Strony: [1] 2 3 ... 10
 1 
 : Dzisiaj o 09:02:12 
Zaczęty przez KoRny - Nowe: wysłane przez Repta
W sumie jeśli chodzi o stolice państw to tak naprawdę Londyn ma mega dużo, chyba w Madrycie też jest kilka klubów a tak to raczej zazwyczaj jest 1 lub 2 (Rzym ma chyba 2, Berlin miewał 2). U nas Warszawa też ma obecnie tylko jeden...

 2 
 : Dzisiaj o 06:48:02 
Zaczęty przez KoRny - Nowe: wysłane przez J1923

To jedna z tych map i specjalnie nie widziałem, żeby ludzie wtrącali się do jej treści. Pamiętam jak byłem małym kmiotem i pytałem się znajomych co  siedzieli w Londynie czy w tej części dominowali kibice Chelsea, Arsenalu czy Totenhamu, a oni się pukali w czoło i mówili, a gdzie tam, tam to tylko Crystal Palace, QPR czy Wimbledon. Zastanawiałem się czy nie kpią  :D

Gdzie to przy naszych podziałach w stylu Łódź: wschód Widzew, zachód ŁKS.
Bardziej skomplikowany jest Kraków, a ponoć mistrzostwem jest Rzeszów (nie wiem na ile to prawda, ale w sumie od osób z przeciwnej strony barykady słyszałem, że tam to w ogóle nie ma linii podziału).

U nas mimo wszystko oprócz kilku derbowych wyjątków mamy jednak miasta zdominowane przez jeden klub (Warszawa, Szczecin, Poznań, Lublin, Białystok, Wrocław, Szczecin).

Ciekawie jest przykładowo na Śląsku, gdzie choćby w Gliwicach jest podział między Piasta a Górnik, ale tam też jest tak, że oprócz Rudy Śląskiej to raczej miasta opowiadają się po stronie jednego klubu. Absolutnym fenomenem jest za to Jaworzno, gdzie oprócz kibiców śląskich klubów jest zorganizowana grupa kibiców Zagłębia Sosnowiec, Wisły Kraków, Legii a nawet ... Pogoni Szczecin.

 3 
 : Dzisiaj o 06:25:22 
Zaczęty przez Duddits - Nowe: wysłane przez J1923
ekhem, ekhem

 4 
 : Dzisiaj o 01:26:32 
Zaczęty przez KoRny - Nowe: wysłane przez marczewek
To było chyba nawet w Hooligans zekranizowane. Myślisz o Millwall?

Swoją drogą to niesamowite że w samej Premier League jest aż 7(!) klubów z Londynu.

A w takim Paryżu jest tylko PSG i długo długo nic.

A jak Union będzie miał pecha, to i w Bundeslidze nie będzie klubu ze stolicy.

 5 
 : Dzisiaj o 01:10:58 
Zaczęty przez Yave - Nowe: wysłane przez michax77
Ja powtórki lubię oglądać, nawet jak znam wynik, bo przypominają się emocje, ale żeby nawet nie zobaczyć skrótu, czyli fajniejszych akcji, zwłaszcza gdy mecz wymieniany jest już jako mecz sezonu, a może jeden z najlepszych w ostatnich latach, to jakby mi ktoś powiedział, że to taki mecz, to nawet znając wynik, nawet gdyby Iga przegrała to i tak bym obejrzał skrót, żeby wiedzieć dlaczego wszyscy tak zachwalają. Zresztą tak zrobiłem rok temu, że obejrzałem skróty wszystkich meczów w turniejach, które Iga wygrała w 2021 roku, a niewiele ich było, bo tylko dwa, a nie widziałem żadnego meczu Igi z 2021 roku.

Tak samo jest z piłką nożną klubową i reprezentacyjną, gdy odnosiliśmy największe sukcesy, czyli np lata 70, to nie pamiętałem, nawet jeśli oglądałem bo byłem za mały, więc różne skróty obejrzałem bo warto znać historie polskiego sportu nie tylko z artykułów i opowiadań rodziców, dziadków, ale jeśli jest okazja to warto zobaczyć.

Wierząc temu co mówiła ekipa C+ w swoim raporcie, to mecz Igi z Niemką mógł być pokazany nie od początku, dopiero po zakończeniu spotkania Coco z Badosą przełączyli by na główny kort, taką informacje dostali od głównego nadawcy. Nikogo nie interesowało że gra numer jeden, że gra na głownym korcie, musiał Canal+ dopłacić kilka tysięcy euro, żeby transmisja była od początku. Najlepsze żę mecz Gauff z Badosą zakończył się po spotkaniu Świątek z Kerber, więc rozumiem, że gdyby C+ nie dopłacił do transmisji to by w ogóle nie pokazali meczu? Jakoś trudno mi w to uwierzyć.

Sabalenka wygrała ze Switoliną w trzech setach, więc niby nic dziwnego, ale od pewnego momentu grała z kontuzją. Po jej sztabie widać było że woleli aby poddała mecz, ale nikt nie miał odwagi jej o tym powiedzieć, siedzieli cicho od momentu kontuzji/urazu, a ona nawet sztabu się nie radziła. Walczyła z Ukrainką i sama ze sobą. Ale przyznam, że gdyby nie poproszenie o fizjoterapeutę, to bym nie zauważył, bo grała z taką samą walecznością jak zawsze tylko prędkości jak na nią były mniejsze (ze 190 km/h spadły na 160 m/h), ale i tak robiły wrażenie swoją siłą. Bardzo był to zacięty mecz z obu stron, a trzeci set przypominał trzeci set finału Igi z Sabą tydzień temu, bo też były piłki meczowe, które w tym akurat meczu nie wykorzystała Ukrainka, i zakończył się tiebreakiem, który wygrała Saba różnicą dwóch punktów, więc bardzo podobny scenariusz co w finale w Madrycie. To było spotkanie po którym się żałuje, że nie skończyło się remisem, bo obie panie zasłużyły na zwycięstwo.

I zdanie o  kibicach Saby. Wydawali odgłosy przez cały mecz, jak nie wiem,  orangutany (takie głośne pohukiwania), nie obrażając tych sympatycznych małp. Zachowywali się gorzej niż kibice piłki nożnej.

 6 
 : Maja 13, 2024, 19:33:42  
Zaczęty przez KoRny - Nowe: wysłane przez J1923
Kibice Warty to plankton w takim Poznaniu i funkcjonują, bo im Lech pozwala. Zresztą tajemnicą specjalną nie jest, że wiele osób z Warty chodzi też na Lecha.

W Warszawie też są kluby, których kibice utożsamiają się też z Legią. Z tym że Olimpia, Hutnik, GKP Targówek czy RKS Ursus grają poniżej drugiej ligi.

A z tego co przywołałeś to niesamowitym przykładem jest Londyn. Kiedyś widziałem mapę podziału kibicowskiego tego miasta i było tam z 20 klubów i tam naprawdę większość w pewnej odpowiednich dzielnicach stanowią kibice klubu z jakiejś 3 ligi, a nie Chelsea czy Arsenalu

 7 
 : Maja 13, 2024, 19:25:52  
Zaczęty przez Yave - Nowe: wysłane przez J1923
Hehe, w dniu tego wspaniałego wydarzenia wracałem z wyjątkowo spektakularnego wydarzenia sportowego: z meczu Olimpia Elbląg vs Hutnik Kraków :) co gorsza prowadziłem samochód  ;( a potem, z racji tego że jestem ojcem dwojga małych dzieci, to nie mam czasu oglądać skrótów czy powtórek. Zresztą niezbyt lubię. Ja to lubię oglądać sport na żywo, wtedy są emocje.

 8 
 : Maja 13, 2024, 18:58:44  
Zaczęty przez Yave - Nowe: wysłane przez michax77
Niestety nie oglądałem meczu z Sabalenką

Nie masz Canal+ online? Bo przez kilka dni po transmisji meczu można obejrzeć całe mecze na Canal+Online z odtworzenia. Nie ma już, są tylko skróty kilkuminutowe, ale tak przez 3, 4 dni od premiery leżą na platformie do obejrzenia. A jak nie masz to na yt są skróty. Nie mówię o tych z WTA, bo są za krótkie, trwają tylko 5 minut, ale łatwo znajdziesz na yt skróty 10-20 minutowe finału w Madrycie.

Nie napisał nikt z Was, a wczoraj zaskakująca (a może nie?) porażka Djokovica z nieznanym tenisistą, zagrał jeden z najgorszych meczów. Dzień wcześniej miał miejsce niefortunny wypadek gdy kibicowi wypadła butelka z plecaka i uderzyła w głowę tenisistę, gdy rozdawał autografy, z czego sobie Djokovic po wyjściu od lekarza żartował, choć wyglądało to groźnie. Ale niektórzy się już zastanawiają czy to nie miało jakiegoś wpływu na tenisistę, choć niby mu się nic nie stało, bo tak słabo dawno nie grał.

Podobnie słabo grał Djokovic w tym sezonie z innym nieznanym tenisistą w jednym z wcześniejszych turniejów i też przegrał a ostatnia akcja była taka sama, bo na koniec meczu walnął podwójny błąd serwisowy .Wygląda na to, że  butelka wybiła z głowy Djokovicowi tenis;-)

https://www.youtube.com/shorts/mOth7YV94JU

Ale fajne widowisko stworzyły Świątek z Kerber, a przynajmniej pierwszy set, który był bardzo wyrównany. Mocno stawiała się Niemka o polskich korzeniach numerowi jeden, wspinała się na wyżyny swojego poziomu Kerber, co zaowocowało tym, że Polka wykorzystała dopiero ósmą piłkę setową. Było sporo fajnych akcji w obu setach. Drugi set zaczęła Iga słabo, podobnie jak przedwczoraj, ale dużo szybciej się pozbierała, a też widać było, że czym dłużej mecz trwa to Kerber fizycznie nie wytrzymuje, przestała biegać do piłek, zajechała ją Polka fizycznie pierwszym zaciętym setem, więc konsekwencją tego było to, że zaczęła coraz więcej psuć Niemka. A w czasie jednej z przerw gdy tenisistki siedziały, kamera pokazała jak Świątek coś wysypała sobie na rękę z tubki i połknęła (witaminy?), a zwróciłem na to uwagę, bo nie przypominam sobie takiej sytuacji u Igi. Przeważnie to pije, jakiś krem z tubki wyciska i coś zje, ale żeby coś połykała w przerwach to pierwszy raz zauważyłem.

Mecz Polki zaczął się później niż spotkanie nowej królowej podwójnych błędów z byłą dziewczyną Tsitsipasa, a skończył się przed ostatnimi piłkami meczu Coco z Badosą, która odkąd rozstała się z chłopakiem zaczęła lepiej grać (choć oznaki dobrej gry było widać w meczu ostatnim ze swoją przyjaciółką, gdy niewiele brakowało by Sabę wywaliła z jednego z turniejów), ma mniej kontuzji, nie wycofuje się w trakcie turniejów, co w ostatnich miesiącach było tradycją, bo nawet na kort nie wychodziła, albo dostawała kontuzji w czasie meczu.

Coco cały czas stosuje się do zasady swojego trenera - grać brzydko i wygrywać - nawet z będącą w formie Badosą, choć dziś Badosa dostosowała poziom do gry Amerykanki. Gauff miała z 40% pierwszego serwisu i 11 podwójnych błędów. Z każdym kolejnym meczem odnoszę wrażenie, że ona popełnia jeszcze więcej podwójnych błędów niż we wcześniejszych spotkaniach, jakby szła na rekord, ile więcej można takich błędów zrobić, jakby dawną Sabe chciała przebić.

 9 
 : Maja 13, 2024, 15:06:19  
Zaczęty przez KoRny - Nowe: wysłane przez Repta
Tu chyba chodzi o to, że Warta ma na tyle mało kibiców, że piłkarze muszą się mieć na baczności :D

Ciekaw jestem bardzo tej końcówki sezonu, to byłoby bardzo śmieszne jakby słabiutki na wiosnę Śląsk zdobył mistrzostwo...

 10 
 : Maja 13, 2024, 14:56:58  
Zaczęty przez KoRny - Nowe: wysłane przez p.a.
No ok, ale to chyba jedyny przypadek (?), kiedy kluby z tego samego miasta ze sobą sympatyzują? Zwykle przecież jest nienawiść między takimi klubami :D Przynajmniej w Europie, nie wiem, derby Londynu czy Mediolanu to święta wojna :D Albo Glasgow, choć tam akurat względy religijne jeszcze dochodzą.

Strony: [1] 2 3 ... 10