Tak Was czytam i się staro czuję, bo zaglądam tu od wielu lat... Ze dwie zmiany forum przeżyłam
Ostatnio rzadko bywam, więc pewnie mogę incognito działać
Co do "Później", to nie macie wrażenia, że tę książkę napisał ktoś inny, opierając się na wskazówkach od Kinga? Może to draft wyciągnięty z szuflady sprzed 30 lat i dokończony przez któregoś z synów Kinga? A wplątanie do książki wątku o tym, że
Tia sama napisała prawie całą książkę Thomasa za niego,
to rodzaj wytłumaczenia się, albo zaczepienie tematu tak "na przyszłość"?
Historia ciekawa, napisana słabo, bez całej tej fajnej kingowej otoczki, bez atmosfery. Ani to powieść grozy, ani horror, ani nawet kryminał. To nie King...