Nudna była ta książka, fabuła prosta i nie zaskakująca , łatwa do przewidzenia.

Książka mi się nie podobała. Tak jak napisałem w topicu o najgorszych książkach - ja po prostu nie lubię fantastyki i tyle. Jak czytam to lubię czytać o ludziach, którzy jeżdżą metrem, samochodami, kupują gazety, chodzą do pracy - w takich realiach lubią książki
Więc może nie powinienem się na jej temat wypowiadać. Bo i nie powiem że jest dobra czy niedobra, po prostu to w ogóle nie jest gatunek, który by mnie mógł zainteresować.

szukam prezentu dla sistrzenicy, ma 10 lat, a mala bardzo lubi czytac no i wujek Lizard King mysli co by tu kupic jej z dorobku jego ulubionego pisarza i tak sie zstanawiam, bo choc sam jeszcze nie czytalem "Oczu smoka", to czesto czytam iz ma to konwencje bajki/basni i tu pytanie: czy mozecie to plecic jako ksiazke dla dziecka, czy jest o jedynie bajka dla doroslych? bo chyba nic innego Kinga nie pasuje mi dla dzieci, chyba ze "Rok wilkolaka" a i to moze nie, chyba ze skrzywdze dziecko i dam jej "Smetarz zwiezat" 

Niech Wujek Lizard King pomyśli jednak o innym autorze Na Kinga przyjdzie jeszcze czas, zaś "Oczy smoka" to i tak mocno przeciętna rzecz.

Ja twardo stoję na stanowisku, że wszystko w swoim czasie. Dzieci szybciej dorastają, ale to nie znaczy, że na ten rozwój są psychicznie gotowe. Tym bardziej, iż literatura młodzieżowa nie jest pustym pojęciem, są książki przeznaczone dla tej grupy wiekowej.

Przeczytałem.
Siadałem do lektury z wielkimi obawami (sama książka już trochę stała u mnie na półce), bo to przecież baśń i fantastyka, a większość rzeczy o zabarwieniu fantastycznym u Kinga mi się nie podobała. Jednakże okazało się, że nie taki diabeł straszny, hehe, a nawet dość miły. Okazało się, że świat tutaj przedstawiony nie jest tak odległy od realnego i na szczęście brakuje knypków doktorków i zielonych stworków itp. Sama historia, choć w sumie prosta jest świetnie opowiedziana z fajnymi bohaterami. Kapitalnie się czytało przynajmniej pierwszą część, potem już trochę udawało się zbyt prosto. Generalnie dawno mnie tak żadna książka nie wkręciła - a to wysiadłem na następnym przystanku niż powinienem, bo musiałem doczytać fragment, a to się dziś spaliłem bo czytałem na słoneczku.
Nic wielkiego, jednakże bardzo przyjemnie się czytało - jedna z najszybciej przeczytanych książek w ogóle.

Może to nie jest TOP10 Kinga, może nawet nie TOP18, ale TOP40 już na pewno

Pamiętam że przy pierwszym wydaniu amberowskim nie zdzierżyłem i odłożyłem książkę. Wróciłem do niej dopiero teraz, we wznowieniu. Moim zdaniem King pokazał, że nie czuje fantasy. Z resztą w MW też nie czuje, ale tam ma do zaproponowania coś więcej, natomiast tu - nie. Mam wrażenie, że jedyna wartość tej powieści jest taka, że wiemy jak autor wyobrażał sobie fantasy - jako bajkę dla dorosłych. Pokazuje to że nie ma praktycznie żadnej świadomości tego gatunku i lepiej pewnie by było, jakby w tym czasie napisał coś innego.

Z pijaństwem i seksem? nie odebrano mu za to dziecka?

No to jest książka pisana docelowo dla dzieci a nie dorosłe fantasy