem co napisać, bo nie ma o czym. I to miało być Castle Rock? Nie kupuję tego. Może, jakby chociaż jednego bohatera zagryzł wielki bernardyn, wtedy może jeszcze. Są dobre książki i są książki złe. Ta jest po środku. Ani dobra, ani zła. Przeczytałem i zapomniałem. Może jakiś wpływ na moje zdanie o książce miało to, że słuchałem audiobooka. Nie pasował mi głos lektora. Zakupiłem także książkę, może kiedy po nią sięgnę. Może, za jakieś 10 lat. Jeśli piszę z błędami, bez ładu i składu to przepraszam. Odzwyczaiłem się
|
|
|
Zapisane
|
Chorzy umysłowo nie stosują zasady brzytwy Ockhama - wyjaśniania danej grupy faktów za pomocą najprostszej teorii. Oni ulatują w barok. Philip K. Dick
|
|
|
J1923
Miejsce pobytu: Sto(L)ica | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #18 : Maja 21, 2019, 08:02:51 » |
|
"Z drugiej strony ten utwór jest po prostu dowodem, że King na starość ramoleje. Po raz kolejny nie potrafi wykreować pierwiastka grozy."
Właśnie o tym pisałem wcześniej. Dlaczego zawsze ktoś doszukuje się tego pierwiastka u Kinga?
Już odpowiadam. Uwielbiam Kinga obyczajowego - autentycznie - bardzo mi się spodobała książka Joyland, wybornie było chociażby w "Pod kopułą" itp. Problem jest taki, że w Uniesieniu ten pierwiastek musiał się pojawić narracyjnie, ponieważ na nim opierała się konstrukcja utworu - na nienawiści/pogardzie/nietolerancji w stosunku do jednej bohaterki. Miało być chyba poważnie i refleksyjnie, a moim zdaniem wyszło śmiesznie, o czym pisałem szerzej wcześniej. Tak samo jak umiejscowienie powieści w Castle Rock miejscu podszytym złem - niestety tej grozy choćby w maciupkim stopniu nie uświadczymy w omawianej lekturze.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszKrk
Miejsce pobytu: Kraków
|
|
« Odpowiedz #19 : Września 02, 2019, 19:16:16 » |
|
Ok, przyjmuję do wiadomości taki punkt widzenia. Najbardziej mnie irytuje jak ludzie oceniają Kinga tylko przez pryzmat ilości grozy w powieści. Sięgają po romans, powieść obyczajową, fantastykę "Serca Atlantydów" i potem wypisują w sieci coś w stylu "Słaba, nie bałam się". Wrr. Myślałem, że jesteś jednym z nich.
|
|
|
Zapisane
|
"Życie to koło, jego jedynym zadaniem jest się toczyć i zawsze wraca do punktu wyjścia." Stephen King - Doktor Sen
|
|
|
|