Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane
Strony: 1 ... 20 21 [22]   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Czarna bezgwiezdna noc  (Przeczytany 113388 razy)
assau

*



« Odpowiedz #420 : Lutego 20, 2013, 16:30:29 »

Nie wiem czy coś ze mną nie tak ale nie mając zwykle problemu ze zrozumieniem fabuły książek S.Kinga, mam problem z załapaniem końcówki w opowiadaniu "Wielki Kierowca". UWAGA DUŻY SPOILER!
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
« Ostatnia zmiana: Lutego 20, 2013, 16:32:41 wysłane przez assau » Zapisane
kacpi71935

*

Miejsce pobytu:
Toruń



« Odpowiedz #421 : Listopada 13, 2014, 19:36:24 »

W tym najnowszym wydaniu z opowiadaniem Pod psem znalazłem 2 błędy (sądzę że nie są popełnione celowo)
1.Na górze każdej lewej strony napisane jest: czarna bRzgwiezdna noc,a powinno być czarna bezgwiezdna noc. Pomylili literkę,ale na KAŻDEJ lewej stronie
2.Po prawej stronie u góry są napisane tytuły opowiadań które aktualnie się czyta. Przy WIELKIM KIEROWCY jest napisane u góry 1922,czyli zostawili nazwę poprzedniego opowiadania.

Czy tak jest tylko u mnie,czy u Was też?
Zapisane
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« Odpowiedz #422 : Listopada 13, 2014, 19:49:27 »

Wszędzie tak jest.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #423 : Sierpnia 02, 2015, 14:46:41 »

W poście pisanym niedługo po premierze książki pisałem, że wrócę do tematu za jakieś dwa lata, gdy wreszcie ją przeczytam ;) Nie doceniłem własnych możliwości, przeczytałem ją dopiero teraz, po ponad 4 latach od polskiej premiery. Natomiast moje obawy, iż nie będzie to książka, która mnie powali, w pełni się potwierdziły - dostałem z grubsza to, czego się spodziewałem czy nawet obawiałem. Ale w gruncie rzeczy nie jest tak źle... na ogół ;)

1922

Im więcej czasu mija od lektury tego tekstu, tym cieplej o nim myślę. Niebywale posępna atmosfera, świetnie (jak się wydaje) oddane realia lat 20. XX wieku no i niebywale makabryczne opisy (szczury, sutek i przesunięta szczęka Arlette). Sam motyw zbrodni nie do końca przekonujący, choć faktycznie takie historie się zdarzają. Ale od pisarza oczekiwałbym jednak większego zagłębienia się z psychikę głównego bohatera PRZED zabójstwem. Na pewno też przydałoby się całość nieco skrócić. Największym minusem są jednak dla mnie (fałszywie) nadprzyrodzone elementy. O ile w przypadku szczurów nie ma wątpliwości, iż były to majaki bohatera (tylko on je dostrzegał), o tyle w przypadku nawiedzenia go przez zamordowaną żonę... no już tak fajnie nie jest, zwłaszcza, że to niby dzięki jej obecności poznał historię swojego syna. Nie lepiej byłoby, gdyby fakty dotarły do niego w ramach prywatnego dochodzenia przeprowadzonego później? Wszak szczury i wstrząsający finał to chyba wystarczający obraz obłędu bohatera, nie było potrzeby, by dokładać jeszcze wizje zmarłej żony.

Wielki Kierowca

Kolejna historia o zemście... Nie wiem w zasadzie, po co King pisze takie teksty. Wydają się takie po prostu niepotrzebne. Sztampowe. Nawet kombinowanie z zakończeniem niewiele pomogło. Najsłabszy tekst ze zbioru, również z powodu koszmarnych dialogów bohaterki z GPS czy kotem.

Dobry interes


Ten tekst nie bardzo tu pasuje, zarówno tematyką (ewidentne elementy nadprzyrodzone), jak i długością. Gdyby jednak znalazł się w takim "Po zachodzie słońca" na pewno podwyższyłby ocenę tego zbioru. Bo to może i najlepszy tekst na CBN. Zwarty, bez zbędnego wodolejstwa, które u Kinga coraz bardziej zaczyna mnie irytować... Rozwalają mnie pojawiające się w wątku komentarze w stylu, że "historia jest przewidywalna, bo myślałem, że bohater się opamięta". No to skoro jeden z drugim dostaliście inną historię, niż się spodziewaliście, to jednak chyba ta historia do końca przewidywalna nie była? :D Gdyby bohater się opamiętał, byłaby sztampa. A tak... bohater bardzo polubił swoje nowe życie, nie naszła go żadna refleksja, przeszedł na ciemną stronę mocy. Uwydatnia to beznamiętna narracja w drugiej części opowiadania. To jakby krok Kinga w kierunku narracji subiektywnej, bo tak trochę odbieram bezrefleksyjnie podaną litanię nieszczęść "przyjaciela" bohatera wymieszaną z ciekawostkami rodem z Pudelka. Nie jest to wybitny tekst, ale bezsprzecznie po prostu dobry. A co do braku zakończenia... Widocznie istotniejsze było pokazanie, że bohater jest zepsuty do szpiku kości, że ma ciągle mało, a nie to, co się z nim ostatecznie stało.

Dobrane małżeństwo

Bardzo ciekawa sytuacja wyjściowa, zmuszająca do przemyśleń na ten temat. Tekst nie jest zbyt długi, w zasadzie nie ma tu wodolejstwa. Bardzo ciekawy "epilog" z emerytowanym detektywem. O wiele bardziej przekonujący finał, niż na swój sposób podobne zakończenie "Wielkiego Kierowcy".

Ogólnie jednak zbiór dość przeciętny. Żadna z historii mnie nie powaliła, ale momenty były. "Wielkiego kierowcę" męczyłem niemiłosiernie długo i ten tekst z pewnością zaniża ocenę całości. Ode mnie to takie 5.5/10.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 02, 2015, 14:48:35 wysłane przez p.a. » Zapisane
Emilio

*

Miejsce pobytu:
Poznań




Kochasz?

WWW
« Odpowiedz #424 : Września 19, 2015, 23:49:16 »

Przyzwoity zbiorek choć żadna nowela nie wzbiła sie na wyżyny. Najlepiej wypada 1922 ma całkiem fajny klimat i nie nudzi. Byłby z tego niezły materiał na film gdyby nie fakt, że wszystko to już gdzieś było ;) King powtarza się właściwie w każdej swojej noweli. Do tego dochodzą irytujące dialogi z "Wielkiego Kierowcy" i błędy logiczne. Np. w pewnym momencie główny bohater "1922" mówi, że ktoś tam nie brał udziału w pierwszej wojnie światowej... Tylko, że akcja noweli dzieje się w roku 1922 kiedy konflikt ten nazywany był po prostu Wielką Wojną, bo II WŚ nie było jeszcze przecież w planach  :D Dosyć ciekawie prezentuje się najkrótszy tekst ze zbioru. Ciekawy, bez zbednego wodolejstwa. Ostatni to typowy przeciętniak. Całośc oceniam na 7/10. Ujdzie...
Zapisane

"I only dream in black and white, I only dream cause I'm alive. I only dream in black and white, to save me from myself"
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #425 : Września 20, 2015, 07:26:22 »

Wysoka ocena, jak na "ujdzie" :)

Co do wojny, to faktycznie, ale trzeba by zajrzeć do oryginalnego tekstu. Bo może to być kwestia tłumaczenia.
Zapisane
Gondo

*




« Odpowiedz #426 : Listopada 20, 2016, 18:21:21 »

Skończyłem już jakiś czas temu. Bardzo fajne minipowieści - czytało się naprawdę przyjemnie. Zdecydowanie najlepsza była pierwsza powieść, czyli "1922". Całość nieco przypominała mi książkę o Dolores, podobnie jak ostatnia historyjka. Ale cel Kinga - osiągnięty. Przy każdej powieści zastanawiałem się, co ja bym zrobił na miejscu bohaterów. "Wielki Kierowca" nawet spoko, ale czasem dezorientujące było to gadanie Tess samej z sobą głosem Toma, czy kota. Najsłabiej wypada chyba "Dobry interes" - skończył się jakby w połowie i nie prowadzi do żadnych konsekwencji, podczas gdy inne powieści kończyły się zawsze dla bohaterów niezbyt przyjemnie. Ogółem 8/10
« Ostatnia zmiana: Listopada 20, 2016, 18:27:32 wysłane przez Gondo » Zapisane

Strony: 1 ... 20 21 [22]   Do góry
Drukuj
Skocz do:  

Black Rain by Crip Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines XHTML | CSS