Kurde, jedzenie czekolady jak batonika, no tego jeszcze nie grali
Zaraz wyjdzie na to, że tylko ja jem ją normalnie xD
Dobra, oto mój referat na temat słodkiego
Ogólnie wyznaję tę samą zasadę co
Yave - im słodsze tym lepsze. Z tej okazji 2 lata temu na Sylwestra jak mi przyjaciółka dla gości zrobiła ciasto, jadłam je w zasadzie sama, bo każdy po połówce kawałka już miał dość. A miało sporo karmelu i było super
A więc najpierw lecim z czekoladami. Dla mnie najlepsze aktualnie są te z lentylkami, bo mam na nie fazę, oraz Milka z nadzieniem Daim
jest genialna
Zresztą jak wszystko firmy Milka, bo czekoladę samą w sobie mają pyszną. Świetna jest też ich czekolada, z tych dużych, taka dwusmakowa, gdzie kostki nie są kwadratowe tylko trójkątne (nie pamiętam jak się nazywa, a strona Milki mi się nie chce załadować dobrze
), ta karmelowa co ją tu wrzuciliście, i ta w łatki. Z innych firm lubię Goplanę (mleczną), Lindta (a kto nie lubi
) i jakieś tam bezmarkowe, szczerze mówiąc to im tańsze tym lepsze czasami, np. lidlowska jest genialna
Tak samo jak ptasie mleczko - nie lubię tych z Milki ani Wedla, bo są mdłe, ale cytrynowe z biedronki -
Uwielbiam też czekolady z Wawelu - kasztankową i krówkową.
Oczywiście inne też lubię, z orzechami, nugatem czy toffi. Nie lubię tylko gorzkich, średnio przepadam za truskawkowymi i kokosowymi.
Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam czekoladę prosto z lodówki - zwłaszcza krówkową czy inne z nadzieniem. Najlepsze co może być, to taka chrupiąca.
Aaa no i jeszcze Studencka. Tak jak nie lubię normalnie bakalii w słodyczach, tak Studencką mogłabym wpierdzielać cały czas
I uwielbiam czekoladę do picia, z cynamonem ^^ Tylko rzadko ją piję, bo nie chce im się robić
Cukierki - tu zależy na co mam fazę. Ogólnie uwielbiam michałki czarne i białe, kasztanki, lentylki, galaretki w czekoladzie (jeśli są bez żelatyny), tylko nie ananasowe. Nie znoszę ananasa.
Za to kocham wszystko, co cytrynowe ^^ Uwielbiam wafelki, a najbardziej cytrynowe (bodajże Familijne takie są), różnego rodzaju ciasteczka, zwłaszcza takie z żabki z cytrynowym kremem
najlepsze ^^
Tak samo jak u nas w domu babcia robi ciasto bezowe, to o wiele lepsze jest z kremem cytrynowym niż śmietankowym. Wszystko z cytrynowym smakiem jest lepsze ^^
Wafelków i batoników nie ma co wypisywać, większość lubię, może oprócz tych zbożowych, z ziarnami, za nimi średnio przepadam, choć są dość syte. Najczęściej wcinam Kinder Bueno, Kitkaty i Liony, czasem Marsy i Milkiwaye (czemu takie małe x(). Ostatnio też Kinder czekoladę.
A za dzieciaka się wpierdzielało Kinder jajka i zbierało zabawki, mam cały koszyczek do dzisiaj jeszcze ^^
Kocham też te drogie słodycze - Toffifie (czy jak to się tam pisze), Raffaello, Ferrero Rocher, ale wiadomo, to drogie, więc rzadko się na oczy widzi
Na szczęście moja babcia jest fanką takich słodyczy więc jak mi kupuje coś słodkiego, to właśnie takie dobre rzeczy, albo czekolady i cukierki Lindta ^^
Z lodów najbardziej lubię cytrynowe (ale nie sorbety wodniste, tylko normalne, tak jak w sklepach się kupuje na gałki) i różnego rodzaju słodkie - ciasteczkowe, kawowe, toffi, karmelowe itp. Czekoladowych nie, bo zazwyczaj są z ciemnej czekolady. Z tego samego powodu wolę tanie kremy czekoladowe i orzechowe niż Nutellę (choć też ją wielbię :serducho), bo są słodsze.
Jeszcze co do ciasteczek - polecam te:
Są z konfiturą truskawkową, cytrynową (najlepsze) i z czekoladą. Kruche francuskie ciasto, pycha!
A ktoś pamięta, jakie super były cukierki Dumle? Sto lat ich nie jadłam, jakoś tak
Z wafelków najbardziej kocham orzechowe - te wszystkie Princessy i inne sressy. Orzechy rządzą!
No i ciasta. Sama nie piekę, ale u mnie w rodzinie na szczęście wszyscy umieją i pieką dobrze rzeczy
Przede wszystkim wyżej już wspomniany tort bezowy - ulubiony naszej rodziny, a słodki jak cholera, po jednym kawałku ma się dość. Lubię też sernik (bez rodzynek!), pączki, faworki, pieguski, ciasta z toffi i karmelem, np. krówkowe albo miodownik (to jest wyczesane ciastko, muszę znaleźć przepis), pierniki są super.
I rozpuszczalne gumy dla dzieci typu Maomam, Mamba czy Fruitella (ja jem tylko Mambę, bo ma pektynę zamiast żelatyny).
Na pewno jeszcze o czymś zapomniałam, więc dopiszę potem
A miód lubicie?