marczewek
Miejsce pobytu: była stolica byłego województwa
mój nik wzion sie od mojego imienia
|
|
« : Maja 14, 2012, 11:58:30 » |
|
Jeffery Deaver Twój cień Kategoria: Horror, sensacja, kryminał Tytuł oryginału: XO Data wydania: 23.10.2012 Format: 142mm x 202mm Liczba stron: 456 Agentka specjalna Kathryn Dance zmierzy się z obłąkanym stalkerem, prześladującym piękną wokalistkę country. Kayleigh Towne to śliczna dziewczyna o głosie, który zapewnił jej pierwsze miejsca na listach przebojów country. Piosenkarka przyjmuje sławę z radością ? do chwili gdy niewinna wymiana zdań z jednym z fanów otwiera przed nią mroczne, przerażające rejony. Wkrótce ludzie otaczający Kayleigh zaczynają ginąć. Agentka specjalna Kathryn Dance musi skorzystać ze swojej znajomości mowy ciała i talentu do prowadzenia przesłuchań, by powstrzymać szaleńca - ale wkrótce przekonuje się, że jak większość gwiazd, Kayleigh ma niejednego wroga. Twój cień to typowa dla Deavera szalona karuzela licznych wątków. Nic nie jest tym, czym się z pozoru wydaje. Fani makabrycznych maratonów Deavera będą z zapartym tchem chłonąć odsłaniające się przed nimi kolejne warstwy zdrady, oszustwa i potrójnych znaczeń. Kirkus ReviewsPiekielna plątanina zagadek, jaką stworzył Deaver, nieodmiennie przywołuje na myśl słowa w rodzaju demoniczny, diaboliczny i dramatyczny. Wszystkie one znakomicie opisują książkę Twój cień. To najtrudniejsza z dotychczasowych spraw Dance i jedna z najlepszych powieści Deavera. The New York Times
|
|
« Ostatnia zmiana: Marca 14, 2014, 20:35:19 wysłane przez J.Xavier.B »
|
Zapisane
|
- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają. Mark Twain
|
|
|
J.Xavier.B
Moderator
Miejsce pobytu: Białystok
|
|
« Odpowiedz #1 : Maja 14, 2012, 23:11:03 » |
|
To jeszcze mały zwiastun by się przydał : Kayleigh Towne dzięki swojemu nowemu singlowi znalazła się na szczytach muzycznych list przebojów. Wkrótce, kiedy jeden z fanów zaczyna ją prześladować, okaże się, że sława zawiedzie ją do mrocznego i przerażającego świata?Data wydania - październik 2012 . Osobiście, jeśli chodzi o postać Kathryn Dance, to zetknąłem się z nią tylko w "Zegarmistrzu", gdzie wspomagała Lincolna w jego niesamowitym śledztwie . Bodajże mignęła mi jeszcze w epizodzie "Pod napięciem", ale to było zaledwie niczym echo echa . Jak widać sam Deaver musiał mocno polubić tę bohaterkę, skoro uraczył czytelników już trzecią historią z jej udziałem w roli głównej . Ale serii o Rhymie popularnością raczej nie pobije .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tathagatha
Moderator
Miejsce pobytu: Lublin
|
|
« Odpowiedz #2 : Maja 15, 2012, 08:32:35 » |
|
Rhyme jest po prostu bezkonkurencyjny
|
|
|
Zapisane
|
Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
|
|
|
marczewek
Miejsce pobytu: była stolica byłego województwa
mój nik wzion sie od mojego imienia
|
|
« Odpowiedz #3 : Maja 15, 2012, 14:32:00 » |
|
Ja z cykli Deavera czytałem jedynie ten. Reszty nie ruszałem. Dwie poprzednie średnio mi się podobały, co powoduje że nie jestem zbytnio tym panem zainteresowany .
|
|
|
Zapisane
|
- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają. Mark Twain
|
|
|
J.Xavier.B
Moderator
Miejsce pobytu: Białystok
|
|
« Odpowiedz #4 : Maja 16, 2012, 19:24:59 » |
|
Zbyt surowo nie oceniaj go przez ten pryzmat, bo akurat większość osób polubiła prozę Jeffa zaczynając od serii Rhyme / Sachs . Z pewnością słyszałeś o "Kolekcjonerze kości", jak nie o książce, to o filmie . Powieść na tyle świetna, że zachęca do sięgnięcia po "Tańczącego trumniarza" i po następne utwory, aż uznasz (a do tego wystarczą te te dwa tytuły z pewnością ), że ten cykl to naprawdę solidny kawał kryminalnej prozy z ciekawymi postaciami, widowiskowo skonstruowaną akcją, mylnymi tropami i pieczołowicie prowadzonymi śledztwami, które są jednym z największych atutów w twórczości Deavera .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
marczewek
Miejsce pobytu: była stolica byłego województwa
mój nik wzion sie od mojego imienia
|
|
« Odpowiedz #5 : Września 09, 2012, 17:06:19 » |
|
post przeniesiony na ten pierwszy
|
|
« Ostatnia zmiana: Stycznia 25, 2013, 10:18:03 wysłane przez marczewek »
|
Zapisane
|
- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają. Mark Twain
|
|
|
randalflag
Miejsce pobytu: Rypin
|
|
« Odpowiedz #6 : Października 03, 2012, 19:54:48 » |
|
Juz sie nie moge doczekać żeby zacząć przygode z kolejnym cyklem deavera właśnie skończyłem ostatnią część Sahs/Ryhme i po spotkaniu z Katrin Dance w zegarmistrzu chętnie poznam ją bliżej
|
|
|
Zapisane
|
Bądź nadzwyczaj drobiazgowy, aż do sztywnej formalności. Bądź niezwykle tajemniczy, aż staniesz się niezgłębiony. W taki sposób możesz stać się panem losu swego przeciwnika. SUN TZU
|
|
|
marczewek
Miejsce pobytu: była stolica byłego województwa
mój nik wzion sie od mojego imienia
|
|
« Odpowiedz #7 : Grudnia 13, 2012, 12:39:38 » |
|
czytał to już ktoś?
ja jedynie serię Dance i parę osobnych czytałem. Cyklu Rhyme nie ruszałem jeszcze.
|
|
|
Zapisane
|
- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają. Mark Twain
|
|
|
Sharin
Miejsce pobytu: Wrocław
|
|
« Odpowiedz #8 : Grudnia 14, 2012, 08:10:44 » |
|
Ja przeczytałem Być może dzisiaj, być może jutro ukaże się recenzja na CN.
|
|
|
Zapisane
|
"Dla każdej zdrowej na umyśle osoby jest granica, poza którą zaprzeczanie sobie musi ustać" [Mary E. Wilkins Freeman] próżnia doskonała
|
|
|
Sharin
Miejsce pobytu: Wrocław
|
|
« Odpowiedz #9 : Grudnia 14, 2012, 20:26:44 » |
|
recenzja książkiPierwsze spotkanie z prozą Jeffery'ego Deavera zakończyłem pozytywnie. Fabuła prosta, ale wciągająca. Czytam teraz "Tańczącego Trumniarza" i już wiem, że będzie lepiej. Siłą rzeczy sięgną po trzecią książkę. Która to będzie? Jeszcze nie wiem. Boję się, że większość książek Deavera jest pisana "na jedno kopyto", ale póki co świetnie się bawię
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudnia 14, 2012, 20:29:27 wysłane przez Sharin »
|
Zapisane
|
"Dla każdej zdrowej na umyśle osoby jest granica, poza którą zaprzeczanie sobie musi ustać" [Mary E. Wilkins Freeman] próżnia doskonała
|
|
|
marczewek
Miejsce pobytu: była stolica byłego województwa
mój nik wzion sie od mojego imienia
|
|
« Odpowiedz #10 : Stycznia 03, 2013, 13:33:37 » |
|
Chyba czas to wreszcie przeczytać, może w końcu zachęci mnie to do sięgnięcia po inne pozycje...
|
|
|
Zapisane
|
- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają. Mark Twain
|
|
|
marczewek
Miejsce pobytu: była stolica byłego województwa
mój nik wzion sie od mojego imienia
|
|
« Odpowiedz #11 : Stycznia 06, 2013, 13:51:36 » |
|
Ja tymczasem skończyłem Twój cień. Szukałem tematu na pierwszej stronie, ale natworzyłem tyle nowych wątków że wylądował na drugiej . To szósta książka, którą miałem okazję przeczytać, ale przyznam że dla mnie jest rewelacyjna. Od samego początku trzyma w napięciu, i nie zwalnia do samego końca. Mylne tropy, zagmatwane wątki, może i coś w stylu Cobena, ale sto razy bardziej wyrafinowane. A postać głównej bohaterki Kathryn Dance przypadła mi do gustu już w pierwszej książce. Rzadko autorzy tak drobiazgowo opisują mentalistyczne procesy jako sposób na rozwiązywanie zagadek. Po raz kolejny książka skojarzyła mi się z serialami Mentalista (Dance) i CSI (Rhyme), gdzie właśnie akcja opiera się na takich naukowych podstawach. Jeszcze słówko na temat zagmatwania: Na serio uwierzyłem że ten Edwin jest niewinny. I ktoś wykorzystał jego obsesję do własnych celów Wcześniej pisałem że średnio mi się podobały, sam nie wiem skąd mi się to wzięło, ale coraz bardziej mam ochotę na zapoznanie się z główną Deaverową serią. Rhyme niezwykle mnie zaintrygował.. Był przez parę stron, ale ukradł te rozdziały dla siebie na własność .
|
|
« Ostatnia zmiana: Stycznia 06, 2013, 14:20:51 wysłane przez marczewek »
|
Zapisane
|
- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają. Mark Twain
|
|
|
J1923
Miejsce pobytu: Sto(L)ica | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #12 : Stycznia 18, 2015, 16:35:57 » |
|
Przeczytałem, ogólnie wrażenia jak najbardziej pozytywne. To chyba najprostsza historia ze wszystkich związanych z Dance, ale jest to wszystko czym charakteryzuje się ten pisarz: zwroty akcji, nieprzewidywalność fabuły, solidne pogmatwanie, choć tym razem już trochę miałem wrażenie zbyt mocnego naciągania. Cały cykl stoi na wysokim poziomie, ale tę część chyba mógłbym uznać za najsłabszą (choć i tak bardzo mocną) pozycję. Po raz pierwszy się też spotkałem z Rhyme i mam ochotę chwycić po którąś książkę opisującą jego perypetię.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|