Strony: [1] 2 3 ... 10
 1 
 : Maja 08, 2024, 23:24:14  
Zaczęty przez Cichy - Nowe: wysłane przez p.a.
Czy Real kiedyś może wygrać mecz normalnie, bez kontrowersji? Jak ja nienawidzę tego klubu. A Marciniak to się chyba może pakować, bo już mu poważnego meczu po takim błędzie chyba nie dadzą sędziować. Czy był spalony czy nie (a raczej: pozycja spalona), to się kurde akcję puszcza i potem sprawdza! Tu przecież piłkę odbijał Rudiger, a de Light to ja nie wiem, czy był na pozycji spalonej wcześniej, no stykowa rzecz i wymarzona dla VARu generalnie.

 2 
 : Maja 08, 2024, 22:42:17  
Zaczęty przez Rose - Nowe: wysłane przez J1923
Myślałem, że jest źle, a jest jeszcze gorzej.
Kult, czyli nowa odsłona cyku o Mentaliście, to dla mnie trochę poradnik jak nie należy pisać i zupełnie nie rozumiem pozytywnych ocen tej książki.
Autorzy lecą sztampą wprost niewiarygodną, jeśli w pierwszej części w zbrodnie zamieszana mogła być rodzina Vincenta, to dlaczego w drugiej odsłonie nie może być wyjęta z kapelusza rodzina Miny? Może!
Fatalnie się to czyta pod względem narracyjnym. Widocznie para autorów uważa czytelników za debili, bo wiadomo, że wszystkie podsuwane na początku niespiesznie tropy, muszą być fałszywe, a rozwlekanie akcji powoduje, że naprawdę w tej książce mniej więcej do połowy nic się nie dzieje.
Nie uświadczy się w powieści większego sensu ni logiki.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
, a zbrodnie, które wstrząsają całym miastem są tropione przez kilka osób, nawet gdy wiadomo z jaką skalą ma się do czynienia.
Dochodzenie do zbrodniarza jest też niesamowite, tytułowy Mentalista, który powinien się nazywać Przemądrzalista dzieli daty urodzin przez numer buta, dodając iloczyn słów napisanych w liście i liczbę zabitych i wychodzi mu coś, co jak przemnoży przez 3, to może skojarzy się z jakąś liczbą, którą powiąże coś ze zbrodniarzem.
Misterna wiadomość, która układa się w całość pod warunkiem, że się weźmie co któreś słowo, ma tyle samo sensu jak się weźmie zwiększone o jedną pozycje, albo i 3.
Książka jest naprawdę całkowicie oderwana od realiów i po prostu męczyła, wątek kryminalny i jego rozwiązanie jest straszne, a sensu poszukuje do tej chwili.
 Na dodatek, to co w serii o Fjalbacce potrafiło zbliżyć do bohaterów, teraz niezwykle mierziło i przeszkadzało, bo wątki osobiste, wielu pobocznych postaci naprawdę niepotrzebnie zabierały miejsce fabule. Choć może to i lepiej, bo ta była wyjątkowo słaba i przede wszystkim przewidywalna. Ja naprawdę prawie od początku wiedziałem jak to będzie przebiegać i układałem sobie to na bieżąco, uzupełniając w myślach co się stanie.
Słabizna: 4/10

 3 
 : Maja 08, 2024, 20:32:35  
Zaczęty przez Cichy - Nowe: wysłane przez p.a.
To ledwie trzeci trener Borussii, który awansował do finału LM. Byłoby dziwne, gdyby go zwolnili, mimo wszystko... O Tuchelu mówi się w kontekście United, zdaje się. A Enrique raczej zostanie, bo to nie jest tak tym razem,że chcieli sobie zmontować samograja, kupując gwiazdy. Tym razem faktycznie jakby zaczęli myśleć długofalowo. Inna sprawa, że ja nie jestem fanem Enrique i to PSG z dwumeczu z Dortmundem przypominało mi jego bezzębną czasem Hiszpanię, która potrafiła zagrać wybitny mecz, by w następnym zniknąć.

 4 
 : Maja 08, 2024, 19:59:58  
Zaczęty przez KoRny - Nowe: wysłane przez marczewek
Na meczykach dziś mówili, że to z wyboru. Do końca grudnia miał płacone jeszcze przez Broendby.
A od stycznia już ponoć wrócił na karuzelę.
W sumie Zidane już 3 lata siedzi na "bezrobociu". Ale to zleciało, szok.
Ciekawe czy jeszcze wróci na ławkę.

 5 
 : Maja 08, 2024, 19:55:11  
Zaczęty przez Cichy - Nowe: wysłane przez Repta
W BVB podejrzewam, że skoro LM będzie pewne w przyszłym sezonie to ten finał raczej go uratuje. Enrique w sumie wprowadził kilku młodych graczy jak ten Barcola, Zaire-Emery więc może w dłuższym czasie zbuduje ciekawą drużynę... Tuchel to ponoć już pewne, że wypada z Bayernu..

 6 
 : Maja 08, 2024, 19:52:59  
Zaczęty przez KoRny - Nowe: wysłane przez Repta
Niby zdobył mistrzostwo Danii ale od półtora roku siedzi na bezrobociu...

 7 
 : Maja 08, 2024, 19:50:36  
Zaczęty przez Duddits - Nowe: wysłane przez Repta
Dokładnie tak :D z tego co znalazłem na liście była tylko 2 i 3 cześć.

 8 
 : Maja 08, 2024, 16:51:58  
Zaczęty przez Duddits - Nowe: wysłane przez J1923
Pewnie, że tak. Ja mogę potwierdzić  ;)
marczewek +!

 9 
 : Maja 08, 2024, 16:34:02  
Zaczęty przez Yave - Nowe: wysłane przez michax77
Wywiad dla ELLE, ktoś wrzucił na instagrama.

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Świątek w tym wywiadzie dla Elle (ktoś wrzucił na instagrama cały wywiad)  mówi o swoim perfekcjonizmie, że czasami jej ciężko z tym perfekcjonizmem żyć, w tenisie się sprawdza, ale tak poza sportem to jest zaleta i wada jednocześnie. Walczy z tym perfekcjonizmem ale też  dochodzi do sytuacji, że też przez to że stała sie znana to na treningach zaczyna coraz częściej się pilnować, uważa na swoje zachowanie,  nie chce się popłakać ani przeklinać na treningu, gdy zrobi jakiś błąd,  bo wie, że ktoś to nagra i wszyscy na świecie zobaczą. Widocznie  nie chce popsuć swojego idealnego wizerunku, prawie świętej jaki stworzyła ze swoim zespołem. Zabawię się w domorosłego psychologa, może przez relacje z mamą, jaka jest, ona po prostu chce by wszyscy ją lubili i dlatego nie pozwala sobie na chwile słabości, że ma jakieś wady, choć to nie są wady gdy poprzeklina lub zapłacze na treningu.

A jakoś nie ma problemu z przeklinaniem na korcie, głównie po polsku i po cichu by nikt nie usłyszał, ale kamery to wychwytują, a też nie ma problemu z płakaniem po meczach, co jest zdrowe, bo emocje trzeba z siebie wylać, i jakoś nikt z jej kibiców nie ma problemu z tym że płacze albo przeklina. Ale to jest rzeczywiście trochę dziwne, gdy na treningach się pilnuje ze swoim zachowaniem, bo chce być tak perfekcyjna, by nikt nie widział jej słabości, choć nie wiem czy to odpowiednie słowo, bo takie sytuacje jak rzuci bluzgiem lub zapłacze, wkurzy się, to może to zabrzmi górnolotnie, ale pokazują jej ludzką twarz, a nie świętej Igi.

 10 
 : Maja 08, 2024, 14:48:58  
Zaczęty przez Cichy - Nowe: wysłane przez marczewek
Serio, myślałem że PSG to dowiezie.
Przecież Barcelona wydawała się silniejszym przeciwnikiem, niż ta Borussia.
Paryżanie w końcu z nimi wygrali i zremisowali dopiero co w mega silnej grupie.

No ale jak w dwumeczu sześć razy się obija słupki i poprzeczki, to trzeba mieć pecha.
Czasem się mówi o takich meczach, że nawet jakby jeszcze z godzinę grali, to i tak by nie wpadło.

W sezonie 12/13 był finał Borussia - Bayern, i wtedy to monachijczycy wygrali 2:1.

Sam już nie wiem, co by było większą sensacją. To że Borussia ograła PSG, czy jeśliby dziś Bayern by ograł Real.
Oczywiście w normalnych okolicznościach by to nie było żadną sensacją, ale w obecnej sytuacji Bayernu już może być.

---

Tak na marginesie, to zauważcie że z czterech trenerów co doszli do półfinałów, tylko trener Realu jest bezpieczny bez względu na wszystko.
W PSG to niby prezes zapowiedział że Enrique zostaje, ale to PSG i tam nic nie jest pewne.
W Bayernie to już zapowiedziano że Tuchel po sezonie odchodzi, i prawdopodobnie zakotwiczy ponownie w Anglii.
O tym że robotę straci Terzic, mówi się od grudnia, kiedy w lidze pojawiły się problemy.

Strony: [1] 2 3 ... 10