nocny
Moderator Globalny
Miejsce pobytu: Szczecin
|
|
« : Sierpnia 31, 2010, 19:23:10 » |
|
Rok wydania: 1994 Bohaterem powieści, której akcja rozgrywa się w Derry, jest mężczyzna cierpiący na bezsenność - Ralph Roberts. Im krócej sypia, tym dziwniej postrzega swiat i ludzi - wydaje mu się, że zaczyna widzieć ich "aury", a także tajemnicze istoty towarzyszące zgonom jego znajomych i przyjaciół. Tymczasem miasto jest rozrywane społecznymi zamieszkami spowodowanymi powstaniem szpitala, "centrum opieki", w którym dokonuje się m.in. zabiegów aborcji. Inspirują je zrzeszeni w "Pro-Life" obrońcy życia nie narodzonych dzieci. Na czele ruchu stoi człowiek obłąkany, sadysta skazany za znęcanie się nad własną rodziną. Planuje on zamach na centrum i zgładzenie zgromadzonych tam ludzi. Wsród nich jest chłopiec, w którego rękach spoczywa los wszechświata. Tylko Ralph dzięki swoim niezwykłym zdolnościom postrzegania może ich ocalić...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
NoBoDy_FuN
Miejsce pobytu: Tu, tam, sram, owam.
Tam gdzieś jest mój kwiat..
|
|
« Odpowiedz #1 : Września 05, 2010, 01:09:54 » |
|
Ostatni wpis na dziś, ale nader ważna książka. Kto ją czytał i zrozumiał całą, przed sagą MW ten kłamie. Opowieść świetna zamknięta w sobie o.... no właśnie starym dziadzie jego wizjach i pieprzeniu o moralności, a na koniec pojawia się koleś wzięty z tyłka i cholera wie o co chodzi. Po przeczytaniu sagi, wszystko się klaruje, kim jest ten młody człowiek w książce, i ten pajac na jej końcu. Niby nie trzeba czytać 7 tomów, żeby coś napisać, ale radzę nie pisać nic nim się tego nie uczyni. To takie spodnie z dziurą w kieszeni. Się grzebie i grzebie i jest drugie dno, dziura w kieszeni.... można z niego coś wygrzebać, bo jak się grzebie i nic nie znajdzie, to nie warto było czytać 7 tomów i od razu można napisać że to książka średnia.
|
|
|
Zapisane
|
Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
|
|
|
Mando
King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności
|
|
« Odpowiedz #2 : Września 05, 2010, 02:46:57 » |
|
Po przeczytaniu sagi, wszystko się klaruje Do dziś nie wiadomo kim był Zielony człowiek. Ja książki za pierwszym razem kompletnie nie zrozumiałem, męczyłem się i oceniłem bardzo nisko. O dziwo później poznałem całkiem sporo ludzi, którzy zaczęli swoją przygodę z Kingiem od tego. Sytuacja dla mnie kompletnie nie zrozumiała. Znaczy sam start od "Bezsenności" rozumiem. Zwykły pech. Podziwiam jednak, że dalej czytali tego pisarza. Po zapoznaniu się w małym stopniu z MW książka jawi się w zupełnie innych barwach. W momencie gdy te męczące niezrozumiałe wątki dostają nagle ręce i nogi, człowiek zaczyna zwracać uwagę na genialność samej historii. Paradoksalnie nie trzeba tej książki oceniać pod kątem MW, ale trzeba znać MW by zrozumieć wątek wieżowy i docenić wątek główny.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
HAL9000
Miejsce pobytu: Discovery One | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #3 : Września 05, 2010, 10:06:03 » |
|
Dwa razy próbowałem. Gdzieś od połowy ogarnia mnie senność i nie mogę skończyć tej książki.
|
|
|
Zapisane
|
Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
|
|
|
murarz
Miejsce pobytu: Warszawa | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #4 : Września 05, 2010, 10:58:53 » |
|
Jeszcze nie przeczytałam MW. I faktem jest, że książka była dla mnie trochę niezrozumiała i z tego powodu zamierzam do niej wrócić po przeczytaniu MW. Niemniej jednak, jak skończyłam ostatnią stronę, byłam zachwycona. Pomimo pewnych niejasności wynikających z braku wiedzy o MW, czytało mi się ją wręcz świetnie. Było to już jakiś czas temu, więc nie pamiętam dokładnie co, poza klimatem, podobało mi się najbardziej, jednakże pamiętam, że byłam książką zachwycona
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Duddits
Gość
|
|
« Odpowiedz #5 : Września 05, 2010, 11:32:44 » |
|
Jeszcze nie przeczytałam MW. Że..że..że jak? Nie przeczytałaś Mrocznej.. Ojcze nasz któryś...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #6 : Września 05, 2010, 12:05:19 » |
|
To jedna z tych książek, do których koniecznie muszę wrócić. Czytałem ją zaraz po tym, jak ukazała się w Polsce, kiedy to o istnieniu czegoś takiego jak Mroczna Wieża nie miałem pojęcia. Książka wydała mi się po prostu dziwaczna i zaliczyłem ją do słabszych dzieł Kinga. Ale tak szczerze powiedziawszy, to dziś niczego z niej prawie że nie pamiętam:)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
murarz
Miejsce pobytu: Warszawa | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #7 : Września 05, 2010, 22:22:47 » |
|
Postanowiłam przeczytać MW na końcu, jak już przeczytam wszystko inne, ale patrząc z punktu widzenia książek takich jak chociażby "Bezsenność", nie był to chyba aż tak dobry pomysł
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
J.Xavier.B
Miejsce pobytu: Białystok
|
|
« Odpowiedz #8 : Września 05, 2010, 22:36:22 » |
|
Kiedyś, dawno temu przeczytałem tę cegłę, ale ledwo zmordowałem ją, przyznam szczerze . Może gdybym wybrał sobie wówczas inną powieść SK, to inaczej potoczyłoby się moje czytelnicze spotkanie z Kingiem . Zdaję sobie sprawę, że powieść tę inaczej odbiera się po przeczytaniu cyklu MW, niemniej jednak bezsenne życie Ralpha Robertsa nie poruszyło mnie zbytnio, a wręcz wynudziło cholernie... [cóż, jestem wszak fanem mrocznych, dynamicznych thrillerów ] i jeszcze ta baśniowość w postaci Kloto, Lachesis i wszelakich tego typu istot... O ile w przyszłych planach czytelniczych mam zamiar co nieco rozszerzyć swój dorobek czytelniczy made in King, o tyle do tego utworu raczej wracać nie będę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel
Miejsce pobytu: Trójmiasto
|
|
« Odpowiedz #9 : Września 06, 2010, 01:31:30 » |
|
Czytałem Bezsenność przed lekturą Mrocznej Wieży. Teraz już wiem, że był to dosyć błąd Nie wszystko zrozumiałem do końca. Ta powieść jakoś mnie nie porwała i na dzień dzisiejszy bardzo niewiele z niej pamiętam i jakoś nie czuję, że powinienem przeczytać ją kolejny raz. Kto wie może za parę lat znów sięgnę po Bezsenność
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
marek8210
Miejsce pobytu: Bytom
|
|
« Odpowiedz #10 : Września 06, 2010, 11:44:54 » |
|
Bezsenność to była powieść numer 3 Kinga, którą czytałem. Nie znałem wówczas MW, a zatem nie wszystko było dla mnie zrozumiałe. Jednak powieść bardzo mi się spodobała. Chyba jedyna książka, której głównymi bohaterami są starsi ludzie. Dość wolno się rozkręcała, ale za małych łysych doktorków oraz za końcówkę, którą czytając wyłem jak dziecko (chyba po raz pierwszy w życiu przy książce), oceniam tą powieść jako znakomitą powieść
|
|
|
Zapisane
|
Potraktuj lekturę tak jak wyprawę w nieznane. Poruszaj się bez mapy, rysuj za to własną, w miarę jak posuwasz się naprzód.
|
|
|
NoBoDy_FuN
Miejsce pobytu: Tu, tam, sram, owam.
Tam gdzieś jest mój kwiat..
|
|
« Odpowiedz #11 : Września 07, 2010, 00:24:00 » |
|
Do dziś nie wiadomo kim był Zielony człowiek.
No to fakt, ja założyłem, że to jakiś sprzymierzeniec Rolanda ze starych przygód, bo gdzieś wspominał że miał do czynienia z Zielonym Człowiekiem, ale spotkałem już gdzieś nawet teorię, że to może być żółw. Co do reszty postów... pewnie że da się przeczytać, bo tworzy zamkniętą całość i jest bardzo... ckliwa, że tak ujmę, ale po przeczytaniu MW nabiera pełnego blasku. Pewnie stąd jest jedna z najbardziej niedocenianych według mnie powieści Kinga.
|
|
|
Zapisane
|
Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
|
|
|
UpTheIrons
Miejsce pobytu: Gdańsk
owls are not what they seem
|
|
« Odpowiedz #12 : Września 08, 2010, 20:57:47 » |
|
Pierwsza książka Kinga, jaką przeczytałam (z tego co widzę, to dosc niefortunnie). Mimo, że wszystkiego nie zrozumialam (tj końcówka, bo niby jak bez MW?) to książka mi się podobała, a sam finał wzruszył te aury były po prostu bajeczne! i mali łysi doktorkowie!:D teraz, gdy słucham czasem kult-smierc poety i slysze "nitke przetnie mu panna Atropos" (czy jakos tak) od razu kojarzy mi się to z Bezsennoscia... jedno jest pewne - bede musiala kiedys do tej ksiazki wrocic - po przeczytaniu MW - czyli jeszcze dlugo dlugo dlugo
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Varjus
W dzień ludzie śpią najczęściej z otwartymi oczami
|
|
« Odpowiedz #13 : Listopada 01, 2010, 17:37:12 » |
|
Jestem w trakcie czytania, na samym początku, bo to dopiero 80 stron za mną, ale już bardzo mi się podoba. Tyle motywów dziecięcej odwagi było już u Kinga, że historia starego człowieka z "Bezsenności" od razu przykuła moją uwagę, jako coś czego u tego pisarza jeszcze nie uświadczyłem. Początek jest świetny, motyw z Edem Deepneau - bardzo sugestywne oddanie szaleństwa, które już zaraz pewnie okaże się być czymś więcej... Właśnie. Zacząłem czytać tę książkę, zaraz po ukończeniu 3 tomu MW ażeby wszystko w niej ogarnąć sugerując się przy tym chronologią czasu napisania...tylko że Karmazynowy Król "wspominany" w "Bezsenności" koło 70-80 strony (zależnie od wydania) w MW pojawiłby się najwcześniej w 4 tomie, czyli 3 lata po wydaniu "Bezsenności", albo też w nowym "Rolandzie" , co nie zmienia faktu że przed '94 nikt jeszcze nie słyszał o tym całym Karmazynowym Królu? - tak? Obawiam się najgorszego. Jeszcze ten wspominany w waszych postach Zielony Człowiek... Chyba King nie napisał powieści, którą można w pełni zrozumieć dopiero po ukończeniu c a ł e j sagi MW czyli 10 lat po wydaniu? Oświećcie mnie
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopada 01, 2010, 17:43:59 wysłane przez Varjus »
|
Zapisane
|
"Podstawowym narzędziem służącym do manipulowania rzeczywistością są słowa. Jeśli jesteś w stanie kontrolować znaczenie słów, możesz również przejąć kontrolę nad ludźmi, którzy słów tych używają".
Philip K. Dick
|
|
|
Esgaroth
|
|
« Odpowiedz #14 : Lutego 11, 2011, 23:46:53 » |
|
Moja ulubiona książka Kinga tuż po "Bastionie". Niesamowita. Wzruszająca. Wielu fanów Kinga mówi, że ta książka wieje nudą i jest najlepszą receptą na bezsenność - bo zasypia się podczas czytania. Bzdura. Książka jest jednak najtrudniejszą pozycją ze wszystkich jakie przeczytałem do tej pory. Jednak coś w niej jest, co mi się tak bardzo spodobało. Pewnie klimat, wielowątkowość, nawiązania do Wieży. Niesamowita fabuła i bohater główny (wyobrażałem sobie i będę go już zawsze sobie wyobrażał jako Richarda Jenkinsa: foto. )
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Master
| SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #15 : Lutego 12, 2011, 00:04:02 » |
|
Nie co wcześniej myślałem o zabraniu się za Bezsenność głównie przez nawiązania do Wieży, na którą nabrałem ochoty w trakcie lektury Czarnego Domu, ale ostatecznie nie wypaliło i ponownie się zabrałem za Mroczną Wieżę. Mam nadzieję, że za jakiś czas będę miał w końcu na tyle dużo samozaparcia aby sięgnąć po tę powieść
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Pistacja.
Miejsce pobytu: Będzin
|
|
« Odpowiedz #16 : Kwietnia 16, 2011, 14:41:30 » |
|
Jeszcze nie przeczytałam MW. Że..że..że jak? Nie przeczytałaś Mrocznej.. Ojcze nasz któryś... No hej ;] ja też jeszcze nie przeczytałam. Wiecie takie smakołyki na sam koniec ^^
|
|
|
Zapisane
|
" Z tej ciszy coś zrodzić się może"-S.King
|
|
|
marek8210
Miejsce pobytu: Bytom
|
|
« Odpowiedz #17 : Listopada 20, 2011, 14:51:31 » |
|
Czekając na Dallas postanowiłem odświeżyć sobie "Bezsenność" jako, że czytałem ją bardzo dawno jako jedną z pierwszych książek Kinga i jej obraz w między czasie zatarł mi się w pamięci. I o to wnioski po drugim czytaniu: Uderzyła mnie niesamowita ilość powiązań "Bezsenności" głównie z Mroczną Wieża (mamy tu Karmazynowego we własnej osobie chociażby, ale i wielokrotne wspomnienie o wieży na polu czerwonych róż i jeszcze wiele innych), ale także do "To"! Wielokrotnie jest wspominana wielka powódź z 1985 roku, akcja powieści toczy się w Derry więc siłą rzeczy wpadamy na lokacje czy nazwiska ludzi, którzy mają znaczenie w "To". Kilka momentów wprawiło mnie po prostu w osłupienie. Sama powieść znakomita acz gawędziarska. Dużo jest przestojów czy leniwego prowadzenia akcji co w żadnym razie w tej książce akurat mi nie przeszkadzało. No i ta końcówka. Ostatnie 50 stron choć bardzo ckliwe i pewnie naiwne sprawiło, że znowu łza się zakręciła co zdarza mi się niezwykle rzadko. Bardzo pozytywna powieść, która nabiera dodatkowych smaków czytana po "To" i "MW".
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopada 21, 2011, 09:16:27 wysłane przez marek8210 »
|
Zapisane
|
Potraktuj lekturę tak jak wyprawę w nieznane. Poruszaj się bez mapy, rysuj za to własną, w miarę jak posuwasz się naprzód.
|
|
|
lorddemon1991
Miejsce pobytu: Warszawa
|
|
« Odpowiedz #18 : Listopada 20, 2011, 19:07:23 » |
|
Zaznaczył byś spoilery!
|
|
|
Zapisane
|
"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
|
|
|
marek8210
Miejsce pobytu: Bytom
|
|
« Odpowiedz #19 : Listopada 20, 2011, 20:10:03 » |
|
A przepraszam bardzo w którym momencie? Przecież nigdzie nie zdradzam szczegółów znaczących dla fabuły
|
|
|
Zapisane
|
Potraktuj lekturę tak jak wyprawę w nieznane. Poruszaj się bez mapy, rysuj za to własną, w miarę jak posuwasz się naprzód.
|
|
|
|