Magnis
|
|
« : Września 14, 2010, 14:41:27 » |
|
Sheridan Joseph Le Fanu urodził sie 28 sierpnia 1814r., zmarł 7 lutego 1873r.Był irlandzkim pisarzem i dzienikarzem, autorem wielu powieści i opowiadań o tematyce grozy. W Polsce wydano powieści : - "Carmilla"- "Stryj Silas"- "Dom przy cmentarzu". - "Pokój w gospodzie "Pod Smokiem""Opowiadania w zbiorach i antologiach wydanych w Polsce : "Bramy piekieł" : Joseph Sheridan Le Fanu : "Opowieść o upiornej dłoni"Joseph Sheridan Le Fanu : "Duch pani Crowl" "Fantastyczne opowieści" : Sheridan le Fanu : "Obserwator" "Nie czytać o zmierzchu" : Joseph Sheridan Le Fanu : "Duch pani Crowl""Opowieści z dreszczykiem" (Noc pierwsza) : Joseph Sheridan Le Fanu : "Zielona herbata" "Pokój na wieży: Opowieści wampiryczne" : Joseph Sheridan Le Fanu : "Carmilla" "Świat grozy" : Sheridan le Fanu : "Ręka ducha""Wielka księga strachu: 21 opowiadań, które będziecie czytać, drżąc z przerażenia" : Sheridan Le Fanu : "Umowa sir Dominika". Zetchnełem sie z tym autorem za sprawą zeszytu Iskier pt. "Nie czytać po zmierzchu", w którym było opowiadanie "Duch pani Crowl".Ciekawie napisane i nastrojowe, posiadające atmosferę niepokoju i grozy, które bardzo mi sie podobało.Zaczełem szukać innych książek jego autorstwa i znalazłem "Carmilla" oraz "Dom przy cmentarzu".Książki okazały się świetnymi powieściami grozy.Autor zaczerpnął z powieści gotyckiej oraz grozy wszystko co najlepsze i stworzył książki, które potrafią przestraszyć.Jego książki wspominam bardzo dobrze i polecam .
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudnia 25, 2010, 11:04:20 wysłane przez Paweł Mateja »
|
Zapisane
|
Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński. Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
|
|
|
Paweł Mateja
Moderator
|
|
« Odpowiedz #1 : Września 15, 2010, 19:09:21 » |
|
Dodam, że Wielka księga strachu to adaptacje opowiadań dla dzieci, nie teksty oryginalne, więc chyba nie ma się co napalać (jak zrobiłem przed chwilą, googlując na jej temat).
De facto też z wymienionych przez Magnisa utworów tylko Stryj Silas oraz Dom przy Cmentarzu to stricte powieści. Dwa pozostałe to nowele z tomu In the Glass Darkly, na tyle obszerne, że ktoś wpadł na pomysł indywidualnego ich u Nas wydania. Do nich zalicza się też Zielona herbata z antologii Opowieści z dreszczykiem.
Le Fanu był jednym z pierwszych niewspółczesnych twórców grozy, po których sięgnąłem. W dużej mierze dzięki niemu zakochałem się w takich utworach. Pisał jak na swoje czasy dosyć archaicznie, sięgał do romansów gotyckich, ale jego utworom bliżej go klasycznego ghost-story, z dużymi wpływami prozy spod znaku Dickensa. Stryj Silas to fantastyczna powieść grozy, pełna subtelności i nastrojowych opisów. Czytałem ją dawno temu i niemal już nie pamiętam, więc pewnie będę musiał sobie za jakiś czas odświeżyć. Dom przy cmentarzu ma upiorny tytuł, ale w gruncie rzeczy to powieść skrząca się humorem (zwykle czarnym). Grozy nie ma tam znów wiele, ale za to jej momenty bywają doskonałe. Opowiadania to też pierwsza klasa. Duch pani Crowl to majstersztyk opowieści o duchach. Bardzo, ale to bardzo chciałbym, by jeszcze ktoś z wydawców zechciał wrócić do Le Fanu. Szkoda, że tak dobry pisarz został niemal zupełnie u nas zapomniany.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
KruczaFiksa
|
|
« Odpowiedz #2 : Września 18, 2010, 12:56:19 » |
|
A czytał ktoś może "Pokój w gospodzie Pod Smokiem" ? Korci mnie żeby to kupić ale nie wiem czy warto.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
KruczaFiksa
|
|
« Odpowiedz #4 : Września 18, 2010, 13:45:21 » |
|
Zależy co lubisz. Czytałem dawno temu, ale z tego co pamiętam był to bardzo dobry romans gotycki. Lekko kryminalna atmosfera, mroczne ale nie do przesady. Ja polecam Kurcze... ja chciałbym coś w stylu M.R. James'a (duchy, nawiedzone domy czy cmentarze) w końcu Le Faune pochodzi z wysp brytyjskich więc mam nadzieje, że jest to twórczość mniej więcej podobna.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Paweł Mateja
Moderator
|
|
« Odpowiedz #5 : Września 18, 2010, 16:37:36 » |
|
W takim razie raczej Stryj Silas, ale co do Gospody mogę się nieco mylić, bo niewiele już z niej pamiętam. Le Fanu lubił temat duchów, cmentarzy i nawiedzonych domów, więc możesz śmiało sięgac.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Paweł Mateja
Moderator
|
|
« Odpowiedz #6 : Grudnia 25, 2010, 11:13:47 » |
|
Miałem okazję odświeżyć sobie ostatnio Carmillę. Był to ostatnio mój jedyny kontakt z tym autorem - od kiedy go czytałem, poznałem mnóstwo innych twórców starej grozy i szczerze mówiąc spodziewałem się, że ponowna jego lektura nieco mnie rozczaruje. A było wręcz przeciwnie! Trudno mi w tej chwili przypomnieć sobie lepszy utwór wampiryczny w ogóle! Może Pokój na wieży Bensona, ale to było dosyć krótkie opowiadanie, podczas gdy Carmilli bliżej do powieści (90 stron drobnego druku; jest ona opowiadaniem, ale słusznych rozmiarów). Utwór stylizowany jest na opowieść kobiety o wydarzeniach, które miały miejsce przed wieloma laty, gdy była dziewczynką. Przez to opowieść nabiera ogromnej sugestywności - język jest może nieco staromodny i sztywny, ale autor potrafił pisać fantastycznie - przez to jego ramolstwo upływający czas przekuł w coś smakowitego. Momenty grozy są tutaj godne mistrzów gatunku. Le Fanu unika w dużej mierze brutalności, najlepiej czuje się w straszeniu subtelnościami - scena z nocnym gościem z początku książki to skończony majstersztyk. Wątek wampiryczny poprowadzony jest świetnie - mimo lat zdaje się być całkiem świeży i interesujący. To jest klasyka w której można się zakochać na amen. Późna powieść gotycka - doprowadzająca gatunek do szczytowej formy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #7 : Grudnia 25, 2010, 15:17:19 » |
|
A ja kurcze nie wiem, jak to będzie z Carmillą, bo w jednej filii mbp powiedziano mi, iż ktoś sobie przywłaszczył tą książkę, a był to ponoć jedyny egzemplarz. Aczkolwiek w sumie jeszcze tego nie sprawdzałem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Procella
|
|
« Odpowiedz #8 : Marca 19, 2011, 10:34:57 » |
|
Najbardziej lubię "Carmillę", uwielbiam po prostu, "Stryja Silasa" też czytałam z wielką przyjemnością. Za to "Dom przy cmentarzu" mocno mnie rozczarował. Tak się nieszczęśliwie złożyło, że to był mój pierwszy kontakt z Le Fanu (jeszcze w czasach szkolnych) i potem przez parę lat go unikałam, na szczęście jednak po pewnym czasie zdecydowałam się na kolejną próbę - to była "Carmilla" i chwyciło.
Kiedyś może do tego nieszczęsnego "Domu..." wrócę, żeby sprawdzić, czy to faktycznie jest książka nie dla mnie, czy też po prostu byłam jeszcze młoda i głupia, kiedy to czytałam.
|
|
|
Zapisane
|
Well I live with snakes and lizards and other things that go bump in the night 'Cuz to me everyday is Halloween
|
|
|
Paweł Mateja
Moderator
|
|
« Odpowiedz #9 : Marca 19, 2011, 12:55:33 » |
|
Bo Dom przy cmentarzu jest zupełnie inny niż Carmilla. Bliższy powieści obyczajowej, z odrobiną grozy i kryminału - i rewelacyjnym czarnym humorem. Mnie się bardzo podobała, taka nieco dickensowska (bo też Le Fanu bodaj zaliczany jest z Dickensem do jednej szkoły literackiej bodaj?). Rozczarować może na pewno ogromnie jako powieść grozy - jej sceny są tyle perfekcyjne, co rzadkie.
W ogóle bardzo ubolewam, że nie wydano więcej Le Fanu u nas. Mało który twórca grozy ma taką rękę do upiorów - w Carmilli i Stryju Silasie, albo opowiadaniu Duchu pani Crowl groza - mimo iż staromodna - ma nadal ogromną moc.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Magnis
|
|
« Odpowiedz #10 : Marca 19, 2011, 15:51:06 » |
|
Duch pani Crowl jest jednym z moich ulubionych opowiadań grozy i muszę przyznać rację Pawłowi bo chociaż jest to starsze opowiadanie to nadal robi wrażenie.Powodem może być bardzo dobrze wytworzony klimat i umiejętność jego budowania.
|
|
|
Zapisane
|
Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński. Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
|
|
|
czarnaJagoda
Miejsce pobytu: Toruń
|
|
« Odpowiedz #11 : Marca 20, 2011, 14:39:00 » |
|
Wygląda na to, że po Bramy piekieł będę musiała sięgnąć ponownie, bo nie pamiętam zupełnie żadnego z tamtejszych opowiadań. Pamiętam za to Carmillę, którą czytałam kilkakrotnie i do tej pory mi się nie znudziła. To właśnie z takich postaci, jak tytułowa bohaterka, tudzież Lord Ruthven z noweli Polidoriego wzięła się moja miłość do wąpierzy. I właśnie takie wampiry lubię: piękne, subtelne, nie wiadomo dlaczego budzące grozę wśród ludzi, w gronie których przebywają a poza tym śmiertelnie niebezpieczne. I takie wątki miłosne lubię... nie, nie homoseksualne, tylko takie, gdzie kochający pragnie ukochanej osoby tylko dla siebie i zrobi wszystko, by to osiągnąć.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
dampf
Miejsce pobytu: Trójmiasto
|
|
« Odpowiedz #12 : Marca 01, 2012, 23:06:30 » |
|
Przeczytałem "Carmillę" i jestem pod wrażeniem. Może nie pod wrażeniem ilustracji z polskiego wydania, bo te są durniejsze nawet niż okładka pierwszego wydania "Szalonego pątnika" Grabińskiego, ale na pewno treść jest wielce smakowita. Jest to przykład jak nie mówiąc wprost, operując tajemnicą i niedopowiedzeniami można stworzyć atmosferę, która przeraża, a zarazem wciąga czytelnika. Samo rozwiązanie akcji wydaje mi się tutaj mniej istotne, o wiele ważniejsze są moim zdaniem rozterki narratorki, które są wyraźne zwłaszcza w ostatnich akapitach. Jest to solidna dawka emocji, które sprawiają, że zakończenia nie sposób traktować jako "najlepszego z możliwych". Bo, czy aby na pewno wszystko zakończyło się dobrze?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza_Jesienna
|
|
« Odpowiedz #13 : Kwietnia 08, 2012, 20:16:36 » |
|
Uwielbiam tego pana. Tylko perspektywa zapoznania się z jego opowiadaniami jest w stanie zmotywować mnie do nauki języka angielskiego Choć nie ukrywam, że na polskie wydanie czekam z niecierpliwością. I to skandal, że taki klasyk literatury grozy jest w naszym kraju traktowany po macoszemu, jak cała reszta klasyki grozy zresztą. W takich chwilach dziękuje opatrzności (i panu Marszałkowi) za bibliotekę grozy, bo zaiste ratuje on nasz honor I witam wszystkich fanów klasyki! Już od dłuższego czasu Was obserwowałam, jako cichociemna użytkowniczka, bardzo się cieszę, że natrafiłam na Wasz kącik
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stary_Zgred
|
|
« Odpowiedz #14 : Grudnia 07, 2012, 14:36:02 » |
|
Wspaniały, ciekawy pisarz. Poznałam go dzięki pożyczonej w ciemno książce z biblioteki publicznej - "Stryj Silas". Powieść spodobała mi się na tyle, że eksplorowałam temat jego twórczości dalej. Żałuję, ze na polskim rynku brakuje pełnoprawnego zbiorku opowieści niesamowitych LeFanu, ale mam nadzieję, że przyszłość przyniesie poprawę Na koniec wpisu pozwalam sobie wkleic popełnioną kiedyś recenzję "Carmilli". W związku z tym, że recenzja zawiera informacje o zwrotach fabuły, ukrywam ją pod maską "spoilera": Choć spuścizna literacka Sheridana Le Fanu jest bardzo bogata, dziś ten irlandzki pisarz pamiętany jest głównie jako autor jednego czytelniczego ?bestsellera? ? opowieści wampirycznej ?Carmilla?. Nieprzemijająca popularność noweli opiera się na patencie, który w każdej epoce i pod każdą szerokością geograficzną zapewniał książkom poczytność ? na wyeksponowaniu śmiałej intrygi miłosnej, rozgrywającej się w świecie arystokracji i zamożnych ziemian. I choć książce Le Fanu daleko do przeładowanych pornograficzną treścią obrazków z życia wyższych sfer (znanych choćby z twórczości markiza de Sade), to nie da się odmówić jej pewnej dozy pikanterii i perwersji.
Kluczem do zrozumienia fenomenu ?Carmilii? jest postać tytułowej bohaterki ? wampirzycy o wyraźnych skłonnościach homoerotycznych, której afekty skierowane są ku młodziutkim, niewinnym i nierozbudzonym seksualnie panienkom z dobrych domów. Carmilla podstępem wkrada się do ich rodzin, omotuje dziewczęta swoim urokiem, po czym bez skrupułów korzysta z nich, niczym z darmowego poczęstunku, doprowadzając nieszczęsne młódki do nieuniknionych zgonów. W zamian za możliwość dostępu do żył i tętnic Carmilla ofiaruje swoim zdobyczom zakazane przez kościół rozkosze ciała, wznosząc je, niczym wyrafinowany kochanek, na szczyt kobiecej ekstazy. Wampirzyca wykazuje charakterystyczne cechy mężczyzny-zdobywcy: w kontaktach z dziewczętami jest stroną aktywną, inicjującą sytuacje intymne, przez co łamie przyjęty porządek społeczny i zasady współżycia dwóch płci, nakazujące kobiecie postawę bierną i bezwolną. Śmiałe "po męsku" postępowanie Carmilli i jej nietypowy apetyt erotyczny to piekący policzek wymierzony rygorystycznemu, wiktoriańskiemu społeczeństwu.
Przeciwieństwem Carmilli, jest prostolinijna i czuła Laura, dziewczę, które wzbudzi w Carmilli zgoła nie siostrzane zainteresowanie. Ta melancholijna istota wydaje się stworzona po to, by stać się czyjąś zdobyczą. Samotna, pozbawiona kontaktu z rówieśnikami, żyjąca pod wieczną kuratelą nadopiekuńczego ojca nie zna niebezpieczeństw świata i nawet nie podejrzewa ich istnienia. Wydaje się wręcz, że Laura podświadomie przyzywa ku sobie niebezpieczeństwo, roztaczając wokół siebie atmosferę bezbronności.
W trakcie lektury dowiadujemy się, że przed poznaniem Carmilli dziewczyna była już kiedyś narażona na atak wampira. Pierwsze spotkanie z siłą nieczystą nastąpiło przed wieloma laty, gdy bohaterka powieści była jeszcze sześcioletnim dzieckiem i spowodowało głęboki uraz psychiczny, który co jakiś czas daje znać o sobie, powracając w obrazach sennych koszmarów.
Według podań ludowych dzieci i naiwne dzieweczki stanowią nadzwyczaj łakomy kąsek dla sił ciemności. Proste, łatwowierne natury w typie Laury szybko poddają się wpływom, pozwalają sobą kierować, manipulować. Co więcej, przebywając w bezpośredniej bliskości wampira nie umieją rozpoznać jego tożsamości, przyjmując dziwne zachowania demona z całkowitą ufnością. Laura, narażona na ataki siły nieczystej, nie potrafi na podstawie zaobserwowanych zjawisk wysnuć żadnych logicznych wniosków (została pokąsana, w snach prześladuje ją jakaś demoniczna postać, okolicę, gdzie mieszka, pustoszyła kiedyś plaga wampirów itp.) i powiązać ich z Carmillą. To, co czytelnikowi wydaje się oczywiste (w domu młodej ziemianki zamieszkał nocny drapieżnik), u samej zainteresowanej nie wzbudza jakichkolwiek podejrzeń. Być może winę za to ponosi jej mizerne wykształcenie i nieumiejętność otwarcia oczu na to, co przychodzi ?z innego świata? (spoza grobu), lub też wyraźne braki bystrości umysłu (Laura nie próbuje w żaden sposób interpretować złowieszczych zapowiedzi Carmilli, dotyczących swojej przyszłości).
Wyrafinowana gra życia, śmierci i miłości prowadzona przez Carmillę musi doprowadzić do tragicznego finału. W rezultacie interwencji świętej inkwizycji i bliskich Laury, zatroskanych jej pogłębiającą się utratą zdrowia, wampirzyca zostanie unicestwiona. Czy aby jednak na pewno? Co oznaczają tajemnicze widzenia ocalonej Laury, w których wampirzyca nadal stoi u jej boku?
- - -
Na zakończenie ? krótka rekomendacja: ?Carmilla? to świetna, zmysłowa lektura. Wypada ją gorąco polecić, co niniejszym czynię Niniejsza recenzja pojawiła się na moim blogu, więc nie zdziwcie się, jesli natkniecie się na nią w sieci
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kaamosaika
|
|
« Odpowiedz #15 : Lutego 10, 2013, 23:47:01 » |
|
Jutro powinien trafić do księgarń zbiór 12 opowiadań Le Fanu pt. "Duch pani Crowl" wydawnictwa C&T (parę dni temu pokazał się już na stronie matrasu, ale data oficjalnego wydania to 11.02) Niestety nigdzie nie udało mi się znaleźć spisu treści.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #17 : Lutego 11, 2013, 18:22:28 » |
|
W Matrasie jest dostępna Paweł. Wczoraj zobaczyłem właśnie newsa na CN i poszukałem na allegro (nie ma) i w Matrasie (jest). Ja póki co nie kupuję, bo mnie UW pociągnęło po kieszeni, ale jakby ktoś mógł napisać, co to za opowiadanka tam się znajdują, to byłym wdzięczny.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Magnis
|
|
« Odpowiedz #19 : Lutego 12, 2013, 13:11:36 » |
|
Dzisiaj zakupiłem w Matrasie i jakby książka czekała na mnie . Spis treści : Przedmowa M.R.Jamesa Duch Pani Crowl Testament Pana Toby'ego Diabelski Dickon Dziecko, które odjechało z elfami Biały kot z Drumgunniol Niezwykłe zajście przy Aungier Street Opowieści o duchach z Chapelizod Niegodziwy kapitan Walshawe z Wauling Umowa sir Dominicka Ultor de Lacy Wizja Toma Chuffa Opowieści z Lough Guir Muszę przyznać, że w realu okładka wygląda niesamowicie .
|
|
|
Zapisane
|
Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński. Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
|
|
|
|