Dzisiaj jakoś miałem dość mocny wjazd nostalgii.
Po pierwsze zaczęło się od przeglądania blogu
https://nobody-fun.blogspot.com/ (nie wiem czy mogę linkować w odniesieniu do innych blogów/portali, ale jeśli moderatorzy uznają to za stosowne, to mogą linki skasować). Sporo dowiedziałem o różnych wydaniach książek, filmów, audiobooków tego autora, ale co bardziej dla mnie szokujące ostatni wpis był z października 2020. Ktoś wie co się dzieje z autorem? Porzucił blogowanie? Znudziło mu się, czy jak?
To tylko kilka z pytań, dotyczących tego bloga. Natomiast, co dalej mnie zaintrygowało, to zacząłem przeszukiwać sieć w poszukiwaniu portali i blogów horrorowych. Ogarnęła mnie lekka przykrość, że większość z nich praktycznie przestała istnieć. Ostatnie wpisy sięgają kilku lat wstecz np. horror.com.pl wrotagrozy.pl carpenoctem.pl
Takie rozkminy miałem, czy wynikało to z tego, że formuła na portale tematyczne się wyczerpała, czy po prostu jak u Kinga: "świat ruszył naprzód"? Patrząc na blogi to też zostały porzucone nawet wiele lat wstecz...
Odpaliłem fb i znalazłem kilka aktywnych fanpejów o tej tematyce, ale żeby hmm były mega popularne? Może znacie i możecie mnie w tym poprawić?
Polter.pl dalej działa i dosyć prężnie jak widzę. Reszta posucha... Czy nie jest czasem tak, że ludzi ten gatunek po prostu znudził i zajęli się zwykył everyday życiem? Czy wszystko przeniosło się na fb, które też już zaczęło zamierać i młodzi coraz częściej korzystają z snapchatów, instagramów itp?
Czytałem też dzisiaj kilka artykułów o założycielu napisy24.pl i hataku, o kolejnej próbie stworzenia portalu z serialami - serialomaniak., to czego mi brakuje na portalach grozy, to takie wyjaśnienie, w stylu: "sorki nie będziemy już pisać bo nam zbrzydło, albo funduszy brak", a tak jest po prostu cisza i pustka, i wspominanie przeze mnie czasów z lat 2008-2012, i okładek wydawnictwa Carisma z cyklu kino grozy itp.
Pisząc te rozkminki, dociera do mnie, że nie mam gdzie się zaczepić, czuję się wyrzutkiem, bo nie mam skąd brać inspiracji, do obejrzenia jakiegoś horroru, nawet kiepskiego klasy B, nie mam gdzie szukać zachęty do przeczytania jakiegoś horroru, niekoniecznie tylko przegadany wszędzie King, ale brak opinii, czy recenzji, by wiedzieć co mi się spodoba. Odczuwam brak spełnienia...
Na podstawie blogu o zbiorach kingowskich, sam zamierzam założyć bloga z opisem swoich kilkutysięcznych pozycji z różnych kolekcji. Przyszłościowo myślałem o portalu, gdyż zbieram nie tylko grozę w filmie, książkach czy grach, ale też dochodzą inne rzeczy z pogranicza fantasy czy sci fi. Jednak i tutaj mam pewien problem. Nie wiem jak nazwać swój mały projekt, by ewentualnie mógł zostać zmonetyzowany w postaci sklepu internetowego z np. komiksami, filmami, grami, figurkami, książkami itp.
Ktoś ma jakieś luźne myśli, z którymi chętnie by się podzielił? Z góry dziękuje za wszelkie wypowiedzi, bo jednak jak widzę, internetowe fora to zamierzchły relikt, albo ja już jestem starym pierdzielem po 30stce