Paweł Mateja
Moderator
|
|
« : Lipca 16, 2011, 20:26:37 » |
|
William Hope Hodgson (Listopad 15, 1877 ? Kwiecień 1918) był angielskim pisarzem. Stworzył wiele dzieł: esejów i opowiadań, które łączyły wiele gatunków literackich, w szczególności horror, fantasy i science-fiction. Początkowo skupiał się na poezji, ale ostatecznie niewiele tego typu utworów opublikował za życia. Zajmował się także fotografią i kulturystyką, był także marynarzem. Zmarł w czasie I wojny światowej, w wieku lat czterdziestu.
Jedynymi chyba jego utworami przetłumaczonymi na nasz język są Widmowi piraci i Dom na granicy światów. Biorąc pod uwagę, jak świetne to teksty, możemy tylko żałować, że nikt nie wydaje się być zainteresowany wydaniem kolejnych.
Widmowi piraci to horror marynistyczny, pełen trudnego dla czytelnika słownictwa, ale też ze znakomitym wątkiem grozy. Rzecz jest warta przeczytania, momentami naprawdę straszna, ale na o wiele większą uwagę zasługuje Dom na granicy światów - bodaj pierwsza powieść ze starszej grozy, jaką miałem przyjemność czytać i na pewno jedna z najlepszych. Jest to historia rezydenta pewnego niezwykłego domostwa, które nawiedzane jest przez świniowate potwory, wychodzące z przepastnej dziury w ziemi. Brzmi śmiesznie? Zapewniam, że jest doskonale przerażające. Nawet teraz, choć ostatnio czytałem ten utwór z pięć lat temu, gdy wspominam te obrazy, chwyta mnie to za duszę. Całość jest spisana w formie zniszczonego rękopisu, czytanego przez przygodnego gentlemana, który zwiedza okolicę ruiny. Hodgson zadbał o to, by forma nie pozostała nudnym, schematycznym elementem, dlatego niektóre partie tekstu są zniszczone, brakuje kilku stron, czy akapitów. W taki sposób brakuje, żeby jeszcze bardziej zadziałać na wyobraźnię czytelnika.
Hodgson rekomendowany był przez Lovecrafta w Nadnaturalnym horrorze w literaturze (chyba, później ewentualnie to zrewiduję) i jego literatura jest w duchu nieco podobna, reprezentując grozę kosmiczną, a jednocześnie bardzo instynktowną. Z całego serca polecam tę lekturę, jest warta tego, jak mało która. Aż sam dziwię się sobie, że dopiero teraz przypomniałem sobie o stworzeniu tematu dla tego pisarza!
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipca 16, 2011, 20:28:39 wysłane przez Paweł Mateja »
|
Zapisane
|
|
|
|
Varjus
W dzień ludzie śpią najczęściej z otwartymi oczami
|
|
« Odpowiedz #1 : Lipca 18, 2011, 22:53:44 » |
|
A ja myślałem że już temat o tym pisarzu dawno istnieje, tylko nie mogę go znaleźć jakoś Hodgson jest bardzo, bardzo, bardzo (mogę tak długo, ale oszczędzę wam tych powtórzeń) niepokojący. Zdecydowanie. Czy straszny? Nie wiem czy moje zdanie jest coś warte, jeżeli skala przerażenia osiąga apogeum dopiero przy czytaniu powieści P.K. Dicka, a o większości (tych dobrych) horrorów mogę jedynie powiedzieć że to fajne historie z dreszczykiem Trzy lata temu tak pisałem o "Domu na granicy światów", który, o dziwo, nadal doskonale pamiętam, co świadczy na plus samej powieśći : Edgar Allan Poe i Howard Phillips Lovecraft bezsprzecznie zapisali jako klasycy literatury grozy i są najbardziej poczytnymi pisarzami tego nurtu, który wydaje się lekko zapomniany w dzisiejszych czasach, a szkoda. O dwóch powyższych pisarzach słyszy się najczęściej, ale przecież nie byli oni jedynymi prekursorami opowieści niesamowitych. Sam, przyznam się bez bicia, mało kiedy mam ochotę na grozę w takim wydaniu, czyli ? bardzo ponury klimat, wiele zdań które konstrukcyjnie i językowo mogą z czasem męczyć no i czasami wręcz usypiające historie. Przychodzi jednak kiedyś taki dzień, w którym mówimy sobie: ?A gdyby tak spróbować przeczytać coś, bez czego najprawdopodobniej nie powstałoby wiele z teraźniejszych książek spod znaku Horror??. I wtedy właśnie powinniśmy sięgnąć na przykład po ? Dom na granicy światów?. Cała historia zaczyna się w sposób dosyć ciekawy i mogący pozytywnie nastrajać do dalszej lektury. We wstępie W.H Hodgson pisze między innymi, że cała historia przedstawiona w książce nie jest jego autorstwa, a powierzono mu jedynie pożółkły rękopis, miejscami nieczytelny, lecz zawierający na swoich kartach niesamowitą historię, która została napisana językiem prostym i ?chropawym? (to ostatnie w szczególności przykuło moją uwagę). Dalej, w pierwszym rozdziale zostaje nam przedstawiona para podróżników (?), którzy odkrywają niesamowite miejsce gdzie też znajdują interesujący nas rękopis. Następnie, na kolejnych stronicach, odbywa się jego odczytywanie. Narracja tak jak w pierwszym rozdziale jest pierwszoosobowa, co nadaje powieści, lub raczej noweli, specyficzny klimat dający wrażenie prawdziwości wydarzeń, które tym samym są potęgowane. Niestety czasami można odnieść wrażenie, że książka jest napisana ?nierówno?, tzn. niektóre fragmenty są iście mistrzowskie, można poczuć zapach starego domostwa, usłyszeć jego trzeszczące posady i odczuć atmosferę osaczenia. Momentami jednak miałem wrażenie jakby Hodgson sam gubił się w tym, co chce napisać. Opisy niektórych wydarzeń (szczególnie te dziejące się w przestrzeni kosmicznej) były dosyć chaotyczne do tego stopnia, że czasami nie wiedziałem, co aktualnie się dzieje. Ksiązka posiada jeszcze kilka, raczej mniejszych niedociągnięć jak np. kilkakrotne powtórzenia, które czasami, gdy staramy się wczuć w klimat, mogą razić po oczach. Do większych plusów mogę zaliczyć ?zagrywki? autora mające zwiększyć dawkę klimatu. Hodgson oprócz samego początku i zakończenia, nawet w środku całej historii w sposób wyraźny zaznacza, że nie jest to jego dzieło, tylko znaleziony rękopis. Mają o tym świadczyć nieczytelne, lub całkowicie zniszczone części tekstu, o których tylko napomknięto ? fragmenty te, niespójne i opisujące dziwne zjawiska, dają uczucie jakiejś bliżej nieokreślonej podróży w inne światy, co daje niezłe wyobrażenie o niesamowitości całego utworu. Następny duży plus to nie całkiem jednoznaczne przedstawianie wydarzeń, nie wiemy na pewno czy to wszystko działo się naprawdę, czy było tylko wizjami głw. bohatera (na końcu znajdujemy wskazówkę jak należy rozumieć całą historię). I w jednym jak i drugim przypadku często można odczuć dreszcz na plecach lub, chociaż poczuć podziw dla ogromnej wyobraźni pisarza ? z tym ostatnim wiąże się ciekawostka odnośnie życia i zdrowia psychicznego Hodgosna, który cierpiał jakoby na halucynacje. Pomimo kilku niedociągnięć książkę tą mogę polecić ludziom, którzy z klasyką grozy mieli już trochę do czynienia, w przeciwnym razie można się zniechęcić do dalszego zapoznawania się z innymi autorami, którzy pisali w zbliżonych czasach i o podobnej tematyce, co w/w autor. Te trzy lata później, mogę sobie jedynie przytaknąć Klimat niedopowiedzenia, pojedyncze sceny Z przewagą bezdennej otchłani/studni w podziemiach domostwa i rozpadającym się w pył psem (z tym ostatnim, to identyczna scena jest w "Trzech stygmatach Palmera Eldritcha" tylko że z głównym bohaterem w postaci jakiejś pani i wywołane przez innego typu wydarzenia) , które z zadziwiającym powodzeniem wryły mi się w pamięć, oraz ten ciekawy zabieg niedokończonych fragmentów, lub całkiem powyrywanych stronic, to coś unikatowego w literaturze (subiektywnie ofc.) Nigdy nie zdarzyło mi się czytać powieści o zbliżonym do "Domu..." klimacie - absolutnie oryginalny, taki...chropawy Muah miah muah, trza przeczytać każdemu miłośnikowi opowieści niesamowitych, tym którzy zapytują sami siebie, co poza Lovim, Poem (nie wiem czy dobrze?) i Blackwoodzie
|
|
|
Zapisane
|
"Podstawowym narzędziem służącym do manipulowania rzeczywistością są słowa. Jeśli jesteś w stanie kontrolować znaczenie słów, możesz również przejąć kontrolę nad ludźmi, którzy słów tych używają".
Philip K. Dick
|
|
|
Cichy
Moderator
Miejsce pobytu: Legionowo
|
|
« Odpowiedz #2 : Lipca 18, 2011, 23:11:16 » |
|
Cóż mogę dodać do powyższych dwóch postów?... Chyba tylko to, że absolutnie się zgadzam ze wszystkim . Czytełem tylko Dom na granicy światów, i chociaż dużo zapomniałem z tej książki, to wciąż pamiętam jak kolosalne wrażenie na mnie zrobiła. Muszę ją sobie odświeżyć, żeby sprawdzić czy dalej "bierze" i zabrać się za Widmowych piratów, bo mam na półce. Hodgson rekomendowany był przez Lovecrafta w Nadnaturalnym horrorze w literaturze (chyba, później ewentualnie to zrewiduję) Był, był. Tak się popiszę jeszcze wiedzą i dodam, że Hodgson pojawia się w wersji poprawionej eseju, napisanej przez HPL-a w ostatnich latach życia Poem (nie wiem czy dobrze?) Nawet bardzo . Często spotykam się z błędną odmianą tego nazwiska, ale perfekcyjnie je odmieniłeś
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Cichy
Moderator
Miejsce pobytu: Legionowo
|
|
« Odpowiedz #3 : Października 12, 2011, 10:29:09 » |
|
ALLELUJA! BIBLIOTEKA GROZY
William Hope Hodgson Tropiciel duchów
Przekład: Tomasz S. Gałązka
C&T, Toruń 2011
226 s.
Wydanie I
Spis treści:
Coś niewidzialnego Furtka dla monstrum Dom pośród wawrzynu Gwiżdżąca komnata Intruz w domu na uboczu Niewidzialny wierzchowiec Nawiedzony "Jarvee" Unikat Wieprz
"Prawdziwość opowieści o duchach traktuję tak sceptycznie, że już chyba trudno bardziej... Nie należę do tych, którzy "z zasady" w coś wierzą bądź nie wierzą. Wszelkie zgłoszenia "nawiedzeń" traktuję jako niedowiedzione, póki sam ich dogłębnie nie zbadam, i muszę przyznać, że w dziewięćdziesięciu dziewięciu przypadkach na sto mamy do czynienia z czystą blagą albo urojeniami. Ale te setne! Ech, gdyby nie te setne, niewiele miałbym wam do powiedzenia, hę?"
To najlepsze motto kolejnych opowieści Carnackiego o prowadzonych sprawach dotyczących tego co widzialne i niewidzialne, jakimi raczy na wieczornych spotkaniach swych wiernych przyjaciół.
William Hope Hodgson (1875-1918) to angielski klasyk opowieści grozy. Wcześnie opuścił dom rodzinny, by spędzić osiem lat na morzu jako marynarz i opłynąć w tym czasie kulę ziemską. Potem poświęcił się karierze pisarskiej - dramatycznie przerwanej podczas pierwszej wojny światowej pod Ypres, gdzie zginął jako oficer artylerii. Najbardziej znany jest dziś z powieści Dom na granicy światów czy Widmowi piraci, ale także z cyklu prezentowanych tutaj opowiadań o Carnackim, tropicielu duchów, które ciągle są wznawiane na całym świecie.
Jak napisał H.P. Lovecraft: Tych kilka epizodów przemawia do nas z niezaprzeczalną siłą i świadczy o szczególnym geniuszu autora.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Procella
|
|
« Odpowiedz #4 : Października 12, 2011, 11:24:06 » |
|
Świetnie! Co prawda raczej nie kupię, bo mam opowiadania o Carnackim w oryginale, a nie zachwyciły mnie na tyle, żeby mieć na półce dwa egzemplarze w różnych językach (jak w przypadku M. R. Jamesa), ale ważna luka zostaje zapełniona. No i cieszy fakt, że "Biblioteka Grozy" wydawnictwa C&T wciąż się ukazuje, bo dość dawno nie było chyba niczego nowego i bałam się, że seria została zarzucona.
|
|
|
Zapisane
|
Well I live with snakes and lizards and other things that go bump in the night 'Cuz to me everyday is Halloween
|
|
|
Magnis
|
|
« Odpowiedz #5 : Października 12, 2011, 12:53:07 » |
|
A wiadomo kiedy ma się ukazać ?.
|
|
|
Zapisane
|
Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński. Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #6 : Października 12, 2011, 12:55:48 » |
|
Dokładnie, dawno nic nie było i nawet chyba w pewnym momencie było gdybanie, coby mogło wyjść nowego z Biblioteki Grozy. Ja się cieszę ogromnie, bo bardzo mi przypadła do gustu ta seria. Na tyle, że w ekspresowym tempie kupiłem 5 z 8 książek,niedługo po tym, jak Paweł stworzył temat. Całkiem niedawno czytałem też Dom na granicy światów i również mi się spodobał, nie wiedzieć czemu nie dopatrzyłem się tego tematu. Także ja biorę bankowo! Skąd masz to info Cichy?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Magnis
|
|
« Odpowiedz #7 : Października 12, 2011, 12:59:56 » |
|
Dla mnie fantastyczna wiadomość tylko nie ma konkretnej daty wydania nawet na Selkarze , a cena będzie wynosić 27 zł .
|
|
|
Zapisane
|
Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński. Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
|
|
|
Cichy
Moderator
Miejsce pobytu: Legionowo
|
|
« Odpowiedz #8 : Października 12, 2011, 13:27:32 » |
|
A wiadomo kiedy ma się ukazać ?. Już można zamawiać w niektórych sklepach, na Allegro też jest, także powinna lada dzień się ukazać . Skąd masz to info Cichy? Wlazłem rano na Allegro w poszukiwaniu innych autorów i przypadkiem na to wpadłem. Niestety, tak jak już rozmawiałem z Mateją - C&T ma w zwyczaju totalnie zaskakiwać swoich wielbicieli. Żadnych zapowiedzi, żadnej promocji tytułów... Na Blackwooda natknąłem się dokładnie w ten sam sposób, tyle że w księgarni. Byłem wtedy tak samo pozytywnie zaskoczony i podniecony jak tym razem EDIT: Prawdopodobnie na dniach zadzwonię do nich, żeby popytać czy nie chcą tłumacza i co mają zamiar wydać w najbliższym czasie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #9 : Października 12, 2011, 14:47:18 » |
|
Niestety i stety,ja tam nie mam nic przeciwko takim niespodziankom Ale też szkoda, że nie ma z nimi jakiegoś sprzężenia zwrotnego, chociażby przez takiego facebooka, bo też kiedyś szukałem jakiejś stronki i miałem do nich dzwonić, czy coś szykują nowego. Także koniecznie daj znać Cichy, jak się dowiesz czegoś nowego. P.S.: Paweł to pewnie w skowronkach po całych Gliwicach lata, albo będzie.
|
|
« Ostatnia zmiana: Października 12, 2011, 14:49:51 wysłane przez Ciacho »
|
Zapisane
|
|
|
|
Paweł Mateja
Moderator
|
|
« Odpowiedz #10 : Października 12, 2011, 14:51:16 » |
|
Też miałem do nich już dzwonić, żeby obadać co ciekawego, to mnie Cichy uradował newsem Dla mnie to jedna z najlepszych premier roku. Chyba tylko na "Klasztor i morze" się tak samo cieszyłem (i Le Fanu, ale to chyba jeszcze odległe). Ciacho, a jak wrażenia z "Domu na granicy światów"? Podziel się Ja jestem ogromnym fanem tej powieści i przyznam, że niewiele równie dobrych rzeczy w horrorze czytałem. EDIT: Żebyś wiedział że cały bananem byłem, jak się dowiedziałem. Koleżanka z biurka obok nie wiedziała, co się tak dziwnie cieszę
|
|
« Ostatnia zmiana: Października 12, 2011, 14:54:06 wysłane przez Paweł Mateja »
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #11 : Października 12, 2011, 17:41:30 » |
|
Ogólnie dużo premier w tym roku, co mnie cholernie cieszy,a w listopadzie to będę jechał chyba tylko na wodzionie 24/7. Z tym Le Fanu poczekamy, ale myślę, że jeszcze w tym roku powinno się pojawić. Wrażenia z "Domu na granicy światów" całkiem dobre. Ja natknąłem się na tę książkę przez przypadek,bo stała sobie w antykwariacie na półce razem z tymi białymi książkami fantastyki z Wyd. Literackiego,które wykupywałem , a po powrocie wbiłem na biblionetkę, gdzie przeczytałem bardzo pochlebną i dłuższą rekomendację Varjusa, więc Why not? Książkę podzieliłbym na dwie części: w pierwszej mamy do czynienia stricte z horrorem, i przy oblężeniu bardzo nasuwał mi się do głowy obraz z filmu Dog Soldiers-podobny motyw był zresztą kilkukrotnie wykorzystywany, raz lepiej raz gorzej , dlatego aż tak wielkiego wrażenia na mnie to nie zrobiło, ale było nieźle. Bardziej ta otoczka mi się podobała, czyli otchłań i klimat. Druga część zaś to sf i przyznam szczerze, że w pewnym momencie nie potrafiłem ogarnąć tych obrazów rozumem. Te zjawiska kosmiczne, w pewnym momencie też było nagięcie czasu, trochę mi to mieszało we łbie i nie wszystko przyswoiłem. Ale książka osobliwa i zdecydowanie warta uwagi, bo podczas czytania czuć pewnego rodzaju aurę niesamowitości, taki magiczny pierwiastek, który rzadko spotkać można w innych książkach. I kurde kiedyś muszę koniecznie do niej wrócić, czytając w całkowitym skupieniu, bo wydaje mi się, że nie wyciągnąłem z niej maksymalnie tyle, ile można.
|
|
« Ostatnia zmiana: Października 12, 2011, 17:46:05 wysłane przez Ciacho »
|
Zapisane
|
|
|
|
Procella
|
|
« Odpowiedz #12 : Października 12, 2011, 19:25:47 » |
|
C&T ma w zwyczaju totalnie zaskakiwać swoich wielbicieli. Żadnych zapowiedzi, żadnej promocji tytułów...
No bo jak mają zapowiadać, skoro nie mają nawet strony www?
|
|
|
Zapisane
|
Well I live with snakes and lizards and other things that go bump in the night 'Cuz to me everyday is Halloween
|
|
|
hiacynta
|
|
« Odpowiedz #13 : Października 12, 2011, 19:37:38 » |
|
Ja właśnie odebrałam dziś swój egzemplarz z księgarni, a z hurtowni wiem, że książka miała premierę w zeszły piątek. A najlepsze jest to, że na końcu książki wydawnictwo zapowiada kolejne SZEŚĆ tomów biblioteki grozy. Bardzo się cieszę, że ta seria będzie kontynuowana. Oto, co podaje wydawnictwo: M.R. JAMES - OPOWIEŚCI O DUCHACH J. SHERIDAN LE FANU - DUCH PANI CROWL ROBERT CHAMBERS - KRÓL W ŻÓŁCI ELIZABETH GASKELL - NIESAMOWITE HISTORIE OLIVER ONIONS - NA POKUSZENIE BRAM STOKER - GOŚĆ DRAKULI
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #14 : Października 12, 2011, 20:00:25 » |
|
|
|
« Ostatnia zmiana: Października 12, 2011, 20:04:27 wysłane przez Ciacho »
|
Zapisane
|
|
|
|
|
hiacynta
|
|
« Odpowiedz #16 : Października 13, 2011, 09:24:39 » |
|
Dzwońcie, pytajcie chłopaki co w ogóle wyd. C&T ma w planach. Czekam na wieści
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Magnis
|
|
« Odpowiedz #17 : Października 17, 2011, 10:09:24 » |
|
Książka do kupienia już w Matrasie .Sam nabyłem ją w sobotę co mnie ogromnie cieszy .
|
|
|
Zapisane
|
Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński. Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
|
|
|
|
Magnis
|
|
« Odpowiedz #19 : Października 18, 2011, 08:44:31 » |
|
Właśnie szkoda, że nie ma wstępu, ponieważ można by było przybliżyć postać Hobgstona i dowiedzieć się co nie co o nim.Ale najważniejsze jest, że został wydany w tak nieprzyjznych warunkach jak obecny rynek książkowy .
|
|
|
Zapisane
|
Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński. Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
|
|
|
|