Mam zamiar przeczytać wszystko tej autorki, choć niewiele z tego "wszystkiego" to groza.
Rebeka - świetny mroczny romans, powieść o nienawiści silniejszej od śmierci... i konia z rzędem temu, kto wie, jak ma na imię główna bohaterka
Tak po prawdzie to zachwycałam się tym jak byłam w LO, jakieś 20 lat później już niekoniecznie. Ale to pewnie dlatego, że owa bezimienna główna bohaterka jest tak po szczeniacku zakochana, że nastolatka zrozumie ją dużo lepiej niż nieco dojrzalsza kobieta. No, ale od tej powieści zaczęła się moja fascynacja Dapne du Maurier.
Spośród książek dotychczas przeczytanych jedynie niekoniecznie polecę
Moje młode lata, podobnoż mocno podkoloryzowana autobiografia.
Makabreski - poprę poprzedników, genialny zbiór. Choć zbiory:
Ptaki i
Nie oglądaj się teraz też dobre. Najlepiej przeczytać wszystkie trzy, mimo że sporo opowiadań się powtarza.
Oberża na pustkowiu - polecam wszystkim miłośnikom romansów grozy. Po latach chyba zdecydowanie wolę od
RebekiMoja kuzynka Rachela - romans, ale przede wszystkim pełen niedopowiedzeń mroczny kryminał. Także czytany dwukrotnie i za każdym razem robił takie samo, dobre wrażenie. Podobnie jak kilkakrotnie czytane
Makabreski.
Generał w służbie króla - to już romans bez grozy, ale jak kto lubi romanse kostiumowe, polecam.
Niezłomna a.k.a.
Władaj Brytanio - powieść, której nijak nie potrafię sklasyfikować gatunkowo, z całą pewnością fantastyka albowiem traktuje o inwazji USA na Wielką Brytanię. Podobało mi się, acz nie jestem pewna jakiej kategorii czytelników mogłabym polecić. Z pewnością tym, którzy niekoniecznie kochają Wuja Sama ;-)
Zatoka Francuza - nie pamiętam, jaką okładkę miał egzemplarz, który czytałam, ale
Rose, jeśli lubisz dobre romanse w starym stylu, opraw książkę gazetą, albo choćby i szarym papierem, ewentualnie zeskanuj i wrzuć na czytnik, i czytaj
Nie jest to może moja ulubiona powieść tej autorki, ale też dobrze ją wspominam. Btw. jak kiedyś zobaczyłam jedno wydanie Wichrowych Wzgórz, to zrezygnowałam z kupna książki, gdyż uznałam tamtą okładkę za profanację, więc jednak nie zawsze warto kierować się okładką przy wyborze lektury ;-)
Przeklęta krew Historia pięciu pokoleń rodu Brodericków, właścicieli kopalni miedzi na Hungry Hill. Kopalni, która była ich radością i przekleństwem. Historia ciągnącej się od pokoleń nienawiści między Irlandczykami - rdzennymi mieszkańcami Hungry Hill i Anglikami - właścicielami kopalni. I kilka bardziej lub mniej tragicznych historii miłosnych. Nienawiść - jak zwykle okazuje się dużo bardziej trwała od miłości, w dodatku, w przeciwieństwie do tej drugiej, dziedziczona z pokolenia na pokolenie.[to moja opinia z Lubimyczytać]. Jakkolwiek nie przepadam za sagami rodzinnymi, tak akurat ta mnie zachwyciła. No, ale może ja stronnicza jestem, po prostu lubię twórczość Daphne du Maurier.
Kilka innych powieści stoi i kurzy się na półce, czekając aż znajdę na nie czas
Generalnie o autorce - jak widać z powyższego, trudno ją zaklasyfikować jako autorkę powieści grozy. Generalnie trudno ją przypisać do jakiegokolwiek konkretnego gatunku, jej twórczość jest na to zbyt różnorodna. Owszem, ma w swoim dorobku sporo bardziej lub mniej mrocznych romansów, ale stworzyła także powieści i opowiadania, w których wątku romantycznego nie ma w ogóle lub jest od drugoplanowy. Co ciekawe, na podstawie jej twórczości powstało kilka znanych filmów i miniseriali (Ptaki, Rebeka, Oberża na pustkowiu, Nie oglądaj się teraz, Moja kuzynka Rachela), jednak mało kto kojarzy nazwisko autorki, której ekranizacją jest dany film. Sama tylko Nie oglądaj się teraz widziałam już po zapoznaniu się z literackim pierwowzorem, pozostałe widziałam zanim poznałam nazwisko autorki.
A tak na marginesie, stworzyłam kiedyś na potrzeby HO sylwetkę tej pani. Linka podaję, bo w sumie to chyba mało o niej wiadomo:
http://horror.com.pl/sylwetki/sylwetka.php?id=62[j
eśli podając ten link łamię regulamin, to przepraszam i nie pogniewam się za skasowanie tego fragmentu wypowiedzi ;-) ]