Muszę tu jeszcze dodać, że ja do takich wysokich ocen czasami dorastam stopniowo... Np. przy drugim podejściu do danego filmu. Problem z horrorami polega na tym, że większość z nich nadaje się na jeden raz, co również jakoś usprawiedliwia moje "ósemkowanie".
Ósemkowe horrory? Egzorcysta, Omen, The Thing czy Teksańska masakra... ze staroci. Z nowszych rzeczy np. [Rec] (temu nawet 9 dałem, ale przy powtórce już tak fajnie nie było...), The Ring, The Others... takie tam. Inna sprawa, że sporo ósemek rozdałem horrorom, gdy nie siedziałem w tym gatunku tak mocno, jak teraz. I obawiam się, że powtórka z rozrywki mogłaby być dość bolesna
No i "Szóstemu zmysłowi" - jeśli potraktować to jako horror,a od biedy można - dałem nawet 9/10 i to po drugim podejściu