Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 10   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Bastion  (Przeczytany 73827 razy)
Duddits
Gość
« Odpowiedz #60 : Lutego 10, 2011, 00:21:33 »

To się dowiesz w ostatnim tomie. Miłej lektury ;)
Zapisane
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #61 : Lutego 10, 2011, 00:23:54 »

A no to dobrze. Przynajmniej odpisałeś tak, że aż mam zamiar to czytać dalej. Tylko pierw chce jeszcze dowiedzieć się czegoś więcej o Łamaczach i przeczytam Serca Atlantydów:)
« Ostatnia zmiana: Lutego 10, 2011, 00:29:25 wysłane przez lorddemon1991 » Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
UpTheIrons

*

Miejsce pobytu:
Gdańsk




owls are not what they seem

« Odpowiedz #62 : Lutego 10, 2011, 01:03:54 »

Do mocnych scen z Bastionu należy także scena
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane
Varjus

*




W dzień ludzie śpią najczęściej z otwartymi oczami

« Odpowiedz #63 : Lutego 10, 2011, 01:17:50 »

To całe "Krąg się zamyka" ja rozumiem jako alegorię losu ludzi z powieści, albo może i nie tylko.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Ale może to nadinterpretacja :D
Zapisane

"Podstawowym narzędziem służącym do manipulowania rzeczywistością są słowa. Jeśli jesteś w stanie kontrolować znaczenie słów, możesz również przejąć kontrolę nad ludźmi, którzy słów tych używają".

Philip K. Dick
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #64 : Lutego 10, 2011, 10:22:42 »

Fran miała na imię, ale nie jestem pewny. Może Bruno pamięta konkrety, bo jest świeżo po lekturze...

lord dobrze pamiętasz. Ale bohaterka miałana imię Nadine Cross i...
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

To się dowiesz w ostatnim tomie. Miłej lektury ;)

Dudd niezłego smaka mi zrobiłeś, ja dopiero sie bedę za IV tom zabierać, ale widzę będzie warto.


Od siebie jeszcze dodam scene z Lloyd'em...
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane

/R\
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #65 : Lutego 10, 2011, 19:32:32 »


Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Nie tylko Ty. :D Nie pamiętam, czy czytałeś "Drogę" McCarty'ego,jeśli nie,to polecam,bo powinna do Ciebie trafić. ;)

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Taa,też to lubię, jak się akcja nie dzieje tylko w jednym miejscu,a bohaterowie ruszą dupę i przejdą parę km przeżywajać przy tym różne przygody. :)

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Ciężko było w przypadku tej książki o aglomerację, więc chcąc nie chcąc tak to musiała wyglądać, chociaż w bardziej oryginalnym,w porównaniu do innych, wykonaniu. :)

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Tak, trochę tych przemyśleń i retrospekcji było, ale o dziwo w ponad 1000 stronicowej cegle, wcale mnie to nie nużyło,a warto nadmienić, że są znacznie krótsze książki,a jednak bardzo przegadane. :)

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Mi jakoś nie sprawiało problemów ogarnięcie tego wszystkiego, chociaż przyznam, że trochę miałem obolałe łapy od trzymania tej książki w jednej ręce. :D

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

O tym samym pisałem przed chwilą w "Łowcy snów", utopia nie jest zła, ale jeśli jest od początku do końca książki lub motywem przewodnim jest jej osiągnięcie jak w przypadku "Władcy Pierścieni",ale w momencie gdy coś się dzieje,jest zaostrzona atmosfera/rozwałka to aż prosi się by autor nie próbował tego załagodzić ,a miał jaja by dowalić do pieca. Dlatego też ja mam podobnie jak ty,że cenie sobie to u Kinga i Ketchuma,ale jest jeszcze jeden, który "dowala do pieca" i jest przy tym cholernie stanowczy,,McCarthy. ;)

Świetne były również następujące sceny:
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Nie pamiętam tej drugiej sceny, ale ta pierwsza też była konkretna. Sam bym się zesr*** jakbym miał tam wejść. :P

Poza tym nie wiem jak wam, ale mnie Larry cholernie przypominał Eddiego. Ta sama burzliwa natura. :)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #66 : Lutego 10, 2011, 20:07:43 »

Cytat: Ciacho
Nie pamiętam tej drugiej sceny, (...).
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Cytat: Ciacho
Poza tym nie wiem jak wam, ale mnie Larry cholernie przypominał Eddiego. Ta sama burzliwa natura.
O tym nie pomyślałem, ale faktycznie coś w tym jest... taki "wolny duch", trochę ryzykant z luźnym podejściem do życia.
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #67 : Lutego 10, 2011, 20:17:43 »

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

A! Już pamiętam. Ta, ta scena była też niezła, tam coś jeszcze z odbytem była jakaś komiczna scena.  :haha: A sznur tych samochodów kojarzy mi się z inną sceną, jak ktoś uciekał przed tym Śmieciarzem chyba przemieszczajać się po tych samochodach.. :) W ogóle to działo się sporo w tej ksiażce,jak pisał wyżej BrunoS i nie sposób wszystkiego spamiętać. Ja przynajmniej mam w głowie pojedyncze sceny,więc nie od razu łapie o czym piszecie. :)

Cytuj
O tym nie pomyślałem, ale faktycznie coś w tym jest... taki "wolny duch", trochę ryzykant z luźnym podejściem do życia.

No dokładnie. Bardzo lubię obu tych wariatów :)
« Ostatnia zmiana: Lutego 10, 2011, 20:20:08 wysłane przez Ciacho » Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #68 : Lutego 10, 2011, 20:24:54 »

A! Już pamiętam. Ta, ta scena była też niezła, tam coś jeszcze z odbytem była jakaś komiczna scena.  :haha:
To było mega.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #69 : Lutego 10, 2011, 20:29:09 »

Ta,dokładnie coś takiego było. Niekiedy King jedzie po bandzie z tekstami i z takimi akcjami,a ja się autentycznie zwijam ze śmiechu, jakby mi ktoś konkretny kawał przewinął :D Taki to już jest joker z tego naszego Stefcia. :D
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #70 : Lutego 10, 2011, 21:39:16 »

Ciacho chopie jak ładnie sie odniosłeś do moich tzw. "czułych punktów" w Bastionie. Szacun :) Widzę, że gusta mamy raczej podobne. Co do kwestii ogarnięcia tej cegły, to chciałem tylko sprostować że nie miałem z nią żadnych problemów, ale miło jest jak mimo wszystko trza się trochę bardziej wysilić niż np. na jakimś kryminaliku w którym prowadzone są 3, max. 4 wątki.

Nie pamiętam, czy czytałeś "Drogę" McCarty'ego,jeśli nie,to polecam,bo powinna do Ciebie trafić. ;)

"Drogi" jeszcze nie czytałem, ale już kiedys mi ją polecałeś. Na bank ja kiedys ustrzelę. Dowiesz sie pierwszy :)

Dlatego też ja mam podobnie jak ty,że cenie sobie to u Kinga i Ketchuma,ale jest jeszcze jeden, który "dowala do pieca" i jest przy tym cholernie stanowczy,,McCarthy. ;)

McCarthego czytałem na razie tylko Krwawy południk, ale tylko na tej książce bazując zgadzam sie z tobą w zupełności.
Zapisane

/R\
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #71 : Lutego 11, 2011, 00:10:03 »

Hehe, nie wiem jak z resztą ale co do "Bastionu" i "Worka" to się zgadzamy na pewno. :)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
NoBoDy_FuN

*

Miejsce pobytu:
Tu, tam, sram, owam.




Tam gdzieś jest mój kwiat..

WWW
« Odpowiedz #72 : Lutego 11, 2011, 22:17:50 »

Taka moja luźna uwaga co do Flagga i zamykania kręgu. W 1978 zginął w Bastionie.
W 1990 w rozszerzonej wersji, kiedy powstawała już 3cia część MW i King napisał Oczy Smoka, to zmartwychwstaje w nowo dopisanym epilogu Bastionu.
Nie jest więc taki kozak skoro zaliczył zgon i musiał mu King pomóc zmartwychwstać :]

O ile jest masa absurdów w Bastionie to nie wiem co chcecie od radia. Wystarczą dwa CB radia żeby były w zasięgu siebie i zasilenie ich z akumulatorów. Nic więcej. 
Zapisane


Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
Esgaroth

*



« Odpowiedz #73 : Lutego 11, 2011, 23:10:17 »

Moja ulubiona ze wszystkich książek Kinga. ULUBIONA! Czytałem ją dwa i pół tygodnia już chyba z dwa lata temu. Doskonała, strasznie mi się podobała. Żałowałem, że nie ma jeszcze kolejnych 1300 stron gdy dotarłem do końca. Książka genialna wg. mnie. Od razu trafiła na moją listę pięciu najlepszych książek wszechczasów.
Zapisane
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #74 : Lutego 11, 2011, 23:17:08 »

O ile jest masa absurdów w Bastionie to nie wiem co chcecie od radia. Wystarczą dwa CB radia żeby były w zasięgu siebie i zasilenie ich z akumulatorów. Nic więcej.

Chyba właśnie chodzi o kwestię zasilania. Wiesz... akumulatory nie starczają na wieczność  :]
Zapisane
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #75 : Lutego 11, 2011, 23:18:51 »

No właśnie, a jednak dość długo trwała podróż,
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
NoBoDy_FuN

*

Miejsce pobytu:
Tu, tam, sram, owam.




Tam gdzieś jest mój kwiat..

WWW
« Odpowiedz #76 : Lutego 11, 2011, 23:46:02 »

Chyba właśnie chodzi o kwestię zasilania. Wiesz... akumulatory nie starczają na wieczność
No tu się zgodzę, myślałem że chodzi o technikalia, w stylu.. trzeba coś więcej niż radio CB. Akumulatory działały bo... Bóg tak chciał :)

No właśnie,
I piętnuje się tych złych bo to mają, a za chwilę samemu czyni się z tego priorytet. Czyli kto jest zły a kto dobry?

Generalnie nie kupuję Bastionu od momentu halunów. Matka Boska i Diabeł Boruta. Diabelskie nasienie, dziecko szatana, czarna mama kocha wszystkie swoje dzieci.... bleeeeeeeeeeee.
Zapisane


Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #77 : Lutego 11, 2011, 23:52:29 »

I piętnuje się tych złych bo to mają, a za chwilę samemu czyni się z tego priorytet. Czyli kto jest zły a kto dobry?

Nawet o tym nie myślałem. A le faktycznie: jakby patrzeć z dystansem na obie grupy, to w pewnym sensie "źli" szybciej się pozbierali i zorganizowali, podczas gdy "dobrzy" jakby skupili się na takich biurokratycznych aspektach. Powiedziałbym nawet, że dobrzy dużo gadali a mało robili, byli tacy trochę ciapowaci ;)
Zapisane
marek8210

*

Miejsce pobytu:
Bytom




« Odpowiedz #78 : Lutego 12, 2011, 00:04:13 »

Rzeczywiście źli sie szybciej pozbierali, ale uporządkujmy to. Byli kierowani bezpośrednio przez tego, który wiedział jak i za co się zabrać żeby wszystko było jak należy. Mieli nieomylnego wodza, który miał autorytet, władzę i wiedzę. Ci dobrzy mieli właściwie chaos z którego próbowali coś poukładać. Myślę, że to nie wymaga wyjaśnien większych dlaczego byli do tyłu.
Co do piętnowania "złych" to oczywiście ze względu na to do czego zmierzali i jakie mieli zamierzenia, to chyba też jasne.
Zapisane

Potraktuj lekturę tak jak wyprawę w nieznane. Poruszaj się bez mapy, rysuj za to własną, w miarę jak posuwasz się naprzód.
NoBoDy_FuN

*

Miejsce pobytu:
Tu, tam, sram, owam.




Tam gdzieś jest mój kwiat..

WWW
« Odpowiedz #79 : Lutego 12, 2011, 00:19:14 »

Zamknąłem sobie okno i mam focha na ten wątek.

Nie chce mi się pisać drugi raz wszystkiego.

Ogólnie w Boulder mieli przekaz podprogowy i wiedzieli gdzie szukać Abigale, a ona wiedziała co dalej robić.
Ostrzegała ich że w Vegas jest zło, bo wierzą w technikę, a potem decyzja o odpaleniu elektrowni, bo jest niezbędna.

Do tego wysługiwanie się niepełnosprawnym - masakra jak ja trzymałem kciuki, żeby się k-s-i-ę-ż-y-c nie wkopał, a na koniec idzie czterech gołodupców dać się zabić.
Zapisane


Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 10   Do góry
Drukuj
Skocz do:  

Black Rain by Crip Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines XHTML | CSS